23.08.2018 UKRAINA ODBUDOWUJE OBRONĘ PRZECIWLOTNICZĄ. POWRÓT SYSTEMÓW DALEKIEGO ZASIĘGU Władze Ukrainy planują wzmocnienie obrony przeciwlotniczej poprzez przywrócenie do służby systemów pochodzenia sowieckiego dalekiego zasięgu: S-300W1 i S-200, i ich modernizację. Podnoszone są też zdolności posiadanych systemów OPL pisze w analizie dla Defence24.pl Michał Marek. W wyniku decyzji podjętych w 2013 roku przez ówczesnego ministra Obrony Narodowej Ukrainy Pawła Lebiediewa (gabinet W. Janukowycza) siły obrony powietrznej zostały pozbawione szeregu systemów rakietowych takich jak S-200 Wega, uznanych w 2012 roku za zdolne do wypełniania zadań bojowych. W tym okresie zlikwidowano również trzy dywizjony wyposażone w systemy S-300W1 wchodzące w skład Umańskiej Brygady Rakietowej. Decyzje podejmowane przez prorosyjskich decydentów doprowadziły do stanu, w którym ukraińskiego nieba mogły strzec jedynie rakietowe systemy S-300PS (zasięg około 75 km) oraz Buk-M1 (zasięg około 30km)[1]. Po rosyjskiej aneksji Krymu podjęto jednak szereg kroków w celu wzmocnienia potencjału obrony przeciwlotniczej. Zdecydowanie zwiększono intensywność ćwiczeń pododdziałów przeciwlotniczych, podniesiono też stopień ich skomplikowania (maskowanie, zmiany stanowisk itd.). Wreszcie, rozpoczęto prowadzenie na szeroką skalę remontów i modernizacji systemów znajdujących się w linii, przy pomocy własnego przemysłu. Ukraińskie władze chcą jednak dalej zwiększać potencjał własnej OPL. Lipiec 2018 roku przejawił się szeregiem publikacji oraz komunikatów strony ukraińskiej wskazujących na uznanie kwestii obrony przestrzeni powietrznej za jeden z priorytetów Kijowa. Sposób na poważne zwiększenie swojego potencjału w zakresie rakietowej obrony przeciwlotniczej przy relatywnie niewielkim nakładzie finansowym odnaleziono w remoncie i modernizacji postsowieckich systemów wycofanych z armii w okresie 2003-2013. Zgodnie z tymi założeniami ukraińskie struktury przeciwrakietowe podległe Siłom Powietrznym SZ Ukrainy mogą otrzymać w przeciągu roku do sześciu typów uzbrojenia Kub (2K12), Tor (9K330), S-125, S-300PT, S-300W1 oraz S-200W.
Ukraiński system S-300PS. Fot. mil.gov.ua. Warto podkreślić, że do wszystkich wyżej wymienionych systemów strona ukraińska posiada odpowiednie zasoby rakiet. Kijów ma też ponadto możliwość przeprowadzenia głębokiej modernizacji części z tych systemów, a także posiada zasoby umożliwiające ich pełną obsługę technologiczną w oparciu o własny przemysł zbrojeniowy. Jedna z powszechnie opisywanych przez ekspertów modernizacji dotyczy systemu S-125, którego rakieta (5W27D) w oparciu o rozwiązania technologiczne kompanii Radioniks otrzyma m.in. nową, półaktywną głowicę radiolokacyjną, umożliwiającą rażenie celu znajdującego się w odległości do 40 km na pułapie do 25 km (wcześniejsze osiągi odległość maksymalna 18 km, pułap maksymalny 18km)[2]. Czytaj też: Modernizacja ukraińskich systemów S-300W1. Gladiator i Olbrzym ponownie w służbie Plany dotyczące przywrócenia wyżej wymienionych kompleksów do służby wydają się być aktywnie realizowane. Dowodem na to są chociażby fotografie rakiet 9M83 do systemu S-300W1 wykonane w lipcu br. w zakładzie WIZAR podczas wizytowania go przez sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony O. Turczynowa[3]. O tym, że omawiany plan jest sukcesywnie realizowany świadczyć może ponadto komunikat dot. remontu i modernizacji mobilnych punktów dowodzenia siłami powietrznymi 5С99М Sienież (Сенеж-М) przystosowany do kierowania działań systemów S-125, S-200 oraz S-300[4]. Czytaj też: Ukraina: Test rakiet przeciwlotniczych o zwiększonym zasięgu Zgodnie ze słowami pierwszego zastępcy ministra Obrony Narodowej Ukrainy Iwana Rusnaka Ukraina
