Motyw miłości w wybranych tekstach literackich i innych dziedzinach kultury

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "Motyw miłości w wybranych tekstach literackich i innych dziedzinach kultury"

Transkrypt

1 Motyw miłości w wybranych tekstach literackich i innych dziedzinach kultury

2

3 Motyw miłości w wybranych tekstach literackich i innych dziedzinach kultury Redakcja: Paulina Szymczyk Ewelina Chodźko Lublin 2018

4 Wydawnictwo Naukowe TYGIEL składa serdecznie podziękowania dla zespołu Recenzentów za zaangażowanie w dokonane recenzje oraz merytoryczne wskazówki dla Autorów. Recenzentami niniejszej monografii byli: dr hab. Imelda Chłodna-Bach dr hab. Danuta Kowalewska, prof. UMK ks. dr hab. Piotr Kroczek, prof. UPJPII dr hab. Marek Nalepa, prof. UR dr hab. Agnieszka Nęcka dr hab. Agata Skała dr Marcin Bajko dr Maciej Kokociński dr Paweł Kot dr Renaty Matysiuk dr Wieńczysław Niemirowski dr Beata Romanek dr Piotr Sobolczyk Wszystkie opublikowane rozdziały otrzymały pozytywne recenzje. Skład i łamanie: Monika Maciąg Projekt okładki: Marcin Szklarczyk Copyright by Wydawnictwo Naukowe TYGIEL sp. z o.o. ISBN Wydawca: Wydawnictwo Naukowe TYGIEL sp. z o.o. ul. Głowackiego 35/341, Lublin

5 Spis treści Ewelina Warumzer Motyw miłości w edukacji polonistycznej analiza programów nauczania w ujęciu porównawczym... 7 Natalia Poleszak Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego Joanna Smakulska Miłość jako głos przeznaczenia w ujęciu Jamesa Hillmana Piotr Karpiński Porażka erosa w fenomenologii Michela Henry ego Aleksandra Urbaniak Konceptualizacja miłości w poezji Giambattisty Marina i Jana Andrzeja Morsztyna Agnieszka Ochenkowska Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język Agnieszka Ochenkowska Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii Agnieszka Kowalkiewicz-Kulesza Małżeńskie doświadczenia Sary i Abrahama na tle starożytnej kultury judaistycznej Wojciech Zarosa Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku Aneta Krasińska Miłość małżeńska na łamach Bluszcza w latach Katarzyna Kumor Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat

6 Aleksander Sztramski Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych Bożena Leszczyńska Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć Ewelina Kogut Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną Karolina Garbacz Miłość do dzieci ulicy, jako inspiracja działalności opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej KKWR Anna Wilk Nikt, kogo się kocha, nie odchodzi. Miłość to wieczna teraźniejszość. Psychologiczny aspekt miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga Konrad Kuźma Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? Maja Perlińska Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności Bernadeta Botwina Miłość i związki uczuciowe w ponowoczesności na podstawie opinii młodzieży szkoły średniej Zofia Ulańska Miłość silniejsza niż płeć? Nowe oblicza polskiej literatury LGBT na przykładzie twórczości Natalii Osińskiej i Marcina Szczygielskiego Indeks Autorów

7 Ewelina Warumzer 1 Motyw miłości w edukacji polonistycznej analiza programów nauczania w ujęciu porównawczym 1. Wstęp Edukacja na lekcjach języka polskiego dotyczy ogółu uczniów uczęszczających na lekcje języka ojczystego w szkołach na terenie kraju oraz tych, gdzie Polonia zagraniczna uczy się języka przodków. Brzmi jak truizm. Nie jest może odkrywcze. Ale ma duży potencjał by stać się punktem wyjścia do ciekawych badań porównawczych dotyczących współczesnego kształtu programów nauczania języka polskiego. W niniejszym rozdziale pragnę przyjrzeć się motywowi miłości obecnemu w kształceniu polonistycznym. Dlaczego właśnie ten aspekt analizy? Równie dobrze można by było przyjrzeć się wędrówce, pracy, wojnie, przyjaźni, zmianom, cierpieniu, rodzinie (możliwe jest wymienianie wręcz w nieskończoność motywów/tematów literackich). Jednak to właśnie miłość wydaje się pojęciem trudnym do zdefiniowania, wymykającym się prostym dychotomiom. Wielu teoretyków nauki, a także twórców dzieł kultury wysokiej, jak i popularnej zadaje sobie pytania o naturę miłości. Socjologowie, psychologowie i antropologowie od lat próbują zdefiniować to pojęcie. Powstają liczne teorie dotyczące relacji interpersonalnych, w których miłość definiuje się na wiele sposobów. W dużym stopniu zależy to od czasu historycznego, najprostsza szkolna dychotomia pokazuje różnice między romantyzmem a pozytywizmem w jej postrzeganiu. Jednak w mojej analizie pragnę pogłębić ten temat na podstawie programów nauczania, ich przemian a także wyborów tekstów i analiz zawartych w popularnych podręcznikach języka polskiego dla liceów. Ten etap edukacji wybrałam z prostego powodu, na nim bowiem obowiązkowo uczniowie poznają periodyzację epok literackich, oraz w taki sposób analizują literaturę. Na wcześniejszych etapach edukacyjnych ujęcie historyczno-literackie nie jest obowiązkowe. W niniejszej analizie zaś pragnę prześledzić rozwój motywu w kontekście wzajemnego przenikania się literackich epok. Tematem będzie więc przedstawienie analizy programów nauczania języka polskiego w liceach ogólnokształcących w ujęciu porównawczym pomiędzy epokami, istotności zjawisk dotyczących emocji i uczuć w kontekście konkretnych zjawisk literackich i pozaliterackich. Przedmiotem omówienia oprócz programów nauczania będą także podręczniki do nauki języka polskiego. Miłość stała się bowiem istotnym elementem kultury współczesnej i tematem analiz. Nowe kategorie teoretyczne i badawcze pozwoliły na takie ujęcie, które przywróciło zagadnieniu jego społeczny charakter. Miłość została uznana za jeden 1 ewelina.warumzer@uj.edu.pl, ewelinawarumzer@gmail.com, Katedra Historii Literatury Staropolskiej, Wydział Polonistyki, Uniwersytet Jagielloński, oraz Zakład Badań Kultury Współczesnej, Instytut Socjologii, Wydział Filozoficzny, Uniwersytet Jagielloński, 7

8 Ewelina Warumzer z ważnych obszarów odtwarzania się życia społecznego. Badacze zaczęli analizować zjawisko na przykład z punktu widzenia konfliktów klasowych, dominacji oraz rytuałów społecznych. 2. Edukacja polonistyczna we współczesnej szkole Obecnie powstaje wiele podręczników metodycznych dla nauczycieli, które podkreślają nowoczesność, współczesność i innowacyjność programów nauczania. Jednak, jak twierdzą badacze, między innymi cytowana teraz Bożena Chrząstowska u podstaw każdego działania metodycznego znajduje się cel, który planujemy osiągnąć. W pedagogice termin dydaktyka ogólna, służy do zdefiniowania ponadprzedmiotowych, ogólnych zasad i metod nauczania, a dydaktyka szczegółowa odnosi się do nauczania konkretnego przedmiotu, przykładowo języka polskiego. Metodyka nauczania języka polskiego jest tym samym ukonkretnieniem dydaktyki szczegółowej, a jej nazwa sugeruje swoim znaczeniem ścisły związek z praktyką nauczycielską. Na marginesie za autorką warto wspomnieć, że upowszechnioną błędną nazwę stanowi metodyka literatury. Jak można wnioskować odrzuca ona tradycję edukacji językoznawczej. We współczesnych pracach naukowych polonistów używa się obydwu nazw dydaktyka literatury, a także dydaktyka języka lub kultury, a w tekstach odwołujących się do praktyki nauczycielskiej terminu metodyka nauczania. Zamiennie stosuje się także pojęcie dydaktyka polonistyczna 2. Obecna dydaktyka polonistyczna otrzymuje cały szereg epitetów, jest ułożona, uporządkowana, posłuszna, linearna i binarna. Ma ustalone konkretne treści, które zapisane są i ustrukturyzowane w sylabusach, modułach, wariantach, podstawach programowych, planach nauczania. Tym samym dydaktyka polonistyczna stoi przed rzeczywistością, która jest już sklasyfikowana, uporządkowana, kontrolowana, ma zdefiniowane prawa i prawidłowości, a jej świat dopomina się uniwersalizmu. W opozycji do rzeczywistości formalnej jest według Urszuli Żydek-Bednarczuk drugi świat studentów, uczniów, nauczycieli akademickich i szkolnych 3. Na pytanie jak powinna wyglądać współczesna dydaktyka polonistyczna Anna Adamczuk-Stęplewska i Sławomir Jacek Żurek odpowiadają odwołując się do procesu reform strukturalnych z 1999 roku i reform programowych z roku 2009, które to w sposób stopniowy, ale znaczący zmieniły polską oświatę wprowadzając przykładowo konieczność nowego podejścia do przygotowania do zawodu przyszłych nauczycieli, których należy wyposażyć w kompetencje niezbędne w szkole XXI wieku. Nacisk kładziony jest na to, aby poloniści kształcili uczniów potrafiących w przyszłości być w pełni świadomymi uczestnikami procesów komunikacyjnych i odbiorcami różnorakich tekstów kultury, odbiorcami, którzy według autorów potrafią sprawnie mówić, czytać, słuchać i pisać, a przede wszystkim myśleć. Pomimo 2 Chrząstowska B., Tożsamość metodyki polonistycznej, s. 14 [w:] Innowacje i metody, tom 1, W kręgu teorii i praktyki. Podręcznik akademicki dydaktyki kształcenia polonistycznego, pod redakcją Marii Kwiatkowskiej- Ratajczak, Poznań Żydek-Bednarczuk U., Dydaktyka polonistyczna wobec nowych kompetencji języka i multimediów, s. 12 [w:] Polonistyka dziś kształcenie dla jutra, tom 3, pod redakcją Krzysztofa Biedrzyckiego, Witolda Bobińskiego, i innych, Kraków

9 Motyw miłości w edukacji polonistycznej analiza programów nauczania w ujęciu porównawczym dynamicznego rozwoju cywilizacji, technologii informacyjnych ludzie bowiem ciągle posługują się zarówno w komunikacji, jak i w kulturze językiem naturalnym 4. Istotne zaś znaczenie w każdej kulturze mają wartości, które to obok wzorów sposobów odczuwania, reagowania i myślenia, norm wynikających z wartości oraz sankcji skłaniających do ich przestrzegania stanowią treść kultury. Wartości zaś dzielą się na te, które uznajemy, odczuwamy, albo też realizujemy 5. Michał Głowiński dowodzi, że historyk literatury mówi o wartościach nawet wtedy, gdy nie odwołuje się bezpośrednio do aksjologii. Według autora można przygotować trzy różne poziomy refleksji. Po pierwsze, gdy zajmują go wartości, które tkwią w analizowanych dziełach literackich. Tu odwołuje się do kategorii wartości estetycznych. Po drugie analizuje wartości, które są charakterystyczne dla konkretnych dzieł literackich w odwołaniu do tak zwanej historii smaku. Po trzecie zaś w kontekście metodologicznym własnych badań historyczno-literackich 6. W tym kontekście, czyli prowadzonych przeze mnie badań pragnę odwołać się do kwestii miłości w literaturze i edukacji polonistycznej. Miłości traktowanej tutaj, jak i przez badaczy jako wartość i analizowanej w kontekście aksjonormatywnym. 3. Analiza podręczników do nauczania języka polskiego w liceach w kontekście miłości Motyw miłości w edukacji polonistycznej jak wspomniałam we wstępie omówię w kontekście analizy podręczników do nauczania języka polskiego w liceach ogólnokształcących w odwołaniu do towarzyszących im programów nauczania. Do analizy wybrałam pięć podręczników, cztery z nich ze względu na ich popularność i ujęcie chronologiczne. Piąty zaś z powodu jego odmienności podobnej do tej towarzyszącej vademecum, opracowaniom maturalnym, kompendiom. Mianowicie zastosowano w nim tematyzację, a jeden tom poświęcono motywowi miłości. Są to odpowiednio: 1. Podręcznik literatury Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego Maria Adamczyk, Bożena Chrząstowska, Józef Tomasz Pokrzywniak, Starożytność oświecenie, podręcznik literatury dla klasy pierwszej szkoły średniej Stanisław Makowski, Romantyzm, podręcznik literatury dla klasy drugiej szkoły średniej Tadeusz Bujnicki, Pozytywizm, podręcznik literatury dla klasy drugiej szkoły średniej Andrzej Makowiecki, Literatura Młodej Polski, podręcznik dla klasy trzeciej szkoły średniej Tomasz Wroczyński, Literatura polska dwudziestolecia międzywojennego, podręcznik dla klasy trzeciej szkoły średniej Tomasz Wroczyński, Literatura polska po 1939 roku, podręcznik dla klas maturalnych 4 Adamczuk-Stęplewska A., Żurek S. J., Jaka dydaktyka polonistyczna? (wstęp), s. 7 [w:] Dydaktyka literatury i języka polskiego. Stan badań i perspektywy badawcze, pod redakcją Anny Adamczuk-Stęplewskiej i Jacka Sławomira Żurka, Lublin Szacka B., Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2008, s Głowiński M., Poetyka i okolice, Warszawa 1992, s

10 Ewelina Warumzer 2. seria Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego Pamiętajcie o ogrodach... Kultura Literatura Język, trzy części z podziałem na podręcznik i antologię każda, pod redakcją Andrzeja Z. Makowieckiego, Andrzeja Markowskiego, Włodzimierza Paszyńskiego, Tomasza Wroczyńskiego 3. podręcznik Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego pod redakcją Witolda Bobińskiego, Anny Janus-Sitarz, Bogusława Kołcza Barwy epok trzy tomy, każdy składający się z dwóch części Kultura i literatura oraz Nauka o języku 4. podręcznik Wydawnictwa Edukacyjnego To lubię! Kształcenie kulturowoliterackie w trzech częściach pod redakcją Marii Jędrychowskiej, Zofii Agnieszki Kłakówny, Piotra Kołodzieja, Elżbiety Szudek, Janusza Waligóry 5. cykl Rodzinna Europa podręcznik do języka polskiego klasa II, kształcenie kulturowo-literackie oraz kształcenie językowe, cykl 2 Wzorce miłości w kulturze europejskiej pod redakcją Janusza Ryby (w klasie II przewidziano sześć części, cykl 1: wobec Boga, cykl 3: z dziejów kultury rycerskiej i sarmackiej, cykl 4: metafizyczne niepokoje człowieka, cykl 5: dziewiętnastowieczne idee wolności i postępu, cykl 6: odkrywanie świata). W odniesieniu do motywów, bądź też tematów obecnych w literaturze jak piszą teoretycy można wyróżnić następujące najistotniejsze pozycje literackie odwołujące się do motywu miłości. Prześledzę je w ujęciu chronologicznym w podziale na epoki historyczno-literackie Antyk W edukacji polonistycznej antyk podzielony jest na dwa działy, pierwszym jest odwołanie do tradycji literatury klasycznej greckiej i rzymskiej, filozofii antycznej, drugim zaś do motywów z Pisma Świętego. Omawiając tradycję antyczną uczeń na tym etapie edukacyjnym poznaje mitologię, między innymi mit o miłości Orfeusza i Eurydyki, w Iliadzie Homera zaś miłość do pięknej Heleny popycha władców do wojny trojańskiej, homeryckim motywem jest także historia króla Priama i jego rodzicielskiej miłości. W kręgu tradycji biblijnej zaś pojawia się odwołanie do lirycznego Hymnu do miłości autorstwa św. Pawła, rzadziej zaś do starotestamentowej Pieśni nad Pieśniami 7. Nawiązania te pojawiają się we wszystkich analizowanych podręcznikach. Co jednak ciekawe z dużo większym naciskiem na omówienie motywów biblijnych i zacytowanie fragmentów Pisma Świętego. Co bardzo interesujące w tomie Wzorce miłości w kulturze europejskiej, czyli w części podręcznika do nauczania języka polskiego poświęconej tylko motywowi miłości w kulturze lub też mającemu być niemu poświęconym nie ma żadnej wzmianki o tymże temacie w literaturze i kulturze starożytnej. Według autora jak sugeruje struktura tomu ta epoka literacka wprawdzie istniała (na stronie pokazującej zawartość tomu zaraz za spisem treści mamy bowiem taką jakby oś czasu pokazującą periodyzację epok literackich, podzieloną na dziesięć tychże, zaś tylko sześć z nich według autorów nawiązuje do motywu miłości i została omówiona w podręczniku), ale już nie miała żadnej reprezentacji tegoż wielkiego tematu literackiego, ani w mitologii, ani w dziełach Homera, ani w Biblii. 7 Vademecum maturzysty. Język polski, pod red. B. Chojdyńska, E. Osińska, M. Nowakowska, Warszawa 1998, s

11 Motyw miłości w edukacji polonistycznej analiza programów nauczania w ujęciu porównawczym 3.2. Staropolska (średniowiecze-renesans-barok) Jak podają źródła jeden z pierwszych romansów w literaturze polskiej opisał w Żywocie Józefa Mikołaj Rej. Autorzy wyróżniają pięć głównych sposobów mówienia o miłości. Mamy miłość spełnioną reprezentowaną między innymi przez Pieśń świętojańską o Sobótce Jana Kochanowskiego, Roksolanki Szymona Zimonowica, Muzę domową Zbigniewa Morsztyna. Druga jest miłość powiązana z perspektywą metafizyczną ukazana na przykład w erotykach Mikołaja Sępa- Sarzyńskiego. Kolejny to motyw miłości jako gry wyzwań Daniel Naborowski wiersz Na oczy królewny angielskiej, Jan Andrzej Morsztyn Do trupa. Czwarta wyszczególniona została sielankowa wersja odwzajemnionej miłości, a jej przykładem wzorowane na romansach pasterskich Listy do Marysieńki Sobieskiego. Ostatni to motyw honoru reprezentowany między innymi w twórczości Morsztyna 8. Istotnym kontekstem przywoływanym w analizach jest historia miłości Tristana i Izoldy omawiana jako przykład średniowiecznej miłości tragicznej w kontekście tradycji dramatu rycerskiego. Ponadczasowym tekstem kultury o tematyce miłosnej jest także renesansowa tragedia autorstwa Williama Szekspira Romeo i Julia 9. W podręcznikach jako kontekst pojawia się także zaczerpnięta z literatury powszechnej opowieść o Dantem i Beatrycze z Boskiej Komedii Dantego Alighieri oraz Sonety do Laury autorstwa Francesca Petrarki. Najczęściej cytowani są zaś Kochanowski, Sęp-Sarzyński i Morsztyn. W tomie Wzorce miłości w kulturze europejskiej, motyw miłości w literaturze staropolskiej reprezentowany jest najbardziej szczegółowo, zaś jak wspomniano wcześniej brak przykładów ze starożytności, bowiem pominięto w analizie tę epokę. W średniowieczu mamy szczegółowo omówioną lirykę prowansalską, wiele przykładów utworów, tekst o świeckiej literaturze staropolskiej, będący wprowadzeniem do gruntownego omówienia Dziejów Tristana i Izoldy z licznymi odwołaniami do literatury współczesnej i nawiązaniami w literaturze polskiej i światowej. W renesansie mamy reprezentację licznych utworów Francesco Petrarki z cyklu Sonety do Laury, utwory Jana Kochanowskiego o tematyce miłosnej (np. Pieśń świętojańską o Sobótce ), wiersz Mikołaja Sępa-Sarzyńskiego. W baroku zaś wybór poezji Jana Andrzeja Morsztyna Oświecenie W tomie Wzorce miłości w kulturze europejskiej, oświecenie podobnie jak starożytność nie istnieje, stanowi pustą kartę historii literatury miłosnej. Twórcy zaś, jak i autorzy pozostałych podręczników odwołują się do licznych motywów miłosnych obecnych właściwie we wszystkich oświeceniowych gatunkach literackich. Mamy bowiem miłość wzajemną (komedia Franciszka Bohomolca Małżeństwo z kalendarza ), wyrafinowaną grę uczuć ( Fircyk w zalotach Franciszka Zabłockiego), zwycięską ( Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza, Cud mniemany Wojciecha Bogusławskiego), libertyńską ( Rękopis znaleziony w Saragossie Jana Potockiego), sentymentalną (Franciszek Karpiński Do Justyny, Laura i Filon, Maria Wirtemberska Malwina, czyli domyślność serca ), tragiczną miłość ( Barbara Radziwiłłówna Alojzego Felińskiego) Leksykon dzieł i tematów literatury polskiej, pod red. T. Miłkowski, J. Termer, Warszawa 1998, s Vademecum maturzysty. Język polski, dz. cyt. 10 Leksykon dzieł i tematów literatury polskiej, dz. cyt. 11

12 Ewelina Warumzer 3.4. Romantyzm W przypadku romantyzmu kontekstem z literatury światowej właściwie zawsze jest Giaur z powieści poetyckiej Georga Byrona. W kontekście tego dzieła często omawiane są Dziady część trzecia i czwarta Adama Mickiewicza. Nie sposób bowiem pominąć postaci Gustawa czy księdza Piotra 11. Wszystkie podręczniki odwołują się do motywów z Cierpień młodego Wertera Johanna Wolfganga Goethego. Właściwie w każdym szkolnym podręczniku otrzymujemy obraz miłości romantycznej jako tej, której towarzyszy cierpienie (Mickiewicz Ballady i romanse, IV część Dziadów, Słowacki W Szwajcarii, Balladyna, Malczewski Maria, Goszczyński Zamek kaniowski ), czasem szczęśliwa (jak w Panu Tadeuszu Mickiewicza, czy Fantazym Słowackiego, czy też Pierścieniu wielkiej damy Norwida), miłość może też nieść ze sobą wiele perypetii (jak u Fredry: Pan Jowialski, Zemsta, Śluby panieńskie, Dożywocie ) 12. W podręczniku Wzorce miłości w kulturze europejskiej mamy standardową reprezentację najpopularniejszych utworów omawianych w kontekście miłosnego kanonu literatury romantycznej: Cierpienia młodego Wertera Goethego, Giaur Byrona, poezja Adama Mickiewicza, Cypriana Kamila Norwida Pozytywizm Pozytywizm podobnie jak starożytność czy też oświecenie w tomie Wzorce miłości w kulturze europejskij został pominięty i zaniechano jego chociaż krótkiego omówienia w kontekście motywu miłości. A jakże ciekawa byłaby opozycja romantyczny pozytywistyczny w sposobie postrzegania miłości, relacji, związków. W przypadku pozytywizmu ciekawym kontekstem jest Ojciec Goriot Honore de Balzaca i historia miłości do swych córek tytułowego bohatera 13. Autorzy podręczników odwołują się na przykład do Lalki Bolesława Prusa, komedie Dom otwarty, Grube ryby Michała Bałuckiego) Młoda Polska Miłość omawiana jest także w kontekście miłości doktora Tomasza Judyma, bohatera Ludzi bezdomnych powieści Stefana Żeromskiego czy też historii miłosnych dramatu Gabrieli Zapolskiej Moralność Pani Dulskiej 15. W tejże epoce częste są odwołania do kategorii zdrady ( Na skałach Calvados Sygietyńskiego, Żabusia Zapolskiej, oraz oczywiście Chłopi Reymonta), namiętność zostaje przeciwstawiona obowiązkowi (Kisielewski W sieci ), miłość jest zmysłowa (poezje Kazimierza Tetmajera, Leopolda Staffa), miłość łączy się z poświęceniem dla ojczyzny (Wyspiańskiego Warszawianka ), jest zakazana ( Klątwa także Wyspiańskiego) 16. W podręcznikach do nauczania języka polskiego w liceum mamy odwołania do niemal wszystkich wymienionych utworów, wyjątek stanowi jakże niecodzienny cykl Rodzinna Europa tam autor wymienia nieledwie kilka wierszy Kazimierza Przerwy-Tetmajera i zamyka temat. 11 Vademecum maturzysty. Język polski, dz. cyt. 12 Leksykon dzieł i tematów literatury polskiej, dz. cyt. 13 Vademecum maturzysty. Język polski, dz. cyt. 14 Leksykon dzieł i tematów literatury polskiej, dz. cyt. 15 Vademecum maturzysty. Język polski, dz. cyt. 16 Leksykon dzieł i tematów literatury polskiej, dz. cyt. 12

13 Motyw miłości w edukacji polonistycznej analiza programów nauczania w ujęciu porównawczym 3.7. Dwudziestolecie międzywojenne W podręczniku Wzorce miłości w kulturze europejskiej mamy podobnie jak w przypadku Młodej Polski tylko jednego autora, który być może wydał się twórcom najbardziej reprezentatywny dla nurtu. Właściwie nie jest to autor, lecz autorka Maria Pawlikowska-Jasnorzewska i jej utwory. Autorzy zapominają zaś przykładowo o historii miłosnego trójkąta opisanej w powieści Zofii Nałkowskiej Granica Współczesność Autorzy Rodzinnej Europy z niewiadomych dla mnie przyczyn pominęli całą tradycję literatury na temat miłości powstającej współcześnie. Tytuł cyklu Wzorce miłości w kulturze europejskiej nie odwoływał się niestety do przedstawienia całości dorobku kulturowego i nie planował pokazać zmian pomiędzy epokami historycznoliterackimi. Jednak autorzy nie odwołali się do współczesnej literatury. Opis skomplikowanych więzi uczuciowych, miłości, nienawiści, zazdrości można bowiem przedstawić na wielu przykładach swoim uczniom. Wymienię kilka z nich: W małym dworku Witkiewicza, Srebrne i czarne Lechonia, Adwokat i róże Szaniawskiego, Prawiek i inne czasy Tokarczuk, Kolumbowie. Rocznik 20 Bratnego, Popiół i diament Andrzejewskiego, Kroniki wypadków miłosnych Konwickiego, Widnokrąg Myśliwskiego 18 (Leksykon dzieł i tematów literatury polskiej, 1998). 4. Podsumowanie W szkole ponadgimnazjalnej proponowane są wyłącznie arcydzieła, począwszy od antyku, a skończywszy na literaturze XX i XXI w., dobrane w ten sposób, żeby w ciągu dwóch etapów edukacji gimnazjum szkoła ponadgimnazjalna uczeń miał możliwość poznać dzieła najważniejszych autorów w dziejach literatury polskiej oraz niektórych ważnych autorów literatury światowej. Niektóre dzieła szczególnie trudne lub obszerne mogą być czytane w częściach (autorom podstawy przyświecała tu pragmatyka, nie estetyka czy ideologia). Aby nie dublować lektur na obu etapach (co zdarza się w obowiązującej do niedawna podstawie), zastosowano zasadę, że ci sami autorzy nie powinni pojawiać się dwukrotnie (dlatego np. Sienkiewicz jest tylko w gimnazjum, a Żeromski tylko w liceum), a jeśli się pojawiają (Kochanowski, Mickiewicz czy Słowacki) wyraźnie jest zaznaczone, że na każdym z tych etapów czytane są inne ich dzieła. W wypadku kilku poetów (np. Miłosza czy Herberta) zasada ta nie obowiązuje, gdyż wskazuje się ogólnie wybrane wiersze. [...] [ ] Dlatego szkolny spis lektur to bardziej propozycja hierarchizacji niż gotowa hierarchia i dlatego też w swej istocie nie jest kanonem. Z takiego poglądu na układ lektur wynika bardzo istotna zasada: należy w jak największym stopniu dopuścić możliwość wyboru poszczególnych pozycji przez nauczyciela lub w starszych klasach przez nauczyciela wespół z uczniami. Nie tylko nierealistyczne, ale i niewskazane byłoby oczekiwanie, że dzieciom i młodzieży zostanie przekazany jeden obowiązujący model kultury. Na odwrót, współczesna szkoła powinna kształtować aktywność w dokonywaniu wyborów kulturowych, świadomość alternatyw w decyzjach oraz elastyczność w odbiorze. Przy tym wszystkim powinna uczyć inteligentnej 17 Vademecum maturzysty. Język polski, dz. cyt. 18 Leksykon dzieł i tematów literatury polskiej, dz. cyt. 13

14 Ewelina Warumzer lektury, otwartej na różne interpretacje, a zarazem świadomej granic dowolności interpretacyjnej. Temu służą wymagania zapisane w podstawie programowej [...] 19. Powyższy cytat pokazuję w celu przedstawienia obecnych tendencji w tworzeniu programów nauczania języka polskiego. Kanon nie jest już tak ważny, dużą dowolność wyborów oddaje się nauczycielom i uczniom. Jednak jak wynika z analizowanych podręczników kanon ma naprawdę duże znaczenie, a one (może z wyjątkiem tego z serii Rodzinna Europa - ale on wymyka się właściwie wszystkim kategoriom) są do siebie w dużym stopniu podobne. Na pytanie o współczesny kształt programów nauczania języka polskiego, szczególnie w momencie przemian, które dotykają polski system oświaty obecnie można odpowiedzieć na dwa sposoby, a mianowicie z jednej strony zmienia się właściwie wszystko, podejście do tworzenia programów, koncepcja nauczania, ułożenia materiału. Z drugiej strony ciągle czytamy utwory Adama Mickiewicza, Jana Kochanowskiego, Cypriana Kamila Norwida, bowiem pozostała kategoria arcydzieła literackiego (często kontrowersyjna, ale jednak rzadko podważana). Jak wspomniałam we wstępie miłość definiowano na wiele sposobów. W dużym stopniu zależało to oczywiście od czasu historycznego, najprostsza szkolna dychotomia pokazuje różnice między romantyzmem a pozytywizmem w jej postrzeganiu. Jednak można się tych różnic dopatrzyć także w przypadku innych epok, wystarczy tylko przyjrzeć się literackim przykładom, wczytać w konteksty, porównać dzieła i dyskusje pomiędzy twórcami. Miłość stała się, a może dopiero staje ważnym elementem kultury współczesnej i tematem analiz literaturoznawców, psychologów, antropologów, socjologów, a nawet biologów. Nowe albo też na nowo odkrywane kategorie teoretyczne i badawcze pozwalają na takie ujęcie, które przywróciło zagadnieniu jego społeczno-kulturowy charakter. Można je analizować przykładowo z punktu widzenia konfliktów klasowych, dominacji oraz rytuałów społecznych. Literatura Adamczuk-Stęplewska A., Żurek S. J., Jaka dydaktyka polonistyczna? (wstęp) [w:] Dydaktyka literatury i języka polskiego. Stan badań i perspektywy badawcze, pod redakcją Anny Adamczuk- Stęplewskiej i Jacka Sławomira Żurka, Lublin 2012, s. 7. Chrząstowska B., Tożsamość metodyki polonistycznej [w:] Innowacje i metody, tom 1, W kręgu teorii i praktyki. Podręcznik akademicki dydaktyki kształcenia polonistycznego, pod redakcją Marii Kwiatkowskiej-Ratajczak, Poznań 2011, s. 14. Głowiński M., Poetyka i okolice, Warszawa 1992, s Leksykon dzieł i tematów literatury polskiej, pod redakcją Tomasza Miłkowskiego, Janusza Termera, Warszawa 1998, s Szacka B., Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2008, s Żurek S.J., Koncepcja podstawy programowej z języka polskiego [w:] Podstawa programowa z komentarzami. Tom 2. Język polski w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum, s Żydek-Bednarczuk U., Dydaktyka polonistyczna wobec nowych kompetencji języka i multimediów [w:] Polonistyka dziś kształcenie dla jutra, tom 3, pod redakcją Krzysztofa Biedrzyckiego, Witolda Bobińskiego, i innych, Kraków 2014, s Żurek S. J., koncepcja podstawy programowej z języka polskiego [w:] Podstawa programowa z komentarzami. Tom 2. Język polski w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum, s

15 Motyw miłości w edukacji polonistycznej analiza programów nauczania w ujęciu porównawczym Vademecum maturzysty. Język polski, pod redakcją Barbary Chojdyńskiej, Elżbiety Osińskiej, Małgorzaty Nowakowskiej, Warszawa 1998, s Podręczniki: 1. Podręcznik literatury Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego a. Adamczyk M., Chrząstowska B., Pokrzywniak J.T., Starożytność oświecenie, podręcznik literatury dla klasy pierwszej szkoły średniej b. Makowski S., Romantyzm, podręcznik literatury dla klasy drugiej szkoły średniej c. Bujnicki T., Pozytywizm, podręcznik literatury dla klasy drugiej szkoły średniej d. Makowiecki A., Literatura Młodej Polski, podręcznik dla klasy trzeciej szkoły średniej e. Wroczyński T., Literatura polska dwudziestolecia międzywojennego, podręcznik dla klasy trzeciej szkoły średniej f. Wroczyński T., Literatura polska po 1939 roku, podręcznik dla klas maturalnych 2. seria Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego Pamiętajcie o ogrodach... Kultura Literatura Język, trzy części z podziałem na podręcznik i antologię każda, pod redakcją Andrzeja Z. Makowieckiego, Andrzeja Markowskiego, Włodzimierza Paszyńskiego, Tomasza Wroczyńskiego 3. podręcznik Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego pod redakcją Witolda Bobińskiego, Anny Janus-Sitarz, Bogusława Kołcza Barwy epok trzy tomy, każdy składający się z dwóch części Kultura i literatura oraz Nauka o języku 4. podręcznik Wydawnictwa Edukacyjnego To lubię! Kształcenie kulturowo-literackie w trzech częściach pod redakcją Marii Jędrychowskiej, Zofii Agnieszki Kłakówny, Piotra Kołodzieja, Elżbiety Szudek, Janusza Waligóry 5. cykl Rodzinna Europa podręcznik do języka polskiego klasa II, kształcenie kulturowoliterackie oraz kształcenie językowe, cykl 2 Wzorce miłości w kulturze europejskiej pod redakcją Janusza Ryby (w klasie II przewidziano sześć części, cykl 1: wobec Boga, cykl 3: z dziejów kultury rycerskiej i sarmackiej, cykl 4: metafizyczne niepokoje człowieka, cykl 5: dziewiętnastowieczne idee wolności i postępu, cykl 6: odkrywanie świata. Motyw miłości w edukacji polonistycznej analiza programów nauczania w ujęciu porównawczym Streszczenie Tematem artykułu jest przedstawienie analizy programów nauczania języka polskiego w liceach ogólnokształcących w ujęciu porównawczym pomiędzy epokami, istotności zjawisk dotyczących emocji i uczuć w kontekście konkretnych zjawisk literackich i pozaliterackich. Przedmiotem omówienia oprócz programów nauczania będą także podręczniki do nauki języka polskiego oraz internetowe portale przedstawiające motywy literackie, w tym przypadku motyw miłości w literaturze i sztuce. Wielu teoretyków nauki, a także twórców dzieł kultury wysokiej, jak i popularnej zadaje sobie pytania o naturę miłości. Socjologowie, psychologowie i antropologowie od lat próbują zdefiniować to pojęcie. Powstają liczne teorie dotyczące relacji interpersonalnych, a w szczególności miłości. Miłość definiowano na wiele sposobów. W dużym stopniu zależało to od czasu historycznego, najprostsza szkolna dychotomia pokazuje różnice między romantyzmem a pozytywizmem w jej postrzeganiu. Jednak w mojej analizie pragnę pogłębić ten temat na podstawie programów nauczania z ostatnich dziesięciu lat, ich przemian a także wyborów tekstów i analiz zawartych w popularnych podręcznikach języka polskiego dla liceów. Miłość stała się bowiem istotnym elementem kultury współczesnej i tematem analiz. Nowe kategorie teoretyczne i badawcze pozwoliły na takie ujęcie, które przywróciło zagadnieniu jego społeczny charakter. Miłość została uznana za jeden z ważnych obszarów odtwarzania się życia społecznego. Badacze zaczęli analizować zjawisko na przykład z punktu widzenia konfliktów klasowych, dominacji oraz rytuałów społecznych. Słowa kluczowe: edukacja, motyw miłości, programy nauczania, język polski. 15

16 Natalia Poleszak 1 Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego 1. Wstęp Szerokie spektrum odcieni miłosnych wykazuje, iż miłość bywa przeżywana i doświadczana w dziełach literackich na różne sposoby. Wydaje się, iż jednym z najciekawszych i najbardziej oryginalnych wariantów przedstawienia afektywnych relacji damsko-męskich w poezji modernistycznej jest ukazanie ich w kontekście wyobraźni onirycznej, ewokującej sugestywne obrazy przeżyć natury miłosnej. Przywołując konstytutywną teorię Lewisa 2, można stwierdzić, iż sen stanowi szczególnie motywowany świat możliwych sensów ( świat modalny ), w którym śniące ja wytwarza autonomiczną, niepodlegającą kontroli zewnętrznej czasoprzestrzeń. Według Lewisa jednostkowy sen odznacza się niepowtarzalnością, stanowi doświadczenie niezwykle intymne, przysługujące tylko śniącemu. Dlatego też wyobrażenia oniryczne o charakterze życzeniowo-wolitywnym (wstępujące bardzo często w formie marzenia sennego) demaskują niejednokrotnie dwuznaczne, wyparte treści, pozostające w granicach niespełnienia, tym samym obsesyjnie powracające oraz gnębiące bohatera sugestywnością i niekiedy drastycznością przedstawienia. Wyrażają one przestrzeń uczuciowych potrzeb i pragnień. Tadeusz Miciński inaczej niż wielu poetów modernistycznych posługuje się konwencją snu. Zasadniczym wyróżnikiem poetyki autora Nietoty jest, jak wykazał Wojciech Gutowski, mówienie snem 3. Bogactwo form onirycznej wyobraźni pozwala poecie na wyrażenie skomplikowanych stanów i odczuć wewnętrznych, będących prefiguracją głębokiego ja. Zastosowana przez Micińskiego technika oniryczna 4 generowana przez poetykę symboliczno-ekspresjonistyczną ujawnia się w nagłych przeskokach obrazowych, operowaniu kontrastem (ambiwalentne ujęcie kobiecości w snach o charakterze miłosnym), spotęgowaniu wrażenia chaosu oraz braku ogólnej łączności przyczynowo-skutkowej. Wkomponowane w wieloznaczne krajobrazy duszy postaci kochanek świadczą o kreatorskich uzdolnieniach podmiotu, jednocześnie sugerują proces zmierzania śniącego ku osobowościowej homonimii 5. 1 Natala21a@wp.pl, Zakład Literatury Pozytywizmu i Młodej Polski (doktorantka), Wydział Filologiczny, Uniwersytet w Białymstoku. 2 Wądolny-Tatar K., Metaforyka oniryczna w liryce Młodej Polski, Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków 2006, s Cyt za: Gutowski W., Wstęp do: Miciński T., Wybór poezji, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, Kraków 1999, s Cyt za: Podraza-Kwiatkowska M., Symbolizm i symbolika w poezji Młodej Polski, Universitas, Kraków 1975, s Badaczka pisze: Co jednak najważniejsze: Miciński najpełniej wśród wszystkich poetów młodopolskich stosuje technikę oniryczną. Jest w tej twórczości (mamy na myśli cały dorobek pisarski Micińskiego) nie tylko skrajny egocentryzm, typowy dla wizji sennej, czy podkreślane przez fachowców psychiatrów ogromne natężenie afektu. Jest także zjawisko bilokacji i zagęszczenia (jedna osoba może być jednocześnie kimś innym). I co nas tutaj najbardziej interesuje Miciński gwałci konwencje asocjacyjne, zestawiając obrazy, między którymi jest niepokojący brak związku [ ], jak w nielogicznym, męczącym śnie. 5 W. Gutowski, Wstęp, s

17 Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego Sfery onirycznych doświadczeń miłosnych w liryce Tadeusza Micińskiego zostają rozpięte między dwoma przeciwstawnymi biegunami. Pierwsza z tych sfer związana jest w pewnym sensie z doświadczeniem miłości idealistycznej. Wyobraźnia senna tworzy postaci idealnych partnerek o niejednoznacznym statusie ontycznym, których wyróżnikiem jest ich dwubiegunowy portret, rozpięty między cielesnością a niedookreśleniem ( Magia mej duszy niechaj Cię wywoła, Kiedy w rajskim, dziwnym śnie ). Odwołując się do zasady symbolicznej ewiwalentyzacji, podmiot Micińskiego przystraja je niekiedy drogocennymi kamieniami, obrazującymi treść (bogactwo) własnej duszy. Kamienie te sugerują przede wszystkim sferę niezniszczalną, transcendentną 6. Sen staje się również emanacją psychosensualnego dialogu między partnerami, buduje rodzaj wyrafinowanej, organicznej bliskości. Druga z tych sfer związana jest z jawnie erotycznym ujęciem miłości. Sens takiego przedstawienia miłosnej relacji we śnie sprowadza się do ukazania jej naturalistycznych aspektów, zmysłowość (a w zasadzie zastępcza wrażeniowość, której może doświadczyć śniący we śnie) uważana jest za fundamentalny rodzaj doświadczenia warunkującego poznanie nie tylko drugiego, osobowego ja, lecz również otwarcie przed podmiotem labiryntu wiodącego po nieodkrytych drogach podświadomości. Poprzez rzutowanie na płaszczyznę snu personalnych, mityczno-symbolicznych fantazmatów (na przykład tygrysa-drapieżcy) zostaje określony charakter uczuciowych zbliżeń i hierarchicznych zależności, ukazanych zazwyczaj w układzie dominującyzdominowana. Wizja senna ujawnia w ten sposób zmysłową, niekiedy nawet sadystyczną, naturę jednostkowych pożądliwości. W artykule poddano interpretacji cztery liryki Tadeusza Micińskiego pochodzące z tomu W mroku gwiazd. Sen determinuje w nich charakter miłosnych relacji. Ukazują one różnorodne oblicza emocjonalnego i uczuciowego zaangażowania osadzonego na kanwie wyobrażeń sennych. 2. Oniryczno kreacyjne sny miłosne Ważnym rysem onirologii miłosnej Tadeusza Micińskiego jest wyraźnie zaznaczona zdolność do krystalizowania i przeobrażania onirycznego portretu ukochanej. Poprzez widzenie senne zostaje powołana do istnienia kochanka stanowiąca manifestację kreacyjnej woli jednostki marzącej. W utworze Magia mej duszy niechaj Cię wywoła marzący wypowiada magiczną formułę, sytuując swoją wizję w pespektywie progresywno-życzeniowej: Magia mej duszy niechaj Cię wywoła z zarzewia komet czy z mroku przepaści przyjdź ustroimy w lotus nasze czoła i gibkie ciała nasze nard namaści. [ ] 6 O funkcji szlachetnych kamieni w symbolizmie pisała m.in.: Podraza-Kwiatkowska M., dz. cyt., s Sztuczna natura, drogie kamienie odgrywają ważną rolę w liryce Tadeusza Micińskiego. Język przyozdabiania polemiczny wobec konwencjonalnego opisu kobiecego ciała w modernizmie został zaczerpnięty z konwencji symbolizmu francuskiego. 17

18 Natalia Poleszak O przyjdź na liściach zwiędłych piszę ten sen mój obłąkany rzucam je w strumień łez moich wezbrany niechaj w anielskie odpłyną zacisze (T. Miciński, Magia mej duszy niechaj Cię wywoła, s ) 7 Namysł nad projektowaniem obrazu miłosnego spotkania oraz rozkazująca forma partykuły ( niechaj ) uwypuklają przyszłościową pespektywę nadejścia kochanki. Jej przybycie jest efektem zaklęcia rzeczywistości 8, co poświadcza głównie rozpoczęcie utworu: Magia mej duszy niechaj Cię wywoła 9. Ingerencja w immanentny świat śniącego dokonuje się poprzez pewną procesualność: oczekiwanie na zaspokojenie tęsknoty, konstrukcję imaginacyjnego obrazu, wreszcie organizację duchowego zbliżenia 10. Kobieta występuje jako upragniony, wyśniony ideał, co uwypukla apelatywność realizująca się w nieustannym nawoływaniu partnerki ( przyjdź, o przyjdź ). Ontogeneza kochanki nie zostaje do końca określona, sytuowana jest w aurze tajemniczości. Jej dwubiegunowość podkreśla rozdarcie między dialektycznymi porządkami wertykalnymi: zarzewiem komet (sfera niebiańska) oraz mrokiem przepaści (sfera chtoniczna) 11, a także synekdochiczny opis jej cielesności zawierający w sobie zarówno elementy senno-baśniowe, jak i realistyczne. Nie stanowi ona jedynie wyobrażeniowego konstruktu, sublimacji miłosnego zaspokojenia (nie uosabia wyłącznie męskiego wyobrażenia kochanki nieziemsko pięknej i jednocześnie emanującej seksualnością), lecz symbolizuje kreacyjną uzurpację śniącego, dążącego do uzyskania pełni władzy stwórczej 12. Wzajemna relacja kochanków zostaje przedstawiona w rytmie wyczekiwania mężczyzny i finalnego nadejścia wybranki, wpisującego się w strategię miłosnego uwodzenia. Swoiste trwanie kochanki w przestrzeni pomiędzy snem a jawą, poświadcza nie tylko opis jej cielesności nakreślony poprzez modelowy stereotyp nieokreśloności 13, 7 Miciński T., Wybór poezji, wstęp i oprac. W. Gutowski, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, Kraków 1999, s Wszystkie cytaty pochodzą z niniejszego wydania. 8 Por. Tuczyński J., Motywy indyjskie w literaturze polskiej, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1981, s Tamże, s Podobny mechanizm wyczekiwania oraz osiągnięcia miłosnej sublimacji poprzez organizację autonomicznej przestrzeni snu-marzenia możemy zauważyć w poezji Kazimiery Zawistowskiej. Śniony funkcjonuje we śnie danej osoby jako analogon postaci ukochanej. Jego stworzenie dokonujące się poprzez pracę onirycznej kreacji powoduje uznanie rzeczywistości snu za jedyny, faktyczny byt. Por. Wądolny-Tatar K., Somatopoetyka Kazimiery Zawistowskiej, s. 176 [w:] Czabanowska-Wróbel A., Pilch M. U. (red.), Młodopolski witalizm. Modernistyczne witalizmy, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków Łebkowska M. U., Tak się w mej duszy mienią Twoje oczy. Wizja kobiety w dyptyku Tadeusza Micińskiego Palmy Stryga, s. 360 [w:] Czabanowska-Wróbel A., Próchniak P., Stala M. (red.), Poezja Tadeusza Micińskiego. Interpretacje, Księgarnia Akademicka, Kraków Grzelak A., Melancolia Tadeusza Micińskiego, s. 251 [w:] Czabanowska-Wróbel A., Próchniak P., Stala M., Poezja Tadeusza Micińskiego. Interpretacje, Księgarnia Akademicka, Kraków Stala M., Pejzaż człowieka. Młodopolskie myśli i wyobrażenia o duszy, duchu i ciele, Wydawnictwo Baran i Suszczyński, Kraków 1994, s

19 Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego to znaczy figurę stylistyczną konstruowaną między innymi poprzez formy odnoszące się do kolorystyki świetlno-pejzażowej. Rozmyty, mglisty sposób istnienia partnerki podkreśla także nagła zmiana pespektywy czasowej, związana z zastosowaną przez Micińskiego techniką oniryczną 14 (formy czasu przyszłego zostają zamienione formami czasu teraźniejszego, marzenie opisywane początkowo w kategoriach życzenia staje się jakby rzeczywistością rozgrywającą się tu i teraz warunkowaną przybyciem ukochanej). Technika senna przejawia się w liryku w nagłych zmianach perspektywy czasowości, komplikacjach ontycznych (trudno jednoznacznie określić, w jakiej przestrzeni odbywa się miłosne spotkanie oraz opisać sposób istnienia wybranki). Sugerowana jest także swoistym opalizowaniem przeciwstawnych obrazów wizji (ukazanie manichejskiej natury wyśnionej kobiety, jej nagła przemiana w groźną, zadającą ból modliszkę), oksymoronicznymi zestawieniami słownymi ( zarzewie komet mrok przepaści, chłód płomień 15 ) 16 oraz synkretycznym łączeniem wyobrażeń, nawiązujących do kulturowo-mitycznych symboli. Dlatego też sen Micińskiego pozostaje najbliższy pojęciu marzenia sennego kształtującego się całkowicie poza granicami sfery świadomości. Nie jest projekcją wolicjonalno-życzeniową, częściowo uświadomioną, jak ma to miejsce w utworach Leopolda Staffa 17. W początkowych częściach snu charakter miłosnej relacji przyjmuje formę sakralnego obrzędu, któremu mają zostać poddani kochankowie: przyjdź ustroimy w lotus nasze czoła/ i gibkie ciała nasze nard namaści 18. Namaszczenia ciała wonnymi olejami oraz przyodzianie na głowę kwiatu lotosu, kulturowo odsyłającego do rozdzielenia światła od ciemności, sygnalizują nie tylko erotyczny i zarazem mistyczny wymiar uczuciowego przymierza, lecz świadczą o niezależnym dokonywaniu przez ja oniryczne aktu twórczego. Kreacyjny charakter śnienia zostaje wyrażony także w nadaniu snowi konotacji strukturalno-powieściowych 19 : O przyjdź na liściach zwiędłych piszę/ ten sen mój obłąkany ) 20. W pewnym sensie opowieść senna w wierszu Micińskiego snuje się w postaci luźnych sekwencji wyobrażeń (obrazów marzenia sennego) określających miłosne zarzewie relacji kochanków, opis wyśnionego ideału kobiecości. W tym sensie otrzymujemy pewien zalążek fabularyzacyjny. Poza tym podstawą wyszczególnienia takiego ujęcia wizji jest kategoryzacja czynnościowa zasygnalizowana przez czasownik piszę. Sen jest w utworze rzutowany w przestrzeń zewnętrzną. Elementy świata przyrodniczego na zasadzie inwersji (jakby zmiany ich pierwotnej, naturalnej funkcji) przyjmują rolę materiału potrzebnego do napisania snu. Ważne w tym kontekście wydaje się podkreślenie rozróżnienia, iż napisać sen nie oznacza tego samego, co zapisać sen. Pierwsza sytuacja sprowadza się do skonstruowania ekwiwalentyzacji (odtworzenia) widzenia sennego, druga zostaje natomiast nacechowana odtwórczością oznacza werbalizację 14 Cyt za: Podraza-Kwiatkowska M., dz. cyt., s Miciński T., dz. cyt., s Zob. Kuźma E., Oksymoron jako gest semantyczny w twórczości Tadeusza Micińskiego [w:] Podraza- Kwiatkowska M. (red.), Studia o Tadeuszu Micińskim, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1979, s Zob. Staff L., Poezje zabrane, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1967, s W wierszu Zimowy, biały sen sen zbliża się do pojęcia marzenia snutego w stanie świadomości. 18 Miciński T., dz. cyt.,, s Wądolny-Tatar K., Metaforyka oniryczna., s Miciński T., dz. cyt., s

20 Natalia Poleszak fantazmatu 21. Alogiczny, antyracjonalny status onirycznej wizji podkreśla dodatkowo epitet obłąkany, wskazujący na gwałtowną, ekspansywną eksplozję uczuciowości. Dynamika snu Micińskiego zmierza do uspokojenia, do realizacji oniryzmu eskapistycznego, gdyż śniący pragnie wprowadzenia w stan hipnotycznego transu, osiągnięcia anielskiego zacisza : rzucam je w strumień łez moich wezbrany/ niech w anielskie odpłynę zacisze 22. Inspiracją struktury porównawczej wyglądu kobiety była niewątpliwie biblijna Pieśń nad Pieśniami 23 : Pachną mi dziwnie Twoje złote włosy, jak prześwietlone senne kłosy. Twych oczu lazur, jak górskie jeziora, w których się pławi czarna sykomora. A Twoje usta, pachnące jak róże chłodne jak płomień zaklęty w marmurze. (T. Miciński, Magia mej duszy niechaj Cię wywoła, s. 100) Technika oniryczna realizowana na przestrzeni całego liryku pozwala przypuszczać, iż ukochana stanowi jedynie fantom onirycznej ekspresji. Można nawet stwierdzić, iż kobiety jako takiej nie ma w utworze 24. Jest tylko pejzaż mentalny (pejzaż wewnętrzny) krystalizujący jej quasi-cielesną i duchową powłokę. Ta fantomowa iluzja kobiecości uwidacznia się najbardziej w przedostatniej strofie, w której wewnętrzny skarbiec śniącego, rozpisany na drogocenne kamienie, zostaje oddany w darze wybrance serca. Poświadczają one nie tylko wieczność uczucia lokowanego w wymiarze postromantycznych, nierozerwalnych więzów metafi-zycznego łańcucha, lecz stanowią także dopełnienie deskrypcji kobiecości na trwałe zapisanej we śnie mężczyzny. W utworze Magia mej duszy niechaj Cię wywoła obrazowanie kobiecości wykorzystuje elementy natury nacechowane dodatnio. Portret śnionej budowany jest poprzez rozbudowane porównania, składające się z kompilacji odnoszących się do poszczególnych części ciała, zestawianych zazwyczaj z formami magicznymi, uwypuklającymi jej oniryczną naturę ( włosy pachną jak prześwietlone senne kłosy, usta chłodne jak płomień zaklęty w marmurze, w ogrodach piersi kwitnące 21 Wądolny-Tatar K., Metaforyka oniryczna., s. 97. Zapisanie snu jest związane z jego uzewnętrznieniem. We współczesnej psychoanalizie znaczące staje się opowiedzenie snu (jego zapis w postaci dzieła sztuki, tekstu czy chociażby opowiedzenia Innemu). Sen stanowi w ten sposób jeden z najistotniejszych elementów podświadomego przeżywania świata, który można wykorzystać w celu przepracowania lęku ujawniającego się we śnie. Napisanie snu w wierszu Micińskiego stanowi jeden z metaforycznych mechanizmów związanych z rzutowaniem snu w świat zewnętrzny. Podobne zbiegi obserwujemy w liryce Bolesława Leśmiana. 22 Miciński T., dz. cyt., s Zob. Pieśń nad Pieśniami, 4, Podobną właściwość w deskrypcjach kobiet w dyptyku Palma-Stryga zauważa U. M. Łebkowska. Zob. Łebkowska M. U., dz. cyt., s

21 Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego jabłonie,/ jakoby księżyc w mgieł srebrnych oponie 25 ). Luminacja, topos sennych kłosów, mgły wyznaczają swoistą niepochwytność ikonicznego ukonkretnienia bohaterki, doprecyzowują jej cechy ontologiczne, sugerując przedstawieniową antyobrazowość. W ukazaniu postaci śnionej ujawnia się paradoksalnie polisensoryczność doznań bohatera. Sen staje się źródłem subtelnych wrażeń zmysłowych, w których kluczową rolę odgrywa zmysł węchu. Nadaje on znamiona realności miłosnemu zdarzeniu. Woń zostaje kojarzona z erotyczną przyjemnością, łączy się z doświadczeniem euforycznym. Śniący podkreśla niepowtarzalność, nieoczywistość zapachu śnionej ( pachną mi dziwnie Twoje złote włosy 26 ). Wrażeniowość tego rodzaju, na co wskazywałby również drugi człon porównania dotyczący zestawienia włosów kochanki z prześwietlonymi kłosami, ujawnia metafizyczność opisywanego doznania, wiodącą ku przestrzeni sacrum 27. Poza tym kategoria woni w wierszu Micińskiego zdaje się dopełniać to, co wymyka się optyce snowidzenia 28. Ma ona służyć przełamaniu ociężałości powieki, jest oznaką afirmacji wrażeniowości istnienia 29. Paralela lazuru oczu oraz górskich jezior ukierunkowuje na idealistyczny charakter miłości 30. Obserwujemy w liryku ruch oddalający od fizyczności podziwianego ciała do sfery niezapośredniczonej przez sensualizm. Ta wizerunkowa dysharmonia wpisuje się w głęboko zakorzenioną w kulturze antynomię, bazującą na połączeniu pierwiastków erotycznych z mistycznymi 31. Miłość przebóstwiona, podniesiona do rangi sakralnej może nieoczekiwanie ukazać swój destrukcyjny aspekt. Wówczas obrazy nagle, na zasadzie alogicznej pracy marzenia sennego, zmieniają swój charakter, przechodzimy od sfery miłosnej enklawy (marzenia) w przestrzeń sennego koszmaru. Miciński zestawia ze sobą wyobrażenia, między którymi ujawnia się niepokojący brak logicznego uporządkowania, scalającej koherencji przyczyno-skutkowej. Śniona odsłania swoje demoniczne oblicze. Spotkanie z nią nosi jedynie pozorne znamiona mistycznego doświadczenia. Kobieta zdobywa władzę nad kochankiem, zadaje cierpienie: Ale mi włócznią swą miedzianą potrząsasz i groźna jak mrok rozdzierasz serce moje czarną pianą dysze mi toń ja pieczar tych smok weź moje skarby i Twe zimne serce opasz niech błyszczy! (T. Miciński, Magia mej duszy niechaj Ci wywoła, s. 101) 25 Miciński T., dz. cyt., s Tamże, s Kokoszka M., Leśmian i magia zapachów [w:] Białostockie Studia Literaturoznawcze, 4 (2013), s Wądolony-Tatar K., dz. cyt.,, s Kokoszka M., dz. cyt., s Czabanowska-Wróbel A., Sprzeczne żywioły. Młoda Polska i okolice, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2013, s Wądolny-Tatar K., Młodopolski witalizm, s

22 Natalia Poleszak Opisaną sytuację, osadzoną w konwencji baśniowej, można potraktować jako maskę erotycznej gry. W wierszu [Magia mej duszy niechaj Cię wywoła] odnajdujemy prawzór feerycznej opowieści o królewnie, która toczy walkę ze smokiem, wzbraniając się niejako przed jego ekspansją 32. W ten sposób zostaje ukazana przez poetę manichejska dwubiegunowość wpisana w samą naturę miłości. Jej charakter podkreśla synteza antynomicznych pierwiastków: świętości i grzeszności, biologii i duchowości, kreacji i destrukcji. Miłość pojmowana jest jako uczucie silne, obejmujące całość podmiotowej egzystencji i jednocześnie nieodzownie związane z ideą ofiarności. Zmierzanie ku idealizmowi zostaje potwierdzone przez krystalizację 33 : Szmaragd Ci wspomni te zielone łąki, po których szliśmy strojni w asfodele rubin czyścowe jeziora rozłąki i miłość, którą oddałaś w kościele innemu a diament moje serce dumne, stopione w ogniach i rzucone w trumnę. Na czole Twoim płomień chryzolitów, abyś widziała gwiazdy konające ortoklast zimny, smutny jak miesiące zamrozi w oczach Twoich sen błękitów. (T. Miciński, Magia mej duszy niechaj Cię wywoła, s. 101) Przedstawiony w przedostatniej zwrotce opis jest wyrazem ekwiwalentyzacji symbolicznej. Symbolika poszczególnych kamieni zostaje rozpisana na relację kochanków: szmaragdu niosącego wspomnienie zielonych łąk, rubinu znamionującego rozstanie, diamentu odnoszącego się do urażonej dumy zakochanego, chryzolitu zdobiącego czoło kobiety oraz zimnego ortoklastu mrożącego w oczach kochanki sen błękitów 34. W ten sposób dokonuje Miciński symbolicznej fabularyzacji miłosnej teofanii. W oczach partnerki stanowiących odbicie pejzażu wewnętrznego zostaje zamrożony sen błękitów, który staje się jakby jej osobniczą cechą. Kolor błękitu ukierunkowuje na wieczny, trwały wymiar uczuciowości. Gdy stworzona kochanka usamodzielnia się oraz ukazuje swoje ambiwalentne (destrukcyjne) oblicze zmienia się technika strojenia: elementy witalno-idealne 35 sugerujące jej witalność 32 Czabanowska-Wróbel A., Mityzacja baśni. Baśń w twórczości Tadeusza Micińskiego [w:] Pamiętnik literacki, 85/1 (1994), s. 57. Walka ze smokiem w poezji Micińskiego stanowi również symboliczne ukazanie próby wyrwania się z pierwotnego chaosu w sferę jednostkowej, świadomej siebie odrębności. Por. Prokop J., Żywioł wyzwolony. Studium o poezji Tadeusza Micińskiego, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1978, s Por. Gutowski W., Onirologia Tadeusza Micińskiego ( Sen i Szaleństwo w poezji ) [w:] Acta Universitatis Nicolai Copernici Filologia polska. Nauki humanistyczno-społeczne, 112 (1968), s Miciński T., dz. cyt., s Cyt za: Gutowski W., Nagie dusze, s

23 Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego i jednocześnie znikomość ustępują miejsca bogatej kolekcji klejnotów, które zdają się poświadczać nieprzemijalność stworzonego we śnie ideału. Wyśniona kochanka w takim toku rozumowania staje się ponownie wytworem symbolicznej kreacji wzbogaconym o cechę nieprzemijalności 36. Stwarzanie i kształtowanie kochanki oraz autonomicznego modelu rzeczywistości w projekcji marzenia sennego należą do najczęściej stosowanych przez Micińskiego sposób obrazowania miłosno-erotycznych doznań. Poetyka snu sprawczego jest ważnym rysem ekspresjonizmu poety. W tym kontekście sen jest wytworem niezależnej od uwarunkowań zewnętrznych twórczej jaźni podmiotu. Połączenie treści miłosnych z intencją kreacyjną odnajdujemy także w liryku Kiedy w rajskim dziwnym śnie. W utworze obserwujemy proces narodzin kochanki 37 : Kiedy w rajskim dziwnym śnie, kołysany szeptem tulipanów, w mgły srebrzyste przyoblokłem Cię na dalekiej wyspie Oceanów (w dziwnym rajskim śnie) szafirową w ogniach różę wydałem z mojego łona i łzy szczęścia w gwiazd wichurze przetopiłem w blask Oriona ach, ujrzałem Cię: przeze mnie wyśnioną, przeze mnie na wiek potępioną. (T. Miciński, Kiedy w rajskim dziwnym śnie, s ) Sen wprowadza podmiot w nastrój błogiego letargu. Spokojny, miarowy ruch kołysania, ściszone dźwięki ( szept tulipanów ) generują pole semantyczne związane z hipnotycznym transem, eskapistycznym odcięciem od zewnętrznej rzeczywistości. Poza tym wkomponowana w pejzaż wewnętrzny postać wymarzonego ideału świadczy o próbie zdiagnozowania przez bohatera granic własnej mocy kreatorskiej, o chęci uporządkowania psychicznych głębin istotowej jaźni 38. Odnajdujemy w liryku zalążek twórczego mikrospisu ciała partnerki przyodziewanej przez męski podmiot w srebrzystą mgłę, co po raz kolejny znamionuje immanentny wymiar jej istnienia, trwanie wyłącznie w ramie sennego mirażu. Kontrast w określeniu jej kondycji rozpiętej między dwoma skrajnymi wymiarami: upragnionego ideału oraz potępienia wykazuje pewną analogiczność z dychotomiczną kreacją wewnętrznej bohaterki 36 Łebkowska M. U., dz. cyt., s Łebkowska M. U., dz. cyt., s Grzelak A., dz. cyt., s

24 Natalia Poleszak w analizowanym wcześniej utworze. Kochanka nie stanowi odrębnego, autonomicznego trwania, lecz jej byt jest ściśle związany z pokusą przełamania przez podmiot ograniczeń subiektywności. Można ją więc uznać za hipostazę śniącego. Uaktywnia ona lucyferyczny pęd popychający do rywalizacji z Absolutem. Miłość, erotyka zostaje u Micińskiego sprzężona z buntem, transgresyjnym pragnieniem wyjścia poza własne, istotowe ja 39. Mężczyzna wydaje na świat ze swego łona zalążek kobiecej istności szafirową w ogniach różę 40. Tym samym śniący przejmuje na siebie matriarchalną funkcję naturalnej rozrodczości, wydania na świat życia 41. Związek ze sferą biologiczną wykazuje pewną analogię wobec chrześcijańskiego credo wyznania wiary, to właśnie zrodzenie a nie stworzenie określa dualistyczną boską i jednocześnie ludzką (związaną z cielesnością, człowieczeństwem) naturę Syna Bożego. Kieruje to uwagę na sposób kreacji wyśnionej bohaterki tyleż cielesnej, co również idealistycznej, iluzyjnej istniejącej wyłącznie na kanwie sennego fantomu. W pewnym sensie charakter odbieranych wrażeń opiera się na doświadczeniu optycznym: ach ujrzałem Cię:/ przez mnie wyśnioną,/ przeze mnie na wiek potępioną 42. Chodzi tu o pewnego rodzaju metaforyczność odnoszącą się do sennego widzenia, która stanowi typowy sposób językowego charakteryzowania projekcji. Opiera się ona na procesie uwolnienia sfery alogicznych wyobrażeń, krystalizujących przestrzeń suwerennych obrazów, do których dostęp ma jedynie ten, kto śni. Sen stanowi rodzaj widzenia rozgrywającego się wewnątrz jednostkowej duszy 43. W snowidzeniach 44 podmiot liryczny zazwyczaj ulega mechanizmowi pasywizacji, to znaczy staje się swoistym bohaterem mirażu, który jest reżyserowany jakby przez osobę z zewnątrz. W liryku Micińskiego śniący posiada częściową kontrolę nad senną rzeczywistością, o czym świadczy niezależność kreacyjnej woli, przystrajanie kochanki w srebrzystą mgłę ( w mgły srebrzyste przeoblokłem cię 45 ), a także swoista autoświadomość odnosząca się do przekonania, iż obrazy są domeną niepokojącego, dziwnego snu. Poza tym połączenie snu z matczyną funkcją rozrodczości sygnalizuje przede wszystkim niezwykle intymną, nierozerwalną, ścisłą zależność między śnionym a śniącą. Mężczyzna staje się twórcą idealnej wizji kobiecości, posiada władzę nad potencjalnym trwaniem wyśnionej wybranki. Marzenie senne okazuje się wysublimowaną formą samooszustwa, wytwarza momentalną iluzję pogrążenia jednostki w słodkim znieruchomieniu, lecz jednocześnie uniemożliwia osiągnięcie pełni tego stanu. Wszystko, co mieści się po wymarzonej, upragnionej stronie wewnętrznej psychomachii ujawnia swoje antynomiczne znaczenie. Niemożność integracji przestrzeni wewnętrznej zostaje oddana nie tylko poprzez typową dla techniki onirycznej kontrastową zmienność wizji, lecz również destrukcyjny gest mściwego Boga wyrywającego z serca kochanka wyśniony kwiat. Akt bezprawnego przywłaszczenia przedmiotu immanencji powoduje zmianę charak- 39 Grzelak A., dz. cyt.,, s Miciński T., dz. cyt., s Łebkowska U. M, dz. cyt., s Miciński T., dz. cyt., s Zob. Wądolny-Tatar K., Metaforyka oniryczna, s Cyt za: Tamże. 45 Miciński T., dz. cyt., s

25 Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego teru krajobrazu duszy, rajski azyl zamienia się w obszar pustynny. Podmiot ulega spojrzeniu fosforycznego węża, które wprawia go w hipnotyzującą petryfikację. Warto w tym miejscu jedynie wspomnieć, iż bardzo często pojawia się w poezji Micińskiego bestialski gest zabicia wyśnionej bohaterki (zob. utwór Korsarz). Treści miłosne wydają się w tym przypadku obrazować szerszy konflikt o znaczeniu psychologiczno-tożsamościowym. 3. Sen psychosensualna emanacja bliskości Zdumiewa inwencja poety, który na tle liryki modernistycznej proponuje indywidualne rozwiązania, wyrażając wysublimowane obrazy miłosnego zbliżenia. W utworze [Kiedy Cię moje oplotą sny ] sen wprowadza zakochanych w sferę wzajemnej bliskości, staje się rodzajem psychosensualnej emanacji skierowanej wobec ukochanej: Kiedy Cię moje oplotą sny jak białe róże nie bój się kochać ja i ty w nieba lazurze. [ ] Serce mi splatasz koroną gwiazd, hymnem warkoczy pode mną góry, wieżyce miast nade mną oczy. Dziwnie się srebrzysz, aniele mój, w tęczowym piórze fontanny szemrzą, gwiazd iskrzy rój wonieją róże (T. Miciński, Kiedy Cię moje oplotą sny, s. 102) Znaczenie takiej formy poetyckiego obrazu wiąże się z symbolicznym wyrażeniem sfery zażyłości kochanków. Odwołując się do zakorzenionych w tradycyjnej liryce miłosnej obrazów, wyrażających duchowo-zmysłową jedność (chociażby motywu spojrzenia) poeta opisuje pieszczotę, umieszczając ją na kanwie wyobraźni onirycznej. Sen wyraża rodzaj perswazji skierowanej wobec partnerki ( oniryczna sugestia ), impulsu mającego zachęcić ją do poddania się miłosnemu zbliżeniu ( Kiedy Cię moje oplotą sny/ jak białe róże/ nie bój się kochać ja i ty w nieba lazurze 46 ) 47. Sugestywne porównanie snu do białych róż wprowadza absolutyzację uczucia. Liryczne ty inicjuje chwile erotycznej intymności. Partnerka nie przyjmuje jednak postawy biernej, obserwujemy aktywność przejawiającą się w zachowaniu obydwu stron. Współtworzące wertykalny układ doznań elementy astralne, kulturowo reprezentujące sferę 46 Miciński T., dz. cyt., s Por. Gutowski, Wstęp, s

26 Natalia Poleszak boskości, poświadczają taki właśnie wymiar afektywności liryku Micińskiego. Sensoryczne bodźce i impulsy paradoksalnie przywodzą na myśl duchową rozkosz. W pewnym sensie już samo oplecenie poprzez sen implikuje wyjście poza zewnętrzną warstwę pieszczoty. Cielesno-duchowa tęsknota za bliskością realizuje się w subtelnym wyrazie zniewolenia partnerki poprzez gest oplecenia, wyrażający łączność między kochankami. Znamiennym wydaje się fakt, iż także kobieta dokonuje gestu oplecenia, splecenia odnoszącego się do swoistego człowieczego centrum, jakim jest serce. Jest to oplot bardzo subtelny, wyrażony takimi metaforami jak: korona gwiazd, hymn warkoczy 48. Wskazuje on na ekstatyczne wyniesienie i jednocześnie wywyższenie, nadanie miłosnej pieszczocie rangi królewskiej. Liryk Micińskiego wykazuje analogię z liryką Tetmajera realizującą wrażeniowość metafizyczną, przejawiającą się w swoistym przejściu od intensywności doznań natury zmysłowej do świata ponadzmysłowego 49. Deskrypcja miłosnego aktu zawiera w sobie elementy erotyczno-mistyczne ( oplecenie przez sen, uplecenie serca koroną gwiazd ). Wiersz ewokuje doświadczenie subtelnej, ekstatycznej rozkoszy. 4. Sny erotyczne. Miłosna perwersja Wizje oniryczne w liryce Micińskiego odsłaniają jednak bardzo często także sferę najbardziej skrywanych, mrocznych instynktów związanych z erotyką. W psychomachii autora W mroku gwiazd perwersja i okrucieństwo dochodzą do głosu pod otoczką marzenia sennego: Jaki lekki zwinny chybki sunę przez zarośla! mój skok przesadza polany, skąpane w mgle i księżycu. Oczy migocą zielono, grzbiet się pręży, cętki błyskają w zaroślach. Otom król chytrych, silnych zwierząt: ja tygrys. I widzę: siedzi pod czerwoną palmą w białej sukni z księga indyjskiej mądrości. (T. Miciński, Jaki lekki zwinny chybki, s. 172) 48 Miciński T., dz. cyt., s Podraza-Kwiatkowska M, Kazimierz Tetmajer metafizyk, s. 8 [w:] Czabanowska-Wróbel A., Próchniak P., Stala M. (red.), Poezja Kazimierza Tetmajera. Interpretacje, Księgarnia Akademicka, Kraków

27 Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego Poeta tworzy osobowość nakładającą na ekran snu fantazmat łowcy tygrysa. Zgodnie z zasadą polaryzacji osobowość śniącego ulega rozszczepianiu na dwa nierównorzędne projekty tożsamościowe. Oniryczność ewokuje doświadczenie jednostki wsłuchanej w siebie, w rytm własnych potrzeb i tęsknot, zamkniętej w granicach dwóch przeciwstawnych przestrzeni: integracji zapośredniczonej poprzez nakazy i zakazy oraz dezintegracji stanowiącej najczęściej domenę marzenia sennego, w którym dochodzi do głosu prawdziwe ja, niekamuflowane przez więzy społecznokulturowe (obraz we śnie Innego ). Tego rodzaju kreacja-symbol, maska nakładana przez podmiot liryczny jest ściśle sprzężona z żywiołem ekspresjonistycznej wyobraźni onirycznej kumuluje psychiczną energię, komplikuje sferę symbolicznych odczytań, przedstawiając w sposób obrazowy wewnętrzne rozterki śniącego 50. Maska tygrysa nałożona przez ja oniryczne jest w tym przypadku zgodna do pewnego stopnia z macierzystym, ugruntowanym przez kulturę kontekstem, sugeruje erotyczne, instynktowne pojmowanie sfery afektywnej ukazanej w pespektywie dominacji, bezwzględnego podporządkowania jednej strony pożądliwości drugiej. Obłęd ogarniający podmiot męski staje się tu głównym motorem działania, napędza spiralę odruchów, które mają na celu doprowadzenie do zupełnego zawładnięcia przedmiotem pożądania. Głodowy instynkt drapieżcy działa na ofiarę niczym medium hipnotyzujące powoduje stan odrętwienia zbliżony do ogólnego letargu, zamarcia woli 51. Erotyka oniryczna wysuwa na pierwszy plan walkę o przetrwanie, związaną z koniecznością zaspokojenia głodu, wyzwalającego w kochanku krwiożercze impulsy. Ekspansywność erotyczna charakteryzuje się sukcesywnością: najpierw drapieżca poszukuje bliskości, zwabia i jedynie lekko przechyla zwierzynę do pozycji leżącej, by ją osaczyć i finalnie zaspokoić biologiczne żądze. Apogeum sadystycznego zachowania eksploduje w końcowych częściach liryku, gdy podmiot z lubieżnością patrzy na mękę zniewolonej kochanki, z której bezwolnie broczy krew ( i nagle kły wbijam w klatkę piersiową strumienie gorejącej krwi/ w bolesnym jęku/wiją się przed mymi oczyma 52 ). Wytrysk krwi poświadcza zwycięstwo niszczącej sfery zmysłów nad idealistyczną wizją miłości 53. Krew wypływająca z ciała upolowanej staje się symptomem ekspresywnych pragnień natury sensualnej, których nie sposób stłumić. Sadomasochistyczną satysfakcję poświadczają synestezyjne bodźce wzrokowo-słuchowe (obserwacja wyciekającej gorącej krwi, bolesny jęk osaczonej ofiary). Fantazmat przetransportowuje na siebie wrażeniowość quasisensualną (opartą na doznań zastępczych wobec jawy) związaną z oglądaniem, dotykaniem, czuciem. Podmiot percypuje świat na sposób audiowizualny, symultaniczny, uaktywniający rozmaite bodźce. Sen związany jest z witalistycznobiologiczną energią istnienia. Ostatecznym punktem dojścia okazuje się zrównanie instynktowności z popędem tanatycznym rozumianym w sposób konkretny, namacalny, poświadczony przez jego cielesne odczucie 54. W liryku Micińskiego śniący 50 Gutowski W., Wstęp, s Gutowski W., dz. cyt., s Miciński T., dz. cyt., s Gutowski W., Nagie dusze, s Matuszek G., Witalizm i wstręt w literaturze modernistycznej, s. 67 [w:] Czabanowka-Wróbel, Pilch M.U., Młodopolski witalizm. Modernistyczne witalizmy, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków

28 Natalia Poleszak występuje w roli obserwatora rozgrywającej się teatru śmierci wyśnionej (jej śmierć otrzymuje znamiona teatralnej ekspozycji). Wyniszczenie pociąga za sobą gwałt dokonany na samym sobie: I obudziłem się mój Boże własną pierś rozdarłem i broczę krwią. (T. Miciński, Jaki lekki zwinny chybki, s. 172) Doświadczenie senne zostaje jakby przeniesione na grunt pozasenny, przebudzenie nie niweluje w tym przypadku wyraźnego rozgraniczenia między snem a jawą. Rzeczywistość zewnętrzna stanowi analogię wobec przeżyć wyniesionych ze snu. Zniszczenie kochanki pociąga za sobą destrukcję egotycznego ja śniącego. Sen pełni tu rolę strukturalną dla rozwoju osobowości, nieświadomość współdziała ze świadomością korygując obraz rzeczywistości. Zabicie kochanki jest analogiczne wobec śmierci inicjacyjnej pozwalającej na ustanowienie nowego sposobu bycia. Śniący zabijając kobietę przechodzi akt inicjacji prowadzący ku osiągnięciu osobowościowej pełni pozwalającej na zestrojenie świadomości z nieświadomością. Topos przebywającej w podziemiach lub trumnie kochanki owładniętej letargicznym uśpieniem lub śniącej swój własny sen wewnątrz snu Innego pojawia się bardzo często w poezji autora Xiędza Fausta. W utworze Ponad głębiami czarnych wód śniący pogrąża się we śnie wpisującym się w modernistyczną koncepcję snu władczego hipnotyzującego, wprowadzającego jednostkę w apatyczną ociężałość, otępiającego logiczną świadomość i wolę. Zastanawiający wydaje się w tym świecie sen śniącej kochanki, którą podmiot pragnie uśmiercić. Stanowi ona jakby integralną część jego osobowości (personifikację duszy śniącego). Być może zgodnie z interpretacją Wojciecha Gutowskiego jej śnienie stanowi próbę przełamania bierności w świecie zarażonym rozkładem 55. Można również przypuszczać, iż jej zniszczenie zgodnie z postulatem mistycznym (św. Jan od Krzyża) 56 rozumianym tu jako rewitalizacja sił duchowych, oczyszczenie ciała i duszy prowadziłoby nie tylko do masochistycznej rozkoszy, lecz również duchowego wyzwolenia. Obecność tego, jeśli możemy to tak określić, wewnętrznego snu kobiety może przypominać również o nieobliczalnej sile tkwiącej w jej duszy, śniąc swój własny sen występuje ona przeciw dawcy życia (mężczyźnie), wyrywa się z ram sennego uwięzienia. W takim znaczeniu marzenie senne może symbolizować arbitralność, triumf kobiecości nad męską dominacją. Miłosne wizje oniryczne w poetyce Tadeusza Micińskiego charakteryzują się dwubiegunowością, bardzo często miłosna, idealistyczna enklawa przekształca się na zasadzie alogicznej, onirycznej transformacji w przestrzeń koszmaru. Kochanka stanowi niekiedy integralną część osobowości śniącego. Dlatego też sny Micińskiego 55 Gutowski W., Onirologia Tadeusza, s Wydrycka A., Człowiek i licha trawka, s. 231 [w:] Czabanowska-Wróbel A., Próchniak P., Stala M., Poezja Tadeusza Micińskiego. Interpretacje, Księgarnia Akademicka, Kraków

29 Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego nie mają nigdy podłoża wyłącznie miłosnego, lecz obrazują szersze problemy związane z poetyką onirycznej kreacji czy też psychomachii. Śniący krystalizuje w widzeniu onirycznym obraz kobiety, która wyraża swoją podwójną naturę. Tkwi ona we immanentny świecie męskiego podmiotu będąc uosobieniem najgłębszych, nieuświadomionych odruchów, a także personifikacją samej duszy. Sen staje się wyrazem niezależności śniącego, symbolizuje wyrastającą z inspiracji nietzscheańskich chęć transgresji poza kondycję podmiotowej, zniewolonej istności, która pragnie dorównać w akcie twórczej kreacji samemu Bogu, sygnalizuje również próbę osiągnięcia osobowościowej integracji. Podstawową zasadą kształtującą liryczny świat Micińskiego jest zasada onirycznej sublimacji ujawniająca wewnętrzne rozterki, pragnienia i obsesyjne pożądania. Zdejmuje ona z człowieka narzuconą maskę ograniczeń. Kochanka oniryczna zostaje opisana poprzez technikę hybrydyczną łączącą w sobie zazwyczaj komponenty naturalistyczno-eteryczne, co wskazuje na jej ścisłą zależność od istnienia wyłącznie w przestrzeni fantomowej. Literatura Literatura podmiotu: Miciński T., Wybór poezji, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, Kraków Staff L., Poezje zabrane, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa Literatura przedmiotu: Czabanowska-Wróbel A., Mityzacja baśni. Baśń w twórczości Tadeusza Micińskiego [w:] Pamiętnik literacki, 85/1 (1994), s Czabanowska-Wróbel A., Sprzeczne żywioły. Młoda Polska i okolice, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków Grzelak A., Melancolia Tadeusza Micińskiego [w:] Czabanowska-Wróbel A., Próchniak P., Stala M., Poezja Tadeusza Micińskiego. Interpretacje, Księgarnia Akademicka, Kraków Gutowski W., Nagie dusze i maski. O młodopolskich mitach miłości, Wydawnictwo Literackie, Kraków Gutowski W., Onirologia Tadeusza Micińskiego ( Sen i Szaleństwo w poezji ) [w:] Acta Universitatis Nicolai Copernici Filologia polska. Nauki humanistyczno-społeczne, 112 (1968), s Gutowski W., Wstęp do: Miciński T., Wybór poezji, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych Universitas, Kraków Kokoszka M., Leśmian i magia zapachów [w:] Białostockie Studia Literaturoznawcze, 4 (2013), s Kopaliński W., Słownik symboli, Wiedza Powszechna, Warszawa Kuźma E., Oksymoron jako gest semantyczny w twórczości Tadeusza Micińskiego [w:] Podraza- Kwiatkowska M. (red.), Wydawnictwo Literackie, Kraków Łebkowska M. U., Tak się w mej duszy mienią Twoje oczy. Wizja kobiety w dyptyku Tadeusza Micińskiego Palmy Stryga [w:] Czabanowska-Wróbel A., Próchniak P., Stala M. (red.), Poezja Tadeusza Micińskiego. Interpretacje, Księgarnia Akademicka, Kraków

30 Natalia Poleszak Matuszek G., Witalizm i wstręt w literaturze modernistycznej [w:] Czabanowka-Wróbel, Pilch M.U., Młodopolski witalizm. Modernistyczne witalizmy, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków Podraza-Kwiatkowska M, Kazimierz Tetmajer metafizyk [w:] Czabanowska-Wróbel A., Próchniak P., Stala M. (red.), Poezja Kazimierza Tetmajera. Interpretacje, Księgarnia Akademicka, Kraków Podraza-Kwiatkowska M., Symbolizm i symbolika w poezji Młodej Polski, Universitas, Kraków Stala M., Pejzaż człowieka. Młodopolskie myśli i wyobrażenia o duszy, duchu i ciele, Wydawnictwo Baran i Suszczyński, Kraków Tuczyński J., Motywy indyjskie w literaturze polskiej, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Wądolny-Tatar K., Metaforyka oniryczna w liryce Młodej Polski, Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków Wądolny-Tatar K., Somatopoetyka Kazimiery Zawistowskiej [w:] Czabanowska-Wróbel A., Pilch M. U. (red.), Młodopolski witalizm. Modernistyczne witalizmy, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków Wydrycka A., Człowiek i licha trawka [w:], Czabanowska-Wróbel A., Próchniak P., Stala M., Poezja Tadeusza Micińskiego. Interpretacje, Księgarnia Akademicka, Kraków Onirologia miłosna w liryce Tadeusza Micińskiego Streszczenie Artykuł przedstawia tematykę miłosną w kontekście wyobraźni onirycznej w liryce młodopolskiego twórcy Tadeusza Micińskiego. Interpretacji zostały poddane cztery utwory poety pochodzących z tomu W mroku gwiazd ( Magia mej duszy niechaj Cię wywoła, Kiedy w rajskim, dziwnym śnie, Kiedy Cię moje oplotą sny, Jaki lekki zwinny chybki ). Utwory te są reprezentatywne dla omawianego przeze mnie tematu, ponieważ doznania miłosne łączą się w nich z konwencją senną. Podstawowy cel artykułu sprowadza się do odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób sen warunkuje doświadczenie miłosne w poezji autora Nietoty? Metodą użytą w studium jest metoda heurystyczna (analiza i interpretacja utworu literackiego). Praca została podzielona na trzy rozdziały ukazujące różne sposoby doznawania miłości. Pierwszy z nich opisuje twórcze właściwości snu, który przywołuje oblicze kochanki ujawniającej swoją podwójną naturę. Drugi rozdział skupia się na omówieniu snu jako emanacji psychoseksualnej bliskości między kochankami. Widzenie senne umożliwia w ten sposób doświadczenie wrażliwości metafizycznej prowadzi kochanków od doznań zmysłowych do świata wartości transcendentnych. Trzeci rozdział zawiera interpretację liryku Jaki lekki zwinny chybki. Występuje w nim fascynacja erotyką sadystyczną uwolnioną od zakazów kulturowo-społecznych. Poeta rzutuje na ekran marzenia sennego mityczno-symboliczne fantazmaty (na przykład łowcy) wyrażając w ten sposób przestrzeń skomplikowanej psychomachii śniącego. Najczęściej pojęcie snu staje się w poetyce Micińskiego bliskie marzeniu sennemu, odbywającemu się poza granicami logicznego uporządkowania. Podsumowując możne stwierdzić, iż przytoczone powyżej przykłady świadczą o niezwykłej inwencji modernistycznego poety, który czerpiąc z bogatego repertuaru symboliczno-mitycznych odniesień oniryzuje przestrzeń miłosnych doświadczeń. Sny Micińskiego nie dotyczą nigdy jedynie przeżyć miłosnych, lecz obrazują szersze problemy interpretacyjne związane z poetyką onirycznej kreacji oraz wewnętrznej integracji podmiotowej. Słowa kluczowe: miłość, sen, mistycyzm, erotyka sadystyczna, psychoseksualna jedność. 30

31 Joanna Smakulska 1 Miłość jako głos przeznaczenia w ujęciu Jamesa Hillmana 2 1. Wstęp W ujęciu amerykańskiego psychologa i filozofa Jamesa Hillmana ( ) namiętna romantyczna miłość daje człowiekowi najsilniejsze poczucie realizowania się jego indywidualnego losu. Hillman uważa, że stan miłosnej manii wiąże się z uświadomieniem sobie osobistego powołania, z odkrywaniem powodu, dla którego żyjemy, a ten jedyny, określony partner, w którym się zakochujemy, jest właśnie ucieleśnieniem obrazu noszonego w sercu. Jedyność i wyjątkowość obiektu naszego uczucia nie sprowadza się ani do wyglądu, ani do stanu konta w banku, lecz do obrazu noszonego w sercu, pewnej specyficznej, dajmonicznej spuścizny, która sprawia, że każdy z nas jest unikalną jednostką. Stan miłosnej manii wiąże się przede wszystkim z poczuciem spełniania się własnego przeznaczenia. Hillman sięga do badań naukowych dotyczących podobieństw i różnic między bliźniętami jednojajowymi. Takie osoby identyczne pod względem genetycznym, wychowywane razem, w jednej rodzinie, a więc wspólnym środowisku, powinny być do siebie bardzo podobne pod względem upodobań, preferencji czy zwyczajów. Rzeczywiście ich mapy miłości, czyli style kochania, mogą cechować się bardzo dużym podobieństwem, jednakże w przypadku manii, czyli namiętnego obsesyjnego uczucia miłosnego, bliźnięta jednojajowe wykazują różnice. Hillman jest autorem teorii wyjaśniającej indywidualność każdego człowieka teorię tę nazwał teorią żołędzia (acorn theory). Opowiada się za jungowskim typem mapy miłości, uznając autonomiczną archetypową moc, charakteryzującą stan miłosnego zauroczenia, natomiast czynnikom genetycznym i środowiskowym przyznaje ograniczoną rolę. Celem artykułu jest omówienie koncepcji namiętnej, romantycznej miłości Hillmana w jej powiązaniu z teorią żołędzia, wyjaśniającą indywidualność i unikalność każdego człowieka. 2. Namiętna miłość Hillman, w swoich rozważaniach na temat miłości, bierze pod uwagę jej romantyczny, namiętny wariant. Już Platon określił namiętne uczucie rodzajem miłosnego szału manii, sprowadzanego na ludzi przez bogów 3. Hillman sądzi, że takie 1 Joanna Smakulska, j.smaki@op.pl, Wydział Filologiczny, Zakład Hermeneutyki i Translatoryki Filozoficznej, Uniwersytet w Białymstoku, 2 Oświadczam, że niniejszy artykuł jest afiliowany na rzecz Uniwersytetu w Białymstoku. Publikacja finansowana ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach dotacji na utrzymanie potencjału badawczego przyznanej Wydziałowi Filologicznemu Uniwersytetu w Białymstoku. 3 Hillman J., Kod duszy. W poszukiwaniu charakteru człowieka i jego powołania (The Soul s Code. In Search of Character and Calling), przeł. Korpanty J., Wydawnictwo Laurum, Warszawa 2014, s

32 Joanna Smakulska brzemienne w skutki uczucie sprawia, że oto znajdujesz się w samym centrum wydarzeń i wszystko zależy od ciebie. Nigdy nie czułeś się równie ważny i potężny, nie miałeś poczucia, że działasz tak całkowicie w zgodzie ze swoim przeznaczeniem. Nigdy też to co robisz nie może przybrać bardziej demonicznego charakteru 4. Miłość jest uczuciem nieoczekiwanym i zaskakującym, przekracza wszelkie uwarunkowania, żądając bezgranicznego i pełnego oddania i poświęcenia 5. Miłość jest uczuciem niezwykle potężnym i zarazem ekscytującym; często wiąże się z cierpieniem, udręką, pasją, jest dręczącą namiętnością. Hillman mówi, że gdy miłosne wezwanie jest bardzo silne, zakochany człowiek jest udręczony, zaborczy, zależny i cierpiący 6. Psycholog Robert Sternberg, w sformułowanej przez siebie trójczynnikowej teorii miłości (Triangular Love Theory) twierdzi, że namiętność, obok intymności i zaangażowania, jest jedną z uniwersalnych składowych miłości. Jego teoria ujmuje miłość w aspekcie rozwojowym i wieloaspektowym. Została sformułowana na podstawie badań międzykulturowych. Pasja przejawia się przede wszystkim silnym pociągiem fizycznym, z towarzyszącym jej komponentem romantycznym. Wśród siedmiu rodzajów miłości, wyróżnionych przez Sternberga, znajduje się m.in. romantyczna miłość, będąca kombinacją pasji i intymności. Między kochankami istnieje zarówno silny pociąg fizyczny i emocjonalny. Sternberg zauważa podobieństwo swojego ujęcia romantycznej miłości z klasycznymi dziełami literatury, takimi jak Romeo i Julia czy Tristan i Izolda 7. Zdaniem psychologów, analizujących fizjologiczne uwarunkowania namiętnej, romantycznej miłości, jest ona kulturowym powszechnikiem. Przede wszystkim jest systemem motywacyjnym, nie można jej utożsamiać z popędem seksualnym. Zgodnie z uzasadnieniem ewolucyjnym, umożliwia skoncentrowanie się na wybranych jednostkach, posiadających szczególnie pożądane cechy, w tym celu, aby nie tracić cennej energii podczas godów na inne osobniki 8. Spośród wyróżnionych przez psychologów stylów kochania i etapów miłości Hillmana, w kontekście tych rozważań, interesuje jedynie miłość romantyczna i namiętna. Hillman pisze: Inne style zakochiwania się i kochania, którymi zajmują się badacze w których główną rolę odgrywa wspólnota, troska, praktyczne zależności i poświęcenie czy libidalna intymność mają mniej selektywny i mniej osobowy charakter. W nich nie chodzi tak bardzo tylko o tego jednego, określonego partnera, który stanowi ucieleśnienie obrazu noszonego w sercu. Romantyczna miłosna mania widzi to, co znajduje się w żołędziu, jeszcze zanim obiekt mojej miłości pojawi się przed moimi oczami 9. Pożądanie partnera obdarzonego specyficznymi cechami łączy ujęcie romantycznej, namiętnej miłości Hillmana z ujęciem konserwatywnej psychologii. Tym aspektem namiętnej miłości, który najbardziej interesuje filozofa, jest nierozerwalny związek namiętności z poczuciem nieuchronności i wzmacnianiem 4 Tamże, s Tamże, s Tamże, s. 226, 228, Sternberg R.J., A Triangular Theory of Love, Psychological Review, 93/2 (1986), s , 122 i Fisher H., Aron A., Brown L., Romantic Love: An fmri Study of a Neural Mechanism for Mate Choice, The Journal of Comparative Neurology, 493 (2005), s Hillman J., dz. cyt., s

33 Miłość jako głos przeznaczenia w ujęciu Jamesa Hillmana poczucia własnej indywidualności. Według Hillmana, romantyczne, namiętne uczucie można określić mianem siły czy wezwania, a jego źródłem nie jest ja, ale jakieś miejsce poza nim, jakaś boska czy demoniczna istota. Indywidualność tkwi w duszy człowieka jako obraz serca. Zostaje on ujawniony i inni ludzie mogą go dojrzeć, gdy my przeżywamy namiętne uczucie, ponieważ ujawniamy wówczas światu, kim tak naprawdę jesteśmy 10. Hillman ujmuję tę myśl w następujący sposób: Spotkanie kochanka z ukochaną jest spotkaniem serca z sercem, podobnie jak spotkanie rzeźbiarza z modelem, dłuta z kamieniem. To spotkanie obrazów, wzajemna wymiana imaginacji. Kiedy się zakochujemy, zaczynamy imaginować w sposób namiętnie romantyczny, żarliwy, dziki, szalony, zazdrosny, z pożądliwą, zaborczą, paranoiczną intensywnością. A kiedy nasza imaginacja pracuje na najwyższych obrotach, zaczynamy zakochiwać się w obrazach, jakie, w iście magiczny sposób, jawią się oku naszego serca 11. Ujęcie Hillmana nie uzasadnia miłości w kategoriach ewolucyjnych, koncentruje się natomiast na sferze psychicznej, spotkaniu duszy z duszą, obrazu z obrazem. Miłosna mania bywa zaborcza, szalona czy dzika, całkowicie pochłaniająca naszą uwagę. Doświadczenie namiętnej miłości jest niezwykle doniosłym i poruszającym do głębi zdarzeniem w życiu człowieka. Nic innego w życiu nie zdaje mi się tak wyłącznie dotyczyć mojej osoby, tak bardzo mnie poruszać, nic innego nie ma dla mnie większego znaczenia niż ów magiczny moment, w którym ulegam miłości i zakochuję się 12. W tym magicznym momencie miłosnej manii człowiek jest przekonany o tym, że wybranek czy wybranka jest to właściwą osobą, na którą czekał całe życie 13. Hillman sceptycznie odnosi się do wyjaśnień naukowych. Jego zdaniem beznamiętni naukowcy tłumaczą miłość wydzielaniem odpowiednich substancji chemicznych, on zaś nadaje uczuciu miłości autonomiczną moc, której nie wyjaśnia w kategoriach ewolucyjnych, doboru naturalnego czy przystosowania 14. Naukowcy utożsamiają namiętność z popędem biologicznym, z potrzebą reprodukcji, a ta biologiczna motywacja może być w jakimś stopniu modyfikowana przez czynniki natury psychologicznej. W ujęciu Sternberga namiętność, jako pochodna motywacyjnego zaangażowania w relację, ma być jedynie w niewielkim stopniu kontrolowana wolicjonalnie, a to może wskazywać na jej podłoże biologiczne 15. Hillman zauważa, że współcześnie wszelkie pragnienia ludzi, bezwiednie sprowadzamy do pragnień erotycznych, relacje między ludźmi mają po prostu sprowadzać się do stosunków seksualnych. Nawet przejawy szczerości w relacjach międzyludzkich mają ostatecznie na celu uwiedzenie partnera. Filozof jest natomiast przekonany, że możliwe jest całkowicie pozaseksualne porozumienie dusz, serca z sercem, gdzie wiek, wygląd i inne tego typu uwarunkowania są drugorzędne. Hillman podkreśla w ten sposób autonomię ludzkiego geniuszu, (charakteru/ przeznaczenia), o którym będzie mowa w dalszej części artykułu Tamże, s , Tamże, s Tamże, s Tamże. 14 Tamże. 15 Olesiński P., Rozwojowe ujęcie Trójczynnikowej Teorii Miłości Sternberga trójwarstwowa miłość, Psychologia Rozwojowa, 18/2 (2013), s Hillman J., dz. cyt., s i

34 Joanna Smakulska 3. Indywidualność Uczucie namiętności, według Hillmana, wiąże się z upajaniem się własną potęgą i znaczeniem i wzmacnianiem poczucia własnej indywidualności. Miłość można określić jako siłę wzmagającą poczucie własnej indywidualności. Skąd pochodzi wezwanie do miłości? Otóż Hillman sądzi, że ten głos pochodzi spoza osobowego ja, czyli ego. Źródłem wezwania jest pewien czynnik, który najsilniej kieruje naszym życiem. Hillman jest głęboko przekonany, że obowiązujący paradygmat geny-środowisko jest niewystarczający, ponieważ nie możemy za jego pomocą wyjaśnić zdumiewającej indywidualności każdego człowieka. Wyjątkowość i indywidualność jest na tyle zadziwiająca i konsekwentnie obserwowana, nawet u osób mających swój odpowiednik pod względem genetycznym, że powszechne przekonanie wskazujące wyłączność czynników genetycznych i środowiskowych kształtujących człowieka, może okazać się ujęciem redukcjonistycznym 17, a to tylko komfortowy sposób myślenia brany jest za jasność myśli 18. Hillman sądzi, że skoro pewnych zdarzeń i cech człowieka nie da się wytłumaczyć za pomocą paradygmatu geny-środowisko, to musi istnieć jeszcze trzeci czynnik wyjaśniający. Kreatywność 19 jest przykładem cechy, której nie daje się wytłumaczyć ani dziedzicznością, ponieważ osoby wybitne nie mają zazwyczaj wybitnych krewnych, ani wpływami środowiskowymi, bo w zamieszkiwanej społeczności może nie być równie wybitnych osób lub ich ilość jest znikoma. Ludzie wybitni/kreatywni wyróżniają się zarówno wśród członków swojej rodziny, jak i społeczności, w której żyją 20. Przykłady ludzi wybitnych najlepiej ilustrują hillmanowską teorię żołędzia, która tłumaczy istotę ludzkiego powołania i indywidualności. Za istnieniem trzeciego kształtującego nas czynnika przemawiają także przykłady ludzi przeciętnych, tzn. nie wyróżniających się z tłumu pod względem kreatywności. Hillman pisze: Nie musisz być literalnie odcięty od świata, żebyś był inny. Twoja odmienność i oryginalność, to, że różnisz się od każdego innego człowieka, twoje»specyficzne doświadczenia«, tworzą się nieustannie we wspólnym środowisku za sprawą twojej unikalności, twojej indywidualnej tożsamości. Twoja odmienność i oryginalność nie potrzebuje ochrony czy też gwarancji bezpieczeństwa w postaci wysokiego muru; ona otrzymała tę gwarancję już na samym początku od obrazu w twoim sercu, który towarzyszy ci przez całe życie 21. Hillman zadaje pytanie: Jak to się dzieje, że bliźnięta [monozygotyczne] mają odmienne charaktery, a ich losy biegną różnymi drogami? 22 Okazuje się bowiem, że ludzie tacy sami pod względem genetycznym i poddawani takim samym oddziaływaniom zewnętrznym, nie są wcale identyczni, a różnice między nimi nasilają się wraz z upływem czasu. 17 Tamże, s. 209, Tamże. 19 Jednym z wymiarów sfery poznawczej [takich jak korzystanie z zasobów pamięci, płynności językowej, logicznego myślenia], który wydaje się w niewielkiej mierze zależeć od wpływów genetycznych, jest kreatywność. [w:] Plomin i in., Behavioral Genetics: A Primer, New York: W.H. Freeman, 1990, s. 371; Cyt. za: Hillman J., dz. cyt., s Hillman J., dz. cyt., s Tamże, s Tamże, s

35 Miłość jako głos przeznaczenia w ujęciu Jamesa Hillmana W celu uzasadnienia unikalności każdej jednostki ludzkiej, bez względu na podobieństwa genetyczne i środowiskowe, Hillman przywołuje ideę cenionego przez siebie Heraklita, który już u zarania zachodniej myśli filozoficznej miał wysunąć następującą myśl: Ethos anthropoi daimon, co dosłownie oznacza Charakter człowiekowi dajmonem, a co można także przetłumaczyć jako: Charakter jest losem. Istnieje wiele wariantów tłumaczenia i interpretacji tego tajemniczego zdania, np. Charakterem człowieka jest jego Geniusz, Charakterem człowieka jest jego dajmon, Charakter to los, Ludzkim charakterem jest jego bóstwo opiekuńcze i inne. Przy czym greckie słowo daimon jest odpowiednikiem łacińskiego genius i gdy szukamy jego współczesnych określeń, to pojawia się wielorakość i wieloznaczność, która, jak sądzi Hillman, zawiera się już w samym dajmonie. Jest on naszym nieodłącznym towarzyszem, nieodłącznym nam losem, lecz nigdy nie jest interpretowany jako ja 23. Hillman przywołuje szereg sformułowań: coś formuje ludzkie życie w pewien ogólny obraz, w którym jest miejsce także na wszelkiego rodzaju życiowe przypadki, chaotyczności i zaprzepaszczone szanse 24 Charakter jest zbiorem charakterystycznych cech (characteristics) 25 Charakter jest postrzegany jako obraz. Objawia się, wystawia na pokaz jako styl, nawyk, gest, dyspozycja, skłonność, usposobienie, postawa, mina, sposób bycia 26. Intrygująca kwestia odrębności każdego człowieka jest także przedmiotem dociekań psychologii, która usiłuje odpowiedzieć na pytanie czy każdy z nas jest faktycznie indywidualną, unikalną jednostką? Czy raczej wszyscy w zasadzie są tacy sami, dzieląc wspólne środowisko i wspólne geny. W celu zgłębienia tego zagadnienia szczególnie wartościowym obiektem badań są pary bliźniąt jednojajowych. Takie osoby identyczne pod względem genetycznym, wychowywane razem, w jednej rodzinie, a więc we wspólnym środowisku, powinny być do siebie bardzo podobne nie tylko pod względem wyglądu zewnętrznego, ale także usposobienia, upodobań czy zwyczajów. Analiza cech fizycznych par bliźniąt jednojajowych wykazuje jednak, że są one identyczne tylko w dziewięćdziesięciu procentach, a wraz z upływem czasu rozbieżności zwiększają się. W przypadku dorosłych bliźniąt, ich podobne nastawienie do spraw uczuciowych tylko teoretycznie okazuje się takie samo. Wykazują one wprawdzie zbieżności we wszystkich kategoriach miłości, wyróżnionych przez psychologię, ale z jednym bardzo istotnym wyjątkiem, a mianowicie styl ich romantycznej namiętnej miłości jest różny 27. Hillman pisze: Otóż okazuje się, że w miłości bliźnięta wykazują zbieżności we wszystkim prócz jednego: manii, czyli obsesyjnego i dręczącego namiętnego uczucia, które ogarnia zwykle zakochaną osobę 28. Jeżeli zatem w przypadku dwu osób identycznych pod względem genetycznym obserwuje się różniący je sposób zachowania, to automatycznie narzucającym się wytłumaczeniem tego stanu rzeczy musi być przyczyna tkwiąca w czynnikach zewnętrznych, czyli wpływie środowiska. 23 Tamże, s. 211, Hillman J., Siła charakteru. O sensie i wartości długiego życia (The Force of Character), przeł. Korpanty J., Wydawnictwo Laurum, Warszawa 2017, s Tamże, s Tamże. 27 Hillman J., Kod duszy..., s. 207 i Tamże, s

36 Joanna Smakulska To natomiast kieruje naszą uwagę na kwestię map miłości. Zgodnie z psychologiczną teorią, taka mapa przedstawia obraz idealnego pożądanego partnera 29. Ta kwestia będzie poruszona w dalszej części artykułu. 4. Dajmon/Teoria Żołędzia Hillman wykracza poza obowiązujący paradygmat genów i środowiska formułując oryginalną teorię żołędzia sądząc, że naszemu życiu przewodzi nasz osobisty dajmon, inaczej geniusz, w którym jak w skorupie orzecha zawiera się jego los 30. Od początku nosimy w sobie obraz określonego indywidualnego charakteru z szeregiem stałych, niezmiennych cech 31. Określa go także jako siłę charakteru. Idea, że człowiek rodzi się obdarzony niepowtarzalnym charakterem, chociaż obca naszej współczesnej antropologii, jest bardzo stara. Występuje w wielu kulturach, ale także w naszej cywilizacji u początków myśli filozoficznej. Wedle Platona, każdy człowiek przychodzi na świat wezwany. Filozof w micie o Erze posługuje się słowem paradeigma, oznaczającym podstawową formę, w której zawiera się cały los danego człowieka. Zgodnie z tym, naszemu życiu towarzyszy pewien obraz, będący nosicielem naszego przeznaczenia. Hillman sformułował teorię dotyczącą człowieka, a mianowicie łącznie ujmującą jego powołanie, los, przeznaczenie, charakter, a także wrodzony wewnętrzny obraz. Nazwał ją teorią żołędzia, ang. acorn theory. Żołądź to owoc dębu, znajduje się w nim cała przyszła struktura dębu. Analogicznie każdy człowiek, od samego początku swojego istnienia, ma w sobie coś unikalnego, co żywi pragnienie ujawnienia się i bycia przeżytym w pełni. Żołądź jest tutaj pewną archetypową ideą, wolną od ograniczeń temporalnych i praw naturalnych 32. Hillman zauważa, że ludzie od wieków poszukują terminu, który będzie najlepiej ujmował owo wezwanie czy powołanie. Rzymianie określali je jako genius, Grecy nazywali je dajmonem, zaś chrześcijanie aniołem stróżem człowieka. Natomiast ludy z żywą tradycją szamańską, posługują się np. określeniem wolnej duszy osoby, jej ducha czy duszy-oddechu. Zatem taki zindywidualizowany obraz duszy występuje w bardzo wielu kulturach. Hillman z dezaprobatą stwierdza, że nasza współczesna psychiatria i psychologia całkowicie ignorują ten czynnik, pomimo że w innych kulturach jest uważany za samo sedno charakteru człowieka 33. Hillman uściśla: Na określenie żołędzia, o którym tu mowa, będę używał wielu terminów obraz, charakter, los, geniusz, powołanie, dajmon, dusza, przeznaczenie posługując się nimi mniej lub bardziej wymiennie, preferując jeden lub drugi w zależności od danego kontekstu 34. Mówiąc o tym wewnętrznym powołaniu możemy używać wielu słów i możemy mieć pewność, co do jego istnienia, natomiast z racji jego zagadkowej, niejasnej i ukrytej natury, nie możemy dokładnie wiedzieć, czym on jest. Swoje istnienie manifestuje jedynie poprzez różnego rodzaju symptomy, to znaczy pewne przeczucia, intuicje, nagłe impulsy, które wprowadzają nagły zamęt do rutyny naszego życia 35. Jednym z takich symptomów jest z pewnością uczucie namiętnej, romantycznej miłości. Według Hillmana dowodem na istnienie naszego przeznaczenia jest doświad- 29 Tamże, s Hillman J., Kod duszy..., s Tamże, s Tamże, s Tamże, s , Tamże, s Tamże, s

37 Miłość jako głos przeznaczenia w ujęciu Jamesa Hillmana czenie miłosnej manii. Jeśli chcemy zdobyć oczywisty dowód na istnienie dajmona i powołania, wystarczy, że raz się zakochamy. Racjonalne wyjaśnienia, powołujące się na wpływy genów i środowiska, nie wystarczają do tego, by zrozumieć prawdziwe przyczyny udręk i pasji towarzyszących namiętnej, romantycznej miłości 36. Miłosna mania jest niezwykle doniosłym przeżyciem, które człowiek odczuwa jako nieuchronne przeznaczenie. Obecnie w kulturze Zachodu ludzkie życie jest rozumiane zgodnie z paradygmatem ujmującym wzajemną zależność między genetycznym wyposażeniem człowieka i czynników zewnętrznych, czyli środowiskowych, którym podlega. Zdaniem Hillmana, ten paradygmat pomija coś bardzo istotnego, a mianowicie aspekt indywidualności i unikalności każdego ludzkiego bytu owo specyficzne poczucie, że ja to właśnie ja 37. Romantyczna namiętna miłość wzmacnia nasze poczucie indywidualności, a świadczy o tym upojenie własną potęgą i znaczeniem 38. Jeżeli rozpatrując naszą tożsamość bierzemy pod uwagę tylko dziedziczność i wpływ środowiska, co jest powszechnie przyjęte, to jest to ujęcie redukcjonistyczne, ponieważ polega na sprowadzaniu siebie samego do rezultatu ścierania się ze sobą tych dwóch kształtujących nas sił i utożsamienie siebie z tym właśnie rezultatem 39. Hillman pisze: Im bardziej życie zależne jest od tego, co zdarzyło się już w naszych chromosomach, od tego, co zrobili lub czego nie zrobili nasi rodzice, od tego, co wydarzyło się dawno temu w pierwszych latach naszego życia, tym bardziej nasza biografia przypomina opowieść o ofierze, odgrywamy bowiem ni mniej ni więcej tylko scenariusz napisany przez kod genetyczny, materiał odziedziczony po przodkach, traumatyczne przeżycia, nieświadome zachowania i decyzje rodziców, a także przez przypadkowe zdarzenia o charakterze społecznym 40. W takim ujęciu jesteśmy jedynie wypadkową niezależnych od nas czynników, takich jak nasze geny, traumy dzieciństwa i całej gamy oddziaływań społecznych. Nie ma tu miejsca na naszą wyjątkowość i unikalność. Poza tym, współczesny człowiek w kulturze Zachodu za pewnik uznaje, że cała ludzka egzystencja jest związana z fizjologią ciała, która może jawić się jako uciążliwy ciężar w sytuacji choroby, starzenia się czy cierpienia fizycznego 41. Wedle Hillmana tym, co nas kształtuje i kieruje naszymi wyborami, jest dajmon, pewien wzorzec, los, charakter, z którym przychodzimy na świat. Nie Napoleon, nie geografia, a także nie Freud i nie anatomia, lecz charakter! Rządzi i kieruje charakter także fizjologią. Będziemy więc twierdzić, z całą stanowczością i uporem, na jakie nas tylko stać, że nasze dziedzictwo genetyczne przyjmuje taki, a nie inny, specyficzny kształt, formę i wzór, które konstytuują każdego z nas za sprawą charakteru, owej specyficznej kompozycji cech i właściwości, dziwactw, słabostek, nałogów, skłonności, upodobań i namiętności, które składają się na rozpoznawalną postać noszącą moje imię i nazwisko, będącą nosicielem mojej historii i mającą twarz, którą rozpoznaję w lustrze jako»siebie«42. To nie miejsce i czas, ani nie nieświadome 36 Tamże, s. 232.mania jest niezwykle doniosłym przeżyciem, które człowiek odczuwa jako nieuchronne przeznaczenie. 37 Tamże, s Tamże, s Tamże, s Tamże. 41 Hillman J., Siła charakteru, s Tamże, s

38 Joanna Smakulska popędy czy krępująca nas cielesność, lecz to dany nam charakter sprawia, że jesteśmy tym, kim jesteśmy. Znamienne jest przekonanie, że dajmon mając do dyspozycji określone wyposażenie genetyczne, odziedziczone po naszych rodzicach i przodkach, kształtuje je zgodnie w własnym obrazem. Zgodnie z teorią żołędzia, odmienny dajmon, w przypadku bliźniąt monozygotycznych, powoduje, że taki sam zestaw genów kształtowany jest nieco odmiennie. Hillamn kwestionując istnienie czegoś takiego jak specyficzne środowisko, rozumiane jako pewne wpływy środowiskowe ograniczone tylko do jednej osoby, dochodzi do wniosku, że jedynym unikalnym dla człowieka zjawiskiem jest towarzystwo i oddziaływania dajmona 43, a także jedyny w swoim rodzaju, indywidualny charakter moich relacji z nim oraz jego ze mną ( ) okazuje się być, na równi z genami i wychowaniem, jednym z głównych czynników determinujących nasze zachowanie Mapa miłości Mapa miłości, to zdaniem psychologów obraz idealnego partnera jako obiektu naszego pożądania, kształtowanego w okresie dzieciństwa pod wpływem czynników środowiskowych 45. John Money ( ), psycholog i seksuolog, twierdził, że przeżycia emocjonalne okresu dzieciństwa kształtują mapę miłosną, determinującą w dorosłym życiu wybór pożądanego partnera, wyzwalając tym samym namiętne uczucie miłości 46. Ukształtowane w dzieciństwie wzorce relacyjne, style przywiązania mogą nieświadomie kierować wyborem obiektu miłości. Psychologiczna teoria map miłosnych wskazuje więc, że wybór pożądanego partnera jest determinowany przez wpływy środowiskowe, Hillman zauważa, że podejmując próbę wskazania powodu, dla którego bliźnięta jednojajowe różnią się stylem namiętnej miłości, to zgodnie z tego typu mapą miłości, jedynym wyjaśnieniem okazuje się wpływ środowiska. Dziecko z pewnością wzoruje się na rodzicach, ważne są wzajemne relacje rodzic dziecko; znaczący wpływ mają również czynniki kulturowe, tzn. mody, normy czy tradycje panujące w danej społeczności. Badania międzykulturowe dostarczają także pewnych powszechników międzykulturowych, uniwersalnych cech, typu ładna cera czy status materialny, a w związku z tym wielość czynników kształtujących mapy miłości przekłada się na ich warstwowość. Badania, których obiektem są bliźnięta jednojajowe, czyli osoby takie same pod względem genetycznym, mają inne style romantycznej, namiętnej miłości, pomimo że teoretycznie ich mapy miłości muszą być do siebie bardzo podobne, jeżeli dzieci były wychowywane w jednej rodzinie, przez tych samych rodziców, w takim samym otoczeniu. Z pewnością łączy je także bardzo silna więź emocjonalna i powielanie łączących je zażyłych relacji, co już samo w sobie wpływa na podobieństwo obrazu idealnego partnera. W związku z tym, zauważa Hillman, pojawienie się jakichkolwiek różnic między osobami identycznymi pod względem genetycznym, wychowanych 43 Hillman J., Kod duszy..., s Tamże, s Tamże, s Money J., Evolutionary sexology: the hypothesis of song and sex, Medical Hypotheses, 48/5 (1997), s czyli zdarzenia i doświadczenia z okresu dzieciństwa, relacje z bliskimi osobami. 38

39 Miłość jako głos przeznaczenia w ujęciu Jamesa Hillmana w jednej rodzinie, wymaga wyjątkowo silnej ingerencji 47. Ta myśl zawarta jest w następującej wypowiedzi filozofa: Jeśli monozygotyczna identyczność jest zakorzeniona w waszym DNA, a następnie wzmacniana z każdym waszym oddechem we wspólnym dla was od samego początku środowisku, wówczas doprowadzenie do zaistnienia jakiejkolwiek różnic między wami wymaga wyjątkowo głębokiej i silnej ingerencji 48. Zatem zgodnie z głoszoną przez siebie teorią żołędzia, tym co tak silnie ingeruje, jest, jego zdaniem, dajmon, ten trzeci kształtujący nas czynnik, obok genów i środowiska 49. Bliźnięta mają wiele wspólnych upodobań i preferencji, ale różnią się między sobą stylem miłosnego zauroczenia, do którego prawie zawsze dochodzi w sposób zupełnie nieprzewidywalny i nieoczekiwany 50. Hillman, w tym punkcie swoich rozważań, krytycznie odnosi się do psychologicznych interpretacji dobierania się ludzi w pary na zasadzie przypadku i mówi: psychologia jako nauka nie śmie pomyśleć czy choćby wyobrazić sobie tego, czego nie może zmierzyć 51, a tym, czego psychologia nie może sobie wyobrazić, ani zmierzyć jest oczywiście dajmon jako trzeci czynnik kreatywny. Natura i styl namiętnej miłości przekonuje Hillmana do jungowskiej interpretacji zakochiwania się. O istocie takiego uczucia stanowi jakiś specyficzny, unikalny dla każdej jednostki ludzkiej czynnik. Wedle Junga archetypowa relacja między animą i animusem nieświadomymi aspektami psychiki odpowiada za trwałość więzi kochanków. Kontakt płci nie ogranicza się wyłącznie do sfery świadomej i indywidualnej, tzn. więź uczuciowa ma także charakter kolektywny, tj. archetypowy. Zdaniem jungistów wybór miłosnego obiektu jest projekcją 52 pochodzącą z archetypowego źródła. O wyborze decyduje mapa miłości, która jest pewnego rodzaju złożonym obrazem w sercu. To ten właśnie znajdujący się w naszej duszy obraz decyduje o wyborze osoby, w której się zakochujemy i mamy przy tym całkowitą niepodważalną pewność, co do trafności naszego wyboru 53. Właśnie dlatego szaleńczo namiętny (ang. manic) styl danej romantycznej miłości nie przystaje do innych map miłości. Wezwanie do miłości krystalizuje się w tej osobie, której twarz przyzywa nas ku temu, co odczuwamy jako nasz los, nasze przeznaczenie. Owa osoba staje się uzewnętrznionym bóstwem, panią naszego losu,»panią mojej duszy«, jak mawiali romantyczni poeci, mającą zarówno demoniczne, jak i anielskie cechy, tą jedyną, z którą muszę być i od której nie mogę się oderwać, nie dlatego, że moje miłosne powołanie, moje przeznaczenie, jest tak silne. Oczywiście jestem udręczony, zaborczy, zależny i cierpiący. Tym bardziej, że dajmon w całkowicie bezceremonialny sposób obchodzi się z moją mapą miłości, drąc ją na strzępy 54. Autonomiczna moc dajmona może zlekceważyć wszelkie doświadczenia naszego dzieciństwa, ukazując niezależność i wielką siłę oddziaływania. 47 Hillman J., Kod duszy..., s. 227, Tamże, s Tamże, s Tamże, s Tamże. 52 Projekcja jest jednym z mechanizmów funkcjonowania psyche, w którym treści pochodzące z nieświadomości rzutowane są na obiekty/osoby/zjawiska zewnętrzne nadając im określone w doświadczeniu projektującego podmiotu znaczenie. Zob.: www. jungpoland.org/słownikjungowski/projekcja.html (data dostępu: r.). 53 Tamże, s. 221 i Hillman J., Kod duszy..., s

