PRZEGLĄD ZACHODNIOPOMORSKI



Podobne dokumenty
W POSZUKIWANIU WSPARCIA

KOLEKTYWIZACJA ROLNICTWA W POWIECIE BYTOWSKIM

Aktywność zawodowa społeczności wiejskich Pomorza dawniej i dziś między indywidualistyczną konkurencją a wspólnotową kooperacją

Praca socjalna jest wielkim nieobecnym systemu pomocy społecznej mówi Marek Rymsza.

POMOC SPOŁECZNA W WOJEWÓDZTWIE MAŁOPOLSKIM W 2006 R.

TEKA KOMISJI HISTORYCZNEJ ODDZIAŁ PAN W LUBLINIE COMMISSION OF HISTORICAL SCIENCES

Andrzej Jezierski. Cecylia Leszczyńska HISTORIA

Czy Polacy są altruistami?

STATUT GRUPY BADAWCZEJ PTAKÓW WODNYCH "KULING" Zatwierdzony , zmiany (par. 5, 6, 7, 8, 16, 17, 18, 20, 21, 22)

dr hab. M. Lewandowicz-Machnikowska

STATUT. Towarzystwa Miłośników Ziemi Mrągowskiej

Warszawa, listopad 2013 BS/155/2013 WIEŚ POLSKA DWADZIEŚCIA LAT PRZEMIAN

STATUT STOWARZYSZENIA FORUM DEMOKRATYCZNE

Statut FORUM ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH POWIATU TCZEWSKIEGO

Anna Dudak SAMOTNE OJCOSTWO

PROF. DR HAB. WALDEMAR MICHNA ORGANIZACJE WIEJSKIE I ROLNICZE ORAZ ICH ROLA W ROZWOJU OBYWATELSKIEJ DEMOKRACJI I KRAJOWEJ GOSPODARKI

STATUT STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ I ABSOLWENTÓW V LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCEGO W BYDGOSZCZY

OCHRONA ZDROWIA - POWINNOŚĆ PAŃSTWA CZY OBYWATELA? WARSZAWA, LUTY 2000

Warszawa, kwiecień 2013 BS/45/2013 CZY POLACY SKORZYSTAJĄ Z ODPISU PODATKOWEGO NA KOŚCIÓŁ?

Prawo tworzenia stowarzyszeń, członkowstwo, władze.

Leszek Jerzy Jasiński PODATKÓW RUCH MIĘDZY REGIONAMI

Następstwem śmierci człowieka jest konieczność pochowania jego ciała.

WOJEWÓDZTWO PODLASKIE W LICZBACH RAPORT Z WYNIKÓW NARODOWEGO SPISU POWSZECHNEGO LUDNOŚCI I MIESZKAŃ Kobiety Mężczyźni.

GŁÓWNY URZĄD STATYSTYCZNY Urząd Statystyczny w Krakowie

Zadowolenie z życia KOMUNIKAT Z BADAŃ. ISSN Nr 6/2019. Styczeń 2019

STANOWISKO RADY OCHRONY PRACY w sprawie zawierania umów cywilnoprawnych i zatrudnienia w szarej strefie

STATUT STOWARZYSZENIA NA RZECZ EDUKACJI KULTURALNEJ I POMOCY SPOŁECZNEJ SZANSA. Rozdział I Postanowienia ogólne

1. Publikacje książkowe. * Działalność Polskich Związków Zawodowych w ŚFZZ , Warszawa 1986; Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, s.

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych STATUT ZWIĄZKU. 2 Charakter, teren działania, siedziba związku

USTAWA z dnia r. o zmianie ustawy o pracownikach samorządowych

II. BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE

Zachodniopomorskie rolnictwo w latach

Sekretariat Komitetu COPA został utworzony w Brukseli 1 kwietnia 1959, a 1 grudnia 1962 połączył sie z sekretariatem Komitetu COGECA.

UCHWAŁA KRAJOWEJ KONWENCJI SLD z dnia 14 grudnia 2013 r. w sprawie zmiany Statutu SLD

STATUT STOWARZYSZENIA POLSKA INTERDYSCYPLINARNA GRUPA NEUROSCIENCE (wersja z dnia r.) ROZDZIAŁ II POSTANOWIENIA OGÓLNE

REGIONALNY OŚRODEK POLITYKI SPOŁECZNEJ W OPOLU Obserwatorium Integracji Społecznej O P O L E ul. Głogowska 25C

STATUT STRZELECKIEGO KLUBU SPORTOWEGO ARDEA

STATUT STOWARZYSZENIA EMERYTÓW, RENCISTÓW I INWALIDÓW WE WŁOSZAKOWICACH ROZDZIAŁ I POSTANOWIENIA OGÓLNE

Załącznik do Uchwały Nr XX/90/08 Rady Powiatu w Wąbrzeźnie z dnia 29 września 2008r. Powiatowy Program Aktywności Lokalnej na lata

STATUT PODKARPACKIEJ RADY ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH WSTĘP

Śląski Związek Piłki Siatkowej w Katowicach jest Wojewódzkim Związkiem Stowarzyszeń k.f., zwanym dalej w skrócie Związkiem".

1. Przynależność administracyjna przed 1945 rokiem. Kraina Pomarenia z Obszarem sławieńskim, mapa z 1913 roku.

Polskie Towarzystwo Naukowe Edukacji Internetowej

Spis treści. Wykaz skrótów... XIX Przedmowa... XXV. Część I. Administracja w okresie II Rzeczypospolitej

Piaseczyński Klub Kobiet po Mastektomii AMAZONKI w Piasecznie STATUT

UCHWAŁA NR... RADY MIEJSKIEJ W SŁUPSKU. z dnia 25 lutego 2015 r. w sprawie powołania Słupskiej Rady Seniorów i nadania jej statutu.

Rozwody w Polsce w ujęciu regionalnym

Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa - Państwowy Instytut Badawczy. Stanisław Krasowicz. Puławy, 2008

STATUT POLSKIEGO KOMITETU ŚWIATOWEJ RADY ENERGETYCZNEJ

MAŁOPOLSKI URZĄD WOJEWÓDZKI W KRAKOWIE WYDZIAŁ POLITYKI SPOŁECZNEJ. WP.III Protokół

V. Społeczne aspekty mieszkalnictwa

KONSPEKT LEKCJI HISTORII W KLASIE III. Temat: Przekształcenia gospodarczo-społeczne w Polsce w latach

ZESPÓŁ SZKÓŁ INTEGRACYJNYCH IM. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH W INOWROCŁAWIU

Konkurs rolniczy "Pamiętnik Rolnika" - historia przemian polskiej wsi

Ocena sytuacji demograficznej Gdańska ze szczególnym uwzględnieniem jednostki pomocniczej Wrzeszcz Górny

S T A T U T STOWARZYSZENIA O NAZWIE TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ ZIEMI OPATOWIECKIEJ W OPATOWCU"

POSTANOWIENIA OGÓLNE CELE I SPOSOBY REALIZACJI

STATUT NIEZALEŻNEGO ZWIĄZKU ZAWODOWEGO PRACOWNIKÓW UNIWERSYTETU KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO W WARSZAWIE. Rozdział I

KOSZALIŃSKA WYŻSZA SZKOŁA NAUK HUMANISTYCZNYCH

, , INTERNET: cbos@pol.pl

Kraków r. Prezentacja przygotowana przez Małopolski Ośrodek Badań Regionalnych

STOWARZYSZENIE POKOLENIA" STATUT

Uchwała Nr././2016 Rady Miejskiej w Koszalinie z dnia. października 2016 r.

