Biznes. walczy z nałogiem. polski.com. str Ponad 100. ogłoszeń. - praca, mieszkania, usługi i inne! T H E P O L I S H T I M E S

Transkrypt

1 goniec T H E P O L I S H T I M E S polski.com Ponad 100 ogłoszeń - praca, mieszkania, usługi i inne! nr 14 (320) 9 kwietnia 2010 / ISSN str. 6-8 Biznes walczy z nałogiem

2 Karta SIM Dostaniesz 1000 darmowych ekstra minut gdy kupisz pakiet 1500 Pakiet Kup 250, 500 lub 1500 minut za 5.99, 8.99 lub Wyślij darmowy SMS ze słowem bundle następnie 250 lub 500 lub 1500 pod numer 333. Połączenia w UK Globalcell do Globalcell 0p (w pakiecie), 0p*(standard) UK stacjonarne (w pakiecie), 10p/min (standard) UK komórkowe 7p/min (w pakiecie), 10p/min (standard) SMS Międzynarodowy i UK - 10p Globalcell do Globalcell 7p MMS 30p Doładuj na w lokalnym sklepie lub w miejscach z tymi znakami: Odwiedź nasza strone www lub dzwoń na Przy zakupie pakietu nie ma dodatkowej opłaty za połączenia stacjonarne w wybranych krajach do limitu zakupionych minut. Połączenia z telefonami komórkowymi mają różne raty. Gdy pakiet sie skończył obowiazują wówczas ceny standardowe. Gdy nie masz pakietu, obowiązują standardowe ceny za minutę. Cennik jest ważny od 26ego marca 2010 roku. Cennik jest ważny od 26ego marca 2010 roku. Odwiedź stronę gdzie znajduje się regulamin usług, stosowne prawa, najnowsze ceny i promocje. Minuty z pakietu mogą być użyte na połaczenia z Wlk. Brytani do: Linie stacjonarne i komórkowe połączenia w obrębie Wlk. Brytani, Globalcell do Globalcell, Globacell poczta głosowa pod numerem 222, połaczenia stacjonarne i komórkowe w Rosji i we wszystkich krajach EU (tylko grecka część Cypru). * Koszt każdej pierwszej minuty każdego połączenia z Globalcell do Globalcell kosztuje dziesięć pensów. Koszt następujących 60 minut jest 0p za minutę. Ta stawka obowiązuje na połaczenia wewnątrz sieci. Rozmowy dłuższe niż 60 minut będa kosztowały osiem pensów za minutę. goniec 9 kwietnia 2010

3 goniec

4 4 w numerze 6 temat tygodnia Biznes walczy z nałogiem 10 wiadomości Z Polski 11 wiadomości Ze świata 12 wiadomości Z Wielkiej Brytanii 14 Polak na Wyspach 16 felieton Pismak zamorski 17 wydarzenia Imigracja kluczem do władzy 18 kontrowersje Wielki post, wielka smuta 20 obyczaje Pokolenie Google myśli esemesem 22 kultura Przeżyj to sam 23 recenzje Film dla każdego 24 sport Z kraju i ze świata 26 rozrywka Beczka śmiechu 27 ogłoszenia drobne 6 temat tygodnia Biznes walczy z nałogiem Palacze na Wyspach dzielą czas na ten przed i po 1 lipca Tego dnia bowiem papieros oficjalnie stał się wrogiem publicznym. Prawie trzy lata później tutejsi lekarze apelują, by iść dalej w zakazy. Oprócz zwolenników i przeciwników tych restrykcji antynikotynowy medal ma i trzecią stronę. W tle są bowiem koncerny farmaceutyczne zarabiające ogromne pieniądze na... rzucających palenie. goniec T H E P O L I S H T I M E S polski.com Adres: Goniec Polski - The Polish Times, 222 King Street, Hammersmith, London W6 0RA Redakcja (Editorial): tel , fax , redakcja@mail.goniec.com Adam Skorupiński (red. prowadzący), ska@mail.goniec.com, Jakub Ryszko, Dominik Waszek. Współpraca: K. Bzowska, J. Rujna, R. Folta Fot: Archiwum Shutterstock Goniec Team Skład i Grafika: Agata Olewińska, ao@mail.goniec.com, Tomasz Walęciuk tw@mail.goniec.com Marketing i Reklama (Advertising): tel , , fax , marketing@mail.goniec.com Elżbieta Wiergowska (Marketing Consultant), ela@mail.goniec.com Sylwia Bohatyrewicz, tel , sylwia@mail.goniec.com Obsługa ogłoszeń drobnych i prenumeraty (Classified ads and subscription): Katarzyna Piesowicz, tel , drobne@mail.goniec.com Źródło: Goniec Polski, goniec.com, londynek.net Finanse: Tel , info@mail.goniec.com Dystrybucja: dystrybucja@mail.goniec.com, tel Wydawca (Publisher): Goniec Polski Ltd Redakcja Gońca Polskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji ogłoszenia bez podania przyczyny. fot. Rafphotostudio Dziękujemy za niepalenie Akcja filmu Thank You For Smoking została umieszczona w czasach, gdy koncerny tytoniowe przegrywały pierwsze sprawy sądowe wytaczane im przez rodziny zmarłych na raka palaczy. Przystojny, cyniczny i nad wyraz elokwentny mistrz PR przekonywał ławy przysięgłych, że zgony nałogowców nie mają nic wspólnego z paleniem, a w tytoniowych oparach czai się wyłącznie niegroźna przyjemność. Trzeba przyznać, że główny bohater był w tym świetny i przy okazji zabawny. Dzisiaj palacze niosą na grzbiecie ciężar winy. Wygonieni z pubów i miejsc pracy tłoczą się na tyłach publicznego życia nerwowo pociągając kiepa ukrytego w dłoni. Nałóg został całkowicie odarty z romantycznej wizji reprezentowanej przez kowboja Marlboro, a obrazki francuskich egzystencjalistów z lat 50. ubiegłego wieku spowitych kłębami dymu czy nawet Winstona Churchilla z nieodłącznym cygarem stały się passe. Palenie jest dziś równie barbarzyńską rozrywką jak walki gladiatorów w starożytnym Rzymie. Nawet ci, którzy tkwią jeszcze w okowach nałogu, przebąkują coś o smrodzie nie do zniesienia i cieszą się, że zostali zmuszeni do palenia na wolnym powietrzu, bo dzięki temu ładniej pachną. Broń Boże, nie mamy nic przeciwko tej całej modzie na niepalenie. Co by nie mówić, idzie ona jednak w parze z pewnym ograniczeniem wolności i nieznośną propagandą. Rządy, samorządy, organizacje pozarządowe i publiczne służby przekonują, że chodzi wyłącznie o zdrowie obywatelskiej trzody oraz zaoszczędzenie pieniędzy podatników wydawanych na kasłających, astmatycznych i toczonych nowotworami nałogowców. Rzadko mówi się o tym, że rzucanie palenia to również wielki biznes. Tracące posłuch i klientów koncerny tytoniowe dzielą się w pewnym sensie swoim tortem zysków z koncernami farmaceutycznymi, które wypuszczają na rynek kolejne pomagające w zwalczaniu nałogu specyfiki. W wielu przypadkach te wielkie firmy mają z górki nie muszą przekonywać do swoich produktów, bo robią to za nich władze. W dodatku sporą część towaru te same władze kupują na pniu, by potem rozdać go za darmo. W ostatecznym rozrachunku płaci podatnik. Uczciwość wymaga, by nawet ci, którzy potępiają palaczy, mieli tego świadomość. Bohater wspomnianego filmu nie nakłania bezczelnie do palenia. Przedstawia racjonalne i wymagające podejście do wolności: po prostu bądź odpowiedzialny za własny wybór. Miej autorytety, ale równocześnie bądź krytyczny. Testuj, sprawdzaj, mierz. Słowem doświadczaj. To działa w każdym przypadku. goniec 9 kwietnia 2010

5 goniec

6 6 temat tygodnia Biznes wa czy z Dominik Waszek Palacze na Wyspach dzielą czas na ten przed i po 1 lipca Tego dnia bowiem papieros oficjalnie stał się wrogiem publicznym. Prawie trzy lata później tutejsi lekarze apelują, by iść dalej w zakazy. Oprócz zwolenników i przeciwników tych restrykcji antynikotynowy medal ma i trzecią stronę. W tle są bowiem koncerny farmaceutyczne zarabiające ogromne pieniądze na... rzucających palenie. 1 lipca 2007 Wyspy stały się smokefree. W życie weszły wtedy przepisy zakazujące palenia w zamkniętych miejscach publicznych. Papieros znalazł się na cenzurowanym m.in. w pubach, firmowych samochodach i wszystkich innych miejscach pracy, gdzie dotąd pracodawcy i właściciele zgadzali się na obecność dymu. Wszędzie zaroiło się od naklejek z przekreślonym papierosem, które nieźle komponowały się z wiszącymi na każdym roku plakatami przedstawiającymi uśmiechniętych młodych ludzi zachwyconych bądź tym, że sami nie palą, bądź tym, że inni nie palą w ich obecności. Gdzie? W Anglii? Zakaz wywołał burzę zarówno w sferze publicznej debaty o tym, jak dalece prawo może ingerować w obywatelskie wolności, jak i w prywatnym życiu wielu ludzi. Kilka tygodni po wprowadzeniu nowego prawa byłem u znajomych w Niemczech opowiada Paul, dyrektor jednej z niewielkich firm transportowych w Londynie. Niemcy, choć sami mają u siebie podobne przepisy, nie mogli się nadziwić. Zakaz palenia? Gdzie? W Anglii? W pubach? pytali z niedowierzaniem. W Anglii można obalić monarchię i to jakoś w tłoku ujdzie, ale niech no ktoś się odważy zakazać chodzenia do pubów wydawało się jeszcze przed pamiętnym lipcem. Tymczasem to właśnie bywalcy i właściciele tych miejsc najbardziej obawiali się Nałogowcy zostali przesunięci na tyły publicznego życia. By swobodnie zapalić w pracy, muszą wyjść na zaplecze albo... na dach. goniec 9 kwietnia 2010

7 temat tygodnia 7 spach papierosa skarb państwa dopłaca dokładnie 6,5 pensa. To popularny mit, że budżet korzysta na produkcji tytoniu. Żeby na niej nie tracił, paczka papierosów musi kosztować ok. 7,5 funta czytamy w jego raporcie. Skąd ta wartość się wzięła, nie wyjaśniono, ale najpewniej z szacunków dotyczących ewentualnych kosztów leczenia popapierosowych schorzeń. Na ile słusznie, można się tylko domyślać, choć pew- nałogiem nowych przepisów. Jakże bowiem nie zapalić przy piwie? Wraz ze zrzeszeniem właścicieli kasyn, British Beer and Pub Association już kilka miesięcy po wprowadzeniu nowych przepisów alarmowało, że zakaz palenia znacznie obniża im obroty, co może doprowadzić do fali masowych likwidacji tych pereł brytyjskiej kultury. Niektórzy restauratorzy postanowili jednak walczyć do końca i zainwestowali w ogrzewane ogródki piwne na wolnym powietrzu, gdzie klienci mogli wychodzić na dymka. Tu jednak zrodził się kolejny problem przepis mówił bowiem o zakazie palenia pod dachem. Czy parasol nad stolikiem w pubie to już powierzchnia zadaszona, czy wciąż wolne powietrze? Takie zagadki mogły się zdarzać w sformalizowanej kruczkami prawnymi Europie, Wyspiarzom jednak wydawały się jakąś piętrową bzdurą. Na początku dochodziło do naprawdę zabawnych sytuacji wspomina Wojtek, pracownik warsztatu samochodowego. Wcześniej paliliśmy przed budynkiem, ale potem nie było wiadomo, czy zakaz obowiązuje także na placu, czy nie i czy jak pada to możemy wejść pod daszek, czy też musimy moknąć. W każdym razie, gdy przejeżdżała policja, wracały nam wszystkim nawyki ze szkoły: chowaliśmy papierosy w dłoni i odwracaliśmy się, żeby wypuścić dym... A średnia wieku w firmie to około 40 lat mówi. Wolnoć Tomku w swoim cabie? Również i brytyjskim stróżom prawa odnalezienie się w nowej sytuacji zabrało trochę czasu. Jedną z pierwszych ofiar nowych regulacji została żona pewnego półetatowego kierowcy minicaba. Jej mąż nakleił na swym samochodzie wymagany prawem znaczek o zakazie palenia, ona uznała jednak, że dotyczy on tylko wieczorów, gdy ich prywatny samochód staje się miejscem publicznym taksówką. Wracając z zakupów zapaliła więc sobie za kierownicą i... zapłaciła słony mandat. Z papierosami ukrywali się też kierowcy vanów i ciężarówek, gdzie również palenia zakazano. Dopiero potem praktyka pokazała, że policja nie traktuje tych wykroczeń na tyle serio, by zatrzymać auto do kontroli, zwłaszcza gdy w środku nie ma nikogo poza samym palącym. Zakaz, szczególnie w weekendowe wieczory wprowadził też spore utrudnienia w ruchu ulicznym. Kierowcy londyńskich autobusów skarżyli się policji, że w zabawowych dzielnicach miasta nie mogą czasem bezpiecznie przejechać wąskimi uliczkami, bo pół jezdni zajmują podchmieleni imprezowicze palący papierosy przed pustymi w środku lokalami. Wychodzenie na fajkę miało też swój aspekt towarzyski, a wspólne psioczenie na zakaz czasem stawało się idealnym pretekstem do nawiązywania nowych znajomości. Jedna z londyńskich stacji radiowych ogłosiła nawet konkurs dla par, które zadzierzgnęły znajomość na papierosie. Okazało się, że jest ich całe mnóstwo. Mimo sprzeciwów i swej kontrowersyjności nowe przepisy znalazły jednak licznych zwolenników, a wolną od dymu atmosferę z czasem docenili nawet sami palacze. Sama popalam, ale przyznaję, że wcześniej wracając do domu po weekendowych zmianach nie mogłam znieść samej siebie mówi Joanna, barmanka w pubie na Hackney. Śmierdziały mi włosy, ubranie, skóra i nawet kiedy już wzięłam prysznic, wciąż nie mogłam pozbyć się tego zapachu. Z początku nie mogłam się przyzwyczaić do wychodzenia na zewnątrz, ale jakiś rok później zdarzyło mi się pojechać do Polski i być na imprezie w klubie, gdzie ludzie palili wewnątrz. Wtedy doceniłam brytyjskie zwyczaje w tej dziedzinie dodaje. Statystyka królową nauk Oficjalnie powodem wprowadzenia zakazu było zdrowie obywateli Wielkiej Brytanii, mniej oficjalnie pieniądze, które brytyjska służba zdrowia zaoszczędzi w dłuższej perspektywie na leczeniu skutków palenia. Ta kasa, według ekspertów od szkodliwości papierosów, to istna fortuna. Pomysł był prosty: zabierz palaczom komfort palenia, to rzucą, a jak rzucą, nie trzeba będzie ich leczyć. Więc się opłaci. Tak to przynajmniej miało wyglądać w teorii. Przy okazji niedawnej debaty nad budżetem jedno z konserwatywnych brytyjskich ciał doradczych wyliczyło, że do każdego wypalonego na Wy- ne światło rzucają tu dane z raportu brytyjskiego odpowiednika Naczelnej Izby Lekarskiej, czyli Royal College of Physicians. Medycy, którzy w ostatnich dniach zaapelowali o dalsze zaostrzenie przepisów antynikotynowych, wyliczyli też koszty zaniechania takiego kroku. Wpływ biernego palenia dzieci o który w tym przypadku chodzi oszacowany został całkowitą liczbą przypadków astmy, bakteryjnych infekcji dróg oddechowych i uwaga świszczącego oddechu, jakie odnotowano u dzieci, które wdychają tytoniowy dym. Tak, jakby te schorzenia nie dotyczyły w ogóle dzieci, które tytoń znają tylko ze słyszenia. Lekarze przyznają co prawda, że te dane nie są precyzyjne, ale ich zdaniem dają jakiś obraz sytuacji. Pytanie tylko, na ile właściwy. Ile kosztuje rzucanie? W 2009 roku rzucenie papierosów przez jednego palacza kosztowało dokładnie 253 funty wynika z danych brytyjskiego NHS. Ta kwota wzrasta corocznie o około 20 proc. Choć trudno dotrzeć do rzetelnych wyliczeń na temat tego, ile palenie naprawdę kosztuje podatnika, trochę więcej wiadomo o tym, ile płaci on za... rzucanie palenia. I to niezależnie od tego, czy sam pali! W 2009 roku rzucenie papierosów przez jednego palacza kosztowało dokładnie 253 funty wynika z danych brytyjskiego NHS. Ta kwota wzrasta corocznie o około 20 proc. Dla porównania w roku, gdy wprowadzono zakaz palenia, wynosiła ona tylko 173 funty. Co kwartał na swoje programy zrywania z nałogiem NHS wydaje z kieszeni tutejszego podatnika 40 mln funtów, przy czym swą walkę z tytoniową pokusą wygrywa co drugi stający z nią w szranki. Tu jednak ciekawostka statystyki za tych, którzy rzucili, uważają osoby niepalące przez cztery tygodnie. Kto kiedykolwiek rzucał, wie jak to się ma do rzeczywistości. Nawet ten odsetek jednak z roku na rok spada. Wprowadzenie zakazu w 2007 roku jakiś skutek jednak odniosło. Wtedy według statystyk palenie rzuciło najwięcej pacjentów publicznej służby zdrowia. Od kwietnia do września 2007 przez cztery tygodnie nie paliło 164 tys. 714 osób. Było to o 28 proc. więcej niż

