BOLESŁAW PRUS Kamizelka
|
|
- Urszula Domagała
- 8 lat temu
- Przeglądów:
Transkrypt
1 Na podstawie: Prus, Bolesław (-), Nowele wybrane, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa, Wersja lektury on-line dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza, że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. BOLESŁAW PRUS Kamizelka Niektórzy ludzie mają pociąg do zbierania osobliwości kosztowniejszych lub mniej kosztownych, na jakie kogo stać. Ja także posiadam zbiorek, lecz skromny, jak zwykle w początkach. Jest tam mój dramat, który pisałem jeszcze w gimnazjum na lekcjach języka łacińskiego Jest kilka zasuszonych kwiatów, które trzeba będzie zastąpić nowymi, jest Zdaje się, że nie ma nic więcej oprócz pewnej bardzo starej i zniszczonej kamizelki. Oto ona. Przód spłowiały, a tył przetarty. Dużo plam, brak guzików, na brzegu dziurka, wypalona zapewne papierosem. Ale najciekawsze w niej są ściągacze. Ten, na którym znajduje się sprzączka, jest skrócony i przyszyty do kamizelki wcale nie po krawiecku, a ten drugi, prawie na całej długości, jest pokłuty zębami sprzączki. Patrząc na to od razu domyślasz się, że właściciel odzienia zapewne co dzień chudnął i wreszcie dosięgnął tego stopnia, na którym kamizelka przestaje być niezbędna, ale natomiast okazuje się bardzo potrzebny zapięty pod szyję ak z magazynu pogrzebowego. Wyznaję, że dziś chętnie odstąpiłbym komu ten szmat sukna, który mi robi trochę kłopotu. Szaf na zbiory jeszcze nie mam, a nie chciałbym znowu trzymać chorej kamizelczyny między własnymi rzeczami. Był jednak czas, żem ją kupił za cenę znakomicie wyższą od wartości, a dałbym nawet i drożej, gdyby umiano się targować. Człowiek miewa w życiu takie chwile, że lubi otaczać się przedmiotami, które przypominają smutek. Smutek ten nie gnieździł się we mnie, ale w mieszkaniu bliskich sąsiadów. Z okna mogłem co dzień spoglądać do wnętrza ich pokoiku. Jeszcze w kwietniu było ich troje: pan, pani i mała służąca, która sypiała, o ile wiem, na kuferku za szafą. Szafa była ciemnowiśniowa. W lipcu, jeżeli mnie pamięć nie zwodzi, zostało ich tylko dwoje: pani i pan, bo służąca przeniosła się do takich państwa, którzy płacili jej trzy ruble¹ na rok i co dzień gotowali obiady. W październiku została już tylko pani, sama jedna. To jest niezupełnie sama, ponieważ w pokoju znajdowało się jeszcze dużo sprzętów: dwa łóżka, stół, szafa Ale na początku listopada sprzedano z licytacji niepotrzebne rzeczy, a przy pani ze wszystkich pamiątek po mężu została tylko kamizelka, którą obecnie posiadam. Lecz w końcu listopada pewnego dnia pani zawołała do pustego mieszkania handlarza starzyzny i sprzedała mu swój parasol za dwa złote i kamizelkę po mężu za ¹le Królestwo Kongresowe miało własną walutę, ale po powstaniu listopadowym rząd carski wprowadził rosyjski system monetarny; ludność polska jednak nadal przeliczała ruble i kopiejki na złote i grosze. kopiejka = groszom, (złoty miał groszy), rubel ( kopiejek) = złotym i groszom.
2 czterdzieści groszy. Potem zamknęła mieszkanie na klucz, powoli przeszła dziedziniec, w bramie oddała klucz stróżowi, chwilę popatrzyła w swoje niegdyś okno, na które padały drobne płatki śniegu, i znikła za bramą. Na dziedzińcu został handlarz starzyzny. Podniósł do góry wielki kołnierz kapoty, pod pachę wetknął dopiero co kupiony parasol i owinąwszy w kamizelkę ręce czerwone z zimna, mruczał: Handel, panowie handel! Zawołałem go. Pan dobrodziej ma co do sprzedania? zapytał wchodząc. Nie, chcę od ciebie coś kupić. Pewnie wielmożny pan chce parasol? odparł Żydek. Rzucił na ziemię kamizelkę, otrząsnął śnieg z kołnierza i z wielką usilnością począł otwierać parasol. A a² mebel! mówił. Na taki śnieg to tylko taki parasol Ja wiem, że wielmożny pan może mieć całkiem jedwabny parasol, nawet ze dwa. Ale to dobre tylko na lato! Co chcesz za kamizelkę? spytałem. Jake kamyzelkie? odparł, zdziwiony, myśląc zapewne o swojej własnej. Ale wnet opamiętał się i szybko podniósł leżącą na ziemi. Za te kamyzelkie? Pan dobrodziej pyta się o te kamyzelkie? A potem, jakby zbudziło się w nim podejrzenie, spytał: Co wielmożnego pana po take kamyzelkie?! Ile chcesz za nią? Żydowi błysnęły żółte białka, a koniec wyciągniętego nosa poczerwieniał jeszcze bardziej. Da wielmożny pan rubelka! odparł roztaczając mi przed oczyma towar w taki sposób, ażeby okazać wszystkie jego zalety. Dam ci pół rubla. Pół rubla? taky ubjór? To nie może być! mówił handlarz. Ani grosza więcej. Niech wielmożny pan żartuje zdrów! rzekł klepiąc mnie po ramieniu. Pan sam wi, co taka rzecz jest warta. To przecie nie jest ubjór na małe dziecko, to jest na dorosłe osoby No, jeżeli nie możesz oddać za pół rubla, to już idź. Ja więcej nie dam. Ino niech się pan nie gniewa! przerwał mięknąc. Na moje sumienie, za pół rubelka nie mogę, ale ja zdaję się na pański rozum Niech pan sam powie: co to jest wart, a ja się zgodzę! Ja wolę dołożyć, byle to się stało, co pan chce. Kamizelka jest warta pięćdziesiąt groszy, a ja ci daję pół rubla³. Pół rubla? Niech będzie już pół rubla! westchnął wpychając mi kamizelkę w ręce. Niech będzie moja strata, byle ja z gęby nie robił ten wjatr! I wskazał ręką na okno, za którym kłębił się tuman śniegu. Gdym sięgnął po pieniądze, handlarz, widocznie coś przypomniawszy sobie, wyrwał mi jeszcze raz kamizelkę i począł szybko rewidować jej kieszonki. Czegóż ty tam szukasz? Możem co zostawił w kieszeni, nie pamiętam! odparł najnaturalniejszym tonem, a zwracając mi nabytek dodał: Niech jaśnie pan dołoży choć z dziesiątkę! No, bywaj zdrów! rzekłem otwierając drzwi. ²a (jidisz) piękny. ³iiei z la groszy było równe kopiejkom; a pół rubla kopiejkom. Kamizelka