STATUT. KORONOWSKIEGO STOWARZYSZENIA ROZWOJU TURYSTYKI Szczęśliwa Dolina

B. Karwat-Woźniak, A. Sikorska, B. Buks

Statut Małopolskiego Stowarzyszenia Rolników Ekologicznych,, NATURA

, , DZIAŁANIA WŁADZ I WYSPECJALIZOWANYCH SŁUŻB W CZASIE POWODZI. OCENA PONIESIONYCH STRAT

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

STATUT TOWARZYSTWA PROJEKTOWO WYKONAWCZEGO BUDOWNICTWA ELEKTROENERGETYCZNEGO ENERGETUS W WARSZAWIE. Tekst Jednolity

PROGRAM DZIAŁANIA ZACHODNIOPOMORSKIEGO ZARZĄDU POLSKIEGO STOWARZENIA DIABETYKÓW NA 2018 ROK I. DZIAŁALNOŚĆ WEWNĄTRZ ORGANIZACJI I ADMINISTRACJI

UNIWERSYTET WARMIŃSKO-MAZURSKI KOŁO NAUKOWE MŁODYCH ARCHITEKTÓW I URBANISTÓW KRESKA STATUT KOŁA. Rozdział I Postanowienia ogólne

Rynek pracy województwa pomorskiego na wsi i w mieście przemiany, zróżnicowania, wyzwania. Gdańsk, 3 listopada 2011 r.

S T A T U T POLSKIEGO STOWARZYSZENIA OBROŃCÓW ŻYCIA CZŁOWIEKA ROZDZIAŁ I POSTANOWIENIA OGÓLNE

STATUT POLSKIEGO KOMITETU ŚWIATOWEJ RADY ENERGETYCZNEJ. Rozdział I Nazwa, historyczne podstawy i teren działania

PROGRAM DZIAŁANIA ZACHODNIOPOMORSKIEGO ZARZĄDU POLSKIEGO STOWARZENIA DIABETYKÓW NA 2017 ROK I. DZIAŁALNOŚĆ WEWNĄTRZ ORGANIZACJI I ADMINISTRACJI

R Z E C Z N I K P R A W O B Y W A T E L S K I C H

S T A T U T LUBUSKIEGO STOWARZYSZENIA RZECZOZNAWCÓW MAJĄTKOWYCH W ZIELONEJ GÓRZE

DEKRET z dnia 18 kwietnia 1955 r. o uwłaszczeniu i o uregulowaniu innych spraw, związanych z reformą rolną i osadnictwem rolnym

STATUT,,STOWARZYSZENIE PRZYJACIÓŁ SZKOŁY W WOLI WIELKIEJ z siedzibą w Woli Wielkiej gmina Żyraków. ROZDZIAŁ I Postanowienia ogólne

STATUT MIĘDZYSZKOLNEGO KLUBU SPORTOWEGO MIĘDZYSZKOLNEGO OŚRODKA SPORTOWEGO W KATOWICACH

REGULAMIN ODDZIAŁÓW POLSKIEGO TOWARZYSTWA FARMACEUTYCZNEGO I. PRZEPISY PODSTAWOWE

REGULAMIN SAMORZĄDU UCZNIOWSKIEGO ZESPOŁU SZKÓŁ NR 6 W BIAŁYMSTOKU

STOWARZYSZENIA MIŁOŚNIKÓW SIATKÓWKI SOKÓŁ URZĄD GMINY PRZEWORSK

Statut Stowarzyszenia Powrót Trzech Króli (tekst jednolity)

REGULAMIN SAMORZĄDU UCZNIOWSKIEGO ZSP3 SZKOŁY PODSTAWOWEJ nr 47 z ODDZIAŁAMI INTEGRACYJNYMI W KATOWICACH

STOSUNKI PAŃSTWO - KOŚCIÓŁ W POLSCE

KONWENCJA Nr 161 MIĘDZYNARODOWEJ ORGANIZACJI PRACY. dotycząca służb medycyny pracy, przyjęta w Genewie dnia 26 czerwca 1985 r.

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Źródło: Wygenerowano: Niedziela, 12 listopada 2017, 04:29

STATUT STOWARZYSZENIA NA RZECZ ROZWOJU ZIEMI ZBIJOWSKIEJ

Wniosek DECYZJA RADY

REGULAMIN SAMORZĄDU UCZNIOWSKIEGO PUBLICZNE GIMNAZJUM NR 1 IM. ORLĄT LWOWSKICH W KĘDZIERZYNIE-KOŹLU

Maria Baran Archiwalia organów kontroli administracji wojskowej okresu międzywojennego.

Kontakty rodziców dzieci 6 i 7-letnich z przedszkolem/szkołą 1

STATUT STOWARZYSZENIA NASZE JEZIORA

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ WIEDZA O PRAWACH PACJENTA BS/70/2001 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, CZERWIEC 2001

STATUT. Rozdział I Postanowienia ogólne

Zasady działania ONZ na rzecz osób starszych

Wsparcie dla powodzian. Wpisany przez

STATUT STOWARZYSZENIA SZCZECIN DLA POKOLEŃ ROZDZIAŁ I

Transkrypt:

UNIWERSYTET SZCZECIŃ SKI PRZEGLĄD ZACHODNIOPOMORSKI K W A R T A L N I K SZCZECIN 2010 ROCZNIK XXV (LIV) ZESZYT 4

Komitet Redakcyjny Tadeusz Białecki (Szczecin, redaktor naczelny) Roman Drozd (Słupsk), Radosław Gaziński (Szczecin), Danuta Kopycińska (Szczecin) Kazimierz Kozłowski (Szczecin) Radosław Skrycki (Szczecin, sekretarz redakcji) Józef Stanielewicz (Szczecin), Eugeniusz Z. Zdrojewski (Koszalin) Redaktor Wydawnictwa Krzysztof Gołda Korektor Małgorzata Szczęsna Okładkę projektował Ludwik Piosicki Skład komputerowy Ewa Radzikowska-Król Copyright by Uniwersytet Szczeciński, Szczecin 2010 ISSN 0552-4245 Adres redakcji: 71 101 Szczecin, ul. A. Mickiewicza 66 tel. (91) 444 20 12 e-mail: wnus@uoo.univ.szczecin.pl WYDAWNICTWO NAUKOWE UNIWERSYTETU SZCZECIŃSKIEGO Ark. wyd. 12,0. Ark. druk. 14,8. Format B5. Nakład 130 egz.