8 8 temat tygodnia w analogicznym okresie poprzedniego roku. W 2008 ten odsetek zmniejszył się jednak o prawie 24 proc., czyli niemalże wrócił do normy. W 2009 rzucić udało się 11 proc. więcej niż w roku poprzednim, ale wciąż jest to mniej niż w pamiętnym Wracając jednak do kosztów rzucania na wydatkach NHS sprawa się nie kończy. Do statystycznych kwot dodać trzeba także koszty wszelkich kampanii społecznych nakłaniających do zerwania z nałogiem. Już na rok przed wprowadzeniem zakazu spece od marketingu i inżynierii społecznej mieli pełne ręce roboty, żeby przekonać Brytyjczyków do idei smokefree. Ta kampania, zważywszy choćby ilość i gęstość rozmieszczenia plakatów czy częstotliwość nadawania radiowych i telewizyjnych spotów, musiała pochłonąć fortunę. Ostatnio reklam społecznych jest co prawda mniej, ale ich produkcja i czas antenowy wciąż kosztuje. Wolność na receptę Szczególnie dotkliwy jest zakaz palenia w pubach i restauracjach. Ich właściciele żalą się, że po 1 lipca 2007 obroty spadły, a w wielu przypadkach nowe przepisy doprowadziły lokale do bankructwa Wśród danych NHS próżno też szukać informacji o pieniądzach, które pochłonęły farmaceutyki stosowane przez rzucających papierosy. Ustanowienie papierosa publicznym wrogiem w całej Europie stworzyło na nie zapotrzebowanie, którego wartości nie sposób przecenić. Medykamenty zajmują też poczesne miejsce w strategii leczenia nikotynowego nałogu przez NHS. Korzysta z nich aż 90 proc. pacjentów. Co ciekawe, według niektórych źródeł leki zalecane w walce z papierosem bywają niekiedy bardziej szkodliwe niż samo palenie. Na Wyspach aż 65 proc. rzucających palenie korzysta z pomocy wszelkiego rodzaju specyfików zawierających nikotynę. Gumy do żucia, pastylki, sztuczne papierosy i inhalatory wszystkie one działają podobnie: dostarczają organizmowi nikotyny, aby złagodzić papierosowy głód, oszczędzają mu jednak tlenku węgla, smoły i całej gamy innych szkodliwych substancji. Jeszcze w 2005 amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu w Minnesocie odkryli jednak dość niepokojące zjawisko związane z tymi specyfikami. Rzecz w NNN (N-Nitrosonornicotine) czyli rakotwórczej substancji, w którą przekształca się nikotyna zarówno ta z papierosów, jak i z gum czy pastylek. Badania naukowców z Minnesoty pokazały jednak, że u stosujących gumy z nikotyną jej stężenie jest blisko 700 razy większe niż u palaczy. Nie ma wystarczających dowodów, żeby jednoznacznie stwierdzić, że są one szkodliwe, ale wyniki tych badań pozwalają nabrać co do tego uzasadnionych podejrzeń powiedział prof. Stephen S. Hecht kierujący badaniami. Są za to dowody na coś innego. Oceniamy, że około 36,6 proc. osób żujących na co dzień Nicorette jest od niej uzależnionych powiedział na łamach New York Timesa dr Saul Shiffman, konsultant koncernu farmaceutycznego GlaxoSmithKline, który produkuje specyfik. Według badań z 2004 roku, wykonanych na zlecenie firmy, jedna trzecia rzucających palenie stale używa specyfików zastępczych z nikotyną przez dłużej niż zalecane 12 tygodni. Jest w tej grupie na przykład amerykański prezydent Barack Obama. Oprócz preparatów zawierających nikotynę, uzależnienie od papierosów leczy się też antydepresantami. Mają one łagodzić psychologiczne skutki odstawienia nikotyny. W Wielkiej Brytanii korzysta z nich co czwarty rzucający palenie przy pomocy NHS, a najpopularniejszym i zalecanym przez publiczną służbę zdrowia środkiem jest tu Champix. Na ulotkach w pudełkach i na oficjalnych stronach NHS znajduje się informacja o skutkach ubocznych jego zażywania. Są to m.in.: nudności, migreny, kłopoty ze snem i koszmary senne, a także depresja, skłonności do zachowań psychotycznych oraz myśli i skłonności samobójcze. NHS donosi jednak, że podobne skutki może wywoływać samo odstawienie nikotyny, nie wiadomo więc dokładnie, jaka w tym rola samego leku, który przypomnijmy ma niwelować psychiczne skutki rzucania palenia. Chwieje to trochę mitem, że kto rzucił papierosy, dożyje sędziwej starości w szczęściu i radości. Budzi też uzasadnioną ciekawość. Koszmary i psychozy Champix, lek produkowany przez międzynarodowy koncern farmaceutyczny Pfizer jako pierwsi do sprzedaży dopuścili Amerykanie. Za oceanem jest on sprzedawany pod nazwą Chantix i ma tam dosyć ciekawą historię. Został dopuszczony do sprzedaży w USA od 1 sierpnia 2006 roku decyzją restrykcyjnej zazwyczaj amerykańskiej Agencji Leków i Żywności (Food and Drug Administration). Przeciwnicy Chantixu mówili później, że była to decyzja podjęta na fali antynikotynowej poprawności. Lekowi bowiem sporo można zarzucić. Chantix po raz pierwszy trafił na czołówki gazet we wrześniu 2007 w związku ze śmiercią amerykańskiego muzyka Cartera Albrechta, który został zastrzelony przez sąsiadów jego przyjaciółki po tym, jak po zażyciu Chantixu dotkliwie ją pobił w psychotycznym szale, a następnie zaczął napastować jej sąsiadów. Jeden z nich zastrzelił go w obronie własnej. Otoczenie Albrechta zgodnie potem potwierdzało, że zażywanie leku miało rujnujący wpływ na jego psychikę. Niecały rok później Amerykańska Agencja Lotnicza zakazała pilotom i kontrolerom naziemnym używania leku w związku z całą serią niebezpiecznych incydentów, do jakich doszło za jego przyczyną. 23 października 2008 amerykański Instytut Bezpieczeństwa Praktyk Medycznych skierował do FDA raport o niebezpieczeństwach związanych z używaniem Chantixu. Zawierał on opisy ponad tysiąca niebezpiecznych wypadków związanych z używaniem leku, w większości uszkodzeń i samouszkodzeń ciała, z czego 50 zakończyło się śmiercią pacjenta. Po tych i innych doniesieniach FDA zaleciła Pfizerowi wykonanie dodatkowych badań nad bezpieczeństwem używania leku. Podobne kontrowersje towarzyszą też innemu, produkowanemu przez GlaxoSmith- Kline specyfikowi o nazwie Zyban. On również zalecany jest jako łagodzący skutki nikotynowej abstynencji. Co by jednak o papierosach nie mówić, z pewnością ani dobre, ani nawet nieszkodliwe one nie są. Potwierdzają to ci, którzy swą bitwę z nałogiem wygrali, pewnie też ich dzieci i pertnerzy. Rzucić warto, bo to i zdrowiu, i kieszeni dobrze robi. Może co najwyżej warto pamiętać, że i ten medal ma drugą stronę i że nie każdy nawet jak sam nie chce to i tak rzucać musi. goniec 9 kwietnia 2010

9 goniec

10 10 wiadomości z Polski Polska zagłębiem spamu INTERNET Co trzydziesty fałszywy, niechciany lub nawet niebezpieczny rusza w świat z polskich komputerów oceniają autorzy raportu Panda Security. Ich zdaniem Polacy zajmują pod tym względem 10. miejsce na świecie. Według ekspertów spam rozsyłamy najczęściej nieświadomie, nie instalujemy bowiem oprogramowania chroniącego nasze komputery przed wirusami, które robią to za nas automatycznie. Przed Polską znalazła się m.in. Brazylia, Korea, Wietnam i USA. Szacuje się, że aż 86 proc. wszystkich wiadomości to te, których nikt tak naprawdę nie chce dostać. Rekord na drodze Putin w Katyniu: Wspólna historia nas zbliża Mimo oczekiwań Władimir Putin nie przekazał Donaldowi Tuskowi tzw. białoruskiej listy katyńskiej KATYŃ O wspólnej pamięci, wstydzie, a także o tym, że Polska i Rosja nie mogą w nieskończoność żyć przeszłością mówił rosyjski premier Władymir Putin w swoim przemówieniu wygłoszonym podczas uroczystych obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Rosyjski premier przypomniał, że obydwa kraje mają za sobą wspólną drogę przez historyczne koleiny XX wieku. Podkreślił też, że nie da się ukryć win i pamięci o niezliczonych zbrodniach popełnionych przez totalitarne reżimy. W tej ziemi leżą obywatele Rosji, którzy zostali zniszczeni podczas Wielkiej Czystki lat 30., polscy obywatele, którzy zostali zabici na rozkaz Stalina oraz ci, którzy zginęli z rąk nazistów w czasie wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Katyń na zawsze związał ich losy. Tutaj jak brat z bratem, we wspólnej mogile osiągnęli wieczny spokój, ale nie niepamięć. Nasze wspólne doświadczenia i historia powinna nas zbliżać. Nie mamy prawa moralnego, żeby zostawiać następnym pokoleniom nieufność i wrogość powiedział szef rosyjskiego rząd. Tego rodzaju deklaracja ze strony Rosjan nie jest niczym nowym, bowiem już Michaił Gorbaczow przyznawał, że za mord katyński odpowiedzialność ponoszą Rosjanie. Putin jest jednak pierwszym tak wysokiej rangi przedstawicielem rosyjskich władz, który był osobiście obecny podczas rocznicowych uroczystości. Kilka dni wcześniej na antenie rosyjskiej telewizji wyemitowano film Katyń w reżyserii Andrzeja Wajdy, co według niektórych komentatorów jest sygnałem, że Kreml zmienia swą politykę wobec historii Związku Radzieckiego. Na kilka dni przed rocznicą spekulowano, że rosyjski premier przekaże polskiemu szefowi rządu tzw. białoruską listę katyńską z nazwiskami 3870 Polaków zamordowanych w 1940 roku. Lista ta jest jedną z największych tajemnic mordu w Katyniu, na jej publikację czekają rodziny i bliscy poległych oficerów. Jednak jeszcze we wtorek sekretarz prasowy premiera Rosji Dmitrij Pieskow poinformował, że podczas uroczystości Putin nie przekaże Tuskowi żadnych dokumentów. (dw) SUCHA BESKIDZKA W sumie 354 punkty karne otrzymali czterej motocykliści, którzy w świąteczny weekend postanowili trochę poszaleć na drodze. Pierwszy z nich, który zatrzymał się na wezwanie funkcjonariuszy, dostał zaledwie 18 punktów. Trzej pozostali, których zatrzymano po długim i brawurowym pościgu, podczas którego łamali wszelkie możliwe przepisy, mieli mniej szczęścia. Policjanci wyliczyli im odpowiednio: 104, 114 i 116 punktów. Jeden z zatrzymanych nie miał w ogóle uprawnień do prowadzenia motocyklu, stracił więc na dobre zwykłe prawo jazdy. r e k l a m a Urzędnicy zapłacą za złe decyzje WARSZAWA Nawet przez rok będzie musiał za darmo pracować urzędnik, który wyda decyzję z rażącym naruszeniem prawa. Jego szef, który nie powiadomi o tym prokuratury, może spędzić w więzieniu trzy lata. Takie propozycje znajdują się w projekcie ustawy, nad którą właśnie pracują polscy posłowie. Nowy przepis może wejść w życie już za dwa miesiące. Rażące naruszenie prawa to np. zaniechanie wydania decyzji w terminie lub wydanie jej z pominięciem istotnych okoliczności. Dziś najwięcej tracą na tym duże firmy głównie w wyniku błędnych decyzji sędziów i urzędników skarbowych. 170 mln złotych domaga się np. Centrum Leasingu i Finansów od sądu, który bezprawnie ogłosił jej upadłość. Na 46 mln złotych swe straty wycenia firma Centrozap, która poniosła je w wyniku złej decyzji skarbówki. Nowe przepisy mają ukrócić urzędniczą niefrasobliwość. Wg nich pociągnięcie urzędnika do odpowiedzialności będzie jednak możliwe dopiero, gdy urząd zapłaci za swój błąd na podstawie sądowego wyroku. Wtedy szef urzędu będzie musiał powiadomić o tym prokuraturę, która skieruje do sądu powództwo przeciw urzędnikowi. Sąd natomiast zdecyduje, czy ten przepisy złamał i orzeknie karę. (dw) Wypadek samochodowy? Wypadek w pracy? Skontaktuj się z nami pomożemy wygrać odszkodowanie. Obsługa po polsku tel.: , kom.: , sersan@ersans.co.uk Rozpatrzymy wszystkie przypadki! Nie pobieramy żadnych opłat od naszych klientów! 7 Willoughby Road Turnpike Lane London N8 0HR goniec 9 kwietnia 2010

11 Ulewy zniszczyły stolicę karnawałów RIO DE JANEIRO Blisko setki sięgnęła liczba śmiertelnych ofiar gwałtownych ulew, jakie od poniedziałku nawiedzają brazylijski stan Rio de Janeiro. Miasto najbardziej widowiskowych na świecie parad karnawałowych zostało kompletnie sparaliżowane, a ulice zamieniły się w rwące potoki. Większość ofiar pochodziła z najbiedniejszych dzielnic Rio, gdzie rwące potoki błotnistej wody poczyniły największe straty. Są one przede wszystkim rezultatem ukształtowania terenu w Rio de Janeiro. Centrum miasta znajduje się na wzniesieniach, biedniejsze przedmieścia natomiast zbudowano wokół nich. Rwące potoki błota nabierały więc rozpędu spływając z góry i niszczyły wszystko, co znajdzie się na ich drodze. W slumsach Rio mieszka jedna piąta ludności miasta, według informacji władz zagrożonych jest tam blisko 10 tysięcy domów. Burmistrz Rio Eduardo da Costa Paes poinformował w środę, że 95 osób nie żyje, a kolejne 44 zostały W powodzi, która zalała brazylijskie Rio de Janeiro, najbardziej ucierpiały dzielnice biedoty hospitalizowane. Sytuację w mieście określił natomiast jako postępujący chaos. Kataklizm prawie doszczętnie odciął Rio od świata. Zamknięte jest lotnisko, z którego odwołano loty, zamknięto też piętnastokilometrowy most łączący Rio de Janeiro z Niteroi na drugim brzegu zatoki. Główne ulice oraz liczne tunele zamknięto z powodu podtopień lub obsunięć gruntu. Eduardo da Costa Paes zaapelował do mieszkańców, by zostali w domach i nie utrudniali akcji usuwania skutków powodzi, uciekać powinni jedynie ci, których domy znajdują się w strefie największego zagrożenia. Deszcz zaczął padać w poniedziałek w porze popołudniowego szczytu drogowego, a w ciągu zaledwie 24 godzin spadło tam 29 cm deszczu, czyli prawie tyle, ile meteorolodzy normalnie odnotowują w ciągu miesiąca. Eksperci ostrzegają, że w najbliższych dniach sytuacja może jeszcze się pogorszyć. Spodziewane jest bowiem nasilenie opadów. (dw) wiadomości ze świata Pluralizm po bułgarsku SOFIA Aż 206 partii politycznych straciło prawo do swej działalności w wyniku ostatnich decyzji bułgarskich sądów. To efekt przygotowań do nadchodzących wyborów parlamentarnych. Bułgarskie trybunały zbadały, ile z blisko 300 partii zarejestrowanych w latach 90. nadal prowadzi rzeczywistą działalność. Okazało się, że nie jest ich wiele. Z listy w pierwszej kolejności skreślono te, które nie przedstawiły w ostatnich latach sprawozdań finansowych. Było ich 206, a w stosunku do kolejnych 13 wciąż prowadzone są postępowania. Został bez dachu 11 Kościół idzie na wojnę z włoską mafią SANT ONOFRIO Włoski kościół wypowiedział otwartą wojnę tamtejszej mafii. Biskup miasta Sant Onofrio w Kalabrii odwołał coroczną procesję z figurami, które zazwyczaj nieśli miejscowi bossowie. Mafia nie pozostała dłużna. Wkrótce potem ostrzelano dom duchownego. Włoscy kardynałowie już wcześniej apelowali do wiernych o wykluczenie z życia kościoła osób, o których wiadomo, że są członkami organizacji przestępczych. Tymczasem w wielu włoskich regionach to właśnie oni zasiadają w pierwszych ławach miejscowych kościołów, stając się też dla lokalnej społeczności swego rodzaju osobami publicznymi. Jako pierwszy na wojnę z mafią wyruszył biskup miasta Vibo Velentia Luigi Renzo, nakazując proboszczom wykluczenie osób skazanych i członków kalabryjskiej mafii z udziału w obrzędach religijnych. Zgodnie z tym zaleceniem parafia w Sant Onofrio odwołała coroczną procesję, podczas której figury Zmartwychwstałego Chrystusa i Matki Bożej nieśli przedstawiciele najpotężniejszych mafijnych rodzin. Udział w pochodzie traktowano tam jako pokaz siły i władzy. Na reakcję mafii nie trzeba było długo czekać. Dom miejscowego przeora ostrzelano z broni automatycznej. Nikt nie zginął ani nie został ranny, jednak miejscowe media zgodnie określają zdarzenie jako wendettę lub ostrzeżenie dane Kościołowi przez mafijnych bossów. (dw) SUAZI Pewna mieszkanka Suazi zrealizowała niecodzienne zalecenie tamtejszego sądu o podziale majątku po rozwodzie. Kobieta została wyrzucona przez męża z domu w lipcu ubiegłego roku i od tego czasu procesowała się z nim o wydanie należących do niej rzeczy. Wreszcie sąd wydał wyrok i nakazał policji asystować jej przy egzekucji wszystkich jej rzeczy. Jak się okazało jedną z nich był... dach chaty, w której małżonkowie wspólnie mieszkali. Były mąż ocalił więc dom, ale i tak został bez dachu nad głową. r e k l a m a goniec

