Porównywanie. Artykuł pobrany z www.kefann.pl 1



Podobne dokumenty
Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

WYZWANIE POZNAJ SIEBIE NA NOWO KROK 2

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Skala Postaw Twórczych i Odtwórczych dla gimnazjum

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

JAK KOMUNIKOWAĆ SIĘ SŁUCHAĆ I BYĆ WYSŁUCHANYM

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają.

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

SKALA ZDOLNOŚCI SPECJALNYCH W WERSJI DLA GIMNAZJUM (SZS-G) SZS-G Edyta Charzyńska, Ewa Wysocka, 2015

Strona 1 z 7

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

Najważniejsze lata czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci

mnw.org.pl/orientujsie

Co to jest miłość - Jonasz Kofta

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Boże spojrzenie na człowieka 1

PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych

ZACZNIJ ŻYĆ ŻYCIEM, KTÓRE KOCHASZ!

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem

Zazdrość, zaborczość jak sobie radzić?

POWTÓRZENIE IV LEKCJE

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

ŻYWIOŁ WODY - ĆWICZENIA

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

WPŁYW POCHWAŁY NA ROZWÓJ DZIECKA

Duchowe owoce Medytacji Chrześcijańskiej

Organizacja czasu 1

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni

AKADEMIA DLA MŁODYCH. Radzenie sobie ze stresem. moduł 4 PODRĘCZNIK PROWADZĄCEGO. praca, życie, umiejętności. Akademia dla Młodych

Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata.

Część 4. Wyrażanie uczuć.

Najpiękniejszy dar. Miłość jest najpiękniejszym darem, jaki Bóg wlał w nasze serca

INFORMACJE PODSTAWOWE

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

Copyright 2015 Monika Górska

Czyli jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?

CZYM DLA CIEBIE JEST SUKCES DZIECKA?

SZTUKA SŁUCHANIA I ZADAWANIA PYTAŃ W COACHINGU. A n n a K o w a l

Transkrypcja wideo: Czym są środki trwałe i jak je rozliczać? Q&A

Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli.

SAKRAMENT POJEDNANIA. Celebracja

7 Złotych Zasad Uczestnictwa

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

ĆWICZENIA ŻYWIOŁ ZIEMI ŻYWIOŁ ZIEMI. Cz. III

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ!

WYZWANIA EDUKACYJNE EDUKACJA DLA KAŻDEGO SZKOŁA EMOCJI. Ewa Danuta Bia ek

(UDOWNf MY~ll. MiłO~Cl ~ życlllwo~ci. o ODWADl[, rrzyjaźni, U1L KAŻDY Dll[N w- ROKU

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków,

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

Indywidualny Zawodowy Plan

2019 Wydawnictwo WAM

Wszystkie problemy leżą w testach. ForProgress spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.

WYBRANY FRAGMENT Z KOBIETA Z POCZUCIEM WŁASNEJ WARTOŚCI.

Serdecznie dziękuję trzem najważniejszym kobietom mojego życia: córce Agatce, żonie Agnieszce i mamie Oli za cierpliwość, wyrozumiałość, wsparcie,

Oto kilka rad ode mnie:

OCENIANIE KSZTAŁTUJĄCE OCENIANIE SUMUJĄCE

Kryteria ocen z religii kl. 4

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b)

Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich. York, lipiec mgr Joanna Szamota

Koncentracja w Akcji. CZĘŚĆ 4 Zasada Relewantności Działania

Kwestionariusz PCI. Uczniowie nie potrafią na ogół rozwiązywać swoich problemów za pomocą logicznego myślenia.

Msza św. z okazji 40-lecia działalności wspólnoty Wiara i światło (Ewangelia Mt 25,14-30) Wrocław, katedra 17 XI 2018

Program Coachingu dla młodych osób

JAK RADZIĆ SOBIE Z NASTOLATKIEM W SYTUACJACH KONFLIKTOWYCH?

Copyright 2015 Monika Górska

AUTYZM DIAGNOZUJE SIĘ JUŻ U 1 NA 100 DZIECI.

Żyj mądrze. czyli o tym co dzieci zapominają, albo czego nie zostały nauczone

O tym nigdy nie zapominaj!

KONKURUJEMY? tekst: Danuta TERPIŁOWSKA

rodzica można usłyszeć słynne zdanie:,,moje dziecko działa mi na nerwy!.