3 Upadam do nóg! Mam jeszcze w domu bardzo porządne futro I jeszcze zza progu, wytknąwszy głowę, zapytał: A może wielmożny pan każe przynieść serki owczych? W parę minut znowu wołał na podwórzu: Handel! handel! a gdym stanął w oknie, ukłonił mi się z przyjacielskim uśmiechem. Śnieg zaczął tak mocno padać, że prawie zmierzchło się. Położyłem kamizelkę na stole i począłem marzyć to o pani, która wyszła za bramę nie wiadomo dokąd, to o mieszkaniu stojącym pustką obok mego, to znowu o właścicielu kamizelki, nad którym coraz gęstsza warstwa śniegu narasta Jeszcze trzy miesiące temu słyszałem, jak w pogodny dzień wrześniowy rozmawiali ze sobą. W maju pani raz nawet nuciła jakąś piosenkę, on śmiał się czytając Kuriera Świątecznego ⁴. A dziś Do naszej kamienicy sprowadzili się na początku kwietnia. Wstawali dość rano, pili herbatę z blaszanego samowaru i razem wychodzili do miasta. Ona na lekcje, on do biura. Był to drobny urzędniczek, który na naczelników wydziałowych patrzył z takim podziwem jak podróżnik na Tatry. Za to musiał dużo pracować po całych dniach. Widywałem nawet go i o północy, przy lampie, zgiętego nad stolikiem. Żona zwykle siedziała przy nim i szyła. Niekiedy spojrzawszy na niego przerywała swoją robotę i mówiła tonem upominającym: No, już dość będzie, połóż się spać. A ty kiedy pójdziesz spać? Ja jeszcze tylko dokończę parę ściegów No to i ja napiszę parę wierszy Znowu oboje pochylali głowy i robili swoje. I znowu po niejakim czasie pani mówiła: Kładź się! Kładź się! Niekiedy na jej słowa odpowiadał mój zegar wybijając pierwszą. Byli to ludzie młodzi, ani ładni, ani brzydcy, w ogóle spokojni. O ile pamiętam, pani była znacznie szczuplejsza od męża, który miał budowę wcale tęgą. Powiedziałbym, że nawet za tęgą na tak małego urzędnika. Co niedzielę około południa wychodzili na spacer trzymając się pod ręce i wracali do domu późno wieczór. Obiad zapewne jedli w mieście. Raz spotkałem ich przy bramie oddzielającej Ogród Botaniczny od Łazienek. Kupili sobie dwa kufle doskonałej wody i dwa duże pierniki, mając przy tym spokojne fizjognomie mieszczan, którzy zwykli jadać przy herbacie gorącą szynkę z chrzanem. W ogóle biednym ludziom niewiele potrzeba do utrzymania duchowej równowagi. Trochę żywności, dużo roboty i dużo zdrowia. Reszta sama się jakoś znajduje. Moim sąsiadom, o ile się zdaje, nie brakło żywności, a przynajmniej roboty. Ale zdrowie nie zawsze dopisywało. Jakoś w lipcu pan zaziębił się, zresztą nie bardzo. Dziwnym jednak zbiegiem okoliczności dostał jednocześnie tak silnego krwotoku, że aż stracił przytomność. Było to już w nocy. Żona, utuliwszy go na łóżku, sprowadziła do pokoju stróżową, a sama pobiegła po doktora. Dowiadywała się o pięciu, ale znalazła ledwie jednego, i to wypadkiem, na ulicy. Doktór, spojrzawszy na nią przy blasku migotliwej latarni, uznał za stosowne ją przede wszystkim uspokoić. A ponieważ chwilami zataczała się, zapewne ze zmęcze- ⁴ Kurier Świąteczny czasopismo literackie i humorystyczne, zamieszczające również rozrywki umysłowe; wychodziło w latach. Kamizelka
4 nia, a dorożki na ulicy nie było, więc podał jej rękę i idąc tłumaczył, że krwotok jeszcze niczego nie dowodzi. Krwotok może być z krtani, z żołądka, z nosa, z płuc rzadko kiedy. Zresztą, jeżeli człowiek zawsze był zdrów, nigdy nie kaszlał O, tylko czasami! szepnęła pani zatrzymując się dla nabrania tchu. Czasami? To jeszcze nic. Może mieć lekki katar oskrzeli. Tak to katar! powtórzyła pani już głośno. Zapalenia płuc nie miał nigdy? Owszem! odparła pani, znowu stając. Trochę się nogi pod nią chwiały. Tak, ale zapewne już dawno? pochwycił lekarz. O, bardzo bardzo dawno! potwierdziła z pośpiechem. Jeszcze tamtej zimy. Półtora roku temu. Nie Ale jeszcze przed Nowym Rokiem O, już dawno! A! Jaka to ciemna ulica, a w dodatku niebo trochę zasłonięte mówił lekarz. Weszli do domu. Pani z trwogą zapytała stróża: co słychać? i dowiedziała się, że nic. W mieszkaniu stróżowa także powiedziała jej, że nic nie słychać, a chory drzemał. Lekarz ostrożnie obudził go, wybadał i także powiedział, że to nic. Ja zaraz mówiłem, że to nic! odezwał się chory. O, nic powtórzyła pani ściskając jego spotniałe ręce. Wiem przecie, że