SPIS TREŚCI ROZPRAWY I STUDIA AGNIESZKA PAWŁOWSKA W poszukiwaniu wsparcia wzajemna pomoc w organizacjach cechowych na Pomorzu Zachodnim w świetle źródeł (XVII XVIII w.)... 7 GERARD CZAJA Kolektywizacja rolnictwa w powiecie bytowskim... 19 RADOSŁAW DOMKE Pod znakiem aktywizacji portu szczecińskiego. Propaganda wobec ziem zachodnich i północnych Polski w prasie polskiej 1947 roku... 47 ANNA SZCZEPAŃSKA Oficjalne relacje polsko-czechosłowackie w latach 1980 1989 w świetle raportów Ambasady PRL w Pradze... 67 URSZULA KOZŁOWSKA Czas a choroba. Epidemia duru brzusznego na Pomorzu Zachodnim w latach 1945 1948... 83 KAMILA FASZCZA Instytut Bałtycki 1925 1939... 95 EUGENIUSZ MAZUR Latarnie morskie polskiego wybrzeża jako osobliwości turystyczno-krajoznawcze... 113 ANTONI ADAMCZAK Koło Przewod ników Turystycznych PTTK w Szczecinie... 127 BIOGRAFIE HELENA GŁOGOWSKA Bazyli Kajko (Wasil Kajka Babyl ) na tle procesu asymilacji Białorusinów w powojennej Polsce... 145 KRONIKA RYSZARD TECHMAN Kalendarium morskie Szczecina. Rok 1957... 173 RECENZJE OMÓWIENIA POLEMIKI WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI Okaleczone miasto Warszawa 39. Wojenne zniszczenia obiektów stolicy w fotografi ach Antoniego Snawadzkiego. Oprac. Marcin Majewski. Warszawa 2009... 209 WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI Die Namensliste der 1940 aus dem Regierungsbezirk Stettin deportierten Juden. Mit einer Einleitung zum Geschehen und zum Dokument von Wolfgang Wilhelmus. Zeitgeschichte regional. Mitteilungen aus Mecklenburg-Vorpommern. Sonderheft 3. Rostock 2009... 217

4 WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI 60 lat polskich służb konserwatorskich na Pomorzu Zachodnim. Szczecin 2006... 224 SPRAWOZDANIA PAWEŁ MIGDALSKI Sprawozdanie z międzynarodowej konferencji Rozmowa trzech pokoleń na temat wojny przesiedleń integracji pojednania. Kulice, 22 25 października 2009 r.... 233 INHALT/CONTENTS ABHANDLUNGEN UND STUDIEN TREATISES AND STUDIES AGNIESZKA PAWŁOWSKA Auf der Suche nach Unterstützung. Die gegenseitige Hilfe in den Zünften Pommerns im Lichte der Quellen (17. 18. Jh.)... 7 GERARD CZAJA The Collectivisation of Agricultural Production in the Bytów District... 19 RADOSŁAW DOMKE In the Name of Activating Szczecin Port: Propaganda About Western and Northern Territories of Poland in Polish Press of 1947... 47 ANNA SZCZEPAŃSKA Official Polish-Czechoslovak Relations in the Years 1980 1989 in the Light of Reports from the Polish Embassy in Prague... 67 URSZULA KOZŁOWSKA Typhoid Epidemic in the Years 1945 1948 in West Pomerania... 83 KAMILA FASZCZA Das Ostseeinstitut 1925 1939... 95 EUGENIUSZ MAZUR The Lighthouses of Polish Coast as Tourist Values... 113 ANTONI ADAMCZAK The Tour Guide Association of the Polish Touring and Sightseeing Society (PTTK)... 127

5 BIOGRAFIEN/BIOGRAPHIES HELENA GŁOGOWSKA Bazyli Kajko (Wasil Kajka Babyl ) vor dem Hintergrund des Assimilationsprozesses der Weißrussen im Nachkriegspolen... 145 CHRONIK/CHRONICLE RYSZARD TECHMAN Stettiner Seekalendarium 1957... 173 REZENSIONEN BESPRECHUNGEN POLEMIKEN REVIEWS AND POLEMICS WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI Okaleczone miasto Warszawa 39. Wojenne zniszczenia obiektów stolicy w fotografi ach Antoniego Snawadzkiego [Die verstümmelte Stadt Warschau 1939. Die Kriegszerstörungen von Objekten der Hauptstadt in den Fotografien von Antoni Snawadzki]. Bearb. v. Marcin Majewski. Warszawa 2009... 209 WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI Die Namensliste der 1940 aus dem Regierungsbezirk Stettin deportierten Juden. Mit einer Einleitung zum Geschehen und zum Dokument von Wolfgang Wilhelmus. Zeitgeschichte regional. Mitteilungen aus Mecklenburg-Vorpommern. Sonderheft 3. Rostock 2009... 217 WŁODZIMIERZ STĘPIŃSKI 60 lat polskich służb konserwatorskich na Pomorzu Zachodnim [60 Jahre polnische Denkmalpflege in Westpommern]. Szczecin 2006... 223 BERICHTE/REPORTS PAWEŁ MIGDALSKI Bericht von der internationalen Tagung Dreigenerationengespräch über Krieg Vertreibung Integration Versöhnung. Külz/Kulice, 22. 25. Oktober 2009... 233

PRZEGLĄ D ZACHODNIOPOMORSKI TOM XXV (LIV) ROK 2010 ZESZYT 4 R O Z P R A W Y I S T U D I A AGNIESZKA PAWŁOWSKA Szczecin W POSZUKIWANIU WSPARCIA WZAJEMNA POMOC W ORGANIZACJACH CECHOWYCH NA POMORZU ZACHODNIM W ŚWIETLE ŹRÓDEŁ (XVII XVIII W.) Statuty i uzupełniające je uregulowania prawne często poruszają kwestię szeroko pojętej samopomocy wewnątrz organizacji cechowej. Sami członkowie korporacji rzemieślniczych podejmowali działania, które miały na celu wzajemne wsparcie w trudnych sytuacjach, zabezpieczenie się i zapewnienie sobie poczucia podstawowego bezpieczeństwa. Zagadnienie to jest wprawdzie obecne w opracowaniach dotyczących cechów, rzadko jednak poświęca się mu więcej uwagi, w większości wypadków wspominając o znaczącej roli ugrupowań w kształtowaniu wszelkich aspektów życia rzemieślników, nie podejmując jednak głębszych studiów nad tym tematem 1. Godnym uwagi wyjątkiem jest praca Zdzisława Kropidłowskiego, w całości poświęcona badaniom wzajemnego wsparcia wewnątrz korporacji 2. Życie gospodarcze miast w XVII i XVIII w. zarówno w zakresie produkcji, jak i usług kształtowane było przez działalność organizacji cechowych. Gromadziły one przedstawicieli jednej grupy zawodowej, a na celu miały zapewnienie 1 Dla przykładu: J. Kwak, Rola cechów w kształtowaniu kultury obyczajowej i etyki zawodowej w rzemiośle górnośląskim. Katowice 1995; F. Lenczowski, Materiały do dziejów miasta Żywca od XV do XVIII wieku. Kraków 1957; W. Reininghaus, Gewerbe in der frühen Neuzeit. W: Enzyklopädie deutscher Geschichte. Bd. 3, München 1990; I. Rolska-Boruch, Cech złotników lubelskich (XVI XVIII w.). Lublin 1997. 2 Z. Kropidłowski, Samopomoc w korporacjach rzemieślniczych Gdańska, Torunia i Elbląga (XIV XVIII w.). Gdańsk 1997.