40 Joanna Smakulska Zgodnie z interpretacją jungowską, mapa miłosna to złożony obraz w sercu, który sprowadza na człowieka stan zakochania się. Ten stan miłosnej pasji jest tym bardziej intensywny i szaleńczy, im bardziej obsesyjna i zniewalająca jest moc obrazu w naszej duszy 55. Hillman pisze: Jungiści nazywają ów archetypowy czynnik, który zwraca naszą mapę miłości w stronę tej, a nie innej osoby, animą i animusem. Postacie te mogą mieć w sobie powierzchniowe cechy mapy miłości, jednak nie można ich do nich zredukować 56. Zatem uwarunkowania środowiskowe mogą w jakimś stopniu kształtować naszą mapę miłości, ale nie są one kluczowe ani decydujące. Najważniejszą przyczyną wyboru takich a nie innych cech pożądanego obiektu miłości jest czynnik archetypowy, niezależny od uwarunkowań środowiskowych. Wedle Junga, archetypowy czynnik (anima/animus) nadaje określoną strukturę mapie miłosnej, złożonemu obrazowi wywodzącemu się z okresu dzieciństwa, zaś animy i animusa nie można zredukować do cech znajdujących się na mapie 57. Hillman argumentując na rzecz autonomicznej mocy namiętnego uczucia i wyboru partnera, podkreśla również, że za pomocą mapy miłości można tłumaczyć jedynie pragnienia dotyczące rzeczy widzialnych, mapa nie tłumaczy natomiast tego, co jest niewidzialne, tego czegoś innego, czegoś więcej, czego istnienie postuluje filozof. A tym innym, tym czymś więcej jest wrodzony nam charakter, natomiast mapy miłosne, o których mówią psychologowie, nie uwzględniają tego kluczowego i rozstrzygającego czynnika 58. W związku z tym Hillman pisze: Czegoś takiego nie ma na mapie miłości. W tym wypadku znajdujemy się bowiem na terytorium transcendencji, gdzie normalna rzeczywistość zdaje się mniej realna niż to, co niewidzialne. Jeśli chcemy zdobyć oczywisty dowód na istnienie dajmona i powołania, wystarczy, że raz się zakochamy 59. Przekonującym argumentem na rzecz jungowskiej interpretacji namiętnej miłości jest to, że stan zakochania ma własną autonomiczną moc według Hillmana nie mającą związku ani ze środowiskiem ani z genami. Specyfika namiętnej, romantycznej miłości wiąże się z nieodpartym odczuciem ingerencji losu, nieuchronnego fatum. W jungowskim ujęciu mapy miłosnej prototypowymi obrazami są matka i ojciec, zaś najważniejsze znaczenie ma archetypowy czynnik, w zależności od płci anima lub animus. Na kształtujący się w okresie dzieciństwa obraz idealnego partnera składają się wybrane szczegóły zachowań rodziców, co oznacza, że zachowania rodziców nie są automatycznie kopiowane, lecz są selekcjonowane przez animę i animusa. Hilman szczególną rolę przypisuje fantazji wraz z towarzyszącą jej idealizacją w kształtowaniu mapy miłości 60. Owe archetypowe fantazje [anima/animus] scalają i integrują, a następnie wykorzystują dla własnych celów całą naszą, w większym czy mniejszym stopniu przejętą od Mamy i Taty, mapę miłości, a nie na odwrót 61. Jungowski model mapy miłości, za którym opowiada się Hillman, uwzględnia doświadczenia z dzieciństwa, składające się na złożony obraz, lecz jakaś tajemnicza konfiguracja ostatecznie nadaje mu określoną strukturę 62. Tajemnicza nieznana 55 Tamże, s Tamże. 57 Tamże. 58 Tamże, s Tamże. 60 Tamże, s Tamże, s Tamże, s

41 Miłość jako głos przeznaczenia w ujęciu Jamesa Hillmana konfiguracja nasyca ją doświadczeniami cudu i tajemnicy 63. Natura i styl namiętnej miłości przekonuje Hillmana do jej jungowskiej interpretacji. O istocie takiego uczucia stanowi jakiś specyficzny, unikalny dla każdej jednostki ludzkiej czynnik 64. Według Junga przeżywanie uczucia miłości jest doświadczeniem inflacji, co oznacza, że jest uniwersalnym czynnikiem inflacyjnym, otwiera umysł człowieka na przeżycia archetypowe. Inflacja to stan omnipotencji, powodujący uczucia takie jak ekstaza, natchnienie, entuzjazm czy fascynacja, a dzieje się tak za sprawą zmienionego stanu świadomości, otwartego na wyższą, archetypową rzeczywistość. Miłość erotyczna, czyli uczuciowo zmysłowa, jest, zdaniem Junga, doświadczeniem stanu inflacji szczególnego rodzaju. W relacji erotycznej bierze udział kilka czynników, są to: sfera cielesna (zmysłowa), świadomość (ego), a także archetypy nieświadomości anima i animus. Aktywizacja tych archetypów prowadzi do stanu androgynii 65. Ego owładnięte obrazem idealnej kobiety lub mężczyzny uzyskuje energię i niczym nieporównywalny wgląd w nieświadomość 66. Gdy ego mężczyzny zostanie owładnięte archetypem idealnej kobiety, to wówczas za sprawą tego archetypu mężczyzna może poznawać pewne obszary swojej nieświadomości. Tak samo jest w sytuacji odwrotnej, czyli zakochanej kobiety 67. U Hillman pojawia się refleksja analogiczna do jungowskiej inflacji, gdy pisze: miłość całkowicie niespodziewanie zwala cię z nóg i jednocześnie unosi ponad ziemię, a tym samym wyprowadza cię z tego świata i zabiera w zupełnie inne, niedostępne dotąd rejony Podsumowanie Teoria żołędzia obejmująca charakter, los, przeznaczenie opiera się na założeniu indywidualności i unikalności każdego człowieka. Przykłady ludzi kreatywnych czy odmiennych stylów namiętnej miłości bliźniąt jednojajowych, zdają się potwierdzać tę tezę. Jeżeli zatem unikalność każdej jednostki ludzkiej jest faktem, którego nie można wyjaśnić ani za pomocą praw dziedziczności, ani odwołując się do oddziaływań środowiskowych, to słuszna wydaje się potrzeba wskazania jeszcze jakichś czynników bądź czynnika, stanowiącego o indywidualności każdego człowieka. Z pewnością nasuwa się pytanie o naturę tajemniczego dajmona, który wedle Hillmana kieruje naszym życiem. Ta koncepcja może stanowić pewną trudność dla współczesnego człowieka Zachodu, dla którego nauka jest pożądanym wzorcem myślenia racjonalnego, a paradygmat geny-środowisko może jednak mieć wartość wyjaśniającą. Dajmon, charakter, los czy przeznaczenie nie zamykają listy synonimicznych określeń żołędzia, który czasami manifestuje swoje istnienie. Hillman przyznaje, że jego natura jest ukryta, ale pewne symptomy, w tym romantyczna mania sygnalizują jego obecność. Biorąc pod uwagę dwa wielkie czynniki dziedziczność i środowisko, możemy zastanawiać się, w którym z nich może ukrywać się tajemniczy dajmon. Sam Hillman zakłada taką możliwość, pisząc: skoro my wyobrażamy sobie istnienie jakiejś trzeciej, 63 Tamże. 64 Tamże, s Dudek Z. W., Psychologia integralna Junga. Człowiek archetypowy, Wydawnictwo Psychologii i Kultury, Enteteia, Warszawa 2006, s Tamże, s Tamże. 68 Hillman J., Kod duszy..., s

42 Joanna Smakulska kreatywnej siły w naszym życiu, to ów trzeci element musi tkwić ukryty w którymś z tych dwóch pierwszych 69. Omawia pewne teorie dziedziczności uwzględniające czynniki genetyczne i losowe, a mianowicie teorie emergenezy, epistazy i chaosu, które jego zdaniem mogą wyjaśniać powstanie specyficznej konfiguracji stanowiącej o naszej unikalności, powstanie pewnych cech nie obserwowanych wśród członków rodziny 70. Próbę wyjaśnienia istoty genetycznego aspektu indywidualności podejmują trzy różne teorie, które stopniowo zyskują coraz większe znaczenie. Co ciekawe, owe teorie również wskazują w stronę»czegoś innego«71, czegoś co nie może być ujęte przez symplicystyczne teorie. W związku z tym Hillman zdaje się przypuszczać, że świeże spojrzenie na skomplikowane oddziaływanie genów oraz bardzo złożone zależności między genami i środowiskiem, może przynieść satysfakcjonujące dla umysłowości Zachodu uzasadnienie ludzkiej indywidualności. Literatura Dudek Z. W., Psychologia integralna Junga. Człowiek archetypowy, Wydawnictwo Psychologii i Kultury, Enteteia, Warszawa Fisher H., Aron A., Brown L., Romantic Love: An fmri Study of a Neural Mechanism for Mate Choice, The Journal of Comparative Neurology, 493 (2005), s Hillman J., Kod duszy. W poszukiwaniu charakteru człowieka i jego powołania (The Soul s Code. In Search of Character and Calling), przeł. Korpanty J., Wydawnictwo Laurum, Warszawa Hillman J., Siła charakteru. O sensie i wartości długiego życia (The Force of Character), przeł. Korpanty J., Wydawnictwo Laurum, Warszawa Money J., Evolutionary sexology: the hypothesis of song and sex, Medical Hypotheses, 48/5 (1997), s Olesiński P, Rozwojowe ujęcie Trójczynnikowej Teorii Miłości Sternberga trójwarstwowa miłość, Psychologia Rozwojowa, 18/2 (2013), s Sternberg R.J., A Triangular Theory of Love, Psychological Review, 93/2 (1986), s www. jungpoland.org/słownik-jungowski/projekcja.html (data dostępu: r. Miłość jako głos przeznaczenia w ujęciu Jamesa Hillmana Streszczenie W pracy przedstawiono koncepcję miłości psychologa i filozofa Jamesa Hillmana w powiązaniu ze sformułowaną przez niego oryginalną teorią żołędzia. Filozof postuluje istnienie pewnej archetypowej konfiguracji w duszy człowieka, która jest także określana m.in. jako los, charakter, przeznaczenie. Ten tajemniczy czynnik ujawnia się w sytuacji przeżywania przez człowieka miłosnej manii. Artykuł zawiera odniesienia do jungowskiej koncepcji miłości i archetypów, a także uwzględnia teorie z głównego nurtu psychologii. Hillman opiera się na badaniach naukowych, m.in. dotyczących bliźniąt monozygotycznych. Pary dorosłych bliźniąt różnią się między sobą stylem namiętnej, romantycznej miłości, mimo że są takie same pod względem genetycznym i były wychowywane w jednej rodzinie. Hillman sądzi, że każdy człowiek, za sprawą dajmoniona, jest unikalną i indywidualną jednostką. Stan obsesyjnej romantycznej miłości jest odczuwany przez człowieka jako podążanie za głosem swojego przeznaczenia. Słowa kluczowe: miłość, los, przeznaczenie, charakter, James Hillman. 69 Tamże, s Zob. tamże, s Tamże, s

43 Piotr Karpiński 1 Porażka erosa w fenomenologii Michela Henry ego 1. Wstęp Seksualność człowieka od dawna stanowiła przedmiot refleksji filozoficznej. Początkowo cielesność i seksualność postrzegana była negatywnie za sprawą Platona, według którego pożądanie seksualne było przejawem zwierzęcej natury człowieka i nie miało nic wspólnego z miłością, która przynależy do sfery rozumu 2. W patrystyce relacja seksualna została zasadniczo powiązana z grzechem pierworodnym św. Augustyn popierał jedynie seksualność bez przyjemności, spełnioną w prokreacji 3. Pogląd ten przetrwał aż do czasów nowożytnych. W XX wieku psychoanaliza Freuda usiłowała pokazać jak wiele wymiarów bytu ludzkiego pozostaje pod wpływem seksualności: stosunek do świata, do samego siebie i do innych. Ale tutaj nastąpił inny błąd. Wskazując na doniosłą rolę seksualności, Freud sprowadził ją do gry popędów i to rozumianych mechanicznie seksualność to czysty automatyzm, regulowany fizjologią biologiczną 4. Fenomenologia XX wieku pozwoliła zainspirować się odkryciami psychoanalizy, ale jednocześnie miała stosunek do niej polemiczny. Wraz z fenomenologią pojawiły się pytania: na czym polega istota odniesienia seksualnego? jaka jest w niej relacja do świata i do innego? jaką funkcję pełni seksualność? w jakim horyzoncie się pojawia? jaka jest relacja między seksualnością a egzystencją człowieka? Nade wszystko zaś fenomenologia to badanie seksualności i erotyzmu w ramach badania podmiotowości. Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie fenomenologii relacji erotycznej w ujęciu Michela Henry ego, autora tzw. fenomenologii życia. Propozycja Henry ego jest z jednej strony niezwykle obiecująca. Odrzuca on ujęcie przedmiotowe, torując drogę dla relacji erotycznej jako spotkania dwóch podmiotowości. Czy jednak jest to spotkanie spełnione i ostateczne? Czy jeden podmiot może w dotyku i pieszczocie dosięgnąć drugiego tak, jak ten przeżywa samego siebie? Czy w relacji erotycznej jedna osoba dosięga drugiej w jej własnym życiu? A może relacja erotyczna skrywa jakieś fundamentalne i nieprzezwyciężalne niespełnienie? Te pytania będą nam towarzyszyć odczytując niezwykle ciekawe i inspirujące dzieło Michela Henry ego. 2. Eros w fenomenologii francuskiej nowy paradygmat doświadczenia Innego W ramach fenomenologii mamy różne podejścia do seksualności. Wiadomo że fenomenologia narodziła się w Niemczech i była pomyślana przez Husserla jako metoda filozofowania. Chodziło w niej o badanie fenomenu, czyli tego, co się jawi 1 piotrkar@o2.pl; Wyższe Seminarium Duchowne w Łowiczu Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie, 2 Marzano M., La philosophie du corps, PUF, Paris 2007, s Tamże, s Por. Freud et Breuer, Études sur l hystérie, trad. A. Berman, PUF Bibliothèque de psychanalyse, Paris 2000, s

44 Piotr Karpiński w świadomości, o doświadczenie źródłowe, powrót do rzeczy samych, poszukiwanie ejdosu, czyli istoty tego, co się jawi, przy jednoczesnym epoché, czyli wzięciu w nawias sądu o istnieniu jawiącego się 5. Następnie na gruncie francuskim fenomenologia doznała intensywnego rozwoju i ujawniła swoją płodność. Zaczęła bowiem zapuszczać się na tereny przez Husserla i Heideggera niepodejmowane, jak cielesność, inność, czy transcendencja. W tej swojej heretyckości 6 fenomenologia francuska podjęła także niezwykle ciekawą i oryginalną refleksję nad fenomenem erotyzmu. Na czym polega zasadnicza różnica w badaniach erotycznych w fenomenologii Husserla i w fenomenologii francuskiej, nazywanej niekiedy post-fenomenologią 7? Otóż w fenomenologii francuskiej eros staje się podstawowym paradygmatem doświadczenia Innego. Nie znaczy to, że problem Innego nie wystąpił w myśli Husserla. Twórca fenomenologii uważa jednak, że jedynym punktem wyjścia prowadzącym do Innego (jako Drugiego) jest samo Ja. W Piątej Medytacji kartezjańskiej Husserl wychodzi od różnicy dania rzeczy i osób. O ile rzeczy prezentują się w obecności samodzielnej, o tyle osoby nie są samodzielne, tylko prezentują się w świadomości poprzez swoje ciała 8. Husserl zastrzega jednak, że doświadczenie osób to coś więcej, niż sumowanie wyglądów, że rzeczy ukazują się, a osoby anonsują swój jedyny i niepowtarzalny charakter 9. Skoro drugi jawi mi się niebezpośrednio, poprzez swoje ciało, to należy zapytać, jakie ciało ma na myśli Husserl? Jak wiadomo rozróżnia on między ciałem fizycznym (Körper) oraz ciałem żywym (Leib) 10. Rozpoznając inne osoby rozpoznaję ich ciała nie tylko jako fizyczne bryły, ale także jako ciała przeżywane. Jest to możliwe dzięki tzw. przeniesieniu analogizującemu sensu żywego ciała z mojego własnego ciała na inne prezentujące się ciała. Dwa ciała moje własne i obce zostają połączone w parę w akcie ujęcia analogizującego, przy czym ujęcie to jest aktem pasywnym i prerefleksyjnym 11. To ujęcie intersubiektywności Husserla wzbudziło wiele polemik, m.in. ostro je krytykował P. Ricoeur 12. Zdaniem krytyków Husserlowi nie udało się opuścić subiektywizmu i dotrzeć do drugiego. Drugi jest alter ego, a więc ciągle pozostajemy 5 Huneman Ph., Kulich E., Introduction à la phénoménologie, Armand Colin, Paris 1997, s Por. Migasiński J., Fenomenologia francuska jako problem. Topografia herezji [w:] Migasiński J., Lorenc I. (red.), Fenomenologia francuska. Rozpoznania, interpretacje, rozwinięcia, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2006, s Por. Murawska M., Czym jest postfenomenologia francuska? Rozważania o (nie)możliwości fenomenologii [w:] Poręba M., Działoszyński B. (red.), Między metafizyką a fenomenologią. W stronę Jacka Migasińskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2018, s Husserl E., Medytacje kartezjańskie, przeł. Wajs A., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1982, s Por. Tenże, Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii, przeł. Gierulanka D., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1974, s Por. Tenże, Medytacje kartezjańskie, dz. cyt., s Tamże, s Por. Jakubowski J., Paula Ricoeura krytyka fenomenologii Innego [w:] Lorenc I., Migasiński J. (red.), Wokół fenomenologii francuskiej. Możliwości, pokrewieństwa, konfrontacje, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2007, s Por. Ricoeur P., O sobie samym jako innym, przeł. Chełstowski B., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, s

45 Porażka erosa w fenomenologii Michela Henry ego w przestrzeni egologicznej. Rozumowanie Husserla prowadzi też do sprzeczności, gdyż ciało żywe może być tylko moje. Przeniesienie tej kategorii na ciało innego jest fikcją, a doświadczenie posiadania owego innego ciała własnego nie jest dane w formie źródłowej. Z tych rozczarowań husserlowskich wyłaniają się nowe poszukiwania fenomenu intersubiektywności w fenomenologii francuskiej. Generalnie stwierdza się, że Inny nie może być analogonem ego, lecz stanowi odrębne i nieredukowalne do niczego innego doświadczenie źródłowe. Dokonuje się ono na poziomie pozarefleksyjnym, bez udziału percepcji zmysłowej, ale z silnym zaakcentowaniem pola afektywnego 13. Doświadczeniem źródłowym, w którym Inny jest nam dany nie jest naocznie prezentująca się jego cielesność, lecz fenomen relacji erotycznej. W relacji erotycznej Inny daje mi się jako podmiot, a nie przedmiot. Daje się on w formie przeżyć afektywnych, dzięki czemu jego egzystencja nie budzi wątpliwości. Nie miał racji Sartre, że eros prowadzi do uprzedmiotowienia Innego 14 właśnie dlatego, że drugi jawi się na sposób afektywny nie ma konieczności, a nawet możliwości jego uprzedmiotowienia. Intencjonalność erotyczna daje nam Innego jako osobę obdarzoną cielesnością żywą, własną, przeżywaną, podmiotową, transcendentalną. W relacji erotycznej jest miejsce na wzajemność, która konstytuuje erotyczną strukturę chiazmatyczną. Dwie spotykające się w erosie podmiotowości wzajemnie obdarowują się odpowiadającymi sobie doświadczeniami 15. Program doświadczenia Innego w paradygmacie erotycznym jest obiecujący. Na pewno wpisuje się on w post-heideggerowską krytykę przedmiotu. Relacja erotyczna umożliwia prerefleksyjne doświadczenie Innego w jego podmiotowej cielesności. Ale czy relacja ta nie ma żadnych ograniczeń? Czy w relacji erotycznej dochodzi rzeczywiście do afektywnej fuzji tych dwóch podmiotów? Czy jeden podmiot ma dostęp do przeżyć Innego? Z tych pytań rodzi się podwójna konstatacja. Po pierwsze, w relacji erotycznej nie jest ważne to, czego doświadcza Inny, lecz doświadczenie Innego jako tego, który doświadcza. Po drugie, sama relacja erotyczna jest ograniczona. Każdy z podmiotów dysponuje wciąż własnymi przeżyciami niesprowadzalnymi i nieporównywalnymi z przeżyciami drugiego, co Henry nazwie porażką erotyzmu. W relacji erotycznej zatem Inny jest doznawany jako podmiot, jako niesprowadzalna subiektywność. Porażka erotyzmu paradoksalnie umożliwia nam inność Innego i jego doświadczenie. 3. Fenomenologia życia Michela Henry ego M. Henry jest przedstawicielem kolejnego pokolenia fenomenologów, którzy nie tylko zwrócili się przeciwko klasycznej fenomenologii niemieckiej, ale także odrzucili koncepcje wypracowane przez ich rodaków, zwłaszcza J.-P. Sartre a i M. Merleau- Ponty ego. Autor Wcielenia odrzuca intencjonalność, która była zasadniczą strukturą świadomości u Husserla. Inaczej też pojmuje samą fenomenologię jej przedmiotem 13 Por. Merleau-Ponty M., Fenomenologia percepcji, przeł. Migasiński J., Fundacja Aletheia, Warszawa 2001, s Por. Sartre J.-P., Byt i nicość. Zarys ontologii fenomenologicznej, przeł. Kiełbasa J., Mróz P., Abramciów R., Ryziński R., Małochleb P., Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2007, s Por. Starzyński W., Miłość erotyczna jako paradygmat doświadczenia Innego w fenomenologiach Michela Henry ego i Jeana-Luca Mariona, Fenomenologia, Nr 11/2013, s

46 Piotr Karpiński badania nie powinien być treściowo i rzeczownikowo skonstruowany fenomen, lecz samo jawienie się 16. Tym, co najbardziej źródłowe nie jest zewnętrzność świata, gdzie nas wyrzuca intencjonalność, ale to, co najbardziej wewnętrzne, immanentne, niewidzialne. W tej immanencji pojawia się życie najbardziej źródłowa postać rzeczywistości 17. Tak rodzi się odwrócona fenomenologia M. Henry ego, która badaniom transcendentalnym przeciwstawia immanencję. Immanencja zaś będzie oznaczała obszar afektywnej cielesności jako czystej wewnętrzności, patosu, doznawania, poza wszelkim przedstawieniem. Życie jest pozaświatowe i przedświatowe. Nie da się go ująć w żadnej zewnętrzności. Objawia się ono w cielesnej podmiotowości, która może je jedynie pasywnie przyjąć. Sam Henry swoją fenomenologię określał mianem fenomenologii materialnej, gdyż zasadniczo chodzi w niej o opisanie doświadczenia własnej cielesności. Żyć to posiadać ciało i postrzegać rzeczywistość z jego punktu widzenia, który jest nieosiągalny dla innych. Problemowi ciała Henry poświęcił swoje dwie główne prace: Philosophie et phénoménologie du corps. Essai sur l ontologie biranienne 18 oraz Incarnation. Une philosophie de la chair (polski przekład: Wcielenie. Filozofia ciała) 19. Przy czym pamiętać należy, że Henry wyróżnia dwa aspekty cielesności: ciało będzie mogło być traktowane jako le corps rzecz pośród rzeczy, np. ciało z anatomicznego punktu widzenia, albo jako la chair żywe ciało, centrum ludzkich doświadczeń, ciało przeżywane, poznawane od wewnątrz, podmiotowe słowem ciało transcendentalne 20. Pisze M. Henry: Ciało, które pojawia się w miłości, nie jest w niczym tym ciałem, które bada lekarz, jest ono transcendentalne, a zatem indywidualne w najwyższym stopniu 21. Żywa cielesność (la chair) przynależy do Życia, natomiast ciało fizyczne (le corps) związane jest ze światem. W filozofii Henry ego niezwykle ważny jest termin Życie. Jest on wieloznaczny i nie do końca definiowalny. Sama pisownia wielką literą sugeruje źródło chrześcijańskie, gdzie u św. Jana pojawia się Życie na określenie Boskiego Logosu, Jezusa Chrystusa. Życie jest warunkiem transcendentalnym wszelkiej cielesności. Cielesność (la chair) umożliwia pojawienie się wszelkiej doznaniowości, patos, który u Henry ego jest warunkiem możliwości zaistnienia podmiotu i otaczającego go świata. Doznaniowość (sensibilité) nie jest ograniczona tylko do zmysłowości (sensualité), ale jest ona silnie powiązana ze sferą afektywną (affectivité) 22. Ciało własne okazuje się podwójne: z jednej strony jest zewnętrzne i przejawia się w świecie, z drugiej zaś jest przeżywane od wewnątrz, w doznaniu samoobjawienia się Życia. Do Życia należą takie fenomeny, jak miłość, cierpienie, radość, czy zazdrość. Ciało jest po prostu odczuwaniem (pathos) Życia. 16 Henry M., Wcielenie. Filozofia ciała, przeł. Frankiewicz M, Adamski D., Wydawnictwo Homini, Kraków 2012, s Dalej jako FC. 17 Por. Murawska M., Fenomenologia z zamkniętymi oczami. Nowa fenomenologia Michela Henry ego [w:] Lorenc I., Migasiński J. (red.), Wokół fenomenologii francuskiej, dz. cyt., s Henry M., Philosophie et phénoménologie du corps. Essai sur l ontologie biranienne, PUF, Paris Tenże, Incarnation. Une philosophie de la chair, Éditions du Seuil, Paris FC, s Henry M., Textes inédits sur l expérience d autrui, Revue internationale Michel Henry 2011, nr 2, s Por. Murawska M., Fenomenologia z zamkniętymi oczami, art. cyt., s

47 Porażka erosa w fenomenologii Michela Henry ego Życie u Henry ego jest immanencją, gdyż nie mamy wobec niego żadnego dystansu, odstępu, różnicy. Życie nie przejawia się na zewnątrz, nie ukazuje się w świecie. Skoro to Życie, czyli odczuwająca cielesność jest głównym przedmiotem poznania, fenomenologia Życia musi być odwrócona, czyli jej intencjonalność nie może kierować się na zewnątrz, w stronę przedmiotu, jak u Husserla, czy w stronę Transcendencji, jak u Lévinasa, lecz do wewnątrz. Czysta immanencja to samoobjawiająca się i samodoznająca podmiotowość, ale podmiotowość zawsze ucieleśniona, która zostaje utożsamiona z samoobjawiającym się Absolutem jest paruzją Boga. 4. Podwójna porażka relacji erotycznej W ramach tak pojętej fenomenologii Życia Henry rozwija refleksję nad erotyzmem. Przypomnijmy, że relacja erotyczna nie jest stosunkiem podmiotu do przedmiotu, lecz relacją dwóch podmiotowości. M. Henry podkreśla jednak mocno, że w erotyzmie każdy z podmiotów dysponuje własnymi przeżyciami, niesprowadzalnymi do innego. Inny jest źródłowo doznawany przez podmiot jako niesprowadzalna subiektywność 23. Relacja erotyczna to spotkanie dwóch transcendentalnych cielesności. Poprzez ciało mamy dostęp do Innego. Nie jest to dostęp teoretyczny, na przykład rozumowanie czy wnioskowanie, lecz jest to pragnienie w formie spontanicznej, zapośredniczone przez jego ciało przedmiotowe. Relacja erotyczna to spotkanie dwóch cielesności. Doznaniowość ciała osoby A przekształca się w popędową siłę pragnienia wobec ciała przedmiotowego osoby B. Ale ciało osoby B jest nie tylko ciałem przedmiotowym, lecz żywą cielesnością dla niej. W relacji erotycznej doznaniowość obu tych cielesności się nasila. Dopóki relację erotyczną ujmujemy jako relację ego i innego (moja cielesność pragnąca ciała przedmiotowego innego) wówczas pozostajemy w dualizmie podmiot-przedmiot. Jest to niewłaściwe, gdyż pod postacią ciała przedmiotowego inny prezentuje się mojemu spojrzeniu jako ego-podmiot. Henry analizuje fenomen dotyku rąk mężczyzny i kobiety w tańcu. Polemizuje przy tym z Merleau-Pontym, dla którego ręka jest jednocześnie dotykająca i dotykana, a więc zarazem podmiotem i przedmiotem. Zdaniem Henry ego, kiedy tancerz chwyta rękę dziewczyny nie jest ona ani przez moment zredukowana do kondycji przedmiotu. Dzieje się tak z jednego powodu: żadnemu przedmiotowi nigdy nie dane było zaznać doświadczenia bycia dotkniętym 24. Tak więc ręka dziewczyny jest dotykana, ale nie jest przedmiotem. Jej doznaniowość, jej zdolność do bycia dotykaną świadczy o podmiotowości i gotowości do wejścia w relację erotyczną. Tak więc relacja erotyczna to nie relacja podmiot-przedmiot, lecz to spotkanie dwóch podmiotowości, dwóch transcendentalnych cielesności, a jedyna różnica pomiędzy nimi jest taka, że jedna jest aktywna, a druga pasywna. Są to dwie modalności cielesności, które mogą zachodzić wymiennie w relacji erotycznej, a pasywność nie znaczy przedmiotowość. Naprzemienność aktywności i pasywności w relacji erotycznej w niczym nie modyfikuje transcendentalnego statusu obu tych cielesności. Skoro relacja erotyczna to spotkanie dwóch transcendentalnych cielesności, to należy przyjąć, że relacja erotyczna zachodzi na płaszczyźnie absolutnej 23 Starzyński W., Miłość erotyczna jako paradygmat doświadczenia Innego, art. cyt., s FC, s

48 Piotr Karpiński immanencji, że ma swoje siedlisko w życiu 25. Wyłania się zatem pytanie, czy w relacji erotycznej życie poznaje życie. Pamiętajmy, że terminem życie Henry określa doznaniowość cielesności, doznawanie samego siebie. W relacji erotycznej występuje komunikacja jednej doznaniowości z drugą. Ale czy możemy powiedzieć, że w relacji erotycznej jedna sobość dosięga drugiej w jej własnym życiu? A tylko wówczas relacja erotyczna byłaby relacją spełnioną. Pytanie to można postawić jeszcze inaczej: czy erotyzm jest tym, co daje nad dostęp do życia innego? Być może seksualność to taki wymiar człowieka, który pozwala nam dosięgnąć innego w nim samym 26? Niestety, odpowiedź Henry ego na te pytania jest negatywna i nie pozostawia złudzeń: W seksualności erotyczne pragnienie dosięgnięcia innego w jego życiu samym zderza się z porażką, której nie sposób przezwyciężyć 27. Porażka erotyzmu jest u Henry ego podwójna: po pierwsze, jest to porażka pragnienia, po drugie, porażka jawienia się świata. Henry ciągle analizuje dotyk rąk tancerza i dziewczyny, który jest dla niego archetypem relacji erotycznej, a opisywane doświadczenie nazywa nocą kochanków, nie jakoby chodziło o romantyczny mrok, lecz o niewidzialność życia. Tancerz dotknął ręki dziewczyny i wywarł na nią nacisk. Innymi słowy powiemy, że zaczął rozpościerać swoje ciało organiczne aż do granicy kiedy zderzy się ono z oporem, tzn. stanie się ciałem przedmiotowym. Na czym polega opór? Na tym, że to teraz dziewczyna dotknęła ręki tancerza. Ale cały tego typu opis to jedynie irrealna wiedza doczepiona do tego, co źródłowe. Henry rozróżni dwa rodzaje wrażeń: źródłowe i ukonstytuowane, i tylko te pierwsze mają dla niego znaczenie. Gdybyśmy ograniczyli się tylko do wrażeń źródłowych to powiemy, że tancerz wykonał ruch w stronę dziewczyny, rozpostarł swoją podmiotową cielesność, a analogicznego ruchu dziewczyny doświadczył jako oporu. W tych przeciwstawnych ruchach działa samodoznaniowość, cielesność podmiotowa. Jednakże granica fenomenologiczna, doświadczeniowa pomiędzy nimi pozostaje nieprzekraczalna. Tancerz doświadcza ruchu dziewczyny, ale nie tego, którego doświadcza ona. Jak powie Henry, to wszystko utrzymuje się po drugiej stronie lustra i tancerz nigdy tego sam nie dozna 28. Tu widać porażkę pragnienia w erotyzmie. Jeśli jest ono pragnieniem, by drugiego dosięgnąć w jego życiu, tam, gdzie ono samo siebie dosięga w swej własnej źródłowej cielesności, to takie pragnienie musi pozostać niespełnione i nigdy ono tego celu nie osiągnie. W nocy kochanków akt seksualny zespala dwa ruchy popędowe, które są na przemian aktywne i pasywne, rozpościerają się i ustępują. Jednakże każdy popęd poznaje tylko samego siebie, zna swój własny ruch. Drugi popęd pozostaje poza zasięgiem tego, co doznaje pierwszy. Niemoc dosięgnięcia drugiego potęguje napięcie pragnienia aż do jego rozwiązania w paroksyzmowym odczuciu orgazmu. Ale przecież każdy popęd ma swój orgazm i nie może doznać orgazmu drugiego takim, jakim drugi go doznaje. Porażka erotyzmu powtarza się w jawieniu się świata. Chodzi o sytuację nagiego ciała, dotykanego, pieszczonego w sytuacji erotycznej. Staje się ono wówczas ciałem przedmiotowym. Jego jawienie się jest możliwe tylko w horyzoncie świata, 25 FC, s FC, s FC, s FC, s

49 Porażka erosa w fenomenologii Michela Henry ego w zewnętrzności. W nocy kochanków po zaspokojeniu znowu pojawia się myśl o innym. Nie jest on gdzie indziej, jak tylko obok w swoim ciele. Ale jak pisze Henry: Wyciągać rękę, ściskać, pieścić tę skórę, czuć, wdychać ten zapach, ten oddech to otwierać się na świat 29. Ciało drugiego, z którym zjednoczył się kochanek, znajduje się w jawieniu się świata. Czy erotyzm pieszcząc ciało, spoglądając na ciało obnażone, daje dostęp do transcendentalnej cielesności innego? Tutaj ponownie pada odpowiedź negatywna, a erotyzm ponosi porażkę. Ciało eksponowane w świecie nie dostarcza poprzez tę ekspozycję rzeczywistości swej cielesności. W erotyzmie jedna osoba pragnie drugiej. Pragnienie zaś może wytworzyć jedynie cielesność żyjąca, rzeczywista, która objawia się samowrażeniowości życia, a nigdy poza sobą, w zewnętrznym świecie. Tymczasem ciało pieszczone w akcie seksualnym nie daje dostępu do cielesności żywej, gdyż pochodzi z horyzontu świata i jest ukonstytuowane. Henry powie, że jawienie się świata podwaja porażkę, jakiej doznało pragnienie w nocy kochanków Figury erotyzmu zdegradowanego Porażka erotyzmu może skutkować niebezpieczeństwem uprzedmiotowienia. Erotyzm nie prowadzi bowiem do osiągnięcia drugiego w jego cielesnej samo doznaniowości, lecz przytrzymuje go w ciele przedmiotowym. Na tym gruncie mogą rozwinąć się różne formy uprzedmiotowienia, czyli erotyzmu zdegradowanego. Erotyzm zdegradowany polega na posługiwaniu się tymi samymi gestami, co w miłości, ale przy deficycie transcendencji, czyli nakierowania na Innego. Zagadnieniu temu Henry poświęcił osobny wykład w roku 1953/54. Omawia w nim scenariusze erotycznej relacji uprzedmiotawiającej 31. Pierwszą figurą erotyzmu zdegradowanego jest dążenie do ugruntowania własnego bycia, czyli egoizm. Inny ma potrzebę bycia kochanym, którą kieruje ku mnie. Ja wyczuwając to dążę do ugruntowania własnego bycia. Czuję się ważny, potrzebny. Kochając mam władzę nad drugim człowiekiem wszak on potrzebuje mojej miłości. By wzmocnić swoją wartość i de facto władzę nad drugim stosuję różne strategie uwodzenia, by zostać uznanym i w efekcie stać się dla Innego wartością absolutną. W takiej sytuacji, kiedy erotyzm jest tylko spełnianiem potrzeby Innego, Inny staje się przedmiotem dla mnie. Traci on wolność, ja staję się jego panem. Koniec końców Inny coraz bardziej przestaje mnie interesować, ukazuje mi się na sposób znużenia, bo mnie ogranicza. Drugą figurą erotyzmu zdegradowanego jest miłość w zawieszeniu. Polega ona na tym, że Inny, by zachować swoją wolność, utrzymuje wobec mnie dystans. Dokłada starań, by nie powiedzieć zbyt wiele, by utrzymać się w granicach tajemniczości. W tego typu relacji zdegradowaniu uległa funkcja ekspresyjna miłości. Inny dzięki tajemnicy pozostaje pociągający. Także przyszłość relacji pozostaje nieokreślona, niejako w zawieszeniu. Miłość jest tu podporządkowana wolności. Niesie to jednak ze sobą ogromne ryzyko w każdej chwili Inny może przestać uznawać mnie za wartość, co kończy się ruiną mojego bycia ufundowanego na nim. 29 FC, s FC, s Starzyński W., Miłość erotyczna jako paradygmat doświadczenia Innego, art. cyt., s

50 Piotr Karpiński Trzecią figurą erotyzmu zdegradowanego jest masochizm. Tutaj od samego początku podmiotowość uznaje miłość za niemożliwą, więc oddaje się Innemu jak przedmiot. Zyskiem jest pozbycie się troski o własną egzystencję. Jednakże uprzedmiotowienie nigdy nie jest zupełne. Podmiotowość, która oddała się innemu jak przedmiot, dalej pozostaje podmiotem. Jest przedmiotem dla Innego, ale dla siebie pozostaje podmiotem. Co więcej, podmiotowość traktowana jak rzecz sama uprzedmiotawia Innego, który jedynie spełnia swą funkcję bycia podmiotem. Wreszcie czwartą figurą erotyzmu zdegradowanego jest sadyzm. Różnica między sadyzmem a masochizmem polega na tym, że w sadyzmie Inny przywłaszcza sobie podmiotowość, traktowaną jak rzecz, odbiera jej wolność. Dokonuje się to w sposób najbardziej cielesny, tak, aby wolność ustąpiła wobec cierpienia, tzn. zmieszała się ze swym ciałem i przestała być tym ciałem, które błaga o łaskę 32. Z bycia uprzedmiotowionym, pozbawionym wolności i poddanym cierpieniu ktoś czerpie satysfakcję seksualną. Jednakże i tu uprzedmiotowienie nie jest absolutne. Wystarczy jedno spojrzenie oprawcy, które może zakończyć przyjemność, gdyż spojrzenie to narodziny podmiotowości. W dziele Wcielenie Henry wskazał na jeszcze inne formy erotyzmu zdegradowanego. Na pewno należy do niego obnażanie, czyli ekshibicjonizm. W stosunku do życia jest to zbezczeszczenie, gdyż życie jako heterogeniczne w stosunku do jakiejkolwiek innej podmiotowości może rozwijać się przesłonięte sekretem wstydu. Logiczną konsekwencją obnażania się jest podglądactwo (voyeurisme), który daje do oglądania cielesność zredukowaną do pojedynczego ciała. Voyeurisme nie musi się ograniczać do dwóch aktorów relacji erotycznej, lecz może wydać relację erotyczną na pastwę świata. Wówczas przechodzi on w pornografię, która jest zespołowym zbezczeszczeniem życia, a która wydobywa na światło dzienne próbę doprowadzenia przedmiotowości relacji erotycznej do samych jej granic. Radykalne uprzedmiotowienie można znaleźć także w prostytucji czy w zjawisku échangisme. Te wszystkie przejawy i scenariusze erotyzmu zdegradowanego są, zdaniem Henry ego, przejawem nihilizmu, który jest pojmowany powszechnie jako negacja wartości lub świata metafizycznego 33. W fenomenologii życia nihilizm oznacza, że życie zostaje pomniejszone, przysłonięte, nie jest już zasadą organizacji społeczeństwa. 6. Zakończenie Przyznać trzeba, że zaprezentowana fenomenologia relacji erotycznej Michela Henry ego jest propozycją ciekawą i inspirującą. Próbuje ona przełamać szereg aporii i trudności, w jakie wdała się już klasyczna fenomenologia niemiecka. Odrzucając uprzedmiotawiającą konstytucję Husserla, kierując się Heideggera krytyką przedmiotu Henry zaproponował oryginalną wersję fenomenologii odwróconej. Doświadczeniem źródłowym nie jest dla niego zewnętrzność świata, ale to, co immanentne. W tej immanencji pojawia się życie najbardziej źródłowa postać rzeczywistości. Immanencja to obszar afektywnej cielesności jako czystej wewnętrzności, patosu, doznawania. Żyć zaś to posiadać ciało i postrzegać rzeczywistość z jego punktu 32 Tamże, s FC, s

51 Porażka erosa w fenomenologii Michela Henry ego widzenia, który jest nieosiągalny dla innych. Przy czym, jak widzieliśmy nie chodziło mu o ciało przedmiotowe, lecz o ciało własne, podmiotowe, wewnętrznie przeżywane. W takich ramach Henry podjął refleksję nad erotyzmem jako relacją dwóch podmiotowości i dwóch transcendentalnych cielesności. Poprzez ciało mamy dostęp do Innego. W relacji erotycznej doznaniowość ciała jednej osoby przekształca się w popędową siłę pragnienia wobec ciała przedmiotowego drugiej osoby. Jak pokazał nam przykład tancerzy, cielesność ani na moment nie jest zredukowana do przedmiotu. W erosie nie ma dualizmu podmiot-przedmiot, lecz występują dwie modalności podmiotowe: aktywność i pasywność. Doznaniowość ciała jest warunkiem gotowości wejścia w relację erotyczną. Ale, zgodnie z założeniami fenomenologii Henry ego, relacja erotyczna przyjmuje postać pytania, czy jedno życie poznaje drugie życie. W relacji erotycznej wystąpiła komunikacja jednej doznaniowości z drugą. Ale czy możemy powiedzieć, że w relacji erotycznej jedna sobość dosięga drugiej w jej własnym życiu? Jak widzieliśmy, odpowiedź Henry ego na to pytanie jest negatywna. W relacji erotycznej pragnienie dosięgnięcia innego w życiu samym zderza się z nieuniknioną porażką. Jest to porażka podwójna. Przykład nocy kochanków pokazał nam porażkę pragnienia kochanek pragnie dosięgnąć kochanki w jej życiu i pragnienie to pozostaje niezaspokojone. Z kolei przykład nagiego ciała odsłonił porażkę erotyzmu w jawieniu się świata ciało pieszczone stało się ciałem przedmiotowym. Porażkę erosa potwierdziły także figury erotyzmu zdegradowanego jako ciągła możliwość uprzedmiotowienia ciała w relacji seksualnej. Można postawić pytanie, czy zatem relacja erotyczna jest bezsensowna? Czy jest to spotkanie pozorne, które daje iluzję prawdziwego spotkania? A może takie ujęcie erosa zamyka podmiot w całkowitej immanencji, gdzie jakakolwiek próba wyjścia ku innemu kończy się porażką? Wydaje się jednak, że intuicje Henry ego są słuszne. Jednakże brakuje w jego fenomenologii figury trzeciego, np. dziecka, jak u Lévinasa, czy Mariona. Relacja erotyczna nie będzie znaczona porażką, jeśli będzie płodzić życie. To w życiu trzeciego, w życiu dziecka kochanek-rodzic rozpozna życie swoje i innego. Trzeci stanie się zwiastunem nadejścia Życia absolutnego. Literatura Freud et Breuer, Études sur l hystérie, trad. A. Berman, PUF Bibliothèque de psychanalyse, Paris Henry M., Incarnation. Une philosophie de la chair, Éditions du Seuil, Paris Henry M., Philosophie et phénoménologie du corps. Essai sur l ontologie biranienne, PUF, Paris Henry M., Textes inédits sur l expérience d autrui, Revue internationale Michel Henry 2011, nr 2, s Henry M., Wcielenie. Filozofia ciała, przeł. Frankiewicz M, Adamski D., Wydawnictwo Homini, Kraków Huneman Ph., Kulich E., Introduction à la phénoménologie, Armand Colin, Paris Husserl E., Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii, przeł. Gierulanka D., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa

52 Piotr Karpiński Husserl E., Medytacje kartezjańskie, przeł. Wajs A., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa Jakubowski J., Paula Ricoeura krytyka fenomenologii Innego [w:] Lorenc I., Migasiński J. (red.), Wokół fenomenologii francuskiej. Możliwości, pokrewieństwa, konfrontacje, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2007, s Marzano M., La philosophie du corps, PUF, Paris Merleau-Ponty M., Fenomenologia percepcji, przeł. Migasiński J., Fundacja Aletheia, Warszawa Migasiński J., Fenomenologia francuska jako problem. Topografia herezji [w:] Migasiński J., Lorenc I. (red.), Fenomenologia francuska. Rozpoznania, interpretacje, rozwinięcia, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2006, s Murawska M., Czym jest postfenomenologia francuska? Rozważania o (nie)możliwości fenomenologii [w:] Poręba M., Działoszyński B. (red.), Między metafizyką a fenomenologią. W stronę Jacka Migasińskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2018, s Murawska M., Fenomenologia z zamkniętymi oczami. Nowa fenomenologia Michela Henry ego [w:] Lorenc I., Migasiński J. (red.), Wokół fenomenologii francuskiej. Możliwości, pokrewieństwa, konfrontacje, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2007, s Ricoeur P., O sobie samym jako innym, przeł. Chełstowski B., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa Sartre J.-P., Byt i nicość. Zarys ontologii fenomenologicznej, przeł. Kiełbasa J., Mróz P., Abramciów R., Ryziński R., Małochleb P., Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków Starzyński W., Miłość erotyczna jako paradygmat doświadczenia Innego w fenomenologiach Michela Henry ego i Jeana-Luca Mariona, Fenomenologia, Nr 11/2013, s Porażka erosa w fenomenologii Michela Henry ego Streszczenie: M. Henry należy do tych fenomenologów francuskich, którzy nie tylko zwrócili się przeciwko klasycznej fenomenologii niemieckiej, ale także odrzucili koncepcje wypracowane przez ich rodaków. Henry odrzuca intencjonalność i inaczej pojmuje samą fenomenologię jej przedmiotem badania nie powinien być treściowo i rzeczownikowo skonstruowany fenomen, lecz samo jawienie się. Tym, co najbardziej źródłowe nie jest zewnętrzność świata, ale to, co najbardziej wewnętrzne, immanentne, niewidzialne. W tej immanencji pojawia się życie najbardziej źródłowa postać rzeczywistości. Tak rodzi się odwrócona fenomenologia M. Henry ego, która badaniom transcendentalnym przeciwstawia immanencję. Immanencja zaś będzie oznaczała obszar afektywnej cielesności jako czystej wewnętrzności, patosu, doznawania, poza wszelkim przedstawieniem. W ramach fenomenologii życia Henry prowadzi badania nad relacją erotyczną. Ważną rolę w tej fenomenologii pełni cielesność. Relacja erotyczna nie jest stosunkiem podmiotu do przedmiotu, lecz relacją dwóch podmiotowości. M. Henry podkreśla jednak mocno, że w erotyzmie każdy z podmiotów dysponuje własnymi przeżyciami, niesprowadzalnymi do innego. Poprzez ciało mamy dostęp do Innego, przy czym nie jest to dostęp teoretyczny, lecz pragnienie w formie spontanicznej, zapośredniczone przez jego ciało przedmiotowe. Relacja erotyczna to spotkanie dwóch cielesności. Ale czy w relacji erotycznej jedna sobość dosięga drugiej w jej własnym życiu? Tylko wówczas relacja erotyczna byłaby relacją spełnioną. Czy erotyzm jest tym, co daje nad dostęp do życia innego, co pozwala nam dosięgnąć innego w nim samym? Odpowiedź Henry ego jest negatywna. Erotyczne pragnienie dosięgnięcia innego w jego życiu samym zderza się z porażką, której nie sposób przezwyciężyć. Ta porażka erotyzmu u Henry ego jest podwójna: jako porażka pragnienia i jako porażka jawienia się świata. Słowa kluczowe: ciało, erotyzm, fenomenologia, Henry, immanencja, Inny, intencjonalność, intersubiektywność, Życie. 52

53 Aleksandra Urbaniak 1 Konceptualizacja miłości w poezji Giambattisty Marina i Jana Andrzeja Morsztyna 1. Wprowadzenie Miłość towarzyszy człowiekowi już od czasów najdawniejszych, dlatego też stała się jednym z wielkich tematów literatury, która pragnie objąć całą gamę doświadczeń: od najbardziej potocznych aż po najwznioślejsze. O wyjątkowości tego uczucia świadczy zbliżony sposób jego postrzegania w nawet odległych kulturach, czego dowodzą badania porównawcze języka chińskiego, włoskiego i amerykańskiej odmiany angielskiego przeprowadzone przez pryzmat hierarchii taksonomicznej pojęć emocji. Stanowiąca punkt odniesienia metoda klasyfikacji afektów wyróżnia trzy poziomy analizy: poziom nadrzędny, dokonujący podziału na afekty pozytywne i negatywne, podstawowy, mieszczący w sobie m.in. złość, radość, rozpacz oraz podrzędny, który odsłania bogactwo odcieni semantycznych poszczególnych uczuć (przykładowo pod pojęciem miłości w języku angielskim kryją się uwielbienie, czułość, sympatia, pożądanie, tęsknota 2 ). Wyniki ukazują, że w każdej z kultur będących przedmiotem zainteresowania hierarchia prezentuje się podobnie, ponieważ zawiera struktury smutku, strachu, gniewu, szczęścia oraz pulę reakcji takich jak współczucie czy empatia, odnoszących się do przywiązania 3. W świetle przytoczonych rezultatów badawczych można stwierdzić, że podstawowe emocje, w tym miłość, posiadają charakter uniwersalny. Choć pod względem ich konceptualizacji obserwuje się niewielkie różnice, w swej esencji pozostają uwarunkowane biologicznie, a więc wspólne dla wszystkich społeczności. Znajduje to odzwierciedlenie w rozbudowanej frazeologii somatycznej 4 uwydatniającej aspekt psychofizyczny uczuć: innymi słowy, jeśli dana metafora pojęciowa trafnie oddaje zjawisko fizjologiczne, najprawdopodobniej jest ona transkulturowa 5. Za egzemplifikację tej tezy niech posłuży metafora RADOŚĆ TO WINO, KTÓRE OSZAŁAMIA (kogoś upaja radość, ktoś jest pijany szczęściem), funkcjonująca również w kulturze tamilskiej, w której radość spowodowana widokiem ukochanej osoby wywołuje majakkam 6, czyli zawroty głowy, odurzenie. 1 alessandra.urbaniak@gmail.com, Instytut Filologii Romańskiej, Wydział Neofilologii, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. 2 Kinowska A., Konceptualizacja miłości i nienawiści w powieści Wichrowe Wzgórza Emily Brontë i jej dwóch polskich przekładach, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2003, s Tamże. 4 Nowakowska Kempna I., Konceptualizacja uczuć w języku polskim. Część II. Data, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej, Warszawa 2000, s Kinowska A., dz. cyt., s Rajtar M., Straczuk J. (red.), Emocje w kulturze, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego: Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2012, s

54 Aleksandra Urbaniak Wspólne pola tematyczne pozwalają się ponadto wyodrębnić w odniesieniu do sposobów konceptualizacji płycej zakotwiczonych w doświadczeniu biologicznym, co uwidacznia metafora pojęciowa MIŁOŚĆ TO POŻYWIENIE, wspólna tak dla perspektywy europejskiej, jak i przywołanej już kultury południowoindyjskiej, w której miłość w symboliczny sposób wyraża dojrzewający powoli owoc zwany param 7. Owe podobieństwa w zakresie obrazowania wynikają ze wspólnego rdzenia doświadczenia emocjonalnego, na którym bazuje Naturalny Metajęzyk Semantyczny (Natural Semantic Metalanguage) (NSM) zaproponowany przez Annę Wierzbicką. Metodologia stworzona przez polską badaczkę dociera do prostych i uniwersalnych terminów występujących we wszystkich językach, takich jak ewaluatory (np. dobry, zły), kwantyfikatory (np. wszyscy, nikt) czy predykaty mentalne (np. być, myśleć, mieć, chcieć) 8. Dzięki temu odsłania punkty styczne w postrzeganiu rzeczywistości przez różne kultury 9, a zarazem powinowactwo, które zachodzi między poszczególnymi metaforami pojęciowymi. Mając w perspektywie ową transkulturową paralelność, przyjrzę się wariantom realizacji problematyki miłosnej w wybranych utworach pisarzy barokowych: Giambattisty Marina i Jana Andrzeja Morsztyna. Analizę porównawczą przeprowadzę w oparciu o metaforę pojęciową zaproponowaną przez amerykańskich kognitywistów, George a Lakoffa i Marka Johnsona 10. Niniejszym podzielam przeświadczenie, że do uchwycenia złożoności wypowiedzi poetyckiej konieczne jest zrozumienie metafory konwencjonalnej 11 leżącej u podstaw mechanizmów myślenia, którymi operujemy na co dzień, może nawet nie zawsze zdając sobie z tego sprawę. Jako przykład przywołam zdanie On słynie z wielu podbojów ufundowane na metaforze MIŁOŚĆ TO WOJNA 12, która cieszy się niesłabnącą popularnością już od epoki antycznej wystarczy wspomnieć mitycznego Kupidyna. 2. Leżysz zabity i jam też zabity, ty strzałą śmierci, ja strzałą miłości To właśnie jedna ze strzał figlarnego bożka przynosi śmierć nieszczęśliwemu kochankowi ukazanemu w sonecie Marina Ad un cadavere ( Do trupa ) oraz w przekładzie Morsztyna o tym samym tytule. W obu utworach sytuacja egzystencjalna mężczyzny owładniętego uczuciem jest skonfrontowana z sytuacją zmarłego. Na owym szokującym porównaniu zasadza się koncept, przez XVII-wieczną teorię literatury postrzegany w kategoriach niezgodnej zgodności (concordia discors), zestawienia rzeczy odległych, sprzecznych, z którego płynie przyjemność estetyczna odbiorcy 13. Wizja miłości inkrustowana metaforyką mortualną pozostaje bez wątpienia wierna niespokojnemu duchowi epoki. Splot Erosa i Tanatosa nie stanowi wprawdzie 7 Tamże, s Tamże, s Tamże, s Lakoff G., Johnson M., Metafory w naszym życiu, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1988 r. 11 Kinowska A., dz. cyt., s Tamże, s Gostyńska D., Retoryka iluzji: koncept w poezji barokowej, Instytut Badań Literackich PAN, Warszawa 1991, s

55 Konceptualizacja miłości w poezji Giambattisty Marina i Jana Andrzeja Morsztyna novum w historii literatury, jednakże w baroku, którego wyobraźnią rządzi idea vanitas, ulega zacieśnieniu. Metafora MIŁOŚĆ TO ŚMIERĆ wiąże się często bezpośrednio z metaforą MIŁOŚĆ TO WOJNA, która jawi się jako nad wyraz pojemna semantycznie, co owocuje bogactwem ujęć wariantowych. Pewna pula możliwych jej realizacji prześwieca przez materię tekstową sonetu ***[Pace pregando per altrui mi chiede] (***[O pokój prosząc dla innych, mnie pyta]) Marina oraz opracowujących zbliżone wątki treściowe Oczu wojennych 3. Nie nowina to pannom nas wojować, i we krwi brodzić i ród męski psować Jest to wojna doprawdy osobliwa: zbiera krwawe żniwo jedynie wśród mężczyzn, a triumf odnoszą nieustannie reprezentantki płci pięknej. Biada temu, kto ośmieliłby się żądać od którejś z panien litości i miłosierdzia ( et offende chi sol pietà da lei brama e mercede ) okrutna wojowniczka ( guerrera crudel ) pozostanie niewzruszona. Zakochany daremnie błaga nieprzyjaciółkę o złożenie broni, tzn. o poskromienie wrogości czającej się w jej wejrzeniu. Ostatnia z wyodrębnionych metafor zdaje się wręcz przypominać, że w optyce kognitywnej OCZY TO POJEMNIK NA UCZUCIA. Wyeksponowanie tej najbardziej ekspresyjnej części twarzy dowodzi, że odgrywa ona niebagatelną rolę w relacjach interpersonalnych, zwłaszcza o podłożu erotycznym 14. Co znamienne, zmysł wzroku zajmuje pozycję uprzywilejowaną nie tylko w europejskim kręgu kulturowym: z badań wynika, że również Hindusi przypisują mu potężną tajemną moc, która w szczególnych okolicznościach okazuje się destrukcyjna 15. Śmiercionośne właściwości spojrzenia uwypukla niewątpliwie analizowany utwór Marina: to na rzęsie wyniosłej ukochanej Amor składa swój łuk, by następnie wypuścić z niego strzałę i zadać mężczyźnie cios prosto w serce. Topos groźnego Kupidyna obierającego sobie za siedzibę oczy damy może poszczycić się wiekową tradycją. Pojawia się już u Owidiusza, rozkwita w alegorycznej liryce miłosnej średniowiecza 16, nie traci bynajmniej na znaczeniu w baroku 17, szczególnie zafascynowanym opisami mąk miłosnych. Ciekawe ujęcie motywu srogiego spojrzenia ukochanej oferuje utwór o jakże wymownym tytule: Oczy wojenne. Morsztyn jako wirtuoz słowa poetyckiego podejmuje próby odświeżania utartych powtórzmy za Paulem Ricœurem 18 : martwych metafor eksploatowanych przez rzesze twórców piszących o udrękach kochającego serca 19. Podmiot liryczny sonetu włącza własną walkę z Zosią w kontekst zbiorowego cierpienia, o którego rozmiarze świadczy otwierająca wiersz gorzka konstatacja: nie nowina to pannom nas wojować, i we krwi brodzić i ród męski 14 Peplińska M., Święcicka M., Konceptualizacja pojęcia MIŁOŚĆ w języku poetyckim, s [w:] Maćkowiak K., Piątkowski C., Szagun D. (red.), Język polski w perspektywie diachronicznej i synchronicznej, Wydawnictwo Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra Rajtar M., Straczuk J. (red.), dz. cyt., s Hanusiewicz M., Pięć stopni miłości. O wyobraźni erotycznej w polskiej poezji barokowej, Wydawnictwo Naukowe Semper, Warszawa 2004, s Vincenz A., Wstęp [do:] Helikon sarmacki. Wątki i tematy polskiej poezji barokowej, Wydawnictwo Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1989, s Ricœur P., Meta-foryczne i meta-fizyczne [w:] Teksty: teoria literatury, krytyka, interpretacja, 6 (1980) 19 Weintraub W., Wstęp [do:] J. A. Morsztyn (Morstin). Wybór poezji, Wrocław 1988, s

56 Aleksandra Urbaniak psować. Na Morsztynowej wojnie miłosnej dozwala się jednak użycia wielu rodzajów broni nie tylko strzał jak u Marina na co wskazuje enumeracja czasowników orbitujących wokół obrazów tortur i zniszczenia. Ukochana oczami niepożyczanemi gromi, czyli piorunuje wzrokiem (MIŁOŚĆ TO ŻYWIOŁ), pali, piecze (MIŁOŚĆ TO OGIEŃ), siecze (MIŁOŚĆ TO OSTRE NARZĘDZIE). Wszystkie wyszczególnione metafory odsyłają do spokrewnionej z nimi znaczeniowo metafory MIŁOŚĆ TO BÓL. Warto zauważyć, że pozwalają one powiązać się dodatkowo z utrwalonym przez tradycję toposem aegritudo amoris 20, a tym samym kolejną metaforą pojęciową MIŁOŚĆ TO CHOROBA. Motyw ten na stałe zagościł w imaginarium liryki petrarkistowskiej studiującej kondycję kochanka nękanego na przemian żarem i mrozem, bezsennością, wreszcie bliskiego szaleństwa, gdy największą jego rozkoszą jest płacz, a pokarm staje się trucizną Ja noszę w piersi żar Ten, kto zapadł na ową dolegliwość, doznaje szeregu uciążliwych objawów. Namiętność przypomina despotycznego WŁADCĘ wymuszającego posłuszeństwo przemocą. Skarga mężczyzny z sonetu Do trupa : Wolności zbywszy mam rozum łańcuchem powity odsłania bezsilność umysłu wobec siły uczucia, które odbiera zdolność racjonalnego oglądu świata. Morsztyn, którego twórczość znamionuje sceptyczny krytycyzm 22, podaje w wątpliwość szansę zachowania rozsądku w obliczu miłości (wszak już starożytni wiedzieli, że: amantes amentes ), ukazuje jego słabość w gwałtownym starciu z uczuciem. Zakochany przeistacza się w jeńca bogatszego o nowe doświadczenie: wie już, że w tym wyjątkowym POJEDYNKU człowiek zawsze będzie skazany na przegraną. Metaforę MIŁOŚĆ TO NIEWOLA wyzyskuje również Marino, jednakże wplata ją w odmienny kontekst: łańcuchy opasają nie rozum, lecz serce kochanka. Mimo to nieszczęśnik balansuje na krawędzi szaleństwa, a jedyną ulgę w cierpieniu tak jak u Morsztyna przynosi płacz. Pochłania go mroczna groza ( tenebroso horrore ), która budzi skojarzenia z infernalną czeluścią. Warto tutaj zasygnalizować, że metafora MIŁOŚĆ TO PIEKŁO, wyrażająca niebywałą intensywność uczuć, jest skonstruowana w oparciu o dwie pomniejsze: MIŁOŚĆ TO BÓL oraz MIŁOŚĆ TO OGIEŃ. Żar obiera sobie za siedzibę pierś ( io porto in seno ardore ), parzy jednak nie tylko ciało, lecz również duszę, a zatem zadaje zarówno ból fizyczny, jak i psychiczny. Zakochany, podobnie jak potępiony grzesznik, nie może mieć nadziei na wyzwolenie od mąk, ponieważ palącego go płomienia nie sposób ugasić wskazuje na to epitet wieczne krzesiwo ( esca eternal ). Także Morsztyn mówiąc o piekielnej śreżodze i żywiole wiecznym, wyznacza dla miłości perspektywę transcendentalną, eschatologiczną, uwidacznia, że wykracza ona poza ziemskie pojmowanie. Mariniści, wpisując uczucie w kontekst metafizyczny, jawią się jako spadkobiercy tradycji petrarkistowskiej. Fascynację obu nurtów literackich toposem inferno amoroso można wytłumaczyć, docierając do źródeł wyobraźni epok dawnych, w których 20 Tamże, s Petrarca F., Canzoniere, Wydawnictwo Einaudi, Torino 1964, s Stępień P., Żywot ten nasz bez śmierci byłby piękniejszy Jana Andrzeja Morsztyna wizja świata, s. 26. [w:] Gostyńska D., Karpiński A. (red.), Czytanie Jana Andrzeja Morsztyna, Wydawnictwo Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław

57 Konceptualizacja miłości w poezji Giambattisty Marina i Jana Andrzeja Morsztyna fizjologiczny aspekt emocji jest sprzężony z ich językowym obrazem o wiele silniej niż obecnie. Śmierć z miłości w renesansowym i barokowym świecie stanowi bowiem nie tylko metaforę, lecz stosunkowo prawdopodobny skutek chorobliwej namiętności Jedneż nas wypuszczą wrota, Ciebie, miła, z domu i mnie z żywota Paradoksalnie jednak, życie z dala od najdroższej osoby okazuje się niemożliwe. Prawdę tę uzmysławia sobie z całą wyrazistością kochanek z Morsztynowej walety Rozjazd, który czyni wybrance przejmujące wyznanie: Jedneż nas wypuszczą wrota, Ciebie, miła, z domu i mnie z żywota. Rozpacz sprawia, że jego serce się kraje. Konceptualizacja SMUTKU jako OSTREGO NARZĘDZIA, a w konsekwencji ROZŁĄKI jako BÓLU dowodzi intensywności i głębi uczuć. Pożegnanie z damą okazuje się jednocześnie pożegnaniem z życiem. Ona uda się w gościnę, on spocznie w mogile. ROZŁĄKA jest równoznaczna z utratą duszy, a więc ŚMIERCIĄ. Konający ostatkiem sił błaga kobietę: Przymi zbiegłą duszę w usta twe: ja-ć wytchnąć muszę. Dzięki pocałunkowi kochankowie mimo cielesnego rozstania nadal pozostaną razem. Co więcej, staną się jednością, ponieważ ich dusze zespolą się. Obraz ten należy do motywów europejskiej poezji miłosnej o najdłuższym rodowodzie większość historyków literatury wywodzi go od przypisywanego Platonowi epigramatu wchodzącego w skład Antologii Palatyńskiej 24. W ślad za wybranką podąża również dusza kochanka z fragmentu poematu Marina Adone ( Adonis ): La Lontananza ( Odjazd ). I tutaj ROZŁĄKA oznacza ŚMIERĆ: chi ti disse «partire» devea con più ragion dirti «morire» ( kto mówi ci «odjeżdżać», powinien powiedzieć ci raczej «umierać» ), jednak wiąże się dodatkowo z utratą serca. W tej optyce najdroższa osoba, a zatem i sama MIŁOŚĆ, jawi się jako WARTOŚĆ niezbędna do ŻYCIA. 6. Słońce mych oczu W obrębie metafory pojęciowej MIŁOŚĆ TO WARTOŚĆ zawiera się konstatacja przepełnionego żalem mężczyzny: È partito il mio bene ( Odjechało me dobro ). Wyznanie opuszczonego kochanka pozwala uszczegółowić omawianą metonimię poprzez wyodrębnienie jednego z jej wariantów: MIŁOŚCI jako DOBRA. Z tym ujęciem znakomicie koresponduje figura ukochanej ANIOŁA, ( l angel mio ) BÓSTWA ( l idol mio ), któremu składa się hołd w świątyni rozkoszy, czyli wiernym pokoiku ( cameretta fedele ) będącym świadkiem miłosnych uniesień. Kobieta przeobraża się w Słońce oczu ( Sol degli occhi ) zakochanego, wyznacza więc centrum jego ŚWIATA. Jako że porównanie do SŁOŃCA odsyła przeważnie do Boga 25, metafora ta dokonuje deifikacji wybranki, a uczucie wpisuje w sferę sakralną, podnosi do rangi RELIGII. Perspektywa eschatologiczna wyłaniająca się z tekstu Marina okazuje się jednak znacznie rozleglejsza: obejmuje również PIEKŁO, eksponując tym samym zdradziecką, ambiwalentną naturę miłości. Sprawczynią mąk jest ukochana, z iście sadystyczną rozkoszą zatapiająca zęby w sercu mężczyzny ( i tuoi minuti denti sol per 23 Tamże, s Tamże, s Vincenz A., dz. cyt., s

58 Aleksandra Urbaniak modermi il cor fatti pungenti ). Ów makabryczny obraz rozpościera nowe horyzonty interpretacyjne, każąc postrzegać MIŁOŚĆ w kategoriach TORTURY. Jak to możliwe, że anioł w jednej chwili przeistoczył się w bezlitosnego kata? Otóż, w barokowym świecie, zmiennym jak Proteusz, nic nie jest naprawdę takie, jakim się wydaje 26, a szczególnie wiele niebezpieczeństw i pułapek kryje w sobie właśnie miłość 7. Płonę z dala od ognia mojego Ta skarga kochanka z La Lontananza ( Odjazdu ) Marina najcelniej chyba oddaje alogiczny, obfitujący w sprzeczności charakter uczucia. Nawet gdy dama odjeżdża, nie przestaje sprawować władzy nad swym wielbicielem: pali go drogim ogniem ( ) niebiańskiego spojrzenia ( caro foco di ( ) celeste sguardo ). Można dostrzec tu dwa paradoksy: mężczyzna, podobnie jak kochanek petrarkistowski, lubuje się w swym cierpieniu: źródło bólu ogień określa drogim, a jego sprawcę kobietę łączy z niebem. Zatem metafora MIŁOŚCI jako OGNIA, w tradycji literackiej konotująca w większości przypadków piekielną czeluść, topos inferno amoroso, tutaj odsyła do przestrzeni niebiańskiej. Kolejną sprzeczność rodzi fakt, iż poważny pożar ( grave incendio ) (MIŁOŚĆ TO POŻAR), trawiący mężczyznę z powodu niebywałej intensywności uczuć, nie staje się przyczyną jego śmierci. Nie spopielam się ( Ncenerisco ) konstatuje nieszczęśnik, powtarzając słowa innej ofiary miłości z sonetu Ad un cadavere ( Do trupa ). Na tle metafor przynależących do pola semantycznego ognia tym mocniej zaskakuje pełne goryczy stwierdzenie: Miłość zrobiona jest z lodu ( Amor fatto è di gelo ) (MIŁOŚĆ TO LÓD). Słowa te zostają wypowiedziane przez zdesperowanego mężczyznę w momencie rozłąki i można traktować je jako wyrzut pod adresem miłości. Lód symbolizuje nieczułość, okrucieństwo Amora, który zmusza kochanków do rozstań, nie zważając, że w chwili odjazdu najdroższej osoby zburzeniu ulega cała harmonia, cały mikroświat. Miłość nie przypomina już więcej spokojnego portu ( pacifico porto ) (MIŁOŚĆ TO SCHRONIENIE), gdzie zaznają wytchnienia utrudzone podróżą żagle. Mężczyźnie, któremu przyszło nagle żyć bez ukochanej, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo: walczy on ze wzburzonymi falami i niechybnie umrze pośród płaczów i pośród cierpień ( poiché morir pur deggio fra pianti e fra cordogli ). Z obrazu kochanka żeglującego po rozkołysanym morzu wyłania się metafora MIŁOŚCI jako ŻYWIOŁU (MORZA), która wywodzi się z Heroid Owidiusza 27, a która wieki później została podjęta przez Petrarkę i jego imitatorów Podsumowanie Zakreślone perspektywy pozwalają stwierdzić, że marinistyczna wizja miłości pozostaje rozpięta między dwoma biegunami: ogniskuje się wokół obrazów CHOROBY, BÓLU, WOJNY, OGNIA, ŚMIERCI, odsyłając jednocześnie do pojęć SŁOŃCA, BÓSTWA, ŻYCIA. Porusza się wahadłowo między PIEKŁEM 26 Tamże, s Petrarca F., Salwa P., Drobne wiersze włoskie. Rerum Vulgarium Fragmenta., Wydawnictwo Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2005, s Tamże, s

59 Konceptualizacja miłości w poezji Giambattisty Marina i Jana Andrzeja Morsztyna a NIEBEM, pełna sprzeczności, zadziwiających kontrastów i paradoksów, wkopomnowując się znakomicie w burzliwe siedemnastowieczne czasy. Zbliżona poetyka wyłania się już z liryki prowansalskich trubadurów i petrarkistów 29, jednak dopiero teraz rozkwita w pełnej okazałości. Problematyka miłosna, wzrastająca na żyznej glebie sensualizmu i hedonizmu 30, nie stroni od akcentów przesyconych zmysłowością. Doświadczenie erotyczne staje się dla Marina i Morsztyna centralnym tematem poetyckim, dzięki któremu przerzucają pomost między tradycją i awangardą, tak pod względem formalnym, jak i treściowym. Ich wizja rzeczywistości zasadza się na tzw. poetyce zadziwienia (poetica della meraviglia) 31, której celem jest zaskoczenie odbiorcy metaforami i porównaniami, fundującymi koncept. Nowa wrażliwość barokowa przynosi także dwuznaczny stosunek do kobiety: niekiedy nagromadzenie pierwiastków sensualnych prowadzi do negacji perspektywy metafizycznej, a tym samym do deprecjacji ukochanej 32. Wyeksponowaniu ulegają wówczas przeżycia podmiotu męskiego egotyka skupionego na własnym CIERPIENIU i ROZKOSZY. Ambiwalentna wizja doznań miłosnych, organizująca wyobraźnię epoki barokowej, nie traci bynajmniej na znaczeniu w XXI wieku. Metafory pojęciowe okazują się stosunkowo skostniałe: mimo upływu stuleci językowy obraz miłości nadal mieści się w polu semantycznym wojny (ktoś jest zdobywcą serc), ognia (ktoś pała miłością), potężnego żywiołu (kimś targają gwałtowne uczucia). Sposoby konceptualizacji miłości, zwłaszcza mające silną podbudowę w uwarunkowaniach psychofizycznych, wykraczają daleko poza europejski krąg kulturowy, co świadczy dobitnie o ich uniwersalizmie. Na dowód wystarczy przywołać metaforę MIŁOŚĆ TO CHOROBA. Stanowi ona punkt styczny poetyckich światów omawianych twórców, dokonując jednocześnie transgresji tych przestrzeni: funkcjonuje z powodzeniem w kulturze tamilskiej, która łączy miłość z przywołanym we wstępie pracy pojęciem majakkam. Wyraźnie widać więc osadzenie konceptualizacji w doświadczeniu biologicznym. Może właśnie ono odpowiada za ponadczasowość utworów dawnych w wyrażaniu uczuciowej, najbardziej intymnej sfery życia Literatura Gostyńska D., Retoryka iluzji. Koncept w poezji barokowej, Instytut Badań Literackich PAN, Warszawa Hanusiewicz M., Pięć stopni miłości. O wyobraźni erotycznej w polskiej poezji barokowej, Wydawnictwo Naukowe Semper, Warszawa Kinowska A., Konceptualizacja miłości i nienawiści w powieści Wichrowe Wzgórza Emily Brontë i jej dwóch polskich przekładach, Wydawnictwo Universitas, Kraków Lakoff G., Johnson M., Metafory w naszym życiu, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa Stępień P., Miłość, śmierć, mistyka. O liryce erotycznej Jana Andrzeja Morsztyna, Pamiętnik Literacki 83/1, (1992), s Nowicka-Jeżowa A., Jan Andrzej Morsztyn i Giambattista Marino: dialog poetów europejskiego baroku, Uniwersytet Warszawski. Wydawnictwo Wydziału Polonistyki, Warszawa 2000, s Tamże, s Tamże, s

60 Aleksandra Urbaniak Nowakowska-Kempna I., Konceptualizacja uczuć w języku polskim. Część II. Data, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej, Warszawa Nowicka-Jeżowa A., Jan Andrzej Morsztyn i Giambattista Marino: dialog poetów europejskiego baroku, Uniwersytet Warszawski. Wydawnictwo Wydziału Polonistyki, Warszawa, Peplińska M., Święcicka M., Konceptualizacja pojęcia MIŁOŚĆ w języku poetyckim, s. 182 [w:] Maćkowiak K., Piątkowski C., Szagun D. (red.), Język polski w perspektywie diachronicznej i synchronicznej, Wydawnictwo Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra. Petrarca F., Canzoniere, Wydawnictwo Einaudi, Torino Petrarca F., Salwa P., Drobne wiersze włoskie. Rerum Vulgarium Fragmenta., Wydawnictwo Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk Rajtar M., Straczuk J. (red.), Emocje w kulturze, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego : Narodowe Centrum Kultury, Warszawa Ricœur P., Meta-foryczne i meta-fizyczne [w:] Teksty: teoria literatury, krytyka, interpretacja, 6 (1980). Stępień P., Żywot ten nasz bez śmierci byłby piękniejszy Jana Andrzeja Morsztyna wizja świata, s. 26. [w:] Gostyńska D., Karpiński A. (red.), Czytanie Jana Andrzeja Morsztyna, Wydawnictwo Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław Stępień P., Miłość, śmierć, mistyka. O liryce erotycznej Jana Andrzeja Morsztyna [w]: Pamiętnik Literacki 83/1, 1992, s Vincenz A., Wstęp [do:] Helikon sarmacki. Wątki i tematy polskiej poezji barokowej, Wydawnictwo Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław Weintraub W., Wstęp [do:] J. A. Morsztyn (Morstin). Wybór poezji, Wrocław Konceptualizacja miłości w poezji Giambattisty Marina i Jana Andrzeja Morsztyna Streszczenie Cel przyświecający pracy stanowiło omówienie sposobów realizacji tematyki miłosnej w utworach Jana Andrzeja Morsztyna ( Do trupa, Oczy wojenne, Rozjazd ) oraz Giambattisty Marina ( Ad un cadavere, ***[Pace pregando per altrui mi chiede], La Lontananza ) w oparciu o koncepcję metafory pojęciowej postulowaną przez kognitywistów, Lakoffa i Johnsona. Zastosowana metodologia, poprzez wyeksponowanie metafory konwencjonalnej, pozwoliła uchwycić złożoność wypowiedzi poetyckiej. Ujęcie kognitywne zaoferowało dodatkowo możliwość dotarcia do fundamentów systemu pojęciowego, na którym zasadza się nasz sposób postrzegania rzeczywistości. Wzbogacone o analizę komparatystyczną, ukazało pewne powinowactwo kultury polskiej i włoskiej w zakresie konceptualizacji emocji, które wynika jednak nie tyle ze wspólnoty kulturowej, ile z uwarunkowań psychofizycznych. Sposoby wyrażania uczuć, zwłaszcza sprzężone z fizjologią, posiadają charakter uniwersalny: choć w poszczególnych społecznościach i epokach różnią się niuansami, w swej esencji pozostają takie same świadczy o tym Naturalny Metajęzyk Semantyczny (Natural Semantic Metalanguage) (NSM) zaproponowany przez Annę Wierzbicką. Ponadto, prezentowane tu spojrzenie badawcze dało szansę zaobserwować, że metafory pojęciowe są stosunkowo skostniałe: językowy obraz miłości mimo upływu wieków nadal wiąże się z wojną, ogniem, żywiołem. Dzięki temu można wysnuć wniosek, że system pojęciowy przeświecający przez język współczesny jest tożsamy w wielu aspektach z tym reprezentowanym przez pokolenie twórców barokowych, dawnych. Słowa kluczowe: kognitywizm, Marino, metafora, miłość, Morsztyn. 60

61 Agnieszka Ochenkowska 1 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język 1. Wprowadzenie Miłość do polszczyzny i troska o język narodowy w oświeceniu związane były z odżyciem renesansowej dyskusji na temat języka i stylu. Wielu pisarzy, działaczy, publicystów, wydawców żywo interesował stan języka i narodowej kultury. Wydawać by się mogło, że sprawy języka interesowały przedstawicieli szeroko pojętej kultury od początków państwa polskiego. Jednak kiedy szukamy na ziemiach polskich pierwszych miłośników polszczyzny, nie znajdujemy ich ani w czasach przedhistorycznych, ani w Polsce wczesnośredniowiecznej, chrześcijańskiej. Cudzoziemscy duchowni zwykle nie byli zainteresowani językiem polskim; stan ten zmieniło dopiero wkroczenie duchowieństwa polskiego. W roku 1285 arcybiskup Jakub Świnka wydał zarządzenia, uchwalone następnie na synodzie łęczyckim, które spowodowały m.in. ustanowienie języka polskiego w szkołach kościelnych jako język pomocniczy wobec łaciny czy niemieckiego, rozlegającego się tam coraz częściej z powodu wpływów księży germańskiego pochodzenia. Z chrześcijaństwem związany był także nurt polegający na stopniowym opracowywaniu kazań w języku polskim, układaniu w nim modlitw kościelnych, przyswojeniu polskiego przekładu Pisma św. czy żywotów świętych. Wielkie zasługi w tym względzie mieli też średniowieczni możni i władcy, dla których często dokonywano przekładów Biblii i Psałterza, czy przygotowywano modlitewniki po polsku np. błogosławiona Kinga, królowa Jadwiga, Zofia ostatnia żona Władysława Jagiełły, Nawojka. Podobny wpływ mieli także wybitni pisarze, autorzy Kazań świętokrzyskich i gnieźnieńskich, Psałterza floriańskiego i puławskiego, Żywotu św. Błażeja, Legendy o św. Aleksym, Rozmowy mistrza ze śmiercią. Wszystkie te działania kładły podwaliny pod polski język literacki. Sztuka pisania natrafiała jednak jeszcze w końcu średniowiecza na poważne przeszkody, ponieważ nie było w tym względzie żadnych prawideł. Dopiero pierwszy polski traktat ortograficzny Jakuba Parkoszowica z Żórawicy kodyfikował rozmaite pisownie, lecz ostatecznie nie przyjął się. Dużym problemem stawał się też wpływ języka niemieckiego, a zwłaszcza rosnący wpływ łaciny, która stała się językiem literatury, a w pierwszej połowie XVI wieku wtargnęła nawet do sejmu. Wielu było pisarzy tworzących wyłącznie po łacinie np. Wincenty Kadłubek, Jan Długosz, Jan z Wiślicy, Andrzej Krzycki, Mikołaj Hussowski, Klemens Janicki i, dużo od nich późniejszy, Maciej Kazimierz Sarbiewski; wielu też takich, którzy tworzyli i po łacinie i po polsku np. Jan Kochanowski, Stanisław Orzechowski. Niemałe zasługi dla 1 aochenkowska@student.uw.edu.pl, Zakład Literatury i Kultury Epok Dawnych, Wydział Polonistyki, Uniwersytet Warszawski, 61

62 Agnieszka Ochenkowska popularyzacji polskiego słowa pisanego mieli krakowscy drukarze tacy, jak Hieronim Wietor, Florian Ungler, a także Biernat z Lublina, Jan z Koszyczek, Baltazar Opec, Jan Sandecki-Malecki, Stefan Falimirz itp. Walka miłośników języka takich, jak Mikołaj Rej ( Wizerunk, Źwierzyniec ), Marcin Bielski ( Kronika wszystkiego świata ), Stefan Falimirz (posłowie do książki O ziołach i mocy ich ), Stanisław Murzynowski ( Historyja o Franciszku Spierze ) przyczyniła się w znacznym stopniu do zmiany poglądów społeczeństwa polskiego, początkowo obojętnego na sprawy języka i rozbudziła pragnienie przeciwstawienia go łacinie 2. XVI wiek przynosi ze sobą także niepokoje religijne w postaci najpierw reformacji, a potem odpowiedzi na tenże ruch, czyli kontrreformacji. W sporach tych kwestia przyswojenia polszczyzny dla szerokich rzesz społeczeństwa przez duchowieństwo chrześcijańskie była niezwykle istotna, gdyż innowiercy wydawali swoje katechizmy i Pismo św. właśnie po polsku, by w ten sposób przeciągnąć na swoją stronę większą ilość wiernych. Potrzebę otwarcia duchowieństwa na język polski dostrzegł jako pierwszy Piotr Skarga, a także Jakub Wujek, którzy rozwinęli szeroką działalność na polu utwierdzenia pozycji katolicyzmu. Są oni pierwszymi naprawdę oddanymi językowi ojczystemu wybitnymi pisarzami. Drugie dziesięciolecie wieku XVI przynosi też kolejne, po traktacie Parkoszowica, próby uporządkowania chaotycznej pisowni: Stanisława Zaborowskiego, Jana Seklucjana, Stanisława Murzynowskiego, które owocują dyskusjami na temat języka ojczystego. Pierwszą z nich jest rzeczywista dyskusja między Janem Sandeckim- Maleckim, Janem Seklucjanem i Stanisławem Murzynowskim, drugą natomiast fikcyjna rozmowa dworzan króla Zygmunta Augusta przedstawiona przez Łukasza Górnickiego w Dworzaninie. Nie ustają również wysiłki w opracowywaniu systemu ortograficznego np. Stanisława Orzechowskiego i Jana Kochanowskiego, autora krótkiej rozprawki, w której wyłożył swoje poglądy na polską pisownię. Z szczerej troski o stan polszczyzny wypłynęły też dwa dzieła: pierwszy polski słownik autorstwa Jana Mączyńskiego ( Lexicon Latino-Polnicum, 1564) oraz pierwsza polska gramatyka Piotra Stratoriusa-Stojeńskiego ( Polonicae grammatices institutio, 1568). Polszczyzna zdobywała sobie coraz to nowe pozycje na sejmach, w sądownictwie, w programach nauczania szkół (początkowo różnowierczych). Orędownikiem języka polskiego w XVI wieku byli także władcy, na czele z królem Zygmuntem Augustem, który stał się adresatem listu dedykacyjnego do Dworzanina Górnickiego, w którym pisarz podnosił jego zasługi na polu krzewienia polszczyzny. Niemal pod koniec szesnastego stulecia z najwyższym uznaniem i radością wypowie się o twórczym wysiłku ostatnich lat Jan Rybiński ( De linguarum genere, 1589): Nasz język ( ) czysty jest w mowie, czysty w piśmie, obfituje we wszystkie ozdoby wykwintniejszego stylu i z prostackiej surowości poprzedniego wieku tak został oczyszczony przez niektórych wybitnych pisarzy, między którymi dwaj najwięksi poeci, Rej i Kochanowski, bez wątpienia pierwsze zajmują miejsce, i tak przy tym wygładzony, ze przybrał zgoła nowa i pod każdym względem skończoną szatę 3. 2 Obrońcy języka polskiego. Wiek XV-XVIII, oprac. Taszycki W., Ossolineum, Wrocław 1953, s. XXIII. 3 Tamże, s. XXXVI-XXXVII. 62

63 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język Walka języka łacińskiego z polszczyzną objawiła się jednak najostrzej w XVII wieku, gdy nastała w Polsce moda na makaronizowanie, czyli wplatanie łacińskich wtrętów do polskich wypowiedzi, często w miejsce starych i wydawałoby się, dobrze przyswojonych słów. Walka z nimi przypada na druga połowę XVII stulecia, a hasło do niej dał Grzegorz Knapski w przedmowie do wielkiego słownika polsko-łacińskogreckiego (1621). Występowali przeciwko nim także wybitni pisarze, tacy jak Krzysztof Opaliński ( Satyry ), Andrzej Maksymilian Fredro ( Przysłowia mów potocznych ) i Wacław Potocki ( Moralia ). Stopniowe obniżanie się poziomu kultury narodowej we wszystkich jej dziedzinach powoduje, że przerzedziły się kręgi zwolenników polszczyzny, a w czasach saskich przestano się nią zupełnie interesować. Wpływ łaciny zaczął się poza tym mieszać z wpływami języka francuskiego, który królowe-francuzki przeszczepiły na grunt polski. Znajomość francuskiego stała się oznaką ogłady i obycia w świecie. Dopiero reforma szkolna Stanisława Konarskiego położyła kres naporowi stylu makaronicznego, gdyż wprowadzała język polski do szkół pijarskich (według pijarskich wzorców zreformowali niebawem swoje szkoły także jezuici). Poza tym jego książka ( O poprawie wad wymowy, 1741) w sposób śmiały piętnowała zwyrodnienia języka i stylu. W jego ślady poszedł Franciszek Bohomolec, który w roku 1752 wydał słynną Rozmowę o języku polskim. Akcja dzieła odbywa się w świecie zmarłych, a w tytułowej rozmowie udział biorą Jan Kochanowski, Samuel Twardowski i Makaroński, postać fikcyjna, przedstawiciel zwolenników makaronicznego i kwiecistego stylu mówienia. Epoka oświecenia i Komisja Edukacji Narodowej przyniosły polszczyźnie uprzywilejowane miejsce w szkolnictwie krajowym. Wielkie zasługi na tym polu mieli początkowo tacy pisarze jak Dawid Pilchowski, Ignacy Włodek czy Filip Neriusz Golański. Ten ostatni w książce O wymowie i poezji (1786) pisał o potrzebie zachowania czystości i prostoty w języku. Nie sposób przy tej okazji również nie wspomnieć Onufrego Kopczyńskiego, autora Gramatyki dla szkół narodowych (3 części ), mającej ułatwić młodzieży gruntowne poznanie własnego języka. Podkreślano kwestię ważności języka polskiego także przy nauczaniu innych przedmiotów, czego dobrym przykładem jest Historia nauk wyzwolonych jaką do użytku kadetów przełożył z języka francuskiego Adam Kazimierz Czartoryski. Głos w sprawach języka zabierają też najwybitniejsi pisarze doby Oświecenia: Ignacy Krasicki (np. na łamach Monitora ) i Adam Naruszewicz (przekład rzymskiego historyka pt. K.K Tacyta Dzieła wszystkie, 1772). Z czasem dołączają do nich Hugo Kołłątaj ( Stan oświecenia w Polsce w ostatnich latach panowania Augusta III, ), który twierdzi, że oświecenie rozszerzyć się może w Polsce tylko przy udziale języka narodowego i Franciszek Ksawery Dmochowski ( Sztuka rymotwórcza, 1788), przypominający poetom o konieczności roztoczenia opieki nad polszczyzną. Przedstawień teatralnych w języku polskim żąda stanowczo Franciszek Jezierski ( Niektóre wyrazy początkiem abecadła zebrane, 1791), przy okazji wytykając rodakom zaniedbania językowe. Walka z obcymi wtrętami językowymi prowadziła jednak czasem do skutków wprost odwrotnych do zamierzonych, czyli do kucia nie zawsze szczęśliwych neologizmów. Niektóre z nich przyjęły się (np. posiedzenie zamiast sessyja lub przedstawienie zamiast prezentacyja ), jednak większość z nich społeczeństwo 63

64 Agnieszka Ochenkowska odrzucało zaraz po utworzeniu. W praktyce tworzenia nowych wyrazów najczęściej potworkowatych, celował Jacek Przybylski ( ), profesor starożytności klasycznych w Uniwersytecie Krakowskim, płodny i na ogół niezdarny tłumacz poetów greckich i rzymskich a także nowszych. Wymyślone przezeń nowotwory budziły wątpliwości już wśród jemu współczesnych. Szczególnie ostro zaprotestował przeciwko nim Franciszek Ksawery Dmochowski ( Zakus nad zaciekami Wszechnicy Krakowskiej, 1788), co nie przeszkodziło temu, by kilka udanych (np. pomnik, wszechnica ) weszło na stałe do zasobu wyrazowego polszczyzny. W połowie XVIII wieku krytykowano także nienaturalny, zbyt napuszony styl. Występował przeciwko takim wykroczeniom na przykład Michał Dymitr Krajewski, który skrytykował w swojej powieści ( Podolanka wychowana w stanie natury, życie i przypadki swoje opisująca, 1784) manię tworzenia wyrazów złożonych, dość często spotykaną u pisarzy stanisławowskich 4. Drwiny Krajewskiego ze sztuczności języka literatów warszawskich ukazują jak wzrosła troska o jego poziom i wrażliwość na wszelkie w nim zwyrodnienia. Działania miłośników i obrońców języka przyczyniły się zatem wydatnie do wzrostu jego poziomu po czasach upadku w epoce saskiej. Były też silnym wzmocnieniem tożsamości narodowej, ważnej zwłaszcza w sytuacji nieszczęść politycznych drugiej połowy XVIII wieku. Przyczyniły się one zatem do utrzymania się języka narodowego i polskości w latach niewoli. Tylko dzięki działaniom na rzecz zachowania i wzmocnienia polszczyzny udało się przygotować grunt pod jej rozkwit w wieku XIX. Jednak żadne z dostępnych opracowań na temat obrony języka polskiego i literatów w nią zaangażowanych nie wymienia nazwiska Józefa Morelowskiego i jego poezji opisowej, zwłaszcza poematu pt. Nowa Polszczyzna, który był ni mniej, ni więcej tylko walką z wynaturzeniami języka i stylu na przełomie wieków Józef Morelowski jako miłośnik języka ojczystego i autor poematu o nowej polszczyźnie Wiersz Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna znalazł się, podobnie jak inne utwory poematowe, w drugim zeszycie rękopisu Archiwum Towarzystwa Jezusowego 702. Aleksandrowska zwraca uwagę na pojawiające się w nim określenie Młody nasz uczniu!, które kierują Muzy do poety-autora 6. Wskazuje ono, że utwór powstał przed skierowaniem się Morelowskiego do pracy w kolegium szlacheckim w Petersburgu, a więc przez rokiem Problematyka utworu koncentruje się, ogólnie rzecz ujmując, na walce z twórcami nadętym stylem piszącymi i w obronie czystości języka polskiego. Jezuita piętnuje też literatów używających makaronizmów oraz skracających lub kaleczących ukształtowane przez wieki polskie słowa, a także pisarzy używających słów 4 Tamże, s. XXXIII. 5 Nazwisko Morelowskiego nie pojawia się w przywołanej już antologii pt. Obrońcy języka polskiego oraz w szerszym tematycznie opracowaniu tekstów oświeceniowych miłośników polszczyzny pt. Ludzie oświecenia o języku i stylu, pod red. i ze wstępem M. R. Mayenowej, t-1-3, PIW, Warszawa 1958 (t. 1-2: teksty z komentarzem oprac. Z. Florczak, t.3: słownik, oprac. L. Pszczołowska). 6 Morelowski J., Wiersze Józefa Morelowskiego, wydanie i wstęp oprac. E. Aleksandrowska, Ossolineum, Wrocław 1983, s Wszystkie następne cytaty z poezji Józefa Morelowskiego podaje się za tym wydaniem. 64

65 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język na brzmienie ich tylko, a nie na znaczenie uważając. Trzeba przyznać, stwierdza Elżbieta Aleksandrowska, że poematowe inwektywy, adresowane najprawdopodobniej do nie wymienionego z nazwiska Jacka Idziego Przybylskiego, celującego ówcześnie w takich praktykach, formułował dowcipnie i z werwą 7. Ze względu na konieczność pewnego uporządkowania treści zawartych w utworze, Morelowski zdecydował się dodać przed nim krótkie, odautorskie wyjaśnienie o następującej treści: Trzy wady w tym piśmie naganiają się. 1-sza wada skracanie i kaleczenie słów polskich np. wygwizd miasto gwizdanie, męczenniec miasto męczennik ; 2-ga wada niewłaściwe słów używanie, których drudzy używać zwykli w innym znaczeniu, na brzmienie ich tylko, a nie na znaczenie uważając. Przyczyna tej wady jest stylu nadętość; 3-cia wada słowa obce, jak mówim, makaronizmy. Warto w tym miejscu zauważyć, że wypowiedź Józefa Morelowskiego w obronie stanu języka nie była odosobnionym głosem w epoce późnego oświecenia. Pisarze tego czasu używali na wyrażenie sprzeciwu wobec praktyk spłycających polszczyznę wypowiedzi w formie utworów literackich oraz nieliterackich i używali różnorodnych argumentów, by uzasadnić potrzebę jej ochrony i kultywowania. Oświeceniowa dyskusja na temat języka i stylu była tym bardziej ożywiona, że po rozbiorach Polacy stanęli przed jeszcze jednym dylematem: jak pielęgnować polski język w czasach, gdy wynaradawiająca polityka państw zaborczych działała mu na szkodę? Wiązać się to oczywiście miało pisze Marek Nalepa z zahamowaniem rozwoju szkolnictwa, upadkiem nauk i literatury, usuwaniem polszczyzny z urzędów i sądów, osłabieniem ruchu wydawniczego. Rzeczpospolita, rozkawałkowana na prowincje wielkich monarchii, pogrążyć się miała w zacofaniu, a Polacy strąceni z wyżyn oświecenia, jako niewolnicy przeznaczeni do budowania potęgi państw, które ich ujarzmiły 8. Nalepa pisze też, że możliwość zagłady języka, ostatniej ostoi polskości, najwcześniej dostrzegli poeci i wymienia z ich grona Józefa Morelowskiego, Franciszka Karpińskiego i Juliana Ursyna Niemcewicza, roztaczających kasandryczne wizje zastąpienia języka Kochanowskiego i Krasickiego słownikiem i literaturą mocarstw zaborczych. Źródłem tych konkluzji była z jednej strony polityka zaborców dyskryminująca polszczyznę, z drugiej chaos i bezwład społeczny, poczucie pustki i beznadziejności utraty tego, co najdroższe dla Polaka. Natychmiast pojawiły się wiersze opisujące pierwsze doświadczenia dyskryminacyjne w języku: Inni już właściciele, inny rząd zwyczaje Młodzież z dzieciństwa obcym trybem się już chowa I z ojczystym językiem ruskie miesza słowa. 7 Aleksandrowska E., O spuściźnie poetyckiej Józefa Morelowskiego ( ), s [w:] Wiersze Józefa Morelowskiego, wydanie i wstęp oprac. E. Aleksandrowska, Ossolineum, Wrocław Nalepa M., Takie życie dziś nasze gdy Polska ustaje. Pisarze stanisławowscy a upadek Rzeczypospolitej (Monografie Fundacji na rzecz Nauki Polskiej), Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2002, s

66 Agnieszka Ochenkowska (J. U. Niemcewicz, Smutki w więzieniu moskiewskim pisane do przyjaciela, Elegia III) 9 Wszystkie dawne zatarte ślady i znamiona Obca mowa urzędy obyczaj imiona! Tłumy różnojęzyczne, przechodnie, wędrowce Rządzą wszystkim, jak własne pany i krajowce. (J. P. Woronicz, Świątynia Sybilli) Wreszcie, by ujarzmić w ojcach późne wnuków płody, Wygnał ojczysta mowę, kodeks swojej głosił. Wyginać z twarda język musiał wcześnie młody, Stary przodków zniewagą z rozrzewnieniem znosił (J. Świderski, Galicja oswobodzona) Językiem własnym mówić zabroniono, Imię Polaka w Prusaka zmieniono. (B. Małowieski, Wiersze po rozbiorze całkowitym Polski) Narzucono język twardy I tym z prawników ukazu Kazano gadać od razu (M. Molski, Kolęda na rok 1800, czyli Dwie sowy) Dosyć było być obcym, Szwabem lub Cyganem, Aby mieć urząd w dobrach, nawet zostać panem, Żyd zaś przez to, ze mówił językiem rządzących, Szynkował sprawiedliwość dla więcej dających (M. J. Juszyński, Zajazd Polski) Nie dość na tym na sroższy wszystkich ucisk stanów, Rozkazano przemawiać językiem Germanów. Stanął Polak do sądu niemy lub w rozpaczy, Naprędce niedołężnych kupował tłumaczy. W tym odmęcie podobnym babilońskiej wrzawie, Obywatel złą wygrał, w dobrej upadł sprawie (M. Molski, Do Polaków) 9 Cytaty z wierszy J. U Niemcewicza, J.P Woronicza, J. Świderskiego, B. Małowieskiego, M. Molskiego i M. J. Juszyńskiego podaje się za: Nalepa M., Takie życie dziś nasze, gdy Polska ustaje, dz. cyt., s

67 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język Także z perspektywy kilku lat po upadku państwa dostrzegano kryzysową sytuację języka polskiego. Na przykład Stanisław Staszic powtarzał nieco przesadnie, że polityka państw zaborczych spowodowała, iż: zatracono rodowity język, to najdroższe, bo ostatnie narodowości ludów znamię 10. Zasadne staje się zatem ukazanie w jaki sposób Morelowski za pomocą środków retorycznych ustosunkowuje się do problemu walki o język. Wykorzystaną w opracowaniu metodą badawczą jest analiza strukturalna poematów jezuity i ich retorycznego podłoża 11. Czy, w odniesieniu do innych głosów w dyskusji na temat polszczyzny, jego postawę wobec języka cechował puryzm, czy może raczej liberalizm? Fragment wstępny (w. 1-4) stanowi swoiste zagajenie, deskrypcję sytuacji nadawczo-odbiorczej. Nadawca jawi się jako uczeń w szkole języka prowadzonej przez poczet Muz wesoły : Jakie dziś śmieszne na polskim Parnasie Widziałem sceny, kiedym w wolnym czasie Do tej uczyć się szedł języka szkoły Polskiego, między poczet Muz wesoły. Młody Morelowski-uczeń szkoły języka polskiego ma zamiar zatem opowiedzieć zdarzenia, które zobaczył po drodze na zajęcia z Muzami na Parnasie. Sceny te określa jako śmieszne, a sam proces nauczania odbywa się w wolnym czasie. Z deskrypcji wyłania się zatem zapowiedź tematyki, którą autor określa jako zabawną, przyjemną, taką, którą można opowiadać dla żartu. Następuje tutaj także wpisanie postaci Muz i autora poematu w swego rodzaju grę aktorską, odgrywaną na górze Parnas, niby na 10 Tamże, s Takiego zabiegu badawczego podjął się Roman Krzywy w książce pt. Sztuka wyborów i dar inwencji. Studium o strukturze gatunkowej poematów Jana Kochanowskiego w odniesieniu do utworów mistrza renesansowego, którego technikę poetycką naśladował następnie Morelowski. Józef Morelowski, podobnie jak Jan Kochanowski, także kierował się kluczem formalnym, gromadząc w osobnych tomach polskie pieśni, ( ) treny, fraszki i tym samym zaprogramował ( ) sposób odczytania poszczególnych utworów jako poddanych dyscyplinie zbioru, a zarazem spowinowaconych formą gatunkową sygnowaną tytułem (R. Krzywy, Sztuka wyborów i dar inwencji. Studium o strukturze gatunkowej poematów Jana Kochanowskiego, Warszawa 2008, s. 14). Co więcej w utworach polskojęzycznych Kochanowski okazał się dla autorów późniejszych (w tym Józefa Morelowskiego) prawodawcą reguł gatunkowych. Jerzy Ziomek słusznie stwierdził zatem, że «Pieśni», «Fraszki», «Treny», «Satyr» stały się z czasem u następców pieśniami, fraszkami, trenami, satyrami poematami satyrowymi (J. Ziomek, Poeta jako źródło historyczne. Glosa do referatu Wiktora Weintrauba [w:] Dzieło literackie jako źródło historyczne, red. Z. Stefanowska, J. Sławiński, Warszawa 1978, s. 173; cyt. za: R. Krzywy, dz. cyt., s ) Trudno też, w wypadku utworów polskich, nie zgodzić się z uczonym, że: Poeta nie jest tożsamy z zastanym gatunkiem. Poeta zachowuje się w określony sposób wobec gatunku, który stawia mniejszy lub większy opór jego ingerencjom (Tamże). Samo pojęcie struktury jest zaś, według Romana Krzywego, konieczne (mimo wyklęcia tego terminu przez nowsze szkoły metodologiczne) do opisania poematów Jana Kochanowskiego i zostanie ono przyjęte także w niniejszym artykule do podsumowania pracy poematowej Józefa Morelowskiego. Niezbędne jest tu bowiem uchwycenie kształtu gatunkowego dzieła, a zatem jego struktury (R. Krzywy, s.17). Zarazem fakt ten nie stanowi o wyborze tego czy innego stanowiska metodologicznego, lecz wypływa z przekonania o silnym zanurzeniu poezji Józefa Morelowskiego w retorycznej tradycji staropolskiej, która z kolei może być użyteczna do opisania interesujących mnie zjawisk. 67

68 Agnieszka Ochenkowska wielkiej scenie teatralnej. Młody Morelowski opowiada zatem wydarzenia przedakcji, które rozegrały się pomiędzy bohaterami, zanim nadeszła chwila jego rozmowy z Muzami: Najprzód poeta jakiś srogiej duszy Słuchaj, jeżeli ci nie zwiędną uszy Sądząc, że słowo kaleczywszy zdobił, Z popędliwości kusy popęd zrobił. Biegła z urwanym aż na Parnas nosem, Klnąc strasznym wieszczka popędliwość głosem. Wstyd się pokazać, ale żałość sroga Przemogła, że tam pobiegła nieboga. A k temu jeszcze popędliwość ani Ścierpieć gotowa, kiedy ją kto rani. Młody jezuita wysłany na nauki do szkół języka polskiego opowiada o postawie jednego ze złych pisarzy. Anegdota ta jest przykładem (exemplum) jak gdyby w praktyce czytelnik może zaobserwować nierozumnego pisarza w działaniu. Pisarz ten ma w opinii autora utworu srogą duszę, czyli innymi słowy znęca się nad słuchaczami, a także nad językiem polskim kiedy zdobi niepotrzebnie stare słowa. Zwraca uwagę także wtrącenie w wersie 6, gdzie pojawia się frazeologizm uszy (komuś) więdną zwiędną. We współczesnym słowniku frazeologicznym oznacza to, że: ktoś nie może słuchać przekleństw 12. Widocznie więc jezuita praktyki złego pisarza utożsamia z wypowiadaniem słów niecenzuralnych, dając w ten sposób do rozumienia jak bardzo takie zachowanie mu się nie podoba. Z kolei następuje w utworze Morelowskiego uosobienie słowa popędliwość, które nie dość, że ma cechy ludzkie, to jeszcze biegnie ( ) aż na Parnas, by poskarżyć się na nierozumnego pisarza, który zabierając jej przyrostek liwość doprowadził do tego, że ma urwany nos. Tutaj Morelowski dowcipnie konkluduje, nadając popędliwości cechy typowej kokietki biegnącej na skargę, choć: Wstyd się pokazać. Zaraz jednak dodaje: ale żałość sroga/ Przemogła. Cała ta scenka jest nacechowana sporą dozą humoru. Warto zauważyć, że wyraz popędliwość w słowniku Samuela Bogumiła Lindego ma znaczenie pobudliwość i wyraża uczucie gniewu, które może być jednak dłużej trwające i gwałtowniejsze oraz mieć w sobie popędliwe wrzaski, zazdrość, nienawiść 13. Z kolei wyraz popęd, który powstał po przeozdobieniu przez nierozumnego pisarza popędliwości oznacza u Lindego pęd, popędzenie jako zarówno znaczenie słowa pędzić, jak i zapał, także w odniesieniu do pokus cielesnych czy popędu płciowego człowieka 14. W obu przypadkach wyrazów obserwo- 12 Głuch W. (red.), Słownik frazeologiczny, wyd. 1, Wydawnictwo EUROPA, Wrocław 2003, s Linde S. B., Słownik Języka Polskiego, t. 4 P, wyd. 2 popr. i pomn., Ossolineum, Lwów 1958, s Tamże. 68

69 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język wać można ten sam komponent szybkości i gwałtowności, czy to szybkiego ruchu lub nagłego wybuchu pożądania, zapału, czy też objawienia się gniewu u danej osoby. Dlatego też Morelowski w swojej charakterystyce popędliwości zawarł wszystkie te komponenty: jej szybki bieg na Parnas wywołany gwałtownym wybuchem gniewu i towarzyszące temu wyrzucane przekleństwa na nierozumnego pisarza. Następuje z kolei mowa popędliwości przytoczona przez Morelowskiego za pomocą mowy niezależnej i reakcja Muz na jej wystąpienie (w ): O, Muzy! wielkim głosem zakrzyczała I ty, uczonych rada wieszczów cała! Widzicie moje kalectwo i rany, Wieszczek to srogi i z rozum obrany Takie obelgi mnie i okrucieństwa Czy z głupstwa zadał, nie wiem, czy z szaleństwa. Wam nieba dały moc nad nimi wszelką. Hamujcie, przebóg! Ich zajadłość wielką. Oni tak wszystkich sióstr mych pokaleczą, Bo jeszcze sądzą, że kalecząc leczą. Bądźcie sędziami sami mojej sprawy, Mnie cały naród polski był łaskawy, Przez wszystkie wieki me szanował imię, A ten mię w swoim okaleczył rymie! A ten mi takie czyni zelżywości! Wybaczcie, z zbytniej co powiem żałości: A ten przeklęty Żyd dał obrzezanie! Śmiech na Parnasie i politowanie Nad tą kaleką. Muzy ją cieszyły I jako mogły żale jej tuliły. Okaleczona językowymi zabiegami nierozumnego pisarza popędliwość skarży się na jego zapamiętanie przed radą wieszczków i Muzami, do którego to gremium zwraca się za pomocą podniosłej apostrofy w części inicjalnej wystąpienia. Ukazuje następnie swoją sytuację: niczym bohaterka antycznej epopei prezentuje odniesione rany zadane jej przez srogiego twórcę. Wskazuje, delikatnie rzecz ujmując, że nie grzeszy on mądrością. Znów zwraca się do audytorium prosząc, by pohamowało zapędy tego i jemu podobnych pisarzy, którzy przez swoje głupstwa spłycają polszczyznę. Wierzy, że tylko rada wieszczków i Muzy mają moc, by powstrzymać złych litera- 69

70 Agnieszka Ochenkowska tów przed nękaniem polskich słów. Duże znaczenie ma tu też fakt, że nierozumni doktorowie myślą, że swoim działaniem przeważają na korzyść języka, a nie że go kaleczą. Takich pisarzy popędliwość nazywa wprost szalonymi. Swoim postępowaniem doprowadzają oni polszczyznę na skraj ruiny, także dlatego, że naprawiają stare polskie słowa, przyswojone od wieków przez użytkowników języka. Popędliwość, jako słowo znane w języku polskim od dawna, czuje dumę, że Polacy używają jej od wieków. Tym bardziej więc pomstuje na pisarza, który znieważył ją w swoim rymie. Na koniec wybucha popędliwość gniewem, porównując pisarza do Żyda wykonującego na słowach zabieg obrzezania. Warto dodać, że zabieg ten, znany w judaizmie i islamie, obcy był kulturze chrześcijańskiej i jako taki musiał wydawać się Morelowskiemu niezrozumiały. Reakcją audytorium na to wystąpienie popędliwości był śmiech i litość nad okaleczonym polskim wyrazem. Muzy starały się pocieszyć popędliwość. Gdy udało im się ukoić jej żal skierowały swoje słowa do młodego Morelowskiego. Część inicjalna ich przemowy rozpoczyna się, podobnie jak wcześniej mowa popędliwości, za pomocą podniosłej apostrofy (w ): Potem swa do mnie obracały mowę: Młody nasz uczniu! Bierz przestrogi zdrowe Od mistrzyń twoich. Jeśli polski zginie Język, Polacy sami będą w winie. Ani pomogą łaski, których siła Muzom nasz dobry Aleksander zsyła. Trzy wady kopią pisarzów waszemu Złych językowi mogiłę polskiemu. Przemowa Muz jest echem toczonej w czasach zaraz porozbiorowych dyskusji na temat możliwości zachowania języka polskiego, któremu działała na szkodę wynaradawiająca polityka zaborców. Wielu pisarzy rozważało wówczas jakie szanse na przetrwanie ma polski język. Morelowski też zastanawiał się nad tym problemem już wcześniej, w Trenach, w których wielokrotnie poruszał kwestię konieczności ratowania polskiego dorobku kultury przed zniszczeniem i zapomnieniem. W przytoczonym fragmencie poematu pt. Nowa Polszczyzna Morelowski stoi na stanowisku, że to nie zaborcy, lecz sami Polacy przyczyniają się do zguby języka ojczystego. Działania cara Aleksandra, wspomnianego tu zapewne z wdzięczności za pozostawienie jezuitów na Kresach i danie im możliwości krzewienia polskiej kultury, a zatem i języka, Morelowski ocenia pozytywnie (choć być może jest to, jak stwierdza Bogdan Burdziej, taktyka przetrwania w niewoli, a nie wyraz autentycznych zainteresowań twórcy z Połocka 15 ). Morelowski przytacza następnie treść usłyszanych napomnień (w ), porządkując je według wymienionego na początku katalogu wad narodowych przeciw 15 Por. Burdziej B., Józef Morelowski przypomniany poeta oświecenia, Przegląd Powszechny, 7-8 (1985), s

71 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język polszczyźnie. Pierwszą z trzech wymienionych (w ) w mowie Muz przywar było skracanie i kaleczenie polskich wyrazów przez rodzimych użytkowników języka. Dotyczyła ona niemal całego społeczeństwa polskiego. A najprzód: na co słowa kaleczycie, Którym dawały całe wieki życie? Czyż rozumiecie, czasu trzeba mało, Żeby się w jednym mieście osłuchało Słowo? Cóż, żeby wszystek naród jakie Przyjął i nadał znaczenie jednakie Po wsiach i miastach? By to słowo nowe Mogło się wreście nazwać narodowe? Czy mało pracy polskie miały matki, Gdy przyuczały do tych słów swe dziatki? Czy i wy mało, gdy od urodzenia Prawie tych sobie słów wyobrażenia Ryć na swej duszy musieliście, które Z czasem poszły wam prawie w naturę? Chcecie na duszy skrobać te obrazy, A pisać na niej niepolskie wyrazy? Burczycie sobie po kątach zębami Warkocząc nowe słowa za ścianami Swych domów, których i z sąsiedzi, Ten co za jedną tylko ścianą siedzi, Nic nie zrozumie. A cóż naród cały, Który inaczej matki nauczały? Można odmienić wszystkie zgoła słowa, Lecz czy to będzie wtenczas polska mowa? Jeżeli potrwa dalej wolność taka, Polak nie będzie rozumiał Polaka. Wiele wolności tej naśladowników Będzie, będziecie tyle mieć języków. 71

72 Agnieszka Ochenkowska Pierwsza część przemowy Muz dotyczy wprost tego, czego doświadczyła znieważona popędliwość: kaleczenia starych polskich słów przez nierozumnych pisarzy. Napomnienie zostało skierowane do młodego ucznia za pomocą serii pytań retorycznych, w których boginie sztuki wyrażają zdumienie postępowaniem Polaków, niszczących swój język ojczysty, jedyną ostoję polskości. A przecież trzeba niezmiernie dużo czasu by konkretne słowo osłuchało się po wsiach i miastach, by ustaliło swoje znaczenie i stało się wreszcie wyrazem używanym przez cały naród. Dużo pracy włożyły tez matki polskie by nauczyć dzieci tych słów. Słowa, wskazują Muzy, wyuczane przez wieki, rysują się nieledwie na duszy i stają się naszą naturą, odruchem. Jesteśmy zanurzeni w języku i słowa stanowią jednocześnie o naszej polskiej tożsamości. Można odmienić wszystkie zgoła słowa,/lecz czy to będzie wtenczas polska mowa? pada pytanie skierowane do Morelowskiego ze strony Muz. W ten sposób, dowodzą dalej Muzy, jeden Polak nie rozumie drugiego, ponieważ jeśli wciąż tworzymy nowe wyrazy nie zrozumieją nas nawet nasi sąsiedzi, cóż mówić o całym pozostałym narodzie! Jeśli każdy ustali sobie swój własny język i odmienią się wszystkie wyrazy w polszczyźnie, to nie będzie to dalej polski język, lecz niezrozumiały bełkot, kończą swój wywód Muzy. Warto dodać, że Polska stanie się wówczas kulturalną wieżą Babel, która upadnie do szczętu z powodu niezrozumienia siebie nawzajem przez jej budowniczych. Analogia biblijna narzuca się sama, Morelowski twierdzi, że język stanowi fundament polskości, kiedy on upada, upada także całe państwo polskie. To dlatego pojawia się w części inicjalnej mowy wyrażenie kopać grób polszczyźnie, mające konotacje z porozbiorowymi obrazami grobu ojczyzny, znanymi z wierszy poetów tamtego czasu 16. Tymczasem Muzy przechodzą do drugiej wady przeciw polszczyźnie (w ) używaniu słów na brzmienie ich tylko, a nie na znaczenie uważając. Wynika stąd nadawanie im niewłaściwych znaczeń, nie tolerowanych przez ogół. Przyczyną tej wady jest, według Muz, nadętość stylu piszących: I druga wada nie mniejszej nagany Godna i polskiej mowie wielkie rany Niesie, o której zgubę tak się boim, Że słów nie chcecie kłaść na miejscu swoim. Pusta nadętość jakaś was tam mami, Że za szumnymi biegając słowami 16 Grób ojczyzny jest motywem, który pojawia się w wierszach wielu poetów porozbiorowych. Pisze o nim np. szerzej nieznany autor Feliks Gawdzicki,: Tak znikł z mych oczu jak znikły nadzieje, Że dla nas kiedy jeszcze zajaśnieje. Stolico Polski i onejże grobie, Płakać mi tylko wolno dziś przy tobie Wiersze tego i innych poetów porozbiorowych prezentuje antologia wydana przez M. Nalepę: Między rozpaczą i nadzieją. Antologia poezji porozbiorowej z lat , oprac. M. Nalepa, Collegium Columbinum, Kraków

