VIII. DZIEŃ - Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6, 56) W komunii z Bogiem w tajemnicy Eucharystii KONFERENCJA Nie tylko w kościele. Czasem pod gołym niebem, czasem w drodze, czasem za pośrednictwem telewizji czy radia. Eucharystia moment szczególnego spotkania Boga z człowiekiem. Czas, w którym doświadczyć możesz niezwykłych Prawd naszej wiary. Chwile, w których Bóg jest tak blisko. Bóg, który nie zostawia nas nigdy samych. To On tuż przed swoją Męką i Śmiercią na Krzyżu postanowił podzielić się Sobą, dając nam swoje Ciało i swoją Krew. Jakże nie zauważyć tutaj szczególnej perspektywy czasowej: przed momentem utrapienia, trudności i cierpienia, Bóg pozostawia nam wartościowy pokarm Ciało i Krew, które mają nas umocnić. Eucharystia staje się więc centrum i szczytem Kościoła, ponieważ Chrystus włącza Kościół i wszystkie jego członki do swojej ofiary uwielbienia i dziękczynienia, złożonej raz na zawsze Ojcu na krzyżu. Przez tę ofiarę Chrystus rozlewa łaski zbawienia na swoje Ciało, którym jest Kościół (Katechizm Kościoła Katolickiego). Czy umiesz je właściwie wykorzystać? Wstańcie, chodźmy... Dźwięk pieśni, charakterystyczny dzwonek, służba liturgiczna, kapłan rozpoczyna się Eucharystia. Eucharystia, a zatem niezwykła tajemnica, której doświadczasz. Czy zdajesz sobie sprawę z cudu, jakiego dotykasz? Na początku padają słowa: w imię Ojca i Syna i Ducha św. Słysząc je, wykonujesz znak krzyża mechanicznie lub z pełną świadomością kreślisz symbol naszego Zbawienia i tym samym odpowiadasz na zaproszenie Chrystusa, który chce, byś ten czas Mszy św. poświęcił tylko Jemu. Czekał na ciebie tak długo, a teraz zaprasza do wspólnego Stołu Stołu Bożego. Razem z innymi wiernymi wypowiadasz słowa aktu pokuty, następnie śpiewasz, że chwała na wysokości Bogu..., a później Jeszcze trwasz przy Chrystusie, jeszcze myślisz, że jesteś tutaj z Nim i dla Niego, jeszcze możesz się skupić. Zaraz przemówi do ciebie sam Bóg. Rozpoczyna się Liturgia Słowa Wsłuchujesz się w Słowo Boże i starasz się je przyjąć. Bez tego dalsze Twoje uczestnictwo we Mszy św. będzie jak obecność na lekcji bez przygotowania. Bo jak inaczej chcesz uwierzyć w tę wielką prawdę, prawdę przeistoczenia chleba w Ciało i wina w Krew, która już za chwilę dokona się na ołtarzu? Ciało moje prawdziwie jest pokarmem, Krew moja prawdziwie jest napojem Dokąd zaniosła Cię Twoja Matka, by ofiarować Ojcu Przedwiecznemu? Do świątyni. I dokąd Cię mają zanieść biskupi i kapłani, gdzie jest Twoje miejsce, gdzie mamy Cię ofiarować Ojcu? W świątyni. Tę drogę ustaliła Twoja Matka. Ona, Matka Wieczystego Kapłana, wiedziała najlepiej, gdzie ma się dopełniać Twoje nieustanne oddanie Ojcu. Zanim sam ofiarowałeś się Ojcu na krzyżu, Twoja Matka ofiarowała Cię w świątyni. Wielbimy Cię Chryste, obecny w Niekrwawej Ofierze na tylu ołtarzach świata ten fragment rozważań pochodzący z Różańca w obliczu Chrystusa Eucharystycznego z kard. Wyszyńskim pokazuje, że podczas Mszy św. spotykamy nie tylko Ojca, Syna i Ducha, ale też Maryję, Matkę naszego Boga. Można powiedzieć, że w pewien sposób to dzięki Niej na naszych oczach dokonuje się cud. Chleb i wino zostają przemienione w Ciało i Krew naszego