12 12 wiadomości z Wielkiej Brytanii r e k l a m a 50-proc. podatek już obowiązuje FINANSE Nowy 50-proc. próg podatkowy dla najlepiej zarabiających Brytyjczyków wszedł w życie z początkiem nowego roku podatkowego. Wyższy podatek zapłaci około 300 tysięcy osób. Wyższy podatek będzie trzeba zapłacić od dochodów przekraczających 150 tys. funtów rocznie. Jego wprowadzenie ma zwiększyć wpływy do budżetu o 2,4 mld funtów. Więcej zapłacą także osoby, które mieszczą się w przedziale dochodów od 100 do 150 tys. funtów rocznie. W ich wypadku zostanie ograniczona wysokość kwoty wolnej od podatku. To z kolei ma przynieść 1,5 mld funtów dodatkowych wpływów do budżetu. Jednocześnie rząd podniósł o 20 funtów rocznie limit child tax credit oraz zwiększył limity środków na indywidualnych kontach emerytalnych, które nie podlegają opodatkowaniu. Podatek dochodowy płaci w UK 29 mln osób. Podwyżki dotkną w sumie 600 tys. osób. Tymczasem wstrzymany został kontrowersyjny plan podniesienia podatku na tradycyjne angielskie wino jabłkowe. Akcyza na cidera miała wzrosnąć do 10 proc. Podczas debaty w parlamencie odrzucono również propozycje tzw. podatku internetowego oraz ulgi na domy letniskowe. ( Brown: Termin wyborów ustalony na 6 maja POLITYKA Wybory powszechne do brytyjskiego parlamentu odbędą się 6 maja Gordon Brown oficjalnie potwierdził wybór tej daty. Premier wygłosił mowę przed swoją siedzibą przy Downing Street, w której zażartował, że wybrany termin był najgorzej strzeżoną tajemnicą ostatnich lat. Przez kilka najbliższych tygodni objadę cały kraj wzdłuż i wszerz przekazując ludziom bardzo jasną i prostą wiadomość: Wielka Brytania jest na drodze do gospodarczego ożywienia i nic nie powinno tego ożywienia zakłócić stwierdził. Rozwiązanie parlamentu ma nastąpić 12 kwietnia. Brown wygłosił swoje przemówienie po złożeniu wniosku u królowej Elżbiety II. To monarchini formalnie przypieczętowała termin zarówno zakończenia prac obecnego parlamentu, jak i datę głosowania. Największe szanse na przejęcie władzy ma Partia Konserwatywna, chociaż według ostatnich sondaży przewaga torysów nad rządzącymi od 13 lat laburzystami stopniała do 4 proc. Według sondażu dla dziennika The Guardian na partię Davida Camerona zamierza głosować 37 proc., a na laburzystów 33 proc. ankietowanych. Na Liberalnych Demokratów zamierza oddać głosy 21 proc. uczestników sondażu. Lider konserwatystów wygłosił swoją mowę rozpoczynająca oficjalną kampanię nad brzegiem Tamizy. Nie musicie być skazani na kolejne pięć lat z Gordonem Brownem powiedział do otaczających go wyborców. Eksperci uważają, że tegoroczna kampania będzie jedną z najbardziej zagorzałych w historii. Jeszcze nigdy szanse nie były tak wyrównane, a ostateczny wynik tak niepewny. Po raz pierwszy dojdzie też do serii telewizyjnych debat wyborczych na żywo pomiędzy liderami partii, które mają szanse na zdobycie największej liczby głosów. (ska) Strajk na kolei nie doszedł do skutku. Na razie Premier Brown ogłosił termin wyborów w otoczeniu członków swojego gabinetu LONDYN Sąd Najwyższy zablokował strajk pracowników brytyjskiej kolei, który miał się rozpocząć po świętach wielkanocnych. Pracownicy zarządzającej brytyjską infrastrukturą kolejową spółki Network Rail mieli odejść od stanowisk pracy w dniach od 6 do 9 kwietnia w proteście przeciwko planowanym zmianom warunków pracy i redukcji zatrudnienia. Za przystąpieniem do strajku zagłosowała większość pracowników zrzeszonych w związku Rail, Maritime and Transport. Zarząd National Rail skierował sprawę do sądu wskazując na nieprawidłowości podczas głosowania i ostrzegając, że strajk przyniesie niepowetowane straty gospodarce. Po wysłuchaniu stron konfliktu sędzia Sharp uznała racje dyrekcji firmy i tymczasowo zablokowała próbę podjęcia strajku. Ta decyzja to atak na cały ruch związkowy oraz wprowadzenie w życie antyzwiązkowych przepisów działających jeszcze bardziej na korzyść szefów firm skomentował Bob Crow, sekretarz generalny RMT. Poinformował również, że konflikt związkowców z dyrekcją wokół planów redukcji 1500 etatów nie został rozwiązany i wkrótce zarządzone zostanie kolejne głosowanie w sprawie protestu. Skończyła się runda pierwsza, czas na rundę drugą dodał. (ska) portal informacyjny dla Polaków w Wielkiej Brytanii goniec 9 kwietnia 2010

13 Koniec dopłat na zakup nowych samochodów MOTORYZACJA Zakończył się rządowy program dopłat do zakupu nowych samochodów w zamian za złomowanie starych. W ramach tzw. scrappage scheme sprzedano ponad 330 tysięcy aut. Program został wprowadzony w maju ubiegłego roku w celu ratowania z zapaści brytyjskiego rynku motoryzacyjnego. Polegał na gwarantowanej przez rząd i producentów samochodów obniżce w wysokości 2000 funtów dla każdego klienta, który zdecyduje się na zakup nowego auta w zamian za pozbycie się starego, co najmniej 10-letniego pojazdu. Scrappage scheme okazała się sukcesem. Od lipca 2009 sprzedaż samochodów rosła z miesiąca na miesiąc. Szacuje się, że w trakcie działania programu liczba rejestracji nowych aut wzrosła o 20 proc. Ponad połowa klientów, którzy skorzystali z dopłat, uznała, że nie zdecydowałaby się na kupno nowego pojazdu w normalnych warunkach. Było wiadomym od początku, że ta oferta kiedyś się zakończy i jest mi niezmiernie miło oznajmić, że program przyniósł rezultaty, które sobie założyliśmy, nie tylko z korzyścią dla producentów, ale również dla całej branży i jej dostawców powiedział Lord Mandelson, minister ds. biznesu. Radość z zakończenia programu mogą odczuwać dealerzy samochodów używanych. Ubiegłoroczne wyniki sprzedaży aut z drugiej ręki były najgorsze w ciągu ostatniej dekady. Pierwszy w UK wyrok bez udziału ławy przysięgłych LONDYN W sądzie Old Bailey zapadł historyczny wyrok w sprawie gangu, który dokonał zuchwałego napadu na magazyny znajdujące się na terenie lotniska Heathrow. Po raz pierwszy w historii sądownictwa Anglii i Walii oskarżeni zostali uznani winnymi bez udziału ławy przysięgłych. Sędzia Treacy uznał Johna Twomey a, Petera Blake a, Barrego Hibberda i Glenna Camerona winnymi rabunku i posiadania broni palnej z zamiarem dokonania rozboju. Do napadu doszło w lutym 2004 roku. Zamaskowani bandyci najechali magazyny firmy Menzies World Cargo Program polegał na złomowaniu starych, co najmniej 10-letnich samochodów w zamian za upust przy zakupie nowego pojazdu i grożąc ich pracownikom bronią, wynieśli z nich 1,75 miliona funtów. Pieniądze nigdy nie zostały odzyskane. Bandyci stawali już przed sądem trzykrotnie, jednak za każdym razem próby ich skazania kończyły się fiaskiem. Łącznie z ostatnim procesem koszty sądowe przekroczyły 25 milionów funtów, kilkanaście razy więcej niż wynosiła wartość zrabowanych pieniędzy. Po raz pierwszy w historii angielskiego i walijskiego sądownictwa w poważnej sprawie sędzia orzekał bez pomocy ławy przysięgłych. Było to możliwe dzięki zastosowaniu prawa wiadomości z Wielkiej Brytanii (ska) Criminal Justice Act 2003, zgodnie z którym sędzia ma prawo samodzielnie orzekać o winie, jeśli istnieje podejrzenie, że członkowie ławy mogli zostać przekupieni. Dowody potwierdzające możliwość przekupienia ławy przedstawione zostały Sądowi Apelacyjnemu w czerwcu ubiegłego roku. Dostępu do nich odmówiono jednak obrońcom podsądnych powołując się na wrażliwość zawartych w nich informacji. Na wolności wciąż przebywa dwóch innych członków gangu, którzy brali udział w napadzie. (ryk) Wieża Orbit LONDYN Futurystyczna wieża ArcelorMittal Orbit, która stanie przy budowanym we wschodnim Londynie stadionie olimpijskim, będzie najwyższą rzeźbą w Wielkiej Brytanii. Z jej szczytu będzie można podziwiać panoramę Londynu. Autorem niezwykłego projektu jest znany rzeźbiarz Anish Kapoor, który współpracował z Cecilem Balmondem, konstruktorem z firmy Arup. Finansowanie inwestycji zapewnił w większej części potentat w branży hutniczej Lakshmi Mittal, uważany za najbogatszego człowieka jaki mieszka w Wielkiej Brytanii. Koszt budowy szacuje się na 19,1 mln funtów, z czego 16 mln (razem ze stalą potrzebną do budowy) ofiarował Mittal, a resztę dopłaci Agencja Rozwoju Londynu. Wieża mierzyć będzie 115 metrów. Trzon konstrukcji opleciony jest asymetryczną spiralą. U szczytu znajdzie się miejsce na platformę widokową i restaurację, a jednorazowo zmieści się tam 700 widzów. r e k l a m a 13 goniec

14 14 Polak na Wyspach Dożywocie za przypadkowe zabójstwo EDYNBURG Polski imigrant, który podczas alkoholowej imprezy przypadkowo zabił nożem swojego kolegę, został skazany na dożywocie z możliwością starania się o przedterminowe zwolnienie po 13 latach odsiadki. 30-letni Karol Szwejkowski zaatakował 43-letniego Witolda Reicherta z nieustalonych przyczyn uznał sąd w Edynburgu. Do tragedii doszło podczas urodzin ich kolegi w mieszkaniu w Angus 28 czerwca ubiegłego roku. Polak przecinał nożem plastikową butelkę, która miała posłużyć do palenia haszyszu. W pewnym momencie zwrócił nóż w stronę ofiary i zadał mu cios w brzuch. To jasne, że w tym zdarzeniu główną rolę odegrał alkohol powiedział obrońca Mark Stewart. Określona przez patologa siła ciosu była bardzo mała, ale miała tragiczne konsekwencje. Mimo tych okoliczności Szwejkowski został uznany winnym morderstwa i skazany na dożywotnie pobawienie wolności z możliwością starania się o przedterminowe zwolnienie po odbyciu 13 lat zasądzonej kary. Wpadka z marihuaną wartą 1,8 mln funtów HARWICH Polski kierowca ciężarówki został zatrzymany z ładunkiem narkotyków wartych 1,8 mln funtów na przejściu granicznym w Harwich, znanym z połączenia promowego z Holandią. Po przejechaniu jednego z pojazdów przez skaner podejrzenia brytyjskich strażników z UK Border Agency wzbudziły pudła, którymi wyładowana była przyczepa. Po jej przeszukaniu znaleziono 650 kg liści konopi indyjskich oraz 52 kg suszu marihuany. Strażnicy zatrzymali polskiego kierowcę pod zarzutem przemytu narkotyków. Aresztowano również 51-letniego Nicolaasa Semple oraz 43-letniego Miquela Semple, którzy zostali oskarżeni o próbę importu narkotyków kategorii B na teren Wielkiej Brytanii. (ska) 25 tysięcy funtów za niewolniczą pracę Polscy studenci, którzy wywalczyli odszkodowanie w sądzie, pracowali w gospodarstwie nieuczciwego farmera latem ubiegłego roku. PERTH Właściciel farmy owocowej w Perthshire zapłaci polskim pracownikom 25 tysięcy funtów odszkodowania za to, że traktował ich według sądowych biegłych - jak współczesnych niewolników. Sąd w Perth uznał Brytyjczyka Davida Leslie winnym dyskryminacji, bezprawnego potrącania części wynagrodzeń oraz zwolnienia swoich pracowników w momencie, gdy postanowili dochodzić swoich praw. W sumie nieuczciwy farmer zapłaci polskim studentom, Michałowi Obiegło i Tomaszowi Kowalowi, ponad 25 tysięcy funtów odszkodowania. Polacy mieszkali i pracowali na należącej do Szkota farmie latem ubiegłego roku. W tym czasie zostali zakwaterowani w przerobionym na barak blaszanym kontenerze. 200 pracujących na farmie robotników miało do dyspozycji jedynie 12 pryszniców. W trakcie rozprawy Polacy zeznali, że wypłacane pracownikom wynagrodzenia nie zgadzały się z ustalonymi wcześniej stawkami. Istniały również rozbieżności pomiędzy otrzymywanymi przez nich pensjami i sumami podanymi na odcinkach wypłat. Zawyżany był również odliczany od zarobków podatek. Uzasadniając swój wyrok sędzia Nicol Hosie powiedziała, że Polacy zostali potraktowani przez swojego pracodawcę nieprzyzwoicie, bez szacunku i zostali przez niego upokorzeni. Kiedy polscy studenci przedstawili Azbest przyczyną śmierci po 34 latach DERBY 58-letni syn polskiego żołnierza zmarł po ciężkiej chorobie spowodowanej wdychaniem pyłu azbestowego podczas pracy, którą wykonywał 34 lata wcześniej. Pracował w takich warunkach jedynie przez cztery tygodnie. Stefan Mazurkiewicz z Allenton, urodzony w Wielkiej Brytanii syn polskiego bohatera II wojny światowej, pracował przy płytach azbestowych podczas zatrudnienia w firmie budowlanej z Derby. W oświadczeniu napisanym przed śmiercią Polak wyznał, że dyrekcja ukrywała przed nim zagrożenia wynikające z kontaktu z tym materiałem informuje serwis ThisIsDerbyshire.co.uk. Zeznająca przed sądem w Derby siostra zmarłego powiedziała, że jej brat był przekonany, że udało mu się uniknąć choroby. Lekarze zapewniali go, że nowotwór wywołany wdychaniem pyłu azbestowego ujawnia się zazwyczaj po latach. Niestety, raka skóry zdiagnozowano u niego w październiku 2008 roku, po 34 latach od feralnych czterech tygodni pracy z azbestem na budowach w Rugby i w Grimsby. właścicielowi farmy podpisaną przez 145 pracowników petycję, zostali oskarżeni o kradzież owoców i wyrzuceni z pracy. Reprezentujący studentów w sądzie pracownik Racial Equality Council Richard Pitts porównał sytuację, w jakiej znaleźli się obydwaj studenci, do współczesnego niewolnictwa. (ryk) Praca z azbestem wymaga założenia szczelnej odzieży ochronnej i maski przeciwpyłowej W swym oświadczeniu Mazurkiewicz napisał, że miał do czynienia z płytami azbestowymi, które musiał ciąć i wiercić w nich otwory. Po dziewięciogodzinnej zmianie wyglądałem jak piekarz; cały byłem pokryty pyłem opisywał. Powiedziano mi, że niebezpieczny jest jedynie niebieski azbest, a ten był brązowy. Nie zostałem wyposażony w żadną odzież ochronną. Po wysłuchaniu zeznań koroner Louise Pinder wydała opinię, że śmierć 58-latka została spowodowana chorobą zawodową. Firma JD Smythe, w której od roku 1973 przez osiem kolejnych lat pracował Mazurkiewicz, już nie istnieje. (ska) goniec 9 kwietnia 2010

