Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. List apostoła Pawła do Rzymian

Podobne dokumenty
Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. 1 list apostoła Piotra

Lectio Divina Rz 6,1-14

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. List Jakuba

Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzymian 3:31)

1 Zapytajmy więc, co <zyskał> Abraham, przodek nasz według ciała. 2 Jeżeli bowiem Abraham został usprawiedliwiony z uczynków, ma

ADWENT, BOŻE NARODZENIE I OKRES ZWYKŁY

GŁOSZENIE EWANGELII - wszystkim narodom - Mt. 28:19,20 - nauczanie i prorokowanie vs. ewangelizacja - Flp. 1:18 HAGAR - typem Przymierza Zakonu -

USPRAWIEDLIWIENIE WYŁĄCZNIE PRZEZ WIARĘ

raniero cantalamessa w co wierzysz? rozwazania na kazdy dzien przelozyl Zbigniew Kasprzyk wydawnictwo wam

6. Chrześcijanin i chrzest

Lekcja 10 na 2 września 2017

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r.

20 Kiedy bowiem byliście. niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.

Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Prawo znają - że Prawo ma moc nad człowiekiem, dopóki on żyje?

Lectio Divina Rz 5,12-21

2 NIEDZIELA PO NARODZENIU PAŃSKIM

Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi BoŜymi, tym, którzy wierzą w imię Jego. Ew. Jana 1:12. RóŜnica

A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego,

Archidiecezjalny Program Duszpasterski ROK B OKRES PASCHALNY. Komentarze do niedzielnej liturgii słowa

Spotkanie 2 Zrozumieć powody przyjścia Chrystusa na ziemię

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. Księga Kapłańska

Chrzest duchem / chrzest wodny

Jeden Pasterz i jedno stado. Jan 10,1-11. Jedna. Jedno ciało. 1 Koryntian 12: świątynia. 1 Koryntian 3, Jedna

Lekcja 2 na 14 października 2017

9 STYCZNIA Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich. J,15,13 10 STYCZNIA Już Was nie nazywam

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. 2 list apostoła Pawła do Koryntian

List do Rzymian podręcznik do nauki religii w drugiej klasie szkoły ponadgimnazjalnej razem 22 jednostki lekcyjne

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały (Jan 10:10)

PROPOZYCJA CZYTAŃ BIBLIJNYCH tylko na Msze św. z formularzem o św. Janie Pawle II.

Lekcja 8 na 24. listopada 2018

Lekcja 4 na 28 stycznia 2017

Lectio Divina 8, 1-11

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Studium biblijne numer 13. List do Efezjan 1,4. Andreas Matuszak. InspiredBooks

Księga Ozeasza 1:2-6,9

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

ADWENT, NARODZENIE PAŃSKIE I OKRES ZWYKŁY

Jezus przed swoim ukrzyżowaniem w modlitwie do Ojca wstawiał się za swoimi uczniami (i za nami).

Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio

Dlaczego bywa ciężko i jak nabierać sił?

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.

ZJAZD KOŚCIOŁA W JEROZOLIMIE

USPRAWIEDLIWIENIE CZŁOWIEKA

NIEDZIELA, (2. niedziela adwentu)

Nabożeństwo powołaniowo-misyjne

Jak odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz Różaniec Święty?

Ewangelia z wyspy Patmos

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Ewangelia wg św. Jana. Rozdział 1

Lectio Divina Rz 5,1 11

Kiedy przyjmujemy zbawienie, które Chrystus ofiarował na krzyżu, stajemy się zjednoczeni w Nim w przymierzu. Jesteśmy pojednani z Bogiem i ludźmi.

KERYGMAT. Opowieść o Bogu, który pragnie naszego zbawienia

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

Dlaczego Dekalog? Poniżej drukowany jest wywiad z chrześcijaninem przestrzegającym biblijny Dekalog, jest okazją do

Poziom 3 Lekcja 8. WŁAŚCIWE UŻYWANIE BOŻEGO PRAWA Opracował Don Krow

Pawłowe pozdrowienia

Nowenna za zmarłych cierpiących w czyśćcu

Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.

Oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył, Tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie

Przewodnik modlitewny dla zabieganego człowieka

NIE MA POTĘPIENIA. Tekst biblijny: Rz 8,1

1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie piątek, 6 listopada


Mateusz Wichary. Można je streścić następująco:

SPIS TREŚ CI KSIĘGA PIERWSZA

ADORACJA EUCHARYSTYCZNA

1. Bóg mnie kocha i ma wobec mnie wspaniały plan.

Temat: Sakrament chrztu świętego

zapieczętowanych ludzi zostaje przedstawionych w dwóch miejscach: Objawienie 7 i 14:1-5.

7 Cóż więc powiemy? Czy Prawo jest grzechem? żadną miarą! Ale. 14 Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny,

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII

OBRZĘDY SAKRAMENTU CHRZTU

Lekcja 7 na 17. listopada 2018

KOŚCIÓŁ IDŹ TY ZA MNIE

Poziom 3 Lekcja 12. OWOC ZBAWIENIA (Część 1) Opracował Don Krow

Modlitwa Różańcowa stanowi swego rodzaju streszczenie Ewangelii i składa się z czterech tajemnic opisujących wydarzenia z życia Jezusa i Maryi.

On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was

ustanowionym według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym - o Jezusie Chrystusie, Panu naszym.

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

Jak mam uwielbiać Boga w moim życiu, aby modlitwa była skuteczna? Na czym polega uwielbienie?


Żeby zdobyć jakiś zawód, trzeba się go uczyć, czasem całe lata.

Witamy w Szkole Biblijnej BEREA

AUTORYTET I EWANGELIA PAWŁA

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. 1 list apostoła Pawła do Tymoteusza

Wpisany przez Redaktor niedziela, 20 listopada :10 - Poprawiony niedziela, 20 listopada :24

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

drogi przyjaciół pana Jezusa

żyjący Odkupiciel Odkupiciel stał się człowiekiem. godny naśladowania Odkupiciel ukrzyżowany Odkupiciel cierpiący Odkupiciel zwycięski Odkupiciel

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama

1. Pismo Święte. Stary Testament:

pójdziemy do kina Gimnazjum kl. I, Temat 57

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

Religia ks. Paweł Mielecki Klasa IV

Pięćdziesiątnica i Paruzja 5. IZRAEL; KOŚCIÓŁ I KRÓLESTWO

JEZUS CHRYSTUS ŚLAD SPOTKANIE 2

Chrześcijanin a Przykazania Dekalogu

Potem wyprowadził go na dwór i rzekł: Spójrz ku niebu i policz gwiazdy, jeśli możesz je policzyć! I rzekł do niego: Tak liczne będzie potomstwo

Łk 1, Skrutacja Pisma Świętego ( 1

Transkrypt:

Komantarzbiblijny.pl Komentarze List apostoła Pawła do Rzymian Maj 2016 1

Spis treści Rzym. 1:1-4... 3 Rzym. 4:1-8... 6 Rzym. 4:9,10... 10 Rzym. 4:11,12... 12 Rzym. 5:5... 16 Rzym. 6:3-5... 18 Rzym. 8:14-18... 22 Rzym. 8:19-22... 26 Rzym. 8:29,30... 29 Rzym. 9:6-16... 34 Rzym. 11:16-24... 37 Rzym. 11:25-32... 41 Rzym. 12:1... 44 2

