Wycieczka do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie Dnia 6 lutego 2014 r. wybraliśmy się na jednodniową wycieczkę do Warszawy. Start, wcześnie rano, aby móc, choć chwilę zobaczyć Zamek Królewski, Stare Miasto i pospacerować po Krakowskim Przedmieściu. Jednak główny cel wycieczki był inny. Było nim Centrum Nauki Kopernik. Słyszałam o centrum wiele lat temu jako miejscu, gdzie można samodzielnie poznawać prawa przyrody, fizyki i doświadczać nowoczesnej komunikacji naukowej. Nowy budynek centrum na Powiślu został otwarty w listopadzie 2010r. Wcześniej jednak, bo w czerwcu mogliśmy obserwować falę powodziową na Wiśle, która nie ominęła również murów centrum. Wszystko dzięki kamerce internetowej zamieszczonej na placu budowy. Powódź przeszła, budowę centrum ukończono i w pierwszym roku zanotowało 1 milion odwiedzających. Pierwszy moduł budynku ma zainstalowanych pięć stałych galerii pod nazwami : Świat w ruchu, Człowiek i środowisko, Korzenie cywilizacji, Strefa światła i Bzz. Kolejne to Re: generacja moduł dla młodzieży, planetarium Niebo Kopernika, pracownia robotyczna oraz laboratorium chemiczne, fizyczne i biologiczne.
Na początku budynek sprawia wrażenie zimnego stalowo betonowego molocha. Jednak po chwili w budynku, kiedy zaczyna dominować adrenalina i ciekawość, widać jego fascynujący klimat i nowoczesność. Schody tarasy, windy oraz mnóstwo monitorów i wyświetlaczy. Zaraz przy wejściu zauważamy gigantyczne wahadło Foucault a, które obrotowym Ziemi wokół własnej osi. dowodzi o ruchu
Na piętrze zrobiło się jeszcze ciekawiej. Przechodząc po kolei przygotowane ekspozycje można samodzielnie odkrywać i doświadczać zjawisk, znanych nam z telewizji, z życia, a których czasem nie potrafimy wyjaśnić. Każda ekspozycja zawiera opis co przedstawia wraz z instrukcją jak ją uruchomić. Ta część oferuje wspaniałą zabawę dla dzieci w wieku odpowiadającym szkole podstawowej. Można tu doświadczyć mieszania barw i rozszczepienia światła, odczuć siłę trzęsienia ziemi, sterować statkiem podwodnym czy helikopterem, zmienić kierunek trąby powietrznej, odkryć powietrze, zrobić dziurę w wodzie, wytworzyć fale, pomajsterkować trybami i wirami. A także zbadać siłę krzyku czy czas sprintu lub refleks.
Po 5 godzinnym pobycie w centrum, nie starczyło nam już czasu na udział w zajęciach laboratoryjnych. Wniosek z tego taki, iż należy się znów wybrać do Centrum Nauki Kopernik. Zapewniam, iż każdy znajdzie tu coś dla siebie. Galeria 33 Wernisaż malarstwa Romana Choinki Wernisaż malarstwa Romana Choinki to moje kolejne nowe doświadczenie związane ze sztuką. Na wernisaż, który odbył się w Galerii 33 w Ostrowie Wielkopolskim, przybył autor z małżonką oraz prof. Andrzej Leśnik z Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Roman Choinka był wieloletnim nauczycielem plastyki w Liceum Ogólnokształcącym w Turku oraz nauczycielem malarstwa i rysunku w Zespole Szkół Plastycznych w Zielonej Górze. Wychowywał się i obecnie mieszka w okolicach Turku. Ten region miał największy wpływ na jego twórczość. Autor podzielił prezentowane malarstwo abstrakcyjne na trzy działy. Pierwsze inspirowane było miejscem, w którym mieszkał, czyli kopalnią odkrywkową w Koninie. Drugie inspirowane było witrażami Józefa Mehoffera z Turku, a trzecia grupa obrazów inspirowana była muzyką, której autor słucha. Obrazy nie mają nadanych tytułów, aby odbiorca mógł indywidualnie je interpretować. Wszystkie obrazy emanują prostotą, optymizmem i intensywnością barw.
