Mazowieckie Studia Humanistyczne Rocznik XI 2005 Nr 1-2 Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna Łowicz
Rada Redakcyjna: Wiesław Balcerak, Stanisław Bylina, Edward Ciupak, Jerzy Hołubiec, Marek Kazimierz Kamiński, Piotr Łossowski, Kazimierz Pospiszyl, Tadeusz Rawski, Roch Sulima (przewodniczący), Władysław P. Zaczyński Redaktor Naczelny: Andrzej Koryn Sekretarz Redakcji: Wanda Bednarowicz Opracowanie redakcyjne: Barbara Janicka, Teresa Pawlak-Lis Skład komputerowy: Dariusz Górski Copyright by Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna Łowicz 2006 Adres Redakcji: Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna 99-400 Łowicz, ul. Akademicka 1/3 tel/fax 0-46-8374392, 0-46-8374778 Wydanie I, Łowicz 2006 PL ISSN 1234-5075 Druk i oprawa: Sowa - Druk na życzenie www.sowadruk.pl, tel. 0-22-4318140
SPIS TREŚCI ARTYKUŁY I STUDIA Konrad Ajewski, ORDYNAT STANISŁAW KOSTKA ZAMOYSKI OCZAMI ANGLIKA WIDZIANY 5 Irena Łossowska, POLSKA POWIEŚĆ OŚWIECENIOWA W ŚWIETLE INSPIRACJI ZACHODNIOEUROPEJSKICH 27 Henryk Korczyk, BEZPIECZEŃSTWO I ROZBROJENIE W PROJEKTACH PAKTU LIGI NARODÓW 43 Tomasz Szczepański, MNIEJSZOŚCI NARODOWE W MYŚLI POLITYCZNEJ NARODOWO-DEMOKRATYCZNYCH (ENDECKICH) UGRUPOWAŃ OPOZYCYJNYCH 1980-1989 55 Tadeusz Kisielewski, CZY RYSUJE SIĘ PERSPEKTYWA NOWEJ RZECZYPOSPOLITEJ? ZAPIS I ROZWAŻANIA BIEŻĄCE 2004-2005 87 Paweł Borecki, MODELE RELACJI MIĘDZY PAŃSTWEM A KOŚCIOŁEM I ICH WYRAZ WE WSPÓŁCZESNYM KONSTYTUCJONALIZMIE 159 MASOVIANA Stanisław Rutkowski, LEWICOWY RUCH OPORU NA POŁUDNIOWO- WSCHODNIM MAZOWSZU (ZIEMIA LIPSKA) 211 MATERIAŁY I DOKUMENTY Elżbieta Śmiechowska, KONCEPCJA WYCHOWANIA CZŁOWIEKA W PISMACH PEDAGOGICZNYCH ADOLFA DYGASIŃSKIEGO 229
Grażyna Cęcelek, RODZINA - JEJ PRZEMIANY ORAZ ZAGROŻENIA I PROBLEMY WYCHOWAWCZE 239 RECENZJE I ARTYKUŁY RECENZYJNE Władysław Filar, Wołyń 1939-1944. Eksterminacja czy walki polsko-ukraińskie. Studium historyczno-wojskowe zmagań na Wołyniu w obronie polskości, wiary i godności ludzkiej {Piotr Niedziela) 251 Tadeusz Wolsza, Za żelazną kurtyną. Europa Środkowo-Wschodnia, Związek Sowiecki i Józef Stalin w opiniach polskiej emigracji politycznej w Wielkiej Brytanii 1944/1945-1953 (Przemysław Wojtowicz) 254 Maciej Uliński, Kobieta i mężczyzna. Dzieje refleksji filozoficzno-społecznej (Andrzej Waleszczyński) 260
ARTYKUŁY I STUDIA Mazowieckie Studia Humanistyczne Konrad Ajewski Nr 1-2,2005 ORDYNAT STANISŁAW KOSTKA ZAMOYSKI OCZAMI ANGLIKA WIDZIANY Jeszcze w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego Polska stanowiła atrakcyjny cel podróży dla obcokrajowców. Za panowania tego króla kraj nasz odwiedziło także wielu Anglików. Niektórzy z nich spisali ze swych podróży interesujące wspomnienia. Do głośniejszych pamiętnikarzy angielskich, którzy pozostawili mniej lub bardziej obszerne opisy ówczesnej Polski należeli, obok dyplomaty Jamesa Harrisa i kupca Josepha Marshalla, wysoki urzędnik brytyjski Nathaniel William Wraxall i historyk William Coxe. Relacja tego ostatniego, opublikowana, wielokrotnie wznawiana i tłumaczona na kilka języków, cieszyła się wielkim powodzeniem i stanowiła najpopularniejsze źródło informacji o sprawach polskich dla mieszkańców Europy końca epoki oświecenia 1. Wacław Zawadzki, badacz puścizny pamiętnikarskiej cudzoziemców o naszym kraju zauważył, że wcześniejsze i późniejsze wspomnienia z pobytu w Polsce przybyszów z Anglii należą do rzadkości" 2. Przez przeszło dekadę, od czasu ostatniego rozbioru, kiedy Polska ostatecznie utraciła niepodległy byt, niechętnie odwiedzano nasze ziemie. Dopiero czasy napoleońskie sprawiły, że wraz z utworzeniem Księstwa Warszawskiego nad Wisłę zaczęli przebywać liczni obcokrajowcy. Nie było jednak wśród nich wielu Anglików, wówczas wrogów Napoleona. Ale, zanim jeszcze cesarskie orły wkroczyły na tereny byłej Rzeczypospolitej, w końcowych miesiącach 1804 r. przybył do Gdańska, zaproszony przez ordynata Stanisława Kostkę Zamoyskiego, pewien skromny, inteligentny Anglik o nazwisku George Burnett. Przez kolejne dziesięć miesięcy pobytu w Polsce miał on sposobność poznania nie tylko kondycji, wymazanego z mapy Europy kraju, ale 1 W. Coxe, Travels into Poland, Rusią, Sweden and Denmark, King's College, Cambridge 1784. 2 W. Zawadzki, Wstęp, w: Polska Stanisławowska w oczach cudzoziemców, opracował i wstępem opatrzył W. Zawadzki, t. 1, Warszawa 1963, s. 17.
