Pierwsza roślina w naszej nowej szklarni!

Transkrypt

1 27/09/2013 Pierwsza roślina w naszej nowej szklarni! Tekst: Ron van der Lugt szklarnia. Jest tutaj mianowicie nieco mniej okien W piątek i w sobotę, 20 i 21 września, w ramach drugiej fazy projektu w Burgerveen zasadzona została pierwsza sadzonka. Ogółem w piątek i w sobotę około 60 ciężarówek firmy Beekenkamp przywiozło do Burgerveen 2138 wózków mieszczących ponad roślin. napowietrzających niż zwykle, co lepiej zapobiega występowaniu chorób i insektów. Niezbędne świeże powietrze doprowadzane jest za pośrednictwem dużych wentylatorów, które zamontowano w środku szklarni. Dzięki zastosowaniu tej technologii strategia związana z uprawą pomidorów bez stosowania chemicznych środków ochronnych staje się łatwiejsza w realizacji. Był to bardzo przyjemny punkt kulminacyjny w ramach budowy nowej szklarni, którą wzniesiono w rekordowym tempie. Sygnał do budowy tej zamkniętej szklarni wydano bowiem 19 kwietnia. Oznacza to, że realizacja całego projektu obejmującego stworzenie m2 powierzchni pod uprawę zajęła 5 miesięcy. Sadzenie roślin było dość skomplikowaną operacją i pracowano nad tym do późnych godzin. Był to wspólny wysiłek wszystkich pracowników. Oczywiście również tych osób, które pracowały nad budową i montażem. W drugiej połowie listopada będziemy mogli cieszyć się pierwszymi pomidorami z tej szklarni. Szklarnia ta różni się konstrukcją od pozostałych szklarni stojących już w Burgerveen. Jest to bowiem tzw. zamknięta

2 Looije 2 Kenia! Pierwszy tydzień pobytu naszych kolegów w Kenii już się zakończył. Na blogu cały czas informują nas oni o tym, co robią bardzo fajnie się to czyta! Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji przeczytać ich relacji, w tym numerze Pogawędki o Pomidorach zamieszczamy jeden z postów. Kościół i przyroda Dzisiaj w programie mieliśmy wyjście do kościoła i zwiedzanie. Umówiliśmy się, że wyjedziemy o 9.00, ale jak to często bywa w Kenii, kierowca przyjechał po nas o 9.35 Około przybyliśmy do jednego z anglikańskich kościołów noszącego nazwę Crispin. Najpierw było dużo śpiewów, a potem mogliśmy wyjść na środek i przedstawić się wszystkim członkom kościoła. Kiedy okazało się, że pracujemy w profesjonalnej firmie produkującej pomidory, pastor nie mógł powstrzymać się i zaprosił nas po nabożeństwie na zwiedzanie pola pomidorów należącego do członków kościoła Bezpośrednio po nabożeństwie pastor wziął nas jeszcze do siebie na lunch i poprosił nas o wpisanie się do księgi gości. Pole z pomidorami okazało się być ładną szklarnią, obok której rosło jeszcze więcej warzyw: buraki, seler i kukurydza. W szklarni uprawa odbywała się w dość nowoczesny sposób, ponieważ rośliny rosły na substracie (workach z ziemią), a także była tam wysoko rozwieszona linka, do której przywiązane były pomidory. Okazało się jednak, że brakowało wiedzy na temat kwestii technicznych związanych z uprawą i zwalczaniem chorób. Zostawiliśmy tam swój adres oraz parę praktycznych porad, a następnie wyruszyliśmy w dalszą drogę. Webuje Water Falls Po wizycie w szklarni pojechaliśmy dalej w kierunku naszego końcowego celu podróży w tym dniu: Webuje Water Falls. Po drodze zatrzymaliśmy my się jednak w sierocińcu wspieranym przez lokalny kościół. Po krótkim przedstawieniu również tutaj zaproszono nas do zwiedzenia ich upraw pomidorów nie trzeba nas było długo prosić. Również tutaj brakowało wiedzy technicznej i po raz kolejny mogliśmy dać różne porady. Sierociniec ten działa w ciekawy sposób, bo dzieci uzyskują tutaj pomoc w nauce, a w ciągu tygodnia są one możliwie najbardziej angażowane w prace na rzecz społeczeństwa. Po wizycie w tym ośrodku wyruszyliśmy wyboistą drogą terenową do Webuje Water Falls pięknego miejsca z ogromną ilością zieleni i dwoma potężnymi wodospadami.