Pod wielkim wrażeniem malarstwa Romana Choinki był Krzysztof Ryfa, który już wcześniej poznał artystę i miał możliwość podziwiania jego twórczości, dlatego postanowił pokazać jego prace w Ostrowie Wielkopolskim. Sam określił prace jako wspaniałe malarstwo, pełne ekspresji, pełne czystego koloru. Nic dodać nic ująć.
Galeria 33 Wernisaż fotografii Janiny i Jerzego Bartuzi Dnia 7 lutego 2014 w Galerii 33 odbył się wernisaż fotografii Janiny Bartuzi i Jerzego Bartuzi zatytułowany Woda. Artyści sami opowiedzieli o swoich podróżach po świecie, ulubionych zakątkach i swojej pasji. Z wielu tysięcy zdjęć wybrali kilkadziesiąt, które łączyło coś wspólnego, a nie ograniczały się do jednego miejsca, dlatego tematem przewodnim była woda. Woda jest prawie wszędzie i występuje w trzech stanach skupienia lub też była, coś stworzyła i odeszła. Takim przykładem są kaniony w Stanach Zjednoczonych. Podziwialiśmy piękne ujęcia Kanionu Kolorado czy Kanionu Antylopy, gdzie woda pojawia się raz na kilka lub kilkanaście lat. Jest to miejsce dość niebezpieczne, jednak licznie
odwiedzane przez fotografów i turystów. Szczeliny na fotografiach zostały stworzone na przestrzeni milionów lat przez wody opadowe i poprzez wypłukiwanie piaskowca przez silny potok zmierzający ku rzece Kolorado. Kolejnym uwielbianym miejscem Państwa Bartuzi to tereny Andaluzji, czyli południowej Hiszpanii, gdzie powstało wiele ciekawych ujęć jak na przykład z górą Dżabal Musa. Zdjęcie to zostało zrobione z Tarify po stronie europejskiej i ujmuje marokańskie wybrzeże Afryki z jednym ze Słupów Heraklesa górą Dżabal Musa (851 m.n.p.m).
Państwo Bartuzi są miłośnikami przyrody, podróży i fotografii. Na wystawie zostało zaprezentowanych wiele zdjęć ptactwa, roślinności np. pokrytej przez szadź i krajobrazów zrobionych w naszych okolicach. Całkiem blisko nas, bo na ulicy Strzeleckiej zrobili zdjęcie żaby moczarowej w błękitnym ubarwieniu godowym, wygląda naprawdę pięknie.
Zgodnie z przekazem Pani Bartuzi: Można jechać, ale niekoniecznie trzeba jechać za granicę, żeby oglądać tak spektakularne widoki
Gratuluję pięknych zdjęć, wspomnień z nimi związanych i życzę kolejnych owocnych wypraw! Galeria 33 Wernisaż Jerzego Gałeckiego 11 stycznia 2014r. wzięłam udział w wernisażu prac a dokładnie grafik komputerowych Jerzego Gałeckiego. Ostrowianina mieszkającego od lat w Toronto w Kanadzie. Na spotkanie przybyło wielu gości, przedstawicieli władz, znajomych i rodzina artysty. Sam artysta nie mógł przybyć, ale dzięki nowoczesnej technologii mogliśmy się wszyscy widzieć i słyszeć. Grafiki wywarły na mnie duże wrażenie, sama jestem fanką fotografii i fotografuję od wielu lat miejsca w których bywam. Jerzy Gałecki zajmuje się głównie fotografią, a dokładnie fotomanipulacją, czyli fotografie opracowuje w komputerze. Grafiki te to dawne przerobione fotografie. Prezentują, obszerną tematykę od kamienic Montrealu, Hamburga i Amsterdamu po zwykłe przedmioty jak lampy czy słoje, wieże
kościołów, tajemnicze twarze oraz wiele innych zadziwiających elementów. Osobiście widzę w tych grafikach wspaniałą zabawę ze światłem i cieniem oraz wyważonym użyciem barw. Są one jakby muśnięte kolorem podkreślając temat grafiki. Grafiki zachowują wiedzę z rzeczywistości i przekazują treść. Odnalazłam w nich zakątki Amsterdamu, wąskie kamienice nad kanałami oraz mosty. Jakbym była tam wczoraj.