Z Casma na ołtarze. Rozpoczęcie drogi na ołtarze



Podobne dokumenty
Kalendarium sprawy beatyfikacyjnej

Dwaj jak jeden brat mniejszy

Osoby duchowne pochodzące z parafii św. Błażeja w Januszkowicach

Oficjalny program wizyty papieża Franciszka w Polsce i podczas Światowych Dni Młodzieży Kraków Kraków Jasna Góra Oświęcim: lipca 2016

Zestaw pytań o Janie Pawle II

HOMILIA wygłoszona podczas Mszy św. odprawionej w intencji Kościoła na zakończenie konklawe w Kaplicy Sykstyńskiej 14 marca 2013 r.

Zwiedziliśmy również rodzinny dom błogosławionej i uczestniczyliśmy we Mszy świętej odprawionej tamtejszej kaplicy.

18 PAŹDZIERNIKA 2015 roku - XIX NIEDZIELA ZWYKŁA ŚWIATOWA NIEDZIELA MISYJNA

Chrzest Święty to pierwszy i najpotrzebniejszy sakrament, który gładzi grzechy, daje nam godność dziecka Bożego oraz czyni członkiem Kościoła.

order_by= sortorder order_direction= ASC returns= included maximum_entity_count= 500 ]

Pytania konkursowe. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo Wojtyłowie?

Kalendarium WSD Diecezji Świdnickiej na semestr letni roku akademickiego 2011/2012

Pragniemy podzielić się z Wami naszą radością z obchodzonego w marcu jubileuszu

Opiekun: Wykonali: Śpiewakowski Marcin Rus Łukasz Maj Dominik Kowalczyk Mateusz. s. Irena Różycka

Wspomnienie z białostockiej pielgrzymki na kanonizację Jana Pawła II i Jana XXIII

Matka Teresa z Kalkuty została ogłoszona świętą.

POŚWIĘCENIE TABLICY KU PAMIĘCI BŁ. KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI

Życie i nauczanie Kardynała Stefana Wyszyńskiego

Nabożeństwo Czterdziestogodzinne

NASZ SYNOD DIECEZJALNY

ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY na antenach TVP

2 sierpnia 1983r. św. Maria Franciszka Kozłowska otrzymuje objawienia Dzieła Wielkiego Miłosierdzia, co staje się momentem zwrotnym w dziejach

ABC V Synodu Diecezji Tarnowskiej Struktura i funkcjonowanie

Wielki Tydzień. Niedziela Palmowa

Temat: Sakrament chrztu świętego

Nowa książka o bł. o. Michale Tomaszku

Pięćdziesiątnica i Paruzja. 2. Jak być lojalnym wobec Pana i swego dziedzictwa kościelnego: proroctwo i instytucja

Łękawica: Nadanie szkole imienia bł. Michała Tomaszka

Cezary Gmyz - Zły dotyk w sutannie

Program Misji Świętej w Gromadnie września 2015 r.

świętością życia dawać dowód żywej wiary. W Niedzielę Palmową, Kościół obchodzi pamiątkę wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy, dla dokonania paschalnej

Zgromadzenie Sióstr Św. Elżbiety - Prowincja Toruńska

Medytacja chrześcijańska

Eucharystyczny Ruch Młodych

Stefan Wyszyński (ur. 3 sierpnia 1901 w Zuzeli, zm. 28 maja 1981 w Warszawie) polski duchowny rzymskokatolicki, biskup diecezjalny lubelski w latach

KALENDARIUM DUSZPASTERSKIE 2016/2017 JUBILEUSZ 25-LECIA DIECEZJI

SPIS TREŚCI. Dekret zatwierdzający i ogłaszający uchwały I Synodu Diecezji Legnickiej... 5

Boże Ciało - Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

Pomocny Patrol PIELGRZYMKOWY GAZETKA INFORMACYJNA SZKOLNYCH KÓŁ CARITAS DIECEZJI OPOLSKIEJ NR ROK NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS

1 Rozważania na każdy dzień. Cz. IX Marcin Adam Stradowski J.J. OPs

Wspólne świętowanie kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII w Sanktuarium bł. Jana Pawła II czwartek, 27 lutego :57

Kalendarium sprawy beatyfikacyjnej

Olga Strembska, Duchowość w Polsce 16 (2014), ISSN , s

Światowe Dni Młodzieży w TVP. Szczegółowy plan transmisji:

Życie Konstantego Bajko

NADZWYCZAJNY JUBILEUSZ MIŁOSIERDZIA

Uroczystości nadania tytułu bazyliki mniejszej Sanktuarium Królowej Męczenników

GRUDZIEŃ W ŻYCIORYSIE BŁ. JERZEGO MATULEWICZA

AKCJA KATOLICKA jest według Kodeksu Prawa Kanonicznego publicznym stowarzyszeniem wiernych, erygowanym w diecezji przez biskupa.