Komentarz Biblijny do Rzym. 1:1-4 "Paweł, sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej... o Jego Synu - pochodzącym według ciała z rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym - o Jezusie Chrystusie, Panu naszym." (BT) Streszczenie komentarza: sytuacja, o której mówi apostoł Paweł w Rzym. 1:1-4, miała miejsce podczas chrztu Jezusa w Jordanie, kiedy to jego człowieczeństwo zostało poświęcone na śmierć, a jednocześnie on sam został zrodzony z ducha ("przez powstanie z martwych") jako duchowy Syn Boży ("ustanowionym według Ducha Świętości... pełnym mocy Synem Bożym"). Kiedy miało miejsce zmartwychwstanie Jezusa? Nie tylko wierzący wiedzą, że na trzeci dzień po ukrzyżowaniu. Ilekolwiek jest różnic między setkami wyznań chrześcijaństwa, wszystkie one są zgodne co do tej jednej rzeczy: Jezus umarł, zawieszony na drzewie (nie wszyscy nauczają, że był to krzyż) i trzeciego dnia zmartwychwstał. I na tym właściwie moglibyśmy zakończyć komentarz Biblijny do Rzym. 1:1-4, gdyby rzeczywiście o tym mówił Paweł. Apostoł naucza jednak w tym miejscu rzeczy związanych ze śmiercią i zmartwychwstaniem Pana Jezusa, o których wyznaniowi nauczyciele nie mówią. Przede wszystkim zapytajmy, kiedy nasz Pan został "ustanowionym według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym"? (Rzym. 1:1-4 BT). Czy kiedy narodził się w Betlejem? W Betlejem Jezus stał się człowiekiem, zgodnie z oświadczeniem Pawła, "pochodzącym według ciała z rodu Dawida" (Rzym. 1:3 BT; Łk. 1:32; 1 Jn. 4:2,3). O ile możemy powiedzieć, w Betlejem nie miało miejsca jego powstanie z martwych, ani też jego narodzenie się z ducha - wręcz przeciwnie, Jezus narodził się tam z Marii jako człowiek. Czy zatem Rzym. 1:4 dotyczy zmartwychwstania na trzeci dzień po ukrzyżowaniu? Wszystkie charakterystyki wymienione przez apostoła Pawła w badanym tekście pasują do tego wydarzenia, poza jedną: to nie był moment, w którym Jezus stał się Synem Bożym. W Rzym. 8:14 czytamy, że "Wszyscy bowiem, których prowadzi duch Boży, są synami Bożymi" (NW). Nie ulega wątpliwości, że Jezus podczas swojej ziemskiej służby był prowadzony przez ducha. Co więcej, otwarcie mówił o sobie, że jest Synem Bożym (Jn. 10:33-37). Zatem ani jego narodzenie z Marii, ani zmartwychwstanie po ukrzyżowaniu nie jest tym momentem, kiedy nasz Pan stał się Synem Bożym w rozumieniu Rzym. 1:1-4. Znajdziemy w Ewangeliach taki moment, kiedy Jezus został ogłoszony Synem Bożym, i to przez samego Boga. W Mt. 3:13-17 czytamy o tym wydarzeniu: "Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie? Jezus mu odpowiedział: Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe. Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam 3

upodobanie" (BT). Co więcej, jeśli w Rzym. 1:4 Paweł pisze, że Jezus został ustanowiony Synem Bożym "według Ducha Świętości", podczas chrztu w Jordanie widzimy Bożego ducha zstępującego na Jezusa pod postacią gołębicy. Mamy zatem podwójny argument, aby twierdzić, że nasz Pan stał się Bożym Synem właśnie w momencie chrztu. Ale trzeba jeszcze raz podkreślić: Bożym Synem w rozumieniu Rzym. 8:14. Jeśli synami Bożymi są ci, których prowadzi duch, wiemy, że tego ducha Jezus Chrystus otrzymał w Jordanie. Pozostaje jednak pytanie, jaki związek ma to wydarzenie w powstaniem z martwych, o którym także czytamy w Rzym. 1:4? Aby na to pytanie odpowiedzieć, musimy sięgnąć po naukę dotyczącą chrztu duchem. W Rzym. 6:3,4 apostoł Paweł opisuje, co dzieje się z osobą, która tego chrztu doświadcza: "Azaż nie wiecie, iż którzykolwiek ochrzczeni jesteśmy w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego ochrzczeni jesteśmy? Pogrzebieniśmy tedy z nim przez chrzest w śmierć, aby jako Chrystus wzbudzony jest z martwych przez chwałę ojcowską, tak żebyśmy i my w nowości żywota chodzili" (BG). Chociaż słowa te skierowane są bezpośrednio do wierzących, nie ma wątpliwości, że nasz chrzest w aspektach wymienionych przez Pawła w Rzym. 6:3,4 jest tym samym chrztem, którego doświadczył nasz Pan. Ponadto, w Ef. 1:19,20 czytamy, że "niezrównana wielkość jego [Boga] mocy wobec nas, wierzących odpowiada... działaniu potęgi jego siły, z jakim działał w wypadku Chrystusa..." (NW). Jeśli zatem te doświadczenia są analogiczne, czego dowiadujemy się na temat chrztu Jezusa? Zgodnie ze słowami apostoła Pawła, chrzest mieści w sobie dwa zasadnicze elementy: śmierć i zmartwychwstanie. Bardzo wyraźnie są one zaznaczone w symbolu, który przyjmujemy na znak tego, że otrzymaliśmy chrzest duchem. Zanurzenie w wodę jest adekwatną reprezentacją tego, że "Pogrzebieniśmy tedy z nim przez chrzest w śmierć". Wynurzenie oznacza nasze powstanie ze śmierci do nowego życia. Nie mówimy jednak o śmierci fizycznej, ani o fizycznym zmartwychwstaniu. Śmierć, która ma miejsce w chrzcie, jest śmiercią 'starego człowieka' oddanego sprawom tego świata. Zmartwychwstanie, które ma miejsce w chrzcie duchem (określane także w Biblii mianem zrodzenia z ducha), to nasze nowe serce oddane sprawom Bożym - "nowe stworzenie" (Rzym. 5:5; 2 Kor. 5:17; Ef. 4:20-24; Kol. 3:1-4, 8-11). Nasz Pan także tego procesu doświadczył. Do 30-ego roku życia był cieślą w Nazarecie. Przyszedł jednak czas, kiedy oświadczył: "Oto przychodzę,... aby wykonywać wolę Twoją, Boże" (Hbr. 10:7 NW). Zostawił - uśmiercił - swoje dotychczasowe życie, aby następnie poświęcić się 'dawaniu świadectwa prawdzie' (Jn. 18:37). Kiedy przyszedł przypieczętować tę decyzję nad Jordan, została ona przyjęta przez Boga, który zrodził naszego Pana z ducha jako swojego duchowego syna i potwierdził to słowami "Ten jest mój Syn umiłowany" (Mt. 3:17 BT). Widzimy zatem, w jaki sposób Jezus został ustanowiony Synem Bożym "przez powstanie z martwych" (Rzym. 1:4 BT). Aby mógł stać się Synem Bożym przez zrodzenie z ducha, jego dotychczasowe życie musiało zostać poświęcone na śmierć, musiało być złożone na ofiarę Bogu. Dopiero kiedy to zostało potwierdzone przez Jezusa poprzez zanurzenie w wodach Jordanu, wówczas nasz Pan mógł 'powstać z martwych' i otrzymać nowe zrodzenie z ducha. 'Duch Świętości', o którym czytamy w przekładzie Biblii Tysiąclecia, to greckie pneuma hagiosynes, które można także przetłumaczyć jako 'duch poświęcenia'. W ten sposób otrzymujemy informację, że poświęcenie Jezusa (jego ofiarowanie się na śmierć Bogu) było niezbędnym elementem zrodzenia z ducha. Nasz Pan mógł stać się Synem Bożym tylko "według ducha poświęcenia", tzn. musiał najpierw poświęcić swoje życie Bogu, zgodnie z oświadczeniem z Hbr. 10:7. Ponadto, czytamy w Rzym. 1:4, że Jezus stał się Synem Bożym "pełnym mocy". Występujące tutaj greckie dynamis oznacza energię i jako 4

takie wskazuje najwyraźniej na fakt, że nasz Pan wraz z duchem otrzymał także moc czynienia nadprzyrodzonych znaków. Liczne potwierdzenia tego faktu także odnajdziemy w Ewangelii. Bardzo znaczący jest fakt, że to właśnie nauka zapisana w Rzym. 1:1-4 otwiera nie tylko sam list do Rzymian, ale także całą sekcję listów, które "wyszły spod pióra" apostoła Pawła. Zrozumienie nauki, że Jezus Chrystus umarł i zmartwychwstał w Jordanie, ma kluczowe znaczenie dla interpretacji szeregu zapisów Słowa Bożego dotyczących m.in. poświęcenia i usprawiedliwienia. Zupełnie inaczej wygląda nasze pojęcie o ofierze Chrystusa, kiedy ograniczamy ją tylko do ukrzyżowania, a zupełnie inaczej, kiedy rozumiemy, że ta ofiara zaczęła się w Jordanie. Śmierć, którą poniósł Chrystus na krzyżu, była dokonaniem tej 3,5-rocznej ofiary, a nie samą jej istotą. Co więcej, Paweł informuje w Gal. 3:13, że śmierć krzyżowa, którą chrześcijaństwo przedstawia jako esencję zbawienia każdego człowieka, była esencją zbawienia, ale dla Żydów. Nie mówi się natomiast nic o tym, że nasz Pan został zrodzony z ducha "według ducha poświęcenia" i że my idziemy tą samą drogą. Zrozumienie istoty ofiary Jezusa jest dla nas kluczowe, ponieważ my podążamy jego śladem. Aby być Chrystusowymi, ten sam Chrystusowy duch musi w nas przebywać. Bez właściwego pojęcia o jego ofierze trudno będzie także o właściwe pojęcie na temat ofiary naszej własnej, a w konsekwencji także o sprawowanie jej "w duchu i w prawdzie" (Jn. 4:24 BG). 5

