Prawo grzechu i matematyka Krzyża Ten artykuł szczególnie dedykuje wszystkim umysłom ścisłym a szczególnie miłośnikom matematyki. Skoro Bóg stworzył wszystko w logiczny sposób, to nie da się ukryć, że wiąże się to z matematyką ;) Oczywiście obiecuję nie męczyć Was wzorami i regułkami. Raczej zachęcam Was do odpowiedzenia sobie na parę pytań dotyczących grzechu. Skoro Bóg jest dobry to dlaczego stworzył zło? Przenieśmy się na moment do Raju Księga Wyjścia dokładnie opisuje nam przebieg stwarzania świata. Pomiędzy kolejnymi dniami jak refren powtarzają się słowa: a wszystko, co Bóg uczynił było bardzo dobre. Słonce, gwiazdy, morza, ziemia, ptaki powietrzne i ryby morskie były bardzo dobre. Jako ostatni zostaje powołany do życia człowiek, po którego stworzeniu Bóg nie wypowiada słów: był bardzo dobry, lecz w odniesieniu do człowieka padają słowa: uczyńmy go na nasz obraz, podobnego nam. Natchniony autor Księgi Wyjścia zaznacza, że człowiek nie tylko stworzony został jako dobry, ale jako ten, który równy jest Bogu czyli posiada rozum, wolną wolę i nieśmiertelną duszę. Człowiek stworzony został jako wolny, więc nie zdeterminowany żadnym instynktem. Mógł podejmować świadome decyzje, mógł obdarzać uczuciami z własnej woli W całym Piśmie Świętym nie ma ani jednego fragmentu, który mówiłby, że Bóg stworzył cokolwiek złego. Skąd zatem zło? Adamie i Ewo zostawcie to drzewo! Bóg umieścił człowieka podobnego sobie w miejscu zwanym Rajem. Oczywiście Raj jest tylko symbolem za pomocą, którego określa się życie w stanie łaski uświęcającej, czyli w jedności ze Stwórcą. Autor natchniony zapisze, że Bóg przechadzał się po ogrodzie, co symbolizuje wielką więź łączącą Boga z pierwszymi ludźmi, stan nieba na ziemi, stan doskonałej harmonii człowieka ze Stwórcą i z otaczającą go przyrodą. Bóg jednak stworzył człowieka zdolnego do postępowania według własnej woli. Człowiek mógł dobrowolnie odejść z Raju. Zerwanie owocu z drzewa poznania dobra i zła to
tylko symbol grzechu nieposłuszeństwa Bogu. Bóg nie stworzył zła, ale nie mógł zablokować wolności człowieka, w innym wypadku człowiek nie byłby wolny. Tak samo jest i dziś. Jeśli kupujemy nową pralkę i w instrukcji jest napisane, by nie prać w niej obuwia, to co stoi na przeszkodzie, by jednak ubłocone buty włożyć do pralki? Zasadniczo nic. Jedynie nasz rozum podpowiada nam, że konsekwencją może być awaria pralki. Ale fizycznie producent nie stoi przy automacie i widząc nas wkładających buty do pralki nie krzyczy stop i nie łapie nas za rękę. Może kiedyś inżynieria pójdzie aż tak daleko :) Póki co konstruktor pralki daje nam instrukcje i liczy na nasz rozsądek. Co więcej, nawet jasno mówi o konsekwencjach. Czyż nie tak było w Raju? Bóg nie mógł uchronić człowieka przed buntem i nieposłuszeństwem, jeśli by tak zrobił, to nasza wolność byłaby niepełna, a niepełna wolność nie jest wolnością! Bóg także mówił jasno o konsekwencjach popełnienia grzechu jaką była śmierć fizyczna, która od tej pory stała się udziałem człowieka, a wraz z nią cierpienie i ból. Bóg nigdy nie pragnął zła dla człowieka. Pozostawił mu instrukcję na szczęśliwe życie i mógł jedynie liczyć, że człowiek tej instrukcji będzie przestrzegał. Konsekwencje grzechu. Kłania się nam matematyka:) Bóg stwarzając świat wszelkie istoty żywe a także człowieka, wprowadził ogólny ład. Co to oznacza? Mianowicie to, że człowiek posiadał łączność z Bogiem, żył z Nim w zażyłości, czyli posiadał ład wertykalny (mówiłem, że będzie matematycznie). Tak samo było w relacjach człowieka do człowieka i w stosunku człowieka do zwierząt. Istniała między nimi harmonia i jedność, określana jako ład horyzontalny. Dlatego kiedy człowiek popełnia grzech, stara się ukryć, bo jest nagi. Swoim nieposłuszeństwem Bogu, zrywa ład wertykalny. Człowiek, który popełnia grzech stara się ukryć przed Bogiem, czyli nie staje przed Nim na modlitwie, omija kościół, rozmowy o Nim i słuchanie Jego Słowa. Ukrywa się, bo jest nagi czyli prawdziwy, a Bóg zna o człowieku całą prawdę. Nagość była w Starym Testamencie pojmowana bardzo negatywnie, uważano ją za coś delikatnie mówiąc obskurnego i ohydnego. Stąd człowiek po dokonaniu grzechu stara się ukryć swą nagość, swoją winę, swoją ohydę przed Bogiem. Ale człowiek będący w stanie grzechu ciężkiego nie ukrywa się tylko przed Bogiem, on stroni też od innych ludzi, ucieka w samotność. Dzieje się tak, bo grzech narusza także ład horyzontalny w stworzeniu