Co do przebiegu Mszy świętej stosuje się wszystkie wskazania jak we Mszy pod przewodnictwem Biskupa z poniższymi wyjątkami.

O godz odbyła się uroczystość I Komunii św. dzieci, które przygotowała katechetka s. Emanuela Oleksiej. Komunię św. przyjęło 24 dzieci.

Skoczów miasto urodzenia Jana Sarkandra

Miłosierdzie Miłosierdzie

VI DIECEZJALNA PIELGRZYMKA ŻYWEGO RÓŻAŃCA

Uroczystość przebiegła godnie, spokojnie, refleksyjnie właśnie. W tym roku szczęśliwie się zbiegła z wielkim świętem Zesłania Ducha Świętego.

Kalendarium Roku Wiary podany przez Stolicę Apostolską

TRIDUUM PASCHALNE MĘKI, ŚMIERCI I ZMARTWYCHWSTANIA CHRYSUSA ŚPIEWNIK

PIERWSZEGO, TRZECIEGO I CZWARTEGO PRZYKAZANIA KOŚCIELNEGO

ZELATOR. wrzesień2016

Niezwykle zwyczajni śp. ks. Zdzisław Kruczek

Pierwszy Boliwijczyk przełożonym misji

Wpisany przez Administrator czwartek, 07 kwietnia :25 - Poprawiony czwartek, 07 kwietnia :47

Wniebowstąpienie Pańskie wstąpienie do nieba zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa. Jako święto chrześcijańskie obchodzone corocznie w 40.

PAPIESKI LIST W SPRAWIE ODPUSTÓW NA ROK MIŁOSIERDZIA

Jan Paweł II JEGO OBRAZ W MOIM SERCU

Spis treści. Słowo Biskupa Płockiego... 5 Ks. H. Seweryniak, Od Redaktora... 9

Franciszkańska Parafia pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny Kraków ul. Chełmońskiego os. Azory Z A P R O S Z E N I E

Zapraszamy na nową stronę Sanktuarium św. Jana Pawła II.

15. ANEKS. Ludwikowo - rodzinny dom Mączyńskich tu urodził się ks. Kazimierz Mączyński. Rodzinny dom

WIZYTA APOSTOLSKA JEGO ŚWIĄTOBLIWOŚCI FRANCISZKA W POLSCE Z OKAZJI XXXI ŚWIATOWYCH DNI MŁODZIEŻY PROGRAM

Świątynia Opaczności Bożej - Łagiewniki. Akt oddania się Bożenu Miłosierdziu Historia obrazu Jezusa Miłosiernego. Obraz "Jezu ufam Tobie"

Informacja. Plan transmisji telewizyjnych TVP w ramach Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016

Wpisany przez Administrator niedziela, 27 lutego :13 - Poprawiony poniedziałek, 28 lutego :55

Zasady odbioru powiadomień władz kościelnych o uzyskaniu przez instytucje kościelne osobowości prawnej na podstawie art. 4 ust.

List od Kard. Stanisława Dziwisza

WYMAGANIA PROGRAMOWE NA POSZCZEGÓLNE OCENY Z RELIGII DLA KLASY VI.

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b)

List pasterski Episkopatu Polski przed beatyfikacją Sługi Bożego Księdza Jerzego Popiełuszki NIECH PRZEMAWIA DO NAS ŚWIADECTWO KSIĘDZA JERZEGO

Jak to jest mieć kolegów w niebie? Czy Ojciec odczuwa Ich obecność? Pomagają, wspierają Ojca?

VII PIELGRZYMA ŻYWEGO RÓŻAŃCA

Gazetka Parafialna. Prószków Przysiecz m a j 2016 r. poczta@parafia-proszkow.pl

Wam wszystkim, Siostry i Bracia, niech Bóg błogosławi!

Celebracja zamknięcia Roku Wiary

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg. do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach. przemówił do nas przez Syna.

Cenna jest w oczach Pana śmierć Jego wyznawców

ks. ppłk. Stanisław Zytkiewicz

Wielka to łaska, że poprzez świętych obcowanie, możemy uczestniczyć z naszymi błogosławionymi w Eucharystii.

