Inscenizacja na podstawie przewrotnej bajki Mirosława Grzegórzka z tomiku Słowostwory pod tym samym tytułem tegoż samego autora Osoby: Myśliwy (Gajowy) Babcia Przed domem Czerwonego Kapturka. zacierając ręce i chowając się w krzaczkach. Śmieje się do swoich myśli. Wraz z rozwojem wydarzeo jest coraz bardziej zdziwiony. Coś mi się wydaje, że ktoś tu się zaraz naje Drzwi otwierają się i słychad kłótnię Co to znaczy nie pójdę? Myślisz, że dzieci uwierzą w taką bujdę? nie pójdzie do babci, bo nie ściągnie z nóg kapci? Kapturek wybiega z domu w kapciach. Chodbym miała nie jeśd kolacji www.polonline.pl Strona 1
Idź do babci, dobrze radzę A właśnie, że nie pójdę! Nie ściągnę kapci i nie pójdę do babci! (Pieszczotliwie głaszcząc córkę) No dobra córunia Weź koszyczek, idź, tam czeka babunia! (Z zacięciem) A właśnie, że nie pójdę! O mój Boże, czy mi tutaj ktoś pomoże? ze, narratorze! (wybiega za kulisy) Matka wchodzi z narratorem (pisarzem)z ptasim piórem i kartką. Ktoś mnie tutaj wołał może? Może tak, a może nie! Morze jest duże i szerokie! A mnie koszyk, las, wilk, babcia o prostu wychodzi bokiem! Ależ to jest dla mnie szo szo szokiem! www.polonline.pl Strona 2
Matka wskazuje bezsilnie na Czerwonego Kapturka, wilk coraz bardziej zaciekawiony. Idź do babci! Dobrze radzę! Tere fere! Już cię słucham! Nad słowami to masz władzę, ja na ciebie jestem głucha! Masz ci babo placek głucha! (Pytająco spogląda na matkę dziewczynki) (do siebie) Ta dziewucha nic nie słucha! (wszystko słyszał)to, że trochę słyszę słabo, nie oznacza żem jest BABĄ! (Błagalnie podając prowiant) Weź koszyczek, placek, wino grzeczną, proszę, bądź dziewczyną! Daj mi spokój, nie mam czasu (Założone ręce, zniecierpliwiona, przytupuje stopą nerwowo) (Nagle woła) Hop Hoooop! Do zaciekawionego już bardzo wilka dołącza myśliwy i po cichu rozmawiają ze sobą, wilk streszcza sytuację, gajowy coraz bardziej zdziwiony. www.polonline.pl Strona 3
Nie masz czasu, nie masz czasu! Spójrz, (pokazuje na przyglądających się sytuacji wilka i myśliwego) tu czeka już pół lasu! Tupiesz, biegasz, protestujesz Hop Hooop! (wtórując matce) wszystkich wkoło denerwujesz i myśliwy (razem) Czy się aby dobrze czujesz? Zza kulis dołącza jeszcze babcia człapiąc z laską i wtrąca Babcia No właśnie, bo ja się czuje nie za dobrze! Dobrze, dobrze (Zapewnia) Ale ciiiiiichchoooo! (zniża konfidencjonalnie głos) Wszyscy całkowicie zdziwieni spoglądają po sobie, potem kierują swój wzrok za wzrokiem kapturka. W koocu narrator przerywa ciszę Idziesz w koocu? www.polonline.pl Strona 4
Cichoooo! (jest skoncentrowana na nasłuchiwaniu) Hooop Hoop! (znów nasłuchuje) (Do siebie)za długo była chyba na słoocu? Kogo wołasz? Daj mi spokój! Nie mam czasu! WYWOŁUJĘ WILKA Z LASU! (wychodzi gwałtownie) Mnie? (patrzy po zebranych, drapie się za uchem) Wszyscy wzruszają ramionami skonsternowani, wychodzą. zostaje sam na scenie. (filozoficznie) Co to się na tym świecie porobiło (pokazuje fioła w głowie, wychodzi kręcąc głową z niedowierzaniem) KONIEC Mirosław Grzegórzek www.polonline.pl 29.04.2011 www.polonline.pl Strona 5