Luty 2014 i Zima 2013/14 w Polsce Zakończył się luty, czas więc na podsumowania. Tegoroczny luty w skali całego kraju zapisał się jako jeden z najcieplejszych lutych w historii obserwacji. Z odchyleniem +4.35 C od średniej z lat 1961-1990 znalazł się on na 9 miejscu w serii 1825-2014. Najcieplejszy luty wystąpił w 1990 (+6.60 C). Początek miesiąca upłynął pod wpływem pogody podobnej do tego, z czym mieliśmy do czynienia w samej końcówce stycznia. Do zachodniej części naszego kraju napłynęło cieplejsze powietrze, natomiast krańce wschodnie pozostały pod wpływem słabnącego wyżu z centrum nad zachodnią Rosją.
Taka sytuacja nie dość, że doprowadziła do znacznych kontrastów termicznych na małym obszarze, to dodatkowo trwała dość długo. Panowała również silna inwersja, która chwilami była wyjątkowo głęboka w Kozienicach 4-go lutego minimalna temperatura spadła do -16.4 C, zaś około 700 metrów powyżej temperatury wzrastały do około 10 C. 2-go lutego na odcinku około 43km pomiędzy Birczą a Terką notowano różnicę rzędu 16 C
Analiza temperatury 2013-02-02, 09UTC źródło: IMGW, http://pogodynka.pl/eksperymentalne/incatemperatura2m/
Powyżej: temperatura maksymalna dnia 2-go lutego 2014. Autor: Jarek Lewandowski. Większe zmiany nastąpiły dopiero po 5 lutego, kiedy dodatnie temperatury maksymalne pojawiły się w całym, lub niemal w całym kraju. Od tego momentu było już generalnie ciepło i słonecznie, szczególnie w południowej części kraju. Na Dolnym Śląsku luty 2014 był najsłoneczniejszy co najmniej od 1947 roku, podobnie jak cała zima 2013/14. Jednocześnie było niestety bardzo sucho, miejscami (np we Wrocławiu) niemal rekordowo sucho.
Minimalną temperaturę na stacjach synoptycznych odnotowano 4go lutego w Kozienicach (-16.4 C), zaś najwyższą 21-go lutego we Wrocławiu (+14.0 C). Podobnie ciepło było 28-go lutego w Tarnowie (+13.9 C). Rozszerzając analizę o posterunki meteorologiczne, najniższą temperaturę notowano 4-go lutego w Dynowie (-19.0 C), najwyższą zaś na posterunku w Polanie 12-go lutego (+14.9 C) za tygodniowym biuletynem hydrologicznym IMGW.
Powyżej: temperatura minimalna dnia 4-go lutego 2014. Autor: Jarek Lewandowski.
Powyżej: T850 + topografia 1000-500hPa, 4 lutego 2014, 06UTC. Autor: Krzysztof Sławiński.
Powyżej: temperatura maksymalna dnia 21-go lutego 2014. Autor: Jarek Lewandowski.
Autor: Krzysztof Sławiński.
W przypadku temperatury minimalnej, jak już wspomniałem, wyżej zalegało powietrze znacznie cieplejsze.
Lutowa odwilż okazała się być bardzo trwała i na znacznym obszarze kraju przez cały miesiąc nie pojawił się ani jeden dzień zimowy z średnią temperaturą dobową <= 0 C. We Wrocławiu w najzimniejszym dniu maksymalna temperatura wynosiła +6.9 C. Działo się to niejako wbrew wcześniejszym sygnałom płynącym z niektórych blogów i mediów. Jak pamiętamy, jeszcze w III dekadzie stycznia TVN Meteo uraczyło nas sugestią temperatur spadających pod koniec I dekady lutego do -35 C. Na blogach związanych z pogodą dość często można było czytać prognozy mówiące o nadchodzącej zimie, zawsze gdzieś za tydzień. Niektórzy wręcz mocno się skompromitowali np. tutaj i tutaj (polecam komentarze). Ostatecznie nic się z tego nie sprawdziło, tylko 13-go lutego temperatura maksymalna była niższa od 0 C i jedynie na krańcach północno-wschodnich.
