Marszałek Struzik: Trzeba się mentalnie przestawić

Transkrypt

1 Marszałek Struzik: Trzeba się mentalnie przestawić Minął okres wydawania środków unijnych na drogi i kanalizację. Teraz najważniejsze jest podniesienie konkurencyjności, rozwój małych i średnich przedsiębiorstw oraz działania ekologiczne. Dziś w Płocku Adam Struzik przedstawił założenia Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego Mazowsze, które jest traktowane jako region lepiej rozwinięty może liczyć w tej perspektywie na mniej środków niż poprzednio. Udało się jednak wynegocjować kwotę ok. 3,8 mld euro. Do programu operacyjnego trafi ponad 2,1 mld euro. Pozostała kwota, czyli 1,7 mld euro trafi do beneficjentów z Mazowsza, którzy będą mogli się ubiegać o środki z funduszy strukturalnych w ramach programów krajowych. Mamy obowiązek koncentracji naszych wydatków wokół określonych przez Komisję Europejską celów tłumaczył na konferencji prasowej marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, po czym wymienił sferę badawczorozwojową, współpracę przedsiębiorców, podniesienie konkurencyjności naszej gospodarki, rozwój małych oraz średnich przedsiębiorstw, rozwój energetyki z naciskiem na odnawialne źródła energii oraz budowę społeczeństwa informacyjnego, opartego na nowoczesnych technologiach komunikacyjnych jako działania, na jakie w nowej perspektywie zostaną przeznaczone środki europejskie. Jak tłumaczył przewodniczący Komisji Strategii Rozwoju Regionalnego i Zagospodarowania Przestrzennego Stefan Kotlewski, okazuje się, że samorządy najchętniej środki unijne wydawałyby na drogi oraz kanalizację. Ten okres minął. Nowy okres programowania diametralnie zmieni wygląd województwa, ale zmieni go patrząc poprzez pryzmat innowacyjności i nowych technologii oraz poczynań ekologicznych mówił Kotlewski.

2 Trzeba się mentalnie przestawić dodał Adam Struzik uspokajając przy tym, że inwestycje drogowe nadal zrealizujemy także za środki europejskie, jednak będą to drogi specjalnej kategorii wojewódzkie lub powiatowe, ale tylko te o szczególnym znaczeniu. Ponadto, jak tłumaczył marszałek, pieniądze unijne będą wydawane także na walkę z bezrobociem, zapobieganie wykluczeniu społecznemu czy edukację. Praca jest dziś wyzwaniem nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, szczególnie wśród ludzi młodych. Dlatego część środków zostanie przeznaczona na rozwój rynku pracy mówił Struzik dodając przy tym, iż trzeba wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa, gdyż to właśnie dzięki nim może się zwiększyć liczba miejsc pracy. Poziom dofinansowania będzie sięgał maksymalnie 80 proc. (dotychczas mogło to być 85 proc.). Część projektów w działaniach skierowanych do przedsiębiorców i samorządów będzie mogła być realizowana nie w oparciu o dotacje, ale na bazie finansowania zwrotnego, czyli pożyczek. Już teraz część inwestycji powstaje w ramach takiego wsparcia. Na Mazowszu funkcjonują już inicjatywy JESSICA przykładem może być ostatnio podpisana umowa na pożyczkę dla Rynexu na rozbudowę dworca czy JEREMIE. O pożyczce dla Rynexu pisaliśmy w artykule Nowy dworzec już w listopadzie Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego będzie negocjowany bezpośrednio z Komisją Europejską 10 kwietnia. Na ten temat: 130 mln euro dla pięciu ośrodków regionalnych na Mazowszu