Informator dla Przyjaciół CeDeH-u

Papież Franciszek. Jorge Mario Bergoglio

NADZWYCZAJNI SZAFARZE KOMUNII ŚWIĘTEJ

5 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU 25 MARCA 2012

ZASADY WSPÓŁPRACY OSÓB KONSEKROWANYCH Z DUCHOWIEŃSTWEM DIECEZJALNYM

ROK PIĄTY

2. Instrukcja Episkopatu Polski w sprawie udzielania posługi lektora i akolity świeckim mężczyznom

PRACA ZBIOROWA ELŻBIETA GIL, NINA MAJ, LECH PROKOP. ILUSTROWANY KATALOG POLSKICH POCZTÓWEK O TEMATYCE JAN PAWEŁ II. PAPIESKIE CYTATY I MODLITWY.

Do młodzieży O polskim katolicyzmie O przyszłym pokoleniu kapłanów O kulcie Najświętszego Serca Pana Jezusa...

DZIENNIK URZĘDOWY. Warszawa, dnia 28 listopada 2014 r. Poz. 30 O B W I E S Z C Z E N I E M I N I S T R A S P R AW Z A G R A N I C Z N Y C H 1)

CZERWIEC ( niedziela ) Msza św. o godz dla ministrantów i ich rodziców. Podczas Mszy św. dziękowaliśmy za kolejny rok służby i

BŁOGOSŁAWIONY KSIĄDZ JERZY POPIEŁUSZKO

Transkrypt:

Z Casma na ołtarze O dotychczasowym przebiegu procesu beatyfikacyjnego męczenników oraz o ich drodze na ołtarze, która rozpoczęła się już w czasie konduktu żałobnego z Casma opowiada świadek tamtejszych dni oraz obrońca sprawiedliwości w procesie o. Szymon Chapiński, misjonarz pracujący przez wiele lat w Peru. Wspominając atmosferę tamtych dni trzeba przyznać, że już sam pogrzeb wskazywał na to, że możemy spodziewać się procesu beatyfikacyjnego. Wieczorem, 10 sierpnia, dzień po męczeńskiej śmierci naszych Ojców, biskup zwołał cały kler oraz zakonnice i odprawiliśmy mszę świętą. Po niej ustalone zostało wspólnie, że męczennicy pochowali zostaną w Pariacoto, a kondukt żałobny z ciałami z Casma do Pariacoto rusza w niedzielę o 9:00. Wydawało się, że za półtorej godziny tam dojedziemy, ale to było błędne myślenie Gdy tylko przekroczyliśmy pustynię, która jest między Casma a pierwszą obsługiwaną przez nas miejscowością, Cachipampa, zobaczyliśmy ludzi stojących z kwiatami, z pieśniami i modlitwą na ustach. Musieliśmy stale przystawać, aby modlić się z nimi. Do Pariacoto dojechaliśmy dopiero na trzecią po południu. Ludzie czekali tam na ulicach już od 10:00 rano. O. Michał był w parafii szczególnie lubiany przez dzieci. Wówczas na katechezę przychodziło bardzo dużo dzieci. Wyświetlano tam im różne filmy z taśm, słuchano kaset magnetofonowych. O. Michał uczył je śpiewać. Sam nawet przetłumaczył piosenkę, którą w Polsce śpiewał z młodzieżą i nauczył tamtejsze dzieci. Podczas pogrzebu oni śpiewali ją, płacząc. To było bardzo wzruszające. Ludzie całą noc śpiewali i modlili się, czuwając przy trumnach. Przyjechało kilkunastu księży z Limy, były także Siostry zakonne. Na modlitwę przyszli także Ewangelicy. Wszyscy ludzie bardzo współczuli i byli przejęci tym, co się stało. Droga z Casma do Pariacoto i pogrzeb męczenników były rzeczywiście manifestacją wiary tamtejszej ludności oraz świadectwem tego, jak bardzo ludzie ich cenili. Już wtedy mówiono, że trzeba rozpocząć starania o beatyfikację. Rozpoczęcie drogi na ołtarze Wysłano więc komunikat do Kurii Generalnej. Biskup natychmiast zwrócił się do Konferencji Episkopatu Boliwii, żeby poprosić o pozwolenia rozpoczęcia starań o beatyfikację w trybie przyspieszonym. Dotykając formalnych kwestii procesu beatyfikacyjnego, trzeba zaznaczyć, że tak naprawdę jest to już proces kanonizacyjny, ponieważ istnieją w Kościele jakby dwa stopnie uznania oficjalnej świętości pierwszy, jakim jest beatyfikacja i drugi kanonizacja. Przy beatyfikacji uznaje się kult właściwy świętemu w obrębie jakiejś wspólnoty albo Kościoła lokalnego, natomiast kanonizacja,a więc ogłoszenie świętym, rozpowszechnia ten kult na cały Kościół. Zarówno beatyfikacja jak i kanonizacja są zależne od decyzji Ojca Świętego. Proces ten musi być jednak poprzedzony badaniami, których oczywiście papież nie robi osobiście. Istnieje w kurii papieskiej w Rzymie specjalna Kongregacja (odpowiednik świeckiego ministerstwa) Spraw Kanonizacyjnych. Wszystko dokonuje się na zasadach procesu sądowego: jest więc sędzia, obrońca sprawiedliwości, notariusz. W procesie przesłuchuje się świadków, bada się fakty, pisma, mianuje się komisje, zbiera się literaturę, zdjęcia i dokumenty. Proces uregulowany jest prawem kanonicznym i instrukcjami Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która organizuje również szkolenia dla tych, którzy prowadzą takie procesy w różnych diecezjach. Trzeba pamiętać, że równocześnie na całym świecie jest bardzo dużo takich spraw. Każdy zakon, nasz również ma tzw. Postulatora generalnego, który czuwa nad wszystkimi procesami całego zakonu. Mianuje się również wice postulatorów dla poszczególnych spraw w poszczególnych miejscach. W naszym procesie w Polsce wszystko rozpoczął o. prof. Wiesław Bar, profesor Prawa Kanonicznego KUL.

