Or.0012.8.2015 P R O T O K Ó Ł Nr 8/15 z posiedzenia Komisji Rewizyjnej w dniu 7 lipca 2015 r. 7 lipca 2015 r. o godz. 13:00 w salce posiedzeń Urzędu Gminy Damasławek odbyło się posiedzenie Komisji Rewizyjnej. W posiedzeniu udział wzięli: Sekretarz Gminy Ewa Kępa Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung Skarżąca Barbara J. Przewodniczący Rady Gminy Wojciech Ollek Członkowie komisji - zgodnie z załączoną listą obecności, która stanowi załącznik do protokołu. Posiedzeniu przewodniczył Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Grzegorz Michalski, który powitał obecnych i przedstawił proponowany porządek posiedzenia: 1. Otwarcie. 2. Stwierdzenie prawomocności obrad. 3. Przyjęcie protokołu z posiedzenia komisji w dniu 2 czerwca 2015 r. 4. Rozpatrzenie skargi na działalność Dyrektora Szkoły Podstawowej w Niemczynie. 5. Wolne wnioski i zapytania. 6. Zakończenie. Ad. 2 Posiedzenie jest prawomocne, ponieważ uczestniczą w nim wszyscy członkowie komisji. Porządek posiedzenia został przyjęty jednogłośnie. Ad. 3 Protokół z posiedzenia komisji został przyjęty jednogłośnie. 1
Ad. 4 Rozpatrzenie skargi na działalność Dyrektora Szkoły Podstawowej w Niemczynie. Przewodniczący Rady odczytał skargę złożoną w dniu 26 czerwca br. przez Panią Barbarę J. do Rady Gminy Damasławek na działalność Dyrektora Szkoły Podstawowej w Niemczynie. Przewodniczący Komisji, zapytał czy w Szkole Podstawowej w Niemczynie obowiązują przepisy wewnętrzne, regulaminy określające procedurę zwolnień dziecka z zajęć szkolnych. Czy ustawa o systemie oświata zawiera jakieś przepisy na ten temat? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung wyjaśniła, że w Szkole Podstawowej w Niemczynie w dniu 8 stycznia br. zostały wprowadzone procedury dotyczące bezpieczeństwa ucznia. Procedury zostały zaprezentowane i zatwierdzone na Radzie Pedagogicznej, na której byli też obecni pracownicy obsługi i administracji, ponieważ zasady powinni znać wszyscy pracownicy. Zostało określonych 25 procedur dotyczących przestrzegania zasad bezpieczeństwa uczniów. Określono także procedury zwolnień dziecka doraźne i zwolnienia stałe. Dyrektor odczytała ww. procedury. Dodała, że kontakty rodziców odbywają się najczęściej z wychowawcą, jeżeli nie ma wychowawcy to z nauczycielem prowadzącym zajęcia. Przewodniczący Komisji zapytał, po której lekcji miało być zwolnienie Pani dziecka. Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: to miało być zwolnienie po 3 lekcji, według planu klasy IV syn powinien przebywać w świetlicy na lekcji czwartej, ponieważ miał tzw. okienko. Staram się zawsze w tych tzw. okienkach zabierać dziecko do lekarza i tak go umawiam, żeby nie tracił zajęć lekcyjnych. Na ten czas był zwolniony u wychowawcy, czyli zgodnie z tym regulaminem. Dlatego był zwolniony u wychowawcy, a nie u nauczyciela prowadzącego, ponieważ ja nie znam grafiku jaki mają nauczyciele opiekunowie świetlicy, bo tam się nauczyciele zmieniają. Dokonałam zwolnienia osobiście u wychowawcy. Radny Piotr Rybak zapytał: ile lat ma Pani dziecko? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: dziecko ma 10 lat i jest w IV klasie. Radny Piotr Rybak zapytał: kto jest wychowawcą Pani dziecka? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: Pani Marzanna H. Radny Piotr Rybak zapytał: zgłaszała Pani wychowawcy? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: tak, zgadza się. Przewodniczący Komisji zapytał: nie jest wymagana forma pisemna? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: wymagana jest forma zwolnienia ustna bądź pisemna. 2
