25 LAT KOLPORTER. Rozmowa z Krzysztofem Klickim s Historia firmy s kwiecień 2015 (212) BEZPŁATNE PISMO KOLPORTERA

Transkrypt

1 kwiecień 2015 (212) BEZPŁATNE PISMO KOLPORTERA KOLPORTER 25 LAT Rozmowa z Krzysztofem Klickim s. 6-8 Historia firmy s

2 Nowa oferta wyjątkowe rabaty! Nawet do 30% na wszystkie usługi zrealizowane do 31 maja 2015 r. INWEST SMARDZEWICE ZApRASZA do ośrodka SzKoleNiowo-wypoczyNKowego w Nowej odsłonie! Nasz ośrodek to miejsce znane z organizacji szkoleń, konferencji, spotkań firmowych i pobytów integracyjnych. Obiekt jest po generalnym remoncie, przebudowie i modernizacji. Zwiększyliśmy ilość pokoi, urządziliśmy je w nowoczesnej estetyce, z nastawieniem na funkcjonalność i wygodę naszych Gości. Powiększyliśmy sale szkoleniowe i wyposażyliśmy je w nowoczesny sprzęt. Dostosowaliśmy nasz obiekt dla osób niepełnosprawnych. Ośrodek znajduje się w Smardzewicach niewielkiej miejscowości w centralnej Polsce, w województwie łódzkim, w pobliżu Tomaszowa Mazowieckiego. Obiekt położony jest w sosnowym lesie, nad Zalewem Sulejowskim, zaledwie 150 m od brzegu, na rozległym, ogrodzonym terenie. KoNtAKt Zorganizujemy kompleksowo pobyt dla grup i gości indywidualnych. Odpowiemy na Państwa pytania i przygotujemy indywidualną ofertę! dobre miejsce na szkolenie i wypoczynek INWEST SMARDZEWICE Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy ul. Klonowa Smardzewice Recepcja tel. kom tel./fax smardzewice@bc-o.pl Kierownik Ośrodka Wioletta Rybińska - Remisz tel. kom WARSZAWA ŁÓDŹ KRAKÓW

3 SPIS TREŚCI KWIECIEŃ 2015 (212) Aktualności s. 4-5 Szli jak burza s. 23 Kolporter bezdyskusyjnym mistrzem Polski! Saloniki prasowe nowe otwarcia KOLPORTER 25 LAT Rozmowa z Krzysztofem Klickim s. 6-8 Historia firmy s. 30 W marcu br. sieć handlowa Kolportera powiększyła się o dziewięć punktów WYWIAD naszego kolportera Czas na spokojny, dojrzały rozwój s. 6-8 Rozmowa z Krzysztofem Klickim, założycielem i właścicielem Kolportera s Jubileusz kolportera Kolporter 25 lat na rynku WYDAWCA BC&O Polska REDAKTOR NACZELNY Grzegorz Kozera REDAGUJĄ Dariusz Materek Kinga Beck-Tracz Joanna Szczepanik REKLAMA Bożena Migała tel OPRACOWANIE KOMPUTEROWE BC&O Polska Zakład Marketingu Kielce, ul. Zagnańska 61 tel SKŁAD Rafał Sabat DRUK Drukarnia ART Warszawa ul. Fortuny 5 ADRES REDAKCJI Nasz Kolporter Kielce ul. Zagnańska 61 tel RADA PROGRAMOWA Mateusz Wiśniewski Grzegorz Fibakiewicz Jarosław Ambroziak Grzegorz Maciągowski NAKŁAD egzemplarzy Redakcja nie bierze odpowiedzialności za treść reklam i nie zwraca nie zamówionych materiałów. s Historia firmy w kalendarium Czas na spokojny, dojrzały rozwój Ludzie KOLPORTERA Szczęśliwe ogłoszenie s. 14 Alina Janusz: Całe życie zawodowe w jednej firmie Na początku był wielki wybuch s. 6-8 fot. Krzysztof Płódowski Fleszem po rynku prasowym s. 17 Rozmowa z Krzysztofem Klickim, założycielem i właścicielem Kolportera. Dariusz Dudziński: Uczyliśmy się na własnych błędach, ale też mieliśmy do siebie wielkie zaufanie Ludzie Gazety przywożą o piątej rano s. 18 Do sklepu Anny Garbus z Kielc Kolporter dostarcza prasę od 1991 r. Tę pracę mają we krwi s Najlepsi sprzedawcy prasy, z którymi współpracuje kielecki oddział Kolportera Handel to ich pasja s Partner Roku prezentujemy laureatów styczniowej edycji konkursu Kolportera s Kolporter 25 lat na rynku RYNEK PRASOWY Razem w pracy i na boisku s Prezentujemy Bydgoski Oddział Departamentu Dystrybucji Prasy Kolportera Wiosna na łamach s Wydawcy odświeżają publikowane przez siebie tytuły PRAWo Odpowiedzialność za długi s. 33 W przypadku wspólności majątkowej trzeba płacić za zobowiązania współmałżonka s. 14,17 PRAWo I HANDEL Nowe zagrożenie: cyberprzestępczość s. 35 Jak bezpiecznie wykonywać przelewy bankowe Psycholog radzi Co czyni dobrego menadżera Kolportaż prasy, własna sieć handlowa, dystrybucja towarów FMCG, budowa sieci terminali wielofunkcyjnych, usługi informatyczne, kurierskie i magazynowe, budownictwo, imprezy targowe to wszystko składa się na 25-letnią historię Kolportera. Spróbujmy ją opowiedzieć, oczywiście w dużym skrócie. s Wszystkie ważne cechy osoby zarządzającej zespołem ludzi rozrywka Humor z okolic lady Krzyżówka Technopolu s. 38 s Kolporter w prasie i internecie Nowości w ofercie Kolportera s. 40 s Ludzie Kolportera W jubileuszowym roku prezentujemy ludzi, którzy są w Kolporterze niemal od początku istnienia firmy, a więc obok prezesa Krzysztofa Klickiego mają najdłuższy staż pracy. To między innymi dzięki takim pracownikom, jak Alina Janusz i Dariusz Dudziński, Kolporter mógł się rozwinąć i osiągnąć swoją dzisiejszą pozycję. fot. archiwum kwiecień 2015 (212) BEZPŁATNE PISMO KOLPORTERA