8 Agnieszka Pawłowska im jak najlepszych warunków pracy i egzystencji, dbałość o wysoką jakość oferowanych usług i ochronę danej branży przed konkurencją. Przynależność do cechów była obowiązkowa, choć niezmiennie konkurowali z nimi tzw. wolni mistrzowie czy partacze. Jednocześnie, choć kwestie związane z pracą stanowiły zasadnicze spoiwo łączące poszczególnych rzemieślników, należy zdawać sobie sprawę z faktu, iż był to tylko fragment działalności cechów. Ich znaczenie i rola, jaką odgrywały w życiu swoich członków, wybiegały bowiem daleko poza dziedzinę zawodową. Cechy obejmowały niejako całokształt życia braci rzemieślniczej, ingerowały w życie prywatne swoich członków i kształtowały ich wzajemne stosunki, postawy moralne czy religijne, a nawet rytm dnia. Pełniły funkcję bractw religijnych, wypełniały obowiązki dotyczące obronności miasta, zapewniały godziwą rozrywkę. Innym, w pewnym sensie fundamentalnym aspektem funkcjonowania tych organizacji było zapewnienie zrzeszonym poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Od samego początku istnienia cechów, czyli od wieków średnich, kwestie socjalne stanowiły jedno z najważniejszych zadań stawianych sobie przez te korporacje 3. U samej podstawy myślenia ówczesnych ludzi leżała wiara, z niej zaś wypływały zachowania oparte na przykazaniach i nauce Kościoła. Miłosierdzie, solidarność i gotowość do niesienia pomocy, a przede wszystkim pobożność były wartościami cenionymi, poszukiwanymi i rozwijanymi. Tworzono licznie organizacje mające wzmocnić swych członków na drodze do tych wartości. Także pierwotne korporacje rzemieślnicze powstawały w znacznej mierze w tym celu. Późniejsza samopomoc w ramach cechów ma swoje korzenie właśnie w zwyczaju udzielania wsparcia w wierze swoim współbraciom 4. Warunki życia miejskiego w minionych wiekach nie należały do łatwych: brakowało rozwiniętego systemu pomocy społecznej; w ciasno zabudowanych miastach często wybuchały pożary, trawiąc domy, warsztaty i niwecząc dorobek wielu lat pracy; wielkim problemem były choroby, z którymi nie umiano ani radzić sobie tak dobrze jak obecnie, ani skutecznie im zapobiegać. Wszystko to rodziło potrzebę zapewnienia sobie oparcia w innych, a także związane z nią poczucie odpowiedzialności za siebie nawzajem. Dzięki swoim strukturom i ramom organizacyjnym cechy w dużej mierze były w stanie odpowiedzieć na to zapotrzebowanie. 3 Tamże, s. 41. 4 Tamże, s. 122.

W poszukiwaniu wsparcia... 9 W odniesieniu do organizacji zachodniopomorskich zagadnienia te przynajmniej w części prześledzić można dzięki zachowanym źródłom. Najwięcej informacji zawierają archiwalia przechowywane w Archiwum Państwowym w Szczecinie i, znacznie skromniej reprezentowane, materiały z Archiwum Państwowego w Koszalinie oraz Archiwum Krajowego (Landesarchiv) w Greifswaldzie. Mimo szczątkowego stopnia zachowania dają one pewne pojęcie o krokach podejmowanych przez tutejsze cechy. Potwierdzeniem treści przekazanych w tych źródłach są pieczęcie znajdujące się w pierwszym z wymienionych archiwów oraz w Muzeum Narodowym w Szczecinie. Wsparcie udzielane rzemieślnikom dotyczyło zarówno ich życia codziennego oraz zwykłych, powszednich sytuacji, jak i wypadków losowych, takich jak choroby czy śmierć. Trudne warunki pracy, w których nierzadko zdarzały się urazy bądź kontuzje, niejednokrotnie ciężka sytuacja życiowa, sprzyjająca rozwojowi rozmaitych chorób, sprawiały, iż zapewnienie opieki poszkodowanym i chorym było jednym z głównych problemów, z którymi się borykano. Dotyczyło to zwłaszcza uboższych członków cechu, czeladników miejscowych, ale i wędrownych. Opieka była bardzo kosztowna, potrzebujący nie zawsze mógł ją sobie zapewnić samodzielnie i wówczas wysiłek ten podejmowały korporacje. Poziom świadczonej pomocy był oczywiście różny, zależnie od zamożności cechu czy generalnie świadomości i możliwości istniejących w danym mieście (doświadczeni medycy, szpitale). Niekiedy zamiast fachowej opieki medycznej polecano chorego matce gospodniej, która pielęgnowała go w jednym z pokoików schroniska dla czeladników czy w gospodzie 5. Potrzebne sumy pochodziły wtedy z kasy cechowej, po wyzdrowieniu zaś chory miał zwrócić je w całości lub w połowie, w zależności zapewne od jego realnych możliwości. Koszty leczenia były niebagatelne. Pewne pojęcie o nich dają rachunki z miasta Gryfice, w których na przełomie XVIII i XIX w. wyszczególniono pozycje związane z tym zagadnieniem. Za opiekę lekarską nad dwoma czeladnikami zapłacono 4 talary i 20 groszy oraz 3 talary i 20 groszy; za cukier i kaszę dla chorych 4 grosze i 3 fenigi; ponadto należało jeszcze opłacić łóżka, pościel i lekarstwa (5 talarów) 6. Nie zawsze też kuracja kończyła się powodzeniem, zwłaszcza przy dość niskim poziomie ówczesnej sztuki medycznej. Jeżeli chory zmarł, ponie- 5 Tamże, s. 147 159; J. Kwak, Rola cechów..., s. 50. 6 Archiwum Państwowe w Szczecinie (dalej APS), Cechy miasta Kołobrzeg, sygn. 134; Akta miasta Gryfice, sygn. 298, 291.

10 Agnieszka Pawłowska sione koszty rekompensowano sobie z dobytku nieszczęśnika i dopiero resztę oddawano ewentualnym spadkobiercom 7. W XVII i XVIII stuleciu średniowieczny sposób myślenia o cechach jako organizacjach w dużej mierze niosących pomoc potrzebującym zmienił się, nabierając rysów bardziej pragmatycznych. Na pierwszy plan wysunęły się sprawy zawodowe, do kwestii socjalnych podchodzono natomiast nierzadko bardziej praktycznie, co wpłynęło na stosunek cechów do potrzebujących. Ciężar opieki nad chorymi starano się niejednokrotnie z siebie zrzucić, zwłaszcza w odniesieniu do obcych czeladników wędrownych, których odsyłano do rodzinnych miast, a nawet pozostawiano samym sobie. Mogło to mieć opłakane skutki, prowadząc do drastycznego pogorszenia ich stanu zdrowia, a nawet do śmierci. Praktyka ta znajduje odzwierciedlenie w edyktach i pismach królewskich, które obarczały korporacje obowiązkiem pielęgnacji chorych i nakładały znaczne kary na tych, którzy próbowali uchylić się od tej powinności. Pisma te ponawiano co jakiś czas, co świadczy o znacznej skali problemu i niechęci przynajmniej niektórych organizacji do podporządkowania się ich zaleceniom. W 1783 r. król pruski Fryderyk II wydał edykt nakazujący cechom zjednoczenie sił, by zapewnić potrzebującym odpowiednią opiekę do czasu powrotu do zdrowia. Król określał też konsekwencje niezastosowania się do jego poleceń. W takim wypadku osoba odpowiedzialna starszy cechu lub, jeśli go nie było, mistrz działający w mieście miała być obciążona grzywną w wysokości dziesięciu talarów, którą to kwotę następnie miano przeznaczyć na leczenie chorego. Poważnym problemem była oczywiście kwestia finansowania kuracji. Wyliczenie jej kosztów leżało w gestii prowincjonalnego kolegium medycznego lub magistratu. Edykt szczegółowo wymienia źródła, z którego pochodzić miała potrzebna suma, wraz z określeniem ich hierarchii, co zabezpieczyć miało potrzebującego w razie wystąpienia trudności finansowych. W pierwszej kolejności finansowanie kuracji było obowiązkiem rzemieślników, którzy powinni wspólnie wyasygnować daną kwotę, gdyby zaś nie byli w stanie wybrać ją ze swej kasy. W razie braku środków w kasie cechowej leczenie opłacić miała kasa chorych, a gdyby i w niej brakowało funduszy kasa miejska; w ostateczności wreszcie kasa Kamery Wojenno-Skarbowej 8. Problem ten zauważali także sami rzemieślnicy, zaczęto więc organizować specjalne kasy, z których wkład przeznaczony był na konkretne cele związane 7 Z. Kropidłowski, Samopomoc..., s. 138 139. 8 APS, Cechy miasta Koszalin, sygn. 19, nr 10.