6 Konrad Ajewski uczestniczyć w życiu najznakomitszych jego elit politycznych i intelektualnych. Krótko po powrocie do Anglii, swe bardzo interesujące spostrzeżenia, myśli i nabytą wiedzę postanowił przelać na papier publikując książkę View of the Present State ofpoland. Ten zapomniany dziś i niezwykle rzadki wolumin ukazał się w znanym londyńskim wydawnictwie Longman, Hurst, Rees and Orme w końcu 1807 r. Wydrukowano go w formacie in sedicimo w zakładzie W. Pople'a mieszczącym się wówczas przy stołecznej ulicy Strand. Książka składa się z 8 stron wstępu i 446 tekstu właściwego, podzielonego na dwadzieścia rozdziałów. Publikując pracę autor miał nadzieję, że przedstawi ona angielskiemu czytelnikowi obraz Polski i zwyczaje Polaków bardziej wyczerpująco w porównaniu z czymkolwiek istniejącym w mowie angielskiej" [Bur. s. VIII]. I chyba się nie mylił, gdyż jak wiemy była to jedyna, poza relacją Coxe'a, w ciągu lat stu (1750-1850), wydana w języku angielskim praca, poświęcona wyłącznie opisowi Polski i Polaków 3. Pierwsze dziewięć rozdziałów książki zostało już wcześniej opublikowanych przez autora w formie listów do londyńskiego czasopisma Monthly Magazine" pisanych na fali, jak to nazywa autor, chwilowej fascynacji Polską" [Bur. s. VI]. Zainteresowanie nimi sprawiło, że wkrótce wydano je w rozszerzonej i znacznie zmienionej formie w osobnym, uzupełnionym o kolejne jedenaście rozdziałów, tomiku. Ta pierwsza książkowa publikacja Burnetta przyjęta została przez krytykę z zainteresowaniem i uznaniem dla jej autora. Recenzent London Monthly Review" napisał wówczas: szczerość i prostota narracji zapewnia autorowi zaufanie czytelników. Rzetelnością i lekkością stylu w połączeniu ze zdrowym rozsądkiem sprawia, że lektura jego pracy jest zajęciem wysoce zadowalającym. Jesteśmy bardzo umiarkowani w ocenie tego niewielkiego tomu, ale twierdzimy, że swą wartością i wpływem przerasta niewspółmiernie większość tego rodzaju prac pisanych w bardziej sprzyjających okolicznościach" 4. Książka ta jest niemal zupełnie nieznana badaczom polskim i odnotowują ją tylko nieliczne katalogi największych naszych zbiorów bibliotecznych 5. Trudno jest już dziś ustalić, 3 Wspomina się tylko o dwóch opisach Anglików z podróży do Polski, publikowanych w latach 1750-1850 - W. Coxe'a oraz właśnie G. Burnetta - zob. G. Watson, The New Cambridge Bibliography of English Literature, Cambridge 1971. 4 Cyt. za: S.A. Allibone, A Critical Dictionary of English Literature and British and American Authors, living and deceased, vol. 1, London 1859 (reprint Ditroid 1965), hasło Burnett (George), s. 299. 5 Omówienie (w języku angielskim) zawartości i wskazanie ważkości książki Burnetta znajdzie czytelnik w trudno dostępnym czasopiśmie Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu - zob. A. Weichert, Illuminating Encounters. The Polish Visit of George Burnett, 1804-1805, Polish- Anglosaxon Studies", vol. 1, 1987, s. 127-149. Autor nie ustala jednak tożsamości goszczących Burnetta Stanisława Kostki i jego żony Zofii Zamoyskich, nazywając ich jedynie count and countess Zamoyski", dotyczy to też personaliów innych Polaków, wśród których przebywał Anglik. Z kolei Wojciech Lipoński (w pracy Polska a Brytania 1801 1830. Próby politycznego i cywilizacyjnego dźwignięcia kraju w oparciu o Wielką Brytanią, Poznań 1978, s. 133-134), który choć zauważył książkę Burnetta, myli opisaną tam postać i działalność Stanisława Kostki Zamoyskiego
Ordynat Stanisław Kostka Zamoyski oczami Anglika widziany 7 z jakim odbiorem spotkała się ta praca u czytelnika brytyjskiego. Wiemy jedynie, że powoływał się na nią w swej wydanej w 1824 r. pracy o ogrodnictwie John Claudius Loudon 6. Autor książki, George Burnett, syn bogatego farmera z Huntsvill w hrabstwie Somerset urodził się około 1776 r. Jako najinteligentniejsze dziecko w rodzinie, od wczesnej młodości garnął się do nauki. Podstawową wiedzę o literaturze klasycznej przyswoił pod opieką miejscowego pastora. Jakiś czas potem wysłany został do Oxfordu, gdzie miał się sposobić do objęcia obowiązków w hierarchii kościelnej. Studiując przez dwa do trzech lat w tamtejszym Balliol College, nawiązał koleżeńskie stosunki z wybitnymi postaciami swoich czasów, między którymi znajdowali się znani poeci romantyczni Robert Southey i Samuel Taylor Coleridge. W studenckim gronie snuli razem plany emigracji do Ameryki, gdzie chcieli pracować nad wprowadzeniem w życie modnej w końcu XVIII w. utopijnej wizji społeczeństwa, budując nad brzegiem rzeki Sasquehana osadę pod nazwą American Utopia". Plany te nigdy nie zostały zrealizowane i jak wiele młodzieńczych fantazji i ta musiała się zmierzyć z rzeczywistością. Wkrótce Burnett porzucił Oxford i kontynuował studia na Akademii w Manchesterze. Następnie na krótko został pastorem kościoła parafialnego w Yarmouth (hrabstwo Norfolk), aby ponownie podjąć studia, tym razem, medyczne w Edynburgu. Po ich ukończeniu czas jakiś pełnił obowiązki nauczyciela domowego dwóch synów, znanego ze swych radykalnych poglądów politycznych, Charles'a lorda Stanhope 7. Nie wywiązując się ze swych powinności został zwolniony, aby - znów na krótko - podjąć pracę pomocnika lekarza w jednym z regimentów milicji miejskiej. Wtedy to jego losy połączyły się na czas pewien z przebywającym wówczas w Anglii, młodym ordynatem Stanisławem Kostką Zamoyskim. Nie wiemy, jakim sposobem tych dwu ludzi nawiązało kontakt. Jedno jest pewne, że ordynatowi wydał się Anglik na tyle atrakcyjny, aby sprowadzić go do Polski. Niektórzy biografowie Burnetta uważają, że miał on pracować u Zamoyskiego (myląc go z Potockim) w charakterze nauczyciela języka angielskiego, ale sam z jego ojcem, kanclerzem Andrzejem. Opisane na kartach książki Burnetta wrażenia z pobytu w Puławach zarysowała Z. Gołębiowska w artykule Angielskie wzorce i inspiracje w życiu dworu puławskiego na przełomie XVIII i XIX wieku, Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Lublin-Polonia", vol. XLVI/XLVII, 9, sectio F, 1991/1992, s. 210-211 oraz przypis 110, a następnie szerzej skomentowała w swej pracy Anglicy w Puławach na przełomie XVIII i XIX wieku, w: Lublin i Lubelskie w dobie porozbiorowej. Społeczna i gospodarcza aktywność społeczeństwa, Lublin 1996, s. 55-57. Egzemplarze książki Burnetta są odnotowane w katalogach Biblioteki Narodowej, Centralnej Biblioteki Wojskowej oraz Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego (obecnie zaginiony). 6 J.C. Loudon, An Encyclopedia of Gardening... A general history of Gardening in All Corntries, London 1824, s. 62. 7 Lord Charles Stanhope, zwany lordem Mahoń (1753-1816), prezes Towarzystwa Rewolucyjnego (zał. 1788 r.) walczył o demokratyzację Parlamentu Brytyjskiego. Nazywając sam siebie Obywatelem Stanhope", sympatyzował z francuskimi republikanami i był przeciwnikiem wojny Wielkiej Brytanii z rewolucyjną Francją.
8 Konrad Ajewski autor nie potwierdza tego na kartach swych wspomnień z Polski. Skąpa jest nasza wiedza o dalszych kolejach jego życia, już po powrocie znad Wisły do Anglii. Wiemy jedynie to, że oprócz interesującej nas tu książki, był autorem kilku innych dzieł. Należały do nich: Specimens of English Prose Writers,fromearliest times to the close of the 17th century, wydane w Londynie także w 1807 r. w trzech tomach oraz dedykowaną lordowi Erskine The prose works of John Milton z 1809 r. Napisał także wprowadzenie do Universal History: ancient and modern:fromthe earliest records of time to the general peace of 1801, wydawanej w Londynie w latach 1802-1804, pióra Williama Fordyce'a Mavora. Wstęp ten krytyka uznała za najlepszą jego pracę. W tym czasie mieszkał wraz z rodziną w Huntsvill. Jednak jakiś czas potem w listopadzie 1809 r. opuścił dom i słuch o nim zaginął. Dwa lata później ten pracowity i inteligentny" pisarz pogrążył się w ubóstwie, i w lutym 1811 r. schorowany zmarł w londyńskim szpitalu St. Maiy-le-bone 8. Dwunasty ordynat na Zamościu Stanisław Kostka Zamoyski (1775-1856), na którego zaproszenie Burnett przybył do naszego kraju, był najmłodszym z siedmiorga potomków kanclerza wielkiego koronnego Andrzeja Kazimierza i Konstancji z Czartoryskich. Po śmierci ojca w 1792 r., ordynatem został starszy brat Stanisława, Aleksander. Rządy jego na Ordynacji nie były długie i 6 grudnia 1800 r., w wieku lat 28, zmarł w Zwierzyńcu na nagły napływ materyi do głowy" 9. Wtedy to olbrzymi majątek Ordynacji Zamojskiej odziedziczył, ostatni z żyjących męskich potomków kanclerza, Stanisław Kostka. Od 1801 r. stał się on już formalnie ordynatem. W młodości wykształceniem umysłu i serca" Stanisława Kostki zajmował się wielki publicysta i społecznik, zwolennik gruntownych reform społecznych i ostry krytyk stosunków feudalnych, Stanisław Staszic, od 1781 r. rezydent i wychowawca synów kanclerza, a później wieloletni Prezes Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauk. Mimo głębokiej niechęci, jaką żywił do swego nauczyciela Stanisław Kostka, Staszic wywarł znaczący wpływ na ukształtowanie zainteresowań młodego hrabiego - zwłaszcza sprawami 8 Informacje o życiu G. Burnetta za biogramami w: J. Watkins and F. Shoberl, A Biographical Dictionary of Living Authors of Great Britain and Ireland, London 1816 (reprint Ditroid 1966); R. Watt, Bibliotheca Britannica, or A General Index to British and Foreign Literature, vol. I, Edinburgh 1824, s. 173; W.A. Beckett, Universal Biography, including scriptural classical and mythological memoirs: together with Accounts of many eminent living Characters, vol. 1, London 1836, także biogram napisany na podstawie notki pośmiertnej w londyńskim Monthly Magazine", vol. 42, 1811, w: J. Gorton, A General Biographical Dictionary, New edition, vol. I, London 1841 (w obu pracach błędna informacja jakoby Burnett pracował dla Potockich); H.J. Rose, A New General Biographical Dictonary, vol. I, London 1853; S.A. Allibone, op. cits. 299; Dictionary of National Biography, vol. 3, London 1908, s. 411-412. O życiu Burnetta także w pracach autorów polskich: A. Weichert, op. cit., s. 132-133; Z. Gołębiowska, Angielskie wzorce...; taż, Anglicy w Puławach... 9 Biblioteka Narodowa (dalej - BN BOZ), rkps 1724, Ignacy Rychter, Notatki i odpisy akt do historii rodu Zamoyskich, k. 355 v.