3 Sobótka zarasta potrzebne bagrowanie Płocki zalew nie jest akwenem zanieczyszczonym to dobra wiadomość. Niestety, ze względu na rozrastającą się roślinność nie może być w pełni wykorzystywany. Jak w latach ubiegłych, tak również i w tym roku zostanie w Płocku przygotowane kąpielisko. Mowa tu oczywiście o zalewie Sobótka, który w upalne, letnie dni cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców. Miejski Zarząd Obiektów Sportowych wystąpił już do ratuszowego Wydziału Kształtowania Środowiska z wnioskiem o przygotowanie odpowiedniej uchwały rady miasta, na mocy której zostanie udzielone pozwolenie na funkcjonowanie tego typu obiektu. Miejskie kąpielisko służy co roku również jako arena zawodów sportowych. Rywalizują tu wioślarze na specjalnie przygotowanych torach oraz triathloniści. Zawody wioślarskie odbywają się co roku w połowie września. Przed tą sportową imprezą akwen wodny wymaga specjalnego przyszykowania, a dokładnie wykoszenia roślinności na taką wysokość, by nie przeszkadzała pływającym wioślarzom. Oznacza to, że rośliny są przycinane nie przy samym dnie, ale na wysokości od 1 do 1,5 metra pod powierzchnią wody. Średnia głębokość zalewu wynosi około 2,5 metra. Koszt takiego zabiegu wynosi między 30 a 40 tys. zł. Jak zauważa jednak dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska Tadeusz Harabasz, roślinność w zalewie rozrasta się, zajmując coraz większą powierzchnię akwenu. Konieczne jest bagrowanie, czyli pogłębienie i wyrównanie zbiornika, usunięcie roślinności, piasku oraz mułu z dna mówi dyrektor Harabasz, przedstawiając ekspertyzę przyrodniczo-hydrologiczną zalewu Sobótka, przygotowaną na zlecenie miasta przez Przedsiębiorstwo Usługowe Geograf z Dąbrowy Górniczej. Wynika z niej, iż Sobótki nie dotyka problem

4 zanieczyszczenia wód. Zalew nie jest akwenem zdegradowanym, stąd nie jest konieczna jego rekultywacja. W związku z tym, pozostaje tylko problem wykorzystania akwenu do rozszerzonych funkcji rekreacyjnych, z uwagi na występowanie na obszarze zalewu płytko rosnących roślin wodnych czytamy w opracowaniu. Rozwiązaniem tego problemu byłoby właśnie bagrowanie. Niestety jest to drogie przedsięwzięcie. W zeszłym roku miasto zarezerwowało w budżecie 500 tys. zł na ten cel. Po ogłoszeniu przetargu okazało się jednak, iż nie jest to wystarczająca kwota tłumaczy dyrektor Tadeusz Harabasz. Najtańsza oferta opiewała na kwotę 700 tys. zł dodaje. Czy nie ma tańszych metod usunięcia roślinności, którą zarasta zalew Sobótka? Jak się dowiedzieliśmy, innym rozwiązaniem tego problemu jest wpuszczenie do zalewu amura dużej ryby, która mówiąc wprost pożarłaby przeszkadzającą roślinność. Niestety przy okazji niekorzystnie zmieniłaby ekosystem, a także zanieczyściła wodę. Po konsultacjach z wędkarzami zrezygnowaliśmy z tej metody. Zdecydowaliśmy się na bagrowanie. Jednak ze względu na wysokie koszty być może będziemy musieli odłożyć to przedsięwzięcie na przyszły rok mówi Tadeusz Harabasz. Bagrowanie takiego zbiornika jakim jest zalew Sobótka, przy dobrych warunkach pogodowych, trwa około dwóch tygodni. Najlepiej przeprowadzić je jesienią. Przebudowa lotniska a nowe miejsca pracy Po modernizacji portu powstaną nowe tereny inwestycyjne. Tereny, którymi już interesuje się CNH.

