TWÓRCZOŚĆ POETYCKA UCZNIÓW GIMNAZJUM NR 3 Wybór wierszy Wiktorii Molendy Żyjmy chwilą" Żyjmy chwilą, i łapmy momenty. Ludzie się mylą, Myśląc, że wiedzą, jacy jesteśmy. Kolekcjonujmy łzy, Ale tylko szczęścia, ciepłe. Zapisujmy sny, lecz tylko te, w których szczęśliwy będziesz. Zapamiętujmy ludzi, deszcz i słońce rankiem, Które wciąż budzi, Po nich tęcza nad miastem. Czasem" Czasem potrzebuję się zatrzymać w miejscu, Czasem potrzebuję czasu, Czasem potrzebuję dać w twarz szczęściu, Czasem mam już dość hałasu, Czasem potrzebuję ciszy, Czasem chcę zatrzymać zegar, Czasem mam już dość tej kliszy. Chcę tylko pamiętać Czasem potrzebuję zmiany, Czasem potrzebuję szczęścia. Czasem chcę widzieć zakochanych, Czasem chcę się czuć ważniejsza. Czasem chcę mieć Twoje wsparcie, Czasem chcę być całkiem sama, Czasem piszę na białej kartce/ Zostanie tylko zżółkła plama.
Dziwny jest ten świat" bo w nim koloru brakchoć kiedyś ktoś widział go na łące. ni to drzewo, ni kwiat. ni to dobre jest, ni złe, każdy wierzy, w co tam chce... bo choć ma już sporo lat, ciągle coś nowego robi, pokazuje kręte drogi. ni to ślimak, ni to ptak, ni to pełznie, ni to frunie, ni to chodzi, nic nie umie. choć już przebył drogi szmat - ni to piekło, ni to niebo, tu nie zimno, ani ciepło. może patrzę nań zza krat? Może czas otworzyć okno, widzieć drzewa, które mokną. jak powiedział Rejent dziad- " Niech się dzieje wola niebia, Z nią się zawsze zgadzać trzeba". czy coś pod, czy może nad, jeden winny, drugi kradł, czy nie dziwny jest ten świat?
Jestem jak..." Jestem jak lotnikzataczający błędne koło wśród chmur. Jestem jak turystagubiący się wśród gór. Jestem jak marynarzpłynący pod prąd. Jestem jak anonimnie wiadomo skąd. Jestem niczym więzieńza kratami wolności. Jestem jak ktoś starszytęskniący za latami młodości. Jestem jak kwiatjak róża, która koli. Jestem jak aktorskrywający twarz mówi, że się nie boi. Zachowajmy łzy" Zachowajmy łzy na później, zachowajmy na szczęście. Smutek kiedyś pójdzie, a uśmiech jeszcze będzie. Zatrzymajmy je w naszych sercach, ukryjmy głęboko, Niczym wspomnienia w głowie, powracające cichą nocą. Nie upuśćmy nawet jednej, bo później reszta spłynie, Zatrzymajmy je w ukryciu, aż ten czas przeminie. Zniszczmy je w sobie, niech więcej ich nie będzie. Niech zginą tam w ukryciu, jak najszybciej, najprędzej...
W natłoku wrażeń" W natłoku wrażeń, w ciągu wydarzeń, Nie ma już czasu na pisanie. W tym szarym świecie, wy mówcie, co chcecie, Ja nie mam czasu na rozmyślanie. W przebiegu dni, w ciągu tych chwil, Oddałabym wszystko za moment śmiechu. W minionych tygodniach, w płonących pochodniach, Nie widzę sensu pośpiechu. W szaleństwie ludzi, w chwili, gdy dzwoni budzik, Nie widzę nic konkretnego. W kolorach tęczy, choć z najszczerszych chęci, Nie mam nic konkretnego. W mądrości człowieczeństwa, w głupocie społeczeństwa, Oddam wszystko za słowa. Ale na tej chwili, co do niej wszyscy dożyli, Chyba kończy się nasza rozmowa... Zakończenie" Każdy zna swój początek, choć może go nie pamięta. Urodził się z miłością, która płynie z serca. Każdy zna rozwinięcie, sam je sobie układa. Sam decyduje o drodze, odchłaniach, w które wpada. Kto zna zakończenie? Kto wie, kiedy nastąpi? Jak będzie wyglądać? No i... czy boli?
Cofnij dla mnie czas" Wtulić Ci się w serce, Poczuć smak twych ust, Wtulić się z rozkoszą, Nie czuć strachu już. Poczuć się bezpiecznie Zamknąć oczy, trwać, Wtulić się znów w Ciebie, Na zawsze kochać. Poczuć słodycz szczęścia. Ujrzeć ten błysk w oczach, Wtulić się i zasnąć W nieprzespanych nocach. Budzić się przy Tobie, Ujrzeć mgłę radości, Wtulić się raz jeszcze Odejść w samotności. Usłyszeć Twój oddech, Może pójdziesz za mną, Wtulić się raz jeszcze, Znów przy Tobie zasnąć. Spojrzeć w błękit nieba, W oczy jeszcze raz, Wtulić się znów mocno Proszę, cofnij czas.
WIERSZE INNYCH AUTOREK: Ewa Chojowska Uścisk miłości pierwsze spotkanie pierwszy błysk w oku nadzieja nadzieja na miłość na radość na szczęście pierwsze słowo KOCHAM pierwsze rozstanie potem tęsknota co noc i co wieczór co dzień i co rano widzę CIĘ w snach snach pełnych koloru ta miłość do Ciebie tortura KOCHANIE jednak jej wyjdę naprzeciw MOJE ramiona otwarte dla Ciebie czekają na uścisk prawdziwej miłości
Aleksandra Wesołowska Rozmyślania o S. urodziliśmy się gdzie umrzemy umrzemy tam gdzie się urodziliśmy ale kim tak naprawdę jesteśmy? co ma na nas wpływ? wstajesz co dalej? za oknem Słońce światło życia budzi nas spragnieni blasku dnia nasyćmy się zachwyćmy się niech wypełni nas energia wieczności poddajmy się jej aby każdy nowy dzień był jak nowe życie uwolnijmy się z więzów codzienności rozłóżmy skrzydła szybujmy po niebie życia wolni jak nigdy dotąd a może kiedyś uda nam się odnaleźć własne Słońce