TROCHĘ ZIMY TEJ WIOSNY 22
Nietypowe sporty zimowe FAT BIKING to rower z nietypowymi kołami. Przypomina tradycyjny jednośladowiec, ma tylko grubsze opony przez co jest przystosowany do jazdy w trudnych warunkach atmosferycznych. Pojazd ten błyskawicznie podbił amerykański rynek, toteż powstaje tam dużo miejsc, gdzie można ten rower wypożyczyć i wypróbować go. BIATHLON to bieg na nartach połączony ze strzelaniem z karabinka. Biathlon to dyscyplina olimpijska, która wymaga od zawodnika dużych umiejętności biegowych i strzeleckich. 23
ICE BOATING to żaglówka, która ślizga się po lodzie. Jest wyposażona w płozy i może osiągać prędkość nawet do 150 km/h. Nie jest to popularny sport, ale bardzo ciekawy. Można go uprawiać na jeziorach lecz wcześniej muszą być one sprawdzone przez wykwalifikowanych ratowników. SNOW POLO to zmodyfikowana wersja tradycyjnego polo, która od swojego krewnego różni się klimatem rozgrywek. W końcu mecze rozgrywane są na śniegu, co nie zmienia faktu, że emocji nie brakuje. Aspen w Kolorado jest gospodarzem Mistrzostw Świata w tej dyscyplinie. Każdego roku snow polo zyskuje coraz więcej miłośników z różnych zakątków świata. 24
CURLING to dyscyplina olimpijska, której rozgrywka toczy się na prostokątnej tafli lodu. W rywalizacji biorą udział dwie drużyny liczące po 4 zawodników. Do gry używa się granitowych kamieni, które są wypuszczane na lód w kierunku celu zwanego domem. Poziom umiejętności, precyzja i złożoność wykonywanych zagrywek oraz odpowiednia strategia sprawiają, że curling nazywany jest szachami na lodzie. Franek Berezecki 4a źródło: Activemaniak.pl 25
OPOWIADANIE Święta Bożego Narodzenia minęły równie szybko, co pierwszy tydzień ferii zimowych. Choć długo wyczekiwany przez Andrzeja śnieg padał i padał, nie sprawiało mu to radości. Wciąż czekał na wiosnę i co oczywiste nie dane było mu czekać krótko. Białe płatki jakby mnożyły się w locie i spadały na przemarzniętą do dna ziemię wielkimi gromadami. Co gorsze, temperatura też dawała się we znaki termometr na ramie Andrzejowego okna postanowił pokazywać tylko obniżającą się temperaturę. Chłopak siedział więc na starym fotelu, przykryty jak sądził niedającym ani trochę ciepła kocem. Nudziło mu się niemiłosiernie; ani tu pokopać z kolegami piłkę, bo jak mówiła mama jest za zimno i można się poślizgnąć, ani pograć na komputerze lub pooglądać telewizję, bo kable zamarzły, ani nawet co uznał za ostateczność porobić coś z Antoniną. Niestety nawet ta opcja nie mogła zostać wtłoczona w życie - siostra wyjechała dwa dni temu ze swoją ciocią na narty. Chodź prawdopodobnie mógł pojechać z nimi, coś ciągnęło go do pozostania w domu. Nie wiedział co, ale no cóż... Po prostu nie pojechał. W końcu dał za wygraną, wyczołgał się spod koca i na palcach, by nie 26
zamrozić stóp, podszedł do łóżka. Włożył stojące przy nim kapcie koty i zszedł do kuchni. Mama jak zwykle krzątała się w kuchni przy zlewie myła naczynia po obiedzie (schabowy z ziemniakami i marchewką z jabłkiem, co Andrzej uznał za jeden z niewielu plusów dnia). -Co będzie na deser? - zapytał Jeśli w ogóle jakieś sklepy są otwarte... - rozejrzał się po malutkiej kuchni. - Są, są i to nie jeden odpowiedziała mama nie odrywając wzroku od zlewu. A na deser.. Nie wiem, może pomógłbyś mi zrobić babeczki czekoladowe? - kończąc mycie naczyń opukała ręce i odwróciła się do syna. - Dobry pomysł! - ucieszył się - moglibyśmy dodać do nich kawałeczki gorzkiej czekolady! Babeczki oczywiście były niczego sobie, a dzień zyskał kolejne parę plusów. Teraz pozostało tylko miło spędzić calutkie pozostałe 6 dni ferii. Oliwia Kurosz 5e 27