15 Ultimatum dla bezdomnych: praca albo deportacja Zdjęcia Polki zbyt dobre dla Bootsa COVENTRY Obsługa działu fotograficznego w sklepie Boots odmówiła polskiej studentce wydrukowania zrobionych przez nią zdjęć jej koleżanki w ciąży, ponieważ były... zbyt dobre. Personel Bootsa w Coventry uznał, że zdjęcia, które chciała wydrukować Joanna Orłowska, zostały ściągnięte z internetu i nie mogą zostać wykorzystane bez pozwolenia ich autora pisze Daily Express. Czy to znaczy, że powinnam zacząć robić gorsze zdjęcia, żebym mogła je wydrukować? pyta 25-letnia studentka fotografii na uniwersytecie w Coventry. To była sesja z moją przyjaciółką podtrzymującą swój brzuch. Robiłam jej przysługę. Kilkudziesięciu bezdomnych z przedmieść Peterborough dostało ostrzeżenia Pracownica Bootsa powiedziała, że fotografie wyglądają profesjonalnie i zaczęła domagać się pisemnego oświadczenia, kim jest osoba chcąca je wydrukować. Orłowska wróciła do sklepu z dowodem tożsamości i listem z uniwersytetu potwierdzającym, że to jej fotografie, ale personel PETERBOROUGH Brytyjskie władze postanowiły rozwiązać problem zamieszkujących dzikie obozowiska bezdomnych emigrantów. Niechciani goście dostaną propozycję nie do odrzucenia. Albo znajdą sobie pracę, albo będą musieli wrócić do domu. Pracownicy UK Border Agency (UKBA) przypomnieli sobie unijny przepis pozwalający na wydalenie obywatela państwa członkowskiego UE w przypadku, jeśli przez kolejne trzy miesiące nie jest on w stanie znaleźć dla siebie źródła utrzymania. Akcja rozpoczęła się we wtorek. Urzędnicy samorządu miasta Peterborough w towarzystwie oficerów policji i przedstawicieli UKBA wręczyli ostrzeżenia 27 pierwszym bezdomnym emigrantom mieszkającym na terenie miasta we własnoręcznie skonstruowanych namiotach. Ci spośród ekonomicznych imigrantów, którzy znaleźli się bez pracy, nie mogą tak po prostu pozostawać w UK i muszą się liczyć z deportacją. Ludzie powinni pracować, studiować albo być samowystarczalni. Program deportacji bezrobotnych Europejczyków ma na celu zabranie ich z ulicy i odesłanie do kraju pochodzenia powiedział minister do spraw imigracji Phil Woolas. Prawo, na jakie powołuje się UKBA, to przepis pozwalający obywatelom Unii na swobodne przemieszczanie się oraz zamieszkanie na terenie wszystkich krajów członkowskich w okresie do trzech miesięcy, jeśli osoby te są w stanie się w tym czasie utrzymać. Po upływie trzech miesięcy można pozostać na terenie danego kraju jedynie pod warunkiem, że się w nim pracuje lub studiuje. Jak poinformowała dziennik Daily Mail pracownica lokalnej opieki społecznej Sarah Hebblethwaite, akcja jest wynikiem prośby o pomoc, jaką od dłuższego czasu nękane problemem bezdomnych imigrantów Peterborough wystosowało do UKBA. O sprawie informowaliśmy już wielokrotnie. Liczące ponad 160 tys. mieszkańców miasto zamieszkuje licząca sobie ponad 16 tys. mniejszość wschodnioeuropejska. Sezonowy charakter prac wykonywanych przez większość przybyszów sprawia, że zimą wielu z nich nie ma pracy. W rezultacie część z nich mieszka w namiotach postawionych dziko w otaczających miasto krzakach i żywi się tym, co uda się im znaleźć lub dostać od organizacji charytatywnych. (ryk) był nieugięty. Jej koleżanka ze zdjęć, będąca w ósmym miesiącu ciąży 28-letnia Małgorzata, chciała pokazać fotografie swojej rodzinie w Polsce, dokąd się wybierała z wizytą. Pojechała bez nich. Ta pani powinna skorzystać z usług kogo innego mówi poseł Partii Pracy Austin Mitchell, który występuje w obronie praw fotografów. Boots nie jest od egzekwowania praw autorskich i powinien kierować się rozsądkiem. Jesteśmy prawnie zobowiązani do upewnienia się, czy nie łamiemy praw autorskich. W tym przypadku nasi pracownicy byli zbyt ostrożni komentuje dla Daily Express przedstawiciel sieci Boots. (ska) Polak na Wyspach Gwałciciel odwołuje się od wyroku COLCHESTER Mężczyzna, który został skazany za gwałt na 15-letniej dziewczynce, złożył apelację od wyroku. 15-latka została zaatakowana na dachu parkingu przy Vineyard Street w Colchester, gdzie próbowała popełnić samobójstwo podcinając sobie tętnice i skacząc z wysokości. Błasiak podszedł do niej i rozpoczął rozmowę, a następnie usiłował ją pocałować. Dziewczynka została przez niego zgwałcona na tyłach pobliskiego sklepu. 43-letni Sławomir Błasiak został uznany winnym gwałtu na nastolatce w styczniu tego roku i skazany na minimum 4 lata pozbawienia wolności. Teraz były pracownik myjni samochodowej złożył odwołanie od wyroku. Sąd Apelacyjny w Londynie nie ustalił jeszcze terminu rozprawy. Po zapadnięciu wyroku w sprawie gwałtu wyszło na jaw, że Błasiak był już karany za napad. Ponadto polska policja poszukiwała go w sprawie kolejnego przestępstwa tej samej wagi. Bandycie udało się przedostać na teren Wielkiej Brytanii, mimo wydania za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania. Zmarł po upadku z drugiego piętra LONDYN Zwłoki 20-letniego Polaka zostały znalezione w ogrodzie w Temple Fortune, Barnet w północnym Londynie. Mężczyzna wypadł przez okno. Policja została wezwana na ulicę Ashbourne Avenue w piątek około godziny W momencie przyjazdu karetki pogotowia mężczyzna był nieprzytomny. Pomimo starań ekipy medycznej, ofiara została uznana za zmarłą na miejscu wypadku. Policja twierdzi, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Na tym etapie śledztwa wciąż pozostajemy otwarci na wszelkie możliwe przyczyny śmierci, jednak wstępne ustalenia wskazują na to, że był to nieszczęśliwy wypadek, ponieważ mężczyzna został znaleziony pod dużym oknem powiedział rzecznik prasowy policji. Wszystkie osoby mogące udzielić jakichkolwiek informacji, proszone są o kontakt telefoniczny z wydziałem śledczym policji z Barnet pod numerem telefonu , lub dzwoniąc pod anonimową linię Crimestoppers i podając nr referencyjny sprawy 448/30Mar. 15 goniec

16 16 felieton Pismak zamorski Jacek Rujna Zawód dziennikarza doczekał się na świecie statystycznego opracowania napawającego pesymizmem. Otóż ta grupa zawodowa najsilniej narażona jest na zawał serca. Ex equo z barmanami zresztą. Wśród dziennikarzy polonijnych badań nie prowadzono, ale nie ma powodu wątpić, że miałoby być tu inaczej. Dziennikarzy, którzy znaleźli się na Wyspach, podzielić można z grubsza na dwie grupy: tych, którzy zostawili jakieś tam swoje redakcje w Polsce i przyjechali tu w ciemno z nadzieją podjęcia uczciwej pracy rąbania lasów, obłaskawiania zmywaków czy wypasania rogacizny (jak niżej podpisany) oraz tych, których szef danej polonijnej gazety ściągnął z Polski specjalnie do pracy w gazecie, bo sam nie ma na to czasu oraz nie potrafi. Obie grupy łączy względna, by się delikatnie wyrazić, znajomość języka angielskiego, co nie jest znowu żadnym przestępstwem. Jakby znali język, to poszliby do Timesa albo Independenta, proste. Jest oczywiście grupa trzecia: tych młodych ludzi, którzy się akurat znaleźli w odpowiednim miejscu i czasie; którzy wcześniej dość swobodnie posługiwali się językiem angielskim i zaczęli żywić bezczelną nadzieję, że klawiatura komputera zdoła wyżywić ich samych, a może nawet i ich rodziny. Jednakże z braku jakiegokolwiek warsztatu dziennikarskiego przy swoim starcie narażeni są na długoletnie terminowanie w redakcji bez nadziei na awans. No chyba, że wspominany zawał serca oczyści fotel redaktora naczelnego. Łajza w garniturze Nie może jednak tak być, że w redakcji nikt nie zna języka angielskiego, bo to jednak duże ułatwienie szczególnie jak idzie o papiery i przepisy czy przeprowadzenie telefonicznej rozmowy z bulgoczącym z pakistańskim akcentem pracownikiem banku. Dlatego pierwszym krokiem prezesa jest ogłoszenie naboru na sekretarkę. Osoba ta znać język angielski musi biegle i prócz obarczania jej prowadzeniem sekretariatu prezesura powierza jej coraz to nowe poufne zadania do wykonania. W niektórych redakcjach w jej pieczy znajduje się nawet doraźna kasa redakcyjna. Niekiedy też upoważnia się ją do wystawiania czeków dla innych pracowników, co lokuje ją w hierarchii o szczebel wyżej od takiego redaktora naczelnego. Spójrzmy teraz na czarno-białe amerykańskie filmy kryminalne z lat 40. i 50. Fascynuje tam zawsze widok dziennikarzy. Tłoczą się krzykliwie np. na schodach przed sądową salą wprowadzając dodatkowo chaos i zajmując miejsce swoimi wielkimi aparatami fotograficznymi opatrzonymi lampami błyskowymi wielkości przekrojonego arbuza. Wszyscy oni na grzbiecie noszą marynarkę, a na głowie obowiązkowo kapelusz. Są nachalni, ale nie są łajzowaci. Dziś jest odwrotnie. Rzeczą podstawową jest to, że większość dziennikarzy w polskich telewizjach obnosi się przed kamerą z krawatem, ale widać już na pierwszy rzut oka, że nie jest to naturalna skóra danego człowieka; widać, że do pracy przebiera się w krawaciarza, a po jej zakończeniu zrzuca z siebie krępujący uniform przyoblekając grzbiet w bluzy i swetry. Poza wizją i publicznymi, oficjalnymi spotkaniami nasi dziennikarscy celebryci również prezentują się łajzowato. To zresztą żaden zarzut; po prostu tak jest. Katorga redagowania Cała reszta, w tym dziennikarze polonijni, prezentuje się łajzowato od rana do nocy. Mają po czajniku, tłuste kudły, które nie widziały grzebienia, dwie marynarki w szafie na krzyż, pół flaszki Jamesona w szufladzie redakcyjnego biurka i jeśli przyjechali na Wyspy singlami, to mają też kochankę, z którą nie wiadomo w sumie o czym rozmawiać. To ostatnie zresztą mają też wszyscy inni, więc to żadna rewelacja. Sama praca w redakcji prócz wysłuchiwania skarg prezesa ( nawet nie wiecie, ile wy mnie kosztujecie ) oraz potakiwania mu podczas cotygodniowych zebrań polega z grubsza na pisaniu albo redagowaniu. Pisanie jest o niebo łatwiejsze, bo się siada i się pisze. Wprawdzie najpierw trzeba było się pisać nauczyć, potem dany temat wymyślić i zebrać materiał, ale w miarę ogarnięty dziennikarz nie ma z tym większego kłopotu. Rach-ciach i jest tekst, a jak jeszcze wiadomo, o co w nim chodzi i nie ma błędów ortograficznych (nie każdą redakcję stać na korektę), to sukces jest pełen wierszówka leci na konto. Redagowanie zaś cudzych tekstów to katorga, bo autor zawsze słusznie podejrzewa redaktora, że ten jest złośliwy, że nie rozumie, co autor chciał w tekście wyrazić, że się czepia i w ogóle pod znakiem zapytania stawia się jego zawodowe kwalifikacje i kompetencje. Dlatego to redaktorzy naczelni jak ognia unikają zatrudniania kogokolwiek spoza redakcji, bo pożytek jest niewielki, narobić się trzeba za dwóch, a i jeszcze się człowiek nasłucha, że jest niedomytym ignorantem. Panieny płci obojga Do redakcji raz po raz przychodzą panieny. Panieny są przeważnie dwudziestopięciolatkami (czasem panieną jest facet), które zainteresowane są pracą dla redakcji. Zapytane o zakres zainteresowań umieszczają je w obrębie szeroko rozumianej kultury, co oznacza, że mają zamiar wymachując legitymacją prasową uczestniczyć w premierach teatralnych i kinowych, w bankiecikach i wystawach sztuki nowoczesnej. Niestety, proza życia szybko rozwiewa ich marzenia; miejsca w gazecie na daną sztukę jest niewiele, zmieści się 5-6 zdań ze zdjęciem, redaktor potrafi powiedzieć Spadaj mi z tym gównem, mając na myśli tekst o wystawie sztuki nowoczesnej, więc chwały ani dochodów rzecz nie przynosi. Kariera panieny jest zatem burzliwa i krótka, choć niekiedy jej determinacja jest tak wielka, że odczepić od niej się już redakcji nie da i paniena do śmierci pisze o swych sztukach i bankiecikach. Dziennikarze na Wyspach są jednak zdrowsi od tych krajowych. Nie liczą bowiem na nagrody, nie wierzą za bardzo w swoją misję edukacyjną, nie wytyczają szlaków ani nie chcą modelować życia narodu. Wiedzą, że życie to nie bankieciki, że spracowanym rodakom potrzebna jest przede wszystkim czysta informacja, a nie komentarz do niej. Są normalnymi ludźmi. Tyle, że umierają wcześniej, ale to żadna wielka strata, bo prezes w szufladzie (obok połowy swojego Jamesona) ma plik nadesłanych wcześniej CV pragnącego polepszenia bytu dziennikarskiego narybku. Rest in peace! goniec 9 kwietnia 2010

17 wydarzenia 17 Jakub Ryszko Imigracja do władzy kluczem Można być pewnym, że przez najbliższy miesiąc o sposobach na poradzenie sobie z imigracją będzie jeszcze głośniej niż dotychczas. Do dnia głosowania (6 maja) ten problem będzie jednym z kluczowych w wyścigu wyborczym. Dokładnie tego samego dnia, kiedy Gordon Brown ogłosił termin wyborów parlamentarnych, w znajdującym się mniej więcej 100 kilometrów od Londynu Peterborough w teren ruszyły pierwsze patrole złożone z funkcjonariuszy UK Border Agency wspieranych przez lokalną policję i pracowników opieki socjalnej. Urzędnicy swoje kroki skierowali wprost ku skleconym z czego popadnie namiotów i zaczęli wręczać ich mieszkańcom listy informujące o tym, że zgodnie z unijnym prawem, mają oni sobie znaleźć pracę albo zostaną deportowani do krajów rodzinnych. Peterborough stało się ostatnim symbolem problemów z imigrantami. Brytyjskie dzienniki cytują słowa ministra do spraw imigracji Phila Woolasa stanowczo opowiadającego się za wysyłaniem do domów tych spośród wschodnioeuropejskich imigrantów, którzy nie są w stanie utrzymać się sami. Znacznie bardzie wyważony był głos premiera. Podczas wystąpienia w Shoreditch we wschodnim Londynie, w którym szef brytyjskiego rządu przedstawiał swoje plany dotyczące imigracji, dowiedzieć się można było o korzyściach płynących z systemu punktowego, wyławiający spośród przybyszy spoza Unii Europejskiej tych najlepiej wykwalifikowanych. Brown zapewnił również, że dzięki lepszej edukacji więcej wakatów uda się zapełnić rodzimymi pracownikami. Wierzę, że odpowiedzialnym sposobem debatowania o imigracji jest debata o tym, w jaki sposób w ciągu najbliższych lat możemy ten system wykorzystać do sprawiedliwej kontroli migracji, tak aby zmniejszyć ilość przybyszów, a jednocześnie przyciągać tych, którzy wniosą największy wkład w rozwój naszej ekonomii tłumaczył. Przy okazji premier oznajmił, że jego rządowi udało się ograniczyć imigrację z 237 tysięcy w 2007 roku do 147 tys. w roku Czekający na każde jego potknięcie konserwatyści natychmiast wyłapali fakt, że Brown posłużył się danymi z dwu różnych zestawów statystyk i w ten sposób troszeczkę powiększył swoje zasługi. Sami torysi zapowiadają zresztą, że w przypadku wygrania wyborów utrzymają labourzystowski system punktowy. Najważniejszym elementem ich kampanii zmierzającej do ograniczenia imigracji jest jednak wprowadzenie rocznego limitu, po przekroczeniu którego żaden obcokrajowiec spoza UE w Zjednoczonym Królestwa pracy nie dostanie. Szykujący się do przejęcia funkcji premiera David Cameron zapowiada również, że za jego rządów Wielka Brytania nie zgodzi się już na niekontrolowany napływ imigrantów z krajów, które w przyszłości przyjmowane będą do Unii Europejskiej. Za systemem punktowym opowiada się również trzecia siła na scenie politycznej, czyli Liberalni Demokraci. Partia Nicka Clegga dodatkowo zapowiada też stworzenie nowej służby National Border Force, która miałaby stać na straży szczelności granic. Liberałowie chcieliby również podnieść opłaty za pozwolenie na pracę dla cudzoziemców. Całość dochodu miałaby zostać przeznaczona na szklenie brytyjskich pracowników. Ten zgodny chór trzech największych graczy brytyjskiej sceny politycznej zakłóca krzyk czwartego. Mowa o Brytyjskiej Partii Narodowej i Nicku Griffinie, który program odnośnie emigracji ma niesłychanie prosty: odesłać wszystkich imigrantów tam, skąd przybyli, a jeśli Unia Europejska będzie przeszkadzać, należy z niej wystąpić. Ten program przemawia do coraz większej liczby rdzennych mieszkańców Wysp. Przedwyborcze sondaże dają nacjonalistom nawet do 12 proc. miejsc w przyszłym parlamencie. Do wyścigu o miejsce w Izbie Gmin rusza rekordowa liczba członków BNP. Najprawdopodobniej ponad 300. Tym razem partia sięgnęła po kandydatów, którzy nie będą zniechęcać Co o imigracji mówią programy wyborcze brytyjskich partii Konserwatyści zezwolenie na przyjazd wyłącznie tych imigrantów, którzy przynoszą korzyści brytyjskiej gospodarce poparcie dla systemu punktowego oraz wprowadzenie rocznego limitu dla imigrantów; stworzenie policji granicznej (Border Police Force) wprowadzenie przejściowego okresu kontrolnego dla imigrantów z krajów, które w przyszłości wstąpią do Unii Europejskiej wsparcie dla grup społecznych według kryterium efektywności w zwalczaniu ubóstwa zamiast kryterium religijno-etnicznego zaoferowanie wszystkim chętnym kursów języka angielskiego Labourzyści wprowadzenie systemu punktowego preferującego wykwalifikowanych fachowców stworzenie jednej służby granicznej, której zadaniem byłoby pilnowanie portów i lotnisk wprowadzenie elektronicznego systemu kontroli granicznej, który umożliwiłby policzenie ludzi przybywających na Wyspy i je opuszczających stworzenie funduszu Migration Impacts Fund, który wspierałby finansowo rejony kraju najgęściej zasiedlone przez imigrantów wprowadzenie obowiązkowych kart ID dla cudzoziemców wyborców ani aparycją, ani krzykliwymi hasłami. Pojawiło się też więcej kobiet. Członkowie BNP, zamiast wykrzykiwać nacjonalistyczne slogany, postarają się przekonywać prostymi argumentami. James Bethell, przywódca grupy Nothing British, która stara się przy pomocy dostępnych środków ograniczać wpływy nacjonalistów z BNP ostrzega, że taktyka przyjęta przez największe brytyjskie partie nie zdaje już egzaminu. Jego zdaniem przedstawiciele głównego nurtu brytyjskiej polityki powinni bardziej otwarcie zająć się problemem imigracji i odpowiedzieć na obawy sygnalizowane przez niższe warstwy społeczeństwa. Partie głównego nurtu muszą mieć odwagę, aby stawić czoła toksycznym kwestiom, takim jak imigracja, tożsamość narodowa, islamizm i różnorodny charakter naszego społeczeństwa powiedział Bethell w wywiadzie dla dziennika The Independent. Zdaje się, że właśnie próbą wyjścia naprzeciw owym pięciu milionom niezadowolonych obywateli miała być akcja Phila Woolasa. Miejmy nadzieję, że to nie jest jedyny pomysł na powstrzymanie Nicka Griffina. Liberalni Demokraci stworzenie National Border Force oraz przywrócenie kontroli wyjazdowej we wszystkich portach ocena potrzeb i dostępnych środków regionów w oparciu o punktowy system kontroli imigracji wsparcie wspólnej polityki azylowej Unii Europejskiej obciążenie pracodawców wyższą opłatą za pozwolenie na pracę dla obcokrajowców stworzenie ścieżki do obywatelstwa dla imigrantów, którzy mieszkają na terenie UK dłużej niż 10 lat przemyślenie polityki przydziału mieszkań komunalnych utworzenie niezależnej agencji do nadzoru polityki azylowej goniec