3 Plan Po powrocie do hotelu zaczęliśmy przygotowania do wizyty w komitetach CBO w Cheptais oraz do zwiedzania pól u rolników w Chemses i Kapkoto. Już nie możemy się doczekać! Uroczy króliczek, część II Zgodnie z obietnicą jesteśmy jeszcze winni kilka słów o tym, jak skończyła się nasza przygoda z królikiem. Został on mianowicie podany z warzywami, ryżem i chapati smakował naprawdę fantastycznie! Kwaheri, tuonane kesho! Wskazówka: możecie zamieszczać swoje reakcje na blogu nasi podróżnicy na pewno się z tego ucieszą! Pozdrowienia od Tomasz Derbich Cześć mam na imię Tomasz, mam 24 lata, pochodzę z Tarnobrzega. Polecam! Tomasz Derbich Do Holandii przyjechałem w celach zarobkowych i ogólnie bardzo mi się tu podoba. Pracuje w szklarni Lo-Naaldwijk przy zbiorach pomidorów. Chciałbym tu zostać na dłużej, gdyż w pracy panuje mila atmosfera. Holendrzy są bardzo gościnni i uprzejmi dla nowo przybyłych. Moje hobby to sport m. in. piłka nożna, koszykówka. Pozdrawiam wszystkich pracowników Lo-Naaldwijk. Jeśli chcecie poznać nowych ludzi, tutejsze obyczaje, nie czekaj!

4 Pozdrowienia od Łukasz Kocemba Hej jestem Łukasz, mam 24 lata pochodzę z Polski (okolice Wadowic). Jeśli chcesz doświadczyć w życiu czegoś nowego, poznać interesujących ludzi to nie czekaj ani chwili dłużej! Juz teraz zatroszcz się o swoja przyszłość i spełniaj marzenia! Do wyjazdu do Holandii skłoniła mnie przede wszystkim chęć spełnienia marzeń oraz w celach zarobkowych jak większość tutejszych osób. Pracuje w szklarni przy zbiorach pomidorów w Lo-Naaldwijk. Atmosfera w pracy jest niezwykle przyjemna, znajdują sie tutaj bardzo sympatyczne osoby. Z miejsca wyczuwa sie gościnność i otwartość u pracowników i kierownictwa oraz rdzennych mieszkańców Holandii. Można zawsze liczyć na pomocna dłoń kolegów i koleżanek z pracy oraz kierowników szklarni, którzy w bardzo ludzki (czyt. luźny/swobodny) sposób podchodzą do pracownika. Nikt tu nie gani człowieka za to, ze nie może sobie z czymś poradzić, ale poprzez rozmowę starają się sie uczynić wykonywana przez Ciebie prace satysfakcjonująca dla Ciebie i pracodawcy. Pamiętaj! Nie czekaj na lepszy moment, on nigdy nie nadchodzi! Troszkę o Holandii. Ważne jest tu i teraz! Tutejsza gościnność jest odczuwalna niemal na każdym kroku w sklepie, pracy czy na ulicy. Jest tu zupełnie inna kultura i sposób życia całkowicie odmienny od tego, który znamy. Pozdrowienia z Holandii i do zobaczenia w pracy! Łukasz Kocemba Dlaczego tu przyjechałem? To proste, powody jw., ale moim głównym celem jest tutaj realizacja muzycznych marzeń, jakimi są nowe gitary marki ESP. W kraju musiałbym bardzo długo odkładać na sprzęt, a tutaj? Dwa miesiące i mam zawodowe wiosła bardzo wysokiej klasy. Jest pięknie! Biszkopty, pieluchy i szczęście 17 września o godz Rafal i Annja zostali rodzicami pięknej córeczki Wiktorii. Młodej rodzinie życzymy dużo szczęścia, radości i miłości!