Rys. konsekwencje grzechu zerwanie jedności. BÓG PRZYRODA CZŁOWIEK Popełniający grzech Tumiwisizm i spychologizm Człowiek zerwał raz na zawsze ład istniejący pomiędzy nim a Bogiem i pomiędzy nim a zwierzętami. Zerwał także czystą relację miedzy swym gatunkiem, zaciemnił relacje człowieka do człowieka. Tumiwisizm i spychologizm to dwie choroby, na które zapadła ludzkość po grzechu nieposłuszeństwa i na które choruje do dziś. Zobaczcie sami, co mówi Adam, gdy Bóg pyta go czy zjadł owoc z drzewa zakazanego. Adam nie mówi tak lub nie. Jego odpowiedź brzmi: niewiasta, którą postawiłeś przy mnie dała mi owoc dopiero na końcu swej wypowiedzi dodaje i zjadłem. Tak samo i Ewa cała winę spycha na węża symbolizującego pokusę: wąż mnie zwiódł. Nie przypomina Wam ta scena dwóch dzieci, którzy krzyczą: to on, to on, to on zrobił. Pierwsi ludzie niechętnie przyznają się do swej słabości i starając się pomniejszyć swą winę uciekają się do psychologizmu spychania winy na drugą osobę. Kolejną chorobą edenową jest tumiwisizm, który widać doskonale u biblijnych potomków Adama i Ewy, co jest dowodem na dziedziczność grzechu pierworodnego. Ofiarę Kaina Bóg przyjął, bo była szczera, natomiast ofiara Abla była tylko formalnością. ością. Bóg zatem nie sprawił, by dary Kaina zapłonęły ogniem na znak błogosławieństwa. Pamiętacie co zrobił Kain? Zabił Abla z zazdrości o Bożą łaskę! A pamiętacie co Kain odpowiedział Bogu, gdy Ten pytał gdzie jest Abel? Czyż ja jestem stróżem brata mego?. Odpowiedź Kaina to nic innego jak tumiwisizm polegający na egoistycznej postawie zapatrzenia tylko na własne życie. Człowiek popełniając grzech zrywa więzi społeczne. Nie tworzy już jednego, zgranego, współdziałającego dla swego dobra gatunku, ale pragnie być lepszym od innych, nawet za wysoką cenę Ileż moglibyśmy nauczyć się solidarności gatunkowej od gęsi odlatujących w kluczu do ciepłych krajów
Krzyż nadzieją. Kiedy człowiek okazał Bogu nieposłuszeństwo bardzo szybko zrozumiał, że nie potrafi żyć bez jedności z Bogiem. Wszak człowiek tylko w Bogu jest w stanie w pełni pojąć to kim właściwie jest. Sam jednak nie zdołałby wprowadzić ponownie ładu na świecie. Dlatego mimo, że Bóg nie stworzył zła, bo jest ono konsekwencją wolnego wyboru człowieka, to postanowił dać ludziom drugą szansę (zasadniczo to nieskończenie wiele szans, ale jedną szczególną). Posłał swojego Syna, Jezusa Chrystusa, który głosząc Ewangelię przypomniał o Bożej instrukcji na życie człowieka. Ale ład na świecie mógł wprowadzić tylko Bóg, dlatego Jezus zgodził się dobrowolnie oddać swe życie za przywrócenie ładu w świecie. Swoim posłuszeństwem stwem Jezus zniweczył grzech nieposłuszeństwa pierwszych ludzi. Umierając na krzyżu wprowadził ład wertykalny: między ziemią a niebem i horyzontalny: miedzy człowiekiem a człowiekiem. BÓG i przyroda i przyroda CZŁOWIEK Który się nawraca
Grzech Adama i Ewy to nie tylko fakt, ale to nieustannie powtarzające się wydarzenie w życiu każdego człowieka, który nie zawsze postępuje zgodnie z instrukcją Bożego planu zbawienia. Ofiara Jezusa była potrzebna, bowiem tylko Syn Boży mógł ofiarować dar nieustanny Bogu Ojcu. Jak bowiem często powtarza się rajski grzech (nieposłuszeństwo), tak samo nieustannie trwa ofiara wynagrodzenia Ojcu przez Syna. Z pozdrowieniami Grzeszny Was brat Natanael CMF <*))><