18 18 kontrowersje Wielki post, wielka smuta Jacek Rujna Korespondencja z Irlandii Para dziecięcych bucików stanęła w wielkanocną niedzielę na ołtarzu katolickiej prokatedry w Dublinie. Ten symbol protestu wobec prób tuszowania wieloletniego wykorzystywania seksualnego dzieci w Kościele irlandzkim ustawiło tam kilka osób ze stowarzyszenia chcącego zwrócić uwagę opinii publicznej na całą sprawę. Dotyczący archidiecezji dublińskiej skandal eksplodował pod koniec minionego roku wraz z publikacją raportu sędzi Yvonne Murphy. Do dzisiaj katolicka Irlandia nie potrafi się podnieść po szoku. Raport opublikowano w listopadzie 2009 roku i dotyczył on lat Komisja pochyliła się z jednej strony nad przypadkami świadomego zatajania przestępstw, a z drugiej przedstawiła opinii publicznej dane dotyczące rozmiaru sprawy. Okazało się, że w ciągu tych lat siedmiu biskupów może być podejrzewanych o ukrywanie prawdy nawet przed Watykanem (czterech z nich podało się do dymisji), a nadużycia seksualne dotyczyć mogą nawet 172 księży. W trakcie badań komisja zawęziła tę liczbę do 102 duchownych, co oznacza, że co trzydziestemu księdzu z terenu archidiecezji postawiono taki zarzut. Za późno na przeprosiny Nieskory do natychmiastowych reakcji Watykan zareagował relatywnie szybko. Papież Benedykt XVI wystosował do irlandzkich katolików list, gdzie pedofilskie praktyki nazwane zostały grzesznymi i przestępczymi czynami, a cała sprawa określona została jako poważny kryzys całego Kościoła skutkujący przerażeniem i poczuciem zdrady zarówno wiernych, jak i samego papieża. Nic nie jest w stanie przekreślić zła, jakiego doznaliście zwrócił się do samych ofiar nadużyć Benedykt XVI. Potępił sprawców pedofilii nazywając ją hańbą i tego samego słowa użył wobec biskupów, którzy nie reagowali na skandal. Za późno na papieskie przeprosiny. Nie wierzę im dzisiaj i tak samo nie wierzą ludzie. Nie krzyczymy o tym wniebogłosy, bo krzywd się nie naprawi, ale kościoły będą pustoszały, tydzień po tygodniu w tych wnętrzach będzie niosło się więcej echa przewiduje 30-letni Marc Cogan, dublińczyk z Blanchardstown deklarujący się jako katolik. Pytany o to, czy kryzys Kościoła katolickiego jest naturalną niejako okazją dla wypełniania się świątyń protestantów wzrusza ramionami. Możliwe, ale i tak beze mnie i bez moich dzieci mówi. W żaden bowiem sposób do irlandzkiej ulicy nie przemawia fakt, że Benedykt XVI trzykrotnie w trybie nadzwyczajnym wzywał do Watykanu biskupów irlandzkich, że skandal dotyczyć ma jedynie 3,6 proc. duchownych, że padają słowa o hańbie, zgorszeniu i młyńskich kamieniach zawieszonych u szyi. Bez Kościoła katolickiego nie byłoby zapewne niepodległej Irlandii, ale to, z czym mamy do czynienia dzisiaj, jest niemożliwe do zaakceptowania i jakiegokolwiek chorego bilansowania. Kto zresztą wie, czy było 3,6 czy może 36 procent? pyta Cogan. Abp Williams: Straciliście wiarygodność! Pół roku przed raportem Yvonne Murphy opinia publiczna zapoznała się z ustaleniami komisji Seana Ryana, sędziego irlandzkiego Sądu Najwyższego. Już na tej podstawie, choć dokument dotyczył głównie zakonnych ośrodków wychowawczych dla nieletnich, mógł zjeżyć się włos na głowie. Komisja zainteresowała się latami i wykazała, że w kościelnych placówkach wykorzystywanie seksualne podopiecznych było powszechne, że panował w nich nieprzystający do potrzeb rygor, metodami wychowawczymi zaś było niedożywienie, zastraszanie oraz bicie. Już wtedy prymas Irlandii kardynał Sean Brady przyznawał goniec 9 kwietnia 2010

19 kontrowersje 19 Oskarżenia wobec Jana Pawła II Brytyjski The Sunday Times w swoim najnowszym wydaniu pisze, jakoby papież Polak wstrzymywał dochodzenie w sprawie austriackiego kardynała pedofila Hansa Hermanna Groëra. Ponadto miał promować postacie niektórych wyższych dostojników kościelnych mimo zarzutów, iż ci dopuszczali się molestowania chłopców. Sprawa Groëra została ujawniona w 1995 roku, kiedy dawni uczniowie elitarnej szkoły katolickiej oskarżyli go o molestowanie seksualne. Podczas dekad sprawowania posługi duszpasterskiej miał dopuścić się molestowania nawet 2000 chłopców. Po skandalu jaki wybuchł, kardynała usunięto ze stanowiska i umieszczono w klasztorze. Nigdy nie spotkały go mimo iż wskazywano na brak weryfikacji uzyskanych przezeń danych że jest to zawstydzający katalog okrucieństw. Echa skandalu na całym świecie nie milkną i oblekają się w ciężkie zarzuty wobec całego irlandzkiego Kościoła katolickiego. Stracił on wiarygodność! stwierdził tuż przed Wielkanocą najwyższy rangą duchowny państwowego Kościoła Anglii, arcybiskup Canterbury Rowan Williams. Zapewniał wprawdzie tuż po tym, że nie zamierzał atakować ani obrażać katolików, ale słowa wyemitowano w eter. Irlandczycy usłyszeć mogli m.in., że Kościół katolicki w Irlandii wiążący życie społeczne w kraju stracił za to sankcje Watykanu i tylko mgliście przeprosił swoje ofiary w 1998 roku przed udaniem się do klasztoru, gdzie spędził resztę życia do 2003 roku. Niektórym z jego ofiar zaoferowano pieniądze w zamian za milczenie. W ubiegłym tygodniu po nabożeństwie na temat wyznania winy w katedrze pw. św. Stefana w Wiedniu następca Groëra kardynał Christoph Shonborn skrytykował sposób, w jaki władze kościelne zajmowały się tym skandalem, a także innymi przypadkami nadużyć wobec nieletnich. Shonborn potępił grzeszne struktury wewnątrz Kościoła oraz sposoby wyciszania skandalu. Według niego Joseph Ratzinger, wówczas prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, a dzisiaj papież Benedykt XVI, próbował wszczynać dochodzenia w sprawie nadużyć. Jego wysiłki jednak miał blokować jak twierdzi The Sunday Times Watykan, co ma odniesienie do osoby Jana Pawła II. Giancarlo Zizola, czołowy ekspert w Watykanie, powiedział, że urzędnicy kościelni, którzy zebrali dokumenty i przesłuchali świadków w sprawie wyniesienia Jana Pawła II na ołtarze, zbadali także negatywne aspekty jego pontyfikatu, w tym jego postawę wobec przypadków molestowania. Benedykt XVI nie może opóźnić beatyfikacji Jana Pawła II z powodu skandalu nadużyć powiedział Zizola. Wręcz przeciwnie, spodziewam się, że to przyspieszy sprawę. nagle całą swą wiarygodność i jest to problemem nie tylko dla Kościoła, ale dla wszystkich obywateli Irlandii. Temat każdego dnia podejmowany jest zresztą przez prasę. Z początkiem kwietnia w londyńskim Timesie znaleźć można było m.in. publikację o tym, że Jan Paweł II również był dysponentem informacji o raporcie dotyczącym dwóch tysięcy wykorzystywanych przez księży chłopców i je zignorował. Również w kontekście papieskiego zamiatania sprawy pod dywan przywoływana jest w tym samym dzienniku sprawa związana z arcybiskupem Juliuszem Paetzem z Poznania, oskarżanym o molestowanie kleryków miejscowego seminarium duchownego. Powołania liczone na palcach Zielona Wyspa, tradycyjnie uznawana na mapie Europy za kraj katolicki, już od lat przeżywa kryzys powołań. Wyświęcanych na księży kleryków w ostatnich latach można policzyć na palcach (np. w 2007 było ich dziewięciu). Przywiązanie do wiary przodków jest tu domeną ludzi starszych; młodsi nie dbają o to i prawdopodobna wydaje się diagnoza, że tak jak niegdyś Brytyjczycy odebrali Irlandczykom język irlandzki, tak dziś mamy do czynienia z procesem odbierania im katolicyzmu przez... katolickich księży. I nie jest wykluczone, że ratująca cywilizację i ewangelizująca Europę w wiekach ciemnych Irlandia sama w XXI wieku będzie potrzebowała wsparcia misjonarzy z zewnątrz. r e k l a m a goniec

20 20 obyczaje Pokolenie myśli esemesem Dominik Waszek Internet zmienił świat trudno się z tym nie zgodzić. Zmienił też bez wątpienia mieszkających na nim ludzi. I to nie tylko wirtualnie, ale i fizjologicznie. Naukowcy mówią, że dzieci z pokolenia Google mają już zupełnie inaczej zbudowane mózgi niż ich rodzice. Pytanie, czy aby lepiej? Gdy się już wepniesz do sieci, możesz wszystko. I to bez wychodzenia z domu. Możesz wirtualnie pracować, gimnastykować się, zażywać rozmaitych rozrywek, zamówić jedzenie z dostawą pod drzwi i zapłacić za nie kartą, której stan sprawdzisz także nie ruszając się z fotela. Możesz także co najlepsze być zupełnie kimś innym i stworzyć się sam od początku na obraz i podobieństwo własnych o sobie marzeń. Możesz być wyższy albo niższy, dodać lub ująć sobie kilogramów, intelektu, zainteresowań czy znajomych. A gdy i to ci się znudzi, możesz wreszcie jednym klikiem wyprowadzić się na wieś: kopać i plewić grządki, siać, sadzić i patrzeć, jak ci ładnie rośnie. Teraz najlepsze: nic cię tu nie zaskoczy, nie skrzywdzi i nie spowoduje, że poczujesz się źle. Wiesz, jak działa ten świat i jakimi regułami się rządzi. A nawet gdy się pogubisz, rzut oka na instrukcję wystarcza, żeby znów wszystko wróciło do normy. Czyż to nie wspaniałe? Pewnie tak, skoro lwia część ludzkości żyje dziś w jakiejś mierze wirtualnie. Począwszy od tego, co rzeczywiście ułatwia życie: bankowości internetowej czy zamawiania biletów lotniczych on-line, poprzez zdalną pracę i naukę, a skończywszy na rozrywkach jak serwisy społecznościowe czy gry on-line, trudno dziś w cywilizowanym świecie znaleźć takich, którzy na co dzień nie używają cyfrowych technologii. A im więcej spraw załatwiamy przez internet, tym bardziej nasze życie tam się właśnie przenosi. Chłopi z Facebooka Obecna na Facebooku internetowa zabawa FarmVille, czyli bardzo uproszczona symulacja życia na wsi, bije wszelkie rekordy popularności. Gra pojawiła się w lutym 2009, a już w lipcu tego samego roku zarejestrowanych w niej zostało ponad 14 milionów wirtualnych chłopów. Co ciekawe, FarmVille trudno nawet nazwać grą nie ma w niej czynników losowych, nie chodzi też o spryt, refleks czy jakieś szczególne umiejętności. Wirtualny rolnik spędza tam większość czasu spulchniając motyczką ziemię na grządkach, sadzi na nich zboże, owoce lub warzywa i cierpliwie czeka, aż mu dojrzeją. Gdy tak się stanie, sprzedaje je i zamienia na kolejne dobrodziejstwa wiejskiego życia: może zbudować stodołę, kupić trzodę chlewną, konia i kota albo jakoś zmodernizować swe domostwo. Sielanka, szczególnie zważywszy, że na wirtualnej farmie nie obowiązują zasady rynkowe. Na wszystko zawsze jest zbyt, pomocnicy pracują za darmo, a gdy ich zatrudnisz, za plony dostaniesz więcej, niż gdy zbierzesz je samodzielnie. Nikt też nie blokuje tu dróg i nie wysypuje zboża na tory kolejowe. Nie ma to jak sielskie życie cisza, spokój, żadnych stresów. Zupełnie inaczej niż w hałaśliwych i zatłoczonych miastach, gdzie mieszka większość graczy. Zrób się sam Jak oszacował analityk finansowy Jerome Paradis, każdy aktywny użytkownik FarmVille przynosi jej autorom miesięczny zysk rzędu jednego do dwóch dolarów. Choć gra nie udostępnia statystyk, to szacuje się, że około 40 proc. graczy pozostaje aktywnych. 5,6 mln aktywnych chłopów, choćby po dolarze od łba, daje więc firmie Slashkey całkiem niezłe plony. Porównywalne pieniądze na naszej tendencji do ucieczki w lepszą i prostszą rzeczywistość zarabiają też producenci gry Palace i innych jej podobnych. Tu użytkownik wchodząc do lepszego świata, przybiera tzw. avatar, czyli swą wirtualną osobowość. Staje się więc kimś, kim chce być i to bez żadnych ograniczeń. Może się odchudzić, odmłodzić, pozbyć niechcianych pryszczy... Słowem, stworzyć siebie zupełnie od nowa. W tym nowym wcieleniu zaś zdobywa znajomych i razem z nimi bierze udział w rozmaitych wirtualnych przedsięwzięciach. Autorom tego rodzaju gier udało się doskonale odgadnąć oczekiwania swych klientów. Komuż bowiem obca jest pokusa podkolorowania samego goniec 9 kwietnia 2010

