Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku
Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku Helsińska Fundacja Praw Człowieka jest organizacją pozarządową, której misją jest rozwijanie kultury wolności i praw człowieka w kraju i za granicą. Istotnym aspektem działalności Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka jest monitorowanie standardów ochrony praw człowieka. Jednym z priorytetów monitoringowych Fundacji są gwarancje realizacji wolności organizowania pokojowych zgromadzeń. Komendant Stołeczny Policji nadinspektor Dariusz Działo w dniu 5 listopada 2013 roku zwrócił się do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z prośbą o rozważenie możliwości skierowania obserwatorów na zgromadzenia, które miały się odbyć w dniu 11 listopada 2013 roku. Komendant poinformował, że w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy osoby prywatne zarejestrowały kilka zgromadzeń publicznych, z których największym będzie Marsz Niepodległości. Po przeanalizowaniu informacji uzyskanych w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy Helsińska Fundacja Praw Człowieka postanowiła objąć swoim monitoringiem Marsz Niepodległości. Obserwatorzy HFPC są niezależni i bezstronni. Ich obserwacje skupiały się na tym, w jaki sposób policja, w trakcie legalnego zgromadzenia: - zapewniała bezpieczeństwo uczestnikom zgromadzeń, - zapewniała bezpieczeństwo mieszkańcom miasta, - chroniła mienie, - reagowała na naruszenia zasady pokojowego przeprowadzania zgromadzeń, oraz jakie wykorzystywała do tego środki (adekwatne i proporcjonalne czy nie). Przedstawiony poniżej raport opiera się wyłącznie na informacjach 10 obserwatorów Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uczestniczących w monitoringu na ich raportach oraz dostarczonym zarejestrowanym materiale zdjęciowym i filmowym. Jest oczywistym, iż 10, idących wzdłuż Marszu obserwatorów nie jest w stanie zobaczyć całości, a jedynie pewien wycinek monitorowanej rzeczywistości i dlatego ten raport nie może być odczytywany jako kompleksowa obserwacja, lecz jedynie możliwe obiektywne przekazanie tego, co obserwatorom udało się zobaczyć. 2
Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku Kolumna Marszu Marsz rozpoczął się przy Rondzie Dmowskiego, następnie przeszedł ulicami Marszałkowską, Waryńskiego, Puławską, Goworka, Spacerową, Belwederską i al. Ujazdowskimi do pl. Na Rozdrożu. Stąd duża część uczestników udała się na Agrykolę. Marsz wyruszył z Ronda Dmowskiego około godziny 15.20. Na czele Marszu była: grupa rekonstrukcyjna oraz grupa motocyklistów, która dołączyła do grupy rekonstrukcyjnej na wysokości Placu Konstytucji. Za obydwoma grupami - w pewnym oddaleniu (na początku trasy przemarszu - niewielkim ca 100-150 metrów, w miarę trwania marszu - coraz większym) - szedł główny korpus Marszu, a na jego czele - straż Marszu z ramienia organizatorów w wyraźnie odróżniających się pomarańczowych i ciemno zielonych kamizelkach. W wolnej przestrzeni między grupami stanowiącymi oficjalne czoło Marszu, a jego głównym korpusem szli nieuzbrojeni policjanci w niebieskich kamizelkach z wyraźnym opisem, iż należą do grupy antykonfliktowej według naszych obserwacji policjanci z grupy antykonfliktowej odłączyli się od kolumny Marszu na wysokości skweru Szewczenki, czyli w momencie, gdy Marsz został rozwiązany decyzją władz miasta. Wśród uczestników Marszu dominowali ludzie młodzi, zdecydowanie mniej niż w latach ubiegłych było rodzin z dziećmi. Maszerujący posiadali flagi narodowe, transparenty, flagi z mieczykami Chrobrego i krzyżami Celtyckimi. Widoczne były także flagi ONR i węgierskiej partii Jobbik. Wiele osób miało na sobie szaliki, bluzy lub inne elementy stroju wykorzystujące motyw flagi narodowej. Wśród maszerujących były osoby z zasłoniętymi twarzami przede wszystkim w kominiarkach. Część uczestników niosła zapalone race, wybuchały też petardy. Obserwatorzy widzieli także osoby spożywające alkohol. Maszerujący wznosili okrzyki, m.in. Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę, Precz z komunizmem, Bóg, honor i ojczyzna, Polak Węgier dwa bratanki, Duma, duma, narodowa duma. 3
Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku Marsz posiadał swoją służbę porządkową straż Marszu, dobrze oznakowaną, ubraną w pomarańczowe i ciemno zielone kamizelki. Straż Marszu była ze sobą dobrze skomunikowana, zorganizowana w zespoły, zdawała się sprawnie wykonywać polecenia kierownictwa, m. in. jej członkowie za pomocą lin starali się formować szyk Marszu. Straż nie zawsze jednak i nie wszędzie była skuteczna im dalej od czoła Marszu, tym trudniej jej było zapanować nad uczestnikami, m.in. utrzymać szyk Marszu. Straż mimo starań (ustawiony kordon, wydawane przez megafon polecenia) nie zapobiegła wbiegnięciu grupy zamaskowanych osób w ulicę Skorupki, gdzie znajduje się squat Przychodnia. Pozwalała też grupom zamaskowanych osób wybiegać z kolumny marszu i do niej wracać. Obserwatorzy nie zauważyli, żeby członkowie straży zwracali uwagę osobom pijącym alkohol, odpalającym race czy rzucającym petardy. Marsz miał swoje nagłośnienie i liderów, organizatorzy wydawali polecenia, m.in. przypominali, że odpalanie środków pirotechnicznych jest niezgodne z prawem (ich prośby nie były skuteczne). Uczestnicy Marszu szli całą szerokością jezdni i chodników. W wielu miejscach (m.in. na skrzyżowaniu ul. Goworka z ul. Puławską w kierunku ul. Puławskiej czy na skrzyżowaniu ul. Goworka z ul. Chocimską w kierunku ul. Spacerowej) z kolumny Marszu wybiegały kilku - kilkunastoosobowe grupy młodych (około16-17 lat) ludzi. Grupy te, po jakimś czasie z reguły wracały do kolumny. Marsz kilkakrotnie się zatrzymywał przed wejściem na pl. Konstytucji (na około pięć minut), przed wejściem na Rondo Jazdy Polskiej (na około dziesięć minut), przed skrzyżowaniem ul. Goworka z ul. Chocimską (na około 15-20 minut). W ostatnim przypadku organizatorzy kilkanaście razy wzywali osoby, które wyprzedziły straż Marszu stanowiącą czoło pochodu o powrót do kolumny. Ponownie z tego miejsca Marsz ruszył po godzinie 16.30. O godzinie 16.42 W związku z zakłóceniem porządku i narażeniem życia i zdrowia uczestników oraz służb porządkowych (poszkodowani policjanci, zaatakowany squat przy ul. 4
Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku Skorupki, spalenie tęczy na pl. Zbawiciela i podpalenie 2 samochodów przy ul. Skorupki), a tym samym utracenie przez demonstrację pokojowego charakteru, na wyraźne żądanie policji, decyzją Urzędu m.st. Warszawy Marsz Niepodległości został rozwiązany (cytat informacji prasowej Urzędu Miasta). Decyzja o rozwiązaniu zgromadzenia dotarła do uczestników Marszu z opóźnieniem po raz pierwszy obserwatorzy usłyszeli ją podawaną przez policję - o godzinie 17.15-17.30, gdy większość uczestników Marszu skręciła w ul. Belwederską. Wcześniej obserwatorzy nie słyszeli, by organizatorzy lub policja podawali komunikat o rozwiązaniu zgromadzenia. Zdelegalizowany już Marsz poszedł dalej w kierunku pl. Na Rozdrożu. Sposób przemarszu nie różnił się znacznie od tego sprzed ogłoszenia decyzji o delegalizacji. Kolumna szła mniej zwarcie, mniej było zbiorowych okrzyków, nadal wybuchały materiały pirotechniczne. Około godziny 18.00 Marsz osiągnął pl. Na Rozdrożu. Organizatorzy nawoływali uczestników do schodzenia w dół ul. Agrykola. O godzinie 18.30 policja powtórzyła komunikat o rozwiązaniu zgromadzenia i wezwała osoby obecne na pl. Na Rozdrożu do rozejścia się. Policja Początkowo na trasie przemarszu obserwatorzy nie widzieli żadnych zgromadzonych sił policyjnych poza pojedynczymi samochodami i funkcjonariuszami policji drogowej zabezpieczającymi niektóre skrzyżowania oraz idącymi w Marszu funkcjonariuszami grupy antykonfliktowej. W odróżnieniu od poprzednich lat obserwatorzy nie zanotowali również obecności odwodów policji w bocznych ulicach krzyżujących się z trasą przemarszu. Po raz pierwszy znaczne siły policji obserwatorzy zauważyli na ul. Kruczej (róg Hożej) - w sile kilkuset policjantów oddziałów zwartych, gdy przygotowywały się do interwencji pod squatami na ul. Wilczej i ul. Skorupki (około godziny 15.40). Oddziały zwarte w sile około stu funkcjonariuszy obserwatorzy widzieli na ul. Polnej i w al. Szucha (kilkanaście pojazdów policyjnych (godz. 17.00 marsz szedł wtedy ul. Puławską). Kolejne duże zgromadzenie sił policyjnych kilkuset policjantów, wozy policyjne, armatki wodne zlokalizowane było na 5
Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku ul. Klonowej. Część tych sił w pewnej chwili ruszyła w kierunku demonstrantów (w kierunku skweru Szewczenki) wzywając do zachowania zgodnego z prawem, następnie jednak większość z nich wycofała się. Policjanci zabezpieczali również główną bramę ambasady Rosji (od ul. Belwederskiej) i budynek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Po podaniu komunikatu o rozwiązaniu marszu kilkuset policjantów zablokowało światło ul. Belwederskiej wzywając demonstrantów do zachowania zgodnego z prawem. Przez pewien czas policjanci nie pozwalali wejść w ul. Belwederską tym, którzy zostali za policyjnym kordonem (nie zdążyli wejść w ul. Belwederską), po pewnym czasie jednak policjanci zrobili przejście przepuścili uczestników marszu i sami przemieszczali się w górę ul. Belwederskiej. Duża grupa oddziałów zwartych wspierana przez armatkę wodną obecna była również między bramą główną ambasady Federacji Rosyjskiej a Belwederem, gdy czoło pochodu było w okolicy bramy ambasady od strony ul. Belwederskiej. Po pewnym czasie jednak te siły wycofały się umożliwiając uczestnikom przejście w górę ul. Belwederskiej. Duże siły policji (kilkuset policjantów oddziałów zwartych) obecnych było na pl. Na Rozdrożu, m.in. szpaler policji blokował światło al. Ujazdowskich za pl. Na Rozdrożu a kilkudziesięcioosobowe odziały przemieszczały się po pustoszejącym już placu (godz. 18.30). Zakłócenia porządku 1) Squaty przy ul. Skorupki i ul. Wilczej Około godziny 15.30 kilkudziesięciu (w ocenie obserwatorów - minimum pięćdziesięciu) zamaskowanych mężczyzn odłączyło się od kolumny Marszu i próbowało wbiec z ul. Marszałkowską w ul. Skorupki. Światło ul. Skorupki blokował kordon kilkunastukilkudziesięciu członków straży Marszu. Mimo prób (w tym nawoływań ze strony straży marszu: Idźcie z marszem ; Na ulicę, bo rozwiążą nam marsz, Powagi trochę, Chłopaki, nie przyszliśmy się nap.lać ) mężczyznom w kominiarkach udało się przedostać na ul. Skorupki. Część z nich wbiegła też na ul. Wilczą. Na obu ulicach znajdują się squaty odpowiednio Przychodnia i Syrena. Zamaskowani mężczyźni zaatakowali oba. Obserwatorzy Fundacji widzieli mężczyzn biegających w podwórzu squatu Syrena, inni mężczyzn rzucających race i kamienie w kierunku squatu Przychodnia. Część przedmiotów była 6
Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku odrzucana przez osoby obecne na dachu squatu Przychodnia (również zamaskowane). Słychać było wybuchające petardy, przekleństwa, odgłosy walki. Zamaskowani mężczyźni, którzy zaatakowali squat Przychodnia wyrywali bruk, próbowali wyrwać niewielkie drzewka. Obserwatorzy Fundacji widzieli zakrwawionego mężczyznę, który schronił się w komendzie policji przy ul. Wilczej. Pracownicy kafejek przy ul. Wilczej zamknęli je obserwowali sytuację z wewnątrz wypuszczając klientów na ich prośbę. Obecni na ul. Skorupki obserwatorzy stwierdzili, że w trakcie, kiedy atakowany był squat Przychodnia na miejscu nie było sił policji mogących podjąć interwencję. Oddziały prewencji pojawiły się na miejscu dopiero po ok. 10-15 minutach. W międzyczasie część osób atakujących zdołała zbiec w kierunku ulicy Marszałkowskiej. Policjanci wkroczyli pod squat od ul. Kruczej. Obserwatorzy widzieli kilka zatrzymanych osób prowadzonych przez policjantów. Oddział policyjny w podobnej sile zablokował ul. Wilczą kordon policji nie wpuszczał w pobliże squatu Syrena, czuć tu było zapach gazu. Drugi kordon blokował dostęp od ul. Marszałkowskiej. Na miejscu obecna była karetka pogotowia, na ul. Skorupki oddziałom zwartym towarzyszył wóz straży pożarnej oraz wóz wyposażony w L-rad. 2) Spalona Tęcza na pl. Zbawiciela W momencie podpalenia instalacji Tęcza Julity Wójcik nikogo z naszych obserwatorów nie było na Placu Zbawiciela, znajdującym się poza oficjalnie zgłoszoną trasą Marszu. Dotarli tam około godziny 16.30 i zobaczyli już tylko tlący się szkielet instalacji Tęcza. 3) Wydarzenia pod Ambasadą Federacji Rosyjskiej Około godziny 17.05, gdy Marsz przechodził ul. Spacerową wzdłuż ogrodzenia Ambasady Federacji Rosyjskiej obserwatorzy Fundacji widzieli pożar budki strażniczej usytuowanej przy wejściu do ambasady, przed ogrodzeniem oraz mniejszy pożar około 10 metrów dalej między ogrodzeniem ambasady a budynkiem mieszkalnym. W czasie pożaru zebrany wokół tłum krzyczał Ruska k...wa. Jedna osoba, przy zachęcających okrzykach tłumu, starała się wspiąć na płot ambasady, kilka innych szarpało bramę. Około godziny 17.20 pod bramą 7
Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku ambasady pojawiło się kilkuset funkcjonariuszy oddziałów zwartych. Policja prosiła o opuszczenie zgromadzenia przez osoby postronne i do zachowania zgodnego z prawem. Po godzinie 17.20 wóz strażacki ugasił pożary. Wnioski W ocenie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: 1) Działania policji w zakresie zapewnienia uczestnikom zgromadzenia wolności wyrażania poglądów były odpowiednie, działania policji w zakresie zapewnienia uczestnikom zgromadzenia bezpieczeństwa ze względu na brak reakcji na używane w trakcie całego Marszu race oraz rzucane i wybuchające petardy uważamy za niewystarczające. 2) Działania policji w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Warszawy i osobom postronnym oraz zapewnienia bezpieczeństwa mienia były zdecydowanie niewystarczające. Oddalenie odwodów policyjnych od trasu przemarszu spowodowało, że policja reagowała na wydarzenia z opóźnieniem. Nie zabezpieczyła także newralgicznych punktów, które w przeszłości były już obiektem ataków i wandalizmu tzn. squatów przy ul Skorupki i Wilczej oraz instalacji Tęcza oraz łatwych do przewidzenia jako potencjalny cel ataków, czyli Ambasady Federacji Rosyjskiej. 3) Interwencje policji podjęte w sytuacjach naruszenia porządku były z zastrzeżeniem uwag zawartych w punkcie pierwszym i drugim proporcjonalne a zaangażowane siły - odpowiednie. Obserwatorzy nie zanotowali przypadków nadużycia środków przymusu przez funkcjonariuszy. 4) Zaakceptowanie przez władze Warszawy trasy przemarszu biegnącej wzdłuż muru Ambasady Federacji Rosyjskiej powinno pociągnąć za sobą zabezpieczenie jej przez Policję jako newralgicznego punktu przemarszu co najmniej w sposób, w jaki zabezpieczona była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. 8
Raport z obserwacji Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku 5) Marsz Niepodległości jest kolejnym zgromadzeniem, który odbywa się pod reżimem art. 2 pkt. 2 ustawy z dnia 5 lipca 1990 roku Prawo o zgromadzeniach (Dz.U. 1990 nr 51 poz. 297, z późn. zm.) w brzmieniu nadanym przez ustawę z dnia 14 września 2012 roku O zmianie ustawy Prawo o zgromadzeniach (Dz.U. 2012 nr 0 poz. 1115): W zgromadzeniach nie mogą uczestniczyć osoby posiadające przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały lub narzędzia. Przepis ten nie był respektowany przez organizatora zgromadzeń liderzy Marszu wzywali wprawdzie do nieużywania materiałów pirotechnicznych, ale prośby te nie były skuteczne. Obserwatorzy byli świadkami używania materiałów pirotechnicznych w pobliżu przedstawicieli staży Marszu, którzy na takie zachowania nie reagowali. 6) Nie zanotowaliśmy także zgodnej z przepisami prawa reakcji policji na używanie takich środków, co uprawdopodabnia używanie ich w przyszłości i czyni bezzasadnym wprowadzanie kolejnych ograniczeń (organy mające stać na straży przepisów prawa nie wykorzystują już oddanych im do dyspozycji przepisów). 7) Ze względu na zaistniałe zakłócenia porządku oraz ataki osób rekrutujących się z uczestników Marszu (tzn. wybiegających z kolumny Marszu i do niej wracających) na squaty, tęczę oraz wszczynane przez nich bójki z policją uważamy, iż decyzja o rozwiązaniu Marszu była uzasadniona (jej słuszność potwierdził atak na Ambasadę Federacji Rosyjskiej). Natomiast uważamy, iż informacja o rozwiązaniu Marszu dotarła do jego uczestników ze zdecydowanie zbyt dużym opóźnieniem - zarówno organizator, jak i policja powinni te informacje ogłosić natychmiast w sposób, który gwarantowałby, iż dotrze ona w najkrótszym możliwym czasie do wszystkich uczestników Marszu tak się nie stało. 9