Ten dokument oraz cały projekt RafalKozlowski.pl jest stworzony dla osób:

Rodzaje argumentów za istnieniem Boga

WSTĘP. Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10, 30).

SCENARIUSZ ZAJĘĆ (wiek ucznia lat)

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI

ANKIETY (ZESTAWIENIE): Z MŁODZIEŻĄ O KOMUNIKACJI I WIELOZADANIOWOŚCI NA CO TO MA WPŁYW?

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

AKADEMIA PRZYSZŁOŚCI w skrócie!


Kwestionariusz AQ. wersja dla młodzieży lat. Płeć dziecka:... Miesiąc i rok urodzenia dziecka:... Miejsce zamieszkania (miasto, wieś):...

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi

Pierwsza Komunia Święta... i co dalej

Witaj, Odważ się i podejmij wyzwanie- zbuduj wizję kariery, która będzie odzwierciedleniem Twoim unikalnych umiejętności, talentów i pragnień.

S P O T K A N I E ZE S Ł O W E M

Okulary. Spotkanie 12. fundacja. Realizator projektu:

Spis treści. Co to znaczy dla ciebie jako uczestnika kursu?...40

Transkrypt:

Porównywanie Jest oczywiste, że to się przydarza naszym sąsiadom, znajomym, innym ludziom każdemu z tamtej strony Wisły. Oni zostali tak zaprogramowani w przeszłości, więc to powielają. Być może byli porównywani do swojego braciszka lub siostrzyczki, może do lepszego śpiewaka lub sportowca, do kogokolwiek i przez kogokolwiek to bez znaczenia. Nauczyli się istnieć w porównaniu do. Nam się to nie zdarza. Z jednej strony, porównywanie się można postrzegać jako truciznę, pancerz w którym ukrywamy własną wyjątkowość. Jako kurtynę za którą skrywamy swoją lub czyjąś niepowtarzalność. Nie myślimy o tym zjawisku w taki sposób, nie przychodzi nam do głowy, że tak może być. Jeśli masz dzieci, to wiesz, że nie można jednego porównać do drugiego znaczy można, ale to zupełnie bez sensu. Każde dziecko jest wyjątkowe, niepowtarzalne każdy człowiek taki jest. Kiedy chcemy kogoś z kimś porównać ta wyjątkowość siłą rzeczy gdzieś znika. To wynik chęci uśrednienia, znalezienia wspólnej płaszczyzny dla dwóch różnych (wyjątkowych i nieporównywalnych) osób. Zazwyczaj dochodzimy do poziomu zachowań, ponieważ ten da się zauważyć, ale znika nam z oczu cała niewidzialna głębia. Każdy człowiek ma specyficzne talenty, swoją rolę do odegrania, swoją ścieżkę, swoją misję, swoje zadania do wykonania, swoje wyzwania każdy jest darem dla Wszechświata i stworzeń we Wszechświecie. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych to jedna z większych bzdur, jakie kiedykolwiek wypowiedziano. Każdy jest niezastąpiony. To, że ktoś inny też może zrobić to lub tamto, nie stanowi jeszcze, że kogoś można zastąpić można jedynie coś zrobić na wiele sposobów, ale jednego człowieka zastąpić się nie da drugim człowiekiem. Z drugiej strony porównywanie się jest procesem zupełnie naturalnym, pomocnym, a czasem nawet niezbędnym. Daje nam możliwość pozyskiwania informacji zwrotnej na temat naszych różnorodnych zdolności i naszej chęci nabycia nowych. Jest jakby bezpiecznym lustrem w którym możemy się przejrzeć i podjąć decyzje lub działania, które uznajemy za słuszne. W takiej sytuacji porównywanie się nie jest żadnym problemem. Jest jedynie zewnętrznym przejawem wewnętrznego impulsu do rozwoju, wciąż i wciąż. Jest oczywiste, że nie każde porównywanie się ma taki sam cel. Przecież widząc innych bardzo często podejmujemy zdrowy wysiłek, by robić coś adekwatniej niż do tej pory. Przecież zarówno my jesteśmy inspirowani przez działania i sposób życia innych ludzi, jak też inni są inspirowani przez nas. Jesteśmy dla siebie wzajemnie darem. Uporządkujmy. Kiedy mówimy o negatywnym aspekcie porównywania się, mamy na myśli proces, którego podłożem jest potrzeba dokonania osądu, oceny kogoś (czyli pośrednio siebie). Ten typ porównywania służy jedynie potrzebie pozycjonowania się wyżej lub niżej, bez wewnętrznego impulsu do zmiany raczej unieruchamia. Jest zabiegiem, którego celem jest zachowanie tego samego miejsca, a jednocześnie udowodnienie, że jest ono wyższe lub niższe niż rzeczywiście jest. Taki mały zabieg zewnętrzny, by nie robiąc nic wewnątrz polepszyć optykę samego siebie (lub pogorszyć ale to rzadziej). O takim porównywaniu mówimy. To sposób na degradowanie kogoś lub siebie. Najkrócej mówiąc problemem jest osądzanie, ocena czyli zabarwienie, które nadajemy naszemu porównywaniu, intencja. Kiedy motywuje nas do rozwoju, to wszystko jest w porządku, ale jeżeli służy krytyce, wywyższaniu się, umniejszaniu innym lub sobie, sprawa wygląda zupełnie inaczej. Liczą się nasze głębokie i znane jedynie nam powody. Artykuł pobrany z www.kefann.pl 1