W poszukiwaniu wsparcia... 11 z różnego rodzaju pomocą potrzebującym nie tylko chorym, lecz także w razie innych wypadków losowych czy przeciwności. Tworzono więc wspomniane już kasy chorych (Krankenkassen), ubogich (Armenkassen) czy kasy pogrzebowe (Leichenkassen). Były one zasilane zazwyczaj z kilku źródeł. W dużej mierze fundusze pochodziły ze składek członków, wpłacanych regularnie, przeważnie raz na kwartał, po kilka groszy, przy czym zwykle składki te nie były obowiązkowe. Rezygnacja z ich wpłacania nie pozostawała oczywiście bez znaczenia w razie późniejszego zwrócenia się o wsparcie. Do kas trafiały także w całości lub w części kary nakładane na rzemieślników przez starszych korporacji oraz datki z puszek wystawionych w gospodach cechowych. Statuty z połowy XVIII w., znosząc liczne zwyczaje i inicjatywy, zezwoliły jednak na kontynuowanie tych o charakterze samopomocowym, w tym na wspomniane kasy, poświęcając im punkt XV 9. Zubożałym lub dotkniętym nieszczęściem członkom organizacji udzielano pomocy na podstawie decyzji starszyzny; podejmowała ją ona na zgromadzeniu w odpowiedzi na ustną lub pisemną prośbę potrzebującego. Aby uniknąć nadużyć, prowadzono odpowiednie księgi rachunkowe, a na niektórych terenach tworzono nawet specjalne organy nadzorujące działalność zapomogową, takie jak chociażby kolegium zarządu w Prusach Królewskich 10. Wsparcia udzielano w różnej wysokości, zależnie od możliwości, potrzeb oraz nierzadko wkładu, jaki wniesiony został do puli, czy też samego faktu uczestnictwa w składkach. Działania samopomocowe obecne były także w codziennym życiu. Zubożałym mistrzom oddawano na przykład lepsze miejsca handlowe lub zezwalano na sprzedaż wyrobów cechu 11. Inne inicjatywy podejmowano w odniesieniu do czeladników. Dotyczyły one zwłaszcza wędrujących, których sytuacja finansowa pozostawiała przeważnie wiele do życzenia. Żyli oni w pewnym sensie z dnia na dzień, przenosząc się bowiem z miasta do miasta, musieli wciąż od nowa szukać zajęcia; sama podróż zresztą także wymagała pewnych nakładów. Nowo przybyły zazwyczaj udawał się wpierw do gospody cechowej, gdzie goszczono go i wypytywano, aby się zorientować, co sobą reprezentuje i jakie są jego umiejętności. Następnie starszy czeladnik lub wyznaczony mistrz oprowadzał przybysza po warsztatach, usiłując znaleźć dla niego miejsce. Jeśli udało mu się dostać pracę, zobowiązany był wstąpić do bractwa i co za tym idzie, kiedy już zarobił dosta- 9 Tamże, Cechy miasta Banie, sygn. 8. 10 Z. Kropidłowski, Samopomoc..., s. 147 148. 11 J. Tandecki, Cechy rzemieślnicze w Toruniu i Chełmnie. Zarys dziejów. Toruń 1983, s. 95.

12 Agnieszka Pawłowska tecznie dużo, uiszczać należne składki 12. W razie braku zajęcia mógł z reguły liczyć na pomoc miejscowej organizacji, która umieszczała go nawet w pełnym warsztacie na dwa tygodnie, by umożliwić zarobienie na dalszą drogę, bądź też udzielała w tym celu niewielkiej zapomogi 13. Opłacała mu też przez kilka pierwszych dni nocleg w schronisku, jeśli sam nie mógł sobie na to pozwolić. Po reformach cechowych zwracano jednak uwagę, by kwota ta w wysokości czterech groszy trafiała bezpośrednio do właściciela schroniska, a nie do czeladnika, który musiał się ponadto wylegitymować odpowiednimi zaświadczeniami, aby nie poczytano go za włóczęgę 14. W bardziej prężnych i silniejszych cechach tworzyły się bractwa czeladnicze, których zadaniem było dbanie o wspólne interesy, udzielanie wsparcia w konfliktach czy negocjacjach z mistrzami, a także w wypadku ciężkiej sytuacji współtowarzysza 15. Bractwa takie często zakładały na własne potrzeby odrębne kasy, z których finansowano zarówno pielęgnowanie chorych czy zapomogi dla obcych, jak i pogrzeby lub opiekę nad rodzinami zmarłych. Od samego początku istnienia cechów ogromną wagę przykładano do zagadnień związanych z godną śmiercią i pochówkiem. Idea cechów jako korporacji wspierających swych członków także w życiu duchowym znalazła naturalne odzwierciedlenie w podejściu do zwyczajów pogrzebowych i pamięci o zmarłych towarzyszach 16. Regularnie organizowano msze święte lub nabożeństwa za ich dusze. Miało to podkreślać jedność braci oraz ich równość, niezależnie od zróżnicowania majątkowego. W wypadku śmierci członka cechu wszyscy współbracia zobowiązani byli do uczestnictwa w pogrzebie i towarzyszenia ciału w drodze do kościoła i na miejsce pochówku. Nieobecność bez zasadnej przyczyny karana była pokaźną grzywną w 1644 r. w Słupsku wynosiła ona jednego talara 17. Także innowiercy, których np. w Lublinie zwalniano od posług religijnych, objęci byli nakazem uczestnictwa w pogrzebach 18. Organizowano w tym celu 12 J. Kwak, Rola cechów..., s. 46; Z. Kropidłowski, Samopomoc..., s. 91 92. 13 Z. Kropidłowski, Samopomoc..., s. 74 75. 14 APS, Cechy miasta Koszalin, sygn. 30. 15 Geschlechtergesellschaften, Zunft-Trinkstuben und Bruderschaften in spätmittelalterlichen und frühneuzeitlichen Städten. Hg. v. G. Fouquet, M. Steinbrink, G. Zeilinger. Ostfildern 2003 (Stadt in der Geschichte. Bd. 30). 16 F. Lenczowski, Materiały do dziejów..., nr 34, s. 168; nr 37, s. 179. Szerzej o zwyczajach i pojęciu dobrej śmierci od średniowiecza i wpisaniu się cechów w te struktury zob. Z. Kropidłowski, Samopomoc..., s. 121 135. 17 APS, Cechy miasta Słupsk, sygn. 14, Tit. VIII. 18 Tamże, Cechy miasta Sławno, sygn. 6, pkt 26.