Pana. W to samo Ciało i w tę samą Krew, dzięki którym dokonało się moje i Twoje zbawienie. Chrystus nie mógł zmartwychwstać? Nie mógł odkupić ciebie i mnie przez własną śmierć? Jeśli tak, to jak wytłumaczyć to, co dzieje się na ołtarzu podczas każdej Eucharystii? Jezus oddał za nas tak wiele, oddał własne życie. W zasadzie dzięki temu możemy teraz we Mszy św. uczestniczyć, tylko jak to twoje i moje uczestnictwo wygląda? Czy naprawdę wierzymy, że ten biały opłatek, który za chwilę przyjmiemy, to nie zwykły kawałek chleba, ale Ciało Chrystusa? Eucharystia w życiu Kościoła Teraz pielgrzymujesz na Jasną Górę. Idziesz do Matki i przy okazji tej drogi warto, byś przypomniał sobie pewne zasady, których na temat Eucharystii uczy nas Kościół (Kodeks Prawa Kanoniczne i Katechizm Kościoła Katolickiego). Ich znajomość pozwoli tobie i mnie lepiej przygotowywać się do pełnej komunii z Bogiem. Osobą, która może sprawować sakrament Eucharystii, jest wyłącznie kapłan ważnie wyświęcony. Czyni to wówczas in persona Christo (w osobie Jezus). Eucharystia powinna być przez księży sprawowana codziennie, nawet gdy nie uczestniczą w niej wierni. Poprzez tę Ofiarę dokonuje się bowiem ustawiczne dzieło zbawienia. Takie ujęcie powinno skłaniać nas do wielkiego szacunku dla kapłanów. W ten sposób oddajemy cześć i uwielbienie nie określonym osobom z ich wadami i zaletami, ale Bogu, który przez ich posługę ukazuje swoją obecność. Nie wierzę, bo ten ksiądz jest złym człowiekiem. Nie pójdę do kościoła, bo nie lubię tego proboszcza. Nie będę klękał przed tym księdzem! - jak często w naszej codzienności słyszymy takie stwierdzenia. Nie ulegajmy im, bo Kościół to Bóg i o spotkanie z NIM w tym wszystkim chodzi. Czy odważyłbyś się oceniać Boga poprzez pryzmat charakteru, wyglądu, zachowania księdza? Nie upraszczaj tak tej rzeczy, ale bądź aktywnym członkiem tej wspólnoty, który mimo swoich wad i grzeszności stara się budować, tak jak cały lud kapłański, królestwo Boże na ziemi. Komunię świętą rozdzielać mogą określone osoby. Do zwyczajnych jej szafarzy należą biskup, kapłan lub diakon. Natomiast nadzwyczajnymi szafarzami, mogącymi udzielać Komunii św., są akolici oraz wierni do takiej posługi ustanowieni (niekiedy widzimy w naszych parafiach osoby świeckie, często żyjące w związkach małżeńskich, które pomagają przy czynnościach liturgicznych, m.in. rozdając Ciało Chrystusa one są właśnie nadzwyczajnymi szafarzami). Każda osoba ochrzczona, jeżeli nie ma ku temu przeszkód, powinna być dopuszczona i przystępować do Komunii świętej. Kto żyje ze świadomością grzechu ciężkiego, nie powinien ani odprawiać mszy świętej, ani przyjmować Komunii. Starajmy się więc, aby każda spowiedź święta, którą przeżywamy, była prawdziwym i godnym przygotowaniem do spotkania z Jezusem. Należy dbać o to, aby Komunię świętą przyjmować przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym. Nie można jednak ograniczać się tylko do tego minimum. Pielgrzymka doskonale ukazuje to, że zawsze musimy iść krok do przodu, aby dotrzeć do upragnionego celu. Także częsta Komunia święta, przyjmowana w sposób godny, zbliża nas do tego celu - wiecznego szczęścia. Osoby, które danego dnia przyjęły już Najświętszą Eucharystię, mogą ponownie ją przyjąć w tym dniu tylko podczas mszy świętej, w której całości uczestniczą. Zaleca się, aby Komunię przyjmować podczas mszy św., bowiem wtedy ma miejsce pełne uczestnictwo w Najświętszej Ofierze. Każda jej część ma nas przygotować do pełnego spotkania z Bogiem w Komunii świętej. Przed przyjęciem Eucharystii powinniśmy zachować tzw. post eucharystyczny - przynajmniej na godzinę przed przystąpieniem do Komunii świętej należy powstrzymać się