krwotok może być z żołądka albo z nosa. U ciebie pewnie z nosa Tyś taki tęgi, potrzebujesz ruchu, a ciągle siedzisz Prawda, panie doktorze, że on potrzebuje ruchu? Tak, tak! Ruch jest w ogóle potrzebny, ale małżonek pani musi parę dni poleżeć. Czy może wyjechać na wieś? Nie może szepnęła pani ze smutkiem. No to nic! Więc zostanie w Warszawie. Ja będę go odwiedzał, a tymczasem niech sobie poleży i odpocznie. Gdyby się zaś krwotok powtórzył dodał lekarz. To co, panie? spytała żona blednąc jak wosk. No, to nic. Mąż pani wypocznie, tam się zasklepi Tam w nosie? mówiła pani składając przed doktorem ręce. Tak w nosie! Rozumie się. Niech pani uspokoi się, a resztę zdać na Boga. Dobranoc. Słowa doktora tak uspokoiły panią, że po trwodze, jaką przechodziła od kilku godzin, zrobiło się jej prawie wesoło. No, i cóż to tak wielkiego! rzekła, trochę śmiejąc się, a trochę popłakując. Uklękła przy łóżku chorego i zaczęła całować go po rękach. Cóż tak wielkiego! powtórzył pan cicho i uśmiechnął się. Ile to krwi na wojnie z człowieka upływa, a jednak jest potem zdrów! Już tylko nic nie mów prosiła go pani. Na dworze zaczęło świtać. W lecie, jak wiadomo, noce są bardzo krótkie. Choroba przeciągnęła się znacznie dłużej, niż myślano. Mąż nie chodził już do biura, co mu tym mniej robiło kłopotu, że jako urzędnik najemny nie potrzebował brać urlopu, a mógł wrócić, kiedy by mu się podobało i o ile znalazłby miejsce. Ponieważ gdy siedział w mieszkaniu, był zdrowszy, więc pani wystarała się jeszcze o kilka lekcji na tydzień i za ich pomocą opędzała domowe potrzeby. Kamizelka
5 Wychodziła zwykle do miasta o ósmej rano. Około pierwszej wracała na parę godzin do domu, ażeby ugotować mężowi obiad na maszynce, a potem znowu wybiegała na jakiś czas. Za to już wieczory spędzali razem. Pani zaś, aby nie próżnować, brała trochę więcej do szycia. Jakoś w końcu sierpnia spotkała się pani z doktorem na ulicy. Długo chodzili razem. W końcu pani schwyciła doktora za rękę i rzekła błagalnym tonem: Ale swoją drogą, niech pan do nas przychodzi. Może też Bóg da! On tak się uspokaja po każdej pańskiej wizycie Doktór obiecał, a pani wróciła do domu jakby spłakana. Pan też, skutkiem przymusowego siedzenia, zrobił się jakiś drażliwy i zwątpiały. Zaczął wymawiać żonie, że jest zanadto o niego troskliwa, że on mimo to umrze, a w końcu zapytał: Czy nie powiedział ci doktór, że ja nie przeżyję kilku miesięcy? Pani zdrętwiała. Co ty mówisz? rzekła. Skąd ci takie myśli? Chory wpadł w gniew. Oo, chodźże tu do mnie, tu! mówił gwałtownie, chwytając ją za ręce. Patrz mi prosto w oczy i odpowiadaj: nie mówił ci doktór? I utopił w niej rozgorączkowane spojrzenie. Zdawało się, że pod tym wzrokiem mur wyszeptałby tajemnicę, gdyby ją posiadał. Na twarzy kobiety ukazał się dziwny spokój. Uśmiechała się łagodnie, wytrzymując to dzikie spojrzenie. Tylko jej oczy jakby szkłem zaszły. Doktór mówił odparła że to nic, tylko że musisz trochę wypocząć Mąż nagle puścił ją, zaczął drżeć i śmiać się, a potem machając ręką rzekł: No, widzisz, jakim ja nerwowy! Koniecznie ubrdało mi się, że doktór zwątpił o mnie Ale przekonałaś mnie Już jestem spokojny! I coraz weselej śmiał się ze swoich przywidzeń. Zresztą taki atak podejrzliwości nigdy się już nie powtórzył. Łagodny spokój żony był przecie najlepszą dla chorego wskazówką, że stan jego nie jest zły. Bo i z jakiej racji miał być zły? Był wprawdzie kaszel, ale to z kataru oskrzeli. Czasami, skutkiem długiego siedzenia, pokazywała się krew z nosa. No, miewał też jakby gorączkę, ale właściwie nie była to gorączka, tylko taki stan nerwowy. W ogóle czuł się coraz zdrowszy. Miał nieprzepartą chęć do jakichś dalekich wycieczek, lecz trochę sił mu brakło. Przyszedł nawet czas, że w dzień nie chciał leżeć w łóżku, tylko siedział na krześle ubrany, gotowy do wyjścia, byle go opuściło to chwilowe osłabienie. Niepokoił go jeden szczegół. Pewnego dnia kładąc kamizelkę uczuł, że jest jakoś bardzo luźna. Czybym aż tak schudł? szepnął. No, naturalnie, że musiałeś trochę zmizernieć odparła żona. Ale przecież nie można przesadzać Mąż bacznie spojrzał na nią. Nie oderwała nawet oczu od roboty. Nie, ten spokój nie mógł być udany! Żona wie od doktora, że on nie jest tak znowu bardzo chory, więc nie ma powodu martwić się. W początkach września nerwowe stany, podobne do gorączki, występowały coraz silniej, prawie po całych dniach. To głupstwo! mówił chory. Na przejściu od lata do jesieni najzdrowszemu człowiekowi trafia się jakieś rozdrażnienie, każdy jest nieswój To mnie tylko dziwi: dlaczego moja kamizelka leży na mnie coraz luźniej? Strasznie musiałem Kamizelka