Komentarz Biblijny do Rzym. 4:1-8 "Bo co mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość. A gdy kto spełnia uczynki, zapłaty za nie nie uważa się za łaskę, lecz za należność; gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość..." (BW) Streszczenie komentarza: usprawiedliwienie człowieka jest procesem naprawy charakteru. W Rzym. 4:1-8 apostoł Paweł dowodzi, że proces ten nie odbywa się na podstawie uczynków, a na podstawie wiary, tj. zaufania do Pana Boga. Zaufanie i wynikająca z niego pokora są tym fundamentem, na którym jest budowany sprawiedliwy charakter człowieka, a bez którego najbardziej legalistyczna postawa względem uczynków prawa wcześniej lub później zawiedzie. Mając to zaufanie, dostępujemy odpuszczenia grzechów, tzn. grzech zostaje stopniowo wyeliminowany z naszego życia, a także dostępujemy zakrycia grzechów szatą sprawiedliwości, jeśli wykonujemy dobre uczynki wiary. Niektórzy badacze Biblii widzą we fragmencie Rzym. 4:1-8 koronny argument przemawiający za tym, że Bóg usprawiedliwia wyłącznie na podstawie wiary. W tym spojrzeniu samo przekonanie o Bogu i Jezusie Chrystusie udzielone wierzącemu jest wystarczające do tego, aby być usprawiedliwionym. Żadne działanie po stronie wierzących nie jest potrzebne, ponieważ temu, "który nie wykonuje pracy, a wierzy w Tego, co usprawiedliwia grzesznika, wiarę jego poczytuje się za tytuł do usprawiedliwienia" (Rzym. 4:5 BT). Usprawiedliwienie z wiary: zaufanie do Boga warunkiem usprawiedliwienia Jeżeli jednak mówimy o usprawiedliwieniu przez wiarę, trzeba na początek rozważyć, o jaką wiarę chodzi. Zarówno bowiem hebrajskie aman, jak i greckie pisteuo oznaczają tak przekonanie, jak i zaufanie. Różnica jest dość znacząca, co można zauważyć na przykładzie wypowiedzi Jakuba, który mówi, że "i demony wierzą, a dygoczą" (Jak. 2:19 NW). Demon nie ma problemu z przekonaniem, że jest Bóg. Ale on temu Bogu nie ufa, ufa natomiast Bożemu przeciwnikowi. Ten przykład być może najlepiej pokazuje, że wiara jako przekonanie nie jest jeszcze wystarczająca, aby w oczach Boga być usprawiedliwionym. Wiara demonów ich nie usprawiedliwia i podobnie nie usprawiedliwi nas nasza własna wiara, jeśli nie zostanie podparta zaufaniem. Ta sama myśl jest także pokazana w Abrahamie. Wiemy, że Abraham został powołany przez wiarę (Hbr. 11:8 BG), a więc Bóg udzielił mu przekonania co do swojej Osoby. A jednak słowa powtórzone przez apostoła Pawła w Rzym. 4:3 pojawiają się w Rdz. 15:6 długi czas po powołaniu Abrahama. Zatem wiara, którą w postaci przekonania otrzymał Abraham od Boga, nie była jeszcze podstawą usprawiedliwienia. O Abrahamie powiedziano, że "Uwierzył tedy Panu, i poczytano mu to ku sprawiedliwości" w bardzo konkretnych okolicznościach: kiedy Bóg obiecał mu potomka (Rdz. 15:4,5). Apostoł Paweł, kiedy cytuje Rdz. 15:6 w swoim liście do Rzymian, także bierze ten kontekst pod uwagę. 6

W Rzym. 4:16-22 apostoł wyjaśnia, jaką to wiarę poczytano Abrahamowi za sprawiedliwość - "I stąd to [dziedzictwo] zależy od wiary, by było z łaski i aby w ten sposób obietnica pozostała nienaruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich - jak jest napisane: Uczyniłem cię ojcem wielu narodów - przed obliczem Boga. Jemu on uwierzył jako Temu, który ożywia umarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia. On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie będzie twoje potomstwo. I nie zachwiał się w wierze, choć stwierdził, że ciało jego jest już obumarłe - miał już prawie sto lat - i że obumarłe jest łono Sary. I nie okazał wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w wierze. Oddał przez to chwałę Bogu i był przekonany, że mocen jest On również wypełnić, co obiecał. Dlatego też poczytano mu to za sprawiedliwość" (BT). Abraham zaufał Bożej obietnicy, "był przekonany, że mocen jest On również wypełnić, co obiecał". Ale to zaufanie jest nie tylko aktem werbalnym i pewną decyzją woli, ale także wiąże się z działaniem. Paweł nieprzypadkowo wspomina tutaj o wierze Abrahama, który ufa Bogu "jako Temu, który ożywia umarłych". Za jakiś czas przyjdzie mu bowiem to zaufanie poprzeć uczynkiem, kiedy Bóg wezwie go do złożenia ofiary ze swojego syna. Nie jest więc tak, że zaufanie nie potrzebuje uczynków. Zaufanie właśnie na tym polega, że postępujemy w określony sposób, ponieważ ufamy w mądrość i dobrą wolę osoby, która tego określonego postępowania wymaga. Uczynki są zatem potrzebne, ale nie uczynki kodeksowe. Żyd pod Zakonem usprawiedliwiał się z uczynków Prawa. Zakon dawał obietnicę życia na warunku całkowitego posłuszeństwa. Nie była to jednak obietnica życia wiecznego, ale obietnica 'przedłużenia' życia tak długo, jak długo zachowywany był Zakon (Pwt. 4:40). O tym mówi apostoł Paweł w Rzym. 4:4 jako o należności. Gdyby Żyd - 'ten, który pracuje' - w tej swojej pracy nienagannie wypełniał Zakon, otrzymałby dar życia "nie tytułem łaski, lecz należności" (BT). Nikt nie był jednak w stanie zachowywać przykazań w sposób nienaruszony, co miało uzmysłowić narodowi wybranemu, że usprawiedliwienie przed Bogiem nie może się dokonać na podstawie kodeksu, ale tylko na podstawie wiary - tej wiary, którą miał Abraham. To nie była wiary oparta o przepisy prawa, ponieważ Zakon jeszcze wówczas nie istniał. W tym sensie Abraham 'nie wykonywał pracy' (Rzym. 4:5 BT). Jego wiara od samego początku - od wyjścia jeszcze wówczas Abrama z Ur - oparta była na Bożej obietnicy i na zaufaniu, że ta obietnica także zostanie przez Pana Boga wypełniona. Usprawiedliwienie charakteru, odpuszczenie i zakrycie grzechów Następnie dla pokazania, że "błogosławieństwo człowieka jest, któremu Bóg przyczyta sprawiedliwość bez uczynków", apostoł Paweł cytuje Dawida mówiącego: "Błogosławieni, których odpuszczone są nieprawości, a których zakryte są grzechy; Błogosławiony mąż, któremu Pan grzechu nie przyczyta" (Rzym. 4:6-8 BG). To naturalny argument - Psalm 32, z którego cytuje Paweł, wyraża myśli człowieka, który popełnił grzech, ale wyznaje go przed Panem i doznaje przebaczenia. Zatem jego pozycja jest dokładnie przeciwna względem pozycji Żyda, który wiernie wypełnia Zakon. A jednak także i on ma swój udział w usprawiedliwieniu. Co ciekawe, w Ps. 32:10 przeczytamy, że "Liczne są boleści grzesznika, lecz łaska ogarnia ufających Panu" (BT). Tak jak Abraham jest usprawiedliwiony, ponieważ ufa Bożej obietnicy, tak psalmista jest usprawiedliwiony na tej samej podstawie zaufania do Pana Boga. 7