Może czujemy się pewniej myśląc, że moglibyśmy kogoś zastąpić, że jesteśmy lepsi od kogoś. To nam dodaje teoretycznego animuszu, teoretycznej ważności, teoretycznej wartości lub teoretycznej mocy, ale w rzeczywistości jest to samooszukiwanie się. Ciekawe jest również to, że w drugą stronę ta zależność wygląda nieco inaczej. Kiedy bowiem myślimy o sobie, to nam się wydaje, że nikt nam nie dorówna i nas nie zastąpi. To jeden z naszych ulubionych sposobów na tkwienie w iluzji my możemy zastąpić każdego, a nas nikt. To nie przeczy wcześniejszej myśli o tym, że każdy jest wyjątkowy i nie do zastąpienia. Mówimy teraz o czymś zupełnie innym mówimy o pułapce porównywania się opartego na osądach. Można odnieść wrażenie, że nie potrafimy funkcjonować bez porównań osądzania, ale jest zupełnie odwrotnie, to właśnie osądzanie pozbawia nas spokoju, pozbawia nas naszego życia. Porównywanie się może być pomocne, ale osądzanie przeszkadza i niszczy. Oczywiście najczęściej naszej uwadze umyka, że w procesie porównywania się, które tak naprawdę pełni rolę osądzania pomijamy jedne płaszczyzny (ta dla nas mało wygodne), a eksponujemy te, które nam bardziej pasują. Nie zawsze skupiamy się na aspektach życiowo ważnych. Bardzo często ignorujemy rzeczy naprawdę istotne, a zajmujemy się drobiazgami. To jest to przysłowiowe źdźbło w oku brata, które jesteśmy w stanie dostrzec będąc nawet na drugiej półkuli. Pomyśl ile razy porównałeś się dziś do kogoś, a zauważysz, że tkwisz w tym po uszy. Lepiej jeżdżę samochodem, lepiej mówię po angielsku, lepiej piszę raporty, gorzej śpiewam, gorzej wyglądam, mam lepsze pomysły, mam gorsze pomysły, więcej wiem, mniej mówię, jestem za gruby, jestem za szczupły, itp. mnóstwo bezsensownej aktywności związanej z osądzaniem. Mnóstwo ocen dla których nie ma żadnych kryteriów. I po co? Tylko po to, by się poczuć lepiej lub gorzej? A może dlatego, że bez tego porównywania nie wiesz, kim jesteś? A dzięki temu porównywaniu wiesz? Też nie. Więc po co? Po to by spokojnie zasnąć? Przecież dla tych, którzy się porównują z intencją osądzania, spokojny sen jest niemożliwością. Człowiek jest jedynym zwierzęciem, które ma tak skażony umysł. Widział ktoś konia lub orła, który się porównuje do innego stworzenia? Nie. Porównywanie, to domena jedynie człowieka. Osąd to domena jedynie człowieka. I nam się wydaje, że jesteśmy inteligentni, mądrzy. Tkwimy w pułapce naszego umysłu. Wciąż potrzebujemy mentalnego rywala by istnieć. Poszukujemy na zewnątrz jakiegoś punktu odniesienia, zamiast dotrzeć do swojej niepowtarzalnej istoty i skontaktować się ze swoją wewnętrzną busolą. Wiele naszych działań napędzamy własnymi iluzjami o innych. Tkwimy w pułapce. Wciąż nieświadomie chcemy kogoś prześcignąć, komuś dorównać, kogoś naśladować. Chcemy iść po czyichś śladach, ale to strata czasu, ponieważ każdy ma swoją drogę do przejścia i tylko swoją. Porównywanie się oparte o osąd powoduje, że wciąż z tej drogi zbaczamy, a może nawet nigdy na nią nie wchodzimy. Zapominamy, że jesteśmy niepowtarzalnymi odkrywcami, a nie maszynami odtwórczymi. Zawsze i wszędzie, wszystkich i wszystko potrzebujemy porównać. Stało się to odruchowym mechanizmem w nas, jesteśmy w tym uwięzieni jak w nałogu. Dopóki się z tego nie wyrwiemy, nie zaznamy spokoju, bowiem tkwienie w czymś nierzeczywistym zawsze trzyma w niepokoju. Artykuł pobrany z www.kefann.pl 2