Ordynat Stanisław Kostka Zamoyski oczami Anglika widziany 9 gospodarki i szkolnictwa. W czasach późniejszych ordynat stał się ważnym działaczem politycznym i gospodarczym. Od 1810 do 1831 r. był senatoremwojewodą Księstwa Warszawskiego, a następnie Królestwa Polskiego, kiedy to w latach 1822-1831 zajmował także stanowisko prezesa senatu. Za czasów Królestwa Kongresowego był też członkiem Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, prezesem Towarzystwa Rolniczego (1815-1817), członkiem honorowym wielu instytucji i organizacji naukowych m.in. Uniwersytetów: Krakowskiego i Wiedeńskiego, Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauk, Wiedeńskiego Towarzystwa Ekonomicznego, Petersburskiego Towarzystwa Rolniczego. Szczycił się kawalerią Krzyża Maltańskiego, oraz orderami Obojga Sycylii (1810), Orła Białego, Św. Stanisława, Św. Aleksandra Newskiego (1815), Św. Andrzeja (1825). Od 1826 r. pełnił przykrą funkcję przewodniczącego sądu sejmowego, powołanego do karania winnych zbrodni stanu. Po upadku powstania listopadowego, od którego się odciął, uważając, że w ten sposób ochroni dobra ordynacji przed konfiskatą, czas pewien przebywał pod opieką" cara Mikołaja I w Rosji, gdzie za wierność tronowi otrzymał tytuł tajnego radcy dworu i miejsce w Radzie Państwa Cesarstwa do spraw Królestwa Polskiego. Po powrocie z Petersburga do swych dóbr udał się wraz z żoną za granicę, aby już więcej nie powrócić do kraju. Zaprzestał również czynnego życia politycznego i gospodarczego, przekazując od 1835 r. zarząd Ordynacji synowi Konstantemu. Dwa lata potem 28 lutego 1837 r. zmarła we Florencji jego ukochana żona Zofia z Czartoryskich. Kiedy w 1852 r. Stanisław Zamoyski dokonał podziału majątku między swe liczne potomstwo (11 dzieci), prawa do Ordynacji stanowczo już przelał na swego najstarszego syna". Zmarł w Wiedniu 2 kwietnia 1856 r., w wieku lat 82 10. W młodości Stanisław Kostka wiele czasu spędzał poza granicami kraju, wiele podróżował. Między innymi w latach 1790-1791 w asyście Staszica i swego brata Aleksandra odwiedził Czechy, Austrię i Włochy. Po upadku Insurekcji Kościuszkowskiej, którą moralnie i finansowo wspomagała matka Stanisława, czas jakiś przebywał w Wiedniu, myśląc o ożenku. Wybranką jego serca stała się słynna z urody i wykształcenia córka generała ziem podolskich księcia Adama Kazimierza i Izabelli z Flemingów, Zofia Czartoryska. Zaślubiny tej pary dokonały się 20 maja 1798 r. w ówczesnej kulturalnej stolicy, wymazanego z map Europy 10 Dane o życiu i działalności politycznej, gospodarczej i mecenacie S. Zamoyskiego znajdzie czytelnik m.in. w: W. Garbiński, Rys życia Stanisława Kostki hrabi ordynata Zamoyskiego, Gazeta Warszawska", 1856, Dodatek do nr 116, s. 4-6. T. Żychliński, Zamoyscy, w: Złota księga szlachty polskiej, R. XIV, Poznań 1892, s. 167-172; K. Ajewski, Zbiory artystyczne i galeria muzealna Biblioteki Ordynacji Zamojskiej w Warszawie, Kozłówka 1997, s. 19-29; K. Czubara, Stanisław Kostka Zamoyski, Zamojski Kwartalnik Kulturalny" 1998, nr 2/16, s. 6-9; J. Zamoyski, Dzieje rodu Zamoyskich w XIX i XX wieku, w: Zamoyscy herbu Jelita, Warszawa 1997, s. 33-36, T. Zielińska, Poczet Polskich Rodów Arystokratycznych, Warszawa 1997, s. 474-476; M. Kozaczka, Poczet Ordynatów Zamoyskich, Lublin 2004, s. 87-92. W podanych źródłach dalsza literatura.
10 Konrad Ajewski kraju, w Puławach 11. Oboje szczęśliwi małżonkowie 12 zamieszkiwali w tym czasie na przemian w Podzamczu w pobliżu Maciejowic, miejsca fatalnej bitwy kończącej Insurekcję 13, jak też w Wiedniu i Dreźnie. Wkrótce na świat przyszło potomstwo, trzech synów, Konstanty, Andrzej Artur i Jan. Po śmierci dotychczasowych opiekunów Stanisława Kostki: matki (1797) oraz brata Aleksandra, wraz z objęciem majoratu, na młodego ordynata spadł ciężar administrowania i obowiązki reprezentacyjne głowy potężnego państwa zamojskiego". Adam Skałkowski pisał, że wtedy w młodym Zamoyskim odezwała się tradycja rodowa, tradycja służby krajowi na polu wówczas jedynie dostępnym [gospodarki], a więc znikło zwątpienie o przyszłość ojczystej [ziemi] wiodące albo do rozpaczy albo poniżającego egoizmu albo zatraty narodowości" 14. Aby sprostać wyzwaniu ordynat postanowił przyjrzeć się nowoczesnym metodom zarządzania i prowadzenia gospodarstw rolnych i zakładów przemysłowych na zachodzie Europy. Idąc w ślady ojca i za wskazaniami Staszica jego gorącym pragnieniem, stało się podniesienie poziomu gospodarki w dobrach Ordynacji. Już wkrótce po jej objęciu zaczął sprowadzać do swych majątków bydło rasowe, tyrolskie i szwajcarskie" 15. W listopadzie 1802 r., wraz ze swą piękną żoną, postanowili na czas dłuższy udać się w podróż do Francji i Anglii. Przygotowując się do wyjazdu, hrabia czynił szczegółowe zapiski tyczące rzeczy, które należało poznać i przenieść na nasz grunt. Miał też inne plany. Myślał nad przebudową pradawnej rodowej rezydencji w Zamościu, nad uporządkowaniem swoich bogatych, a rozsianych w różnych miejscach, zbiorów książkowych. Zapragnął nie tylko zapoznać się z zagranicznymi bibliotekami, muzeami, księgarniami, nawiązać kontakty, ale też czynić odpowiednie zakupy, spostrzeżenia i notatki pomocne potem w zarządzie i organizacji swych dóbr w kraju 16. Już w Paryżu, w marcu 1803 r. przyszedł na świat kolejny syn ordynata, późniejszy generał, Władysław. Wtedy to, korzystając z chwilowego rozejmu 11 Biblioteka Polska, Paryż, rkps 39, Listy Ignacego Potockiego i jego córki Krystyny, k. 302; list K. Potockiej do F. Hoffmanowej, k. 286, Puławy, 28 maja 1798 r., cyt.: La ceremonie a eu lieu le 20 [mai], entre 8 et 9 heures du soir, grandę foule, un monde enorme [i dalej] wszyscy płakali. Bal był smutny/generałowa [Aleksandra Czartoryskich - K.A.] Ogińska się rozchrowała i wszystkie zabawy zostały odwołane". S.K. Zamoyski tuż przed ślubem zamówił w Anglii ubiory i żurnale mody. Por. Z. Gołębiowska, Angielskie wzorces. 217; ibidem oraz przypis 132. 12 Biblitoteka Polska, Paryż, rkps 39, Listy Ignacego Potockiego i jego córki Krystyny, k. 302, list K. Potockiej do F. Hoffmanowej, Kurów, 25/X/1798, cyt.: Pani Zamoyska jest ze wszystkich na świecie najbardziej zadowolona ze swego losu; mąż zyskuje na poznaniu. - Kochająsię do namiętności i on wykazuje tysiąc względów i grzeczności dla niej. - Oby zawsze była taka szczęśliwa" [tłum. K.AĄ. 13 W Podzamczu nocował przed bitwą Tadeusz Kościuszko, tam też po jej zakończeniu został przeniesiony jako ranny jeniec. 14 Biblioteka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (dalej - BUAM), rkps 4411, A.M. Skałkowski, Ze wspomnień Stanisława Zamoyskiego (1775-1803), k. 98. 15 BUAM, rkps 4411, k. 91-92. 16 BUAM, rkps 49III, S.K. Zamoyski, Wspomnienia, k. 197-202.