Co więcej, Psalm 32 kończy się zawołaniem: "Cieszcie się sprawiedliwi i weselcie w Panu, wszyscy o prawym sercu, wznoście radosne okrzyki!" (Ps. 32:11 BT) Zatem także grzesznik, jeśli tylko ufa w Bogu, może być nazwany człowiekiem sprawiedliwym, a nawet człowiekiem "o prawym sercu". Definicja sprawiedliwości, którą mieszczą w sobie te wersety, to zupełnie inna definicja niż ta związana z wypełnianiem prawa. Tutaj sprawiedliwym jest ten, kto popełniając wykroczenia, ufa w Boże przebaczenie, korzy się przed Panem i przyjmuje karcenie. Podstawą sprawiedliwości w pojęciu Boga nie są zatem uczynki, o czym też uczy Paweł w Rzym. 4:1-8, ale pewna skłonność charakteru, która nakazuje człowiekowi przyznać się do swoich win i przyjmować skarcenie i pouczenie, co także wyraźnie jest zaakcentowane w Psalmie 32. Pokora jest bardzo ważnym elementem usprawiedliwienia. Jeśli widzimy usprawiedliwienie jako proces naprawy charakteru, jego podstawą musi być poddanie się człowieka Bogu. W przypadku Abrahama widzimy to poddanie w zaufaniu, które Abraham ma względem Bożej obietnicy potomstwa; w przypadku psalmisty znajduje ono swój wyraz przez uznanie i odrzucenie grzechu. Abraham i Dawid takie daleko posunięte poddanie się Bogu prezentują i dlatego zostają przyjęci pomimo swoich grzechów i niedoskonałości. O tym elemencie usprawiedliwienia także czytamy w Psalmie 32, gdzie wersety 8-9 zdają się być wtrąceniem w ten monolog psalmisty Pana Boga, który mówi: "Pouczę cię i wskażę drogę, którą pójdziesz; umocnię moje spojrzenie na tobie. Nie bądźcie bez rozumu niczym koń i muł: tylko wędzidłem i uzdą można je okiełznać, nie zbliżą się inaczej do ciebie" (BT). Koń i muł wymagają uzdy i wędzidła, a zatem formy przymusu. Wierzący lud Pański nie ma być jak koń i muł w tym sensie, że nie wymaga przymusu: wiara poparta zaufaniem powoduje naturalną pozycję pokory wobec Boga, przyjęcie Jego pouczeń i podążanie drogą, którą On wskazuje. Ten sens usprawiedliwienia jest także widoczny w słownictwie, którego używa Dawid w cytowanym przez Pawła fragmencie: "Błogosławieni, których odpuszczone są nieprawości, a których zakryte są grzechy" (Rzym. 4:7 BG; Ps. 32:1). Co to znaczy, że Bóg odpuszcza nieprawości? Czy siedzi na swoim niebiańskim tronie i myśli "O! Na tego już się nie gniewam"? A może ma wielką płachtę, którą zakrywa nasze grzechy niczym plamy na podłodze? Nieco światła rzuca na ten temat język hebrajski, gdzie nassa oznacza 'odpuścić', ale także 'wziąć' lub 'zabrać'. W ten sposób grzechy człowieka, który ufa Bogu i korzy się przed Nim, są od niego dosłownie zabierane, ponieważ jego charakter wzrasta w posłuszeństwie. Duch Boga działa w człowieku pokornym raczej niż duch nieposłuszeństwa, odpuszczając mu grzechy (zabierając je) poprzez odwrócenie jego skłonności od wszystkiego, co jest sprzeczne z wolą i prawem Najwyższego. Nieco inną perspektywę usprawiedliwienia pokazuje hebrajskie kasah przetłumaczone w Ps. 32:1 jako 'zakrywać'. Kasah to m.in. także 'ubrać się', co przywodzi na myśl szatę sprawiedliwości, o której mówi Biblia w wielu miejscach, m.in. Hi. 29:14; Ps. 132:9,16; Iz. 61:10; Za. 3:4. W przypadku wybranych szata sprawiedliwości jest także szatą uczynków, na co wskazuje Obj. 19:8 i Ef. 2:10. W przypadku niewybranych szata sprawiedliwości jest szatą zaufania do Pana Boga, na co wyraźnie wskazują doświadczenia Abrahama opisane w poprzednim śródtytule. Jakiekolwiek grzechy możemy mieć, zaufanie do Boga i poddawanie się Jego woli symbolicznie przykryje je wszystkie, dopuszczając nas do społeczności z Panem Bogiem i otwierając na wpływ Jego karcenia i pouczeń w procesie usprawiedliwienia naszych charakterów. --- 8

Mamy zatem dwie perspektywy spojrzenia na usprawiedliwienie. Odpuszczenie grzechów wskazuje na fakt unikania grzechu, zakrycie grzechów z kolei wskazuje na fakt wypełniania uczynków sprawiedliwości. Te dwie rzeczy są niezbędne w procesie usprawiedliwienia - unikanie złego z jednej strony i dobre postępowanie z drugiej. Bóg w ten sposób usprawiedliwia (tj. prowadzi charakter człowieka w stronę sprawiedliwości) tych, którzy mu ufają. Którzy nie tylko wierzą w istnienie Boga, ale także ufają Mu na tyle, aby w swoim życiu tę wiarę uwzględniać. Dlatego Biblia mówi o poczytaniu sprawiedliwości Abrahamowi - to nie był człowiek sprawiedliwy, dlatego, że nie grzeszył. Ale był sprawiedliwy, ponieważ miał pełne zaufanie do Boga i pełną gotowość wypełnienia tego, czego Pan Bóg od niego wymagał. Na tej samej zasadzie "Błogosławiony [jest] mąż, któremu Pan grzechu nie przyczyta" (Rzym. 4:8 BG; Ps. 32:2). Hebrajskie chaszabh, które przetłumaczono tutaj jako 'przyczytać', jest tym samym słowem, które pojawia się w Rdz. 15:6, mówiącym, że Bóg poczytał Abrahamowi wiarę za sprawiedliwość. Zaufanie do Boga jest podstawą absolutnej sprawiedliwości Bożej i w obecnym czasie jest jedyną sprawiedliwością, jaką możemy mieć. Upadki, które w tym stanie przydarzają się człowiekowi wierzącemu, nie stanowią o jego odpadnięciu ze stanu usprawiedliwienia i w tym sensie nie są nam 'przyczytane': grzech, który nie spowoduje utraty wiary, nie zatrzyma procesu usprawiedliwienia charakteru. Będzie na naszej drodze potknięciem, być może mniejszym lub większym krokiem w tył, ale nie zatrzyma procesu naprawy, który przez wiarę ma miejsce w sercach i umysłach wierzących, którzy ufają Bogu. Przypisanie sprawiedliwości Abrahamowi jest informacją dla nas, że podstawą i warunkiem usprawiedliwienia (tzn. moralnej naprawy charakteru) jest zaufanie człowieka do Boga i wynikająca z tego pokora. I w tym sensie usprawiedliwienie jest z wiary: nie chodzi o to, że uczynki nie są potrzebne, ale o to, że będziemy mogli je właściwie wypełniać tylko w postawie pokory i zaufania Panu Bogu. Dzięki temu nasze grzechy zostaną nam odpuszczone, tzn. zabrane przez rozwijanie charakteru, który unika grzechu. Dzięki temu nasze grzechy zostaną także zakryte szatą sprawiedliwych uczynków. W tym stanie usprawiedliwienia upadki, które mogą się nam przydarzyć, nie będą nam poczytane, tzn. nie staną się dla nas kamieniem potknięcia na drodze do pełnego uświęcenia. 9

Komentarz Biblijny do Rzym. 4:9,10 "Czy więc to błogosławieństwo odnosi się tylko do obrzezanych, czy też i do nieobrzezanych? Mówimy bowiem: Wiara została poczytana Abrahamowi za sprawiedliwość. W jakich więc okolicznościach została poczytana? Było to po obrzezaniu czy przed obrzezaniem? Nie po obrzezaniu, lecz przed obrzezaniem." (BW) Streszczenie komentarza: analizując figurę usprawiedliwienia wierzących pokazaną w Abrahamie, apostoł Paweł dowodzi w Rzym. 4:9-10, że już Stary Testament zapowiadał przyjęcie przez Boga nie tylko Żydów, ale także wierzących z pogan. Doświadczenia Abrahama są prorocze z wielu punktów widzenia. Ofiara, którą polecił mu złożyć Pan Bóg, jest proroctwem wskazującym czas objęcia przez Abrahama ziemi (zobacz wykład Biblijny "Równoległości Abrahama"). Ofiarowanie Izaaka proroczo wskazywało na ofiarę Jezusa Chrystusa (Hbr. 11:17-20). Sara i Hagar figurowały Boskie przymierza: Przymierze Nowe i Przymierze Zakonu. Ich synowie figurowali odpowiednio dwa narody rozwijane pod tymi przymierzami: Izrael duchowy i Izrael cielesny (zobacz komentarz Biblijny do Gal. 4:21-31). W Rzym. 3:19 do 4:22 apostoł Paweł omawia jeszcze inny element związany z Abrahamem, a mianowicie usprawiedliwienie. Abraham, choć był jednym z niedoskonałego potomstwa Adama, został przez Boga powołany wiarą i na podstawie tejże wiary, jak uczy Paweł, został także usprawiedliwiony, tzn. uznany za sprawiedliwego pomimo swojej faktycznej niedoskonałości (Hbr. 11:8 BG). Pismo mówi o Abrahamie, że "uwierzył Jehowie; a on zaczął poczytywać mu to za prawość" (Rdz. 15:6 NW). Usprawiedliwienie, którego doświadczył Abraham, wskazywało jednak na coś więcej: "Owo 'poczytano mu to' zostało jednak napisane nie tylko przez wzgląd na niego, lecz także przez wzgląd na nas, którym to ma być poczytane, ponieważ wierzymy w tego, który Jezusa, naszego Pana, wskrzesił z martwych" (Rzym. 4:23,24 NW). Przypisanie Abrahamowi sprawiedliwości przez Boga było zatem jednocześnie zapowiedzią usprawiedliwienia, z którego będą korzystali wierzący w Chrystusa. W tym miejscu pojawia się pytanie, które zadaje apostoł Paweł w Rzym. 4:9 - "Czy więc to błogosławieństwo [usprawiedliwienia] odnosi się tylko do obrzezanych, czy też i do nieobrzezanych?" (BW). Innymi słowy, czy jedynie Żydzi - potomstwo Abrahama według ciała - korzystają z przypisania usprawiedliwienia? Jest kilka powodów, dla których odpowiedź musi być przecząca. W badanym Rzym. 4:9,10 Paweł podaje argument wypływający z figury: "Mówimy bowiem: Wiara została poczytana Abrahamowi za sprawiedliwość. W jakich więc okolicznościach została poczytana? Było to po obrzezaniu czy przed obrzezaniem? Nie po obrzezaniu, lecz przed obrzezaniem" (BW). Rzeczywiście, jeśli cofniemy się do księgi Rodzaju, informacja o przypisaniu Abrahamowi sprawiedliwości pojawia się na początku 15 rozdziału, polecenie dotyczące obrzezania to rozdział 17. Zatem usprawiedliwienie Abrahama nie ma związku z obrzezką. Jeśli on sam był usprawiedliwiony w stanie nieobrzezania, także jego potomstwo z wiary 10