73 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język Inne im zgoła dajecie znaczenie Niż co im dał czas i przywyknienie. Siądzie poeta, nadmie duch indyczy I prawie swego całego przeliczy Języka wszystkie bardziej brzmiące słowa, Że się drugiemu aż zawraca głowa. I choćby samą spokojność malował I z Zefirami cichymi żartował, B e ł t y, t e r k o t y, b e ł k o t y, s o j u s z e Walą te wietrzne szumnych wieszczów usze. Kto tę, rozumny, niestosowną mowę, Kto te pochwali wyrazy wiatrowe? Czy na tę rozum nadętość nie woła? Czyż nie potępia onę gustu szkoła? Czy ją za wadę mędrsi nie uznali? Czy ją wasz w pismach swych Krasicki chwali? Za to go tylko na Parnasie ganią, Że mało na was, mało pisał na nią. Czyż tam gdzie wszystkich osypana wada Te klątwy wieków, język nie upada, Gdy nieostrożna czytając przywyka Młodzież nie właśnie używać języka? Gdy i dorośli, ale w guście słabi, Pójdą za dziećmi, że ich nowość wabi? Muzy ganią pisarzy, którzy wypaczają znaczenia słów i dobierają je w swoich poematach kierując się jedynie ich muzyką. Poeci biegają za szumnymi słowami i w efekcie tworzą dzieła, które stają się nieznośne w odbiorze dla publiczności. Nagromadzenie efektownych słów daje bowiem odwrotny skutek: wiersze są nimi przesycone do tego stopnia, że mają przykre dla uszu brzmienie. Nadaje się im też niezwykłe, w dotychczasowych praktykach użytkowników języka, znaczenie. Morelowski zwraca tez uwagę na zarozumiałość pisarzy, którzy dobierają do wierszy najbardziej wyszukane wyrazy, oraz na powstałą w ten sposób nadętość stylu piszących. Ich dzieła są dlatego potępiane przez mędrców, prawodawców gustu oraz wybitnych pisarzy (na czele z Krasickim), którego jedyną wadą jest nie jakieś 73

74 Agnieszka Ochenkowska wykroczenie przeciw językowi, lecz zbyt rzadkie ganienie natrętnych i nierozumnych pisarzy. Co gorsza, podkreślają Muzy, do nowych pomysłów językowych przywyka młodzież, nie mająca wyrobionego gustu w tej materii. Za nią często podążają też starsi wiekiem, których wabi nowość w języku. I jedni, i drudzy bezrefleksyjnie przyjmują językowe wpływy, które nie zawsze okazują się korzystne dla polszczyzny. Wpływy te nie zawsze pochodzą od pisarzy rodzimych. Ich źródłem mogą być też nowości językowe płynące z zagranicy, które wypierają polskie słowa znane od wieków. Według Muz moda na cudzoziemskie słowa w języku jest trzecią wadą przeciw starym wyrazom ( ) i jest groźna zwłaszcza w dobie zaraz porozbiorowej: Muza kończyła mnie przestrogi swoje: I trzeciej wady ja się prawi boję, By polski język z obcymi zmieszany Słowami wielkiej nie doznał odmiany. Ojcowie nasi psuli go łaciną, Wy francuszczyzną oba z równa winą. Czy słowa obce, co wam tak po duszy, Francuskie, lepsze są na polskie uszy? Nie z tychże liter? Nie obum znaczenie Pytam nadały czas i przywyknienie? Czy wasz tak język ubogi, że trzeba Az za granicą żebrać jemu chleba? Czy przeto obce słowo lepsze, że się U cudzoziemców za granicę niesie? Więc polski język zapomnieć i rzucić I do obcego wszystkim się obrócić? Muzy zwracają uwagę na obce wpływy językowe, obawiają się tego, że język polski zmieszany z cudzoziemskimi straci swoją tożsamość. Dawniej polszczyzna rywalizowała z językiem łacińskim, natomiast w XIX wieku, za sprawą nierozumnych pisarzy i otumanionego ich pismami społeczeństwa, konkuruje z językiem francuskim. Morelowski nie rozumie dlaczego Polakom bardziej podoba się język francuski, skoro również w polskim języku jest wiele słów, którym znaczenie ( ) nadały czas i przywyknienie. Poza tym francuszczyzna wcale nie brzmi lepiej dla ucha. Autor poematu ustami Muzy wypowiada więc krytykę Polaków, porównuje ich do osób ubogich, żebrzących o zainteresowanie językiem polskim, a tak naprawdę odmieniających stare polskie wyrazy na nową zachodnią modłę. Jeszcze raz 74

75 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język podkreśla, że obce słowa nie są w niczym lepsze od polskich, choć sami Polacy zdają się tego nie rozumieć gdy zapamiętale używają wyrazów cudzoziemskich. Obserwujemy zarazem w przemowie uniesionej gniewem Muzy stopniowanie napięcia w końcu zadaje ona dramatyczne pytanie Więc polski język zapomnieć i rzucić/ I do obcego wszystkim się obrócić?. Wyraża się w nim wprost obawa nie tylko o mentalne przetrwanie narodu polskiego pod zaborami, lecz także o prostą kontynuację jego dziejów, w aspekcie jak najbardziej przyziemnym, fizycznym. Zaginięcie języka, przepowiadają Muzy, jest pierwszym krokiem w kierunku nie tylko umysłowej, lecz także fizycznej dezintegracji Polaków. Po tej nabrzmiałej uczuciami miłości do ginącej polszczyzny przemowie następuje kolejny passus wkroczenie na Parnas francuskiego słowa promenada, które oburzeni Polacy odsyłają z powrotem do jego zachodniej ojczyzny (w ): Takie rozmowy Muzy podsłuchała, I, żeby sobie ja łaskawszą miała, Weszła z wdziękami mile francuskimi Na piękny Parnas promenada swymi. Ale pod ręce ja Polacy wzięli I jako zbiega do Franków wepchnęli Parnasu. Nie gardź mówili ojczystych Siedlisk, pij z własnych swoich zdrojów czystych, A nam nie mieszaj tu polskie krynice Ani za cudze zabiegaj granice. Wystąpienie promenady stanowi kontrast dla wcześniejszej przemowy popędliwości. Po wyjaśnieniu przez Muzę niebezpieczeństw związanych z uleganiem obcym wpływom językowym, promenada zostaje wygnana z Parnasu przez Polaków, mimo że starała się zaskarbić sobie łaskę Muzy. Warto zauważyć, że słowo promenada zastąpiło w dawnym polskim języku słowo spacer, dziś znaczy zaś: szeroką ulicę przeznaczoną do spaceru 17. Być może promenada przyszła na Parnas polski, gdyż została oczarowana jego urokami. Jednak zbieg został odesłany przez Polaków do państwa Franków z poleceniem by nie gardziło ojczystymi siedliskami. Nowe słowo nie przyjęło się w języku polskim. Obserwujący to wydarzenie uczeń Muz ma na ten temat swoje przemyślenia (w ): Muzy! Przepiszczę nam na koniec prawa! Niech będzie pewna w języku ustawa, Bo jako czasem pisarze nieprości Wżdy pozwalają tej sobie wolności, 17 Słownik języka polskiego PWN,

76 Agnieszka Ochenkowska Tak znowu lada kto nauczycielem Naszym się czynić odważa i wielem Znał, co z nich ledwo ogon Pegazowi Zawiązać może, a on narodowi Całemu prawa stanowi języka Słowa kaleczy, pustego indyka Co stąpi, tworzy i ledwo nie karta Z obcych języków podrzuci bękarta. Tak ja myśliłem. Muza myśli moje Zgadnęła. Młody Morelowski domaga się ustanowienia prawa, które położyłoby tamę złym praktykom językowym Polaków. Jego zdaniem tylko w ten sposób udałoby się położyć kres działaniu nierozumnych pisarzy. Podważa ich kompetencje zarówno te pisarskie, jak i do pouczania narodu jak powinien postępować w sprawach językowych. Zwykle pisarze ci kaleczą polskie słowa albo podrzucają, niczym nierozumne sroki, cudzoziemskie wyrazy do zasobu leksykalnego polszczyzny. Praktyki te wcale nie są rzadkością, gdyż występują niemal na każdej karcie pism złych literatów. Młody Morelowski oburza się zatem na bezkarność postępowania nowomodnych pisarzy. Muza zgaduje jego myśli i odpowiada mu (w ), nakazując większą pokorę wobec narodu i wobec języka. Jej przemowę można podzielić na dwie części. W pierwszej z nich (w ) następują rady co do tego, jak młody uczeń ma postępować z polszczyzną, w drugiej (w ) wskazywanie czego nie praktykować w sprawach języka, by uniknąć kar ze strony bogiń. Tylko najwięksi twórcy, mówi Muza, mają prawo swoimi pismami ustanawiać prawa dotyczące polszczyzny, którymi powinien kierować się cały naród: I w tym ciebie zaspokoję. A najprzód prawi nie bądź tak zuchwały, Byś psuł co naród twój ustawił cały. Jeśli masz błądzić, błądź już ze wszystkiemi, Którzy po polskiej twojej chodzą ziemi. A jeśli wszystek naród zapomina, Jakiego słowa, już one zaczyna Być zmarłym. Muzy z żywego języka Te wymazały, miejsce nieboszczyka Już inne trzyma; bo czas wszystko psuje, 76

77 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język Nie dziw, że czasem słowu nie daruje. Może przypadkiem, jakim naród one Zapomnieć, choć wprzód głęboko wrażone. A jeśli polskim nieznajome słowo Uszom przynosisz, tę polszczyznę nową W potrzebie tylko wolno będzie tworzyć; Nie masz potrzeby słów nie trzeba mnożyć. Za teleskopy, za tubasy ani Za gazy żaden pisarza nie zgani. Wreście tym tylko wolno tworzyć słowa, Którym znajoma dobrze polska mowa. Może Krasicki, Karpiński i inni Pierwsi pisarze, nie pisarze gminni! Na tych swe naród spuści łacno ucho. W pierwszej części drugiej przemowy do młodego ucznia Muza w pewnym sensie łagodzi poprzednie wystąpienie. Mówi, że lepsze jest błądzenie w sprawach języka razem z całym społeczeństwem, niż zuchwałe psucie tego co naród ustawił cały. Muzy sprawiają, że nowe słowa w języku szybko zastępują stare; jest to proces nieodwracalny, któremu podlega żywy materiał językowy. Naród zaś może naturalną koleją rzeczy zapomnieć nawet słów, które, wydawałoby się, są bardzo dobrze przyswojone. Można też, dodaje Muza, oczywiście tworzyć nowe słowa, jeśli nie ma takich do tej pory w języku polskim, a pisarz chce nazwać nieznane zjawisko. Muza podaje kilka przykładów takich słów ( teleskop, tubas, gaz ), które nie zahamowały rozwoju polszczyzny, przeciwnie wzbogaciły ją. Jednak w sprawach językowych powinni wypowiadać się tylko najwięksi pisarze, tacy jak Krasicki czy Karpiński, gdyż tylko oni znają na tyle dobrze polski język, by mogli ustanawiać jego zasady. Naród, gdy ma do czynienia z wybitnymi literatami, z chęcią podąża za ich wskazówkami językowymi. W drugiej części przemowy Muzy (w ) następuje z kolei odradzanie Morelowskiemu zachowań szkodzących polszczyźnie. Jeśli będzie postępował w sposób niewłaściwy może spodziewać się kar: A ty skąd jesteś? O tobie tu głucho Na tym Parnasie i naród cię własny Nie zna, języka prawodawco jasny! Szanuj wiec naród, szanuj i ojczysty, Od matki wzięty polski język czysty. 77

78 Agnieszka Ochenkowska Ani ci łacno nad narodem władzę Twoim najwyższą przypisywać radzę. A jeśli rady nie posłuchasz mojej, Słuchajże wcześnie przyszłej kary twojej. Jeśli Ty wolisz cudze słowa raczéj, I twym kto drugi nowym nie przebaczy. A jakoś cudze kaleczył, wiedz o tym, Że tak i twoje pokaleczą potém. Jakoś ty w język cudzoziemce wwodził, Może już na twą głowę się urodził, Co miasto twojej tej polszczyzny nowéj Z cygańskiej słowa ma postawić mowy. A gdy cygańskie pokolenie minie, Może żydowskich potém wiek nadpłynie Słów i nie będzie nigdy końca temu, Aż zguba przyjdzie i pismu twojemu: A język polski wielkie wziąwszy blizny Razem w mogile swej padnie ojczyzny. Muza wypytuje Morelowskiego o pochodzenie gdyż jak się okazuje jest on pisarzem na Parnasie zupełnie nieznanym. Bogini stwierdza, że nie rozpoznaje go własny naród, co jest zapewne echem oddzielenia po pierwszym rozbiorze od Rzeczpospolitej kresowych terenów Białorusi, w których żył i uczył Morelowski. Uczeń otrzymuje radę by zachowywać pokorę wobec narodu i języka i nie powielać praktyk nierozumnych pisarzy. Jeśli mimo tego wszystkiego czego doświadczył i co usłyszał na Parnasie będzie próbował kaleczyć polszczyznę spotkają go ze strony Muz przykre konsekwencje. Jeśli będzie tworzył niepotrzebnie nowe słowa, kaleczył język i wprowadzał do niego cudzoziemskie wyrazy w takiej samej sytuacji znajdą się jego własne pisma w przyszłości. Potomni nie będą ich szanować. Kto wie, rozmyśla Muza, czy po modzie na francuszczyznę nie będą modne w polszczyźnie słowa cygańskie lub żydowskie, a pisma Morelowskiego nie zostaną zgubione i zapominane? Jeśli nie będzie pielęgnował języka przyczyni się do tego, że polski wielkie wziąwszy blizny/ Razem w mogile swej padnie ojczyzny. 78

79 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język 3. Podsumowanie Podsumowując rozważania dotyczące Nowej Polszczyzny Józefa Morelowskiego wypada zauważyć, że jego wypowiedz poematowa wpisuje się w nurt wierszowanych dyskusji nad stanem i możliwymi drogami poprawy kondycji ówczesnej polszczyzny zagrożonej, jak zgodnie twierdzą autorzy oświeceniowi, przede wszystkim działaniem samych Polaków, którzy nie szanują języka ojczystego. Swoja wypowiedź krytykę nierozumnych pisarzy i podążającego za wskazaniami ich pism społeczeństwa włożył autor w usta Muz, które upominały w poemacie jego samego o konieczności ratowania jeżyka polskiego. Zwrócić trzeba uwagę na retoryczne zorganizowanie utworu, zwłaszcza pierwszej z wypowiedzi Muz o cechach mowy sadowej. Poprzedza ja bowiem wystąpienie oskarżycielki popędliwości, która gani złego pisarza i prosi o zmiłowanie nad swoim losem cały Parnas. Jej mowa ma charakter genus iudicale, po niej następują wystąpienia Muz. Ich wypowiedz również grawituje w stronę oskarżenia, z wyraziście zarysowanymi przykładami "wykroczeń" przeciwko polszczyźnie. Z kolei druga, kierowana do Morelowskiego wypowiedź Muz, w których łagodzą one swoje poprzednie wystąpienie to już genus deliberativum doradzaniu młodemu uczniowi w części przedkonkludywnej, jak ma używać języka polskiego, towarzyszy odradzanie w części konkludywnej czyli, jak się zachowywać wobec polszczyzny, by dzięki posłuszeństwu uniknąć kar ze strony Muz. Obie wypowiedzi Muz zawierają wtrącenia; w pierwszej jest to krótkie wystąpienie promenady, w drugiej sugestie Morelowskiego o potrzebie napisania przez Muzy ustawy chroniącej polski język. Jako takie maja one charakter dygresji, które są swego rodzaju potwierdzeniem prawdziwości słów Muzy. Dumna promenada zostaje bowiem wyrzucona z polskiego Parnasu przez Polaków poruszonych pierwszym ganiącym cudzoziemszczyznę wystąpieniem bogini. Jej racje potwierdzają także rozterki Morelowskiego, który zastanawia się w jaki sposób zaradzić złu w języku i wpada na pomysł prawnego ustalenia językowych reguł. Poemat Nowa Polszczyzna Józefa Morelowskiego jest jeszcze jednym dowodem na to, ze jego autor, mimo zafascynowania kulturą renesansu i Janem Kochanowskim, czemu dawał wyraz m.in. w Faunusie i Muzie, był twórca ze wszech miar przynależnym epoce późnego oświecenia. Wielokrotnie ujawniane zafascynowanie twórczością Jana Kochanowskiego, jako powszechne i wspólne ludziom oświeconym, miało swoje źródło także we wspomnianej już Rozmowie o języku polskim z 1752 roku, w której mistrz renesansowy napomina rozmiłowanego w cudzoziemskich wtrętach i kwiecistym stylu Makarońskiego. Już zatem w 1758 r. pisze Tadeusz Mikulski zaczął powstawać ten ważny związek kulturalny, łączący później bardzo organicznie czasy stanisławowskie i renesans polski ( ) klasycy wieku XVI przeszli tez niebawem do drukarni Oświecenia. Jan Kochanowski, Górnicki, Bazylik (jako tłumacz Frycza Modrzewskiego), Szymonowicz, Skarga, Piotr Kochanowski pojawiają się tłumnie w ramach planu wydawniczego czasów Stanisława Augusta w licznych przedrukach i ponawianych raz po raz nakładach Mikulski T., Walka o język polski w czasach oświecenia [w:] tenże, Ze studiów nad oświeceniem. Zagadnienia i fakty, Warszawa 1956, s

80 Agnieszka Ochenkowska Dość znaczące w tym kontekście jest także to, że w pół wieku po wydaniu Rozmowy, już w czasach późnego oświecenia, Krasicki otrzymał w podarunku od Stanisława Augusta popiersie gipsowe Kochanowskiego. Poeta czarnoleski patronował epoce u jej zarania i schyłku 19. Morelowski był także dzieckiem swojej epoki, gdy z właściwym sobie entuzjazmem angażował się w porozbiorową dyskusję nad stanem polszczyzny, nie szczędząc krytyki tym pisarzom, którzy jego zdaniem, kaleczyli polski język (np. Jacek Idzi Przybylski). Nie stronił od sarkazmu, czasem ironizował, przemawiał z pasją i gwałtownością, nad wyraz żywo reagował w imię miłości do polszczyzny, a to świadczyć może tylko o jednym - że bardzo tę polską mowę miłował. Oświeceniowa dyskusja na temat języka i stylu dotarła zatem aż na Białą Ruś, co dowodzi wielkiego rozpowszechnienia po pierwsze oświeceniowych wpływów i modelu życia, po drugie poczucia troski o język narodowy. Józef Morelowski w dyskusji o najważniejszych dla społeczeństwa późnego oświecenia problemach objawił się jako twórca niezwykle aktywny na gruncie starań o zachowanie czystości polszczyzny, stanowiącej podstawy istnienia polskiej tożsamości, a zatem także duchowego i fizycznego gwaranta przetrwania narodu w niewoli. Literatura Aleksandrowska E., O spuściźnie poetyckiej Józefa Morelowskiego ( ) [w:] Aleksandrowska E., Wiersze Józefa Morelowskiego, wydanie i wstęp oprac. Ossolineum, Wrocław Burdziej B., Józef Morelowski przypomniany poeta oświecenia, Przegląd Powszechny, 7-8 (1985). Krzywy R., Sztuka wyborów i dar inwencji. Studium o strukturze gatunkowej poematów Jana Kochanowskiego, PAN, Warszawa 2008, (seria Studia Staropolskie). Linde S. B., Słownik Języka Polskiego, t. 4-P, wyd. 2 popr. i pomn.,ossolineum, Lwów Ludzie oświecenia o języku i stylu, (red. i wstęp) M. R. Mayenowej, t.1-3, PIW, Warszawa 1958 (t. 1-2: teksty z komentarzem oprac. Z. Florczak, t.3: słownik, oprac. L. Pszczołowska). Mikulski T., Walka o język polski w czasach oświecenia [w:] tenże, Ze studiów nad oświeceniem. Zagadnienia i fakty, PIW, Warszawa Między rozpaczą i nadzieją. Antologia poezji porozbiorowej z lat , oprac. M. Nalepa, Collegium Columbinum, Kraków Morelowski J., Wiersze Józefa Morelowskiego, wydanie i wstęp oprac. E. Aleksandrowska, Ossolineum, Wrocław Nalepa M., Takie życie dziś nasze gdy Polska ustaje. Pisarze stanisławowscy a upadek Rzeczypospolitej, Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2002 (Monografie Fundacji na rzecz Nauki Polskiej), Wrocław Obrońcy języka polskiego. Wiek XV-XVIII, oprac. W. Taszycki, Ossolineum. Wrocław Słownik frazeologiczny, (red.)w. Głuch, wyd. 1,Wydawnictwo EUROPA, Wrocław 2003, s Słownik języka polskiego PWN, Tamże, s

81 Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język Miłość do słowa. Analiza poematu Józefa Morelowskiego pt. Nowa Polszczyzna w kontekście oświeceniowej walki o język Streszczenie Józef Morelowski ( ) był poetą-jezuitą z Połocka na Białej Rusi, wykładowcą na założonej w 1812 roku przez cara Aleksandra I Akademii Połockiej. Jako poeta opublikował za życia tylko kilka utworów na łamach polskiej gazety Miesięcznik Połocki oraz rosyjskiego czasopisma Wiestnik Jewropy. Współcześnie również wyłączając dwie edycje pióra Elżbiety Aleksandrowskiej i Marka Nalepy z 1983 i 2013 roku został niemal całkowicie zapomniany. Był on jednak dość ważną postacią swoich czasów, autorem patriotycznych Trenów na rozbiór Polski (1795), utworu napisanego pod wpływem wieści o upadku Ojczyzny. W swojej późniejszej pominiętej niemal całkowicie w badaniach literaturoznawczych twórczości, podejmował także wątki związków języka polskiego z historią polskiego narodu czy twórczością poetycką, istotne w kontekście oświeceniowej walki o język. Morelowski przestrzegał w poemacie pt. Nowa Polszczyzna między innymi przed pisarzami spekulanckimi i nieczystymi, kaleczącymi polską mowę czy używającymi makaronizmów, tylko ze względu na brzmienie słów. Cała akcja poematu odbywała się na Parnasie, a wypowiedź na temat języka i konieczności chronienia go autor włożył w usta Muz, pouczających jego samego jak powinien tworzyć swoje teksty w przyszłości. Analiza i interpretacja utworu jezuity, w kontekście wypowiedzi innych literatów zaangażowanych w walkę o język, posłużyła do namysłu nad miejscem twórczości Józefa Morelowskiego na tle dorobku uznanych twórców wieku świateł i pozwoliła ukazać nieznane poniekąd oblicze miłości, tej, którą jezuita odczuwał do polszczyzny. Słowa kluczowe: Józef Morelowski, Jan Kochanowski, Nowa Polszczyzna, walka o język, późne oświecenie. 81

82 Agnieszka Ochenkowska 1 Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii 1. Wstęp Poemat Józefa Morelowskiego pt. Wiersz o Wołyniu, podobnie jak przeznaczona dla młodzieży Chronologia książąt i królów polskich, to utwory napisane przez poetę już poza Białą Rusią, po roku Ich powstanie poprzedził brutalny akt usunięcia jezuitów z Petersburga przez cara Aleksandra I w grudniu roku 1816, co ostatecznie położyło kres nadziejom zakonników na stały carski protektorat. Dlatego Morelowski powraca w nich do opiewania chwały polskiego oręża i polskiej historii. Zdaje się to potwierdzać słowa Bogdana Burdzieja, że postawa jezuitów wobec caratu stanowiła bardziej: haracz wobec taktyki przetrwania narodu w niewoli niż wyraz autentycznych zainteresowań 2. Wiersz o Wołyniu zachowany w autografie APMJT 908 b (k. 67 r 73 r) został wkrótce po napisaniu opublikowany także w Miesięczniku Połockim. Morelowski napisał go podczas swojego pobytu na Wołyniu, gdzie nadzorował prace przy jezuickim konwikcie i szkołach ofiarowanych zakonnikom przez hr. Józefa Augusta Ilińskiego 3. W treści wiersza znajdowała się pochwała Romanowa rezydencji dobroczyńcy jezuitów, nawiązująca wyraźnie do Sofiówki Stanisława Trembeckiego 4. 1 aochenkowska@student.uw.edu.pl, Zakład Literatury i Kultury Epok Dawnych, Wdział Polonistyki, Uniwersytet Warszawski, 2 Burdziej B., Józef Morelowski przypomniany poeta oświecenia, Przegląd Powszechny, 7-8 (1985), s Józef August Iliński ( ) generał polski i rosyjski, marszałek szlachty wołyńskiej i senator rosyjski. W wojnie polsko rosyjskiej w 1792 r. uchylał się od dowodzenia regimentem, co być może było efektem nawiązania kontaktów z Targowicą, celem uchronienia swych dóbr przed konfiskatą i rabunkiem. lliński uchylił się również od udziału w powstaniu kościuszkowskim. Udał się z Sewerynem Potockim i Leonem Worcellem do Petersburga dla złożenia hołdu Katarzynie II i został bardzo dobrze przyjęty na dworze. Odtąd na stałe zamieszkał w Petersburgu. Po objęciu władzy przez Pawła I należał do najbardziej wpływowych ludzi na rosyjskim dworze; jednocześnie był uważany przez wielu rodaków za zdrajcę. Niemniej jednak, korzystając ze swoich dobrych stosunków z carem, uzyskał od niego w 1796 roku zwolnienie chorego I. Potockiego z więzienia. Następnie wystąpił u cara z projektem zwolnienia wszystkich więźniów politycznych, czego udało mu się dokonać, gdyż wielokrotnie podkreślał, że są oni właśnie jemu winni oswobodzenie. Podjął się także skłonienia Kościuszki do złożenia przysięgi wiernopoddańczej, od czego car uzależniał zwolnienie z więzienia jego i Polaków. Mieszkał wówczas już w pięknym pałacu Romanowskim, gdzie starł się stworzyć silny ośrodek gospodarczy. Wybudował w Romanowie kościół (1804), sprowadził jezuitów (1808)i powierzył im prowadzenie szkoły. Polski Słownik Biograficzny, t. 10 Horoch Mieczysław Jarosiński Paweł, Ossolineum, Wrocław , s Warto dodać, że Trembecki był dla jezuity z Połocka drogowskazem, nie tylko jako autor Sofiówki ; czerpał inspiracje i rymy także z innych jego wierszy. Taką proweniencję mają na przykład wersy poematu: Czyli z lasów wyszedłszy wstąpim na pałace, Które zdobią misternych rąk kosztowne prace dokładnie przetwarzające incipit Powązek : O miasto! Cóż są twoje częstokroć pałace Łzami dobrych zlepione ubogiego prace 82

83 Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii Główną część swego dzieła jezuita poświęcił opisaniu bitew stoczonych na polach wołyńskiej ziemi, z której notabene wywodziła się rodzina Morelowskiego, osiadła na Białej Rusi za jego dziada, w połowie XVIII wieku 5. Następnym, pomieszczonym w wydaniu Elżbiety Aleksandrowskiej poematem opisowo-historycznym jest Chronologia książąt i królów polskich, zachowana tylko w jednym pełnym (Ossolineum 3103/I) i dwóch fragmentarycznych (APMTJ 955, 1208) przekazach autograficznych. Poemat stanowi przeznaczoną dla użytku młodzieży ze szkół tarnopolskich wierszowaną opowiastkę ułatwiającą zapamiętanie ważnych wydarzeń z historii Polski. Chronologia to w największym stopniu utwór mnemotechniczny, ułatwiający przypomnienie sobie najważniejszych władców Polski i związanych z nimi wydarzeń historycznych. Wykorzystaną w opracowaniu metodą badawczą jest analiza strukturalna poematów jezuity i ich retorycznego podłoża. Takiego zabiegu badawczego podjął się Roman Krzywy w książce pt. Sztuka wyborów i dar inwencji. Studium o strukturze gatunkowej poematów Jana Kochanowskiego w odniesieniu do utworów mistrza renesansowego, którego technikę poetycką następnie naśladował Morelowski (podobnie jak wielu innych pisarzy oświeceniowych, gdyż zafascynowanie Janem z Czarnolasu było wówczas powszechne 6 ). Przyjrzyjmy się zatem bliżej strukturze poematów Józefa Morelowskiego, by w ten sposób zbadać retoryczną organizację Wiersza o Wołyniu oraz wytropić interesujące zależności późnych poematów jezuity także od poetów oświeceniowych (Trembecki). 2. Józef Morelowski jako miłośnik polskiej historii i autor poematów opisowo-historycznych Wiersz o Wołyniu rozpoczyna się apostrofą do ziemi wołyńskiej i prośbą autora o łaskawe przyjęcie (w. 1-18): Witaj piękna kraino, na której me stawię Chętne stopy raz pierwszy! Przyjmij mię łaskawie, A chociażem z daleka ni tu jeszcze znany Obcej strony mieszkaniec wchodzę na twe łany, Nie zów jednak mię obcym: bo jeśli nie ciałem, Dawno myślą i sercem w tych stronach mieszkałem. Ten poemat Trembeckiego również miał charakter pochwały, tym razem podmiejskiej rezydencji Izabeli Czartoryskiej założonej w roku 1771 w podwarszawskich Powązkach. Rezydencja obejmowała park w stylu angielskim i kompleks budynków zlokalizowanych w pobliżu spiętrzonej rzeki Rudawki. Została zniszczona w trakcie insurekcji kościuszkowskiej w Czartoryscy opuścili ją w Powązki opisywało i odwiedzało wielu czołowych poetów stanisławowskich, między innymi: Ignacy Krasicki, Julian Ursyn Niemcewicz, Wojciech Mier, Franciszek Dionizy Kniaźnin i inni. 5 Aleksandrowska E., O spuściźnie poetyckiej Józefa Morelowskiego ( ) [w:] Wiersze Józefa Morelowskiego, wydanie i wstęp oprac. E. Aleksandrowska, Ossolineum, Wrocław 1983, s Zob. Chachulski T., Opóźnione pokolenie: studia o recepcji głębokiej" Jana Kochanowskiego w poezji polskiej XVIII wieku, Warszawa Ochenkowska A.,, Echa tradycji renesansowej w wybranych pieśniach Józefa Morelowskiego, Ogrody Nauk i Sztuk 2015, nr 5. 83

84 Agnieszka Ochenkowska Witaj ziemio wołyńska! Gdzie w polu Cerera, Gdzie po sadach Pomona plon obfitszy zbiera, Gdzie Flora bardziej niźli indziej urodziwa Na wieniec skroniom róże po ogrodach zrywa. Ani się ja tych bogiń gniewu na się boję, Gdy ich rajem rozkoszne nazwę pola twoje. Lecz bardziej mię tu wabią niźli kraj twój złoty I żyjące, i dawne przodków rzadkie cnoty. Na twych polach ojczyzna gdy jej los łaskawy Więcej sprzyjał, zyskała większą część swej sławy. Muzo prowadź me stopy po tych miejscach świetnych, Co się chlubią po dziś dzień sławą dzieł szlachetnych! 7 Wiersz Morelowskiego rozpoczyna się swoistą introdukcją, autor (którego możemy utożsamiać z podmiotem wiersza) zapoznaje się z urokami wołyńskich stron. Ziemia ta w jego mniemaniu jest żyzna, piękna, nieledwie arkadyjska. Przybywa do niej po raz pierwszy, lecz stwierdza dawno myślą i sercem w tych stronach mieszkałem. W wersie siódmym następuje kolejna apostrofa, w której bliżej nieznana przedtem piękna kraina zyskuje konkretną nazwę ziemia wołyńska. Ziemia ta jest miejscem przebywania antycznych bogiń: Cerery, Pomony i Flory. Ceres to w mitologii rzymskiej bogini wegetacji i urodzajów, którą utożsamia się z grecką Demeter 8, natomiast Pomona to również w mitologii rzymskiej bogini sadów, owoców i drzew owocowych 9. Morelowski zaprezentował więc w poemacie oba bóstwa z ich atrybutami. Ostatnie z nich, Florę, boginię roślinności, przedstawił podczas czynności zrywania ogrodowych róż do wieńca zdobiącego zwykle jej skronie 10. Morelowski 7 Morelowski J., Wiersze Józefa Morelowskiego, wydanie i wstęp oprac. E. Aleksandrowska, Ossolineum, Wrocław 1983, s Wszystkie następne cytaty z poezji Józefa Morelowskiego podaje się za tym wydaniem. 8 Ceres - to w słownikach mitologii rzymskiej imię greckiej bogini Demeter, którą całkowicie z nią utożsamiano. Jeśli nawet jej imię wskazuje przez swoją etymologię, że Ceres od dawna była patronką urodzajów (Ceres wywozi się z pnia oznaczającego rosnąć ) czczoną przez Latynów, to pierwotne bóstwo znikło zupełnie wobec Ceres-Demeter. Demeter zaś bóstwo ziemi uprawnej była przede wszystkim boginią zbóż. Por. Ceres, Demeter [w:] Grimmal P., Słownik mitologii greckiej i rzymskiej, Wrocław 1987, s. 60 i Pomona to w słownikach mitologii rzymskiej nimfa, opiekunka owoców. Rzymianie poświęcili jej gaj Pomonal leżący na drodze z Rzymu do Ostii. Poeci zaś przypisywali Pomonie różne miłosne przygody. Owidiusz opisywał ją jako małżonkę Wertumnusa. Oba bóstwa były związane z urodzajami i przemianą pór roku. Por. Tamże, s Flora życiodajna siła, która sprawia, że drzewa zakwitają. Ma władzę nad wszystkim, co rozkwita. Według mitu do Rzymu wprowadził ją Titus Taius razem z innymi bóstwami sabińskimi. Poważały ją wszystkie szczepy italskie zarówno latyńskie, jak i nielatyńskie. Plemię Sabinów poświęciło jej miesiąc, który odpowiadał kwietniowi w rzymskim kalendarzu. Owidiusz wywodził mit Flory z podłoża helleńskiego. Utożsamił Florę z grecką nimfą o imieniu Chloris. Gdy nimfa w porze wiosennej oddawała się przechadzkom po polach, zakochany w niej Zefir porwał ją, a potem poślubił. Oddał jej władzę nad kwiatami w ogrodach 84

85 Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii deklaruje, że nie obawia się ewentualnego gniewu bogiń z powodu określenia ich rajem zamiast góry Olimp, ziemi wołyńskiej. Nazywając w kolejnych wersach tę ziemię krajem złotym jasno podkreśla, że musi być on kojarzony z czasami złotego wieku opisanego przez Wergiliusza w IV Eklodze. Jednak Morelowski przybył w te strony nie po to, by podziwiać dostatek wołyńskiej ziemi, lecz by przede wszystkim, zobaczyć pola na których toczono bitwy i odbywały się ważne dla historii Polski wydarzenia. Innymi słowy chce doświadczyć cnoty przodków i radości z ich męstwa. Cały ten fragment nawiązuje do odpowiedniego ustępu z Sofiówki Stanisława Trembeckiego: Miła oku, a licznym rozżywiona płodem, Witaj, kraino, mlekiem płynąca i miodem! W twych łąkach wiatronogów rżące mnóstwo hasa; Rozroślejsze czabany twe błonie wypasa. Baran, którego twoje utuczyły zioła, Ciężary chwostu jego nosić muszą koła. Nasiona, twych wierzone bujności zagonów, Pomnożeniem dochodzą babilońskich plonów. Czernią się żyzne role; lecz bryły tej ziemi Krwią przemokły, stłuszczone ciały podartemi. Dotąd jeszcze, wieśniaczą grunt sochą rozjęty, Zębce słoniów i perskie wykazuje szczęty. W tych gonitwach, od obcych we śrzodku poznany, Szesnaście potem razy kraj odmienił pany. W nim najsroższe z Azyją potyczki Europy, W nim z szlachtą wielokrotnie łamały się chłopy. Przeszły więc niwy w stepy, a trawa bez kosy Pokrewne Pytonowi mnożyła połosy. W leciech niższych, otwartej acz nie było wojny, i na polach uprawnych. Zarówno miód jak i nasiona niezliczonej ilości kwiatów uważa się za dar od Flory dla ludzi. Opisując tę historię mityczną, której był być może autorem, Owidiusz nawiązuje wyraźnie do porwania Oretyi przez Boreasza. Był to jego wzór, lecz poeta wzbogacił historię: Flora miała przyczynić się do narodzenia Marsa. Junona oburzona narodzinami Minerwy, która wyskoczyła z głowy Jowisza, zapragnęła począć dziecko bez męża. Zwróciła się do Flory i otrzymała od niej kwiat, którego dotknięcie zapłodniło ją. Junona sama wydała na świat boga, którego imieniem nazwany został pierwszy miesiąc wiosny (Martius). Por. Tamże, s

86 Agnieszka Ochenkowska Utrapiał Ukrainę pokój niespokojny. To sieczowe nachody, to tauryckiej ordy Zdradne zawsze nad karkiem strzały, spisy, kordy, Dzicz wnętrzna, częsty rozruch i sąsiad niemiły Majętniejszych opodal mięszkać niewoliły. Dozorca się panoszył, a posiadacz grodu Za łaskę swego cząstki przyjmował dochodu. Katarzyna, przez czyny nieśmiertelna swoje, Gdy zniosła Zaporoża i Krymu rozboje, Odtąd dopiero każdy swojej pewien właści, Pod zbrojnym żyje prawem wolny od napaści. Wygnała barbarzyństwo rzeczy postać inna I obfita ziemica jest, czym być powinna. Ciągną ninie ku sobie te pola karmiące Przez niegościnne morze korabiów tysiące. Ordessa zmartwychwstała i wymienia złotem Uroszony rolniczym owoc ziemi potem. Skutkiem przezornych rządów, zaniedbane wioski Na wzór się przekształcają angielski i włoski; Zapomnianego niegdyś przystrojeniem kąta Gromadny obywatel pilnie się zaprząta 11. Obserwować można w przytoczonym fragmencie wiersza poety stanisławowskiego większe nasycenie szczegółem niż to miało miejsce u Morelowskiego; Trembecki pieczołowicie wylicza komponenty wołyńskiej ziemi, rodzaje trzody, gruntu, roślinności. Widoczne jest także przedstawienie historii ziemi wołyńskiej od jej początków, gdy nękana była najazdami tatarskimi, aż do podboju przez carycę Katarzynę. Twórca zawarł w nim pochwałę Katarzyny, która rządzi przezornie, czego skutkiem jest to, że zaniedbane wioski/ na wzór się przekształcają angielski i włoski. Jest więc absolutne panowanie rosyjskie motorem oświecenia w tej części Europy. Można zadać w tym miejscu pytanie, dlaczego Morelowski wybrał właśnie Sofiówkę jako wzór dla swojego poematu. Z jednej strony była to dobra znajomość 11 Trembecki S., Sofiówka w sposobie topograficznym opisana wierszem [w:] tenże, Pisma wszystkie, t. II, oprac. J. Kott, PIW, Warszawa 1953, s Wszystkie następne cytaty z wierszy Trembeckiego pochodzą z tego wydania. 86

87 Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii najnowszej literatury, można przypuszczać, że Morelowski znał bieżące dokonania Parnasu warszawskiego i ten akurat utwór wydał mu się ciekawy. Z drugiej strony uderzające jest to jak wiele okoliczności łączy oba utwory pod względem biograficznohistorycznym. Poemat opisowy pt. Sofiówka napisany przez Trembeckiego w roku 1804, opublikowany został w całości w roku W badaniach nad twórczością uczestnika obiadów czwartkowych pojawia się wyjaśnienie także kontekstu politycznego powstania poematu: «Sofiówka» powstała w okresie kolejnego załamania się nadziei łączonych z Napoleonem, ponad dwa lata przed utworzeniem Księstwa Warszawskiego, w chwili kiedy nowe pomysły polityczne zaczęto budować w oparciu o Rosję. Wiązało się to z wpływami, jakie na dworze Aleksandra I posiadała (czy też myślała że posiada) część magnaterii polskiej, a w szczególności Adam Jerzy Czartoryski. Gdy chwalił Aleksandra I za polityczne swobody miał pokrycie w rzeczywistych jego gestach liberalnych czynionych w pierwszych latach panowania. Gdy wskazywał na doskonalenie marsowego rzemiosła i upowszechnienie oświaty zdradzał się ze znajomością planów Czartoryskiego scalenia ziem polskich pod berłem cara (plan puławski) i rozbudowania szkolnictwa w rosyjskim zaborze (plan rzeczywiście realizowany) 12 Poemat powstał dla uczczenia przez Stanisława Szczęsnego Potockiego jego trzeciej żony Zofii i opisywał park w jego posiadłości w Humaniu, nazwany Zofiówką. Sofiówka doczekała się skrajnie różnych ocen. Wielu recenzentów doceniało kształt artystyczny i językowy utworu, inni krytykowali poemat za nazbyt pochlebne wypowiedzi pod adresem targowiczanina Potockiego i rosyjskich carów. Komentarz do poematu napisał sam Adam Mickiewicz, który wysoko cenił Trembeckiego. Największy poeta epoki romantyzmu tak pisał o poemacie oświeceniowca: ( )Ale chwała Trembeckiego nic kończy się na przymiotach powszechniejszych, jakich wymagaćby można po każdym sztukmistrzu i po każdem dziele sztuki pięknej. Trembecki ma przymioty sobie właściwe, które jemu i jego poezji dają wyższość nad poezją poetów współczesnych; gdy albowiem mowa polska.poetycka charakter swój właściwy tracić zaczęła i postać przybierać obcą, francuską, Trembecki zachował cechy złotego wieku poezji narodowej 13. Dość więc wspomnieć podobieństwo sytuacji nadawczo-odbiorczej, ponieważ Morelowski adresował swój utwór powstały po roku 1818 (a zatem po skasowaniu przez Rosjan Księstwa Warszawskiego i ostatecznym wygaśnięciu nadziei związanych z Napoleonem) do Józefa Augusta Ilińskiego, przez wielu Polaków uważanego za zdrajcę sprawy narodowej (PATRZ WSTĘP PRZYPIS 3 DOT. ILIŃSKIEGO). Czy pisał dla niego wiersz o polskiej historii dlatego, że był wdzięczny nowemu dobroczyńcy zakonu, czy może miał w pamięci zawiedzione nadzieje na pozostanie jezuitów w Petersburgu w 1816 roku? Trudno orzec; być może poeta rozumiał, że żyje w trudnych czasach i musi szukać protektorów w obliczu niepewnego losu jezuickich 12 Rabowicz E., Stanisław Trembecki w świetle nowych źródeł, Ossolineum, Wrocław 1965, s Mickiewicz A., Wstęp [w:] Stanisław Trembecki, Zofiówka. Wstęp i objaśnienia Adama Mickiewicza. Polanka. Powązki, Biblioteka Arcydzieł Literatury nr 15, Fiszer i Majewski, Poznań

88 Agnieszka Ochenkowska instytucji. Burzliwy żywot Ilińskiego zdaje się potwierdzać, że nie kierował się on zawsze jasnymi motywacjami, godząc na swoim urzędzie różne racje. Tym niemniej Trembecki jako patron poezji narodowej, bo pewnie i to, podobnie jak później Mickiewicz wyczuwał Morelowski, musiał wydać się twórcy z Połocka bliski, przynajmniej jako autor poezji opisującej. Następny główny fragment poematu (w ) stanowi opis bohaterskich czynów Polaków stoczonych na polach bitew ziemi wołyńskiej. Morelowski przy tworzeniu niektórych ustępów korzystał z relacji historycznej Adama Naruszewicza zawartej w Historii narodu polskiego. Naruszewicz opublikował sześć tomów dzieła (od II do VII); pierwszy tom ukazał się w 1824 roku. W każdym tomie obok historii politycznej, pojawiały się także elementy opisu gospodarki czy kultury, co było świadectwem nowatorskiego podejścia do monumentalnego tematu. Adam Naruszewicz doprowadził swoje wielkie dzieło historyczne do momentu wstąpienia na tron Władysława Jagiełły. Nie wydał też za życia pierwszego tomu dzieła, w którym podważał sarmacką ideę pochodzenia Słowian oraz odnosił się krytycznie do najdawniejszych legendarnych dziejów Polski. Morelowski z pewnością korzystał z dzieła oświeceniowca, ponieważ odwołania do Historii narodu polskiego umieścił w dodanych do Wiersza o Wołyniu objaśnieniach. Źródeł dla opisania wydarzeń historycznych do momentu wstąpienia na tron Jagiełły jezuita z Połocka niewątpliwie poszukiwał właśnie u Naruszewicza. Cały obszerny fragment historyczny (w ) stanowi jedną partię o charakterze opisowym w strukturze przemowy Morelowskiego, dlatego zostanie ograniczony do wymienienia tylko kilku przykładów. Jezuita rozpoczyna deskrypcję (w ) od wspomnienia wczesnopiastowskich dziejów państwa polskiego: Oto tu, nad tym Styrem, gdzie swe wznosi ściany Starożytny Łuck ruską ręka budowany Widzę męstwa polskiego pamiętne przykłady, Widzę śmiałych stóp twoich, Bolesławie, ślady Próżno mu się, Ihorze, swym wojskiem opierasz, Próżno je między wały warowne zawierasz. Oddasz Łuck, oddasz Wołyń; samo gniazdo Rusi Przyjąć obcego gniazda Białych Orłów musi; A zwycięstwa swe mężne Bolesława ramię Zapisze mieczem polskim na kijowskiej bramie, Mieczem, który i w późnych latach przypasany Do boku królów polskich da im niezrównany Umysł na nieprzyjaciół. I chocia o twarde Stępion bramy, potrafi nieraz skrócić harde. 88

89 Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii Przeto też słusznie będzie kładzion w takiej cenie, Że mu złoto i drogie ustąpią kamienie I w skarbach on królewskich skarbem pierwszym będzie, A sława nie taniej oceni go wszędzie Powyższy fragment odnosi się do historii wczesnośredniowiecznej, kiedy państwem polskim rządził król Bolesław Śmiały. Według Morelowskiego (który powołuje się na Naruszewicza) miasto Łuck zbudował książę ruski, Włodzimierz Wielki około roku Bolesław Śmiały, który jechał z wojskiem polskim pod Kijów obległ w Łucku Ihora, księcia włodzimierskiego i zhołdował go sobie. Przy zdobywaniu Kijowa Bolesław Śmiały powtórzył gest Bolesława Chrobrego uczyniony na Złotej Bramie (miecz, którym Chrobry wyszczerbił Złotą Bramę nazywano dlatego szczerbcem i od czasu tego wydarzenia trzymano między największymi kosztownościami). Adam Naruszewicz w tomie 1 Historii narodu polskiego tak opisuje te wydarzenia: Panował nad księstwem włodzimierskiem Igor czyli Grzegorz. Księstwo włodzimierskie zawierało w sobie naówczas ziemię chełmską, tłucką, i cokolwiek obejmuje województwo teraźniejsze wołyńskie, tak nazwane od zamku Wołynia, zbudowanego niegdyś, gdzie teraz licha mieścina Grodek ma sadowisko. Był to kraj bogaty, miastami i zamkami dla osobliwszej żyzności nasiadły, a co największa, koronie przyległy, na co miał Bolesław najpierwsze względy. Mniej warowne miejsca łacno się w ręce królewskie dostały: trudniej było poczynać z zamkami, z których najmocniejsze Łuck, Chełm i Włodzimierz z drzewa wprawdzie i gliny, obyczajem wieków onych zbudowane, wszakże dla posady górzystej, mocnego opatrzenia i liczby obrońców niełacno dostępne. Po spustoszonych okolicach ogołoceniu onych z bydła i ludzi, a zagnaniu łupieży do Polski przystąpił najprzód Bolesław do Łucka. To miasto od Włodzimierza Wielkiego, jak mówią, zbudowane nad rzeką Styrem, miało zamek licznym garnizonem opatrzony. Przypuszczał do niego król po razy kilka szturmowanie, zawsze próżno. Atoli nie zdawało mu się porzucać rozpoczętą robotę dla wstydu i potrzeby, bo lubo życzył sobie jak najprędzej ciągnąć pod Kijów, obawiał się jednak, żeby inne zamki nieskutecznem Łucka dobywaniem ośmielone, sił większych nie nabrały, albo zostawiony bez szwanku nieprzyjaciel z tyłu mu nie dojmował. Spodziewano się nadto samego Wszewłoda z Kijowianami i Czerniechowcami do odsieczy. Trwało oblężenie przez całe sześć miesięcy. Łuczanie nie mając wsparcia od Wszewłoda, który wkroczywszy na Wołyń, i zmiarkowawszy liczbę wojsk królewskich, nazad się cofnął, stracili nadzieję. Na koniec przekupieni od króla hojnem złotem, po uczynionej obietnicy że wolnie z zamku z majątkiem swoim wynijdą, a według upodobania swego lub do domu się wrócą, lub polski żołd przyjmą, zamek królowi poddali. Kromer powiada, że Igor książę 89

90 Agnieszka Ochenkowska włodzimierski znajdował się na ów czas w Łucku i że nie ufając obronie innych zamków, wyprawił naprzód do króla posłów: uprosił pokój 14. Morelowski nadał kształt poetycki prozatorskiej relacji Naruszewicza. Wierszowana opowieść jest znacznie krótsza, choć autor dodaje szczegół związany z ponownym uderzeniem szczerbca o Złotą Bramę. W wierszu jezuity zwraca uwagę zwłaszcza wers 25 i 26: samo gniazdo Rusi/ Przyjąć obcego gniazda Białych Orłów musi, który podobnie jak w Trenach, rysuje metaforę walki Białego Orła z czarnym ptakiem z herbów wrogich państw. Dalsze opisy Morelowskiego (w ) przynoszą nowe interesujące interpretacje dziejów polskich: Widzę i pod Wiszniowcem tatarskie mogiły, Co Polskę i Ostrogskich razem dom wsławiły Męstwem nieporównanym cnego Konstantyna, Któremu takie zbójcę karać nie nowina. Patrzaj, jako trzydziesty już raz jego ramię Na piersiach wiarołomnych dzidy polskie łamie. Przeto, chociaż już zgasło jego świetne plemię, Które niegdyś zdobiło tę wołyńską ziemię, W pamięci ludzkiej lepszym życiem dotąd żyje, Gdy gnuśnych grób jak ciało tak też imię kryje. Ani tez mym Ostrogskich minę murów rymem, Kędy nasza największa strata pod Chocimem Leży w grobie schowana; choć żal serce ściska, Gdy na tę dawnych przodków szkodę patrzę z bliska. Stoję nad twym zdumiały grobem, bohaterze! Waleczny Chodkiewiczu! I zaledwie wierzę, Płacząc nad odmiennością rzeczy ludzkich srogą, Że się takie wielkości w nim pomieścić mogą. Leży w tym ciasnym grobie takie męstwo marnie, Którego sławy cała Polska nie ogarnie. A choć jeszcze i teraz same twoje świetne Prochy budzą do wielkich dzieł serca szlachetne 14 Naruszewicz A., Historia narodu polskiego, t.1, wyd. K. J. Turowskiego, Wydawnictwo Biblioteki Polskiej, Kraków 1859, s

91 Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii Czyliś taki był niegdyś, wielki wojowniku, Kiedyś stawał na czele cnych rycerzy w szyku, A przed tobą tureckie księżyce bledniały Strachem wielkim i z granic polskich uciekały? Morelowski podkreśla przede wszystkim męstwo wielkich, polskich wojowników. Przywołuje z przeszłości postaci bohaterów poległych w walce z Tatarami. Postrachem wrogów był wówczas hetman litewski Konstantyn Ostrogski, który stoczył z nimi zwycięsko około 30 potyczek. Przywoływana przez księdza Morelowskiego bitwa pod Wiśniowcem miała w rzeczywistości miejsce w 1512 roku, a książę Ostrogski pokonał wówczas hordy tatarskie. W dalszej kolejności autor poematu odwiedził grób Jana Karola Chodkiewicza, także hetmana wielkiego litewskiego i wspomniał bitwę z Turkami pod Chocimiem z roku Chodkiewicz zmarł wówczas w oblężonym przez Turków polskim obozie. W obu poetyckich relacjach, zarówno tej dotyczącej Ostrogskiego, jak i Chodkiewicza, pojawia się motyw grobu. Niewielka mogiła w kontraście wielkich walecznych czynów potęguje poczucie straty i jednocześnie wzmacnia przekaz Leży w tym ciasnym grobie takie męstwo marnie, którego sławy cała Polska nie ogarnie sława wielkich bohaterów i pamięć o nich jest nieśmiertelna. Obaj hetmani są wzorem dla młodych pokoleń, które chcą iść w ich ślady: A choć jeszcze i teraz same twoje świetne /Prochy budzą do wielkich dzieł serca szlachetne. Warto podkreślić rolę i znaczenie poetyckich obrazów chwały oręża polskiego, utrwalonych w nich nazwisk znamienitych dowódców, przywoływania etosu bohaterskiej walki w obronie ojczyzny. Wskrzeszanie ich pamięci niewątpliwie ma na celu kształtowanie postaw patriotycznych, budowanie poczucia więzi i tożsamości narodowej. Taką rolę, zdaje się, przyjmować na siebie Morelowski, oddając w Wierszu o Wołyniu pośmiertny hołd mężom poległym w boju. W wersach odnajdziemy jeszcze jedną pochwałę Wołynia i jego dzielnych mężów: Ale kto wszystkie twoje, kraju znamienity, Kraju piękny, opisze wdzięki lub zaszczyty? Lutni ma! Jeślić sprzyjać będzie łaska Feba, A przyjemnym powietrzem wołyńskiego nieba Dozwoli mi oddychać dłużej los w tej ziemi Opowiadaj je głośno światu struny twemi, Ani się troszcz o rymy. Żyjący i dawni Dostarczą pieśni tobie jej mieszkańcy sławni; Dostarczy ziemia cała, której niezrównane Uczynią rym przyjemnym wdzięki weń przelane. 91

92 Agnieszka Ochenkowska Poeta może nie troszczyć się o dobór tematów, gdyż pieśni o wołyńskiej krainie jest pod dostatkiem i dostarczają ich mu sami jej mieszkańcy. Lutnia poety ma opiewać nie tylko jej uroki, lecz także, a może przede wszystkim jej historię. Trzeba, aby chwaliła Wołyń głośno i z całych sił, gdyż wdzięki wołyńskiej ziemi i dziejów są niezrównane. Morelowski nie zapomniał też o swoim mecenasie, Józefie Auguście Ilińskim i pochwalił w zakończeniu poematu jego rezydencję (w ), nawiązując znów do Trembeckiego, który w zakończeniu Sofiówki umieścił komplementy pod adresem żony Potockiego, Zofii: Oto ten sam Romanów, miłe me siedlisko, Gdzie tyle przyjemności mam pod okiem blisko, Dostarczy strunom twoim tonów rozmaitych Rymów różnych i wdziękom rymom twym obfitych. Czyli chcesz wczasy życia wiejskiego opiewać Jakie zwykli pasterze w złotym wieku miewać: Tu Nimfy, tu Dryjady, tu Faunowie leśni, Chętnie nam w chłodnych gajach dopomogą pieśni, Chcesz li śpiewać, jak wiejscy mieszkańcy swobodnej Zażywają tu myśli, nie wpuszczając głodnej Do swych chałup chciwości tu jako w świątyni W ich domach mierność mieszka, ich bogini. Ani się w targ puszczają z morzem niebezpieczny, Lecz z ziemią, pewni zysku, mają handel wieczny. Sady szczepią i liczne rozpładzają trzody Skąd ich wszystkie dostatki i kraju wygody. Czyli z lasów wyszedłszy wstąpim na pałace, Które zdobią misternych rąk kosztowne prace Znajdziem co ludzki przemysł i co może sztuka Ujrzym co drugi kosztem widzieć indziej szuka. Am Sekwańskie rzadkości nie widząc Sekwany, Ujrzy gustem przepychem wzrok oczarowany, Nie jadąc do Włoch znajdziem Włochy w wdzięcznym graniu Włochy w pieniu przyjemnym, Włochy w malowaniu. Fragment powyższy można podzielić na dwie części pierwszą, dotyczącą wiejskich krajobrazów i obyczajów chłopów oraz ziemian, oraz drugą, w której poeta 92

93 Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii opisuje wystrój pałacu. W Romanowie mieszkają chłopi, którzy w pracy kierują się miernością, ich dostatek pochodzi z uprawy roli i wzbogaca kraj. Są niczym pasterze złotego wieku, wśród nich przemieszkują bóstwa mitologiczne, Driady, Fauny i Satyry. Natomiast wystrój pałacu charakteryzuje się przepychem, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że wielu szukało za granicą tego, co mogliby znaleźć w kraju, tak bardzo urządzenie sal podobne było do najnowszych oświeceniowych wzorców francuskich i włoskich. W zakończeniu poematu (w ) jezuita z Połocka podkreśla, że nie sam przepych stanowi o pięknie pałacu i dostatniości Romanowa. Tym, co go naprawdę ubogaca, jest dobro i uprzejmość jego pana oraz mieszkańców: A czego i dalekie objechawszy kraje, Niełacno indziej naleźć, tu się widzieć daje. Tu oto nad rzadkości i przepychy złote Ujrzysz rzadszą w pałacach mieszkającą cnotę, Tu pobożność, tu ludzkość, tu uprzejmość gości, Ani się tu pokora obawia wielkości, Chocia tylu mocarzów łaska ozdobionej, Tylu gwiazd promienistych łaska oświeconej. Ta zaś z swej wysokości im się spuszcza niżej Tym się zda nam być większą, tym się zda być wyżej. Tymi to wołyńskiego kraju ozdobami Rymy twoje ozdabiaj, lutni, póki z nami Potrwa łaska Muz mierna, póki Feb poddawa Wolne słowa pod ścisłe rymu swego prawa. Morelowski uwypuklił pokorę Ilińskiego, która stanowiła jednocześnie o jego wielkości. Twórca przyozdobił tu wyszukany komplement w metaforę spadającej gwiazdy. Zwrócił też uwagę, że w pałacu Ilińskiego panuje dostojność obyczajów, gości prawdziwa cnota. Pragnie opisywać w poematach Wołyń tak długo jak tylko będzie z nim łaska Muz i Apolla. Poemat kończy się więc wezwaniem do Muz i konwencjonalnymi komplementami pod adresem hrabiego Ilińskiego, dobroczyńcy jezuitów. Na wzmiankę zasługuje tu także kwestia mnemotechnicznego poematu pt. Chronologia książąt i królów polskich, który również głosi chwałę polskich władców i oręża. Ten interesujący poemat składa się z krótkiej charakterystyki każdego króla w kolejności chronologicznej; poprzedza go zaś fragment zatytułowany Podział latopisma na epoki, w którym Morelowski wyróżnia pięć epok w historii Polski. Pierwszą z nich jest epoka władców przedhistorycznych, drugą piastowska, trzecią jagiellońska, czwartą królów elekcyjnych, a piątą epoka Wazów i czasy saskie. 93

94 Agnieszka Ochenkowska Ostatnim królem był Stanisław August Poniatowski, który więcej z nauk niż z oręża słynie. Pod jego panowaniem upada Polska. Przytoczmy fragment poematu dotyczący Bolesława Śmiałego (w ). Pogląd na panowanie tego władcy zdaje się u Morelowskiego ewoluować, gdyż w Wierszu o Wołyniu chwalił króla, teraz zaś gani: 9. BOLESŁAW ŚMIAŁY, równy tobie Chrobry w boju, I on zwiedził Kijów, lecz zgnuśniał w pokoju; 1058 A zabiwszy świętego męża Stanisława Do tytułów królewskich utracił nam prawa. Wspomniana przez Morelowskiego wyprawa na Kijów dotyczyła osadzenia na tronie kijowskim sojusznika Bolesława, Izasława. Według kroniki Wincentego Kadłubka żony rycerzy zajętych długoletnią wojną zaczęły zdradzać ich z zarządcami majątków. Oburzeni ich postępowaniem żołnierze wrócili do kraju, pomimo tego, że król nie wydał oficjalnej zgody na powrót. Zarówno rycerzy, jak i ich żony spotkały kary ze strony króla, co skłoniło biskupa Stanisława do zagrożenia królowi emskomuniką, jeśli ten nie ustąpi. Król rozgniewawszy się na biskupa skazał go na karę obcięcia członków, czego nie można było zastosować wobec osoby duchownej 15. Legenda głosi, iż straszna kara, jak spotkała biskupa spowodowała bunt możnowładców i po przegranej w tym konflikcie król uszedł w 1079 roku z kraju na Węgry gdzie według Morelowskiego zgnuśniał w pokoju. Klątwa biskupa Stanisława spowodowała też, że Bolesław śmiały utracił prawo do korony królewskiej. Jak wynika z powyższej analizy w poemacie pt. Chronologia książąt i królów polskich Morelowski opisywał każdego władcę oddzielnie, podając charakterystyczne daty i zapisując imiona władców wersalikami. Wszystkie te zabiegi mnemotechniczne służyły jak najlepszemu zapamiętaniu przez młodzież polskiej historii. Morelowski zaś ujawnił się dzięki temu jako miłośnik dziejów ojczystych. 3. Podsumowanie Podsumowując dwa poematy opisowo-historyczne: Wiersz o Wołyniu oraz Chronologię książąt i królów polskich łączy miłość ich autora do dziejów ojczystych. W Wierszu o Wołyniu Morelowski, nawiązując do poezji Trembeckiego, prezentuje przechadzkę nie po oświeceniowym ogrodzie czy rezydencji lecz mapie polskich zwycięstw historycznych. Jako taka wypowiedź podmiotu ma charakter laus pochwały dziejów ojczystych, narodowych bohaterów, a także dobroczyńcy jezuitów, Józefa Augusta Ilińskiego i jego pałacu w Romanowie na Wołyniu. Nie bez znaczenia pozostaje fakt nawiązania do poezji Trembeckiego. Przede wszystkim pozwala wysnuć przypuszczenie, że również w dziedzinie literatury jemu współczesnej Morelowski poszukiwał wzorców i inspiracji. Podejmował więc aktualne tematy powołując się nie tylko na autorytety i utwory z przeszłości, ale także, jak tu, na twórczość Trembeckiego, której narodowy" aspekt nie umknął uwadze Morelowskiego, a później i samego Adama Mickiewicza. 15 Por. Kadłubek W., Kronika Polska, przeł. i oprac B. Kürbis, indeks sporz. D. Zydorek, Ossolineum, Wrocław 1992, s

95 Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii Chronologia książąt i królów polskich jest natomiast swoistą tabelą dokonań polskich władców, zawierającą ich imiona i daty panowania, co miało w zamierzeniu twórcy ułatwić zapamiętanie niełatwych dziejów ojczystych przez młodzież uczącą się w szkołach tarnopolskich. W każdym z powyższych poematów Morelowski ujawniał swoją doskonałą znajomość dziejów ojczystych, popartą odpowiednimi, aktualnymi lekturami (np. Historia narodu polskiego Adama Naruszewicza). Troszczył się także, jako dobry nauczyciel, o właściwe wychowanie młodzieży i pragnął zaszczepić jej wzorce znane z historii państwa polskiego, wzorce narodowych bohaterów, obrońców ojczyzny. W młodym pokoleniu widział więc szanse na odzyskanie utraconej niepodległości, w nim upatrywał przyszłych wskrzesicielów narodu. Sobie pozostawiał rolę poety, który pokrzepiającą pieśnią obudzi w mieszkańcach wołyńskiej ziemi, Romanowa, Polski pamięć o narodowych dziejach. Wierzył, że jest to najważniejsze zadanie nie tylko poety, lecz także zatroskanego o losy kraju, dobrego obywatela. Literatura Aleksandrowska E., O spuściźnie poetyckiej Józefa Morelowskiego ( ) [w:] wydanie i wstęp oprac. Aleksandrowska E., Wiersze Józefa Morelowskiego, Ossolineum, Wrocław Burdziej B., Józef Morelowski przypomniany poeta oświecenia, Przegląd Powszechny, 7-8 (1985). Grimal P., Słownik mitologii greckiej i rzymskiej, Wrocław Kadłubek W., Kronika Polska, przeł. i oprac B. Kürbis, indeks sporz. D. Zydorek, Ossolineum, Wrocław R. Krzywy, Sztuka wyborów i dar inwencji. Studium o strukturze gatunkowej poematów Jana Kochanowskiego, PAN, Warszawa 2008, (seria Studia Staropolskie). Mickiewicz A., Wstęp [w:] Stanisław Trembecki, Zofiówka. Wstęp i objaśnienia Adama Mickiewicza. Polanka. Powązki, Biblioteka Arcydzieł Literatury nr 15, Fiszer i Majewski, Poznań Morelowski J., Wiersze Józefa Morelowskiego, wydanie i wstęp oprac. E. Aleksandrowska, Ossolineum, Wrocław Naruszewicz A., Historia narodu polskiego, t.1, wyd. K. J. Turowskiego, Wydawnictwo Biblioteki Polskiej, Kraków Nasiłowska A., Poezja opisowa Stanisława Trembeckiego, Ossolineum, Wrocław Polski Słownik Biograficzny, t. 10: Horoch Mieczysław Jarosiński Paweł, Ossolineum, Wrocław Rabowicz E., Stanisław Trembecki w świetle nowych źródeł, Ossolineum, Wrocław Trembecki S., Sofiówka w sposobie topograficznym opisana wierszem [w:] tenże, Pisma wszystkie, t. II, oprac. J. Kott, PIW, Warszawa

96 Agnieszka Ochenkowska Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii Streszczenie Józef Morelowski ( ) był poetą-jezuitą z Połocka na Białej Rusi, wykładowcą na założonej w 1812 roku przez cara Aleksandra I Akademii Połockiej. Jako poeta opublikował za życia tylko kilka utworów na łamach polskiej gazety Miesięcznik Połocki oraz rosyjskiego czasopisma Wiestnik Jewropy. Współcześnie również wyłączając dwie edycje pióra Elżbiety Aleksandrowskiej i Marka Nalepy z 1983 i 2013 roku został niemal całkowicie zapomniany. Był on jednak dość ważną postacią swoich czasów, autorem patriotycznych Trenów na rozbiór Polski (1795), utworu napisanego pod wpływem wieści o upadku Ojczyzny. W swojej późniejszej pominiętej niemal całkowicie w badaniach literaturoznawczych twórczości, podejmował wielokrotnie tematy historyczne, związane z umiłowaniem dziejów narodu. Wśród poematów Morelowskiego znalazły się dwa takie utwory Wiersz o Wołyniu oraz Chronologia królów i książąt polskich. Pierwszy z nich nawiązywał do twórczości jednego z najwybitniejszych poetów polskiego oświecenia Stanisława Trembeckiego i jego utworu pt. Sofiówka ; drugi stanowił rymowany wiersz napisany przez księdza dla jego uczniów, który miał w zamyśle autora, krzewić wśród nich wiedzę o dziejach polskich dynastii panujących. Analiza poematów jezuity z Połocka, które ukazywały nieznane poniekąd oblicze miłości, tej, którą odczuwał do polskiej tradycji historycznej, stała się punktem wyjścia dla zadania pytań o miejsce jego twórczości wśród dorobku uznanych autorów epoki oświecenia. Słowa kluczowe: Józef Morelowski, Stanisław Trembecki, Wiersz o Wołyniu, Chronologia książąt i królów polskich, Sofiówka. 96

97 Agnieszka Kowalkiewicz-Kulesza 1 Małżeńskie doświadczenia Sary i Abrahama na tle starożytnej kultury judaistycznej 1. Wstęp Patriarchalny charakter kultury judaistycznej Biblia, jako księga święta, a zarazem kulturotwórcza, od wieków inspirująca artystów, nie unika żadnych tematów, nawet tych związanych z cielesnością człowieka czy pożądaniem seksualnym. Problem fascynacji płcią przeciwną, miłości, zdrad czy cierpienia jest obecny na kartach biblijnych już od pierwszych stron Księgi Rodzaju. Historia narodu wybranego obfita w różnorodne wydarzenia skoncentrowana jest głównie wokół pełniących rolę przywódców patriarchów. Spośród około 3150 osób występujących na kartach Pisma Świętego, jedynie 194 to postacie kobiece 2. Mimo że statystyki przemawiają na korzyść mężczyzn, a kobiety rzadko pełnią główną rolę w starotestamentowych opowieściach, to jednak ich obecność staje się bardzo istotna. Jednakowoż należy podkreślić, że powściągliwość ta nie była uwarunkowana antyfeminizmem autorów natchnionych, lecz miejscem kobiety w warunkach społeczno-polityczno-religijno-kulturowych areny, na której toczy się akcja Biblii. Starożytna kultura Bliskiego Wschodu ukształtowała bowiem struktury społeczne, które decydowały o miejscu kobiety w społeczeństwie 3. Rodzina stanowiła podstawową komórkę społeczną w życiu narodu wybranego. Hebrajskim terminem określającym rodzinę było wyrażenie dom ojca 4, co wyraźnie sugeruje znaczącą rolę mężczyzny. To ojciec miał największy wpływ na życie rodziny, posiadał władzę nad żoną (lub żonami), nad synami i członkami najbliższej rodziny, nad wnukami oraz zamężnymi i niezamężnymi kobietami. On też mógł dysponować majątkiem rodziny, sprawował akty kultu religijnego, miał prawo błogosławić lub przeklinać domowników 5. Patriarchalny charakter kultury judaistycznej, wielokrotnie przesłaniał akcentowane na kartach Starego Testamentu równouprawnienie mężczyzny i kobiety, wynikające z pełnej wolności człowieka. O wyjątkowości obu płci świadczy przecież opis stworzenia z Księgi Rodzaju: Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do 1 agnieszka.kowalkiewicz@wp.pl, Zakład Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej, Wydział Filologiczny Uniwersytetu Łódzkiego. 2 Bosak P. Cz., OP, Kobiety w Biblii. Słownik-konkordancja, Poznań 1995, s Klinkowski J., Kobiety biblijne w życiu społeczno-religijnym na tle starożytnej kultury, Legnica 2017, s Rodzina była rozumiana w Izraelu jako wspólnota krwi również w znaczeniu bardzo szerokim, jako wspólnota rodowa, przynależna do jednego z pokoleń czy szczepów, a nawet rodzina jako całe pokolenie, które żyło na określonym terytorium. Stąd tak częste w Biblii wyrażenia dom Jakuba, dom Judy, itd. cyt. za: Szymik S., Małżeństwo i rodzina w Biblii w: Życie społeczne w Biblii, (red.) ks. G. Witaszek CScR, Lublin 1997, s Tamże, s

98 Agnieszka Kowalkiewicz-Kulesza nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną (Rdz 1, 27-28) 6. Wiele wieków później szczególną rolę mężczyzny i kobiety potwierdzi też w Nowym Testamencie św. Paweł, mówiąc: Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga (1 Kor 11,12). Boski nakaz i błogosławieństwo skierowane są więc zarówno do mężczyzny, jak i do kobiety. Oboje są pełnoprawnymi spadkobiercami woli Boga, oboje są powołani do zarządzania ziemią i czynienia ją sobie poddaną. Jednak zasady dotyczące małżeństwa i rodziny w dawnym judaizmie, wskazują inne rozwiązania. Jak konstatuje Pałubicki, ponad tysiącletnia historia kultury żydowskiej wytworzyła specyficzne formy kulturowe, swoisty typ religii, a także charakterystyczne struktury życia społecznego i rodzinnego 7. W tradycji tej zadaniem kobiety jest pomaganie mężowi w wypełnianiu micwy 8, a więc w obowiązku powiększenia rodziny. Przeznaczeniem bowiem każdego mężczyzny jest posiadanie wielu potomków, zwłaszcza synów, gdyż podobnie jak inne religie Bliskiego Wschodu judaizm jest religią o męskim charakterze. To synowie stawali się kontynuatorami swych rodów, spadkobiercami majątku, ale również jak podkreśla Pałubicki byli zobowiązani czcić pamięć zmarłego ojca i składać rytualne ofiary 9. Dziewczęta, pozbawione przymiotów przywództwa, stawały się mniej ważne w rodzinnej hierarchii, a wobec tego mniej użyteczne, gdyż po zaślubinach opuszczały dom rodzinny. Świadczy o tym również sposób zawierania związków małżeńskich. Według hebrajskiego prawa dotyczącego małżeństwa mężczyzna zdobywał swoje żony przez ich kupno. Zawarcie związku małżeńskiego poprzedzały zaręczyny, które wiązały się z zapłaceniem moharu (po hebrajsku mohar kupować, wymieniać, nabywać) w celu pozyskania prawa do kobiety. Zgodnie z Księgą Powtórzonego Prawa (Pwt 22,29) wysokość moharu powinna była wynosić około 50 łutów srebra (725 gramów) 10, a narzeczony mógł zamiast pieniędzmi lub ziemiopłodami zapłacić także usługami, na przykład czynami walecznymi (por.: 1Sm 17,25). 6 Cytaty biblijne pochodzą z: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, oprac. Zespół biblistów polskich z inicjatywy benedyktynów tynieckich, wyd. 2. poprawione, Poznań-Warszawa Lokalizacja podawana jest za cytatem. 7 Pałubicki W., Iluk J., Małżeństwo i rodzina w dawnym judaizmie i starożytnym chrześcijaństwie, Gdańsk 1995, s Micwa pojęcie równie fundamentalne, co Tora, oznaczające przykazanie Boże, będące rodzajem wytycznej, obejmującej wszystkie dziedziny aktywności człowieka. Micwa to nie tylko nakaz wypływający z Pisma Świętego, ale pojęcie nawołujące do czynienia dobrych uczynków. 9 Pałubicki W., Iluk J., dz. cyt., s Dla porównania: roczna płaca kapłana wynosiła (wg Sdz 17,10), z wyżywieniem i ubraniem, 10 łutów srebra (145 gramów), a za kawałek ziemi Machpela obok Hebronu Abraham zapłacił Efronowi 4,78 kg srebra. 98

99 Małżeńskie doświadczenia Sary i Abrahama na tle starożytnej kultury judaistycznej 2. Małżeństwo Abrahama i Sary Pomimo męskiej przewagi, Biblia prezentuje wiele wspaniałych, dzielnych kobiet, uwikłanych w tradycję i codzienne zmagania ze światem mężczyzn. Rebeka, Rachela, Lea, Rut, Tamar, Judyta walczyły o swoją pozycję w społeczeństwie, doświadczając wielu trudności. Mówiąc jednak o roli kobiet w starotestamentowych historiach, nie sposób pominąć kreacji biblijnych mężczyzn. Warto zatem przyjrzeć się dokładniej małżeństwu Abrahama i Sary, które choć długie i zbudowane na głębokiej miłości, nie było pozbawione bolesnych doświadczeń. Abram był synem Teracha z pokolenia Sema. Pochodził z Ur chaldejskiego, które opuścił wraz z ojcem, bratem Nachorem, bratankiem Lotem i swoją żoną Saraj, aby udać się do Kanaan. Na dłuższy czas przerywają wędrówkę i osiedlają się w Haranie. Po śmierci Teracha Bóg wzywa jednak Abrama do opuszczenia tego miejsca, pozostawienia Nachora i jego rodziny. Jednocześnie, w zamian za posłuszeństwo, Bóg daje patriarsze siedem wielkich obietnic: Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił, i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi (Rdz 12, 2-3). Abram, jako pierwszy patriarcha, który całkowicie zaufał Panu, mając już wówczas 75 lat, odpowiada Bogu twierdząco. Być posłusznym w wierze oznacza według Katechizmu Kościoła Katolickiego 11 poddać się w sposób wolny usłyszanemu słowu. Wzorem tego posłuszeństwa jest Abram, którego celem wędrówki stał się wspomniany już Kanaan. Podróżuje wraz z całym dobytkiem z miejsca na miejsce, prowadzi życie nomady z dala od miejscowych plemion, pamiętając jedynie o obietnicy, że dostanie w posiadanie ziemię, którą przemierzy. Niestety głód, który dotknął Kanaan, spowodowany prawdopodobnie suszą, zmusił Abrama do opuszczenia tej krainy. Trafia więc do Egiptu, aby szukać lepszych warunków życia. Dopiero w tym miejscu autor biblijny rozwija wątek żony Abrama. Kim jest Saraj 12? Nie wiemy dokładnie, kiedy i w jakich okolicznościach doszło do zawarcia ich małżeństwa, Biblia nie informuje czytelników o emocjach Sary związanych z przyszłym mężem. Wiadomo natomiast, że jako żona, była jednocześnie przyrodnią siostrą 13 Abrama, młodszą od niego o 10 lat. Legendarna stała się jej niezwykła uroda. Pisze o tym m.in. anonimowy autor tekstu aramejskiego, umieszczonego w Rękopisach znad Morza Martwego Qmran, datowanego na okres między 50 r. przed Chr. a 70 r. po Chr.: Jak wspaniałe i piękne rysy twarzy i jak [...] miękkie ma włosy na głowie. Jak ładne ma oczy i zgrabny jest jej nos. Cały blask jej twarzy [...]. Jak ładne ma piersi i jak piękna jest cała jej biel! Jej ramiona, jakże piękne! Jakże nieskazitelne ma nogi! Żadne dziewice ani mężatki, które wchodzą do weselnej komnaty, nie są piękniejsze od niej. Od wszystkich 11 Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallotinum 1994, s Saraj hebr. księżniczka. 13 Saraj była córką Teracha ojca Abrahama z innej matki (Rdz 20, 12). 99

100 Agnieszka Kowalkiewicz-Kulesza kobiet piękniejsza. Swym pięknem przewyższa je wszystkie. Przy całym tym pięknie ma dużo mądrości (1QgenAp, kol. 20, 2-8) 14. Idealizująca i hiperboliczna charakterystyka Saraj, łudząco podobna do opisu Oblubienicy z Pieśni nad Pieśniami 15, nie jest bez znaczenia. To właśnie niezwykłe piękno i erotyczna atrakcyjność kobiety, pomimo jej wieku (ma wówczas 65 lat), spowoduje narażenie jej i Abrama na niebezpieczeństwo. Kiedy małżeństwo dociera do Egiptu, Abram mówi do żony: Wiem, że jesteś urodziwą kobietą; skoro cię ujrzą Egipcjanie, powiedzą: to jego żona; i zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu. Mów więc, że jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie utrzymał się przy życiu (Rdz 12, 11-13). Odpowiedzi Saraj w Biblii nie odnajdziemy. Czy była przestraszona i buntowała się, czy pokornie przyjęła decyzję męża? Próbowała z nim dyskutować, była zawiedziona, zrozpaczona, a może jako oddana małżonka ze zrozumieniem i miłością postanowiła ratować Abrama przed śmiercią, a siebie przed niewolnictwem? Postępowanie patriarchy może dziwić i bulwersować. Oto mądry, doświadczony mężczyzna, wierny Bogu, naraża swoją żonę na niebezpieczeństwo, namawia ją do kłamstwa, wykorzystuje, aby zachować życie, oddając ją innemu mężczyźnie. Wiedząc zapewne o popędliwości starożytnych Egipcjan, Abram zaczyna myśleć egoistycznie, a jego przewidywania sprawdzają się. Abimelek 16 król Geraru, zafascynowany Saraj, poprosił patriarchę, którego uważał za jej brata i opiekuna, o możliwość wzięcia kobiety do swojego domu. Nikt nie pytał jej o zdanie, transakcja została zawarta. Saraj znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji. Dostała się do haremu egipskiego władcy, który w zamian za nią ofiarował liczne podarunki: bydło, zwierzęta juczne, niewolników, a wśród nich ciemnoskórą niewolnicę Hagar. Okoliczności współżycia Sary i Abimeleka nie są wyjaśnione, nie wiadomo, czy w ogóle do niego doszło. 14 Cyt za: Klinkowski J., Kobiety biblijne w życiu społeczno-religijnym na tle starożytnej kultury, Legnica 2017, s. 67 (cyt. za: Muchowski P., Rękopisy znad Morza Martwego Qmran Waddi Murabba at-masada, Kraków 1996, s. 14). 15 W Pieśni nad Pieśniami czytamy: O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna! Oczy twe jak gołębice za twoją zasłoną. Włosy twe jak stado kóz falujące na górach Gileadu (...) Piersi twe jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli, Co pasą się pośród lilii (Pnp 4, 1-5); Bo słodki jest twój głos i twarz pełna wdzięku (Pnp 2, 14). Jak piękne są twe stopy w sandałach, księżniczko! (...) Szyja twa jak wieża ze słoniowej kości (...) Nos twój jak baszta Libanu Spoglądająca ku Damaszkowi (Pnp 7, 2, 5). Według komentarza biblijnego wyidealizowana postać Oblubienicy z Pieśni nad Pieśniami jest szczytem objawienia Starego Testamentu i jakby złotą klamrą, która spina obydwa Testamenty w jedno misterium miłości [cyt. za: Wstęp do Pieśni nad Pieśniami]. Być może Sara, opisywana w analogiczny drobiazgowy sposób, przy pomocy licznych, plastycznych wykrzyknień oraz pozytywnie nacechowanej leksyki uzyskuje jako wyjątkowa matriarchini Starego Testamentu również funkcję spajającą następne pokolenia. To bowiem dzięki niej i Abrahamowi spełnia się obietnica Boga o potomstwie liczniejszym niż gwiazdy na niebie. 16 Abimelek pierwszy historycznie król Izraela opisany w starotestamentowej Księdze Sędziów. Nie był on jednak powołany na tron przez Boga, jak Saul czy Dawid. 100

101 Małżeńskie doświadczenia Sary i Abrahama na tle starożytnej kultury judaistycznej Po pewnym czasie jednak na faraona spadło szereg klęsk. Biblia pozostawia wiele niedopowiedzeń: czy to sama Saraj powiedziała prawdę faraonowi? Jak długo trwał związek między Abimelekiem a żoną Abrama? Co czuł przez ten czas sam Abram? Księga Rodzaju nie staje się w tej kwestii cennym źródłem informacji. Z pomocą natomiast kolejny raz przychodzi komentarz do tekstu z Qumran, w którym autor podkreśla, że Abram swoją wytrwałą modlitwą wyprosił boski ratunek dla Saraj: Tej nocy posłał do niego [faraona] Najwyższy Bóg ducha zarazy, aby dręczył jego i wszystkich ludzi jego domu, złego ducha. [...] I nie mógł zbliżyć się do niej ani jej posiąść, chociaż była z nim przez dwa lata (1QgenAp, kol. 20,16 n) 17. Niezwykła, boska ingerencja pozwala Saraj na powrót do męża, a przestraszony i rozżalony Abimelek nakazuje małżonkom opuścić Egipt: Pan jednak dotknął faraona i jego otoczenie wielkimi karami za zabranie Saraj, żony Abrama. Wezwał więc faraon Abrama i rzekł: Cóżeś mi uczynił? Czemu mi nie powiedziałeś, że ona jest twoją żoną? Dlaczego mówiłeś: że to moja siostra, tak że wziąłem ją sobie za żonę? A teraz oto twoja żona; zabierz ją i idź (Rdz 12, 18-20). Trudne doświadczenia Saraj nie wpłynęły negatywnie na relacje małżonków. Większym dramatem okazała się ich bezdzietność. Cierpiąca z braku potomstwa Saraj, walczyła o dobro swoje i Abrama, nakłaniając męża do legalnego konkubinatu, dzięki któremu potomek zrodzony z niewolnicy lub służącej stawał się pełnoprawnym spadkobiercą. Wierzyła, że dziecko Abrama i jej niewolnicy Hagar przyniesie im radość i spełnienie. Wykazała się ogromną pokorą i determinacją w dążeniu do celu, aktywnie przeciwstawiała się swojemu losowi. W starożytnym świecie dzieci zapewniały trwanie rodu, były dobrem, bez którego rodzina nie miała przyszłości. Fakt ten podkreśla wielokrotnie Księga Psalmów: Małżonka twoja jak płodny szczep winny we wnętrzu twojego domu. Synowie twoi jak sadzonki oliwki Dokoła twojego stołu (Ps 128, 3n). O znaczeniu płodności w kulturze żydowskiej pisze też Ewa Banasiewicz- Ossowska, konstatując: Najstarsze i jedne z najważniejszych świąt w tradycji żydowskiej były u swych początków świętami poświęconymi płodności, podczas których rolnicy prosili o pomyślność zbiorów lub dziękowali bóstwu za urodzaj i płodność ziemi, a pasterze za pomnażanie swych stad. Takie znaczenie miały Pesach 18, Szawuot 19 i Sukkot 20 (...). W czasie Sukkot nie tylko 17 Klinkowski J., dz. cyt., s Pesach inaczej Pascha, Święto Przaśników, Święto Wiosny najważniejsze i najstarsze święto żydowskie, obchodzone na pamiątkę wyzwolenia Izraelitów z Egiptu. 19 Szawuot Święto Tygodni, Pięćdziesiątnica upamiętnia nadanie Mojżeszowi Tory na górze Synaj. 20 Sukkot Święto Szałasów, Namiotów upamiętnia mieszkanie w szałasach i namiotach podczas ucieczki z Egiptu i wędrówki do Kanaanu. 101

102 Agnieszka Kowalkiewicz-Kulesza dziękowano Bogu za obfite plony, ale proszono także, aby zesłał deszcze i tym samym zapewnił swemu ludowi kolejne bogate zbiory. Wodzie, symbolowi płodności, poświęcono specjalną ceremonię ofiarowania, odbywającą się w Świątyni Jerozolimskiej. (...) W czasie Pesach przygotowuje się też świąteczne potrawy, które przypominać mają głównie wydarzenie historyczne, jakim było wyjście Żydów z Egiptu, ale znaczenie jednej z nich wiąże się także z symboliką płodności 21. Według Talmudu, samotne życie staje się bezwartościowe i przeszkadza w osiągnięciu pełni człowieczeństwa, gdyż Bóg na sądzie ostatecznym zapyta człowieka najpierw o to, czy zawarł związek małżeński i założył rodzinę 22. Wielopokoleniowy ród był więc podstawowym środowiskiem ludzkiego życia, a aktywność zawodowa polegała głównie na uprawie ziemi, hodowli zwierząt czy drobnych pracach rzemieślniczych wykonywanych w domostwach 23. Stąd bezdzietność stawała się tragedią, często pojmowaną jako Boża kara 24. Tak więc zasmucona Saraj mówi do Abrama: Ponieważ Jahwe zamknął mi łono, abym nie rodziła, zbliż się do mojej niewolnicy; może z niej będę miała dzieci. (...) Abram zbliżył się do Hagar i ta stała się brzemienną (Rdz 16, 2, 4). Pomysł Saraj okazał się skutecznym, ale nie do końca szczęśliwym rozwiązaniem. Brzemienna Hagar stała się bowiem wyniosła i lekceważąca wobec swojej pani. Wówczas Saraj, na mocy swoich praw, upokorzyła niewolnicę, która od niej uciekła. Spór pomiędzy dwiema kobietami wyniknął z hebrajskiego prawa, które poniekąd unieszczęśliwiło zarówno Saraj, jak i Hagar. Biblia kilkakrotnie ukazuje sytuacje konfliktowe, które powstawały wtedy, gdy mężczyzna trwał w związku poligamicznym, a kobiety rywalizowały ze sobą (np. Jakub, Lea i Rachela 25 ). Potrzeba wypełnienia małżeńskiego obowiązku stanęła ponad emocjami i wrażliwością bohaterek. Jednak zagniewanie Saraj wobec niewolnicy, było w oczach Boga niesprawiedliwe, co wyjaśnia dalsza część historii rodu Abrama: Wtedy anioł Jahwe rzekł do niej: >>Wróć do twej pani i pokornie oddaj się pod jej władzę<<. Po czym anioł Jahwe oznajmił: >> Bardzo rozmnożę twoje potomstwo, tak że nie będzie można go policzyć<<. 21 Banasiewicz-Ossowska E., Miłość spełniona-miłość niespełniona. Znaczenie płodności i bezpłodności w kulturze żydowskiej [w:] Miłość spełniona miłość niespełniona. Antropologia miłości, t. 4, red. B. Płonka- Syroka, K. Majbroda, Wrocław 2010, s Tamże, s. 98, (cyt. za: Tyloch W., Zwyczaje, obrzędy i symbole religijne Bliskiego Wschodu i judaizmu [w:] Zwyczaje, obrzędy i symbole religijne, Warszawa 1974). 23 Slawik J., O rolach kobiet w Starym Testamencie (Biblii Hebrajskiej), Rocznik Teologiczny, rok LIV, z. 1-2, red. J. T. Maciuszko, s. 9-30, w_ Starym_Testamencie_Biblii_Hebrajskiej [dostęp: ] 24 W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy błogosławiące słowa Boga skierowane do Izraela: Obfitsze błogosławieństwo otrzymasz niż inne narody. Pomiędzy ludźmi i pomiędzy trzodami twoimi nie będzie niepłodnego ani niepłodnej (Pwt 7, 14). 25 Historię wspomnianego poligamicznego związku opisuję w odrębnym artykule: Agnieszka Kowalkiewicz- Kulesza, Trudna miłość Lei kobieca wrażliwość wobec tradycji judaistycznej [w:] Miłość niemożliwa. Antropologia miłości, t. VIII, red. B. Płonka-Syroka i A. Szlagowska, s

103 Małżeńskie doświadczenia Sary i Abrahama na tle starożytnej kultury judaistycznej I mówił: >> Jesteś brzemienna i urodzisz syna, któremu nadasz imię Izmael 26, bo słyszał Jahwe, gdy byłaś upokorzona<< (Rdz 16, 9-11). Nadanie imienia w kulturze hebrajskiej miało szczególne znaczenie. Oznaczało istotę osobowości, charakteru. Było przeznaczeniem lub wyrażało nadzieję związaną z danym dzieckiem. Poprzez symbolikę starano się odgadnąć zapisany w nim los nowonarodzonego 27. Bardzo wymowne i wyjątkowo ważne stały się imiona teoforyczne, czyli takie, które zawierają w sobie słowo Bóg oraz nadane z Bożego polecenia, gdyż wskazują wówczas wyraźnie zbawczą wolę Jahwe 28, ingerującego w dzieje ludu wybranego. Imię Izmael, należy właśnie do imion teoforycznych i oznacza Bóg usłyszał bo usłyszał wołanie samotnej Hagar, ale też Bóg wysłuchał, bo wysłuchał prośby Abrama i Saraj. Spotkanie z Bogiem, który ujął się za Hagar, pozwoliło powrócić jej do domu Abrama. Urodziła Izmaela, gdy Abram miał już 86 lat. Trzynaście lat później patriarcha po zawarciu przymierza z Bogiem, otrzymuje imię Abraham i dowiaduje się o przygotowanych szczególnych łaskach: Żony twej nie będziesz nazywał imieniem Saraj, lecz imię jej będzie Sara 29. Błogosławiąc jej, dam ci i z niej syna, i będę jej nadal błogosławił, tak że stanie się ona matką ludów i królowie będą jej potomkami (Rdz 17, 15-16). Oczekiwanie na dziecko łączy się z niedowierzaniem, powątpiewaniem, a nawet dobrodusznym niedowierzaniem w obietnicę Boga. Prawie dziewięćdziesięcioletnia Sara nie mogła pojąć i zrozumieć boskich planów: Abraham i Sara byli w bardzo podeszłym wieku. Toteż Sara nie miewała przypadłości właściwej kobietom. Uśmiechnęła się więc do siebie i pomyślała: >>Teraz, gdy przekwitłam, mam doznawać rozkoszy, i mój mąż starzec?<< (Rdz 18, 11-12). Urażony Bóg, jakby wadząc się z Sarą (mówi z wyrzutem: Śmiałaś się Rdz 18, 15), eksponuje jej śmiech, który można potraktować jako rodzaj proroctwa. Sara urodzi Izaaka, którego imię oznacza śmiech, powód do radości. Przyjście chłopca na świat staje się więc w ujęciu teologicznym wielkim wyznaniem wiary żony Abrahama to Bóg dał mi powód do śmiechu czyli upragnionego syna. 3. Znaczenie Sary w historii judaizmu i chrześcijaństwa Czytając i analizując Pismo Święte, należy przede wszystkim pamiętać o jego prymarnym celu, jakim jest ukazanie miłości Boga do człowieka. Każda biblijna historia staje się źródłem refleksji religijnych, teologicznych. Doświadczenia bohaterów wydobywają moc i transcendencję Boga, wobec których umysł człowieka pozostaje niedoskonały i ułomny. Próby ludzkich rozwiązań tak jak w przypadku 26 Izmael uznawany jest za praojca Arabów. W Koranie przedstawiony jako jeden z proroków islamu. 27 Szwarc U., Dzieci i ich wychowanie w Starym Testamencie [w:] Życie społeczne w Biblii, red. ks. G. Witaszek CScR, Lublin 1997, s Ibidem, s Zmiana imion dorosłych osób dokonywała się na wyraźne polecenie Boga i wiązała się z późniejszym posłannictwem. Imię Abram oznacza ojciec jest dostojny ; Abraham ojciec mnóstwa ; Saraj podobnie jak Sara to księżniczka. Nastąpiła tu jedynie zmiana pisowni. 103

104 Agnieszka Kowalkiewicz-Kulesza Saraj często kończą się rozgoryczeniem i konfliktami. Bóg natomiast, po długim i wytrwałym oczekiwaniu, przynosi swym wiernym wyznawcom ukojenie i szczęście. Marzenie Sary o dziecku spełnia się, wraz z nim uzyskuje tytuł matki ludów i królów, staje się matriarchinią Izraela. To kobieta odważna i wierna, kochająca żona, cicha i pokorna wobec Abrahama, choć stanowcza, nieugięta i pewna siebie wobec swej niewolnicy, zwłaszcza wtedy, kiedy po narodzinach Izaaka nakazuje mężowi oddalić Hagar 30 i dorastającego Izmaela. Małżeństwo w nauczaniu prorockim i tradycji mądrościowej stało się obrazem przymierza Jahwe z Izraelem. Odtąd związek małżeński będzie sugerował narodowi wybranemu obowiązek wierności nie tylko wobec siebie, ale również wobec Boga 31. Przymierze zawarte między ludźmi staje się odbiciem przymierza boskiego. Bóg swe przymierze z Abrahamem, realizuje poprzez postać Sary. Izaak stał się obiecanym potomkiem, a pierwszy fragment ziemi w Kannan patriarcha kupuje na własność, aby pochować żonę. Sara umiera według przekazów starotestamentowych w wieku 127 lat. Grota Makpela w Hebronie wybrana przez Abrahama na miejsce rodzinnego pochówku do dziś pełni funkcję grobowca patriarchów 32. Abraham odkupił ją od Chetytów, do których zwrócił się z następującą prośbą: >>Choć mieszkam wśród was jako przybysz, sprzedajcie mi tu u was grób na własność, abym mógł pochować moją zmarłą.<< Chetyci dali taką odpowiedź Abrahamowi: >>Posłuchaj nas, panie! Uchodzisz wśród nas za człowieka szczególnie zaszczyconego przez Boga; pochowaj więc swą zmarłą w najprzedniejszym z naszych grobów. Nikt z nas nie odmówi ci swego grobu do pochowania zmarłej<< (Rdz 23, 3-6). Estyma, jaką darzono Abrahama i Sarę w czasach patriarchalnych, przywoływana jest również w Nowym Testamencie. Abraham, jako ojciec narodów stał się protoplastą trzech wielkich religii: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu; Sara została symbolem wiernej żony, o czym mówi św. Piotr w jednym z listów: Tak samo żony niech będą poddane swoim mężom, aby nawet wtedy, gdy niektórzy z nich nie słuchają nauki, przez samo postępowanie żon zostali [dla wiary] pozyskani bez nauki, gdy będą się przypatrywali waszemu, pełnemu bojaźni, postępowaniu. Ich ozdobą niech będzie nie to, co zewnętrzne: uczesanie włosów i złote pierścienie, ani strojenie się 30 Konflikt między kobietami zaczął narastać, kiedy Sara została matką. Być może wówczas zazdrość o Izmaela spowodowała jej niepewność i zatroskanie o Izaaka. Księga Rodzaju mówi, że Izmael naśmiewał się z młodszego brata. Trudno określić na podstawie jednego, lakonicznego stwierdzenia, czy była to jedynie dziecinna zabawa, czy celowe działanie kilkunastoletniego Izmaela. Faktem jest jednak, że Sara nakazuje mężowi wypędzić Hagar i jej dziecko. Abraham, wahając się, wątpi w roztropność żony. Jednak obietnica Boga tym razem - wobec Izmaela, który również miał zapoczątkować wielki naród, powoduje, że patriarcha godzi się na propozycję nieugiętej Sary. Bóg natomiast obiecał opiekę nad Hagar i jej synem: Bóg otaczał chłopca opieką, gdy dorósł. Mieszkał on na pustyni i stał się łucznikiem; matka zaś sprowadziła mu żonę z ziemi egipskiej (Rdz 21, 20-21). 31 Szymik S., dz. cyt., s. 207/ Pochowani są tam również: Izaak i Rebeka oraz Jakub i Lea czyli kolejno syn i wnuk Abrahama wraz z żonami. Warto wspomnieć, że współcześnie Makpela składa się z dwóch części: żydowskiej synagogi, w której znajdują się groby Jakuba i Lei oraz muzułmańskiego meczetu z grobami Izaaka i Rebeki. Obie części sanktuarium łączą dwie niewielkie kaplice z grobami Abrahama i Sary. Niestety nie wolno do nich wchodzić z powodów polityczno-religijnych. 104

105 Małżeńskie doświadczenia Sary i Abrahama na tle starożytnej kultury judaistycznej w suknie, ale wnętrze serca człowieka o nienaruszalnym spokoju i łagodności ducha (...). Tak Sara była posłuszna Abrahamowi, nazywając go panem. Stałyście się jej dziećmi, gdyż dobrze czynicie i nie obawiacie się żadnego zastraszania (1P 3, 1-6). W podobny sposób wspomina Sarę autor Listu do Hebrajczyków, umieszczając ją wśród bohaterów starotestamentowych, którzy w sposób wyjątkowy dali przykład silnej wiary, hartu ducha i oddania: Przez wiarę także i sama Sara mimo podeszłego wieku otrzymała moc poczęcia. Uznała bowiem za godnego wiary tego, który udzielił obietnicy. Przeto z człowieka jednego, i to już niemal obumarłego, powstał potomstwo tak liczne, jak gwiazdy niebieskie, jak niezliczony piasek, który jest nad brzegiem morskim (Hbr 11, 11-12). Literatura Banasiewicz-Ossowska E., Miłość spełniona-miłość niespełniona. Znaczenie płodności i bezpłodności w kulturze żydowskiej [w:] Miłość spełniona-miłość niespełniona. Antropologia miłości, t. 4, red. B. Płonka-Syroka, K. Majbroda, Wrocław Bosak P. Cz., OP, Kobiety w Biblii. Słownik-konkordancja, Poznań Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallotinum Klinkowski J., Kobiety biblijne w życiu społeczno-religijnym na tle starożytnej kultury, Legnica Muchowski P., Rękopisy znad Morza Martwego Qmran Waddi Murabba at-masada, The Enigma Press, Kraków Pałubicki W., Iluk J., Małżeństwo i rodzina w dawnym judaizmie i starożytnym chrześcijaństwie, Gdańsk Slawik J., O rolach kobiet w Starym Testamencie (Biblii Hebrajskiej), Rocznik Teologiczny, rok LIV, z. 1-2, (red.) J. T. Maciuszko lub Biblii_Hebrajskiej. Szymik S., Małżeństwo i rodzina w Biblii [w:] Życie społeczne w Biblii, (red.) ks. G. Witaszek CScR, Lublin Tyloch W., Zwyczaje, obrzędy i symbole religijne Bliskiego Wschodu i judaizmu [w]: Zwyczaje, obrzędy i symbole religijne, Warszawa Umiłowanie dziejów ojczystych. Józef Morelowski jako autor poematów na temat polskiej historii Strszczenie: Głównym tematem artykułu jest sytuacja kobiety w patriarchalnym społeczeństwie hebrajskim. Przykład małżeństwa Abrahama i Sary oraz jej niewolnicy Hagar pokazuje religijny, obyczajowy i moralny aspekt miłości w Starym Testamencie. Świat kobiecy, oceniany głównie przez pryzmat macierzyństwa, nie był prosty i satysfakcjonujący dla bohaterek biblijnych historii. Niemniej jednak znajdują one w sobie niezwykła siłę, by przezwyciężyć trudności i strach i stają się wzorami postępowania aż do czasów współczesnych. Słowa kluczowe: Abraham, Sara, patriarchat, Stary Testament, małżeństwo. 105

106 Wojciech Zarosa 1 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku 1. Wprowadzenie Średniowieczne małżeństwo, by przywołać opinię wybitnego francuskiego mediewisty Georgesa Duby ego było fundamentem, na którym opierały się wszelkie więzi systemu feudalnego 2. Ogromne znaczenie małżeństwa średniowiecznego miało kilka przyczyn 3. Przede wszystkim tworzyło ono pierwotną mikrostrukturę społeczną rodzinę, zapewniało biologiczną ciągłość społeczeństwa, było jedynym społecznie i prawnie usankcjonowanym sposobem współżycia seksualnego, pozwalało na zaspokajanie potrzeb gospodarczych 4. Dla kontrastu można dodać, iż osoba samotna, nieżonata, czy też niezamężna pozostawała w społeczeństwie średniowiecznym niejako na uboczu, spoglądano na nią podejrzliwie, jako naruszającą normy współżycia społecznego 5. Celem niniejszego artykułu jest próba ukazania małżeństwa oraz relacji między małżonkami w oparciu o wyroki gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego, zachowane w rękopiśmiennej księdze Prolataria sententiarum z lat z Archiwum Archidiecezji Gnieźnieńskiej 6. Warto dodać, że badania nad praktyką sądów kościelnych w sprawach małżeńskich mają już swoją metrykę i prowadzone są nadal. Przedmiotem analiz były dotychczas zarówno wydane księgi sądowe jak również 1 wojzar93@gmail.com, doktorant w Zakładzie Historii Średniowiecznej, Instytut Historii, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach. 2 Duby G., Rycerz, kobieta i ksiądz. Małżeństwo w feudalnej Francji, przeł. Geremek H., Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1986, s Na temat średniowiecznego małżeństwa zob. London-Reynolds P., Marriage in the Western Church: The Christianization of Marriage During the Patristic and Early Medieval Periods, Brill, Lejda 1994; Knoch W., Lengeling, E J., Pásztor E., Weimar P., i inn., Ehe [w:] Lexikon des Mittelalters, t. III, Monachium-Zurich 1986, s Koczerska M., Rodzina szlachecka w Polsce późnego średniowiecza, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1975, s Wiesiołowski J, Kultura i obyczaje kręgu wiejskiego [w:] Geremek B. (red.), Kultura Polski średniowiecznej XIV-XV w., Wydawnictwo Naukowe Semper, Warszawa 1997, s Archiwum Archidiecezji Gnieźnieńskiej, sygn. A.Cons. C3. [dalej: AAG, A.Cons, C.3]. O funkcjonowaniu konsystorza gnieźnieńskiego w późnym średniowieczu zob. Gąsiorowski A., Skierska I., Średniowieczni oficjałowie gnieźnieńscy, Roczniki Historyczne, R. 61, (1995), s ; ciż, Oficjalaty okręgowe w późnośredniowiecznej archidiecezji gnieźnieńskiej, Czasopismo Prawno-Historyczne [dalej: CPH], t. 47, z. 1-2, (1995), s ; Skierska I., Konsystorz gnieźnieński [w:] Strzelczyk J., Górny J. (red.), 1000 lat Archidiecezji Gnieźnieńskiej, Wydawnictwo Gaudentium, Gniezno 2000, s

107 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku źródła niepublikowane 7. Trzeba bowiem zaznaczyć, że choć księgi sądowe przedstawiają jedynie pewien margines związany z przekraczaniem ustalonych norm i z tego powodu nie powinno się na ich podstawie tworzyć zbyt daleko idących generalizacji, stanowią bardzo ciekawe źródło pozwalające na ukazanie pewnych zjawisk z zakresu obyczajowości i mentalności. Wydaje się bowiem, że skala dysonansu pomiędzy tym co postulowane było przez kościelnych kanonistów, teologów, kaznodziejów i spowiedników, a rzeczywistymi postawami i przekonaniami wiernych była bardzo duża. 2. Małżeństwo w refleksji teologicznej i kanonicznej Małżeństwo stało się przedmiotem zainteresowania pisarzy i teologów chrześcijańskich bardzo wcześnie. Już od II wieku poruszano problematykę związaną z dwoma propagowanymi a przeciwstawnymi sobie wątkami: dziewictwa i małżeństwa. Zagadnienia te poruszali Tertulian ( ok. 220) oraz św. Cyprian ( 258) 8. Pierwszy z nich prezentował bardzo surowe podejście do małżeństwa twierdząc, że jest ono motywowane wyłącznie chęcią zaspokojenia własnych żądz i instynktów. Był on także przeciwnikiem ponownego ożenku, nawet po śmierci jednego z małżonków, ponieważ 7 Dla schyłku średniowiecza i wczesnej epoki nowożytnej zob. Wójcik W., Uprawnienia oficjałów okręgowych w Sandomierzu w sprawach małżeńskich, Roczniki Teologiczno-Kanoniczne [dalej: RTK], R. 9, z. 1, (1962), s ; tenże, Prawo małżeńskie w praktyce oficjalatu okręgowego w Sandomierzu, RTK, R. 9, z. 3, (1962), s ; Hemperek P., Sprawy małżeńskie w oficialacie okręgowym w Lubilinie w XV w., RTK, R. 17, z. 5, (1970), s ; Brzeziński W., Historii małżeńskich kilka z piętnastowiecznych wielkopolskich kościelnych akt sądowych [w:] Błaszczyk I., Jundziłł J. (red.), Domus et Familia. Ideały i realia życia rodzinnego, Wydawnictwo Wers, Bydgoszcz 2000, s ; Zygner L, Kobieta-czarownica w świetle ksiąg konsystorskich z XV i początku XVI w. [w:] Nowak Z. H., Radzimiński A. (red.), Kobieta i rodzina w średniowieczu i na progu czasów nowożytnych, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 1998, s ; Delimata M., Wiarołomni mężowie przed polskimi sądami kościelnymi, Nasza Przeszłość [dalej: NP], t. 104, (2005), s ; taż, Mulieres suspectae przypadki niewiernych żon w aktach sądów kościelnych, Acta Universitatis Wratislaviensis, t. 177, (2008), s ; taż,,,[ ] ipsam idem dux tenerrime et omni affectu diligebat, czyli o więzach małżeńskich w polskim średniowieczu (wybrane przykłady) [w:] Karpiński A., Opaliński E., Wiślicz T. (red.), Gospodarka, społeczeństwo, kultura w dziejach nowożytnych. Studia ofiarowane Pani Profesor Marii Boguckiej, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2010, s ; Książkiewicz A., Sprawy małżeńskie w konsystorzu lwowskim w późnym średniowieczu, NP, t. 109, (2008), s ; Szymczakowa A., Obrazki z życia małżeńskiego (i nie tylko) w Polsce centralnej w średniowieczu [w:] Wojciechowska B., Kowalski W. (red.), Rycerze, wędrowcy, kacerze. Studia z historii średniowiecznej i wczesnonowożytnej Europy Środkowej, Wydawnictwo Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce 2015, s ; Skierska I., Rozwiązanie małżeństwa w Polsce późnego średniowiecza w świetle praktyki sądów kościelnych, Colloquia Mediaevalia Pragensia [dalej: CMP], t. 14, (2014), s ; Biniaś-Szkopek M., Kobiety, mężczyźni i małżeństwo w najstarszych księgach konsystorskich poznańskich [w:] Popiołek B., Chłosta-Sikorska A., Gadocha M. (red.), Kobieta i mężczyzna. Jedna przestrzeń dwa światy, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2015, s ; Burdzy D., Perypetie małżeńskie mieszczan sandomierskich w XVI wieku [w:] Kobieta i mężczyzna, s Starowieyski M., Kobieta w starożytności chrześcijańskiej [w:] Gąsiorowski A. (red.), Kobieta w kulturze średniowiecznej Europy. Prace ofiarowane Profesor Alicji Karłowskiej-Kamzowej, Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Poznań 1999, s

108 Wojciech Zarosa małżeństwo wiązało osoby w sposób duchowy nawet po śmierci 9. Inaczej do kwestii małżeństwa podchodził Jan Chryzostom ( ok. 407). Podkreślał on, że małżeństwo ma na celu trwanie w czystości, ale współżycie małżonków stanowi spełnienie boskiej wizji jedności małżeńskiej 10. Nierozerwalność małżeństwa postulował św. Augustyn ( 430), który uznawał małżeństwo za szczególną oznakę daru Bożego. Według niego zasadniczymi komponentami małżeństwa były potomstwo (proles), wierność (fides) oraz sakramentalność (sacramentum) 11. Tak więc według wczesnochrześcijańskich teologów naczelnym zadaniem stojącym przed małżeństwem było posiadanie potomstwa, zaś kwestia stosunków cielesnych między małżonkami była dla nich drugorzędna, jeśli wręcz nie potępiana 12. W średniowiecznej refleksji nad małżeństwem, dużo miejsca poświęcono na wskazanie tego, co przesądza o ważności małżeństwa. Zasadniczo akceptowano bowiem wywiedzioną z prawa rzymskiego zasadę, że do zawarcia małżeństwa potrzebna jest obopólna zgoda przyszłych małżonków 13. Średniowieczni teologowie zastanawiali się z kolei nad tym czy akt seksualny, a więc skonsumowanie małżeństwa przesądza o uznaniu małżeństwa za ważne. Wraz z postępującą od IX w. sakralizacją małżeństwa, kościelni pisarze kładli duży nacisk na nierozerwalność małżeństwa utrzymując, że jest ono wspólnotą dusz, która wymyka się prawu świeckiemu poprzez złożone przyrzeczenie wierności. W duchu tym utrzymane były pisma Hinkmara z Reims ( 882), Iwo z Chartres ( 1116), Hildeberta z Lavardin ( ok. 1133), Piotra Lombarda ( 1160) czy Mistrza Vacariusa ( ok. 1200) 14. Formułujące się pod wpływem prawa rzymskiego i doktryny Kościoła prawo kanoniczne akcentowało zarówno konieczność nieprzymuszonej zgody zainteresowanych stron, jak również akt seksualny 15. Oprócz tego starano się zapobiegać 9 Delimata M., Małżeństwo oraz jego cele w opinii zachodnich Ojców Kościoła, Poznańskie Studia Teologiczne [dalej: PST], t. 22, (2008), s Wojciechowska B., Proles-fides-sacramentum. Małżeństwo w prawie kanonicznym [w:] Kobieta i mężczyzna, s Swoboda A., Bonum sacramenti w nauce św. Augustyna o małżeństwie, PST, t. 22, (2008), s ; Wojciechowska B., Proles, s ; Jóźwiak S., Uwagi św. Augustyna o małżeństwie i rodzinie rzymskiej [w:] Dębiński A., Wójcik M. (red.), Wokół problematyki małżeństwa w prawie rzymskim. Henrico Insandowski ( ) in memoriam, Wydawnictwo Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 2007, s Delimata M., Małżeństwo oraz jego cele, s Zabłocki J, Zgoda małżeńska w prawie rzymskim [w:] Sokala A., Gajda E. (red.), Honeste vivere. Księga pamiątkowa Władysława Bojarskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2001, s Michalski M., Coitus albo consensus, czyli co stanowi o ważności małżeństwa. Relacja z pewnej dyskusji z XII-XIII wieku [w:] Strzelczyk J., Dobosz J. (red.) Nihil superfluum esse. Prace z dziejów średniowiecza ofiarowane profesor Jadwidze Krzyżaniakowej, Instytut Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza, Poznań 2000, s. 160; Wojciechowska B., Proles, s ; Barczyńska M., Summa de matrimonio mistrza Vacariusa ( ), Almanach Historyczny, t. 19, (2017), s Michalski M., Coitus, s. 163; Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie synodalnym Kościoła polskiego w późnym średniowieczu, CPH, t. 67, z. 1, (2015), s

109 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku małżeństwom tajnym 16 oraz ustalono zakaz zawierania małżeństw z krewnymi aż do IV stopnia komputacji kanonicznej 17. Kościelne normy małżeńskie wyznaczane były chociażby w Dekrecie Gracjana (ok r.) i Dekretałach Grzegorza IX (1234 r.), dwóch wielkich kodyfikacjach prawa kanonicznego Małżeństwo w Polsce średniowiecznej W Polsce średniowiecznej instytucja małżeństwa kanonicznego pojawiła się na przełomie XII i XIII wieku. Wcześniej Kościół potępiał w zasadzie tylko wielożeństwo, zaś surowe kary, wymierzane przez monarszych urzędników spadały na tych, którzy dopuszczali się rozpusty 19. Długo w użyciu pozostawały także tradycyjne sposoby zawierania małżeństw, jak choćby charakterystyczne dla chłopów małżeństwo przez wspólne zamieszkanie i praktykowane przez szlachtę zawieranie umów formalnych. Zanikały natomiast stosowane przez pogańskich Słowian małżeństwa przez kupno i porwanie. To ostatnie, mocno potępiane przez Kościół, traktowane było jako przeszkoda w zawarciu małżeństwa 20. Zazwyczaj pojawienie się w Polsce kanonicznej i sakramentalnej wersji małżeństwa, propagowanej przez Kościół wiążę się z misją legata papieskiego Piotra z Kapui, który u schyłku XII wieku podczas jednego z synodów nakazał wprowadzenie na ziemiach polskich bezwzględnego celibatu duchownych oraz zawieranie małżeństw in facie Ecclesie, czyli w obecności osoby duchownej 21. Sukcesywnie wprowadzane w XIII-XV wieku statuty synodalne z terenu metropolii gnieźnieńskiej podejmowały także problematykę małżeńską 22. W 1248 roku legat papieski Jakub z Leodium 16 Ostatnio o małżeństwach tajnych zob. Nodl M., Clandestinum matrimonium [w:] Rutkowska G., Gąsiorwoski A. (red.), Memoria viva. Studia historyczne poświęcone pamięci Izabeli Skierskiej, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, Warszawa-Poznań 2015, s Dokumenty soborów powszechnych, oprac. Baron A., Pietras H., t. 2, Wydawnictwo WAM, Kraków 2003, s ; Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie, s Tamże, s Kronika Thietmara, przeł. Jedlicki M. Z., oprac. Ożóg K., Wydawnictwo Universitas, Kraków 2002, ks. VIII, par. 2, s ; Krawiec A., Problematyka małżeńska w średniowiecznym ustawodawstwie synodalnym Kościoła polskiego [w:] Kaczmarek K., Nikodem J. (red.), Docendo discimus. Studia historyczne ofiarowane Profesorowi Zbigniewowi Wielguszowi w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, Instytut Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza, Poznań 2000, s Abraham W., Zawarcie małżeństwa w pierwotnym prawie polskim, Towarzystwo Naukowe, Lwów 1925, s ; Koczerska M., Rodzina, s. 33; taż, Zawarcie małżeństwa wśród szlachty w Polsce późnego średniowiecza, Przegląd Historyczny, t. 66, nr 1, (1975), s. 1-24; Wojciechowska B., Raptus puellae jako przeszkoda małżeńska w Dekrecie Gracjana, Saeculum Christianum, t. 23, (2016), s Zieliński J., Legacja Piotra z Kapui do Czech i Polski w r. 1197, Collectanea Theologica, t. 28, nr 3-4, (1957), s Ożóg K., Małżeństwo w polskim ustawodawstwie synodalnym wieków średnich, CMP, t. 14, (2014), s Na temat synodów i polskiego średniowiecznego ustawodawstwa synodalnego zob. m.in. Subera I., Synody prowincjonalne arcybiskupów gnieźnieńskich, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1971; Uruszczak W., Ustawodawstwo synodów Kościoła katolickiego w Polsce w XIII i XIV wieku, CPH, t. 51, z (1999), s ; Ożóg K., Prawo kościelne w Polsce w XIII-XV wieku [w:] Krafl P. (red.), Sacri cannones servanti sunt. Ius cannonicum et 109