Ordynat Stanisław Kostka Zamoyski oczami Anglika widziany 11 między Napoleonem a Wielką Brytanią, Zamoyscy udali się do Anglii. Jeszcze zanim to nastąpiło Stanisław Kostka, wówczas poddany austriacki, musiał uzyskać zgodę na przedłużenie pobytu za granicą. Odbyło to się nie bez przeszkód, ale staraniem wicekanclerza dworu austriackiego Franciszka Ksawerego Woyny, w czerwcu 1803 r. uzyskał odpowiednie dokumenty 17. Pomocy udzielili Zamoyskim także: dawny bliski przyjaciel króla Stanisława Augusta, wówczas ambasador brytyjski we Francji lord Charles Whitworth oraz ambasador brytyjski przy Wielkiej Porcie, znany kolekcjoner, lord Thomas B. Elgin. Wczesnym latem Zamoyscy przybyli na Wyspy Brytyjskie, gdzie jak zanotowała Zofia przeżyli osiem przyjemnych miesięcy" 18. Żona ordynata olśniewała wówczas urokiem, urodą i inteligencją. Gdy trzydzieści lat potem odwiedził ten kraj jej syn Władysław spotykał starców, którzy mu z zachwytem o matce jego mówili" 19. W czasie pobytu w Anglii, zgodnie z zamierzeniami, Zamoyscy pragnęli zapoznać się ze wszystkim, co by w naszym kraju i naszych warunkach z pożytkiem zastosować się dało" 20. Wczytując się w zapiski Wspomnień ordynata z tych lat 21, widać, że za sprawą dawnych znajomości nawiązanych już wcześniej przez teściów Stanisława w czasie ich bytności na Wyspach Brytyjskich 22, hrabia i jego żona obracali się w najznakomitszych sferach. Pan Zamoyski doznał zaszczytnego przyjęcia u dworu Jerzego III i w domach arystokracji angielskiej. Oboje polubili kraj tak gościnny i zwyczaje jego" tak, że w czasie późniejszym hrabia całym układem swoim przypominał raczej lorda angielskiego, aniżeli polskiego magnata; wszystko w domu na stopę angielską było urządzone; wychowanie dzieci nawet było bardziej angielskie niż polskie" 23 W Anglii bywali w posiadłościach księcia Walii, późniejszego króla Jerzego IV 24, Johna Russela 17 Archiwum Główne Akt Dawnych (dalej - AGAD), Archiwum Zamoyskich (dalej - AZ), 2091, List w tej sprawie F.K. Woyno do S.K. Zamoyskiego, Wiedeń, 17 czerwca 1803 r. S.K. Zamoyski uzyskał, za zgodą cesarza Austrii Franciszka II, paszport na podróż do Francji dla siebie, żony i syna Konstantego, już w lipcu 1802 r. Orygniał paszportu wydanego 17 lipca 1802 r. - zob. ibidem, AZ, 22, k. 12. 18 L. Dębicki, Puławy (1762-1830), Monografia z życia towarzyskiego, politycznego i literackiego na podstawie Archiwum ks. Czartoryskich w Krakowie, t. IV, Lwów 1888, s. 307. 19 Jenerał Zamoyski, 1.1, Poznań 1910, s. 3. 20 Ibidem, s. 2 21 BUAM, rkps 49III, k. 203-209, fragment wspomnień Zamoyskiego poświęcony pobytowi w Anglii. 22 O związkach Czartoryskich z Anglią i ich podróżach do tego kraju - zob. m.in. S. Lorentz, Stosunki artystyczne polsko-angielskie w dobie Oświecenia, w: Polska i Anglia. Stosunki kulturalno-artystyczne, Warszawa 1974, s. 13-15. Ważne prace na ten temat opublikowała Z. Gołębiowska - zob. Podróż Izabeli i Adama Jerzego Czartoryskich do Wielkiej Brytanii (1789-1791), Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Lublin - Polonia", vol. XXXVIII/XXXIX, 8, sectio F, 1983/1984, s. 129-146; taż, Angielskie wzorce..., s. 191-228; taż, Anglicy w Puławach..., s. 41-67. 23 K. Kołaczkowski, Wspomnienia jenerała Klemensa Kołaczkowskiego, księga III: od roku 1820 do 1830, Kraków 1900, s. 34. 24 BUAM, rkps 49III, k. 206.
12 Konrad Ajewski księcia Bedford i jego żony lady Georginy Gordon 25, księcia Marlborough 26, lorda Howarda 27, utrzymywali kontakty z wieloma wysoko postawionymi osobistościami ze świata dyplomacji - Austriakiem hr. Ludwikiem Starhembergiem, czy rosyjskim ambasadorem w Anglii hr. Aleksandrem Woroncowem, którzy listami polecającymi starali się ułatwić Zamoyskim poznanie tego wyspiarskiego kraju 28. Kajetan Koźmian, który znał ordynata od dzieciństwa, zapamiętał z tego okresu życia pana Stanisława, że w Anglii, pociągnięty i uprzedzony przez arystokrację angielską, rzucił się może zbyt nieostrożnie i kosztownie w jej zabawy, w jej zwyczaje, kursą, zakłady i nawykając do nich zasmakował i prawie obyczaje angielskie przejął" 29. Jednak nie tylko marnotrawił czas i pieniądze. Znajomości ułatwiły mu podróżowanie po Anglii, a opierając się zawsze na ułożonym planie badał wszystko, co za powrotem mógłby zastosować w majętnościach swoich. A więc zajmowały go urządzenia domów, sprzęty, zastawa w srebrze, stali, szkle, hodowla koni wierzchowych i cugowych, także bydło rasowe, książki z dziedziny 25 Stanisław i Zofia Zamoyscy zaprzyjaźnił się wówczas z Johnem Russelem księciem Bedford i jego żoną, córką księcia Gordona. Bedford był właścicielem przebudowanej w połowie XVIII w., z dwunasto wiecznego opactwa, rezydencji Woburn Abbey, otoczonej wspaniałym parkiem i ogrodem, znanej z corocznych spotkań rolniczych zwanych Strzyżeniem owiec" - por. Z. Gołębiowska, Anglicy w Puławach..., s. 65 oraz przypis 105. S.K. Zamoyski dni kilka spędził w bibliotece księcia, gdzie zapoznał się z dziełami dotyczącymi botaniki - zob. BUAM, rkps 49III, k. 210. W1827 r. Zamoyscy gościli w Warszawie syna księcia Bedforda, lorda Wriothesleya Russela, który następnie udał się do Puław głównie dla zwiedzania biblioteki" tamtejszej - zob, L. Dembowski, Moje wspomnienia, t. 1, Petersburg 1898, s. 178. Pamiątkami kontaktów ordynata z Bedfordami była m.in. znajdująca się w zbiorach Zamoyskich do 1939 r. miniatura księżnej Bedford, namalowana w 1805 r. przez portrecistę arystokracji angielskiej Williama Grimaldi, oraz przechowywany w AGAD (AZ, 1873), list księcia ( Duke of Bedford") do Stanisława Zamoyskiego, Woburn Abbey, 8 maja 1823 r., w którym informuje ordynata, że przesyła mu książkę o ogrodnictwie w swej posiadłości w hrabstwie Bedford (dzieło George'a Sinclaira Hortus Gramineus Wobumonsis, London 1816). 26 Chodzi o któregoś z potomków generała księcia Johna Churchilla Marlborough. W notatkach S.K. Zamoyskiego znajduje się własnoręczny rysunek ordynata przedstawiający pomnik w formie collonne Trajanne", wystawiony dla generała księcia Marlborough na pamiątkę zwycięstwa nad Francuzami w czasie hiszpańskiej wojny sukcesyjnej pod Blenheim w Bawarii w 1704 r. - zob. AGAD, AZ, 78, k. 79. Być może planował postawić podobny w parku swej zamojskiej rezydencji. 27 Zapewne chodzi o Fredricka lub jego syna Georgia Howarda hrabiego (EarPs of) Carliste. Małżeństwo Zamoyskich miało okazję obejrzeć rezydencję lorda Howarda w Howard Castle w hrabstwie York. Wiele lat później, podczas swej bytności w Howard Castle, na jednym z drzew w parku Jadwiga Zamoyska zobaczyła wycięte imiona swych dziadków Stanisława i Zofii, pamiątkę ich tam pobytu w 1804 r. - zob. J. Zamoyska, Wspomnienia, Londyn 1961, s. 297. S.K. Zamoyski chciał w Zamościu wystawić obelisk z brązu i marmuru na podobieństwo tego, który widział w Howard Castle - zob. AGAD, AZ, 78, k. 69, tam własnoręczny rysunek planowanego obelisku. 28 BUAM, rkps 44 II, k. 97-98. 29 K. Koźmian, Pamiętniki, t. III, Warszawa 1972, s. 159.