Radny Piotr Rybak powiedział, że: Pani powiedziała, że cyklicznie jeździ Pani do lekarza. Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: zgadza się, wizyty są ustalane. Radny Piotr Rybak zapytał: czy ta deklaracja została złożona na początku roku szkolnego? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: to nie są wizyty ustalane, że np. co miesiąc 20, one są ustalane nie ode mnie zależnie, mogą jedynie dopasować się, czy to jest piątek czy czwartek. Radny Piotr Rybak powiedział, że: to nie ma znaczenia, ale cyklicznie Pan jeździ do lekarza. Czy zgłosiła to Pani w szkole? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: zawsze zgłaszam jednorazowe wyjście dziecka. I dziecko zawsze wraca po tej wizycie do szkoły, czyli nie ma go na jednej bądź dwóch godzinach lekcyjnych. Radny Piotr Rybak zapytał: czy zgłasza to Pani do wychowawcy? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: wychowawcy i nigdy nie było z tym problemu. Radny Piotr Rybak zapytał: dlaczego wychowawca nie dopilnowała w tym momencie tego dziecka, że zostało? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: dziecko nie mogło wyjść, ponieważ Pani Dyrektor nie chciała go wypuścić ze szkoły. Radny Piotr Rybak zapytał: a gdzie był wychowawca w tym momencie? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: prowadziła lekcje z wychowania fizycznego z dziewczynkami. Radny Tomasz Matczyński powiedział, że: w regulaminie nie ma w ogóle powiedziane, że można zwalniać dziecko u wychowawcy tylko u osoby prowadzącej. I właśnie ubolewam nad tym faktem, bo wychowawca to jest pierwsza osoba, do której rodzic ma kontakt. Przewodniczący Komisji powiedział, że: w szkołach różnie sformułowane są te regulaminy. Przewodniczący Rady powiedział, że: w regulaminie jest wspomniane, że wychowawca decyduje. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: tak. Przewodniczący Komisji powiedział, że: rozumiem, że rano było uzgodnione z wychowawcą, że syn po 3 godzinie lekcyjnej( ) 3
Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: miał przyjść do domu i mieliśmy jechać. I syn wrócił w tym dniu tak samo jeszcze na ostatnie lekcje. Radny Piotr Rybak powiedział, że: zgodnie z ustawą o systemie oświaty i Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym wychowawca musi być poinformowany i wychowawca jest za to odpowiedzialny o ewentualnych zmianach w odbiorze dzieci. Pierwsza musi być osoba odpowiedzialna za to. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: jeżeli chodzi o odbiór dzieci to w punkcie 2 samej procedury jest zapis, który mówi, że rodzice, opiekunowie wychowanków, uczniów przekazują aktualne dane kontaktowe oraz informacje o stanie zdrowia i zasadach opuszczania szkoły przez dziecko. Na początku każdego roku szkolnego jest taka praktyka przynajmniej w naszej szkole, że rodzic deklaruje, że będzie odbierał dziecko, czy będzie pozwalał na samodzielne wychodzenie dziecka ze szkoły. Mamy bardzo blisko do szkoły i dzieci moje mogą same chodzić do szkoły, bo ja nie jestem w stanie ich odebrać, bo jestem w pracy. Radny Piotr Rybak zapytał: a złożyła Pani taką deklarację pisemną? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: tak, złożyłam deklarację pisemną, że dziecko będzie samo wracało do domu ze szkoły. Radny Piotr Rybak zapytał: po zajęciach lekcyjnych? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: zgadza się, po zajęciach lekcyjnych. Radny Piotr Rybak powiedział, że: to nie było po zajęciach lekcyjnych, tylko w trakcie zajęć lekcyjnych. Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: ale dziecko było zwolnione. Radny Piotr Rybak powiedział, że: gdzie w tym momencie jest odpowiedzialna szkoła za dziecko. Przewodniczący Rady powiedział, że: powyżej 7 roku życia dzieci mogą same wracać. Z tym, że bezpośrednia opieka obowiązuje do 7 roku życia. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: w samej deklaracji nie jest zapisane, że po zajęciach lekcyjnych. Radny Piotr Rybak powiedział, że: tylko, że to były zajęcia lekcyjne. Radny Tomasz Matczyński powiedział, że: ale były uzgodnienia z wychowawcą. Przewodniczący Komisji powiedział, że: rodzic zwalniając dziecko deklaruje, że bierze odpowiedzialność za dziecko w czasie, kiedy ono wyjdzie ze szkoły. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: w samej deklaracji nie jest zapis, że po zajęciach lekcyjnych tylko, że zezwala na samodzielny powrót dziecka ze szkoły. 4
Radny Tomasz Matczyński powiedział, że: jeżeli były te uzgodnienia, że dziecko ma być zwolnione to Pani Dyrektor, dlaczego nie zwolniła tego dziecka? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: to był czwartek dzień przed zakończeniem roku szkolnego, gdzie rzeczywiście mnóstwo spraw organizacyjnych się odbywa i w związku z tym, iż wychowawca klasy IV nie przygotował świadectw szkolnych na czas w liczbie 27, bo to jest najbardziej liczna klasa Pani H. ma największe zadanie do zrobienia. Świadectwa zgodnie z ustaleniem na posiedzeniu kwalifikacyjnym Rady Pedagogicznej miały być przygotowane w czwartek rano do podpisu do godziny 9:00, żeby to spokojnie można było zrobić. Żeby umożliwić nauczycielom przygotowanie wcześniejsze świadectw zakupiłam dodatkowo do szkoły wersję dla nauczycieli dla klas I III i dla klas IV VI drugą wersję, to są płyty, które umożliwiają przygotowanie zestawień i wszystkich potrzebnych informacji, żeby zrobić wydrukowanie świadectw. Pani H. nie dopełniła tego na czas. Była w czwartek bodajże przed godziną 9:00 z pendrivem - nośnikiem, gdzie te informacje miały być, ponieważ kiedy miesiąc wcześniej przygotowywała te świadectwa zrobiła je po prostu źle, ponieważ były zrobione na nieaktualnym druku bez aktualizacji. Nie było istotnych danych, nie było drugiego imienia, danych PESEL, nie były wprowadzone numery na świadectwie, sformułowanie na pierwszej stronie świadectwa było niewłaściwe, na drugiej stronie to co dotyczyło przedmiotów była technika i informatyka, a takich przedmiotów w szkole podstawowej nie ma więc nie możliwym było przygotowanie tego na czas. Pani wychowawczyni sporo czasu spędzała w czwartek w sekretariacie, gdzie sekretarka wspomagała dotyczącą przygotowania tych świadectw. Były wszystkie świadectwa oprócz klasy IV. Pani H. była w sekretariacie, gdzie ja czekając na wydruk tych świadectw wyszłam z sekretariatu. Było to gdzieś przed południem, dokładnie nie wspomnę godziny, bo trudno mi jest teraz powiedzieć w tym ferworze dnia przygotowawczego. Wyszłam z sekretariatu i szłam do góry do księgowości i widzę, że dziecko stoi na holu przy zejściu ze schodów prowadzących do wyjścia i zapytałam, dlaczego tutaj stoi, ponieważ trochę się kręcił i nie wiedział, co ma ze sobą zrobić, innych dzieci nie było. Zapytałam dlaczego tutaj stoi, odpowiedział mi, że czeka, żeby Pani wychowawczyni zadzwoniła do mamy, żeby go zwolnić. Ja przekazałam jemu informację, że Pani wychowawczyni jest w sekretariacie i poszłam do góry. Za chwilę idąc z góry z księgowości z powrotem mówię po imieniu jeszcze tutaj stoisz? A tu była Pani wychowawczyni Pani H. i mówi, że F. czeka na korytarzu na Panią, bo Pani ma dzwonić. Pani wychowawczyni wyszła z sekretariatu, za chwilę weszła i w drzwiach i ja się odwracając w tym sekretariacie do niej kiedy weszła, mówi tak Pani Dyrektor ja go zwolniłam. Ja mówię no dobrze, w porządku. I to 5
