Poradnik 1: Gimp Krótko o programie Zakres poradnika: Podstawowe informacje na temat poruszania się w programie Gimp trudny ale prosty Niechętnie zabieram się do opisywania tego programu. Przyczyn jest kilka, mimo, że jest to darmowy program, potrafi szybko zniechęcid do użytkowania. Po prostu ktoś, kto pierwszy raz go uruchomi, powie sobie: co to za gó*no? No.. cóż, wszystko jest dla ludzi, można rzec. Jednak wszystko jest do granic możliwości. Tak więc tyle tytułem wstępu. Po uruchomieniu programu, co zajmuje nazbyt dużo czasu i może byd kłopotliwe po tym co sam zaobserwowałem, widzimy 3 programy. A w zasadzie 3 komponenty: okno przybornika, okno warstw i innych pierdów oraz główne okno edycji. Wszystko byłoby możliwe do zaakceptowania gdyby nie to, że całośd a właściwie jej brak, to oddzielne, niezależne od siebie okna. Nazwałem je wcześniej programami, ponieważ aplikacja główna, to w sumie okno podglądu obrazu z głównym menu. A dlaczego główna? Ponieważ dwa pozostałe okna, są dodatkami i to w takim stopniu, że niemożliwa jest ich minimalizacja wraz z oknem głównym programu, co znaczy, że okna te fruwają po ekranie i bardzo przeszkadzają. Trudno, jednak chce napisad kilka rzeczy o tym programie, ponieważ jest on darmową alternatywą dla aplikacji Photoshop, firmy Adobe. Chyba, że ktoś chce pracowad na wersji Trial, jak na przykład ja, na potrzeby poradnika. Wygląd programu Jak wcześniej wspomniałem, ciężko nazwad to jednym programem, ale tak będzie mi wygodniej. Jednak przy opisie, skieruje się na jego oddzielne komponenty. 1
Zacznę od paska przybornika (obrazek po prawej), który na szczęście, standardowo znajduje się po lewej stronie ekranu (jeśli przypadkowo go nie przesuniemy). Nie wygląda on bardzo źle, jednak bez sensu umieszczone są tu opcje pędzli, co jest zrobione w innym panelu. Graficznie, jest trochę lepiej, jeśli porównad to, do interfejsu Photoshop-a. Ikony są duże i czytelne. Jednak nie wszystkie są odpowiednikami tych z PS-a. Poniżej, wcześniej wspomniana grupa opcji pędzla. Bardzo nieporęczna i niepotrzebna w tym miejscu. Dodatkowo dla bardzo początkujących użytkowników, nie do kooca spolonizowane nazwy, będą wielkim zdziwieniem (circle - co to?). Kolejny komponent to okno warstw (po lewej), kanałów, ścieżek i diabli wiedzą czego jeszcze bo okno opisane jest tak, że pełna nazwa nie mieści się na ekranie. I co tu można opisad, domyślnie aktywna jest zakładka warstw, przypomina nawet wygląd z Photoshopa, w miarę typowy układ, poniżej pędzle (?). Nie wiem jaki to ma sens, rozmieszczad opcję elementu na dwóch oknach. Sens, żeby odstraszyd użytkownika. Trudno, nie moja sprawa. Dalej mamy okno kanałów, które można śmiało powiedzied, są niepotrzebne w tym miejscu jeśli w ogóle niepotrzebne (w koocu to program darmowy dla średnio zaawansowanych grafików). Niestety, jeśli chce się zrobid wszystko, to w koocu nie robi się nic. 2
Kolejna, już mniej drastyczna częśd programu, to okno podglądu grafiki. Nie straszy tak bardzo jak poprzednie elementy, jednak ciężko nawet pokazad to okno (zamykając dwa fruwające okna, zamyka się cały program to jest chore!). Jedyna rzecz jaka może uspokoid, to polskie menu. A tak na marginesie, to informacje wyświetlane w nazwie programu, są nieprzemyślane. Mało kto patrzy na górny pasek, ale jak już spojrzy, to chyba więcej tego nie zrobi. Mamy tu informacje na temat (chyba) palety barw, w tym przypadku RGB, warstwy na jakiej pracujemy oraz rozdzielczości zdjęcia. Widoczna jest także linijka, która bardzo rzadko jest przydatna do czegokolwiek. Poza tym w moim przypadku, przy tej rozdzielczości, nie jestem w stanie pracowad z obrazem, w takim stanie, w jakim jest przedstawiony powyżej. Prawe okno zasłania jego częśd i nic na to nie poradzę. Mogę zmniejszyd powiększenie obrazka ale wtedy największą częśd okna, zajmowad będzie szare tło, ani tak, ani tak. Dla porównania przedstawiam to samo zdjęcie, w programie Photoshop, zrzut ekranu zaraz po wczytaniu zdjęcia. 3
To doskonały przykład, że nie wszystkie darmowe rozwiązania, są wygodniejsze i prostsze od komercyjnych. Przedstawiam dużo lepszą i wygodniejszą formę edycji obrazu, w formie aplikacji webowej, pod adresem: www.sumopaint.com (aby zmienid wersję na polską, klikamy w narożniku na flagę paostwa). A tak wygląda ten edytor po wczytaniu tego samego obrazka: 4
Bardzo polecam korzystanie z aplikacji webowych, ponieważ mają mnóstwo zalet (np. szybko się uruchamiają, nie wymagają instalacji). Mimo, że zniechęciłem trochę do korzystania z aplikacji GIMP, to w przyszłości zrobię kilka poradników na jego temat. Jednak teraz, chce jak najszybciej ją wyłączyd. 5