Istnieją dwa rodzaje procesów kanonizacyjnych. Od najdawniejszych czasów za świętych uznawano męczenników tych, którzy oddali życie za Chrystusa oraz wyznawców, czyli ludzi, którzy wyznawali wiarę chrześcijańską, żyli według Ewangelii i według kryteriów teologiczno moralnych osiągnęli świętość. W przypadku procesu Franciszkanów z Pariacoto chodzi o męczeństwo. W procesie należy więc stwierdzić, że rzeczywiście zginęli oni z powodu nienawiści do wiary, albo do Kościoła, albo do Boga. Wiele miejsc, jeden proces Wspomniany już O. Wiesław. Bar przygotował wszystkie dokumenty i przyjechał z nimi do Peru. 9 sierpnia 1996 w rocznicę śmierci, na uroczystej sesji w Pariacoto, otwarto proces kanonizacyjny. Równocześnie poproszono arcybiskupa Krakowa, aby otworzyć proces lokalny. Proces lokalny rozpoczęto również w Bergamo, skąd pochodził trzeci męczennik o. Alessandro Dordi, który zginął kilkanaście dni później, w innym miejscu, ale w tej samej diecezji. Zabili go także ci sami ludzie, o czym świadczą pozostawione ślady oraz świadkowie wydarzenia. Trzeci trybunał procesu znajdował w Peru. Wielość miejsc spowodowana jest tym, że choć męczeństwo dokonało się w Pariacoto, męczennicy żyli wcześniej w innych miejscach o. Alessandro we Włoszech a o. Michał i o. Zbigniew w Polsce. Należy przeprowadzić badania także co do ich wcześniejszego życia, potwierdzić, że byli dobrymi, przykładnymi chrześcijanami. W Polsce wyznaczeni przez arcybiskupa zakonnicy działali zarówno w Krakowie jak i na różnych sesjach wyjazdowych w Rychwałdzie bo z tych okolic pochodził o. Michał w Pieńsku, ponieważ tam pracował jako katecheta i wikary w Legnicy, gdzie o. Zbigniew był wicerektorem Niższego Seminarium Duchownego. Wszystkie dokumentacje zostały poprawnie sporządzone i trzeba było je wszystkie przetłumaczyć na język włoski, hiszpański lub łacinę. Jak wiadomo wszystko to wymaga czasu. Był to więc długotrwały proces, który trwał do sierpnia 2002 roku. Dokumenty zostały podpisane, odpowiednio zabezpieczone i przekazane do Rzymu. Moja rola w procesie polegała na tym, że w Peru byłem tłumaczem, a w samym procesie tzw. Obrońcą sprawiedliwości. Brałem więc udział prawie we wszystkich sesjach. Dokumenty, które przesyłane były z Polski i z Bergamo tłumaczyłem na język hiszpański. Wicepostulatorem w Peru był o. Stanisław Olbrycht. Jako obrońca sprawiedliwości miałem obowiązek czuwać nad tym, aby dopełniono wszystkich formalności. Uznanie męczeństwa Po wielu miesiącach prac, zgromadzone w wielu tomach dokumenty zostały uznane przez Kongregację za ważne. Następnie przekazano je do dalszego procesu, w toku którego z tych tomów należy zrobić jeden, positio causae, albo positio super Martilio. W tym przypadku jest to wniosek do Kongregacji o uznanie męczeństwa naszych współbraci zamordowanych w Peru. Rozpatrywaniu wniosku towarzyszy następujący proces Kongregacja wyznacza kilku teologów i specjalistów od prawa kanonicznego, którzy sprawdzają, czy rzeczywiście można ich uznać męczennikami w świetle teologii i prawa kanonicznego. Następnie przekazuje się go komisji kilku biskupów i kardynałów. Oni mają do wglądu informacje, jaką przekazali teologowie i kanoniści, mają dostęp do wszystkich tych dokumentów, sprawdzają je i sporządzają opinię. Jeżeli opinia jest pozytywna i dojdzie do rąk Ojca Świętego, to już od niego zależy decyzja, czy mogą być uznani męczennikami Można powiedzieć, że członkowie Świetlistego Szlaku, którzy zabili o. Michała i o. Zbigniewa zadbali, aby ze stwierdzeniem ich męczeństwa nie było większych trudności. Podobnie jak Panu Jezusowi na krzyżu umieszczono tabliczkę z wyrokiem, za co został ukrzyżowany, tak i przy ciele o. Zbigniewa oprawcy zostawili kartkę z napisem : tak umierają lizusy imperializmu. Dopisano także na niej czerwonym tuszem Niech żyje ludowe wojsko partyzanckie!. Na tym kartoniku były jeszcze plamy krwi o. Zbigniewa. Wszyscy potwierdzili autentyczność znalezionej kartki. Druga rzecz, która potwierdza męczeństwo Franciszkanów z Peru, to artykuł, który napisali terroryści w swojej prasie. Podali oni w nim wyjaśnienia swojego czynu. O męczennikach pisali, że przez swoją akcję odwodzą