110 Wojciech Zarosa wprowadził obowiązek głoszenia trzykrotnych zapowiedzi przed zawarciem małżeństwa, co stwarzało możliwość wykrycia ewentualnych przeszkód w zawarciu związku. Oprócz tego legat zakazywał małżeństw tajnych, karcił duchownych zwlekających z nakładaniem kar po ujawnieniu przeszkód, zakazywał kapłanom błogosławienia związków przez osoby, które nie należały do danej parafii 23. Powtarzające się zapisy w statutach synodalnych, które stanowiły reakcję i próbę naprawy niekorzystnych z punktu widzenia Kościoła postaw wiernych są jednocześnie świadectwem trudności z jakimi spotykała się na ziemiach polskich kanoniczna wizja małżeństwa. Jeszcze w 1320 roku biskup krakowski Nanker wyjaśniał różnicę między zaręczynami a małżeństwem oraz przypominał, że małżeństwo to siódmy sakrament, a także upominał sędziów kościelnych, którzy nie stosując prawa kanonicznego sprawy małżeńskie rozpatrywali w karczmach opierając się na prawie świeckim lub obyczajach 24. Zawieranie ślubów w karczmach i orgaznizowane potem zabawy były bowiem praktykami szeroko rozpowszechnionymi wśród ludności plebejskiej, który to zwyczaj starano się zwalczać 25. Statuty Nankera potępiały także tych, którzy występowali przeciwko przyjętej moralności i obyczajowości seksualnej: homoseksualistów, sodomitów, stosujących środki antykoncepcyjne, bigamistów, cudzołożników, gwałcicieli 26. Sto lat później, kolejny następca Nankera, biskup Wojciech Jastrzębiec w dodatku do krakowskich statutów synodalnych zawarł także swoisty podręcznik pastoralny, zawierający wykład nauki o małżeństwie. Zostało ono potraktowane jako lek na cielesną i zmysłową żądzę. Biskup podkreślał także konieczność wypowiedzenia odpowiedniej i precyzyjnie określonej formuły przy zawieraniu związku (biorę ciebie za męża/ żonę lub pragnę mieć ciebie za męża/żonę). Dopełnieniem małżeństwa miał być z kolei stosunek płciowy 27. status ecclesie seaculis XIII-XV, Historický Ústav Akademie věd České Republiky, Praga 2008, s ; Zygner L., Synody diecezjalne metropolii gnieźnieńskiej na przełomie XIV-XV wieku (Gniezno-Kraków-Płock-Poznań-Włocławek) [w:] Barciak A. (red.), Kultura prawna w Europie Środkowej, Instytut Górnośląski, Katowice 2006, s ; tenże, Późnośredniowieczne synody narzędziem reformy Kościoła [w:] Gałuszka T., Graff T., Ryś G. (red.), Ecclesia semper reformanda. Kryzys i reformy średniowiecznego Kościoła, Towarzystwo Naukowe Societas Vistulana, Kraków 2013, s ; Wojciechowska B., Średniowieczne ustawodawstwo synodalne w Polsce wobec norm Kościoła powszechnego [w:] Barciak A. (red.), Postęp i zacofanie w kulturze Europy Środkowej, Studio Noa, Katowice-Zabrze 2015, s Góralski W., Statuty synodalne legata Jakuba z Leodium,,,Prawo Kanoniczne, t. 27, nr 3-4, (1984), s Nakaz głoszenia zapowiedzi powtarzały statuty synodów: płockich (1398), włocławskich (1402), poznańskich (1420); Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie, s O ceremonii zaślubin w Polsce średniowiecznej ostatnio Wojciechowska B., Zaślubiny w Polsce średniowiecznej, Saeculum Christianum, t. 24, (2017), s ,,Matrimonium est septimum et ultimum sacramentum ; Statuta Nankeri episcopi Cracoviensis [w:] Starodawne Prawa Polskiego Pomniki, t. IV, wyd. Heyzman U., Wydawnictwo Komisji Historycznej Akademii Umiejętności, Kraków 1875, s. 9, Bylina S., Chrystianizacja wsi polskiej u schyłku średniowiecza, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2002, s Zaremska H., Grzech i występek: normy i praktyka moralności społecznej [w:] Kultura Polski średniowiecznej, s Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie, s

111 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku Zainteresowanie Kościoła zabezpieczaniem właściwych praktyk i moralności małżeńskiej przejawiało się więc poprzez wydawanie i powtarzanie kolejnych norm i sankcji, mających na celu wyplenienie zwyczajów uznanych za niewłaściwe. Oprócz tego, orężem duchownych w walce o etykę małżeńską były także kazania 28 i spowiedź Sprawy małżeńskie przed konsystorzem gnieźnieńskim na przełomie XV i XVI wieku Sprawy małżeńskie właściwie od wczesnego średniowiecza należały do kompetencji sądów duchownych 30. Podobnie było w Polsce, gdzie wszelkie kwestie związane z istotą małżeństwa kierowane były do konsystorzy kościelnych, zaś kwestie majątkowe między małżonkami rozpatrywały sądy ziemskie 31. Jak wynika z analizy ksiąg sądowych, skargi małżeńskie należą do jednej z najliczniejszych kategorii spraw, rozpatrywanych przez sędziów duchownych 32. Formularz wydawanych wyroków małżeńskich składał się z pewnych stałych i powtarzających się elementów, które skrupulatnie zapisywano. Przede wszystkim odnotowywano imiona i nazwiska oraz miejsce zamieszkania oraz pochodzenie stanowe powoda i pozwanego. Dalej następowało orzeczenie o statusie małżeństwa, sposobie jego zawarcia i ważności. Obok tych danych niezwykle interesującą częścią składową wyroku są dla historyka zapisy informujące o winie, czasami także o okolicznościach, w którym dopuszczono się przekroczenia prawa małżeńskiego. Na końcu zaś znajdowały się jasne dyspozycje odnośnie przyszłości związku. Nakazywano zatem separację, rozłączenie, oddzielenie lub podjęcie zaniedbanego współżycia oraz powrót do małżonka. Niekiedy odnoszono się także do opieki nad dziećmi Bracha K., Nauczanie kaznodziejskie w Polsce późnego średniowiecza. Sermones dominicales et festivales z tzw. kolekcji Piotra z Miłosławia, Wydawnictwo Akademii Świętokrzyskiej, Kielce 2007, s Tenże, Casus pulchri de vitandis erroribus conscientiae purae. Orzeczenia kazuistyczne kanonistów i teologów krakowskich z XV w., Wydawnictwo DiG, Warszawa 2013, s Abramczyk W., Rozwój kompetencji sądów kościelnych do 1234 roku, Studia Płockie, t. 2, (1974), s Koczerska M., Rodzina, s Szerzej o kategoriach spraw przed sądami konsystorskimi zob. Wojciechowska B., Księgi konsystorza gnieźnieńskiego i praskiego. Formularz i kategorie spraw [w:] Barciak A., Iwańczak W. (red.), Piśmiennictwo Czech i Polski w średniowieczu i wczesnej epoce nowożytnej, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2006, s Zestawienie zachowanych średniowiecznych ksiąg konsystorskich z terenu metropolii gnieźnieńskiej zob. Skierska I., Źródła do badania praktyk religijnych w średniowiecznej Polsce: akta sądów kościelnych i kapituł, Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne, t. 87, (2007), s Por. Wojciechowska B., Divortium późnośredniowieczne przypadki z konsystorza gnieźnieńskiego [w:] Gawlas S., Gołąbek K., Janicki M. A., Michałowski R., Piber-Zbieranowska M., Węcowski P. (red.), Ecclesia, regnum, fontes. Studia z dziejów średniowiecza, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2015, s Ogólnie o formularzu wyroków zob. Knapek E., Akta oficjalatu i wikariatu generalnego krakowskiego do połowy XVI wieku, Wydawnictwo Polskiej Akademii Umiejętności, Kraków 2010, s

112 Wojciech Zarosa Do najczęściej powtarzających się zarzutów w sprawach małżeńskich należały: posądzenie o cudzołóstwo oraz zawarcie podwójnego małżeństwa, czyli bigamię połączoną najczęściej z porzuceniem prawowitego małżonka, niedopełnienie małżeństwa, rzadziej wyroki stanowiły pokłosie donosu o przeszkodzie małżeńskiej (np. powinowactwie). Najcięższym przewinieniem przeciwko wierności małżeńskiej było cudzołóstwo. Traktowane było zawsze bardzo surowo 34. Prawo wczesnych gmin chrześcijańskich za cudzołóstwo przewidywało kary śmierci, zesłania, wygnania, zaś w przypadku niewolników tortur 35. Z kolei w świetle wczesnośredniowiecznych germańskich praw szczepowych zabicie cudzołożnika, złapanego na gorącym uczynku nie pociągało za sobą widma kary 36. Cudzołóstwo w świetle Dekretałów Grzegorza IX mogło stać się przyczyną orzeczenia separacji 37. Dopuszczenie się cudzołóstwa zagrożone było również chłostą bądź wygnaniem w prawie miejskim. Przewidzianej wobec cudzołożnika w prawie niemieckim kary śmierci nie stosowano jednak w praktyce. Zazwyczaj jednak sądy miejskie odsyłały tego typu sprawy wprost do konsystorzy 38. Przede wszystkim cudzołóstwo było traktowane jako grzech przeciwko wierze i Bogu, którego popełnienie należało potępiać bez względu na stan społeczny 39. Statuty biskupa włocławskiego Mikołaja Kurowskiego wydane na synodzie w 1402 roku zakazywały cudzołożnikom i udzielającym im schronienia uczestniczenia w mszach 40. Wśród kierowanych do konsystorzy skarg o popełnione przez współmałżonka cudzołóstwo, najliczniejszą grupę stanowiły te kierowane wobec żon, choć z drugiej strony widać, że sędziowie kościelni nie czynili tutaj specjalnego rozróżnienia i traktowali cudzołożników w sposób jednakowy 41. Prawo kanonicze pozwalało mężowi na oddalenie żony w przypadku dopuszczenia się przez nią cudzołóstwa, o ile mąż nie dopuścił się podobnego występku 42. Doktrynalnej podstawy tego przepisu 34 W prawie rzymskim cudzołóstwo odnosiło się praktycznie tylko do żon. Pod wpływem chrześcijaństwa zaczęto surowiej patrzeć na zdrady mężczyzn, wprowadzając za nie pewne sankcje finansowe; Kuryłowicz M., Prawo i obyczaje w starożytnym Rzymie, Lubelskie Wydawnictwa Prawnicze, Lublin 1994, s ; zob. również Dyjakowska M. H., Publiusz Owidiusz Nazo wobec przestępstw obyczajowych w epoce Augusta [w:] Kuryłowicz M. (red.), Crimina et mores. Prawo karne i obyczaje w starożytnym Rzymie, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2001, s Wojciechowska B., Proles, s Modzelewski K., Barbarzyńska Europa, Iskry, Warszawa 2004, s Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie, s Zaremska H., Banici w średniowiecznej Europie, Semper, Warszawa 1993, s. 114; Gołdyn P., Ukamieniowanie i rozszarpanie w polskiej wczesnośredniowiecznej praktyce karnej, CPH, t. 58, z. 2, (2006), s ; Truściński Ł., Kobieta w obliczu sądu w późnośredniowiecznym Krakowie sprawy karne [w:] Justyniarska-Chojak K., Konarska-Zimnicka S., Per mulierem. Kobieta w dawnej Polsce w średniowieczu i w dobie staropolskiej, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2012, s Krawiec A., Seksualność w średniowiecznej Polsce, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2000, s Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie, s Koczerska M., Rodzina, s. 81; Wojciechowska B., Divortium, s Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie, s

113 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku należy upatrywać w Ewangeli św. Mateusza (Mt 5,32): Każdy kto oddala swoją żonę poza wypadkiem nierządu naraża ją na cudzołóstw; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa 43. Zastosowanie tego nakazu widzimy w wyroku wydanym w sprawie małżeństwa mieszczan Michała z Słupczy i jego żony Anny, która odeszła od niego do innego mężczyzny i dopuściła się cudzołóstwa. Staraniem Michała orzeczono więc separację ad thorum 44. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, iż użyte w tym kontekście terminy separatio i divortio należy interpretować jako konieczność odsunięcia i rozejścia się małżonków, nie zaś jako rozwiązanie małżeństwa i możliwość zawarcia ponownych związków 45. Cudzołóstwo popełniła także Anna ze Staszewa, która zawarła związek in facie ecclesie oraz zamieszkała z Błażejem z tegoż Staszewa. Po pewnym czasie opuściła ona Błażeja i związała się z innym mężczyzną. Wnoszący pozew Błażej zażądał powrotu swojej małżonki na co przystali sędziowie kościelni, nakazują Annie powrót do swojego prawowitego małżonka 46. Na przebaczenie swojej żonie Annie, córce Wojciecha z Gębarzewa, nie zdobył się z kolei chłop Marcin z Mnichowa Po zawarciu małżeństwa w obliczu Kościoła, Anna odeszła od niego do innego, nieznanego bliżej chłopa z Gurowa. Sytuacje Anny pogarszał dodatkowo fakt, że w wyniku jej cudzołóstwa przyszło na świat potomstwo. W tej sytuacji żądanie Marcina o oddalenie od małżonki zostało uwzględnione, choć zarówno jemu jak i Annie nie pozwolono zawrzeć kolejnego małżeństwa dopóki drugie z nich żyje Taż, Proles, s czerwca 1510 r.;,,matrimonialis Michelis de Slupcza. Christi nomine invocato pro tribunali sedentes et solum Deum pre oculis habentes ac iurisperitore consilio ac matura intra nos deliberacione prehabita ex hiis que in presenti causa vidmus et cognovimus inter proindos Michaelem de Slupcza ex una et honestam Annam coniugem suam ex altera partibus dicimus, decernimus et diffinimus prefatam Annam eundem desernisse cum alisque comansisse et adulterasse et eidem id facere non licuisse neque licere ideo prefatos Michaelem cum Anna quo ad thorum separandam et divorciandam fore prount separamus et divorciamus inhibemus uterque licenciam ad alia vota matrimonii convolandi hoc nostra sententia mediante ; AAG, A. Cons, C. 3, k. 172r. 45 Wojciechowska B., Divortium, s czerwca 1491 r.;,,matrimonialis Sthasschewo. Christi nomine invocato pro tribunali sedentes Deum pre oculis habentes in causa matrimoniali inter proindos Blasum actorem ex una et Annam maternina de Sthasschewo partibus ex altera per hanc nostram diffinitivam sententiam quam ferimus in hisscriptis ex his que in presenti causa vidimus et cognovimus matura deliberacione prehabita, dicimus, decernimus, pronuntiamus et declaramus inter prefatos Blasum et Annam verum et legittimum matrimonium contractum fuisse et esse ac per mutuam consensum et verba de presenti in facie ecclesie illud intervenisse inter se que fecisse et per mutuam cohabitacionem consumasse, ac postea successive dictam Annam matermina contra iura et sedus matrimonii ab eodem viro suo Blasio recessisse divagatamque fuisse ac aliis illicite adhesisse necnon ad eundem maritum maritum suum redire noluisse et recusasse atque contradixisse idque sibi facere non licuisse neque licere. Ideo predictam Annami ipsi Blasio tamquam vero et legittimo marito suo adiudicandam fore compellendam et condemnandam ad commanendam secum adiudicari cogi compelli condempnarique debere cogimus et compellimus excepciones et obiectus dicte Anne contra maritum de et super adulterio mutua compensacione tollendam expensasque huicinde causis rationabilibus compensamus ; AAG, A. Cons, C. 3, k. 62v-63r lipca 1491 r.;,,matrimonialis Mnychowo. Christi nomine invocato pro tribunali sedentes Deum pre oculis habentes per hanc nostram diffinitivam sententiam quam ferimus in hisscriptis in causa matrimoniali inter laboriosos Martinum de Myechowo et Annam coniugem suam filiam olim Alberti de Gambarzewo ex his que in presenti causa vidimus dicimus decernimus et pronuntiamus prefatos Martinum et Annam verum et legittimum matrimonium inter se contraxisse in facie ecclesie per verba faciente matrimonium de presenti secumque mutuo cohabitasse et commansisse ac tandem prefatam Annam ab eadem se alienavisse et cum 113

114 Wojciech Zarosa Przed konsystorz gnieźnieński wpływały także sprawy o małżeństwa szlacheckie. Charakterystyczne, że sędziowie kościelni podchodzili do małżeństw szlacheckich o wiele surowiej niż chłopskich, a więc inaczej niż postulowały wspomniane wyżej normy prawa kanonicznego 48. Dowodem tego może być chociażby proces Katarzyny Rudnickiej, oskarżonej przez swego męża Mikołaja Nagórskiego o cudzołóstwo. Szlachcianka ta miała odejść od swojego małżonka i przez 8 następnych lat zamieszkiwać z niejakim Wojciechem Gorzałką, z którym zaszła w ciążę. Zapewne w wyniku próśb Mikołaja Nagórskiego, orzeczono rozdzielenie małżonków. Katarzynie zaś zasądzono karę więzienia w celu odpokutowania grzechu cudzołóstwa 49. Inną kategorię spraw związanych z naruszaniem norm kościelnych stanowiły procesy o zawarcie podwójnego małżeństwa, czyli bigamię. Była ona związana z opuszczeniem współmałżonka i podjęciem współżycia z innym partnerem. Mimo iż bigamię należało interpretować jako szczególny przejaw cudzołóstwa w praktyce kościelnej zazwyczaj nie podchodzono do niej zbyt surowo 50. Sam fakt zawarcia związku małżeńskiego po raz wtóry wynikał zapewne z braku odpowiednich narzędzi reglamentacji i dozoru nad małżeństwem 51. Mimo gorliwych starań o wprowadzenie trzykrotnych zapowiedzi zwyczaj ten upowszechniał się na ziemiach polskich powoli i nie bez oporów. Na skutek niechęci szlachty dokonywano ustępstw, skracając czas zapowiedzi do jednego tygodnia i znosząc zapowiedzi w przypadku ślubu zawieranego w kościele 52. Z kolei księgi parafialne zaczęto wdrażać dopiero po Soborze Trydenckim. Dzięki badaniom prowadzonym przed laty przez Marię Koczerską możemy stwierdzić, iż bigamia była zjawiskiem szerzej występującym wśród niższych warstw społecznych, a zwłaszcza osób, które często przenosiły się z jednej miejscowości do certo laico in villa Gurowo adultera tam fuisse ac per quidem etiam facti prolem illicite a commaneo mariti sic ab aliquot Annis separatam acquisuisse. Et ob id adulterium dictum Martinum eandem acusasse ammovedam separandamque fore separari ammoveri que debere quos separamus eis facultatem inhibendi et ad alia vota convolandi potestate interdicta interim quod alter eorum vivit ; AAG, A. Cons, C.3, k. 64r. 48 Być może należałoby widzieć w tym fakcie wpływ funkcjonującego od XIV i XV wieku w polskim piśmiennictwie penitencjalnym poglądu o konieczności uwzględniania przy rozpatrywanych występkach także stanu społecznego penitenta; Bylina S., Spowiedź jako instrument katechezy i nauki współżycia społecznego w Polsce późnego średniowiecza [w:] Kuczyński S. K., Społeczeństwo Polski średniowiecznej, t. V, Wydawnictwo DiG, Warszawa 1992, s maja 1492 r.,,,matrimonialis Nagorski. Christi nomine invocato pro tribunali sedentes et ipsum solum Deum pre oculus habentes in causa matrimoniali inter nobilem Nicolaum Nagorski et Catherinam Rudniczska coniuges de et super crimine adulterii per dictam Catherinam in praeiudicum thori matrimonialis palrati ac aliis ipsuis Catherine excessibus in processu cause deductis et eorum occasione coram nobis vertenses et mota per hanc nostram diffinitivam sentenciam quam ferimus in his scriptis dicimus, decernimus, pronuntiamus et declaramus dictam Catherinam ab annis octo a dicto Nicolao marito suo divertisse et per varia loca vagatam fuisse sibi que minime commansisse ac cuidam Alberto Gorzałko commansisse et cum eo adulteratam per ipsum impregnatam fuisse et esse sibi que talia facere non licuisse neque licere et ob hoc a cohabitacionem ipsuis et thoro prefatum Nicolaum maritum suum separandam fore ac separamus et nihilominus ceorum utrique inhibemus ne alter altero superstite ad alia vota convolare presumat ipsam que Catherinam propter huiusmodi crimen adulterii ad agendum penitenciam carceribus deputamus necnon in expensis in huiusmodi causa factis ipsi Nicolao marito suo condempnamus quarum taxacionem nobis imposterum reservamus ; AAG, A. Cons, C.3, k. 73v. 50 Wojciechowska B., Divortium, s Koczerska M., Rodzina, s Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie, s

115 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku drugiej. Jednocześnie ta sama badaczka stwierdziła, iż bigamia nie wynikała z funkcjonującego w społeczeństwie przekonania o nietrwałości małżeństwa. Należy wiązać ją raczej z brakiem jednolitego i sformalizowanego sposobu zawierania małżeństwa 53. Oddalenie się od prawowitego małżonka oraz zawarcie nieuznawanego społecznie i prawnie związku musiało stanowić nie lada wyzwanie przede wszystkim dla kobiet. Z pewnością w jakiejś części musiało być ono motywowane uczuciami, czy też dążeniem do polepszenia swego położenia 54. Bigamistką była Małgorzata, która za życia swojego pierwszego, prawowitego małżonka zdecydowała się z nieznanych bliżej przyczyn zawrzeć kolejne małżeństwo z chłopem Janem Dymkiem z Psar. Małgorzacie nakazano jednak powrót do swojego prawowitego małżonka Grzegorza 55. Od swojej prawowitej małżonki Barbary odszedł także szewc Stanisław Gromek, który w sposób niedozwolony związał się i żył cudzołożąc z Martą ze Skorzęcina. Wyrok sądu nakazywał mu powrót do prawowitej małżonki 56. Czasami jednak zdarzały się o wiele bardziej skomplikowane sytuacje życiowe. Świadczą o tym akta procesu, który toczył się przed konsystorzem gnieźnieńskim w 1489 roku, dwadzieścia lat po zawarciu małżeństwa między chłopem Marcinem z Kamionki i Anną. Po błogosławieństwie otrzymanym przez małżonków w kościele w Brudzewie i fizycznym dopełnieniu małżeństwa bardzo szybko rozpadły się łączące ich więzi. W sentencji wyroku czytamy, iż nowożeńcy odchodząc od zwyczaju nie współżyli ze sobą i jak się zdaje bardzo prędko sprzykrzyli się sobie wzajemnie. Marcin zawarł drugie małżeństwo z niejaką Katarzyną, zaś Anna poślubiła Mikołaja z Nieborzyna, przez co dopuścili się nie tylko bigamii, ale i świadomego cudzołóstwa. Po 20 latach sprawa ta trafiła przed konsystorz gnieźnieński, który wbrew stanowisku krnąbrnych małżonków, nakazał im powrót do wzajemnego pożycia, przekreślając tym samym zawarte przez nich bigamiczne związki. Usprawiedliwiony został za to Mikołaj z Nieborzyna, któremu zezwolono na zawarcie nowego, kanonicznego małżeństwa. Nie mamy natomiast informacji o losie Katarzyny, którą z tego względu można 53 Koczerska M., Rodzina, s Bogucka M., Gorsza płeć. Kobieta w dziejach Europy od antyku po wiek XXI, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2005, s kwietnia 1489 r.,,,dovorcii Psari. In causa matrimoniali inter laboriosos Johannem Dymek ex una et Margaretham mulierem partibus ex altera per hanc nostram sentenciam diffinitivam quam ferimus in hiis scriptis dicmus, pronunciamus et declaramus inter laboriosum Gregorium Łosprachd tunc kmethonem de Psari et prefatam Margaretham matrimonium legittime contractum in facie ecclesie fuisse et esse ac vivente prefato marito licet huicinde divagante memorato Johanni Dymek nupsisse et in facie Ecclesie licet nulliter et de facto necnon matrimonium contraxisse et secum inhactenus primo vivente marito commansisse et commanere et ideo ipsam cum prefato Johanne Dymek divorciandam fore, ac ab eodem separandam cum primoque marito ad commanendam, cogendam et compellendam fore, quam compellimus et cogimus, ac ab ipso Dymek tamquam adultero separamus et divorciamus eandem, ac irritum matrimonium inter eosdem fuisse decernimus, expensas huicinde factas ex certis respectibus compensamus ; AAG, A. Cons. C. 3, k. 41r maj 1488 r.;,,matrimonialis Scorzanczino. In causa matrimoniali inter Stanislaum Gromek et Martham mulierem de Scorzanczino ac Barbaram dicimus per nostram diffinitivam sentenciam et pronunciamus inter laboriosum et sutorum Stanislaum ac Barbaram verum et legittimum matrimonium contractum fuisse et esse ac postea successive cum Martha prefata aliud illicite contraxisse et cum eidem ad alteratum esse et propterea ab eadem divorciandam esse et separandam quem divorciamus cogendam que ac compellendam ad commanendam cum eadem Barbara tamquam uxore legittima cogimusque et compellimus hac nostra sentencia diffinitiva mediante, dantes licencia Marthe et conductes si velit ad alia vota cum altero legittimo impedimento convolandi ; AAG, A. Cons, C.3, k. 34r. 115

116 Wojciech Zarosa podejrzewać o to, iż związek z Marcinem zawarła wiedząc o istnieniu jego prawowitej małżonki 57. O wiele większe zgorszenie wywołała z kolei sprawa chłopa Wojciecha z Radolina oraz jego małżonki Małgorzaty z Dolan. Mężczyzna ten odszedł bowiem do Anny z Kłobi, z którą spłodził trójkę dzieci: chłopca i dwie dziewczynki. Podobnie postąpiła także Małgorzata, która związała się z chłopem Janem Szmitem z Dolan oraz urodziła mu chłopca i dwie dziewczynki. Sąd konsystorski nie bez widocznego oburzenia orzekł, że postępowanie małżonków nosi znamiona cudzołóstwa a oni sami powinni odpokutować swój grzech oraz wrócić do legalnego małżeństwa. Kwestię opieki nad dziećmi rozsądzono z kolei w iście salomonowy sposób, iż chłopcy mieli znaleźć się pod opieką swoich ojców, natomiast dziewczynki pod opieką swoich matek 58. Małżeństwa średniowieczne nie były także wolne od waśni i kłótni. Gorzej, że czasami pociągało to za sobą następstwa wymierzone w trwałość związku. Relacje małżeńskie Jana Przewodka oraz Małgorzaty z Trzemeszna układały się początkowo bardzo poprawnie. Małżonkowie zamieszkali i współżyli ze sobą w tymże Trzemesznie, aż do czasu kłótni, po której Małgorzata opuściła swojego męża i zawarła bigamiczne małżeństwo z Janem Liskiem z Jezierzan. Związek ten nie mógł jednak zdobyć uznania Kościoła, przez co Małgorzata została zobligowana do powrotu do swego prawowitego małżonka, zaś Jan Lisek uzyskał pozwolenie na zawarcie legalnego związku maja 1489 r.;,,matrimonialis Brudzewo. In causa matrimoniali inter laboriosum Martinum de Camyonki ac Catherinam et Annam et Nicolaum de Nyeborzino, dicimus et per hanc nostram diffinitivam sentenciam pronunciamus atque decernimus Martinum cum prefata Anna dudum et ante vigniti annos in Brudzewo matrimonium in facie ecclesie contraxisse et carnaliter consumasse posteaque ab morem ipsos recesisse et temere secum non cohabitasse dictum que Martinum cum alia muliere Katherina nulliter et de facto eciam in facie ecclesie similiter contraxisse et per errorem ab eandem Anna separatum fuisse et iterum ipsam Anam alteri viro successive videlicet Nicolao de Nyeborzynno similiter de facto nulliterque nupsisse et cum eo adulteratam fuisse et eisdem id facere non licuisse neque licere ideo prefatum Martinum cum Catherina separandam et divorciandam fore ac commanere prefate Anne uxorem sue legittime compellendam fore, compellimusque et cogimus similiter ipsam Annam cum dicto Nicolao separamus et divorciamus prefato Nicolao ad alia vota licenciam sicut prioris vinculum et ligamen ignoranti concedimus epensas huicinde in lite factas ex rationabilibus causis compensamus ; AAG, A. Cons, C. 3, k. 41r marca 1490 r.;,,matrimonialis Radolina et Dolani. Christi nomine invocato, dicimus laboriosum Albertum de Radolina cum Margaretha de Dolany matrimonium in facie ecclesie confirmasse, ab eaque recedente Annam de Clobya superduxisse et cum ea prolem masculinam et duas femellas genuisse ipsamque Margaretham etiam quidam Johanni Szmyt de Dolany etiam matrimonio invictam esse et adulterasse et similiter masculinam et duas femellas habuisse in detrimentum animarum et scandalum Christi fidelium, et ob hoc Albertum prefatum decernimus ad Margaretham uxorem suam redire debuisse et pro adulterio dignam penitenciam suscipere debere, ipsique Johanii et Anne de Clobya damus licenciam ad alia vota convolandi. Ita tamen quod proles masculina apud viros et femelle apud matres virorum expensis maneant perpresentes ; AAG, A. Cons, C. 3, k. 54r maja 1489 r.;,,divorcii Trzemeschna. Christi nomine invocato per hanc nostram diffinitivam sentenciam dicimus et pronunciamus Johannem Przewodek cum Margaretha de Trzemeschna legittime in facie ecclesie matrimonium contraxisse cum eademque tandem uxore aliquoto tempore ibidem in Trzemeschna cohabitasse et comansisse tandem ispam Margaretham habita dissensione cum eodem viro Przewodek alteri licet nulliter et de facto videlicet Johanni Lissek de Jezyerzani nupsisse et in facie ecclesie illo primo vivente contraxisse et id sibi facere minime licuisse nec licere ac ideo ad redendam et comanendam cum viro suo legittimo Johanne Przewodek cogendam compelendamque fore ac per nos cogi et compelli debere, quam cogimus et comepllimus ipsamque ab prefato Lissek de Jezerzanii divorciamus et separamus prefato Lissek de Jezerzanii 116

117 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku Niezgoda i kłótnia były także przyczynami rozpadu małżeństwa Błażeja, piwowara z Gniezna oraz Małgorzaty. Wedle zaprzysiężonego świadectwa Małgorzaty, które złożyła ona przed konsystorzem gnieźnieńskim, ich małżeństwo w obliczu Kościoła zostało poprzedzone zawarciem zaręczyn per verba de presenti. Po pewnym czasie kłótnia spowodowała odejście Błażeja, który związał się z mieszczanką Barbarą oraz spłodził z nią potomstwo. Wyrok sądu konsystorskiego był jednak nieubłagany. Błażej został potraktowany jako cudzołożnik oraz zmuszony do powrotu do swojej prawowitej małżonki Małgorzaty, jak też zapewnienia opieki swojej córce. Barbarze z kolei pozwolono zawrzeć prawomocne małżeństwo 60. Zawarcie zaręczyn per verba de presenti w późnośredniowiecznych realiach nie było traktowane przez Kościół jako małżeństwo, a raczej jako pewien etap, który należało później umocnić in facie Ecclesie. Świadczy o tym chociażby sprawa między mieszczanką Jadwigą z Pobiedzisk oraz Piotrem z Jerzykowa. Zawarli oni ze sobą zaręczyny, ale nie dopełnili ich w sposób kanoniczny. Wyrok oficjała nakazywał Piotrowi i Jadwidze zawarcie małżeństwa w obliczu Kościoła 61. Zaręczyny zawierane były w formie sponsalia de futuro lub sponsalia de presenti. Decyzja o zawarciu zaręczyn spoczywała w dużej mierze na rodzinie, z tego względu stanowiły one swoisty kontrakt, o mocy którego decydowało składane przez zaręczających się przyrzeczenie. Zawarcie zaręczyn było traktowane jako przeszkoda dla innego małżeństwa. Jednak za obopólną zgodą zaręczyny mogły być rozwiązane, bez względu na złożone przyrzeczenie. Działo się tak bardzo często w przypadku zaręczyn per verba de futuro, które zawierane były zazwyczaj w imieniu małoletnich dzieci. Po osiągnięciu lat sprawnych decydowały one jednak o utrzymaniu zaręczyn bądź ich anulowania 62. Dekretały papieża Grzegorza IX (1234 r.) stwierdzały, że w przypadku zawarcia podwójnych zaręczyn per verba de futuro i per verba de divorciamus et separamus damus eidem Lissek licenciam et facultatem ad alia vota convolandi expensas huicinde compensamus ; AAG, A. Cons, C. 3, k. 42r września 1496 r.;,,matrimonialis Gnezna Blasii et Barbare. Christi nomine invocato per ea que ex testibus et iuratis indicentis Margarethi contra quam vidimus et cognovimus, dicimus et decernimus Blasum braseatorem cum Margaretha per verba de presenti et demum demum in facie ecclesie matrimonium contraxisse et mutuo commansisse et tandem propter certas dissensias et discordias a se recesisse et separatos fuisse ipsum que Blasum temporis successu cum honesta Barbara iterum contraxisse et prolem ex ea suscepisse e cum ea adulterasse sibi que talia facere minime licuisse neque licere et abinde eum ad primam videlicet Margaretham uxorem et legittimam eius redire debere quam eidem in uxorem adiuducamus Barbareque ad alia vota matrimonii damus licenciam convolandi ac prolem femellam ex ea susceptam Blasii expensi tenendi et providendi in expensis et serviis ipsum Blasium eidem Barbare condempnandum hoc sentenia mediante quarum taxacionem nobis imposterum reservamus ; AAG, A. Cons, C. 3, k. 90v stycznia 1492 r.;,,matrimonialis Pobyedziska cum Jurzikowo. Christi nomine invocato et solum Deum pre oculis habentes pro tribunali sedentes in causa honeste Hedvigis mulieris de Pobyedzyska et Petri laici de Jurzikowo occasione matrimonium coram nobis auctoritate ordinaria vertentes et mota per hanc nostram sententiam quam ferimus in his scriptis dicimus, decernimus, pronunciamus et declaramus dictum Petrum cum Hedvigi prefata sponsalia per verba de presenti legittime contraxisse, ipsumque matrimonium confirmare in facie Ecclesie recusasse illicite indebite et inique, sibique talia facere minime licuisse neque licere et ob hoc ipsum Petrum ad confirmandum matrimonium cum eadem Hedviga cogendum, compellendum fore, cogimusque et compellimus ipsum nihilominus eidem Hedvigi in expensis coram nobis factis condempnamus quarum taxacionem nobis imposterum reservamus ; AAG, A. Cons, C.3, k. 70v. 62 Abraham W., Forma zawarcia zaręczyn i małżeństwa w najnowszym ustawodawstwie kościelnym, Gubrynowicz i Syn, Lwów 1913, s

118 Wojciech Zarosa presenti za prawomyślne należało uznawać te drugie 63. Ilustruje to przypadek niejakiej Katarzyny, która stanęła przed konsystorzem z powodu zawarcia podwójnych zaręczyn. Jako sponsalia de futuro zawarła ona je z niejakim Mikołajem ze Strzelna oraz jako sponsalia de presenti z Wojciechem Kowalewiczem z tegoż Strzelna. Zaręczyny z Mikołajem uznano jednak za nieprawomocne, Sprzeciw Katarzyny wobec zaręczyn z Wojciechem Kowalewiczem uznano z kolei za niesłuszny i nakazano im zawarcie małżeństwa w obliczu Kościoła 64. Bywało także, że małżonkowie rozstawali się jeszcze przed zawarciem ślubu in facie ecclesie. Prawo kanoniczne wymagało dopełnienia zaręczyn przed obliczem Kościoła 65. Z tego względu w wyrokach sądów konsystorskich pojawiały się nakazy zawarcia prawowitego związku. Tak było w przypadku Katarzyny z Niestronna, która wbrew danemu przyrzeczeniu odeszła od Grzegorza z Duszna i zawarła zaręczyny z Szymonem z Berlina. Na mocy wyroku konsystorza Katarzyna została zobowiązana do powrotu do prawowitego małżonka, Grzegorza z Duszna. Nakazano im także zawarcie kanonicznego małżeństwa w ciągu 9 dniu 66. Zdarzało się, że odejście małżonka następowało po fizycznym dopełnieniu małżeństwa. Akt seksualny postrzegany był jako dopełnienie małżeństwa, a w konsekwencji decydował o jego ważności 67. Jan ze Słupczy, który zawarł i dopełnił małżeństwo z Katarzyną z Rudy odszedł i związał się następnie przez zaręczyny z Katarzyną z Bałczyna, z którą także współżył. Stojąc na straży nierozerwalności małżeństwa, konsystorz nakazał powrót małżonka do swojej prawowitej żony Katarzyny z Rudy, zaś Katarzyna z Bałczyna otrzymała pozwolenie na zawarcie innego małżeństwa Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie, s luty 1509 r.;,,albertum Cowalyewycz de Strzelno. Christi nomine invocato per hanc nostram sentenciam diffinitivam dicimus, decernimus et pronuntiamus in causa matrimoniali vertente inter honestos Albertum Covalyevycz et Nicolaum oppidanos in Strzelno et Katherinam de Voyvczino per ea que ex fide dignorum testium depositionisque vidimus prefatam Katharinam cum dicto Nicolao per verba de futuro non tamen essentialia prius contraxisse. Et tandem cum Albertum Cowalyewicz per verba de presenti matrimonium contraxisse. Iterumque dictas Katherinam eidem Alberto iniuste contradicere et repugne sibique talia minime licere facere contra Deum et iustitiam. Et ob hoc eadntem Katherinam dicto Alberto adiudicamus ipsam Katherinam cum dicto Alberto ad solemnizandum matrimonium in facie ecclesie pronuntiamus deinde ad commanendam sibi et ipsum maritali affectione pertractandam, cogendam et compelendam et compellendi debere sibique Nicolao ad alia vota convolandi licentiam dantes et concedentes prout damus et concedimus hoc nostra sententia mediante expensas huicinde propter certos respectus compensamus ; AAG, A. Cons, C.3, k.161v-162r. 65 Abraham W., Forma zawarcia, s stycznia 1492 r.;,,matrimonialis Duschno cum Nyestronno. Christi nomine invocato pro tribunali sedentes Deum solum pre occulis habentes per hanc nostram sentenciam diffinitivam sentenciam quam ferimus in his scriptis dicimus, decernimus et pronunciamus Catherninam mulierem de Nyesthronno primum contraxisse matrimonium cum Gregorio de Duschno postea nulliter et de facto cum Simone laico de Berlin sponsalia contraxisse et propterea dicta sponsalia viribus non subsistere nullusque roboris esse vel momenti eique Cathernie talia facere non licuisse neque licere et ob hoc ipsam prefato Gregorio adiudicandam fore adiudicarique debere ac adiudicamus, necnon ad mutuam cohabitacionem secum ac ad solemnizadum infra novem dies prefatum matrimonium ipsos coniuges compellimus et cogimus prefato Simoni ad alia vota convolandi licienciam concedimus expensas huic inde lite factis ex certis respectibus compensamus ; AAG, A. Cons, C.3, k. 69v. 67 Michalski M., Coitus, s stycznia 1512 r.; Christi nomine invocato in causa matrimoniali inter Johannem de Slupcza et Katherinam de Ruda et Katherinam de Balczino dicimus, decernimus et pronuntiamus eundem Johannem cum dicta Katherina de Ruda in facie ecclesie matrimonium consumasse et se invicem carnaliter cognovisset 118

119 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku 5. Zakończenie Obraz małżeństwa, który wyłania się z wyroków sądów kościelnych jest na pierwszy rzut oka monotonny, nieciekawy, pełen suchych formuł prawnych, które zdają się niewiele sugerować na temat relacji między małżonkami. Gdy przyjrzymy się jednak głębiej, jesteśmy w stanie w gąszczu orzeczeń, rozstrzygnięć, rozsądzeń dostrzec na tej płaszczyźnie człowieka wraz z całym wachlarzem towarzyszących mu perypetii małżeńskich. Jednocześnie obraz ten jest niezwykle jednostronny, ukazuje bowiem w całej rozciągłości negatywne strony małżeństwa: kłótnię, konflikt, niewierność, zdradę, wiarołomstwo, porzucenie rodziny, odejścia i niechęć wobec powrotów. Powtórzmy jednak wyraźnie: księgi sądowe ukazują pewien margines, nie były to więc zachowania typowe dla ogółu społeczeństwa. Nierozstrzygnięte w zasadzie pozostanie pytanie o motywacje uczuciowe naszych bohaterów w wyborze dróg życiowych. Czy szlachcianka Katarzyna Rudnicka porzuciła męża ze względu na uczucia do innego mężczyzny? Czy procesy o bigamię wśród ludności chłopskiej mogą świadczyć o ich, powiedzielibyśmy dziś przelotnych związkach? Powyższe pytania niestety na razie bez odpowiedzi egzemplifikują specyfikę źródeł kościelnych w badaniu późnośredniowiecznych praktyk małżeńskich. Literatura Abraham W., Forma zawarcia zaręczyn i małżeństwa w najnowszym ustawodawstwie kościelnym, Gubrynowicz i Syn, Lwów Abraham W., Zawarcie małżeństwa w pierwotnym prawie polskim, Towarzystwo Naukowe, Lwów Abramczyk W., Rozwój kompetencji sądów kościelnych do 1234 roku, Studia Płockie, t. 2, (1974), s Barciak A., Iwańczak W. (red.), Piśmiennictwo Czech i Polski w średniowieczu i epoce nowożytnej, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice wczesnej Barciak A. (red.), Kultura prawna w Europie Środkowej, Instytut Górnośląski, Katowice Barciak A. (red.), Postęp i zacofanie w kulturze Europy Środkowej, Studio Noa, Katowice-Zabrze Barczyńska M., Summa de matrimonio mistrza Vacarius ( ), Almanach Historyczny, t. 19, (2017), s Baron A., Pietras H. (oprac.), Dokumenty soborów powszechnych, t. 2, Wydawnictwo WAM, Kraków ipsam quoque Katherinam de Ruda ab eo recepisse postea vero dictum Johannem ad alia vota convolasse cum alia Katherina de Balczino per verba de presenti contraxisse carnali copula subsenta sibi que talia facere minime licuisisse. Et ob hoc ipsam Katherinam de Balczino et prefatum Johannem matrimonium decernimus esse nullum. Et ideo ipsum Johannem ad primam uxorem redire mandamus. Eademque Katherinam de Balczino ad alia vota licentia damus, convolandum hac nostra sententia mediante ; AAG, A. Cons, C.3, k. 194r. 119

120 Wojciech Zarosa Biniaś-Szkopek M., Kobiety, mężczyźni i małżeństwo w najstarszych księgach konsystorskich poznańskich [w:] Popiołek B., Chłosta-Sikorska A., Gadocha M. (red.), Kobieta i mężczyzna. Jedna przestrzeń dwa światy, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2015, s Błaszczyk I., Jundził J. (red.), Domus et Familia. Ideały i realia życia rodzinnego, Wydawnictwo Wers, Bydgoszcz Bogucka M., Gorsza płeć. Kobieta w dziejach Europy od antyku po wiek XXI, Wydawnictwo Trio, Warszawa Bracha K., Casus pulchri de vitandis erroribus conscientiae purae. Orzeczenia kazuistyczne kanonistów i teologów krakowskich z XV w., Wydawnictwo DiG, Warszawa Bracha K., Nauczanie kaznodziejskie w Polsce późnego średniowiecza. Sermones dominicales et festivales z tzw. kolekcji Piotra z Miłosławia, Wydawnictwo Akademii Świętokrzyskiej, Kielce Brzeziński W., Historii małżeńskich kilka z piętnastowiecznych wielkopolskich kościelnych akt sądowych [w:] Błaszczyk I., Jundził J. (red.), Domus et Familia. Ideały i realia życia rodzinnego, Wydawnictwo Wers, Bydgoszcz 2000, s Burdzy D., Perypetie małżeńskie mieszczan sandomierskich w XVI wieku [w:] Popiołek B., Chłosta-Sikorska A., Gadocha M. (red.), Kobieta i mężczyzna. Jedna przestrzeń dwa światy, Wydawnic DiG, Warszawa 2015, s Bylina S., Chrystianizacja wsi polskiej u schyłku średniowiecza, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, Warszawa Bylina S., Spowiedź jako instrument katechezy i nauki współżycia społecznego w Polsce późnego średniowiecza [w:] Kuczyński S. K., Społeczeństwo Polski średniowiecznej, t. V, Wydawnictwo DiG, Warszawa 1992, s Delimata M., [ ] ipsam idem dx tenerrime et omni affectu diligebat, czyli o węzłach małżeńskich w polskim średniowieczu (wybrane przykłady) [w:] Karpiński A., Opaliński E., Wiślicz T. (red.), Gospodarka, społeczeństwo, kultura w dziejach nowożytnych. Studia ofiarowane Pani Profesor Marii Boguckiej, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2010, s Delimata M., Małżeństwo oraz jego cele w opinii zachodnich Ojców Kościoła, Poznańskie Studia Teologiczne, t. 22, (2008), s Delimata M., Mulieres suspectae przypadki niewiernych żon w aktach sądów kościelnych, Acta Universitatis Wratislaviensis, t. 177, (2008), s Delimata M., Wiarołomni mężowie przed polskimi sądami kościelnymi, Nasza Przeszłość, t. 104, (2005), s Dębiński A., Wójcik M. (red.), Wokół małżeństwa w prawie rzymskim. Henrico Insandowski ( ) in memoriam, Wydawnictwo Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin Duby G., Rycerz kobieta i ksiądz. Małżeństwo w feudalnej Francji, przeł. Geremek H., Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa Dyjakowska M. H., Publiusz Owidiusz Nazo wobec przestępstw obyczajowych w epoce Augusta [w:] Kuryłowicz M. (red.), Crimina et mores. Prawo karne i obyczaje w starożytnym Rzymie, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2001, s Gałuszka T., Graff T., Ryś G. (red.), Ecclesia semper reformanda. Kryzys i reformy średniowiecznego Kościoła, Towarzystwo Naukowe Societas Vistulana, Kraków

121 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku Gawlas S., Gołąbek K., Janicki M. A., Michałowski R., Piber-Zbieranowska M., Węcowski P. (red.), Ecclesia, regnum, fontes. Studia z dziejów średniowiecza, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2015, s Gąsiorowski A. (red.), Kobieta w kulturze średniowiecznej Europy. Prace ofiarowane Profesor Alicji Karłowskiej-Kamzowej, Poznań Gąsiorowski A., Skierksa I., Oficjalaty okręgowe w późnośredniowiecznej archidiecezji gnieźnieńskiej, Czasopismo Prawno-Historyczne, t. 47, z. 1-2, (1995) s Gąsiorowski A., Skierska I., Średniowieczni oficjałowie gnieźnieńscy, Roczniki Historyczne, R. 61, (1995), s Geremek B. (red.), Kultura Polski średniowiecznej XIV-XV w., Wydawnictwo Naukowe Semper, Warszawa Gołdyn P., Ukamieniowanie i rozszarpanie w polskiej wczesnośredniowiecznej praktyce karnej, Czasopismo Prawno-Historyczne, t. 58, z. 2, (2006), s Góralski W., Statuty synodalne legata Jakuba z Leodium, Prawo Kanoniczne, t. 27, nr 3-4, (1984), s Hemperek P., Sprawy małżeńskie w oficjalacie okręgowym w Lublinie w XV w., Roczniki Teologiczno-Kanoniczne, R. 17, z. 5, (1970), s Heyzman U. (wyd.) Statuta Nankeri episcopi Cracoviensis [w:] Starodawne Prawa Polskiego Pomniki, t. IV, Wydawnictwo Komisji Historycznej Polskiej Akademii Umiejętności, Kraków Jedlicki M. Z. (przeł.), Ożóg K., (oprac.), Kronika Thietmara, Wydawnictwo Universitas, Kraków Jóźwiak S., Uwagi św. Augustyna o małżeństwie i rodzinie rzymskiej [w:] Dębiński A., Wójcik M. (red.), Wokół małżeństwa w prawie rzymskim. Henrico Insandowski ( ) in memoriam, Wydawnictwo Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 2007, s Justyniarska-Chojak K., Konarska-Zimnicka S. (red.) Per mulierem. Kobieta w dawnej Polsce w średniowieczu i w dobie staropolskiej, Wydawnictwo DiG, Warszawa Karpiński A., Opaliński E., Wiślicz T. (red.), Gospodarka, społeczeństwo, kultura w dziejach nowożytnych. Studia ofiarowane Pani Profesor Marii Boguckiej, Wydawnictwo DiG, Warszawa Knapek E., Akta oficjalatu i wikariatu generalnego krakowskiego do połowy XVI wieku, Wydawnictwo Polskiej Akademii Umiejętności, Kraków Knoch W., Lengeling E. J., Pásztor E., Weimar P i inni, Ehe [w:] Lexikon des Mittelalters, t. III, Monachium-Zurych 1986, s Koczerska M., Rodzina szlachecka w Polsce późnego średniowiecza, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Koczerska M., Zawarcie małżeństwa wśród szlachty w Polsce późnego średniowiecza, Przegląd Historyczny, t. 66, nr 1, (1975), s Krafl P. (red.), Sacri cannones servanti sunt. Ius cannonicum et status ecclesie seaculis XIII-XV, Historický Ústav Akademie věd České Republiky, Praga

122 Wojciech Zarosa Krawiec A., Problematyka małżeńska w średniowiecznym ustawodawstwie synodalnym Kościoła polskiego [w:] Kaczmarek K., Nikodem J. (red.), Docendo discimus. Studia historyczne ofiarowane Profesorowi Zbigniewowi Wielguszowi w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, Instytut Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza, Poznań 2000, s Krawiec A., Seksualność w średniowiecznej Polsce, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2000, s Książkiewicz A., Sprawy małżeńskie w konsystorzu lwowskim w późnym średniowieczu, Nasza Przeszłość, t. 109, (2008), s Kuryłowicz M. (red.), Crimina et mores. Prawo karne i obyczaje w starożytnym Rzymie, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin Kuryłowicz M., Prawo i obyczaje w starożytnym Rzymie, Lubelskie Wydawnictwa Prawnicze, Lublin London-Reynolds P., Marriage in the Western Church: The Christianization of Marriage During the Patristic and Early Medieval Periods, Brill, Lejda Michalski M., Coitus albo consensus, czyli co stanowi o ważności małżeństwa. Relacja z pewnej dyskusji z XII-XIII wieku [w:] Strzelczyk J., Dobosz J. (red.), Nihil supefluum esse. Prace z dziejów średniowiecza ofiarowane profesor Jadwidze Krzyżaniakowej, Instytut Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza, Poznań 2000, s Modzelewski K., Barbarzyńska Europa, Wydawnictwo Iskry, Warszawa Nodl M., Clandestinum matrimonium [w:] Rutkowska G., Gąsiorowski A. (red.), Memoria viva. Studia historyczne poświęcone pamięci Izabeli Skierskiej, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, Warszawa-Poznań 2015, s Nowak Z.H., Radzimiński A. (red.), Kobieta i rodzina w średniowieczu i na progu czasów nowożytnych, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Toruń Ożóg K., Małżeństwo w polskim ustawodawstwie synodalnym wieków średnich, Colloquia Medievalia Pragensia, t. 14, (2014), s Ożóg K., Prawo kościelne w Polsce w XIII-XV wieku [w:] Krafl P. (red.), Sacri cannones servanti sunt. Ius cannonicum et status ecclesie seaculis XIII-XV, Historický Ústav Akademie věd České Republiky, Praga 2008, s Popiołek B., Chłosta-Sikorska A., Gadocha M. (red.), Kobieta i mężczyzna. Jedna przestrzeń dwa światy, Wydawnictwo DiG, Warszawa Rutkowska G., Gąsiorowski A. (red.), Memoria viva. Studia historyczne poświęcone pamięci Izabeli Skierskiej, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, Warszawa-Poznań Skierska I., Konsystorz gnieźnieński [w:] Strzelczyk J., Górny J. (red.), 1000 lat Archidiecezji Gnieźnieńskiej, Wydawnictwo Gaudentium, Gniezno 2000, s Skierska I., Rozwiązanie małżeństwa w Polsce późnego średniowiecza w świetle praktyki sądów kościelnych, Colloquia Medievalia Pragensia, t. 14, (2014), s Skierska I., Źródła do badania praktyk religijnych w średniowiecznej Polsce: akta sądów kościelnych i kapituł, Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne, t. 87, (2007), s Sokala A., Gajda E. (red.), Honeste vivere. Księga pamiątkowa Władysława Bojarskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń

123 Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku Starowieyski M., Kobieta w starożytności chrześcijańskiej [w:] Gąsiorowski A. (red.), Kobieta w kulturze średniowiecznej Europy. Prace ofiarowane Profesor Alicji Karłowskiej-Kamzowej, Poznań 1999, s Strzelczyk J., Dobosz J. (red.), Nihil supefluum esse. Prace z dziejów średniowiecza ofiarowane profesor Jadwidze Krzyżaniakowej, Instytut Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza, Poznań Strzelczyk J., Górny J. (red.), 1000 lat Archidiecezji Gnieźnieńskiej, Gniezno Subera I., Synody prowincjonalne arcybiskupów gnieźnieńskich, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa Swoboda A., Bonum sacramenti w nauce św. Augustyna o małżeństwie, Poznańskie Studia Teologiczne, t. 22, (2008), s Szymczakowa A., Obrazki z życia małżeńskiego (i nie tylko) w Polsce centralnej w średniowieczu [w:] Wojciechowska B., Kowalski W. (red.), Rycerze, wędrowcy, kacerze. Studia z historii średniowiecznej i wczesnonowożytnej Europy Środkowej, Wydawnictwo Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce 2015, s Truściński Ł., Kobieta w obliczu sądu w późnośredniowiecznym Krakowie sprawy karne [w:] Justyniarska-Chojak K., Konarska-Zimnicka S., Per mulierem. Kobieta w dawnej Polsce w średniowieczu i w dobie staropolskiej, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2012, s Uruszczak W., Ustawodawstwo synodów Kościoła katolickiego w Polsce w XIII i XIV wieku, Czasopismo Prawno-Historyczne, t. 51, z. 1-2, (1999), s Wiesiołowski J., Kultura i obyczaje kręgu wiejskiego [w:] Geremek B. (red.), Kultura Polski średniowiecznej XIV-XV w., Wydawnictwo Naukowe Semper, Warszawa 1997, s Wojciechowska B., Divortium późnośredniowieczne przypadki z konsystorza gnieźnieńskiego [w:] Gawlas S., Gołąbek K., Janicki M. A., Michałowski R., Piber-Zbieranowska M., Węcowski P. (red.), Ecclesia, regnum, fontes. Studia z dziejów średniowiecza, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2015, s Wojciechowska B., Księgi konsystorza gnieźnieńskiego i praskiego. Formularz i kategorie spraw [w:] Barciak A., Iwańczak W. (red.), Piśmiennictwo Czech i Polski w średniowieczu i wczesnej epoce nowożytnej, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2006, s Wojciechowska B., Kowalski W. (red.), Rycerze, wędrowcy, kacerze. Studia z historii średniowiecznej i wczesnonowożytnej Europy Środkowej, Wydawnictwo Uniwersytetu Jana Kochanowskiego Kielce Wojciechowska B., Małżeństwo w ustawodawstwie synodalnym Kościoła polskiego w późnym średniowieczu, Czasopismo Prawno-Historyczne, t. 67, z. 1, (2015), s Wojciechowska B., Proles fides sacramentum. Małżeństwo w prawie kanonicznym [w:] Popiołek B., Chłosta-Sikorska A., Gadocha M. (red.), Kobieta i mężczyzna. Jedna przestrzeń dwa światy, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2015, s Wojciechowska B., Raptus puellae jako przeszkoda małżeńska w Dekrecie Gracjana, Saeculum Christianum, t. 23, (2016), s Wojciechowska B., Średniowieczne ustawodawstwo synodalne w Polsce wobec norm Kościoła powszechnego [w:] Barciak A. (red.), Postęp i zacofanie w kulturze Europy Środkowej, Studio Noa, Katowice-Zabrze 2015, s

124 Wojciech Zarosa Wojciechowska B., Zaślubiny w Polsce średniowiecznej, Saeculum Christianum, t. 24, (2017), s Wójcik W., Prawo małżeńskie w praktyce oficjalatu okręgowego w Sandomierzu, Roczniki Teologiczno-Kanoniczne, R. 9, z. 3, (1962), s Wójcik W., Uprawnienia oficjałów okręgowych w Sandomierzu w sprawach małżeńskich, Roczniki Teologiczno-Kanoniczne, R. 9, z. 1, (1962), s Zabłocki J., Zgoda małżeńska w prawie rzymskim [w:] Sokala A., Gajda E. (red.), Honeste vivere. Księga pamiątkowa Władysława Bojarskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2001, s Zaremska H., Banici w średniowiecznej Europie, Semper, Warszawa Zieliński J., Legacja Piotra z Kapui do Czech i Polski w r. 1197, Collectanea Theologica, t. 28, nr 3-4, (1957), s Zygner L., Kobieta-czarownica w świetle ksiąg konsystorskich z XV i początku XVI w. [w:] Nowak Z.H., Radzimiński A. (red.), Kobieta i rodzina w średniowieczu i na progu czasów nowożytnych, Wydawnictwo Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Toruń 1998, s Zygner L., Późnośredniowieczne synody narzędziem reformy Kościoła [w:] Gałuszka T., Graff T., Ryś G. (red.), Ecclesia semper reformanda. Kryzys i reformy średniowiecznego Kościoła, Towarzystwo Naukowe Societas Vistulana, Kraków 2013, s Zygner L., Synody diecezjalne metropolii gnieźnieńskiej na przełomie XIV-XV wieku (Gniezno- Kraków-Płock-Poznań-Włocławek) [w:] Barciak A. (red.), Kultura prawna w Europie Środkowej, Instytut Górnośląski, Katowice 2006, s Małżeństwo i relacje między małżonkami w świetle wyroków gnieźnieńskiego sądu konsystorskiego z przełomu XV i XVI wieku Streszczenie: Artykuł niniejszy ma na celu ukazanie wybranych spraw małżeńskich, które rozpatrywał gnieźnieński sąd konsystorski na przełomie XV i XVI wieku. Głównym źródłem, na którym oparto rozważania była Gnieźnieńska Księga Wyroków z lat Do najliczniejszej kategorii sporów i konfliktów między małżonkami dochodziło na tle dopuszczenia się cudzołóstwa, zawarcia bigamicznego związku, odejścia, opuszczenia małżonka, czy też niedopełnienia wymaganych przez Kościół i prawo kanoniczne czynności małżeńskich. Słowa kluczowe: średniowiecze, małżeństwo, konsystorz gnieźnieński, prawo kanoniczne. 124

125 Aneta Krasińska 1 Miłość małżeńska na łamach Bluszcza w latach Wprowadzenie Samuel La Mert, autor popularnego poradnika Nauka życia, którego polski przekład ukazał się w 1850 roku, tak zachwalał stan małżeński: Małżeństwo jest to najdoskonalszy obraz towarzyskiego wspólnictwa. Ułatwia ono przystęp do wszystkich rozkoszy ziemskich i jest dla człowieka portem bezpiecznym, do którego w każdym zdarzeniu schronić się może. Stan małżeński rodzi w ludziach szczęśliwość, szczęście domowe, ukontentowanie, zgodność, radość, rozkosz, cnotę, szacunek, nadzieję, miłość 2. Jest to obraz jednoznacznie pozytywny. Małżeństwo daje obojgu partnerom możliwość zaznania prawdziwego, rajskiego nieomal, szczęścia: zapewnia im rozkosz i bezpieczeństwo. Wydaje się, że z dobrodziejstw małżeństwa kobieta i mężczyzna korzystają tu w równym stopniu. Takie ujęcie zagadnienia relacji małżeńskich w XIX wieku jednak nie dominowało. Między społecznym usytuowaniem kobiety i mężczyzny zaznaczały się duże różnice. W XIX wieku było oczywiste, że celem każdej kobiety powinno być wyjście za mąż i urodzenie dzieci. Mężczyzna powinien był się realizować nie tylko w małżeństwie. Moment zaślubin uważano za jeden z ważniejszych (obok narodzin i śmierci) momentów w życiu człowieka. Odtąd mąż i żona, ślubując sobie przede wszystkim miłość, wspólnie mieli iść przez życie w zdrowiu i chorobie, nie opuszczając siebie aż do śmierci. Jest to parafraza z przysięgi małżeńskiej wypowiadanej do dzisiaj podczas ślubu w kościołach chrześcijańskich, który łączy kobietę i mężczyznę świętym węzłem małżeńskim. W Katechizmie Kościoła Katolickiego cały artykuł siódmy odnosi się właśnie do sakramentu małżeństwa. Zaznaczono w nim, że ów sakrament pochodzi o Boga i jest opisany w Piśmie Świętym 3. Ksiądz Wojciech Góralski w publikacji Sakrament małżeństwa w Katechizmie Kościoła Katolickiego zauważa, że Małżeństwo nie jest instytucją czysto ludzką, choć na przestrzeni stuleci mogło ulegać licznym zmianom w różnych kulturach, strukturach społecznych i postawach duchowych. Owa różnorodność nie pozbawiła małżeństwa jego cech wspólnych i trwałych, niezależnie od kontekstu historycznego 4. Jest to potwierdzenie słów z Pisma Świętego, które mówi nam, że małżeństwo pochodzi od Boga. W Katechizmie Kościoła Katolickiego ważnym punktem jest także zgoda małżeńska, która wyraża się przez dobrowolną zgodę na zawarcie tego 1 a.krasinska91@gmail.com, Instytut Filologii Polskiej, Wydział Filologiczny, Uniwersytet w Białymstoku. 2 La Mert S., Nauka życia, czyli jak i dlaczego żyć trzeba. Dziełko zawierające praktyczne uwagi o zdrowiu, diecie i długim życiu oraz wyjątki z teorii popularnych Libiga o życiu, zdrowiu i chorobach. Ozdobione figurami anatomicznymi, Warszawa 1850, s Zob. dostęp: r. 4 Góralczyk W., Sakrament małżeństwa w Katechizmie Kościoła Katolickiego, IUS Matrimoniale 1 (67) 1996, s

126 Aneta Krasińska sakramentu 5. Małżeństwo jest więc połączeniem dwóch ciał w jedno. Miłość ta wymaga nierozerwalności i wierności, która obejmuje całe życie. W praktyce było to (i jest) zadanie niezwykle trudne i złożone, uwikłane w realia prawne, społeczne, obyczajowe i ekonomiczne. 2. Strona prawna Do XIX wieku w Polsce funkcjonowanie rodziny regulowało prawo kościelne. Sukcesywnie instytucja rodziny zaczęła być poddawana cywilnym regulacjom prawnym 6. Kodeks Napoleona (we Francji od 1804), zaprowadzony w Księstwie Warszawskim i utrzymany w Królestwie Polskim, dawał mężczyznom pełnię praw publicznych i prywatnych. W rodzinie władza należała do męża, to on zapewniał żonie opiekę, a jej obowiązkiem było posłuszeństwo (co zawarte było w treści przysięgi małżeńskiej). Autorytet męża był tak ogromny, że miał on pełną władzę prawną oraz majątkową nad żoną. Mężczyzna we wszystkich sprawach reprezentował żonę i dzieci, przez co kobieta została prawie całkowicie ubezwłasnowolniona 7. W 1810 roku kodeks cywilny został uzupełniony o kodeks karny, który przewidywał surowe kary dla cudzołożnic, natomiast kary dla niewiernych mężczyzn były bardzo łagodne. Prawo małżeńskie (oparte na Kodeksie cywilnym Królestwa Polskiego z 1825 roku), które zaczęło obowiązywać od 1836 roku w dalszym ciągu ograniczało prawa kobiet. Publicznie rozprawiano wiele o konieczności zmian w tej kwestii, jednak wciąż utrzymywało się przeświadczenie, że kobieta całkowicie zależna od mężczyzny powinna zajmować się domem i jest to jej najważniejszy obowiązek 8. Wiele mówi granica wieku dla kobiety i mężczyzny, jaka uprawniała do zawarcia małżeństwa. Prawo Pruskie z 1873 roku ustanowiło dolną granicę zawarcia małżeństwa dla mężczyzn i było to 21 lat, natomiast dla kobiet 16 lat. Ze statystyk wynika, że mężczyźni brali ślub średnio w wieku 30 lat, natomiast kobiety przed 20 rokiem życia 9. Żona była więc na ogół znacznie młodsza od męża, co od razu definiowało jej pozycję jako osoby słabszej, zależnej, bez prawa głosu. Warto jeszcze przytoczyć rok 1863, gdzie podczas powstania styczniowego kobiety 10 chciały uczestniczyć w walkach, chociaż Rząd Narodowy wydał 10 marca 5 Zob. dostęp: r. 6 Zasadniczym przepisami, które obowiązywały w XIX wieku było Pruskie Powszechne Prawo Krajowe czy Kodeks Napoleona, zob. Żyromski M., Dziewiętnastowieczna rodzina polska, Roczniki Socjologii Rodziny XII UAM, Poznań 2000, s Zob. Kasabuła T., Pozycja społeczna kobiety na ziemiach polskich w XIX wieku. Zarys problematyki, s [w:] Ozorowski E., Horodeński R. Cz. (red.), Kobieta, Etyka, Ekonomia, Białystok Zob. Bednarz-Grzybek R., Emancypantka i patriotka. Wizerunek kobiety przełomu XIX i XX wieku w czasopismach Królestwa Polskiego, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2010, s Zob. Żyromski M., Tamże, s Więcej na temat zaangażowania kobiet w powstanie styczniowe i po jego zakończeniu: Bruchnalska M., Ciche bohaterki. Udział kobiet w powstaniu styczniowym, Miejsce Piastowe 1933; Caban W., Kobiety i powstanie styczniowe [w:] Kobieta i świat polityki. Polska na tle porównawczym w XIX i początkach XX wieku, Żarnowska A., Szwarc A. (red.), Warszawa 1994, s ; Postawy i aktywność kobiet w czasie powstania styczniowego , Kulak T., Dufrat J., Piotrowska Marchewa M. (red.), Wrocław 2013; Sierakowska K., Wpływ powstania styczniowego na zakres patriotycznych obowiązków kobiet, Rocznik Antropologii Historii 2014, rok IV, nr 2(7), s ; Załęczny J., Powstanie Styczniowe wojną kobiecą, Niepodległość i Pamięć 20/1-2 (41-42), 2013, s

127 Miłość małżeńska na łamach Bluszcza w latach zakaz przyjmowania kobiet do oddziałów powstańczych 11. Pełniły one funkcje pomocnicze, organizowały punkty przerzutu na Węgry oraz zaopatrywały powstańców w pieniądze, czy też fałszywe dokumenty. Jednak w większości były one anonimowe i tylko o nielicznych kobietach można znaleźć obszerniejsze relacje lub wzmianki 12. Wiele kobiet szło z mężami na Syberię. Były to patriotki, które gotowe były zginąć za Ojczyznę. Te, które zostały, były zmuszone przejąć męskie obowiązki, ponieważ bardzo wielu mężczyzn zginęło w walkach narodowowyzwoleńczych. Na nich też spoczywał obowiązek wychowywania dzieci i zapewnieniu im podstaw bytu, co wcześniej należało do ich mężów Emancypacja jako szansa i zagrożenie W XIX wieku rozwijający się w Europie i Stanach Zjednoczonych ruch emancypacji kobiet 14 zmuszał do zmiany w relacjach między płciami, a przede wszystkim wprowadził ten temat do debaty publicznej. Na ziemiach polskich kwestię tę również podnoszono. Liderem wśród pism kobiecych był Bluszcz, wydawany w latach Rozprowadzano go we wszystkich zaborach, przez co miał wysoki nakład. Założycielem i długoletnim wydawcą Bluszcza był Michał Glücksberg ( ), polski księgarz żydowskiego pochodzenia 16. Głównym założeniem czasopisma było uświadomienie kobiet o ich znaczącej roli w społeczeństwie, ale prowadzone w tonie bardzo umiarkowanym. Przez pierwsze lata kładziono nacisk na przygotowanie czytelniczek do nowej sytuacji związanej z reformą uwłaszczeniową, która naruszyła stan posiadania rodzin szlacheckich oraz z industrializacją, powodującą nasiloną migrację ze wsi do miast. Na łamach pisma promowano tradycyjny model kobiety-polki, zawsze religijnej, oddanej mężowi, wyróżniającej się skromnością i pokorą, ale uwzględniano w nim pewne znaczące modyfikacje, które wynikały ze zmieniających się warunków życia, głębokich procesów społecznych, wpływów kulturowych 17. Celem artykułu jest ukazanie, w jaki sposób opiniotwórcze czasopismo Bluszcz przedstawiało relacje damsko-męskie w okresie, kiedy jego redaktorką naczelną była 11 Zob. Złotorzycka M., O kobietach żołnierzach w powstaniu styczniowym, PZWS, Warszawa 1972, s Zob. ibidem, s Zob. Chyra-Rolicz Z., Kobiety w powstaniu styczniowym [w:] Machnicka V. (red.), Powstanie styczniowe z różnych stron widziane, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach, Siedlce 2006, s Emancypacja kobiet - ruch społeczny ; walka kobiet o uzyskanie równych z mężczyznami praw politycznych, społecznych i ekonomicznych; zapoczątkowany w Stanach Zjednoczonych i W. Brytanii w I poł. XIX w.; początkowo walczono o zmianę ustawodawstwa cywilnego; w następnych latach rozszerzono walkę o prawa obywatelskie; w 1893 kobiety otrzymały prawo wyborcze w Nowej Zelandii, a od 1902 do 1908 w Finlandii i Norwegii; w W. Brytanii rozwinął się ruch sufrażystek; po zakończeniu I wojny świat. kobiety otrzymały prawa wyborcze w W. Brytania, Polska, Niemcy, 1920 USA, zob. Słownik historii powszechnej, _emancypacja_kobiet.html. 15 Zob. Bednarz-Grzybek R., Tamże, s Zob. hasło: Glücksberg Michał [w:] Treichel I. (red.), Słownik pracowników książki polskiej, Wydawnictwo SBP, Warszawa-Łódź 1972, s Zob. R. Bednarz-Grzybek, Kwestia kobieca. Rodzina wychowanie - edukacja, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2016, s

128 Aneta Krasińska Maria Ilnicka 18 ( ), a więc w latach, kiedy kwestie emancypacyjne i dążenia kobiet do wyzwolenia stanęły na porządku dziennym, naruszając tradycyjny układ ról społecznych. Ilnicka, wychowana na ideach głoszonych przez Klementynę Tańską-Hoffmanową, orędowniczkę oświaty dla kobiet, propagowała na łamach swego pisma idee umiarkowanej emancypacji. Już pierwszy artykuł redaktorki naczelnej Do czytelniczek wskazywał główny kierunek jej myślenia o kwestii kobiecej. Ilnicka podkreśla w nim, że czasopismo jest skierowane do kobiet, które na pierwszym miejscu stawiają rodzinę i to ona będzie hasłem przewodnim Bluszcza : Dlatego też wszystkie zagadnienia niewieściego żywota, wszystkie te ciche a ważne kwestie moralności rodzinnej, które razem wzięte stanowią zacność i szczęście kobiety, znajdzie ona poruszone w piśmie naszym, którego dział literacki i to, co w ogólności jest przedmiotem sztuki, redakcja Bluszcza będzie usiłowała robić koniecznym swego pierwszego zadania dopełnieniem ( ) Z takim zapasem redakcja Bluszcza występuje do kobiety naszej, a słowem, które jej i sobie na święte hasło obiera, jest rodzina 19. Ilnicka wspierała więc emancypację kobiet pod warunkiem, że nie zagrozi ona rodzinie, a wręcz przeciwnie będzie służyła jej umocnieniu. Troska o trwałość rodziny stanowiła niezmienny wyróżnik linii programowej Bluszcza. Ten obowiązek spoczywał zaś przede wszystkim na kobiecie, gdyż jak pisała Ilnicka w artykule z 1882 roku pojęcie rodziny i stanowiska kobiety w rodzinie, jej znaczenia w społeczeństwie, ważności jej pracy w dorobku ogólnym nigdy zmianie nie uległo 20. Ilnicka na łamach czasopisma wspierała dążenia kobiet wykraczające poza tradycyjny model kobiety jako strażniczki ogniska domowego, nie odmawiała im m.in. prawa do zarobkowania, jednak pilnowała, by działania emancypacyjne nie poszły za daleko i by samorealizacja nie stała się celem kobiet 21. Kobiecie nie wolno było myśleć, że małżeństwo i rodzina ją ogranicza albo że istnieje dla niej szczęście poza małżeństwem i rodzicielstwem. 4. Małżeństwo i rodzina w Bluszczu Na łamach Bluszcza pojawiało się bardzo wiele artykułów dotykających kwestii małżeństwa i rodziny. Jak więc postrzegano instytucję małżeństwa? Jaki jego model propagowano w periodyku? W pierwszej połowie XIX w. relacje damsko-męskie ujmowano w sztywne ramy obyczajowe. Młode panny, nie miały realnego wpływu na dobór małżonka, co wiązało się z kwestiami ekonomicznymi i społecznymi. Bez względu na warstwę społeczną, małżeństwa były kojarzone przez rodziców, którzy zamożnych kandydatów na zięcia szukali w obrębie swojej sfery. Mężczyźni mieli dużo większą swobodę w poznawaniu 18 Maria Ilnicka ( ) - polska poetka, pisarka, tłumacz, redaktorka naczelna Bluszcza w latach W latach prowadziła w Warszawie salon literacki. Zwolenniczka umiarkowanej emancypacji kobiet i programu pracy organicznej. Zob. Literatura polska: przewodnik encyklopedyczny. T. 1: A M. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1984, s Zob. Ilnicka M., Do czytelniczek, Bluszcz, nr 1 (1865), s Taż, Nić tradycyi, Entuzjastka żona, Bluszcz, nr 12 (1882), s Taż, Ciężkie czasy III. Praca kobiet, Bluszcz, nr 47 (1886), s

129 Miłość małżeńska na łamach Bluszcza w latach partnerek życiowych, od nich też zależało, czy zechcą kontynuować dalszą znajomość 22. Bluszcz propagował małżeństwa zawierane z miłości oraz generalnie wyraźnie rysował się w nim motyw miłości małżeńskiej. Miało to związek ze zmieniającą się pozycją i rolą kobiety w społeczeństwie, a także z osłabieniem podstaw ekonomicznych społeczeństwa polskiego. Połowa wieku XIX to też czas, kiedy problematyka uczuć stała się bardzo rozwinięta, a człowiek przedstawiany był jako istota czująca, przeżywająca, wewnętrznie złożona. Poradniki i czasopisma podkreślały zagrożenia wynikające z zawarcia ślubu bez miłości. Propagowały wzajemne oddanie współmałżonków, wierność, wspólne wychowywanie potomstwa 23. Eksponowanie miłości miało związek ze zmianą kulturową, nowym modelem antropologicznym, w którym dowartościowano jednostkową emocjonalność, uczuciowość, co widać było m.in. w literaturze romantycznej. Ważna rola rodziny wynikała również sytuacji społeczeństwa pozostającego pod obcą, zaborczą władzą. Od trwałości rodziny zależało, czy przetrwa polska wspólnota narodowa. Zadaniem małżonków było wspólne tworzenie wartości, a ich spoiwem łączącym miała być miłość. Na kartach czasopisma podkreślano, że praca kobiet nie jest gorsza od pracy mężczyzn. Dążono do równouprawnienia małżonków i odwoływano się do czasów starożytnych, by pokazać uniwersalność tych założeń: Ważność pracy kobiety w rodzinie uznawaną była od wieków; o prawo jej do światła upominał się Plutarch, Arystoteles żądał równouprawnienia małżonków, Platon dowodził, iż»w wielu kierunkach życia i pracy kobieta wyżej jest uzdolnioną od mężczyzny, bo dary natury są miedzy obie płcie równo rozdzielone « Miłość małżeńska Bluszcz propagował małżeństwa zawierane z miłości, to ona powinna stanowić jedyny powód połączenia dwojga ludzi sakramentalnym tak : Małżeństwo jest to najściślejszy związek, jaki dwoje ludzi łączyć, najtrwalszy, jaki sobie wyobrazić potrafimy. Aż do śmierci! 25. W małżeństwie nie ma podziałów. Wszystko powinno być wspólne i harmonijnie połączone: Rzecz to ludzka i naturalna, z jądra samego duchowości naszej powstająca; aby jednak w tej spółce życia, nie będącej tej, czemu są wszystkie inne, nie było góry i dołu, aby nie istniało moje i twoje; moja własność, moja radość, moje szczęście lub nieszczęście, a nawet moja godność oddzielna, aby to nie była muzyka z dwóch tonów, uprząż, w której biegun każdy rwie w stronę swoją, musi być koniecznie miłość 26. Ilnicka pokazywała małżeństwo, jako święty związek, w którym kobieta miała się poświęcić dla miłości. Mimo, że kobieta i mężczyzna byli sobie równi, wykonywali jednak inne czynności z racji swojej płci i to właśnie do żony należało wspierać męża, otaczać go opieką. Tym sposobem realizowała się jej, swego rodzaju, przewaga nad mężczyzną, który bez poświęcenia żony nie osiągnąłby szczęścia rodzinnego. 22 Zob. Kasabuła T., op. cit., s Zob. Stawiak-Ososińska M., Ponętna, uległa, akuratna Ideał i wizerunek kobiety polskiej pierwszej połowy XIX wieku (w świetle ówczesnych poradników), Bellona, Kraków 2010, s Ilnicka M., Emancypacya kobiety, Bluszcz, nr 17 (1892), s Taż, Dziesięcioro przykazań mężatki, Bluszcz, nr 6 (1883), s Tamże s

130 Aneta Krasińska Na łamach Bluszcza sprzeciwiano się rozwodom. Dowodzono, że w każdej sytuacji należy odnosić się do siebie z szacunkiem i trwać w obowiązkach małżeńskich do śmierci, ponieważ rodzinę tworzą oprócz małżonków również dzieci 27. W XIX wieku odnotowywano spadek zawieranych małżeństw. Przyczyn dopatrywano się w dążeniach emancypacyjnych kobiet. W prorodzinnym Bluszczu strofowano więc kobiety za ich wygórowane wymagania, zmniejszoną pracowitość, brak gospodarności, a także poszukiwanie pracy zarobkowej. Kobiety, owszem, mogły pracować zawodowo, ale nie wolno im było wchodzić w konkurencję z mężczyznami. Według Ilnickiej było to niebezpieczeństwo emancypacji kobiecej, bo jeśli kobieta pracowała zawodowo, nie mogła być równocześnie dobrą żoną i matką, a ponadto zabierała mężczyźnie możliwość pracy, co sprawiało, że spadają również jego notowania na rynku matrymonialnym Miłość narzeczeńska W propagującym miłość małżeńską Bluszczu interesowano się również etapem przedmałżeńskim, czyli narzeczeństwem. W artykule Narzeczona Ilnicka przekonywała, że w życiu dziewczyny zaręczyny są najpiękniejszą chwilą, decydującą o jej przyszłym losie 29. Podtrzymywała opinię, że każda młoda panienka powinna myśleć o zamążpójściu. Pochwalała zaszczepianie w dziewczynach tych cech charakteru, które sprawią, że będą one idealnymi żonami. Ilnicka utwierdzała swoje czytelniczki w przekonaniu, że tylko dziewczyna, która weźmie ślub z miłości, będzie szczęśliwa, bo miłość pozwoli jej przezwyciężyć wszystkie trudne chwile, które spotkają ją w pożyciu małżeńskim. Twierdziła, że kobieta ma za zadanie poświęcić się dla męża i domu, nauczyć się pracować, robić to z cichością serca, ze skromnością, w ten sposób składając dowód prawdziwej miłości 30. Dziewczyna nie powinna więc była wyobrażać sobie szczęścia jako bezproblemowej błogości, poczucia bezpieczeństwa, które zapewni jej mąż. Szczęście małżeńskie musiała wypracować, w nieustannym, codziennym trudzie. 7. Miesiąc miodowy Pisząc wiele o małżeństwie Ilnicka miała świadomość jego rozmaitych faz. W swoim artykule z 1892 roku zajęła się okresem następującym zaraz po zaślubinach, czyli miesiącem miodowym. Wyjaśniała znaczenie tego sformułowania, z czego można wnioskować, że nie było ono wtedy powszechnie znane: Pierwszy miesiąc małżeństwa dlatego zowie się miodowym, że nic z tego, co potem dolewa nam w kielich życia goryczy, nie miało jeszcze czasu wystąpić; lecz wiedzieć nam trzeba, że zawsze być tak nie może, bo są troski, są kłopoty są ciężary do dźwigania, które z konieczności na barki nasze brać musimy 31. Charakterystyczne dla poglądów Ilnickiej jest to nieustanne przekonywanie, że życie obfituje w troski, gorycze, trudy. 27 Tamże s Zob. taż, Emancypacya s Zob. taż, Narzeczona, Bluszcz, nr 46 (1888), s Zob. taż, Pierwszy rok małżeństwa, Bluszcz, nr 13 (1892), s Tamże, s

131 Miłość małżeńska na łamach Bluszcza w latach W artykule Pierwszy rok małżeństwa pisarka bierze na warsztat. Stara się przekazać czytelniczkom, że od tego pierwszego roku pożycia bardzo wiele zależy, dlatego też ważne jest, by od razu świadomie przystąpić do pełnienia roli małżeńskiej. Według Ilnickiej, w pierwszym roku buduje się fundament miłości i szacunku, od którego zależy trwałość małżeństwa. Jest to wiosna we wspólnym życiu i to właśnie pierwszy rok decyduje o późniejszym kształcie relacji między małżonkami, dlatego w artykule formułuje się zalecenie, aby małżonkowie nie planowali w tym czasie dalekich podróży (co było w zwyczaju), ale starali się właśnie osadzić we wspólnym życiu, zadomowić, ustanowić wspólną przestrzeń Idealna żona 8.1. Kobieta-gospodyni Redaktorka Bluszcza nie chciała, żeby emancypacja kobiet zagroziła życiu rodzinnemu, ani też tradycyjnie pojętej kobiecości. W typowy dla siebie sposób, używając słownictwa wartościującego, chciała podnieść kobietę w opinii społecznej, pokazać, że jest równie ważna co mężczyzna, ale od niego inna. W swoich artykułach pokazywała, że w kobiecej delikatności i trosce o wspólne dobro był ratunek dla społeczeństwa i narodu. Często podkreślała filozofię kobiety-gospodyni. W artykule Gospodarność publicystka wyjaśniła ów termin. Pisała, że gospodyni oznacza panią, osobę dostojną. Zauważyła, że jest to bardzo ważna funkcja, wręcz urząd : Kobieta też, której myśl rozumna przeniknęła wzniosły mit aniołów piastowskich, pojmuje już obywatelskie stanowisko gospodyni, jego ważność ekonomii narodowej i czuć się na nim będzie jakby w spełnianiu urzędu wielkiego 33. Ilnicka napominała kobiety, które uważały, że są tylko gospodyniami i nie potrafią zrozumieć rangi swojej pracy. Jest rzeczą naturalną, że kobieta zajmowała się domem i dziećmi, natomiast mężczyzna powinien zapewnić rodzinie materialne podstawy bytu. Ilnicka podnosiła rangę kobiety przez dowartościowanie jej pracy w domu, a zatem kobieta jest współpracownicą męża. Artykuł Emancypacja kobiety dowartościowywała kobietę jako opiekunkę domowego ogniska, pokazywała, że już od czasów starożytnych kobieta miała zaszczytne miejsce w rodzinie i należał się jej szacunek: Starożytność już to rozumiała. Rzymianka była otoczona w rodzinie czcią, szacunkiem wysokim, bo przedstawiała w życiu tej rodziny siłę niepodrzędną i historia zanotowała całe szeregi kobiet, które pozyskały sobie nieśmiertelność jedynie przez cnoty czysto niewieście córek, matek, małżonek, matron szanowanych przez społeczeństwo Kobieta-entuzjastka Maria Ilnicka obawiała się emancypacji w jej radykalnym wydaniu, który występował na Zachodzie, skierowanym przeciw instytucji małżeństwa i ograniczeniom narzucanym przez religię. 32 Tamże, s Taż, Gospodarność, Bluszcz, nr 29 (1865), s Taż, Emancypacya, s

132 Aneta Krasińska Proponowała polski wzór emancypacji, jakim mogły być tzw. entuzjastki 35. Te nie wyzwalały się z więzów rodzinnych, ale w sposób szczególny pełniły tradycyjne role matek, żon i gospodyń: Jeśli na przykład była to żona, matka, kobieta w rodzinie, to jak swój entuzjazm, zapał, ogień uczuć podniesionych w miłość małżeńską, w miłość macierzyńską wcielała, jak łączyła ze sobą obowiązki rodzinne z tymi dla ogółu, dla społeczeństwa swego, których wagę i znaczenie pojąwszy, za powinność swoją na równi z mężczyzną uznała? Każda prawdziwa entuzjastka uważała to sobie za grunt, za postawę życia moralną, za uczciwość wreszcie, aby nic nie odrobionego, niedokonanego poza sobą nie zostawić 36. Układ patriarchalny z mężczyzną w roli głównej na łamach Bluszcza został zachowany, ale rola kobiety uległa wzmocnieniu miłość żony dawała mężowi siłę i pewność, możliwość pełnienia ról męskich. Ilnicka sądziła, że kobieta nie jest gorsza od mężczyzny, ale nie kwestionowała męskiej dominacji. Przedstawiała żonęentuzjastkę przy użyciu metaforyki roślinnej, nawiązując do nazwy redagowanego przez nią periodyku: To entuzjastka żona, to pnący się w górę piękny kwiat kobiecości, co wdzięcznie pień dębu oplata [...]. Jej miłość to zasługa, jej pokorna tkliwość to wzniosłego ducha cecha [...]. Ta żona, która potrafi wespół z szlachetnym mężem pracować, wespół ze szlachetnym mężem cierpieć, która dla dostojnie pojętej jego miłości umie się poświęcić, i w nieszczęściu go nie opuści, wypadku dźwignie, która do jego wysokości chce dorosnąć, a nie jego do swojej małości zniżyć to entuzjastka żona 37. Warto dodać, że żona-entuzjastka wiązała się tylko z mężczyzną szlachetnym i z takim ujawniała wszystkie swoje zalety duchowe. Kobieta-bluszcz wymagała mężczyzny-dębu. Ale zakładała autorka cytowanego artykułu, że i ten mężczyzna-dąb mógł mieć chwile załamania i wtedy żona-entuzjasta ochoczo spieszyła mu z pomocą Kobieta współtowarzyszka mężczyzny Jaka więc była idealna żona w zamyśle redaktorki naczelnej? Jakie rady chciała Ilnicka przekazać swoim czytelniczkom? Jako umiarkowana emancypantka uważała, że kobieta, jako matka i żona powinna pracować w domu, ponieważ jednym z najważniejszych jej zadań jest wychowanie młodego pokolenia Polaków 38. Dobra żona powinna być oddaną współtowarzyszką mężczyzny: Wszyscy to wiedzą, że dobra żona powinna być dla mężowskiego życia uszczęśliwieniem: w pracy wspólniczką, w trudnościach pomocą, w trosce pociechą, a zawsze przyjaciółką, towarzyszką: uczuciem co obok czuwa, myślą, która nigdy na stronę nie odbiega, w takim wreszcie obu tych rzeczy zespoleniem, które się słowami Salomona wyraża»mój, jest mój, a ja jestem jego « Entuzjastka kobieta należąca do postępowej grupy działającej w latach na polu literackospołecznym i domagającej się równouprawnienia kobiet, Zob. entuzjastka, Doroszewski W. (red.), Słownik języka polskiego, dostęp: r. 36 Taż, Nić, s Tamże, s Zob. Kainowska-Witek B., Rola, zadania i pozycja społeczna mężczyzny i kobiety w świetle wybranych czasopism kobiecych z lat , Wychowanie w Rodzinie t.x (2/2014), s Taż, Nić, s

133 Miłość małżeńska na łamach Bluszcza w latach Idealna żona nie mogła być egoistką, miała z oddaniem towarzyszyć mężowi. Do jej głównych obowiązków należało: pracować i pomagać mężowi w jego obowiązkach; wytworzenie miłego, spokojnego domu pełnego miłości; danie szczęścia mężowi; czuwanie przy małżonku i troszczenie się o niego; wiara w ukochanego 40. W artykule Dziesięcioro przykazań mężatki z 1883 roku Ilnicka parafrazowała włoski tekst i określiła dekalog idealnej żony. Do jej głównych zadań należało: kochać swego męża, w taki sam sposób, jak kochała się rodziców, pamiętając zawsze, że na pierwszym miejscu jest Bóg. Idealna mężatka powinna brać ślub tylko z prawdziwej miłości, pielęgnować i strzec małżonka 41 oraz zawsze sprawiać mu radość. Miłość męża powinna być dla niej najważniejsza Powołanie mężczyzny Bluszcz jako czasopismo typowo kobiece w swoich artykułach nie odnosiło się bezpośrednio do mężczyzn, jednak można było wyłonić z nich obraz idealnego męża. Jego najważniejszym obowiązkiem była praca społeczna i obywatelska oraz poświęcenie dla narodu, a kobieta miała za zadanie przy nim trwać i nie obarczać go przyziemnymi problemami 43. To mężczyzna był głową rodziny, a kobieta miała za zadanie dać mu szczęście. Dążąc do wyższych celów, mężczyzna mógł jednak zbłądzić, stracić siły, kobieta powinna go wspierać i pomagać we wszystkich sprawach, natomiast nie przeszkadzać w realizacji wyższych męskich powołań. Kobieta nie mogła ściągać mężczyzny do kręgu codzienności, podcinać mu skrzydeł 44. Jedynie prawdziwa miłość kobiety sprawiała, że nigdy nie będzie ona kulą u nogi dla mężczyzny 45. W wieku XIX mieliśmy do czynienia z podwójnymi standardami moralnymi, uwarunkowanymi płcią. Społeczne oczekiwania były takie, że kiedy mężczyzna nie mógł podołać zadaniu utrzymania rodziny, nie spełniał się w roli męża czy ojca, to kobieta miała za zadanie przejąć wszelkie obowiązki, ponieważ była poddana swemu mężowi i ślubowała mu posłuszeństwo 46. W Bluszczu krytykowano istnienie takich podwójnych standardów etycznych, jednak w poszczególnych artykułach w pobieżny sposób odnoszono się do mężczyzn, starając się ich zawsze usprawiedliwiać. Kobietom natomiast wpajano, że do powołania żony należy podejmowanie trudnych wyzwań i nowych obowiązków, jeśli ich mężowie z jakichś powodów zawiedli. 40 Zob. taż, Mężatka, s Co ciekawe w innym artykule, z 1882 roku Ilnicka stwierdza, że miłość męża powinna być dla kobiety najwyższym dobrem i nie powinna ona tej miłości przekładać ponad miłość do dziecka, ponieważ to mężczyzna wybrał tę kobietę spośród wszystkich innych kobiet, więc byłoby to niewdzięcznością, gdyby ona teraz dzieci kochała bardziej niż męża, Zob. taż, Nić, s Zob. taż, Dziesięcioro, s Zob. tamże, s Zob. tamże, s Zob. taż, Mężatka, s Zob. Bednarz-Grzybek R., Emancypantka i patriotka, s

134 Aneta Krasińska 10. Szczęśliwe małżeństwo W Bluszczu czytamy, że nie da się stworzyć szczęśliwej rodziny tylko za pomocą kodeksów prawnych. Jej powodzenie zależy od właściwego zrozumienia ról męskich i kobiecych oraz ich zestrojenia w małżeństwie, dlatego też kluczem do szczęścia rodzinnego jest miłość, a jej najwyższą formą zdolność do poświęceń. Ważnymi czynnikami, które gwarantują szczęście małżonków są podobne poglądy, zbliżone wykształcenie oraz wspólna religia. Braku szczęścia w małżeństwie należy doszukiwać się w egoizmie oraz rozbudzonym przez emancypację stawianiu własnego dobra nad dobro męża 47. Charakterystycznym dla bluszczowego stylu myślenia motywem, ukazującym zgodne małżeństwo, nawiązującym do chińskiego słownika symbolicznego, jest para wołów, która razem dźwiga ciężar pracy: Połowę tego zadania, które spełnić się przezeń powinno potrzebuje on jej zwierzyć a ona obowiązaną jest dźwigać je i dlatego Chińczycy w symbolicznym słowniku swoim przedstawiają małżeństwo-żonę i męża, przez parę wołów ciągnących razem pług jeden, którym orzą we dwoje niwę życia pod zasiew szczęścia i obowiązku, nie ograniczającego się jedynie do doli lub niedoli ich dwojga 48. Małżonkowie powinni kochać się mocno, razem wychowywać dzieci i żyć w zgodzie. 11. Podsumowanie Maria Ilnicka do końca swojego życia była redaktorką naczelną Bluszcza. Eksponowała rolę kobiety, jako organizatorki ogniska domowego i w swoich artykułach nadawała temu powołaniu bardzo wysoką rangę. Propagowała tradycyjny model kobiety-polki, która jako zagorzała katoliczka, wspierała swego męża i z wyboru pozostawała w jego cieniu, z entuzjazmem wykonywała obowiązki domowe, świadoma ich doniosłości i wagi społecznej. Wiele artykułów zostało poświęconych obowiązkom żony i matki oraz jej wpływom na kształtowanie młodego pokolenia. Postać ojca traktowana była marginalnie i tematowi mężczyzn nie poświecono w Bluszczu w całości prawie żadnego artykułu. Warto dodać, że Ilnicka, jako redaktorka naczelna nie uwzględniała sfery erotyki oraz atrakcyjności fizycznej. Miłość propagowana w Bluszczu bliska była raczej koncepcji miłości jako caritas, gdzie kobieta troszczy się przede wszystkim o najwyższe dobro kochanej osoby, o jej piękno duchowe. Charakter czasopisma zmienił się dopiero na początku XX wieku, co było związane z większą aktywizacją zawodową kobiet i zmianą redaktorki naczelnej, którą w 1906 roku została Zofia Seidlerowa. Literatura Literatura podmiotu: Ilnicka M., Ciężkie czasy III. Praca kobiet, Bluszcz, nr 47 (1886), s Ilnicka M., Do czytelniczek, Bluszcz, nr 1 (1865), s Ilnicka M., Dziesięcioro przykazań mężatki, Bluszcz, nr 6 (1883), s Ilnicka M., Emancypacya kobiety, Bluszcz, nr 17 (1892), s M. Ilnicka, Jak można być szczęśliwym nawet w małżeństwie, Bluszcz, nr 49 (1890), s Taż, U domowego ogniska, Bluszcz, nr 43 (1892), s

135 Miłość małżeńska na łamach Bluszcza w latach Ilnicka M., Gospodarność, Bluszcz, nr 29 (1865), s Ilnicka M., Jak można być szczęśliwym nawet w małżeństwie, Bluszcz, nr 49 (1890), s Ilnicka M., Nić tradycyi, Entuzjastka żona, Bluszcz, nr 12 (1882), s Ilnicka M., Pierwszy rok małżeństwa, Bluszcz, nr 13 (1892), s Ilnicka M., U domowego ogniska, Bluszcz, nr 43, (1892), s Literatura przedmiotu: Bednarz-Grzybek R., Emancypantka i patriotka. Wizerunek kobiety przełomu XIX i XX wieku w czasopismach Królestwa Polskiego, Wydawnictwo UMCS, Lublin Bednarz-Grzybek, Kwestia kobieca. Rodzina wychowanie edukacja, Wydawnictwo UMCS, Lublin Bruchnalska M., Ciche bohaterki. Udział kobiet w powstaniu styczniowym, Miejsce Piastowe Caban W., Kobiety i powstanie styczniowe [w:] Kobieta i świat polityki. Polska na tle porównawczym w XIX i początkach XX wieku, Żarnowska A., Szwarc A. (red.), Warszawa Chyra-Rolicz Z., Kobiety w powstaniu styczniowym [w:] Machnicka V. (red.), Powstanie styczniowe z różnych stron widziane, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach, Siedlce Doroszewski W. (red.), Słownik języka polskiego, Góralczyk W., Sakrament małżeństwa w Katechizmie Kościoła Katolickiego, IUS Matrimoniale 1 (67) Kainowska-Witek B., Rola, zadania i pozycja społeczna mężczyzny i kobiety w świetle wybranych czasopism kobiecych z lat , Wychowanie w Rodzinie t.x (2/2014), s Kasabuła T., Pozycja społeczna kobiety na ziemiach polskich w XIX wieku. Zarys problematyki [w:] Ozorowski E., Horodeński R. Cz. (red.),kobieta, Etyka, Ekonomia, Białystok La Mert S., Nauka życia, czyli jak i dlaczego żyć trzeba. Dziełko zawierające praktyczne uwagi o zdrowiu, diecie i długim życiu oraz wyjątki z teorii popularnych Libiga o życiu, zdrowiu i chorobach. Ozdobione figurami anatomicznymi, Warszawa Literatura polska: przewodnik encyklopedyczny. T. 1: A-M. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Postawy i aktywność kobiet w czasie powstania styczniowego , Kulak T., Dufrat J., Piotrowska Marchewa M. (red.), Wrocław Sierakowska K., Wpływ powstania styczniowego na zakres patriotycznych obowiązków kobiet, Rocznik Antropologii Historii 2014, rok IV, nr 2(7). Słownik historii powszechnej, _emancypacja_kobiet.html. 135

136 Aneta Krasińska Stawiak-Ososińska M., Ponętna, uległa, akuratna Ideał i wizerunek kobiety polskiej pierwszej połowy XIX wieku (w świetle ówczesnych poradników), Bellona, Kraków Treichel I. (red.), Słownik pracowników książki polskiej, Wydawnictwo SBP, Warszawa-Łódź Załęczny J., Powstanie Styczniowe "wojną kobiecą, Niepodległość i Pamięć 20/1-2 (41-42), Złotorzycka M., O kobietach żołnierzach w powstaniu styczniowym, PZWS, Warszawa Żyromski M., Dziewiętnastowieczna rodzina polska, Roczniki Socjologii Rodziny XII UAM, Poznań 2000, s Miłość małżeńska na łamach Bluszcza w latach Streszczenie Połowa XIX wieku to czas, kiedy na rynku wydawniczym w związku z rozwojem czasopiśmiennictwa pojawiają się liczne pozycje o charakterze poradnikowym oraz prasy adresowanej do konkretnych grup czytelniczych, m.in. do kobiet. Jednym z najbardziej popularnych, opiniotwórczych i wzorotwórczych czasopism II połowy XIX wieku był Bluszcz, redagowany w latach przez Marię Ilnicką. Do ważnych tematów poruszanych na łamach periodyku należały relacje damsko-męskie, ze szczególnym uwzględnieniem stosunków małżeńskich. W wieku XIX z powagą odnoszono się do roli rodziny, ale też kwestionowano jej tradycyjny model w imię konieczności uwzględnienia praw kobiet. W warunkach Polski porozbiorowej kwestie rodzinne łączono z przetrwaniem narodowym i to właśnie kobiety, jako żony i matki, miały za zadanie strzec ogniska domowego i troszczyć się o wychowanie przyszłego pokolenia. Na łamach Bluszcza popierano dążenia kobiet do emancypacji, lecz zarazem piętnowano te działania, które uważano za sprzeczne z interesem rodziny, a w konsekwencji narodu. Spora liczba artykułów poświęconych relacjom rodzinnym, w tym małżeństwu, wskazuje, że był to temat doniosły. Dążenia emancypacyjne kobiet próbowano godzić z interesem rodziny w taki sposób, że odchodzono od modelu patriarchalnego ku bardziej partnerskiemu: w rodzinie, każdy z jej członków miał określone zadania i spełniał określone funkcje. Małżonkowie mieli wspólnie starać się o dobrostan rodziny, miała też ich łączyć miłość. Rzeczywistość wyglądała oczywiście na ogół inaczej. Małżeństwa były aranżowane przez rodziców, którzy dla swoich córek szukali majętnych, często znacznie starszych od nich mężczyzn, przez co bardzo rzadko narzeczonych łączyła miłość. W pracy została wykorzystana metoda analizy dokumentów, którymi są artykuły publikowane w latach Jej celem jest zarysowanie problematyki miłości małżeńskiej na łamach pisma, zwłaszcza zaś rysującej się w artykułach propozycji bardzo umiarkowanej rewizji modelu patriarchalnego. Słowa kluczowe: Maria Ilnicka, Bluszcz, miłość, małżeństwo. 136

137 Katarzyna Kumor 1 Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat Wstęp Wynalezienie kinematografu i następujący po tym rozwój przemysłu filmowego przyniósł ze sobą ogromny przełom. Wyświetlany na ekranach film jawił się nie tylko jako nowy środek masowego przekazu, ale stał się zobrazowanym zbiorem zjawisk i przeżyć, działających silnie i trwale na psychikę i rozum ludzki i niezatarcie wdrażający się w pamięć każdego widza 2. W wyniku tego dokonały się znaczące, bardziej lub mniej świadome, zmiany w życiu polskiego społeczeństwa. Dzięki filmowi ludność zarówno miast, jak i prowincji otrzymała możliwość zdobycia różnorodnej wiedzy z wielu niedostępnych dotąd dziedzin. Jej przyswajanie stało się elementem całości procesów zachodzących w kontekście szeroko pojętej kultury ogólnoeuropejskiej 3. Wraz w rozwojem kinematografii miłość szybko wkroczyła na duże ekrany. Motyw ten jest niezwykle spopularyzowany, pojawiał się w literaturze i sztuce od czasów najdawniejszych. Miłość szczęśliwa, spełniona, jak i ta nieodwzajemniona czy niemożliwa z przyczyn zewnętrznych każdy wariant był niezwykle inspirujący i skłaniający do refleksji. Nie dziwi zatem fakt, iż melodramaty, wielkie romanse czy komedie z miłością w tle przyciągały do kin szeroką publiczność. Rozwój sztuki filmowej jest niezwykle interesującym zagadnieniem badawczym. Mimo wieloletnich studiów, tematyka ta nie jest do końca wyczerpana. Kinematografii kieleckiej swą uwagę poświęca głównie Monika Bator 4, dzięki której możemy poznać początki życia filmowego w województwie kieleckim okresu międzywojennego. Analiza repertuaru kin tamtych lat nadal czeka na opracowanie. Wymaga ona szerokiej kwerendy, zwłaszcza w lokalnej prasie. Niniejszy artykuł poświęcony repertuarowi jednego z istniejących wówczas w Kielcach kin, skupia się na analizie filmów o tematyce miłosnej w oparciu o anonse zamieszczane w Gazecie Kieleckiej. Ma on charakter jedynie przyczynkowy i jest rozwinięciem referatu wygłoszonego podczas III edycji konferencji pt. Oblicza miłości. Przeszłość teraźniejszość perspektywy. 1 kumor2@op.pl, Instytut Historii, Wydział Humanistyczny, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, 2 Fruchtman A., Krytyka kinematograficzna, Przegląd Teatralny i Kinematograficzny, (1922), s Hendrykowska M., Między wynalazkiem a sztuką. Film na ziemiach polskich ( ), Kwartalnik Filmowy, 18 (1997), s Monika Bator jest autorką m.in. rozprawy doktorskiej pt. Życie filmowe w województwie kieleckim do 1939 roku, Wydawnictwo Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce 2013 oraz szeregu artykułów z zakresu historii kina polskiego. 137

138 Katarzyna Kumor 2. Początki kinematografii w Kielcach Kinematograf, jak już zostało wspomniane, szybko zaczął odgrywać niezwykle istotną rolę, tak w procesie przemian w komunikacji społecznej, jak i w procesie przekazu informacji. Wprowadzenie w ruch fotografii dawało bowiem możliwość udokumentowania świata realnego i jego mechanicznego powtórzenia 5. Należy tutaj zaznaczyć, iż duże zasługi w rozwoju fotografii należą się Kielcom, gdzie inżynier gubernialny Maksymilian Strasz w 1839 r. wykonał pierwsze na ziemiach polskich zdjęcie i efekty swych badań zaczął popularyzować 6. Jak pisze Monika Bator, do przełomu lat 1907/1908 film postrzegano jako swoistą nowinkę techniczną. Kinematograf, w towarzystwie wędrownych teatrów, gabinetów figur woskowych, pantomim czy pokazów fajerwerków stał się popularnym widowiskiem rozrywkowym i stanowił dla nich dużą konkurencję 7. Sam pokaz filmowy, wykorzystujący aparaturę braci Lumière, dotarł po raz pierwszy do Kielc w 1897 r. W kolejnych latach upowszechniano w regionie kina wędrowne, które uatrakcyjniały lokalne zabawy i festyny. Wyświetlane w ich trakcie seanse pozwalały publiczności zapoznać się z ruchomymi obrazami 8. Ten okres kina wędrownego zakończył się masowym otwieraniem stałych placówek w miastach prowincjonalnych, które stały się istotnym elementem życia kulturalnego i społecznego mieszkańców 9. Stałe kinematografy, w przeznaczonych do tego budynkach, pojawiły się w Kielcach w 1909 r. W roku tym powstały bowiem trzy kina Oaza założona przez Walentego Smyczyńskiego, Merkury, powstały z inicjatywy Leonii i Józefa Kamionków oraz Phenomen którego działalności bliżej się przyjrzymy Kino Phenomen do 1926 roku 10 lutego 1909 r. uruchomiony został w Kielcach Phenomen jak pisano w 20- letnią rocznicę jego powstania pierwsze naówczas wzorowe kino 11. Jego założycielami byli dwaj kielczanie Mendel Ellencweig 12, syn żydowskiego przedsiębiorcy trudniącego się lichwą oraz inżynier Stanisław Tomicki. Siedziba początkowo znajdowała się na piętrze budynku na rogu ulic Małej i Konstantego (dzisiejsza ul. Sienkiewicza). Ze względu na łatwopalność taśm filmowych i problem z należytym zabezpieczeniem sali kinowej przed ewentualnym pożarem, Ellencweig podjął się budowy nowej siedziby. Wybór padł na posesję przy rogu ulic Konstantego i Staszica. Po 5 Hopfinger M., Kultura audiowizualna u progu XXI wieku, Instytut Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 1997, s Erber C., Fotografia w Kielcach. Cz. 1 wiek XIX. Studium wstępne, Wojewódzka Biblioteka Publiczna, Kielce 1979, s Klimer B., Popularne widowiska rozrywkowe w Kielcach u schyłku XIX wieku, Studia Filologiczne Akademii Świętokrzyskiej, 17 (2002), s Bator M., Początki kina w Kielcach.., s Pierwszym stałym kinem w regionie świętokrzyskim, obejmującym późniejsze województwo kieleckie, było radomskie kino Czary założone w 1905 r. przez Józefa Grodzickiego. Holtzer L., Józef Grodzicki [w:] Zwolski C.T., Znani i nieznani Ziemi Radomskiej, Wojewódzka Biblioteka Publiczna, t. 3, Radom 1990, s Tamże, s Z historii kinematografii w Kielcach, Gazeta Kielecka, 13 (1930), s Ellencweigowie [w:] Urbański K., Leksykon dziejów ludności żydowskiej Kielc , Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków 2002, s

139 Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat wzniesieniu budynku, Ellencweig w 1912 r. wydzierżawił go i przeniósł tam swoje kino. Pod względem powierzchni było ono średniej wielkości liczyło około 350 miejsc i otwarte było dla publiczności siedem dni w tygodniu 13. I wojna światowa wymusiła zamknięcie kina na okres dwóch lat, a budynek przejęty został na potrzeby wojska. W 1916 r. Ellencweig ponownie uzyskał koncesję na otwarcie Phenomena. Funkcjonowało ono w tym samym miejscu aż do 1926 r., kiedy to Mendel przeniósł kino do nowo wybudowanego przez siebie gmachu przy ul. Staszica Jak podano w ogłoszeniu zapowiadającym nowe otwarcie, kino mieścić się odtąd miało w specjalnie nowo wybudowanym gmachu, według najnowszych wymagań techniki, bezpieczeństwa i wygód 15. Wraz ze zmianą siedziby kino otrzymało nową nazwę Palace 16. Okres od odzyskania niepodległości i tym samym możliwości funkcjonowania kina w wolnym kraju do momentu przeniesienia siedziby i zmiany nazwy kina stanowi ramy chronologiczne niniejszego artykułu. Rys. 1 Kino Phenomen, ok r. 17 Kino Phenomen było niewątpliwie własnością prywatną, jednak część tego typu placówek na ziemiach polskich należała do samorządów, wojska czy różnego rodzaju 13 Bator M., Początki kina w Kielcach.., s Liczyło 486 miejsc i było najnowocześniejszym kieleckim kinem, otwartym codziennie. W 1930 r. zainstalowano w nim pierwszą w mieście aparaturę dźwiękową. Ellencweig prowadził kino Palace do września 1939 r., kiedy to został osadzony w kieleckim więzieniu. Po dwóch latach znalazł się w getcie, skąd w 1942 r. został przewieziony do Treblinki. Okupanci hitlerowscy po przejęciu kina zmienili nazwę na Hamburg. Po zakończeniu wojny kino przyjęło nazwę Bałtyk, by w latach 60-tych stać się kinem Moskwa, które istnieje do chwili obecnej. Palace [w]: Urbański K., dz. cyt., s Gazeta Kielecka, 100 (1926), s Bator M., Początki kina w Kielcach.., s Bator M., Kieleckie kina w dwudziestoleciu międzywojennym, Studia Muzealno-Historyczne, 4 (2012), s

140 Katarzyna Kumor instytucji społecznych. Zwłaszcza po odzyskaniu niepodległości ogólna tendencja powierzania koncesji dawnym legionistom, osobom zasłużonym czy stowarzyszeniom była silna i zdarzało się, iż prowadziła do różnego rodzaju konfliktów. Miało to miejsce również w kontekście omawianego kina, kiedy to doszło do sporu pomiędzy starostą kieleckim Józefem Hemplem a m.in. Mendelem Ellencweigiem. Spór toczył się w latach i dotyczył ze względu na rzekome przekroczenie terminu rejestracji kinematografu w starostwie odebrania Ellencweigowi koncesji na prowadzenie kina i przekazania jej Czerwonemu Krzyżowi i Radzie Opiekuńczej, których to instytucji Hempel był prezesem. Konflikt zakończył się na korzyść prywatnej inicjatywy, dzięki interwencji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Sekcji Ochrony Pracy. Ostatecznie, na mocy wyroku sądowego stwierdzono, iż przepisy regulujące konieczność rejestracji kina obejmowały jedynie nowo powstające placówki, a nie te dotychczas funkcjonujące. Tym samym koncesja wróciła do pierwotnego właściciela 18. Kielce, jako miasto od 1919 r. wojewódzkie, zapewniało dostatecznie dużą widownię, wystarczającą dla utrzymania się trzech kin 19. W okresie dwudziestolecia międzywojennego miało charakter mieszczańsko-urzędniczy 20. Stąd też, jak podaje Marta Meducka, miejscowa publiczność rekrutowała się z drobnego mieszczaństwa, z ludu, ze świeżo osiadłych w powstających ośrodkach przemysłowych przybyszów ze wsi, z drobnych urzędników 21 i była to głównie młodzież wywodząca się ze stanu średniego. Pod względem narodowościowym występowało spore zróżnicowanie. Pewną jej część stanowili oprócz Polaków Rosjanie i Żydzi zamieszkujący wówczas Kielce. Władze wojewódzkie, traktując kina jako przedsiębiorstwa w zasadzie przemysłowe, wprowadzały restrykcyjną politykę podatkową, mocno obciążającą miejscowych kiniarzy 22. Koszta wysokich podatków przekładały się na ceny biletów, które kupowali widzowie. Kielecka publiczność miała jednak możliwość obejrzenia seansu po cenach zniżonych do grup uprzywilejowanych w kinie Ellencweiga należały dzieci, uczniowie i żołnierze. Całoroczne, bezpłatne bilety rozdawano także urzędnikom miejskim kontrolującym kwestie podatkowe czy członkom redakcji gazet, którzy przygotowywali anonse na łamach lokalnych periodyków Gazeta Kielecka jako źródło wiedzy o repertuarze Od początku pojawienia się kina jego nieodłącznym elementem stała się reklama repertuaru. Odpowiednio stosowana stała się ważnym ogniwem działalności ówczesnych kiniarzy. Prowadzenie kina wymagało bowiem nie tylko umiejętności doboru odpowiedniego programu dla jak najszerszego grona odbiorców, ale i skutecznych 18 Bator M., Kieleckie kina w dwudziestoleciu.., s W 1921 r. liczba mieszkańców sięgnęła ok. 41 tysięcy osób. Guldon Z., Massalski A., Historia Kielc do 1945 roku, Kieleckie Centrum Kultury, Kielce 2000, s Tamże. 21 Meducka M., Teatr popularny na prowincji w dwudziestoleciu międzywojennym na przykładzie województwa kieleckiego, Rocznik Świętokrzyski. Seria A, 30 (2008), s Szerzej na temat polityki podatkowej prowadzonej wobec właścicieli kin zob. Bator M., Kieleckie kina w dwudziestoleciu.., s Tamże, s

141 Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat form reklamy i sprzedaży. Istniejąca na rynku kieleckim konkurencja wymagała od właściciela Phenomena szerokiego popularyzowania proponowanej przez niego formy rozrywki. Założyciele kin stosowali różnego rodzaju reklamy począwszy od rozdawania na ulicach programów kinowych, ulotek, po rozklejanie afiszy. Rozmieszczanie reklam na terenie miasta regulowały odpowiednie przepisy. W przypadku naklejania plakatów wymagano uzyskania zgody właściciela nieruchomości na umieszczanie ich na budynku oraz pozwolenia wydanego przez magistrat 24. Najważniejszą jednak formą reklamy były anonse filmowe zamieszczane na łamach lokalnej, systematycznie ukazującej się prasy. W opinii Moniki Bator różnorodne formy reklamy stosowane przez kiniarzy świadczyły o zadomowieniu się filmu w świadomości społeczności prowincjonalnej 25. W Kielcach, począwszy od 1870 r., wydawano Gazetę Kielecką periodyk ukazujący się kilka dni w tygodniu 26. Na jej łamach regularnie pojawiały się ogłoszenia miejscowych przedsiębiorstw, w tym także kin 27. Redakcja Gazety na publikację anonsów poświęcała zazwyczaj pierwszą i ostatnią stronę czasopisma, zamieszczając po kilka ogłoszeń z różnych branży. Reklamy filmowe znajdowały się z reguły na pierwszej stronie. Swą treścią anonse obejmowały szereg podstawowych informacji, tj. tytuł filmu, metraż, nazwiska gwiazd i reżyserów, program nadchodzącego seansu czy zakontraktowanych nowości. Ellencweig dbał o dość regularne publikowanie anonsów Phenomena w kolejnych numerach gazety, zdając sobie zapewne sprawę z potęgi prasy. Jak już wspomniano, na potrzeby niniejszego artykułu badaniom poddano egzemplarze Gazety Kieleckiej z lat Anonse kina Phenomen pojawiały się w większości numerów gazety. Dłuższa przerwa obejmowała lata , kiedy to Ellencweig toczył konflikt z władzami miasta (w tych dwóch latach nie pojawiło się żadne ogłoszenie dotyczące repertuaru kina) 29. Po 1918 r. podstawę pojedynczego seansu stanowił film pełnometrażowy, składający się z 4 do 10 aktów oraz różnego rodzaju dodatki, jedno- lub dwuaktowe. Były to najczęściej krótkometrażowe komedie, krótkie filmy informacyjne ukazujące bieżące wydarzenia ze świata, zdjęcia z natury oraz filmy z gatunku krajoznawczych (przed- 24 Tamże, s Bator M., Początki kina w Kielcach.., s Szczegółowe informacje na temat twórców i historii Gazety Kieleckiej zob. Pawlina-Meducka M., Gazeta Kielecka ( ), Muzeum Historii Kielc, Kielce Artykuł traktujący o reklamie usług na łamach tego periodyku opublikował Bąk A., Reklama usług na łamach Gazety Kieleckiej w latach , [dostęp ]. O reklamie patrz też: Urbański K., Reklama w dawnych Kielcach, Wydawnictwo PanZet, Kielce 2005; Bator M., Reklama kinowa w prasie prowincjonalnej przed II wojną światową [w:] Marczewska M., Cygan S., W przestrzeni języka. Prace ofiarowane Profesor Elżbiecie Koniusz z okazji Jej Jubileuszu, Instytut Filologii Polskiej UJK, Kielce 2012, s Analizie poddane zostały wydania Gazety Kieleckiej z tego przedziału czasowego, łącznie 1126 numerów. 29 Anonse kina Phenomen pojawiły się w 514 dostępnych numerach gazety. 141