korzysta z usprawiedliwienia zarówno w stanie obrzezania, jak i nieobrzezania. "Bo jeśli chodzi o Chrystusa Jezusa, to ani obrzezanie nie ma żadnej wartości, ani nieobrzezanie, tylko wiara działająca przez miłość" (Gal. 5:6 NW). Co więcej, wierzący z pogan, którzy rozważaliby obrzezanie, są stanowczo ostrzeżeni, że "Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda. I raz jeszcze oświadczam każdemu człowiekowi, który poddaje się obrzezaniu: jest on zobowiązany zachować wszystkie przepisy Prawa. Zerwaliście więzy z Chrystusem; wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie, wypadliście z łaski" (Gal. 5:2-4 BT). Kolejne argumenty przemawiające za usprawiedliwieniem nieobrzezanych znajdujemy w Rzym. 3:27-30. W Rzym. 3:27,28 Paweł stwierdza, że usprawiedliwiając człowieka "na podstawie wiary bez udziału uczynków prawa", Bóg usuwa także powód do 'chlubienia się' (por. Rzym. 4:2,3). Drugim argumentem jest argument bezstronności Pana Boga: "Bo czyż Bóg jest Bogiem jedynie Żydów? Czy nie również i pogan? Zapewne również i pogan" (BT). Obydwa argumenty w rzeczywistości odbierają wyłączność usprawiedliwienia Żydom, ponieważ nie "uczynki prawa" są skuteczne w usprawiedliwieniu i nie jeden Izrael istnieje pod słońcem, aby Bóg w swoim wyborze musiał być ograniczony do tych, którzy mają znak fizycznej obrzezki. "I stąd to [dziedzictwo] zależy od wiary", podsumowuje Paweł, "by było z łaski i aby w ten sposób obietnica pozostała nienaruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie [Żydów], ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama [wierzących z pogan]. On to jest ojcem nas wszystkich" (Rzym. 4:16 BT). Zatem usprawiedliwienie Abrahama proroczo zapowiadało, że Bóg będzie usprawiedliwiał nie tylko Żydów (Abraham w stanie obrzezania), ale także pogan (Abraham w stanie nieobrzezania). Dopiero te dwie klasy stanowią 'całe potomstwo Abrahama' i my dzisiaj, jeśli wierzymy, mamy także swój udział w tym usprawiedliwieniu, którym był usprawiedliwiony nasz praojciec, a także w tych obietnicach, które zostały dane jego potomstwu. 11

Komentarz Biblijny do Rzym. 4:11,12 "I otrzymał [Abraham] znak obrzezania jako pieczęć usprawiedliwienia osiągniętego z wiary posiadanej wtedy, gdy jeszcze nie był obrzezany. I tak stał się ojcem wszystkich tych, którzy nie mając obrzezania, wierzą, by i im poczytano to za tytuł do usprawiedliwienia, a także ojcem tych obrzezanych, którzy nie tylko na obrzezaniu się opierają, ale nadto kroczą śladami tej wiary, jaką ojciec nasz Abraham posiadał przed obrzezaniem." (BT) Streszczenie komentarza: usprawiedliwienie Abrahama typicznie wskazywało na usprawiedliwienie wszystkich wierzących, zarówno w wieku żydowskim, jak i wieku Ewangelii. Usprawiedliwienie, które zostało przypisane Abrahamowi w stanie nieobrzezania, wskazuje na usprawiedliwienie (przypisane i ożywione), które dotyczy wierzących z pogan ("którzy nie mając obrzezania, wierzą"). Stan Abrahama w obrzezaniu wskazuje na usprawiedliwienie przypisane, z którego korzystają Żydzi odrzucający Chrystusa ("którzy... na obrzezaniu się opierają"), oraz usprawiedliwienie ożywione Żydów, którzy przyjmują Chrystusa ("kroczą śladami tej wiary, jaką ojciec nasz Abraham posiadał"). Przedmiotem 4 rozdziału listu do Rzymian jest usprawiedliwienie Abrahama, który nie z uczynków był usprawiedliwiony przed Bogiem, ale z wiary: "Gdyby na przykład Abraham został uznany za prawego dzięki uczynkom, to miałby podstawę do chlubienia się - ale nie przed Bogiem. Cóż bowiem mówi Pismo? 'Abraham uwierzył Jehowie i poczytano mu to za prawość'" (Rzym. 4:2,3 NW). Abraham nie był sprawiedliwy rzeczywiście, był potomkiem Adama i jako taki podlegał prawu grzechu i śmierci (Rzym. 5:12). Nie mógł się zatem pokazać przed Bogiem z własną sprawiedliwością. Z drugiej strony Bóg nie ma społeczności z niesprawiedliwością, a zatem także z obarczonym tą niesprawiedliwością człowiekiem (2 Kor. 6:14-16). Powstał zatem mur między Bogiem i człowiekiem, którego ten drugi z własnej woli pokonać nie może, ponieważ sam nie jest w stanie pokonać własnej grzeszności. Przypisanie sprawiedliwości W Rdz. 15:6 czytamy jednak, że Bóg poczytał Abrahamowi sprawiedliwość - uznał go za sprawiedliwego mimo jego faktycznej grzeszności. Podstawą przypisania Abrahamowi sprawiedliwości była wiara - wiara, którą otrzymał on od Boga (Hbr. 11:8 BG). Zatem Bóg uznał Abrahama za sprawiedliwego nie na podstawie jego uczynków, ale na podstawie doskonałej intencji serca. To właśnie ta doskonała intencja niedoskonałego człowieka, aby być blisko Boga, jest w tym czasie poczytywana za sprawiedliwość. W związku z tym apostoł Paweł wyjaśnia, że "bez wiary nie można się mu podobać, bo kto przystępuje do Boga, musi wierzyć, że on istnieje i że nagradza tych, którzy go pilnie szukają" (Hbr. 11:6 NW). Przypisanie usprawiedliwienia jest udostępniane przez Pana Boga tylko niektórym i tylko na podstawie własnej decyzji. "I stąd to [dziedzictwo] zależy od wiary, by było z łaski..." (Rzym. 4:16 BT). Innymi słowy, Pan Bóg rezerwuje dla siebie decyzję, z kim spośród upadłego potomstwa Adama w obecnym czasie chce wejść w relację (por. Rzym. 9:6-16). 12