5 Margriet i Ruben na nowej drodze życia Tekst: Jos Looije Kilka tygodni później Ruben zaproponował Margriet wzięcie 14 września był dla nas ważnym dniem. Nasza córka Margriet wyszła za mąż za Rubena. Ruben van de Berg, możliwe, że znacie go z piekarni Bakkerij Gebroeders van den Berg w Maasdijk. Dzień ślubu był super, cały czas czujemy jeszcze te emocje. Ubiegłej jesieni zauważyliśmy, że Ruben znów zaczął flirtować z Margriet. Przez jakiś czas nie było go widać, ale widocznie znów coś zaczęło między nimi iskrzyć. Zrozumieliśmy, że coś poważnego zaczyna rodzić się między Margriet a Rubenem. W połowie grudnia wszystko stało się jasne. Margriet zapowiedziała nam krótko: dzisiaj wieczorem Ruben i ja chcemy się z Wami spotkać, żeby o czymś powiedzieć. Młodzi mieli dla nas miłą niespodziankę, bo okazało się, że Margriet była w ciąży! Byliśmy niesamowicie szczęśliwy cali ozłoceni jak mawiają w regionie Westland. Mieliśmy zostać dziadkami! Dla młodej pary nadszedł napięty czas. Punktem kulminacyjnym był dla nas moment, w którym Ruben poprosił Margriet o rękę. Świętowaliśmy to razem przy ślubu. Nie zrobił tego jednak byle jak. Zrobił to bowiem dosłownie i w przenośni jako książę na białym koniu. Wszyscy oprócz Margriet wiedzieli o tym planie. Niesamowite, kiedy przyszły zięć prosi w taki sposób twoją córkę, aby za niego wyszła. 22 czerwca urodziła się Evi. Na drugie imię otrzymała Frederique. Tak samo na imię miała przedwcześnie zmarła kuzynka Margriet. Piękne jest to, że pamiętali oni również o takich rzeczach. My, jako świeżo upieczeni dziadkowie, byliśmy super szczęśliwi to po prostu fantastyczne. Wtedy nadszedł dzień ślubu. Było trochę deszczowo, ale w najważniejszych momentach słońce wychodziło zza chmur, aby potem znowu zniknąć. Życie upływa przecież nie tylko w promieniach słońca. Wystarczy jednak, że pojawiają się w odpowiednich momentach. Obserwowaliśmy więc, jak Ruben i Margriet rozpoczynają budowę wspólnego życia. Trzy osoby, które stoją na początku nowej drogi życia, podczas którego trzeba się wszystkiego nauczyć. Wierzymy, że im się to uda. szampanie. Gratulujemy Evi, Ruben i Margriet!