W poszukiwaniu wsparcia... 13 uroczyste procesje. Trumna niesiona była przez czterech lub sześciu czeladników bądź młodszych mistrzów 19. W punkcie XX statutu generalnego piekarzy z Bań obowiązek niesienia ciała, zarówno mistrza, jak i jego żony czy dzieci, obwarowano karą ośmiu groszy. Odstępowano od tych wymogów jedynie w wypadku zgonu z powodu niebezpiecznej choroby, kiedy to kwestie pochówku przejmował magistrat 20. Zamożne cechy posiadały ponadto liczne przedmioty do oprawy i uświetnienia ceremonii pogrzebowej, takie jak całuny do przykrycia trumny, tarcze pogrzebowe, świeczniki niesione uroczyście przed duchownymi czy stroje pogrzebowe 21. Przygotowanie uroczystości wymagało naturalnie znacznych nakładów finansowych. Nie zawsze koszt pochówku był jednakowy, zależało to od jego wystawności, będącej z kolei funkcją i świadectwem zamożności całej korporacji. Osobom niosącym ciało należała się określona gratyfikacja (w 1742 r. był to talar i 8 groszy), zmarłego należało przygotować do pogrzebu opłacić balwierza, zadbać o oprawę nabożeństwa oraz późniejszy poczęstunek. W księgach rachunkowych płócienników z Gryfic wyszczególniono koszty, jakie poniesiono przy tej okazji, w tym wydatki na nowe koszule, trumny dla nieszczęśników i ozdoby na nie, opłacenie balwierza i przygotowanie ciała, na wosk do kościoła oraz na towarzyszące uroczystości drobne czynności i zwyczaje, takie jak otwarcie bramy, zakup piwa dla straży oraz wódki dla niosących ciało i osób towarzyszących, gratyfikacja dla chóru szkolnego czy napitek dla gości 22. Problem kosztów rozwiązywano w różny sposób. Niekiedy partycypowali w nich przyjaciele zmarłego oraz spadkobiercy, asygnując, jak w cechu słupskich krawców, po pół talara 23. W większości wypadków pogrzeb finansowany był jednak z kasy cechu. W tym właśnie celu zakładano wspomniane kasy pogrzebowe, przeznaczone na pokrycie wydatków związanych z uroczystością. Członkowie organizacji składali się systematycznie, by uzbierać potrzebne sumy; poza pieniędzmi składkowymi trafiały do kasy także pewne sumy pochodzące z kar. Wprawdzie rzadko pokrywano z kasy pełen koszt pogrzebu, udział ten był jednak znaczny i stanowił dużą ulgę dla krewnych. Niekiedy wypłacano nawet rodzaj odszkodowania rodzinie, 19 I. Rolska-Boruch, Cech złotników lubelskich..., s. 36. 20 APS, Cechy miasta Banie, sygn. 8. 21 Zabytki cechów śląskich. Red. M. Korżel-Kraśna. Wrocław 2002, s. 212 217; E. Bimler- -Mackiewicz, Znaki cechowe i ich funkcje na ziemiach polskich. Warszawa 2004, s. 134 155. 22 APS, Akta miasta Gryfice, sygn. 291; Z. Kropidłowski, Samopomoc..., s. 166. 23 APS, Cechy miasta Słupsk, sygn. 14, Tit. VIII.

14 Agnieszka Pawłowska wspierając ją w trudnym dla niej okresie 24. O tym, jak znacznym ciężarem była odpowiednia organizacja godziwego pochówku, świadczy fakt, iż w trudnych czasach lub gdy cechy były zbyt nieliczne, łączono się, by wspólnie sprostać temu obowiązkowi. Jako przykład przytoczyć można porozumienie kuśnierzy i rzeźników ze Słupska, którzy po wojnie trzydziestoletniej szukali wzajemnej pomocy w tym zakresie 25. Kolejna istotna kwestia, w której pomoc współbraci była potrzebna, to problem wdów. W niektórych cechach zakładano odrębne kasy przeznaczone na wsparcie tej grupy kobiet. O ile żony zmarłych czeladników mogły liczyć jedynie na zapomogę, o tyle wdowy po mistrzach miały znacznie szersze możliwości takiej wdowie przyznawano uprawnienia, jakie posiadał jej mąż odnośnie do uprawiania zawodu. Mogła więc nadal prowadzić warsztat, płacąc przy tym składki jak każdy mistrz. Zazwyczaj wymagano od niej jedynie co było zresztą ogólną zasadą moralnego prowadzenia się i uczciwości. Pewnym wyjątkiem były postanowienia krawców słupskich, którzy w statucie z 1644 r. przeniesienie uprawnień męża na żonę warunkowali wpłatą dwóch talarów za jego życia 26. W założeniu wdowa nie byłaby w stanie wykonać takiej samej pracy, jak jej mąż, zwłaszcza w odniesieniu do rzemiosł cięższych, stąd cech przydzielał jej czeladnika, wybierając przy tym człowieka na tyle doświadczonego, by w razie potrzeby służył jej pomocą. Wdowa mogła go wskazać, jeśli zależało jej na konkretnym pracowniku (welcher ihr gefolget werden soll). On też szkolił uczniów w warsztacie, o ile po śmierci swego mistrza nie zostali przeniesieni do innego; nowych uczniów bowiem nie wolno już było wdowie przyjmować. Rozwiązanie takie funkcjonowało, aż mistrzyni ustabilizowała się w nowej sytuacji. Po pewnym czasie według statutu kowali z 1738 r. najdłużej po trzech zmianach na stanowisku czeladniczym wdowa zobowiązana już była zatrudnić dodatkowo wykwalifikowanego mistrza 27. Uprawnienia męża przeniesione na wdowę przysługiwały jej jednak tylko dopóki pozostawała niezamężna. Gdy ponownie wstąpiła w związek małżeński, traciła je, gdyż była znowu osoba, która mogła zadbać o jej utrzymanie 28. Zezwolenie na pracę przepadało także w razie nieuczciwości 24 Tamże, Cechy miasta Pyrzyce, sygn. 3. 25 Tamże, Cechy miasta Słupsk, sygn. 29. 26 Tamże, sygn. 13, Tit. II. 27 Tamże, Cechy miasta Koszalin, sygn. 30. 28 Tamże, Cechy miasta Stargard, sygn. 71; Cechy miasta Słupsk, sygn. 13; Cechy miasta Koszalin, sygn. 30; Cechy miasta Kołobrzeg, sygn. 134.