142 Katarzyna Kumor stawiających osobliwości przyrody) lub naukowych. Czasem projekcjom towarzyszyły innego rodzaju atrakcje, tj. występy akrobatów i gimnastyków 30. Przyglądając się rodzajom gatunków filmowych, jakie prezentowane były wówczas publiczności, zwrócić uwagę możemy na ich wielorakość i dużą ilość. W anonsach odnajdujemy najczęściej różnego typu dramaty, komedie i tragedie. Szczególnie nazewnictwo dramatów było bardzo rozbudowane pojawiały się określenia typu: dramat detektywno-kryminalny 31, dramat salonowy 32, dramat społecznosensacyjny na tle detektywistycznym 33, dramat nastrojowy 34, dramat współczesny 35, dramat psychologiczny 36, dramat historyczny 37, dramat życiowy 38 czy dworski 39. W kontekście tematyki miłosnej na ekranie Phenomena widzowie mogli zobaczyć kilka gatunków filmowych m.in. dramat sensacyjno-salonowy, życiowy czy nastrojowy, ale przede wszystkim wspomnianą tematykę sugerowały określenia: dramat erotyczny 40 i romans filmowy 41. Oczywiście nie były to filmy erotyczne w dzisiejszym rozumieniu, jednak sama nazwa sugerowała już, jakiego wątku prezentowany film będzie dotyczył 42. Rys. 2 Ogłoszenie kina Phenomen z dnia 11 lutego 1923 r Bator M., Kieleckie kina w dwudziestoleciu.., s Gazeta Kielecka, 3 (1918), s Gazeta Kielecka, 66 (1925), s Gazeta Kielecka, 44 (1918), s Gazeta Kielecka, 25 (1922), s. 1; Tamże, 2 (1924), s Gazeta Kielecka, 6 (1924), s Gazeta Kielecka, 34 (1922), s Gazeta Kielecka, 10 (1923), s Gazeta Kielecka, 45 (1926), s Gazeta Kielecka, 81 (1926), s Tamże. 41 Gazeta Kielecka, 64 (1918), s Łącznie anonsów, w których film zapowiadano jako dramat erotyczny pojawiło się 26 (obliczenia własne). 43 Gazeta Kielecka, 6 (1923), s

143 Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat Nie jest to jedyne kryterium, dzięki któremu można określić tematykę zapowiedanego repertuaru. Zamieszczane w anonsach tytuły zakontraktowanych produkcji (np. Miłość, młodość i cześć 44, Intrygi miłości 45, Miłość przez ogień i krew 46, Dziennik kobiety kochającej 47 czy Czar kulis i zmysłów 48 ) oraz opisy zachęcające do przybycia na seans również na to dość dobrze pozwalają. 5. Miłość na ekranie Do zakończenia I wojny światowej i w zasadzie w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości, filmów o tematyce miłosnej pojawiało się w repertuarze Phenomena niewiele. Podobnie jak w całej Polsce, w programie kinowym dominowały wówczas filmy dokumentalne, promowane ze względu na swój edukacyjny i informacyjny charakter, oraz sensacyjne 49. Wraz z upływem czasu do repertuaru zaczęto wprowadzać coraz więcej filmów spełniających funkcję czysto rozrywkową, a wyrazem tego były realizacje z dominacją szczególnie atrakcyjnego dla widzów wątku miłosnego. Główną zasadą doboru repertuaru, powszechnie panującą wśród właścicieli przybytków dziesiątej muzy okresu dwudziestolecia międzywojennego, była jego opłacalność. Co prawda głoszono chęć przygotowania możliwie najbardziej interesującego repertuaru, pozyskania inteligentnego widza, ale tak naprawdę wyświetlano głównie filmy dla masowej publiczności 50. Troska o zysk wpływała znacząco na poziom prezentowanych treści. Na ekranie zobaczyć można było przede wszystkim popularne w tym czasie produkcje wytwórni amerykańskich, pojawiały się także dzieła europejskie niemieckie, francuskie czy włoskie 51. Ze względu na trudną sytuację społeczno-politycznogospodarczą Polski po odzyskaniu niepodległości, rozwój przemysłu kinematograficznego i budowa jednolitego, krajowego rynku dopiero się kształtowała 52. Rodzime produkcje stanowiły zatem niewielki procent prezentowanych filmów. Z powodu niekompletności zachowanych egzemplarzy Gazety Kieleckiej wykonanie szczegółowego i pełnego zestawienia obejmującego tematykę wyświetlanych produkcji czy rankingu pod kątem popularności jest bardzo trudne. Stworzenie tego 44 Film anonsowany jako dramat współczesny w 7 aktach z Lianą Haid w roli głównej. Gazeta Kielecka, 10 (1922), s W podtytule Dzieje Pani Ordynatowej. Film zapowiadany jako niezwykły dramat życiowy w 6 wielkich aktach. W rolach głównych występowali Leda Nova i Carlo de Vogt. Gazeta Kielecka, 45 (1923), s Akcja toczy się w czasach inwazji bolszewickiej. Anonsowany jako dramat nastrojowy w 6 olbrzymich aktach. Cyt. za: Gazeta Kielecka, 52 (1924), s Ostatniej produkcji najnowszy film salonowy w 6-ciu aktach. W rolach głównych: najgenialniejsza odtwórczyni przepastnej głębi duszy kobiecej Marta Jacobini i największy tragik włoski Alberto Capozzi. Cyt. za: Gazeta Kielecka, 31 (1924), s Film na podstawie powieści G. Hauptmana Komedjanci. Zapowiadany jako dramat sensacyjnosalonowo-erotyczny w 8 aktach z życia uroczej artystki. W roli głównej znakomita, pełna wdzięku, piękna, milutka i młodziutka Lya de Putti. Reżyseria pomysłowa. Przepych, bogactwo i elegancja. Cyt. za: Gazeta Kielecka, 10 (1926), s Bator M., Początki kina w Kielcach.., s Tamże, s Bator M., Kieleckie kina w dwudziestoleciu.., s Hendrykowska M., Kronika kinematografii polskiej , Wydawnictwo Ars Nova, Poznań 1999, s

144 Katarzyna Kumor typu analizy, w oparciu o pozostałe tytuły prasowe i materiały archiwalne, wymaga podjęcia szerszych badań. Przegląd treści anonsów z lat pozwala podjąć próbę określenia tematyki prezentowanych filmów i wstępnego oszacowania, jaka część z nich realizuje wątek miłosny 53. By przybliżyć treść i poziom tego rodzaju kinematografii, warto przyjrzeć się przynajmniej kilku przykładowym produkcjom. U progu odzyskania niepodległości, miłość nieczęsto pojawiała się na ekranie Phenomena. Znaleźć można zaledwie kilka ogłoszeń zapraszających na seanse jasno sugerujące wątek miłosny. W lipcu 1918 roku Gazeta Kielecka informowała o projekcji filmu Księżniczka Tea. Jak wynika z treści anonsu, był to romans kinematograficzny w 4-ech aktach na tle życia salonowego i sfer arystokracji 54, reżyserii słynnego Maxa Reinhardta 55 z Johanną Petersen 56 w roli głównej. W sierpniu natomiast na ekrany weszła produkcja pt. Tajemniczy ród, zapowiadana jako wielce sensacyjny i nader zajmujący romans filmowy osnuty na tle powieści detektywnej Theodora von Zoblitza w 6 wielkich aktach 57. W rolach głównych występowali Mia Mara 58 i Fryderyk Zelnik. Tajemnice Nowego Jorku zapowiadane jako romans kinematograficzny w 6 aktach gościły na kieleckim ekranie w maju 1921 roku 59. Ogłoszenie pojawiało się w czterech kolejnych numerach Gazety i informowało o wyświetlaniu 5 serii tego filmu. Jesienią kolejnego roku na ekranach pojawiła się Pola Negri 60 jak informowała Gazeta, najgenialniejsza artystka polska, sława wszechświatowa, piękna drapieżna 61. Oglądać ją można było w potężnym dramacie życiowym 62 pt. Safo. W 1923 r. do kina przyciągała widzów głośna produkcja pt. Tajemnica przystanku tramwajowego. Jak pisano w ogłoszeniu, był to dramat erotyczny w 7 aktach według scenariusza znanego poety i nowelisty Józefa Relidzyńskiego 63. W rolach głównych 53 Ogólnie można przyjąć, iż w świetle promujących seanse anonsów w 1926 r. około 30 % dotyczyło bezpośrednio dominującego w filmie wątku miłosnego (patrząc jedynie na treści zamieszczane w ogłoszeniu). Dokładna ocena wymagałaby analizy fabuły wszystkich wyświetlanych produkcji i zapewne zwiększyłaby ten wynik. 54 Gazeta Kielecka, 85 (1918), s Max Reinhardt ( ) aktor, reżyser i producent teatralny pochodzenia żydowskiego, dyrektor Deutsches Theater. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych artystów teatru dwudziestego wieku. Więcej informacji zob. Leyko M., Reżyser masowej wyobraźni. Max Reinhardt i jego teatr dla pięciu tysięcy, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego Łódź Johanne Petersen ( ) - znana aktorka pochodzenia duńskiego. [dostęp ]. 57 Gazeta Kielecka, 103 (1918), s Właściwie Aleksandra Gudowiczówna ( ) niemiecka aktorka polskiego pochodzenia, występująca również pod pseudonimem Lya Mara. Wyszła za mąż za reżysera i producenta Fryderyka Zelnika, w którego produkcjach występowała. Lya Mara, [dostęp ] 59 Gazeta Kielecka, 33 (1921), s Pola Negri ( ) właśc. Barbara Chałupiec, aktorka teatralna i filmowa, światowa sława kina niemego, debiutująca w 1914 r. w filmie Niewolnica zmysłów. Szerzej patrz: Kotowski M., Pola Negri. Legenda Hollywood, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa Gazeta Kielecka, 49 (1922), s Tamże. 63 Gazeta Kielecka, 6 (1923), s

145 Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat występowali wybitni artyści warszawscy, m.in. Jadwiga Smosarska 64, Józef Węgrzyn 65 i Mieczysław Frenkiel. Pomimo iż film nie zachował się do dnia dzisiejszego, znana jest jego treść. Fabuła opowiada historię Kazi (w tej roli Jadwiga Smosarska) zaręczonej z miejscowym fryzjerem Mieciem (w roli Józef Węgrzyn). Po przypadkowym spotkaniu na przystanku tramwajowym hrabiego Opolskiego, Kazia zauroczona przez wprawionego w łamaniu damskich serc arystokratę opuszcza rodzinę i oddaje się bez pamięci nowej miłości. Wkrótce mężczyzna znudzony dziewczyną opuszcza ją. Kazia, będąc w ciąży, z rozpaczy postanawia zakończyć życie i rzuca się pod koła nadjeżdżającego tramwaju. Opolskiego dręczą wyrzuty sumienia. Nęka go wizja Kazi poznanej na pamiętnym przystanku, w miejscu gdzie zakończyła życie. Wyobraźnia prowadzi go do sceny, a której fryzjer-narzeczony, na wieść o śmierci ukochanej, w porywie szaleństwa mści się na uwodzicielu podrzynając mu gardło 66. Dramat ten był jubileuszową, pięćdziesiątą realizacją warszawskiej wytwórni Sfinks i miał stanowić wyraz produkcyjnych ambicji Hertza 67, założyciela Sfinksa 68. Pomimo iż film cieszył się dużym powodzeniem wśród publiczności, recenzje zawarte w czasopismach literackich nie były tak przychylne, jak zapewne oczekiwał tego Aleksander Hertz. Na łamach ówczesnego znanego czasopisma literackiego Skamander pojawiła się opinia, iż: Tajemnica powodzenia <<Tajemnicy przystanku tramwajowego>>, filmu, który okrywa wstydem polski przemysł kinematograficzny, tkwi w deprawacji gustów publiczności systematycznie od wielu lat uprawianej przez pierwszorzędnych wydawców i drugorzędnych aktorów 69. Jak dalej stwierdzał krytyk, film był: triumfem banalności i pospolitości, łatwego szablonu i wulgarnej szarzyzny, jest kwintesencją plotki warszawskiej ( ) oglądanej przez pryzmat nocnych kabaretów ( ) Film ten zalatuje na trzy mile 64 Jadwiga Smosarska ( ) powszechnie uznawana za największą gwiazdę polskiego kina okresu dwudziestolecia międzywojennego, aktorka teatralna i filmowa. W uznaniu jej zasług na polu propagowania polskiej kultury filmowej została w 1938 r. odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi. W 1939 r. wyemigrowała do USA, skąd powróciła w 1970 r. Patek A., Jadwiga Filipina Smosarska, [dostęp ]. 65 Józef Węgrzyn ( ) aktor i reżyser, jedna z najważniejszych postaci przedwojennego kina. Partnerował m.in. Poli Negri i Jadwidze Smosarskiej. Mokrzycka-Pokora M., Józef Węgrzyn, [dostęp ]. 66 Tajemnica przystanku tramwajowego, [dostęp ]. 67 Jewsiewicki W., Polska kinematografia w okresie filmu niemego ( /1930), Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Łódź 1966, s Sfinks wytwórnia filmowa założona w 1911 r. przez Aleksandra Hertza ( ), producenta i reżysera pochodzenia żydowskiego. Szerzej patrz: Żukowska I., Toeplitz-Cieślak F., Sfinks. Wizjonerzy i skandaliści kina, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa Cyt. za: Jewsiewicki W, dz. cyt., s

146 Katarzyna Kumor zapaszkiem buduaru, gabinetów przedmieścia i tanich perfum, wzbudza niesmak całą swą fabułą, intrygą, inscenizacją 70. W roku kolejnym, 17 lutego 1924 na ekranie Phenomena ukazał się nowy film pt. Niewolnica miłości, reklamowany jako wielkomiejski dramat erotyczny w 7 aktach z prologiem w wykonaniu artystów polskich ze Smosarską i Węgrzynem na czele 71, będący produktem tego samego, warszawskiego zespołu realizatorskiego. Film ukazywał widzom środowisko wielkopańskie. Fabuła obejmowała dzieje dziewczyny porwanej i uwięzionej przez herszta bandy, zmuszanej do współudziału w łupieżczych przedsięwzięciach. W trakcie jednej z bandyckich wypraw, której ofiarą miał stać się panicz mieszkający na prowincji, dziewczyna zakochała się w nim i uratowała go od nieszczęścia. Mężczyzna wdzięczny za ocalenie, zabrał ją do swego majątku. Pomimo tego zemsta zdradzonej bandy dosięgła ją. Film kończył się obrazem świeżej mogiły dziewczyny z pękiem białych róż, złożonych tam przez wielkodusznego panicza 72. Produkcja ta również doczekała się krytyki. Jak napisał po latach Władysław Jewsiewicki, na tym więc polegała oryginalność swoiście polskiego pomysłu filmowego i tym producenci i aktorzy filmu raczyli publiczność ( ) i nasycali jej głód kinowy 73. Jesienią tego samego roku w anonsach Gazety Kieleckiej znaleźć można było zapowiedź filmu Dziewczę z karuzeli. Jak podawano, był to monumentalny dramat w 10-u aktach, ilustrujący rozkosze i cierpienia Prateru 74, szalony wir życia, użycia i miłości. Tragedia dwóch serc, które karuzela życia przyrzuca z łoża rozkoszy na barłóg cierpień, z barłogu cierpień na łoże rozkoszy 75. W roli głównej występowała Mary Philbin ta, która zaćmiła wszystkie gwiazdy ekranu 76. Treści tej projekcji łatwo można się domyśleć, podobnie jak fabuły filmu Malwa. Jego zapowiedź pojawiła się w kieleckim periodyku 5 listopada 1925 r. Film reklamowany był jako dramat erotyczny w 7-miu aktach obnażający głąb duszy kobiety i mężczyzny, zagnanych przez los na łono natury z dala od konwenansów i moralności mieszczańskiej 77. W roli głównej pojawiła się niemiecka aktorka Lya de Putti 78. W roku 1926 hitem okazała się produkcja reżyserii Emila Chaberskiego 79 pt. Iwonka film oparty na powieści Juliusza Germana, reklamowany jako erotyczny dramat współczesny w 10 aktach 80. Akcja toczyła się wokół osieroconej, tytułowej Iwonki, nad którą opiekę po śmierci rodziców przejmuje Olinstierna szwedzki dyplomata i przyjaciel ojca. Dziewczyna w tajemnicy udaje się na dwór Wyszomirskich, by podjąć tam pracę i spłacić zobowiązania finansowe ojca. 70 Tamże. 71 Gazeta Kielecka, 7 (1924), s Jewsiewicki W., dz. cyt., s Tamże. 74 Rozległy park publiczny w Wiedniu, popularne miejsce zabaw i spotkań mieszkańców miasta. 75 Gazeta Kielecka, 45 (1924), s Tamże. 77 Gazeta Kielecka, 89 (1925), s Lya de Putti ( ) niemiecka aktorka pochodzenia węgierskiego. Zazwyczaj wcielana w role wampów. Lya De Putti Biography, [dostęp ]. 79 Emil Chaberski ( ) - aktor, reżyser teatralny i filmowy, tłumacz sztuk teatralnych. Emil Chaberski, [dostęp ]. 80 Gazeta Kielecka, 4 (1926), s

147 Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat W Iwonce szybko zakochuje się syn właściciela dworu, Bohdan. Ona natomiast swymi uczuciami obdarowała Jerzego, porucznika ułanów strzegących okoliczne dwory przed rabusiami. Podczas jednego z napadów Iwonka zostaje porwana na pomoc przychodzi jej Bohdan. Panna wraca do dworu, gdzie szwedzki opiekun nakłania ją do podjęcia nauki w Warszawie i poślubienia go. Iwonka odmawia. Na wieść o pogłoskach dotyczących krwawych walk na Kresach, w których jej ukochany bierze udział, dziewczyna odszukuje jego pułk, gdzie kapelan udziela im ślubu 81. Film utrzymywał się na ekranie kieleckiego Phenomena przez 3 tygodnie, co świadczyć może o jego dużej popularności. W środowisku recenzentów nie ustrzegł się jednak krytyki. Antoni Słonimski na łamach Wiadomości Literackich domagał się wręcz wprowadzenia zakazu wyświetlania tej projekcji poza granicami Polski, sugerując nieprzyzwoity charakter filmu i ukazywany w nim niekorzystny wizerunek społeczeństwa polskiego 82. Filmów o podobnej treści było znacznie więcej. Wiele z nich nie zachowało się do dnia dzisiejszego i fabuła znana jest jedynie z recenzji. Wzbudzały one dużą ciekawość u współczesnych, a producenci dostosowując scenariusze do potrzeb i poziomu widowni, wywoływali tym często duże kontrowersje. 6. Miłosny repertuar a ówczesna moralność Głównymi odbiorcami prezentowanych na kieleckich ekranach treści była miejscowa młodzież. Seanse filmowe, jak już wcześniej powiedziano, w swych założeniach spełniać miały funkcję głównie edukacyjną i wspomagać m.in. działalność oświatową lokalnych szkół. Doceniano wówczas znaczenie i wpływ filmu pod względem kulturalno-oświatowym. Zmiana, jaka nastąpiła w latach 20-tych, doprowadziła do pojmowania kina jako miejsca zapewniającego rozrywkę i tym samym rozwoju kinematografii komercyjnej, dążącej do wypracowania jak największych zysków 83. Repertuar został dostosowany do gustów żądnej sensacji publiczności, co nie zawsze dawało pozytywne skutki. By podnieść frekwencję i tym samym dochód, właściciele kin umieszczali w programach sztuki z wątkiem dla współczesnych mocno erotycznym. Doprowadziło to do pewnego konfliktu. Tego typu projekcje wychowawcy młodzieży i obrońcy ich moralności postrzegali jako dalece nieodpowiednie i deprawujące. Pojawiająca się wówczas krytyka nowatorskiego wynalazku (często na łamach prasy) dotyczyła nie tyle filmu, ile jego twórców. Piętnowano tych, którzy potrafią wyzyskać film dla celów spekulacyjnych, karmiąc widzów banalnymi, kryminalno-sensacyjnymi obrazami i grając na najniższych instynktach ludzkich 84. Sugerowano, by nie wpuszczać uczniów szkolnych na tego typu seanse, lecz urządzać dla nich osobne projekcje w oparciu o filmy krajoznawcze i przyrodnicze Iwonka, [dostęp ]. 82 Jewsiewicki S., dz. cyt., s Jak podaje M. Hendrykowska, niezależna krytyka oceniła tę produkcję jako wręcz dno głupoty. Hendrykowska M., Kronika kinematografii.., s Skutkiem I wojny światowej było także docenienie roli informacyjnej i propagandowej kina. Tamże, s Fruchtman A., dz. cyt. s Bator M., Kulturotwórcza rola kina w małych miastach Kielecczyzny do 1939 roku, Świat i Słowo, 2 (2012), s ; Taż, Kino w teatrze i teatr w kinie na prowincji kieleckiej przed II wojną światową [w:] Bator M, Kurska A., W lesie rzeczy. Szkice o kulturze, literaturze i języku dedykowane Profesor Marcie Pawlinie-Meduckiej na jej siedemdziesięciolecie, Instytut Filologii Polskiej UJK, Kielce 2013, s

148 Katarzyna Kumor Dezaprobatę kierowano także w stronę właścicieli kin i przedstawicieli władz, zarzucając ich działaniom szkodliwe skutki. W Ilustrowanym Kurierze Codziennym (1920 r.) zamieszczono opinię wskazującą na negatywny wpływ podnoszenia cen biletów, zwłaszcza poprzez nakładanie wysokich podatków, co, jak pisał anonimowy obserwator, dodatkowo wpływało na zdeprawowanie repertuaru filmowego, bo tylko sensacja opłaci się przedsiębiorstwom 86. Zbrodnia, romans czy kryminał najlepiej razem ze sobą splecione dawały gwarancję sukcesu. Obrazy te silnie oddziaływały na wyobraźnię, toteż obawiano się naśladownictwa i apelowano o przynajmniej ograniczenia w dostępie do tego typu treści dla nieletnich. Popularność taniej sensacji wynikała między innymi z braku wiedzy na temat szybko rozwijającej się kinematografii. W przedwojennym województwie kieleckim nie było bowiem pism poświęconych sprawom filmowym, przez co mieszkańcy Kielc i okolic nie mieli dostępu do fachowych recenzji 87. Te, poza anonsami reklamowymi, pojawiające się czasem w prasie lokalnej, pisane były często na konkretne zamówienie. Opłacane przez kina, wpływały w określony sposób na poziom i kształtowanie się kultury filmowej pośród lokalnej społeczności Podsumowanie Reasumując należy stwierdzić, iż kino nieme stało się bardzo popularną formą rozrywki wśród kieleckich mieszczan w latach dwudziestych. Promowana była szeroko, gównie za sprawą właścicieli kinematografów. Ellencweig, właściciel kina Phenomen, będącego największym i dobrze funkcjonującym tego typu obiektem w mieście, dbał o reklamę prowadzonego przedsiębiorstwa zapewniając sobie opłacalność. Wprowadzany przez niego repertuar stale wzbogacany był o nowości, wpisujące się w ogólną tendencję zmierzającą do zmiany charakteru kina na bardziej rozrywkowy. Przyciąganie szerokiej publiczności wymagało projekcji filmów o tematyce lekkiej, łatwej i przyjemnej, wzbudzającej u widza zaangażowanie emocjonalne. Wątek miłosny doskonale wpisywał się w te kryteria, toteż filmów z miłością w tle pojawiało się w repertuarze Phenomena z roku na rok coraz więcej. Barwne opisy umieszczane w miejscowym periodyku, celowo podkreślające wyjątkowość wszystkich w zasadzie produkcji, miały zachęcać do przybycia na seans. Projekcje wzbudzały zarówno zachwyt, jak i oburzenie pewnych kręgów społecznych. Ich poziom, zwłaszcza w kontekście rodzimej kinematografii, daleki był od jakości importowanych z zagranicy produkcji, mimo to dostosowany do potrzeb widowni przyciągał licznych entuzjastów dziesiątej muzy. Dzięki zachowanym egzemplarzom m.in. Gazety Kieleckiej można zapoznać się z treścią rozpowszechnianych wówczas anonsów i podjąć próbę ogólnej charakterystyki kieleckiej kinematografii tamtych lat, co wymaga jednak dalszych, pogłębionych badań. 86 Cyt. za: M. Hendrykowska, Kronika kinematografii.., s Czasopismo Express Filmowy pojawiło się w województwie kieleckim dopiero w latach 30-tych XX wieku. M. Bator, Recenzje w prasie lokalnej przedwojennego województwa kieleckiego świadectwem prowincjonalnej świadomości filmowej [w:] Zwierzchowski P., Giza B., Kino polskie wczoraj i dziś. Polskie piśmiennictwo filmowe, Bydgoszcz 2013, s Tamże, s

149 Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat Literatura Bator M., Kieleckie kina w dwudziestoleciu międzywojennym, Studia Muzealno-Historyczne, nr 4 (2012), s Bator M., Kino w teatrze i teatr w kinie na prowincji kieleckiej przed II wojną światową [w:] Bator M, Kurska A., W lesie rzeczy. Szkice o kulturze, literaturze i języku dedykowane Profesor Marcie Pawlinie-Meduckiej na jej siedemdziesięciolecie, Instytut Filologii Polskiej UJK, Kielce 2013, s Bator M., Życie filmowe w województwie kieleckim do 1939 roku, Wydawnictwo Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce Bator M., Kulturotwórcza rola kina w małych miastach Kielecczyzny do 1939 roku, Świat i Słowo, 2 (2012), s Bator M., Początki kina w Kielcach, Studia Muzealno-Historyczne, 3 (2011), s Bator M., Recenzje w prasie lokalnej przedwojennego województwa kieleckiego świadectwem prowincjonalnej świadomości filmowej [w:] Zwierzchowski P., Giza B., Kino polskie wczoraj i dziś. Polskie piśmiennictwo filmowe, Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2013, s Bator M., Reklama kinowa w prasie prowincjonalnej przed II wojną światową [w:] Marczewska M., Cygan S., W przestrzeni języka. Prace ofiarowane Profesor Elżbiecie Koniusz z okazji Jej Jubileuszu, Instytut Filologii Polskiej UJK, Kielce 2012, s Bator M, Kurska A., W lesie rzeczy. Szkice o kulturze, literaturze i języku dedykowane Profesor Marcie Pawlinie-Meduckiej na jej siedemdziesięciolecie, Instytut Filologii Polskiej UJK, Kielce Bąk A., Reklama usług na łamach Gazety Kieleckiej w latach , / [dostęp ]. Erber C., Fotografia w Kielcach. Cz. 1 wiek XIX. Studium wstępne, Wojewódzka Biblioteka Publiczna, Kielce Fruchtman A., Krytyka kinematograficzna, Przegląd Teatralny i Kinematograficzny, 41-42, (1922), s Guldon Z, Massalski A., Historia Kielc do 1945 roku, Kieleckie Centrum Kultury, Kielce Hendrykowska M., Kronika kinematografii polskiej , Wydawnictwo Ars Nova, Poznań Hendrykowska M., Między wynalazkiem a sztuką. Film na ziemiach polskich ( ), Kwartalnik Filmowy, 18 (1997), s Holtzer L., Józef Grodzicki [w:] Zwolski C. T., Znani i nieznani Ziemi Radomskiej, t. 3, Wojewódzka Biblioteka Publiczna, Radom 1990, s Hopfinger M., Kultura audiowizualna u progu XXI wieku, Instytut Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk, Warszawa Jewsiewicki W., Polska kinematografia w okresie filmu niemego ( /1930), Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Łódź

150 Katarzyna Kumor Klimer B., Popularne widowiska rozrywkowe w Kielcach u schyłku XIX wieku, Studia Filologiczne Akademii Świętokrzyskiej, t.17 (2002), s Kotowski M., Pola Negri. Legenda Hollywood, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa Leyko M., Reżyser masowej wyobraźni. Max Reinhardt i jego teatr dla pięciu tysięcy, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź Meducka M., Teatr popularny na prowincji w dwudziestoleciu międzywojennym na przykładzie województwa kieleckiego, Rocznik Świętokrzyski. Seria A, 30 (2008), s Mokrzycka-Pokora M., Józef Węgrzyn, Patek A., Jadwiga Filipina Smosarska, Pawlina-Meducka M., Gazeta Kielecka ( ), Muzeum Historii Kielc, Kielce Urbański K., Leksykon dziejów ludności żydowskiej Kielc , Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków Urbański K., Reklama w dawnych Kielcach, Wydawnictwo PanZet, Kielce Zwierzchowski P., Giza B., Kino polskie wczoraj i dziś. Polskie piśmiennictwo filmowe, Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz Żukowska I., Toeplitz-Cieślak F., Sfinks. Wizjonerzy i skandaliści kina, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa Miłość na ekranie. Miłosny repertuar kieleckiego kina Phenomen w świetle ogłoszeń Gazety Kieleckiej z lat Streszczenie: Artykuł poświęcony został repertuarowi kieleckiego kina Phenomen z lat Ukazane zostały początki kinematografii w Kielcach, działalność tytułowego kina do lat dwudziestych XX wieku oraz rola reklamy prasowej w popularyzowaniu tej formy rozrywki. Przede wszystkim jednak praca skupia się na analizie wyświetlanych filmów pod kątem tematyki miłosnej, w oparciu o anonse zamieszczane na łamach ówczesnej Gazety Kieleckiej. Dzięki zachowanej prasie możliwe jest zapoznanie się z repertuarem i określenie tematyki wyświetlanych produkcji na przestrzeni lat. Z przeprowadzonej analizy wynika, iż kino nieme stało się bardzo popularną formą rozrywki wśród kielczan w latach dwudziestych, a tematyka miłosna cieszyła się stale rosnącą popularnością. Projekcje wzbudzały zarówno zachwyt, jak i oburzenie pewnych kręgów społecznych. Ich poziom, zwłaszcza w kontekście rodzimej kinematografii, daleki był od jakości importowanych z zagranicy produkcji, mimo to dostosowany do potrzeb widowni przyciągał licznych entuzjastów dziesiątej muzy. Słowa kluczowe: kino Phenomen, Kielce, Gazeta Kielecka, miłość, kinematografia. 150

151 Aleksander Sztramski 1 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych 1. Wprowadzenie Miłość seksualna wyróżnia się na tle innych kategorii miłości 2. Jeżeli miłość przyjacielska, miłość rodzicielska, miłość bliźniego czy miłość do Boga stanowią zasadniczo przedmiot wyraźnej aprobaty, to miłość płciowa wykazuje problematyczny, ambiwalentny charakter, który sprawia, że jej uznanie nie przychodzi łatwo ani bez zastrzeżeń. Sformułowanie problemu wywodzi się od Platona, który wyróżnił i oddzielił cielesne, zwierzęce pożądanie od duchowej, rozumnej miłości. Zdaniem Platona, prawdziwy cel miłości polega na kontemplacji wiecznego piękna i aby go osiągnąć, należy na drodze rozwoju miłości stopniowo wyzwalać się spod niewoli jednostkowej jego formy potrzeba ostatecznie uwolnić się od pragnienia zjednoczenia cielesnego 3. W chrześcijaństwie to oskarżenie miłości płciowej o pożądanie zostało wyostrzone. Chrystus przykazuje miłość, lecz zabrania pożądać, i to nie tylko żony swego bliźniego, co godziłoby w nietrudne do zidentyfikowania dobra, jak dobro wspólnoty małżeńskiej czy dobro dzieci, lecz zabrania pożądać w ogóle 4. Temat oskarżenia miłości płciowej o pożądanie wielokrotnie powracał na dziejową wokandę. Autorzy rozpraw filozoficznych i teologicznych analizujących to zagadnienie najczęściej łączyli w sobie rolę prokuratora i sędziego. W niniejszym rozdziale dokonamy przeglądu wybranych historycznych stanowisk pod kątem tych aspektów doświadczenia seksualnego, na które kierowane było ostrze oskarżenia oraz wskażemy dwa nowsze rozwiązania, które zdają się przełamywać dominujący w toku dziejów pesymizm. 2. Oskarżenie ze strony filozofii 2.1. Pożądanie w rozumieniu Kanta Kant sprawę pożądania seksualnego stawia bardziej kategorycznie aniżeli Platon. Jego zdaniem, impuls seksualny nie jest skłonnością, którą człowiek ma do drugiego jako do człowieka, lecz skłonnością wyłącznie do jego płci. Może być wprawdzie dołączony do ludzkiego uczucia i partycypować w jego celach, ale pojmowany w oderwaniu nie jest niczym więcej niż pragnieniem. Pójście za nim oznacza uprzedmiotowienie osoby, której się pragnie. Gdy już posiądzie się na tej drodze osobę jak rzecz, zaspokojenie impulsu seksualnego prowadzi do jej odepchnięcia 5. 1 aleksander.sztramski@gmail.com, Zakład Filozofii Chrześcijańskiej, Wydział Teologiczny, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, 2 Na temat kategorii miłości zob. Hildebrand D. von, Metafizyka wspólnoty. Rozważania nad istotą i wartością wspólnoty, przeł. Zychowicz J., Wydawnictwo WAM, Kraków 2012, s Zob. Platon, Uczta, przeł. Witwicki W., PWN, Warszawa 1984, XXIV-XXX. 4 Zob. Mt 5, Zob. Kant I., Lectures on Ethics, Cambridge University Press, Cambridge 1997, s. 156 (27:384). 151

152 Aleksander Sztramski Doznawanie tego impulsu jest źródłem przeżycia wstydu i powodem, dla którego surowi moraliści oraz ci, którzy chcą uchodzić za świętych, usiłowali go tłumić i wyzbywać się go 6. Ponieważ pragnienie mężczyzny nie kieruje się ku kobiecie jako człowiekowi, a wyłącznym przedmiotem tego pragnienia jest jej płeć, impuls seksualny stanowi principium poniżenia człowieczeństwa, źródło nierówności płciowej i pohańbienia płci przeciwnej przez jego zaspokojenie. Mężczyźni i kobiety czynią rozmaite wysiłki, by przydawać atrakcji nie swojemu człowieczeństwu, lecz płci, i aby ku niej kierowane były wszelkie działania i pragnienia. W ten sposób człowieczeństwo zostaje złożone w ofierze na ołtarzu płci. Stanowiąc narzędzie zaspokajania pragnień i skłonności doznaje ono hańby. Człowiek wystawia się tym samym na niebezpieczeństwo zrównania ze zwierzęcością Socjobiologizm pożądania w koncepcji Schopenhauera Schopenhauer z kolei, nie wprowadzając ostrego rozróżnienia między pożądaniem a miłością, twierdzi, że miłość seksualna jest jedynie szczególną postacią popędu płciowego: Niezależnie bowiem od tego, jak zwiewną postać przybiera wszelkie zakochanie, korzenie jego tkwią zawsze w popędzie płciowym, co więcej, jest ono w całości jedynie bliżej określonym, wyszczególnionym, a nawet w najściślejszym sensie zindywidualizowanym popędem płciowym 8. Zindywidualizowane do konkretnej osoby uczucie jest wyłącznie złudzeniem generowanym w świadomości człowieka przez popęd płciowy, który sam będąc subiektywną potrzebą, przybiera bardzo zręcznie maskę obiektywnego podziwu i w ten sposób zwodzi świadomość na manowce; przyroda potrzebuje bowiem do swych celów tego wojennego podstępu 9. Popęd ten wywołuje złudzenie namiętności powodowanej szczególną harmonią dusz, podczas gdy w rzeczywistości chodzi wyłącznie o zrodzenie przyszłego człowieka, któremu podporządkowane są wszelkie zabiegi miłosne kobiet i mężczyzn 10. Miłość płciowa sprowadza się zatem do indywidualnego wyboru przy zaspokajaniu popędu płciowego 11. Siła, z jaką popęd przejawia się w przebraniu uczucia, począwszy od najbardziej przelotnej skłonności po najgwałtowniejszą namiętność, zależna jest od stopnia zindywidualizowania tego wyboru 12. Na tle podanych przez Schopenhauera wyjaśnień wyłania się osobliwy, jeśli nie paradoksalny, charakter miłości płciowej, z którego sam autor nie zdaje w pełni sprawy. Z jednej strony bowiem, jak zauważa, istotna jest nie tyle miłość wzajemna, ile posiadanie, tj. fizyczna uciecha 13. Samo upewnienie się co do wzajemności miłości nie przynosi kochającemu pociechy, jeśli brak fizycznego dopełnienia. Z drugiej zaś strony nie może zaspokoić miłości płciowej podobna fizyczna uciecha z jakąkolwiek 6 Tamże, s. 156 (27:385). 7 Tamże. 8 Schopenhauer A., Świat jako wola i przedstawienie, t. 2, ks. IV, Metafizyka miłości płciowej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009, s Tamże, s Zob. tamże, s Zob. tamże, s Zob. tamże. 13 Tamże, s

153 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych inną osobą, poza aktualnie wybraną. Nie chodzi zatem o to, by każdy Jaś znalazł swą Małgosię 14. Jakkolwiek absurdalny wydawać się może fakt, iż zakochany oddałby wszystkie skarby świata, by przespać się z daną kobietą co naprawdę nie da mu więcej niż każda inna przespanka 15. Wygląda na to, iż fizyczna uciecha, posiadanie osoby w jej ciele, zarazem jest i nie może być spełnieniem miłości płciowej. Sam akt płciowy jest, zdaniem Schopenhauera, przejawem winy samego istnienia 16, czynnością, której każdy głęboko się wstydzi i wobec tego ją ukrywa, co więcej, przy ujawnieniu jej popada w przerażenie, jakby go przyłapano na zbrodni. Jest to czynność, o której z zimną rozwagą myśli się przeważnie z niechęcią, a w podniosłym nastroju ze wstrętem 17. Wstyd ten z powodu czynności prokreacyjnych rozciąga się nawet na służące mu części [ciała], chociaż, podobnie jak pozostałe, są wszystkim przyrodzone 18. Akt płciowy, mimo iż z punktu widzenia gatunku stanowi sprawę zasadniczą, jest publiczną tajemnicą, o której nigdy i nigdzie nie wolno wyraźnie wspomnieć, ale która jako sprawa podstawowa wszędzie i zawsze rozumie się sama przez się, dlatego też stale jest w myśli wszystkich obecna, a wobec tego natychmiast rozumie się również najlżejszą do niej aluzję 19. Filozof przedstawia ideał dobrowolnego stłumienia popędu płciowego, który może nastąpić jedynie na drodze bolesnego gwałtu zadanego przejawiającej się w popędzie woli życia przyszłych pokoleń, i stąd rzadko udaje się to urzeczywistnić. Uwolnienie się od popędu sprawia, że świadomość odzyskuje beztroskę i radosność indywidualnego jedynie istnienia, i to z większą jeszcze mocą Wewnętrzna sprzeczność pożądania w ujęciu Sartre a Jeszcze inaczej sprawę przedstawia Sartre, dla którego seksualność człowieka stanowi podstawową płaszczyznę jego egzystencji w relacji z innymi i nie jest zależna przede wszystkim od jego uwarunkowań psychofizjologicznych 21. Człowiek odkrywa byt płciowy drugiego oraz swój własny byt płciowy nie w czystym, bezinteresownym rozważaniu na temat jego pierwszorzędnych czy drugorzędnych cech płciowych, lecz w doznanym i przeżytym pożądaniu lub odczuciu bycia pożądanym 22. Pożądanie nie jest pragnieniem rozkoszy czy przerwania jakiegoś bólu, które dałoby się zaspokoić jakimkolwiek przedmiotem, podobnie jak głód, przeciwnie, mężczyzna pożąda tej kobiety, kobieta pożąda tego mężczyzny. Nie jest też pragnieniem fizycznego posiadania pożądanego przedmiotu, choć akt seksualny na chwilę uwalnia od pożądania 23. Jest natomiast pragnieniem ciała, o ile objawia ono świadomość drugiego. Jeszcze ściślej, w pożądaniu osoba staje się cielesnością w obecności innego po to, aby przywłaszczyć sobie cielesność innego 24, przy czym cielesność rozumie on jako 14 Tamże, s Tamże, s Zob. tamże, s Tamże, s Tamże, s Tamże, s Tamże, s Zob. Sartre J. P., Byt i nicość, Zielona Sowa, Kraków 2007, s Zob. tamże, s Zob. tamże. 24 Tamże, s

154 Aleksander Sztramski zagęszczenie świadomości w ciele. Pieszczota, zarówno fizyczna jak i wzrokowa, wyzwala ucieleśnienie osoby: Pożądanie wyraża się poprzez pieszczotę, tak jak myśl poprzez język 25. Pożądanie jest usiłowaniem dotknięcia wolnej subiektywności drugiego pod powierzchnią jego ciała, jest dążeniem do posiadania ciała innego, gdy ono samo jest»posiadane«, to znaczy wtedy, gdy świadomość innego się z nim utożsamia 26. Tak rozumiane pożądanie jest wewnętrznie sprzeczne i skazane na niepowodzenie. Doznaje ono porażki z dwóch zasadniczych powodów. Wzajemnemu ucieleśnieniu towarzyszy przyjemność, która nasila się aż po rozkosz i zawłaszcza świadomość, powodując odwrócenie uwagi od ucieleśnienia drugiego i skupienie jej na sobie, stając się przedmiotem refleksji i pragnienia, a tym samym mijając się z celem pożądania. Częściej zdarza się, że świadomość traci z pola widzenia ucieleśnienie drugiego, a zaczyna ją pochłaniać własne ucieleśnienie: przyjemność pieszczenia przekształca się w przyjemność bycia pieszczonym, byt-dla-siebie domaga się, by poczuć w sobie aż do mdłości rozkwit swojego ciała 27. Także w tej sytuacji pożądanie mija się ze swym celem. W skrajnych przypadkach postawa ta prowadzi do masochizmu. Drugim powodem porażki pożądania jest fakt, że w naturalny sposób wychodząc od pieszczoty dąży ono ku dalszemu braniu i przywłaszczaniu ciała drugiego, w którym z wypełnionej świadomością cielesności na powrót staje się ono wyzbytym ze świadomości przedmiotem w ręku biorącego. Celem pożądania było uchwycenie cielesności drugiego, a w rękach odnajduje się już jedynie jego ciało. Ta postawa leży z kolei u źródeł sadyzmu 28. W przekonaniu Sartre a nie tylko pożądanie, ale i miłość będąca fundamentalną postawą wobec innego w samej swojej strukturze zawiera zasadę własnej destrukcji Oskarżenie ze strony teologii 3.1. Augustyn z Hippony W chrześcijańskiej refleksji nad kondycją ludzką, również w aspekcie seksualności, istotną rolę odegrał św. Augustyn, którego poglądy przez całe stulecia formowały zarówno myśl, jak i praxis, wywierając znaczący wpływ na oficjalną doktrynę oraz przyczyniając się do powstania trudnych do wykorzenienia po dziś dzień stereotypów w postrzeganiu sfery płciowej z perspektywy chrześcijaństwa. Świadectwo swoich poglądów na temat seksualności Augustyn pozostawił w licznych dziełach. W formie całościowego wykładu odnajdujemy je w XIV księdze Państwa Bożego 30 oraz w skierowanym przeciwko pelagianom 31 polemicznym traktacie Małżeństwo i pożąd- 25 Tamże, s Tamże, s Tamże, s Zob. tamże, s Zob. tamże, s De civitate Dei, PL 41, , CSEL 40, CCL 47-48, BA 33-37, tłum. pol. Państwo Boże, przeł. Kubicki W., Wydawnictwo ANTYK, Kęty W osobie ucznia Pelagiusza, bp. Juliana z Eklanum oskarżającego Augustyna o umniejszanie wartości małżeństwa. 154

155 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych liwość 32. Oba dzieła stanowią późny, dojrzały owoc refleksji biskupa Hippony 33, która do tego czasu przeszła długą i burzliwą drogę ewolucji: od manicheizmu, przez filozofię neoplatońską, po chrześcijaństwo, gdzie jako biskup i doktor Kościoła stał się Augustyn jednym z pierwszych, a zarazem najważniejszych teoretyków koncepcji pożądliwości 34. W przekonaniu Augustyna współżycie w stanie człowieka po grzechu pierworodnym cechuje pożądliwość. Augustyn utożsamia ją z nieposłuszeństwem organów płciowych wobec woli, przez co rozumie on stan, w którym narządem płciowym nie można poruszać na jej rozkaz tak, jak np. ręką czy nogą. Tak rozumiana pożądliwość: nieposłuszeństwo ciała względem woli człowieka w odniesieniu do czynności seksualnych jest znakiem grzechu, świadectwem nieposłuszeństwa człowieka wobec Boga i zarazem karą za grzech nieposłuszeństwa 35. Dlaczego brak zależności od woli akurat tych czynności człowieka i jego ciała ocenia Augustyn tak negatywnie? Jest przecież wiele czynności i dynamizmów ciała ludzkiego, które pozostają w całkowitej bądź znacznej niezależności od woli, jak choćby krążenie i bicie serca, oddychanie, dynamika snu oraz mnogość innych, które najczęściej uchodzą naszej uwadze. Z jakiego powodu cień pada właśnie na dynamizm prowadzący do aktu płciowego? Według Augustyna przesądza o tym doświadczenie wstydu. Pożądliwość jest racją, dla której człowiek wstydzi się aktu płciowego i nie waży się na spełnianie go w obecności innych osób, mimo iż jego cel zrodzenie potomstwa jest szlachetny. Człowiek wstydzi się nie tylko aktu spełnionego niemoralnie: gwałtu, cudzołóstwa, nierządu, ale wstydzi się również uczciwie spełnianego aktu małżeńskiego 36, a to oznacza, że zło tkwić musi w samym sposobie spełnienia aktu, w jego przebiegu, skoro jak zauważył Cyceron, którego opinię przywołuje Augustyn to, co dobre, pragnie rozgłosu, chce być umieszczone w świetle 37 : Bo komuż to nie jest wiadome, co się odbywa między małżonkami, żeby się dzieci rodziły? Iżby się to właśnie odbywało okazale, wśród licznego zgromadzenia, pojmuje się żonę. Lecz gdy się już odbywa sama ta rzecz, z której się dzieci rodzą, nie wolno nikomu być świadkiem tego, nawet starszym dzieciom, jeśli już są. Tak więc rzecz ta dobrze zdziałana, pragnie dojść do wiadomości wszystkich przez umysł, a nie przez oczy 32 De nuptiis et concupiscentia, PL 44, , CSEL 42, BA 23, tłum. pol. Małżeństwo i pożądliwość (księga I), przeł. Kościelniak K. [w:] Pisma świętego Augustyna o małżeństwie i dziewictwie. Przekład i komentarz, Eckmann A. (red.), Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2003, s Oba teksty pozostają w bliskości czasowej: XIV księga De civitate Dei datowana jest na rok 418, a De nuptiis et concupiscentia na lata 419/420, a więc na ok. dziesięć lat przed śmiercią Augustyna. 34 Zob. Miles M. R., Augustine on the Body, Scholars Press, Missoula Zob. także Bonner G. I., Libido and Concupiscentia in St. Augustine, Studia Patristica, 6 (1962), s Por. Nisula T., Augustine and the Functions of Concupiscence, Brill, Leiden Zob. Państwo Boże, XIV, r. 17. Por. Małżeństwo i pożądliwość, I, Zob. Państwo Boże, XIV, r Zob. Cyceron, Rozmowy tuskulańskie, 2, 26, 64 [w:] Kumaniecki K., Literatura rzymska. Okres Cyceroński. PWN, Warszawa

156 Aleksander Sztramski ludzkie. Skąd to pochodzi, jeśli nie stąd, że, co z natury godziwe jest, tak się odbywa, że razem z tym jest i to, co za karę jest zawstydzające? 38 Chociaż Augustyn nie ogranicza skutków pierworodnego upadku wyłącznie do pojawienia się pożądliwości ciała i przyznaje, że wraz z pierwszym grzechem również inne gwałtowne namiętności wymknęły się spod kontroli rozumu i raz po raz uzurpują sobie władzę nad człowiekiem, jak np. gniew, który wykracza poza ramy sprawiedliwości, w ogólności zaś ułomność dotknęła całej gniewliwej i pożądliwej części duszy, to jednak pożądliwość cielesna wyróżnia się przez jej wyjątkowe zawładnięcie ciałem i uniezależnienie od woli, które stają się jawne w przeżyciu wstydu: Tymczasem lubieżność tak zdołała zniewolić niejako rodne części ciała i swemu prawu je poddać, że niezdolne są one do poruszenia się, jeśli jej, tj. lubieżności, brak i dopóki ona nie powstanie czy sama z siebie, czy też przez coś pobudzona. To właśnie pobudza wstyd, tu leży przyczyna, dla której unikamy wzroku ludzkiego. Gdy człowiek nawet niesprawiedliwie wywiera gniew swój na drugim człowieku, łatwiej znosi obecność całego mnóstwa ludzi patrzących na to, niż obecność jednego świadka, gdy spełnia nawet godziwie uczynek małżeński ze swą żoną 39. Oprócz relatywnej autonomii sfery płciowej względem woli problemem dla Augustyna jest również doświadczenie owładnięcia człowieka przez namiętność w chwili dojścia we współżyciu do punktu ostatecznego, kiedy cała prawie przytomność i niby czujność myśli zostaje pogrążona 40. W przeżyciu tym upatruje on świadectwo poniżającego ograniczenia używania rozumu na rzecz ogarnięcia osoby przez dochodzącą do kulminacji rozkosz. Stąd i negatywna ocena przyjemności towarzyszącej spełnianiu aktu 41. Oba doznania świadczą o względnym wyłączeniu dynamizmu płciowego spod władzy umysłu. Augustyn wyraża przekonanie, iż człowiek miłujący mądrość, gdyby tylko mógł, wolałby rodzić potomstwo z pominięciem tej cielesnej namiętności, ciesząc się doskonałym posłuszeństwem ciała względem swej rozumnej woli 42. Tak też jawi się Augustynowi ideał współżycia przed pierworodnym upadkiem człowieka. Spekulując na temat jego kształtu wysuwa cztery możliwości: Pierwsi ludzie albo współżyli ze sobą za każdym razem, gdy budził się w nich popęd, albo panowali nad nim, gdy takie współżycie nie było konieczne (dla rodzenia dzieci), albo libido pojawiało się w nich na rozkaz woli, wtedy kiedy rozum uznał współżycie za konieczne, albo 38 Augustyn, Państwo Boże, XIV, r. 18. Por. Małżeństwo i pożądliwość, I, Por. także Contra duas Epistolas Pelagianorum, 1, 16, Tenże, Państwo Boże, XIV, r Tamże, XIV, r Zob. Małżeństwo i pożądliwość, I, Któż spośród miłośników mądrości i świętej rozkoszy, wiodący życie małżeńskie, lecz wedle upomnienia apostolskiego:»umiejący naczynie swe trzymać w świątobliwości i uczciwości, nie w chorobie żądzy, jako i poganie, którzy nie znają Boga«, nie wolałby, gdyby mógł, płodzić dzieci bez tej lubieżności; iżby też nawet w tym obowiązku posiewania płodu swego tak posłusznie umysłowi jego służyły te członki, które na ten cel stworzone zostały, jako inne członki służą swoim celom, biorąc pobudkę z nakazu woli rozumnej, nie zaś z płomienia lubieżności, Tamże. 156

157 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych wreszcie nie było w nich żadnego libido, a organami płciowymi posługiwali się wedle swej woli, tak jak człowiek posługuje się rękami i nogami 43. Spośród nich dwie pierwsze każdorazowe uleganie popędowi albo konieczność hamowania go odrzuca zdecydowanie jako nieodpowiadające godności i szczęściu, jakimi cieszyli się pierwsi ludzie 44. Z pozostałych dwóch możliwości Augustyn wybiera ostatnią brak jakiegokolwiek popędu i doskonałą powolność organów płciowych jako najbardziej odpowiednią i zapewniającą najwyższy pokój 45, choć nie wyklucza całkowicie możliwości trzeciej, o ile wzbudzanemu w taki sposób popędowi nie towarzyszyłoby przeżycie wstydu, co dla Augustyna równoznaczne jest z tym, że popęd takowy ani nie wyprzedzałby, ani nie stanowił przeszkody, ani nie przekraczał nakazu woli (per talem concupiscentiam carnis, quae nec praeveniret nec tardaret nec excederet imperium voluntatis), której wyłącznym zamiarem byłoby zrodzenie potomstwa 46. Poglądom Augustyna, przy całym jego dążeniu do ocalenia realizmu współżycia płciowego w stanie natury poprzedzającym upadek, trzeba zarzucić w pierwszym rzędzie brak realizmu w odniesieniu do fizjologii ludzkiego ciała. Zauważmy, że wymaganie uzależnienia posługiwania się organami płciowymi od decyzji woli dotyczy w głównej mierze mężczyzny i nie uwzględnia dostępnej nam dzisiaj wiedzy na temat anatomicznej struktury jego narządu rodnego, który w odróżnieniu od ręki czy nogi nie jest zbudowany z tkanki mięśniowej. Chybione są zatem wszystkie przytoczone przez Augustyna przykłady umiejętności poruszania rozmaitymi częściami ciała, również te, do których zdolni są tylko nieliczni 47, ponieważ we wszystkich tych przypadkach w grę wchodzą mięśnie. W przypadku kobiety przemiana cielesna związana z pragnieniem współżycia nie jest tak naoczna jak u mężczyzny, pozostaje niemalże ukryta i nie ma decydującego wpływu na samą zdolność do cielesnego zjednoczenia, a przecież to u niej przeżycie wstydu zwykle silniej się ujawnia. Czy zatem może stanowić, jak chce tego Augustyn, zasadniczą pobudkę tego doświadczenia? Twierdzeniu, że wstyd związany ze spełnianiem aktu małżeńskiego, który przejawia się w dążeniu do wykluczenia wszelkich zewnętrznych obserwatorów, świadczy dostatecznie o złu, jakie naznacza sam sposób odbywania tego aktu, wypada przeciwstawić naturalne czynności człowieka związane z ekskrecją, których wstydzi się on równie silnie, chociaż służą dobremu celowi, a mimo to w sposobie ich dokonywania nie doszukuje się zła. Co więcej, ci sami małżonkowie, którzy współżyjąc nie odczuwają już wstydu przed sobą nawzajem, będą nadal wzdragać się przed koniecznością oglądania drugiego podczas jego czynności wydalniczych. Wydaje się zatem, że problemem jest tu mocno zawężona koncepcja wstydu. W ujęciu Augustyna jest to doświadczenie jednoznacznie negatywne, świadczące 43 Tenże, Contra duas Epistolas Pelagianorum, 1, 17, 34, cyt. za: Balthasar H. U. von, Teodramatyka, t. 2, cz. 1, Wydawnictwo M, Kraków 2006, s Tamże. 45 Tamże, 1, 17, Tamże. 47 Zob. Państwo Boże, XIV, r

158 Aleksander Sztramski o jakimś zasadniczym nieuporządkowaniu sytuacji, w której się zjawia. Brak u tego Ojca Kościoła rozpoznania pozytywnych aspektów wstydu, który w przypadku zjednoczenia kobiety i mężczyzny chroni intymność wspólnie dokonywanego aktu. Brakuje mu obserwacji, którą w XX wieku poczyni Franciszek Sawicki, wzmiankując wstyd osoby przyłapanej na modlitwie, a więc na czynności ze wszech miar dobrej 48, czy Dietrich von Hildebrand, gdy wyróżnia nieporównanie głębszy i gruntownie szlachetny wstyd mężczyzny, który wzbrania się przed wyjawieniem wobec obcych swoich najbardziej subtelnych i głębokich uczuć 49. Brak też u Augustyna rozróżnienia wstydu polegającego na dążeniu do usunięciu zewnętrznych obserwatorów aktu od wstydu istniejącego pomiędzy samymi aktorami zjednoczenia. W opinii Hildebranda, nie można popełnić większego błędu niż tłumaczyć tendencję do ukrywania seksualności jako wyłącznie, lub nawet głównie, wysiłku tajenia czegoś haniebnego czy szpetnego 50. Dalsze spekulacje autora na temat pierwotnego sposobu prokreacji nastręczają kolejnych trudności, prowadząc de facto do nierozwiązalnych z punktu widzenia ludzkiej fizjologii aporii. Sugeruje mianowicie, iż mężczyzna decyzją woli poruszałby swoim narządem płciowym, oddając nasienie i doprowadzając do poczęcia bez konieczności defloracji kobiety 51. Kształt współżycia przed upadkiem, jaki wyłania się z pism Augustyna, bardziej niż upragniony i uszczęśliwiający pokój serca, ową summa tranquillitas 52, przywołuje na myśl grozę rozpowszechnionych w czasach najnowszych technik zapłodnienia pozaustrojowego i chyba nie jest zupełnie pozbawione podstaw przypuszczenie, że znalazłyby one w oczach Augustyna przynajmniej częściowe uznanie, gdyby już wówczas mógł wziąć je pod uwagę. Zauważmy, że w koncepcji Augustyna pojawia się trudna do obrony niespójność. Z jednej strony, pożądliwość jest dla niego pragnieniem rozkoszy cielesnych, z drugiej zaś strony, jako dynamizm ciała, niekiedy się temu pragnieniu opiera: Tymczasem nawet sami miłośnicy tej rozkoszy nie zawsze, gdy chcą, mogą się podniecić czy to do spółkowania małżeńskiego, czy to do sprośnej nieczystości, gdy znów niekiedy natrętnie przybywa owo poruszenie, gdy go najmniej potrzeba, a znów niekiedy naraz opuszcza dyszącego z żądzy i gdy w duszy pożądliwość płonie, ziębnie w ciele; w taki to dziwny sposób nie tylko woli rodzenia, lecz i rozpustnej żądzy żądza służyć nie chce. Częstokroć cała się przeciwi umysłowi, który ją 48 Zob. Sawicki F., Fenomenologia wstydliwości. Z problemów moralności seksualnej, Wrocław 1986, s Hildebrand D. von, In Defense of Purity: An Analysis of the Catholic Ideals of Purity and Virginity, Hildebrand Press, Steubenville 2017, s. 4, przyp Tamże. 51 ( ) skinieniem woli poruszałyby się owe członki tak samo jak i inne, i bez żadnej owej powabnej gorącej podniety. lecz ze spokojem umysłu i ciała, nie naruszając dziewiczej całości, udzielałby się małżonek łonu swej małżonki. Bo przeto, że nie możemy mieć dowodu na to z doświadczenia, nie powinniśmy nie wierzyć, iżby wtedy, gdy owe części ciała nie byłyby poruszone przez ogień namiętności, lecz z rozmysłu, w miarę potrzeby używane, to by nie mogło wówczas tak dobrze wniknąć nasienie męskie w łono małżonki bez naruszenia całości dziewiczej, jak teraz bez naruszenia tejże całości wypływa z łona dziewiczego krew miesiączkowego czyszczenia. Tą samą drogą wnikać by mogło nasienie, którą wychodzi to czyszczenie, Państwo Boże, XIV, r Tenże, Contra duas Epistolas Pelagianorum, 1, 17,

159 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych chce powściągnąć; niekiedy znów sama ze sobą skłócona i sprzeczna, wzrusza duszę, nie wzrusza ciała 53. Autor poprawnie opisuje sam fenomen i właściwie rozróżnia poruszenie w duszy, ów złożony dynamizm pragnienia oraz chcenia, od poruszenia w ciele, tj. pewnej dyspozycji ciała umożliwiającej jego realizację, jednakże posługując się w całym toku wywodu oboma znaczeniami pożądliwości nie ustrzegł, jak się wydaje, swojego rozumowania przed ekwiwokacją. Widać to również na innym miejscu, gdy w pożądliwości upatruje źródła intencji ubezpłodnienia aktu, aborcji czy dzieciobójstwa 54. Oczywiście trudno oskarżać o to niepoddający się woli dynamizm ciała. Niewątpliwie Augustyn pozostaje wnikliwym obserwatorem złożonej dynamiki pożądania. Sygnalizuje istnienie rozmaitych zjawisk związanych z domeną kontaktów seksualnych człowieka, nawet jeśli nie dostarcza satysfakcjonujących nas interpretacji tych fenomenów Tomasz z Akwinu Wyraźną zmianę optyki odnotowujemy w antropologii św. Tomasza z Akwinu. W przekonaniu Akwinaty zmysłowa władza pożądawcza (vis concupiscibilis), za sprawą której człowiek pragnie dobra przyjemnego, kierując się ku niemu jako celowi, jest uzdolnieniem naturalnym, przyrodzonym, a nic co naturalne nie może być grzechem czy złem. Mówiąc w tym kontekście o pożądliwości, nie należy pod tym pojęciem rozumieć ani owej władzy pożądawczej, ani jakiejkolwiek sprawności w znaczeniu pozytywnym, lecz swoiste wybrakowanie obecne w niższych władzach człowieka, prowadzące do nieuporządkowanego pożądania, biorące się stąd, iż z pragnienia zostają zdjęte wodze rozumu, których utrzymanie nie pozwalałoby na niepohamowane lgnięcie do tego, co stanowi jego przedmiot 55. Poddając krytyce zmysłowość, Tomasz nie ma na myśli zmysłowości w tej mierze, w jakiej człowiek dzieli ją ze światem zwierzęcym ta bowiem jest w analogicznym sensie przyrodzona i dobra lecz raczej w tej mierze, w jakiej zmysłowość ludzka różni się od zwierzęcej poprzez jej stosunek do rozumu i woli 56, a ściślej mówiąc przez możliwość wyswobodzenia spod ograniczeń, którym winna ze strony rozumu i woli podlegać. Takie postawienie sprawy przez Akwinatę pozwala zachować to, co naturalne w dynamizmie pożądania, w szczególności zaś całą przyrodzoną fizjologię ciała i płci. Dlatego, w odróżnieniu od Augustyna, cielesna strona współżycia w stanie pierwotnej niewinności nie jest dla niego tak problematyczna. Stwierdza mianowicie, iż zjednoczenie płciowe kobiety i mężczyzny już wówczas nie mogłoby się dokonać bez defloracji kobiety 57. To nie fakt naruszenia integralności cielesnej kobiety jest tym, co różni akt płciowy w stanie po upadku od aktu dokonywanego w stanie pierwotnej niewinności, lecz naruszenie integralności umysłu, o ile nawet przy godziwym jego spełnianiu rozum zostaje pochłonięty przez gwałtowną przyjemność 58. W stanie 53 Tenże, Państwo Boże, XIV, r Por. Małżeństwo i pożądliwość, I, Zob. Tomasz z Akwinu, Super Sent., lib. 2, d. 30, q. 1, a. 3, ad Zob. Super Sent., lib. 2, d. 24, q. 3, a. 2, ad in omni concubitu solvitur virginitas quantum ad integritatem carnis etiam in primo statu, Super Sent., lib. 2, d. 20, q. 1, a. 2, ad Zob. Super Sent., lib. 2, d. 20, q. 1, a. 2, ad

160 Aleksander Sztramski pierwotnej niewinności na mocy szczególnej łaski sprawiedliwości pierwotnej popęd zmysłowy byłby doskonale podległy rozumowi, a w konsekwencji akt małżeński rodziłby w człowieku jeszcze większą rozkosz zmysłową aniżeli obecnie 59. Zadaniem rozumu nie jest bowiem zmniejszanie rozkoszy w zmyśle, ale czuwanie, by siła pożądliwa nie lgnęła do rozkoszy nieumiarkowanie, tj. poza wyznaczoną rozumem miarą. Tomasz wyjaśnia swoje stanowisko przez odwołanie do innego rodzaju przyjemności, która w jego teorii jest do pewnego stopnia pokrewna przyjemności seksualnej, a mianowicie przyjemności czerpanej z jedzenia. Człowiek umiarkowany odczuwa nie mniejszą rozkosz ze spożywania pokarmu niż człowiek łakomy, lecz jego przywiązanie do tego rodzaju rozkoszy jest mniejsze. Tomasz występuje tu w roli adwokata przekonań Augustyna, choć de facto dokonuje zmiany sensu jego wypowiedzi: I taki sens mają słowa Augustyna: nie wykluczają one ze stanu niewinności wielkości rozkoszy, a tylko ogień żądzy i niepokój duszy. Dlatego też powściągliwość w stanie niewinności nie byłaby godną pochwały. W obecnym stanie chwali się ją nie z powodu braku płodności, ale z powodu wyrugowania nieokiełzanej żądzy. Wówczas zaś byłaby płodność bez żądzy 60. Tomasz, jak widać, daleki jest od gardzenia przyjemnościami zmysłowymi. Co więcej, w pogardzie rozkoszą dostrzega poważną wadę moralną: Natura wyposażyła w przyjemności wszystkie czynności konieczne do życia człowieka. Dlatego porządek naturalny domaga się, by człowiek używał tych przyjemności według miary ich konieczności dla zachowania człowieka jako jednostki lub jako gatunku. Kto by zatem dla uniknięcia przyjemności zaniechał używania tego, co jest wymogiem natury, postępowałby sprzecznie z porządkiem natury, a to jest grzechem. I na tym polega niewrażliwość jako wada 61. Tym, co zdecydowanie różni Tomasza i Augustyna, jest postrzeganie wartości przyjemności. W przekonaniu Akwinaty przyjemność w ogólności towarzyszy czynnościom naturalnym. Najsilniejsze przyjemności towarzyszą czynnościom najbardziej naturalnym, do których zalicza on te, które służą zachowaniu życia jednostkowego (przyjmowanie pokarmu) i gatunkowego (zjednoczenie płciowe). Organem zmysłowym obu czynności jest, zdaniem Tomasza, dotyk 62. Problemem nie jest ani sama intensywność odczuwanej przyjemności 63, ani też fakt, że osoba doznająca przyjemności seksualnej jest przez nią pochłonięta w sposób 59 Zob. tenże, S. Th. I, q. 98, a. 2, ad S. Th. I, q. 98, a. 2, ad S. Th. II-II, q. 142, a. 1, co. Por. S. Th. II-II, q. 153, a. 3, ad Zob. S. Th. II-II, q. 141, a. 4, co. 63 ( ) miarą w cnotach nie jest ilość, lecz zgodność ze zdrowym rozumem. Dlatego obfitość rozkoszy odczuwanej w akcie płciowym dokonanym zgodnie z wymogami rozumu nie przekracza miary wymaganej przez cnotę, S. Th. II-II, q. 153, a. 2, ad

161 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych ograniczający rozumowanie 64, ale występująca u ludzi możliwość związania z tą przyjemnością takiego nastawienia wewnętrznego, które uczyni z niej nadrzędny przedmiot dążeń z pogwałceniem właściwie rozpoznanego porządku dóbr. Jak trafnie ujął to Thomas Petri: Właśnie dlatego, że rozum nie jest w stanie miarkować doświadczenia przyjemności w chwili spełniania czynności seksualnej, akt rozumu musi być cnotliwy zanim jeszcze zostanie przerwany przez współżycie 65. Aktywność seksualna człowieka winna być podporządkowana cnotom roztropności i umiarkowania, a w obrębie tej ostatniej cnotom czystości i wstydliwości. Przyjemności płciowe są gwałtowniejsze i bardziej paraliżują rozum niż przyjemności jedzenia. Dlatego bardziej potrzebne tu jest oczyszczenie i okiełznanie, bo jeśli się im pofolguje, siła pożądania jeszcze bardziej wzmaga się, a moc ducha słabnie 66. Nieskrępowane niczym przyjemności płciowe najbardziej rozluźniają ducha 67. Zbytnie przywiązanie do rozkoszy cielesnych sprawia, że człowiek traci upodobanie w przyjemnościach duchowych, co więcej, raczej nimi się brzydzi i ich się lęka 68. Przy zachowaniu porządku, który wyznacza rozum, akt płciowy nie tylko może być spełniany bez grzechu 69, nie tylko może być uznawany za dobry i zasługujący, ale z racji swego sakramentalnego przyporządkowania miłości Chrystusa i Kościoła pomiędzy małżonkami chrześcijańskimi może uchodzić za święty (non solum bonus sed etiam sanctus dicitur) 70. Akt spełniany zgodnie z prawym rozumem, to nie tylko ten, któremu przyświeca wyłączny zamiar prokreacyjny. W przypadku Akwinaty mamy do czynienia z pewnym postępem wobec poglądów Augustyna. Obok zamiaru prokreacji pojawia się pojęcie powinności małżeńskiej, jako drugiego celu współżycia: Dobra małżeństwa jako stałe jego przymioty, czynią je godziwym i świętym, a jako przedmioty uczynkowej intencji sprawiają, że akt małżeński jest godziwy. Godziwość tę zawdzięcza tym dwom dobrom, które odnoszą się do niego. Dlatego spółkowanie małżonków celem zrodzenia potomstwa lub wzajemnego oddania powinności małżeńskiej, jak tego wymaga «wierność» jest całkowicie wolne od grzechu 71. Powinność małżeńska, oznaczająca przekazanie drugiemu prawa do własnego ciała, jest pojęciem o proweniencji prawniczej, ale, jak argumentuje Petri 72, stanowi 64 To, że rozum równocześnie z przeżywaniem przyjemności płciowych nie może swobodnie myśleć o rzeczach ducha, wcale nie dowodzi, by akt płciowy był sprzeczny z cnotą. Jest bowiem regułą, że nie jest czymś niecnotliwym danie rozumowi przerwy w pracy myślowej, by zająć się jakąś inną rozsądną czynnością; w przeciwnym bowiem razie sen byłby czymś niecnotliwym, tamże. 65 Petri T., Aquinas and the Theology of the Body. The Thomistic Foundations of John Paul II s Anthropology, CUA Press, Washington 2016, s S. Th. II-II, q. 151, a. 3, ad S. Th. II-II, q. 153, a. 1, ad S. Th. II-II, q. 153, a. 5, co. 69 Zob. S. Th. II-II, q. 153, a. 2. Por. Suppl. q. 49, a. 5, co. Por. Super Sent., lib. 4, d. 31, q. 2, a. 2, co. 70 Suppl. q. 49, a. 4, co. Por. Super Sent., lib. 4, d. 31, q. 2, a. 1, co. 71 Suppl. q. 49, a. 5, co. Por. Super Sent., lib. 4, d. 31, q. 2, a. 2, co. 72 Petri T., dz. cyt., s

162 Aleksander Sztramski średniowieczną intuicję, która przygotowała teologię daru i koncepcję oblubieńczego sensu ciała sformułowane przez Jana Pawła II. Powiedzieliśmy, że Tomasz wiąże przyjemność seksualną ze zmysłem dotyku. To przyporządkowanie nie tłumaczy jednak szczególnego charakteru przyjemności seksualnej: faktu iż przyjemność dotyku jako przyjemność seksualna zależy tak ściśle od dotykanego przedmiotu, od wyjątkowości tego przedmiotu, który nie daje się zastąpić innym. Nie tylko nie daje się wywołać przyjemności seksualnej w ścisłym sensie przez dotyk innym przedmiotem imitującym dotyk przez pożądaną osobę, ale nie da się też wytłumaczyć owej gwałtowności, która cechuje przyjemność seksualną i wyróżnia ją na tle innych przyjemności cielesnych. Teorię Akwinaty charakteryzuje niedostateczne ujęcie istoty przyjemności seksualnej. Tendencję do przyrównywania przyjemności płciowej do innych przyjemności o charakterze zmysłowym, towarzyszących zaspokajaniu głodu czy pragnienia, którą Akwinata przejął od Augustyna, ostrej krytyce poddaje Dietrich von Hildebrand. Wymiar płciowy cechuje się głębią, jakiej brak pozostałym potrzebom cielesnym. Przekraczanie miary w ich zaspokajaniu, choć bez wątpienia stanowi grzech, jest jednak w swojej negatywnej wartości dość powierzchowne 73. Tymczasem do sfery seksualnej człowiek przywiązuje nieporównanie większą wagę moralną w porównaniu do pozostałych potrzeb ciała. Uleganie pożądaniu seksualnemu dla niego samego plugawi człowieka w sposób, w jaki obżarstwo, dajmy na to, nigdy nie będzie w stanie 74. Stąd też właściwa sferze seksualnej cnota czystości sytuuje się w hierarchii cnót znacznie wyżej niż umiarkowanie Współczesne przełomy Przyglądając się przywołanym ujęciom miłości seksualnej, można zauważyć wspólne, powracające wątki, stanowiące poniekąd węzłowe problemy, które stoją za wyraźną dozą pesymizmu w ocenie tego fenomenu. Są nimi bez wątpienia: doświadczenie wstydu seksualnego, mimowolny charakter przemian cielesnych i działań człowieka związanych ze sferą erotyczną oraz kwestia niejednoznaczności przedmiotu miłości płciowej pytanie o to, czy w ten sposób kochamy drugiego jako osobę czy jako rzecz? Na tle tego historycznego defetyzmu wobec miłości płciowej niektóre współczesne stanowiska odznaczają się zdecydowaną przełomowością, dostarczając istotnych, a niekiedy radykalnych reinterpretacji pojęć i przekonań z nią związanych Wojtyły aksjologiczna koncepcja pożądliwości Zalicza się do nich koncepcja Karola Wojtyły, który w nowym świetle podejmuje zagadnienie wstydu seksualnego i na tej podstawie dochodzi do wypracowania oryginalnego i przekonującego ujęcia pożądliwości i pożądania, które niezmiennie stanowią przedmiot kontestacji ze strony chrześcijaństwa. Ujęcie to wypada określić mianem aksjologicznego, jako że odwołuje się do stosunku, jaki zachodzi pomiędzy wartością osoby oraz wartościami seksualnymi w szerokim spektrum kontaktów 73 Zob. Hildebrand D. von, In Defense of Purity: An Analysis of the Catholic Ideals of Purity and Virginity, Hildebrand Press, Steubenville 2017, s Tamże, s Hildebrand D. von, Edukacja seksualna: zagadnienia podstawowe I [w:] Hildebrand D. von, Marra W. A., Seksedukacja, Wydawnictwo ANTYK, Komorów 2011, s

163 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych międzyludzkich o zabarwieniu płciowym. Wojtyła w swoich rozważaniach filozoficznych obficie czerpał z Kanta, dziedzicząc po nim zwłaszcza wysoką estymę dla wartości osoby ludzkiej 76, tym jednak, co umożliwiło mu przezwyciężenie kantowskiego negatywnego spojrzenia na ludzką seksualność, były analizy fenomenu wstydu dokonane przez takich myślicieli jak Scheler i Sawicki 77. Przeczytamy u niego: Czym jest wstyd? ( ) Z dokonywanych współcześnie analiz wstydu zwłaszcza wstydu»seksualnego«trzeba wnioskować o szczególnej złożoności tego podstawowego przeżycia, w którym wyraża się człowiek jako osoba we właściwej sobie strukturze. W przeżyciu wstydu człowiek doświadcza lęku wobec»drugiego ja«tak więc np. kobieta wobec mężczyzny a jest to lęk o własne»ja«; człowiek niejako»odruchowo«wyraża tymże samym przeżyciem potrzebę afirmacji swego»ja«: akceptacji na miarę istotnej dla niego wartości. Wyraża zaś równocześnie na wewnątrz: w sobie samym, i na zewnątrz: wobec»drugiego«. Można zatem powiedzieć, iż wstyd jest przeżyciem wielorako złożonym także i w tym znaczeniu, że oddalając niejako człowieka od człowieka (kobietę od mężczyzny), szuka równocześnie osobowego ich zbliżenia, ustanawiając dla niego właściwą płaszczyznę i»poziom«78. Racją pojawienia się przeżycia wstydu nie jest, jak wyjaśniał Augustyn, mimowolny charakter przemian ciała podlegającego pobudzeniu seksualnemu. Jest nią natomiast zagrożenie redukcyjnym postrzeganiem własnej osoby w świadomości drugiego, które sprowadzałoby ją wyłącznie do poziomu przedmiotu możliwego seksualnego zaspokojenia, z pominięciem wszystkich innych dziedzin konstytuujących wartość osoby. W konsekwencji także seksualność w stanie pierwotnej niewinności, której specyfika została przez autora Księgi Rodzaju opisana przy pomocy obrazu bytowania kobiety i mężczyzny poza granicą wstydu 79, nie polegała, jak chciał tego Augustyn, na zupełnej zależności organów płciowych od woli, lecz raczej na braku wewnętrznego przeciwstawienia pomiędzy tym, co duchowe, a tym co zmysłowe, pomiędzy tym, co po ludzku osobowe, a tym, co seksualne:»nie odczuwali nawzajem wstydu«może w tej relacji oznaczać ( ) tylko taką głębię afirmacji tego, co immanentnie osobowe, w tym, co»widzialnie«kobiece i męskie, poprzez którą konstytuuje się»osobowa intymność«wzajemnej komunikacji w całej swojej radykalnej prostocie i czystości. Owej pełni»zewnętrznej«widzialności, o której 76 Zob. Waldstein M., Sens ciała. Wokół filozofii seksualności Jana Pawła II, Centrum Myśli Jana Pawła II, Warszawa 2012, s Por. Sztramski A., Omnia nuda et aperta Franciszka Sawickiego fenomenologiczne analizy wstydliwości i ich rola w twórczości filozoficzno-teologicznej i literackiej Karola Wojtyły/Jana Pawła II, w: Halkiewicz-Sojak G., Komorowska A., Łuczak B., Sokulski M. (red.), Karol Wojtyła/Jan Paweł II wobec tradycji kultury polskiej, Wydawnictwo Naukowe UMK, Toruń 2015, s Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Odkupienie ciała a sakramentalność małżeństwa, Watykan 1986, s Por. Sztramski A., Poza granicą wstydu biblijne optimum seksualności [w:] Pawlik-Kwaśniewska W., Dźwinel D. (red.), Literackie i artystyczne konteksty miłości i erotyki, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2015, s

164 Aleksander Sztramski stanowi nagość»fizyczna«(jeśli można tak powiedzieć), odpowiada»wewnętrzna«pełnia widzenia człowieka ( ). Nagość oznacza całą prostotę i pełnię tego widzenia, poprzez które ujawnia się»czysta«wartość człowieka jako mężczyzny i kobiety,»czysta«wartość ciała i płci 80. Pożądanie w rozumieniu biblijnym nabiera w ten sposób swoistego znaczenia, uwydatniając nade wszystko moment etyczny: moment naruszenia wartości:»pożądanie«jest jakby zawodem zgotowanym w sercu ludzkim temu odwiecznemu wezwaniu mężczyzny i kobiety, jakie zostało objawione w tajemnicy stworzenia: wezwaniu do osobowej komunii poprzez wzajemny dar 81. Nie utożsamia się ono z odwieczną wzajemną fascynacją kobiecością i męskością, która prowadzi do ich spotkania, włączając w to także spotkanie cielesne, lecz oznacza pewnego rodzaju redukcję, redukcję intencjonalną, tzn. pewnego rodzaju ograniczenie czy zamknięcie horyzontu myśli i serca: Czymś innym bowiem jest świadomość, że w całym tym bogactwie wartości, w jakim pojawia się dla człowieka-mężczyzny drugi człowiek właśnie przez swą kobiecość, tkwi zarazem wartość seksualna, poniekąd sama cielesna płciowość tego człowieka, a czymś innym sprowadzenie (czyli właśnie:»redukcja«) całego tego osobowego bogactwa kobiecości do tej jednej wartości, do samej płciowości jako przedmiotu możliwego zaspokojenia własnej płciowości 82. Autor przenosi tym samym akcent z fizjologii ciała (vide Augustyn), z zewnętrznego wymiaru aktu płciowego (vide Schopenhauer) na serce człowieka, na świat jego postaw, myśli i wewnętrznych decyzji, w którym rozgrywa się wartościowanie przedmiotów znajdujących się w polu jego świadomości 83. Kluczowe staje się pytanie, w jaki sposób bytują dla mnie w aspekcie seksualnym inne osoby? Czy pozostają one podmiotami wezwania i fascynacji osobowej, czy może zjawiają się w polu widzenia, a następnie również w polu zamiarów oraz działania jako przedmioty możliwego zaspokojenia potrzeby seksualnej, które usiłuję dosięgnąć aktem biblijnie rozumianego pożądania? Aktem, który z początku jest całkowicie wewnętrzny i wyraża się samym patrzeniem, w którym jednakowoż dokonuje się podmiotowo jednostronna zmiana samej intencjonalności bytowania drugiego człowieka 84. Wojtyła zdaje się w tym miejscu podzielać zarówno obawy Kanta, jak i obawy niektórych współczesnych feministek, które słusznie podnoszą sprzeciw wobec rozmaitych form uprzedmiotowienia 85. Niemniej krytyczna ocena pożądliwości jako obecnej w człowieku skłonności do intencjonalnej redukcji drugiej osoby do przedmiotu możliwego zaspokojenia płciowego oraz pożądania jako aktu tej skłonności nie prowadzi go do zakwestionowania całego dynamizmu seksualnego zmierzającego 80 Tamże, s Tamże, s Tamże, s Zob. tamże, s Zob. tamże, s Por. Langton R., Seksualny solipsyzm, przeł. Musiał M., Analiza i Egzystencja, 30 (2015), s

165 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych ostatecznie do cielesnego zjednoczenia mężczyzny i kobiety. Przeciwnie, mając świadomość, że każdorazowe spotkanie płci ma swoje źródło w odwiecznej fascynacji męskością i kobiecością, którą cechuje osobowo-komunijny profil wzajemnych odniesień i która tylko w takim układzie znajduje swoje spełnienie, Wojtyła podkreśla rolę pełnej i dojrzałej spontaniczności 86. Spontaniczność reakcji zmysłowości a wraz z nią leżącego u jej podłoża popędu płciowego na pojawienie się w czyimś w polu uwagi drugiego człowieka w jego seksualnej kondycji sama z siebie nie musi budzić zastrzeżeń. Odruchowe skupienie się na wartościach seksualnych związanych z drugim człowiekiem w normalnych warunkach świadczy jedynie o szczególnej, a przy tym całkiem naturalnej intencjonalności poznawczej. Może się z tym zresztą wiązać cała paleta reakcji uczuciowych, od szlachetnego upodobania po dogłębne wzruszenie 87. Dopiero wówczas, gdy w ślad za tak zacieśnionym horyzontem poznawczym pójdzie wola, gdy osoba zdecyduje o odnoszeniu się do drugiego wedle zredukowanej w ten sposób skali wartości, w szczególności zaś, gdy dokona świadomego wykluczenia pozostałych wymiarów osobowej konstytucji człowieka, wtedy pożądanie nabiera charakteru czysto zmysłowego pożądania, które nie odpowiada godności osoby ludzkiej i winno stać się przedmiotem moralnego oskarżenia 88. Wtedy też wzajemne bytowanie osób zstępuje z poziomu osobowo-komunijnego i przybiera niedopuszczalny w tej sferze charakter utylitarny 89. Przyjęcie przedstawionego rozumienia pożądliwości pozwala nie tylko ocalić fizjologiczny dynamizm płciowości czy spontaniczność reakcji zmysłowości, lecz także odsłania właściwy sens Chrystusowego zastrzeżenia wysuniętego pod adresem pożądania i przezwyciężenia stereotypów ciążących nad chrześcijańską antropologią i wynikającą z niej moralnością płciową. Zdaniem Wojtyły, w spojrzeniu chrześcijańskim chodzi o afirmację ciała jako pola wyrazu osoby, o włączenie go w pełnię osobowej godności podmiotu ludzkiego: Natomiast domyślając do końca sens wypowiedzi z Mt 5, musimy stwierdzić, że zawarty w niej sąd nad»pożądaniem«jako aktem pożądliwości ciała zawiera w sobie nie negację, ale raczej afirmację ciała jako tego, co wraz z duchem stanowi o ontycznej podmiotowości człowieka i co uczestniczy w jego osobowej godności. Tak więc sąd nad pożądliwością ciała ma znaczenie zasadniczo różne od tego, jakie może zakładać manichejska ontologia ciała i jakie z kolei musi z niej wynikać 90. W konsekwencji nie należy również słów Chrystusa rozumieć jako oskarżenia ludzkiego serca, lecz raczej jako wezwanie do podejmowania stałego wysiłku dociągania do pełni wartości, jaką realnie przedstawia cielesny i płciowy wymiar człowieka. Osoba jest wedle sformułowanej przez Wojtyłę normy personalistycznej takim bytem i takim dobrem, że właściwe i pełnowartościowe odniesienie do niej 86 Zob. Jan Paweł II, dz. cyt., s Zob. tamże, s Zob. tamże, s Zob. tamże, s Tamże, s

166 Aleksander Sztramski stanowi tylko miłość 91. Zasada ta znajduje szczególne zastosowanie w dziedzinie seksualnej, której zagraża niedowartościowanie czysto zmysłowego pożądania. Do tego konieczny staje się wysiłek kształtowania właściwie rozumianej cnoty czystości i opanowania: Podstawowym warunkiem opanowania w dziedzinie seksualnej jest to, aby uznanie wyższości osoby nad sexus mogło dojść do głosu wówczas, gdy zmysłowość, a także (pośrednio) uczuciowość reagują przede wszystkim na wartości seksualne. Można by tutaj mówić o jakiejś implantacji wartości osoby wśród przeżycia, które intensywnie zajmuje całą świadomość wartościami sexus. To pierwszy krok na drodze realizacji czystości: powściągliwość, podporządkowana tak pojętej obiektywizacji potrzebna jest po to, aby wśród wartości, za którymi opowiadają się zmysły, mogła dotrzeć do świadomości wartość osoby, za którą opowiada się rozum Pożądanie w ujęciu Rogera Scrutona Istotnej reinterpretacji przedstawionych dotąd poglądów na temat pożądania i miłości płciowej dostarcza praca Rogera Scrutona 93. W punkcie jej wyjścia stoi analiza istoty przyjemności seksualnej. Autor zauważa, że przyjemność seksualna ma zasadniczo charakter intencjonalny, tzn. jest ściśle związana ze złożonym zespołem myśli dotyczących tego, co się dzieje i kto jest przedmiotem tego, co się dzieje, a nie doznaniowy, tzn. wynikający z fizycznego wrażenia wywołanego w ciele w oderwaniu od źródła i okoliczności jego powstania. Przykładowo odczucie seksualnej przyjemności czyjegoś dotyku zależy istotnie od rozpoznania osoby dotykającego oraz jego intencji. Analogiczny pod względem wywołanego na skórze wrażenia fizycznego dotyk pozbawiony intencji zabarwionej seksualnie pozostanie obojętny, natomiast odkrycie, że autorem pieszczoty seksualnej jest osoba postronna, w normalnym przypadku zamiast przyjemności wywoła wstręt. Oczywiście komponent wrażeniowy związany ściślej z tzw. strefami erogennymi odgrywa znaczącą rolę, zwłaszcza w dalszym przebiegu cielesnego zbliżenia, jednak sam z siebie pozostaje niewystarczający dla ukonstytuowania seksualnej przyjemności (doprowadzenie ciała do orgazmu w rezultacie gwałtu nigdy nie przełoży się na rozkosz wykorzystanej osoby). Odkrycie intencjonalnej struktury przyjemności seksualnej jest brzemienne w skutki dla całej koncepcji erotyzmu, a w szczególności dla teorii pożądania. Najistotniejszym wyróżnikiem pożądania jest, zdaniem Scrutona, pobudzenie 94. Stan pobudzenia pojawia się w rezultacie rozpoznania i aprobującej odpowiedzi na komunikowaną intencję zainteresowania seksualnego. Przejawiając zainteresowanie o charakterze seksualnym, tym, ku czemu się kierujemy, nie jest ciało rozumiane jako przedmiot, bryła o konkretnych właściwościach fizycznych lub organizm o określonych cechach anatomicznych, lecz ucieleśnienie osoby, świadomość, która przejawia 91 Wojtyła K., Miłość i odpowiedzialność, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2001, s Tamże, s Por. Jan Paweł II, dz. cyt., s Scruton R., Pożądanie. Filozofia moralna życia erotycznego, przeł. Kuniński T., Ośrodek Myśli Politycznej, Kraków Zob. tamże, s

167 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych się w ciele. Szukamy przejawów świadomego życia osoby na powierzchni jej ciała, usiłujemy wywołać na powierzchni jej ciała jej pierwszoosobową perspektywę. Jesteśmy przy tym wrażliwi na każdy sygnał odwzajemnienia intencji, wyczekujemy aprobującego spojrzenia, uśmiechu. Cechą szczególną intencjonalności pobudzenia jest jej epistemiczny charakter. Cielesna pieszczota płynąca z pożądania różni się od pieszczoty wyrażającej troskę dążeniem do eksploracji. Zarysowuje ona kształt ciała. Przy całej swojej łagodności celem jej pozostaje nie tyle chęć okazania wsparcia, lecz wypełnienie powierzchni ciała drugiej osoby świadomością zainteresowania jej ucieleśnieniem 95. Także drugi najważniejszy sposób wyrażania seksualnego zainteresowania: spojrzenie zawiera w sobie rodzaj epistemicznego elementu, elementu wyczekiwania i odkrywania, dlatego twarz jako podstawowy wyraziciel świadomości posiada tak istotną rolę we wzajemnym komunikowaniu pożądania. Intencjonalność pobudzenia jest zatem odpowiedzią na drugą osobę, opiera się na odsłanianiu i odkrywaniu oraz zakłada wzajemne i obopólne potęgowanie wspólnego doświadczenia ucieleśnienia. Obok ucieleśnienia konstytutywną cechą intencjonalności pożądania jest jej ujednostkawiający charakter. Ucieleśniona osoba będąca przedmiotem pożądania seksualnego nie może zostać zastąpiona przez jakąkolwiek inną, która byłaby równie dobra, co zasadniczo różni pożądanie od innych pragnień cielesnych. Głód daje się zaspokoić dowolnym pożywieniem. Nawet wyszukane pragnienie określonego dania usatysfakcjonuje dowolny egzemplarz złożony z przepisanych składników. Inaczej jest w przypadku pożądania płciowego, choć nie jest ono pozbawione pewnego napięcia: W pierwszym poruszeniu pożądania zawiera się paradoks: ciało drugiej osoby jest interesujące, ponieważ jest przykładem czegoś rodzajowo cielesnego. Z drugiej strony, skupienie się na nim zakłada, że właśnie nie ma takiego charakteru, ponieważ w rzeczywistości jest wyjątkowe, niemożliwe do zastąpienia i jest jedynym przedmiotem obecnego uczucia. Jest to kolejny aspekt napięcia, jakie jest obecne w naszym intencjonalnym rozumieniu ucieleśnienia 96. Biorąc pod uwagę zorientowane na ucieleśnienie drugiej osoby oraz z istoty ujednostkawiającą intencjonalność pożądania Scruton stawia tezę o jego osobowym celu. Właściwym, normalnym przedmiotem pożądania nie jest ciało, czy płeć, jak sądził Kant, lecz człowiek, osoba w swoim ujednostkawiającym ucieleśnieniu 97. Koncepcja brytyjskiego filozofa wprowadza radykalną zmianę w spojrzeniu na rolę tego, co w dynamizmie pożądania mimowolne. Dla Augustyna częściowe unie zależnienie funkcjonowania człowieka w wymiarze płciowym od jego woli stanowiło rację istnienia przeżycia wstydu i świadectwo poniżenia osoby. Tymczasem według Scrutona mimowolne przemiany ciała w przebiegu pożądania odgrywają istotną rolę w objawieniu osoby: 95 Zob. tamże, s Tamże, s Zob. tamże, s Idea ucieleśnienia pozwala nam zrozumieć, dlaczego mimowolne przemiany,»ekspresje«, pełnią tak istotną rolę w zapośredniczeniu 167

168 Aleksander Sztramski naszych postaw wobec innych osób. To właśnie w rezultacie utraty kontroli nad moim ciałem poprzez uśmiechy, rumienienie się, śmiech i płacz oraz przejęcia jej przez moje ciało nade mną, tworzy się bezpośrednie doświadczenie ucieleśnionej osoby. Ciało w takich momentach przestaje być instrumentem i ponownie potwierdza swoje naturalne prawa przysługujące mu jako osobie. Twarz nie jest wtedy częścią ciała, ale całą osobą:»ja«rozpościera się na jej powierzchni i tam»staje się ciałem«98. Mimowolne przemiany ciała w przebiegu pożądania, twardnienie jednych części, zmiękczenie innych, a nade wszystko mimowolne przemiany związane z twarzą umożliwiają wytworzenie stanu epistemicznej przezroczystości, w której osoby objawiają się sobie wzajemnie w swoim ciele: To dążenie do epistemicznej przezroczystości zakłada pragnienie, by wszystkie formy wyrażania nie były aktami woli, ale raczej by to, co zależne od woli i to, co mimowolne, nierozerwalnie połączyło się na postrzeganej powierzchni czyjegoś ciała 99. Opisując przebieg pożądania Scruton zwraca uwagę na dynamiczny charakter jego celu. Początkowym celem pożądania, jest fizyczne zjednoczenie z drugą osobą. Cel ten zakłada obustronne pobudzenie. W przypadku przyjaźni bądź czułego uczucia skierowanego do dziecka, poszukiwanie pobudzenia nie wchodzi w grę nawet wtedy, gdy ma miejsce skupienie na cielesności drugiego 100. Cel pożądania na tak rozumianym zjednoczeniu się nie kończy. W dalszym ciągu możliwe jest utrzymywanie pobudzenia bez przyjemności seksualnej, lecz przyjemność wymaga pobudzenia tak w podmiocie, jak i w przedmiocie: Przyjemność jest zorientowana na pobudzenie drugiej osoby, a przyjemność, która takiego pobudzenia nie wymaga, jak ma to miejsce w przypadku człowieka odbywającego stosunek jedynie z oziębłym świadkiem, jest wypaczona 101. Ostatecznym celem pożądania nie jest orgazm. Doświadczenie to jest wprawdzie istotne, ale nie wchodzi w zakres celu czy zamiaru pożądania, ponieważ nie jest częścią myśli, na której zasadza się pożądanie, ani nie odgrywa roli w podtrzymywaniu celu zjednoczenia. Orgazm należy postrzegać raczej jako przerwanie, załamanie się celu zjednoczenia 102. Pożądanie posiada natomiast jeszcze dwa etapy: zamiar bliskości oraz pragnienie zaspokojenia pożądania w miłości erotycznej 103. Spełnieniem przyjemności seksualnej jest poczucie bliskości, natomiast seksualna bliskość dąży do miłości, do trwałego i wyłącznego zaangażowania ugruntowanego na wzajemnym pożądaniu. Człowiek, zagrożony własnym pożądaniem drugiej osoby, osiąga jakąś 98 Tamże, s Tamże, s Zob. tamże, s Tamże, s Zob. tamże, s Zob. tamże, s

169 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych zasadniczą słabość słabość tego, kto został opanowany w swoim ciele przez ucieleśnioną obecność innej osoby. Słabość tę łagodzi wyłącznie miłość 104. Scruton, podobnie jak Wojtyła, choć na nieco odmiennych podstawach, postuluje kształtowanie cnoty seksualnej, która pozwoli zachować wyrazowość osoby w doświadczeniu seksualnym: Czystość seksualna nie wyklucza pożądania: ona zapewnia pożądaniu status międzyosobowego uczucia. ( ) Seksualna czystość podtrzymuje podmiot pożądania i sprawia, że jest on obecny jako swoje ja w samym akcie, który go przekracza Podsumowanie Wskazane węzłowe problemy, które odpowiadały za stale obecny pesymizm autorów rozpraw filozoficznych i teologicznych w odniesieniu do miłości płciowej, w rozważaniach Wojtyły oraz Scrutona odnajdują przynajmniej częściowe rozwiązanie. Reinterpretacja doświadczenia wstydu seksualnego na płaszczyźnie aksjologicznej dokonana przez Wojtyłę pozwala na przezwyciężenie teorii augustyńskiej z zachowaniem specyficznego, biblijnego znaczenia pożądliwości. Wojtyła, podkreślając afirmację ciała i płci, przezwycięża również kantowskie negatywne ujęcie seksualności przy równie silnym nacisku położonym na wartość osoby ludzkiej. Teoria Scrutona wprowadza istotne novum w odniesieniu do analizy struktury przyjemności seksualnej. W zestawieniu z rozważaniami Akwinaty oznacza zasadniczy postęp w wyjaśnieniu związku dotyku z przyjemnością seksualną i pożądaniem. Wbrew Augustynowi rehabilituje mimowolność przemian cielesnych, akcentując ich związek z ucieleśnieniem osoby. Trzeba pamiętać, że problematyka pożądania i jego relacji do osoby oraz jego związku z miłością pozostaje zagadnieniem złożonym i wielowymiarowym. Niemniej nowsze jej ujęcia przyczyniają się istotnie do lepszego i głębszego zrozumienia tej sfery życia człowieka, a także dostarczają przekonujących uzasadnień dla odwiecznie stawianych wobec niej wymogów. Literatura Augustyn z Hippony, Contra duas Epistolas Pelagianorum, PL 44, , CSEL 60, , BA 23. Augustyn z Hippony, De civitate Dei, PL 41, , CSEL 40, CCL 47-48, BA 33-37, tłum. pol. Państwo Boże, przeł. Kubicki W., Wydawnictwo ANTYK, Kęty Augustyn z Hippony, De nuptiis et concupiscentia, PL 44, , CSEL 42, BA 23, tłum. pol. Małżeństwo i pożądliwość (księga I), przeł. Kościelniak K. [w:] Pisma świętego Augustyna o małżeństwie i dziewictwie. Przekład i komentarz, Eckmann A. (red.), Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2003, s Balthasar H. U. von, Teodramatyka, t. 2, cz. 1, Wydawnictwo M, Kraków Bonner G. I., Libido and Concupiscentia in St. Augustine, Studia Patristica, 6 (1962), s Cyceron, Rozmowy tuskulańskie [w:] Kumaniecki K., Literatura rzymska. Okres Cyceroński. PWN, Warszawa Tamże, s Tamże, s

170 Aleksander Sztramski Hildebrand D. von, Edukacja seksualna: zagadnienia podstawowe I [w:] Hildebrand D. von, Marra W. A., Seksedukacja, Wydawnictwo ANTYK, Komorów Hildebrand D. von, In Defense of Purity: An Analysis of the Catholic Ideals of Purity and Virginity, Hildebrand Press, Steubenville Hildebrand D. von, Metafizyka wspólnoty. Rozważania nad istotą i wartością wspólnoty, przeł. Zychowicz J., Wydawnictwo WAM, Kraków Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Odkupienie ciała a sakramentalność małżeństwa, Watykan Kant I., Lectures on Ethics, Cambridge University Press, Cambridge Langton R., Seksualny solipsyzm, przeł. Musiał M., Analiza i Egzystencja, 30 (2015), s Miles M. R., Augustine on the Body, Scholars Press, Missoula Nisula T., Augustine and the Functions of Concupiscence, Brill, Leiden Petri T., Aquinas and the Theology of the Body. The Thomistic Foundations of John Paul II s Anthropology, CUA Press, Washington Platon, Uczta, przeł. Witwicki W., PWN, Warszawa Sartre J. P., Byt i nicość, Zielona Sowa, Kraków Sawicki F., Fenomenologia wstydliwości. Z problemów moralności seksualnej, Wrocław Schopenhauer A., Świat jako wola i przedstawienie, t. 2, ks. IV, Metafizyka miłości płciowej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa Scruton R., Pożądanie. Filozofia moralna życia erotycznego, przeł. Kuniński T., Ośrodek Myśli Politycznej, Kraków Sztramski A., Omnia nuda et aperta Franciszka Sawickiego fenomenologiczne analizy wstydliwości i ich rola w twórczości filozoficzno-teologicznej i literackiej Karola Wojtyły/Jana Pawła II [w:] Halkiewicz-Sojak G., Komorowska A., Łuczak B., Sokulski M. (red.), Karol Wojtyła/Jan Paweł II wobec tradycji kultury polskiej, Wydawnictwo Naukowe UMK, Toruń 2015, s Sztramski A., Poza granicą wstydu biblijne optimum seksualności [w:] Pawlik-Kwaśniewska W., Dźwinel D. (red.), Literackie i artystyczne konteksty miłości i erotyki, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2015, s Tomasz z Akwinu, Scriptum super libros Sententiarum (Super Sent.) [w:] Sancti Thomae Aquinatis Opera omnia, t. 6-8, Parma Tomasz z Akwinu, Summa theologiae (S. Th.) cum Supplemento (Suppl.) et commentariis Caietani [w:] Sancti Thomae de Aquino Opera omnia iussu Leonis XIII P. M. edita, t. 4-12, Roma , tłum. pol. Suma teologiczna, t. I-XXXV, opr. Bełch P., Londyn Waldstein M., Sens ciała. Wokół filozofii seksualności Jana Pawła II, Centrum Myśli Jana Pawła II, Warszawa Wojtyła K., Miłość i odpowiedzialność, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin

171 Miłość płciowa a seksualne pożądanie w ujęciu wybranych koncepcji filozoficznych i teologicznych Miłość płciowa a seksualne pożądanie Streszczenie Problem wywołany przez Platona, wyostrzony w nauczaniu Chrystusa: miłość płciowa oskarżona o pożądanie wielokrotnie powracał na dziejową wokandę. W rozdziale dokonano przeglądu i zmierzono się z uzasadnieniami wybranych historycznych oskarżeń wysuwanych wobec miłości seksualnej oraz skonfrontowano je z poglądami dwóch współczesnych myślicieli: Rogera Scrutona oraz Karola Wojtyły/Jana Pawła II, którzy przedstawili oryginalne koncepcje pożądania i miłości płciowej. Te współczesne reinterpretacje odwiecznego problemu na tle historycznie dominującego pesymizmu odznaczają się wyraźną przełomowością. Obie wprowadzają w dyskurs istotne novum. W przypadku Wojtyły stanowi je aksjologiczne ujęcie pożądliwości i wiążący się z tym postulat implantacji wartości osoby wśród przeżycia zmysłowego. Wojtyła ocala w ten sposób naturalność i spontaniczność całego dynamizmu pożądania w jego podłożu fizjologicznym, zmysłowym i uczuciowym, a przy tym pozostaje realistą w odniesieniu do niebezpieczeństw związanych z pożądaniem ślepym na wartość osoby. Zmysłowość, cała sfera sexus, przy pewnych warunkach może się stać tworzywem autentycznej miłości osobowej. Scruton, stawiając w punkcie wyjścia analizę istoty przyjemności seksualnej, uwypukla ujednostkawiającą i międzyosobową intencjonalność pożądania, która cechuje istotowo ludzką seksualność. Pożądanie płciowe ze swej istoty kieruje się ku tej oto konkretnej osobie, której nie może zastąpić żaden inny możliwy egzemplarz, który byłby równie dobry. Nie jest zatem reakcją wyłącznie na wartości ciała i płci, lecz posiada profil osobowy, choć, jak argumentuje Scruton, prawdziwe spełnienie zyskuje dopiero w miłości. Słowa kluczowe: miłość seksualna, pożądanie, osoba, ciało, płeć. 171

172 Bożena Leszczyńska 1 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć Kocham, więc cierpię. Miłość bez cierpienia To żal, co serce bez oddźwięku głosi, To łza, co spada z błękitu sklepienia, Lecz tylko zimną opokę porosi Wstęp Miłość powołaniem romantyka W literaturze romantycznej miłość to jeden z motywów najważniejszych. Romantycy wierzyli, że pochodzi ona od Boga, może być idealna i dać poczucie raju na ziemi. Za przewodniczkę na drodze do ideału uważali, zresztą całkiem słusznie, kobietę, istotę czułą, delikatną, promienną, która jak anioł pojawia się i znika, pozostawiając wspomnienie piękna i nieustanną tęsknotę. Z miłości uczynili naczelną wartość życia, a za najwyższy nakaz moralny uznawali posłuszeństwo względem głosu serca 3. Ten związek podobnych, przeznaczonych sobie dusz, był jednak nieraz pełen sprzeczności i cierpienia. Potęga romantycznej miłości bywała też niszcząca. W miłość kochających się ludzi uderzały osobiste dramaty, zawieruchy historii, rozstania, śmierć. Prawdziwa miłość nie umierała jednak nigdy. Przemieniała człowieka i widzialny przez niego świat. Do dziś istnieje wiara w wielką, nadającą sens całemu życiu romantyczną miłość. Romantyzm stworzył ideę miłości jako uczucia posiadającego wymiar kosmiczny, od uczucia do człowieka, poprzez miłość do ojczyzny, a szczyt osiągając w miłości do Boga. 2. Zapomniany poeta Jedną z najbardziej niezwykłych postaci życia duchowego polskiego romantyzmu był Karol Bołoz Antoniewicz ( ), polski ormianin, syn lwowskiego adwokata i doktora obojga praw, oczytany w literaturze światowej poeta władający pięcioma językami, uczestnik powstania listopadowego, gruntownie wykształcony prawnik pochodzący ze szlacheckiego rodu. W XIX wieku określano go tak jak Cypriana Norwida mianem poety krzyża i był dość znany, ale dziś trudno znaleźć o nim informacje w historycznoliterackich opracowaniach. Pisząc o dziełach romantyków, pomija się bowiem często twórców, którzy pozostają na pograniczu wielkiej literatury, niejako w zasięgu oddziaływania wieszczów, choć oni także odgrywali wielką rolę w kształtowaniu oblicza epoki. 1 Bożena Leszczyńska OCV, dr n. hum., b.leszczynska@op.pl, praca: Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie. 2 Antoniewicz K., Poezje religijne, Kraków 1895, s Kleiner J., Romantyzm. Wybór tekstów naukowych, wybór i oprac. T. Nowacka, Wydawnictwo Naukowe WSP, Kraków 1973, s

173 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć Pierwsze utwory wyrażające tendencje artystyczne wczesnej fazy romantyzmu Antoniewicz zaczął pisać, gdy miał zaledwie 17 lat. Podejmował w nich tematy poważne, naśladując ulubionych poetów. Jest w tych wierszach dojrzałe uczucie oraz samodzielne poszukiwanie prawd najwyższych 4. W wieku 21 lat młody adept sztuki poetyckiej wydał swój pierwszy zbiór wierszy Sonety 5, który wskazuje na bliskie pokrewieństwo jego poezji z Sonetami krymskimi Adama Mickiewicza; korzystał z podobnych motywów, czy pewnych myśli, dostrzec można nawet podobne tytuły poszczególnych utworów 6. Najczęstsze w nich tematy to życie, śmierć i wszystko, co się z nimi wiąże: radość i smutek, miłość i cierpienie, rozpacz i nadzieja wpisane w piękno i grozę przyrody. Każdy sonet poprzedzony jest mottem wyrażającym zasadniczą myśl liryku. Jeden spośród nich nosi tytuł Miłość, a mottem są słowa zaczerpnięte z sonetu Michała Anioła Buanarrotiego 7 : [ ] Miłość doskonali Ducha na ziemi, w niebie go krysztali 8. Kilka lat później Antoniewicz opublikował w Wiedniu drugi tomik liryków zebranych pod tytułem Listki palmowe. Dedykowane ukochanej matce, wyrażają ból i tęsknotę za prawdziwą miłością. Mottem jest tutaj prośba św. Teresy z Avila skierowana do Boga, odzwierciedlająca rysy osobowości poety: Daj mi śmierć lub daj mi miłość/, Nieskończoną miłość./ To biedne serce/ Nie wie, jak żyć bez miłości 9. Już w tych młodzieńczych utworach wyraźnie widać, że miłość w poezji Karola ma głęboko duchowy wymiar, staje się jego powołaniem i główną siłą ziemskiego pielgrzymowania. Autor Listków palmowych poznawał prawdę, że człowiek nie może istnieć bez miłości, bowiem to ona nadaje całemu życiu sens. Przeczuwał, że realizacja tej misji najskuteczniej dokonuje się jednak w cierpieniu, a poznawszy poprzez dramatyczne wydarzenia swego życia istotę miłości, sens tego poznania zawarł w słowach, które stały się dewizą jego życia: Kocham, więc cierpię. 3. Jedność miłości i cierpienia Istotę miłości wyraża dar istnienia kochanej osoby i takim darem w życiu Karola Antoniewicza była przede wszystkim matka. Biografowie opisują, że niemałym zaskoczeniem dla wszystkich stało się to, że potrafił nawet zerwać zaręczyny, gdyż narzeczona Julia powiedziała mu, że nie będzie kochać jego matki, tak jak rodzonej. A on swoją kochał nad życie i nie wyobrażał sobie, by jego żona miała ją kochać mniej Młodzi nie byli chyba jednak sobie przeznaczeni, skoro niedługo potem Julia wyszła za mąż za kogoś bardziej bogatego, a Karol ku zaskoczeniu wszystkich 4 Badeni J., Ksiądz Karol Antoniewicz, Druk W. Anczyca i Spółki, Kraków 1896, s Antoniewicz K., Sonety, z. 1, Drukiem Józefa Schnaydera, Lwów 1828; zbiór zawiera 24 sonety. Pierwszy utwór jest napisany w jęz. niem.: An Caroline Pichler, geborne Greiner (Skwarzawa 1827). 6 Bruchnalski W., Sonety Mickiewicza w literaturze galicyjskiej w , Pamiętnik Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza, Lwów 1898, r. VI, s Zob. Michał Anioł Buonarroti, Poezye, przeł. L. Siemieński, Drukiem K. Prochaski, Kraków-Cieszyn 1861, s Motto do: Antoniewicz K., Miłość [w:] tenże, Sonety, s Motto do: Antoniewicz K., Listki palmowe [w:] Poezje o. Karola Antoniewicza TJ, wyd. J. Badeni TJ, t. II Poezje różne, Kraków 1895, s. 9; motto napisane jest w jęz. włoskim: Da mi morte, o da mi amore/ Infinita carità/ Questo povero cuore/ Senza amor viver non sa. 173

174 Bożena Leszczyńska poprosił o rękę Zofię Nikorowiczównę 10, młodziutką córkę swego wuja Ignacego. Nie uczynił tego jednak dlatego, że się zakochał, lecz po to, by uchronić ją od zamążpójścia za człowieka dużo od siebie starszego i niechcianego, do czego ją przymuszano. Szanował kuzynkę, lubił ją i był poruszony do głębi jej łzami, tym bardziej, że w dzieciństwie utraciła matkę. Druga zaś żona jego wuja, czyli macocha, nie miała dla dziewczyny serca i myślała tylko o szczęśliwej przyszłości dla swojej rodzonej córki, dla której piękna Zosia stanowiła konkurencję 11. Szybko więc chciała pozbyć się jej z domu, na co Karol nie mógł pozostać obojętny. Chciał zyskać na czasie, by znaleźć dla Zosi odpowiedniego męża i pochwalił się matce swoim sprytnym pomysłem. Zapewne jednak nie spodziewał się odpowiedzi, jaką usłyszał, że w takim razie sam powinien się z nią ożenić, by jej nie krzywdzić. Matka też obiecała mu postarać się w Rzymie u papieża o dyspensę, gdyż pokrewieństwo między młodymi było zbyt bliskie. Biografowie podają, że pomimo tego niespodziewanego obrotu sprawy, Karol był szczęśliwy nadzieją posiadania serca tej, o której dotychczas ani pomyśleć nawet nie śmiał 12. Z pamiętnika Antoniewicza wynika, że niektórzy znajomi przestrzegali go jednak przed tym krokiem, mówiąc: Ty Zosi pokochać nie możesz, żenisz się tylko dla danego słowa patrz, żebyś nie był nieszczęśliwy 13. Na co Karol odpowiedział: Będę, ale nikt przez mnie narzekać ani cierpieć, nie będzie [ ]. Muszę się chwytać jakiejś istoty, która mnie, którą ja kochać mogę. Chcę ją kochać, powinność mi nakazuje 14. Nie myślał o sobie, chciał szczęścia Zosi i był gotowy na wszystko. Również inny zapis w pamiętniku świadczy o tym, że planowany ślub nie wnosił w życie młodzieńca innej radości niż dotyczącej losu Zosi: Moment się zbliża, w którym na wieki miłość zaprzysiąc będę musiał W tym samym momencie zrzekać się będę szczęścia pustka, okropna pustka zostanie. Lecz mniejsza z tym, byle tylko ona była szczęśliwa 15. Ślub młodej pary Zosia liczyła wówczas 20 lat, Karol 25 miał miejsce po powrocie poety z wyprawy powstańczej w lutym, w ostatnich dniach karnawału 1832 roku, w dworskiej kaplicy w Zboiskach koło Lwowa, we wsi należącej do wuja. Oboje szczęśliwi niczego złego zapewne nie przewidywali. Zdawać by się mogło, że na początku nie stanowili jednak dobranej pary, bowiem jak pisano Karol cały był 10 Bratem Zofii był Józef Nikorowicz ( ), prof. muzyki w kolegium jezuickim w Chyrowie zaprzyjaźniony z Kornelem Ujejskim, który będąc pod silnym wrażeniem ułożonej przez niego melodii, napisał w 1846 r., słynny Chorał rozpoczynający się od słów Z dymem pożarów, nawiązujący do tragicznych wydarzeń rzezi galicyjskiej. Pieśń ta stała się polskim hymnem narodowym w walkach niepodległościowych; zob. Z. Kościów, Józef Nikorowicz [w:] Liturgia żałobna Ormian Polskich, oprac. S. Śmiełowski, Opole Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego o życiu ks. Karola Antoniewicza, które posłużyły ks. Badeniemu za materiał do napisania dzieła Ksiądz Karol Antoniewicz [w:] Archiwum Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego w Krakowie, (ATJKr), rkps 1012 I, k Tamże, k Luźna kartka z napisem Ks. Antoniewicz notatka z pamiętnika, 8 grudzień 1830 r. [w:] ATJKr, rkps 692; Notatki o. Iwona Czeżowskiego do życiorysu o. Karola Antoniewicza (cz. I). Różne notatki do napisania Żywota Wb. Ojca Karola Antoniewicza SJ (cz. II). 14 Tamże. 15 Tamże, luźna kartka z napisem Ks. Antoniewicz, notatka z pamiętnika, 5 wrzesień 1830 r. 174

175 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć poetą, Zosia zaś cała prozą, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Jej poezją była miłość do Boga i męża oraz swoich bliźnich, szczególnie biednych i chorych, w których wedle Ewangelii widziała oblicze Jezusa. Ale dostrzegano też, że ta poezja i proza przedziwnie się uzupełniają i tworzą jednak szczęśliwy związek. Karol miał gorący temperament i patrzył na świat przez pryzmat poezji. Posiadał pokaźną bibliotekę i czytał bardzo dużo książek w różnych językach, choć podobno więcej złych niż dobrych. Nie utracił jednak wiary i nie uległ żadnym nałogom 16. Myślał, mówił, działał jak światowiec. Miał Boga w sercu, a światu kadzidła palił. W kościele nabożnie klęczał wyszedłszy kapelusz na bakier z cygarem w ustach, elegant wedle mody najnowszej. Serce miał złote wszystko go zajmowało, unosiło, co piękne, dowcipne, szlachetne, patriotyczne. Idąc za sercem nie radził się często głowy i kieszeni rozmarzony poeta 17. Zofia wniosła w jego dom to, czego mu brakowało ład, pracowitość, oszczędność oraz praktyczność. Wielki też i błogi wpływ wywrzeć musiała na męża tak ją kochającego, trochę tylko duchem światowym nadpsutego 18, pisał jeden z biografów. Karol szybko uznał duchową wyższość swej towarzyszki życia, słuchał jej rad, podziwiał i starał się naśladować. Uważał ją za osobę świętą. I nic w tym dziwnego, bo miłość albo podobnych sobie znajdzie, albo podobnymi czyni 19. Dlatego nazywał ją swoim aniołem, świecącą mu gwiazdą zbawienia i kotwicą nadziei, której mocno chwyciły jego dłonie 20. Dwór młodych Antoniewiczów był miejscem otwartym dla wszystkich. Zorganizowali w nim także szkółkę dla wiejskich dzieci i skromny szpitalik, gdyż dla Zofii pielęgnowanie chorych było zawsze najważniejszym zajęciem, w czym Karol ledwie dotrzymywał jej kroku 21. Nieraz wracając ze Lwowa przywoził do domu spotkanego na drodze chorego biedaka, wiedząc, że w ten sposób sprawi Zofii radość, a chory na pewno otrzyma najlepszą pomoc. Skwarzawa odmłodniała razem ze swymi nowymi dziedzicami, którzy w całej okolicy byli bardzo szanowani. Zofia odznaczająca się dobrocią, umiała godnie stanąć obok powszechnie słynącego męską urodą, dowcipem, nauką i serdecznością poety męża 22. Wkrótce w skwarzawskim dworze na świat przyszło pierwsze, bardzo przez nich oczekiwane dziecko, ale ta radość została jednak szybko brutalnie przerwana przez śmierć niemowlęcia, które żyło zaledwie kilka miesięcy. Choć młodzi małżonkowie przeżywali głęboki smutek, to ten bolesny cios przyjęli w pokorze, a ponieważ najlepszym w smutku i żałobie lekarstwem jest praca i dobroczynność ku bliźnim skierowali swe serca Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k Tamże. 18 Tamże, k. 54b. 19 Tamże. 20 Antoniewicz K., Dwa listy o Zofji Antoniewiczowej, Freywaldau, 26 wrzesień 1848, Pokłosie. Zbieranka literacka na rzecz sierot, Poznań 1862, r. VI, list I, s Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k. 56b. 22 Tamże, k. 53b. 23 Tamże, k