jest ta sprawa. Po paru chwilach przyszła mama z zapytaniem, dlaczego ja go nie zwolniłam więc ja rzeczywiście zszokowana, zadziwiona skąd to pytanie się wzięło, że ja go nie zwolniłam, bo nie do mnie należy decyzja, skoro wychowawca mi potwierdził, tak ja zwolniłam, dokładnie tak Pani H. powiedziała. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: dziecko nie zostało wypuszczone ze szkoły. Radny Piotr Rybak zapytał: a ile jest dzieci w szkole? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: 134. Radny Piotr Rybak zapytał: każdemu będzie Pani otwierać drzwi? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: nie. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: on sam nie sięgnie, bo jest zabezpieczenie. Radny Piotr Rybak powiedział, że: ale to mówiliśmy na początku, że za to jest odpowiedzialny wychowawca. Mi się wydaje, że na tym miejscu gdzie siedzi Pani Dyrektor jest nieodpowiednia osoba, tam powinna siedzieć Pani H. jako wychowawca. Przewodniczący Rady powiedział, że: skargi na pracowników składa się do dyrektorów. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: ja pozwoliłam sobie spisując realizację podstawy programowej sprawdzić oznaczenie dotyczące obecności ucznia w dniu 25 czerwca na zajęciach lekcyjnych. Ja nie jestem w stanie powiedzieć, która to była godzina lekcyjna, czy to była przerwa czy to była lekcja. W każdym bądź razie jeżeli lekcja to uczeń nie powinien być sam na korytarzu. Jeżeli przerwa to w tym momencie też byliby nauczyciele na boisku szkolnym więc moje zapytanie takie po prostu naturalne i z troski o bezpieczeństwo co to dziecko tutaj robi, co ty tutaj robisz, że taki sam jesteś. Nie darowałabym sobie gdybym przeszła nie zapytując, a jemu by się coś stało. Pewnie nie mogłabym spać spokojnie wiedząc, że jest dziecko, z którym być może coś się dzieje, bo się kręci. Uczeń w dzienniku ma odnotowaną nieobecność usprawiedliwioną na 7 lekcji, ale jednocześnie to był w - f grupa chłopców na godzinie 7 zgodnie z planem ćwiczenia ogólnorozwojowe, które to w. f. prowadziła Pani H., gdzie wpisała obecnych 16, czyli chłopców tylu ilu jest w klasie. Czyli na jednej stronie jest wpisanym, że był obecny, a na drugiej, że był nieobecny. Doprawdy jest mi trudno w tym momencie. Radny Tomasz Matczyński powiedział, że: jest to przedostatni dzień roku szkolnego i dzieci mają zajęcia praktycznie na boisku i co godzinę była sprawdzana obecność? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: obecność jest sprawdzana na każdej godzinie. 6
Przewodniczący Rady powiedział, że: można inaczej rozważać, że dziecko wróciło. Obecność jest na początku lekcji sprawdzana, a orientacja mogła być na końcu kiedy już wrócił. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung dodała, że: wtedy wpisuje się s jak spóźnienie. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: wrócił już na w - f na końcówkę 5 godziny lekcyjnej. Został zawieziony przeze mnie do szkoły. Przewodniczący Rady powiedział, że: skarga dotyczy etycznego zachowania bądź nie Pani Dyrektor. Trudno, żeby Rada odnosiła się w części pedagogicznej to dotyczy dyrektora i my nie mamy kompetencji, żeby w to wchodzić. Trudno, żebyśmy wnikali w kompetencje Dyrektora jednostki to nie nasza rola, my jako radni tego nie rozważamy. Radny Piotr Rybak zapytał: czy Pani przeprowadziła rozmowę z Panią H. w tej sprawie? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: nie, ponieważ nauczyciele są na urlopach i trudno mi poprosić, zaprosić do podpisania też umów, bo informacje, które przekazywane są też na stronę internetową, które to informacje wprowadza Pani H. to jest taka odpowiedź, że ma wakacje. W tym momencie trudno to było wyjaśnić. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: ja rozumiem względy bezpieczeństwa, ale bardzo mnie boli po prostu to stwierdzenie, że nie miałam czasu zadzwonić do rodzica. Radny Piotr Rybak powiedział, że: ale to Pani Dyrektor przecież nie powiedziała. Pani Dyrektor zwróciła się do Pani H., że ma zadzwonić. Pani pomyliła osoby w tym momencie. Przewodniczący Rady zapytał: kto Pani przekazał, że Pani Dyrektor nie miała czasu, Pani Dyrektor osobiście? Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: tak, zgadza się. Radny Piotr Rybak zapytał: a kto Pani to przekazał? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: Pani Dyrektor wyraziła się w ten sposób, że nie miała czasu zadzwonić. Radny Piotr Rybak zapytał: ale Pani Dyrektor komu przekazała taką informację? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: mi osobiście. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung zapytała: że nie mogłam zadzwonić, bo wypisywałam świadectwa? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: tak. 7
Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: ja nie wypisuję świadectw, ja je podpisuję po pierwsze. Po drugie skoro dziecko mi mówi, że czeka na wychowawcę, żeby wychowawca zadzwonił to wie Pani trudno, żebym ja wydzwaniała do rodziców. Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: tylko, że to jest kwestia minuty. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: dobrze to ja mam pytanie, czy dziecko miało wrócić samo? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: tak, dziecko miało wrócić samo do domu. Takie oświadczenie złożyłam na początku roku szkolnego. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: to wie Pani ja nie rozumiem, dlaczego on czekał w szkole? Czemu on nie wyszedł? Przewodniczący Komisji powiedział, że: kwestia była tego, żeby nacisnąć ten przycisk, który służy do otwierania drzwi. Radny Piotr Rybak zapytał: czy Pani po tym fakcie rozmawiała z wychowawcą syna. Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: ja syna odebrałam od wychowawcy jak poszłam do szkoły. Radny Piotr Rybak zapytał: i wyjaśniła Pani z wychowawczynią, dlaczego ona nie wypuściła tego dziecka? Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: nie zapytałam, byłam szczerze mówiąc zdenerwowana, że dziecka cały czas nie było i specjalnie po nie przyjechałam. Radny Piotr Rybak powiedział, że: nie dziwię się. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: jestem ograniczona czasowo, kiedy odbieram syna. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: skoro ja powiedziałam Pani wychowawczyni, że F. czeka i Pani H. wyszła to rozumiem, że ona nie wypuściła go w tym momencie, nie otworzyła mu tych drzwi. Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: nie został wypuszczony, cały czas był na terenie szkoły. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: czyli potwierdzając mi informację przez Pani wychowawczynię jak przyszła Pani H. i powiedziała tak ja zwolniłam F., to ona go w tym momencie nie wypuściła? Bo ja już nie wychodziłam na korytarz, ja już nie pilotowałam tej sprawy. To w takim razie zwolniła, ale nie wypuściła z budynku. F. był na lekcji wtedy jak go Pani odbierała? 8