oni masy od zrywu rewolucyjnego, rozdają ochłapy imperialistyczne głodującym. Rzeczywiście wówczas panował tam głód, nasi zakonnicy pomagali ludziom np. organizowali źródła ujęć wody pitnej, wraz z Caritasem dostarczali pomoc żywieniową w całej diecezji. Świetlisty Szlak uznawał takie działania za próbę odwiedzenia mas od buntu. Oni sami ograniczali i niszczyli produkcję, drogi, mosty, zabraniali rolnikom uprawiać więcej niż tylko to, co potrzeba dla własnego wyżywienia. Przez takie działania chcieli zdławić miasta głodem, bo człowiek głodny jest skłonny do buntu. Terroryści pisali o działalności franciszkanów, przekonując, że była to świadoma akcja polityczna, w zmowie z biskupem, oraz nazwano ich bezpośrednimi agentami papieża Polaka, jednego z przywódców imperializmu międzynarodowego. W tych publikacjach sprawcy zbrodni sami przyznali się do popełnionej winy. I te fakty mogą mieć duże znaczenie w procesie beatyfikacyjnym. Cierpliwe oczekiwanie Nie wiemy jeszcze, kiedy możemy spodziewać się zakończenia procesu beatyfikacyjnego. Są przecież tacy, którzy czekają na kanonizację całe wieki, jak np. ks. Piotr Skarga. Te sprawy trwają czasem bardzo długo. W Kongregacji jest ich bardzo wiele. Procesy są prowadzone jednocześnie w wielu różnych miejscach na świecie, bo przecież wszyscy jesteśmy powołani do świętości, a jeżeli ktoś wyraźnie osiągnął świętość, to Kościół to orzeka dla zbudowania innych chrześcijan i dla wzmocnienia w wierze innych wierzących. Teraz natomiast trzeba mieć wiele cierpliwości, trzeba rozpowszechniać informację o męczennikach, zachęcać do modlitwy, budzić świadomość o męczeńskiej śmierci naszych Ojców. Na podstawie rozmowy z o. Szymonem Chapińskim opr. Agnieszka Kozłowska tekst opublikowany 13 listopada 2013 "Ludzie myśleli, że to koniec świata" Czas, w którym męczennicy franciszkańscy pracowali w Peru, był bardzo niespokojny. Działania terrorystów planujących atak na Kościół nie były przypadkowe. Atmosferę tych dni wspomina o. Szymon Chapiński, misjonarz, pracujący wówczas w Limie. W Peru, kiedy zamordowano naszych franciszkańskich misjonarzy, w 1991 roku już od jedenastu lat trwała wojna domowa. Terroryści, maoiści, (sami o sobie mówili Ludowe Wojsko Partyzanckie), realizowali tzw. wojnę ludową zmierzającą do przeprowadzenia rewolucji komunistycznej. Wielu wojowników czuło już znużenie trwającą tak długo walką. Sam przywódca rewolucji, odczuwał frustrację i przynaglenie, że powinien wreszcie dojść do władzy. Dlatego też Komitet Centralny Komunistycznej Partii Maoistycznej Peru ogłosił, że w tej chwili zgodnie z nauką rewolucji Mao Tse Tunga osiągnął tzw. równowagę strategiczną, w której siły rewolucji zrównoważyły siły reakcji (rządowe). Tym samym chcieli zakomunikować, że dojrzeli do przeprowadzenia ataku generalnego. Zaczęli więc szukać obiektu ataku, który mógłby dać im upragniony rozgłos. Wybór padł na Kościół w Peru, a dokładniej diecezję Chimbote.