176 Bożena Leszczyńska 4. Tęsknota duszy poety To właśnie w tym czasie, po śmierci dziecka, ukazał się we Lwowie wspomniany, dedykowany ukochanej matce, zbiór poezji Antoniewicza pt. Listki palmowe. Nie ma w nich śladu rozpaczy i zapisu bólu, który wówczas przeżywał poeta. Interpretując te wiersze w oderwaniu od jego biografii, trudno by się domyśleć, jakie wydarzenia w życiu autora mogły stanowić poetycką inspirację. Zestawiając jednak datę wydania tomiku i fakty zaczerpnięte z życia Karola, liryki stanowią doskonałe odzwierciedlenie stanu jego duszy cierpiącej i tęskniącej za niebiańskim szczęściem, gdzie jak głęboko wierzył przebywa jego dziecko. Niebo jawiło mu się jako miejsce nie oznaczające tylko tego, co jest w górze, lecz także jako nasza ojczyzna, rzeczywistość, która nas poprzedza i gdzie zmierzamy, co też będzie ostatecznym Bożym wypełnieniem wszystkiego 24. Antoniewicz zyskał wtedy przekonanie, że bez miłości nie zdoła już istnieć, a jego dusza stworzona jest do tego, by kochała i była kochana. Nie będzie mogła żyć na ziemi, jeśli jej istotą nie będzie miłość, więc błaga, by Bóg zabrał ją z powrotem do siebie, jeśli kochać tutaj nie potrafi: Boże litości, Promień miłości Wlej w serce skrycie; Tyś mi dał duszę, Nią kochać muszę, Kochać nad życie! Jeśli nie zdoła Duszą anioła Wznieść się do Ciebie; Ach wieczny Boże, Tu żyć nie może, Weź ją do Siebie! (pieśń I, II/9-10) 25 Prośba skierowana do Boga, choć nie zdradza żadnych faktów z życia poety, ukazuje, że jego miłość została wtedy wystawiona na próbę. Doświadczył tego, co na ziemi jest nieuniknione cierpienia spowodowanego odejściem kochanej osoby do wieczności. Szukał więc usilnie mądrej pociechy i zrozumienia istoty zranionej miłości. Jedynie myśl o szczęściu przebywania wśród aniołów przynosiła mu ulgę 24 Sesboüé B., Zmartwychwstanie i życie. Krótki traktat o rzeczach ostatecznych, przeł. M. Żerańska, Wydawnictwo W drodze, Poznań 2002, s Teksty poetyckie cytowane są z podaniem w nawiasie tomu i numeru strony [z:] Antoniewicz K., Poezje o. Karola Antoniewicza TJ, wyd. J. Badeni TJ, t. I Poezje religijne, t. II Poezje różne, Kraków

177 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć w tym nagłym i niepojętym bólu rozstania. Zrozumiał, że źródło swego szczęścia i pełnię miłości odnajdzie jedynie wówczas, gdy jego dusza uwolniona z ziemskich więzów powróci do Boga, bowiem tylko w królestwie Stwórcy istnieje miłość bez cierpienia i łez. Podobnie w innym liryku nienależącym do tego zbioru, pt. Tu i tam, poeta wskazał na dwie rzeczywistości życia człowieka pisząc, że żadna miłość i powodzenie nie są w stanie na ziemi zadowolić serca, gdyż dusza wciąż tęskni za niebem i dlatego musi na ziemi umierać z miłości i cierpieć będzie, póki nie porzuci ziemskiego bytowania: Żadna miłość, chwała, radość Nie uczyni sercu zadość; Dusza ciągle tęskni, kona, Z nieba w ziemię przesadzona, I do szczęścia nie powróci, Pokąd ziemi nie porzuci. (Tu i tam, II/106) Romantyk, tak jak mistyk, czuł się wygnańcem tęskniącym za utraconą jednością z Bogiem. Dążył do Najwyższej Piękności, skąd dusza przyszła i dokąd zmierza 26. Jednakże w przypadku Karola Antoniewicza ta tęsknota nie była wytworem romantycznej refleksji, lecz jej źródło tkwiło w bolesnej rzeczywistości. Stąd prośba poety do Boga, by jak najszybciej zabrał jego duszę do siebie, gdyż tylko to ukoi ból tęsknoty: Niech więzy zrzuci, Do Ciebie wróci, O wieczny Boże! Weź ją do Siebie Tak tylko w niebie Kochać Cię może. [ ] Tam z Aniołami Niech pod palmami Twą chwałę głosi; Śmierć, zmartwychwstanie Przyspiesz jej Panie, O to Cię prosi. (pieśń I, II/11) Ufać, patrzeć w krzyż, gdzie wiecznej prawdy światło błyska, i kochać, przede wszystkim kochać, to główne zasady życia, do przestrzegania których zachęcał autor 26 Por. Kaczorowski J., Literatura jako mistyka [w:] J. Gotfryd, M. Jasińska-Wojtkowska, S. Sawicki (red.), Sacrum w literaturze, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1983, s

178 Bożena Leszczyńska pieśni. Miłość wobec drugiego człowieka, szczególnie cierpiącego, zapisana jest w księdze niebios. To ona dodaje odwagi w życiu i oświeca drogę do wieczności. Jej źródłem jest Bóg i dla Karola staje się ona najwyższą wartością i pomocą w przeżywaniu własnego losu pośród życiowych burz. Lecz gdy niebo się zachmurzy, Gdy cię cały świat porzuci, Miłość w pośród grzmotów, burzy, Pieśń nadziei ci zanuci!. (pieśń XII, II/33) Znaczenie miłości przywracającej życiu człowieka właściwą godność podkreślone jest przez zastosowaną w tym liryku anaforę. Miłość staje się lekarstwem na każdy ból spowodowany cierpieniem, niepokojem, uczuciem złości i ma moc zagojenia wszystkich ran: Miłość twoje łzy osuszy, Miłość rany twe zagoi, Miłość wróci pokój duszy, Miłość świata złość rozbroi, Miłość w bliźnim wskaże brata, Miłość w sercu litość wzbudzi, Miłość wskaże nicość świata, Miłość wskaże godność ludzi. [ ] Miłość w każdym lichym darze, Którym wesprzesz brata nędzę, Skarby nieba ci okaże. (pieśń XII, II/32) Siłą miłości Bóg pokonał wieczną noc i stworzył wszechświat. Poeta odczytuje więc znaki Jego obecności, wsłuchuje się w głos własnej duszy i usiłuje uchwycić relacje, które rozwijają się w przyrodzie. Podziwiając aurę zachodzącego słońca i błękit nieba, pragnie nawiązać dialog z gwiazdami i księżycem. Piękno świata jest dla niego wystarczającym dowodem na istnienie Stwórcy. Widzi wyraźnie ślady Boga wskazane mu przez anioła miłości: Milczały gwiazdy, milczał księżyc blady, A anioł wiary w mą duszę zadzwonił; Anioł miłości wskazał Boga ślady, Anioł nadziei przyszłość mi odsłonił! (pieśń IV, II/15) 178

179 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć Teraz w końcu rozumie, że Bóg zawsze nad nim czuwał i świat, w którym żyje, należy do Niego. To On także posyła na ziemię anioła miłości posiadającego umiejętność zacierania w świecie śladów zła. Ten anioł dzieli z człowiekiem również cierpienie. Autor pieśni ufa więc, że pomimo strumienia nieszczęść święty płomień miłości będzie trwał wiecznie. Gdym nie znał Ciebie, Tyś czuwał w niebie, Tyś mnie uchronił. Tyś duszę wzruszył, Więzy żądz skruszył Przepaść odsłonił; Anioł miłości, Zatarł ślad złości I łzę uronił. W duszy się kryje I wiecznie żyje Ta łza anioła; Nic jej w mym łonie Stłumić nie zdoła! (pieśń XI/II, 30-31) Dla romantycznego poety miłość jest przewodnikiem na krętych drogach, gdzie krzyżuje się szczęście i trwoga. Nikt jednak z ludzi nie zna kresu nadziei lub rozpaczy. Jest jedna pewność, że człowiek dojdzie tam, gdzie świeci słońce zmartwychwstania, jeśli w życiu kierować się będzie wiarą i miłością: I my dojdziem, miłość wiedzie, Miłość skra wieczności słońca; Miłość pewnie nas nie zwiedzie; Miłość wytrwa aż do końca! (pieśń XI/II,18) Karol rozpoznaje, że ten Bóg surowy sędzia, przed którym drżą zbrodniarze jest czułym Ojcem dla każdego, nawet najbardziej zbłąkanego swego dziecka. On człowieka kocha i strzeże i wzywa do Siebie (pieśń VIII, II/23), a jego duszę obdarza miłością, by kochać potrafił: Ale ten Stwórca, ten sędzia surowy, Ujął twą duszę w miłości okowy; Kochaj, a miłość w rozkosz zmieni trwogę, 179

180 Bożena Leszczyńska Kochaj, a miłość wskaże życia drogę. (pieśń VIII, II/23) Ta prawdziwa miłość jedynie w Bogu ma swoje źródło: Tyś szczęśliwym sam być chciał, /A zdrój szczęścia tylko w Bogu! (pieśń VII, II/21) podkreślał poeta. Odkrywał też przez własną boleść, że najpewniejszą drogą do osiągnięcia pokoju duszy jest droga krzyża, czyli droga Jezusa-Boga, który podzielił z człowiekiem los ziemskiego życia. Ukrzyżowany wskazał mu drogę zbawienia i odkrył, że krzyż jest źródłem miłości. Po co więc walczyć ze światem, który i tak nie może ofiarować człowiekowi tego, co najważniejsze, czyli pokoju duszy? Potrzeba tylko jednego kochać, gdyż tym, co zmienia świat, jest miłość: Przestań toczyć z światem bój, Miłość świata złość odwróci, A miłości w Bogu zdrój, A Bóg pokój duszy wróci! (pieśń VII, II/21) Znakiem zbawienia jest krzyż miłości, który rozprasza ciemności duszy i na nowo ją ożywia. On jest ratunkiem, gdy życie staje się męką i doskwiera problem przemijania i samotności wśród ludzi, a bolesne wspomnienia ranią serce: Krzyż miłości znak zbawienia, On twej duszy doda mocy, On rozpędzi nocy cienia, Skrę rozpali w życia nocy! (pieśń X, II/28) Światłem krzyża dla poety staje się tęsknota, która kieruje jego spojrzenie w stronę nieba i Boga. Zapewne Antoniewicz nie spodziewał się wówczas, że wkrótce zostanie ona pogłębiona przez kolejne dramatyczne wydarzenia, które nie znajdą już ulgi w poetyckich strofach. 5. Dramat rodzicielskiej miłości Miłość przeniknięta cierpieniem już nigdy Antoniewiczów nie opuści. Dwie kolejne córeczki o imieniu Maria, które przyszły na świat, spotkał taki sam los, jak pierwsze dziecko. Mając zaledwie kilka miesięcy życia, obie umarły, pozostawiając rodziców w nieutulonej żałobie. Po tych trzech bolesnych ciosach rok po roku, chociaż przyjmowanych w pokornym zgadzaniu się z wolą Boga, siły fizyczne Zofii mocno osłabły. Rok 1837 miał stać się początkiem wyczekiwanego szczęścia, urodziła bowiem zdrowego chłopca, któremu nadano imię Józef. Niestety i to czwarte dziecko po kilku miesiącach umarło 27. Wielką nadzieją Karola i Zofii był ostatni syn także Józef, po którego narodzinach małżonkowie postanowili przenieść się do Lwowa 28, by zapewnić mu jak 27 Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k Od księżnej Leonowej [w:] ATJKr, rkps 692, Notatki o. Iwona Czeżowskiego do życiorysu o. Karola Antoniewicza, cz. II (notatka III, s. 2); por. Wirtualne Archiwum Polskich Ormian, archiwum.ormianie.pl; 22 maj 1838 /data chrztu/urodzenia/typ księgi: U,

181 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć najlepszą opiekę medyczną. Pomimo jednak wysiłku wybitnych lekarzy, po kilku miesiącach życia, 22 maja 1838 r., umiera i to ostatnie dziecko. Ani jedno z ich pięciorga dzieci nie przeżyło więc pierwszego roku życia. Codzienność i miłość Antoniewiczów przeniknął ból żałoby, ale dzięki żonie Karol przeżywał ten najtrudniejszy czas z wiarą i godnością. Potrafił wyrazić nawet wdzięczność za szczęście bycia ojcem choć przez kilka miesięcy. Jeszcze po wielu latach powracał do tych wspólnie spędzonych z nią i dziećmi dni, dziękując Bogu, że dał mu żonę i grono aniołów, by w ten sposób na krótką chwilkę tę ziemię uczynić dla niego niebem 29. Byłem ojcem [...], to było jedno słowo, którem posłyszał z ust dzieci moich! Jakby tylko na to przyszły na świat, aby mnie w imieniu Boga tym słowem powitać, tym słowem pożegnać! 30 pisał we wspomnieniach. Najpełniejszy obraz duchowych cierpień poety przynoszą jego listy. Kilkanaście lat później, nawiązując do bolesnych przeżyć, pisał do swej kuzynki: Czy pamiętasz, jak ostatnie dziecię umarło mi we Lwowie? Byliśmy podówczas tak sami, w tej ubogiej izdebce ty jedna byłaś pociechą moją! Zosi Bóg wystarczał, ona żadnej pociechy ludzkiej nie potrzebowała, bo wiesz, jak najlepiej sama w ten czas pocieszać umiała, gdy ją najwięcej bolało! Ale ja byłem tak słaby, tak biedny, tak nędzny i Bóg mi ciebie przysłał, abym w goryczy żalu nie zgrzeszył 31. Umiejętność trwania przy człowieku zranionym dramatem śmierci nie jest łatwa. Trudno nawet myśleć o tym, w jaki sposób można udzielić pociechy komuś, kto właśnie stracił dziecko i brak słów, które mogłyby przynieść ulgę w tym cierpieniu. Lecz mimo tego, że nie jest się w stanie wpłynąć na uczucia osieroconych rodziców, to ważna jest dla nich już sama wytrwała obecność dzielącej tej dramat bliskiej osoby 32. Zofia była duchowo o wiele silniejsza od Karola, dlatego sama bardzo cierpiąc, umiała pocieszać swojego męża. Wówczas pokochał ją jeszcze bardziej i był gotów oddać za nią życie. Ta miłość naznaczona cierpieniem stała się ustawiczna i trwała jako dar z siebie na każdą chwilę. Ofiarować za kogoś życie, to widzieć w nim kogoś niepowtarzalnego, jedynego, to dawać z siebie to, co najlepsze. Nie tylko bowiem oddanie swego życia jako akt jednorazowy ma ogromną wartość, niejednokrotnie również konieczny jest heroizm do trwania przy drugim człowieku w godzinie próby 33. Antoniewiczowie potrafili trwać przy sobie wzajemnie, podtrzymywać się na duchu i wspierać w tym najtrudniejszym rozstaniu, jakim dla obojga rodziców jest śmierć potomstwa. W takiej sytuacji struktura rodziny często rozpada się i potrzeba szukać 29 Antoniewicz K., Wspomnienia życia zakonnego, Dzwonek. Pismo młodemu wiekowi poświęcone, Lwów 1850, t. 2, s Tamże. 31 Antoniewicz K., List do kuzynki Jędrzejewiczowej [w:] tenże, Listy w duchu Bożym do przyjaciół, list XL, Zakład Wydawnictwa Dzieł Katolickich, Kraków 1850, s ; por. J. Badeni, Ksiądz Karol Antoniewicz, s Sanders C. M., Jak przeżyć stratę dziecka. Powrót nadziei, przeł. E. Knoll, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2001, s Guzewicz M., Cierpienie jako realizacja powołania do wyższej miłości [w:] Miłość i cierpienie. Misterium Boga i nadzieja człowieka, red. J. Malski, I. Rutkowska, Głogów 2010, s

182 Bożena Leszczyńska nowego punktu równowagi. Wiele zależy od umiejętności przystosowania się do pustki, która ogarnia nie tylko serca osieroconych, lecz także cały rodzinny system 34. Przeżycia rodziców, którzy stracili dziecko, są niewyobrażalne i dla ich opisu nie można znaleźć jakiejkolwiek skali porównawczej. Śmierć dziecka to najcięższe z doznań wpisanych w los człowieka i do tego dramatu najczęściej nie można się przygotować tak, jak do innych życiowych wydarzeń 35. Zraniona w ten sposób miłość bez wątpienia jest o wiele głębszym bólem niż każde inne cierpienie i tylko wówczas nie ulegnie rozpaczy i się ostoi, jeśli jest dojrzała i odpowiedzialna. Taka była miłość Karola i Zofii. Od chwili utraty potomstwa, pogrążeni we wspólnym bólu, rozumieli się we wszystkim i byli dla siebie wsparciem. Wtedy dopiero poznałem jako dwa serca jednym sercem, dwie myśli jedną myślą stać się mogą 36 pisał Antoniewicz dostrzegając, że prawdziwa miłość oznacza całkowitą ofiarę z samego siebie: Kochałem ludzi wyznawał ale ta miłość inny zwrot wzięła; kochałem ludzi nie dla siebie, ale dla nich; szukałem ich w cierpieniu, unikałem w zabawie. [ ] Jedno i toż samo uczucie i w sercu Zosi rozwijało się, tylko daleko mocniej i święciej Nie opuszczę Cię aż do śmierci Antoniewiczowie nie zamknęli się w swym bólu, lecz po śmierci potomstwa całe swe życie wypełnili czynami miłosierdzia wobec biednych, chorych i opuszczonych, zarówno w Skwarzawie, jak i we Lwowie, w szpitalu Sióstr Miłosierdzia 38, z którymi Zofia od dawna była zaprzyjaźniona. Kierowani całkowitą jednością w miłości, ideałach i myślach, za zgodą spowiednika zdecydowali się wówczas na ślub czystości, przestając na miłości wzajemnej w Bogu i dla Boga 39. Okazało się jednak, że śmierć całego potomstwa nie była kresem cierpień, które miały doświadczyć ich miłość. Wkrótce bowiem na nieuleczalną wtedy gruźlicę zachorowała także Zofia. Karol kolejny raz, za radą najlepszych lekarzy, by ratować zdrowie ukochanej, udał się z nią do słynnego uzdrowiska w Gräfenbergu. Dla niej też przełożył z języka francuskiego Rozmyślania w czasie choroby, jedno z ostatnich dzieł Fenelona na temat sensu cierpienia 40. Oboje powzięli wówczas też kolejną trudną decyzję, że jeśli Bóg przywróci Zofii zdrowie, to Karol wstąpi do zakonu jezuitów, a ona do szarytek (Siostry Miłosierdzia św. Wincentego á Paulo). Zapewne był to raczej jednak jej pomysł i pragnienie. Wiedziała, że szlachetne serce męża zawsze gotowe jest do wielkich poświęceń, dlatego liczyła na jego zgodę 41. Teraz, gdy śmiertelnie zachorowała, był gotowy na wszystko, byle tylko wyprosić u Boga dar życia i oczywiście 34 Sanders M. C., Powrót nadziei. Jak sobie radzić z cierpieniem i pustką po stracie bliskiej osoby, przeł. E. Knoll, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 1996, s Szczepaniak L., Bóg tak nie chciał, Wydawnictwo Księży Sercanów, Kraków 2010, s Antoniewicz K., Wspomnienia życia zakonnego, Dzwonek. Pismo młodemu wiekowi poświęcone, Lwów 1851, t. 4, s Tamże. 38 Badeni J., Ksiądz Karol Antoniewicz, s Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k. 65b Tamże, k Tamże. 182

183 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć zgodził się na tę propozycję, by złożyć śluby zakonne. W związku z tym, że nie mogą być one podjęte jednostronnie i wymagają dyspensy władzy kościelnej 42, małżonkowie postarali się o taką zgodę od zaprzyjaźnionego jezuity o. Fryderyka Rinna. Antoniewicz, jak sam później wspominał, choć prowadził światowe życie, to nieraz swe myśli także zatrzymywał przy klasztornych murach jako oazach ciszy, gdzie już żadna boleść serca nie zrani 43, i to zapewne zauważała jego żona. Ona też powoli zmieniła początkowo niechętny stosunek męża do jezuitów, przeciw którym po rozbiorach Polski wychodziło dużo pełnych krytyki książek, np. ze środowisk masońskich. Zapoznała go również już wcześniej z o. Rinnem, który był jej spowiednikiem i skłoniła do tego, by i on korzystał z duchowej pomocy zakonnika. Usłuchałem i dobrze mi z tym było pisał Karol. Poznał też wkrótce innych jezuitów i stał się ich szczerym przyjacielem i obrońcą zakonu, zupełnie jeszcze nie przeczuwając, że stanie się kiedyś jednym z nich 44. Po krótkotrwałej poprawie w wyniku kuracji w Gräfenbergu, stan zdrowia Zofii zaczął się jednak gwałtownie pogarszać. Złamany cierpieniem małżonek czuwał przy niej nieustannie. Niestety, śmierć wkrótce sięgnęła i po to, co miał najdroższego na ziemi 45 pisał biograf ks. Sadok Barącz. Zofia zmarła 27 lipca 1839 r., w wieku 27 lat, 14 miesięcy po śmierci ostatniego dziecka. Tuż przed śmiercią otrzymała zgodę, by złożyć śluby zakonne i Karol był świadkiem, jak bardzo była szczęśliwa, umierając w habicie szarej siostry 46. Wiedział, że w obliczu jej śmierci decyzja o wstąpieniu do zakonu przestanie go zobowiązywać. Z tej przysięgi zwolniła go też sama Zofia, prosząc w ostatnich chwilach życia, by czynił to, co uzna dla siebie za najlepsze 47 : Teraz, mój drogi Karolu rzekła mu cichym głosem jesteś wolny od ślubu. Ja umieram, ty czyń, co ci się podoba 48. Jednak to wspólnie z Zofią podjęte zobowiązanie było silniejsze i stało się dla niego drogowskazem na dalsze życie. Był wolny i niewolny razem pisano wolny od więzów świata [ ], niewolny od miłości Chrystusowej Kocham, więc cierpię Pożegnanie rodzinnej Skwarzawy z pięknym dworem i dworzanami, rozstanie z ukochaną matką i opuszczenie Lwowa, gdzie znajdował się grób Zofii i najmłodszego dziecka, było dla Karola bardzo trudne. Ukojenie przynosiła mu jedynie samotna modlitwa w domowej kapliczce przed obrazem ukrzyżowanego Jezusa 50. W jego sercu zawsze żyły dwa uczucia to miłość Boga i miłość ludzi. 42 Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k. 66b. 43 Antoniewicz K., Wspomnienia życia zakonnego, t. 4, s Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k Barącz S., Antoniewicz de Bołoz Karol [w:] tenże, Żywoty sławnych Ormian w Polsce, Drukarnia Zakładu Narodowego Imienia Ossolińskich, Lwów 1856, s Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k Badeni J., Ksiądz Karol Antoniewicz, s Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k Tamże. 50 Antoniewicz K., Wspomnienia życia zakonnego, t. 2, s

184 Bożena Leszczyńska Obie te miłości pisał J. Koźmian jak balsamy zlewały się nieustannie na bolesne jego rany i sprawiły, że ślubu, jaki wspólnie z żoną [podjął], sam dokonał [ ]. Wiedział, że pociecha prawdziwa znajduje się u stóp krzyża tam odżył 51. Antoniewicz sam wiele lat później wyzna, że to właśnie krzyż stał się jego ocaleniem: Bom znalazł w krzyżu to, com w szczęściu stracił/ Pokój i wiarę, miłość i nadzieję 52. Bez radykalnego nawrócenia się człowiek nie jest w stanie uznać znaku krzyża. Chodzi tu o nawrócenie nie tylko serca, rozumiejącego w końcu, że nie jest zdolne do miłości tak wielkiej aż do oddania życia, lecz także o nawrócenie umysłu, który ze spotkania z Ukrzyżowanym musi nauczyć się, czym w ogóle jest miłość 53. Decyzja Karola była znakiem radykalnej przemiany duchowej, ale nie był mu obcy lęk przed tą gwałtowną i całkowitą zmianą sposobu życia. Jednocześnie przeczuwał, że już nigdzie indziej nie odnajdzie sensu swego istnienia i nie zrozumie tajemnicy miłości i cierpienia, jak tylko na drodze za Jezusem Ukrzyżowanym 54. Tajemnica krzyża bowiem jest przede wszystkim tajemnicą miłości, a nie cierpienia i zawsze jest aktualna. Ta miłość wciela się w posłuszeństwo. Ale nie jest to już tylko wierność przykazaniom, lecz jest to nowe posłuszeństwo wyrażające się w zgodzie na wypełnienie woli Boga 55. Antoniewicz tę zgodę wyraził, dlatego kolejny raz czuł się wewnętrznie przynaglony, by dokonać oceny swojego życia. Kochał Zofię i nie widział swej przyszłości u boku kogoś innego. Matka popierała jego decyzję całym sercem, ale niektórzy znajomi uważali, że postradał zmysły, a kilku krewnych wyrażając swe oburzenie, postrzegali to nawet za ubliżenie honorowi rodu. Radzili mu więc usilnie, by się ożenił powtórnie i nie tracił życia, gdyż jego wymysł jest jedynie rozpaczliwym krokiem wynikającym z załamania nerwowego po śmierci Zofii. Nie mogli pojąć, że przecież jeszcze młody, bogaty i wykształcony człowiek, a zarazem dobrze zapowiadający się poeta, chce zostać zwyczajnym mnichem 56. Jednak te wszystkie rady i naciski tylko przyspieszyły realizację podjętej decyzji, choć wewnętrzna walka w duszy Karola trwała nadal. Miał 33 lata i sam musiał przekonać się, że droga śladami Ukrzyżowanego Mistrza i zdobycie pokoju serca, wbrew pozorom, nie jest prostym zadaniem: [ ] bo łatwo opuścić wszystko, co posiadamy, ale siebie opuścić, to najcięższe zadanie. Miłości własnej nie pozbędziemy się, tylko w miarę, jak coraz bardziej postępujemy w miłości Boga! Pokój wewnętrzny jest nagrodą wewnętrznej walki 57. To jego wyznanie dowodzi, że przysięga podjęta razem z Zofią, nie była pochopna, lecz dała mu pewność słusznego wyboru i przyniosła ukojenie. Osobista Golgota poprowadziła go w kierunku poznania Boga i właściwego zrozumienia istoty miłości. 51 Koźmian J., O kazaniach i pismach ks. Karola Antoniewicza, Przegląd Poznański 1849, t. 8, s Antoniewicz K., Panie, Ty widzisz [w:] tenże, Poezje religijne, s Balthasar von H. U., Wiarygodna jest tylko miłość, przeł. E. Piotrowski, Wydawnictwo WAM, Kraków 1997, s Por. K. Antoniewicz, Wspomnienia życia zakonnego, t. 1, s Belsunce M. J., Trudna tajemnica miłości [w:] Zeszyty Formacji Duchowej, Cierpienie, red. K. Wons, przeł. Agnieszka Kuryś, Wydawnictwo Salwator, Kraków 2001, s Antoniewicz K., Wspomnienia życia zakonnego, t. 1, k. 75b. 57 Tamże, t. 4, s

185 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć Możliwe, że Jego głos Karol rozpoznawał w swej duszy już wcześniej. O tym świadczą choćby słowa z listu: Nie chciałem Mu poświęcić serca niewinnego, musiałem Mu oddać serce zbolałe 58. Dopiero jednak przejście przez ciemną dolinę boleści uwolniło w nim nowe spojrzenie na życie i skłoniło do odpowiedzi na miłość Stwórcy: Trzeba było, Boże, nieskończonego miłosierdzia Twego napisze później abym poznawszy Ciebie, rzucił się z duszą i ciałem, sercem i myślą w objęcie miłości Twojej. [ ] Jakże dziwne są drogi opatrzności Twojej; jednych miłością, drugich boleścią pociągasz do siebie! Musiał paść na mnie cały ciężar krzyża, abym szukał u Ciebie pomocy, musiał ten + o ziemię mnie obalić, aby mnie nad ziemię podniósł! 59. Z chwilą śmierci ukochanej Zofii poetę ogarnia duchowa noc, w której jedynym światłem będzie myśl o Ukrzyżowanym. Nie można tego światła pozyskać w inny sposób, jak tylko przez wierność Bogu i miłości. Krzyż bowiem, w którym nie ma miłości, staje się ciężarem ponad siły, rodzi tylko żal i gorzkie owoce 60. Karol wybrał drogę odważnej wiary, którą podążyła Zofia, by w ten sposób zyskać pewność, że choć na ziemi śmierć ich rozdzieliła, to jest jeszcze życie wieczne, gdzie znów będą razem: Powiedziałaś mi droga Zosiu: czyń, co ci się podoba. A mnie się podoba iść za Chrystusem. Prawda to, że godłem jego jest krzyż, ale w tym krzyżu pokój i zbawienie. Za Nim pójdę. On zaprowadzi mnie tam, gdzie nasze aniołki Ciebie poprzedziły, gdzie się w krzyżu razem zbierzemy, tam w niebie w domu Ojca najlepszego, a radości naszej nigdy końca nie będzie 61. Zrozumiał prawdę, że przepaść między Bogiem a człowiekiem została wypełniona przez Chrystusa na krzyżu nie cierpieniem, lecz miłością. Niemniej doświadczył tego, że jest to miłość cierpiąca, miłość ukrzyżowana 62. W miesiąc po pogrzebie żony, po uregulowaniu wszystkich spraw majątkowych, Antoniewicz zgłosił się więc do nowicjatu księży jezuitów w Starej Wsi. Po kilkunastu latach od bolesnego rozstania, wspomnienie ostatniej bezsennej nocy spędzonej w pustym domu jawiło się mu wciąż jako ciężki sen, którego przemóc nie mogła nawet modlitwa 63 : Kocham, więc cierpię wyznał potem w jednym z liryków, dowodząc, że prawdziwa miłość dojrzewa w ogniu cierpienia. Ukazał jednocześnie, że cierpienie nie musi być klęską, lecz może przemienić całe życie człowieka i otworzyć go na przyjęcie Boga-Miłości. Choć cały jego świat legł w gruzach, próbował usilnie ocalić nadzieję. Czuł się jak żebrak, który 58 Antoniewicz K., List do, Nowy Sącz 1848 [w:] tenże, Listy z zakonu, Druk i nakład W. Stefańskiego w Bazarze, Poznań 1849, list XXXI, s. 78; zob. ATJKr, rkps 684, Listy ks. Karola Antoniewicza TJ, przepisane ręką Marii Morawskiej, matki o. Mariana Morawskiego TJ, strony nienumerowane. 59 Tenże, Wspomnienia życia zakonnego, t. 1, s Tenże, List do [w:] Listy w duchu Bożym do przyjaciół, list XLII, s Cyt. za: Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k. 74b. 62 Majewski J., Miłość ukrzyżowana. Nad teologią cierpienia Jana Pawła II, Biblioteka Więzi, Warszawa 1998, s Antoniewicz K., Wspomnienia życia zakonnego, t. 2, s

186 Bożena Leszczyńska w rozwalonym domu szuka kawałka złota lub srebra 64 i odnalazł ten skarb we własnym sercu, które stało się, jak głosił ks. A. Jełowicki, ze zbolałego tkliwym, ze smutnego rzewnym, z zamkniętego otwartym, z cierpkiego słodkim, z rozburzonego cichym, z hardego pokornym, z przygasłego gorejącym najczystszą Boga i ludzi miłością Testament Zofii Śluby zakonne Antoniewicz złożył 12 września 1841 r., a ich znakiem zewnętrznym był ślubny pierścień ofiarowany Matce Bożej, jako zakład nowego dozgonnego zaślubienia, wprawiony w złotą koronę okalającą skroń figurki Madonny z nowicjackiej kaplicy 66. Kilka lat później, po odbyciu studiów filozoficznoteologicznych, został księdzem. Gdy po raz pierwszy jako kapłan udzielał ślubu młodej parze, żywe w sercu wspomnienia związane z Zofią powróciły z wielką siłą. Pisał o tym w jednym z listów: 18 lat minęło, kiedym w całym urojeniu i zapale duszy i serca klęczał przed ołtarzem obok Zosi tego anioła mego. O jakież szczęście, wielkie nadzieje wypełniały serce moje, a wszystko na łzach, grobach i zakonnej skończyło się sukni [ ]. 18 lat życia to jest walki z życiem 67. Do śmierci Karol zachowywał swą najdroższą pamiątkę po Zofii Porządek dzienny napisany własnoręcznie specjalnie dla niego. Zawierał on rady, jak ma żyć, być pokornym, dobrym dla innych, wyrozumiałym, cierpliwym, jak kochać, przebaczać i cierpieć. Ten plan całego dnia jej świętego życia, złożonego z modlitwy, pracy i umartwień, był dla niego nieocenioną pomocą 68. Liczący kilka stron tekst rozpoczyna się modlitwą do Boga i Matki Bożej. I jest to prośba o miłość i jasne wskazanie dla męża, co ma czynić: O Panie, błagam Cię przez nieskończoną dobroć i miłosierdzie Twoje, daj mi łaskę, aby serce moje zawsze z Tobą złączone było, a nigdzie nie szukało spoczynku, krom Ciebie. Chcę obumrzeć miłości własnej i w Tobie tylko szukać pociechy mojej. O Maryjo, Niebieska Matko moja, naucz mnie kochać Jezusa tak serdeczną, tak ofiarną miłością, jaką Go miłowałaś i teraz miłujesz Por. tenże, Dwa listy o Zofji Antoniewiczowej, s Jełowicki A., Mowa pogrzebowa na cześć Wielebnego ks. Karola Antoniewicza TJ, miana na uroczystem nabożeństwie żałobnem w Paryżu, w kościele Matki Boskiej Wniebowziętej, dnia 14 grudnia 1852 r., Księgarnia Sagnier i Bray, Paryż 1853, s Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k. 117; figurka ta z wprawionym pierścieniem ślubnym istnieje do dziś. 67 Listy ks. Karola Antoniewicza TJ przepisane ręką Marii Morawskiej, matki o. Mariana Morawskiego TJ [w:] ATJKr, rkps 684, strony nienumerowane, slajd 63; por. K. Antoniewicz, List ze Stanisławowa, luty 1850 [w:] Notatki o. Iwona Czeżowskiego, Ożenienie Karola, k Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k. 71. Po żonie K. Antoniewicz zostawił tylko różaniec, obrazek Matki Bożej Bolesnej oraz Porządek dzienny własnoręcznie dla siebie od Zosi napisany i od spowiednika jej potwierdzony. Tę ostatnią pamiątkę Karol przekazał osobie, którą dla wysokich cnót, śp. Zofii podobną, wielce poważał ; była to księżna Jadwiga Sapieżyna. 69 Por. tamże, Rozkład czasu codzienny śp. Zofii Antoniewiczowej, k. 71b. 186

187 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć Zofia odsłoniła w swym rękopisie przedziwny niebiański ład, jaki panował w jej duszy i w życiu zewnętrznym. Wydawać by się mogło, pisał ks. Czeżowski, że ten plan dnia i zbiór rad ułożony jest przez jakąś żyjącą w zakonnych murach świętą, a nie przez młodą żonę i panią ziemskich posiadłości 70 a inny biograf dodawał, że: Miłość do Zofii Karol dochował niezwiędłą i nie wspominał o niej inaczej, jak tylko z zachwyceniem i uwielbieniem 71. Po wielu latach, na prośbę księżnej Jadwigi Sapieżyny, Antoniewicz pozostawił w formie dwóch listów wzruszające wspomnienie o swej ukochanej. Podobno nigdy jeszcze pisano żaden mąż nie ukazał tak wzniosłego duchowego portretu swej małżonki, jak uczynił to właśnie Karol 72. Jej życie wyznawał było ciągłą miłością, w uczuciu i w czynie miłością czynną, miłością bierną miłością w działaniu, miłością w cierpieniu 73. Ta miłość oparta była na podwójnym przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Skutkiem jej braku w rodzinie i świecie jest smutek, ciągłe rozdwojenie, walki, rozdarcia, brak zasad moralnych, zemsta, nienawiść, rozpacz, ponieważ tylko w miłości jest prawda poznania i siła działania 74. Miłość jest początkiem każdego istnienia, to ona miała moc sprowadzić na ziemię nawet samego Boga, ona kieruje człowieka z ziemi do Nieba i zaszczepia w praktyczne życie marzenia pięknej duszy: Miłość jednym słowem życiem naszym jest i żeby życie nasze życiem było różne od istnienia innych żywotnych stworzeń, miłością stać się powinno, ale taką miłością, która Niebo i ziemię, Boga i ludzi zamyka, obejmuje w swoim łonie; miłość, jaką ją Bóg pojmuje i objawia w dziełach swoich i jaką nam do pojęcia i objawienia podał w tym przykazaniu miłości! Miłosierdzie, odpuszczenie krzywd, jałmużna, łagodność, cierpliwość nie są miłością w sobie, ale są wypływem miłości latorośle rodzajne jednego drzewa, promienie jednego słońca, strumyki jednego źródła! 75. Karol Antoniewicz poznał, że miłością jest Bóg, ale niewielu jednak pojmuje jej prawdziwą istotę. Ludzie więc często nie wiedzą co, ani jak, ani dlaczego kochać powinni. Są tacy, uważał, którzy całą miłość wyrażają jedynie w uczuciu, inni tylko w czynie, a przecież samo uczucie bez czynu nie wystarczy, a najpiękniejsze uczynki, w których nie ma miłości, nie są trwałe. Tych, którzy pojęli znaczenie podwójnego przykazania miłości i potrafili je wcielić w życie, nie ma zbyt wielu, lecz niewątpliwie należała do nich Zofia, gdyż życie jej jak wspominał poeta było ciche, łagodne, ukryte i bolesne, ale do końca wypełnione miłością. Poznała i pojęła, że wszelka miłość ku stworzeniu podrzędną musi być miłości Boga, że wszelka miłość, której początkiem i końcem nie jest Bóg wyradza się w próżność, samolubstwo, namiętność i zbrodnię że 70 Tamże, k Barącz S., Antoniewicz de Bołoz Karol, dz. cyt., s Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego, k Antoniewicz K., Dwa listy o Zofji Antoniewiczowej, s Tamże, s Tamże, s

188 Bożena Leszczyńska wszelka miłość, miłością Boga wypróbowaną, oczyszczoną, poświęconą być musi, że wszelka miłość, która rodzi niepokój, trwogę, udręczenie we własnej duszy lub w innych, od miłości Boga odwodzi i nie od Boga pochodzi. Dlatego serce jej z natury tak gorące i tkliwe, po wielu modlitwach i walkach, stało się tak spokojne i czyste jak kryształ jeziora, który całe niebo odbijał 76. Zofia miała głębokie przekonanie, którego uczyła też swojego męża, że gdy przebrnie przez ból i żal, które są w zranionym śmiercią życiu nieuniknione, wówczas zrozumie najwyższą cechę prawdziwej miłości, niczego nie żądającej i nie stawiającej żadnych warunków 77. Łączyła w sobie pokorę, posłuszeństwo i uległość, wytrwałość i hart duszy. Cierpiała wiele, lecz dla nikogo nie była powodem cierpienia. Powtarzała, że trzeba cicho cierpieć, ale głośno dziękować. Jej życie było nieustanną miłością. Inaczej ludzi kochać nie chciała i nie umiała, jak tylko w Bogu i dla Boga! Cóż wielkiego zrobiła? zapyta ktoś. Po prostu kochała, w tym słowie cała wielkość i piękność, i mądrość kobiety jest zamknięta! 78 pisał Karol Antoniewicz. 9. Podsumowanie Błogosławione owoce cierpienia i miłości Osobisty dramat mógł zaprowadzić romantycznego poetę do rozpaczy, jednak światło płynące z krzyża Jezusa i wspomnienie przenikniętego miłością życia ukochanej wskazało mu zupełnie inną drogę i ocaliło jego nadzieję i pokój serca. Czas okazał się nieskutecznym lekarzem, ponieważ dotkliwy ból po śmierci nie zniknął: bo źródło jego nie wyschło, ciernie się nie stępiły, bo one wrosły w serce 79. Święte życie Zofii, ufne, nieznane, niezrozumiałe, Antoniewicz opisał z wielkim uczuciem. Wspominał, że kochała Boga nie tą, według marzeń serca urojoną, ale tą według woli Boga objawioną miłością miłością, jaką On chce, abyśmy Go kochali! 80. Doświadczywszy błogosławionych owoców tej miłości i poznawszy jej istotne cechy pokorę i wierność w jednym z listów wyznaje, że właściwie nic innego nie potrafi i niczego więcej już nie pragnie, jak tylko kochać Boga i ludzi, i dla tej miłości cierpieć. Tam bowiem, gdzie jest miłość, jest zwycięstwo: Nic innego nie umiem, nic innego umieć nie pragnę, jak tylko kochać Boga i ludzi i cierpieć dla tej miłości. [ ] Miłość i cierpienie tak w jedno spłynęły, że dla tych, którzy Boga kochają, miłość boleścią, a boleść miłością została. [ ] Z nami nasz świat się rozpoczyna, z nami nasz świat się kończy! Z której strony miłość, z tej strony i zwycięstwo! Miłością świata świat zwycięży, miłością Boga Bóg! O to się więc jedno starajmy, o to jedno prośmy Boga, aby miłość zawsze była w sercu naszym! Wiara ustanie po śmierci, bo nastąpi widzenie, nadzieja stanie się posiadaniem, miłość wytrwa aż do końca. Kto nie kochał za życia, ten 76 Tamże, s Kübler-Ross E., Życiodajna śmierć. O życiu i śmierci i życiu po śmierci, przeł. E. Stahre-Godycka, Księgarnia Świętego Wojciecha, Poznań 1996, s Antoniewicz K., Dwa listy o Zofji Antoniewiczowej, s Tamże s. 8, Tamże, s

189 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć i po śmierci kochać nie będzie. Lecz jakaż jest odznaczająca cecha miłości? Wierność w działaniu, pokora w cierpieniu, wierność w dopełnianiu obowiązków wszystkich bez wyjątku, tak wielkich, jak małych względem Boga i ludzi! 81. Można by za współczesnym teologiem powiedzieć, że Antoniewicz kochał miłość, która objawiła mu się w Chrystusie. Dzięki tej miłości mógł też wierzyć, że jego życie zanurzone w ofiarę krzyża Jezusa, miało sens 82. Kolejne lata przeżył poeta na wytrwałej służbie miłości wobec Boga i ludzi w cierpiącej pod zaborami ojczyźnie. Wspominany jest dziś przede wszystkim jako niestrudzony ludowy misjonarz, który z narażeniem życia prowadził misje wśród chłopów w 1846 r. po rzezi galicyjskiej, a potem w latach misje na Śląsku i w Wielkopolsce. Z wielkim poświęceniem pomagał także krakowianom w 1850 roku podczas dramatycznego w skutkach pożaru, wznieconego przez zaborców, gdy spłonęła prawie połowa starego miasta. Był jak najczulszy ojciec umiejący koić, zachęcać, opatrywać wszelkie moralne rany; ośmielał pokorą i prostotą. I nic nie było szczerszego, jak miłość Antoniewicza dla ludzi. [ ] Tym więcej i tym lepiej kochał, że sam wiele przecierpiał, wiele doznał goryczy. Miłość płynęła tam z ofiary bólów własnych, co jej szczególne namaszczenie, niezwykłą dostojność dawało pisał o nim J. Koźmian 83. Wydanie pism poety, które nie doszło do skutku, miało liczyć dwanaście tomów. Jest autorem kilku zbiorów kazań, poezji, rozważań, listów i wielu pieśni kościelnych, a wśród nich także tej, bez której trudno wyobrazić sobie atmosferę polskiego maja: Chwalcie łąki umajone, jak i pieśni pasyjnej: W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka Ksiądz Karol Antoniewicz zmarł w opinii świętości w wieku 45 lat, służąc do końca umierającym ludziom w czasie epidemii cholery w Wielkopolsce. Ofiarą swego życia kolejny raz udowodnił, że prawdziwa miłość jest silniejsza niż śmierć. Dlatego więc i dzisiaj może pomagać ludziom, którym serce pękło i być przewodnikiem po ciernistych drogach życia i miłości. Literatura Antoniewicz K., Sonety, z. 1, Drukiem Józefa Schnaydera, Lwów Antoniewicz K., Listy z zakonu, Druk i nakład W. Stefańskiego w Bazarze, Poznań Antoniewicz K., Listy w duchu Bożym do przyjaciół, list XLII, Zakład Wydawnictwa Dzieł Katolickich, Kraków Antoniewicz K., Poezje o. Karola Antoniewicza TJ, wyd. J. Badeni TJ, t. I Poezje religijne, t. II Poezje różne, Księgarnia Spółki Wydawniczej Polskiej, Kraków Antoniewicz K., Dwa listy o Zofji Antoniewiczowej, Freywaldau, 26 wrzesień 1848, Pokłosie. Zbieranka literacka na rzecz sierot, Poznań 1862, r. VI, s Antoniewicz K., Listy z zakonu, dz. cyt., list XXXIV, s Balthasar von H.U., Wiarygodna jest tylko miłość, dz. cyt., s Koźmian J., Wspomnienia pośmiertne. Ojciec Karol Antoniewicz 1852 [w:] Pisma Ks. Jana Koźmiana, kanonika archikatedry poznańskiej, prałata domowego Jego Świątobliwości Ojca św. protonotaryusza apostolskiego, t. III, Drukiem i nakładem Jarosława Leitgebra, Poznań, 1881, s

190 Bożena Leszczyńska Antoniewicz K., Wspomnienia życia zakonnego, Dzwonek. Pismo młodemu wiekowi poświęcone, Lwów , t. I, s , t. 2, s , t. IV, s Balthasar von H. U., Wiarygodna jest tylko miłość, przeł. E. Piotrowski, Wydawnictwo WAM, Kraków Badeni J., Ksiądz Karol Antoniewicz, Druk W. Anczyca i Spółki, Kraków Barącz S., Antoniewicz de Bołoz Karol [w:] tenże, Żywoty sławnych Ormian w Polsce, Drukarnia Zakładu Narodowego Imienia Ossolińskich, Lwów 1856, s Belsunce M. J., Trudna tajemnica miłości [w:] Zeszyty Formacji Duchowej, Cierpienie, red. K. Wons, przeł. Agnieszka Kuryś, Wydawnictwo Salwator, Kraków 2001, s Bruchnalski W., Sonety Mickiewicza w literaturze galicyjskiej w , Pamiętnik Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza, Lwów 1898, r. VI, s Buonarroti Michał Anioł, Poezye, przeł. L. Siemieński, Drukiem K. Prochaski, Kraków-Cieszyn Guzewicz M., Cierpienie jako realizacja powołania do wyższej miłości [w:] Miłość i cierpienie. Misterium Boga i nadzieja człowieka, red. J. Malski, I. Rutkowska, Głogów 2010, s Jełowicki A., Mowa pogrzebowa na cześć Wielebnego ks. Karola Antoniewicza TJ, miana na uroczystem nabożeństwie żałobnem w Paryżu, w kościele Matki Boskiej Wniebowziętej, dnia 14 grudnia 1852 r., Księgarnia Sagnier i Bray, Paryż Kaczorowski J., Literatura jako mistyka [w:] J. Gotfryd, M. Jasińska-Wojtkowska, S. Sawicki (red.), Sacrum w literaturze, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1983, s Kleiner J., Romantyzm. Wybór tekstów naukowych, wybór i oprac. T. Nowacka, Wydawnictwo Naukowe WSP, Kraków Koźmian J., O kazaniach i pismach ks. Karola Antoniewicza, Przegląd Poznański 1849, t. 8, s Koźmian J., Wspomnienia pośmiertne. Ojciec Karol Antoniewicz 1852 [w:] Pisma Ks. Jana Koźmiana, kanonika archikatedry poznańskiej, prałata domowego Jego Świątobliwości Ojca św. protonotaryusza apostolskiego, Drukiem i nakładem Jarosława Leitgebra, t. III, Poznań 1881, s Kübler-Ross E., Życiodajna śmierć. O życiu i śmierci i życiu po śmierci, przeł. E. Stahre-Godycka, Księgarnia Świętego Wojciecha, Poznań Majewski J., Miłość ukrzyżowana. Nad teologią cierpienia Jana Pawła II, Biblioteka Więzi, Warszawa Sanders M. C., Powrót nadziei. Jak sobie radzić z cierpieniem i pustką po stracie bliskiej osoby, przeł. E. Knoll, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk Sanders C. M., Jak przeżyć stratę dziecka. Powrót nadziei, przeł. E. Knoll, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk Sesboüé B., Zmartwychwstanie i życie. Krótki traktat o rzeczach ostatecznych, przeł. M. Żerańska, Wydawnictwo W drodze, Poznań Szczepaniak L., Bóg tak nie chciał, Wydawnictwo Księży Sercanów, Kraków

191 Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć Archiwum Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego w Krakowie (ATJKr) Pisma i notatki ks. Iwona Czeżowskiego o życiu ks. Karola Antoniewicza, które posłużyły ks. Badeniemu za materiał do napisania dzieła Ksiądz Karol Antoniewicz, rkps 1012-I. Notatki o. Iwona Czeżowskiego do życiorysu o. Karola Antoniewicza (cz. I). Różne notatki do napisania Żywota Wb. Ojca Karola Antoniewicza SJ (cz. II), rkps 692. Listy ks. Karola Antoniewicza TJ, przepisane ręką Marii Morawskiej, matki o. Mariana Morawskiego TJ, rkps 684. Zofia i Karol Antoniewiczowie, czyli o miłości silniejszej niż cierpienie i śmierć Streszczenie: Ksiądz Karol Antoniewicz ( ) jezuita, polski Ormianin ze szlacheckiej lwowskiej rodziny, gruntownie wykształcony prawnik i wielki patriota, znany jest dziś głównie jako ludowy misjonarz i autor pieśni kościelnych: Chwalcie łąki umajone, W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie oraz wielu innych. Zapomniany jest jednak jako romantyczny pisarz, który obok Cypriana Norwida zyskał w XIX wieku miano poety krzyża. Jego twórczość jest wiarygodna, gdyż sam doświadczył cierpienia. W swej poezji poruszał tematy związane z życiem, śmiercią i wszystkim, co się z nimi wiąże: radością i smutkiem, miłością i cierpieniem, rozpaczą i nadzieją. Zanim wstąpił do zakonu, przez siedem lat był mężem i ojcem pięciorga dzieci, jednak zmarło mu całe potomstwo oraz ukochana żona Zofia, która była dla niego wielkim autorytetem i nazywał ją swoim Aniołem. Nie umarła jednak jego miłość. Kocham, więc cierpię pisał dowodząc, że prawdziwa miłość dojrzewać musi w ogniu cierpienia. Miłość nadała jego życiu sens, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i w społecznym, a szczyt osiągnęła w miłości do Boga. Podobnie jak inni romantycy, z miłości uczynił Antoniewicz naczelną wartość swego życia i za najwyższy nakaz moralny uznawał posłuszeństwo względem głosu serca. Osobisty dramat zranionej cierpieniem miłości mógł prowadzić poetę do rozpaczy, on jednak wybrał drogę ze światłem płynącym z krzyża Jezusa, ocalając w ten sposób swą nadzieję i miłość, która okazała się silniejsza niż śmierć. Słowa kluczowe: Karol Antoniewicz, Zofia Nikorowiczówna, poezja romantyczna, miłość, cierpienie, śmierć, krzyż. 191

192 Ewelina Kogut 1 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną 1. Wprowadzenie Miłość to Prawo Prawo Rozwodowe: władza, Która zmysłów z rozumem rozwód przeprowadza. Miłość to Prawo Pracy za którą zapłata To nasze własne siły i najlepsze lata. Miłość to Prawo Pięści kochanek rad nie rad Z lęku przed ciosem daje się wprzęgnąć w jej kierat. Czym więc są te, za których przyczyną dekrety Srogie ogłasza Miłość: czymże są kobiety? Kobiety to słoneczna naszych dni pogoda: "Słoneczna, ale zmienna" mózg ścisły tu doda. Kobieca miłość jest zaś jak pachnący cudnie Kwiat, co kiełkuje rano, rozkwita w południe, Wieczorem więdnie. Choćbyś wszelkich praw swych zrzekł się, Nie znajdziesz Prawa Łaski w Miłości kodeksie. Wiersz, który został przytoczony na wstępie został napisany w nieznanym nam czasie przez równie nieznego artystę. Jedynie wiadomym jest, że przełożył go znany i ceniony polski poeta, Stanisław Barańczak. Ten wiersz jest jedyną rzeczą, którą odnaleźć można było w Internecie po wpisaniu w wyszukiwarkę frazy Miłość i prawo. Jakkolwiek skomplikowanych i fantazyjnych kompilacji tych i bliskim im słów byśmy nie utworzyli, nie znajdziemy lepszych treści. To tylko potwierdza, że prawo nie kojarzy się w żaden sposób z romantycznymi porywami uczuć, z gorącymi emocjami, które możemy znaleźć w literaturze, filmie, albo innych naukach, w których miłość ujmowana jest od biologicznej strony. Nie wiąże się go w ogóle z uczuciami a raczej z chłodnymi kalkulacjami, rygorystycznym przestrzeganiem zasad prawnych. Związek prawa z miłością, który trwa od kiedy ono się rozwija, jest ignorowana, traktowana po macoszemu. A przecież te dwa zjawiska więcej łączy, niż dzieli, chociażby dlatego, że miłość można porównać do pragnienia dawania drugiej osobie dobra, natomiast prawo jest nośnikem tego, co słuszne, dobre, sprawiedliwe i uczciwe, 1 kkuzma@aps.edu.pl, Instytut Filozofii i Socjologii, Wydział Stosowanych Nauk Społecznych, Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, ORCID:

193 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną zatem mogą się nawzajem przenikać i wypełniać. Z miłością związana jest między innymi instytucja małżeństwa, ale także rozstrzyganie i rozwiązywanie przeszkód, które stoją na drodze do realizowania się w miłości. Można powiedzieć, że prawo reguluje miłość. 2. Prawne regulacje uczuć. Rozwój aktów prawnych ujmujących instytucje związków i małżeństwa na tle konfliktów prawa świeckiego i prawa cywilnego Czym jest miłość trudno odpowiedzieć na to pytanie w sposób jednoznaczny. Nauka próbowała znaleźć odpowiednią definicję posługując się wiedzą z różnych dziedzin nauki. Utworzono podejścia, które próbowały wyjaśnić miłość dzięki biologii, chemii, medycynie, motywując ją jedynie chęcią przedłużenia gatunku ludzkiego i instynktami. Jeszcze inni chcieli tłumaczyć ją według wzorów społecznohistorycznych, które wykształcono wraz z rozwojem świata. Ostatni mówili, że istnieje miłość romantyczna, która jest po prostu jedną z potrzeb człowieka, nieumotywowaną w żaden konkretny sposób, którą odnaleźć można w utworach literackich 2. Powstawało i wciąż powstaje wiele teorii na temat miłości, która nie od zawsze była wolna. Omawiając instytucję małżeństwa można pokazać, jak zmieniał się obraz miłości na przestrzeni wieków. Małżeństwo porównać można do realizacji scenariusza, którym posługiwano się od wieków, a który poprzedzały zaloty, zwiady, swatanie, zaręczyny, wieczory kawalerskie i dziewicze, aż w końcu dochodziło do ślubu. Już w starożytnym Rzymie małżeństwo definiowano jako związek mężczyzny i kobiety, zespolenie na całe życie, wspólnotę prawa ludzkiego i boskiego 3. Współcześnie definiowane jest podobnie: wedługo prawa jako związek mężczyzny i kobiety, a społecznie związek dwóch osób, będących dla siebie wsparciem i partnerami w pracy i trudach dnia codziennego. Małżeństwo było punktem wyjścia dla rozwoju kultury duchowej, materialnej oraz socjalnej. Funkcjonowało ono i do dziś funkcjonuje na całym świecie we wszystkich cywilizacjach. Związek małżeński od zawsze było popularną, wręcz uniwersalną instytucją, chociaż nie zawsze traktowaną w taki sam sposób, w zależności od religii i kultury. W przeszłości zawarcie małżeństwa było rzeczą wielką, wydarzeniem o podniosłej wadze, którego celem nie było tylko budowanie między dwojgiem osób relacji, ale także był ukierunkowane na potomstwo. Dzisiaj szczególnie to zawierane na drodze kościelnej traktowane jest jako niewiele znacząca formalność, nabycie kolejnego dokumentu, wypełnienie reguł bezdusznej biurokracji. Niegdyś zarówno zaręczyny, jak i samo zawarcie małżeństwa były zabiegami, które miały skłonić społeczność do zaakceptowania związku młodych, dlatego też było to aż tak ważne. Związek małżeński i jego traktowanie przeszło swoistą rewolucję w drodze historii. W zależności od trwającej epoki i dominującego w nim rodzaju prawa, ta instytucja mogła mieć zupełnie inny charakter. Uregulowania prawne w kontekście małżeństwa, ale także całego społeczeństwa miały na celu wspierać relacje tych osób, służyć ich 2 Przybył I., Historie przedślubne, przemiany obyczajowości i instytucji zaręczyn, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2017, s Dębiński A., Rzymskie prawo prywatne, Wydawnictwo prawnicze LexisNexis, Warszawa 2003, s

194 Ewelina Kogut obronie, wykorzystywano je do tworzenia zaufania społecznego 4. W starożytności na przykład związek małżeński miał podwójny charakter: religijny i państwowy. W prawie rzymskim natomiast małżeństwo miało charakter obyczajowy oraz społeczny, dopiero na samym końcu patrzono na tę instytucję od strony prawnej. Jeszcze inaczej traktowano ten związek w europejskich, chrześcijańskich państwach tam przede wszystkim uwypuklano kwestię religijną, bowiem w tym sensie związek małżeński nie był tylko realizowaniem bliskiej więzi małżonków, ale także umacnianiem więzi z Bogiem 5. Genezy małżeństwa dopatrywano się już w prawie naturalnym. Później zaprzestano łączenia małżeństwa z prawem boskim zaczęto postrzegać to jako umowę pomiędzy kontrahentami, którą zawierano na poprzednio ustalonych warunkach. Już kodeks z 1793 roku definiował małżeństwo: jako umowę, w której mężczyzna i kobieta zobowiązują się do życia razem, wychowywania i utrzymywania dzieci, które mogą się zrodzić z ich związku 6. Nie ma tutaj zatem nawiązania do prawa kościelnego, ale prawa rzymskiego. Kolejne projekty konstytucji nie wniosły niczego przełomowego w kwestii małżeństwa, a zawieranie takiego związku było interpretowane w ten sam sposób. Wszystko zmieniło się w 1800 roku, kiedy to Portalis na powrót zauważył, że małżeństwa nie należy szukać nigdzie indziej, jak w prawie naturalnym, niezależnym od natury. Skorygował on twierdzenia ustawodawców rzymskich i wyjaśnił różnicę: dla niego natura stanowiła fizyczny porządek a prawo naturalne rządziło ludźmi. Kolejny kodeks z 1804 roku określał małżeństwo jako akt laicki. Kodeks wprowadził świecki rejestr stanu cywilnego oraz zajął się regulacją innych kwestii związanych z małżeństwem. Jedną z nich była Ustawa o małżeństwie cywilnym, która pozbawiła Kościół katolicki dawania ślubów o mocy wiążącej na gruncie prawa cywilnego a także prowadzenia ich rejestracji. Od tej pory wpis do akt stanu cywilnego było jedynym dowodem jego zaistnienia. Nie nawiązywano do religijnej regulacji tej instytucji, co zostało ustalone w ustawie z 8 kwietnia 1804 roku. Jak już wcześniej wspomniano, kościół nie mógł nadawać mocy prawnej małżeństwom, co więcej, wydano zakaz kapłanom udzielania ślubu tym, którzy nie potrafili udowodnić, że uprzednio zawarli ten związek przed urzędnikiem. Dla duchownych, którzy nie stosowali się do zaleceń Kodeks w artykułach 199 i 200 przewidywał surowe kary. Do największej ewolucji prawnej w tej kwestii doszło wraz z nadejściem nowego stulecia. Poprzez rozszerzenie się imperium napoleońskiego, kodeks cywilny stał się wszechobecnym wyznacznikiem prawa w części Europy: został wprowadzony w królestwie Italii, Neapolu, Westfalii oraz w Holandii, chociaż tutaj wprowadzenie go nie obyło się bez drobnych zmian w treści kodeksu. Pomimo, że imperium upadło, kodeks przetrwał i stał się inspiracją dla stworzenia wielu innych kodyfikacji XIX wieku, pomógł w propagowaniu świeckiej instytucji małżeństwa. Kodeks napoleoński pojawił się tam, gdzie trwała walka pomiędzy tradycją, religią a traktowaniem małżeństwa, eliminując bezpośrednie kojarzenie go z religią, chociaż oczywiście nie obowiązywał on w całości. Tak było w Niemczech i Szwajcarii, gdzie w XIX wieku 4 Motyka K. (red.), Prawo do małżeństwa na progu XXI wieku, Wydawnictwo KUL, Lublin, 2016, s Różański M. (red.), Instytucja małżeństwa wyzwanie dla ustawodawcy, Uniwersytet Warmińsko- Mazurski, 2016, s I księga I kodeksu z 1793 roku, les diverses etapes de la du mariage en france, Perpignan 1972 r. 194

195 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną niektóre kantony przyjęły małżeństwa cywilne. Tylko w Wielkiej Brytanii pozostawiano prawo wyboru między zawieraniem małżeństwa cywilnego lub religijnego, z czym w przypadku tego pierwszego wywierał on skutek cywilny. Bardzo ciekawe zdarzenia rozgrywały się w XIX-wiecznej Polsce, która rozdarta była między trzema mocarstwami, a co za tym idzie innymi, obowiązującymi prawami. Od 1 maja 1808 roku w Księstwie Warszawskim obowiązywał wcześniej wspomniany Kodeks Cywilny Napoleona. Kodeks ten dostarczał prawnych podstaw dla ślubów cywilnych. Wraz z upadkiem Napoleona obowiązywanie tego kodeksu rozciągnęło swe granice na Królestwo Kongresowe. Mimo starań i prób wprowadzenia tych przepisów, nie przyjęły się one zupełnie na ziemiach polskich, czego powodem był brak zgodności przepisów napoleońskich z ówczesnym ustawodawstwem, ale przede wszystkim z polskimi tradycjami, które przekazywano od dawna kolejnym pokoleniom. Odzewem na te próby było wydanie dla Królestwa Polskiego Prawa o małżeństwie z 24 czerwca 1836 roku. Ten zabieg podkreślił tylko związek z kościołem i uwydatnił religijny charakter małżeństwa. Inaczej sytuacja potoczyła się w Rzeczypospolitej Krakowskiej, którą utworzono w 1915 roku. Aż do upadku Rzeczpospolitej obowiązywały tam małżeństwa cywilne zawierane na mocy kodeksu Napoleona, co zmieniło się w 1846 roku na wcielonym do Austrii obszarze zaczęto honorować austriacki system prawny, w którym system prawa małżeńskiego był mieszany. To wiązało się także z ograniczeniami, słowa: I nie opuszczę Cię aż do śmierci nabierało tutaj nowego znaczenia w momencie, w którym jedna ze stron zawartego małżeństwa była wyznania katolickiego rozwód był niemożliwy. Drugą kwestią było to, że małżeństwa cywilne można było zawierać tylko wtedy, kiedy występowały dwie okoliczności, dla wszystkich innych możliwe było otrzymać tylko ślub kościelny. Jedną z nich była odmowa kapłana w asystowaniu przy ślubie z przyczyny kanonicznej, które nie było akceptowane przez prawo państwowe, natomiast drugą kiedy strony nie były wyznawcami żadnej religii. Zabór austriacki nie był jedynym, w którym zmienił się obowiązujący system prawa, a ludność niegdyś wolna, dzisiaj zniewolona musiała stosować się do narzuconych im zasad. Na terenie zaboru pruskiego modyfikacji było więcej. Na początku pojawienia się zaborcy zaczęło obowiązywać pruskie prawo krajowe z 1794 roku. Zgodnie z nim prawo do rozstrzygania nad sprawami małżeństwa należało do państwa, ale zawierano je w obecności duchownego, co z kolei uległo zmianie dzięki ustawie z 1875 roku. Od tej pory związki małżeńskie zawierano nie w obecności kapłana, a urzędnika państwowego. Wszystko zmierzało do odcięcia kościoła od posiadania jakiejkolwiek jurysdykcji w tej kwestii. Już 21 lat później powstał niemiecki kodeks cywilny, który dokonał małej rewolucji dotyczącej związków. Zgodnie z nim małżeństwa cywilne miały być obowiązkowe. Umożliwiono uzyskanie rozwodu a orzecznictwo w małżeńskich sprawach przekazywano sądom cywilnym. W niektórych działaniach powrócono do przeszłości, a konkretnie do systemu laickiego, w którym prawo małżeńskie w całości normowane było przez państwo i należało do dziedziny prawa cywilnego: przed ślubem kościelnym, który i tak nie miał wartości i znaczenia prawnego, należało zawrzeć cywilną umowę w towarzystwie urzędnika, a duchowni, którzy dopuszczali się naruszania przepisu 195

196 Ewelina Kogut i udzielali ślubu kościelnego przed zawiązaniem świeckiej umowy, na powrót narażeni byli na wysokie kary. W nowym stuleciu kościół próbował odzyskać władzę nad instytucją małżeństwa, jednak w całej Europie od XIX wieku uznane było ono za akt świecki przez wszystkie ustawodawstwa cywilne 7. Na mocy umów konkordatowych, które były umowami zawieranymi pomiędzy danym państwem a Stolicą Apostolską 8. dokonano pewnych regulacji prawa małżeńskiego. Bez wątpienia odegrały one ważną rolę w historii małżeńskiego prawodawstwa. Konkordaty klasyczne zawierane z państwami wyznaniowymi, pochodzące z XIX wieku oraz pierwszej połowy XX wieku akceptowały w pełni kościelną jurysdykcję nad małżeństwami pomiędzy osobami ochrzczonymi. Od końca XIX wieku oznaczało to po prostu całościowe uznanie zawartych w formie kanonicznej małżeństw przez państwo. 3. Miłość jako towar. Historia kontraktów małżeńskich W dzisiejszych czasach małżeństwo zaczęto nazywać kontraktem. Inni badacze tej dziedziny prawa określają mariaż także jako umowę, instytucję publicznoprawną, naturalną ogólnie rzecz ujmując, związek małżeński jest aktem kompleksowym, który obejmuje te wszystkie dziedziny życia. Nie można więc zaprzeczyć temu, że małżeństwo to konsekwencja zawarcia umowy prawnej, ponieważ akt ślubu, który porównany jest do kontraktu, nie jest bezzasadnym zabiegiem, chociaż dzisiaj słowo kontrakt ma zupełnie inne znaczenie, niż miało to miejsce w przeszłości. Przecież małżeństwo jako umowa mogła działać w pełni sprawnie tylko wtedy, kiedy przedtem wybrano odpowiedniego partnera do interesów, podczas których realizacji napotykano się zarówno na ponoszenie wspólnych konsekwencji, wypełnianie narzuconych na nas obowiązków, ale także czerpania korzyści. Współcześnie małżeństwo jako kontrakt traktuje się m.in. w krajach islamskich. Podczas takiego podpisywania umowy ważna była obecność świadków, którzy mogli to potwierdzić. Po jej podpisaniu kapłan, będący imamem musiał otrzymać odpowiedź na pytanie, czy obie strony z własnej woli pragną tę umowę zawiązać 9. W dawnych epokach historycznych małżeństwo miało służyć i rodom, i społeczeństwu. Jednym z obszarów, którego historia pod tym względem nigdy nie została odpowiednio zgłębiona, jest życie codzienne w tym rowneiż małżeństwo. W niektórych cywilizacjach mówi się, że człowiek żyje trzy razy: kiedy się rodzi, bierze ślub i umiera. Prawo traktuje tę instytucje konwencjonalniej. W przeszłości traktowano związek małżeński w bardziej materialistyczny, a nawet zarobkowy sposób. Nie ma jednak wątpliwości, że małżeństwo stanowiło podstawową jednostkę społeczną, która była punktem wyjścia dla rozwoju cywilizacji i społeczeństw. W niektórych religiach małżeństwo jest na tyle ważne, że mężczyzna, który pozostawał sam nie mógł być brany pod uwagę jako kandydat nadający się do wypełnienia jakiejkolwiek roli społecznej 10. Przed 7 Różański M. (red.), Instytucja małżeństwa wyzwanie dla ustawodawcy, Uniwersytet Warmińsko- Mazurski, 2016, s Krukowski J., Konkordaty współczesne: doktryna, teksty ( ), Warszawa Pawlic-Miśkiewicz B., Mucharska A., Świerblewska L., Tatarskie love story. Rytuały przejścia polskich tatarów, Mułzumański Związek Religijny w RP, Białystok 2016, s Sztychmiler R., Zawieranie małżeństw w różnych systemach prawnych, religiach i kulturach, Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego w Olsztynie, Olsztyn, s

197 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną zawiązaniem ostatecznej umowy, jaką było małżeństwo, dochodziło zwykle do zaręczyn, które pełniły formę przedmowy. W Polsce zaręczyny uwzględniono nawet w pracy Komisji Kodyfikacyjnej Rzeczpospolitej Polskiej z 1919 roku. Uchwalono projekt o prawie małżeńskim w sześciu artykułach, w których opisano także zaręczyny, które w tym projekcie były traktowane już jako przyrzeczenie. Niedopełnienie takiego obowiązku wiązało się z wypłacaniem odszkodowania drugiej stronie oraz zwróceniem prezentów otrzymanych w ramach zaręczyn. Wstąpienie w związek nie było jednak takie proste, nie było nawet możliwości, by samodzielnie wybrać partnera. Dobór małżonków istniał od wieków, miał pomóc w utworzeniu trwałych relacji, wystarczających warunków do wspólnego życia, prokreacji oraz gwarantować jego siłę, aby mężczyzna trwał przy kobiecie w trakcie wychowywania potomstwa, pomagając przy wychowaniu i dbając o podstawowe potrzeby. Już w III tysiącleciu przed naszą erą zaczęto zajmować się regulowaniem małżeństwa pod względem prawnym, ponieważ związki o tym charakterze okazywały się mieć coraz ważniejszą rolę. Uporządkowano role społeczne, powstawały różne akty prawne, które miały określać zasady wchodzenia w małżeństwa. Już prawo Hammurabiego określało zasady doboru partnerów, regulowało treści małżeńskiego kontraktu czy też zobowiązania dzieci wobec rodziców i na odwrót. Pierwsze skodyfikowane prawo małżeńsko-rodzinne z Babilonii pokazuje, że już wtedy wiedziano czym jest posag i kierowano się w małżeństwie wymianą matrymonialną 11. Nic dziwnego, że było to aż tak ważne, ponieważ małżeństwo istnieje odkąd istnieje świat. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobiet. Zakotwiczony w naturze wzajemny pociąg mężczyzny i kobiety pozwala odkryć, że sam Bóg stworzył małżeństwo i nadał mu zobowiązujący charakter 12. W Biblii mamy Adama i Ewę, którzy jako pierwsi ludzie na ziemi mieli wypełniać obowiązki, które bezpośrednio związane były z aktem małżeństwa z, gdyż Bóg powiedział do nich: bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię 13. W zasadzie Biblia jest nie tylko źródłem religijnego ujęcia tego aktu, ale również prawnego. W Starym Testamencie pojawiają się wzmianki o kojarzeniu małżeństw, które nie odróżniało się praktycznie niczym od zwyczaju wyszukiwania potomstwu małżonków, które panowały na bliskim wschodzie. Dziewczyna, która była elementem wymiany, targu nie miała prawa przeciwstawić się decyzji rodziny. Małżeństwa izraelskie niejednokrotnie zawierano z przymusu. Wobec tego i tutaj związek małżeński nie był tylko wpisanym w naturę człowieka obowiązkiem ograniczonym do prokreacji i oddawania czci Bogu, ale stanowił kontrakt. Aby go zrealizować, należało wpłacić odpowiednią sumę pieniędzy. Umowa była spisywana w obecności obu stron. Nabywca kobiety płacił jej ojcu bądź innemu opiekunowi przyszłej żony pieniądze aby sfinalizować umowę. Skutkiem prawnym dopełnienia takiej transakcji, było przejście praw nad kobietą z ojca na jej przyszłego małżonka. Od tej pory to on był pełnoprawnym właścicielem kobiety Przybył I., Historie przedślubne, przemiany obyczajowości i instytucji zaręczyn, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2017, s Jaskółka P., Problem małżeństwa w relacjach ewangelicko-rzymskokatolickich, Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2013, s Tamże, s Tamże s

198 Ewelina Kogut W średniowieczu kojarzenie małżeństw działało już na ogromną skalę. Nie można zapomnieć o tym, jak podchodzono do zwyczajnych spraw, jak postrzegano kobietę. Ze względu na niezwykle religijny charakter tej epoki, na co dzień nie zapominano również o wizerunku Ewy, pierwszej kobiety, która nakłoniła Adama do złego. Każda uciecha cielesna, która odciągałaby zwykłego śmiertelnika od dance macabre, myślenia o tym, że nikt nie jest wieczny oraz skupianiu się na błagalnej modlitwie o przebaczenie za dotychczasowe grzechy, miało swoje konsekwencje w postrzeganiu nie tylko kobiet, ale i małżeństwa. Jeszcze w Młocie na czarownice przestrzegano przed zawieraniem małżeństwa i życiu z kobietą, które osądzano o czary i obwiniano o wszelkie nieszczęścia: choroby mężczyzny, zejście na złą drogę, oddawanie się uciechom cielesnym. Jednym ze sposobów działania na szkodę ludzi miało być rozpalenie w człowieku namiętności 15. Toteż miłość i zakochany mężczyzna musiał ulec czarom, nie myślano o tych kwestiach w ogóle w kategorii uczuć. Akt małżeński także postrzegano w kategoriach grzechu. W średniowieczu związek małżeński dawał możliwość na przetrwanie, uwolnienie się od zwierzęcych instynktów, a przede wszystkim dawał możliwość na przedłużenie gatunku ludzkiego przy jednoczesnym chociaż tylko częściowym odciążeniu człowieka z grzechu 16. W II wieku według teoria Tertuliana odwracała role małżeństwa mogło być ono przeszkodą do osiągnięcia zbawienia 17. Natomiast wszelkie cielesne kontakty w ramach małżeństwa nie były traktowane jako oddawanie się przyjemnościom, a jako obowiązek 18. W takim związku to mężczyzna miał władzę, kobieta musiała się mu podporządkować. Związki funkcjonowały według zasad,zgodnie z którymi żona powinna być posłuszna mężowi. Dobra, stanowiąca dla męża podporę żona była skarbem od Boga. Taka hierarchia doprowadziła do tego, że model małżeństwa, rozprzestrzeniający się po całej Europie sprowadzał kobietę tylko do roli matki i opiekunki ogniska domowego, a wszelkie inne, reprezentacyjne i przede wszystkim związane z władzą funkcje, pełnił jedynie mąż. Kobieta była niejako własnością męża. W Nowym Testamencie natknąć się można na fragmenty, w których zauważymy właśnie całkowitą zależność kobiety od swojego partnera: Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak i Panu, bo mąż jest głową rodziny, jak i Chrystus głową kościoła. W dobie obecnej decyzja o zawarciu małżeństwa jest zasadniczo prosta. Dwoje ludzi podejmuje decyzję, czynią w tym kierunku przygotowania, gromadzą niezbędne dokumenty. W niektórych systemach prawnych zawarcie ważnego małżeństwa jest możliwe praktycznie od zaraz. Kilka wieków temu nie byłoby to do pomyślenia, podczas gdy ta procedura rozłożona była na miesiące a czasami nawet na lata. Przede wszystkim w XII-wiecznej Francji, aby dotrzeć przed ołtarz, wcześniej należało spełnić kilka warunków i przejść przez kolejne etapy, którymi były: pertraktacje małżeńskie, zaręczyny, ceremonia ślubna oraz uczta ślubna. Nie można było poślubić tego, o kim naprawdę się marzyło i kochało. Nie zadawano sobie pytań pod względem moralnym, czy przyszły małżonek jest uczciwy, a przede wszystkim, czy samej 15 Kraemer H., Sprenger J., Młot na czarownice, XXL, 2008, s Zawilski M., Małżeństwo, Kobieta, Cielesność. Instytucja małżeństwa w XII i XIII-wiecznej Francji, Historia Iagellonica, Kraków 2008, s Przybył I., Historie przedślubne, przemiany obyczajowości i instytucji zaręczyn, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2017, s Utrio K., Córki Ewy. Historia kobiety europejskiej, Wydawnictwo 69, Warszawa 1998, s

199 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną zainteresowanej się podobał. Kobieta nie miała wiele do powiedzenia, bowiem najważniejszym pytaniem stało się to, kogo warto i kogo opłaca się poślubić. Mąż był dla kobiety największą świętością, wydawał jej zakazy i nakazy. Jeśli nie okazywała się odpowiednio posłuszna, niektóre systemy prawne pozwalały na jej zabicie 19. Najwidoczniejsze było to w XII i XIII wieku, kiedy zawarcie małżeństwa analizowano od gospodarczej i ekonomicznej strony, co ułatwiało budowę możnych rodów. To jednak nie wystarczyło funkcja małżeństwa, jaką była prokreacja okazała się słuszna, ale w dobie wojen i szybko zapalających się konfliktów niezadawalająca. Kobieta zaczęła pełnić nową rolę już nie tylko matki i zajmującej się domem poddanej męża, a także tej, od której zależał pokój między dwoma, zwaśnionymi rodami. To zupełne przeciwieństwo tego, co wydarzyło się w popularnej, szekspirowskiej tragedii Romeo i Julia, ponieważ tutaj połączenie kobiety i mężczyzny z klanów, które nie darzyły siebie sympatią, doprowadzało do rozejmu, zakopania topora wojennego. Małżeństwo nie opierało się na uczuciach, nie było także zwyczajnym wydarzeniem, przede wszystkim było sprawą polityczną. Aranżowanie związków było powszechne i wręcz naturalne, to krewni i rodzice decydowali o tym, kto będzie przyszłym mężem lub żoną swojego dziecka, chociaż pomiędzy obiema płciami niejednokrotnie pojawiała się niemała przepaść. Mężczyźni, zwłaszcza dobrze sytuowani, majątkowo niezależni w głównej mierze rycerze mogli czasami pozwolić sobie na wybór, kierując się cechami fizycznymi czy związanymi z charakterem wybranki. W przypadku kobiet to nie ona podejmowała decyzję, a jej opiekun, którym mógł być ojciec, brat, wuj czy też inny, męski krewny. Jeśli ojciec żył, to oczywiście on był w tej kwestii decyzyjny. Kobiety całe życie będące zależne od płci przeciwnej, najpierw od swojego ojca czy innego krewnego, potem od swojego męża, poddawały się takiemu stanowi rzeczy bez protestów, czasami nawet wierzyły, że decyzja za nią podjęta zapewni spokój i dostatek całej familii, a ona może zrobić to dla ich dobra. Nieliczne tylko miały odwagę i pomysł, aby uciec od wypełnienia tego narzuconego odgórnie obowiązku. Dominował biznes, polityka a uczucia, związki rodzinne i emocjonalne były mniej ważnym tłem dla całej tej przemyślanej i dokładnie wykalkulowanej gry. Nie wyobrażano sobie zawierania małżeństwa z kimś, kto nie mógł wnieść czegoś wartościowego wraz z sobą do tego związku, czegoś poza uczuciami. Bezsprzecznie rozpoznawalne jest to nawet w XII-wiecznym powieściopisarstwie, gdzie w Buczynce Marie de France dziewczyna bez majątku, w której zakochał się pewien rycerz była powodem jego kłopotów inni rycerze domagali się od niego żony, która wniesie wraz z sobą majątek. Otwarcie i brutalnie przedstawiano sytuację, w której sam związek emocjonalny nie nie miał znaczenia, bardziej liczyła się wielkość posagu. Zatem małżeństwo było tylko uwzględnieniem interesów i zapewnieniem kobietom opieki 20. Przez wiele lat było niczym innym niż tylko transakcją, często też pewnego rodzaju barterem. Bywało, że przed samą ceremonią zaślubin należało wcześniej zrealizować kilka etapów. Jednym z nich były zaręczyny, nazywane Desponsatio, które tłumaczyć można jako przyrzeczenie. Szczególnie w okresie średniowiecza, epoce gestów 19 Makarewicz J., Wstęp do filozofii prawa karnego w oparciu o podstawy historyczno rozwojowe, Wydawnictwo KUL, Lublin 2009, s Bloch M., Społeczeństwo feudalne, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa, 1981s

200 Ewelina Kogut i znaków, zaręczyny pełniły niezwykłą rolę, było to wręcz widowisko chociaż ograniczone tylko do areny domowej w przeciwieństwie do uczty weselnej, która była już dostępna oczom wszystkich pełne symboliki, do którego przykładano ogromną wagę, wymagały także specjalnej formuły 21. Zaręczyny były ostatnim, formalnie regulującym związek stadium przed finalnym złożeniem przysięgi i prawnym ugruntowaniem związku małżeńskiego. Aktu prawnego dokonywano w towarzystwie kapłana, co podkreślało powagę interesów rodowych. W sposób oficjalny przekazano także wówczas władzę nad kobietą jej przyszłemu mężowi, ten z kolei w zamian za to zobowiązywał się do zapewnienia jej odpowiedniego bytowania. Dla interesów klanów najważniejsze było wiano i posag oraz ich wielkość, gdyż to rzutowało na wynik pertraktacji pomiędzy członkami zainteresowanych rodzin. Prócz zmiany władzy nad kobietą dokonywano zmian majątkowych, tzw. przenosin, kiedy to przekazywano to co cenne z jednej rodziny do drugiej, najczęściej z rodziny kobiety do domu jej przyszłego męża. Posag i wiano jednak nie oznaczały tego samego. Posag był darowizną od rodziców panny młodej, był też prezentem dla niej i dla zięcia. Wysokość posagu była wcześniej przewidziana i realizowana zgodnie z podpisaną i ustaloną co do warunków umową. Na początku spisywano te dokumenty, potem ograniczono się do słownych, aczkolwiek publicznych form przekazywania majątku. Wiano natomiast wiązało się przyznaniem określonej części dóbr swojej małżonce przez męża, było to zwykle około jednej trzeciej jego majątku, który po jego ewentualnej śmierci był także zabezpieczeniem dla kobiety. Zarówno posag jak i wiano było sprawą honoru, dlatego też nie oszczędzano na jego rozmiarze. Ojcowie i opiekunowie córek nie chcieli być uznawani za niehonorowych, dlatego starano się przekazywać jak największą ilość majątku. Wiano do dzisiaj funkcjonuje przy zawieraniu małżeństw islamskich pod nazwą mahr, chociaż tutaj zasady postępowania są odwrotne, gdyż otrzymuje je kobieta od swojego narzeczonego 22. W XVII wieku, szczególnie na wsi, aby związek małżeński mógł trwać w zgodzie i prawidłowo funkcjonować, nadal wymagano, aby obie strony wniosły conajmniej jedną rzecz: majątek, hektary, sprzęt gospodarczy albo chociażby umiejętności rolnicze i chęć do pracy. Tak też rzadko małżeństwo na wsi wiązało się z jakimiś uczuciami i emocjami, miało raczej charakter kolejnej transakcji a nawet barteru, bowiem im więcej członków rodziny, tym krótsze dniówki każdego z nich i tym więcej możliwości rozdzielenia obowiązków. Związek miał przede wszystkim funkcję społeczno-ekonomiczną. Wraz z nowymi rolami małżeństwa pojawiły się pewne wymogi, które stały się jednocześnie ograniczeniami przy zawieraniu chłopskich małżeństw, szczególnie kwestia ekonomiczna, do której podchodzono bardzo poważnie. Wpływało to na dobór małżonków, zaostrzoną w tym zakresie selekcję, ponieważ nie każdy spełniał wszystkie wymogi, byli i tacy, którzy nie mogli zaoferować od siebie zupełnie niczego. Niektórzy bo wówczas było to ok. 9-10% osób pozostawało samotnymi. Małżeństwo nie było tylko interesem, ale również ważnym bytem społecznym, gdyż samotni, szczególnie tzw. stare panny ulegały 21 Zawilski M., Małżeństwo, Kobieta, Cielesność. Instytucja małżeństwa w XII i XIII-wiecznej Francji, Historia Iagellonica, Kraków 2008, s Pawlic Miśkiewicz B., Mucharska A., Świerblewska L., Tatarskie love story. Rytuały przejścia polskich tatarów, Mułzumański Zwiążkek Religijny w RP, Białystok 2016, s

201 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną degradacji społecznej nie były traktowane na równi z resztą. Uważano, że najpewniej posiadały jakiś defekt, skoro nie udało im się znaleźć kandydata na męża. Bywało, że mimo miłości do mężczyzny, z którym mogłyby dzielić wspólny los, na ich przeszkodzie stawał wiek. Nie tylko ekonomiczne aspekty były zatem przyczyną braku małżeństwa, ale często wiek. Para nie mogła być zbyt młoda, wymagano od nich fizycznej dojrzałości, a co za tym idzie zdolności do pracy. Między mężczyzną a kobietą musiała istnieć także różnica wieku, zwykle było to 5-6 lat, chociaż zdarzało się, że przekraczano te granice i dochodziło do związków z rozsądku jak w reymontowskich Chłopach. Hierarchia, jak już uprzednio wspomniano prezentując minione modele małżeństwa, była naprawdę ważna. Mąż posiadał niepomiernie więcej praw niż żona: samodzielnie rozporządzał majątkiem, dzierżył w ręku władzę karania domowników, czyli służby, dzieci a nawet żony. Jeśli kobieta była nieposłuszna mężowi, miał on możliwość doprowadzenia jej do porządku za pomocą pięści, którego finał mógł być tragiczny. Jeśli jednak kobieta nie została okaleczona albo zamordowana, prawo nie mogło interweniować i nawet upomnieć porywczego małżonka. Mąż miał bowiem stać na straży moralności a metody, którymi dbał o harmonię obyczajności były już nieważne 23. Kobiety miały zajmować się domowym ogniskiem, a w niektórych kręgach pełniły funkcję reprezentacyjną były ozdobą małżonka. Nierzadko związkom małżeńskim sprzeciwiali się również panowie na włościach. Dwór obawiał się, że w związku z wzrastającą ilością zawieranych małżeństw w pewnym momencie zabraknie po prostu rąk do pracy. Zainicjowali więc kontrolę i ograniczanie tego prawa nie każdy mógł wstąpić w związek małżeński. Nieważne, jakie powody kierowały nim do podjęcia takiego kroku. Zakazano ślubów z tymi, którzy pochodzili spoza polskiej ziemi i z oddalonych od siebie znacznie osad, jedynie w grę wchodzili narzeczeni z tej samej osady, ewentualnie z sąsiednich, jednak i tutaj często pojawiały się problemy. Funkcjonował konsens małżeński, który doprowadzał do tego, że należało pytać o zgodę na małżeństwo swojego pana. O taką zgodę mógł wystąpić tylko mężczyzna w momencie, kiedy miał już wybraną kandydatkę na żonę. Wystąpienie o admisję nie było zupełnie bezpłatne zwykle płacono za nią dodatkową daninę. Taka praktyka była niezgodna z naukami kościoła, według którego małżeństwo miało być aktem wolnym od przymusu i podejmowanym z własnej woli, ale w tym przypadku przede wszystkim liczyły się interesy dóbr ziemskich, które były przedkładane ponad dobro i szczęście chłopów. Miało to też swoją pozytywną stronę, którą było eliminowanie napływu podejrzanych i niepożądanych jednostek. Niemniej jednak jednym z najgorszych działań był przymus małżeński, który praktykowano na poddanych dla dobra interesów gospodarczych wsi. Zamiarem tego było przede wszystkim doprowadzenie do zasiedlenia pustych gospodarstw, do czego można było doprowadzić tylko poprzez założenie nowych rodzin. W ten sposób usiłowano także poskromić bohaterów skandali obyczajowych, którzy nie stronili od romansów z kobietami zamężnymi i tymi stanu wolnego, a także nie gardzili alkoholem. Przymus ten był jedynym wyjściem, aby pohamować realizację żądzy takiej osoby i tym samym przeciwdziałać kolejnym 23 Zawilski M., Małżeństwo, Kobieta, Cielesność. Instytucja małżeństwa w XII i XIII-wiecznej Francji, Historia Iagellonica, Kraków 2008, s

202 Ewelina Kogut nieobyczajnym zachowaniom 24. Poprzez przymus i konsens próbowano zapanować nad miłością i namiętnością. Młodzi ludzie nie byli także wolni od sugestii rodziców i innych krewnych, którzy także ingerowali w ich życie prywatne. Z przyjemnością przybierali oni rolę swatów i podejmowali próbę swoich sił w kojarzeniu małżeństw po to, aby znaleźć dla swojego dziecka jak najlepszego kandydata i przy okazji ubić dobry interes, z którego skorzysta nie tylko potomek. Zwykle odpowiednimi miejscami do rozpoczęcia swatania były wszelkiego rodzaju wiejskie zabawy, odpusty i festyny. Istniały nawet profesjonalne instytucje swatów działających za pieniądze, powstałe na przełomie XVIII/XIX wieku. Swat był pośrednikiem prowadzącym pertraktacje w imieniu rodziców. W chwili otrzymania bezpośredniej odmowy rodzice byli narażeni na utratę dobrego imienia a nawet straty materialne związane z ośmieszeniem względem społeczności. Swat rozwiązywał ten problem. Takie kojarzenie potrafiło bowiem trwać latami, nie była to nagła decyzja. Tak długi czas działania doprowadzał także do tego, że przyszli partnerzy przekonywali się nawet do podjętej za nich decyzji, jeśli wcześniej mieli jakieś wątpliwości. Mimo tego, że mężczyźni demonstrowali swój sprzeciw, tak jak i kobiety, które jednak robiły to w sposób bardziej utajony, dochodziło do zawierania małżeństw wbrew ich woli. Czyniono to także niezgodnie z naukami kościoła, które mówiły o tym, że małżeństwa zawierać należy nie będąc przymuszonym. Jednakowoż w sytuacji, gdy młoda para skarżyła się w świątyni na swoje dramatyczne położenie, mogła usłyszeć, że: Ci bowiem najlepiej się pobierają w stan małżeński, którzy się z wolą rodziców zgadzają, gdyż rodzice dziatkom źle nie życzą, chcieliby jak najlepiej 25. Nikt nie zapobiegał takim małżeństwom i nie podejmował prób uratowania pary przed życiem we wspólnej do siebie niechęci i złej atmosferze. W Polsce w tym samym czasie praktykowano także małżeństwa na odległość, które zawierano za pomocą pełnomocnika, a kojarzone osoby znały się tylko z opisów, plotek, ewentualnie z przesłanych fotografii. Nie przeszkadzało to w trwaniu takiego małżeństwa, podczas którego bywało, że małżonkowie nigdy nie mieli okazji się spotkać 26. Kolejne stulecia przynosiły ze sobą nieznaczne przemiany, jeśli chodzi o pojmowanie miłości. Miłość i namiętność porównywano do zaburzeń umysłowych, nie uważano tego za normalny dla człowieka stan, dlatego mówiono o potrzebie jego pozbycia. W renesansie wyboru żony dokonywano na podstawie tego, jak bardzo była posłuszna i pracowita. Powstawały poradniki dla kobiet, które propagowały taką postawę. Kobiety nie były równe mężczyznom w związku. Podstawową ich rolą było rodzenie dzieci, które już od ukończenia 4 roku życia stawały się domową siłą roboczą. Jeśli kobieta nie chciała oddać się mężowi, mógł to zrobić siłą, bowiem jej ciało należało także do niego, zatem zawsze miał prawo do bezkarnych rękoczynów i gwałtu. Najważniejsze było to, czy wybranek lub wybranka posiadali odpowiedniej wielkości majątek, nie przywiązywano uwagi do wyglądu, sprawności fizycznej lub 24 Zawilski M., Małżeństwo, Kobieta, Cielesność. Instytucja małżeństwa w XII i XIII-wiecznej Francji, Historia Iagellonica, Kraków 2008, s Wiślicz T., Upodobanie, małżeństwo i związki nieformalne na wsi polskiej XVII-XVIII wieku: wyobrażenia społeczne i jednostkowe doświadczenia, Wydawnictwo Chronicon, Wrocław 2012, s Lisak A., Miłości staropolska. Obyczaje, intrygi, skandale, Bellona, 2007, s

203 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną inteligencji, dlatego też zdarzało się, że całkiem młody, sprawny chłopak brał za żonę kalekę albo nie w pełni sprawną umysłowo dziewczynę 27. Sytuacja zaczęła zmieniać się w XVIII wieku, tuż po rewolucji francuskiej. Zauważono problem braku równości w życiu prywatnym, coraz głośniej mówiono o kobietach i ich pozycji w małżeństwie. Jednak działo się to bardzo powoli, nawet obowiązujący przez długi czas Kodeks Napoleona nie dawał wolnej ręki, bowiem głosił, że przed zawarciem małżeństwa młody człowiek powinien zgłosić się do rodziców po radę, a jeśli ich nie ma albo nie żyją, to do krewnych, ograniczając tym samym wybór. Nie było też możliwości zawarcia małżeństwa bez zezwolenia tzw. rady familijnej 28. Związki, które w większości zawierano dla interesów, w których nie było zbyt wiele miejsca na uczucia, a jeszcze mniej na romantyzm powoli ustępowały tym zawieranym z obopólnej zgody i wzajemnego uczucia. Nawet w Polsce w II połowie XIX zaczęto zwracać większą uwagę na uczucia w związku, młodzi mieli więcej swobody w decydowaniu o sobie, chociaż kobiety jeszcze w XIX wieku miały trudności z poznaniem kogoś w inny sposób, niż poprzez rodzinę, bowiem ich kontakt z płcią przeciwną w dalszym ciągu był mocno ograniczony 29. Zmieniło się także postrzeganie kobiety i rodziny. Zaobserwowano to chociażby w pojawieniu się tzw. rodziny nuklearnej, która zaczęła stanowić środowisko zamknięte. Od teraz nikt nie mógł sprawować władzy nad młodą kobietą lub młodym mężczyzną. Posiadali możliwość swobodniejszego decydowania o swoim życiu uczuciowym, gdyż rody utraciły prawo do wydawania nakazów i zakazów w zakresie zakładania przez nich rodzin i zawierania związków małżeńskich. Małżeństwa pochodzące z prawdziwych uczuć powoli odmieniały cały system prawny. Związek małżeński przestał być obowiązkiem, od teraz był partnerskim układem, w którym mąż i żona mogli wzajemnie liczyć na swoje wsparcie, pociechę, na który oboje dobrowolnie się zgodzili. Wzajemna miłość była tym, czego zaczęto oczekiwać od małżonków. Nie spowodowało to od razu całkowitej wolności wyboru partnera, bowiem uważano, że miłość może przyjść z czasem, więc ciągle zdarzało się kojarzenie małżeństw, lecz dochodziło do tego coraz rzadziej, bowiem zaczęto uznawać, że zasadą naturalnego spełnienia człowieka jest jedność małżeństwa opartego na rzetelnej miłości i miłosnej rzetelności 30. W XIX wieku szczególnie w polskiej kulturze zaczął się wykształcać partnerski model małżeństwa. Negowano wcześniej ustalane normy i zasady, sprzeciwiano się przymusowi podporządkowywania 31. Małżonkowie wspierali się nawzajem, otaczali troską, partnerstwo i współdziałanie były podstawą każdego takiego związku. Punktem wyjścia do tego wszystkiego było pozbycie się ingerencji bliskich w ich życie. To, co niegdyś było całkowicie normalne i stanowiło jedną z obowiązujących zasad doboru małżonka, jak np. jego wybór na podstawie tego, co ma do zaoferowania z pers- 27 Drożdż A., Pieńczak A., Komentarze do polskiego atlasu etnograficznego, tom 8, Zwyczaje i obrzędy weselne część I: Od zalotów do ślubu cywilnego, Polskie Towarzystwo Ludoznawcze, Wrocław-Cieszyn 2004, s Kodex napoleona, tom I-II, Drukarnia Xięży Piarów, Warszawa 1808, s Przybył I., Historie przedślubne, przemiany obyczajowości i instytucji zaręczyn, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2017, s Tamże, s Żarnowska A., Kobieta i rodzina w przestrzeni wielkomiejskiej na ziemiach polskich w XIX i XX wieku, Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, DiG, Warszawa 2013, s

204 Ewelina Kogut pektywy ekonomicznej, stało się niekapcetowalne przez społeczeństwo. Przez wieki nawet zaręczyny nie były czymś spontanicznym,zwykle także nie zapewniały one o miłości lecz były zatwierdzeniem umowy przedślubnej. 4. Prawo dzikich a kojarzenie małżenśtw tam, gdzie przetrwały dawne obyczaje Już dyskusja nad tym, kiedy miłość przestawała być wykorzystywana do odpowiedniego funkcjonowania życia społecznego może rozpocząć się przy zaręczynach. Zwykle była to umowa, ale nie pomiędzy młodą dziewczyną i chłopcem, a jej opiekunem i jego rodziną. Miała potwierdzać, że dziewczyna nie zostanie nikomu innemu wydana. Do zmówin dochodziło niekiedy w momencie, kiedy sami zainteresowani leżeli jeszcze w swoich kołyskach 32. W prawie rzymskim aby połączyć młodych potrzebna była ich zgoda i potwierdzenie, że ślub ma się odbyć. Tym bardziej zgody wymagano od małoletnich, za których podjęto bardzo wcześnie decyzję. Jak wcześniej wspomniano, wola opiekunów była bardzo ważna, wręcz święta, gdyż jako rodzice nie mogli chcieć dla swoich dzieci źle, zatem nieposłuszeństwo i brak zdecydowania co do przyszłego związku uważano za postępek godny potępienia 33. Dla porównania warto spojrzeć także na to, jak wyglądało to u tzw. dzikich, którzy dbali o to, aby zwyczaje były w pełni przestrzegane i traktowane z należytym szacunkiem, poza tym akceptowali automatycznie te prawa i zasady, które ustalało plemię. Prawo można pojmować także antropologicznie, bowiem reguły oparte są na poczuciu wzajemnej zależności i szeregu wzajemnych usług. Publiczny sposób wypełniania transakcji sprawiał, że mogły zostać poddane jawnej krytyce, być pod kontrolą publiczną a to tylko wzmacniało te powiązania. Prawo u dzikich można raczej porównać do transakcji wiązanej. Uważano, że u dzikich obowiązywało tylko prawo karne, jednak funkcjonowało tam także prawo cywilne i prawo małżeńskie. Tak jak w wielu wcześniej wymienionych przypadkach i tutaj akt małżeński stał się po prostu umową, czego przykładem są melanezyjczycy, która dodatkowo zobowiązywała do innych, regularnych transakcji, jak np. odwzajemnianie darów żniwnych przez męża kobiety w stosunku do ich bliskich, co wykonywano z tytułu zawartego związku. Działał psychiczny i społeczny przymus, motywy, cele, przez co ludzie wypełniali swoje zobowiązania w pełni. Dzięki temu prawnemu mechanizmowi można zauważyć, jak bardzo małżeństwo było instytucją społecznie potrzebną 34. Nie każda miłość była jednak dozwolona mężczyźni nie mogli pojąć za swoje partnerki życiowe kobiet z ich klanu, które nazywali siostrami i było to surowo karane. Takie prawo nazywano prawem egzogamii i dotyczyło wszystkich objętych zakazem w obrębie klanu, niezależnie od stopnia pokrewieństwa. Nie tylko to stało na przeszkodzie uczuć. Aby doszło do finalizacji aktu, opiekunowie kobiety nie mogli posiadać żadnych obiekcji by wydać na to zgodę. Powody, dla których zawierano związek były różne: obyczajowe, emocjonalne bądź materialne. 32 Kaźmierski A., Przeszkoda braku wieku do zawarcia małżeństwa. Geneza, rozwój i praktyka określona w ustawodastwie kościelnym i cywilnym, Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław 2016, s Tamże, s Malinowski B., Zwyczaj i zbrodnia w społeczności dzikich. Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezjii. Miłość, małżeństwo i życie rodzinne u krajowców z Wysp Triobrianda Brytyjskiej Nowej Gwinei, PWN, Warszawa 1984, s

205 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną W czasach współczesnych kojarzenie małżeństw przetrwało nie tylko wśród dzikich ludów. Kojarzenie małżeństw przetrwało także w judaizmie rabinicznym, w którym to kobietę można pojąć za pomocą kupienia jej, stosunku seksualnego z zamiarem małżeństwa czy też na mocy dokumentu prawnego. Te zasady spisane zostały w traktacie kidduszin. Ten sam traktat mówił o tym, że kobieta jest oświęcona jednemu mężczyźnie i do niego też należy. Mężczyźnie, którego sama wybrać nie mogła, bo wybór należał do rodziców, co opisywała nawet księga rodzaju (rdz 21,21; 24, 1-66) 35. Jednak największy brak prywatności widać było u Nubijczyków, którzy posiadali tydzień na zrealizowanie celu małżeństwa, jakim jest prokreacja. Po siódmej nocy poślubnej rodzina przychodziła z samego rana, aby dowiedzieć się, jakie owoce uzyskano ubiegłej nocy. Jeśli wieści były dobre, kobieta nie była zagrożona hańbą, a mężczyzna okazał się być pełen wigoru 36. Tak też bywało u Hucułów, kiedy to po inicjacji małżeńskiej przechodzono z zakrwawionym prześcieradłem przez wieś. Związki dwóch osób i małżeństwo łączono z magią, ze zwyczajami i obrzędami, bez których istnienie takiego małżeństwa nie miałoby szans na zaistnienie. Notabene wszędzie tam, gdzie rolę główną grały interesy, a nie uczucie młodych, ceremonia pokładzin, czyli skonsumowanie małżeństwa stawało się sprawą praktycznie publiczną. Pilnowano, aby na pewno doszło do konsumpcji, orszak weselny odprowadzał w tym celu młodą parę aż do izby. Dochodziło do tego, że w oknach wywieszano po nocy poślubnej zakrwawione prześcieradło. Bywało, że krewne panny młodej sprawdzały, czy dziewczyna nie oszukiwała, wkładając np. nasączony zwierzęcą krwią materiał 37. Małżeństwo jeszcze długo było sprawą publiczną, odartą z wszelkiej intymności. Do dzisiaj można spotkać ślady staropolskich zwyczajów, które widać na chatach położonych we wsiach województwa świętokrzyskiego. Szare płyty na froncie domu sygnalizowały, że tutaj mieszka panna na wydaniu, zamalowana natomiast oznaczała rzecz odwrotną. 5. Podsumowanie Aż do połowy ubiegłego wieku miłości nie można było określać w kategoriach wolności. Przymus małżeński i sankcje moralne religii to składało się niegdyś na miłość i związki pomiędzy dwoma osobami. Tak więc niezależnie od historii, cywilizacji lub jej braku miłość nigdy nie była sprawą prywatną, a nawet skrajnie upublicznianą i wystawianą na ocenę opinii publicznej. Z jednej strony uciskały ją żądze materialne, chęć zdobycia jak najlepszej pozycji swojego rodu. Z drugiej strony kościół ostudzał uczucia strasząc niezwykle surowymi karami boskimi, do tego stopnia, że obawiano się nawet odmówić zawarcia małżeństwa z kimś, kto w ogóle nie odpowiadał pod żadnym względem pomimo, że prawnie taka opcja istniała. Małżeństwo aktualnie przestało być sprawą publiczną jest prywatne, intymne, nie ma przymusu jego zawierania, dlatego też często pary, które potrafią być ze sobą naprawdę długo, nie decydują się na zawarcie formalnego 35 Sztychmiler R., Zawieranie małżeństw w różnych systemach prawnych, religiach i kulturach, Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Olsztyn 2009, s Puchnarewicz E. (red.), Kobieta i rodzina w krajach rozwijających się. Dziedzictwo a wyzwania współczesności, Warszawa-Białystok 1999, s Lisak A., Miłości staropolska. Obyczaje, intrygi, skandale, Bellona, 2007, s

206 Ewelina Kogut związku. Społeczna opinia uległa ewolucji, stała się mniej surowa. Zmniejszył się wpływ krewnych na małżonka, szczególnie na kobiety, których status na przestrzeni lat wieku diametralnie się zmienił. Można samemu wybrać tego, z którym zamierza się spędzić życie i robić to nie poprzez opieranie się na jego możliwościach majątkowych, a ze względu na uczcie. Dzisiaj wpływ bliskich może przejawiać się tylko w chwili dawania dobrych rad, wyrażania swojej opinii na temat planowanego małżeństwa, ale nie wiąże się już z przymusem i decydowaniem za pociechę. Na przeszkodzie nie stoi dzisiaj pochodzenie społeczne, które niegdyś bywało podstawą do tego, aby udaremnić małżeńskie plany, przyczyną nie jest także religia czy też wiek, który czasami w zależności od tego, czy różnica była zbyt duża lub przeciwnie, zbyt mała nie był przychylnie odbierany przez opinię publiczną. Jeszcze w 1861 roku autor jednego z artykułów Tygodnika Ilustrowanego pisał, że tylko ludzie bez żadnego mienia idą w wyborze towarzysza lub towarzyszki życia za popędem serca; sprowadzając uczucia do jak najniższej kategorii. Czas, kiedy zaczęto odchodzić od aranżowanych ślubów a młodzi mogli zacząć spotykać się w formie współczesnych randek to lata 30. XX wieku. Można powiedzieć, że dwudziestolecie międzywojenne było czasem przełomowym i przyczyniło się do materialnego uniezależnienia się kobiet od mężczyzn, co także miało wpływ na obecną sytuację kobiet i ówczesnych związków, chociaż ciągle kobiety musiały być przede wszystkim matkami i żonami, co gwarantowało trwałe i udane pożycie. 38 Taka postępowość nie oznaczała, że udało się wyeliminować związki aranżowane, bowiem takie zawierano jeszcze w latach 40. i 50., a nawet. 60 a struktura życia oraz powód zawarcia tego związku miał charakter przymusu ekonomicznego Do takich sytuacji dochodziło jeszcze długo na ziemiach polskich, szczególnie na Podlasiu, co zbadała etnografka Zadrożyńska w latach Jak można zauważyć, nie naciskano już na ślub mimo wszystko, większą wagę przykładano do szczęścia i emocji, niż do szybkiego zawarcia małżeństwa, bo tak wypada. Zerwano z zasadą nie po sercu, a po rozumie. Zaręczyny przestały być kontraktem, a stały się formalną manifestacją stanowczego zamiaru dopełnienia aktu małżeństwa 39. Co więcej, traktowanie zaręczyn jako umowy przedmałżeńskiej jest zakazane, bowiem łamałoby to założenie pełnej swobody wyboru, o której mówi kodeks rodzinno opiekuńczy w art. 15 par Miłość nazywana miłością od pierwszego wejrzenia niegdyś byłaby wyśmiana, dzisiaj mówi się o niej coraz częściej. Dlatego też w prawie polskim mamy do czynienia z małą ilością obowiązków, które trzeba spełnić, aby wejść w związek małżeński. Wolność oznacza możliwość podejmowania decyzji, które jest tak ważna zarówno w prawie jak i w miłości. 38 Żarnowska A., Kobieta i rodzina w przestrzeni wielkomiejskiej na ziemiach polskich w XIX i XX wieku, Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, DiG, Warszawa 2013, s Tamże, Strzebińczyk J., Prawo rodzinne, Kaster Wydawniczy Zakamycze, Kraków 2003, s

207 Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną Literatura Bloch M., Społeczeństwo feudalne, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa Dębiński A., Rzymskie prawo prywatne, Wydawnictwo prawnicze LexisNexis, Warszawa Drożdż A., Pieńczak A., Komentarze do polskiego atlasu etnograficznego, tom 8, Zwyczaje i obrzędy weselne część I: Od zalotów do ślubu cywilnego, Polskie Towarzystwo Ludoznawcze, Wrocław-Cieszyn Jaskółka P., Problem małżeństwa w relacjach ewangelicko-rzymskokatolickich, Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego, Opole Kaźmierski A., Przeszkoda braku wieku do zawarcia małżeństwa. Geneza, rozwój i praktyka określona w ustawodawstwie kościelnym i cywilnym, Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław Kraemer H., Sprenger J., Młot na czarownice, XXL, Krukowski J., Konkordaty współczesne: doktryna, teksty ( ), Warszawa Kotlarska-Michalska A., Adamski F., Socjologia małżeństwa i rodziny. Wprowadzenie, Warszawa, Lisak A., Miłości staropolska. Obyczaje, intrygi, skandale, Bellona, Makarewicz J., Wstęp do filozofii prawa karnego w oparciu o podstawy historyczno-rozwojowe, Wydawnictwo KUL, Lublin Malinowski B., Zwyczaj i zbrodnia w społeczności dzikich. Życie seksualne dzikich w północnozachodniej Melanezjii. Miłość, małżeństwo i życie rodzinne u krajowców z Wysp Triobrianda Brytyjskiej Nowej Gwinei, PWN, Warszawa Motyka K. (red.), Prawo do małżeństwa na progu XXI wieku, Wydawnictwo KUL, Lublin, Nowak A., Kobieta w rodzinie w II Rzeczpospolitej i współcześnie, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice, Przybył I., Historie przedślubne, przemiany obyczajowości i instytucji zaręczyn, Wydawnictwo Naukowe UAM, Puchnarewicz E.(pod redakcją), Kobieta i rodzina w krajach rozwijających się. Dziedzictwo a wyzwania współczesności, Warszawa-Białystok Różański M. (red.), Instytucja małżeństwa wyzwanie dla ustawodawcy, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Strzebińczyk J., Prawo rodzinne, Kaster Wydawniczy Zakamycze, Kraków Sztychmiler R., Zawieranie małżeństw w różnych systemach prawnych, religiach i kulturach, Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Olsztyn, Pawlic-Miśkiewicz B., Mucharska A., Świerblewska L., Tatarskie love story. Rytuały przejścia polskich tatarów, Mułzumański Związek Religijny w RP, Białystok Utrio K., Córki Ewy. Historia kobiety europejskiej, Wydawnictwo 69, Warszawa Wiślicz T., Upodobanie, małżeństwo i związki nieformalne na wsi polskiej XVII-XVIII wieku: wyobrażenia społeczne i jednostkowe doświadczenia, Wydawnictwo Chronicon, Wrocław

208 Ewelina Kogut Zawilski M., Małżeństwo, Kobieta, Cielesność. Instytucja małżeństwa w XII i XIII-wiecznej Francji, Historia Iagellonica, Kraków Żarnowska A., Kobieta i rodzina w przestrzeni wielkomiejskiej na ziemiach polskich w XIX i XX wieku, Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, DiG, Warszawa Kodex napoleona, tom I-II, Drukarnia Xięży Piarów, Warszawa Prawo do miłości kiedy miłość stała się sprawą prywatną Streszczenie Zakres tematyczny artykułu dotyczy analizy zarówno prawnej strony miłości, zawierającej się w kodeksach oraz artykułach prawnych, jak i prawa do miłości wykształconego przez tradycje, obyczaje oraz zasady społeczne i moralne. Celem opracowania jest próba odpowiedzi na pytanie, jak kształtowała się relacja miłości z prawem. Głównym celem jest określenie, kiedy miłość tak naprawdę stała się wolna i niezależna nie tylko od regulacji prawnych, ale i od zasad wykształconych w grupach społecznych. Z przeprowadzonej analizy można wywnioskować, że prawo od zawsze regulowało miłość, ale nie przyczyniało się do jej wolności, czyniąc związki, a przede wszystkim instytucją małżeństwa interesem i opłacalnym dla obu stron kontraktem. W świetle dotychczas dostępnej literatury można wywnioskować, że miłość w kontekście prawnym była bardziej obowiązkiem i przymusem, któremu towarzyszył także nacisk społeczny spowodowany wewnętrznie wykształconymi i panującymi zasadami w grupach społecznych. Taka zależność trwała kilka stuleci w każdym środowisku: nie tylko w miastach, gdzie liczył się prestiż a przede wszystkim majątek, ale także na wsiach. Dzięki opracowaniu dostępnych tekstów polskich badaczy dzikich lądów można wywnioskować, że taka kolej rzeczy i odgórnie ustalona, panująca hierarchia funkcjonuje także wśród mało cywilizowanych ludów. Wszechstronna analiza pozwoliła na dokładne określenie czasu, w którym podejście do miłości zmieniło się diametralnie, traktując ją jako intymną rzecz należącą do człowieka, zrywając z wszelkimi regulacjami I przymusami zarówno małżeńskimi, narzeczeńskimi czy w ogóle związkowymi. Przełomem na świecie były wiek XVIII, tuż po rewolucji francuskiej, w Polsce natomiast druga połowa XIX wieku, chociaż do całkowitego przewrotu w zakresie matrymonialnym doszło w latach 30 XX wieki. Niewątpliwie znaczenie dla tych zmian miały rewolucje przemysłowe oraz idące za nimi przewroty społeczne. Słowa kluczowe: prawo, historia, obyczaje, zwyczaje, małżeństwo, umowa, kontrakt. 208

209 Karolina Garbacz 1 Miłość do dzieci ulicy, jako inspiracja działalności opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej KKWR 2 1. Wstęp Z powodu nasilających się w ostatnich latach przejawów niedostosowania społecznego wśród dzieci i młodzieży, zauważa się duże potrzeby w zakresie działalności opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej. Współczesne rodziny, mimo coraz lepszych warunków życia, dostępu do informacji oraz wsparcia socjalnego od państwa, nadal nie radzą sobie z wieloma problemami życia codziennego. Konsekwencją tego jest wzrastająca liczba dzieci i młodzieży, którzy nie mogąc przejść właściwej socjalizacji w domu, zaczęli szukać na ulicy, autorytetów i wartości, którymi mogliby się kierować. Nie znajdują tu jednak norm społecznie aprobowanych, popadają więc w konflikty z prawem, uzależnienia. Taki stan rzeczy stwarza konieczność podejmowania działań profilaktycznych i pomocowych wobec rodziny oraz resocjalizacyjnych, skierowanych do dzieci i młodzieży, w celu ograniczenia zjawisk niedostosowania społecznego i sieroctwa. Rodzicami współczesnych dzieci ulicy są już nie tylko osoby zdemoralizowane, uzależnione, ale coraz częściej, także ludzie dobrze usytuowani, nieustannie zapracowani, ale niemający zupełnie czasu dla swoich dzieci. Młodzi ludzie dostają od nich wszystko, oprócz miłości 3. Opieka nad dziećmi ulicy, ze względu na złożoność ich problemów rozwojowych i emocjonalnych, zaburzeń zachowań, wymaga od wychowawców podejmowania usystematyzowanych działań. W przeciwnym razie istnieje ryzyko spędzenia całego dzieciństwa tych dzieci na ulicy, a potem, wniesienie wzorców wyniesionych z ulicznej bandy do swoich przyszłych rodzin. Niniejszy artykuł przedstawia działalność opiekuńczo-wychowawczą i profilaktyczną Krajowego Komitetu Wychowania Resocjalizującego im. Kazimierza Lisieckiego. Podmiotem ich oddziaływań oraz celem powołania stowarzyszenia są dzieci i młodzież, które ze względu na warunki i tryb życia nazywane są dziećmi ulicy 4. Istotą skierowanej ku nim pomocy jest wyrównanie ich szans życiowych poprzez zapewnienie warunków do prawidłowego rozwoju. Członkowie KKWR to specjaliści z zakresu pedagogiki społecznej, opiekuńczej, resocjalizacyjnej, praktycy, społecznicy oraz wolontariusze. Pracują oni bezpośrednio z dziećmi ulicy, ale także prowadzą szkolenia i warsztaty z zakresu pracy tą metodą dla przyszłych pedagogów. Nieustannie, poprzez organizowanie spotkań specjalistów, publikacje artykułów, książek, uświadamiają społeczeństwo o potrzebie pomocy dzieciom i młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym. 1 autora: caroline.garbacz@gmail.com, doktorantka w Katedrze Pedagogiki Społecznej i Pedagogiki Opiekuńczej, Instytut Pedagogiki, Wydział Nauk Społecznych, Katolicki Uniwersytet Lubelski, 2 Jest to skrót od pełnej nazwy organizacji: Komitet Wychowania Resocjalizującego im. Kazimierza Lisieckiego. Komitet używa także nazwy skróconej: KKWR, która będzie używana w dalszej części artykułu. 3 Kołak W., Uwagi o 25-letniej działalności Krajowego Komitetu Wychowania Resocjalizującego, Opieka, Wychowanie, Terapia, 1-2 (2013), s Tamże. 209