5 Jak już informowaliśmy, trwają przygotowania do przebudowy lotniska w Płocku. Przypomnijmy, iż teren, na którym znajduje się ten niewielki port lotniczy należy do miasta, natomiast zarządza nim Aeroklub Ziemi Polskiej, przy czym użytkownikiem jest z kolei Aeroklub Ziemi Mazowieckiej. Te trzy podmioty w sierpniu zeszłego roku podpisały porozumienie, będące podstawą do przygotowania koncepcji przebudowy lotniska, która trafiła już, a nawet uzyskała wstępną akceptację Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Koncepcja zakłada powstanie nowego, betonowego pasa startowego o długości ok. 1 km o podłużnym kształcie. Obecnie kształt pasa przypomina literę X. Samoloty mogą lądować i startować z czterech kierunków, przez co wykorzystanie przestrzeni wokół portu lotniczego jest ograniczone. Do tego lotnisko jest trawiaste i miękkie, co też ma wpływ na wydłużoną drogę lądowania. Zmiana geometrii oraz nawierzchni lotniska spowoduje uwolnienie przestrzeni powietrznej, która będzie mogła zostać wykorzystana w inny, zdecydowanie bardziej korzystny sposób. Przebudowa lotniska co zyskają mieszkańcy? Dzięki modernizacji lotniska powstanie perspektywa rozwoju dla samego obiektu, który ma zostać przystosowany do przyjmowania awionetek, niewielkich czarterów, jak również nawiązywania doraźnych połączeń z większymi portami lotniczymi. Na nowym lotnisku mógłby wylądować samolot turbośmigłowy zabierający na pokład ok. 60 osób. To jednak nie jest jedyna korzyść. Jak powiedział nam prezydent Andrzej Nowakowski, działania zmierzające do modernizacji lotniska wiążą się również z osiągnięciem dodatkowych efektów, bardzo istotnych dla miasta. Przebudowa lotniska jest bardzo ważna chociażby ze względu na realizację obwodnicy Płocka, a dokładnie odcinka łączącego ulicę Otolińską z ulicą Bielską, przebiegającego tuż przy porcie, wzdłuż ulicy Jędrzejewo. Gdyby lotnisko zostało w obecnym kształcie, samoloty, startujące bądź schodzące do lądowania przelatywałyby tuż nad jezdnią. Wówczas pojawia się problem chociażby z oświetleniem drogi. Ponadto przebudowa lotniska może przyczynić się do powstania nowych

6 miejsc pracy. Dzięki temu, że zostanie przygotowany jeden betonowy pas startowy powstaną nowe, duże tereny inwestycyjne, którymi zainteresowała się firma CNH mówi prezydent Nowakowski. CNH zwróciło się do miasta z pytaniem o możliwość poszerzenia terenu wokół fabryki. [Ta mieści się między ulicą Targową a lotniskiem przyp. red.] CNH rozważa bowiem budowę nowej linii produkcyjnej. Czy zdecyduje się na budowę hali i tym samym zwiększenie zatrudnienia w Płocku? To już ich korporacyjna decyzja. Wszystko jest jednak na dobrej drodze dodaje. Firma CNH, której częścią jest New Holland Agriculture, obecnie w płockiej fabryce produkuje kombajny. Z drugiej strony lotniska powstanie następny wolny teren. Obszar znajdujący się między obwodnicą Płocka a lotniskiem powinien być niewątpliwie atrakcyjny dla potencjalnych inwestorów. Zanim jednak zostanie ogłoszony przetarg miasto musi jeszcze uzyskać ostateczną akceptację Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Decyzji w tej sprawie możemy się spodziewać w przeciągu kilku miesięcy. Gdyby nie zamknięta droga moglibyśmy tych robót nawet nie zauważyć Wprowadzimy bałagan, ale potem będzie tylko lepiej mówi prezes Wodociągów Płockich Marek Naworski dodając, iż prace z kameralnej ulicy Polnej za moment przeniosą się w miejsce, gdzie odbywa się intensywny ruch. Ten moment dokładnie nastąpi w sobotę 15 lutego. Wtedy to aleja Kobylińskiego, na odcinku od Domu Studenckiego Wcześniak do ulicy Łukasiewicza stanie się trasą jednokierunkową. Kierowcy będą mogli