W tym samym Rzym. 4:16 Paweł podaje kolejny powód, dla którego Bóg przypisuje sprawiedliwość na podstawie wiary: "aby w ten sposób obietnica pozostała nienaruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich" (BT). Zatem usprawiedliwienie z wiary jest dostępne nie tylko dla cielesnych dzieci Abrahama - "potomstwa opierającego się na Prawie" - ale także dla tych, którzy mają wiarę Abrahama, nie będąc członkami narodu izraelskiego. Mamy zatem dwie klasy usprawiedliwionych z wiary: Żydów i nie-żydów. Linią podziału jest w tym miejscu fizyczne obrzezanie. "I otrzymał [Abraham] znak obrzezania... I tak stał się ojcem... obrzezanych [Żydów]" (Rzym. 4:11,12 NW). Jednocześnie ponieważ Abraham wierzył "nie po obrzezaniu, ale gdy był nieobrzezany", tym samym figuralnie usprawiedliwienie z wiary zostało pokazane jako dostępne dla nieobrzezanych - wierzących nie-żydów (Rzym. 4:10 BT). Obrzezanie duchem Na tym jednak nie koniec. W Rzym. 4:12 apostoł Paweł pokazuje bowiem, że Żydzi jako klasa w Boskim planie także są podzieleni na dwie podklasy: "I tak stał się ojcem... tych obrzezanych, którzy nie tylko na obrzezaniu się opierają, ale nadto kroczą śladami tej wiary, jaką ojciec nasz Abraham posiadał przed obrzezaniem" (BT). Mamy zatem Żydów, którzy trzymają się Zakonu, oraz Żydów, którzy przyjęli Jezusa Chrystusa. Linią podziału tutaj jest nie obrzezanie cielesne, ale duchowe. Obrzezka dana Abrahamowi była bowiem typem obrzezania przez ducha udostępnianego wierzącym w Chrystusa pod Nowym Przymierzem. Apostoł Paweł wyjaśnia w Flp. 3:3 - "My bowiem jesteśmy obrzezaniem, którzy w duchu służymy Bogu i chlubimy się w Chrystusie Jezusie" (BG). Tak jak dla Abrahama obrzezka była znakiem jego wiary popartej zupełnym posłuszeństwem zaleceniom Pana Boga, podobnie pod Nowym Przymierzem obrzezani przez ducha są ci, którzy podążają za Jezusem, oddając Bogu swoje życie. Poświęcenie Bogu swojego życia jest tutaj zwrotem-kluczem. W Kol. 2:11,12 Paweł dopowiada: "W nim też zostaliście obrzezani obrzezaniem nie ręką uczynionym, lecz obrzezaniem Chrystusa, przez zrzucenie grzesznego ciała doczesnego; Pogrzebani z nim w chrzcie..." (BG). Obrzezka figuralna obrazowała zatem 'zrzucenie ciała' wierzących - nie w sensie cielesnym, ale duchowym. Chrzest duchem, którego doświadczamy, oznacza bowiem położenie na Boskim ołtarzu naszego życia, które odtąd musi być poświęcone i zużyte dla spraw Pańskich. Podobnie jak nasz Mistrz, sądzimy, że nasze ciała służą już teraz wyłącznie jako narzędzie spełniania woli Bożej (Hbr. 10:5-7). Co więcej, uważamy siebie za umarłych dla świata - 'pogrzebanych z nim w chrzcie' - a żyjących dla Boga jako Jego "nowe stworzenie" (Jn. 3:3-8; 2 Kor. 5:17). "Zostaliśmy więc pogrzebani z nim przez chrzest w śmierci, aby jak Chrystus został wskrzeszony z martwych przez chwałę Ojca, tak żebyśmy i my postępowali w nowości życia" (Rzym. 6:4 BG). Cztery klasy ludu Bożego Analiza apostoła Pawła zawarta w Rzym. 4:11,12 pokazuje zatem, że usprawiedliwione są 4 grupy wierzących, w zależności od ich stosunku do obrzezania - cielesnego i duchowego: 1. Żydzi, którzy wierzą w Jezusa i postępują za nim w poświęceniu (obrzezka cielesna i duchowa) 2. Wierzący nie-żydzi, którzy postępują za Jezusem w poświęceniu (obrzezka duchowa) 3. Żydzi obstający przy Zakonie Mojżeszowym (obrzezka cielesna) 13

4. Wierzący, niepoświęceni nie-żydzi (brak obrzezki cielesnej i duchowej) To bardzo ważna informacja z kilku powodów. Przede wszystkim, widzimy, że już w Abrahamie zostało pokazane, że lud Boży powoływany w tym systemie rzeczy miał należeć do jednej z czterech klas, z czego dwie to wierzący z pogan. Zatem nie jest prawdą stwierdzenie, że Ewangelia poszła do pogan, ponieważ Izrael nie okazał wiary. Wręcz przeciwnie, wybór niektórych z pogan jest integralną częścią Boskiego planu, ponieważ "Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie" (Dzieje 10:34,35 BT). Po drugie, widzimy tożsamość najwyższej klasy: to Żydzi wierzący w Jezusa Chrystusa i postępujący za nim w poświęceniu. Bóg od samego początku przewidział wybór tej klasy, określanej także mianem 'królewskiego kapłaństwa', wyłącznie spośród Żydów. To im zostało powiedziane: "Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym" (Wj. 19:3-6 BT). Warunkiem było jednak wynikające z wiary posłuszeństwo, którego Izrael nie okazał. Dlatego w Rzym. 11:16-24 apostoł Paweł uczy, że z powodu niewiary niektóre gałęzie izraelskie z drzewa obietnicy zostały wyłamane, a na ich miejsce zostały wszczepione gałęzie z pogan. Po trzecie, jasnym staje się, dlaczego mówimy o różnych klasach ludu Bożego, ale tylko o jednym powołaniu do Ciała Chrystusowego (por. Rzym. 12:4,5; Kol. 3:15). Gdyby powołanie dotyczyło poszczególnych klas, nie byłoby możliwe wszczepienie do królewskiego kapłaństwa wybranych z pogan, bowiem są oni pokazani w klasie niższej. A jednak upadek Izraela dla najwierniejszych z nich okazuje się być przepustką do chwały, która naturalnie przeznaczona była dla wierzących z Izraela (por. Rzym. 11:11,12). Ponadto, wiemy, że dwie najniższe klasy, niezrodzone z ducha w tym systemie rzeczy (brak obrzezania duchem), także otrzymają ducha i staną się częścią Ciała Chrystusa przy objawieniu się naszego Pana (Jl. 2:28,29; Ef. 1:10). Powołanie do tych klas oznaczałoby jednocześnie wykluczenie uczestnictwa w duchu świętym, a zatem także udziału w zbawieniu (Tyt. 3:4-6). Pieczęć usprawiedliwienia W Rzym. 4:11,12 apostoł Paweł uczy, że obrzezanie zostało dane Abrahamowi jako 'pieczęć usprawiedliwienia' - nie jako znak wiary przypisanej mu przez Boga, ale jako znak zaufania do Boga i życia zgodnego z Jego wolą. Ponieważ wierzący w Jezusa Chrystusa także doświadczają obrzezania - przez ducha - jest ono dla nich antytypiczną 'pieczęcią usprawiedliwienia'. Nietrudno dostrzec związek naszego poświęcenia z usprawiedliwieniem. Sensem usprawiedliwienia nie jest bowiem jedynie przypisanie sprawiedliwości, którego doświadczył Abraham i którego na jego wzór doświadczają wszyscy obdarzeni wiarą (Rzym. 4:1-8; Hbr. 11:8). To nie jest cel sam w sobie - człowiek, któremu Bóg przypisuje sprawiedliwość, pozostaje grzeszny, tymczasem celem Boskiego planu jest stworzenie człowieka nie tylko na Boskie podobieństwo, ale nawet na Boski obraz - człowieka faktycznie sprawiedliwego, bezgrzesznego (Rdz. 1:26,27). Pozafigura obrzezania została omówiona w śródtytule "Obrzezanie duchem" - to nasze poświęcenie, w którym ciało zostaje w symboliczny sposób 'odcięte'. Nie żyjemy już więcej dla spełniania potrzeb i skłonności ciała, nie pozwalamy więcej, aby te rzeczy prowadziły nas w stronę łamania Boskiej sprawiedliwości, ale używamy go jako narzędzia 14