210 Karolina Garbacz 2. Historia powstania KKWR Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego 5 im. Kazimierza Lisieckiego 6 został powołany w 1988 roku, w Warszawie, ale swoją działalnością objął całą Polskę. Powstał w czasie polskiej transformacji, która wpłynęła, m.in. na braki w działalności opiekuńczo-wychowawczej skierowanej do dziecka i jego rodziny. W związku z tym w wielu miejscach brakowało placówek, które oferowałyby pomoc w nauce oraz popołudniową opiekę nad dziećmi, zwłaszcza z rodzin dysfunkcyjnych, które nie były w stanie jej odpowiednio sprawować. Z powodu braku finansów zamykano również kuratorskie ośrodki pracy z dziećmi niedostosowanymi społecznie. Konsekwencją tego był fakt, że dzieci zaczęła wychowywać ulica 7, Pozbawione opieki, dobrych wzorców oraz wsparcia emocjonalnego, ostatecznie popełniały różne niedozwolone czyny, które sprawiały, że oddzielano je od rodziny i umieszczano w zamkniętych placówkach resocjalizacyjnych 8. Wówczas grupa ludzi, związanych z profilaktyką społeczną i resocjalizacją, kochająca dzieci i wrażliwa na ich potrzeby postanowiła stworzyć organizację, która uzupełniłaby lukę w ówczesnym systemie opiekuńczo-wychowawczym i resocjalizacyjnym 9. W skład KKWR weszły wówczas wybitne osoby, tj. Wiesław Kołak 10, Włodzimierz Brzeziński, Leszek Gomółka, Marek Konopczyński, Lech Milewicz, Lesław Pytka 11. Założyciele KKWR, wspólnie, na podstawie swojej wiedzy i doświadczeń opracowali program profilaktyczno-resocjalizujący, który postanowili realizować w tzw. środowiskowych ogniskach wychowawczych, powoływanych w miejscach zamieszkania dzieci i młodzieży zagrożonej niedostosowaniem społecznym. Za główne cele działalności organizacji, tzw. misję wyznaczono: ochronę praw dziecka, zapobieganie patologii społecznej, zapewnienie pomocy i opieki dzieciom oraz wspieranie ich rodzin, działalność edukacyjną upowszechnianie wiedzy, o pracy z dziećmi ulicy, a także podnoszenie umiejętności wychowawczych i pedagogicznych różnych grup zawodowych oraz rodziców 12. Za cel działań, postawiono sobie również hasło Zróbmy wszystko, aby dzieci wychowywały się w rodzinach własnych, bo tylko tam mają najlepsze warunki do właściwego rozwoju i pełnej socjalizacji. Po ponad 30 latach działalności KKWR, mimo iż, zmieniły się warunki pracy i życia, przeobrażeniom ulega społeczeństwo, widać, że problemy dzieci pozostają wciąż podobne, dlatego misja KKWR-u, jest nadal aktualna, a działalność organizacji potrzebna dzieciom oraz ich rodzinom. 5 Najszerzej wychowanie resocjalizujące opisuje Lesław Pytka, który był współtwórcą KKWR. Wychowanie resocjalizujące, to,,odmiana procesu wychowawczego, który z jednostki wadliwie przystosowanej do wymogów życia społecznego czyni tę jednostkę zsocjalizowaną tzn. uspołecznioną, samodzielną i twórczą. zob. Pytka L., Pedagogika resocjalizacyjna. Wybrane zagadnienia teoretyczne, diagnostyczne i metodyczne, wyd. VI, popr., rozsz., Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej, Warszawa 2005, s Lisiecki K. ( ), pedagog, wychowawca, społecznik, inicjator powstania Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Ulicy, twórca ognisk wychowawczych. 7 Kołak W., dz.cyt., s Tamże. 9 Malanowska I., Musimy patrzeć przed siebie-rozmowa prezesem ZG TPD Wiesławem Kołakiem, Przyjaciel dziecka, 7-12 ( 2017), s Główny inicjator i obecny Prezes KKWR 11 Kołak W., dz.cyt., s Statut Krajowego Komitetu Wychowania Resocjalizującego, uchwalony na zebraniu ogólnym KKWR, w Warszawie, dn. 21 lutego 2011 r., Rozdz. 2,

211 Miłość do,,dzieci ulicy, jako inspiracja działalności opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej KKWR 3. Działalność KKWR na rzecz dzieci i młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym 3.1. Kim są podopieczni KKWR? Swoje działania opiekuńczo-wychowawcze i profilaktyczne KKWR od samego początku kierował do tzw. dzieci ulicy. Mówi się o nich dzieci ulicy, ponieważ ulica wychowuje je i narzuca im swój system wartości. Pedagodzy związani z KKWR, rzadko jednak używają tego określenia, gdyż ma ono wydźwięk pejoratywny, w pewien sposób obrażający wychowanków. Sugeruje ono, że te dzieci mieszkają na ulicy, ponieważ nie mają rodziców i domu rodzinnego, do którego mogliby wrócić na nocleg. Jednak w warunkach polskich, w zdecydowanej większości, dzieci te mają swoje domy, ale nie mają tam ważnych dla nich więzi rodzinnych, wychodzą więc ze swoich domów, zaspokajając na ulicy swoją potrzebę przynależności do kogoś. Podopiecznych KKWR, na ich prośbę, nazywano Ogniskowiczami, aby nie stygmatyzować ich określeniem dziecko ulicy, czy dziecko gorszych szans. Dodatkowo, aby podkreślić i zauważyć ich istnienie w społeczeństwie, ustanowiono 21 marca (I Dzień Wiosny) Dniem Ogniskowicza. Jest to święto wszystkich podopiecznych środowiskowych ognisk wychowawczych. W duchu jedności, we wszystkich placówkach KKWR odbywają się wówczas wspólne festyny, zabawy, zajęcia rozrywkowe, kulturalne, seminaria naukowe. Tego dnia wspominane są również dzieci ulicy z całego świata. To czas szczególnego informowania społeczeństwa o problemach dzieci gorszych szans oraz wzbudzanie gotowości do ich wspólnego rozwiązywania Praca z dzieckiem w środowiskowych ogniskach wychowawczych Jedną z głównych metod pracy resocjalizacyjnej z dziećmi ulicy są wspomniane już środowiskowe ogniska wychowawcze, inspirowane działalnością patrona KKWR- Kazimierza Lisieckiego. Powoływano je na obszarze całej Polski, w oparciu o lokale i kadrę Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, związanego z KKWR, a działającego już prężnie od 1949 roku 13. W ciągu kilku pierwszych lat działalności KKWR powołał ponad 400 środowiskowych ognisk wychowawczych 14, na terenie całego kraju. Pomoc w nich znalazło blisko 20 tysięcy dzieci 15. Idea środowiskowych ognisk wychowawczych, polega na tworzeniu ich w miejscach, gdzie mieszkają i przebywają dzieci zagrożone sieroctwem i niedostosowaniem społecznym. W strukturach organizacyjnych, działają, jako otwarte placówki wsparcia dziennego, jednak ze szczególnym naciskiem na ich charakter profilaktyczno-resocjalizujący 16. Podstawową zasadą pracy w ognisku jest akcep- 13 Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pożytku Publicznego, które zrzesza osoby działające na rzecz i dla dobra dzieci i ich rodziców. Troszczy się o prawa dzieci, jakość warunków ich życia, wychowanie, edukację, wszechstronny rozwój, bezpieczeństwo, podmiotowość, godność, równość szans życiowych. Zob. Statut Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, Warszawa r. 14 Malanowska I., dz.cyt, s Tamże. 16 W odróżnieniu od istniejących świetlic, głównie o profilu tylko opiekuńczym, tzw.,,przechowalni dzieci, gdzie nie zawsze są zajęcia socjoterapeutyczne, systemowa praca z rodziną, nacisk na poprawienie ocen w szkole, tak jak to było zorganizowane w,,ogniskach KKWR. 211

212 Karolina Garbacz tacja wychowanków, takimi jakimi są, bez względu na ich problemy, przykre doświadczenia, trudne rodziny. Celem pracy wychowawców jest zapobieganie konieczności umieszczenia dzieci w placówce opieki całkowitej 17. Jest on osiągany poprzez to, że pedagodzy z każdym podopiecznym nawiązują życzliwy i pełen zaufania kontakt, pracują nad poprawą ocen w szkole, pochylają się nad ich trudnymi zachowaniami, pomagają planować najbliższą przyszłość 18. Dodatkowo w ogniskach kładzie się nacisk na to, aby zawsze postrzegać negatywne zachowanie dziecka, w całym kontekście jego często trudnego życia 19. Natomiast wychowawcy poprzez swoje zachowania i uczący wpływ, mają być dla swoich podopiecznych pozytywnym wzmocnieniem i motywacją do pracy nad sobą 20. Gdyby nie wspólna praca z dzieckiem i jego rodzicami, nieustanne czuwanie nad nim, wielu wychowanków ognisk KKWR, sąd rodzinny zabrałby do domów dziecka 21. Największym świadectwem skuteczności działań organizacji i powodem do dumy, jest fakt, że podopieczni KKWR dorastając, stają się wolontariuszami, wychowawcami, a niekiedy nawet kierownikami obecnie działających środowiskowych ognisk wychowawczych Praca z rodziną dziecka program Pedagog rodzinny Oprócz pracy z dzieckiem, program profilaktyczno-resocjalizujący KKWR zakładał pracę z rodziną. Istota powodzenia w działaniu skierowanym do rodzin wymagała, aby były to formy wsparcia, które nie burzą integralności rodziny 23, czyli taka pomoc, która umożliwi rodzinie usamodzielnienie się, przy wykorzystaniu własnych zasobów i możliwości. Powołano do tego specjalne osoby, wyszkolono je i nazwano pedagogami rodzinnymi 24. Do ich głównych zadań należało, m.in.: życzliwe obserwowanie rodziny, diagnozowanie ewentualnych problemów, edukowanie rodziców, organizowanie niezbędnej pomocy oraz pośredniczenie między rodziną, a różnymi urzędami. Pedagog rodzinny miał więc głównie obserwować i edukować. Natomiast interweniować bardzo doraźnie, tylko w trudnych sytuacjach. Rodzina musiała przede wszystkim chcieć zmieniać się sama. Głównym celem pracy pedagoga rodzinnego, była: poprawa relacji pomiędzy członkami rodziny, lepsze traktowanie dzieci przez rodziców, podniesienie kultury 17 Kołak W., W trosce o dzieci ulicy-krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego [w:] Olszewska-Baka G. (red.), Dzieci ulicy. Problemy. Profilaktyka. Resocjalizacja, erbe, Białystok 2000, s , s Kołak W., Profilaktyka lepsza niż resocjalizacja [w:] Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa 2005, s Nynca W., Refleksja nad kierunkiem rozwoju polskiej myśli resocjalizacyjnej, Opieka, Wychowanie, Terapia, 3-4 (2009), s Czapów Cz., Jedlewski S., Pedagogika resocjalizacyjna, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa Malanowska I., Musimy patrzeć przed.s Kołak W., Profilaktyka lepsza, s Tenże, W trosce o dzieci ulicy..,s Tamże. 212

213 Miłość do,,dzieci ulicy, jako inspiracja działalności opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej KKWR osobistej rodzin oraz poprawienie ich wizerunku w najbliższym otoczeniu, wskazywanie dzieciom i rodzicom perspektyw życiowych 25. Edukowanie środowisk rodzinnych, informowanie ich o formach pomocy, czasem wydawało się działaniem bezsensownym, na wyrost, gdyż dużo podopiecznych pochodziło z dobrych rodzin, ale programem Pedagog rodzinny, były obejmowane wszystkie rodziny, w myśl zasady, że profilaktyka jest zdecydowanie lepsza niż resocjalizacja Programy profilaktyczne realizowane z dziećmi ulicy Mimo powstawania wielu środowiskowych ognisk wychowawczych, cały czas pewna grupa dzieci przebywała poza instytucjonalnymi formami opieki. Po wielu dyskusjach na forum działaczy KKWR oraz innych podmiotów związanych z pomocą dzieciom ulicy, powołano i opracowano dla nich kilka dodatkowych programów profilaktycznych. Jednym z nich był Wychowawca podwórkowy 27. Założono w nim, że pedagog będzie łącznikiem między dziećmi w ogniskach, a ich podwórkowymi rówieśnikami. Jego zadaniem było pojawianie się, np. w podwórkach starych kamienic, na betonowych blokowiskach, i zagadywanie przesiadujących tam dzieci, a następnie włączanie ich w zabawy 28. Celem jego działań, miało być pokazanie dzieciom ulicy, że jest on innym dorosłym, można mu zaufać, zwierzyć się, a on nigdy nie wykorzysta przeciwko młodzieży informacji, których się dowie. Zasadą jego pracy było to, że nie stawiał zbyt wielu niezrozumiałych zasad i wymagań, w myśl zasady, że im mniej zasad, tym lepiej. Jednocześnie był świadom, że są granice, których nie może pozwolić przekroczyć dzieciom, np. tam gdzie zaczynają się działania nieetyczne i niezgodne z prawem 29. Istotą pracy pedagogów ulicznych miało być to, aby nawiązać relacje między światem tych dzieci, a dorosłymi, co jest niezbędne dla podjęcia procesu ich wychowania. Dokonywało się to na gruncie wspólnego działania, zabawy i rozrywki. Działalność z dziećmi ulicy, opierano na wykorzystywaniu ich naturalnej aktywności, w czasie których modyfikowano niepożądane zachowania, łagodzono i eliminowano konflikty wewnątrzgrupowe. Dzieci z podwórka mogły uczestniczyć, w wybranych przez siebie zajęciach oraz imprezach prowadzonych wspólnie z ogniskiem oraz, w miarę potrzeby, korzystały z dożywiania. Drugim, wartym opisania programem profilaktycznym skierowanym do dzieci ulicy był: Przyjaciel dzieci ulicy 30. Zakładał on docieranie do grup dzieci i młodzieży przebywających poza miejscami tworzenia ognisk, w rejonach potrzebujących 25 Głowacka B., Pedagog Rodzinny, s.99 [w:] Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa Tamże, s Kostka M., Wychowawca podwórkowy, s.105 [w:] Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa Bernasiewicz M., Metodyka pracy wychowawcy podwórkowego wśród,,dzieci ulicy, s.104 [w:] Pospiszyl I., Konopczyński M. (red.), Resocjalizacja w stronę środowiska otwartego, APS-Pedagogium WSPR, Warszawa Pytka L., Pedagogika resocjalizacyjna, Akademia Pedagogiki Specjalnej, Warszawa 2001, s Kostka M., Przyjaciel Dzieci Ulicy, s.113 [w:] Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa

214 Karolina Garbacz pomocy, tj.: stacje PKP, opuszczone budynki, mosty 31. Pedagog starał się zaprzyjaźnić i zachęcić dzieci do współpracy poprzez wskazywanie im innych alternatyw spędzania wolnego czasu, np. turnieje sportowe, wycieczki, rozrywki, rozwijanie wspólnych pomysłów 32. Starano się także zachęcać dzieci do podejmowania wspólnej pracy na rzecz ich społeczności, np.: urządzanie placu zabaw, boiska, lodowiska itp., a następnie włączaniu do tych działań rodziców i kolegów dziecka. Uczestnictwo dzieci w grupie, zawsze było dobrowolne. Pracując z dziećmi ulicy, zauważono, że w związku z ich wielowątkowymi i złożonymi problemami, należy szukać interdyscyplinarnych rozwiązań, różnych dróg do nawiązania relacji z podopiecznymi, których trzeba było najbardziej objąć właściwą opieką, a które nie wyrażały chęci pobytu w ognisku 33. Dlatego powoływano, wdrażano i realizowano programy profilaktyczne, a następnie przeprowadzano ich ewaluację. Zastanawiano się, co było dobre, a co należy zmienić. Zasadą wszystkich programów KKWR było, to, że nie zastępowały one instytucji publicznych, a jedynie wspierały ich działalność Rzecznik praw dziecka W czasie pracy z dzieckiem i jego rodziną zauważono, że często w rodzinach, szkołach i placówkach opiekuńczo-wychowawczych drastycznie łamie się prawa dziecka. Zdarzało się, że młodzi ludzie byli bici, zaniedbywani, a instytucje odpowiedzialne za ochronę praw dzieci, mimo zgłoszeń takich zdarzeń, nie podejmowały działań, uznając swoje interwencje za niepotrzebne w danej sprawie 34. Rzecznicy praw dziecka powoływani przez KKWR byli mediatorami pomiędzy młodzieżą, a różnymi instytucjami 35. Do ich zadań należało: interweniowanie w sprawach łamania praw dziecka przede wszystkim w rodzinie ale także w szkołach lub placówkach opiekuńczo-wychowawczych. W razie potrzeby zwracali się oni do organów władzy publicznej, organizacji lub instytucji o złożenie odpowiednich wyjaśnień i udzielenie niezbędnych informacji. Sprawy łamania praw dzieci przekazywali do innych organizacji lub instytucji kompetentnych w rozwiązaniu danej sytuacji, takich jak policja czy ośrodki pomocy rodzinie 36. Rzecznicy KKWR byli upoważnieni do ochrony praw dzieci, i interwencji, zawsze wówczas, kiedy widzieli krzywdę dziecka. W swoich działaniach okazywali szacunek i respektowali prawa rodziców i innych podmiotów pracujących z dzieckiem, tj. szkoła, policja, szpital 37. Rzecznicy oprócz ochrony dzieci, pracowali także z nimi nad ich zachowaniami, dążyli do wzmacniania pozytywnych nastawień, rozwoju aspiracji życiowych. 31 Kołak W., W trosce o dzieci ulicy, s Tamże. 33 Zawadzki P., Formy pracy z trudną młodzieżą w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, Opieka, Wychowanie, Terapia, 3-4 (2007), s Sprawdzono kroniki kryminalne, i zauważono, że nie są tam odnotowywane takie przestępstwa, jak: bicie, maltretowanie, i zaniedbywanie dzieci, które były codziennością w wielu domach podopiecznych. Zob. Głowacka B., Rzecznictwo i monitoring praw dziecka w 30 powiatach na terenie Polski. Raport z badań, Opieka, Wychowanie, Terapia, 1-2 ( 2007), s Głowacka B., Rzecznictwo i monitoring, s Malanowska I., Musimy patrzeć przed siebie, s Głowacka B., Rzecznictwo i monitoring, s

215 Miłość do,,dzieci ulicy, jako inspiracja działalności opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej KKWR Z relacji byłych wychowanków oraz wychowawców, największa zaletą Rzecznika praw dziecka, za którą dzieci są wdzięczne i wspominają ją, był fakt, że w wielu przypadkach był on pierwszą życzliwą i kompetentną osobą w życiu dziecka, która bezinteresownie pochylała się nad jego problemami i chciała mu pomóc Upowszechnienie wiedzy i informacji o dzieciach ulicy przez KKWR 4.1. Działalność szkoleniowa i wydawnicza Komitet w swojej misji zakładał również działalność edukacyjną i podnoszenie umiejętności wychowawczych dzieci i rodziców. Swój cel realizował poprzez wydawanie publikacji służących osobom prowadzącym szkolenia oraz ich uczesznikom. Nad poprawnością merytoryczną drukowanych materiałów czuwał specjalnie powołany do tego Ośrodek Metodyczny KKWR, z siedzibą w Warszawie 39, a z filią w Koszalinie. W latach wydano aż 40 tytułów broszur metodyczno-szkoleniowych 40. Prowadzono też wielu programów, warsztatów i kursów, m.in.: Kurs Pedagoga Rodzinnego, Kurs Socjoterapii, Kurs Systemowe Wspieranie Rodziny w Kryzysie. Oprócz szkoleń i publikacji z nimi związanych, KKWR był również inicjatorem i głównym redaktorem kwartalnika Opieka, Wychowanie, Terapia 41, Nasz ANIMATOR 42 oraz gazetki dla dzieci OGNISKO 43, a także wydawcą kilku prac zbiorowych o tematyce dzieci ulicy Fora Przyjaciół Dzieci Ulicy Przyglądając się opisanym wyżej programom i metodom pracy z dziećmi ulicy, wyraźnie widać, jak wielką pracę trzeba było wykonać, aby opracować tak profesjonalne i efektywne metody działań, skierowane do dzieci ulicy. Pomocą, w pracy KKWR nad programami były organizowane od 1996 roku Fora Przyjaciół 38 Tamże, s Ośrodek Metodyczny w Warszawie, to instytucja szkoleniowa wpisana do Rejestru Niepublicznych Placówek Doskonalenia Nauczycieli prowadzonego przez Mazowieckiego Kuratora Oświaty. Ośrodek. Swoje działania koncentruje wokół organizacji kursów, szkoleń, konferencji, warsztatów, programów profilaktycznych. 40 Przykładowe tytuły broszur:,,jak pomagamy dzieciom ulicy,,,sos dla ognisk- Alternatywa 03,,,Alternatywa 05- Ogniska Pracy Pozaszkolnej,,,,,Praca z dzieckiem agresywnym,,,praca z dziećmi z zaburzeniami zachowania,,,krzywdzenie seksualne małego dziecka,,,bezpieczne ulice,,, Agresja i przemoc w rodzinie,,,standardy prawa rodzinnego,,,prawo do nauki,,,dziecięcy Sejmik Podwórkowy. 41 Kwartalnik poświęcony problemom opieki nad dzieckiem, profilaktyki społecznej i resocjalizacji. Ukazywał się w latach Zaangażowani w komitet redakcyjny kwartalnika od samego początku byli, m.in.: prof. S. Jedlewski, prof. T. Pilch, prof. L. Pytka. 42 Dodatek do kwartalnika,, Opieka Wychowanie Terapia. Ukazywał się w latach: Kronika wydarzeń i problemów związanych z działalnością ognisk, pisana,,oczami wychowanków ognisk. 44 Przykładowe pozycje: Głowacka B. ( red.), Reformy społeczne. Szanse i zagrożenia dla dzieci ulicy, KKWR, Warszawa 1999, Głowacka B, Pytka L. ( red.), Okrucieństwo i zbrodnia dziecięca. Incydent czy znak czasu?, KKWR, Warszawa 2000, Głowacka B. ( red.), Dzieci gorszych szans: materiały z seminarium naukowego, KKWR, Warszawa 2001 r., Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę 15 lat KKWR, KKWR, Warszawa

216 Karolina Garbacz Dzieci Ulicy 45. W trakcie tych spotkań dyskutowano i omawiano metody i środki pracy dla dzieci niedostosowanych społecznie. Uczestnikami spotkań Forum byli przedstawiciele polskich i zagranicznych organizacji pozarządowych, samorządów, urzędów, instytucji odpowiedzialnych za wychowanie, zdrowie, opiekę nad dzieckiem i porządek publiczny, pracownicy naukowi wyższych uczelni, studenci oraz wychowawcy (praktycy) 46. Wszyscy ludzie, którzy odpowiadali na apel KKWR, poprzez swoje działania wspólnie zmierzali do stworzenia takich warunków, aby dzieci ulicy znalazły właściwą pomoc. W trakcie spotkań wysłuchiwano referatów i dyskusji związanych z ich spojrzeniami na funkcjonowanie dzieci ulicy. Wspólnie szukano rozwiązań służących dobru dzieci, zwłaszcza tych zaniedbanych, pozbawionych właściwej opieki. Po zakończeniu każdego Forum formułowano i przekazywano postulaty, wnioski oraz rekomendacje wynikające z dyskusji, doniesień, analiz do odpowiednich władz. Dyskusje i wnioski z Forum stanowiły poważne argumenty w sprawie dzieci ulicy, często poparte naukowymi badaniami. Fora, zawsze poruszały istotne problemy dzieci ulicy, o czym świadczą tytuły przewodnie tych spotkań, np.: Zróbmy wszystko, aby dzieci wychowywały się w rodzinach własnych (Forum z 1997 roku), Dzieci ulicy. Jak je rozumieć? Jak im pomóc? (1998 )., Dzieci ulicy na marginesie cywilizacji (2003), O drugą szansę dla Dzieci Ulicy (2005 roku), Ratunek dla zagrożonego dzieciństwa (2009), Dzieci gorszych szans to dorośli bez szans (2010). Dzięki organizacji Forów, zwracano uwagę opinii publicznej na istnienie zjawiska dzieci ulicy w Polsce, które to często było niedostrzegane i bagatelizowane przez władze miast, gmin. Przejawem tego była obojętność i brak przeznaczanych środków finansowych, na organizację pracy opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej z potrzebującymi tego dziećmi i młodzieżą, usprawiedliwiane tym, że zjawisko dzieci ulicy to problem biednych krajów, a nie Polski. 5. Podsumowanie Niniejszy artykuł był próbą ukazania tego, w jaki sposób miłość dorosłych wychowawców do dzieci ulicy, i ogromna wrażliwość na ich potrzeby, może być inspiracją do tworzenia spektakularnych i owocnych działań profilaktyczno-resocjalizujących. Przedstawiona historia powstania KKWR oraz wypracowane i szczegółłowo opisane metody pracy opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej, mogą stanowić inspirację dla współczesnych wychowawców do pracy z dziećmi i młodzieżą niedostosowaną społecznie i zagrożoną sieroctwem społecznym. Z perspektywy 30 lat istnienia KKWR, widać, że odegrał on ogromną rolę w budzeniu świadomości, przede wszystkim instytucji rządowych i samorządowych, jak istotnym problemem społecznym jest zjawisko dzieci ulicy. Wyraźnie pokazano, wszystkim osobom zajmującym się dziećmi, że aby działania opiekuńczo-wychowawcze i profilaktyczne odniosły planowany skutek, muszą być prowadzone całościowo. Nie wystarczy zapewnić dzieciom tylko opieki, ale trzeba skupić się na tworzeniu odpowiednich i dostosowanych do potrzeb dzieci oraz ich rodzin, 45 Kostka M., Forum Przyjaciół, s Tamże. 216

217 Miłość do,,dzieci ulicy, jako inspiracja działalności opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej KKWR programów, ukierunkowanych, min. na umiejętność rozwiązywania konfliktów rodzinnych, na radzenie sobie z agresją, wyrażanie własnych uczuć, promocję zdrowia. Podsumowując należy stwierdzić, że współcześnie niezwykle ważne staje się zauważenie problemów dzisiejszych dzieci i ich rodzin, zrozumienie sytuacji, w której się znajdują oraz podjęcie odpowiednich kroków, by owym rodzinom udzielić skutecznej pomocy. Przyglądając się działaniom KKWR widać, że tylko praca zaplanowana i świadoma, nad którą czuwa zespół metodyków, i której priorytetem jest indywidualne podejście do każdego dziecka, może przynieść sukces wychowawczy. Niewątpliwie, na drodze KKWR, było dużo trudności, zarówno kadrowych jak i finansowych, ale przy wytrwałej realizacji misji, trzymała ich miłość do dziecka, które samo, bez wsparcia mądrych wychowawców i odpowiedzialnych rodziców, nie jest w stanie sobie pomóc 47. Nie ma ważniejszej sprawy niż wychowanie młodego człowieka. Nie tylko dzieci tego potrzebują, ale po prostu opłaci się to społeczeństwu. Na podstawie 30-letniej działalności Krajowego Komitetu Wychowania Resocjalizującego im. Kazimierza Lisieckiego, można stwierdzić, że wystarczy zorganizować dzieciom właściwe zajęcia, wsparcie życzliwych wychowawców oraz fachową pomóc ich rodzinom, aby zapobiec tak powszechnemu zjawisku ich demoralizacji i niedostosowaniu społecznemu 48. Literatura Bernasiewicz M., Metodyka pracy wychowawcy podwórkowego wśród dzieci ulicy [w:] Pospiszyl I, Konopczyński M. ( red.), Resocjalizacja w stronę środowiska otwartego, APS- Pedagogium WSPR, Warszawa 2007, s Czapów Cz., Jedlewski S., Pedagogika resocjalizacyjna, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1971 Głowacka B., Pedagog Rodzinny [w:] Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa 2005, s Głowacka B., Rzecznictwo i monitoring praw dziecka w 30 powiatach na terenie Polski. Raport z badań, Opieka, Wychowanie, Terapia, 1-2 ( 2007), s Kołak W., W trosce o dzieci ulicy-krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego [w:] Olszewska-Baka G. (red.), Dzieci ulicy. Problemy. Profilaktyka. Resocjalizacja, erbe, Białystok 2000, s Kołak W., Profilaktyka lepsza niż resocjalizacja [w:] Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa 2005, s Kołak W., Uwagi o 25-letniej działalności Krajowego Komitetu Wychowania Resocjalizującego, Opieka, Wychowanie, Terapia, 1-2 (2013), s Kostka M., Przyjaciel Dzieci Ulicy [w:] Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa 2005, s Kostka M., Wychowawca podwórkowy [w:] Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa 2005, s Kołak W., Uwagi o 25-letniej działalności, s Tamże, s

218 Karolina Garbacz Malanowska I. ( red.), Dajmy dzieciom szansę, Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, Warszawa Malanowska I., Musimy patrzeć przed siebie-rozmowa prezesem ZG TPD Wiesławem Kołakiem, Przyjaciel dziecka, 7-12 ( 2017), s Nynca W., Refleksja nad kierunkiem rozwoju polskiej myśli resocjalizacyjnej, Opieka, Wychowanie, Terapia, 3-4 (2009), s Pytka L., Pedagogika resocjalizacyjna, Akademia Pedagogiki Specjalnej, Warszawa Statut Krajowego Komitetu Wychowania Resocjalizującego, uchwalony na zebraniu ogólnym KKWR, w Warszawie, dn. 21 lutego 2011 r. Zawadzki P., Formy pracy z trudną młodzieżą w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, Opieka, Wychowanie, Terapia, 3-4 ( 2007), s Miłość do dzieci ulicy, jako inspiracja działalności opiekuńczo-wychowawczej i profilaktycznej KKWR Streszczenie Referat podejmuje refleksję nad historią powstania i działalnością opiekuńczo-wychowawczą i profilaktyczną Krajowego Komitetu Wychowania Resocjalizującego im. Kazimierza Lisieckiego. KKWR został powołany pod koniec 1988 roku. Zrzesza on osoby i instytucje działające na rzecz dzieci i młodzieży zagrożonych niedostosowaniem i sieroctwem społecznym, zwanych dziećmi ulicy. Główna siedziba KKWR znajduje się w Warszawie, jednak organizacja swoją działalnością obejmuje całą Polskę. Główny cel istnienia organizacji, streszcza następujące hasło: Zróbmy wszystko, aby dzieci wychowywały się w rodzinach własnych. Realizowane jest ono od prawie 30 lat, poprzez kampanie mające na celu ochronę praw dzieci oraz działania opiekuńczo-wychowawcze i profilaktyczne obejmujące dzieci zagrożone niedostosowaniem społecznym oraz ich rodziny. Wszystko po to, aby zapobiec sytuacjom które spowodują rozdzielenie dziecka od rodziny i umieszczanie go w placówce resocjalizacyjnej. Najbardziej znaną metodą pracy KKWR są środowiskowe ogniska wychowawcze, świetlice, które oprócz tradycyjnej opieki i wychowania, zapewniają dziecku zajęcia profilaktyczne i socjoterapeutyczne oraz pracę z rodziną. KKWR jest też twórcą unikalnych programów profilaktycznych, skierowanych do dzieci ulicy, tj. Pedagog rodzinny, Wychowawca podwórkowy oraz Przyjaciel dzieci ulicy. KKWR prowadzi także: działalność edukacyjną upowszechnianie wiedzy, o pracy z dziećmi ulicy oraz szkoleniową. Mimo, iż społeczeństwo nieustannie się zmienia, pojawiają nowe problemy do rozwiązania, to jednak potrzeby dzieci pozostają wciąż podobne, dlatego działalność takich organizacji jak KKWR, jest wciąż aktualna i potrzebna. Przedstawione autorskie metody pracy KKWR, przyniosły wiele pozytywnych efektów wychowawczych i profilaktycznych, mogą więc być wykorzystywane przez inne organizacje pracujące ze współczesnymi dziećmi ulicy. Słowa kluczowe: Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego, profilaktyka, dzieci ulicy, resocjalizacja, wychowanie resocjalizujące. 218

219 Anna Wilk 1 Nikt, kogo się kocha, nie odchodzi. Miłość to wieczna teraźniejszość. Psychologiczny aspekt miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga 1. Wprowadzenie Ukazanie oblicza miłości w literaturze może przysporzyć pewnych trudności. Jak słusznie zauważa Anna Pajdzińska, język nie wystarcza, aby wyrazić uczucia 2, ponieważ to co człowiek odczuwa, nie da się tak po prostu wyrazić za pomocą słów. Uczucie to jest coś, co się czuje a nie coś, co się przeżywa w słowach 3 twierdzi Anna Wierzbicka i dodaje: W słowach można zapisać myśli nie można zapisać w słowach uczuć. Wierzbicka uważa, że nasza nieporadność w tej dziedzinie da się łatwo wytłumaczyć: uczucie to coś, co się odczuwa a nie coś co się odczuwa za pomocą słów. Za pomocą słów możemy wyrazić myśli, ale nie emocje. Wierzbicka wysnuwa tezę, podług której myśli mają strukturę, którą da się wyartykułować za pomocą języka. Uczucia natomiast nie posiadają takowej struktury, podług czego są niewyrażalne. Wówczas pozostaje tylko jedno: opisywać jakieś stany zewnętrzne, jakieś sytuacje albo też myśli skojarzone w naszej pamięci lub w naszej wyobraźni z określonymi uczuciami i liczyć, że czytelnik lub słuchacz na tej podstawie pojmie, o jakie uczucia chodzi 4. Z tego względu często posługujemy się metaforami lub sięgamy do utartych i mocno zakorzenionych w tradycji literackiej ale i w mowie potocznej zwrotów, aby ukazać świat wewnętrznych odczuć. W niniejszym referacie zostanie podjęta próba prześledzenia przedstawienia oblicza miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga. 2. Stefan Zweig wpływy Sigmunda Freuda Stefanowi Zweigowi ( ) wybitnemu austriackiemu pisarzowi pochodzenia żydowskiego największą sławę przyniosły jego nowele ( Strach, Amok, List od nieznajomej, 24 godziny z życia kobiety, Nowela szachowa ) jak również jego historyczne biografie ( Maria Antonina Maria Stuart, Jospeh Fouché, Balzac ) 5. W swojej twórczości literackiej Zweig poświęcał się również aktualnej sytuacji politycznej tworząc dzieła w duchu pacyfizmu, lub też zajmował się ideą moralnego zjednoczenia Europy, co nadaje jego utworom szczególnej wartości. Ideały, 1 aniazaorska@gmail.com, Zakład Literatury Niemieckojęzycznej, Instytut Filologii Germańskiej, Uniwersytet Łódzki. 2 Pajdzińska A., Jak mówimy o uczuciach? Poprzez analizę frazeologizmów do językowego obrazu świata [w:] Bartmiński J. (red.), Językowy obraz świata, Wydawnictwo Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 1999, s Wierzbicka A., Kocha, lubi, szanuje. Medytacje semantyczne, Wiedza Powszechna, Warszawa 1971, s Tamże. 5 Por. Prater D., Michels V., Stefan Zweig. Leben und Werk im Bild, Insel Verlag, Frankfurt am Main 1981, s

220 Anna Wilk o które Zweig walczył przy pomocy pióra, także w obecnych czasach nie straciły na aktualności. Zwłaszcza na podstawie nowel Austriaka można zaobserwować, iż Zweig znajdował się pod silnym wpływem Sigmunda Freuda. Dzięki temu pisarz odniósł duży sukces i cieszył się uznaniem ówczesnych czytelników, jednak również z tego samego względu poddawany był krytyce. Donald Prater i Volker Michels, autorzy obszernej biografii Stefana Zweiga, twierdzą: To z powodu tego olbrzymiego sukcesu wśród publiczności wielu mu zazdrościło, tak że skłaniano się do tego, aby jego książki deklasyfikować jako dochodową wulgaryzację Freuda lub ucieszną lekturę podróżną. Rzeczywiście jednak powstawały one z nieposkromionej ciekawości Zweiga, aby zbadać pobudki ludzkiego zachowania, a te w przejaskrawionych formach wyrazu uczynić bardziej zrozumiałymi 6. Mimo, że Zweig zyskał dużą sławę, swoją popularność postrzegał raczej jako uciążliwą 7. Jak pisał w roku 1923 obawiał się, że zostanie automatem do pisania i wyjaśniał dalej: moje sukcesy nudzą mnie niewymownie i chciałabym raz przez 14 dni być osobą cywilną, pozbawioną trosk i wolną, gdzieś w jakimś zakątku 8. Mimo tych wypowiedzi doceniał swój sukces, w tym finansowy, a co za tym idzie później w obliczu opresji reżimu narodowosocjalistycznego był w stanie pomóc wielu przyjaciołom i uznanym pisarzom. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż w swoich nowelach podobnie jak w powieściach Zweig obdarowywał sympatią te postacie, które nie zwyciężały, lecz pozostawały pokonane, i to na nie autor kierował szczególną uwagę. Zweig stawiał pokonanych ponad zwycięzcami, poniżonych ponad wywyższonymi, pokonanych, których mimo to zwyciężali, wysuwał na pierwszy plan. Sympatią obdarzył nie Lutra, lecz Erazma (Triumf i tragizm Erazma z Rotterdamu), nie Kalwina, lecz Castello (Castellio gegen Calvin oder Ein Gewissen gegen die Gewalt), nie królową Elżbietę, lecz Marię Stuart (Maria Stuart) 9. Jak słusznie stwierdza Hartmut Müller są to postacie, które tylko pozornie zostają pokonane, gdyż w aspekcie moralnym racja znajduje się po ich stronie 10. To co zostało zauważone w odniesieniu do powieści historycznych Zweiga, dotyczy także jego psychologicznych nowel. W swoich opowiadaniach Zweig często ukazywał konstelacje postaci, w których związek/uczucia dla jednego lub obojga protagonistów mają fatalne konsekwencje. W opublikowanej w 1922 roku noweli List od nieznajomej Zweig ukazuje romantyczną miłość, która nosi znamiona obsesyjnej. Już na wstępie wspomnianego w tytule listu zapowiedziana zostaje śmierć jego autorki. 6 Por. tamże, s [Tłum.: A.W.]. 7 Por. Prater D., Stefan Zweig. Das Leben eines Ungeduldigen, przeł. Annelie Hohenemser, Carl Hanser Verlag, München/Wien 1981, s Tamże, s. 206 [Tłum. A.W.]. 9 Müller H., Stefan Zweig, Rowohlt, Hamburg 1996, s. 64 [Tłum.: A.W.]. 10 Por. tamże, s

221 Nikt, kogo się kocha, nie odchodzi. Miłość to wieczna teraźniejszość. Psychologiczny aspekt miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga 3. List od nieznajomej Zarówno początek jak i cały tekst bazują na skrajnych przeciwieństwach a utwór determinuje dychotomia: życie versus śmierć, gorąca miłość versus ignorancja i obojętność, znany pisarz versus nieznajoma autorka listu, wierność versus niewiarność, sen versus rzeczywistość. Dokładne określenie czasu akcji nie jest możliwe, wiadomo jedynie, że akcja dzieje w dniu czterdziestych pierwszych urodzin literata R. Obie główne postacie w przeciwieństwie do filmu nakręconego w 1948 przez Maxa Ophülsa pozostają u austriackiego pisarza bezimienne. Narracja zmienia się od trzecioosobowej do pierwszoosobowej. Miejscami zdarzeń są Wiedeń i Innsbruck, nie zostają one jednak szczegółowo przedstawione, fokus skierowany jest na bohaterów i ich postawy życiowe oraz uczucia. Nasuwa się spostrzeżenie, że intencją Zweiga było wyeksponowanie modelu zachowań i skierowanie zainteresowania na portret wewnętrzny bohaterki, bez zbędnego odciągania uwagi czytelnika na środowisko czy ówcześnie panującą sytuację polityczną. Nakreślona zostaje natomiast przynależność postaci do różnych warstw społecznych, co odciska piętno na ich życiu. Akcję można streścić w następujący sposób. Kiedy literat R. wraca do domu, otrzymuje list, który wkrótce rozpoczyna czytać. List stanowi wyznanie pewnej w tytule wspomnianej nieznajomej. Autorka listu nie przedstawia się, lecz wyznaje historię swojego życia i swojej miłości. Poprzez to zostaje wywołane wrażenie autentyczności: inicjały wskazują na anonimowy charakter pisma. Utwór ma kompozycję ramową, jej właściwą część stanowi list, który rozpoczyna się od wzruszającej i wywołującej współczucie wiadomości: Moje dziecko umarło wczoraj trzy dni i trzy noce walczyłam o życie tej drobnej, delikatnej istoty. Przez czterdzieści godzin, kiedy grypa trzęsła jego biednym ciałkiem, siedziałam przy łóżku. Dawałam mu zimne okłady na rozpaloną głowę, trzymałam jego niespokojne rączęta w dzień i w nocy. Trzeciego wieczoru siły mnie opuściły, powieki zamknęły się mimo woli. Trzy, może cztery godziny spałam na krześle i wtedy śmierć mi je zabrała 11. Bezimienna autorka listu pisze w obliczu śmierci. Po odejściu swojego małego dziecka czuje się samotna i domniema, że niedługo podąży za synem. Zapewnia również, że list zostanie dostarczony odbiorcy wyłącznie w przypadku jej zgonu. Ta sceneria sprawia, że opowiedziana historia wydaje się być wiarygodna. W obliczu śmierci się nie kłamie. Należy jednak nadmienić, że przedstawiona w tekście perspektywa jest mocno subiektywna i zostaje opisana z punktu widzenia kobiety autorki listu. Mężczyzna nie otrzymuje żadnej sposobności do przedstawienia swojej wersji wydarzeń. Jest typem homme fatale, który nieświadomie prowadzi kobietę do upadku. Na uwagę zasługuje również fakt, że w tekście bohater nie został szczegółowo opisany, stanowiąc raczej obiekt gorącego uczucia i będąc projekcją wyobrażeń. Chcę przed Tobą odkryć moje życie 12 pisze nieznajoma i tłumaczy motywację swojego postępowania: 11 Zweig S., List od nieznajomej, przeł. Zofia Rittnerowa [w:] Stefan Zweig: 24 godziny z życia kobiety i inne opowiadania, Świat Książki, Warszawa 2003, s Tamże, s

222 Anna Wilk Ale jeżeli list ten dojdzie do Twych rąk, będzie to znak, że ktoś, kto już nie żyje, opowiada Ci o minionym życiu, które było Twoim życiem od pierwszej aż do ostatniej chwili mego prawdziwego istnienia. Nie obawiaj się moich słów, umarła już niczego nie żąda, ani miłości, ani współczucia, ani pociechy. Żądam, od Ciebie tylko, żebyś wierzył we wszystko, co odkrywa Ci tu moje zbolałe serce szukające ucieczki w Tobie 13. Historia przedstawiona jest z retrospektywy i rozpoczyna się przed 15 lub 16 laty, w dniu, w którym 13-letnia dziewczynka poznaje pisarza R. Protagoniści przynależą do innych światów, zarówno w aspekcie socjalnym jak i mentalnym: ona jest nieśmiałym dzieckiem z dość ubogiej mieszczańskiej rodziny. On natomiast dojrzałym mężczyzną, który osiągnął już sukces, często wybiera się w podróże, interesuje się innymi kulturami, posiada w domu włoskie rzeźby, indyjskich bożków, obrazy i zgodnie ze swoją profesją dużą ilość książek. Autorka listu wyznaje mężczyźnie miłość, która przypomina niejako romantyczną obsesję. Byłeś dla mnie wszystkim, moim całym życiem 14 wyznaje i dodaje: [w]szystko istniało tylko wtedy, jeżeli pozostawało w jakimkolwiek związku z Tobą 15. Główny problem polega na niemożności wzbudzenia uczucia u wybranego mężczyzny. Najpierw jako 13-latka na skutek młodego wieku bohaterka nie jest w stanie skierować na siebie uwagi. Jej pozycja jest uniżona i należy zauważyć, że autorka listu nie podejmuje żadnych kroków, aby ukochany odwzajemnił jej miłość lub aby nawiązać z mim jakikolwiek kontakt. Jest pasywna, w potajemny sposób adoruje obiekt uczuć i go obserwuje. Jak zauważa Ingrid Spörk, jest zachowanie odpowiada typowemu wzorcowi kobiety tamtych czasów 16. Dychotomia w mieszczańskim obrazie świata przypisuje kobiecie to co związane z naturą i emocjonalnością, zaś mężczyźnie sferę duchową i kulturową 17. Autorka listu opisuje swoją fascynację pisarzem i próby przemiany. Odkąd go poznała, zaczęła przykładać większą uwagę do ubioru, czytać książki, które w życiu literata odgrywały szczególną rolę. Tym samym zbliżamy się do definicji Ericha Fromma, który pojmował miłość jako aktywność: Miłość to działanie, a nie bierne doznawanie. Czynny charakter miłości można najogólniej określić zdaniem, że kochać, to przede wszystkim dawać, a nie brać 18. Gdy matka planuje zawrzeć nowy związek małżeński, co wiąże się z koniecznością opuszczenia Wiednia i przeprowadzką do Innsbrucku, dziewczyna jest wstrząśnięta i nie wyobraża sobie egzystencji z dala od Wiednia, czyli z dala jak go sama nazywa od ukochanego. Reakcję na zaręczyny matki i konieczność przeprowadzki do willi w Innsbrucku autorka listu opisuje w następujący sposób: 13 Tamże. 14 Tamże, s Tamże. 16 Spörk I., Ich spüre, wie das Dämonische ihres Willens in mich eindrang. Fatale Liebebeziehungen bei Stefan Zweig [w:] Birk M., Eicher T. (red.), Stefan Zweig und das Dämonische, Königshausen & Neumann, Würzburg 2008, s Por. Tamże, s Fromm E., O sztuce miłości, Sagittarius, Warszawa 1994, s

223 Nikt, kogo się kocha, nie odchodzi. Miłość to wieczna teraźniejszość. Psychologiczny aspekt miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga Więcej już nie słyszałam. Zrobiło mi się ciemno w oczach. Potem dowiedziałam się, że zemdlałam; słyszałam, jak matka opowiadała o tym ojczymowi, który czekał za drzwiami, że z rozpostartymi rękami przechyliłam się do tyłu, aby za chwilę runąć jak długa na ziemię. Co się działo potem i w następnych dniach, jak się broniłam, bezsilne dziecko, przeciw ich przewadze, tego już dziś nie umiem powiedzieć, ale jeszcze teraz drży mi ręka na myśl o tym. Mojej prawdziwej tajemnicy nie mogłam zdradzić, toteż moje przeciwstawianie się wydawało się tylko krnąbrnością, złośliwością, uporem. Nikt ze mną już więcej nie mówił o tym, wszystko odbywało się poza moimi plecami 19. Decyzja matki, oraz planowanie opuszczenie Wiednia, posuwają akcję naprzód i stają się motorem napędowym poczynań bohaterki. Pasywna dziewczyna zostaje zmuszona do działania i zyskuje odwagę, aby przejąć inicjatywę. W obliczu grożącego rozstania próbuje nawiązać kontakt z pisarzem, jej zachowanie nacechowane jest emocjami i brakiem rozwagi. Działa determinowana miłością, strachem i zwątpieniem. Stefan Zweig przedstawia w swojej noweli rozwój uczucia. Początkowo był to podziw dziecka, dla którego pojęcie miłości nie było do końca jasne. Mimo to jej zachowanie posiada znamiona dojrzałego: dziewczyna szuka sposobności, aby dowiedzieć się więcej o ukochanym i aby się do niego zbliżyć. Należy jednak podkreślić, że w początkowej fazie jej uczucie jest typowo platoniczne, dopiero z czasem wzbudzi się w niej także erotyczna fascynacja. Gdy pewnego razu zobaczyła ukochanego z inną kobietą, przyznała, że sprawiło jej to fizyczny ból. W ten kognitywny sposób Zweig często próbuje przedstawić uczucia. Somatyczne i psychiczne symptomy próbują przybliżyć świat wewnętrznych przeżyć protagonistki. Bohaterka przejdzie na skutek dojrzewania przemianę zewnętrzną, ale wewnętrznie pozostanie wierna swojemu wybrankowi. Po kilkuletniej rozłące wróci do Wiednia jako dojrzała kobieta i nawiąże romans z pisarzem. Z jednej z trzech wspólnie spędzonych nocy narodzi się dziecko, na które nieznajoma przekieruje swoje uczucie. Kolejnym obliczem miłości w tekście będzie zatem miłość matki do dziecka. Fromm twierdzi, że miłość matki do dziecka jest najwyższym stopniem miłości ze względu na swój altruistyczny charakter. Dzięki miłości do dziecka kobieta będzie czuła się szczęśliwa, widząc w maleństwie odbicie ojca a tym samym zachowa poniekąd jego część tylko i wyłącznie dla siebie. Bohaterka już jako rodzicielka spróbuje jednak jeszcze raz związać się z pisarzem, lecz ku swojemu przerażeniu odkryje, że ten jej nie pamięta. Nigdy jej nie poznał, mimo, że dla niej był wszystkim. Celem listu nie jest jednak wywarcie presji na ukochanym mężczyźnie, lecz wyznanie prawdy. Autorka przyznaje jednocześnie, że jednej rzeczy nie mogła wybaczyć: tego, że nigdy jej nie rozpoznał. Z tego względu pisarz aż do momentu otrzymania listu pozostanie nieświadomym swojego ojcostwa. Można odnieść wrażenie, że miłość w tym tekście jest wieczna i nieograniczona. List nie jest formą skargi, ani próbą czynienia zarzutów, raczej spełnia terapeutyczną rolę. Z jednej strony zamierzeniem jest pisemne ujęcie historii, aby móc pozwolić jej odejść, z drugiej strony bohaterka pragnie poprzez to lepiej zrozumieć, co się w życiu 19 Zweig S., List od nieznajomej, przeł. Zofia Rittnerowa [w:] Stefan Zweig: 24 godziny z życia kobiety i inne opowiadania, Świat Książki, Warszawa 2003, s

224 Anna Wilk obojga wydarzyło. Jasmin Sohnemann twierdzi, że list tylko pozornie uniewinnia adresata, gdyż czytając między linijkami można odnaleźć czynione mu wyrzuty 20. Nieznajoma umiera przepełniona rozpaczą, ponieważ utraciła sens swojego życia swojego małego synka, na którego przelała miłość do jego ojca. Jej zachowanie cechuje poczucie utraconej nadziei. W życiu nie odnajduje już sensu i stwierdza: Ja jednak nie wierzę już w Boga, wierzę tylko w Ciebie, kocham tylko Ciebie [ ] 21 Z tego względu nie pragnie mszy za swoją duszę, zamiast tego prosi ukochanego, aby raz do roku z okazji urodzin kupował sobie białe róże. Prosi o coś, co do tej pory przez wiele lat sama czyniła i czego odtąd nie będzie mogła już robić. Białe róże symbolicznie odzwierciedlają czystość uczuć i miłości idealną, ale również wierność. To, że wazon z kwiatami w dniu urodzin pisarza wyjątkowo jest pusty, świadczy o tym, że nieznajoma opuściła ten świat. Swojego ukochanego pozdrawia czule: [ ] Dziękuję Ci, kocham Cię Kocham Cię żegnaj!...[ ] 22 Zakończenie posiada ambiwalentny wydźwięk. Nieznajoma umarła o czym świadczy niezbicie fakt dostarczenia listu samotna i niekochana. Także w obliczu śmierci literat nie mógł sobie przypomnieć oblicza autorki listu: Pogrążył się w zadumie. Wspomnienie dziecka z sąsiedztwa wynurzyło się gdzieś z zaułka świadomości, potem dziewczęcia, potem kobiety w nocnym lokalu, ale wszystko tak niewyraźnie i migotliwie jak kamień, który błyszczy i drży na dnie płynącej wody. Cienie ukazywały się i znikały, ale nie tworzyły obrazu. Już wydawało mu się, że przypomina sobie, ale nie mógł sobie przypomnieć niczego. Odnosił wrażenie, że tylko śnił o tych wszystkich postaciach, śnił często i długo, ale tylko śnił 23. Zweig ukazał na przykładzie wybranych przypadków, jak namiętność i ukryte w człowieku siły mogą determinować życie człowieka. Jego postacie tutaj postać nieznajomej są ofiarami swojej natury i popędów. Uczucia, w tym miłość podobnie jak w Amoku czy 24 godzinach z życia kobiety w pewnym sensie przyczyniły się do upadku postaci. Śmierć i fakt, że ukochany nawet w obliczu śmierci i czułego listu nie mógł przypomnieć sobie kobiety, dla której był wszystkim, oznacza porażkę. Nieznajoma podążała za swoimi uczuciami i padła ich ofiarą. Bez ukochanego mężczyzny nie mogła sobie wyobrazić życia, a kiedy śmierć zabrała jej ostatnią nadzieję na szczęście jej dziecko nie była w stanie przeżyć. Z drugiej jednak strony należy zauważyć, że bohaterka w pewnym sensie odniosła zwycięstwo, gdyż jej uczucie nigdy nie straciło na intensywności i znaczeniu. Ona sama zresztą nie postrzegała siebie jako ofiarę, wręcz przeciwnie, nawet u kresu życia dziękuje mężczyźnie, któremu zawdzięcza jedyne szczęście. Sam fakt, że kochała niezależnie 20 Por. Sohnemann J., Zwei Psychologen und ihre Freundschaft: Stefan Zweig und Sigmund Freud [w:] Müller K. (red.): Stefan Zweig Neue Forschung, Königshausen & Neumann, Würzburg 2012, s Zweig S., List od nieznajomej, przeł. Zofia Rittnerowa [w:] Stefan Zweig: 24 godziny z życia kobiety i inne opowiadania, Świat Książki, Warszawa 2003, s Tamże, s Tamże, s

225 Nikt, kogo się kocha, nie odchodzi. Miłość to wieczna teraźniejszość. Psychologiczny aspekt miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga od odwzajemnienia uczuć sprawił, że odnalazła szczęście. Tym samym swoją wytrwałością i stałością wygrała. Nawet jeśli człowiek umrze, jego ideały przetrwają. Barbara von der Lühe uważa, że Stefan Zweig w swojej noweli w krytyczny sposób ukazuje społeczeństwo Monarchii Austro-Węgierskiej. Życie nieznajomej zdaniem von der Lühe toczy się w tym przez konwencje zniewolonym świecie 24. Ta teza wydaje się być jednak poniekąd wątpliwa, gdyż w tekście brakuje jednoznacznego usytuowania wydarzeń w czasie. Ponieważ tło historyczne nie zostało wyeksponowane, wydaje się, że intencją Zweiga było skierowanie uwagi na model zachowań i uzyskanie wglądu w duszę bohaterki. Ukazanie podziału społecznego i niektóre odniesienia co do lokacji wydarzeń dają jedynie jak słusznie stwierdza Aili Zheng wyobrażenie o tamtych czasach: Interpretations of Brief usually pay scant attention to the social environment within which the woman pursues her desires and goals. Indeed, it is assumed that place and time play no significant role in Zweig s narratives (Lent 1956, 187) and that they have no social relevance since the characters have little to do with their context (Schmidt 1998, 277). I would like to suggest, however, that the social environment with its conventions, values, and demographic topographies provides the formative matrix for the novella. In Brief there are numerous references and allusions to actual locations, cultural institutions, and social strata. As a construction with few characters and a small inventory of locations for most actions, the novella does not represent turn-of-the-century Vienna, but rather selections from Zweig s version of it. 25 U Zweiga występuje jednocześnie kontynuacja zagadnienia, które już w okresie przełomu wieku intrygowało wielu pisarzy: kwestia kryzysu tożsamości i jego rozłamu, która w tamtych czasach była ukazywana z najróżniejszych perspektyw 26. Matjaž Birk słusznie zauważa, że w spektrum zainteresowania Zweiga znajduje się kryzys tożsamości współczesnego człowieka ale też załamanie tradycyjnych mieszczańskich wartości. Okres kolektywnego poczucia niepewności i świadomość zagrożenia tożsamości 27 zdają się odcisnąć piętno także w Liście od nieznajomej Stefana Zweiga a cały tekst silnie determinuje motyw Eros i Tanatos. 4. Podsumowanie Fromm twierdzi, że przejawem mocy 28 człowieka jest dawanie a nie branie: Dla osób produktywnych dawanie posiada zupełnie inne znaczenie. Dawanie jest najwyższym przejawem mocy. W samym akcie dawania doświadczam mojej siły, bogactwa, mojej potęgi. To doznanie wzmo- 24 von der Lühe B., Transformationen der Einsamkeit. Max Ophüls und Xu Jingleis filmische Adaptationen von Stefan Zweigs Brief einer Unbekannten, [Tłum.: A.W.]. 25 Zhend A., Performativities in Brief einer Unbekannten. Stefan Zweig s Novella and the Adaptations of Max Ophüls and Xu Jinglei [w:] Orbis Litterarum 70, 2015, s Por. Lorenz D., Wiener Moderne, Metzler, Stuttgart/Weimar 1998, s Por. Birk M., Stefan Zweig und die Novelle der Wiener Moderne am Beispiel Arthur Schnitzlers [w:] Gelber M. H., Stefan Zweig Reconsidered. New Perspectives on his Literary and Biographical Writings, Niemeyer, Tübingen 2007, s Fromm E., O sztuce miłości, Sagittarius, Warszawa 1994, s

226 Anna Wilk żonej żywotności i mocy napełnia mnie radością. Czuję w sobie nadmiar ekspansywności i życia, toteż przepełnia mnie radość. Dawanie jest bardziej radosne niż otrzymywanie nie dlatego, że jest utratą czegoś, lecz dlatego, że w akcie dawania przejawia się moja żywotność 29. Autorka listu obdarzyła uczuciem pisarza, często dając od siebie dużo i nie oczekując niczego w zamian. Barbara von der Lühe jest zdania, że tytułowa bohaterka poświęciła się dla miłości, która zdeterminowała jej całe życie. Von der Lühe uważa, że Austriak przedstawił ideał miłości a zakończenie ma także pozytywny wydźwięk: Ona otworzyła swoim listem pisarzowi wgląd do innego świata, wzbudziła w nim poczucie nieśmiertelnej miłości, do której do tej pory nie był zdolny. To bezcielesna miłość, w wielu kulturach ideał miłości per se. Dla Stefana Zweiga nieznajoma jest zbawczą postacią, kobietą, która łączy miłość świętą i świecką i jako taki ideał nie wymaga nazewnictwa 30. Wzbudzenia poczucia nieśmiertelnej miłości nie da się oczywiście wykluczyć, pozostaje jednak pytanie, czy jeśli faktycznie miało ono miejsce, to czy pozostanie z pisarzem na dłużej i czy wpłynie w jakikolwiek sposób na jego dalszą egzystencję. Na to pytanie Zweig nie udziela odpowiedzi. Jego bohater odnosi wrażenie, jakby wszystko było snem, co nasuwa skojarzenie, że wraz z przebudzeniem sen ulegnie zapomnieniu. Postacie Zweiga, autorka Listu od nieznajomej czy lekarz z Amoku, są przykładami na to, że gdy człowiek całkiem zawierzy swoim uczuciom, może to nieść ze sobą fatalne konsekwencje. Bohaterowie zatracają się w wartościach, które wyznają i za które walczą, na koniec ponoszą śmierć. Lekarz popełnia samobójstwo chcąc wyświadczyć zmarłej ostatnią przysługę i dotrzymać przyrzeczenia; autorka listu nie odnajduje w sobie po śmierci syna woli walki i ulega chorobie, która zabrała jej dziecko. Wśród postaci Zweiga znaleźć można także osoby o słabszym charakterze, które popełniają samobójstwo, popadają w depresję, ulegają hazardowi, zdradzają i w konsekwencji tego żałują. Należy jednak podkreślić, że Zweig, który wykazywał duże zainteresowanie i wrażliwość dla duszy człowieka i który w swoich utworach nawiązywał do psychoanalizy Freuda, nie był ani lekarzem, ani psychologiem, lecz artystą. Jego wizja literacka stanowi inspirację wpływami Freuda i zagadnieniem ludzkiej natury, nie jest zaś naukowym studium przypadku. Zweig posługując się wiedzą z obszaru psychoanalizy pokazuje, jakie skutki może wywołać niestałość uczuć, kiedy człowiek zawierza swym instynktom, nie bacząc na konsekwencje, do jakich może doprowadzić wsłuchanie się w głos natury 31. Jak zauważa Stefan Kaszyński, Zweig nie ocenia swoich bohaterów w aspekcie moralnym, lecz przedstawia zmagania się ze słabościami ludzkiej natury i tłumaczy je przy pomocy przychoanalitycznych teorii, które za życia Zweiga były popularne Tamże, s von der Lühe B., Transformationen der Einsamkeit. Max Ophüls und Xu Jingleis filmische Adaptationen von Stefan Zweigs Brief einer Unbekannten, [Tłum.: A.W.]. 31 Por. Kaszyński S., Krótka historia literatury austriackiej, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2012, s Por. tamże, s

227 Nikt, kogo się kocha, nie odchodzi. Miłość to wieczna teraźniejszość. Psychologiczny aspekt miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga Literatura Birk M., Stefan Zweig und die Novelle der Wiener Moderne am Beispiel Arthur Schnitzlers [w:] Gelber M. H., Stefan Zweig Reconsidered. New Perspectives on his Literary and Biographical Writings, Niemeyer, Tübingen Fromm E., O sztuce miłości, Sagittarius, Warszawa Kaszyński S., Krótka historia literatury austriackiej, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań Lorenz D., Wiener Moderne, Metzler, Stuttgart/Weimar Müller H., Stefan Zweig, Rowohlt, Hamburg Pajdzińska A., Jak mówimy o uczuciach? Poprzez analizę frazeologizmów do językowego obrazu świata [w:] Bartmiński J. (red.), Językowy obraz świata, Wydawnictwo Marii Curie- Skłodowskiej, Lublin Prater D., Michels V., Stefan Zweig. Leben und Werk im Bild, Insel Verlag, Frankfurt am Main Prater D., Stefan Zweig. Das Leben eines Ungeduldigen, przeł. Annelie Hohenemser, Carl Hanser Verlag, München/Wien Sohnemann J., Zwei Psychologen und ihre Freundschaft: Stefan Zweig und Sigmund Freud [w:] Müller K. (red.): Stefan Zweig -Neue Forschung, Königshausen & Neumann, Würzburg Spörk I., Ich spüre, wie das Dämonische ihres Willens in mich eindrang. Fatale Liebebeziehungen bei Stefan Zweig [w:] Birk M., Eicher T. (red.), Stefan Zweig und das Dämonische, Königshausen & Neumann, Würzburg Sohnemann J., Zwei Psychologen und ihre Freundschaft: Stefan Zweig und Sigmund Freud [w:] Müller K. (red.): Stefan Zweig Neue Forschung, Königshausen&Neumann, Würzburg Wierzbicka A., Kocha, lubi, szanuje. Medytacje semantyczne, Wiedza Powszechna, Warszawa Zhend A., Performativities in Brief einer Unbekannten. Stefan Zweig s Novella and the Adaptations of Max Ophüls and Xu Jinglei [w:] Orbis Litterarum 70, 2015, s Zweig S., List od nieznajomej, przeł. Zofia Rittnerowa [w:] Stefan Zweig: 24 godziny z życia kobiety i inne opowiadania, Świat Książki, Warszawa Nikt, kogo się kocha, nie odchodzi. Miłość to wieczna teraźniejszość. Psychologiczny aspekt miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga Streszczenie: W niniejszym referacie została podjęta próba prześledzenia oblicza miłości na podstawie noweli List od nieznajomej Stefana Zweiga. Austriak przedstawia historię uczucia, które prowadzi bohaterkę do zatracenia własnej tożsamości i śmierci. Motyw Eros i Tanatos silnie determinują cały utwór. Zweig posługując się wiedzą z obszaru psychologii przedstawia, jakie skutki mogą wywołać nadmierne wsłuchanie się w głos serca i podążanie za emocjami. Jak zauważa Stefan Kaszyński, Zweig nie ocenia swoich bohaterów w aspekcie moralnym, lecz przedstawia zmagania ze słabościami ludzkiej natury i tłumaczy je przy pomocy przychoanalitycznych teorii, które za życia Zweiga były popularne. Słowa kluczowe: Stefan Zweig, List od nieznajomej, miłość, psychoanaliza. 227

228 Konrad Kuźma 1 Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? 1. Wprowadzenie Kiedy po raz pierwszy pojawił się w zespole pomysł badań prowadzonych wśród fanów uniwersum potterowskiego stanęliśmy przed problem przejścia od fanów do badaczy akademickich, których celem jest naukowe opisanie badanych zjawisk. Teksty kultury 2, które podówczas analizowaliśmy miały określony przez naszą obecność w fandomie kod interpretacyjny. Jednakże, pomimo wcześniejszych doświadczeń udało się opisać zjawisko tak, jak widziałby je człowiek w fandomie nieobecny. W 2017 roku zespół pod moim kierownictwem przeprowadził badanie dotyczące fantazji seksualnych autorów i autorek opowiadań osadzonych w świecie potterowskim. Nasze zdziwienie wzbudził fakt istnienia relatywnie dużej liczby utworów których motywem przewodnim były pary męsko-męskie 3. Uniwersum potterowskie jest światem, gdzie w kanonie dominują pary heteroseksualne stąd tak wysoki odsetek opowiadań z parami jednopłciowymi był podejrzany i wymagał dalszych, pogłębionych badań. Badanie takie zaprojektowaliśmy i rozpoczęliśmy pod koniec 2017 roku. Jego pokłosiem było wystąpienie konferencyjne 4 oraz niniejszy artykuł. W badaniu skupiliśmy się tym razem nie na analizie samej twórczości (choć to też stanowiło pewną część projektu), ale głównie na wywiadach z twórcami. 2. Ramy teoretyczne Interdyscyplinarność zespołu badawczego składającego się z socjologów, psychologów oraz antropologa, matematyka i informatyka pozwoliła na analizę wielu teorii, które mogłyby stanowić podstawę teoretyczną naszych rozważań. Oczywiste wydaje się, że jeśli zajmujemy się badaniem fanów to należy przynajmniej zapoznać się z takimi klasykami jak Henry Jenkins czy Camille Bacon-Smith. Zdecydowaliśmy się przywołać tych autorów pomimo tego, że ich badania obejmują badanie środowisk fanów w erze preinternetowej dlatego że są to teksty na swój sposób klasyczne. Ponadto, ponieważ już w tytule sygnalizuję, że nasze badania odnoszą się do pewnych potrzeb ludzkich konieczne będzie skorzystanie z jednej z klasyfikacji potrzeb. 1 Instytut Filozofii i Socjologii, Wydział Stosowanych Nauk Społecznych, Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, ORCID: , kkuzma@aps.edu.pl. 2 Wyniki badania zostały opisane w artykule pt. Niespełnione fantazje, który ukazał się w monografii pokonferencyjnej pt. Harry Potter, czyli od literatury do popkultury pod redakcją Aleksandry Szwagrzyk- Dalasińskiej, ISBN: , Wydawnictwo IBD, Toruń, Stan na dzień to było odpowiednio 89,8% w fandomie polskojęzycznym oraz 55,0% w fandomie anglojęzycznym. Warunkiem brzegowym było, że jednym z bohaterów w parze musiał być główny bohater, Harry Potter. Przedstawione zestawienie dotyczy omawianego w artykule portalu fanfiction.net. 4 Ogólnopolska Konferencja Naukowa Oblicza Miłości. Przeszłość Teraźniejszość Perspektywy odbyła się 11 maja 2018 roku w Lublinie. 228

229 Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? Henry Jenkins jest polskiemu czytelnikowi znany chyba najbardziej ze swojej książki Kultura konwergencji w której pisał o tym jak oddziaływają na siebie stare i nowe media. Ale Jenkins zajmował się również badaniami społeczności fanów oraz kultury uczestniczącej. Jego klasyczny tekst Textual poachers. Television fans & participatory culture jest już dość stary, pochodzi z 1992 roku, ale nadal zapisane w nim obserwacje i przemyślenie badacza pozostają, na poziomie ogólnym, aktualne. Jenkins pokazuje w jaki sposób fani omawianych utworów, bazując na nich, tworzą własne dzieła. W 2006 roku wydał kolejną pracę pod tytułem Fans, Bloggers, and Gamers: Exploring Participatory Culture w której szczegółowo analizował twórczość blogową. Camille Bacon-Smith odnosiła się natomiast w swojej pracy 5 do aktów subwersji podejmowanych przez kobiety. Badaczka skupiała się na fanach serialu Star Trek. Podobnie jak w przypadku fandomu Harry ego Pottera również w tym przypadku zdecydowaną większość fanów stanowiły kobiety. Po głębszej dyskusji w ramach zespołu zdecydowaliśmy się na użycie klasyfikacji potrzeb według Maslowa. W naszym przypadku w grę wchodzą potrzeby na każdym z poziomów piramidy: potrzeby fizjologiczne (potrzeby seksualne); potrzeby bezpieczeństwa (potrzeba braku lęku); potrzeby miłości i przynależności (potrzeba przynależności); potrzeby szacunku i uznania (potrzeba sławy); potrzeby samorealizacji (potrzeby estetyki i poznawcze). 3. Opis badań Badanie przeprowadzone na potrzeby niniejszego artykułu prowadzone było z wykorzystaniem triangulacji metod, źródeł danych oraz podejść badawczych. W badaniu wykorzystano metody analizy danych zastanych stosowane zarówno w badaniach społecznych, jak i w krytycznej analizie dyskursu. Ich celem było sprawdzenie w jaki sposób w analizowanych tekstach przedstawiane są relacje męskomęskie w przypadku miłości i/lub związków seksualnych. Kolejnym źródłem informacji dla zespołu badawczego były indywidualne wywiady pogłębione prowadzone z wybranymi autorami analizowanych tekstów. Za kwantyfikację zebranych informacji odpowiadało badanie ilościowe realizowane również na próbie autorów tekstów Pierwszy etap badań Pierwszym etapem naszych badań była analiza ilościowa par występujących w opowiadaniach osadzonych w uniwersum potterowskim. Ze względu na dużą ilość materiału badawczego opowiadań w fandomie potterowskim jest około 790 tysięcy na początku badań przyjęliśmy, że zajmiemy się wyłącznie relacjami których stroną jest główny bohater cyklu, Harry Potter, odkładając na późniejszy czas opowiadania z innymi parami. 5 Zob. Bacon-Smith C., Enterprising Women: Television Fandom and the Creation of Popular Myth, University of Pennsylvania Press,

230 Harry Potter Konrad Kuźma Pierwotnym pomysłem była analiza tekstów zamieszczonych na portalu fanfiction.net 6 w językach polskim, angielskim i rosyjskim. Wstępna, ilościowa, analiza utworów w wybranych językach pokazała, że autorzy publikujący w języku rosyjskim nie mają zwyczaju określać par 7, które pojawiają się w ich opowiadaniach. Ponadto, część zbioru badawczego stanowiły tłumaczenia z innych języków. W związku z powyższym podjęliśmy decyzję, aby utwory rosyjskojęzyczne wyłączyć z pogłębionej analizy. Z tego względu wszelkie dalsze odwołania do analiz tekstów dotyczą wyłącznie opowiadań polsko- i anglojęzycznych 8. Zestawienie liczby tekstów w tych dwóch fandomach przedstawia tabela nr 1. Tabela 1. Liczba opowiadań w językach polskim i angielskim 9 Opowiadania: wszystkie język polski język język angielski rosyjski wszystkie zakończone z Harrym Potterem Według stanu na dzień 1 maja 2018 roku w portalu fanfiction.net znajdowało się opowiadania w których określono relacje pojawiające się w tekście i jedną ze stron był Harry Potter 10. Z tych opowiadań 54,9% (n=5.156) opowiadań w języku angielskim i 88,6% (n=217) opowiadań w języku polskim to opowiadania z parami męsko-męskimi. Najpopularniejszych partnerów i partnerki Harry ego Pottera można znaleźć w tabeli nr 2 i 3. Tabela 2. Partnerzy i partnerki Harry ego Pottera w fandomie polskojęzycznym 11 Lp. Partner N % z ogółu 1. Severus Snape 69 28,16% 2. Ron Weasley 47 19,18% 3. Draco Malfoy 42 17,14% 4. Tom Riddle Jr ,43% 5. Lord Voldemort 16 6,53% 6. Ginny Weasley 12 4,90% 7. Hermiona Granger 11 4,49% 6 Założony w 1998 roku, właścicielem portalu jest Godaddy.com LCC, która posiada kilka innych portali, m.in. dla autorów tekstów autorskich, nie osadzonych w znanych fandomach oraz publikacji popularnonaukowych. 7 Określone w 9 opowiadań na 882 opowiadania po rosyjsku zamieszczone na portalu. Stan na W języku angielskim nie tworzą wyłącznie autorzy pochodzący z krajów w których język angielski jest językiem urzędowym, ale również Polacy, Rosjanie czy Niemcy stąd określenie fandom anglojęzyczny. 9 Opracowanie własne, stan na dzień Wartości powyżej 1 tysiąca zaokrąglone do pełnych tysięcy ze względu na sposób zliczania opowiadań przez portal (m.in. brak domyślnego zliczania opowiadań M i MA). 10 Analiza ilościowa traktuje płeć bohaterów zgodnie z nadaną przez Autorkę, zatem pomijamy cały wątek opowiadań fem!harry, gdzie Harry Potter jest dziewczyną. Pomimo obecności takich opowiadań w fandomie nie stanowią one znaczącej liczby, która wpływałaby na prowadzone analizy. 11 Opracowanie własne, stan na dzień W analizie pominięto opowiadania z wielokrotnymi relacjami (minimum 3 osoby w związku). 12 Fanfiction.net oddzielnie traktuje Toma Riddle a i Lorda Voldemorta stąd w analizie zachowano taki sam podział pomimo, że jest to ta sama osoba. 230

231 Harry Potter Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? Lp. Partner N % z ogółu 8. Lucjusz Malfoy 8 3,27% 9. Bellatrix Black/Lestrange 1 0,41% Bill Weasley 1 0,41% Charlie Weasley 1 0,41% Daphne Greengrass 1 0,41% Gabrielle Delacour 1 0,41% George Weasley 1 0,41% Luna Lovegood 1 0,41% Remus Lupin 1 0,41% Syriusz Black 1 0,41% Viktor Krum 1 0,41% OC 13 syn S. Snape a 1 0,41% OC córka L. Malfoya 1 0,41% RAZEM ,00% Blisko dwie trzecie wszystkich opowiadań to pierwsze trzy pary z Severusem Snapem, Ronem Weasleyem oraz Draco Malfoyem. Ginny Weasley, kanoniczna partnerka Harry ego znalazła się dopiero na szóstym miejscu, po pięciu mężczyznach. Hermiona Granger z którą przez jakiś czas J. Rowling planowała połączyć Harry ego to miejsce siódme. Na powyższej liście brak innych dziewcząt z Gryffindoru, domu Harry ego w Hogwarcie. Ravenclaw i Slytherin mają po jednej reprezentantce Daphne Greengrass i Luna Lovegood. Analogicznie jest w przypadku chłopców poza George em Weasleyem nie ma nikogo ani z Gryffindoru, ani z innych Domów Hogwartu. Również zagraniczni goście z czwartego tomu serii nie są zbyt licznie reprezentowani. Tabela 3. Partnerzy i partnerki Harry ego Pottera w fandomie anglojęzycznym (TOP10) 14 Lp. Partner N % z ogółu 1. Draco Malfoy ,16% 2. Ginny Weasley ,15% 3. Hermiona Granger ,19% 4. Severus Snape 605 6,44% 5. Tom Riddle Jr ,02% 6. Daphne Greengrass 322 3,43% 7. Lord Voldemort 282 3,00% 8. Luna Lovegood 232 2,47% 9. Ron Weasley 122 1,30% 10. Fleur Delacour 112 1,19% ---- Pozostałe ,65% RAZEM ,00% 13 OC Original Character, postać niekanoniczna, wymyślona przez autora. 14 Opracowanie własne, stan na dzień W analizie pominięto opowiadania z wielokrotnymi relacjami (minimum 3 osoby w związku). Wyłącznie pary do których powstało minimum 100 opowiadań. 231

232 Konrad Kuźma W przypadku fandomu anglojęzycznego również blisko dwie trzecie tekstów stanowią trzy pierwsze pary Draco Malfoy, Ginny Weasley oraz Hermiona Granger. Należy jednak zauważyć, że drarry 15 jest blisko dwukrotnie więcej niż pozostałych dwóch par. Analogicznie jest w przypadku pozostałych partnerów Harry ego pochodzących na przykład z Gryffindoru, gdzie 121 opowiadań powstało z partnerami męskimi 16, a 43 z żeńskimi 17. Dalszym krokiem była analiza jakościowa opowiadań już wyłącznie z parami męsko-męskimi. Szerzej ten etap zostanie opisany w części czwartej artykułu Drugi etap badań W drugim etapie badań przeprowadziłem wraz ze swoim zespołem pogłębione wywiady jakościowe z wybranymi autorami opowiadań napisanych w języku polskim (n=8) oraz angielskim (n=16). W ramach wywiadów zbieraliśmy między innymi informacje jakiego typu opowiadania piszą autorzy, jakie pary stosują w swoich utworach oraz dane o samych autorach, na przykład o ich orientacji seksualnej. Wszystkie wywiady zostały przeprowadzone zgodnie z wytycznymi międzynarodowego kodeksu ESOMAR Trzeci etap badań W ramach ostatniego etapu zaprojektowaliśmy i przeprowadziliśmy badanie ilościowe na celowej próbie autorów fanfiction tworzących opowiadania w języku polskim i angielskim. Łączna próba wyniosła n=589 kompletnych wywiadów, które zostały uwzględnione w analizach. Warunkiem brzegowym wejścia do próby było napisanie minimum jednego opowiadania, którego akcja została osadzona w uniwersum potterowskim lub crossovera 19, w przypadku którego jednym z łączonych uniwersów było uniwersum potterowskie. W przypadku badania ilościowego nie wymagaliśmy, aby stworzony utwór zawierał Harry ego Pottera jako jednego z partnerów. Badaniem objęliśmy również autorów tworzących poza portalem fanfiction.net. Również te badania były prowadzone zgodnie z wytycznymi międzynarodowego kodeksu ESOMAR. Najważniejszym wnioskiem z tychże badań było stwierdzenie, że fandom potterowski jest silnie sfeminizowany i praktycznie nie występują w nim heteroseksualni mężczyźni Drarry = para Harry Potter i Draco Malfoy. 16 Partnerzy: Neville Longbottom (46), George Weasley (35), Fred Weasley (26), Percy Weasley (6), Dean Thomas (3), Seamus Finnigan (3), Colin Creevey (1), Lee Jordan (1). 17 Partnerki: Lavender Brown (15), Katie Bell (11), Parvati Patil (8), Alicia Spinet (3), Romilda Vane (3), Angelina Johnson (2), Fay Dunbar (1). 18 Artykuł 4 oraz 6 ICC/ESOMAR Międzynarodowego Kodeksu Badań Rynku i Opinii, Badań Społecznych oraz Analityki Danych. 19 Crossover opowiadanie łączące minimum dwa fandomy, np. popularne kilka lat temu były utwory, w których Harry Potter (sam lub z kimś innym) przenosił się do Śródziemia i brał udział w wydarzeniach opisanych w książkach. Takie opowiadanie to crossover Harry ego Pottera i Władcy Pierścieni zapisywany najczęściej skrótem HP/LotR. 20 Na Forum Twoj.net oraz Mirriel, których uczestnikiem był jeden z członków zespołu badawczego mężczyzn tworzących opowiadania można policzyć na palcach. Nicki takie, jak Arthur Weasley (Oswoić smoka, Wigilia w Norze czy Pogrzeb i stypa), Leszek (Powrót podróżnego czy Edukacja Toma), irytek (Harry Potter i koniec świata) to doskonali autorzy tak zwanej pierwszej fali, którzy przestali publikować, 232

233 Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? 3.4. Triangulacja podejść badawczych W rozdziałach opisałem triangulację metod i źródeł danych. Ostatnim elementem przeprowadzonej triangulacji była triangulacja podejść badawczych. Interdyscyplinarność zespołu pozwoliła na zastosowanie różnych podejść zarówno na etapie projektowania badania, jak i późniejszych analiz. Przydatne było również to, że każdy z członków zespołu w mniejszym lub większym stopniu znał cykl Harry Potter, co pozwoliło na znaczne przyspieszenie prac, a także lepsze zrozumienie respondentów w wywiadach jakościowych. Różne podejścia pomogły w tworzeniu przemyślanych wniosków i stworzeniu szeregu pytań na które nie daliśmy rady odpowiedzieć w całości. Liczę, że pytania te pozwolą na otwarcie dyskusji i polemik z naszymi wynikami, jak również na stworzenie lepszych odpowiedzi niż dało nasze, rozbudowane co prawda, ale jednak tylko jedno badanie. 4. Analizowane typy opowiadań Zanim jednak przejdziemy do wspomnianych wcześniej pytań, chciałbym przedstawić krótki wyciąg z typologii opowiadań używanych przez fanów Harry ego Pottera. Z uwagi na motyw przewodni tego artykułu ograniczę się do kilku wybranych, które bezpośrednio lub w sposób pośredni odnoszą się do par homoseksualnych. Na początku istnienia fandomu potterowskiego nie istniało odrębne określenie na teksty z parami męsko-męskimi (dalej: M2M) lub kobieco-kobiecymi (dalej: F2F). Autorzy, którzy takie utwory tworzyli korzystali z zaczerpniętej z anime klasyfikacji i stosowali kategorię yaoi w przypadku M2M oraz yuri dla F2F. Ostatecznie utwory M2M określone zostały jako slash, a F2F jako femmeslash. To nazewnictwo obowiązuje do dnia dzisiejszego i takiego też będziemy używać w dalszej części artykułu. Oczywiście podtypów slashu jest co najmniej kilka i są one dwojakiego rodzaju. Pierwszy z omawianych skupia się na relacjach pomiędzy partnerami, drugi odnosi się do tego kim są bohaterowie. I tak, wśród podtypu pierwszego można znaleźć utwory typu bromance, gdzie motywem przewodnim jest bliska relacja M2M, ale nie obejmująca seksu pomiędzy partnerami. Przykładem takiego opowiadania może być para Sirius Black i Remus Lupin. Kolejnym typem tekstów w tym podtypie jest relacja określana, jako brotherlylove a obejmująca miłość i seks pomiędzy rodzeństwem w tym przypadku braćmi 21. Tutaj przykładem może być związek pomiędzy bliźniakami Weasley. Dwa kolejne typy utworów są bardzo podobne do siebie i określane jako PWP (ang. Porn without Plot, pl. Figle bez Fabuły) oraz SMUT (w tłumaczeniu sprośność). Pierwszy z nich, jak łatwo się domyśleć z rozwinięcia skrótu, dotyczy tekstów w których opisywany jest wyłącznie seks. W przypadku drugiego również chodzi o opis seksu, ale w przeciwieństwie do poprzedniego czasami można w opowiadaniach tego typu gdy na Forum Mirriel nastąpiła zmiana pokoleniowa zarówno wśród administracji, jak i użytkowników. Próbę pójścia ich śladami podjęło kilka osób z których najbardziej znanym jest Ritter (Poprawianie dobrego, Wołanie o pomoc czy Międzyświat), ale w pewnym momencie autor skręcił w stronę crossoverów do mało znanych autorów i opowiadań zawierających liczne odniesienia religijne, głównie do rzymskiego katolicyzmu i nie można w chwili obecnej mówić, że tworzy opowiadania czysto potterowskie. 21 Broxsis jest odpowiednikiem dla sióstr. 233

234 Konrad Kuźma znaleźć jakąś fabułę dodatkową. Ostatnim typem, który może przenikać się z niektórymi z wcześniej omawianych, jest mpreg (ang. male pregnancy, pl. męska ciąża), czyli teksty w których jeden z partnerów jest w ciąży. Zwykle w ciąży jest bohater młodszy i/lub o niższej pozycji społecznej. Drugim podtypem jest określenie, którzy bohaterowie zostali sparowani. Już wcześniej pisałem o drarry, czyli opowiadaniach w których partnerami są Harry Potter i Draco Malfoy. Inne określenia tego typu to na przykład: rorry (partner: Ron Weasley) czy snarry (partner: Severus Snape). Określenia te można dość łatwo rozszyfrować, jeśli odbiorca przekazu posiada znajomość bohaterów cyklu. 5. Pytania do dyskusji Jak już pisałem, nasze badania i prowadzone przez zespół analizy pozwoliły jedynie na częściowe udzielenie odpowiedzi na pytania przedstawione w dalszej części rozdziału Uczestnicy czy uczestniczki? W opisie trzeciego etapu badań wspomniałem, że w fandomie nie istnieją heteroseksualni mężczyźni, a opowiadanie typu slash tworzą prawie wyłącznie kobiety (98% respondentów deklarujących w badaniu tworzenie opowiadań z parą M2M to kobiety) oraz homoseksualni mężczyźni. Takie informacje uzyskaliśmy z badania ilościowego przeprowadzonego na próbie celowej twórców fanfiction w uniwersum potterowskim. Niestety, wyniki te stoją w sprzeczności z doświadczeniami własnymi zespołu, jak również wynikami badania jakościowego. W ramach badania jakościowego uzyskaliśmy informację, że trzech z dwudziestu czterech respondentów objętych badaniem jakościowym stanowili heteroseksualni mężczyźni, którzy mieli w swojej karierze pisarskiej epizod z opowiadaniami M2M. Również wiarygodny informator 22 znający dość dobrze nieistniejące już forum yaoi.pl przekazał, że na forum tym wśród autorów można było znaleźć heteroseksualnych mężczyzn. Naszym zdaniem rozstrzygnięcie pytania postawionego w tytule tej części artykułu byłoby możliwe poprzez przeprowadzenie reprezentatywnego badania autorów fanfiction. Niestety, na dzień obecny nie jest to możliwe, ponieważ nie jest znany operat z którego możliwe byłoby wylosowanie próby do badania. Nie istnieje bowiem jednolita lista autorów fanfiction, co więcej niektórzy z nich używają w różnych miejscach Sieci różnych nicków, niekiedy podobnych, ale czasami całkiem różnych Mężczyzna podwojony obiekt westchnień czy pożądania? W jednym z opracowań dotyczących slashu w fandomie zetknąłem się kiedyś z określeniem mężczyzny podwojonego. Bo co może być lepszego niż jeden mężczyzna? Odpowiedź jest oczywista, dwóch. W przypadku slashu mamy do czynienia właśnie z taką sytuacją, związkiem dwóch mężczyzn. Pomimo tego, że pozostają oni w związku homoseksualnym nie przestają być przedmiotem pożądania dla kobiet, autorek i czytelniczek. 22 W naukach społecznych osoba, która posiada wiarygodne informacje na temat zjawiska lub osoby, ale nie jest respondentem badania. Taką osobą może być lokalny lider, ekspert lub inna osoba tego typu. 234

235 Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? Zarówno w drugim, jak i trzecim etapie badań zebraliśmy od naszych respondentów informacje, że celowały w tym szczególnie kobiety związek taki pobudza ich erotyczne fantazje. Wydaje się to niezwykłe, jak pokazały badania Seksualność Polaków prowadzone przez Zbigniewa Izdebskiego to głównie mężczyźni, a nie kobiety marzyli o uprawianiu seksu w trójkącie, z dwiema kobietami. Wydaje się jednak, że grupa autorek i czytelniczek opowiadań typu slash jest na tyle specyficzna, że badania ogólnopolskie, realizowane na populacji generalnie nie mają do nich zastosowania, ponieważ grupa ta jest nielicznie reprezentowana w populacji generalnej. Bazując na powyższym, nie możemy jednoznacznie określić, czy twórczynie i odbiorczynie opowiadań typu slash rzeczywiście mają fantazje o związku dwóch mężczyzn, a jeśli tak to jakie jest nasilenie tego zjawiska. Zdaniem zarówno moim, jak i mojego zespołu jest konieczne przeprowadzenie przekrojowego badania jakościowego z wykorzystaniem metodologii teorii ugruntowanej i dopiero po jego zakończeniu możliwe będzie podjęcie próby jednoznacznego wnioskowania Czy można mówić o kontrkulturze? Pierwszym badaczem który mówił o kontrkulturze był amerykański pisarz, Theodore Roszak. W 1969 roku opublikował on książkę The Making of a Counter Culture w której pisał 24, że kontrkultura jest rewolucyjną formacją, rywalizującą z materialistyczną kulturą Zachodu, wytworzoną w jej własnym obrębie, której celem jest walka z autorytarnym systemem zarządzania mentalnością zbiorową. Celem kontrkultury według Roszaka miała być zmiana sposobów organizowania życia oraz wytyczenie nowych dróg myślenia o człowieku i społeczeństwie. Ponadto, definicję kontrkultury możemy znaleźć również w słowniku encyklopedycznym socjologii i mówi, że kontrkultura to ruch społeczny kwestionujący podstawowe normy i wartości współczesnej kultury miejsko-przemysłowej 25, a którego początki utożsamiane są z ruchem hipisów amerykańskich. Czy zatem można mówić o fanach opowiadań typu slash jako kontrkulturze? Naszym zdaniem w pewnym stopniu można. Z oczywistych względów należy zrezygnować z ujęcia klasycznego kontrkultury, które wygasło wraz z zakończeniem hipisowskiej utopii. Słownik języka polskiego traktuje bowiem kontrkulturę jako kulturę określonej grupy społecznej odrzucającej wartości, normy i wzory zachowania kultury oficjalnej 26. Jeśli weźmiemy pod uwagę tę definicję to jak najbardziej mamy do czynienia z kontrkulturą. Autorki, pisząc swoje opowiadania korzystają z cudzej własności intelektualnej, co w przypadku większości tworów kultury głównego nurtu nie jest dopuszczalne. Co więcej, przerabiają tę własność intelektualną do swoich potrzeb, tworząc na przykład nowe charakterystyki bohaterów. Ponadto stanowią oni pewną społeczność zawierającą się w społeczności wszystkich fanów fandomu potterowskiego. 23 Seksualność Polaków 2011 raport z badań, red. K. Furman, A. Tyborowska, Warszawa, TNS OBOP, Roszak T., The Making of a CounterCulture, Publisher: University Of California Press, Oakland, 1968, s Socjologia. Przewodnik encyklopedyczny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008, s dostęp:

236 Konrad Kuźma Uwzględniając te wszystkie spostrzeżenia zdaniem zarówno moim, jak i mojego zespołu można określić grupę autorek i czytelniczek slashu mianem kontrkultury definiowanej współcześnie, a nie w ujęciu klasycznym tego pojęcia Gender czy nie-gender? Autorki w swoich opowiadaniach odnoszą się do płci kulturowej, która jest jednym z pojęć teorii gender. Opowiadania typu slash dość mocno dekonstruują również stereotypy dotyczące płci, szczególnie w opisywanych wcześniej opowiadaniach mpreg. Jak wspominałem wcześniej w utworach tego typu mężczyzna może zajść w ciążę. W analizowanych opowiadaniach autorzy wykorzystują kilka różnych sposobów w jaki może do tego dojść. Sposobem numer jeden jest założona przez autora opowiadania taka budowa ciała czarodzieja, która umożliwia zaistnienie zdarzenia. Nie są wymagane żadne dodatkowe elementy, wystarczy dwóch chętnych mężczyzn i po spełnieniu aktu seksualnego jeden z nich może zostać matką dziecka. Drugim sposobem jest eliksir, który tymczasowo powoduje przystosowanie ciała czarodzieja do noszenia i urodzenia dziecka. W przypadku tego sposobu możliwości są dwie, albo czarodziej nabywa kobiecych atrybutów, albo pozostaje w swoim męskim ciele, a poród odbywa się poprzez cesarskie cięcie. Ostatnim ze sposobów jest zaklęcie, które ma w zasadzie takie samo działanie jak opisany powyżej eliksir. Czasami zaklęcie lub eliksir są używane w sposób nielegalny, niekoniecznie przez któregoś z zainteresowanych partnerów. Zwykle w opowiadaniach typu mpreg to młodszemu partnerowi w związku przypisywana jest rola kobiety. Ale możliwości jest wiele, na przykład w opowiadaniach ze związkiem Harry Potter i Ron Weasley może to działać w obie strony. Jeśli młodszy partner ma być kobietą to w ciąże zachodzi Harry, jeśli natomiast jako kobietę potraktujemy partnera o mniejszym statusie społecznym będzie to Ron. Ponadto w badaniach fanów, w szczególności opowiadań tworzonych przez kobiety dla kobiet wykorzystuje się pewne elementy gender studies Feminizm? Feminizm swoimi korzeniami sięga Rewolucji Francuskiej, która otworzyła kobietom przestrzeń do działalności politycznej 27. Wszakże jeden z najbardziej znanych obrazów, które przeciętnemu człowiekowi kojarzą się z Rewolucją Francuską przedstawia Wolność (kobietę) wiodącą lud na barykady. A sama Wolność jest na obrazie Delacroix personifikacją Marianne, symbolu Francji. Oczywiście nie wszyscy jakobini popierali dążenia kobiet, ale znalazło się wielu, którzy życzliwym okiem patrzyli na kobiety angażujące się w działalność komitetów rewolucyjnych. W swojej klasycznej postaci feminizm dążył do równych praw dla kobiet. Skąd zatem pomysł, aby opowiadania typu slash traktować w kategoriach feminizmu? Chodzi o temat utworów tego typu. Na przełomie XX i XXI wieku nastąpiło przesunięcie na prawo na scenie politycznej, co spowodowało zwrot do tradycyjnego 27 Hannam J., Feminizm, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2010, s

237 Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? modelu rodziny i atakowanie niektórych osiągnięć drugiej fali feminizmu 28. Działania te doprowadziły do tego, co niektórzy autorzy 29 określają mianem trzeciej fali. Wraz z moim zespołem, po analizie zarówno samych tekstów, jak i wywiadów z autorami uznaliśmy, że środowisko fanek opowiadań typu slash jest feministyczne, ale wyłącznie ze względu na pewne okoliczności. W zespole nazwaliśmy je potrójnymi prawami: prawo do wyrażania siebie; prawo do mówienia o swoich fantazjach; prawo do swojego miejsca Autorytaryzm? Społeczność fanek opowiadań typu slash jest społecznością zamkniętą. Nie jest łatwo się do niej dostać, jeśli nie wiemy, gdzie szukać. Dużą społeczność można znaleźć na Forum Literackim Mirriel. Dla przeciętnego użytkownika 30 tegoż Forum, podejmowanie decyzji odbywa się w sposób autorytarny oczywiście z pominięciem zatwierdzenia decyzji poprzez podporządkowany przywódcy parlament. Ale w rzeczywistości władza skupiona jest w osobie przywódcy. Na Forum Literackim Mirriel jest to Mirriel, będąca jednocześnie administratorką forum. Posiada ona swoje bliskie środowisko (moderatorów), które wykonuje jej decyzje. Jest to oczywiście sposób działania większości for internetowych. Niemniej na Forum Mirriel niektóre decyzje, szczególnie związane z blokowaniem kont i usuwaniem postów podejmowane są w sposób arbitralny i nie przysługuje od nich odwołanie. Znam 31 historię blokady dwóch kont należących do dwóch różnych osób. Konta zostały zablokowane jako tak zwane multikonto ponieważ logowanie następowało cały czas spod tego samego IP. 6. Wnioski/Podsumowanie Kobieta może pełnić różne role w teatrze życia codziennego. I jak pisała Camille Bacon-Smith ponad ćwierć wieku temu może z pełnym przekonaniem dokonać aktu subwersji, którego jej męskie otoczenie na pewno by nie pochwaliło 32. Ale tymże aktem podejmuje ona ważne działanie, zaprzeczenie normatywnemu traktowaniu płci i seksualności. Poprzez tworzenie i czytanie opowiadań typu slash kobiety wyrażają siebie, swoje fantazje erotyczne czy seksualne. Obiektem ich pożądania są mężczyźni, ale są to mężczyźni osadzeni nie w stereotypowej roli głowy rodziny, obrońcy. Poprzez ich podwojenie twórczyni, a co za tym idzie, również czytelniczka ma zdecydowanie więcej mężczyzny w mężczyźnie. Środowisko autorek opowiadań typu slash ma swoje miejsca spotkań, które rządzą się swoimi prawami i w których próżno by szukać 28 Tamże, s Zob. Spencer J., Introduction: Genealogies [w:] Cullis S. (red.), Howie G. (red.), Munford R. (red.), Third Wave Feminism: A Critical Exploration, Houndmills: Palgrave Macmillan 2004, ss Troje spośród członków zespołu badawczego korzystało kiedyś z tego Forum, niektórzy od prawie samego początku jego istnienia. 31 Wywiad IDI, autor opowiadań w uniwersum Harry ego Pottera, wykształcenie wyższe, 29 lat, centralna Polska. 32 Zob. Bacon-Smith C., Enterprising Women: Television Fandom and the Creation of Popular Myth, University of Pennsylvania Press,

238 Konrad Kuźma mężczyzn. Te społeczności powstają i istnieją w opozycji do kultury masowej, popularnej. Przekładając to na zdefiniowane na początku potrzeby, można powiedzieć, że tworzenie i czytanie opowiadań z parami M2M zaspokaja niektóre potrzeby seksualne kobiet. Poprzez miejsce do wyrażania swoich fantazji kobiety spełniają równocześnie dwie potrzeby: braku lęku oraz przynależności. Mają bowiem miejsce, w którym czują się bezpieczne, a jednocześnie jednostki znajdujące się w tymże miejscu tworzą pewną wspólnotę. Ostatnią potrzebą, którą spełniają zarówno pisarki, jak i czytelniczki opowiadań z parami M2M jest zaspokojenie potrzeb poznawczych i estetycznych. Natomiast potrzeba sławy dotyczy wyłącznie twórczyń. Należy pamiętać jednak, że choć wszystkie przesłanki z prowadzonych badań i analiz wskazują, że mamy do czynienia z kobietami tworzącymi dla kobiet istnieje kilka pytań, na które nie udało się uzyskać pełnej odpowiedzi, a co za tym idzie wymagają one dalszych badań, które będziemy wraz z moim zespołem prowadzić w przyszłości. Podziękowania Serdeczne podziękowania należą się całemu mojemu zespołowi za jego wkład w całość badań na każdym ich etapie, a odrębne podziękowania należą się pani Joannie Lewczuk za redakcję statystyczną i sprawdzenie danych zawartych w artykule. Literatura Bacon-Smith C., Enterprising Women: Television Fandom and the Creation of Popular Myth, University of Pennsylvania Press, Furman K. (red.), Tyborowska A. (red.), Seksualność Polaków Raport z badań, TNS OBOP, Warszawa, Hannam J., Feminizm, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań Jenkins H., Textual poachers. Television fans & participatory culture, Routledge, Jenkins H., Fans, Bloggers, and Gamers: Exploring Participatory Culture, New York University Press, Kozinets R. V., Netnografia. Badania etnograficzne online, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa Kuźma K., Niespełnione fantazje [w:] Szwagrzyk-Dalasińska A. (red.), Harry Potter, czyli od literatury do popkultury, Wydawnictwo IBD, Toruń, Roszak T., The Making of a CounterCulture, Publisher: University Of California Press, Oakland, Spencer J., Introduction: Genealogies [w:] Cullis S. (red.), Howie G. (red.), Munford R. (red.), Third Wave Feminism: A Critical Exploration, Houndmills: Palgrave Macmillan 2004, s Socjologia. Przewodnik encyklopedyczny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa

239 Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? Nasze potrzeby dlaczego tworzymy utwory bazujące na miłości męsko-męskiej? Streszczenie W 2017 roku prowadziłem badanie dotyczące fantazji seksualnych autorów i autorek opowiadań osadzonych w świecie potterowskim. Pomimo, że jest to cykl z prawie samymi parami heteroseksualnymi wśród opowiadań fanowskich istnieje wiele tekstów z parami homoseksualnymi. Ich duży odsetek wzbudził moją ciekawość i spowodował rozpoczęcie, pod koniec 2017 roku nowych badań, które miały odpowiedzieć na pytanie dlaczego fani piszą takie opowiadania, czasem całkowicie zmieniając charakter postaci. Diagnoza prowadzona była z wykorzystaniem triangulacji metod, źródeł danych oraz podejść badawczych. W ramach badania przeanalizowano w sposób ilościowy i jakościowy teksty zamieszczone na portalu fanfiction.net w językach polskim, angielskim i rosyjskim. Badanie opowiadań przeprowadzono na próbie wyczerpującej analizując wszystkie dostępne na dzień badania utwory. Ponadto, przeprowadzono wywiady pogłębione z wybranymi autorami oraz badanie ilościowe w którym zebrano m.in. informacje o płci i orientacji seksualnej autorów. Poprzez tworzenie i czytanie opowiadań zawierających związki męsko-męskie kobiety wyrażają siebie, swoje fantazje erotyczne oraz seksualne. Obiektem ich pożądania są mężczyźni, ale są to mężczyźni osadzeni nie w stereotypowej roli głowy rodziny, obrońcy. Środowisko autorek opowiadań zawierających związki męsko-męskie ma swoje miejsca spotkań, które rządzą się swoimi prawami i w których próżno by szukać mężczyzn-autorów. Te społeczności powstają i istnieją w opozycji do kultury masowej, popularnej. Przekładając to na potrzeby według Maslowa można powiedzieć, że tworzenie i czytanie opowiadań z parami M2M zaspokaja niektóre potrzeby seksualne kobiet. Poprzez miejsce do wyrażania swoich fantazji kobiety spełniają równocześnie dwie potrzeby: braku lęku oraz przynależności. Mają bowiem miejsce w którym czują się bezpieczne, a jednocześnie jednostki znajdujące się w tymże miejscu tworzą pewną wspólnotę. Ostatnią potrzebą, którą spełniają zarówno pisarki, jak i czytelniczki opowiadań z parami M2M jest zaspokojenie potrzeb poznawczych i estetycznych. Natomiast potrzeba sławy dotyczy wyłącznie twórczyń. Należy pamiętać jednak, że choć wszystkie przesłanki z prowadzonych badań i analiz wskazują, że mamy do czynienia z kobietami tworzącymi dla kobiet istnieje kilka pytań na które nie udało się uzyskać pełnej odpowiedzi, a co za tym idzie wymagają one dalszych badań, które będziemy wraz z moim zespołem prowadzić w przyszłości. Pierwszym zadaniem, które sobie postawiliśmy jest stworzenie operatu na bazie którego będziemy mogli przeprowadzić reprezentatywne badania autorów i autorek opowiadań osadzonych w fandomie potterowskim. Słowa kluczowe: fan studies, badanie społeczności fanów, analiza treści, badanie potrzeb, seksualność. 239

240 Maja Perlińska 1 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności 1. Wprowadzenie Miłość. Każdy człowiek dąży do znalezienia w życiu swoistego sacrum emocjonalnego. Jest to pewnego rodzaju cel istnienia ludzkiego. Tak człowiek został zaprogramowany aby instynktownie znaleźć partnera zakochać się, założyć rodzinę wydać na świat potomstwo, troszczyć się i zapewnić bezpieczeństwo. Od wieków miłość jest inspiracją dla poetów, którzy w swoich dziełach idealizują to uczucie. Nieśmiertelne losy Romeo i Juli czy Wernera są przykładem miłości, której każdy człowiek pragnie. W słowniku PWN miłość jest rozumiana jako: [ ] głębokie uczucie do drugiej osoby, któremu zwykle towarzyszy pożądanie, silna więź, jaka łączy ludzi sobie bliskich, obiekt czyichś uczuć i pragnień, pożycie seksualne 2. Nie tylko dla artystów to uczucie jest cenione. Dla filozofii, religii oraz psychologii jest głównym nurtem rozważań. Gdy nauka podejmuje analizę miłości staje przed trudnym wyzwaniem rozdzielenia tego co dla artystów jest bezcenne, związane z emocjami, dla chrześcijaństwa wkraczające w aspekty duchowe z tym co naukowe i empiryczne. W psychologii mówi się o teorii Sternberga i trzech składnikach, w których skład wchodzą: intymność, zaangażowanie, namiętność 3. Z kolei teoretyczny model miłości Johna Lee, który wyodrębnił sześć typów miłości 4. Miłość jest doświadczeniem szczególnym pośród licznych normalnych doświadczeń granicznych. Inaczej niż w przypadku choroby i śmierci dąży się do niej, a nie wypiera 5. Dla wielu ludzi miłość jest sensem istnienia, marzeniem, czymś, o czym J. Lee mówi dążeniem ludzkim w stronę osiągnięcia spełnienia i szczęścia życiowego. W Polsce do psychologii miłości odniósł się Bogdan Wojciszke, który poddał analizie teorie trzech składników Sternberga oraz przedstawił wariant dynamiki tego modelu 6. Przedstawicielami filozoficznymi zajmującymi się miłością byli Karol Wojtyła (również w kontekście chrześcijaństwa dzieło Miłość i odpowiedzialność 1960) oraz Erich Fromm (z perspektywy filozoficznej O sztuce miłości 1956). Z biologicznego punktu widzenia uczucie miłości doprowadza do zmian w organizmie człowieka, dzięki którym czujemy błogi stan. Reakcje fizjologiczne jak wydzielanie testosteronu, dopaminy, oksytocyny oraz wazopresyny spowodowane jest zakochaniem. Społeczny obraz miłości przedstawia dwójkę ludzi szczęśliwych u swego boku. Dochodzą 1 bielicka.maja.uni@gmail.com, Instytut Socjologii UŁ, Uniwersytet Łódzki. 2 (data dostępu ). 3 Wojciszke B., Psychologia miłości, Wydawnictwo GWP, Gdańsk 2009, s Sternberg R., Nowa psychologia miłości, przeł. Sosenko A., Wydawnictwo Moderator, Taszów 2007, s Beck U., Całkiem zwyczajny chaos miłości, przeł. Dominiak T., Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, Wrocław 2013, s Wojciszke B., dz. cyt., s

241 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności również czynniki związane z samorealizacją, zadowoleniem z siebie i partnera, realizacja wspólnych celów, równowaga emocjonalna, zadowolenie uczuciowe, zadowolenie seksualne i wiele innych. Jednak gdy te czynniki nie współgrają ze sobą bądź któregoś zabraknie? Celem prowadzonych przeze mnie rozważań jest skonfrontowanie obrazu miłości przedstawionego przez kobiety na forum dyskusyjnym a definicją miłości ujętej w literaturze przedmiotu. Jak wyglądają związki, w których miłość przyjmuje nietuzinkowy wymiar. W którym relacje są poddane wielu próbom, występują ograniczenia, miłość na odległość? Jak funkcjonują takie związki, i co kieruje partnerami do kontynuowania relacji. W niniejszym artykule poddam analizie związki, w których kobiety świadomie wchodzą w relację z mężczyznami osadzonymi w zakładach karnych. Dokonam wnikliwej analizy forum dyskusyjnych takich jak: kafeteria.pl, netkoniety.pl, wizaz.pl aby odpowiedzieć na pytania jaką postać przyjmuje miłość w takich związkach, czy ma szansę przetrwać i jakimi prawami się kieruję. 2. Czym jest miłość przegląd literatury Miłość jest ślepa, powszechnie znane powiedzenie stało się doktryną moich rozważań i analiz. Wielu badaczy zwróciło uwagę na tą wyjątkową ludzką potrzebę, dzięki czemu powstała niezliczona liczba pozycji bibliograficznych nawiązujących do miłości i stanu zakochania. W niniejszym artykule postaram się przybliżyć definicję miłości, znaczenie miłości oraz teorie miłości. Opis realnego stanu rzeczy pozwoli mi na analizę wyjątkowego modelu miłości, który występuje między kobietami a ich partnerami osadzonymi w zakładach karnych. Główną dziedziną zajmującą się miłością jest psychologia. Autorzy tacy jak Bogdan Wojciszke czy Robert J. Sternberg, Ulrich Beck, Zbigniew Lew-Starowicz (seksuolog) wnikliwie przeanalizowali stan miłosny wyodrębniając poszczególne elementy. Bogdan Wojciszke wspomina o trzech czynnikach charakteryzujących miłości na podstawie dwuskładnikowej teorii miłości Roberta J. Sternberga: intymności, namiętności i zobowiązaniu. Dwuskładnikowa teoria miłości ujmuje dwa zasadnicze elementy charakteru miłości: po pierwsze, jej strukturę (teoria trójczynnikowa, o która była przedstawiona powyżej), a po drugie, jej rozwój (teoria miłości jako opowieści). Teoria miłości jako opowieści jest próbą sprecyzowania, w jaki sposób rozwijają się różne odmiany miłości (przedstawiane w formie trójkątów intymność, namiętność zobowiązanie) 7. Sternberg zaproponował i zbadał teorię miłości jako opowieści, gdzie interakcja naszych cech z otoczeniem częściowo tworzona przez nas samych prowadzi do sformułowania opowieści o miłości, jak tylko jest to możliwe, w naszym życiu 8. Potencjalni partnerzy mogą pasować do tychże opowieści w większym bądź mniejszym stopniu, więc istnieje prawdopodobieństwo udanego związku jeśli zwiążemy się z osobą której opowieść miłości jest podobna do naszej. Jak podkreśla autor teorii opowieści te bazują na naszym doświadczeniu 9. Intymność, w rozumieniu autora, to pragnienie dbania o dobro partnera, przeżywanie szczęścia w obecności partnera i z jego powodu, szacunek do partnera, przekonanie że można 7 Sternberg R., Nowa psychologia miłości, przeł. Sosenko A., Wydawnictwo Moderator, Taszów 2007, s Tamże, s Tamże. 241

242 Maja Perlińska nań liczyć w potrzebie, wzajemne zrozumienie 10. W intymności równie ważne jest dzielenie się przeżyciami i dobrami duchowymi i materialnymi, uczuciowe wsparcie jak i traktowanie partnera za ważny element własnego życia. Intymność jest na tyle specyficznym i uniwersalnym składnikiem miłości, że może pojawiać się nie tylko do ukochanego partnera, ale także do brata siostry i przyjaciela. W przeciwieństwie do namiętności, która odnosi się jedynie do miłości erotycznej, więc koncentruje się w relacji między dwojgiem ludzi tworzącymi związek. Namiętność jest konstelacją silnych emocji zarówno pozytywnych (zachwyt, tkliwość pożądanie, radość), jak i negatywnych (ból, niepokój, zazdrość, tęsknota), często z mocno uwydatnieniem fizjologicznym. Emocjom tym towarzyszy bardzo silna motywacja do maksymalnego połączenia się z partnerem 11. Namiętność, w ujęciu autora, mocno koreluje z pragnieniami erotycznymi (nie myląc z potrzebami seksualnymi). W odróżnieniu od intymności, która przebiega łagodnie, namiętność rozwija się dynamicznie. Ostatni składnik miłości to zobowiązanie, które dotyczy wszelkich myśli, decyzji i działań nakierowanych na przekształcenie uczucia miłości w poważny stały związek. Namiętność jako składnik miłości w ogóle nie poddaje się woli i rozumowi tak zobowiązanie jest w pełni racjonalnym działaniem dwójki zakochanych ludzi 12. Sternberg zaproponował również siedem form miłości: lubienie: bliskość, ale bez zaangażowania czy namiętności; zadurzenie: namiętność bez zaangażowania czy bliskości; pusta miłość: zaangażowanie bez namiętności czy bliskości; romantyczna miłość: bliskość i namiętność, ale bez zaangażowania; niedorzeczna miłość: zaangażowanie i namiętność, ale bez intymności; partnerska miłość: zaangażowanie i bliskość, ale bez namiętności; miłość doskonała: zaangażowanie, bliskość i namiętność 13. Sternberg w swoich rozważaniach dotyczących miłości zaprojektował sześć faz związku. Są to: faza zakochania, faza romantycznych początków, faza związku kompletnego, faza związku przyjacielskiego, faza związku pustego i rozpad związku. Każdej z tych cech towarzyszą inne emocje. W fazie zakochania dochodzi do rozwoju trzech składników miłości, z naciskiem na namiętność. Faza romantycznych początków objawia się poprzez wzrost intymności, jest krótkotrwała, częste kontakty i chęć podtrzymania relacji. Faza związku kompletnego wiąże się natomiast z wystąpieniem wszystkich trzech składników, chęcią wzięcia ślubu i stabilizacji, intymność i zobowiązanie jest na najwyższym poziomie. W fazie związku przyjacielskiego przestaje istnieć namiętność, pozostaje jedynie zobowiązanie, a intymność jest zagrożona. Dla niektórych związków sytuacja ta powoduje rozpad więzi natomiast jeżeli obojgu partnerom odpowiada ta relacja mogą w niej trwać. Faza pustego związku. Tutaj istnieje jedynie zaangażowanie. Później dochodzi do ostatniej fazy rozpadu związku Tamże, s Tamze, s Tamże, s Tamże, s Tamże. 242

243 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności David M. Buss natomiast twierdzi, że miłość pod wpływem czasu ewoluowała. Teoria ewolucyjna miłości nakreśla kilka funkcji, takich jak: eksponowanie zasobów istotnych dla reprodukcji, zapewnienia dostępu seksualnego, sygnalizowania wierności seksualnej, przyczynianie się do wyłączności partnera poprzez pilnowanie partnera, okazywanie zaangażowania, ułatwiania działań, prowadzących do skutecznej reprodukcji 15. Inny znany autor Ulrich Beck twierdzi że miłość [ ] jest przyjemnością, zaufaniem, czułością [ ] miłością jest też wszystko inne: nuda, wściekłość, przyzwyczajenie, zdrada [ ] miłość nie zna przecież litości, przysięgi, umowy 16. Zdaniem Becka miłość w dzisiejszych czasach rządzi się odmiennymi prawami. Studia społeczno historyczne wskazują na zmianę trendu w zawieraniu małżeństw między dwojgiem ludzi [ ] już nie rodziny sprzymierzają się ze sobą, lecz osoby wybierają się wzajemnie 17. Te dobrowolne wybory są mimo wszystko uwarunkowane pewnymi granicami wyznaczonymi przez pochodzenie, majątek czy religię. Tym samy miłość romantyczna jest uzależniona od praw społecznych 18. A więc czym jest miłość w ujęciu naukowym? Jest wzorem sensów dla zindywidualizowanych światów, które same muszą znaleźć i wymyśleć architekturę swojego życia [ ] ujmuje wszystko w pierwszej osobie, prawdę, prawo, moralność, zbawienie, wieczność i autentyczność 19. Miłość jest doświadczeniem niezwykle szczególnym ze względu na swoją naturę. Inaczej niżeli w przypadku przykrych doświadczeń jak śmierć czy choroba, ludzie dążą do spotkania tej prawdziwej miłości. Nie jest ona tak łatwo uchwytna. Charakterystycznym aspektem nowoczesnej miłości jest autentyceność istotna w świecie kłamstwa i celowości. Poszukiwaniem samego siebie oraz autentycznego spotkania z innym 20. Badacze emocji określają uczucia jako z natury krótkotrwałe reakcje przystosowawcze, które nie są wynikiem przemyśleń czy refleksji mogą rodzić w dłuższej perspektywie przykre konsekwencje 21. Zbigniew Lew Starowicz nie podaje precyzyjnej definicji miłości [ ] miłość jest wieloznaczna i sprytnie umyka wszelkim definicjom i określeniom. Może to być miłość od pierwszego wejrzenia, miłość romantyczna, ale na miłość, także zaufanie zauroczenie, pożądanie, zafascynowanie, poświęcenie, namiętność i wzajemne dobro 22. John Lee zaproponował klasyfikacje miłości na 6 typów: Eros, Storge, Ludus, Mania, Pragma, Agape. Eros to miłość namiętna i romantyczna, intensywna, partnerzy identyfikują się ze sobą, przykładem może byś taki sam strój, chcą o sobie wszystko wiedzieć spędzać ze sobą jak najwięcej czasu, bardzo ważna jest seksualność, intymne zaspokojenie partnera daje poczucie spełnienia. Storge to miłość przyjacielska, czuła i łagodna, mniej ważna jest erotyka odgrywa rolę drugoplanową, rozwija się powoli ale jest stała i może trwać bardzo długo, przywiązanie duchowe, porozumienie, rozmowa, wspólne poglądy i zainteresowania. Ludus to miłość egoistyczna i wojownicza, gra i zabawa. Dominacja jednej ze stron, wyższość nad partnerem, 15 Sternberg R., dz. cyt., s Beck U., dz. cyt., s Tamże, s Tamże. 19 Tamże, s Tamże, s Sheilds S., Mówiąc od serca, przeł. Margański J., Wydawnictwo Literackie, Kraków 2004, s Lew-Starowicz Z., O miłości, Wydawnictwo czerwone i czarne, Warszawa 2012, s