Na dwa tygodnie przed tragicznymi wydarzeniami w Pariacoto, zaatakowali księdza misjonarza pochodzącego z Hiszpanii, ale zamach nie udał się, ponieważ miejscowi ludzie zdołali obronić duchownego. Terroryści zostawili go ciężko rannego, jednak kula nie uszkodziła żadnej istotnej tętnicy i misjonarz przeżył. Członkowie Świetlistego Szlaku napisali w swojej prasie, że uderzenie w Kościół miało być potwierdzeniem, że wojska rewolucyjne mogą wykonywać już władzę. Taki atak daje rozgłos w prasie. W różnych miejscach okolicy pojawiały się nawet hasła : Niech żyje Ludowa Republika Peru lub Karabinem po władzę. 9 sierpnia 1991, gdy rewolucjoniści przyszli do Pariacoto, szukali również władz cywilnych. Ponieważ alcalde (burmistrz) Pariacoto nadal sprawował władzę i miał oparcie w Ojcach franciszkanach, jego również ujęto i pod zarzutem malwersacji, skazano go na śmierć. Szukano też innych, ale nie było tam nikogo uzbrojonego. Gdy ujęto o. Zbigniewa i o. Michała, zmuszano ludzi z wioski, by brali udział w pojmaniu, ale oni nie chcieli. Rewolucjoniści mówili także, że oddadzą misjonarzy z powrotem, że to tylko działanie prewencyjne. Jak dobrze dziś wiemy, kłamali. Wywieźli ich obu oraz alcalde (burmistrza) poza wioskę i tam ich zamordowali. Gdy wycofywali się w górę samochodami, które zabrali z naszego klasztoru, po drodze spotkali jeszcze jednego samorządowca, wracającego z najbliższej wioski. Było to około godziny wpół do dziesiątej. Zarówno rewolucjoniści jak i on rozpoznali się nawzajem. Na miejscu zastrzelili go i spalili jego samochód. Naszymi samochodami wjechali na wysokość 3000 metrów n.p.m., tam polali je benzyną i spalili. Pariacoto znajduje się niżej, na wysokości ok. 1200 m.n.p.m. Wszyscy, którzy znajdowali się w domu byli bardzo przestraszeni. Akurat wówczas było w klasztorze dwóch ojców i trzech postulantów. Na wieczorną mszę świętą przyszły też Siostry zakonne, ale nie wszystkie, bo miały swoje zebranie przełożonych w Limie. Na miejscu, w Pariacoto były tylko trzy. Jedna staruszka, która nie wiedziała w ogóle co się dzieje, przespała spokojnie całą noc. Druga była na mszy z młodzieżą i została na spotkaniu, które odbywało się po mszy świętej. Trzecia zaś wróciła wcześniej do domu. Gdy zabrali Ojców, nikt nie wiedział co robić. Siostra Berta, która jechała z nimi chwilę w samochodzie, ale została z niego wyrzucona, gdy wróciła, była kompletnie roztrzęsiona, również nie wiedziała, co dalej robić. Był wówczas jeden telefon na całą wioskę, ale tego wieczoru tajemniczo zniknął! Co ciekawe, następnego dnia pojawił się z powrotem. Gdy ludzie znaleźli ciała misjonarzy, poinformowali o tym resztę wioski. Nie tknięto jednak ich ciał, lecz pilnowano ich z oddaniem, by nic się z nimi nie stało. Wierni czuwali i modlili się przy nich. Wszyscy byli zrozpaczeni, lamentowali. Niektórzy ludzie bali się, nie wychodzili z domów. Do mnie zadzwonili dopiero około 3:40. Przebywałem wówczas w Limie. Szybko zadzwoniłem do Polski, do Boliwii i do Kurii Generalnej, aby przekazać wiadomość o śmierci misjonarzy. Gdy biskup dowiedział się o tym tragicznym wydarzeniu, zawiadomił władze i o świcie była już na miejscu policja. Zgodnie z upoważnieniem władz sądowych podjęto ciała i zdecydowano, że należy je przewieźć do szpitala w Casma, celem dokonania sekcji zwłok. W międzyczasie przyjechał biskup i odprawił mszę za trzech zmarłych wówczas nie wiedziano jeszcze o czwartym, którego zamordowano w górach. Kiedy jechałem do Pariacoto ze znajomymi z Limy, wszyscy bardzo się bali. Ludzie myśleli, że ta rewolucja to koniec świata. 10 sierpnia wieczorem biskup zwołał cały kler oraz zakonnice i modliliśmy się na mszy świętej o godzinie 22:00. Była to sobota i wcześniej, w ciągu dnia wszyscy księża byli zajęci udzielaniem chrztów oraz innych sakramentów. Wspólnie zostało ustalone, że męczennicy pochowani zostaną w kościele parafialnym w Pariacoto, a kondukt żałobny z ciałami z Casma do miejsca pochówku wyruszy w niedzielę o 9:00. Wydawało się, że w ciągu półtorej godziny tam dotrzemy, ale okazało się, że to było błędne myślenie