Analiza GFS Również w analizie GFS (obliczanej w stosunku do wielolecia 1981-2010) luty wyszedł ciepły w całym kraju, zaś na południu nawet wyjątkowo ciepły. Rok 2014 do końca lutego włącznie jest już w skali kraju ciepły. Poniżej normy z lat 1981-2010 znalazły się jedynie północno-wschodnie krańce kraju (należy przy tym pamiętać, że analiza GFS tylko w przybliżony sposób określa nam anomalie).
Luty 2014 na świecie:
I w USA:
Rozkład anomalii obserwacyjne dane Jak już wspomniałem na początku, luty 2014 okazał się miesiącem wyjątkowo ciepłym. Szczególnie ciepło było na południu kraju, gdzie odchylenie temperatury od średniej z lat 1961-1990 osiągnęło ponad +5.5 C. Ciepło było również w okolicy Niziny Szczecińskiej. Najniższe odchylenia notowano w północnej części Mazowsza oraz w okolicy Zatoki Gdańskiej. Wspomniane duże gradienty temperatur, które wystąpiły na południowym wschodzie na początku lutego, odbiły się również w wartości anomalii temperatury w całym miesiącu i tak w Lesku i Tarnowie odchylenie było o ponad 1 C wyższe, aniżeli w Rzeszowie i Przemyślu. W Małopolsce swego rodzaju wyspą zimna był Kraków, który z racji położenia odznaczał się często niższymi temperaturami, niż okoliczne stacje. Ładnie ten fakt
widać na poniższej mapie rozkładu temperatury maksymalnej w dniu 4-go lutego (autor: Jarek Lewandowski): Ostatecznie odchylenie temperatury lutego 2014 od średniej z lat 1961-1990 osiągnęło w skali kraju +4.35 C. Tym samym był to najcieplejszy luty od 6 lat.
Jak już wspomniano, był to jednocześnie luty wyjątkowo słoneczny. We Wrocławiu usłonecznienie wzrosło do niemal 130 godzin (najwyższe co najmniej od 1947), zaś suma opadu osiągnęła zaledwie 1.8 mm i była jedną z najniższych w historii obserwacji. Średnia temperatura maksymalna wyniosła 10.0 C wyższa była tylko w lutym 1990. Ze względu na niższe temperatury minimalne, średnia miesięczna temperatura znalazła się na dalszym miejscu. Ostatecznie luty 2014 z odchyleniem równym +4.35 C okazał się dziewiątym najcieplejszym lutym w Polsce po 1825. W ostatnich latach cieplejszy od tegorocznego był luty 2008 (+4.86 C).
Warto przy tym zauważyć, że w południowej części kraju, to obecny luty był cieplejszy. Jeszcze cieplej było w 2002 (+5.60 C).
Również w tym przypadku na samych krańcach południowowschodnich to obecny luty był cieplejszy. W skali kraju cieplej, niż obecnie, ale chłodniej niż w 2002 było w 1998 (+5.18 C).
Cieplejszy luty od obecnego zdarzył się nawet w XIX w. w 1843 (+4.53 C), choć w tym przypadku mamy tak niewielką ilość stacji, że różnica pomiędzy lutym 2014 a 1843 jest mniejsza niż błąd standardowy wynikający z niewystarczającej ilości danych.
Ciepło było również w 1925 (+4.79 C) i w tym przypadku mamy już większą pewność, że było wtedy w skali kraju cieplej, niż obecnie.
Jednak najcieplejszym w całej serii był bez wątpienia luty 1990 z imponującym odchyleniem +6.60 C w stosunku do średniej z lat 1961-1990.
Tego lutego na krańcach północno-wschodnich odchylenie temperatury osiągnęło ponad +8 C, zaś za wschodnią granicą ponad 8.5 C. Tegoroczny luty był niezwykły szczególnie na krańcach południowo-wschodnich w okolicach Leska był on najprawdopodobniej najcieplejszy od co najmniej 1925. W Zakopanem tegoroczny luty wyrównał wartość z 1990 było zaledwie o parę dziesiątych stopnia chłodniej, niż w rekordowym 1966. Ostatni zimny luty wystąpił w 2012 (-4.11 C):
Najzimniejszy luty wystąpił w 1929 (-11.40 C), trochę cieplej było w 1956 (-9.79 C).