6 schudnąć i naturalnie dopóty nie mogę być zdrowym, dopóki mi ciała nie przybędzie, to darmo! Żona bacznie przysłuchiwała się temu i musiała przyznać, że mąż ma słuszność. Chory co dzień wstawał z łóżka i ubierał się, pomimo że bez pomocy żony nie mógł wciągnąć na siebie żadnej sztuki ubrania. Tyle przynajmniej wymogła na nim, że na wierzch nie kładł surduta, tylko paltot. Dziwić się tu mówił nieraz, patrząc w lustro dziwić się tu, że ja nie mam sił. Ależ jak wyglądam! No, twarz zawsze łatwo się zmienia wtrąciła żona. Prawda, tylko że ja i w sobie chudnę Czy ci się nie zdaje? spytała pani z akcentem wielkiej wątpliwości. Zamyślił się. Ha! może i masz rację Bo nawet od kilku dni uważam, że coś moja kamizelka Dajże pokój! przerwała pani przecież nie utyłeś Kto wie? Bo, o ile uważam po kamizelce, to. W takim razie powinny by ci wracać siły. Oho! chciałabyś tak zaraz Pierwej muszę przecież choć cokolwiek nabrać ciała. Nawet powiem ci, że choć i odzyskam ciało, to i wtedy jeszcze nie zaraz nabiorę sił A co ty tam robisz za szafą? spytał nagle. Nic. Szukam w kuze ręcznika, a nie wiem czy jest czysty. Nie wysilajże się tak, bo aż ci się głos zmienia To przecież ciężki kufer Istotnie, kufer musiał być ciężki, bo pani aż porobiły się wypieki na twarzy. Ale była spokojna. Odtąd chory coraz pilniejszą zwracał uwagę na swoją kamizelkę. Co parę zaś dni wołał do siebie żonę i mówił: No patrzajże. Sama się przekonaj: wczoraj mogłem tu jeszcze włożyć palec, o tu A dziś już nie mogę. Ja istotnie zaczynam nabierać ciała! Ale pewnego dnia radość chorego nie miała granic. Kiedy żona wróciła z lekcji, powitał ją z błyszczącymi oczyma i rzekł bardzo wzruszony: Posłuchaj mnie, powiem ci jeden sekret Ja z tą kamizelką, widzisz, trochę szachrowałem. Ażeby ciebie uspokoić, co dzień sam ściągałem pasek i dlatego kamizelka była ciasna Tym sposobem dociągnąłem wczoraj pasek do końca. Już martwiłem się myśląc, że się wyda sekret, gdy wtem dziś Wiesz, co ci powiem? Ja dziś, daję ci najświętsze słowo, zamiast ściągać pasek musiałem go trochę rozluźnić! Było mi formalnie ciasno, choć jeszcze wczoraj było cokolwiek luźniej No, teraz i ja wierzę, że będę zdrów Ja sam! Niech doktór myśli, co chce Długa mowa tak go wysiliła, że musiał przejść na łóżko. Tam jednak, jako człowiek, który bez ściągania pasków zaczyna nabierać ciała, nie położył się, ale jak w fotelu oparł się w objęciach żony No, no! szeptał kto by się spodziewał? Przez dwa tygodnie oszukiwałem moją żonę, że kamizelka jest za ciasna, a ona dziś naprawdę sama ciasna! No no! I przesiedzieli tuląc się jedno do drugiego cały wieczór. Chory był wzruszony jak nigdy. Mój Boże! szeptał całując żonę po rękach a ja myślałem, że już tak będę chudnął do końca. Od dwu miesięcy dziś dopiero, pierwszy raz, uwierzyłem w to, że mogę być zdrów. Kamizelka
7 Bo to przy chorym wszyscy kłamią, a żona najwięcej. Ale kamizelka ta już nie skłamie! * Dziś patrząc na starą kamizelkę widzę, że nad jej ściągaczami pracowały dwie osoby. Pan co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy. Czy znowu zejdą się kiedy oboje, ażeby powiedzieć sobie cały sekret o kamizelce? myślałem patrząc na niebo. Nieba prawie już nie było nad ziemią. Padał tylko śnieg taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzkie popioły. Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca? Kamizelka
Jan Twardowski. Spieszmy się (fragmenty) Bolesław Prus Kamizelka (fragmenty) Bibliografia
Bibliografia Bolesław Prus, Kamizelka [w:] tegoż, Nowele wybrane, Czytelnik,Warszawa 1982, ss.45-49. Jan Twardowski, Spieszmy się [w:] Od Staffa do Wojaczka. Poezja polska w 1939-1985. Antologia, red.
Bolesław Prus Kamizelka
Bolesław Prus Kamizelka http://www.litres.ru/pages/biblio_book/?art=21105614 2016 Содержание Bolesław Prus KAMIZELKA Niektórzy ludzie mają pociąg do zbierania osobliwości kosztowniejszych lub mniej kosztownych,
o Emancypantki (powieść z 1894r.), o Faraon (powieść z 1897r.). o Lalka (powieść z 1890r.),
BOLESŁAW PRUS Bolesław Prus (1847-1912) powieściopisarz, nowelista, dziennikarz, felietonista. Aleksander Głowacki to właściwe imię i nazwisko pisarza. W wieku 16 lat brał udział w powstaniu styczniowym
A potem, jakby zbudziło się w nim podejrzenie, spytał: - Co wielmożnego pana po take kamyzelkie?!... - Ile chcesz za nią? Żydowi błysnęły żółte
KAMIZELKA Niektórzy ludzie mają pociąg do zbierania osobliwości kosztowniejszych lub mniej kosztownych, na jakie kogo stać. Ja także posiadam zbiorek, lecz skromny, jak zwykle w początkach. Jest tam mój
Testas 2011 m. mokyklinio brandos egzamino uþduotis
LIETUVOS RESPULIKOS ÐVIETIMO IR MOKSLO MINISTERIJ NCIONLINIS EGZMINØ CENTRS (savivaldybë, mokykla) klasës mokinio (-ës) _ (vardas ir pavardë) II egzamino dalis Testas 2011 m. mokyklinio brandos egzamino
Spacer? uśmiechnął się zając. Mógłbyś używać nóg do bardziej pożytecznych rzeczy.
Zając wychodził z siebie ze złości i krzyczał: Biegniemy jeszcze raz, jeszcze raz wkoło! Nie ma sprawy, odparł jeż, Ile razy masz ochotę. Biegał więc zając siedemdziesiąt trzy razy, a jeż ciągle dotrzymywał
KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM
KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,
Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.