posiada możliwość przywrócenia do służby w relatywnie krótkim czasie pułku wyposażonego w systemy Tor, dwóch pułków wyposażonych w S-125 (z modernizowanymi lub postsowieckimi rakietami), dwóch pułków uzbrojonych w system Kub, brygady wyposażonej w S-300W1 oraz ugrupowania składającego się z trzech kompleksów S-200[5]. Pierwszy zastępca ministra Obrony Narodowej podkreśla, że jego zdaniem konieczny jest jak najszybszy remont posiadanego w składach sprzętu, wyszkolenie obsługi i wyprowadzenie systemów na pozycje. Modernizacja miałaby odbywać się znacznie później i polegałaby na rozciągniętej w czasie systematycznej pracy nad pojedynczymi egzemplarzami. Powyższe słowa I. Rusnaka mogą odzwierciedlać plan ministerstwa. Oznacza to, że jeszcze w 2018 roku, lub na wiosnę 2019 SZ Ukrainy otrzymają szereg wyremontowanych egzemplarzy postsowieckich kompleksów rakietowych (poza systemami S-200, które wymagają dłuższych prac remontowych). Wydawać się może, że najbardziej oczekiwanym przez Ministerstwo Obrony będzie ponowne wprowadzenie do służby kompleksów S-200. Ich zasięg wynosi do 240 km (pułap od 300 m do 40km), choć co do zasady przeznaczone są do zwalczania pojedynczych celów manewrujących w ograniczonym stopniu (np. maszyn bombowych, transportowych itd.). Warto w tym miejscu podkreślić, że od 2006 do 2013 roku na Ukrainie funkcjonowały cztery dywizjony S-200 (w 1992r. - trzydzieści jeden, w 1999r. jedenaście, w 2001r. dwadzieścia dwa dywizjony). Istnieje zatem wysokie prawdopodobieństwo, że w dłuższej perspektywie Ukraina może pozyskać kilka dywizjonów wyposażonych w kompleksy S-200 (jedynie część z magazynowanych systemów została wyeksportowana). Zadaniem tego rodzaju jednostek byłaby ochrona przestrzeni powietrznej nad obiektami o strategicznym znaczeniu oraz nad największymi miastami kraju. Pierwsze egzemplarze zostaną jednak najprawdopodobniej dyslokowane na wschodzie kraju, w miejscach pozwalających strącać cele, które przekroczą rosyjsko-ukraińską granicę. Z kolei ponowne wprowadzenie mobilnych systemów S-300W1 istotnie podniesie ukraińskie możliwości zwalczania celów na średnich/dalekich odległościach. Ten ostatni zestaw może też służyć do zwalczania niektórych pocisków balistycznych. Prócz realizowania planów dot. ponownego wprowadzenia do służby wyżej wymienionych systemów, Kijów koncentruje się na modernizacji używanych przez armię trzysetek (rodziny S-300P - red.) oraz buków. Zgodnie z komunikatami portalu Defense Express, pełniące służbę kompleksy S-300PS zostały zmodernizowane w niemalże 70 procentach. Realizowane są również prace badawcze skoncentrowane na zwiększeniu zasięgu rakiet 9M38M1 stosowanych w systemach Buk-M1. Badania koncentrować się mają na opracowaniu nowego silnika (dot. rakiety) oraz na opracowaniu nowego paliwa mogącego wpłynąć pozytywnie na zasięg rakiety prace badawcze prowadzone są przez Pawłogradzki Zakład Chemiczny (Павлоградський хімічний завод). Nowe rakiety dla Buków armia może otrzymać w pierwszej połowie 2019 roku[6].