Kwantylowa charakterystyka termiczna lutego 2014 Kwantylowa charakterystyka termiczna odnosi się do wielolecia 1951-2010. Okazuje się, że w podziale na województwa, tylko dwa z nich wpadły do pierwszej, najcieplejszej klasy były to województwa śląskie i opolskie.
Na pozostałym obszarze luty zapisał się jako anomalnie ciepły, lub bardzo ciepły. W przypadku Małopolski średnią zaniżył Kraków, przez wspomniane wcześniej jezioro chłodu, zaś w przypadku Podkarpacia na to, że nie wpadło ono w najcieplejszą klasę wpłynęła duża różnica temperatur na początku miesiąca. W skali kraju luty zapisał się jako anomalnie ciepły, podobnie jak cała zima 2013/14.
Zima 2013/14 w Polsce Również cała zima w Polsce okazała się wyjątkowo ciepła (choć daleko jej było do najcieplejszych). Krajowe odchylenie temperatury od średniej z lat 1961-1990 osiągnęło +2.89 C i była to ósma najcieplejsza zima w latach 1825-2014. Rozkład anomalii temperatur w miesiącach zimowych:
Nieco cieplej (ale w zakresie niepewności) było w 1925 (+2.94 C). Najcieplejszą zimą była zima 1989/90 z odchyleniem +4.35 C, niemal identyczne odchylenie odnotowała zima 2006/7 (+4.30 C).
W ostatnich latach mieliśmy trochę zim chłodnych. Zima 2010/11 zapisała się odchyleniem od średniej z lat 1961-1990 równym -1.33 C, nieco chłodniej było zimą 2009/10 (-1.52 C) i zimą 2005/6 (również -1.52 C). Najzimniejszą zimą w XXI w. była zima 2002/3 (-2.18 C). Warto przy tym pamiętać, że ta najzimniejsza zima XXI w. znalazła się dopiero na 42 miejscu w rankingu najzimniejszych zim w latach 1825-2014.
Do najzimniejszych zim w serii należały: Zima 1829/30 z średnim odchyleniem -7.47 C:
Niestety w przypadku zimy 1829/30 widoczny jest problem małej ilości stacji. Dodatkowo dane dla Krakowa wydają się być obarczone błędem (zaniżone). Zima 1940 z odchyleniem -6.58 C:
Zima 1963 z odchyleniem -5.90 C:
Mimo wyraźnego ocieplenia się klimatu, nie jest wykluczone, że pojawi się jeszcze wyjątkowo mroźna zima z odchyleniem w skali kraju spadającym do -4.5 C, jako że jeszcze 50 lat temu notowano odchylenia bliskie -6 C. Poniżej: Odchylenia temperatury zimą w Polsce w stosunku do średniej z lat 1961-1990:
oraz w stosunku do średniej z lat 1981-2010:
Kwantylowa charakterystyka termiczna zimy 2013/14 W stosunku do wielolecia 1951-2010:
Zima 2013/14 okazała się ekstremalnie ciepła w województwach południowych i jedynie ciepła na północnym wschodzie kraju, gdzie z uwagi na chłodniejszy styczeń odchylenia były najniższe. Podsumowanie: Średnia krajowa anomalia temperatury w lutym wyniosła: +4.35 C w stosunku do średniej z lat 1961-1990 +3.39 C w stosunku do średniej z lat 1981-2010 Średnia krajowa anomalia temperatury zimą wyniosła: +2.89 C w stosunku do średniej z lat 1961-1990 +2.02 C w stosunku do średniej z lat 1981-2010
Na koniec 11-letnie średnie ruchome odchylenie temperatury w Polsce od średniej z lat 1981-2010: W latach 1825-2014: Zbliżenie na lata 1981-2014:
W dalszym ciągu nie widać ochłodzenia klimatu Polski, którym straszyli nas zarówno Z. Jaworowski, jak i J. Boryczka. Po raz kolejny również nie wypaliła zima stulecia.