7 korzystać z tej drogi tylko jadąc w kierunku Winiar (co przedstawia załączona mapa). Alternatywnie mają do wyboru ulice Kazimierza Wielkiego Nowowiejskiego Łukasiewicza bądź Mościckiego Miodową Łukasiewicza. Ta sytuacja będzie miała miejsce do końca maja. Utrudnienia te są związane z zadaniem, jakie wykonują Wodociągi Płockie, polegającym na rozdzieleniu kanalizacji na deszczową oraz sanitarną. Do tej pory w centrum miasta istniała tylko kanalizacja ogólnospławna, która w przypadku większych opadów, najprościej mówiąc nie zdawała egzaminu, czego efektem były podtopione piwnice czy zalane ulice Płocka. Kolektory, które obecnie są umieszczane pod ziemią mają aż 160 centymetrów średnicy. Jak tłumaczył wiceprezes Wodociągów Andrzej Wiśniewski, do tej pory, najszerszy kolektor w Płocku miał średnicę 80 centymetrów. Co ważne, a zarazem ciekawe, prace będą odbywały się metodą mikrotunelingu, co oznacza, że mieszkańcy mogą ich nie zauważyć. Ludzie mogą się dziwić czemu ulica jest zamknięta, skoro nic się tu nie dzieje mówił Marcin Gańko, kierownik Jednostki Realizującej Projekt. Mało tego, prace trwają przez całą dobę. Patrząc na rozmiary oraz znaczenie tego zadania, trzeba przyznać, że niedogodności dla płocczan, pomijając konieczność objazdów, są nieduże. Prace trwają od końca grudnia, a jeszcze nikt z mieszkańców się nie skarżył mówi Krzysztof Matusiak z firmy Molewski, która odpowiada za prace przeprowadzane pod ziemią. Dzięki właśnie tym technikom, prace nie wiążą się bowiem z hałasem. Warto też dodać, że zadanie jest realizowane zgodnie z planem. Prezes Naworski nie ukrywa, że zima w tym sezonie jest łaskawa dla realizacji tej inwestycji. Przypominamy, iż na początku stycznia roboty na moment musiały zostać wstrzymane ze względu na ostry mróz, co jednak nie spowodowało opóźnień. Zapewne płoccy kierowcy nie będą zadowoleni ze zmian organizacji ruchu, jednak jak mówi zarząd Wodociągów, po tym bałaganie będzie tylko lepiej. Ponadto, jak zapewnia Hubert Woźniak z zespołu prasowego urzędu miasta, sytuacja będzie monitorowana na bieżąco. Odpowiedni wydział zareaguje jeśli tylko pojawi się konieczność zmiany, polegającej na przykład na korekcie ustawienia świateł bądź wprowadzeniu dodatkowej sygnalizacji.

8 Na zamknięcie fragmentu alei Kobylińskiego przygotowana jest już Komunikacja Miejska. Zmiany, które będą obowiązywać od soboty przedstawimy jutro. Przypominamy, że kolektory zostaną poprowadzone od ulicy Dobrzyńskiej, kawałek w kierunku Łukasiewicza, a następnie ulicą Topolową, Kazimierza Wielkiego, Nowowiejskiego, przekraczając skrzyżowanie z ulicą Łukasiewicza, aż do skrzyżowania z ulicą Ostatnią. Realizacja całej inwestycji, która została podzielona na etapy obejmuje budowę około 37 km kanalizacji deszczowej, renowację około 20 km kanalizacji sanitarnej, obecnie ogólnospławnej, budowę dwóch oczyszczalni wód deszczowych oraz odtworzenie dróg i chodników. Koszt całej inwestycji wyniesie ok. 200 mln zł. Poniżej prezentujemy mapy.