Rozdział II Kupiłam sobie dwa staniki. Jeden biały, z cienkimi ramiączkami, drugi czarny, trochę jak bardotka, cały koronkowy. Czuję się w nim tak, jakby mężczyzna trzymał mnie mocno za piersi. Stanik
POZIOM PODSTAWOWY SIERPIEŃ 2012
Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu. Układ graficzny CKE 2010 KOD WPISUJE ZDAJĄCY PESEL Miejsce na naklejkę z kodem dysleksja EGZAMIN
30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!
30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania
Wiersz Horrorek państwowy nr 3 Ania Juryta
Wiersz Horrorek państwowy nr 3 Ania Juryta Nie wiem zupełnie jak to się stało, że w końcu zdać mi się to udało... Wszystko zaczęło się standardowo: Samo południe plac manewrowy... Słońce jak zwykle zaciekle
Katarzyna Michalec. Jacek antyterrorysta
Katarzyna Michalec Jacek antyterrorysta Copyright by Katarzyna Michalec & e-bookowo Grafika na okładce: shutterstock Projekt okładki: e-bookowo & Katarzyna Michalec ISBN 978-83-7859-431-4 Wydawca: Wydawnictwo
Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.
Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.
Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN
Olaf Tumski Olaf Tumski: Tomkowe historie 3 Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN 978-83-63080-60-0 Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo Kontakt:
Kto chce niech wierzy
Kto chce niech wierzy W pewnym miejscu, gdzie mieszka Bóg pojawił się mały wędrowiec. Przysiadł na skale i zapytał: Zechcesz Panie ze mną porozmawiać? Bóg popatrzył i tak odpowiedział: mam wiele czasu,
Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?
Praga Cieszyłam się jak dziecko. Po tylu latach Doczekałam się. Mój mąż spytał mnie: Jaki chcesz prezent na rocznicę?. Czy chce pani powiedzieć, że nigdy wcześniej? Jakby pan wiedział, przez pięćdziesiąt
Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.
Sposób na wszystkie kłopoty Marcin wracał ze szkoły w bardzo złym humorze. Wprawdzie wyjątkowo skończył dziś lekcje trochę wcześniej niż zwykle, ale klasówka z matematyki nie poszła mu najlepiej, a rano
Joanna Charms. Domek Niespodzianka
Joanna Charms Domek Niespodzianka Pomysł na lato Była sobie panna Lilianna. Tak, w każdym razie, zwracała się do niej ciotka Małgorzata. - Dzień dobry, Panno Lilianno. Czy ma Panna ochotę na rogalika z
Chłopcy i dziewczynki
Chłopcy i dziewczynki Maja leżała na plaży. Zmarzła podczas kąpieli w morzu i cała się trzęsła. Mama Zuzia owinęła ją ręcznikiem. Maja położyła się na boku i przesypuje piasek w rączce. Słońce razi ją
Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie?
CZAS PRZYSZŁY GRY 1. Gra ma na celu utrwalenie form i zastosowania czasu przyszłego niedokonanego i dokonanego. Może być przeprowadzona jako gra planszowa z kostką i pionkami, albo w formie losowania porozcinanych
Spis treści. Od Petki Serca
CZ. 2 1 2 Spis treści Od Petki Serca ------------------------------------------------------------------------------3 Co jest najważniejsze? ----------------------------------------------------------------------------------------------4
Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...
Wyznania Wyznania Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku... Wolę być chwilą w Twoim życiu niż wiecznością w życiu innej!!! Nie wiem, czy chcesz ze mną chodzić,
Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,
Laura Mastalerz, gr. IV Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, w których mieszkały wraz ze swoimi rodzinami:
Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie
Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie Szybciej poznaję ceny. To wszystko upraszcza. Mistrz konstrukcji metalowych, Martin Elsässer, w rozmowie o czasie. Liczą się proste rozwiązania wizyta w
MAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk
o mała Jadwinia p MAŁA JADWINIA nr 11 Opracowała Daniela Abramczuk Zdjęcie na okładce Julia na huśtawce pochodzą z książeczki Julia święta Urszula Ledóchowska za zgodą Wydawnictwa FIDES. o Mała Jadwinia
Odkrywam Muzeum- Zamek w Łańcucie. Przewodnik dla osób ze spektrum autyzmu
Odkrywam Muzeum- Zamek w Łańcucie Przewodnik dla osób ze spektrum autyzmu Dzisiaj odwiedzę Muzeum- Zamek w Łańcucie! Zamek w Łańcucie był domem dwóch rodzin. Zamek wybudował czterysta lat temu książę Stanisław
JAK ZAPISAĆ MYŚLI BOHATERÓW
JAK ZAPISAĆ MYŚLI BOHATERÓW MONOLOG WYPOWIEDZIANY MONOLOG NIEWYPOWIEDZIANY (wewnętrzny, pomyślany); rozmowa bohatera z samym sobą, mowa pozornie zależna, kierowana do czytelnika I. CUDZYSŁÓW II. KURSYWA
AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )
AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:
Młodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy
Młodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy Witaj Mamo! Co u Ciebie słychać Mamo? Chciałbym Ci coś powiedzieć Kiedy się urodziłem, przybyło sporo kłopotów, ale Ty ze mną zostałaś. Wierzyłaś zawsze
SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY
SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY Rzucanie palenia w czasie ciąży PRZEWODNIK DLA KOBIET W CIĄŻY PRAGNĄCYC H RZUCIĆ PALENIE Ciąża i palenie Większość kobiet palących w czasie ciąży wie, że może być to
Hektor i tajemnice zycia
François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała
WAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE
Cześć, chcemy porozmawiać z wami na pewien bardzo ważny temat. Dotyczy on każdego z nas bez wyjątku. Każdy z nas przecież może stłuc sobie kolano podczas jazdy na rowerze, skaleczyć się w palec przy robieniu
Nagrodzone prace
Wyniki konkursu 1. miejsce - Julia Turek kl. 1a 2. miejsce - Maciej Kloc kl.4c, Matylda Folgart kl. 4b 3.miejsce - Miłosz Kopka kl. 3c, Monika Pszczoła kl. 5b, Rafał Zieliński kl. 6a Wyróżnienia: Hania
BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH
PREZENTUJE: BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH SCENARIUSZ I RYSUNKI: DOROTA MILCZARSKA CZEŚĆ, pewnie często słyszysz, że mycie zębów jest bardzo ważne, no i że musimy to robić najlepiej po każdym
Zaimki wskazujące - ćwiczenia
Zaimki wskazujące - ćwiczenia Mianownik/ Nominative I. Proszę wpisać odpowiedni zaimek wskazujący w mianowniku: ten, ta, to, ci, te 1. To jest... mężczyzna, którego wczoraj poznałem. 2. To jest... dziecko,
Z JĘZYKA POLSKI KIEGO
Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje i prawnie chronione do momentu rozpoczęcia egzaminu. Układ graficzny CKE 2010 KOD WPISUJE ZDAJĄCY PESEL Miejscee na naklejkę z kodem dysleksja
Bangsi mieszkał na Grenlandii. Ogromnej, lodowatej
Bangsi mieszkał na Grenlandii. Ogromnej, lodowatej wyspie, białej jak jego futerko. Pewnego wieczoru miś usiadł na górce i patrzył przed siebie. To, co podziwiał, było niebieskie i pełne gwiazd. Miś nie
mówili, że ci ze Wzgórza wszystko przejadają; mam kozę, więc będę miała mleko i ser, i samą kozę. Wpuść tu tę kozę, mój kochany!