podporządkowanego Bożej służbie. Mówi o tym mocno i wyraźnie apostoł Paweł w tekście, który następuje bezpośrednio po jego wyjaśnieniach dotyczących naszego poświęcenia w chrzcie duchem jako 'zanurzenie w śmierć z Jezusem Chrystusem' (Rzym. 6:3,4). Czytamy zatem w Rzym. 6:11-14 - "Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie. Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu. Albowiem grzech nie powinien nad wami panować" (BT). W ten sposób nasze życie w poświęceniu jest zapieczętowane 'pieczęcią usprawiedliwienia'. Funkcją pieczęci, tak dawniej jak i dziś, jest nadanie mocy dokumentowi. Zapieczętowanie wybranych świętym duchem Bożym jest takim właśnie urzeczywistnieniem - nadaniem mocy - ich usprawiedliwieniu. Nie mówimy już bowiem o przypisaniu sprawiedliwości, ale dążeniu poświęconych do sprawiedliwości rzeczywistej. I o tym też mówi przywołany powyżej tekst. Poświęcenie czyni dla nas tę różnicę, że już 'nie oddajemy naszych członków na służbę grzechowi, ale na służbę Bogu'. Czyniąc tak z kolei, eliminujemy grzech z naszego życia, przybliżając się jednocześnie coraz bliżej do wzoru doskonałości naszego Pana (Rzym. 8:29,30). Warto zauważyć przy tym, że obrzezanie najwyraźniej nie figurowało chrztu duchem w pełni, tzn. w elemencie poświęcenia i zrodzenia z ducha, a jedynie samo poświęcenie. Zrodzenie z ducha, jak zostało wyżej zaznaczone, oznacza nasze przemienianie się na wzór Jezusa Chrystusa, co w czasach Abrahama nie mogło mieć miejsca. A jeśli nie zrodzenie z ducha, to także poświęcenie przez tego samego ducha nie było możliwe. Niemniej Abraham pokazał, czym jest poświęcenie całego swojego życia, kiedy wyruszył w nieznane z Charanu i w tym sensie stanowi wzór dla wszystkich wierzących, którzy poświęcają swoje życie Bogu przez Jezusa Chrystusa. I na podstawie tej swojej wiary także otrzymał znak - znak fizycznej obrzezki, wskazujący jednocześnie na obrzezanie przez ducha wszystkich jego poświęconych 'dzieci wiary'. 15

Komentarz Biblijny do Rzym. 5:5 "...miłość Boża została wlana w nasze serca za sprawą ducha świętego, którego nam dano." (NW) Streszczenie komentarza: niniejszy komentarz do Rzym. 5:5 omawia temat zapoczątkowania - narodzenia się - nowego stworzenia w kontekście stosunku wybranych do nauki Biblijnej. Nowym stworzeniem stajemy się, kiedy Bóg, zgodnie z tekstem przewodnim, wlewa w serce człowieka swoją poświęcającą miłość agape przez wiarę w Jezusa. To jest moment, w którym z głębokiej nauki Biblijnej wiemy niewiele więcej ponad to, że naszym zbawieniem jest Chrystus. Mając jednak Bożą miłość w sercach, będziemy zabiegać o pogłębianie naszego zrozumienia i usługiwanie nim pozostałym z powołanych. Zdarza się, że ogarnia nas pokusa wypowiedzenia się na temat tego, czy ten lub tamten brat należy do grona wybranych. Ponieważ wybór Boży oznacza jednocześnie zrodzenie osoby z ducha świętego, pytanie takie dotyczy de facto tego, czy jesteśmy zrodzonymi z ducha nowymi stworzeniami (Gal. 6:15; 1 Tes. 1:4-7). Bóg rzeczywiście pozwala nam wiedzieć, kto jest naszym bratem lub siostrą w Chrystusie. Apostoł Paweł mógł wskazać takie osoby po imieniu nie dlatego, że był apostołem, ale dlatego, że są Biblijnie określone charakterystyki, które także nam, dzisiaj żyjącym w powołaniu, pozwalają te rzeczy wiedzieć (zobacz komentarz Biblijny do Flp. 4:3). Takie oceny musimy jednak podejmować ostrożnie, i nie tylko z powodu potrzeby właściwej oceny nauki Biblijnej. Nowe stworzenie nie jest bytem statycznym. Nowe stworzenie to ja, to moja nowa osobowość (Ef. 4:20-24; Kol. 3:8-11). Osobowość z kolei ma to do siebie, że się zmienia. Nasza osobowość w Chrystusie ma się zmieniać na lepsze według wzoru, jaki nam pozostawił nasz Mistrz (Rzym. 8:29; Hbr. 12:1-3; 1 Pt. 2:21,22). Ten rozwój jest procesem bardzo dynamicznym, wzmacnianym okresami intensywnego wzrostu i okresami regresów spowodowanych potknięciami. Nasza dojrzałość doznaje w tym czasie ogromnej zmiany. Czym innym jest dojrzałe nowe stworzenie - dojrzały charakter rozwinięty na wzór Jezusa Chrystusa - człowieka, który od 40 lat żyje w poświęceniu, a czym innym nowe stworzenie człowieka, który się wczoraj nawrócił. Obaj są w Chrystusie, choć stan ducha, w jakim jesteśmy w dniu naszego nawrócenia i w jakim będziemy 40 lat po tym wydarzeniu, jest czymś zupełnie nieporównywalnym. Jeśli przyłożymy miarę właściwą dojrzałości do człowieka, który jest na początku swojej drogi, wyrządzimy mu krzywdę. Błąd popełniamy często, wykluczając z uczestnictwa w Ciele Chrystusowym braci, którzy nie zgadzają się z tą czy inną doktryną lub należą do innego wyznania - gdyby byli Chrystusowi, wiedzieliby, że tam jest błąd i przyszliby do nas... Tymczasem jedynym poglądem, który jest niezbędny dla doświadczenia narodzenia się z ducha, jest wiara w zbawienie w Chrystusie (Dzieje 4:12). Możemy się różnić we wszystkim, w tym jednym musimy się zgadzać. Zrozumienie nauki Biblijnej jest niezbędne, abyśmy się mogli duchowo rozwijać - to nie ulega wątpliwości (Flp. 1:9-11; Kol. 1:9-12; Hbr. 5:11-14; 1 Pt. 2:2). Ale to już jest kwestia rozwoju nowego stworzenia, nie jego zapoczątkowania. 16

Sens narodzenia z ducha został najpełniej wyrażony przez apostoła Pawła w Rzym. 5:5 - "miłość Boża została wlana w nasze serca za sprawą ducha świętego, którego nam dano" (NW). Bóg, który czyni nas nowymi stworzeniami, udziela nam przez swego ducha dwóch niezbędnych rzeczy, tj. wiarę i miłość agape (por. Gal. 5:22,23). Wiara jest w swoim podstawowym sensie przekonaniem o zbawieniu w Chrystusie, które musimy mieć, aby mogła w nas zadziałać miłość, która "przynagla nas... aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał" (2 Kor. 5:14,15 BT). W ten sposób jesteśmy 'poświęceni przez wiarę' (Dzieje 26:18). Bóg udziela nam przez ducha taką miarę przekonania o swoim zbawieniu (wiarę) i takie pragnienie działania zgodnie z tym przekonaniem (miłość), że nie pozostaje już nic innego jak tylko pokutować, nawrócić się i usymbolizować to nawrócenie chrztem wodnym. Powyższe zrozumienie narodzenia nowego stworzenia zgadza się także z opisem zawartym w 1 Tes. 1:4-7, gdzie apostoł Paweł pisze do tesaloniczan: "Wiemy, bracia przez Boga umiłowani, o wybraniu waszym, bo nasze głoszenie Ewangelii wśród was nie dokonało się przez samo tylko słowo, lecz przez moc i przez Ducha Świętego, z wielką siłą przekonania... A wy, przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego, staliście się naśladowcami naszymi i Pana" (BT). Zatem narodzenie z ducha to nie "samo tylko słowo" - zapoznanie się z Ewangelią o zbawieniu w Chrystusie - ale także moc i radość ducha, które sprawiają, że człowiek nie jest w tym przekonaniu bezowocny (por. 1 Tes. 1:8). Jeśli zatem jest w nas nie tylko samo przekonanie, ale także pragnienie działania i przynoszenia owocu, możemy czuć się upewnieni, że także my doświadczyliśmy zrodzenia z ducha (Jn. 15:1-10). Miłość - nie w sensie romantycznym, ale Boska miłość agape - jest absolutną podstawą i istotą zrodzenia z ducha. Jeśli wzbraniamy się nazwać kogoś bratem w Chrystusie tylko dlatego, że się różnimy w poglądach lub różni nas "partyjna" przynależność, to najprawdopodobniej gdzieś pobłądziliśmy w naszej własnej ocenie Biblijnych kryteriów. Z drugiej jednak strony, gorliwość dla Boga, za którą nie idzie pogłębianie zrozumienia spraw Bożych i głoszenie tej Ewangelii na zewnątrz, także nie jest tym stopniem rozwoju, którego oczekuje od nas Pan (por. Rzym. 10:2). Co więcej, jeśli osoba przejawiająca tę gorliwość jednocześnie nie poszukuje nauki w samym Piśmie Świętym, jej pragnienie nie jest ukierunkowane w stronę poznawania i rozgłaszania treści Biblijnych, wątpliwość co do naszego rzeczywistego pokrewieństwa w Chrystusie zapewne nie będzie całkiem nieuzasadniona. To oczywiste, że w okresie naszego duchowego niemowlęctwa potrzebujemy duchowego mleka, karmimy się podstawami ze Słowa Bożego (por. Hbr. 5:11-14). Niemniej, jeśli rzeczywiście jesteśmy niemowlętami w Chrystusie, będziemy pragnąć pokarmu duchowego tak samo, jak niemowlę pragnie mleka. To, że w danym momencie czegoś nie rozumiem, albo rozumiem "inaczej", nie oznacza, że nie ma we mnie ducha Chrystusa. Duch jest dopóki jest poszukiwanie, pragnienie poznawania nauki Biblijnej i jej ogłaszania. Dopóki chcemy zbliżać się do Boga przez Jego Słowo, Jego duch z pewnością jest w nas obecny. Jeśli jednak jest nam obojętne, czego naucza Biblia, z pewnością dojdziemy tą drogą wszędzie, za wyjątkiem tego właściwego celu naszej podróży w Królestwie (Mt. 7:21-23). 17