21 obyczaje 21 Prof. Gary Small pracuje na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA) i zajmuje się tam badaniami nad szeroko pojętym procesem starzenia. Niejako przy okazji swych prac nad działaniem ludzkiego mózgu odkrył, że niezależnie od wieku już po kilku dniach intensywnego korzystania z globalnej sieci, nasz mózg wytwarza dodatkowe połączenia neuronowe, które umożliwiają aktywniejsze korzystanie z zasobów sieci. Mózg uczy się internetu i dopasowuje swój sposób pojmowania do tego, jaki w nim panuje mówi Small. Dotyczy to głównie rozumienia znaczenia słów kluczowych używanych w wyszukiwarkach i ich powiązania z treścią, którą rzeczywiście chcemy znaleźć. Niby nic w tym nowego, bo w ten sam sposób uczymy się np. jazdy na rowerze. Mózg jest bardzo plastycznym narządem, podatnym na rozmaite formy stymulacji. A skoro media elektroniczne pochłaniają dzieciom i młodzieży mnóstwo czasu, pojawia się pytanie, jak technologia wpływa na rozwój ich mózgu dodaje Small. Jego zdaniem jest to wpływ ogromny, a my sami żyjemy w okresie ewolucyjnego przełomu. Ostatni taki dokonał się wtedy, gdy człowiek wyszedł z jaskini i nauczył się korzystać z wytworzonych przez siebie narzędzi. Zdaniem kańskiego uczonego potem w historii amery- ewolucji mózgu nie zdarzyło się już nic znaczącego. Do czasu, gdy wynaleziono Google. siebie? Jak pokazały badania firmy IMAS OnLine, przeprowadzone wśród polskich użytkowników serwisów społecznościowych, aż jedna trzecia z nich podaje w sieci nieprawdziwe informacje o sobie i swojej sytuacji. Wirtualne mielizny Gdy obserwuję ewolucję internetu i ludzkiej w nim aktywności, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że staje się ona coraz płytsza i coraz bardziej odtwórcza mówi 32-letni Artur ze Zgierza. Kilka lat temu w Polsce należałem do dosyć silnej społeczności blogerów, skupionych głównie wokół serwisu blog.pl. Kiedy dziś na to patrzę, myślę, że byliśmy pierwszym środowiskiem społecznościowym w polskim internecie. Nie znaliśmy się osobiście, nie publikowaliśmy swoich zdjęć ani filmów, ale wszyscy pisaliśmy o czymś dla nas ważnym i umieszczaliśmy na swoich stronach linki do stron innych blogerów, których twórczość nam się podobała. Na takiego linka trzeba było zasłużyć i to w zupełnie naturalny sposób tworzyło grono wartościowych znajomych. Czasem to nasze pisanie było serio, czasem nie, ale zawsze było twórcze. Wtedy ludzie naprawdę chcieli napisać coś od siebie. Kiedy dziś na Naszej Klasie czy Facebooku widzę 500 znajomych, a u każdego z nich kolejne zdjęcia z wakacji w Egipcie i informacje, że Michał wstał i poszedł do ubikacji, a Basia właśnie wraca z pracy, to myślę sobie: co mnie to obchodzi!? Napiszcie ludzie wreszcie coś do rzeczy! dodaje. Kto, tak jak Artur, ma wrażenie, że internetowa rzeczywistość im bardziej staje się powszechna, tym i płytsza za- razem, ten może być z siebie dumny. Do podobnych wniosków doszli bowiem naukowcy badający wpływ sieci na nasze mózgi. Okazało się, że internet nieźle namieszał nam w głowach. Z jaskini do sieci? Uwaga! Mózg przeładowany! Już obecnie ok. 60 proc amerykańskich nastolatków uważa sms i za najskuteczniejszą drogę komunikacji międzyludzkiej, a przeprowadzone w ubiegłym roku badania pokazały, że dzisiejsze nastolatki potrafią o wiele szybciej i sprawniej wykonywać dużą ilość różnych zadań jednocześnie. To właśnie według uczonych jeden ze skutków obcowania z komputerem od najmłodszych lat. Problemem nie jest przyswajanie informacji, ale ich analizowanie i organizowanie mówi Dr Dawid Wiener z Zakładu Logiki i Kognitywistyki Instytutu Psychologii UAM. Kiedy bombardują nas informacje, spłycamy myślenie i nie przywiązujemy do nich wagi. W ten sposób mózg broni się przed przeładowaniem. Dzisiejsze nastolatki może potrafią jednocześnie rozmawiać, pisać smsa, słuchać muzyki i odrabiać lekcje, ale płacą za to ogromną cenę nie rozumieją otaczającego ich świata dodaje. Jego zdaniem obecność internetu w życiu dziecka powoduje także inne zagrożenie. Komunikacja internetowa oducza bowiem empatii, odczytywania nastrojów i emocji rozmówcy. Już u dzisiejszych nastolatków zaobserwowano, że trudno im np. utrzymać kontakt wzrokowy z rozmówcą, rzadziej też biorą pod uwagę skutek, jaki na drugiej osobie wywrą ich słowa. To właśnie skutek komunikowania się słowem pisanym, w ach lub sms-ach. Dorastając przed komputerem ryzykujemy, że będziemy ślepi na emocje innych tłumaczy dr Wiener. Wiadomo, że rozmawiając twarzą w twarz czy nawet przez telefon, ważymy słowa. A to dzięki neuronom lustrzanym, które pomagają rozpoznać emocje i intencje naszych rozmówców oraz śledzić ich reakcje na nasze słowa i gesty. U forumowiczów np. to nie działa: ani kiedy piszą, ani gdy czytają opinie innych. Co znamienne, nie działa też u ludzi dotkniętych autyzmem dodaje. Era cyfrowych idiotów? W popularnej ostatnio reklamie jednej z internetowych wyszukiwarek pokazano ludzi, którzy są przeładowani informacją i w prostych życiowych sytuacjach zachowują się jak zepsuty telewizor, który samodzielnie przełącza swoje kanały. To oczywiście tylko reklamowy żart i gruba przesada, ale pewne obawy może budzić. Czy nasze dzieci nie staną się cyfrowymi półidiotami, którzy robiąc sto rzeczy na raz, nie będą rozumieć nawet sportowych rubryk w gazecie, a zamiast rozmawiać będą pisać e i sms-y? Prof. Small nie widzi naszej przyszłości w tak czarnych barwach. Mamy szansę wychować pokolenie, które świetnie poradzi sobie zarówno w rzeczywistości wirtualnej, jak i w tej istniejącej poza monitorem komputera mówi przestrzegając przed demonizowaniem internetu. Jego zdaniem rodziców dzieci z pokolenia Google czeka po prostu więcej pracy. Bo tego, czego nie da mu komputer, dziecko musi nauczyć się w domu, na przykład przy wspólnym obiedzie czy podczas weekendowych wypadów w towarzystwie swych starych. goniec

22 22 przeżyj to sam Trio Asafa Sirkisa w Jazz Cafe POSK Biografia Asafa Sarkisa jest tak samo fascynująca jak jego gra na perkusji. Urodzony w Izraelu, spędził swoje młodzieńcze lata między przybyszami z północnej Afryki, wschodniej i centralnej Europy oraz Bliskiego Wschodu. W wieku 12 lat rozpoczął naukę gry na perkusji chłonąc kulturę muzyczną swego międzynarodowego otoczenia, a w szczególności rytmy i melodie jemeńskie. Po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej w izraelskiej armii poświęcił się całkowicie swojej karierze muzycznej grając w formacjach rockowych, jazzowych i klezmerskich w Tel-Avivie. Jako znany i ukształtowany artysta w roku 1999 przyjechał do Londynu i wkrótce stał się jedną z najbardziej znanych postaci na brytyjskiej scenie jazzowej. W zespole Asafa grają grecki gitarzysta Tassos Spilotopoulos i izraelski basista Yaron Stavi. Alfabet muzeów londyńskich b British Sekrety Słońca Jeśli marzy nam się dogłębne poznanie naszej najbliższej gwiazdy, powinniśmy w najbliższym czasie udać się do Królewskiego Obserwatorium Astronomicznego w Greenwich, gdzie wyświetlany jest film dokumentalny Secrets of the Sun. Na projekcję składają się zapierające dech w piersiach zdjęcia nadesłane przez orbitujące wokół słońca satelity. Film odsłoni przed nami prawdziwą moc Słońca i jego wpływ na życie na Ziemi. Po projekcji na pytania publiczności odpowiedzą pracujący w obserwatorium astronomowie. Do 9 maja, Royal Observatory Greenwich Planetarium, Romney Road, Greenwich, SE10 9NF, bilety Sobota, 10 kwietnia, godz , Jazz Cafe POSK, King Street, Hammersmith, Londyn W6 0RF, metro: Ravenscourt Park, bilety Helena rzecz o Modrzejewskiej Za tydzień w sali teatralnej POSK odbędzie się uroczysty spektakl z okazji 100. rocznicy śmierci naszej światowej sławy rodaczki Heleny Modrzejewskiej. Sztuka wystawiana przez Scenę Poezji Muzyki i Teatru im. J. Pilitowskiego z Toronto cieszy się niesłabnącym powodzeniem na wielu scenach świata. W roli Heleny Modrzejewskiej wystąpi Maria Nowotarska. Niedziela, 18 kwietnia, godz. 16 i 19, Sala Teatralna POSK, King Street W6 0RF, metro Ravenscourt Park, bilety rezerwować można mailowo eva@evabeclapresents.com lub telefonicznie pod numerem Airways Museum Collection Pierwsze eksponaty w kolekcji muzealnej linii lotniczych British Airways pojawiły się już na samym początku istnienia firmy. Muzeum powstało głównie po to, aby zaopiekować się artefaktami, które brytyjski przewoźnik odziedziczył po swoich poprzednikach, czyli po firmach BOAC, BEA i BSAA. Zobaczyć tu możemy między innymi ponad 130 mundurów lotniczych, z których najstarsze pochodzą z lat trzydziestych ubiegłego wieku, sporą kolekcję modeli samolotów oraz fotografie. Wstęp do muzeum jest bezpłatny, jednak jeśli jest to możliwe, odwiedzający proszeni są o wcześniejszy kontakt pod nr telefonu , ponieważ placówka obsługiwana jest przez wolontariuszy. Muzeum jest czynne we wszystkie dni robocze w godzinach, w których otwarte są biura BA, Viscount Way, Hatton Cross, Heathrow Airport, Hounslow, Middlesex TW6 2JB, metro Hatton Cross. Trash City Hit tygodnia Jeśli lubicie spektakle w stylu tych, które uświetniają ostatnio uroczystości otwarcia kolejnych olimpiad, powinniście w najbliższym czasie udać się na Camden. W ciągu kolejnych pięciu tygodni w centrum kulturalnym The Roundhouse pojawiać się będą, jedne po drugich, najznamienitsze na naszym globie trupy uprawiające cyrk współczesny. Już w najbliższy weekend na pierwszy ogień pójdzie apokaliptyczna wizja rodem z Mad Maxa, czyli widowisko, które w 2007 roku zostało ogłoszone kultową sensacją festiwalu w Glastonbury. Trash City to wymykający się wszelkim próbom zaszufladkowania efekt współpracy najbardziej kreatywnych twórców brytyjskiego podziemia artystycznego. Przy jego tworzeniu współpracowali między innymi członkowie legendarnej grupy Mutoid Waste Co. Za niesamowitą scenografię odpowiadają artyści z wędrownego gay disco NYC Downlow, a reżyserii podjął się Ruby Blues. Na scenie pojawią się również gwiazdy brytyjskiej sceny kabaretowej, w tym między innymi Johnny Woo, Le Gateau Chocolat, Empress Stah, Ryan Styles i wielu innych. Oczywiście później widzowie zaproszeni są na trwające do późna afterparty, w trakcie którego przygrywać będą DJ-e z Horse Meat Disco kwietnia, godz. 20, Roundhouse Chalk Farm Road, Londyn NW1 8EH, metro: Chalk Farm, bilety 20.00, wstęp tylko dla dorosłych. Koncerty Boy George, 9, 10, 11 kwietnia, Leicester Square Theatre, Ultravox 11 kwietnia, HMV Hammersmith Apollo, Warsaw Village Band 17 kwietnia, Rix Mix, Whitney Houston 25, 26, 28 kwietnia, The O2, Grace Jones 26, kwietnia, Royal Albert Hall, Bilety można kupić na stronach: lub goniec 9 kwietnia 2010

23 film dla każdego Whip It reż. Drew Barrymore, USA 2009 Dziewczyny mknące na wrotkach to obraz kojarzący się mocno z latami siedemdziesiątymi. Teraz, głównie za sprawą reżyserskiego debiutu Drew Barrymore, moda na wrotki wróciła. Przynajmniej na ekranach kin. Whip It to bardzo konwencjonalny film młodzieżowy z elementami filmu sportowego. Jest może dość przewidywalny, ale ma w sobie mnóstwo uroku i siły, która decyduje o jego wyjątkowości. Wiele z tego jest zasługą pewnej ręki reżyserki i świetnej roboty aktorów. Twarzą filmu jest przebojowa Ellen Page (gwiazda Juno ), która wciela się w zbuntowaną nastolatkę. Jej bohaterka, Bliss Cavendar, jest w takim Clash Of The Titans wieku, że czuje, iż powinna się buntować. Nie wie tylko do końca przeciw czemu i jak. Jej matka (świetna Marcia Gay Herden) próbuje zrobić z córki miss nastolatek, wożąc ją po lokalnych konkursach piękności. To bardziej marzenie mamy, ale córka nie oponuje głośno. Nawet zafarbowane na dziwny kolor włosy są raczej wypadkiem przy pracy niż krzykiem rozwydrzonej nastolatki. Bliss zupełnie przypadkiem odkrywa swoje powołanie i pasję, którą stara się skrzętnie ukryć. Rollerderby to zawody sportowe, w których kobiety, podzielone na drużyny, ścigają się na wrotkach wykonując kolejne okrążenia toru. Gra to bardzo widowiskowa i robi na Bliss ogromne wrażenie. Zachęcona przez nowe idolki (wśród nich Barrymore, Eve, Zoe Ball, Kristen Wiig) postanawia spróbować swoich sił na wrotkach. Na początku pokraczna, po serii treningów odkrywa w sobie talent. Porusza się zgrabnie i szybko, a upadki i siniaki wcale nie zniechęcają jej do dalszej walki. Dziewczyna przyjmuje pseudonim Babe Ruthless (jej koleżanki to m.in. Smashley Simpson, Bloody Holly czy Eva Destruction) i dołącza do zespołu Hurl Scouts. Najgorsza drużyna ligi wrotkarek ma dużo do udowodnienia. I Am Love Wielka Brytania, USA 2010 Wielki blockbuster wabiący do kina efektami 3D, gwiazdorską obsadą i milionami wydanymi na efekty specjalne. To nowa wersja klasycznego już filmu z lat osiemdziesiątych, kiedy boginią seksu była Ursula Andress (pierwsza kobieta Bonda), a potwory animowano metodą poklatkową. Uzbrojeni w nowe technologie twórcy przynoszą tę samą fabułę, pozbawioną jakiejkolwiek autoironii i przerobioną na idealny cukierek dla masowego i w dodatku jak najmłodszego widza. Perseusz (Sam Worthington), bękart Zeusa (Liam Neeson), będzie musiał poprowadzić ludzi w walce z bogami Olimpu. Udowodniono już, że dobra fabuła nie musi zostać przyćmiona efektami ( Władca pierścieni ), ale to nie ten przypadek. - nie warto - strata czasu - można zobaczyć Dobry film gatunku, do którego bez wątpienia Whip It się zalicza, spełnia oczekiwania widza na każdym polu. Coraz lepsze wyniki drużyny, konfrontacja z matką, znalezienie odpowiedniego chłopaka to wszystko już widzieliśmy. Uchylenie rąbka tajemnicy w przebiegu akcji wcale nie odbiera filmowi atrakcyjności, bo to wykonanie świadczy o jego wyjątkowości. Proporcje widowiska sportowego i filmu o młodzieży zostały bardzo dobrze wymierzone. Sport został pokazany dynamicznie i bardzo atrakcyjnie, ale nie pochłania całości filmu, zostawiając miejsce na psychologiczne niuanse. Postacie są ciekawe, nie ma mowy o jednowymiarowości. Nawet kapitan największych rywalek (Juliette Lewis) ma okazję przedstawić motywacje swojego postępowania. W innej produkcji byłaby zapewne potrak- - warto zobaczyć 23 towana jako typowy szwarccharakter. Najważniejsze jednak to ogólne poczucie zadowolenia i przypływ pozytywnej energii, które zostaje w widzu na długo po seansie. Radosław Folta Włochy 2009 Widowisko filmowe, w którym uczucia kotłują się niczym w dramatycznej operze. Nic dziwnego, mamy do czynienia z włoską produkcją, która rozmachem przypomina wielkie produkcje Luchino Viscontiego. Jest namiętność, zdrada, wielkie pieniądze i dochodząca końca epoka pewnej mediolańskiej rodziny. W centrum dramatu znajduje się Emma (wyśmienita Tilda Swinton), pochodząca z Rosji kobieta, która przez małżeństwo weszła w dumną i bogatą rodzinę Recchi. Pieniądze szczęścia nie dają, więc Emma szuka pasji, która zniknęła z jej życia. Przyjaciel jej syna, Antonio, staje się jej obiektem zainteresowania. Melodramatyczna, ciężka forma i patos mogą męczyć, ale skrywają niezwykle przejmującą historię. - trzeba zobaczyć KAZ COURIER transport do/z Polski Profesjonalny service door to door Wszystkie miejscowości w Anglii/Polsce Paczka już od 19 za sztukę w Całym UK! * Paczki, przeprowadzki, motocykle, rowery, sprzęt AGD * więcej informacji uzyskasz telefonicznie Tel. Anglia Tel. Polska kewals1@ntlworld.com goniec DPN