W poszukiwaniu wsparcia... 15 wdowy. Organizacja zazwyczaj sprzedawała wówczas warsztat jednemu z mistrzów, niekiedy jednak jak u balwierzy i chirurgów ze Stargardu schedę mogły przejąć dzieci zmarłego mistrza (o ile naturalnie nie współuczestniczyły w szkodliwych dla cechu praktykach matki), przy czym pierwszeństwo należało się najstarszemu synowi 29. Opieką otaczano także dzieci pozostawione przez zmarłych towarzyszy. Starano się zapewnić im choćby skromne podstawy utrzymania, synom zaś zapewniano wykształcenie, szkoląc ich na własny koszt. Jeśli nie było mistrza, który mógłby wziąć chłopca na ucznia, mistrzowie zajmowali się nim kolejno, by zdołał odbyć całą naukę 30. Podobnie postępowano w przypadku synów zubożałych współbraci. Szansę na zdobycie zawodu miały nie tylko dzieci rodzin z branży. Statut generalny kowali z 1738 r. w punkcie XXIII zaznaczał, iż chłopcy z domu dziecka lub przytułków kościelnych mają być kształceni po części przez kolejnych mistrzów, ci zaś, którzy nie są wprawdzie sierotami, lecz nie stać ich na wyłożenie potrzebnej sumy, mają być wsparci przez magistrat lub pozostać w terminie odpowiednio dłużej 31. Na koniec warto zwrócić jeszcze uwagę na działania samopomocowe wykraczające poza obręb własnej korporacji. Niekiedy, w sytuacjach wyjątkowych, starano się pomagać sobie nawzajem na znacznie szerszej płaszczyźnie, wspierając także rzemieślników z innych cechów bądź miast, w imię poczucia solidarności i wspólnoty. W owych czasach przynależność do cechu nie oznaczała przecież tylko wyboru wykonywanej pracy, ale i wyznaczała miejsce w pewnej grupie społecznej, której członkowie byli zależni od siebie wzajemnie i powiązani. Doskonałym przykładem jest postawa kuśnierzy z Darłowa wobec nieszczęścia, jakie spotkało mistrza kuśnierskiego ze Słupska, który stracił w pożarze swój dobytek. Pomagając na miarę swoich możliwości, darłowscy kuśnierze przekazali mu w imieniu całej organizacji 6 guldenów. Jednocześnie poszczególni mistrzowie dołączali się indywidualnie, dodając od siebie rozmaite produkty spożywcze, głównie mięso. Prawdopodobnie ich reakcja nie była odosobniona. Jeśli rzemieślnicy z innych miast również wsparli poszkodowanego choćby w skromnym zakresie, można mniemać, iż był on w stanie przetrwać najcięższy okres 29 Tamże, Cechy miasta Stargard, sygn. 71. W Baniach dzieci po zmarłym mistrzu z cechu rzeźników nie otrzymywały wprawdzie schedy po ojcu, ale przyznawano im prawo pierwokupu. Tamże, Cechy miasta Banie, sygn. 6. 30 F. Lenczowski, Materiały do dziejów..., s. 164; Z. Kropidłowski, Samopomoc..., s. 140, 147 148. 31 APS, Cechy miasta Koszalin, sygn. 30.

16 Agnieszka Pawłowska i stopniowo odbudować swój warsztat 32. Browarnicy słupscy w swych księgach rachunkowych z drugiej połowy XVIII w. zawarli natomiast wzmianki o darowiznach dla ubogiego pastora (1 talar), wygnańca ze względów religijnych, zbiegłego wraz z żoną i dzieckiem (12 groszy), czy też na rzecz pojmanych chrześcijan (8 groszy) 33. Podobne pozycje znaleźć można w rachunkach cechu bursztynników słupskich wsparcie dla pastorów, pogorzelców czy jeńców tureckich 34. Wzmianki o pomocy dla pojmanych przez Turków powtarzają się także w rachunkach tokarzy kołobrzeskich, gdzie kilkukrotnie wzmiankowano o wysłaniu niewielkich, kilku- lub kilkunastogroszowych sum na ten cel 35. Nie umniejszając szlachetności powyższych gestów, warto sobie uświadomić, że z pewnością znaczną motywacją do takich działań był przykład ze strony innych cechów i rywalizacja między cechami. W niezamierzenie humorystyczny sposób przedstawia to komentarz z 1783 r. w rachunkach bursztynników, dotyczący trzech talarów podarowanych zubożałemu pastorowi i wyjaśniający, że kwota ta wynika z faktu, iż cech krojczych sukna wyasygnował dokładnie tyle samo 36. Po poszczególnych kasach samopomocowych czy bractwach czeladniczych pozostały pieczęcie służące do uwierzytelniania wystawianych przez organizacje zaświadczeń czy rachunków. Liczba i rodzaj zachowanych zabytków przy bardzo ostrożnym ich traktowaniu mogą dostarczyć pewnych informacji na temat skali występowania kas i wspieranych grup. Trzeba przy tym pamiętać, iż tylko bogatsze cechy stać było na posiadanie odrębnych pieczęci do tych celów, niewątpliwie też niezmiernie rzadko pozwalano sobie na ich tworzenie w okresie wcześniejszym niż wiek XIX. I tak, spośród blisko 180 pieczęci cechowych przechowywanych w Muzeum Narodowym w Szczecinie tylko siedem należy do interesującej nas grupy, przy czym wszystkie pochodzą ze Szczecina; wszystkie też są dziewiętnastowieczne. Trzy z nich należały do bractw czeladniczych (bednarzy, kowali i jednej nieokreślonej organizacji) 37, cztery zaś do kas chorych i zapomogowych 38. Dla porównania, w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocła- 32 Tamże, Cechy miasta Słupsk, sygn. 29. 33 Landesarchiv Greifswald, 38b Stolp, sygn. 507. 34 Archiwum Państwowe w Koszalinie, Oddział w Słupsku (dalej APK, O. Słupsk), Akta cechu bursztynników, sygn. 8, f. 15. 35 APS, Cechy miasta Kołobrzeg, sygn. 5. 36 APK, O. Słupsk, Akta cechu bursztynników, sygn. 8, f. 23. 37 MNS-Sf-211, 238, 393. 38 MNS-Sf-210, 242, 269, 276.

W poszukiwaniu wsparcia... 17 wiu na 484 pieczęcie cechowe do omawianej grupy należą 24, procentowo zatem niewiele więcej, w tym zdecydowana większość służyła bractwom czeladniczym 19 39, a zaledwie pięć wykorzystywano do zadań związanych z odrębnymi kasami zapomogowymi 40. Ikonograficznie omawiane pieczęcie wpisują się ściśle w ramy sfragistyki cechowej, prezentując w polu znak rodzimej korporacji lub całkowicie rezygnując z godła (pieczęcie pismowe). Tylko jeden zabytek spośród wspomnianych, pochodzący ze Świdwina, ma w polu wizerunek urny, otoczonej liśćmi palmowymi, i kwiaty, a więc symbole jak najbardziej adekwatne dla pieczęci kasy pogrzebowej 41. Godła tak wyraźnie i niemal bez wyjątków wskazujące na to, iż reprezentowane przez nie organa należą do cechów, świadczyć mogą o przekonaniu, że tylko w jedności z bliską sobie grupą istnieje szansa na skuteczną pomoc. Zagadnienia dotyczące wsparcia wewnątrz organizacji cechowych są niewątpliwie godne uwagi, chociażby ze względu na fakt, iż przez wiele wieków sprawy te znajdowały się w centrum zainteresowania korporacji. Uregulowania i nakazy dotyczące kwestii socjalnych zajmowały w statutach wiele miejsca, nie ustępując w zasadzie akapitom mówiącym o sprawach zawodowych, kompetencyjnych czy edukacyjnych. Samopomocowa funkcja organizacji rzemieślniczej była jednym z najważniejszych aspektów jej działania, zapewniała bowiem członkom cechu tak potrzebne poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, a także dawała świadomość, że są oni częścią większej grupy, której jasno określone zasady nie tylko wprowadzały ład w życie współbraci, ale i wpływały na rytm życia ówczesnych miast. Miało to niebagatelne znaczenie w czasach, kiedy jednostka dysponowała stosunkowo niewielkimi możliwościami samodzielnego zabezpieczenia się na wypadek choroby czy innych wypadków losowych. 39 Zabytki cechów śląskich..., poz. kat. 22, 25, 30, 44, 75, 108, 179, 214, 222, 229, 261, 265, 270, 276, 375, 385, 398, 410, 433. 40 Tamże, poz. kat. 218, 294, 310, 357, 395. 41 Tamże, poz. kat. 395.