Gudbrand ze Wzgórza Był raz człowiek, który nazywał się Gudbrand; miał on gospodarkę położoną na wzgórzu, dlatego nazywano go Gudbrandem ze Wzgórza. Z żoną żyli dobrze, zgadzali się do tego stopnia, że
Oto kilka rad ode mnie:
Powitanie Brawo Moja Droga! Pierwsze koty za płoty i pierwsza mądra decyzja za Tobą! Co będzie dalej? A po co się martwisz na zapas? Co będzie dalej i jak będzie dalej wyjdzie w najbliższych dniach i wtedy
Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.
Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej. 34-letnia Emilia Zielińska w dniu 11 kwietnia 2014 otrzymała nowe życie - nerkę
Część 4. Wyrażanie uczuć.
Część. Wyrażanie uczuć. 3 5 Tłumienie uczuć. Czy kiedykolwiek tłumiłeś uczucia? Jeżeli tak, to poniżej opisz jak to się stało 3 6 Tajemnica zdrowego wyrażania uczuć! Używanie 'Komunikatów JA'. Jak pewnie
Drogi Doktorze! Drogi Doktorze!
Warszawa, 22 maja 1999 Nazywam się Łucja Kowalska i mam 9 lat. Piszę do Pana, ponieważ słyszałam o Panu na lekcjach języka polskiego. Pani powiedziała nam, że był Pan przyjacielem dzieci i dbał o nasze
NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK
NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK Upadłam Nie mogę Nie umiem Wstać Sama po ziemi stąpam w snach Sama, samiutka próbuję wstać. Nie umiem Chcę się odezwać Nie wiem do kogo Sama tu jestem, nie ma nikogo Wyciągam
Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu
Irena Sidor-Rangełow Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu Copyright by Irena Sidor-Rangełowa Projekt okładki Slavcho Rangelov ISBN 978-83-935157-1-4 Wszelkie prawa zastrzeżone.
Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-
Przedstawienie Agata od kilku dni była rozdrażniona. Nie mogła jeść ani spać, a na pytania mamy, co się stało, odpowiadała upartym milczeniem. Nie chcesz powiedzieć? mama spojrzała na nią z troską. Agata
TEST SPRAWDZAJĄCY UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM DLA KLASY IV NA PODSTAWIE TEKSTU PT. DZIEŃ DZIECKA
TEST SPRAWDZAJĄCY UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM DLA KLASY IV NA PODSTAWIE TEKSTU PT. DZIEŃ DZIECKA Drogi uczniu! Instrukcja dla użytkownika testu Najpierw przeczytaj uważnie tekst. Następnie rozwiązuj
Śpij dobrze! Jak ważny jest dobry sen Dlaczego dobry sen nie jest czymś oczywistym Co możemy zrobić, żeby lepiej spać
Śpij dobrze! Jak ważny jest dobry sen Dlaczego dobry sen nie jest czymś oczywistym Co możemy zrobić, żeby lepiej spać 2 3 Traumatyczne przeżycia mogą spowodować zaburzenia snu Kto doświadczył wojny, innych
Utrzymać formę w ciąży Skuteczna gimnastyka żył
Utrzymać formę w ciąży Skuteczna gimnastyka żył 801 000 655 22 613 62 56 centrumflebologii.pl Program ćwiczeń dla zdrowia żył! Proponowany zestaw ćwiczeń przyczynia się do poprawy powrotu krwi żylnej z
Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY
Często będę Ci mówić, że to ważna lekcja, ale ta jest naprawdę ważna! Bez niej i kolejnych trzech, czyli całego pierwszego tygodnia nie dasz rady zacząć drugiego. Jeżeli czytałaś wczorajszą lekcję o 4
Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki
BARBARA PARK Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki Przełożyła Magdalena Koziej Ilustrowała Denise Brunkus Nasza Księgarnia Cody emu, który spóźnił się na autobus i zainspirował mnie do napisania tej książki
I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku
I Komunia Święta Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku Ktoś cię dzisiaj woła, Ktoś cię dzisiaj szuka, Ktoś wyciąga dzisiaj swoją dłoń. Wyjdź Mu na spotkanie Z miłym powitaniem, Nie lekceważ znajomości
Język polski marzec. Klasa V. Teraz polski! 5, rozdział VII. Wymogi podstawy programowej: Zadania do zrobienia:
Język polski marzec Klasa V Teraz polski! 5, rozdział VII Wymogi podstawy programowej: równoważnik, zdania: pojedyncze, złożone (zdania składowe); pisownia nie z różnymi częściami mowy; redagowanie kartki
Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości
Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości Rozdział 1 Park Cześć, jestem Jacek. Wczoraj przeprowadziłem się do Londynu. Jeszcze nie znam okolicy, więc z rodzicami Magdą i Radosławem postanowiliśmy wybrać
WYWIAD Z VIDASEM BLEKAITISEM
WYWIAD Z VIDASEM BLEKAITISEM Jednym z najlepszych litewskich i światowych siłaczy. Wielokrotnym Wicemistrzem i Drugim Wicemistrzem Litwy Strongman, drużynowym Mistrzem Świata Par Strongman 2007, drużynowym
Filip idzie do dentysty. 1 Proszę aapisać pytania do tekstu Samir jest przeziębiony.