4 FLESZEM PO RYNKU PRASOWYM Grazia od maja jako miesięcznik Grazia od maja 2015 r. staje się miesięcznikiem. Zmieniają się proporcje tematów, objętość pisma (ze 100 na 164 strony). Jak podaje Wydawnictwo Bauer, zmiana częstotliwości jest naturalną konsekwencją modyfikacji wprowadzonych w tym tytule we wrześniu ubiegłego roku. Grazia poszerzyła wtedy swoją formułę o szereg nowych elementów, łącząc treści magazynu luksusowego z elementami charakterystycznymi dla segmentu people. Pozytywne przyjęcie nowej formuły skłoniło wydawcę do zmiany częstotliwości na typową dla magazynów z segmentu luksusowego. Czasopismo Grazia zawiera zrównoważony mix tematów magazynowych i lifestylowych najwyższej jakości. Każde wydanie zawierać będzie wywiady, reportaże, felietony czy teksty związane z kulturą oraz materiały na temat mody (sesje i praktyczne wskazówki), informacje dotyczące urody, zdrowia, wnętrz i kuchni. W miesięczniku Grazia pojawią się teraz także przekrojowe materiały o najciekawszych postaciach ze świata kultury i showbiznesu. Magazyn Show z nowym dodatkiem Dwutygodnik Show ukazał się w odświeżonej formule i z 35-stronicowym dodatkiem Stylowy Poradnik. Nowy nadtytuł magazynu to: Magazyn w dobrym stylu. Stylowy Poradnik, oddzielony od magazynu wewnętrzną okładką, to pierwsze w segmencie people kompendium treści ze wszystkich interesujących kobiety dziedzin przedstawione w nowym ujęciu. Wszystkie informacje zostały jeszcze lepiej dopasowane do potrzeb i oczekiwań grupy docelowej, czyli kobiet w wieku lat. Dotyczy to zarówno mody, urody, pielęgnacji jak i nowych sekcji. W SHOW pojawiają się nowe działy: Psychologia i Wnętrza. Większą objętość zyskuje sekcja Zdrowie. W pierwszym numerze omawiane są tematy związane z kręgosłupem i domową apteką. Dwukrotnie powiększono dział Kuchnia. Tematem przewodnim w tym wydaniu są wiosenne, proste przepisy na dania z polskich produktów. Odmienione Wysokie Obcasy Wysokie Obcasy, ukazujące się z sobotnią Gazetą Wyborczą, obchodzą w tym roku 16. urodziny. Z okazji jubileuszu i w odpowiedzi na potrzeby czytelniczek, tygodnik zmienia szatę graficzną i format, będzie miał też nowe felietonistki. Pierwszy numer Wysokich Obcasów w nowej odsłonie ukazał się 11 kwietnia br. Nową formułę Wysokich Obcasów wyznacza przede wszystkim zmieniona makieta tytułu, która pozwala zaprezentować jeszcze więcej ciekawych tekstów w nowoczesnej i eleganckiej formie. BRAVO Tube News o gwiazdach Youtube a Wydawnictwo Bauer zaproponowało czytelnikom jedyne w Polsce czasopismo o gwiazdach Youtube a, skierowane do nastoletnich użytkowników tego portalu. W magazynie BRAVO Tube News znajdują się przygotowane specjalnie na potrzeby czasopisma wywiady i sesje zdjęciowe. Ważną sekcją w czasopiśmie jest kilkustronicowy dział poradniczy dla początkujących youtuberów, Cena Bravo Tube News to 3,99 zł, nakład 100 tys. i objętość 48 stron. Pierwszy numer będzie obecny w sprzedaży przez dwa miesiące. Nowy miesięcznik kulinarny Agory Łatwe przepisy na dania obiadowe, sezonowe sałatki, koktajle i desery znalazły się w nowym miesięczniku kulinarnym Lubię gotować wydawanym przez Agorę. Pismo skierowane jest do osób, które chętnie gotują i cenią pomysły na szybkie w przygotowaniu potrawy. Poręczny format magazynu ma pozwalać na łatwe odszukanie przepisu. 4 NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) Portal internetowy:

