ŻYCIE DUCHOWE Wiosna Anioły i demony WYDAWCA Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, Wydawnictwo WAM Pismo stowarzyszone w Konsorcjum Prasowym WAM ZESPÓŁ REDAKCYJNY Józef Augustyn SJ (redaktor naczelny), Marek Blaza SJ, ks. Krzysztof Grzywocz Dariusz Kowalczyk SJ, Stanisław Morgalla SJ Lucyna Słup, Bogusław Steczek SJ (zastępca redaktora naczelnego) Katarzyna Stokłosa (sekretarz redakcji) Z PISMEM WSPÓŁPRACUJĄ Tomasz Fiedler SJ, Dariusz Piórkowski SJ Cezary Sękalski, Monika Skarżyńska, ks. Alfons J. Skowronek Magdalena Sokołowska, Anna Woźniakowska, Adam Żak SJ UKŁAD GRAFICZNY I TYPOGRAFICZNY Olgierd Chmielewski NA OKŁADCE Fragment obrazu Simona Voueta (1590-1649) Apoteoza św. Ludwika PROJEKT OKŁADKI Andrzej Sochacki SKŁAD I ŁAMANIE Barbara Bodzoń Superiorum permissu ISSN 1232-9460 66/2011 Adres redakcji: ul. Kopernika 26, 31-501 Kraków; tel. 12 62 93 292 e-mail: Zycie.Duchowe@wydawnictwowam.pl; http://zycie-duchowe.pl Redakcja zastrzega sobie prawo skracania tekstów i zmiany tytułów. Materiałów niezamówionych nie odsyłamy. Numer zamknięto 18 lutego 2011 roku. 1
ŻYCIE DUCHOWE WIOSNA 66/2011 Katarzyna Sokołowska Wiersze aniołów pełne 80 Poœród wielu tajemnic na œwiecie doko³a mniej wiemy o zwierzêtach niÿli o anio³ach (ks. Jan Twardowski) Anio³y, anio³ki, a nawet amorki s¹ elementem wspó³czesnej kultury popularnej. Szczególnie dobrze powodzi siê im w okresie bo onarodzeniowym, a Rafaelowskie dwa zadumane putta z obrazu Madonna sykstyñska ciesz¹ siê nawet uznaniem ca³orocznym reprodukowane na kubkach, œwiecach, koszulkach, parasolkach czy serwetkach. Jednak dla prawdziwych anio³ów jak pisze felietonista Szymon Ho³ownia id¹ ciê kie czasy 1. Wspó³czesny chrzeœcijanin coraz czêœciej wstydzi siê wiary w anio³y, uznaj¹c j¹ za nazbyt dziecinn¹. Jesteœmy œwiadkami atrofii tradycyjnych wyobra eñ. Znik³o ju praktycznie piek³o, coraz mniej pewny jest tak e los nieba i anio³ów. W tym kontekœcie poezja ks. Jana Twardowskiego to œwiadectwo ywej, ewangelicznej wiary w anio³y, st¹d te s¹ one tak e czêstymi bohaterami jego wierszy. Zreszt¹ tak samo realnymi jak ó³ta pliszka, staroœwiecka pszczo³a, œwierszcz, aba czy niejedna w wierszach ksiêdza-poety œwinia. Ks. Twardowski pisze o anio³ach nie jak teolog, ale jak ich bliski przyjaciel. Jaka jest zatem ontologia tych anielskich bytów w wierszach ksiêdza Jana od Biedronki? Rzadko jest to anio³ artystyczny, jakby zszed³ w³aœnie 1 Sz. Ho³ownia, Tabletki z krzy ykiem, Kraków 2007, s. 87.
