Imię i nazwisko studenta: Kierunek: Semestr: Aleksandra Koczan zoofizjoterapia III Nazwa uczelni zagranicznej Termin pobytu na studiach: Rok akademicki - sem. zimowy/letni oraz daty pobytu Miejsce pobytu dojazd z Polski, opis miasta i uniwersytetu Uniwersytet liczba studentów, opis kierunków, liczba studentów zagranicznych Kursy, warsztaty opis tych, w których uczestniczyłeś, forma zaliczenia, metody dydaktyczne, opis konsultacji, system oceniania itp. University of Granada semestr zimowy (15.09.16-13.02.17) Z Warszawy leciałam samolotem do Malagi (ok.4,5h). Następnie z Malagi dojechałam autobusem do Granady (ok. 1,5-2h). Miasto jest bardzo ładne, klimatyczne. Stare miasto, dzielnica arabska (Albaicin), Sacramonte, parki i otaczające miasto góry (Sierra Nevada) nadają fantastyczny klimat. Uczelnia położona jest raczej w centrum miasta, co wiąże się z dobrym dojazdem. Uniwersytet jest dość niepozorny z zewnątrz. Dopiero, gdy sie wejdzie na hol widać jego urok. Ma on dość nowoczesny wystrój i piękne gabloty z antykami (maszyny, sprzęt chemiczny, wypchane zwierzęta, itd.). Budynek sam w sobie jest OK, ale w kwestii profesorów i przekazu informacji jest wiele do życzenia. U mnie na roku (kierunek biologia) były 4 grupy (A, B, C, D). W każdej około 25 studentów. Jak to wyglądało na innych kierunkach tego nie wiem. Na moim kierunku, wśród wszystkich roczników (według moich obliczeń) było około 6 studentów zagranicznych (razem ze mną). EKOLOGIA teoria: Manuel Jesus Lopez Rodriguez U tego profesora trzeba było zaliczyć seminarium. Dodatkowo był wyjazd terenowy w górach. Na koniec egzamin.
praktyka: Presentación Carrillo Lecha Na tych zajęciach pracowałam w szklarni (sadziliśmy rośliny do badań), następnie analizowaliśmy wyniki i pracowaliśmy na komputerach (statystyka), na koniec przedstawiliśmy wyniki badań w grupach, których pracowaliśmy. Moja grupa wszystko przedstawiła (kontaktowałam się z nimi podczas mojego wyjazdu do lekarza, powiedzieli mi, że spokojnie przedstawią nasze badania i poradzą sobie beze mnie). Finalnie praktykę miałam niezaliczoną, bo nie byłam tylko na jednych zajęciach, które mam usprawiedliwione zaświadczeniem lekarskim. Dodatkowo na początku semestru rozmawiałam z Panią Profesor na ten temat i powiedziała mi, że nie będzie z tym problemu, jeżeli będę miała zwolnienie lekarskie. Próbowałam osobiście skontaktować się z prowadzącą, ale z marnym skutkiem. Mimo prób kontaktu mailowego efekt był taki sam. Nie dostałam żadnej odpowiedzi. Od profesora prowadzącego zajęcia teoretyczne dowiedziałam się że Pani Profesor odczytała maila. Na moje pytania co mogę zrobić, żeby zaliczyć te zajęcia usłyszałam, że mam się kontaktować z prowadzącą. Mimo dalszych prób dalej bez skutku. Podsumowując zarówno seminarium (prezentacja) oraz zajęcia praktyczne nie zostały zaliczone. Bardzo odradzam. Zero kontaktu z prowadzącą. Nie ma jej na uczelni i nie odpowiada na maile. ETOLOGIA Manuel Soler Cruz Na zajęciach praktycznych mieliśmy projekt do zrobienia z zachowań szpaków (obserwacje, wyniki, statystyka, metody, itd.). Dodatkowo chodziliśmy na obserwacje ptaków w terenie. Z teorii było dużo prac do oddania. Streszczałam co tydzień jeden rozdział książki Profesora Solera. Dodatkowo streszczałam artykuły dotyczące tematu zajęć. Na koniec w grupach mieliśmy do napisania prace teoretyczną na podstawie 3 tekstów naukowych. Łącznie było chyba 14 prac. Profesor na egzaminie końcowym podyktował pytania ustnie (taka forma sprawiła mi ogromną trudność, nie zdążyłam zapisać wszystkich pytań, a profesor nie pomógł w żaden sposób). Finalnie nie można było dość do porozumienia z prowadzącym. Fatalne podejście-
nie polecam. CHEMIA Alberto Zafra Gómez Po kilku tygodniach zmieniłam prowadzącego na tego profesora. Jego zajęcia były lepiej i jaśniej prowadzone. Po przeniesieniu dowiedziałam się o organizowanych nieobowiązkowych seminariach. Zaczęłam na nie chodzić, choć zostało ich niewiele Miałam również laboratoria (praktykę). Zajęcia w laboratorium były obowiązkowe i kończyły się egzaminem pisemnym. Egzamin końcowy z zajęć teoretycznych był bardzo trudny- zabrakło mi czasu. Mieliśmy podzielony egzamin na 2 części. Mimo prośby profesor nie pozwolił mi mieć tablicy pierwiastków na egzaminie, co ułatwiłoby mi rozpoznawanie związków po hiszpańsku. Chodziłam, pytałam, poświęciłam bardzo dużo czasu na naukę do egzaminu. Z tego co wiem to i tak się nie udało. Profesor w żaden sposób nie chciał pomóc. Nie obchodziło go to, że jestem z wymiany studenckiej i niektórych rzeczy nie mogę zrozumieć i potrzebuję więcej czasu na egzaminie. MIKROBIOLOGIA Antonia Fernández Vivas praktyka: Miałam zajęcia w labolatorium, które kończyły się egzaminem końcowym (obliczenia i praca na mikroskopach). teoria: Trzeba było zaliczyć seminarium, które następnie było przedstawiane na forum grupy. Mieliśmy "sprawdziany klasowe"- takie próbne sprawdziany wewnętrzne. Wyniki miałam nieraz lepsze od hiszpańskich studentów. Były to sprawdziany nieobowiązkowe. W żaden sposób nie ułatwiły zaliczenia przedmiotu. Przedmiot kończył się egzaminem pisemnym. Kontakt z prowadzącą również nie był dobry- brak odpowiedzi na maile. Finalnie po umówieniu się na egzamin ustny (bo taki byłby dla mnie łatwiejszy) profesor się rozmyśliła.