114 Lekcja 12 Tak ubrany wychodzi na ulicę. Rezultat jest taki, że Samir jest przeziębiony. Ma katar, kaszel i temperaturę. Musi teraz szybko iść do lekarza. Lekarz bada Samira, daje receptę i to, co Samir
POŻEGNANIE Z BLISKIMI
POŻEGNANIE Z BLISKIMI SPIS TREŚCI: Wprowadzenie Rozdział 1 POGRZEB Rozdział INNE SPOSOBY POŻEGNANIA 3 1 POŻEGNANIE Z BLISKIMI Wprowadzenie Czasami będziesz smutny, zły, będziesz płakać czy bać się tego,
A B C D E A B C D E A B C D E STAN FIZYCZNY ŻYCIE RODZINNE I TOWARZYSKIE
FACIT-C PONIŻSZA LISTA OBEJMUJE STWIERDZENIA, KTÓRE INNE OSOBY Z TĄ SAMĄ CHOROBĄ UZNAŁY ZA ISTOTNE. W KAŻDEJ LINII PROSZĘ ZAZNACZYĆ JEDNĄ ODPOWIEDŹ, KTÓRA NAJLEPIEJ ODZWIERCIEDLA PANA/ PANI STAN W CIĄGU
Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą
Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą Jako mała dziewczynka miałam wiele marzeń. Chciałam pomagać innym ludziom. Szczególnie starzy, samotni
Czy na pewno jesteś szczęśliwy?
Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Mam na imię Kacper i mam 40 lat. Kiedy byłem małym chłopcem nigdy nie marzyłem o dalekich podróżach. Nie fascynował mnie daleki świat i nie chciałem podróżować. Dobrze się
JĘZYK. Materiał szkoleniowy CENTRUM PSR. Wyłącznie do użytku prywatnego przez osoby spoza Centrum PSR
AKCEPTACJA - ZROZUMIENIE K: (mówiąc bardzo podniesionym tonem) Co wy tutaj sobie myślicie? Że nie mam co robić, tylko tracić czas! T: Wydaje mi się, że jest Pan zdenerwowany! Ma Pan wiele rzeczy do robienia,
Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni
Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible
Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni
Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible
Pewien człowiek miał siedmiu synów, lecz ciągle nie miał córeczki, choć
troszeczkę, z każdego kubeczka wypiła łyczek, do ostatniego kubeczka rzuciła zaś obrączkę, którą zabrała ze sobą. Nagle usłyszała trzepot piór i poczuła podmuch powietrza. Karzełek powiedział: Panowie
W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!
W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W dniu 30-04-2010 roku przeprowadziłem wywiad z moim opą -tak nazywam swojego holenderskiego dziadka, na bardzo polski temat-solidarność. Ten dzień jest może najlepszy
Dzień dobry, panie Piotrze.
Staś był taki nieśmiały, że kiedy przyszedł listonosz, żeby doręczyć mu list, wstydził się powiedzieć dzień dobry. Staś lubił listonosza. Chciał z nim porozmawiać. Ale nie potrafił zdobyć się na odwagę.
BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK
BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym
ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas
ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA autor Maciej Wojtas 1. SCENA. DZIEŃ. WNĘTRZE. 2 Biuro agencji reklamowej WNM. Przy komputerze siedzi kobieta. Nagle wpada w szał radości. Ożesz japierdziuuuuu... Szefie!
Ryszard Sadaj. O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii. Ilustrował Piotr Olszówka. Wydawnictwo Skrzat
Ryszard Sadaj O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii Ilustrował Piotr Olszówka Wydawnictwo Skrzat O kaczce, która chciała... Kaczka Kiwaczka (nazywana tak od dystyngowanego sposobu chodzenia,
PRÓBNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO
Wpisuje zdający przed rozpoczęciem pracy PESEL ZDAJĄ CEGO Miejsce na nalepkę z kodem szkoły PRÓBNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO Arkusz I dla osób niesłyszących Instrukcja dla zdającego Czas pracy
Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego
Teksty podziękowań do każdego tekstu można dołączyć nazwę uroczystości, imię i datę Chrzest 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego 2. Serdecznie dziękujemy za przybycie na uroczystość
Prywatny Rubikon. Esterko zaczął po chwili niepewnie
Prywatny Rubikon Ten dzień miał być inny, szczególny. W tym dniu miała się rozstrzygnąć jego przyszłość. Nigdy jeszcze w jego życiu nie zależało tak wiele od tak niewielu słów i tak niewielu minut. Jednak
Rozmowa ze sklepem przez telefon
Rozmowa ze sklepem przez telefon - Proszę Pana, chciałam Panu zaproponować opłacalny interes. - Tak, słucham, o co chodzi? - Dzwonię w imieniu portalu internetowego AmigoBONUS. Pan ma sklep, prawda? Chciałam
VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz
VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz 19 grudnia 2017 r. odbyło się podsumowanie VIII edycji konkursu literackiego Mały Pisarz w SP nr 11 w Kielcach. Wzięły w nim udział dwie uczennice naszej
Uprzejmie prosimy o podanie źródła i autorów w razie cytowania.
Tytuł: Marzenie Franka Kupki Tekst: Anna Cwojdzińska Ilustracje: Aleksandra Bugajewska Wydanie I, lipiec 2012 Text copyright Anna Cwojdzińska Illustration copyright Aleksandra Bugajewska Uprzejmie prosimy
WRZESIEŃ 2012 (1) Przedszkole Nr 31 w Poznaniu
WRZESIEŃ 2012 (1) Przedszkole Nr 31 w Poznaniu Drodzy Rodzice!! Cieszymy się, że możemy Państwa znowu powitać w nowym roku szkolnym. Chcemy zaprosić wszystkich do czytania naszej przedszkolnej gazetki.