WIERSZE ANIOŁÓW PEŁNE z p³ócien dawnych mistrzów, graj¹cy na tr¹bie, harfie czy lutni, choæ jak stwierdza poeta: anio³ na wszystkim zagra, nawet na [ ] babiego lata nitkach (Anio³ graj¹cy na skrzypcach) 2. Zazwyczaj to anio³ swojski, bliski, rzadziej przyjezdny, nietutejszy (Œnieg). Jednak jedno jest pewne anio³ przystojny jak malowanka (Owieczka i baranek), a pióra jego wprost od szczyg³a, co siê ubra³ w czerwieñ kardyna³a (Œwit), choæ poeta zdaje sobie sprawê, e anio³ nietypowy, rudy, a nie bia³y, mo e budziæ zdziwienie (Za szybko). Anio³ ks. Twardowskiego zna Bo e tajemnice i umie je wyt³umaczyæ, choæ doktoratu z teologii nie ma (Od koñca). Ma za to poczucie humoru, a brak cia³a nie przeszkadza mu, aby czasem jednak sk³ada³ swe anielskie rêce, modl¹c siê przy nas (Modlitwa spowiednika), a nawet zas³ania³ nas rêkami przed z³em (***Aniele Bo y) czy jak anio³-ochroniarz wyci¹ga³ za praw¹ i lew¹ nogawkê z rozpaczy (Ochroniarz). Anio³ nie zrozumie nie wisia³ na krzy u Wydaje siê, e owe byty doskona³e, jak okreœlaj¹ anio³ów teolodzy, w wierszach ksiêdza-poety naznaczone s¹ pewnym brakiem. Anio³owie z jego wierszy s¹ czasem smutni i samotni, zaœ niebo to nie zawsze weso- ³e miasteczko anio³ów (W niebie). Paradoksalnie cz³owiek ma ycie pe³niejsze ni duch doskona³y. Zauwa yli to ju mistycy. Autor Cherubinowego wêdrowca pisa³: Lepszy los cz³owieka nad Anio³y Bo e, / Bo ma³- onk¹ Boga Anio³ byæ nie mo e 3. W rozmowie z anio³em poeta pyta: czy nie têsknisz za cia³em / za ludzkim uœmiechem / [ ] za ka d¹ sekund¹ zawsze ostatni¹ / za tym co nietrwa³e i dlatego cenne (Anio³ powa ny i niepowa ne pytania). To w³aœnie cia³o z jego zmys³ami tak czêsto w minionych wiekach pogardzane przez kaznodziejów, ascetów i teologów, jest tym, co ró ni cz³owieka od anio³a. U ywaj¹c metafory z filmu Wima Wendersa Niebo nad Berlinem, moglibyœmy powiedzieæ, e anio³owie postrzegaj¹ œwiat tylko w odcieniach szaroœci, nie widz¹c kolorów. W ich bytowaniu nie ma trudnoœci, rozterek, rozpaczy, ale brak tak e zadziwienia czy ekstazy. Przepaœæ dziel¹ca najboleœniejsze cierpienie i najwiêksze szczêœcie jest miar¹ odle- 2 Cytaty z wierszy ks. Jana Twardowskiego podajemy za: J. Twardowski, Zaufa³em drodze. Wiersze zebrane 1932-2006, Warszawa 2007. W nawiasie podajemy tytu³ wiersza. 3 Anio³ Œl¹zak, Cherubinowy wêdrowiec, t³um. M. Brykczyñski, J. Prokopiuk, Miko³ów 2000, s. 77. YCIE DUCHOWE - 6 81