Skarżąca Barbara J. odpowiedziała, że: wtedy miał świetlicę, bo miał tzw. okienko. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: czyli był pod opieką. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: w momencie kiedy ja go znalazłam to był ze swoim wychowawcą. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: dziecko spokojnie mogło wejść do sekretariatu, bo teraz w poniedziałek czy wtorek był w szkole i pytał o Panią wychowawczynię, bo chciał wierszyk więc ja przekazałam F., że nauczyciele mają urlop i Pani w szkole nie ma być może, że jest w domu, czego nie wiem. Wyszedł i za chwilę przyszedł poprosić, żeby otworzyć drzwi, bo nie mógł sobie poradzić. Więc ja wyszłam i otworzyłam jemu te drzwi. Myślę, że te parę dni wcześniej też mógł przyjść powiedzieć. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: ja w tej sytuacji nie uczestniczyłam, nie byłam, ja przyszłam po fakcie i dziecko nie potrafiło kompletnie nic do mnie powiedzieć. Przewodniczący Komisji powiedział, że: sprawa rozbija się o ten przycisk z tego względu, że dziecko nie mogło sobie samo drzwi otworzyć. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: jeżeli wychowawczyni wyszła w tym momencie i jeżeli go zwalniała to powinna mu te drzwi otworzyć i wypuścić, i jeżeli był w świetlicy to równie dobrze z nauczycielem świetlicy. Radny Piotr Rybak powiedział, że: trudno, żeby Pani Dyrektor chodziła za każdym dzieckiem i otwierała drzwi czy zamykała, od tego jest wychowawca. Ta pierwsza instancja, do którego rodzic się zwraca, żeby zwolnił dziecko. Przewodniczący Rady powiedział, że: sytuacja jest troszeczkę inna. Pani Dyrektor była przy tych drzwiach. Radny Piotr Rybak powiedział, że: ale Pani H. też przy tym była. Przewodniczący Rady powiedział, że: znacznie chyba później. Radny Piotr Rybak powiedział, że: a Pani Dyrektor nie miała orientacji czy dziecko jest zwolnione, czy nie. Przewodniczący Komisji powiedział, że: z tego co słyszymy to Pani H. była w sekretariacie, a Pani Dyrektor przechodziła raz i drugi widząc dziecko. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: który mówi, że czekam, aż Pani wychowawczyni zadzwoni do mamy. Jeżeli ja taką informację dostaję to ja nie mam prawa wypuszczać dziecka ze szkoły, bo dziecko czeka na 9
wychowawcę. Wychowawca zdecydował, jeżeli uzgodnił to z rodzicem lub rodzic z wychowawcą. Przewodniczący Rady powiedział, że: tutaj w piśmie wyraźnie prosiła syna o wypuszczenie, czyli wynika z tego jakoby F. prosił Panią, aby wypuściła go Pani ze szkoły. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: takiej prośby nie było. Wielokrotnie się zdarza i na przerwie, że dzieci, które skończą lekcje wychodzą, a ja przechodzę korytarzem i jest nauczyciel dyżurujący i personel obsługowy i jeżeli wychodzi to dla mnie to nie jest problem, bo ja podchodzę otwieram te drzwi. Przewodniczący Komisji powiedział, że: sytuacja, o której Pani mówi, że szła do księgowości to czy to było krótko po zakończeniu przerwy, czy w czasie przerwy. To trudno, żeby w czasie przerwy nikogo nie było na holu, ani z obsługi. Z tego, co rozumiem to musiało być po zakończeniu przerwy? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: nie powiem teraz dokładnie. Wydaje mi się, że był jeszcze nauczyciel na korytarzu. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: o 10:30 pojechałam po niego do szkoły, bo byłam zaniepokojona. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: z tego wynika, że to była przerwa, był nauczyciel dyżurujący. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: 10:20 to już zaczęła się lekcja. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: bardzo mi przykro z tego tytułu, że tutaj ja w trosce o bezpieczeństwo zapytuje dziecko, że stoi i czeka biedno, samo, gdzieś na korytarzu, dlaczego tutaj jest, a otrzymuje ze strony mamy zarzut, że go nie wypuściłam. Nie trzymałam za rękę, nie przywiązałam, żadnych czynów wzbraniających nie było, a F. potrafi się wypowiedzieć, bo to jest mądry chłopak więc jeżeli potrzebuje pomocy to on przyjdzie i on powie o co chodzi. Radny Piotr Rybak powiedział, że: wydaje mi się, że troszeczkę się zagalopowaliśmy w tych wszystkich skargach. Przewodniczący Rady powiedział, że: każda skarga dotyczy czegoś innego i tutaj nie możemy się odnosić. Rzeczywiście jest ich sporo ostatnimi czasy natomiast każda z nich jest indywidualna i musimy ją rozpatrzyć, mimo że nie jesteśmy specjalistami z tego tytułu, ale chyba jeszcze trochę to będziemy, jak będą w takim tempie wpływały. Radny Piotr Rybak powiedział, że: można to było w inny sposób. Przewodniczący Rady odpowiedział, że: my nie mamy na to wpływu, skarga wpłynęła i jako radni musimy tę skargę rozpatrzyć. 10
Radny Piotr Rybak powiedział, że: cieszę się, że społeczeństwo dba o naszą pracę. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: w inny sposób nie można się pożalić. Radny Piotr Rybak odpowiedział, że: można było. Można było się z Panią Dyrektor i z Panią H. wyjaśnić ten problem. To było niemożliwe? Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: no tak tylko, że od 27 czerwca nauczyciele są na urlopach. Radny Piotr Rybak powiedział, że: Pani Dyrektor nie jest. Skarżąca Barbara J. powiedziała, że: ale wychowawca jest. Radny Piotr Rybak powiedział, że: no tak, bardzo daleko mieszka. Przewodniczący Rady powiedział, że: my nie możemy wchodzić w kompetencje dyrekcji. Radny Piotr Rybak powiedział, że: ja mówię tylko, że Pani Dyrektor jest obecna, a Pani H. nie wykazuje dobrej woli. Przewodniczący Komisji powiedział, że: trudno podejrzewać o brak dobrej woli, bo nie wiemy ani słowa od Pani H. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, ale na odległość. Radny Piotr Rybak powiedział, że: oczywiście, faktycznie. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: nauczyciele mają przerwę urlopową, bo tak im się należy 6 tygodni w czasie letnim, 2 tygodnie w czasie zimowym. Dyrektorowi należą się 4 tygodnie nieprzerwanego urlopu i chciałam ten urlop zacząć wczoraj. Nadmienię jeszcze, że w czwartek chciałabym zrealizować wyjazd, którego jestem m.in. organizatorem, i w którym też uczestniczę, zaplanowany od lutego dla grupy 50 osób i zdaje się, że będzie to raczej niemożliwe, bo pewnie tego 9 nie będę mogła wyjechać. Przewodniczący Rady powiedział, że: od nas to jest niezależne Pani Dyrektor. Termin sesji wyznaczyliśmy i tak możliwie krótki, żeby można było tę sprawę załatwić, żeby było jakieś okienko wakacyjne. Nie jesteśmy w stanie już niczego więcej zmienić. Termin 9, aby pasował wszystkim jednocześnie, aby radni mogli zaplanować też jakiekolwiek wyjazdy wakacyjne optymalny uzgodniony z radnymi, czego niekoniecznie muszę czynić. Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung powiedziała, że: takie zapytanie teraz, bo ja poniosłam koszty w związku z wyjazdem. Przewodniczący Rady powiedział, że: czy Pani będzie na sesji, czy nie będzie Pani to już jest naprawdę tylko Pani wola, ponieważ my nie możemy zmusić Pani do tej obecności. Natomiast to w jaki sposób radni się ustosunkują do tej skargi. Radny Piotr Rybak zapytał: w jaki sposób to dezorganizuje nieobecności na sesji 11