Zastanawia nas doskonałość Boga, nie potrafimy tego zjawiska ogarnąć, ponieważ Boga również osądzamy i porównujemy do samego siebie. Chcemy umieścić Go w znajomych i zrozumiałych dla siebie ramach, a Bóg jest ponad wszelkimi ramami. Spokój Boga bierze się stąd, że rzeczy nierzeczywiste nie mają do niego dostępu Bóg jest Rzeczywistością. Bóg nie porównuje oto tajemnica Bożej Miłości bezgranicznej, bezwarunkowej, totalnej, wiecznej. Bóg jest zawsze Tu i Teraz, a nas właśnie Tu i Teraz (najczęściej niestety) nie ma. Jezus przyszedł na ziemię, by dać nam doświadczenie Bożej Rzeczywistości. Lecz my zaczęliśmy się porównywać, zamiast pójść za owym doświadczeniem i w to doświadczenie. Jezus wszystkich traktował z Miłością, nie porównywał, nie pozycjonował Był Miłością. I my mamy stać się Miłością Być Miłością. Porównywanie nam w tym przeszkadza, a może nawet uniemożliwia nam dostąpienia takiego doświadczenia. Więc zamiast przeżyć Chrystusowe doświadczenie, stworzyliśmy naukę o Jezusie. Jezus nie przyszedł po to, by o nim mówić przez wieki, lecz po to, by dać człowiekowi impuls, by zmaterializować Chrystusowe doświadczenie w każdym z nas. Oczywiście pamiętam, że Jezus również używał porównań. Mówił: nie bądźcie jak ci faryzeusze, mówił wiele różnych rzeczy. Jednak Jego celem nie było samo porównywanie osób, lecz opisanie kluczowych aspektów duchowych, wskazanie Świętej Ścieżki. Nie degradował nikogo, nie odrzucał nikogo Miłował, Jest Miłością. Posługiwał się takimi środkami wyrazu, jakie ludzie mogli pojąc, a i tak nie pojęli. Zaczęły się bezsensowne klasyfikacje czynów ludzie zniknęli. Zaczęło się pozycjonowanie, kto jest lepszy, a kto gorszy w bożej kolejce. Zupełnie nie o to chodziło. Nauki Jezusa były zaproszeniem w głąb siebie, były zaproszeniem do duchowego doświadczenia, a zostały zapamiętane jako moralizatorskie wywody o zachowaniach. Ci, którzy mieli naśladować Jezusa, zaczęli osądzać siebie wzajemnie. Dlatego mówił: Nie sądźcie, bo będziecie osądzeni. Mówił też: Kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamień. Mówił o tych, którzy patrzą, a nie widzą, o tych, którzy słuchają, a nie słyszą o nas mówił. Mówił: Stańcie się jako dzieci. Mówił wiele słów, o których nie chcemy pamiętać lub pamiętamy i nie pojmujemy. Nawoływał do powrotu do swej prawdziwej czystej istoty, do świętej świeżości. Dziecko jest z nią w kontakcie w sposób naturalny. To dorośli uczą swoje dzieci wzajemnego pozycjonowania się przez dokonywanie osądów w oparciu o zewnętrzne przesłanki. Inaczej mówiąc: Przyglądaj się, miej oczy otwarte, obserwuj, uświadamiaj sobie, ucz się stale. Nie osądzaj innych, nie osądzaj siebie, bądź wdzięczny i zmierzaj swą drogą do świadomości, do Pełni. Wzrastaj. Nie zamykaj się w zewnętrznym więzieniu wejdź w głąb siebie, tam jest Królestwo Boże. Poszukuj wewnętrznych drogowskazów. Stań się żywym przejawem Piękna. Bądź czysty, bądź pokorny. Masz pociągać przykładem, a nie wywyższać się. Nie żyjemy po to, by nas podziwiano, lecz po to, by się przebudzić, by przypomnieć sobie kim jesteśmy, by pomóc sobie wzajemnie wrócić do Źródła. Jesteśmy jedną wielką drużyną, jednym organizmem, jesteśmy Jednością. Nasze oddzielenie jest wytworem naszego ego nawet nasze ego jest jedynie naszym wytworem. Walczymy ze sobą w oparciu o własne iluzje, walczymy jedynie z własnymi iluzjami. Czyż nie szkoda na to czasu i energii? Wróćmy do porównywania. Gdyby chcieć poprzez rysunek przedstawić pułapkę porównywania opartego na osądzaniu, możnaby to tak przedstawić. Artykuł pobrany z www.kefann.pl 3