Komentarz Biblijny do Rzym. 6:3-5 "Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie." (BT) Streszczenie komentarza: Rzym. 6:3-5 wskazuje sens Biblijnego chrztu w jego dwóch fazach: zanurzeniu i wynurzeniu. Zanurzenie ma miejsce w momencie poświęcenia nas przez Boga do uczestnictwa w Ciele Chrystusowym poprzez uśmiercenie 'starego człowieka', tj. porzucenie dawnego sposobu życia niezgodnego z wolą Boga. Wynurzenie to nasze powstanie do nowego życia jako "nowe stworzenie" - nowe serce i umysł oddane sprawom Pana. W powyższym tekście z Rzym. 6:3-5 znajdujemy prawdopodobnie najbardziej zwięzłe i bezpośrednie wyjaśnienie znaczenia chrztu w całym Nowym Testamencie. Zanurzenie (gr. baptidzo) obrazuje nasze 'pogrzebanie' w śmierć Chrystusa, naszą śmierć, natomiast wynurzenie oznacza wejście w nowe, duchowe życie. Warto się oczywiście bliżej przyjrzeć sensowi tego objaśnienia apostoła Pawła, ale przede wszystkim trzeba mieć na uwadze rzecz podstawową, a mianowicie to, że chrzest wodny jest tutaj jedynie symbolem tego, co się z nami dzieje w ofiarowaniu nas przez Boga. Chrzest rzeczywisty jest chrztem w duchu świętym (Mt. 3:11; Dzieje 1:5,8). "... którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa" Wśród osób wierzących często można usłyszeć, że w którymś momencie swojego życia poświęcili się Bogu. W rzeczywistości my się nie poświęcamy - my jesteśmy przez Boga poświęceni. Ofiarowanie nas samych, o którym mówi Rzym. 12:1, jest możliwe, ponieważ to Bóg nam tę drogę i możliwość otworzył. To Bóg wybiera spośród powołanych wiarą tych, którym udzieli swego ducha, i to Bóg także ich poświęca (1 Kor. 6:9-11; 1 Tes. 1:4-7). Najwyraźniej świadczy także o tym wypowiedź apostoła Pawła zapisana w badanym tekście: "którzyśmy otrzymali chrzest... zostaliśmy zanurzeni". W obu przypadkach znajdujemy czas przeszły dokonany w stronie biernej. A więc to nie my sami zanurzyliśmy się w śmierć Chrystusa - poświęciliśmy się na śmierć - ale uczynił to wobec nas sam Bóg. Zanurzenie w Chrystusa Jezusa oznacza włączenie nas do grona członków jego Ciała, Ciała Chrystusowego. Jeśli nas ten zaszczyt spotyka, mamy perspektywę stania się "rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym", a także zmartwychwstania do chwały i nieśmiertelności z Jezusem Chrystusem w niebie jako współkrólowie z nim w jego Królestwie (1 Pt. 1:3,4; 2 Pt. 1:4; Obj. 20:4,6). Ale znowu, jedynie Bóg może wystawić bilet wstępu do nieśmiertelności w Boskiej naturze, "nie zależy to od chcącego ani od biegnącego, lecz od Boga, który okazuje miłosierdzie... aby zamierzenie Boże dotyczące wybrania 18

[zgromadzania członków Ciała Chrystusowego] pozostawało zależne nie od uczynków, lecz od tego, który powołuje" (Rzym. 9:11,16 NW; Tyt. 3:4,5). "... zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć... abyśmy i my wkroczyli w nowe życie" Zanurzenie wybranych w śmierć z Jezusem Chrystusem oznacza nie mniej i nie więcej jak tylko to - nasze dotychczasowe życie zostaje zakończone, "umarliśmy z Chrystusem" (Rzym. 6:8 NW; 2 Tm. 2:11). W związku z tym apostoł Paweł napisze do Koryntian, że "Odtąd więc już nie znamy nikogo według ciała" (2 Kor. 5:16 NW). Rozsądnie można zadać jednak pytanie, skoro nas Bóg uśmiercił, to jak to jest możliwe, że dalej żyjemy, że faktycznie nie umarliśmy? We wstępie do niniejszego komentarza Biblijnego przywołane zostały teksty z Mt. 3:11 oraz Dziejów 1:5, wskazujące, że rzeczywiste zanurzenie dokonuje się nie w wodzie, a w duchu świętym. To zanurzenie jest jednocześnie aktem wzbudzenia, wskrzeszenia z martwych osoby poświęconej. Bóg stwarza nas od nowa jako "nowe stworzenie" (2 Kor. 5:17; Gal. 6:15). O tym właśnie rozmawiał Jezus z Nikodemem: "Jeżeli ktoś nie narodzi się z wody i ducha, nie może wejść do królestwa Bożego" (Jn. 3:5 NW). Nie mamy jednak jako 'nowe stworzenia' duchowego ciała, ciągle bowiem przebywamy w ciałach fizycznych jak w tymczasowych namiotach (2 Kor. 5:1-5). Mamy jednak ducha danego do naszych serc jako Boską wolę i moc prowadzącą do pełnego uświęcenia (Rzym. 5:5; 1 Kor. 2:16; 2 Tm. 1:7; 1 Jn. 5:20). I w tym duchu jesteśmy widziani przez Boga już nie jako ludzie, ale właśnie jako "nowe stworzenie", jako duchowi synowie Boży (Rzym. 8:14; Flp. 3:20,21). W tym 'nowym stworzeniu' nadal żyjemy "jako żywi spośród umarłych" (Rzym. 6:13 NW). Nie jesteśmy już pod adamowym wyrokiem śmierci (Rzym. 6:7), a umieramy jako ofiarnicy, których celem jest doprowadzenie do końca tego procesu poświęcenia, który zapoczątkował w nas Bóg. Stąd tak jak zanurzenie w wodę przy chrzcie symbolizuje pogrzebanie nas w śmierć, tak nasze wynurzenie obrazuje jednoczesne powstanie do nowego życia, zrodzenie nas przez Boga jako Jego duchowych synów. Śmierć i zmartwychwstanie W Rzym. 6:3-5 apostoł Paweł pisze o śmierci i zmartwychwstaniu powołanych, którzy doświadczają chrztu duchem. Nie jest to w oczywisty sposób śmierć i zmartwychwstanie ciała, ale ducha. "Podobne zmartwychwstanie", o którym czytamy w Rzym. 6:5, to jest już dalsza konsekwencja tej zmiany, o której piszą wcześniejsze wersety. Co zatem musi się zmienić? Mówiąc krótko, nasza osobowość. Musimy porzucić dawną osobowość z jej grzechami i skupieniem na sprawach świata, a rozwinąć w sobie osobowość nową, skupioną na sprawach Boga. Mówi o tym bezpośredni kontekst badanego wyjątku z Rzym. 6:3-5, gdzie werset dalej Paweł pisze, że "nasza stara osobowość [gr. anthropos - człowiek] zawisła z nim na palu, żeby nasze grzeszne ciało stało się nieczynne, abyśmy już dłużej nie byli niewolnikami grzechu" (Rzym. 6:6 NW). Przybicie 'starego człowieka' do drzewa to najwymowniejszy obraz unicestwienia ludzkiej woli. Jakakolwiek skłonność do przestępowania Boskiej sprawiedliwości musi zostać w człowieku opanowana, "abyśmy już dłużej nie byli niewolnikami grzechu". 'Zanurzenie w śmierć z Chrystusem' oznacza zatem uśmiercenie ducha, który jest w człowieku bez wiary - ducha nieposłuszeństwa Bogu i skłonności do grzechu (Ef. 2:1-3). W konsekwencji, będzie to także uśmierceniem 'starego człowieka' - dawnej osobowości. Oddanie się sprawom Pana 19