24 24 sport Na nowym stadionie zbudują nową drużynę Legii EKSTRAKLASA Prezes Legii Warszawa Leszek Miklas zapowiedział duże wzmocnienia przed rozpoczęciem przyszłego sezonu. Przydadzą się na pewno, ponieważ na siedem kolejek przed końcem obecnego warszawiakom już raczej Wisły dogonić się nie uda. Jesteśmy na etapie zmian powiedział Gazety Wyborczej Leszek Miklas. Do końca sezonu przekonamy się, gdzie są najsłabsze ogniwa i na które pozycje potrzeba wzmocnień. Zespół wymaga głębokiej przebudowy, aby znowu skutecznie walczyć o najwyższe miejsce w lidze i konkurować z drużynami w Europie. Obiecuję, że latem będą transfery do linii defensywnej i środkowej. Jednakże atak to rzeczywiście nasz najsłabszy punkt. Prezes zapewnił, że nowi zawodnicy muszą się pojawić. Nowe nazwiska mają zastąpić tych, którym z końcem sezony wygasają kontrakty. Dwóch, trzech brakuje nam do obecnej kadry. Ale dziewięciu zawodnikom kończą się kontrakty i nie ze wszystkimi je przedłużymy. Jeśli okaże się, że odchodzi pięciu, przyjdzie kolejnych pięciu tłumaczył. Legia między innymi potrzebować będzie nowego bramkarza. Jan Mucha nie chciał przedłużyć swojej umowy, ponieważ dostał bardzo kuszącą ofertę z ligi angielskiej. Rok temu rozpoczęliśmy rozmowy z Jankiem powiedział Miklas. Już wtedy widział siebie gdzieś indziej. Nie było szans go zatrzymać. Półtora roku temu pytaliśmy go o przedłużenie kontraktu, ale wtedy jego oczekiwania były dla nas niemożliwe do spełnienia. W ostatnim momencie dostał bajeczną jak na polskie warunki ofertę, ale miał ambicję grać w najlepszej lidze świata i trudno mieć o to do niego pretensje. Życzmy mu sukcesów. Mistrzowskie nadzieje legionistów pogrzebał Kolejorz. Lech na własnym boisku nie dał warszawiakom żadnych szans i wynik 1:0 nie oddaje właściwie przewagi gospodarzy. Zwycięstwo przedłużyło nadzieje poznaniaków, którzy do Wisły tracą wciąż jedynie cztery punkty. Dla Legii przegrana oznacza natomiast koniec marzeń o ligowej koronie. Drużyna z Łazienkowskiej ma obecnie do odrobienia 8 punktów i spadła na czwarte miejsce za Ruchem Chorzów. W dogonienie krakowskiej drużyny nie wierzy już nawet grający ostatni sezon w Legii bramkarz Jan Mucha. To bardzo bolesna sytuacja. Dla mnie wszystko jest oczywiste. Do końca sezonu zostało siedem meczów, czyli 21 punktów do zdobycia. Wisła nie wypuści z rąk takiej szansy powiedział Słowak. (ryk) Natalia Kowalska wystartuje w Formule 2 FORMUŁA 2 Natalia Kowalska będzie w tym sezonie ścigać się w Formule 2. Polka dopięła budżet i może szykować się do startu. Kowalska za sterami bolidu F2 swój debiut miała w ubiegłym roku, gdy na zaproszenie Williamsa testowała w Walencji ich pojazd. Teraz Polka będzie mogła wziąć udział w wyścigu. Sezon F2 startuje 18 kwietnia na brytyjskim torze w Silverstone. W 2008 roku Natalia wystartowała w sześciu wyścigach amerykańskiej serii Star Mazda, a wcześniej ścigała się w Formule Renault 2.0, głównie w Pucharze Północnoeuropejskim (NEC). Brak funduszy uniemożliwił jej starty w sezonie 2009 w jakiejkolwiek serii, jednak w międzyczasie miała okazję poprowadzić bolid Formuły 3 i międzynarodowej Formuły Master. (ryk) Polska stara się o Euro 2013 PIŁKA NOŻNA KOBIET We wtorek, 30 marca odbyło się pierwsze posiedzenie zespołu ds. przygotowania oferty organizacji finałów Mistrzostw Europy Kobiet Euro 2013 w Polsce informuje Polski Związek Piłki Nożnej. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zespół zaproponował do ich organizacji trzy ośrodki Śląsk, Kraków oraz Wrocław. Ponadto zespół zaproponował, aby delegacja UEFA wizytowała te ośrodki w dniach lipca 2010 roku. (onet.eu) Będzie brytyjska walka stulecia Kliczko kontra Haye BOKS David Haye wraz ze swoim partnerem finansowym Adamem Boothem rozpoczną w tym tygodniu negocjacje dotyczące organizacji największego starcia w historii brytyjskiego boksu. Wiosną, przed 80-tysięczną publicznością na Wembley, Brytyjczyk stanie w ringu naprzeciw Władimira Kliczko. Spekuluje się, że obaj pięściarze mogą otrzymać za walkę po 10 milionów funtów. Brytyjski bokser nie ukrywa, że jego celem jest unifikacja wszystkich mistrzowskich tytułów wagi ciężkiej. Jego plan przewiduje najpierw starcie z młodszym bratem Kliczko, posiadaczem mistrzowskich pasów organizacji WBO i IBF. Kolejnym przeciwnikiem Brytyjczyka - w okolicach października - miałby być Witalij, który w przyszłym miesiącu będzie bronił tytułu w walce z Albertem Sosnowskim. Stawką mogłyby być wszystkie tytuły mistrzowskie. Jedyną przeszkodą, jaka stoi obecnie na przeszkodzie ambitnych planów Haye, jest zakontraktowany rewanż z Nikołajem Wałujewem. Brytyjczyk, który zabrał mistrzowski pas Rosjaninowi, zamierza jednak dojść do porozumienia z Bestią ze Wschodu. W grę wchodzi rekompensata pieniężna za odwołanie walki. Wszystko po to, by David Haye mógł jak najszybciej zmierzyć się z braćmi Kliczko. (ryk) goniec 9 kwietnia 2010

25 Kubica tuż-tuż za podium w Malezji FORMUŁA 1 Kolejny dobry wyścig Roberta Kubicy. W Malezji Polakowi w zdobyciu miejsca na podium przeszkodziły jedynie drobne problemy z silnikiem. Po trzech rozegranych już w tym sezonie Grand Prix nasz kierowca traci do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Felipe Massy jedynie dziewięć punktów. W trakcie sobotnich kwalifikacji tor Sepang International Circuit nawiedziło oberwanie chmury. Znany powszechnie z zamiłowania do jazdy po mokrej nawierzchni Kubica pewnie poprowadził swój bolid. W tym czasie rywale w szybszych samochodach wypadali z toru albo po prostu popełniali błędy. W pewnym momencie Polak liczył się nawet w walce o pole position. W ostatniej minucie trzeciej części kwalifikacji stawka jednak mocno się przetasowała, a na czołowe miejsca wskoczyli będący do tej pory w tyle Mark Webber i Nico Rosberg. Ostatecznie najszybsze kółko wykręcił kierowca Red Bulla, który jako jedyny zdołał przełamać barierę minuty i 50 sekund (1.49,327). Drugi Rosberg do Webbera stracił ponad 1,3 sekundy. Z drugiej linii wystartowali Sebastian Vettel i Adrian Sutil. Kubica z czasem 1.51,051 ostatecznie uplasował się na szóstym miejscu i w niedzielę ruszał z trzeciej linii z Nicolasem Hülkenbergiem. Kierowca Williamsa był zresztą pierwszym, który został zmuszony uznać wyższość Polaka podczas właściwego wyścigu i to już na pierwszych metrach. Zaraz po Niemcu przyszła kolej na Adriana Sutila z Force India. Kubica zatrzymał się dopiero za dwoma red bullami i mercedesem. Później wydawało się, że polski kierowca ma szansę na podium. Przez większość wyścigu żółte renault jechało 1,3-1,8 sekundy za Nico Rosbergiem, ale na 34. okrążeniu po błędzie Niemca było już tylko 0,6 sekundy za szarym mercedesem. Kubica nie miał jednak szansy na atak. Zdecydowaliśmy się odpuścić, bo mieliśmy problem z temperaturą wody. Był mały wyciek i musieliśmy bardziej myśleć o ukończeniu wyścigu i dowiezieniu punktów niż atakowaniu Nico tłumaczył później Kubica. Ekipa Renault czwarte miejsce Polaka i tak uznaje jednak za ogromny sukces. Łącznie z punktami za drugie miejsce w GP Australii nasz jedynak w F1 zgromadził już 30 punktów i zajmuje sport obecnie siódmą pozycję. Co więcej do przewodzącego stawce Felipe Massy traci jedynie dziewięć punktów, a trzeba pamiętać, że gdyby nie kolizja na starcie w Bahrajnie, jego dorobek mógłby być jeszcze większy. Nic więc dziwnego, że Eric Boullier, szef ekipy Renault jest zachwycony swoim kierowcą. Robert bardzo pragnie osiągać świetne wyniki, a to jest pomocne dla całej drużyny. To wielki atut, trudny do oszacowana. Od rozpoczęcia testów aż do dzisiaj, każdego dnia obserwowałem Roberta cały czas przyklejonego do naszych inżynierów. Poza tym mamy za sobą już trzy wyścigi, a on nie popełnił jeszcze ani jednego błędu. Jest szybszy niż się spodziewaliśmy powiedział Boullier. Dobry wynik polskiego kierowcy to nie jedyny powód do zadowolenia dla francuskich inżynierów. Dwa pierwsze miejsca w GP Malezji przypadły bowiem Sebastianowi Vettelowi i Markowi Webberowi ze stajni Red Bull, których bolidy napędzane są silnikami Renault RS27. Takimi samymi, jakich używa team Kubicy. (ryk) r e k l a m a 25 goniec

26 26 rozrywka Krzyżówka Nagrodę za rozwiązanie krzyżówki z 318 wydania otrzymuje IZABELA DANIELEWSKA. Gratulujemy! Sudoku W każdym rzędzie i w każdej kolumnie oraz w małym kwadracie 3x3 kratki (o pogrubionych bokach) powinny znaleźć się wszystkie cyfry od 1 do 9. Każda z cyfr może być wpisana tylko raz. goniec DPN 9 kwietnia 2010 Beczka śmiechu Pasażer idealny Próba przemycenia nieboszczyka przez dwie kobiety na pokład samolotu w Liverpoolu zasługuje na odrębna analizę. W sumie trudno uznać to za czyn godny potępienia, bo krewne denata podjęły tę próbę w dobrej wierze. Kilka dni temu dwie leciwe panie wsadziły zmarłego mężczyznę na wózek inwalidzki, ukryły jego martwy wzrok za słonecznymi okularami i jak gdyby nigdy nic udały się w stronę punktu kontroli granicznej na lotnisku imienia śp. Johna Lennona. Kierunek: Berlin. Gdy czujni brytyjscy strażnicy ujrzeli pozbawione ducha ciało na monitorze skanera, kobiety zaczęły udawać, że ich krewny zapadł w głęboki sen. Co ciekawe, wyprawa z nieboszczykiem rozpoczęła się w Manchesterze, więc po pokonaniu taksówką trasy do Liverpoolu panie mogły uwierzyć, że niebiosa im sprzyjają. Niestety, na lotnisku zostały aresztowane pod zarzutem uchylenia się od obowiązku powiadomienia o zgonie. Nie jest to przestępstwo ciężkie, ale nieprzyjemności obie podejrzane z pewnością nie unikną. Sąd powinien wziąć jednak pod uwagę, że kierowały się dobrem denata, chcąc go zapewne pochować w rodzinnej ziemi. Zmarły 91-latek był bowiem Niemcem. Po głębszym zastanowieniu można dojść do wniosku, że nie mamy do czynienia z jakimkolwiek przestępstwem, a na przeszkodzie w wypełnieniu ostatniej woli stanęły bezduszne procedury, które wymagają zmian. Jeśli wejdą one w życie, pewna tania linia lotnicza powinna natychmiast pomyśleć o sposobie kasowania takich pasażerów. Skoro rzeczony przewoźnik marzy o klientach, którzy podróżują bez bagażu, nie ma lepszej okazji, by jego sen się ziścił. Po co trupowi walizka? Stuprocentowo pewne jest też, że denat nie zabrudzi toalety, nie odepnie pasów podczas startu czy lądowania, wątpliwe jest również, by zechciał molestować przechadzające się w stroju topless stewardessy. Słowem ideał. Odpowiednia zniżka przyciągnęłaby z pewnością rzesze fanów podróży ze zmarłymi krewnymi i przyjaciółmi, dzięki czemu podniebne Tesco upiekłoby trzy pieczenie na jednym ogniu: wykoszenie konkurencji, pozyskanie wdzięcznych klientów oraz to co skrzydlate tygrysy lubią najbardziej czysty zysk. (ska) Fota zza płota

27 UWAGA!!! Jeśli chcesz umieścić ogłoszenie w dziale Nieruchomości oraz Praca - wyślij SMS na numer najpóźniej w niedzielę poprzedzającą wydanie, na początku treści ogłoszenia wpisując GONIEC. Praca dam Partner/inwestor poszukiwany do biznesu coff ee shop. Tel Fryzjera stylistę z doświadczeniem zatrudnię na full time. Kontakt - W7 3SU EDEN. Tel Praca dla opiekunek w Domach Opieki poza Londynem. Kontrakt, zakwaterowanie, szkolenia, angielski komunikatywny. Tel CV na adres: tmsoff er@yahoo.co.uk Zatrudnię doświadczoną krawcową głównie do poprawek, przeróbek krawieckich. Wymagany komunikatywny angielski. SW5, Earls Court. Więcej informacji pod nr tel Mr Ash. Poszukuje chłopaka do klejenia kartek w centrum Londynu w godzinach od 10 do 8, oczywiscie z kilkoma przerwami, praca lekka, płaca Ł50-60 dziennie, wyplata codziennie. Tel Zatrudnię pracowników do fabryki zabawek, praca polega na składaniu elementów w całość, pełny etat, 5 dni w tygodniu, 8 godzin dziennie, możliwość nadgodzin. Tel Szukam dziewczyny z dobrym angielskim, bardzo dobre zarobki, praca od zaraz kontakt poczta; phabuj@interia.eu / esemesy tylko; Experienced waitress full time, 5 days a week please call Danny Praca dla dziewczyn-sprzatąnie domów prywatnych i biur. Praca w dzielnicach: Stanmore, Edgware, Harrow, Bushey-okolo 50 godz/tydz. Proszę o kontakt osoby mieszkające w/w dzielnicach lub w dzielnicach sąsiadujących! Jeśli nie odbiorę, proszę o smsa z: imię, dzielnica zamieszkania, wiek i okres pobytu w UKdo wszystkich zainteresowanych oddzwonię w wolnym czasie. Tel Poszukiwana osoba do pracy w hurtowni wędlin na stanowisko sprzedawca-fakturzystka na północy Londynu. Wymagane doświadczenie w handlu, znajomość obsługi komputera, dyspozycyjność, dobra organizacja pracy. Hurtownia mieści się w dzielnicy Neasden. Proszę o kontakt telefoniczny lub anetawiatrowska@yahoo.co.uk STAFF REQUIRED FOR The Red Turban Lounge We are looking for vibrant, friendly, enthusiastic and reliable supervisor, waiting and bar staff, for our new restaurant and bar. Experience of minimum 1year in a Restaurant or Hotel is a must, and fl uency in English is essential. Full-time or Part-time positions are available. Tel: , ashishbhatia3@gmail.com Szukam cukiernika musi umieć deserówka torty i ciasta. Tel Szukam osoby prowadzące firmę budowlaną (musi być ubezpieczona firma) do prac budowlanych takich jak przeróbki wnętrz, lofty, przybudówki, itp. Tylko poważne osoby znające się na rzeczy. Tel Fryzjerkę i kosmetyczkę zatrudnię w salonie na Crystal Palace (South East London). Wymagany komunikatywny język angielski. CV proszę wysyłać pod yourstyle7@yahoo.co.uk lub dzwonić pod numer Alicja Zatrudnię elektryka z doświadczeniem w UK oraz własnymi narzędziami. Znajomość j. angielskiego mile widziana lecz nie jest wymagana. Jeśli spełniasz te kryteria ęo kontakt telefoniczny Zatrudnię sprzedawcę Ł6/ godz. oraz asystenta managera Ł8/godz. do nowo powstałego ekskluzywnego sklepu odzieżowego na Edgware, full time. Wymagane doświadczenie, miła aparycja, chęć do pracy, język angielski. Proszę o wysłanie cv (w jezyku angielskim) ze zdjęciem oraz krotki list motywacyjny na adres ilczuk.kasia@gmail.com Firma poszukuje młodej osoby do prac malarskich. Mile widziana możliwość wykonywania innych prac wykończeniowych. W odpowiedzi prosimy podać oczekiwane wynagrodzenie i ewentualne inne umiejętności. sps11@onet.pl lub gg Poszukuje dziewczyny sumiennej i pracowitej do sprzątania domów po przeprowadzkach, Ł7 na godzinę, w dzień gdzieś po 4 godziny, sobota i niedziela wolne od wtorku sprzątamy razem wyjazdy ze Streatham Common. Tel Dziewczyna z doświadczeniem potrzebna do pracy w coffee shopie na Chiswick. praca full time! Godziny pracy do 9.30, weekendy pracujące do Kontrakt min 6 miesięcy Ł5.75, Ł5.85 na godzinę. Wymagania: doświadczenie, dobra znajomość języka angielskiego, optymizm, dyspozycyjność. Tel ogłoszenia 27 Mieszkanie wynajmę Hanger Lane. Podwójny pokój dla 1 osoby blisko stacji Hanger Lane i Park Royal zadbany dom, pl TV, Internet, wolny od 11 kwietnia. Tel Putney. Duża, ładna jedynka dla dziewczyny, b. dobre warunki. Ł100 tyg. Tel TOOTING STREATHAM. Dwa pokoje w domu z ogrodem Internetem, living, dwie łazienki. Dyżury sprzątania. Blisko stacji, rachunki wliczone. Depozyt. Tel Wynajmę pokój 2osobowy na Palmers Green, duży, duża kuchnia, Internet, ogród, darmowe miejsce parkingowe. Tel Wynajmę dość duży pokój dwuosobowy na Hounslow jednej osobie ( chłopakowi ) w czystym i cichym domu. Mamy 2 labradory, wiec musisz akceptować psy.w domu panuje miła rodzinna atmosfera, jest dostęp do netu, polska tv. Oplata to za tydz. + 2 tyg. depozytu, dostępne od zaraz. Tel )#"$4 -UE 6T VHJ LTJǒHPXF EPSBE[UXP QPEBULPXF J CJ[OFTPXF m 8 ZLXBMJñLPXBOJ QPMTDZ LTJǒHPXJ HPUPXJ PEQPXJFE[JFlj OB LBȃEF QZUBOJF m 3FKFTUSBDKB ñsn -UE KVȃ PE b NJFTJLJD m,tjǒhpxpǯlj EMB ñsn -UE KVȃ PE b NJFTJLJD m 3FKFTUSBDKB J SP[MJD[FOJB 7"5 KVȃ PE b LXBSUB m 1BZSPMM $*4 KVȃ PE b NJFTJLJD m : FBS &OE $PNQBOJFT "DDPVOUT KVȃ PE b SPL X DFOJF #VTJOFTT 5BYBUJPO CF[ ȃbeozdi EPEBULPXZDI PQ BU m 3P[MJD[FOJB TBNP[BUSVEOJPODI KVȃ PE b m,tjǒhpxpǯlj EMB 4BNP[BUSVEOJPOZDI J 4VC LPOUSBLUPSÓX 8 DFMV V[ZTLBOJB XJǒDFK JOGPSNBDKJ MVC SF[FSXBDKJ EBSNPXFK LPOTVMUBDKJ [BE[XPǤ QPE OVNFS MVC PEXJFEȂ OBT OB OB TUSPOJF XXX ICBDT DP VL goniec DPN