PROROK ELIASZ I SUSZA
PROROK ELIASZ I SUSZA 169 Gdy król Salomon umarł, Izrael podzielił się na dwie części: Judę i Izrael. Każdy z tych krajów miał swojego władcę. Gdy w Izraelu królem był Achab, Pan Bóg wybrał Eliasza na
KARMIENIE SWOICH DEMONÓW W 5 KROKACH Wersja skrócona do pracy w parach
KARMIENIE SWOICH DEMONÓW W 5 KROKACH Wersja skrócona do pracy w parach Przygotowanie Na początku zapytaj partnera, czy wie, z jakim demonem lub bogiem chce pracować. Partner nie musi ci tego powiedzieć,
MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. W szpitalu
W szpitalu Maja była chora. Pani doktor skierowała ją do szpitala. Miała okropny kaszel. Miała zapalenie płuc. Jej siostra bliźniaczka Ola też była chora, ale ona nie musiała jechać do szpitala. W szpitalu,
Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV
Wolontariat Wolontariat ważna sprawa, nawet super to zabawa. Nabierz w koszyk groszy parę, będziesz miał ich całą chmarę. Z serca swego daj znienacka, będzie wnet Szlachetna Paczka. Komuś w trudzie dopomoże,
Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994
Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994 NA SKRAJU NOCY Moje obrazy Na skraju nocy widziane oczyma dziecka Na skraju nocy życie wygląda inaczej Na moich obrazach...w nocy Życie w oczach
Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka
Maciej Trawnicki Anioł Nakręcany - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka Wersja Demonstracyjna Wydawnictwo Psychoskok Konin 2018 2 Maciej Trawnicki Anioł Nakręcany Copyright by Maciej
Widziały gały co brały
Widziały gały co brały KATARZYNA JEZIERSKA-TRATKIEWICZ Widziały gały co brały Uwagi autorki i wydawnictwa Wszystkie informacje zawarte w tej książce zostały przez autorkę starannie zebrane i przygotowane
STARY TESTAMENT. ŻONA DLA IZAAKA 8. ŻONA DLA IZAAKA
ŻONA DLA IZAAKA 34 Pamiętamy, że Pan Bóg obiecał Abrahamowi i Sarze, że pomimo że są w starym wieku będą mieli syna. O oznaczonym czasie, przepowiedzianym przez Pana Boga narodził się Izaak. Abraham bardzo
Drogi Rodzicu! Masz kłopot ze swoim dzieckiem?. Zwłaszcza rano - spieszysz się do pracy, a ono długo siedzi w
Drogi Rodzicu! Masz kłopot ze swoim dzieckiem?. Zwłaszcza rano - spieszysz się do pracy, a ono długo siedzi w toalecie i każdą czynność wykonuje powoli? Narasta Cię frustracja? Myślisz, że robi to specjalnie,
Polska poetka noblistka napisała wiele wierszy, które są znane szerszemu kręgowi odbiorców. Wśród nich jest także wiersz pt. Kot w pustym mieszkaniu.
Polska poetka noblistka napisała wiele wierszy, które są znane szerszemu kręgowi odbiorców. Wśród nich jest także wiersz pt. Kot w pustym mieszkaniu. Umrzeć - tego nie robi się kotu o tym przecież wie
Stenogram Nr 10 VN :22 6:38:30 MAMA SYLWIA KINGA TATA
Stenogram Nr 10 VN780040 6:22 6:38:30 MAMA SYLWIA KINGA TATA Sylwia: Mamo chodź (Sylwia pozostawiona sama w kuchni na wysokim foteliku na około 20 minut) Mama: Zjesz Sylwia, to przyjdę. Sylwia: Teraz przyjdź.
Karta pracy 3. Wspólne sprzątanie
Karta pracy 3 Wspólne sprzątanie Mini rozmowy 1 R: -Musimy tu trochę posprzątać. D:-Mogę najpierw skończyć grać? R:- Ile to potrwa? D:- Piętnaście minut. R: - W porządku. 2 R:- Masz okropny bałagan w pokoju.
Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.
Igor Siódmiak Jak wspominasz szkołę? Szkołę wspominam bardzo dobrze, miałem bardzo zgraną klasę. Panowała w niej bardzo miłą atmosfera. Z nauczycielami zawsze można było porozmawiać. Kto był Twoim wychowawcą?
Ćwiczenia w chorobie. zwyrodnieniowej. stawów. Rekomendowane przez prof. dr. hab. n. med. Janusza Płomińskiego
Ćwiczenia w chorobie zwyrodnieniowej stawów Rekomendowane przez prof. dr. hab. n. med. Janusza Płomińskiego choroby zwyrodnieniowej kolana Ćwiczenia wspomagają utrzymanie w dobrym stanie stawów i mięśni.
Część 9. Jak się relaksować.
Część 9. Jak się relaksować. A CBT Workbook for Children and Adolescents by Gary O Reilly 98 Co lubisz robić by się zrelaksować A CBT Workbook for Children and Adolescents by Gary O Reilly 99 Ćwiczenia
Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?
Marcin Budnicki Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Uczę się w zespole szkół Nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej. Jestem w liceum o profilu sportowym. Jakie masz plany na przyszłość?
Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje
MATERIAL ZE STRONY: http://www.eft.net.pl/ POTRZEBA KONTROLI Mimo, że muszę kontrolować siebie i swoje zachowanie to w pełni akceptuję siebie i to, że muszę się kontrolować Mimo, że boję się stracić kontrolę
MOJŻESZ WCHODZI NA GÓRĘ SYNAJ
MOJŻESZ WCHODZI NA GÓRĘ SYNAJ 83 Trzy miesiące po wyjściu z Egiptu naród Izraelski przybył na pustynię Synaj. Izraelici rozłożyli obóz naprzeciw wysokiej góry, na którą Mojżesz wspiął się, aby porozmawiać
Z Małgorzatą Strzałkowską rozmawia Wojciech Widłak,
Z Małgorzatą Strzałkowską rozmawia Wojciech Widłak, 14.06.2018 Radość pisania. Wywiad z Małgorzatą Strzałkowską - Gdybyś miała jednym słowem określić, czym jest dla Ciebie pisanie, co to byłoby za słowo?
Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN 978-83-7859-138-2. Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo
Andrzej Graca BEZ SPINY CZYLI NIE MA CZEGO SIĘ BAĆ Andrzej Graca: Bez spiny czyli nie ma czego się bać 3 Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN 978-83-7859-138-2