Pani Dyrektor, bo to jest wyjazd grupowy? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: to jest wyjazd grupowy, zorganizowany. Radny Piotr Rybak zapytał: to było o wiele wcześniej załatwiane? Dyrektor Szkoły Podstawowej w Niemczynie Renata Jung odpowiedziała, że: od lutego rezerwacja. Przewodniczący Rady powiedział, że: tutaj nie możemy nikogo do niczego zobligować. Po drugie jaką decyzję podejmą radni zależy tylko od grupy radnych, a zdajemy sobie też chyba wszyscy sprawę, że nawet uznanie skargi za niezasadną czy zasadną nie stwarza konsekwencji prawnych wobec osoby. Jeżeli Pani Dyrektor nie może być to informacja na piśmie, że w związku z tym, że ma wcześniej uzgodniony termin wyjazdu przedłoży to radnym. Radny Piotr Rybak powiedział, że: chodzi o to, żeby radni nie stwierdzili, że to jest wyraz lekceważenia, ale ja dokładnie rozumiem to, że jeżeli wyjazd organizowany jest od lutego, a skarga wpłynęła teraz to nie możemy takich rzeczy robić. Przewodniczący Rady powiedział, że: jeśli taka informacja wpłynie Pani Dyrektor, to zostanie odczytana i przekazana radnym. Myślę, że nie poczują się w jakiś sposób urażeni nieobecnością. Przewodniczący Komisji powiedział, że: w świetle tego, co tutaj usłyszeliśmy to wydaje się, że przepisy jako takie nie zostały naruszone przez Panią Dyrektor, a strona moralna, etyczna to nie należy do Rady, czy w tym wypadku do Komisji Rewizyjnej, żeby oceniać. Mój wniosek byłby taki, żeby uznać tę skargę za niezasadną. Nie widzę, żeby przepisy regulaminu zostały naruszone. Uzgodnienia były z wychowawcą, wychowawca wydaje mi się, że mógł do tego też jakoś inaczej podejść. Przewodniczący Rady powiedział, że: nie ma wychowawcy i nie może w jakiś sposób odnieść się do tego i potwierdzić lub nie przebieg wydarzeń. Wszystko jest na słowo Pani Barbary i Pani Dyrektor i trzecia osoba, która nagle w to wszystko zostanie zamieszana nie ma możliwości wypowiedzenia się. Nie mamy tego w żaden sposób udokumentowane. Radny Piotr Rybak powiedział, że: faktem niezaprzeczalnym jest, że wychowawcą jest Pani H. i na niej leżał obowiązek załatwienia tej sprawy. Ja wiem, że Pani Dyrektor jest odpowiedzialna za całość i za wszystko, ale generalnie ta I instancja powinna o to zadbać, aby ten syn został zwolniony. Przewodniczący Rady powiedział, że: skarga dotyczy konkretnie zaistniałej sytuacji. Jeżeli skarga byłaby na Panią H. to musiałaby wpłynąć do Pani Dyrektor i nie byłaby 12
rozpatrywana przez nas. Nie mamy relacji z drugiej strony. Decyzja należy do Komisji Rewizyjnej jaki wniosek wpłynie do radnych. Przewodniczący Komisji odpowiedział, że: wniosek komisji jest taki, aby uznać skargę za bezzasadną. Przewodniczący Komisji poddał pod głosowanie ww. wniosek. Za uznaniem skargi za bezzasadną głosowały 2 osoby, 1 osoba wstrzymała się od głosu. W związku z tym, że wniosek uzyskał większość na sesję Rady Gminy Damasławek w dniu 9 lipca br. zostanie przygotowany projekt uchwały w sprawie uznania skargi za bezzasadną. Ad. 5 Wolne wnioski i zapytania: Przewodniczący Rady poinformował, że w dniu dzisiejszym odbyło się spotkanie z przedstawicielami spółki akcyjnej Wielkopolska Sieć Szerokopasmowa. 170 domostw z terenu naszej gminy nie będzie miało podłączonej sieci. Spółka wystąpi do Rady o obniżenie opłat za umieszczenie infrastruktury w gruncie gminnym. Na tym posiedzenie komisji zostało zakończone. Prot. M. Sońta-Mirecka Podpisy członków komisji: 13