9 Nowa droga od ronda gdzie nas zaprowadzi? Jeszcze w tym roku poprawi się sytuacja mieszkańców domków jednorodzinnych na Podolszycach Południe. Kilka miesięcy temu zostało oddane rondo na skrzyżowaniu ulicy Jana Pawła II z Czwartaków przy hipermarkecie Auchan (nie ma jeszcze nazwy). Obecnie wjeżdżając na nie możemy skręcić albo w kierunku ulicy Wyszogrodzkiej, albo w ulicę Czwartaków albo w stronę pętli autobusowej przy ulicy Mazura. Pozostaje miejsce na czwarty zjazd, który w przyszłości ma usprawnić komunikację między Podolszycami a centrum Płocka, a przede wszystkim odciążyć rondo Wojska Polskiego, od którego jeszcze w tym roku zostanie poprowadzona droga, stanowiąca pierwszy etap wewnętrznej obwodnicy. W efekcie trasą od ronda przy Auchan dojedziemy do innego skrzyżowania o ruchu okrężnym, jakie ma powstać przy wiadukcie w pobliżu budowanego Centrum Graniczna. Zanim jednak będziemy mogli takim łącznikiem przemieścić się z jednego centrum handlowego do drugiego minie jeszcze trochę czasu. W tym roku, jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta powstanie projekt tego zadania. Jednak pierwszy fragment czwartej drogi od ronda przy Auchan zostanie wybudowany jeszcze w tym roku, co będzie miało istotne znaczenie dla mieszkańców domków jednorodzinnych w tym rejonie. Przypomnijmy, że najpierw mieszkańcy tej części osiedla protestowali przeciw przybliżeniu drogi do ich posesji, a następnie, już po realizacji tej inwestycji żalili się, iż nie mogą, tak jak to było poprzednio, bezpośrednio skręcić do swoich domów, tylko muszą pojechać kawałek dalej, by dopiero zawrócić. Na debacie z udziałem prezydenta Andrzeja Nowakowskiego oraz wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, przedstawiciel niezadowolonej społeczności Ludwik Krzemiński w sposób dość emocjonalny pytał czemu mieszkańcy zostali zmuszeni do takiego nadrabiania drogi. Zaznaczał przy tym, iż problem ten nie dotyczy tylko domków przy ulicy Jana Pawła II, ale także mieszkańców ulicy Swojskiej, Kombatantów czy Synów Pułku.

10 Postanowiliśmy zapytać w ratuszu, czy budowa nowej nitki od ronda przy Auchan wpłynie na poprawę sytuacji tych mieszkańców. Jak powiedziała Grażyna Piaskowska kierownik ratuszowego oddziału przygotowania i realizacji inwestycji, sytuacja polepszy się jeszcze w tym roku. Zostanie bowiem przygotowany niewielki fragment czwartej drogi od ronda, będący przedłużeniem ulicy Czwartaków. Stąd będzie można skręcić w prawo w ulicę Swojską, która również zostanie wybudowana na odcinku do skrzyżowania z istniejącą już ulicą Synów Pułku. Dzięki temu, mieszkańcy, jadąc od kościoła czy z galerii Wisła, nie będą musieli jechać na Podolszyce Północ, by dopiero przy galerii Mazovia zawrócić. Kiedy to nastąpi? Nowa droga powinna zostać oddana po wakacjach. Nowy dworzec już w listopadzie Miasto zaciągnęło pożyczkę na kwotę 10 mln zł w ramach programu unijnego Jessica. Oprocentowanie zobowiązania wynosi 1,15 procent. To bardzo ważny moment dla Płocka. Podpisanie tej umowy to kolejny krok do tego, byśmy mogli być dumni, a nie wstydzić się jednego z najważniejszych elementów miasta jakim jest dworzec. Sfinansowanie remontu tego obiektu będzie możliwe dzięki Jessice mówił na dzisiejszej konferencji prasowej, w trakcie której została podpisana umowa pomiędzy spółką Rynex a Bankiem Gospodarstwa Krajowego prezydent miasta Andrzej Nowakowski. Będziemy robić wszystko, by ten dworzec nie tylko ładnie wyglądał, ale też był jak najbardziej funkcjonalny w przyszłości dodawał prezydent nawiązując do budowy linii kolejowej, która ma połączyć Płock z Warszawą przez Modlin. Wyjaśnijmy, że Jessica to skrót od angielskiej nazwy Joint European Suport for Sustainable Investment in City Areas, co oznacza wspólne