244 Maja Perlińska uzależnienie go od siebie, kontakty seksualne są traktowane jako zabawa a nie nawiązywanie głębokich więzi, bez dbania o satysfakcję partnera. Mania jest miłością obsesyjną. Nie spanie po nocach jednego z partnerów, nie jedzenie, depresja czy huśtawka nastrojów to charakterystyczne cechy jednego z partnerów tego typu miłości. Pragma to inaczej kontrakt z partnerem gdy jego wady i zalety zostaną rozpoznane i ocenione. Wszystko zostaje omówione i z góry ustalone przez partnerów dom, rodzinę i karierę. Taki związek może być trwały jeżeli drugi partner również jest pragmatyczny. I pozostał ostatni typ miłości Agape. Tutaj partner całkowicie poświęca się drugiej osobie, rozumie go i pomaga w każdej sytuacji, przebacza zdradę. Bardziej dba o szczęście partnera niż o swoje własne 23. Lew-Starowicz zaznacza również istotę pożycia seksualnego w związkach. Według profesora [ ] z mojego doświadczenia wynika, że najlepsze związki mogą ulec rozpadowi z powodu kłopotów z ars amandi, mimo że charakter partnera można oceniać jako idealny. [ ] Seks ma charakter więziotwórczy, zawiera się w nim bliskość, zjednoczenie i czułość. Jeżeli para nie uprawia seksu dłużej niż 14 dni, to pojawia się niepokojący dystans ciała, a to zazwyczaj bardzo szybko pociąga za sobą dystans w emocjach 24. Natomiast największym wrogiem miłości jest sytuacja w której partnerzy przestają być dla siebie atrakcyjni. Brak dbałości o związek jest częstym przyczynkiem do rozpadu danego związku. Sytuacja w której kochankowie traktują związek jako oczywista oczywistość może prowadzić do zaniedbania relacji między partnerami 25. Miłość w chrześcijaństwie jest traktowana jako najważniejsza cnota oraz sens życia. Karol Wojtyła w swojej psychologicznej analizie ukazał jej rozwój od poziomu zmysłowego po miłość duchową. Poziom zmysłowy to: Zazwyczaj miłość rodzi się na podłożu popędu seksualnego. W bezpośrednim zetknięciu się mężczyzny i kobiety zawsze zachodzi jakieś wrażenie zmysłowe, do którego często dołącza się wzruszenie, gdyż reprezentują oni dla siebie wzajemnie pewną wartość 26. Na poziomie uczuć przedmiotem przeżyć emocjonalnych będzie męskość, która utożsamiana jest z siłą i kobiecość identyfikowana z wdziękiem. [ ] Jest w niej natomiast pragnienie bliskości i zbliżenia, a równocześnie wyłączności i intymności 27. Ostatnim poziomem jaki zostaje ujęty przez Karola Wojtyłę to poziom ducha. Ciało i zmysły nie są zasadniczą treścią miłości, jest uwarunkowana duchowymi pragnieniami wewnętrznymi. Wolna wola okazuje się ostatnim warunkiem miłości, która nadaje jej osobową wartość. Miłość potrzebuje wolności, ta zaś możliwa jest jedynie dzięki prawdzie 28. Ta szczególna więź nie ogranicza się do tego tylko, że razem dążymy do wspólnego dobra, ale jednoczy "od wewnątrz" osoby działające i wówczas stanowi ona istotny rdzeń wszelkiej miłości 29. Psychologia jako jedna z niewielu nauk szczególnie koncentruje się na problematyce miłości i emocji. Artur Schopenhauer ujmuje miłość jako pragnienie życia, 23 Tamże, s Tamże, s Tamże, s Wojtyła K., Miłość i odpowiedzialność, s. 27, 27 Tamże. 28 Wojtyła K., Miłość i odpowiedzialność, s. 20, 29 Tamże, s

245 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności które jest najpotężniejszym motorem życia. Opanowuje nas swoimi sieciami, stanowi cel dążeń ludzkich, ale także burząco wpływa na najważniejsze sprawy dnia codziennego jak przerywanie najpoważniejszych zajęć, wprowadza zamęt w głowach zakochanych 30. Shopenhauer mocno akcentuje swoje radykalne i materialne podejście do miłości. Uważa, że głównym przyczynkiem wiązania się dwojga ludzi jest chęć posiadania potomstwa. I ściśle biorąc, czyż byt najbliższego pokolenia nie jest ważniejszą rzeczą od marzeń zakochanych? Tylko ten cel rzeczywiście odpowiada sile rozpoczynającej się namiętności, tylko on całkowicie usprawiedliwia powagę, zakochani traktują nawet drobnostki wchodzące do sfery miłości; tylko mając ten cel na względzie, zrozumiane są wszystkie ceremonie, wysiłki i cierpienia, poprzedzające posiadanie ukochanej osoby 31. Szorstka i racjonalna opinia na temat miłości może urazić wielu sentymentalnych romantyków. Autor wspomina również o różnicach między kobietą a mężczyzną w kategoriach miłosnych. Jak kochają? U mężczyzny uczucie gaśnie od chwili kiedy została zaspokojona jego potrzeba miłości, natomiast u kobiet jest zdecydowanie na odwrót. Kobiet uczucie z czasem płonie jaśniej zwłaszcza od momentu poczęcia potomstwa. W tej sytuacji dużą role odgrywa natura. Celem natury jest zachowanie gatunku i szansa na rozmnożenie. Dla realizacji tego celu mężczyzna w ciągu roku może stać się ojcem setki dzieci, natomiast kobieta jest w stanie tylko raz wydać potomstwo 32. Mowa również o typach jakie kobiety wybierają również na przyszłych kochanków, mężów i ojców swoich dzieci. Kobiety przy aspektach fizycznych szczególną uwagę zwracają na siłę mięśni, wiek (30-33 lata co może stanowić o męskości), szerokie barki, odwaga. Kobiety nie zainteresują się pięknymi bezsilnymi potencjalnymi partnerami, lecz kierując się instynktem wybiorą partnera mężnego, postawnego, godnego reproduktora, który w przyszłości będzie bronił potomstwa 33. Człowiek jest zdolny do zostania pociągniętym ku drugiemu człowiekowi, jest zdolny do znajdywania specjalnego upodobania w drugim człowieku, aż do całkowitego przylgnięcia do niego, zjednoczenia się z nim, utożsamienia; takie ustosunkowanie uczuciowe nazywamy miłością 34. Badania przeprowadzone w 2010 roku przez polskich seksuologów na temat płciowego zróżnicowania przeżywanej miłości na populacji 567 osób dowiodło, że: Miłość przeżywana jest inaczej przez kobiety, a inaczej przez mężczyzn (przedstawicieli obu płci); Kobiety silniej przeżywają miłość typu Eros, Storge, Pragma i Mania; Mężczyźni silniej przeżywają miłość typu Ludus 35. Kobiety będące uczestnikami badania intensywniej przeżywają miłość jako pewnego rodzaju fascynację wybrakiem, i czują do partnera silny pociąg. Obdarowują partnera głębszym przywiązaniem, troską oraz czułością. Zdecydowanie więcej kobiet przeżywa również typ Agape, kalkulują straty i zyski jakie niesie za sobą związanie z danym mężczyzną, dbają o jego dobro. Zdecydowanie silniej również kobiety 30 Shopenhauer A., Psychologia miłości, s. 3, 31 Tamże, s Tamże, s Tamże. 34 Tsirigotis K., Płciowe (rodzajowe) zróżnicowanie typów przeżywanej miłości, s. 27, 35 Tamże. 245

246 Maja Perlińska odczuwają obsesyjną miłość, wręcz opętania. Jest to tzw.. Theimania, czyli boskie szaleństwo. Mężczyźni jedyny typ jaki przeżywają intensywnie to Ludus, kojarzony z grą i zabawą, który koncentruje się na dostarczeniu przyjemnych doznań. Kolejnym ujęciem miłości w literaturze zostało zaprezentowane przez Przemysława Strzyżyńskiego w pracy Miłość bezinteresowna a ludzkie potrzeby. Autor w swoich rozważaniach określa miłość jako: [ ] nie tyle stan emocjonalnego uniesienia czy pobudzenia, ile raczej postawę, która afirmuje, jest przejawem troski o ukochaną osobę, a której to postawie mogą towarzyszyć emocje. [ ] Podstawową formą miłości byłoby przynajmniej bycie życzliwym (benevolentia), ale w bardziej bliskich relacjach pojawia się też dar z siebie i poświęcenie dla drugiego 36. Anders Nygren uważa, że miłość wiąże się z bezinteresownym agape, której ucieleśnienie całkowicie neguje możliwość zaspokajania własnych potrzeb czy nawet poszukiwania szczęścia. Josef Pieper zaprzecza tej teorii. Proponuje akceptację potrzeb ludzkich jako kluczowego elementu miłości 37. W rozprawie również zostaje poruszony wątek potrzeb i ich zaspokajania. W kontekście poruszanej tematyki uważam to za istotny element pojawiający się w miłości. W dobrze funkcjonującej relacji miłości konieczne jest szczęście obu stron partnerów. Przez bycie szczęśliwym rozumiem zaspokajanie przynajmniej podstawowych potrzeb, takich jak szacunek, akceptacja, autonomia czy wolność 38. Spełnianie takich potrzeb jest kluczowe w budowaniu więzi i relacji miłosnej. Oznacza to że dana osoba jest w stanie budować zdrowy związek, oddać się tej drugiej osobie i przy tym dobrze się czuć 39. Inne ciekawe ujęcie miłości wg. Durkheima i Fromma prezentuje nam K. Konecki. Na początku swoich rozważań, podkreśla, że socjologia stoi przed ciężkim wyzwaniem badając sfery emocjonalne i miłość. W perspektywie socjologicznej związki dwójki ludzi najczęściej są opisywane przez pryzmat grup społecznych 40. Miłość romantyczna nie może być wyrozumowana. Jest czystą emocją, uniesieniem, zapamiętaniem, pełnym oddaniem siebie drugiej osobie 41. Autor przedstawia ujęcie miłości prze E. Durkheima, która stanowi harmonię myśli i uczuć, a ta wynika z różnic między ludźmi. E. Fromm sprowadza miłość do troski, poczucia odpowiedzialności, poszanowania, poznania drugiego człowieka oraz siebie samego. Taki schemat prowadzi do dawania drugiej osobie siebie. Czynna dojrzała miłość wg E. Fromma to: dawanie siebie innym i czerpanie z tego radości, troska o dobro drugiej osoby, odpowiedzialność za zaspokajanie potrzeb drugiej osoby, poszanowanie dla odmienności, poznanie drugiej osoby 42. Miłość to działanie, a nie bierne doznawanie. Czynny charakter miłości można najogólniej określić zdaniem, że kochać to przede wszystkim d a w a ć, a nie brać. [ ] poza elementem dawania ujawnia się w tym, że zawsze występują w niej pewne 36 Strzyżyński P., Miłość bezinteresowna a ludzkie potrzeby, s. 112, 37 Tamże, s Tamże. 39 Tamże. 40 Konecki K., Odczarowanie świata dotyczy także miłości, s. 179, 41 Tamże, s Fromm E., O sztuce miłości, s. 25, fromm+o+sztuce+mi%c5%82o%c5%9bci&btng=. 246

247 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności podstawowe składniki wspólne dla wszystkich jej form. Są to: troska, poczucie odpowiedzialności, poszanowanie i poznanie 43. Koncepcja Bardisa zakłada, że aby miłość była pełnowartościowa muszą zostać spełnione potrzeby dwojga zakochanych. Potrzeby jakie wymienia Bradis to: potrzeby fizyczne, psychologiczne i społeczne. Jeżeli te potrzeby są zaspokajane na wysokim poziomie miłość jest kompletna. Wymienił również na podstawie potrzeb trzy typy związków. Typ Orfeusza i Euredyki (zaspokajanie wszystkich potrzeb obojga partnerów, miłość silna dająca satysfakcję obu stronom), typ Zeusa (nadmierne wywyższanie potrzeb fizycznych, niedocenianie potrzeb niefizycznych miłość niepełna) oraz typ Penelopy (potrzeby niefizyczne są bardziej zaspokajane niżeli fizyczne) 44. Miłość przez wielu badaczy i autorów rozpraw jest ujmowana wielowymiarowo. Jak wskazują przytoczone teorie i analizy postrzeganie miłości jest bogate w różnorodne podejścia i twierdzenia. W dalszej części rozprawy dokonam analizy forum dyskusyjnych w poszukiwaniu miłości opisanej przez internautki. Będę odnosić się do przedstawianych w niniejszym rozdziale do ujęć miłości i poszukiwać wzorów miłości opisywanych przez autorów. Forum dyskusyjne to: [ ] przeniesiona do struktury stron WWW forma grup dyskusyjnych, która służy do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach przy użyciu przeglądarki internetowej Miłość do mężczyzny osadzonego w zakładzie karnym analiza forum Afton Elein Burton, w wieku 17 lat pierwszy raz napisała list do Charlsa Mansona. Po dziewięciu latach złożyli podanie o zezwolenie na zawarcie małżeństwa, mimo że Manson nie mógł starać się o warunkowe zwolnienie do 2027 roku. Będzie miał 93 lata. Historia ta jest bardzo interesująca i zainspirowała mnie do analizy tejże problematyki. Pojawia się wiele pytań dotyczących wyboru jaki dokonała Burton. Co kierowało kobietą w wyborze partnera osadzonego w zakładzie karnym, za morderstwo i co bardziej mnie interesuje, czy jest to miłość i czym się charakteryzuje, co ja odróżnia od miłości w tradycyjnym związku. Dokonałam analizy forum dyskusyjnych w celu odnalezienia podobieństw definicyjnych miłości, jakie zostały opisane przez autorów literatury R. Sternberga, B. Wojciszke, K. Wojtyły i Z. Lwa-Starowicza i innych badaczy, a jakie ukazują się w wypowiedziach internautek udzielających się na forach. Do analizy forum dyskusyjnych zmotywowała mnie chęć odpowiedzi na pytanie w jaki sposób objawia się miłość kobiet do mężczyzn osadzonych w zakładach karnych, jakimi prawami rządzi się uczucie w tak nietypowych warunkach. Odwiedziłam takie fora jak Hasła jakie mnie interesowały to: związek z kryminalistą, partner przestępca, mam męża za kratami i pokrewne. 43 Tamże, s Jankowska M., Miłość jako najpełniejszy sposób wyrażania siebie, s. 35, (data dostępu: ). 247

248 Maja Perlińska Podejmując się analiz forum dyskusyjnych rozpoczynałam od poznania każdej indywidualnej historii, okoliczności w jakich partnerzy trafili do zakładu karnego, emocje jakie występowały podczas zatrzymania oraz skutki rozłąki opisane przez kobiety. Ich oceny sytuacji, stan emocjonalny forumowiczek i opis uczuć jakimi darzyły swoich partnerów po zatrzymaniu. Spośród wielu forów dyskusyjnych jakie były związane z partnerami osadzonymi w zakładzie karnym, wybrałam 14 najbardziej emocjonujących i odzwierciedlających stan miłosny kobiet jaki im towarzyszył. Aby odzwierciedlić emocjonalność zamieszczanych postów przez internautki zachowałam oryginalną pisownię postów. Każda z kobiet odwiedzających forum dyskusyjne zamieszczając swój wpis rozpoczynała od przedstawienia pokrótce swojej historii: Mojego męża poznałam 2 miesiące po tym, kiedy wyszedł z Zakładu Karnego po odsiedzeniu przeszło 5 lat. Byłam bardzo młoda, miałam wtedy 18 lat.(nieznajoma85) 46 [ ] 2 miesiące temu na dyskotece poznałam faceta. Zauroczenie było od razu ale "trafiło nas" trochę później. I mnie i jego. I kiedyś, kiedy byłam w jego objęciach, powiedział mi, że nie był w przeszłości "grzeczny". Zaczęłam cisnąć, no i dowiedziałam się, że siedział i że niestety to jeszcze nie koniec [ ] (nissa) Mam pewien problem, a raczej boję się że w końcu nadejdą. Od pół roku jestem z najwspanialszym mężczyzną na świecie [ ] Bardzo dobrze mnie traktuje, zawsze z należytym szacunkiem i miłością. Jednak tą zwadą w naszym szczęściu jest jego przeszłość. Siedział prawie 9 lat [ ] (karglo8) Jestem tu nowa, pierwszy raz pisze na takim forum i nie wiem czy to wogole mam sens [ ]Mam 25lat, męża w więzieniu, głowe pełną zmartwień i brak chęci do życia (tamarra23) Kobiety czując się w sytuacji dla siebie trudnej szukają porady na forum dyskusyjnym. Rozpoczynają swoją historię od przedstawienia całej sytuacji związanej z zatrzymaniem ich partnerów. We wszystkich przypadkach kobiety rozwijają swoje wypowiedzi aby przedstawić okoliczności w jakich doszło do rozłąki między partnerami: Pewnego dnia zaskoczyła nas w domu w Anglii angielska policja. Zabrała go by go deportować do kraju. I to wszystko za to ze przez 3 miesiace nie mial za co placic alimentów [ ] (karglo8) 2 tygodnie po tej rozmowie zadzwoniła jego dziewczyna z płaczem, że zabrała go policja. Trzy miesiące później został zatrzymany mój mąż. Oczywiście postawili mu zarzuty, został tymczasowo aresztowany. (nieznajoma85) 46 Zachowanie oryginalności języka wraz z błędami językowymi ( ). 248

249 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności Pisząc o swoich przeżyciach i doświadczeniach, przedstawiając swoje historie. Forumowiczki opisują również swoje relacje jakie łączą i łączyły ze swoimi mężczyznami. Każda kryzysowa sytuacja okazuje się więziotwórcza i prowadzi do wzmocnienia uczuć między partnerami. Wg. U. Becka miłość w tym wypadku jest wybawieniem, czułością, planem działania na dalsze wspólne życie oraz głęboką zażyłością 47. Byliśmy razem 9 lat, bardzo mi pomógł kiedy chorowałam, kocham go on mnie tez, chcieliśmy założyć rodzinę. (kajka26) [ ] okazało się, że to bardzo spokojny i ułożony [ ] Oceniał mnie taką jaka jestem na chwilę obecną. Bardzo dużo rozmawialiśmy, zwierzaliśmy się sobie. Pocieszał mnie [ ] (nieznajoma85) [ ] plakalam, blagalam,ostrzegalam,balam sie codziennie o niego bo o sobie i dzieciach wtedy nie myślałam [ ] (Luna33) Kocham go całym sercem i wiem że nigdy więcej nie popełni takich błędów jak kiedyś...mamy plany na przyszłość. (Jamajka200) [ ]bylismy ze soba 1 rok ze soba,ale bylo tak pieknie jak nigdy w zyciu [ ] (renata270) Przez cały swój wcześniejszy wyrok przebywał na terapii i to ta terapia zmieniła mu wszystko, łącznie z systemem wartości. Co ze mną? Nie trzeba nie wiadomo ilu lat żeby pokochać człowieka. I wierzcie mi, lub nie.. ale pokochać można każdego.(karglo8) Witam dziś odprowadziłam chłopaka do aresztu siedze w domu i rycze wiedziałam ze bedzie trudno ale ze az tak [ ](mrtdzww4) W wypowiedziach kobiet można również dostrzec czynnik idealizujący ich partnerów. Mimo świadomości o kryminalnej przeszłości mężczyzn zakochane kobiety minimalizują przestępczą przeszłość a nad wyraz doceniają dobre strony swoich partnerów. Może jest to element tłumienia rozsądku, który stoi w opozycji do lekkomyślnego wyboru serca? Na podstawie teorii B. Wojciszke można twierdzi, że za idealizacja partnera ściśle koreluje z obsesyjną koncentracją na partnerze. Wpatrywanie się w zdjęcie, odczuwana przy tym tęsknota prowadzi do obniżenia aktywności tych części mózgu, które odpowiadają za krytyczne myślenie 48. [ ]nie bil ani nie robil awantur. Troszczyl sie o dzieci i pomagal w ich wychowywaniu [ ] (mikrusek25) Od pół roku jestem z najwspanialszym mężczyzną na świecie (no dobra, dla mnie najwspanialszym). Jestem z nim bardzo szczęśliwa i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Bardzo dobrze mnie traktuje, zawsze z należytym szacunkiem i miłością.(karglo8) 47 Beck U., Całkiem zwyczajny, s Wojciszke B., dz. cyt., s

250 Maja Perlińska Czekam, bo wiem jaki jest, bo znam go na tyle dobrze, ze wiem, ze moge chodzic z podniesiona glowa i mowic "tak, kocham wieznia" (mery90) Jednym z najczęściej pojawiających się uczuć opisywanych przez kobiety jest tęsknota, która najbardziej jest odczuwalna Miłość na odległość to miłość świątecznego Ja do świątecznego Drugiego, oczyszczona z banalności dnia codziennego 49. Partnerzy stęsknieni za sobą, nie widząc się dłuższy czas widzą siebie jedynie w superlatywach. Pomijając klimat więziennych murów widok siebie nawzajem daje im otuchy.: Bardzo tesknie za nim i brakuje mi go strasznie jesteśmy ze sobą 9 lat i mamy cudownego 3 letniego syneczka. (marmacadi) Mąż był inny niż większość osadzonych. Nie prosił o nic, nie chciał żebym przyjeżdżała, bo to przecież kosz. Ale ja tęskniłam, więc stawałam na głowie, żeby go zobaczyć. (nieznajoma85) [ ]straszne,płakałam,nie rozmawiałam z ludźmi),schudłam,przeszłam cos strasznego,zwątpiłam w zycie,nie widziałam sensu zeby wracac do domu,w którym nikogo nie ma [ ](natuuszeek) Na wieść,że został zabrany zalałam się łzami i od tego momentu przestałam normalnie funkcjonować. Nie potrafię się odnaleźć bez niego. Strasznie tęsknie,czuje taką pustke. (Fascynujące94) [ ] nigdy w zyciu nie przezylam takiego bólu fizycznego jak i psychicznego, nie potrafilam sobie znaleźć miejsca,nic nie miało sensu, cokolwiek bym nie zrobiła to nic nie przynosiło ulgi.(bounty) Ograniczone kontakty telefoniczne, widzenia i duży dystans między miejscem zamieszkania a ZK, w którym partner przebywa utrudnia komunikację: Mieliśmy bardzo ograniczony kontakt. Osoby tymczasowo aresztowane nie mogą dzwonić, listy w jedną stronę idą kilka tygodni, ponieważ przechodzą przez cenzurę prokuratorską. Widzenia z tym też był problem, bo mąż był 200 km od domu. Na widzenie też nie mogłam sobie pojechać kiedy chciałam, tylko najpierw musiałam poprosić o zgodę prokuratora, jeśli ją wyraził, wtedy mogłam jechać...(nieznajoma85) Był w ZK 30 km od domu lecz w pażdzierniku przewieżli go do ZK 300 km od domu na P3. Byłam u niego tylko raz nie mam możliwości jeżdzić częściej.(weronika732) [ ]nie mam z nim żadnego kontaktu nawet moich listów nie dostaje. Bardzo go kocham i tęsknię za nim [ ] (pacholszczunka) 49 Beck U., Miłość na odległość, przeł. Sutowski M.,Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2013, s

251 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności Hej dziewczyny. Mam narzeczonego w zakładzie karnym we Włocławku. Mam tam 200 km. Teraz nie mam jak jeździć do niego pozostają listy i telefony. Bardzo tesknie za nim i brakuje mi go strasznie [ ] (marmacadi) W rozważaniach kobiet na forum których mężczyźni odbywają karę pozbawienia wolności dochodzi do walki serca z rozsądkiem. Powstaje konflikt wewnętrzny między tym co należy zrobić, co jest zgodne z rozumem, a tym co podpowiada serce [ ] zasada odwróconego znaczenia wiary i bezpieczeństwa. Osoba, która jest przekonana o bezpieczeństwie w codzienności swej miłości i partnerstwa zapomina o znaczeniu, jakie ma dla niej ta wiara. W centrum uwagi i troski znajduje się to, co niepewne. Dopiero w rozsypce, w sytuacji utraty bezpieczeństwa miłości ukazuje swe centralne znaczenie dla indywidualnego projektu życiowego i jego realizacji. 50 : Wkrótce wraca on z wiezienia i sama boje sie swoich uczuc. boje sie ze zawiode wlasne dzieci i tych wszystkich ludzi ktozy pomagali mi po tym jak on mnie zostawil. Ciagle slysze opinie jak to bardzo zrujnuje sobie zycie gdy wroce do niego. [ ]Gdy nasza pierwsza corka miala operacje byl caly czas przy nas. To on rozmawial z lekarzami i nosil ja caly czas na rekach Pomog mi rownierz przetrwac chorobe i smierc mojego taty (mikrusek25) [ ]ale kocham...tylko kto mi da gwarancje,ze on sie zmieni??nikt..kazdy mi mowi -ty dziewczyna z klasa, na stanowisku. Chcesz zmarnowac sobie zycie?? hmmm... ale ludzie mnie nie interesuja.. moze miłosc jest slepa?? (renata270) Strasznie męczy mnie ta walka serca z rozumem. Wiem też, że miłość pomaga ale to mnie czekałaby największa praca. On jest jak dziecko we mgle.(nissa) [ ] jest sla mnie najwspanialszy na swiecie, traktuje mnie jak księżniczkę tylko ze ja ciagle boje się ze jego bledy z przeszłości wroca a wtedy będzie za pozno żeby odejść co milosc będzie silniejsza. Chce z nim być ale wiem czy poradze sobie w roli jego zyciowej terapeutki [ ] (Natalia2112) 4. Wnioski Analizując fora dyskusyjne odniosłam wrażenie, że kobiety decydujące się na opisanie swojej historii publicznie nie do końca wierzą w racjonalność swoich decyzji. Na forach szukały porady i pomocy. Stały na rozdrożu. Jednak zdecydowana większość mocno akcentowała żywe uczucie do partnera osadzonego w zakładzie karnym. Uczestniczki forów relacjonowały w swoich postach gorące uczucia, jakimi darzą swoich partnerów, w opisach wręcz idealizowały ta relację. Mimo sytuacji w jakiej się znalazły z dala od swoich mężów, partnerów uczucia jakimi darzyły 50 Beck U., Całkiem zwyczajny, s

252 Maja Perlińska ukochanych były nad wyraz przeceniane i wyolbrzymiane. Rozłąka i trwanie w niej, mimo przeciwności losu, dla tych kobiet była dowodem wiecznej wielkiej miłości i oddania. Owa idealizacja nierzadko dotyczyła również winy i niesłusznego osądzenia i skazania. Tłumaczenia swojego wybranka, takie jak: on jest niewinny, to przez kolegów, on jest inny, świat jest niesprawiedliwy oraz obrona ukochanych były częstym zabiegiem stosowanym przez forumowiczki. Dzielenie się tym stanem z innymi użytkownikami forum, mowa o wielkiej miłości wsparciu, czekaniu i tęsknocie była często spotykana w wypowiedziach autorek. Tęsknota tych kobiet ujawniała się najsilniej. Opis sytuacji, w których partnerzy trafili za kratki oceniały jako bardzo trudne, towarzyszyła im ogromna trudność pogodzenia się z się z dramatyczną sytuacją oraz cierpienie związane z rozłąką. Pojawiał się lęk, przygnębienie, płacz, oznaki depresyjne wywołane brakiem ukochanego. Kobiety w chwili zatrzymania ich partnerów mimo szoku sytuacyjnego czuły się bardzo potrzebne. Wiedziały, że muszą wspierać swoich partnerów w ciężkich chwilach oraz nieść pomoc, nie opuszczać, ale trwać przy nich na dobre i na złe. Poczucie bycia potrzebną uważam za główny czynnik tej niebanalnej relacji. Tęsknota, o której kobiety często wspominały, wiązała się z ograniczonym kontaktem między partnerami. Niewystarczający czas na widzeniach, sporadyczne przepustki, kontrola listów powodowały wśród kobiet przygnębienie sytuacją. Dochodziły również duże odległości między miejscem zamieszkania kobiety a zakładem karnym, w którym przebywał partner. Większość forumowiczek wykazywała nadmierną wiarę w zmianę ukochanego i resocjalizację. Znacząca część spośród nich wiedziała o dokonywanych przestępstwach swoich partnerów lub współuczestniczyła w nich. Kobiety godziły się na takie zachowania, starały się nie widzieć problemu. Zaślepione uczuciem bagatelizowały ich przestępcze zachowania. Ciągła wiara w szczęśliwą przyszłość i założenie rodziny wzmacnia w kobietach to uczucie i trwanie w związku z kryminalistą. Wśród kobiet czekanie okazało się jednym z trudniejszych czynników tej niecodziennej i wyjątkowej miłości. Tylko w paru przypadkach kobiety przyznawały się, że związki, w których trwają nie są normalne. Przyznawały się że stoją na rozdrożu dróg kochają ale wiedzą, że to nietypowe i trudne uczucie, zdaja sobie sprawę walki rozsądku z sercem, dochodzi do irracjonalnego myślenia i niemożności rozwiązania sytuacji. Wykazują chęć oderwania się od partnera, jednak głębokie uczucie hamuje przed podjęciem decyzji rozstania. Kobiety wspominały również o stygmatyzacji przez społeczeństwo oraz poczucie wstydu wobec członków rodziny, świadome nieprzyznawanie się do podtrzymywania relacji z kryminalistą. Kobiety na wszystkich formach jakie analizowałam nie poruszały tematu seksu. Wydawać by się mogło, że zbliżenia spadły na dalszy plan. Dla kobiet czekających na swoich mężczyzn zdecydowanie ważniejsze jest poczucie bliskości i bycia tu i teraz. Rozmowa, pomoc w domu i przede wszystkim możliwość przytulenia ukochanej osoby. Seks w wypadku takich związków prawie wcale nie istnieje. Istnieją w zakładach karnych tzw. mokre pokoje, w których więźniowie spotykają się ze swoimi partnerkami w ramach widzenia, aby odbyć stosunek seksualny. Jest to swego rodzaju nagroda dla więźnia za dobre sprawowanie. Jednak forumowiczki temat intymnej bliskości z ukochanym całkowicie zignorowały. Dlatego też temat ten wydaje się być najmniej ważny w sytuacji odizolowania jednego z partnerów. Według Z. Lwa- 252

253 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności Starowicza seks jest niezwykle istotny w związku. Przy braku życia erotycznego mówimy o dwóch dużych kryzysach. Pierwszy polega na tym, że zanika więź intymna. [ ] Bliskość, bycie razem jest bardzo ważne dla zaspokojenia samej intymności. I nie chodzi nawet o sam seks, tylko o to co dzieje się przed i po 51. Autor wyjaśnia również czym są białe małżeństwa, które mogą również znaleźć odzwierciedlenie w relacjach miedzy kobietami i ich ukochanym zamkniętymi w zakładach karnych. W tej typologii miłości moglibyśmy mówić, że to jest miłość przyjaźń. Oni są zakochani, mówią sobie: Jesteś przystojny, jesteś ładna. Tylko seksu nie ma. Są to związki uboższe, ponieważ pełnię uczuć można osiągną jedynie poprzez udane życie erotyczne 52. Istnieje również podejrzenie o tworzeniu związku przez dwie egoistyczne osoby. Mężczyzna egoista zrzuca ciężar życia codziennego, domowego na kobietę, pragnie by wszystko robiła pod niego. Natomiast kobieta będąca egoistką w związku pragnie na własność posiąść mężczyznę. Powinien złożyć samego siebie na ołtarzu miłości dla niej, należeć tylko do niej 53. Jak wskazuje Lew-Starowicz istnieją różne typy patologicznych związków, w których jedno albo oboje partnerów utrzymuje niezdrowe relacje. Izolacja w zakładzie karnym jest środkiem przymusowym, nie jest to wybór mężczyzny więc takiej okoliczności nie poddaje się ocenie. Jednak trwanie w związku z osadzonym, czy utwierdzanie partnerki w uczciwość i niesprawiedliwie orzeczoną kare pozbawienia wolności jest decyzją dobrowolną. Ulrich Beck tłumaczy: Za miłość [ ] nie odpowiada żadna zewnętrzna instytucja moralna, tylko i wyłącznie przyzwolenie samych kochających 54. Według autora [ ] gdy wiara, której się już nie naucza, upada, to miłość jest religią bez kościołów i bez księży, religią, której istnienie jest pewne 55. Relacja kobiety z osadzonym mężczyzną w zakładzie karnym podtrzymywana jest głębokim uczuciem, dzięki któremu partnerzy są w stanie przetrwać wszystko. Jedyną opoką i azylem kryzysu życiowego okazuje się ich związek i uczucie jakim się darzą. Miłość może również być czynnikiem resocjalizującym. Chęć trwania przy partnerze, nie opuszczanie go w trudnych chwilach daje szanse na zmianę osadzonego. Miłość może stać się synonimem indywidualizacji społecznej i jednocześnie obietnicą uratowania pojedynczych jednostek przez ich ciemną, sprzeczną z prawem stroną. Miłość może w tym wypadku oznaczać przeciwsamotność 56. Ulrich Beck w pracy Miłość na odległość wyjaśnia jak duże znaczenie mają inne aspekty bycia razem, mimo dzielących kilometrów i braku codzienności w związku, tu i teraz. Między innymi, tam gdzie intymność i zmysłowość wiąże się z dotykiem rąk, warg, i wspólnymi ekscytującymi chwilami w związkach na odległość tradycyjna odwzorowanie tejże zmysłowości kochankowie upatrują w głosie, w mowie, opowiadaniu i słuchaniu, widzeniu się i przyglądaniu 57. Miłość bliska może być pozbawiona mowy albo ją stracić, miłość na geograficzną odległość może się 51 Lew-Starowicz, dz. cyt., s Tamże, s Tamże, s Beck U., dz. cyt., s Tamże, s., Tamże, s Beck U., Miłość na..., s

254 Maja Perlińska utrzymać, zachować swój urok przez sama mowę i spojrzenia 58. Kobiety, w swoich wyznaniach na forum bardzo często pisały o tęsknocie, nie mogąc się doczekać kolejnego widzenia. Niektóre bardzo ubolewały nad faktem przeniesienia ukochanego do zakładu karnego oddalonego od miejsca zamieszkania partnerki. Ograniczone fundusze i brak mobilności całkowicie skreślały możliwość zobaczenia partnera. Idealizacja ukochanego bardzo zauważalna wśród kobiet może być spowodowana brakiem partnera w codziennym życiu. [ ] zbyt wiele bliskości niszczy miłość, a odległość zachowuje jej świeżość. Zdejmuje z kochających wymogi i nadmierne obciążenia przymusu wzajemnego kochania się zawsze i okazywania tego 59. Dochodzi również aspekt idealizacji partnera, który bardzo często rysował się w wypowiedziach forumowiczek. Idealizacja partnera jest niewątpliwie korzystna dla bliskiego związku, pozwala bowiem utrzymać pozytywny obraz partnera jako wartego miłości, całego związku i wszelkich wysiłków, by go podtrzymać i ochronić przed przeciwnościami losu. Jak tłumaczy B. Wojciszke, dzięki idealizacji partnera ludzie są motywowani do obrony pozytywnego obrazu partnera, przypisując jego niepożądane zachowania powodom zmiennym i zewnętrznym, wiążąc jego wady z większymi i ważniejszymi cnotami lub zastępując wady zaletami 60. W oparciu o teorię miłości Sternberga można stwierdzić, że w sposobach budowania relacji miedzy kobietami-uczestniczkami forów ich partnerami odsiadującymi kary pozbawienia wolności zdecydowanie ujawnia się miłość partnerska, w której dominuje intymność i zaangażowanie. W związkach tych nie pojawia się namiętność kojarzona głównie z kontaktami seksualnymi. Tę formę związku nietypowej relacji to faza związku przyjacielskiego, która również jest pozbawiona namiętności. Tutaj dochodzi do podtrzymania tej fazy tylko i wyłącznie pod warunkiem wykazywanych chęci obojga partnerów. John Lee w swojej klasyfikacji miłości: storage, eros, ludu, manię, pragmę i agapę również przedstawił schemat pojmowania pojęcia miłość 61. Z tej klasyfikacji można wyodrębnić dwa szczególnie utożsamiane z relacją, którą opisują forumowiczki. Storage zwana inaczej miłością do rodzeństwa, pozbawiona namiętności, może się pojawić choć rzadko oraz agape identyfikowana jako miłość ofiarną, pełną poświęceń i troski o drugą osobę. Dochodzi o zapomnieniu o sobie, a nad wyraz jest ocenianie dobro partnera. W Koncepcji Bardisa schemat związku z osadzonym upatruję w typie Penelopy, w którym dominują aspekty niefizyczne, natomiast fizyczne są całkowicie zaniedbane 62. We wszystkich klasyfikacjach podejmując próbę analizy uczucia występującego między kobietą a mężczyzną z zakładu karnego dostrzegam rozwój głębokiej miłości. Partnerzy kochają się na dobre i na złe, jednak są to związki, w których relacja ta jest niepełna. Podstawą dobrze rozwiniętego i dobrze funkcjonującego związku jest spełnienie wszystkich trzech czynników, które zostały ujęte w teorii Sternberga intymności, namiętności i zobowiązania. Według badaczy miłość bez bliskości i namiętności może funkcjonować jednak jest zagrożona wygaśnięciem. Wymaga to od 58 Tamże. 59 Tamże, s., Wojciszke B., dz. cyt., s Jankowska M., Miłość jako najpełniejszy sposób wyrażania siebie, s. 40, 62 Tamże. 254

255 Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności partnerów motywacji, zaangażowania i wytrwałości w podtrzymywaniu tej niekompletnej i nietypowej relacji. Związek, w którym dochodzi do zaniku bliskości wypala się. Dochodzi do oddalenia się partnerów, rodzi się dystans. Według Lwa-Starowicza jest to jeden z kryzysów związku, który może doprowadzić do rozstania. U. Beck również podkreśla, że: [ ] miłość na geograficzny dystans trudno utrzymać na dłuższą metę 63. Kiedy partnerzy nie mają możliwości w toku dnia codziennego dotknąć ukochaną osobę, spojrzeć w oczy, przytulić może to osłabić relacje. Istnieją jednak takie związki, w których odległość jest utrudnieniem, ale nie jest powodem zaniku uczucia. Mowa tutaj o kobietach, które świadomie kochają mężczyzn osadzonych w zakładach karnych. Można odnieść wrażenie, że dramatyczna sytuacja jaka spotkała dwójkę kochających się ludzi, rozłąka, umocniła i pogłębiła uczucie. Poczucie bycia potrzebną, chęć niesienia wsparcia i pomocy, trwanie w trudnych chwilach razem, okazuje się idealnym czynnikiem wzmacniającym związek. Tęsknota, o której kobiety tak często wspominały utwierdza w przekonaniu o gorącym uczuciu jakimi darzyły swoich partnerów. Internautki podczas rozmów na forach dyskusyjnych wspominały o czekaniu ważnym aspekcie związku z osadzonym. Czekanie w ich przypadku okazało się największym dowodem miłości. Między sobą kobiety dzieliły się informacjami dotyczącymi lat, jakie poświęciły na czekanie na swoich ukochanych i jeszcze ile jest przed nimi. Z obserwacji wynika, że miłość bez bliskości, o której wspominają autorzy literatury przedmiotu, istnieje. Jeżeli dwójka ludzi w innych aspektach związku potrafi zrekompensować brak codzienności i bliskich relacji, taki związek ma szanse przetrwać. Bycie w związku z osadzonym mężczyzną jest ogromnym wyzwaniem dla kobiet. Społeczeństwo sceptycznie odnosi się do takich relacji, często rodziny negują takie związki, kobiety są narażone na stygmatyzację, jednak trwają w tych związkach. W związkach tych pojawia się wiele przeciwności losu ale może to one umacniają partnerów i mobilizują do trwania i pielęgnowania uczucia. Odniosłam wrażenie, że im dramatyczniejsza historia kobiet i ich życia tym mocniej upatrują wielką i nieskończoną miłość w swoich partnerach. Wiara i nadzieja podtrzymuje ich uczucia i wybory. Czy to jest miłość? Jest to miłość wyjątkowa, rządząca się swoimi prawami, przepełniona tęsknotą, zrozumieniem, szacunkiem, oddaniem kobiet, które upatrują sens życia w swoich partnerach osadzonych w zakładach karnych. Literatura Beck U., Całkiem zwyczajny chaos miłości, przeł. Dominiak T., Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, Wrocław Beck U., Miłość na odległość, przeł. Sutowski M.,Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa Fromm E., O sztuce miłości, o%c5%9bci&btng=. Jankowska M., Miłość jako najpełniejszy sposób wyrażania siebie, 63 Beck U, Miłość na, s

256 Maja Perlińska Konecki K., Odczarowanie świata dotyczy także miłości, Lew-Starowicz Z., O miłości, Wydawnictwo czerwone i czarne, Warszawa Sheilds S., Mówiąc od serca, przeł. Margański J., Wydawnictwo Literackie, Kraków Shopenhauer A., Psychologia miłości, Sternberg R., Nowa psychologia miłości, przeł. Sosenko A., Wydawnictwo Moderator, Taszów Strzyżyński P., Miłość bezinteresowna a ludzkie potrzeby, Tsirigotis K., Płciowe (rodzajowe) zróżnicowanie typów przeżywanej miłości, Wojciszke B., Psychologia miłości, Wydawnictwo GWP, Gdańsk Wojtyła K., Miłość i odpowiedzialność, Miłość jest ślepa? Analiza dyskursu miłości w kontekście związków między kobietami a mężczyznami odbywającymi kary pozbawienia wolności Streszczenie Każdy człowiek dąży do znalezienia w życiu swoistego sacrum emocjonalnego. Jest to pewnego rodzaju cel istnienia ludzkiego. Tak człowiek został zaprogramowany aby instynktownie znaleźć partnera zakochać się, założyć rodzinę wydać na świat potomstwo, troszczyć się i zapewnić bezpieczeństwo rodzinie. Jak podają statystyki Służby Więziennej w polskich zakładach karnych przebywa 76 tysięcy skazanych. Mimo trudnej sytuacji życiowej większość z osadzonych pozostawiło swoje partnerki poza murami więzienia. Kobiety opuszczone przez swoich mężczyzn czekają, tęsknią, kochają i trwają w związku, który wymaga od nich dużego poświęcenia. Czym charakteryzuje się uczucie między dwojgiem ludzi, których dzieli mur Zakładu Karnego? Jak wyglądają związki, w których miłość przyjmuje nietuzinkowy wymiar, w którym relacje są poddane wielu próbom i ograniczeniom wynikającym z miłości na odległość? Jak funkcjonują takie związki, co motywuje partnerów do utrzymywania tej trudnej relacji? W niniejszym artykule starałam się odpowiedzieć na pytania, analizując fora dyskusyjne takie jak: kafeteria.pl, netkoniety.pl, wizaz.pl, na których kobiety zwierzają się, dzielą swoimi problemami, historiami związków, poszukują wsparcia i pomocy. Johna Lee, Bogdan Wojciszke, Zbigniew Lew-Starowicz, Ulrich i Eisabeth Beck to tylko niektórzy z badaczy problematyki emocji, w tym szeroko rozumianej miłości. Czy miłość opisywana przez autorów dalece odbiega od obrazu miłości wykreowanej przez forumowiczki? Celem mojej rozprawy było odnalezienie tych różnic. Pośród wypowiedzi kobiet udzielających się na forach dyskusyjnych bardzo często można było dostrzec czynnik miłości, który był przez kobiety akcentowany. Forumowiczki idealizowały swoich partnerów oraz uczucie jakimi darzą ukochanych. Również tęsknota oraz bariery w kontaktach między partnerami wynikające z odległości zakładu karnego od miejsca zamieszkania kobiet były przez internautki często wymieniane. Jednym z ważniejszych aspektów jakie się pojawiły kobiety same się przyznawały to walska serca z rozsądkiem. Wiele z nich wyznawało, że stoi na rozdrożu dróg. Wiedzą, że to nietypowe uczucie, jednak dalej świadomie trwają w relacji z osadzonym. Wg. autorów teorii dotyczących emocji i miłości ukazuje nam się miłość partnerska Sternberga, w której dominuje intymność i zaangażowanie, bez bliskości fizycznej, co wiąże się z fazą związku przyjacielskiego, który jest również pozbawiony namiętności. Na postawie klasyfikacji Johna Lee i jego klasyfikacji miłości uczucie opisywane przez internautki znajduje swoje odzwierciedlenie w dwóch typach miłości. Storage miłości przyjacielskiej i Agape miłości ofiarnej. Typ Penelopy wg. koncepcji Bardisa jest typem związku jaki tworzą kobiety ze swoimi partnerami osadzonymi w zakładach karnych. Odpowiadając na pytanie badawcze. Czy to jest miłość? Jest to miłość wyjątkowa, rządząca się swoimi prawami, przepełniona tęsknotą, zrozumieniem, szacunkiem, oddaniem kobiet, które upatrują sens życia w swoich partnerach osadzonych w zakładach karnych. Słowa kluczowe: osadzony, forum, miłość, związki, partner. 256

257 Bernadeta Botwina 1 Miłość i związki uczuciowe w ponowoczesności na podstawie opinii młodzieży szkoły średniej 1. Wprowadzenie XX wiek oraz początek XXI to okres wielu przemian. Związane jest to z szybkim rozwojem naukowym, społecznym i ekonomicznym. Obecnie żyjemy w czasach kultury postmodernistycznej o globalnym zasięgu. Liberalizm i tolerancja epoki ponowoczesnej mają znaczący wpływ na wychowanie i wartości przekazywane dzieciom i młodzieży. Współczesny człowiek ma nieograniczony dostęp do informacji. Technologia informacyjna umożliwia dostęp do informacji, dając możliwość ich wolnego wyboru. Informacja w sieci nie ma hierarchii wartości ani wymiaru etycznego. o wyborze informacji decyduje użytkownik. w tym znaczeniu Internet jest jednym z przejawów kultury moralnie obojętnej. Społeczność internetowa nie opiera się na klasycznych koncepcjach więzi i stosunków społecznych. Wszystko to wpływa na różnicowanie się i rozpadanie tradycyjnych społeczności 2. Dowodzą tego chociażby badania wartości deklarowanych młodzieży na Podkarpaciu 3. Przemiany te dotykają głównie ludzi młodych, którzy często nie mają punktu odniesienia w postaci ukształtowanych wartości, w związku z tym często trudno jest się im odnaleźć w chaosie informacyjnym. Często okazuje się, że jest to świat pozbawiony nie tylko wartości ale także uczuć, takich jak miłość. Czy młodzi ludzie żyjący w ponowoczesnej rzeczywistości cenią i rozumieją znaczenie miłości? Coraz częściej młodzież wyraża akceptację form związków małżeńskich i rodzinnych w postaci życia z partnerem na próbę, związków partnerskich, w tym homoseksualnych, życia w nieformalnych strukturach kohabitacyjnych. Pojawiają się związki typu LAT. Czy jest to początek końca sformalizowanych związków? Celem niniejszego artykułu jest poznanie opinii młodych ludzi w wieku lat na temat pojęcia miłości oraz związków uczuciowych, które preferują i chcieliby tworzyć w przyszłości z drugą osobą. 2. Zmiany w podejściu do miłości oraz związków uczuciowych w ponowoczesności Anthony Giddens pisze, że w czasach współczesnych ideały miłości romantycznej opartrej na uczuciach kurczą się pod naciskiem seksualnej emancypacji i autonomii kobiet 4. Jednakże, nie tylko kobiety mają swój udział w przemianach, które możemy obserwować w niemalże każdej dziedzinie życia. Społeczeństwo późnej nowo- 1 Zakład Pedagogiki Opiekuńczej, Wydział Pedagogiczny, Uniwersytet Rzeszowski. 2 Przybycień K., Quo vadis Homo Informaticus? [w:] Przemiany wartości i stylów życia w ponowoczesności, Daszykowska J., M. Rewera (red.), Wydawnictwo Akademickie Żak, Warszawa 2010, s Por. Botwina B., Wartości deklarowane uczniów szkół ponadgimnazjalnych na Podkarpaciu, Rzeszów Giddens A., Przemiany intymności. Seksualność, miłość i erotyzm we współczesnych społeczeństwach, Warszawa 2006, s

258 Bernadeta Botwina czesności w rezultacie procesów globalizacji, jest w aspekcie kulturowym, pod wpływem wielu negatywnych czynników. Rozprzestrzenienie się kultury masowej propaguje nihilizm i konsumpcyjny styl życia. Ludzie gromadzą dobra, dzięki czemu wzrasta sprzedaż, nie zwracając uwagi na jakość i sens życia. Źle rozumiana tolerancja i liberalizacja, wolność i relatywizm zachowań społecznych doprowadziły do zagubienia wartości moralnych. Współczesny człowiek ma problem z odróżnieniem dobra od zła, gdyż wszystko jest relatywne, dominuje konsumeryzm i sceptycyzm, co powoduje dehumanizację życia społecznego, kryzys rodziny i wartości, spada przyrost naturalny w krajach wysoko rozwiniętych. Postępuje zjawisko sekularyzacji-liberalizacji więzi z kościołem 5. Pojawiają się alternatywne formy życia małżeńskorodzinnego oraz wzrasta społeczna akceptacja dla tychże form. Na zmiany te podatni są zwłaszcza ludzie młodzi, podążający za modą kultury konsumpcyjnej, kreowanej przez massmedia. Kultura masowa tworzy społeczeństwo masowe, które charakteryzuje się: zanikiem wyższych wartości i więzi międzyludzkich, brak zakorzenienia w tradycji, materializm, konformizm, podatność na manipulację przy użyciu propagandy i reklamy, uniformizacja kultury 6. Dominuje kultura konsumpcji, rozpowszechniona przez media, w której zacierają się granice między wizerunkiem a rzeczywistością. Priorytetem stają się przyjemności, wystawne życie, zabawa. W obecnym stylu życia i kulturze globalnej charakterystyczna jest orientacja na zintensyfikowaną przyjemność i natychmiastową gratyfikację. Dla milionów młodych ludzi życie staje się procesem kolekcjonowania wydarzeń i interakcji dnia codziennego. Młodzi ludzie fascynują się drobiazgami a unikają rozmów na poważne tematy. Świat konsumpcji stał się dla młodego pokolenia czymś normalnym i naturalnym. Jest to świat kultury instant konieczność życia w natychmiastowości: szybkie jedzenie, szybka komunikacja i przemieszczanie się, szybkie doznanie przyjemności, również w kontaktach intymnych, bez głębszego zaangażowania. Wszystkie te elementy kultury masowej wywierają ogromny wpływ na styl życia i tożsamość młodzieży. Widoczne jest to zwłaszcza wśród wielkomiejskiej młodzieży klasy średniej, którą cechują podobne gusta niezależnie od kraju i kontynentu. Kultura popularna działa ponad granicami krajów i rozprasza różnice narodowe, etniczne i językowe 7. Według Giddensa, cechą kultury nowoczesnej jest fascynacja seksem. Powodem tego jest fakt, że seks generuje przyjemność, a przyjemność jest we współczesnym świecie najlepiej sprzedającym się towarem, dźwignią marketingu dóbr konsumpcyjnych. Współczesne społeczeństwa nastawione są na przeżywanie przyjemności i na konsumpcję, a produkt, jakim jest seks doskonale wpisuje się w te dwie kategorie 8. Przez wieki potrzeby seksualne człowieka były tematem tabu, przemilczanym, bardzo często potępianym. Koniec XX wieku i początek XXI wieku przyniósł wielkie zmiany w sprawach seksualności człowieka. Choć seks jest sprawą pozornie bez znaczenia dla życia publicznego, jest sprawą prywatną i mogłoby się wydawać, że także kwestią niezmienną, bo zdeterminowaną biologicznie, to jednak 5 Woźniak R., U podstaw socjoglobalistyki. Koncepcje i zagrożenia, Kadruk, Szczecin 2009, s Kłoskowska A., Kultura masowa, PWN, Warszawa 2006, s Melosik Z., Pedagogika kultury popularnej,[w:] Pedagogika. Podręcznik akademicki. Subdyscypliny i dziedziny wiedzy o edukacji, B. Śliwerski (red.), T.4, GWP, Gdańsk 2008, s Tamże, s

259 Miłość i związki uczuciowe w ponowoczesności na podstawie opinii młodzieży szkoły średniej współcześnie jest on bez przerwy obecny w życiu publicznym i ulega ciągłym przemianom i ewolucjom 9. W XXI wieku seksualność zaczęła zmieniać swoje oblicze i przestała być z definicji jednoznaczna. Kiedyś wiodącym nurtem był heteroseksualizm, osoby zaś o odmiennej orientacji seksualnej pozostawały anonimowe, nie miały swoich praw i nie walczyły o nie. W 1991 roku Światowa Organizacja Zdrowia usunęła homoseksualizm z listy chorób. dziś homoseksualiści i biseksualiści walczą o swoje prawa, zakładają stowarzyszenia, mają swoje kluby i lokale, gdzie razem bez skrępowania bawią się oraz pokazują swoje upodobania seksualne. Popularne stało się zjawisko coming out, które oznacza publiczne ujawnienie się geja lub lesbijki w świecie ludzi heteroseksualnych. Zjawisko to bardzo często widoczne jest w mediach, kiedy to np. homoseksualny słynny artysta w wywiadzie przyznaje się do swojej orientacji. Ma to na celu przełamanie stereotypów, oswojenie społeczeństwa z tym zjawiskiem oraz pokazanie, że gej czy lesbijka nie różni się niczym od heteroseksualnej osoby. Rzeczywiście przynosi to efekty, ponieważ środowiska homoseksualne są coraz lepiej tolerowane, a w dużych miastach są wręcz zjawiskiem normalnym, nikogo nieszokującym 10. Na podstawie przekazów medialnych można sądzić, iż rozpoczęcie współżycia seksualnego przed ślubem jest obyczajową normą, a ci którzy decydują się poczekać do nocy poślubnej są zdecydowaną mniejszością i najczęściej są to osoby głęboko wierzące, wychowane w bardziej tradycyjnych środowiskach. Taki obraz kreują współczesne filmy i seriale. Medialny wizerunek staje się odbiciem rzeczywistości, na co wskazują badania socjologiczne. Mówią one o obniżeniu wieku inicjacji seksualnej oraz o wyraźnej liberalizacji postaw wobec współżycia przed ślubem. Zatem słuszne jest stwierdzenie, iż mass media kreują naszą rzeczywistość, mając szczególny wpływ na osoby młode, które jeszcze nie do końca dojrzałe i pewne swoich poglądów są wyjątkowo podatne na wszelkie zewnętrzne wpływy 11. Trwałość związku małżeńskiego we współczesnych czasach zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich i Stanach Zjednoczonych jest coraz mniejsza. Przyczyn tego stanu należy poszukiwać w makrospołecznych pozarodzinnych uwarunkowaniach życia społecznego, kulturowego oraz zagrożeniach emocjonalnych, osobowościowych wewnątrzrodzinnych tkwiących w zaburzonym systemie życia małżeńskiego i rodzinnego 12. Atomizacja życia społecznego jest zjawiskiem, które współcześnie coraz bardziej nasila się w społeczeństwie globalnym i w środowiskach lokalnych. Grupy społeczne, jednostki ludzkie w sposób mało uświadomiony lub nieświadomy izolują się od siebie. Mają własne problemy, zadania, cele życiowe, które realizują dla własnych aspiracji, karier zawodowych. Konsekwencją atomizacji społecznej jest osłabienie więzi międzyludzkiej, kontaktów i kontroli społecznej. Proces atomizacji życia społecznego przenosi się na funkcjo- 9 Giddens A., Przemiany intymności. Seksualność, miłość i erotyzm we współczesnych społeczeństwach, Warszawa 2006, s Izdebski Z., Seksualność Polaków na początku XXI wieku. Studium badawcze. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s Kaczorek M., Stachura K., Przemiany seksualności. Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2009, s. 14, Cudak H., Zaburzenie struktury rodziny jako konsekwencja makrospołecznych uwarunkowań [w:] Pedagogika Rodziny, 2/4 (2012), s

260 Bernadeta Botwina nowanie rodziny. Każdy z członków rodziny ma własne problemy, zainteresowania, sprawy, które realizuje zaspokajając swoje potrzeby. S. Cudak stwierdza, że indywidualizacja jednostek ludzkich zarówno w życiu społecznym, jak i w środowisku rodzinnym zwiększa dystans uczuciowy między małżonkami, eliminuje w rodzinie więzi emocjonalne między samymi rodzicami oraz rodzicami i dziećmi. Atomizacja członków rodziny powoduje zaburzenie dialogu w środowisku domowym, w konsekwencji tworzy zagrożenie funkcjonalne i strukturalne dla rodziny 13. Preferowana we współczesnych czasach w polityce społeczeństwa liberalnego wolność jednostki, jej autonomia i niezależność może być niewłaściwie rozumiana i wykorzystywana do swobody zachowań, nie zawsze zgodnych z normami społecznymi, izolacji od zasad przyjętych w grupie ludzkiej, wolności wypowiedzi niezgodnych z prawdą, które godzić mogą w godność innego człowieka bądź zespołu ludzkiego. Rozszerzające się zjawisko autonomizacji i wolności społecznej przez jednostki przenosi się bezpośrednio także na życie i funkcjonowanie członków rodziny. Przyjmowana jest często jako wolność małżonków w życiu uczuciowym i seksualnym pozamałżeńskim, także wolność od obowiązków domowych oraz wolność od odpowiedzialności opiekuńczowychowawczej w środowisku rodzinnym. Wolność emocjonalna, jaka w niektórych młodych związkach małżeńskich przyjmowana jest współcześnie, z jednej strony przynosi rodzicom, małżonkom osobistą, jednostkową satysfakcję, coraz to nowe emocjonalne, realizacje własnych dążeń, potrzeb w tym i seksualnych. Z drugiej strony takie rozumienie autonomii jednostki, także i rodziców zagraża emocjonalnym sferom wspólnoty rodzinnej i powoduje jej nietrwałość. Wolność poglądów, decyzji, dążeń, zachowań jednostek ludzkich, w tym i małżonków łączy się także z wolnością emocjonalną w postaci nawiązywania pozamałżeńskich kontaktów seksualnych. Badania dowodzą, że więcej niż co czwarta kobieta i co drugi mężczyzna nawiązują pozamałżeńskie kontakty seksualne w ciągu pierwszych lat trwania związku małżeńskiego. Współczynnik pozamałżeńskich wolności seksualnych wzrasta wraz z wiekiem małżeństwa i okresem trwania związku małżeńskiego. Zdrady emocjonalne na tle pozamałżeńskich wolności seksualnych stanowią istotną przyczynę nietrwałości rodziny, zagrożenia rozwodem rodziców. Zdradę fizyczną, a następnie uczuciową w małżeństwie należy traktować jako przejaw rozkładu życia i funkcjonowania związku małżeńskiego i dezintegracji emocjonalnej w środowisku społecznym 14. Procesy indywidualizacji tak zmieniły warunki dorastania w rodzinie, że niektórzy socjologowie mówią o destandaryzacji w prywatnym obszarze partnerstwa i rodzicielstwa. W związkach mężczyzn i kobiet, w których nie planuje się dzieci, wzajemne relacje są zorientowane na emocjonalność i intymność. Legalizacja takich związków odbywa się w momencie, gdy partnerzy decydują się na dziecko. Ten, kto nie zamierza zakładać rodziny, nie planuje zawierać formalnego małżeństwa. W tym znaczeniu małżeństwo jako instytucja traci swoją moc normatywną. Chrześcijański model małżeństwa i rodziny pozostaje w konkurencji z zsekularyzowanymi i zindywidualizowanymi wzorami życia małżeńskiego i rodzinnego, upowszechniającymi się we współczesnym świecie, gdzie dokonuje się przewartościowania poglądów na temat 13 Cudak S., Pedagogika rodziny, Kielce 2007, s Tamże s

261 Miłość i związki uczuciowe w ponowoczesności na podstawie opinii młodzieży szkoły średniej kobiet, dzieci, małżeństwa i rodziny 15. W obecnych czasach funkcjonują związki typu LAT (Living Apart Together), czyli małżeństwo na odległość, wyróżniają się tym, że dwie osoby żyją razem, ale w oddzielnych gospodarstwach domowych. zieje się tak z powodów zawodowych, gdy małżonkowie mają pracę w innych miastach lub nawet państwach. Taka forma może być także przyjęta po to, aby zachować w związku namiętność, zainteresowanie sobą nawzajem, nie znudzić się codziennym widokiem. Inny powód to po prostu względy praktyczne małżonkowie przywykli do odrębnego funkcjonowania przed ślubem i nie chcą tego zmieniać po jego zawarciu. Inny związek to DINKS od angielskiego Double Income No Kids (podwójny dochód, żadnych dzieci) to pary w związkach formalnych bezdzietne z wyboru. Małżonkowie zajęci są rozwijaniem własnych karier zawodowych i zgadzają się oboje, że nawet w dalekich planach nie przewidują dzieci 16. Relacje i związki międzyludzkie w społeczeństwie, w epoce globalizacji poruszają także Ulrich Beck i Elisabeth Beck-Gernscheim w książce pt. Miłość na odległość. Modele życia w epoce globalnej. Proces globalizacji, zdaniem autorów, powoduje, że nie możemy patrzeć na rodzinę i miłość w sposób tradycyjny. Autorzy twierdzą, że współcześnie nie istnieje już jeden uniwersalny model rodziny, czy związku. Z drugiej strony nie jest tak, że model tradycyjnej rodziny całkowicie zanikł raczej możemy zaobserwować pojawianie się wielu nowych, alternatywnych, modeli rodziny. Różne epoki, społeczeństwa, kultury i narody miały swój własny model rodziny uwarunkowany przez daną społeczność. Profesor Ulrich Beck w swojej książce wyróżnił takie cztery podstawowe modele, które układają się w pewną historyczną ciągłość: 1) Ślub dzieci być może miłość w przednowoczesnej Europie ludzie nie oczekiwali indywidualnego szczęścia, skupiali się na wychowaniu dzieci jako naturalnym obowiązku; 2) Miłość ślub dzieci; to lata 50. I 60. XX wieku, ludzie dobrowolnie z miłości decydują się na ślub po czym następowała centralna faza życia poświęcona wychowaniu dzieci. 3) Miłość ślub być może dzieci być może rozwód; Pod koniec lat 60. XX wieku obok rodziny typowej zaczęły pojawiać się nowe społecznie akceptowane formy życia, szczególnie związki dwojga ludzi bez ślubu. Stabilność partnerstwa i rodziny opiera się na chwiejnej podstawie uczuć miłosnych, kiedy przemija podstawy partnerstwa i małżeństwa zanikają i pojawia się rozwód. Po każdej nieudanej próbie może nastąpić kolejna. 4) Miłość być może dziecko być może ślub być może rozwód być może znowu miłość być może znowu dziecko. Na początku XXI wieku wszystko odnosi się do Ja i główne pytanie to na ile partner czy partnerka wzbogaci i uwzniośli moje ja. Miłość obowiązuje ale sprzeczności pomiędzy indywidualizacją, szczęściem, wolnością i miłością stanowią warunek konieczny partnerstwa, ślubu, rodzicielstwa, wspólnego prowadzenia domu i portfela jak również rozstania, rozwodu i ponownego małżeństwa. Ślub i rozwód stają się manifestacją własnego ja. Pomimo, że współcześnie mamy do czynienia z czwartym wzorcem miłości, zdaniem autorów, nie jest tak, że te wcześniejsze modele zanikają, gdyż one oddziałują dalej, ale w ograniczonym zakresie. Obecnie gospodarstwa domowe nabierają charakteru 15 Mariański J., Między sekularyzacją a ewangelizacją. Wartości prorodzinne w świadomości młodzieży szkół średnich. Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2003, s dostęp r. 261

262 Bernadeta Botwina kosmopolitycznego matka wychowuje swoje dzieci, dzieci swojego męża, a czasem nawet adoptuje się dzieci odmienne kulturowo. Żyjemy w dobie społeczeństwa sieciowego, w którym Internet odgrywa kluczową rolę. Nowe sposoby komunikowania się umożliwiają nowe sposoby zawierania relacji lub nawet związków poprzez znajdowanie partnera w sieci Dotychczasowe badania W 2004 roku przeprowadzono badania wśród młodzieży dotyczące małżeństwa i rodziny terenie województwa śląskiego wśród 120 uczniów ostatnich klas liceum ogólnokształcącego za pomocą kwestionariusza ankiety. Najczęściej wybieranym przedziałem czasowym, który w opinii badanych byłby najodpowiedniejszy do zawarcia małżeństwa, jest wiek od 21 do 24 lat (52% respondentów, nieco mniej, bo 45% uczniów opowiedziało się za wiekiem lat.) Badani stwierdzają, że małżeństwo powinno być nierozerwalne 80%, a tylko 20% uważa, że małżeństwo można przerwać i zakończyć. W przypadku najbardziej pożądanych cech u współmałżonka, decydowana większość uczniów naz pierwszym miejscu wymieniła miłość jako decydujący czynnik wpływający na decyzję o zawarciu małżeństwa 97% badanych. Seks wybrało 63% badanych, a pieniądze 47% uczniów. Najbardziej cenionymi cechami u partnera było w opinii badanych jego zaangażowanie emocjonalne (92%) i wierność (76%). Na dalszych miejscach wymieniono zaradność (36%) i tolerancję (33%). Wykształcenie partnera na tle zalet psychicznych partnera uzyskało tylko 18% głosów respondentów, a uroda 17%. Majętność kandydata na małżonka okazuje się mieć niewielkie znaczenie 4%, podobnie łagodne usposobienie 4%. które powinny zapewnić małżeństwo i rodzina współmałżonkom. Stabilizację życiową i poczucie bezpieczeństwa wymieniło po 98% respondentów, a 88% badanych stwierdziło, że rodzina powinna zapewnić również dobrobyt małżonkom. Małżeństwo i rodzina powinny zapobiegać samotności według 87% osób, a zaspokojenie potrzeb seksualnych w małżeństwie oczekuje 86% badanych. Odpowiedzi ukazują znaczenie miłości dla młodzieży, która w 100% opowiedziała się za tą wartością, istotną w małżeństwie. Bardzo dużo respondentów ceni bezpieczeństwo i stabilizację, co dowodzi dojrzałości i poważnego podejścia młodych do instytucji małżeństwa. W kwestii rozwodów, młodzież akceptuje je tylko w wyjątkowych sytuacjach 80% badanej populacji. Popiera rozwody 12,5% respondentów, a nie akceptuje 7,5% osób badanych. Wyniki te świadczą o tym, że według młodzieży tylko wyjątkowo szkodliwe czynniki występujące w małżeństwie i rodzinie mogą być powodem do rozwodu, gdyż nie powinna to być decyzja pochopna i lekkomyślna 18. W 2013 roku prowadzone były badania dotyczące opinii młodzieży na temat zjawiska kohabitacji, życia w pojedynkę i możliwości zawierania związków przez pary jednopłciowe. Badanie przeprowadzono w dwóch liceach katolickich w Szczecinie, na łącznej próbie 293 uczniów wszystkich poziomów i profili. Zastosowano metodą kwestionariuszową z wykorzystaniem techniki ankiety audytoryjnej. Oceny zjawiska 17 Beck U., Beck-Gernscheim U., Miłość na odległość. Modele życia w epoce globalnej, Wydawnictwo Naukowe PWN s Pindera M., Poglądy młodzieży na małżeństwo i rodzinę: z badań, Nauczyciel i Szkoła 3-4 (24-25), 2004 s

263 Miłość i związki uczuciowe w ponowoczesności na podstawie opinii młodzieży szkoły średniej konkubinatu, które formułują uczniowie szkół katolickich ze Szczecina, są znacząco różnicowane przez ich stosunek do wiary. Odsetek uczniów nieprzychylnie ustosunkowanych wobec konkubinatu jest wyższy wśród uczniów bardziej religijnych niż niereligijnych, w przeciwieństwie do uczniów obojętnych religijnie i niewierzących, wśród których niemal połowa ocenia to zjawiska ogólnie jako pozytywne (65,7% łącznie dla kategorii odpowiedzi raczej negatywne i zdecydowanie negatywne wśród uczniów głęboko wierzących i wierzących wobec 50,6% łącznie dla kategorii raczej pozytywnie i zdecydowanie pozytywnie wśród uczniów obojętnych i niewierzących). Zdecydowana większość respondentów planuje zawrzeć formalny związek małżeński, z wcześniejszym zamieszkaniem z partnerem/partnerką na próbę (63,1%), przy czym wybór ten cieszy się popularnością zarówno wśród uczniów religijnych, jak i obojętnych religijnie lub niewierzących (63,3% wskazań wśród uczniów głęboko wierzących i wierzących wobec 63,5% wskazań wśród uczniów obojętnych i niewierzących ). Obserwowany rozdźwięk pomiędzy planowanym stanem cywilnym w przyszłości a negatywną oceną konkubinatu wskazuje, iż badana młodzież fakt kohabitacji traktuje jako etap poprzedzający faktyczne, zalegalizowane małżeństwo i nie postrzega związku nieformalnego jako alternatywy dla małżeństwa. Kohabitacja w opinii badanych wydaje się raczej stanowić okres przedłużonego chodzenia ze sobą i etap wzmacniania wzajemnych relacji. niespełna połowa badanych uczniów ze Szczecina (46,9%) ocenia życie tzw. singli zdecydowanie (12%) lub raczej negatywnie (34,9%). Osoby żyjące samotnie cieszą się natomiast zrozumieniem prawie u co piątego ankietowanego (19,1% wskazań łącznie na odpowiedź raczej pozytywnie i zdecydowanie pozytywnie ). Przy czym poparcie dla tego stylu życia jest większe wśród osób religijnie obojętnych i niewierzących. Odsetek osób oceniających zdecydowanie negatywnie życie singla jest niemal trzykrotnie większy w grupie osób religijnie zaangażowanych niż religijnie obojętnych i niewierzących (15% wobec 4,7% w kategorii odpowiedzi zdecydowanie negatywnie ). Przekonania uczniów nie są jednoznacznie ugruntowane, ponieważ aż co trzeci respondent nie potrafił jednoznacznie ocenić takiej formy życia dorosłego (33,9% wskazań dla kategorii trudno powiedzieć ). W kwestii związków homoseksualnych, niemal co trzeci respondent optuje za całkowitym uniemożliwieniem parom jednopłciowym jakiejkolwiek możliwości formalizacji swojego związku (34,6%). Nieco łagodniejsze podejście, zakładające ułatwienie gejom i lesbijkom formalizacji związku prezentuje prawie 1/4 badanych uczniów (23,6%), a niemalże 1/5 jest skłonna udzielić osobom homoseksualnym prawa do małżeństwa na zasadzie całkowitego zrównania z małżeństwami heteroseksualnymi (19,5%), bądź z wykluczeniem części uprawnień, np. prawa do adopcji (18,5%) 19. Również w 2013 roku prowadzone były przeze mnie badania na Podkarpaciu wśród młodzieży ponadgimnazjalnej dotyczące deklarowanych wartości. Badania prowadzone były w wybranych szkołach średnich, liceach i technikach województwa podkarpackiego na 631 uczniach w takich miejscowościach jak Rzeszów, Przemyśl, Jarosław, Kańczuga, Sieniawa, Zarzecze, Lesko, Sanok. Narzędziem badawczym była 19 Szczygielski D., Postawy młodzieży wobec alternatywnych form życia małżeńskiego- rodzinnego na podstawie badań socjologicznych w katolickich liceach ogólnokształcących w Szczecinie, Zeszyty Naukowe KUL 60 (2017), nr 2 (238), s

264 Bernadeta Botwina ankieta, składająca się z pięćdziesięciu pytań, głównie zamkniętych, trzy pytania otwarte. Ankieta zawiera głównie pytania jednokrotnego wyboru, w przypadku dwunastu pytań, wielokrotnego wyboru. W badaniu tym pytałam między innymi o opinię na temat małżeństwa, rodziny, związków tej samej płci oraz wolnych związków bez konieczności zawierania małżeństwa. Wyniki zaprezentowano poniżej. 7% 5% 35% 14% 39% uważam je za nienaturalne jest mi to obojętne każdy ma wolny wybór uważam je za normalne inne Wykres 1. Stosunek młodzieży do związków tej samej płci. Źródło: opracowanie własne Większość osób uważa, że związki tej samej płci są nienaturalne (39%), ale 35% spośród ankietowanych jest zdania że każdy ma wolny wybór. Za normalne związki takie uważa 7% ankietowanych. Dla porównania z badan CBOS wynika, że blisko połowa młodych ludzi (46%) w szkołach ponadgimnazjalnych ostatnich klas uważa homoseksualizm za rzecz nienormalną % 45% 27% Zgadzam się Nie zgadzam się Nie mam zdania Rys. 3.Opinia na temat kontaktów seksualnych dopiero po zawarciu małżeństwa.źródło: opracowanie własne 20 Boguszewski R., Młodzież Plany i obawy związane z przyszłością, CBOS, Warszawa 2014 s

265 Miłość i związki uczuciowe w ponowoczesności na podstawie opinii młodzieży szkoły średniej Większość ankietowanych osób (45%) nie zgadza się z opinią, że kontakty seksualne powinny nastąpić dopiero po zawarciu małżeństwa. z kolei 27% uważa takie podejście za właściwe. Pozostałe 28% ankietowanych nie ma zdania na ten temat. Pomimo deklaracji bycia wierzącym, około połowa badanych aprobuje kontakty seksualne przed ślubem, więc w tym wypadku wytyczne wiary są akceptowane selektywnie. w skali Polski, z badań CBOS wynika, że 64% młodzieży nie zgadza się, że kontakty seksualne powinny nastąpić dopiero po zawarciu małżeństwa. Od pięciu lat preferencje młodych ludzi nie zmieniły się, w kwestii wysokiego poziomu akceptacji seksu przedmałżeńskiego oraz seksu będącego wyrazem uczucia poza instytucją małżeństwa 21. Nie mam zdania 25% Zgadza m się 39% Nie zgadza m się 36% Wykres 2. Opinia na temat wolnych związków bez konieczności zawierania małżeństwa. Źródło: opracowanie własne W kwestii życia w związku, bez ślubu 39% ankietowanych zgadza się z tym stwierdzeniem, 36% nie zgadza się, natomiast 25% nie ma ugruntowanej opinii na ten temat. Podobnie jak w poprzedniej kwestii, młodzież akceptuje wolne związki beż ślubu, chociaż niewiele mniej się z tym nie zgadza. Nie 4% Nie wiem 14% Tak 82% Wykres 3. Plany dotyczące założenia rodziny w przyszłości. Źródło: opracowanie własne 21 Tamże, s

TEMATY Z JĘZYKA POLSKIEGO NA MATURĘ USTNĄ na rok 2010/ 2011 w ZSP im. Orląt Lwowskich w Stopnicy

TEMATY Z JĘZYKA POLSKIEGO NA MATURĘ USTNĄ na rok 2010/ 2011 w ZSP im. Orląt Lwowskich w Stopnicy TEMATY Z JĘZYKA POLSKIEGO NA MATURĘ USTNĄ na rok 2010/ 2011 w ZSP im. Orląt Lwowskich w Stopnicy LITERATURA 1. "Żyć życiem innym niż większość". Twoje rozważania o wybranych bohaterach literackich idących

Bardziej szczegółowo

Matura 2014 wykaz lektur liceum, technikum. Maturzyści

Matura 2014 wykaz lektur liceum, technikum. Maturzyści Matura 2014 wykaz lektur liceum, technikum Maturzyści Ponieważ temat maturalny z języka polskiego zredagowany jest w odniesieniu do tekstu literackiego, który zdający otrzymuje, tematy wypracowań na egzaminie

Bardziej szczegółowo

MATURA 2010/2011 TEMATY DO EGZAMINU USTNEGO I. LITERATURA

MATURA 2010/2011 TEMATY DO EGZAMINU USTNEGO I. LITERATURA MATURA 2010/2011 TEMATY DO EGZAMINU USTNEGO I. LITERATURA 1.Różne obrazy przyrody w literaturze. Omów sposoby ich kreowania w wybranych utworach 2.Metamorfoza bohatera literackiego i jej sens. Omów problem,

Bardziej szczegółowo

Lista tematów do części ustnej egzaminu maturalnego z języka polskiego w roku szkolnym 2013/2014 I. LITERATURA

Lista tematów do części ustnej egzaminu maturalnego z języka polskiego w roku szkolnym 2013/2014 I. LITERATURA II Prywatne Liceum Ogólnokształcące w Kętrzynie Lista tematów do części ustnej egzaminu maturalnego z języka polskiego w roku szkolnym 2013/2014 I. LITERATURA 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17

Bardziej szczegółowo

LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. JAROSŁAWA IWASZKIEWICZA

LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. JAROSŁAWA IWASZKIEWICZA Nasielsk, 5 kwietnia 2013 r. Lista tematów na część ustną egzaminu maturalnego z języka polskiego w sesji wiosennej 2014 w Liceum Ogólnokształcącym im. Jarosława Iwaszkiewicza w Nasielsku LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Biblia. Najważniejsze zagadnienia cz II

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Biblia. Najważniejsze zagadnienia cz II Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Biblia Najważniejsze zagadnienia cz II Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa

Bardziej szczegółowo

LITERATURA. Bohater z książką w ręku. Omów wpływ lektur na życie postaci literackich na podstawie analizy wybranych przykładów.

LITERATURA. Bohater z książką w ręku. Omów wpływ lektur na życie postaci literackich na podstawie analizy wybranych przykładów. Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Pawła II Tematy na ustną część egzaminu maturalnego z języka polskiego stara formuła w roku szkolnym 2018/2019. LITERATURA 1 Nr Temat Uwagi Artysta jako bohater

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Motyw wsi. Na przykładzie wybranych utworów literackich

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Motyw wsi. Na przykładzie wybranych utworów literackich Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Motyw wsi Na przykładzie wybranych utworów literackich Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Motyw miłości. Na podstawie wybranych utworów literackich

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Motyw miłości. Na podstawie wybranych utworów literackich Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Motyw miłości Na podstawie wybranych utworów literackich Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl

Bardziej szczegółowo

Analizy i interpretacje wybranych wierszy

Analizy i interpretacje wybranych wierszy Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania - Kazimierz Przerwa Tetmajer Analizy i interpretacje wybranych wierszy Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright

Bardziej szczegółowo

USTNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO ROK SZKOLNY: 2012/2013

USTNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO ROK SZKOLNY: 2012/2013 USTNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO ROK SZKOLNY: 2012/2013 I LITERATURA 1. Analizując wybrane przykłady, omów funkcjonowanie motywu snu w literaturze różnych epok. 2. Macierzyństwo w literaturze

Bardziej szczegółowo

CENTRUM DOSKONALENIA NAUCZYCIELI PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA W KONINIE FILIA W TURKU KOBIETA W LITERATURZE LITERATURA PODMIOTU

CENTRUM DOSKONALENIA NAUCZYCIELI PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA W KONINIE FILIA W TURKU KOBIETA W LITERATURZE LITERATURA PODMIOTU CENTRUM DOSKONALENIA NAUCZYCIELI PUBLICZNA BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA W KONINIE FILIA W TURKU KOBIETA W LITERATURZE LITERATURA PODMIOTU Zestawienie bibliograficzne w wyborze Opracowanie: Agnieszka Graczyk

Bardziej szczegółowo

... podpis przewodniczącego szkolnego zespołu egzaminacyjnego

... podpis przewodniczącego szkolnego zespołu egzaminacyjnego pieczęć szkoły.maj..2013... 3 0 2 7 0 0-0 3 1 A 2 identyfikator szkoły Miejscowość... data Lista ów na egzamin wewnętrzny z...języka polskiego.- literatura... (przedmiot, poziom) Planowana liczba zdających

Bardziej szczegółowo

SZKOLNA LISTA TEMATÓW NA WEWNĘTRZNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO 2012/2013

SZKOLNA LISTA TEMATÓW NA WEWNĘTRZNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO 2012/2013 SZKOLNA LISTA TEMATÓW NA WEWNĘTRZNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO 2012/2013 ZWIĄZKI LITERATURY Z INNYMI DZIEDZINAMI SZTUKI 1. Rola karykatury w literaturze i innych dziedzinach sztuki. Rozważ problem na wybranych

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Biblia. Najważniejsze zagadnienia cz I

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Biblia. Najważniejsze zagadnienia cz I Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Biblia Najważniejsze zagadnienia cz I Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa

Bardziej szczegółowo

LITERATURA. Lista tematów na egzamin wewnętrzny z... (przedmiot, poziom) Planowana liczba zdających w roku... Liczba przygotowanych tematów

LITERATURA. Lista tematów na egzamin wewnętrzny z... (przedmiot, poziom) Planowana liczba zdających w roku... Liczba przygotowanych tematów LITERATURA pieczęć szkoły Miejscowość... data... Lista ów na egzamin wewnętrzny z... (przedmiot, poziom) Planowana liczba zdających w roku... Liczba przygotowanych ów... podpis przewodniczącego szkolnego

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Skamandryci. Wiersze wybranych przedstawicieli grupy

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Skamandryci. Wiersze wybranych przedstawicieli grupy Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Skamandryci Wiersze wybranych przedstawicieli grupy Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl

Bardziej szczegółowo

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA POLSKIEGO - OCENIANIE BIEŻĄCE, SEMESTRALNE I ROCZNE (2015/2016)

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA POLSKIEGO - OCENIANIE BIEŻĄCE, SEMESTRALNE I ROCZNE (2015/2016) WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA POLSKIEGO - OCENIANIE BIEŻĄCE, SEMESTRALNE I ROCZNE (2015/2016) Ocena dopuszczająca: Ocenę dopuszczającą otrzymuje uczeń, który opanował wiadomości i umiejętności określone

Bardziej szczegółowo

2. Zdefiniuj pojęcie mitu. Na wybranych przykładach omów jego znaczenie i funkcjonowanie w kulturze.

2. Zdefiniuj pojęcie mitu. Na wybranych przykładach omów jego znaczenie i funkcjonowanie w kulturze. ZWIĄZKI LITERATURY Z INNYMI DZIEDZINAMI SZTUKI 1. Dawne i współczesne wzorce rodziny. Omawiając zagadnienie, zinterpretuj sposoby przedstawienia tego tematu w dziełach literackich różnych epok oraz w wybranych

Bardziej szczegółowo

Centrum Nauki i Biznesu ŻAK w Stargardzie Szczecińskim

Centrum Nauki i Biznesu ŻAK w Stargardzie Szczecińskim LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU Z JĘZYKA POLSKIEGO NA EGZAMIN MATURALNY W ROKU 2014 I. LITERATURA 1. Biografia jako klucz do odczytania twórczości pisarza. Przedstaw temat w oparciu o wybrane przykłady.

Bardziej szczegółowo

EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO 2013 2014. / zakresy pytań części szkolnej /

EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO 2013 2014. / zakresy pytań części szkolnej / EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO 2013 2014 / zakresy pytań części szkolnej / Wielka synteza epok literackich od antyku do oświecenia - ramy czasowe - podstawy filozoficzne, hasła, idee, bohaterowie

Bardziej szczegółowo

LISTA TEMATÓW NA USTNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2014 / 2015

LISTA TEMATÓW NA USTNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2014 / 2015 LISTA TEMATÓW NA USTNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2014 / 2015 I LITERATURA 1. Przedstaw funkcjonowanie motywów biblijnych i/lub antycznych w literaturze późniejszych epok. 2.

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Jan Kochanowski. Utwory wybrane

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Jan Kochanowski. Utwory wybrane Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Jan Kochanowski Utwory wybrane Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bardziej szczegółowo

Motyw snu w literaturze

Motyw snu w literaturze Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Kielcach Motyw snu w literaturze zestawienie bibliograficzne w wyborze Wybór i opracowanie Małgorzata Pronobis Kielce 2010 2 Materiały ogólne 1. Danek, D. : Sen (marzenie

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Motyw szlachty. Na przykładzie wybranych utworów literackich

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Motyw szlachty. Na przykładzie wybranych utworów literackich Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Motyw szlachty Na przykładzie wybranych utworów literackich Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl

Bardziej szczegółowo

Tradycja kulturowa literatury - opis przedmiotu

Tradycja kulturowa literatury - opis przedmiotu Tradycja kulturowa literatury - opis przedmiotu Informacje ogólne Nazwa przedmiotu Tradycja kulturowa literatury Kod przedmiotu 09.2-WH-FiPlD-TRA-2-Ć-S14_pNadGenCYJ15 Wydział Kierunek Wydział Humanistyczny

Bardziej szczegółowo

Tematy prezentacji na ustny egzamin maturalny. Matura 2014

Tematy prezentacji na ustny egzamin maturalny. Matura 2014 Tematy prezentacji na ustny egzamin maturalny. Matura 2014 1 Literatura 1. Alegoria jako sposób mówienia o rzeczywistości. Omów jej rolę, analizując wybrane 2. Apokaliptyczne wizje rzeczywistości. Przedstaw,

Bardziej szczegółowo

TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO

TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO ZESPÓŁ SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH W KRZESZOWICACH rok szkolny 2010/2011 I. LITERATURA 1. Przedstaw ideały rycerskie na wybranych tekstach literackich

Bardziej szczegółowo

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA POLSKIEGO - POZIOM PODSTAWOWY

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA POLSKIEGO - POZIOM PODSTAWOWY WYMAGANIA EDUKACYJNE Z JĘZYKA POLSKIEGO - POZIOM PODSTAWOWY WIADOMOŚCI O EPOCE wiadomości Określa ramy czasowe i genezę nazwy epoki. Wymienia głównych reprezentantów omawianych kierunków literackich. Wymienia

Bardziej szczegółowo

Copyright by Wydawnictwo Lingo sp. j., Warszawa 2014 ISBN:

Copyright by Wydawnictwo Lingo sp. j., Warszawa 2014 ISBN: JĘZYK POLSKI Autorzy: Izabela Galicka, Paweł Pokora Redaktor serii: Marek Jannasz Koncepcja graficzna serii: Teresa Chylińska-Kur, KurkaStudio Opracowanie graficzne: Piotr Korolewski www.cel-matura.pl

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Jan Kochanowski. Pieśni

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Jan Kochanowski. Pieśni Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Jan Kochanowski Pieśni Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna

Bardziej szczegółowo

I. Opis 1. Sylwetka absolwenta Humanistyka w szkole. Polonistyczno-historyczne studia nauczycielskie umie

I. Opis 1. Sylwetka absolwenta Humanistyka w szkole. Polonistyczno-historyczne studia nauczycielskie umie I. Opis 1. Sylwetka absolwenta Absolwent studiów I stopnia na kierunku Humanistyka w szkole. Polonistyczno-historyczne studia nauczycielskie ma wiedzę o języku, literaturze, historii i kulturze, w tym

Bardziej szczegółowo

LITERATURA tematu Temat

LITERATURA tematu Temat Nr tematu LITERATURA Temat 1 Literackie dialogi z Bogiem. Omów temat na podstawie analizy wybranych 2 Funkcjonowanie stereotypów w społeczeństwie polskim. Omów temat, analizując wybrane utwory literackie

Bardziej szczegółowo

Język polski Rozkład materiału dla klas II liceum na poziomie podstawowym w roku szkolnym 2013/2014 Ponad słowami

Język polski Rozkład materiału dla klas II liceum na poziomie podstawowym w roku szkolnym 2013/2014 Ponad słowami Język polski Rozkład materiału dla klas II liceum na poziomie podstawowym w roku szkolnym 03/04 Ponad słowami, numer ewidencyjny w wykazie MEN 45//0 Podręcznik Ponad słowami, autorki: Małgorzata Chmiel,

Bardziej szczegółowo

I. LITERATURA. 5. Wina i kara w literaturze romantyzmu i innych epok, omów na wybranych przykładach.

I. LITERATURA. 5. Wina i kara w literaturze romantyzmu i innych epok, omów na wybranych przykładach. LISTA TEMATÓW DO CZĘŚĆI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2015/2016 W CENTRUM KSZTAŁCENIA ZAWODOWEGO I USTAWICZNEGO W LEGNICY I. LITERATURA 1. Wizerunek diabła i złych mocy

Bardziej szczegółowo

SZKOLNA LISTA TEMATÓW 2013/2014

SZKOLNA LISTA TEMATÓW 2013/2014 SZKOLNA LISTA TEMATÓW NA MATURĘ USTNĄ Z JĘZYKA POLSKIEGO 2013/2014 LITERATURA 1. Jednostka wobec nieustannych wyborów moralnych. Omów problem, analizując zachowanie wybranych bohaterów literackich 2. Obrazy

Bardziej szczegółowo

Lista tematów z języka polskiego na egzamin wewnętrzny. rok szkolny 2012/2013

Lista tematów z języka polskiego na egzamin wewnętrzny. rok szkolny 2012/2013 Lista tematów z języka polskiego na egzamin wewnętrzny rok szkolny 2012/2013 Literatura 1. Kobiety irytujące i intrygujące w literaturze polskiej. Oceń postawy i zachowania wybranych bohaterek. 2. Poezja

Bardziej szczegółowo

TEMATY DO CZĘŚCI WEWNĘTRZNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO NA ROK SZKOLNY 2008/2009

TEMATY DO CZĘŚCI WEWNĘTRZNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO NA ROK SZKOLNY 2008/2009 TEMATY DO CZĘŚCI WEWNĘTRZNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO NA ROK SZKOLNY 2008/2009 Literatura: 1. Literacki wizerunek dziecka. Przedstaw różne ujęcia tematu, analizując wybrane utwory. 2. Bohaterowie

Bardziej szczegółowo

ANKIETA SAMOOCENY OSIĄGNIĘCIA KIERUNKOWYCH EFEKTÓW KSZTAŁCENIA

ANKIETA SAMOOCENY OSIĄGNIĘCIA KIERUNKOWYCH EFEKTÓW KSZTAŁCENIA Szanowny Studencie, ANKIETA SAMOOCENY OSIĄGNIĘCIA KIERUNKOWYCH EFEKTÓW KSZTAŁCENIA bardzo prosimy o anonimową ocenę osiągnięcia kierunkowych efektów kształcenia w trakcie Twoich studiów. Twój głos pozwoli

Bardziej szczegółowo

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW: PEDAGOGIKA. I. Umiejscowienie kierunku w obszarze kształcenia wraz z uzasadnieniem

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW: PEDAGOGIKA. I. Umiejscowienie kierunku w obszarze kształcenia wraz z uzasadnieniem EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW: PEDAGOGIKA Poziom kształcenia Profil kształcenia Tytuł zawodowy absolwenta studia I stopnia ogólnoakademicki licencjat I. Umiejscowienie kierunku w obszarze kształcenia

Bardziej szczegółowo

SPECJALNOŚĆ NAUCZYCIELSKA NA STUDIACH I i II STOPNIA FILOLOGIA POLSKA OFERTA ZAKŁADU DYDAKTYKI LITERATURY I JĘZYKA POLSKIEGO

SPECJALNOŚĆ NAUCZYCIELSKA NA STUDIACH I i II STOPNIA FILOLOGIA POLSKA OFERTA ZAKŁADU DYDAKTYKI LITERATURY I JĘZYKA POLSKIEGO SPECJALNOŚĆ NAUCZYCIELSKA NA STUDIACH I i II STOPNIA FILOLOGIA POLSKA OFERTA ZAKŁADU DYDAKTYKI LITERATURY I JĘZYKA POLSKIEGO PLAN PREZENTACJI 1. JAK PRZYGOTOWUJEMY DO ZAWODU? STANDARDY W ZAKRESIE SPECJALNOŚCI

Bardziej szczegółowo

Trening przed klasówką. Liceum/technikum. Literatura: styl gotycki w sztuce - utrwalenie wiadomości

Trening przed klasówką. Liceum/technikum. Literatura: styl gotycki w sztuce - utrwalenie wiadomości Trening przed klasówką Liceum/technikum Literatura: styl gotycki w sztuce - utrwalenie wiadomości Katedra Notre Dame znajduje się w Paryżu. Jej budowa trwała od 1163 roku do połowy XIV wieku. Jest to przykład

Bardziej szczegółowo

OPIS MODUŁU (PRZEDMIOTU) Teoria i interpretacja literatury. Humanistyczny. Kulturoznawstwo. Studia pierwszego stopnia. ogólnoakademicki.

OPIS MODUŁU (PRZEDMIOTU) Teoria i interpretacja literatury. Humanistyczny. Kulturoznawstwo. Studia pierwszego stopnia. ogólnoakademicki. pieczątka jednostki organizacyjnej Załącznik Nr 1.11 Uchwały Senatu Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego Nr 12/2015/2016 z dnia 15 grudnia 2015 r. OPIS MODUŁU (PRZEDMIOTU), PROGRAMU NAUCZANIA ORAZ SPOSOBÓW

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Motyw cierpienia. Na przykładzie wybranych utworów literackich

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Motyw cierpienia. Na przykładzie wybranych utworów literackich Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Motyw cierpienia Na przykładzie wybranych utworów literackich Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Zbigniew Herbert. Wybór wierszy

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Zbigniew Herbert. Wybór wierszy Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Zbigniew Herbert Wybór wierszy Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bardziej szczegółowo

Wymagania edukacyjne język polski kl. 3gT :

Wymagania edukacyjne język polski kl. 3gT : Wymagania edukacyjne język polski kl. 3gT : ROK SZKOLNY 2018/2019 nauczyciel: mgr Renata Kruk Uczeń celujący spełnia warunki na ocenę bardzo dobrą oraz: twórczo rozwija swoje zdolności, umie samodzielnie

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Romantyzm. Charakterystyka epoki

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Romantyzm. Charakterystyka epoki Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Romantyzm Charakterystyka epoki Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bardziej szczegółowo

Przedmiotowy system oceniania z języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. S. Wyspiańskiego w Bieczu

Przedmiotowy system oceniania z języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. S. Wyspiańskiego w Bieczu Przedmiotowy system oceniania z języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. S. Wyspiańskiego w Bieczu Oprac. Anna Juruś I Cele edukacyjne przedmiotu II III IV V kształcenie umiejętności odczytywania

Bardziej szczegółowo

LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO JĘZYK POLSKI ROK SZKOLNY 2014/2015 LITERATURA:

LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO JĘZYK POLSKI ROK SZKOLNY 2014/2015 LITERATURA: LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO JĘZYK POLSKI ROK SZKOLNY 2014/2015 LITERATURA: 1. Omów sposób funkcjonowania motywu wędrówki w literaturze, odwołując się do 2. Odwołując się do wybranych

Bardziej szczegółowo

WZÓR SYLLABUSA. Metodyka nauczania literatury i języka polskiego

WZÓR SYLLABUSA. Metodyka nauczania literatury i języka polskiego 1 Nazwa przedmiotu Metodyka nauczania literatury i języka polskiego Kod przedmiotu Wypełnia dziekanat. Liczba punktów ECTS Typ przedmiotu przedmiot obowiązkowy/fakultatywny 1 Poziom przedmiotu studia 1

Bardziej szczegółowo

Załącznik nr 1WZORCOWE EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW PEDAGOGIKA STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI

Załącznik nr 1WZORCOWE EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW PEDAGOGIKA STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI Dz.U. z 2013 poz. 1273 Brzmienie od 31 października 2013 Załącznik nr 1WZORCOWE EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW PEDAGOGIKA STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI Umiejscowienie kierunku

Bardziej szczegółowo

Szkolna lista tematów do części ustnej egzaminu maturalnego w sesji wiosennej 2013 przygotowana przez Komisję Języka Polskiego w ZSZiO w Sułkowicach

Szkolna lista tematów do części ustnej egzaminu maturalnego w sesji wiosennej 2013 przygotowana przez Komisję Języka Polskiego w ZSZiO w Sułkowicach Szkolna lista tematów do części ustnej egzaminu maturalnego w sesji wiosennej 2013 przygotowana przez Komisję Języka Polskiego w ZSZiO w Sułkowicach Literatura 1.Motyw wiosny i jego funkcje. Omów temat

Bardziej szczegółowo

Zagadnienia egzaminacyjne z j. polskiego dla kl. 3f semestr letni 2014/ Ferdydurke W. Gombrowicza styl, język, pojęcie formy

Zagadnienia egzaminacyjne z j. polskiego dla kl. 3f semestr letni 2014/ Ferdydurke W. Gombrowicza styl, język, pojęcie formy Zagadnienia egzaminacyjne z j. polskiego dla kl. 3f semestr letni 2014/15 1. Ferdydurke W. Gombrowicza styl, język, pojęcie formy 2. Ferdydurke W. Gombrowicza jako powieść awangardowa 3. Granica jako powieść

Bardziej szczegółowo

Lista tematów z języka polskiego na wewnętrzną część egzaminu maturalnego dla technikum w roku szkolnym Literatura

Lista tematów z języka polskiego na wewnętrzną część egzaminu maturalnego dla technikum w roku szkolnym Literatura Lista tematów z języka polskiego na wewnętrzną część egzaminu maturalnego dla technikum w roku szkolnym 2012 2013 Literatura 1. Wzorce osobowe promowane w dziełach literackich różnych Rozwio temat na wybranych

Bardziej szczegółowo

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Kielcach

Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Kielcach Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Kielcach Dzieci i ich relacje z rodzicami, jako temat wybranych utworów literackich. Przedstaw na dowolnych przykładach [Materiały dostępne w Pedagogicznej Bibliotece

Bardziej szczegółowo

Wymagania edukacyjne język polski:

Wymagania edukacyjne język polski: Wymagania edukacyjne język polski: Uczeń celujący spełnia warunki na ocenę bardzo dobrą oraz: twórczo rozwija swoje zdolności, umie samodzielnie zdobywać wiadomości, systematycznie wzbogaca swą wiedzę

Bardziej szczegółowo

LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2014/2015 I LITERATURA

LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2014/2015 I LITERATURA LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2014/2015 I LITERATURA 1. Katastrofizm w literaturze XX wieku. Przedstaw jego wyróżniki, analizując wybrane utwory

Bardziej szczegółowo

MISH-S. filologia polska akademicki II (studia magisterskie) 2017/2018

MISH-S. filologia polska akademicki II (studia magisterskie) 2017/2018 MISH-S PLAN STUDIÓW kierunek studiów: profil studiów: stopień: forma studiów: stacjonarne od roku: filologia polska akademicki II (studia magisterskie) 017/018 I MODUŁ I: KIERUNEK PODSTAWOWY od początku

Bardziej szczegółowo

Tematy na maturę ustną z języka polskiego na rok szkolny 2011/2012

Tematy na maturę ustną z języka polskiego na rok szkolny 2011/2012 Tematy na maturę ustną z języka polskiego na rok szkolny 2011/2012 Literatura 1. Różne obrazy okupacji hitlerowskiej w literaturze polskiej. Zaprezentuj temat, analizując i interpretując wybrane przykłady.

Bardziej szczegółowo

Wymagania edukacyjne z języka polskiego dla klasy pierwszej technikum. I STAROŻYTNOŚĆ

Wymagania edukacyjne z języka polskiego dla klasy pierwszej technikum. I STAROŻYTNOŚĆ Wymagania edukacyjne z języka polskiego dla klasy pierwszej technikum. Wymagania na ocenę dopuszczającą. : I STAROŻYTNOŚĆ Sinusoidę Krzyżanowskiego: następstwo epok literackich i czas ich trwania. 1. Wybrane

Bardziej szczegółowo

Centrum Kształcenia Ustawicznego w Tarnowie

Centrum Kształcenia Ustawicznego w Tarnowie Centrum Kształcenia Ustawicznego w Tarnowie LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI WEWNĘTRZNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO w roku szkolnym 2013 / 2014 I LITERATURA 1. Samotność bohatera romantycznego i człowieka

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Jan Andrzej Morsztyn. Wybór wierszy

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Jan Andrzej Morsztyn. Wybór wierszy Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Jan Andrzej Morsztyn Wybór wierszy Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bardziej szczegółowo

TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO ZESPÓŁ SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH W KRZESZOWICACH

TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO ZESPÓŁ SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH W KRZESZOWICACH TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO ZESPÓŁ SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH W KRZESZOWICACH rok szkolny 2011/2012 I. LITERATURA 1. Przedstaw funkcjonowanie motywów biblijnych i antycznych

Bardziej szczegółowo

Bibliografia załącznikowa. Liceum Ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza we Wrześni rok szkolny 2013/2014

Bibliografia załącznikowa. Liceum Ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza we Wrześni rok szkolny 2013/2014 Bibliografia załącznikowa Liceum Ogólnokształcące im. Henryka Sienkiewicza we Wrześni rok szkolny 2013/2014 OPIS BIBLIOGRAFICZNY Uporządkowany zespół danych o książce lub innym dokumencie służących do

Bardziej szczegółowo

Przedmiotowy system oceniania z języka polskiego w klasach technikum

Przedmiotowy system oceniania z języka polskiego w klasach technikum Przedmiotowy system oceniania z języka polskiego w klasach technikum Zasady oceniania określone w niniejszym dokumencie zostały opracowane na podstawie: Statutu Zespołu Szkół Zawodowych im. Władysława

Bardziej szczegółowo

TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO MATURA 2015 IV LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W GRUDZIĄDZU

TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO MATURA 2015 IV LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W GRUDZIĄDZU TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO MATURA 2015 IV LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W GRUDZIĄDZU LITERATURA 1. Motywy animalistyczne w literaturze. Omów zagadnienie na wybranym materiale

Bardziej szczegółowo

Ścieżka: Kultura polska na tle tradycji śródziemnomorskich kl. I. Gimnazjum

Ścieżka: Kultura polska na tle tradycji śródziemnomorskich kl. I. Gimnazjum Ścieżka: Kultura polska na tle tradycji śródziemnomorskich kl. I. Gimnazjum Realizacje/Treści programowe. Planowane osiągnięcia Nauczyciel Realizato- -rzy Data Realizowane zagadnienia, Problemy treści

Bardziej szczegółowo

Bohaterstwo i tchórzostwo w literaturze

Bohaterstwo i tchórzostwo w literaturze Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Kielcach Bohaterstwo i tchórzostwo w literaturze zestawienie bibliograficzne w wyborze Wybór i opracowanie Małgorzata Pronobis Kielce 2012 Korekta Dorota Parkita Redakcja

Bardziej szczegółowo

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW NAUK O RODZINIE STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA - PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI

EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW NAUK O RODZINIE STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA - PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI EFEKTY KSZTAŁCENIA DLA KIERUNKU STUDIÓW NAUK O RODZINIE STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA - PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI Umiejscowienie kierunku w obszarach kształcenia Kierunek studiów nauki o rodzinie należy do obszarów

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Adam Mickiewicz. "Pan Tadeusz"

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Adam Mickiewicz. Pan Tadeusz Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz" Wydawnictwo Psychoskok, 2012 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2012 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bardziej szczegółowo

NAUKA DLA PRAKTYKI. Priorytety kształcenia studentów- aspekt teoretyczny i praktyczny ELŻBIETA MĘCINA-BEDNAREK

NAUKA DLA PRAKTYKI. Priorytety kształcenia studentów- aspekt teoretyczny i praktyczny ELŻBIETA MĘCINA-BEDNAREK NAUKA DLA PRAKTYKI Priorytety kształcenia studentów- aspekt teoretyczny i praktyczny ELŻBIETA MĘCINA-BEDNAREK Podstawowe wyzwania i problemy polityki oświatowej wiążą się obecnie z modernizacją systemu

Bardziej szczegółowo

I. Informacje ogólne. II. Informacje szczegółowe. 1. Cele modułu kształcenia:

I. Informacje ogólne. II. Informacje szczegółowe. 1. Cele modułu kształcenia: 1 I. Informacje ogólne 1. Nazwa modułu kształcenia: Metodyka nauczania 2. Kod modułu: 03-MET-PDM 3. Rodzaj modułu kształcenia specjalizacyjny, obowiązkowy 4. Kierunek studiów: filologia polska 5. Poziom

Bardziej szczegółowo

Tematy na wewnętrzny egzamin maturalny z języka polskiego dla Liceum Profilowanego w Górze Kalwarii w roku szkolnym 2013/2014

Tematy na wewnętrzny egzamin maturalny z języka polskiego dla Liceum Profilowanego w Górze Kalwarii w roku szkolnym 2013/2014 Tematy na wewnętrzny egzamin maturalny z języka polskiego dla Liceum Profilowanego w Górze Kalwarii w roku szkolnym 2013/2014 I. LITERATURA 1. Motyw śmierci w literaturze średniowiecza i baroku. Omów temat

Bardziej szczegółowo

CHARAKTERYSTYKA DRUGIEGO STOPNIA POLSKIEJ RAMY KWALIFIKACJI DLA KIERUNKU: NAUKI O RODZINIE

CHARAKTERYSTYKA DRUGIEGO STOPNIA POLSKIEJ RAMY KWALIFIKACJI DLA KIERUNKU: NAUKI O RODZINIE CHARAKTERYSTYKA DRUGIEGO STOPNIA POLSKIEJ RAMY KWALIFIKACJI DLA KIERUNKU: NAUKI O RODZINIE STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA (POZIOM 6) PROFIL OGÓLNOAKADEMICKI Objaśnienie oznaczeń: P6S kod składnika opisu kwalifikacji

Bardziej szczegółowo

Tematy prezentacji maturalnych z języka polskiego MATURA 2011 JĘZYK

Tematy prezentacji maturalnych z języka polskiego MATURA 2011 JĘZYK y prezentacji maturalnych z języka polskiego MATURA 2011 JĘZYK 1. Język Twoich rówieśników. Scharakteryzuj na podstawie analizy zgromadzonego materiału językowego. 2. Stylizacja gwarowa. Przedstaw jej

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Leopold Staff. Wybór wierszy - Część II

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Leopold Staff. Wybór wierszy - Część II Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Leopold Staff Wybór wierszy - Część II Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa

Bardziej szczegółowo

Lista tematów na egzamin wewnętrzny z języka polskiego w roku szk. 2012/2013 Liczba przygotowanych tematów: 80 LITERATURA

Lista tematów na egzamin wewnętrzny z języka polskiego w roku szk. 2012/2013 Liczba przygotowanych tematów: 80 LITERATURA Grodków, 10.04.2012 Lista tematów na egzamin wewnętrzny z języka polskiego w roku szk. 2012/2013 Liczba przygotowanych tematów: 80 LITERATURA 1. Odmienne obrazy miłości w literaturze romantyzmu i Młodej

Bardziej szczegółowo

ORGANIZATORZY. Katedra Dydaktyki Literatury i Języka Polskiego Instytut Filologii Polskiej Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

ORGANIZATORZY. Katedra Dydaktyki Literatury i Języka Polskiego Instytut Filologii Polskiej Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II ORGANIZATORZY Katedra Dydaktyki Literatury i Języka Polskiego Instytut Filologii Polskiej Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II Partner Merytoryczny Patronat Medialny PROGRAM KONFERENCJI 11 kwietnia

Bardziej szczegółowo

LISTA TEMATÓW W ZSP W RZESZOWIE NA USTNY EGZAMIN MATURALNY

LISTA TEMATÓW W ZSP W RZESZOWIE NA USTNY EGZAMIN MATURALNY LISTA TEMATÓW W ZSP W RZESZOWIE NA USTNY EGZAMIN MATURALNY 2014 Literatura: 1. Zainteresowanie wsią i ludowością. Omów zagadnienie, opierając się na wybranych utworach literatury polskiej. 2. Satyra i

Bardziej szczegółowo

Lista tematów na wewnętrzny egzamin z języka polskiego w roku szkolnym 2015/2016 w Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Świętochłowicach LITERATURA

Lista tematów na wewnętrzny egzamin z języka polskiego w roku szkolnym 2015/2016 w Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Świętochłowicach LITERATURA Lista tematów na wewnętrzny egzamin z języka polskiego w roku szkolnym 2015/2016 w Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Świętochłowicach LITERATURA 1. Konflikt pokoleń jako motyw literatury. Zanalizuj

Bardziej szczegółowo

LISTA TEMATÓW NA CZĘŚĆ USTNĄ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2009/2010 OPRACOWANA W REGIONALNYM CENTRUM EDUKACJI ZAWODOWEJ W

LISTA TEMATÓW NA CZĘŚĆ USTNĄ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2009/2010 OPRACOWANA W REGIONALNYM CENTRUM EDUKACJI ZAWODOWEJ W LISTA TEMATÓW NA CZĘŚĆ USTNĄ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKOLNYM 2009/2010 OPRACOWANA W REGIONALNYM CENTRUM EDUKACJI ZAWODOWEJ W LUBARTOWIE I. LITERATURA Numer Temat tematu 1 Inspiracje

Bardziej szczegółowo

Spis lektur Klubu Książki

Spis lektur Klubu Książki Spis lektur Klubu Książki Lp. Autor Tytuł Sygnatura 1. Kwiatki świętego Franciszka 1963 2. Balzac Honore Ojciec Goriot 2139 3. Balzac Honore Ojciec Goriot 2138 4. Balzac Honore Ojciec Goriot 2235 5. Balzac

Bardziej szczegółowo

LISTA TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO NA CZĘŚĆ USTNĄ EGZAMINU MATURALNEGO W ROKU SZKOLNYM 2016/2017.

LISTA TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO NA CZĘŚĆ USTNĄ EGZAMINU MATURALNEGO W ROKU SZKOLNYM 2016/2017. POWIATOWY ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 2 IM. KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ W KOŚCIERZYNIE LISTA TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO NA CZĘŚĆ USTNĄ EGZAMINU MATURALNEGO W ROKU SZKOLNYM 2016/2017. LITERATURA 1. Kreacja bohatera-patrioty

Bardziej szczegółowo

LITERATURA. 2. Kresy wschodnie w literaturze polskiej. Omów na podstawie wybranych przykładów.

LITERATURA. 2. Kresy wschodnie w literaturze polskiej. Omów na podstawie wybranych przykładów. TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO W ZESPOLE SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. STANISŁAWA KOPYSTYŃSKIEGO WE WROCŁAWIU W ROKU SZKOLNYM 2013/2014 LITERATURA 1. Analizując wybrane wiersze

Bardziej szczegółowo

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Leopold Staff. Wybór wierszy - Część I

Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl. Wypracowania Leopold Staff. Wybór wierszy - Część I Publikacja pod patronatem wiedza24h.pl Wypracowania Leopold Staff Wybór wierszy - Część I Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by Wydawnictwo Psychoskok, 2013 Copyright by wiedza24h.pl Wszelkie prawa

Bardziej szczegółowo

Wymagania edukacyjne język polski klasa 1gT ROK SZKOLNY 2017/2018 nauczyciel: mgr Agata Sekuła, mgr Urszula Dara

Wymagania edukacyjne język polski klasa 1gT ROK SZKOLNY 2017/2018 nauczyciel: mgr Agata Sekuła, mgr Urszula Dara Wymagania edukacyjne język polski klasa 1gT ROK SZKOLNY 2017/2018 nauczyciel: mgr Agata Sekuła, mgr Urszula Dara Uczeń celujący spełnia warunki na ocenę bardzo dobrą oraz: twórczo rozwija swoje zdolności,

Bardziej szczegółowo

WSHiG Karta przedmiotu/sylabus

WSHiG Karta przedmiotu/sylabus WSHiG Karta przedmiotu/sylabus KIERUNEK SPECJALNOŚĆ TRYB STUDIÓW SEMESTR Turystyka i Rekreacja Obsługa Ruchu Turystycznego, Hotelarstwo i Gastronomia, Zarządzanie i Marketing w Hotelarstwie, Gastronomii,

Bardziej szczegółowo

Wymagania edukacyjne język polski klasa 2eT: ROK SZKOLNY 2018/2019 nauczyciel: mgr Beata Andrzejak

Wymagania edukacyjne język polski klasa 2eT: ROK SZKOLNY 2018/2019 nauczyciel: mgr Beata Andrzejak Wymagania edukacyjne język polski klasa 2eT: ROK SZKOLNY 2018/2019 nauczyciel: mgr Beata Andrzejak Uczeń celujący spełnia warunki na ocenę bardzo dobrą oraz: twórczo rozwija swoje zdolności, umie samodzielnie

Bardziej szczegółowo

Lista tematów na egzamin wewnętrzny z języka polskiego w Technikum ZSOiZ w Mońkach w roku szkolnym 2013/2014 I. Literatura

Lista tematów na egzamin wewnętrzny z języka polskiego w Technikum ZSOiZ w Mońkach w roku szkolnym 2013/2014 I. Literatura Lista tematów na egzamin wewnętrzny z języka polskiego w Technikum ZSOiZ w Mońkach w roku szkolnym 2013/2014 I. Literatura 1. Na podstawie konkretnych przykładów omów koncepcje losu ludzkiego zawarte w

Bardziej szczegółowo

Tematy maturalne na rok szkolny 2013/2014 1. Literatura

Tematy maturalne na rok szkolny 2013/2014 1. Literatura Tematy maturalne na rok szkolny 2013/2014 1. Literatura 1.1 Analizując utwory polskie i/ lub obce scharakteryzuj różne odmiany awangardowego dramatu XX wieku. 1.2 Ballada romantyczna jako źródło inspiracji

Bardziej szczegółowo

ZESTAW TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO NA WEWNĘTRZNY EGZAMIN MATURALNY 2014

ZESTAW TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO NA WEWNĘTRZNY EGZAMIN MATURALNY 2014 Zespół Szkół Poligraficznych im. Marszałka Józefa Piłsudskiego ZESTAW TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO NA WEWNĘTRZNY EGZAMIN MATURALNY 2014 Strona 1 z 5 TEMATY LITERACKIE 1. Człowiek wobec losu. Omów różnorodność

Bardziej szczegółowo

Tematy na ustny egzamin maturalny z języka polskiego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Malborku

Tematy na ustny egzamin maturalny z języka polskiego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Malborku Tematy na ustny egzamin maturalny z języka polskiego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Malborku w roku szkolnym 2011/ 2012 I. Literatura 1. Przedstaw na wybranych przykładach literackie krainy

Bardziej szczegółowo

WYMAGANIA EDUKACYJNE NIEZBĘDNE DO UZYSKANIA ŚRÓDROCZNYCH I ROCZNYCH OCEN KLASYFIKACYJNYCH Z JĘZYKA POLSKIEGO W KLASIE II LICEUM

WYMAGANIA EDUKACYJNE NIEZBĘDNE DO UZYSKANIA ŚRÓDROCZNYCH I ROCZNYCH OCEN KLASYFIKACYJNYCH Z JĘZYKA POLSKIEGO W KLASIE II LICEUM 1 WYMAGANIA EDUKACYJNE NIEZBĘDNE DO UZYSKANIA ŚRÓDROCZNYCH I ROCZNYCH OCEN KLASYFIKACYJNYCH Z JĘZYKA POLSKIEGO W KLASIE II LICEUM Uczeń, który nie spełnił wymagań na ocenę dopuszczającą, otrzymuje ocenę

Bardziej szczegółowo

TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO MATURA 2014 IV LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W GRUDZIĄDZU

TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO MATURA 2014 IV LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W GRUDZIĄDZU TEMATY NA USTNĄ CZĘŚĆ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO MATURA 2014 IV LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W GRUDZIĄDZU LITERATURA 1. Rola i znaczenie snów w życiu bohaterów literackich, mitologicznych lub biblijnych.

Bardziej szczegółowo

Klub Książki. koordynatorka KK - p.katarzyna Stawczyk. Spis lektur do wypożyczenia dla mieszkańców bursy: w formacie PDF. Lp. Autor. Tytuł.

Klub Książki. koordynatorka KK - p.katarzyna Stawczyk. Spis lektur do wypożyczenia dla mieszkańców bursy: w formacie PDF. Lp. Autor. Tytuł. Klub Książki koordynatorka KK - p.katarzyna Stawczyk Spis lektur do wypożyczenia dla mieszkańców bursy: w formacie PDF Lp. Autor Tytuł Sygnatura 1 / 90 1. 1. Kwiatki świętego Franciszka 1963 1. 2. Balzac

Bardziej szczegółowo

Efekty wynikające ze Standardów Kształcenia Nauczycieli

Efekty wynikające ze Standardów Kształcenia Nauczycieli Załącznik 3. Efekty wynikające ze Standardów Kształcenia Nauczycieli Symbol Opis efektu kształcenia Kod składnika opisu s-w-1 s-w-2 s-u-1 s-u-2 s-u-3 s-k-1 s-k-2 Wiedza: absolwent ma uporządkowaną wiedzę

Bardziej szczegółowo

LISTA TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO W ROKU SZKOLNYM 2014/2015

LISTA TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO W ROKU SZKOLNYM 2014/2015 LISTA TEMATÓW Z JĘZYKA POLSKIEGO DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO W ROKU SZKOLNYM 2014/2015 Literatura: 1. Przemiany dramatu jako gatunku literackiego. Dokonaj analizy wybranych utworów od antyku

Bardziej szczegółowo

LISTA TEMATÓW NA EGZAMIN WEWNĘTRZNY Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKONYM 2014/2015 ZESPÓŁ SZKÓŁ ZAWODOWYCH IM. STANISŁAWA STASZICA

LISTA TEMATÓW NA EGZAMIN WEWNĘTRZNY Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKONYM 2014/2015 ZESPÓŁ SZKÓŁ ZAWODOWYCH IM. STANISŁAWA STASZICA LISTA TEMATÓW NA EGZAMIN WEWNĘTRZNY Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKONYM 2014/2015 ZESPÓŁ SZKÓŁ ZAWODOWYCH IM. STANISŁAWA STASZICA LITERATURA 1. Przedstaw motyw kariery w wybranych utworach literackich różnych

Bardziej szczegółowo

I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH W PRASZCE. Lista tematów na ustny egzamin z języka polskiego w sesji wiosennej 2014r.

I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH W PRASZCE. Lista tematów na ustny egzamin z języka polskiego w sesji wiosennej 2014r. I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH W PRASZCE Lista tematów na ustny egzamin z języka polskiego w sesji wiosennej 2014r. I Literatura 1. Motyw śmierci w literaturze różnych epok. Omów na

Bardziej szczegółowo

30 godz. wykładów 30 godz. ćwiczeń laboratoryjnych

30 godz. wykładów 30 godz. ćwiczeń laboratoryjnych SYLLABUS Lp. Element Opis 1 2 Nazwa modułu Typ modułu Literatura romantyzmu obowiązkowy 3 Instytut Instytut Nauk Humanistyczno-Społecznych i Turystyki 4 5 6 7 8 9 Kod modułu Kierunek, specjalność, poziom

Bardziej szczegółowo