Rosyjska wyrzutnia Buk-M1. Fot. mil.ru. O priorytetowym traktowaniu kwestii obrony przeciwlotniczej świadczy również wysiłek skierowany na modernizacje ukraińskich samolotów. Tylko w okresie od czerwca do sierpnia b.r. Siły Powietrzne Ukrainy otrzymały wyremontowany egzemplarz samolotu rozpoznawczego SU-24MR, częściowo zmodernizowany egzemplarz SU-25M1[7] (najprawdopodobniej w wersji M1K ) oraz dwa zmodernizowane MiG-29MU1. Pojawiają się również informacje o planach rekonstrukcji[8] oraz o pracach remontowych prowadzonych na lotniskach wojskowych m.in. nieużywanych przez armię od połowy lat dwutysięcznych[9]. Nie bez znaczenia jest również decyzja o zwiększeniu wynagrodzenia dla pilotów pełniących służbę w ukraińskich Siłach Powietrznych przeliczeniowo z ok. 1850 zł do poziomu 2600 zł[10]. Wyżej wymienione przykłady świadczą o tym, że strona ukraińska w miarę swoich możliwości finansowych, wykorzystując posiadane systemy dąży do poważnego wzmocnienia potencjału z zakresu obrony przeciwlotniczej. Proces ten będzie bazował na remoncie zmagazynowanych postsowieckich kompleksów rakietowych oraz na ich głębokiej lub częściowej modernizacji. Siły zbrojne Ukrainy wykorzystują w dużej mierze systemy, które wchodziły w czasach ZSRR na wyposażenie w latach 80. jako uzbrojenie nowej generacji (np. S-300PS/PT, S-300W, Buk), i w większości nie były przekazywane armiom dawnego Układu Warszawskiego. Mają one jeszcze określonymi potencjał modernizacyjny, choć oczywiście są obarczone pewnymi ograniczeniami, a Kijów musi borykać się z fizycznym starzeniem poszczególnych komponentów (np. pocisków). Z kolei potencjał ukraińskich Sił Powietrznych będzie ponadto w najbliższej perspektywie sukcesywnie wzmacniany poprzez remont używanych przez armię samolotów bojowych. Możliwym jest również, że Kijów zdecyduje się w późniejszym etapie na remont i modernizację części zmagazynowanych samolotów, niewykorzystywanych na dany moment przez ukraińskie lotnictwo. Michał Marek
[1] https://defence-ua.com/index.php/statti/4614-strelnut-starynoy [2] https://defence-ua.com/index.php/statti/3450-modernizatsiya-zrk-s-125m-pechora-ot-radioniks [3] https://mil.in.ua/ukrayina-vidnovlyuye-rakety-do-zrk-s-300v1/ [4] https://mil.in.ua/ukrayina-vidnovlyuye-mobilni-punkty-upravlinnya-povitryanymy-sylamy/ [5] https://defence-ua.com/index.php/statti/4978-treba-pozbutys-dystantsiyi-mizh-slovamy-ta-spravamy-c hastyna-3 [6] https://defence-ua.com/index.php/home-page/4975-na-donechchyni-broneavtomobil-kuhuar-vryatuva v-zhyttya-prykordonnykam [7] https://mil.in.ua/modernizovanyy-litak-su-25-peredaly-povitryanym-sylam/ [8] http://milnavigator.com.ua/archives/13172 [9] https://defence-ua.com/index.php/home-page/4507-aerodrom-lutsk-rekonstruyuyut-dlya-bryhady-takt ychnoyi-aviatsiyi [10] https://mil.in.ua/viyskovym-pilotam-zbilsheno-hroshove-zabezpechennya/