11 europejskie wsparcie na rzecz trwałych inwestycji w obszarach miejskich. Jessica pozwala na wykorzystanie funduszy strukturalnych UE w systemie zwrotnym, czyli oferuje odnawialne instrumenty finansowe takie jak pożyczki czy gwarancje. Najprościej mówiąc jest to program, który pozwala na zaciągnięcie pożyczki na bardzo korzystnych warunkach. Projekty, na realizację których przeznacza się środki pochodzące z tego programu powinny generować dochód. Dzięki tej pożyczce w naszym mieście zostanie zmodernizowany dworzec. Jak mówił prezes Rynexu Radosław Bednarski, dworzec obsługuje dziennie 2,5 tysiąca pasażerów. Liczba ta niewątpliwie zwiększy się, jeśli powstanie wspomniana linia kolejowa. Obecny na dzisiejszej konferencji marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik podziękował za uchwałę podjętą na ostatniej sesji rady miasta, w której płoccy rajcy udzielili poparcia dla budowy tej inwestycji. Więcej na temat tej uchwały w artykule Linia kolejowa Płock Modlin priorytet ponad podziałami Linia kolejowa łącząca Płock z Warszawą będzie przebiegała przez Modlin, który jak zaznaczał Adam Struzik, obsługuje coraz więcej połączeń lotniczych. Port lotniczy dynamicznie się rozwija. Będzie się też rozwijała strefa gospodarcza wokół niego. Dla Płocka to jest bardzo ważne połączenie, bo aktywizuje całą tę przestrzeń i przybliża mieszkańców tego miasta do lotniska mówił marszałek województwa. Kredyt, który miasto spłaci w przeciągu 19 lat, wynosi 10 mln zł. Jak zaznaczał prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Jarosław Bełdowski pożyczka została przyznana na preferencyjnych warunkach. Oprocentowanie w skali roku wynosi zaledwie 1,15 procent.

12 Jak mówił prezes Radosław Bednarski, prace powinny rozpocząć się już w marcu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już w listopadzie będziemy mogli korzystać z nowego obiektu. My Słowianie w galerii Mazovia W najbliższy piątek 7 lutego w klube SOHO wystąpią popularne, polskie gwiazdy muzyczne tego sezonu, Donatan i Cleo. Koncert towarzyszyć będzie otwarciu klubowej restauracji. 7 lutego 2014 roku wszystkich fanów takich utworów jak My Słowianie i Nie lubimy robić oraz wielbicieli dobrej kuchni zapraszamy do klubu SOHO w Galerii Mazovia. Tego dnia klub odwiedzą Donatan i Cleo, którzy uświetnią swoim występem oficjalne otwarcie klubowej restauracji. Wszystkie potrawy w restauracji przygotowywane będą przez profesjonalnego szefa kuchni. Bilety na to wydarzenie sprzedawane będą w dniu imprezy. Do 22:00 cena biletu to 20 zł, po 22:00 25 zł. Wstęp tylko dla osób, które ukończyły 18 lat. Imprezę poprowadzi DJ Skorup r., od 20:00 do ostatniego Klienta Toaleta w sypialni? [zdjęcia] Wyjątkowa wystawa została otwarta w Muzeum Mazowieckim. Akcesoria toaletowe oraz sprzęty łazienkowe to bowiem niecodzienne elementy

13 muzealnych ekspozycji. Uroda, higiena i zdrowie jest wystawą, która w pewnym sensie stanowi kontynuację poprzedniej ekspozycji zatytułowanej Dyskretny urok buduaru. W kręgu kobiecej mody na przestrzeni XIX wieku i w I połowie XX wieku. Tym razem jednak przenosimy się do toalety, która, co ciekawe, nie zawsze mieściła się w oddzielnym pomieszczeniu, ale często w sypialni. Wystarczy wybrać się do Muzeum Mazowieckiego, by zobaczyć w jaki sposób dawniej dbano o higienę oraz urodę. Najstarszym eksponatem wystawionym w Muzeum Mazowieckim jest podgrzewacz do wody, który liczy już około 300 lat. Ponadto zobaczymy wiele wanien, w tym jedną w kształcie buta, która nazywana była pantofelkiem. Zobaczymy też pięknie zdobione umywalki, typowe dla łazienek w pałacach, ale także zlewy, które mogliśmy w ubiegłym stuleciu oglądać w kamienicach. Ekspozycję stanowią zbiory muzeum, a także kolekcja Ewy i Andrzeja Woźniaków z Krakowa. Jak mówią kolekcjonerzy ich zbiór liczy ok. 2,5 tysiąca tego typu eksponatów. Poniżej prezentujemy galerię zdjęć, na których można zobaczyć eksponaty stanowiące wystawę. Zachęcamy jednak do wizyty w Muzeum Mazowieckim, gdzie zobaczymy o wiele więcej przedmiotów, z jakich korzystali panowie i panowie od połowy XIX do połowy XX wieku. Zobaczymy jak kiedyś wyglądało opakowanie do dziś popularnego kremu, a także flakony używanych dawniej perfum.