28 28 ogłoszenia Dwójka do wynajęcia na West Ealingu w 2 pokojowym mieszkaniu do dzielenia z 1 para. Mieszkanie czyste, przytulne i bardzo miła atmosfera. Salon z kuchnią, osobna toaleta i osobna łazienka. Mieszkanie na 1 piętrze w domu. Wszystkie rachunki wliczone, Rent 650 na miesiąc, płatne miesięcznie, tygodniowy depozyt. Tel Pokoje do wynajęcia na East Acton, 2 strefa, blisko stacji metra, w domu z ogrodem, livingiem, polska tv i Internetem. Tel Wynajmę pokój spokojnej parze w zadbanym domu, gdzie panuje miła atmosfera. Jest duża, dobrze wyposażona kuchnia z częścią jadalną i wyjściem na ogród. Bezprzewodowy Internet. Ł120/tydz. rachunki wliczone. Uprzejmie proszę dzwonić po godzinie Tel double bedroom, 2 bathrooms, salon, kchnia, balkon, parking, umemblowane, stan bardzo dobry. Do wynajęcia od zaraz. Akceptujemy housing benefit. Tel Przytulna, z Internetem, świeżo wyremontowana (odnowione ściany, panele), umeblowana z kuchnia w pełni wyposażona, w atrakcyjnej cenie w spokojnym, dużym domu w cichej okolicy. Bardzo blisko dwóch stacji metra: 5 min Greenford St. i 10 min Sudbury Hill Station. Wszystkie rachunki wliczone. Cena Ł70 za tydzień. Tel Mam do wynajęcia pokój dwu-osobowy (dostępny od 20 kwietnia) w pięknej i cichej dzielnicy Roechampton. Ł120/tyg. plus 2 tyg. depozytu. Więcej informacji Karolina lub Mirek Do wynajęcia duży podwójny pokój na Streatham Hill (bardzo dobra lokalizacja - 3 min od stacji). Pokój dla dwóch dziewczyn lub pary. Cena - Ł120/tyg + 1 tydz. depozytu. Tel Nowoczesny, podwójny pokój z widokiem na ogród. Idealny dla pary jest do wynajęcia od zaraz. Do dzielenia łazienka z dwoma prysznicami i wc oraz ogromna kuchnia. Rachunki wliczone jak i Internet w pokoju. 10 min do metra i shopping centre. Tanio. Tel Do wynajęcia ładny pokój 2 - osobowy oraz miejsce w pokoju 2 - osobowym w dużym domu z ogrodem, komfortowe warunki. Dom po remoncie, pokój w pełni umeblowany, własne wyjście na ogród. Cena Ł125 za tydzień, miejsce w dwójce w cenie Ł60 za tydzień, rachunki wliczone, dwutygodniowy depozyt. Dostępne od zaraz. Tel Wynajmę pokój 2osobowy duży, umeblowany, duża kuchnia, ogród, Internet, darmowe miejsce parkingowe, blisko do autobusów. Tel Mam jedynkę do wynajęcia dla spokojnej osoby w bardzo czystym domu. Dom jest położony 1 min od stacji metra. Bardzo dobre warunki 2 łazienki ( jedna z prysznicem) 2 osobne toalety, mała liczba osób, Internet bezprzewodowy. Kuchnia w pełni wyposażona. Jest także duży ogród oraz piwnica. 2 tyg. depozytu. Proszę o kontakt lub Jedynka( Ł65/tydz.) lub dwójka dla jednej dziewczyny ( Ł85/ tydz.) w czystym, zadbanym mieszkaniu 2 min od high street i przystanku autobusowego, ok. 5 min do stacji metra. Wszystkie rachunki wliczone. TV w każdym pokoju, Internet. W mieszkaniu max 4 osoby. Z wszystkimi pytaniami zdzwoń - Magda Wynajmę jedynkę lub dwójkę w ładnym (po generalnym remoncie) zadbanym polskim domu z ogrodem, kuchnia z jadalnią, Internet, polska tv, podjazd na auto 2 minuty do metro. Dom w bocznej ulicy, blisko sklepy, tydzień depozytu Ł70 za tydzień, dostępny od zaraz. Rachunki wliczone w czynsz. Proszę dzwoni tylko pod nr Duża jedynka lub dwójka dla pary. Dostępne od zaraz tylko 3 osoby w dużym domu z dużym living roomem, polską telewizją; Internetem. Informacja pod nr lub Wynajmę pokój, duża dwójka jednej osobie lub parze w ładnym, spokojnym domu z ogrodem, możliwość podłączenia Internetu oraz polskiej telewizji. W pobliżu polskie sklepy, tesco, przystanek autobusowy. Tel Wynajmę pokój blisko stacji Turnpike Lane. Podwójne łóżko, szafa, szafki, dostęp do Internetu. Cena Ł85 za tydz., + tydzień depozytu. W pobliżu polskie sklepy, knajpy, łatwy dojazd do centrum, w domu miła atmosfera. Pokój dostępny od zaraz. Kontakt Karolina tylko po 18ej. Mam do wynajęcia mieszkania 1-bedroom, 2-bedroom, 3bedroom lub większe. Zapraszam po , rejony N17 i okolice. Mój tel. kontaktowy Agnieszka. Stretham Hill. Duży pokój i dwójka w czystym spokojnym domu z wyjściem na ogród, oddzielna lodówka, darmowy parking, Internet. Tel Wynajmę dużą jedynkę na East Acton 5-min od stacji metra East Acton, druga strefa, blisko sklepów w czystym spokojnym domu, miła atmosfera, rachunki wliczone, Internet, łazienka z osobna toaleta. Tel Do wynajęcia piękny dom z ogrodem, 1 pokój jest wielki, ma dwa osobne wejścia i glass room, bardzo duża kuchnia w pełni wyposażona na wysokim standardzie. Dom w pełni umeblowany z bardzo ładnym ogrodem. Mieszkanie jest po częściowym remoncie i malowaniu. Zlokalizowane jest 10 min od Osterley Tube station, naprzeciwko Osterley Park, korty tenisowe 2 minuty od domu, autobusy linii H91 (Hammersmith-Hounslow) i H28 sa 2 minuty od domu. Bezprzewodowy szybki Internet wliczony w czynsz. Mieszkanie dostępne od zaraz. Tel Lukasz Usługi POLSKA TELEWIZJA SATELITARNA Marksat ustawienia anten, montaż gotowych zestawów (Polsat, Cyfra+), akcesoria, serwis 24 na dobę. Gwarancja najniższych cen. Tel , M.CH. Electrical Services instalacje elektryczne w domach, budynkach użyteczności publicznej, ogrodach. zgodne z bs7671, certyfikat niceic, inteligentne systemy oświetleniowe, systemy audio - sonos Mariusz Prawdziwie Antyalergiczne Czyszczenie Wykładzin Super Silną Maszyną. Gorący Detergent 110C! Koniecznie ZOBACZ. Strona Tel Pomożemy Ci uzyskać odszkodowanie! goniec 9 kwietnia 2010

29 ogłoszenia 29 PWWB Wykład Akademicki Pan Jan Niechwiadowicz Ko-Prezes Media Monitoring Group ZWALCZANIE ANTYPOLSKOŚCI W BRYTYJSKICH MEDIACH Organizator Dr Marek Laskiewicz o w sobotę 17 kwietnia w Sali Seledynowej POSK (IV piętro) WSTęP WOLNY Księgowość/Porady Prawne KSIĘGOWOŚĆ specjalnie dla sklepów i hurtowni. Tel , NIN. Skuteczna i szybka pomoc. Kancelaria, 222 King Street, London, W6 0RA. Tel , BENEFITY TEL Doświadczony księgowy. Rozliczenia i zwroty podatkowe. Kancelaria, 222 King Street, London, W6 0RA. Tel , WRS, konta bankowe bez potwierdzenia adresu, rejestracja działalności i obsługa księgowa firm. Wieloletnie doświadczenie na terenie UK. Kancelaria, 222 King Street, London, W6 0RA. Tel , Nie masz jeszcze konta a masz tylko jeden dokument tożsamości? Zgłoś się do Kancelarii - otwieramy konta w ciągu godziny. Tel , Doświadczony księgowy. Rozliczenia i zwroty podatkowe. Tel Tax credits i inne benefity. Rozliczenia podatkowe osób self-employed, employed i firm LTD, vat, payroll, karty SIC, CSCS, NIN, konta bankowe, rezydentura, WRS, apelacje i korespondencje z urzędami. Tel Rozliczenia podatkowe, odzyskiwanie podatku, rejestracja działalności gosp., CIS, National Insurance Number, Child Benefit, Child & Working Tax Credit, Housing Benefit, Council Tax Benefit. Tel lub Jeśli mieszkasz w Morden, Wimbledon, Stretham, Croydon, Balham lub w okolicy nowe biuro księgowe zaprasza. Rozliczamy szybko i tanio. Tel Biegła księgowa, rozliczenia, zwroty podatkowe, NI, zasiłki mieszkaniowe i rodzinne. Tel Profesjonalni doradcy podatkowi (oraz pomoc w uzyskaniu zasiłków). Kompetentni, zaufani, przyjemna atmosfera, satysfakcjonujące ceny. Polski konsultant. Goldberg Consultancy. 73 Esmond Road, London, W4 1JE. Tel Iwona. ROZLICZENIA PODATKOWE, REJESTRACJA SELF EMPLOYED, BENEFITY, KORESPONDENCJA Z URZĘDAMI, BEZPŁATNE PORADY. PROFESJONALNIE I TANIO. NIE MIESZKASZ W LONDYNIE? NIE STANOWI TO PROBLEMU - ZADZWOŃ. POL CONSULTANCY , Ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków, na życie i od utraty zarobków w wyniku choroby: oferuję autoryzowany agent firmy Alico Life. Składki już od Ł5/miesiac. Północny Londyn. Tel wieczorem i weekend, alico@bp-services.co.uk Nauka/Kursy/Szkolenia Tłumaczenia Uroda/Zdrowie Tłumaczenia. Dyplomowana kosmetyczka z wieloletnią praktyka zaprasza do swojego salonu na: microdermabrazję, kwasy, oczyszczanie, manicure, pedicure, acryl, gel UV, zdobienie artystyczne, masaże, anty-celullit i wiele innych. EDEN, West Ealing Profesjonalnie i szybko. Obsługujemy także korespondencyjnie. Kancelaria, 222 King Street, London W6 0RA. Tel Komputery POLSKI SKLEP i SERWIS KOMPUTEROWY. Nowe laptopy, komputery PC, GPSy. POLSKIE MENU GRATIS! Laptopy już od Ł199. GWARANCJA. Dostawa i odbiór do klienta. NAPRAWY już od Ł10. Kosmetyczka - terapeutka na Streatham SW16, oczyszczanie i pielęgnacja twarzy, henna, woskowanie, kwasy, masaże dla kobiet w ciąży, reflexologia, konsultacje psychoterapeutyczne itp. salon tylko dla kobiet. Wiola Masz problemy ze sobą? Poszukujesz sensu życia? Doświadczony psycholog może Ci pomóc. Tel Tel , Polska Wszechnica w UK, KURSY dla elektryków i hydraulików, gaz, woda, olej, LPG i solary do 17 ed/niceic i GasSafe. Tel Zalegalizuj się. Kolejny kurs tańca towarzyskiego I-go stopnia rozpocznie się 21 maja o Pierwszy taniec - choreografia dla par ślubnych. Tel , Naprawa komputerów stacjonarnych i laptopów, usuwanie wirusów, reinstalacje Windows, rozwiązywanie problemów z połączeniem internetowym, zabezpieczanie sieci bezprzewodowych, odzyskiwanie danych. Bezpłatny dojazd. Londyn. Tel , PRZEDŁUŻANIE, ZAGĘSZCZANIE WŁOSÓW. Włosy naturalne i syntetyczne. Różne metody! Długoletnie doświadczenie, Bezplatna konsultacja i pomoc w wyborze odpowiedniej metody. PROMOCJA: Zagęszczanie od Ł35, przedłużanie od Ł180. Tel Miałeś wypadek? Zadzwoń! goniec DPN

30 30 ogłoszenia Transport DO WYNAJECIA KOMFORTOWE AUTO 7 os. wraz z kierowcą. Zawiozę na lotnisko, dworzec, każde miejsce w UK. Obsługuję imprezy. PROFESJONALNIE I TANIO. Również przejazdy do Polski, paczki i przeprowadzki. Tel Organizujemy przeprowadzki w Londynie, do i z Polski oraz na terenie całej Europy. Przewozimy paczki. Transportujemy motory, narzędzia i materiały. Gwarantujemy niskie ceny i wysoką jakość naszych usług. Piotr !!TANIO!! Przeprowadzki, transport materiałów budowlanych, itp. Pomoc przy każdym załadunku i rozładunku szybko punktualnie i bezpiecznie!!! Tel USŁUGI TRANSPORTOWE. Przeprowadzki, transport budowlany, przewóz osób na lotniska, itp. Kontakt Dyspozycyjność i profesjonalizm. PRZEWÓZ PACZEK, SPRZĘTU AGD i RTV, MATERIAŁÓW HAN- DLOWYCH oraz PRZEPROWADZKI do i z POLSKI. PROMOCJA: 20 ZA 30kg!!! ATRAKCYJNE ZNIŻKI dla STAŁYCH KLIENTÓW. ZAPRASZA- MY!!! TEL Sprzedam INTERNET domowy z BT lub bezprzewodowy już od 15/mc - do 40Mb/s!!! Darmowy router lub modem w pakiecie. Tel Sprzedam Mapa TomTom cała Europa Polska-99.9% nowa versja baza fotoradarów na 2GB karcie D. Możliwość wysyłki, Garmin, Mio, Navman. Harrow Sprzedam odżywkę dla sportowców. Tel Kupię Kupię metale: miedź, mosiądz, kable, ołów i inne. Gotówka. Usługi transportowe, złomowanie i holowanie aut. Tel Skupuję metale kolorowe: mosiądz, aluminium, miedź, ołów, kable. Stal, Żeliwo, katalizatory. Dojazd do klienta w ciągu godziny. Wywóz śmieci. Gotówka. Tel Skupuję metale kolorowe: miedź, mosiądz, kable. Stal, żeliwo, katalizatory. Obsługujemy Londyn i Birmingham. Płatne gotówką. Tel Towarzyskie Successful English gentleman would like to meet attractive Polish lady for fun filled days and romantic evenings. Robert Single European man, forties, catholic, wide interests, would like to hear from lady under 40 for initial friendship. I speak English, French and Italian but little Polish. Maybe exchange language lessons. Tel Różne FOTOGRAFIA ŚLUBY, CHRZTY, PORTFOLIA, IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE. BARDZO PRZYSTĘPNE CENY!!! ZDJĘCIA WYKONANE PRZEZ FOTOREPORTERKĘ GAZETY WYBORCZEJ I GOŃCA POLSKIEGO. CHCESZ ZOBACZYĆ JAKIE MOŻESZ MIEĆ ZDJĘCIA? (szukaj wg poniżej). NAPISZ: photoursula@hotmail.co.uk. ZADZWOŃ: Jeśli chcesz umieścić ogłoszenie w dziale Nieruchomości oraz Praca - wyślij SMS najpóźniej w niedzielę poprzedzającą wydanie, na początku treści ogłoszenia wpisując GONIEC. goniec 9 kwietnia 2010

31 portal informacyjny dla Polaków w Wielkiej Brytanii