KATARZYNA SOKOŁOWSKA g³oœci miêdzy cz³owiekiem a anio³em. Odmiennoœæ ich istnienia obrazowaæ mo e spokojny uœmiech anio³a i poruszenie œw. Teresy mistrzowsko przedstawione w s³ynnej rzeÿbie Berniniego. Poeta zaœ pisze: Anio³ nie zrozumie nie wisia³ na krzy u / i mi³oœæ zna ³atw¹ / skoro nie ma cia³a (Anio³). Jan Twardowski w swoich wierszach afirmuje ludzkie cia³o. Tym samym nie tylko od egnuje siê on od tradycji manichejskiego dualizmu pragn¹cej wyrwaæ anielsk¹ duszê z mocnego uœcisku cielesnoœci, ale pisze wprost: Trzeba mieæ cia³o by odnaleÿæ duszê (Tylko). Dla ksiêdza Twardowskiego Nie ma dwóch œwiatów / jest jeden (Jeden œwiat), a dotyczy to nie tylko rozdarcia integralnoœci cz³owieka, ale równie silnego podzia- ³u na to, co na ziemi i w niebie. Nie dziwi¹ wiêc s³owa poety, e cia³o mo e prowadziæ do Boga (Dziêkujê). Dane nam cia³o, zmys³y i uczucia nie mog¹ przecie okazaæ siê jedynie pomy³k¹ Boskiego Garncarza. Poeta pochyla siê nad losem anio³a, chcia³oby siê powiedzieæ, jego bezbolesn¹ doskona³oœci¹: kto z nas mu rêkê poda / po a³uje e ma skrzyd³a za du e / sumienie tak czyste e niewygodne / kolor bia³y raczej niepraktyczny / ycie obce bo bez pomy³ek / mi³oœæ nieca³¹ bo bez umierania (Zmieni³y siê czasy). Modlitwa, by duch zbawiony by³ na dzieñ Pañski, wydaje siê stanowczo zbyt jednowymiarowa. Poeta zauwa a, e œmieræ oddaje Bogu zarówno duszê, jak i cia³o cz³owieka. Jest wiêc i nadzieja dla umêczonego cia³a, e doœwiadczy nieba (Skrupulantom). Taki raj z pewnoœci¹ spodoba³by siê Panu Cogito, zaniepokojonemu gorzk¹ wiecznoœci¹, u progu której wyrzec siê przyjdzie wêchu, smaku, s³uchu, wzroku i dotyku (Przeczucia eschatologiczne Pana Cogito). Jan Twardowski odkrywa przed czytelnikiem paradoks teodycei. Bóg stworzy³ œwiat tak dobry / e niedoskona³y i ciebie tak niedoskona³ego / e dobrego (Bezdzietny anio³). 82 Bóg ci anio³a wynaj¹³ za stró a Anio³y dla ksiêdza Twardowskiego, choæ niepoliczone, maj¹ ró ne charaktery i zadania. Jest anio³ ludzkiego powo³ania Gabriel, anio³ œmierci Micha³, s¹ adoruj¹cy Boga Serafini i Cherubini, jest Anio³ Stró, s¹ Bo y pos³añcy, ale zdarzaj¹ siê te rozrabiaki i ³obuzy. Jest anio³, który kopn¹³ wuja (By³o), i anio³, co spad³ z nieba by bawiæ siê w œniegu (Wierzê). Poeta jest przekonany, e te niebieskie duchy prowadz¹ cz³owieka od momentu narodzin i towarzysz¹ mu tak e w chwili œmierci. Najwa niejsze wydarzenia dla wiary chrzeœcijañskiej naznaczone s¹ obecnoœci¹ anio³ów. Towarzysz¹ one zarówno tajemnicy wcielenia, jak i odku-
WIERSZE ANIOŁÓW PEŁNE pienia. Ich g³osy s³ychaæ tak e w noc betlejemsk¹. Nie tylko budz¹ uœpionych pastuszków i og³aszaj¹ im wielk¹ radoœæ, ale przede wszystkim wskazuj¹ drogê do groty, gdzie czeka Nowonarodzony. Anio³owie Bo ego narodzenia, zauwa a poeta, uœwiadamiaj¹ ludziom, e to, co wznios³e i wielkie, prowadzi w codzienne ycie 4. A na co dzieñ byæ mo e czêœciej pojawia siê anio³ z Ogrodu Oliwnego anio³ umocnienia. Poeta pisze: Kiedy nieraz spada na nas nieszczêœcie, cierpienie, upokorzenie, myœlimy, e wszystko do niczego, ale przyjmujemy to z mi³oœci¹ Boga stajemy siê mocniejsi, potê niejsi. Staje przy nas wówczas anio³ umocnienia. To jest bardzo wa ny anio³. Trzeba znaæ jego adres, aby siê do niego modliæ 