Procesja z ciałami o. Michała i o. Zbigniewa Już w Casma zgromadziło się mnóstwo ludzi, a gdy tylko przekroczyliśmy pustynię, położoną między Casma a pierwszą obsługiwaną przez nas miejscowością, Cachipampa, zobaczyliśmy tłumy wiernych. Ludzie stali z kwiatami, śpiewali, modlili się. Jadąc z ciałami męczenników, musieliśmy stale przystawać. Do Pariacoto dojechaliśmy dopiero o 15:00. Ludzie czekali tam na ulicach już od 10:00 rano. Śpiewali, modlili się, czuwali. Najbardziej wzruszające było to, że śpiewali przez łzy O. Michał był tam szczególnie lubiany przez dzieci. Wówczas nie było tam ani telewizji, ani kina, a prąd był tylko w niektórych miejscach. Na katechezę przychodziło bardzo dużo dzieci. Misjonarze wyświetlali tam także różne filmy z taśm, słuchano wspólnie kaset magnetofonowych. O. Michał uczył dzieci i młodzież śpiewać. Sam nawet przetłumaczył piosenkę, którą śpiewał z młodymi w Polsce. Podczas pogrzebu dzieci śpiewały ją, płacząc. To było bardzo wzruszające. Po przybyciu na miejsce poszedłem do kościoła, gdzie kończono wówczas sarkofagi. Zdecydowaliśmy z biskupem, że pochowamy ich w kościele. Zostali tam pochowani w poniedziałek. W kościele było bardzo dużo ludzi. Mimo tego, że w mediach był uprawiany sabotaż. Okoliczne radia powtarzały uporczywie, że ciała Ojców zostaną odwiezione do Polski. Nigdy jednak nie było takich planów, musieliśmy wręcz prostować, że męczennicy pochowani zostaną w Pariacoto. Jednak fałszywa wiadomość szybko się rozeszła i niektórzy ludzie z gór nie przyszli na pogrzeb. Ciała faktycznie zostały wywiezione do Casma w celu dokonania sekcji zwłok, więc ludzie myśleli, że już nie wrócą. Mimo to ludzi było bardzo dużo. To była wielka manifestacja ich wiary oraz uznania i miłości do misjonarzy, którzy zginęli w Pariacoto. Opr. Agnieszka Kozłowska Papież zatwierdził beatyfikację Męczenników z Peru 3 lutego, po sesji zwyczajnej kardynałów i biskupów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, Ojciec Święty Franciszek wyraził zgodę na beatyfikację polskich franciszkanów: o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka, którzy 9 sierpnia 1991 r. ponieśli śmierć męczeńską w Peru. Papież ponadto upoważnił Kongregację do ogłoszenia dekretu o męczeństwie ks. Alessandra Dordiego oraz Sługi Bożego Oscara Arnolfo Romero Galdámeza, Arcybiskupa San Salvadoru, zamordowanego w 1980 r., który jest symbolem walki o prawa człowieka całej Ameryki Łacińskiej. 13 lutego o. Jarosław Zachariasz, wyższy przełożony krakowskiej prowincji franciszkanów, do której należeli męczennicy, spotkał się w Peru z ordynariuszem diecezji Chimbote w celu ustalenia ceremonii beatyfikacyjnej. W spotkaniu wzięli ponadto udział postulator generalny Zakonu Franciszkanów o. Angelo Paleri i sekretarz generalny ds. animacji misyjnej o. Jarosław Wysoczański, który niegdyś był przełożonym męczenników w klasztorze w Pariacoto.