6 Roboty budowlane w Naaldwijk - Hercuton Dla firmy Hercuton, jako przedsiębiorstwa budującego przy użyciu prefabrykatów betonowych, jest to odstępstwo od pracy zgodnie z ustaloną koncepcją, która obejmuje logistyczną realizację prac i monitorowanie działań. Mimo wszystko tradycyjna realizacja tego projektu sprawia, że jest Budowa w Naaldwijk nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. to ciekawe wyzwanie. Na stronie Looije na Facebooku regularnie umieszczane są zdjęcia nowej pakowni. Projekt ten realizuje firma Hercuton z miejscowości Nieuwkuijk w Brabancji. W poniższym wywiadzie Martin van der Aar opowiedział nam nieco więcej o całej firmie i procesie budowy. Czy wszystko przebiegło zgodnie z planem? Obecnie jesteśmy w trakcie prac wykonawczych, a budowa hali idzie zgodnie z harmonogramem. Budowa biura przebiega nieco wolniej niż planowano, ale ciężko pracujemy nad tym, aby zmniejszyć zaległości, jeszcze mocniej Witaj Martin, powiedz nam najpierw trochę o firmie przestrzegając dyscypliny. Hercuton? Czym zajmuje się Hercuton? Hercuton to przedsiębiorstwo zajmujące się głównie budową budynków firmowych przy użyciu prefabrykatów betonowych na potrzeby różnych zastosowań i dla różnych odbiorców. Które stadium budowy było dla was najprzyjemniejsze? Do chwili obecnej było to wbijanie pierwszego pala. Jako główny wykonawca często bierzemy udział w tego rodzaju wydarzeniach, ale za każdym razem odbywa się to w innych Jaką rolę pełnisz w firmie Hercuton? Jako wykonawca zajmuję się codzienną realizacją zadań w ramach projektu. Koordynuję prace nie tylko naszych okolicznościach. Czas i energia, które firma Looije włożyła w to wydarzenie, doskonale oddaje poziom zaangażowania waszej firmy. pracowników, ale także kontroluję działania podwykonawców. Ponadto ważną rolę w mojej pracy odgrywa kwestia koordynacji bezpieczeństwa. Co zrobisz w pierwszej kolejności, kiedy pakownia zostanie ukończona? Jeśli zgodnie z planem ukończymy prace nad poszczególnymi aki był najciekawszy projekt, nad którym do tej pory pracowała firma Hercuton (oczywiście poza projektem Looije)? I dlaczego? punktami odbiorów, będzie to w okolicach świąt, a więc tradycyjnie branża budowlana będzie miała wolne przez dwa tygodnie. Będzie to więc czas na relaks i odpoczynek. Magazyn Muzeum Miejskiego w Amsterdamie (SMA). Był to mój pierwszy projekt z Hercuton, a także był to niezwykły budynek w wyjątkowej scenerii. Co możesz powiedzieć o budowie pakowni dla Looije? Ten budynek nie jest prostym projektem, bo obejmuje wiele skomplikowanych form, w przypadku których różne materiały należy łączyć ze sobą, aby stworzyć jedną całość.

7 URDOZINY Marek Wieczorek 27-9 Marek Zubrzycki 28-9 Dion Sta 28-9 Luc van der Lem 1-10 Beata Zarska 4-10 Premyslaw Kuleta 6-10 Hugo Dijt 7-10 Josef Weirauch 9-10 Kamila Kedzierska 9-10 Czym się zajmujesz Katrin Mikk Zacznę od początku: nazywam się Katrin Mikk. Pochodzę z Estonii i mieszkam w stolicy kraju Tallinie. Obecnie mieszkam we Vlaardingen. Mam 24 lata. Przyjechałam do Holandii pracować przy zbiorze pomidorów. Już od 5 miesięcy pracuję w szklarni firmy Looije. Niebawem zostanę przeniesiona do nowej szklarni Burgerveen. w świecie? Obecnie bardzo niepokoi mnie sytuacja w Syrii. Nie chcę, aby wybuchła tam wojna. Mam nadzieję, że międzynarodowe organizacje pomogą stłumić tamtejsze zamieszki i przywrócić normalne funkcjonowanie tego kraju. w twoim otoczeniu? Praca zajmuje niemal cały mój czas. Jeśli chodzi o czas wolny, spędzam go tak jak inni: czasami w weekend wychodzę na miasto, ale niekiedy spędzam czas nieco spokojniej. Od czasu do czasu chodzę ze znajomymi do dyskoteki. Niedawno temu byłam na wakacjach w Estonii i wróciłam bardzo wypoczęta. w twojej pracy? W pracy zazwyczaj zajmuję się zrywaniem pomidorów lub uszczykiwaniem liści. Najbardziej lubię uczyć się nowych rzeczy. Mam nadzieję, że poradzę sobie w nowej szklarni.