5. Szczególnie wa ny i bliski dla ksiêdza-poety jest Anio³ Stró. Twardowski nie ukrywa, e jego w³asne wyobra enia ukszta³towa³y dziewiêtnastowieczne obrazki przedstawiaj¹ce m³odzieñca prowadz¹cego dziecko przez k³adkê. Stwierdza on: Czasem naiwny, wydawa³oby siê, obrazek ukazuje przeczuwaln¹ instynktem prawdê, wiêksz¹ od naszych myœli i naszego ludzkiego rozumu 6. Dla poety nie jest to jednak anio³ naiwny, nie tylko chroni, ale czasami tak e przewraca k³adkê po której idê / rzuca w przepaœæ na zbit¹ g³owê / wyci¹ga za nogawki / pyta jak leci (Nie Anio³ stró ). Id¹c przez k³adkê ycia, mówi nam poeta, trzeba niejednokrotnie straciæ równowagê, bo strze onego Bóg niekoniecznie strze e. Anio³ Stró to chyba najbardziej zapracowany z anio³ów, czêsto nazywamy go brzydko stró em i u ywamy jak ch³opca na posy³ki (Zmieni³y siê czasy). Lecz jeœli dotyczy to nas, cieszymy siê, gdy nazywaj¹ nas anio- ³ami, ale wœciekamy siê, gdy ktoœ powie, e jesteœmy stró ami 7. Czy modl¹c siê do Anio³a Stró a nie chcia³em byæ przypadkiem anio³em a nie stró em pyta poeta w wierszu Rachunek sumienia. Nie da siê ukryæ, e Anio³ Stró anga owany jest do szczególnie delikatnych i trudnych zadañ. Poeta przekonuje: nie bój siê e mi³oœæ nadci¹ga jak burza / skoro Bóg ci anio³a wynaj¹³ za stró a (Jak kozio³). Zdarza siê jednak, e jak na stró a przysta³o anio³ musi po prostu posprz¹taæ Chodzi Anio³ Stró po œwiecie / sprz¹ta po mi³oœciach co siê rozlecia³y / zbiera jak u³omki chleba dla wróbli / eby siê nie zmarnowa³o (Na szpilce). W poetyckiej wizji anio³ów ksiêdza Twardowskiego nie s¹ istotne scholastyczne problemy. Nie zaprz¹ta on sobie g³owy, ile anio³ów mo e zmieœciæ siê na g³ówce szpilki. Jest raczej przekonany, e anio³owie, choæ wiara w nich wydaje siê czasem staroœwiecka, s¹ obecni wokó³ nas, byœmy nie 4 J. Twardowski, Kilka myœli o anio³ach, Poznañ 2006, s. 22. 5 Tam e, s. 40. 6 Tam e, s. 11. 7 Por. tam e, s. 52. 83
KATARZYNA SOKOŁOWSKA musieli liczyæ tylko na siebie. Szczególnie w trudnej czy wrêcz wydawa³oby siê beznadziejnej sytuacji warto przypomnieæ sobie anio³a z tajemnicy Zmartwychwstania, który powiedzia³: Dlaczego szukacie Jezusa pomiêdzy martwymi, gdy On yje? (por. k 24, 5). W trudnych chwilach pisze poeta trzeba modliæ siê do niego, bo on odwala czêsto najciê szy kamieñ, kamieñ rozpaczy i tragicznej sytuacji w naszym yciu 8. Ks. Jan Twardowski Mistrz Wielu Anio³ów przekonuje w swoich wierszach, e Anio³ów nikt sobie nie wymyœli³. Dla niego ten sam Bóg jest Stwórc¹ pliszek, ludzi i anio³ów. Byæ mo e jednak nie dla wszystkich jest to takie oczywiste, bo czasem Trzeba byæ zakochanym / eby uwierzyæ w anio³ów (Trzeba). Katarzyna Soko³owska (ur. 1977), doktor nauk humanistycznych, teolog. Ostatnio opublikowa³a: Œwieckich drogi do œwiêtoœci w hagiografii sarmacko-barokowej. 8 Tam e, s. 41. 84