BIOGEOGRAFIA Julio Peñas Giles Francisca Ruano Díaz Mieliśmy wyjazdy terenowe oraz seminarium dla chętnych. W połowie przedmiotu mieliśmy sprawdzian/ kolokwium. Na koniec z części praktyczniej trzeba było napisać referat na wyznaczony temat lub prace statystyczno- badawczą. Przedmiot kończył sie egzaminem pisemnym. Profesorowie najbardziej kompetentni według mnie. Kontakt z prowadzącymi bardzo dobry. Jedyny przedmiot, na którym wykładowcy nie utrudniali studentom zagranicznym zaliczenia przedmiotu. Wszystko jasno wyjaśniali i mówili czego wymagają. Nie był to łatwy przedmiot ale polecam. Nastawienie prowadzących do studenta rekompensuje ogrom czasu poświęconego na naukę tego materiału. Podsumowując: Odradzam ten uniwersytet z całego serca. Jeżeli się zastanawiasz to wierz mi na słowo- NIE WARTO! Semestr tam był dla mnie niczym "walka z wiatrakami"... Dostęp do biblioteki, komputera, ksero itp. Warunki mieszkaniowe Wyżywienie Ksero jest bezpośrednio na uczelni. Jest najtańsze- 0,04 euro za stronę. Biblioteka również na wydziale. Jest świetnie wyposażona, duża, idealna do nauki (wiele miejsc dla studentów). Podczas sesji ciężko było znaleźć tam wolne miejsce. Otwarta od 8:30 do 20:30. Komputery są również ogólnodostępne w bibliotece. Tutaj zależy jak się trafi. Na co należy najbardziej zwrócić uwagę to ogrzewanie. Jeżeli ktoś wybiera się na semestr zimowy to ciężko wytrzymać bez ogrzewania, a w Hiszpanii wiele mieszkań nie ma kaloryferów. Na to uczulam. Polecam mieszkanie z tubylcami. Dzięki temu zwiększają sie umiejętności językowe (ale ostrzegam, Hiszpanie nie słyną z czystości!). Na uczelni jest stołówka. Jedzonko w dobrej cenie porównując z cenami na mieście. Polecam tosty z pomidorami i oliwą :)
Pierwsze wrażenie International Office (w uczelni zagranicznej) W porównaniu z resztą nie najgorzej :) Kontakt z koordynatorami Koszty utrzymania Życie studenckie Dobre rady Kontakt do studenta w celu zasięgnięcia opinii FATALNY! Powiedziałabym, że zerowy. Koordynatorkę widziałam tylko na rozpoczęciu. Potem nie można było jej nigdzie znaleźć. Wynajem pokoju "na własną rękę" to koszt od 160 do 250 euro- zależnie od lokalizacji, warunków i w dużej mierze szczęścia. Do tego trzeba doliczyć rachunki (gaz, prąd, woda) zależnie od zużycia i internet. Jest wiele ciekawych miejsc, które warto zobaczyć. Masa tapas barów, w których do każdego zamówionego napoju dostajemy przekąskę gratis. Ja polecam wybrać sie do "100 montaditos", bo w środy i niedzielę mają promocje i wszystko jest za 1 euro. Podobno są jakieś kluby i "imprezownie" (Camborio, Mae West, Vouge) ale w tej kwestii się nie wypowiem, bo nie miałam na to czasu. Są koła Erasmusów (ESN, EMYCET- na tych radzę uważać, totalny brak organizacji), które organizują wycieczki dla studentów zagranicznych i wyjścia wieczorami. Polecam na początek. Fajna opcja na poznanie nowych ludzi i zobaczenie ciekawych miejsc niskim kosztem finansowym. Jedyną moją dobrą i najcenniejszą radą jest: jeżeli cenisz swoje studia, zależy Ci na nich to NIE JEDŹ tutaj na wymianę. Pojedź gdzieś indziej i pozwiedzaj Granadę podczas jakiejś wycieczki. Mnie osobiście za dużo nerwów to kosztowało i stresu. Finalnie odbiło się to na moim zdrowiu jak i na efektach kształcenia. aleks.koczan@gmail.com (choć wydaje mi się, że nie mam już nic pozytywnego do dodania)