Linia życia Linia czasu TERAZ Wyjaśnijmy znaczenie elementów rysunku. Linie pionowe są liniami życia różnych ludzi. Twarz to Ty na swojej drodze życia, a kółka, to inni ludzie na swoich liniach życia. Czerwona linia to linia czasu Teraz. To linia jedynego istniejącego czasu bezczasowej wiecznej chwili, w której żyjemy. Celowo narysowałem twarz i kółka poza linią TERAZ, ponieważ porównywanie związane z osądzaniem wyrywa z teraz. Osądzając jesteśmy poza tą chwilą, jesteśmy w mentalnej podróży jesteśmy nigdzie. Ten rysunek przedstawia sposób widzenia rzeczywistości podczas porównywania się (osądu). Jednych ludzi widzimy wyżej, a innych niżej. Oczywiście to jedynie mentalny proces, którego celem jest znalezienie swojego punktu istnienia, swojego znaczenia. To poszukiwanie czegoś pewnego, wiarygodnego, to poszukiwanie własnego osadzenia. To nakierowanie się (niestety) na zupełnie zewnętrzne azymuty. To sfrustrowana aktywność, by znaleźć jakieś swoje miejsce. I oczywiście to zupełna pomyłka, całkowita iluzja. Takie działanie nie może doprowadzić do jakiegokolwiek poczucia spokoju wewnętrznego. Nie uwzględnia bowiem faktu, że każdy człowiek jest na swojej niepowtarzalnej ścieżce życia. Nie uwzględnia subiektywnego znaczenia doświadczeń dla konkretnych jednostek. To jedno wielkie błądzenie we mgle. Nie można porównać dwóch doświadczeń dwóch różnych ludzi, tak samo, jak nie można porównać tych dwóch ludzi. To zupełne niezrozumienie życia jako cudownego procesu. A teraz spójrzmy na drugi rysunek. Ten pokazuje zupełnie inną rzeczywistość. Tu nie ma osądzania, jest zbieranie informacji zwrotnej, jest uczenie się, jest proces uświadamiania. To inspirowanie i bycie inspirowanym. W tej chwili różne jednostki uruchamiają przyczyny, które wywołują odpowiednie skutki to wszystko. Obserwując różnorodne wyniki planujemy swój następny krok. To oznacza patrzeć i widzieć, słuchać i słyszeć, doświadczać i rozumieć. Nie musimy osądzać dostępnych wyników lub osób, wystarczy zrozumienie i dokonanie świadomego wyboru to tak, a to nie. Artykuł pobrany z www.kefann.pl 4