14 Żłobek na Podolszycach ruszy tydzień później Teraz trwają dni adaptacyjne, w trakcie których rodzice wspólnie z dziećmi poznają nowe otoczenie. Maluchy sprawiają wrażenie zadowolonych niektóre sprawdziły już nawet łóżeczka. Początkowo Żłobek Miejski nr 2 na Podolszycach Północ miał ruszyć 3 lutego. Termin ten został jednak przesunięty o tydzień. To była bardzo dobra decyzja. Przez najbliższe dni my możemy dowiedzieć się o dzieciach jak najwięcej, a także rodzice mogą dobrze poznać naszą placówkę oraz opiekunów, którzy będą zajmować się ich pociechami mówi dyrektorka placówki Ewa Mochocka, dodając przy tym, iż dzięki tym dodatkowym dniom świeżo malowane pomieszczenia zostaną dokładnie wywietrzone. Od środy do końca tygodnia rodzice wraz z maluchami biorą udział w tak zwanych dniach adaptacyjnych, podczas których mogą dokładnie poznać miejsce oraz opiekunów. Rodzice rozmawiali też z dietetykiem oraz pielęgniarką. Zależy nam bowiem, by jak najwięcej dowiedzieć się o dzieciach, które od poniedziałku będą zostawiane pod naszą opieką mówi Mochocka. Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu dzisiejszego dnia. Dzieci miały możliwość poznać nowe miejsce, a niektóre nawet zasnęły w łóżeczkach. W innych, już istniejących tego typu placówkach małe dzieci wchodzą w grupę już istniejącą. Otwarcie żłobka wiąże się z sytuacją, w której dla wszystkich maluchów jednocześnie placówka jest nowym miejscem. Chcemy, by to nowe otoczenie było dla dzieci jak najmniej stresujące dodaje. W żłobku powstaną trzy grupy wiekowe. Najmłodszych od 20 tygodnia życia do 1 roku będzie 20. W drugiej grupie od 1 roku życia do 2 lat obecnie zapisanych jest 28 maluchów, natomiast w najstarszej od 2 do 3 lat dzieci jest 23. Jak zaznacza dyrektorka Ewa Mochocka, trudno mówić o rekrutacji w przypadku tego typu placówki. Kartę zgłoszenia dziecka można składać przez cały rok. Na liście oczekujących są na ten moment dzieci, których rodzice będą chcieli korzystać ze żłobka od marca, kwietnia czy czerwca. Terminy te są zazwyczaj związane z zakończeniem

15 urlopu macierzyńskiego bądź wychowawczego. Żłobek na dobre zacznie działać w najbliższy poniedziałek. Kaliber 44 wystąpi na płockiej plaży Organizatorzy Polish Hip-Hop Festival odkrywają kolejne karty. Do duetu Te-Tris/Pogaz, ogłoszonego kilkanaście dni temu, dołączyła legendarna grupa Kaliber 44. Zespół jest jednym z prekursorów hip-hopu w Polsce. Działał w latach dorabiając się 3 długogrających albumów: Księga Tajemnicza. Prolog, W 63 minuty dookoła świata oraz 3:44. To z nich pochodzą takie utwory jak Film, Gruby, czarny kot czy Konfrontacje. Nie można zapomnieć, że to właśnie w tej grupie, swoją karierę rozpoczynał Piotr Łuszcz, popularny Magik. W zeszłym roku Kaliber 44 reaktywował swoją działalność koncertem podczas Open er Festival w Gdyni. Grupa, w składzie: Michał Joka Marten, Marcin Abra dab Marten i Sebastian DJ Feel-X Filiks, wystąpiła z żywym zespołem, dlatego możemy spodziewać się tego samego w Płocku. II Polish Hip-Hop Festival odbędzie się 1-3 sierpnia na płockiej plaży.