Ordynat Stanisław Kostka Zamoyski oczami Anglika widziany 13 prawniczej, budownictwa, architektury, literatury i nauk przyrodniczych, modele narzędzi rolniczych, angielska nierogacizną, której okazy wypadło sprowadzać, maszyny potrzebne do uruchomienia browaru itd." 30 Dodajmy, że Zamoyskiego zafascynowały w Anglii także założenia ogrodowo-parkowe przy rezydencjach arystokracji brytyjskiej, a wiedzę tam nabytą spożytkował po powrocie do kraju 31. Wszystko to zauważył także Burnett, kiedy w swej pracy napisał, że Hrabia Zamoyski za pobytu w Anglii zajmował się tym wszystkim, co dotyczy sztuki i nauk, zwiedził główne fabryki w Londynie i innych mniejszych miastach, szczególnie w Birmingham. [...] Zabrał ze sobą do Polski kilku mechaników" [Bur. s. 296]. Zachował się z tego czasu fragment korespondencji generała ziem podolskich księcia Adama Czartoryskiego z Zamoyskim. Teść, nazywając go w listach kochanym Stasiem", a córkę swą Zofię Zulą, prosił hrabiego o wyszukiwanie dla niego niedostępnych w kraju książek, map, globusów, pomocy naukowych 32. Podobnych zakupów dokonywał Zamoyski i dla siebie. W bagażu powracających do kraju Stanisława i Zofii znalazło się przeszło 50 pak książek zakupionych w Anglii 33. Do kraju wysyłał też paki z meblami, kompozycyją angielską" na którą składały się całe zastawy srebrne i szklane, kryształy angielskie szlyfowane", naczynia i portreciki porcelanowe firmy Wedgewooda, instrumenty i narzędzia naukowe 34. Pomagał mu przy tym polecony przez teścia sławny orientalista William Ouseley. Dzięki niemu nabył m.in. bardzo cenny, bogato ilustrowany, osiemnastowieczny indyjski rękopis romansu perskiego 35. Interesowała go grafika, a nabyty wówczas zespół rycin tamtejszych mistrzów rylca dał potem zaczątek obfitemu działowi rycin angielskich w bibliotece ordy- 30 BUAM, rkps 44II, k. 98 oraz ibidem, rkps. 49III, k. 209. 31 W Howard Castle Zamoyscy mogli podziwiać skalę tego założenia i poznać przestrzenne relacje architektury budowli z architekturą krajobrazowego parku i ogrodu stworzonego przez wybitnego twórcę Johna Vanbrugha. Zob. E. Maj, Mecenat artystyczny ordynatów Zamoyskich w sztuce ogrodowej na przykładzie Zwierzyńca i Klemensowa, w: Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie. Materiały II sesji naukowej zorganizowanej w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce 22-24 maja 2002, oprać. R. Maliszewska, Kozłówka 2003, s. 158. Zdobyte doświadczenia zastosowali w kraju, przebudowując w latach 1808-1814 pałac w Klemensowie i tworząc wokół niego nowe, związane z przyległym malowniczym pejzażem doliny rzeki Wieprz, obszerne założenie parkowo-krajobrazowe w stylu angielskim. 32 AGAD, AZ, 1900, Pięć listów z Puław do S. Zamoyskiego, wówczas już w podróży po Europie i Anglii, datowanych od kwietnia 1803 do lutego 1804 r. 33 BN, BOZ, rkps 1483, [S.K. Zamoyski], Wiadomość o Bibliotece Ordynacji Zamoyskiej, k. 4. 34 Na podstawie zapisów w inwentarzu: Politechnika Warszawska, Instytut Historii Architektury i Sztuki. Zbiory Naukowe, rkps nie sygnowany, Stan Pałaców Zamość y Klemensowa po nieszczęśliwym wypadku woyny w roku 1809...",passim. 35 BN, BOZ, rkps 182. Pomiędzy 3 i 4 kartą dzieła został wklejony list W. Ouseleya z 31 grudnia 1803 r., informujący o zakupie tego rękopisu przez S.K. Zamoyskiego w Londynie, z własnoręczną adnotacją hrabiego. Zob. też. K. Ajewski, Zbiory ikonograficzne Biblioteki Ordynacji Zamoyskiej w Warszawie, Rocznik Biblioteki Narodowej", XXIX, 1993, s. 41
14 Konrad Ajewski nackiej. W tym też czasie z myślą o uporządkowaniu swych zbiorów książkowych zamówił Zamoyski w Anglii kilka wersji swojego ekslibrisu z datą 1804 36. Jeszcze w styczniu tego roku na jego życzenie znany malarz i grafik angielski John Samuel Agar wykonał w Londynie w technice miedziorytu punktowego graficzne wersje namalowanych w Paryżu w 1803 r. miniaturowych portrecików małżonków 37 (il. 1 i 2). W lutym 1804 r., w wyniku zaistniałej sytuacji politycznej na scenie europejskiej i koniecznością zajęcia się sprawami Ordynacji, Zamoyscy zmuszeni byli do opuszczenia Anglii i poprzez Francję, w czerwcu tegoż roku, powrócili do Polski. Na krótko przed wyjazdem z Paryża sławny malarz francuski François Gérard ukończył portret żony ordynata Zofii z dwójką jej dzieci: Konstantym i narodzonym w marcu 1803 r. w Paryżu, Władysławem. To najokazalsze, a dziś zaginione, płótno artysty do 1939 r. zdobiło warszawski Pałac Błękitny 38. Kilka miesięcy po powrocie do kraju Zamoyscy zamieszkiwali w Zamościu lub w swoim ulubionym Podzamczu. Często też odwiedzali Puławy 39. We wrześniu 1804 r. przyszła na świat pierwsza córka Celina, późniejsza Działyńska. Jej narodziny powitano wystrzałami armatnimi z Twierdzy Zamość" 40. Tymczasem jesienią 1804 r., wyruszył drogą morską bezpośrednio z Anglii do Gdańska, zaproszony przez ordynata George Burnett. Z piętnastu miesięcy spędzonych poza Anglią, dziesięć przebywał w Polsce. Jeszcze w Londynie ordynat wyznaczył mu odpowiednią pensję, uposażył finansowo na drogę oraz obdarował książkami, aby ten mógł zapoznać się wstępnie z naszym krajem 41. Do lektur Burnetta należała także pochodząca sprzed kilkudziesięciu lat relacja o naszym kraju Williama Coxe'a [Bur. s. 106]. Krótko po przyjeździe do Polski Anglika zastała zima końca 1804 i początku 1805 r., która jak zanotował była niezwykle długa i ostra, i trwała siedem miesięcy" [Bur. s. 44], ale zdaniem autora był to sezon roku, który Polacy lubią najbardziej, sam więc też zechciał 36 O zamówionych w Anglii ekslibrysach z 1804 r. - zob. K. Ajewski, Zbiory artystyczne i galeria muzealna..., s. 154. 37 Piękny portret miniaturowy Zofii, zwany coup de vent, wykonał w 1803 r. Jean-Baptiste Isabey. Z jego graficznych powtórzeń, poza dwoma wersjami pracy Agara wykonanymi 1 i 4 stycznia 1804 r., znany jest też, powstały wiele lat potem, staloryt Jamesa Hopwooda (wykonany przed 1839 r.). Natomiast graficzny portrecik Stanisława Zamoyskiego sporządził Agar 6 kwietnia 1804 r. na podstawie miniatury malowanej także w 1803 r. w Paryżu przez Jean-Baptiste-Jacques Augustina. Obie iyciny zostały wykonane w zakładzie graficznym Rudolfa Ackermanna, mieszczącym się w Londynie przy ulicy Strand. 38 O portrecie - zob. A. Ryszkiewicz, Francusko-polskie związki artystyczne. W kręgu J.L. Davida, Warszawa 1967, s. 134-135. Portret ten w 1806 r. spopularyzował w mezzotincie inny artysta angielski William Dickinson. 39 L. Dębicki, Puławy (1762-1830)..., t. IV, s. 307. 40 J. Zamoyska, op. cit., s. 3 41 Zob. AGAD, AZ, 1884, k. 9-13, List księgarza Dr. Tobiasa Bookera do Stanisława Zamoyskiego, Londyn, 20 listopada 1804 r., gdzie m.in. wykaz książek zakupionych dla Burnetta.