Wcześniej, 23 stycznia, prowincjał o. Jarosław Zachariasz i jego delegat dla Peru o. Jacek Lisowski wzięli udział w posiedzeniu plenarnym Konferencji Episkopatu Peru. Zaprezentowali wówczas historię misji franciszkańskiej w Pariacoto i męczeństwa ojców Michała i Zbigniewa. Przytaczając zeznania świadków w procesie, na czele z Abimaelem Guzmanem, przywódcą i ideologiem Świetlistego Szlaku, przypomniano również, iż współbracia są męczennikami za wiarę, o czym jest przekonana od samego początku miejscowa wspólnota wiernych w Pariacoto. Słudzy Boży o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek zginęli za wiarę 9 sierpnia 1991 r. z rąk terrorystów z maoistowskiego ugrupowania o nazwie Sendero Luminoso (Świetlisty Szlak). Przywódcy Sendero Luminoso oskarżyli misjonarzy o prowadzenie działalności usypiającej świadomość rewolucyjną Indian. Misjonarze bowiem oprócz pracy duszpasterskiej zajmowali się działalnością charytatywną. W czasie suszy i głodu włączyli się w krajowe i diecezjalne programy żywnościowe Caritas. Wspomagali szkoły w rozbudowie, wyposażeniu biblioteki. Miejscowych chłopów andyjskich uczyli profilaktyki związanej z niebezpieczną w tamtym rejonie cholerą. Zdobywali dla nich leki i sami wozili zakażonych do szpitala miejskiego. Przygotowali projekt budowy instalacji wodnej przypomina o. Szymon Chapiński, który od początku uczestniczył w procesie beatyfikacyjnym franciszkanów. Chlebem eucharystycznym i chlebem powszednim karmili 72 miejscowości rozsiane na powierzchni odpowiadającej mniej więcej naszym Tatrom wraz z Podhalem. 9 sierpnia 1991 r. terroryści otoczyli klasztor, związali ojców i wywieźli samochodami za miasto. Tam, dwoma strzałami w tył głowy zabili zakonników. O. Zbigniew miał wówczas 33 lata, a o. Michał 31. Zbrodniarze przy ciałach zakonników zostawili informację: Tak umierają lizusy imperializmu. Niech żyje Ludowe Wojsko Partyzanckie. Wieść o męczeństwie szybko dotarła do ojczyzny i obiegła świat. Jeszcze tego samego miesiąca w sierpniu 1991 roku rząd Peru uhonorował pośmiertnie ojców Zbigniewa i Michała najwyższym odznaczeniem państwowym Wielkim Oficerskim Orderem El Sol del Peru (Słońce Peru). Polscy misjonarze zostali pochowani w kościele w Pariacoto. O. Zbigniew Strzałkowski pochodził z Zawady koło Tarnowa, a o. Michał Tomaszek z Łękawicy koło Żywca. Proces beatyfikacyjny polskich franciszkanów rozpoczął się 1996 roku. W 2002 roku zakończył się proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. Dokumentacja została przesłana z Peru do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. W 2011 r. ukończono opracowywanie tzw. positio, czyli kluczowego dokumentu procesu beatyfikacyjnego. Positio jest podstawą do dyskusji merytorycznej. Watykańskie komisje: teologiczna i historyczna prowadziły studium zebranej dokumentacji. Opinie komisji były przychylne. Akta sprawy zostały przekazane do Komisji Kardynałów, którzy jeszcze raz rozpoznali całą sprawę. I ich opinia była pozytywna. Prefekt Kongregacji zwrócił się do Ojca Świętego z prośbą o ogłoszenie sług Bożych błogosławionymi. Franciszek wyraził na to zgodę. Słudzy Boży o. Michał i o. Zbigniew należeli do krakowskiej Prowincji św. Antoniego Padewskiego i

bł. Jakuba Strzemię, która w Peru prowadzi misję od 1988 r. O. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek byli pierwszymi, którzy rozpoczęli pracę misyjną w andyjskim Pariacoto. Franciszkanie nadal prowadzą tam swoją działalność, a także w Limie i w Chimbote. vatican.va/ofmconv.net/jms Chronologia życia - o. Michał 23.09.1960 urodzony w Łękawicy 23.10.1960 chrzest w kościele parafialnym w Łękawicy 09.1968 05.1975 szkoła podstawowa, Łękawica 09.1975 05.1980 szkoła średnia (NSD), Legnica 20.05.1980 otrzymuje świadectwo dojrzałości, Legnica 31.08.1980 rozpoczyna nowicjat, Samrdzewice 01.09.1981 śluby czasowe, Smardzewice 09.1981 05.1987 studia silozoficzno teologiczne, Kraków 07.03.1984 ustanowiony lektorem, Kraków 28.07.1985 ustanowiony akolitą, Legnica 08.12.1985 składa śluby wieczyste, Kraków 07.06.1986 święcenia diakonatu, Wrocław, kościół św. Karola Boromeusza 23.05.1987 święcenia kapłańskie, Kraków 26.06.1987 dyplom magistra teologii 01.06.1987 30.06.1989 praca duszpasterska, Pieńsk 24.07.1989 wyjazd do Peru od 04.12.1989 stale przebywa w Pariacoto 09.08.1991 męczeństwo, Pariacoto