18 Agnieszka Pawłowska AUF DER SUCHE NACH UNTERSTÜTZUNG. DIE GEGENSEITIGE HILFE IN DEN ZÜNFTEN POMMERNS IM LICHTE DER QUELLEN (17. 18. JH.) ZUSAMMENFASSUNG Die Zünfte waren zwar Berufsorganisationen, aber einer ihrer wichtigsten Zwecke bestand darin, ihren Mitgliedern Rückhalt und Sicherheitsgefühl zu sichern. In diesem Beitrag wird versucht, die unterschiedlichen Formen der Hilfe, die man seinen Mitbrüdern im den hinterpommerschen Zünften im 17. und 18. Jahrhundert leistete, zu zeigen. Die Formenvielfalt war groß: von der materiellen Unterstützung im Fall der Krankheit, des Todes oder anderen Unglücks, bis zu den Tätigkeiten, die den Zunftbrüdern alltäglich eine gewisse Stabilität im Berufs- und Familienleben gewährleisten sollten. Informationen, die in dem Beitrag benutzt wurden, kommen hauptsächlich aus den nach der Aktivität der Organisationen übrig gebliebenen Archivalien. Aus diesen Texten kann man herauslesen, wie wichtig die Teilnahme an einer solchen Gruppe war, die in gewissem Maße vor der Not, Hilflosigkeit und Einsamkeit schützen konnte. Übersetzt von Agnieszka Pawłowska

PRZEGLĄ D ZACHODNIOPOMORSKI TOM XXV (LIV) ROK 2010 ZESZYT 4 R O Z P R A W Y I S T U D I A GERARD CZAJA Bytów KOLEKTYWIZACJA ROLNICTWA W POWIECIE BYTOWSKIM Celem artykułu jest przedstawienie procesu kolektywizacji w powiecie bytowskim i uwarunkowań politycznych, ekonomicznych, a przede wszystkim społecznych tego procesu oraz relacji zachodzących między władzami administracyjnymi, politycznymi, aparatem ucisku a mieszkańcami bytowskiej wsi. Tematyka spółdzielczości produkcyjnej w omawianym powiecie nie znalazła dotychczas należytego odzwierciedlania w publikacjach poświęconych powojennym dziejom bytowskiej wsi. Ze względu na rozproszony materiał źródłowy trudno jest całościowo uchwycić problematykę spółdzielczości produkcyjnej w powiecie bytowskim. Jedynie w monografii Dzieje ziemi bytowskiej odnotowano powstanie spółdzielni produkcyjnych, informacje tam zawarte mają jednak charakter raczej bezkrytyczny i wpisują się w tworzenie chwalebnego mitu o powstawaniu i działaniu tych jednostek na terenie powiatu bytowskiego 1. Pisząc ten artykuł, autor oparł się w dużej mierze na dostępnej literaturze, wśród której wyróżnić można prace Adolfa Dobieszewskiego, Tadeusza Hunka, Stanisławy Jareckiej-Kimlowskiej, Kazimierza Kozłowskiego oraz Leszka Próchnika 2. Do zobrazowania tła społecznego, politycznego i gospodarczego po- 1 Dzieje ziemi bytowskiej. Red. S. Gierszewski. Poznań 1972, s. 409. 2 A. Dobieszewski, Kolektywizacja wsi polskiej 1948 1956. Warszawa 1993; T. Hunek, Spółdzielczość produkcyjna w rolnictwie polskim. Warszawa 1965; S. Jarecka-Kimlowska, Z problemów spółdzielczości wiejskiej w Polsce w latach 1945 1957. Warszawa 1972; K. Kozłowski, Materiały archiwalne do wydarzeń gryfi ckich z 1951 r. Szczecin 1992; tegoż, Pierwsze dziesięć lat władzy na Pomorzu Zachodnim (1945 1955). Warszawa Szczecin 1994; L. Próchnik, Kolektywizacja rolnictwa w regionie łódzkim. Łódź 2003.

20 Gerard Czaja służyły również materiały zgromadzone w archiwach państwowych w Gdańsku, Koszalinie, Słupsku i Szczecinie oraz w Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Źródłem do odtworzenia działań skierowanych na bytowską wieś przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Bytowie są sprawozdania Referatu IV i Referatu Śledczego z lat 1948 1955, przechowywane w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie i Gdańsku. Konfrontacja materiałów wytworzonych przez aparat bezpieczeństwa z materiałami partii politycznych i organów administracji lokalnej, zgromadzonymi we wspomnianych archiwach państwowych, umożliwia pełniejsze przedstawienie metod i działań skierowanych na bytowską wieś, pozwala na ocenę nastrojów społecznych i określenie zakresu biernego oraz czynnego oporu społecznego występującego na terenie powiatu bytowskiego, szczególnie w latach 1948 1956. *** Do 8 marca 1945 r. powiat bytowski należał do rejencji koszalińskiej na obszarze III Rzeszy. Według spisu z maja 1939 r. liczył 26,3 tys. mieszkańców, ze średnią gęstością zaludnienia 45 osób na 1 km 2. Zamieszkującą powiat ludność kaszubską szacowano na 3300 osób. Głównym zajęciem mieszkańców było rolnictwo. Własność chłopska do 100 ha obejmowała w powiecie 79% ziemi uprawnej, pozostała część ziemi znajdowała się w rękach właścicieli majątków liczących powyżej 200 ha (gospodarstwa junkierskie) 3. Spis majowy z 1939 r. wykazał nikły stan uprzemysłowienia powiatu bytowskiego. Czynnych było 490 zakładów przemysłowych, rzemieślniczych oraz budowlanych, w których pracowało łącznie 1479 osób. Najważniejszy był przemysł drzewny i budowlany, drugie miejsce zajmował przemysł spożywczy (głównie piekarnie, masarnie), zatrudniający przeważnie po dwie osoby. Przemysł przetwórczy opierał się na przerobie miejscowej monokultury żytnio-ziem- 3 Według spisu z maja 1939 r. na Pomorzu Zachodnim mieszkało łącznie 2 393 476 osób. Średnia gęstość zaludnienia wynosiła 64,2 osoby na 1 km 2, tymczasem średnia gęstość zaludnienia w całej Rzeszy to 136,1 osoby na 1 km². Zob. A. Czernik, Szkice z dziejów Pomorza Zachodniego w latach 1939 1945. Koszalin 1975, s. 14; H. Rybicki, Rozważania o historii najnowszej Pomorza Zachodniego. Słupsk 1982, s. 11; Dzieje ziemi bytowskiej..., s. 279; Archiwum Akt Nowych w Warszawie (dalej AAN), Akta byłego Konsula RP w Szczecinie, t. 68, s. 110 119.