Ordynat Stanisław Kostka Zamoyski oczami Anglika widziany 15 poznać jej uroki. Odkąd Burnett złączył się w Polsce z ordynatem, podążał za swym chlebodawcą krok w krok, towarzysząc mu w podróżach w sprawach osobistych do Lwowa, Warszawy, Puław, w inspekcjach jego rozległych dóbr, obserwując życie prywatne jego rodziny, jego działania na niwie gospodarczej i kulturalnej w Ordynacji. Cały ten czas, nie tylko mieszkał w rezydencjach hrabiego w Zamościu, Klemensowie i Podzamczu, stołował się z jego rodziną, ale miał też możność poznania czołowych i wpływowych osobistości tamtych czasów, zwłaszcza z kręgu związanej z Zamoyskim Familii" Czartoryskich 42. Zawsze pilnie obserwując, zapamiętywał miejsca, ludzi, zwyczaje i obyczaje a wszystkie swe spostrzeżenia zawarł potem na kartach swej książki. Miał sposobność poznać warunki życia nie tylko arystokracji polskiej, ale też mieszkańców wsi i miasteczek w różnych częściach Polski, ludzi o różnym statusie społecznym. Najsilniejsze wrażenie wywarły jednak na Angliku osobowości ordynata i jego żony. Na kartach swej książki pozostawił interesującą charakterystykę tej pary, uważając, że hrabia Zamoyski zasługuje na tak czarującą małżonkę; i chociaż oboje są jeszcze młodzi, pięciu (recte do 1807 r. czterech) chłopców i dziewczynka świadczą o szczęśliwości tego związku" [Bur. s. 152]. W oczach Anglika ojciec i mąż Pan Stanisław jawił się jako osoba wysoka o wyprostowanej sylwetce". Jego bardzo dobra twarz" była czysta, o bladej cerze, włosy jasne, nos długi, oczy jasne i duże, z wejrzeniem szczególnie otwartym i pełnym dobroci". Następnie Burnett przyjrzał się charakterowi hrabiego. Uważał, że posiada on bez wątpienia maniery i wygląd gentlemana, ale znakomitość serca, która kieruje jego postępowaniem, zasługuje na niewspółmiernie wyższy szacunek" i dodał, iż nie spotkał nigdy dotąd nikogo o bardziej zacnym i dobrotliwym usposobieniu". Hrabia, jak zauważył Anglik, miał zwyczaj z przyjemnością rozmyślać nad obrazami szczęścia i doskonałości a jego wrażliwość była boleśnie dotkniętą, gdy dojrzał postać niegodną czci", jednak myśl, że mógłby skrzywdzić istotę ludzką napawała go niepodobnym do opisania smutkiem". Opis swój konkludował bez wątpienia zauważone tu przeze mnie godne podziwu zalety nie spoczną bezużyteczne" [Bur. s. 145-146]. Jeszcze większą fascynację Burnetta budziły przymioty małżonki ordynata. W jego charakterystyce Zofii Zamoyskiej raz jeszcze potwierdzają się znane z wielu źródeł pisanych zachwyty nad jej urodą, wdziękiem i cnotami jako żony i matki. Jej ponadczasową piękność potwierdzają też jej liczne wizerunki. Wielbiło i kochało Zofię wielu. Do jej uroczej piękności i znamienitych przymiotów" 42 W książce Burnetta wiele miejsca poświęcone jest opisowi Puław, tamtejszej kolekcji muzealnej, biblioteki. Autor, nie szczędząc ciepłych słów, zapoznaje nas też z charakterystyką głównych postaci na dworze puławskim: księciem Adamem Kazimierzem, jego żona Izabellą i córką Marią Wirtemberska. Ta część pracy Burnetta omówiona została ostatnio przez Z. Gołębiowskązob. Anglicy w Puławach..., s. 55-57.
16 Konrad Ajewski wzdychał zaprzyjaźniony z nią od dzieciństwa Julian Ursyn Niemcewicz 43, 0 najpiękniejszej i najpowabniejszej dziewicy polskiej" pisał Kajetan Koźmian 44, a o niezwykłych darach boskich" i cnotach, którymi była obdarzona wypowiadał się szeroko jego syn, Andrzej Edward 45. Jej obraz pozostawili w swych wspomnieniach m.in. Anna Nakwaska 46, Fryderyk Skarbek 47, czy Franciszek Ksawery Prek 48. Burnett poświęcił Zofii Zamoyskiej aż pięć kolejnych stron w swej pracy, jak też liczne wzmianki w innych miejscach. Jak wielu współczesnych, podziwiających jej urodę, zanotował, iż była wysoka i smukła z elegancją kształtów, które mogłyby wzbudzić zazdrość najpiękniejszych z Gracji. Reprezentując ten typ urody, o której w potocznym języku mówi się brunetka, ma ona ciemne włosy i oczy, choć karnacja jej twarzy pozostaje pięknie jasna i przejrzysta. Jej kobiecy nos i broda są pięknie i delikatnie ukształtowane. Zęby ma białe 1 regularne, usta świetnie wycięte o słodko wydętych wargach. Posiada ten element urody, który rzadko występuje u innych kobiet, piękne, gładkie i otwarte czoło, które przy odsłonięciu nic nie traci a którego dolną część zdobią piękne ciemne brwi, układające się w delikatną falującą linię, wyrażającą smak i uczucie. [...] Zniewalająca moc urody tej kobiety płynie z wrażliwości przenikającej i poruszającej jej cudowną postać, nadającej każdemu jej ruchowi niezrównany wdzięk, którego najwyższy kunszt nie mógłby zastąpić, a jej głosowi te miękkie i melodyjne akcenty wzniecające w niej łagodną czułość i szczyptę sympatii. [...] Tu należy nadmienić, że jej uzdolnienia nie kończą się na zwykłych kobietom zaletach. Z upodobaniem, bowiem zgłębia ona piękno poezji i posiada rozeznanie we wszystkich dziedzinach literatury" [Bur. s. 148-150]. Podobne wyrazy najwyższego szacunku i uznania-jak już wspomniano - kierował Anglik w kierunku 43 J.U. Niemcewicz, Zofia Zamoyska, Kronika Emigracji Polskiej", t. 6, 1837, s. 65-72. 44 K. Koźmian, op. cit., t. III, s. 159. 45 A.E. Koźmian, Wizerunki osób towarzystwa warszawskiego: Dwie siostry, Maria z książąt Czartoryskich Wirtembergska i Zofia Zamojska, Przegląd Poznański", R. 24, 1857, s. 23-27. 46 A. Nakwaska, Wyjątki z pamiętników współczesnych, Gazeta Warszawska" 1852, nr 215, s. 4. W swych wspomnieniach autorka napisała, że Pani Zamoyska była giętka i słuszna, jak wysoko wybujała akacja, rysy jej twarzy były dość regularne, oczy ciemne cokolwiek zbyt okrągłe, ale żywości i lubości razem pełne, głos nader słodki i miły; uśmiech nie dowcipny, lecz więcej dobroć jak wesołość malujący. Miała ona przy tem w swej postaci coś uprzejmie dumnego i wyniośle grzecznego, bo zawsze i we wszystkim objawiało się w niej przekonanie przez nikogo nigdy niezaprzeczone, że jest wielką panią. Co do moralnego jej usposobienia trudno byłoby znaleźć lepszej matki, pani, miłosiernej opiekunki biednych, około których starania przez tyle lat w Warszawie powszechnie znane, wielki jej zaszczyt czynią". Natomiast Pana Stanisława przyrównała do topoli, co pięknie ku niebu wystrzelona, ani owocu nie daje, ani cienia nie przynosi". 47 F. Skarbek, Pamiętniki Seglasa, Warszawa 1845. 48 F.K. Prek, Czasy i ludzie, Wrocław 1959, s. 19. Ten głuchoniemy artysta, malarz amator i literat, zapamiętał jąjako kobietę wzrostu wysokiego, postaci pięknej, nadobnej, twarzy owalnej, oczów czarnych ognistych, zachwycających, brwi równych, włosów mocno czarnych, zębów nadzwyczaj białych, ust miłych".