od spożycia jakiegokolwiek pokarmu i napoju, z wyjątkiem tylko wody i lekarstwa. Ograniczenie to nie dotyczy osób chorych i starszych oraz osób nimi się opiekujących. Czasem zastanawiasz się, czy przyjmować Komunię klęcząc, czy może raczej pozostać w pozycji stojącej. W roku 2008 ówczesny Metropolita Gnieźnieński, ks. abp Henryk Muszyński wydał dekret odnośnie do sposobu przyjmowania Komunii świętej. W Polsce ponadtysiącletnią, zwyczajną praktyką jest przyjmowanie Komunii Świętej do ust. Zaleca się procesyjne podchodzenie do przyjęcia Komunii Świętej. Biorący udział w procesji mogą przyjąć Komunię Świętą w postawie klęczącej lub stojącej. Wierni przyjmujący Ciało Pańskie w postawie stojącej wcześniej przyklękają na jedno kolano lub wykonują skłon ciała. Tam, gdzie wyposażenie budynku kościelnego na to pozwala, udziela się Komunii Świętej przy balaskach (barierki przed ołtarzem przyp. aut.). Indultem z dnia 21 kwietnia 2006 r. Stolica Apostolska udzieliła pozwolenia, aby w diecezjach Polski był dopuszczony sposób udzielania Komunii Świętej na rękę. Stąd też jeśli wierny, poprzez gest wyciągniętej dłoni prosi o Komunię Świętą na rękę, szafarz udziela Jej mu w ten sposób. Wierny powinien jednak spożyć Komunię Świętą natychmiast, na oczach szafarza. Szafarz Komunii Świętej powinien mieć głęboką świadomość, że Jej udzielanie jest czynnością, na którą składa się kilka etapów. Najpierw następuje prezentacja Osoby Chrystusa ( Ciało Chrystusa ). Wierny potwierdza swą wiarę, wymawiając słowo Amen. Potem szafarz udziela Komunii Świętej. Wierny po Jej spożyciu powraca na swoje miejsce. Od godnego sposobu udzielania Komunii Świętej zależy w dużym stopniu Jej godne przyjęcie i przeżycie. Najświętsza Ofiara Eucharystyczna powinna być sprawowana z chleba i wina, do którego należy dodać trochę wody. Chleb winien być czysto pszenny i świeżo upieczony, aby nie było żadnego niebezpieczeństwa zepsucia. Wino powinno być naturalne, z owocu winnego i niezepsute. Komunii świętej udziela się albo pod postacią chleba, albo pod postacią chleba i wina, w koniecznych sytuacjach, ze względów zdrowotnych, Komunia może być udzielona tylko pod postacią wina. Mszę świętą powinno się sprawować w miejscu świętym, chyba że w konkretnym wypadku czego innego domaga się konieczność - w takiej sytuacji Eucharystia winna być sprawowana w odpowiednim miejscu, które nie będzie naruszać powagi celebracji w nim sprawowanej. Ofiarę Eucharystyczną należy sprawować na ołtarzu poświęconym lub pobłogosławionym, a w przypadku jego braku można użyć odpowiedniego stołu, zawsze jednak z obrusem i korporałem. Najświętszy Sakrament na stałe powinien być przechowywany tylko w jednym tabernakulum kościoła lub kaplicy. Tabernakulum, w którym przechowuje się Go, winno być umieszczone w odznaczającej się, widocznej, stosownie przyozdobionej i odpowiedniej dla modlitwy części kościoła lub kaplicy. Ma być ono nieusuwalne, wykonane z materiału trwałego, nieprzeźroczystego i tak zamknięte, ażeby możliwie całkowicie wykluczyć niebezpieczeństwo profanacji. Z powodów wyższych wolno przechowywać Najświętszą Eucharystię, zwłaszcza w porze nocnej, w innym, bezpieczniejszym i stosownym miejscu. Kto ma opiekę nad kościołem lub kaplicą, powinien zadbać o to, by klucz od tabernakulum, w którym przechowuje się Ją, był najstaranniej strzeżony. Przed tabernakulum, gdzie jest przechowywana Najświętsza Eucharystia, powinna stale świecić się specjalna lampa, oznaczająca obecność Chrystusa i wyrażająca dla tej obecności cześć. Zaleca się, ażeby w kościołach i kaplicach organizowano corocznie uroczyste