Linia życia Linia czasu TERAZ To wszystko wyjaśnia. Jesteśmy dla siebie wzajemnie Mistrzami, Nauczycielami życia. Wystarczy obserwować, wystarczy być uważnym, świadomym w tej chwili i tej chwili. Zamiast kogoś osądzać, trzeba zrozumieć jego dar i z niego skorzystać. Nasza percepcja jest inna, ale Rzeczywistość raczej tak wygląda. Nasza percepcja jest inna, ponieważ nasze ego produkuje nam myśli o naszym oddzieleniu, o różnicy pomiędzy nami. Ale między nami nie ma żadnej różnicy jesteśmy tym samym i na tej samej drodze może na innym etapie tej drogi, ale to ta sama droga. Jesteśmy wszyscy w TERAZ. Widzimy siebie wzajemnie na jakimś etapie drogi i jest to zawsze punkt TERAZ. Nie uwzględniamy, że te drogi rozpoczynają się i kończą w jakimś punkcie, że każdy jest na właściwym sobie etapie podróży i osądzanie się jest bezsensowne i zupełnie bezcelowe. Nie oddaje żadnej prawdy. Nie ma żadnego wyżej lub niżej. Jest TERAZ i indywidualne doświadczenie. Nie ma gorszych i lepszych, nie ma dalej i bliżej. Każdy doświadcza tego, co właśnie jest z punktu jego drogi najsensowniejsze, jedynie właściwe. To nie podlega ocenom. Wszyscy dajemy swój krok na swojej drodze i nie jest to krok ważniejszy od innych, dokonywanych właśnie przez współtowarzyszy. To nie są wyścigi z kimś obcym, kimś obok. Nie istnieje coś takiego, jak zewnętrzna konkurencja w tej sprawie. Najmniejszy krok z naszej perspektywy, może być krokiem milowym z perspektywy kogoś innego. Degradowanie siebie lub kogoś poprzez proces porównywania jest straszną pułapką. Więc co? Tak po prostu najlepiej jest się przestać porównywać, oceniać? Tak, w rzeczy samej. Nikt poza nami nie jest w stanie doświadczyć naszego wewnętrznego doświadczenia w pełni, a nawet w ogóle. Nikt nie jest w stanie go ocenić lub docenić jak kto woli. A co w zamian? W zamian można wiele. Artykuł pobrany z www.kefann.pl 5

Można korzystać z każdej okazji, by być bardziej świadomym siebie, swoich myśli, swoich intencji. Można zmierzać do wewnętrznego przebudzenia. Można stale pracować nad sobą w ciszy swojego serca, zamiast pozycjonować zewnętrzności. Można stale podwyższać swoje wibracje, swoją energię, by stawać się żywym impulsem dla wszystkich wokół do rozwoju, do chęci wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Można traktować wszystkich pozostałych tak, jak samego siebie jak Towarzyszy w Drodze powrotnej do Domu. Każdy zmierza swoją drogą, przez najlepsze dla siebie doświadczenia i to ma sens, głęboki sens. Czasem trudno nam go dostrzec, ale jest pewne, że jest. Możemy się wspierać poprzez wzajemny szacunek, wyrozumiałość, współczucie, dobroć. To warto. Wydaje mi się, że porównywanie się do innych jest zachowaniem ucieczkowym. Jest ocenianiem siebie lub tych innych właściwie na jedno wychodzi. Ma na celu przykryć nasz samokrytycyzm, nasze ujmowanie sobie własnej wartości. Chcemy użyć do tego innych ludzi, ale to dotyczy jedynie nas samych od wewnątrz. Porównywanie się do innych jest samooszukiwaniem się tym właśnie jest. Nie ma żadnych gorszych i lepszych, są ewentualnie mniej lub bardziej nieświadomi. Dokładnie tak, nasza nieświadomość jest naszym rywalem, a nie inni ludzie. Wszyscy mamy tego samego rywala. Współpracujemy z nim, zamiast go odstawić poza grono swych przyjaciół. Porównywanie się, ocena, osąd jest pożywieniem dla naszego rywala nieświadomości. Wiem, że ten tekst jest dość krótki i wielu aspektów nie poruszyłem. Mam tego świadomość. Zapraszam do przemyśleń. Każdy sam jest w stanie zauważyć ogrom tej zarazy w swoim życiu i jedynie sam może dotrzeć do kluczowych dla siebie odkryć. Kiedy, jak, do kogo, po co się porównuję? Co chcę sobie załatwić w ten sposób? Co chcę przed samym sobą ukryć? (tak bardzo, że aż mieszam do tego innych ludzi) KefAnn Artykuł pobrany z www.kefann.pl 6