Ordynat Stanisław Kostka Zamoyski oczami Anglika widziany 17 rodziców i rodzeństwa Zofii książąt Czartoryskich, zamieszczając na kartach swej książki ich barwne i ciekawe portrety literackie. Od chwili swego przybycia, przez kolejne dziesięć miesięcy pobytu w naszym kraju, Burnett był świadkiem wytężonej pracy hrabiego nad podźwignięciem stanu gospodarczego Ordynacji. Jak odnotował we wstępie do swej książki, w tym czasie Zamoyski po dwóch latach intensywnych podróży zagranicznych zajął się kontrolą swych spraw w majątkach oddając się niemal w zupełności sprawom swych dóbr i kraju" [Bur. s. III-IV]. Widział to także Koźmian, który z satysfakcją zanotował, że Pan Zamoyski, o ile za granicą majątek swój rozrzutnością marnotrawił", o tyle po powrocie z taką czynnością zajął się urządzaniem interesów spadłych po bracie, okupieniu i oczyszczeniu z długów nadwerężonego majątku, do tej czynności dodał oszczędność, bez której próżne byłyby usiłowania" 49. Polska wydała się Anglikowi krajem mocno zacofanym gospodarczo. Na podstawie swych obserwacji mógł smutno stwierdzić, że oprócz nielicznych manufaktur sukienniczych i farfurni nie ma w naszym kraju przemysłu fabrycznego [Bur. s. 134-135] 50. Aby zmienić ten stan rzeczy, pozostając pod wpływem doświadczeń nabytych podczas podróży po krajach Europy Zachodniej, a w szczególności Anglii, Stanisław Kostka Zamoyski rozpoczął zaraz po powrocie intensywne starania nad podniesieniem stanu uprzemysłowienia i unowocześnieniem rolnictwa w swych dobrach. Ambicją ordynata stało się stworzenie z Ordynacji wzorowego i przodującego pod każdym względem ośrodka uprzemysłowienia i techniki rolnej. Postępem gospodarczym w swych dobrach chciał dać przykład i zaimponować krajowi. Jest rzeczą oczywistą, że głównie interesował ordynata rozwój przemysłu spożywczego, opartego na dostawach rolnych z jego rozległych majątków. Nieobca była mu też myśl stworzenia zaplecza remontowo i zaopatrzeniowego dla wszystkich gałęzi produkcji w Ordynacji. W tym celu forsował rozbudowę przemysłu metalowego, w oparciu o którego produkty i usługi rozpoczęto budowę browarów, gorzelni, likierni, olejarni, tartaków, gontami, cegielni tartaków, hut szkła, wytwórni smarów, potażu, węgla drzewnego, nowych pieców wapiennych, papierni, drukarni, magazynów budowlanych i zbożowych, a w późniejszym czasie manufaktur sukienniczych 51. Jednocześnie dla zbytu swych wyrobów nawiązane zostały liczne kontakty handlowe w kraju i za granicą. Przykładem szybkiego rozwoju inwestycji w Ordynacji w tym czasie był Zwierzyniec - mała osada przemysłowa, dokąd Stanisław Kostka przeniósł zarząd 49 K. Koźmian, op. cit, t. III, s. 160. 50 Zapewne zapoznał się z założoną jeszcze przez brata Stanisława, Aleksandra w 1794 r. fabryką porcelany i fajansu w Tomaszowie Lubelskim. 51 Szeroko o tych sprawach - J. Bartyś, Materiały do dziejów przemysłu metalowego w dobrach Ordynacji Zamojskiej w I połowie XIX wieku, Studia z dziejów górnictwa i hutnictwa", t. II, Wrocław 1958, s. 189.
18 Konrad Ajewski Ordynacji, i gdzie od 1805 r. działał już nowoczesny w swym czasie browar piwa porterowego angielskiego". Ufając pamięci pamiętnikarza Ludwika Dembowskiego, w Zwierzyńcu w tym czasie stał dwór - drewniany dom bez piętra i kilka oficyn dla administracji [...] Część tych budynków zamieniono wkrótce na browar, wyrabiający porter, pierwszą tego rodzaju fabrykę w kraju, bo u [gen. Ludwika Michała - K.A.] Paca w Dowspudzie później powstała" 52. Do jego stworzenia, jak to odnotował w swej książce Burnett, hrabia Zamoyski, będąc w Anglii [...] zabrał ze sobą kilku angielskich inżynierów-mechaników, a pomiędzy nimi cieszącego się uznaniem specjalistę od produkcji porteru" [Bur. s. 80]. Inną inwestycją ordynata w Zwierzyńcu, w której brali udział angielscy fachowcy była budowa wytwórni maszyn rolniczych i przemysłowych. Zimą 1803-1804 sprowadzono z Anglii na jej potrzeby pierwsze maszyny, a od 1805 r. jej zarząd powierzono przybyłemu z Wysp Brytyjskich dyrektorowi, Janowi Mac Donaldowi, rodem ze Szkocji. Zakład mechaniczny" w Zwierzyńcu był pierwszą na ziemiach polskich manufakturą produkującą maszyny i narzędzia rolnicze. Ponadto maszyny takie sprowadzał ordynat w tym czasie bezpośrednio z Anglii 53. Znawca problemu Julian Bartyś, uznał rozpoczętą wówczas działalność gospodarczą Zamoyskiego w jego dobrach za niesłychanie postępową. Podjęta przez dwunastego ordynata, w oparciu o wzorce brytyjskie, akcja uprzemysłowienia Ordynacji, w tym założenie w Zwierzyńcu, pierwszej w Polsce manufaktury produkującej maszyny i narzędzia rolnicze, ulepszenie zacofanej techniki uprawy roli [...] rozwój hodowli owiec i bydła rasowego, zaprowadzenie nowoczesnego gospodarstwa leśnego, regulacja gruntów, oczynszowanie i wiele innych osiągnięć gospodarczych" otworzyła nowy rozdział w dziejach gospodarczych Ordynacji i likwidowała zacofanie w gospodarstwie wiejskim tych dóbr 54. Angielski model rolnictwa, z którym hrabia zapoznał się w czasie pobytu na Wyspach Brytyjskich, stanowił dla niego niedościgły wzór, na którym pragnął oprzeć gospodarkę w swych dobrach. Wiele lat później, w korespondencji prowadzonej z Kancelarią Centralną swych dóbr w kraju napisał: Historia rolnictwa w Anglii, jedynego kraju gdzie stan rolników i rolnictwa kwitnie, służyć mi [zawsze] będzie za wzór do naśladowania - poza tym w Anglii jedynej należycie szanowane jest prawo powszechne i rozumiana Ekonomia Polityczna" 55. Stanisława Zamoyskiego fascynowały najnowsze osiągnięcia w dziedzinie gospodarki rolnej w zakresie intensyfikacji produkcji oraz unowocześniania przemysłu spożywczego. W tym celu nawiązał kontakty z najwybitniejszymi 52 L. Dembowski, op. cii, t. 1, s. 62. 53 J. Bartyś, Materiały do dziejów..., s. 191-192. 54 J. Bartyś, Nizinna hodowla owiec w IIpołowie XVIII i w Ipołowie XIX wieku na przykładzie dóbr Ordynacji Zamojskiej, Wrocław-Warszawa-Kraków 1963, s. 14. 55 AGAD, AZ, 2491, k. 327, S.K. Zamoyski do Kancelarii Centralnej 14 marca 1842, [Wiedeń].