wystawienie Najświętszego Sakramentu przez odpowiedni czas, choćby z przerwami, tak by miejscowa wspólnota głębiej rozważała i adorowała tajemnicę eucharystyczną. Idąc za tym wskazaniem, w każdej parafii Archidiecezji Gnieźnieńskiej przez jeden dzień roku odbywa się całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Warto, aby we wspólnotach parafialnych, z których pochodzimy, doceniono wagę tego dnia modlitwy poprzez uczestnictwo w adoracji jak największej grupy parafian, z różnych grupach zawodowych i społecznych. Szafarzem wystawienia Najświętszego Sakramentu i błogosławieństwa eucharystycznego jest kapłan lub diakon. W szczególnych okolicznościach tylko wystawienia i schowania, jednak bez błogosławieństwa, może dokonać akolita, szafarz nadzwyczajny Komunii świętej lub ktoś inny, wyznaczony przez ordynariusza miejsca, z zachowaniem przepisów wydanych przez biskupa diecezjalnego. Komunia święta rodzi określone owoce. Pozwala pogłębić zjednoczenie z Bogiem. Chroni nas przed grzechem, jej przyjęcie gładzi grzechy powszednie. Daje siły do uwolnienia się od nieuporządkowanych przywiązań i pokus. Chroni przez grzechami śmiertelnymi. Eucharystia jednak nie gładzi ich: dla pełnego pojednania z Bogiem konieczne jest uczestnictwo w Sakramencie Pokuty. Poprzez przyjmowanie Eucharystii budujemy Kościół. Przyjmowane Ciało Chrystusa zobowiązuje nas do pomocy ubogim ucząc, aby dostrzegać Zbawiciela wśród potrzebujących. Tę obecność Jezusa w każdym człowieku dostrzegał kadr. Wyszyński. Jego życie to Komunia Komunia z Bogiem doświadczana za pośrednictwem Maryi. Zawsze blisko Boga, zawsze blisko Matki. Każdy element Mszy św. traktował jako coś szczególnego i niepowtarzalnego. Tak samo było z przystępowaniem do Komunii św. W końcu to moment, kiedy do naszego ciała, do naszej duszy i do naszego serca trafia sam Chrystus ukryty w białym kawałku chleba. Przecież przychodzi do nas sam Pan. Przyjmujemy Ciało Zbawiciela, a zatem padnij na kolana przed Nim, ludu utrudzony... Oto ja, poślij mnie... Koniec. Już? Dopiero? Poczułeś obecność Chrystusa? Wiesz, że spotkałeś się z Nim? A może przyszedłeś tutaj, bo tak kazali rodzice, dziadkowie, katechetka? Jezus cały czas tutaj był, stał obok Ciebie, mówił do ciebie. Zauważyłeś Go? Jesteś uczniem Chrystusa, uczniem, który właśnie odebrał kolejną lekcję życia zgodnego z Ewangelią. Ile z tej lekcji do ciebie trafiło? Ile przekażesz innym? Chrystus posyła cię, byś dalej głosił Jego słowa jak się z tego wywiążesz? Wróćmy ze świadomością, że w naszej codzienności, w szkole, w pracy, w naszych rodzinach nigdy nie jesteśmy sami. Przez dar Ciała i Krwi jest z nami Bóg. Pamiętajmy, że Jego przyjmowanie nie jest tylko rytuałem odbywającym się podczas każdej Mszy św., ale głębokim duchowym przeżyciem, do którego należy się przygotować, i z którego można czerpać wiele sił. Jak wielką radość i uśmiech na naszych, może zmęczonych pielgrzymowaniem twarzach, wywołuje dar wody czy posiłku otrzymywany od dobroczyńców spotkanych na pielgrzymim szlaku. To pokarm ziemski Podczas naszej życiowej drogi Jezus daje nam o wiele więcej - pokarm niebieski, abyśmy odczuwali prawdziwą radość i osiągnęli życie wieczne. Spróbujmy czerpać tę siłę z Eucharystii. Niech także Jej adorowanie stanie się czasem rozwiązywania wszelkich naszych trudności, czasem prawdziwej modlitwy. Wydaje się, że nie ma nic prostszego niż ufne spojrzenie i trwanie przy Jezusie ukrytym w Monstrancji. Nie trzeba wielkich słów, pięknych formuł modlitewnych - wystarczy trwać z ufnością, bo trwanie w Jego obecności w milczeniu pełnym pokoju już jest modlitwą. Czasem może nią być nawet
proste westchnienie (Br. Roger z Taize). Niech po tej pielgrzymce ta ufność w nas pozostanie. Idąc na ważny egzamin, podejmując ważne decyzje, mając przed sobą trudny dzień w szkole czy w pracy, znajdźmy czas, aby wejść do kościoła i w cichej adoracji powierzyć te wszystkie sprawy Bogu. On nas zrozumie Magdalena Grubczak ; Jakub Gwit