Ordynat Stanisław Kostka Zamoyski oczami Anglika widziany 19 agronomami europejskimi: Szwajcarem Emanuelem Fallenbergiem i Niemcem Albrechtem Thaerem 56. Już w 1801 r., dzięki poparciu i pomocy finansowej ordynata, powstało w Zamościu najstarsze polskie towarzystwo rolnicze, a zaraz potem w latach 1803-1804, grono ludzi z nim związanych, takich jak Wojciech Gutkowski i Bazyli Kukolnik, rozpoczęło wydawać poświęcony postępowi w rolnictwie Dziennik Ekonomiczny Zamojski". Za sprawą ordynata, który dostarczał redakcji odpowiednich materiałów, czasopismo lansowało angielski model gospodarczy. Jego poligonem doświadczalnym stał się rodzinny majątek ordynata w Podzamczu koło Maciejowic 57. Innym problemem wsi polskiej, z którym chciał walczyć hrabia był alkoholizm. Zamoyski poinformował swego czasu Burnetta, że przyczyną uruchomienia zakładu browarniczego w Zwierzyńcu, była chęć zastąpienia, rozpowszechnionej w naszym kraju konsumpcji mocnych napojów alkoholowych, łagodniejszymi trunkami. Według Anglika ordynat czynił to w nadziei ukrócenia szkodliwego nałogu [picia wódki] przez zastąpienie go zbawiennym napitkiem", którym miało być piwo porterowe z browarów ordynackich [Bur. s. 91]. Problem ten wiązał się także ze sprawą uwłaszczenia chłopów w dobrach ordynackich. Wielu odwiedzających Polskę, jeszcze w czasach stanisławowskich, uderzyła straszna nędza i pijaństwo chłopa pańszczyźnianego. Podobne spostrzeżenia poczynił w swej książce i Burnett. Chcąc poznać zamiary ordynata względem polepszenia doli chłopów, w jednej z rozmów Anglik spytał, jak zakończył się eksperyment" jego ojca Andrzeja, który w 1760 r. zniósł pańszczyznę w części swoich dóbr. Dowiedział się, że szlachetny czyn kanclerza nie przyniósł zamierzonych dobrych skutków, a wolni chłopi nie znający właściwego pojęcia wolności oddawali się wszelkim zbytkom i szaleństwom" [Bur. s. 106], przy tym pijaństwo zamiast być okazjonalnym stało się codzienną rzeczywistością a spokój i pracowitość wyparta została przez nieład i zamieszanie. Konieczne prace wstrzymane a ziemia gorzej niż uprzednio uprawiana" [Bur. s. 107]. Przykład ten - zdaniem hrabiego - miał uświadomić Anglikowi, że w pochopnym wprowadzaniu reform należy być ostrożnym, gdyż skutki mogą okazać się odwrotne do oczekiwanych. Wyjaśnia to wstrzemięźliwość ordynata, także i w dalszych latach, w sprawie uwłaszczenia. Nie oznacza jednak, że hrabia nie rozważał sposobów rozwiązania tego problemu. W swych założeniach widział on uwolnienie chłopów, ale powolne, przez stopniowe ulepszanie ich kondycji. Burnett odnotował, że ordynat zamierza stopniowo wyzwolić swoich poddanych udzielając im początkowo nieznacznych przywilejów i obiecując większe pod warunkiem jeśli będą przestrzegać dobrych obyczajów. Mówiąc krótko, postanowił utrzymać w swych 56 Świadectwem tych stosunków jest list - zob. AGAD, AZ, 2075, A. Thaer do S.K. Zamoyskiego, 18 listopada 1826 r. 57 O tych sprawach - zob. J. Bartyś, Wizjoner czy fantasta. O życiu i działalności Wojciecha Gutkowskiego (1775-1826), Lublin 1983, s. 27-36.
20 Konrad Ajewski rękach wyłączność na wymierzanie kar i nagród, by móc zachęcać do pracowitości przy pomocy nadziei na uzyskanie kolejnych łask i hamować złe zapędy pod groźbą odebrania wcześniej nadanych przywilejów. Obecny stan ulegnie stopniowej poprawie, czyniąc bezpiecznym przywrócenie całkowitej swobody i pozostawienie wymiaru sprawiedliwości ogólnie przyjętym zasadom prawnym" [Bur. s. 109-110]. Burnett w osobach Zamoyskiego i jego teścia Adama Kazimierza Czartoryskiego, posiadaczy wielkich latyfundiów rozległością równych co najmniej połowie Anglii" [Bur. s. 114] upatrywał tych, którzy powinni podjąć się wielkiej pracy nad ucywilizowaniem chłopstwa" [Bur. s. 116]. Zamoyski zwierzył się Anglikowi ze swych konkretnych planów, związanych z podniesieniem stanu rolnictwa w Ordynacji. Zamyślał on sprowadzić angielskich farmerów do Polski, osiedlić ich w swych dobrach, tworząc rodzaj angielskiej kolonii" [Bur. s. 130-131], aby swą pracą i przykładem służyli pomocą polskim rolnikom. Ten plan ordynata skomentował Burnett słuszną uwagą, że to raczej polscy rolnicy przy pomocy finansowej swych panów powinni zostać wysłani do Anglii w celu nauczenia się tamtejszych metod gospodarowania ziemią. Obok kwestii gospodarczych zajmowała wówczas ordynata sprawa przebudowy pałacu w Zamościu. Po objęciu Ordynacji, nowy jej pan i jego małżonka, nie posiadali w swych dobrach odpowiedniej rezydencji. W tym czasie Pałac w Zamościu co do mebli i ścian w zupełnym był zaniedbaniu, za to kuchnia, cukiernia, służba, powozy, konie nic do życzenia nie pozostawiały. Cały dwór ze służby zagranicznej [był] złożony. Anglicy i Francuzi do składu jego należeli" 58. Wśród nich był też Burnett, który na kilku stronach swej książki dał precyzyjny i arcyciekawy opis zarówno samego pałacu w Zamościu, jak i jego wnętrz, zwracając uwagę na wiele szczegółów, takich jak rozkład, rozmiary pokoi, wyposażenie, dekoracja, system ogrzewania, czy budowa okien [Bur. 158-186]. Największe zdziwienie wywołał u autora, sprowadzony przez hrabiego z Anglii, jak to określił znakomity wynalazek, najelegantszy, jeśli nie najwspanialszy" model patented water-closet". Tak wyposażony przybytek był przedmiotem podziwu całego towarzystwa. Burnett widział jak pewnego dnia cale towarzystwo Panów i Pań udało się oglądać te nadzwyczajne urządzenie" [Bur. s. 175]. Ponieważ zniszczony i zaniedbany pałac w pradawnej stolicy majoratu w Zamościu nie nadawał się do natychmiastowego zamieszkania, ordynat postanowił bądź to zaprojektować nową rezydencję, bądź całkowicie przebudować starą. Do zadania tego powołał trzech renomowanych architektów krajowych: Piotra Aignera, Henryka Ittara (maltańczyka rodem) oraz Jakuba Hempla. Zamoyski nie ograniczył się tylko do usług architektów polskich, ale podczas bytności w Paryżu w 1803 i 1804 r. zamówił kolejne projekty pałacu u trzech wybitnych artystów francuskich: Charles'a Perciera, Pierre'a François Leonarda Fontaine 5 a i Alexandre'a Dufoura. Jak pisał Władysław Tatarkiewicz, wytworzył 58 L. Dembowski, op. cit., t, 1, s. 61.