5 FLESZEM PO RYNKU PRASOWYM Ekologia w Ogrodzie Wydawnictwo Phoenix Press przy okazji rocznicy miesięcznika Mam Ogród zaprezentowało nowy tytuł Ekologia w Ogrodzie, który jest tematycznym wydaniem specjalnym. Pismo, skierowane do właścicieli ogrodów, ma charakter poradnikowy. Znajdują się w nim materiały dotyczące pielęgnacji roślin, uprawy ziół, ale także ekologii, np. recyklingu. Gazeta Bankowa walczy o czytelnika Redakcja najstarszego magazynu ekonomicznego w Polsce, który powstał w 1921 roku we Lwowie, wprowadza zmiany w projekcie pisma. Mowa oczywiście o miesięczniku Gazeta Bankowa, wydawanym przez Fratrię. Od kwietniowego numeru tytuł ma większą objętość i niższą cenę. Gazeta Bankowa jest uznawana za prestiżowy magazyn gospodarczy i kojarzona z profesjonalnym dziennikarstwem. Czytelnikowi oferuje unikalne treści, wiedzę, informacje i publicystykę ekonomiczną na najwyższym poziomie. Dotychczas pismo było skierowane do wyższego szczebla menedżerskiego w instytucjach finansowych. Wydawca chce teraz powalczyć o dobrą pozycję wśród popularnych magazynów gospodarczych. Jubileusz Tygodnika Powszechnego Tygodnik Powszechny kończy 70 lat. Pierwszy numer pisma ukazał się 24 marca 1945 r. Obecnie Tygodnik, jest instytucją non profit, służącą wciąż tym samym wartościom, co 70 lat temu: poszanowaniu godności każdego człowieka, wolności słowa, pluralizmu i dialogu oraz promowaniu wysokiej kultury, nauki i edukacji. W zmieniających się kontekstach kulturowych i politycznych pismo zachowuje wpisany przez założycieli w jego tytuł charakter katolickiego pisma społeczno-kulturalnego. Z okazji jubileuszu w sprzedaży pojawi się także wydanie specjalne Kanon, zawierające najważniejsze teksty publikowane w Tygodniku Powszechnym od momentu założenia pisma. Znajdą się w nim artykuły takich autorów: Karol Wojtyła, Jerzy Turowicz, Stanisław Lem, Czesław Miłosz, Sławomir Mrożek, ks. Józef Tischner, Józefa Hennelowa, Leszek Kołakowski, ks. Adam Boniecki i inni. Nowy tygodnik dla mieszkańców Zgierza Łódzki Oddział Grupy Polska Press postanowił wydawać tygodnik dla mieszkańców Zgierza i okolic. Pismo Panorama Zgierska będzie się ukazywać we wtorki i będzie zawierać przegląd wydarzeń z życia miasta i gminy, a także artykuły interwencyjne, publicystyczne i rozrywkowe. Do każdego wydania zostanie dołączony dodatek telewizyjny Super Tele. Debiut Slowly Veggie W marcu ukazał się pierwszy numer magazyn kulinarnego Slowly Veggie, którego wydawcą jest Burda International Polska. Dwumiesięcznik Slowly Veggie adresowany jest do osób, ceniących zdrowy styl życia. To twórczy i prosty przewodnik po wegetariańskich oraz wegańskich inspiracjach i przepisach. Ze względu na prostotę składników, łatwe przygotowanie i przydatność magazyn jest również wyborem nie tylko dla wegetarian. Oferuje świeżą i zdrową alternatywę w codziennym gotowaniu. Zdrowej i zrównoważonej kuchni towarzyszy świeży layout, który podkreśla lekkość i luksusowy charakter magazynu. Redaktor naczelną Slowly Veggie jest Katarzyna Gubała. Pierwszy numer liczy 124 strony i ukazał się w nakładzie 20 tys. egz. Cena magazynu wynosi 11,99 zł. Mecz znika z rynku, a Tempo zamienia się w miesięcznik W ostatnią środę marca ukazał się ostatni numer tygodnika Tempo kolorowego dodatku do Przeglądu Sportowego (Ringier Axel Springer Polska). Od kwietnia magazyn zmieni się w miesięcznik, który na rynku zastąpi czasopismo Mecz. Pismo będzie dodawane do gazety w przedostatni lub ostatni piątek miesiąca. W przypadku dużego zainteresowania wydawca nie wyklucza zwiększenia liczby planowanych wydań Tempa. Portal internetowy: NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) 5

6 WYWIAD Naszego Kolportera Rozmowa z Krzysztofem Klickim, założycielem i właścicielem Kolportera Czas na spokojny, dojrzały rozwój Wie Pan jak na Pana mówią w firmie? Wiem. Prezes Matka. Podoba się Panu to określenie? Oczywiście, że tak. Bardzo sympatyczne. A wie Pan, skąd się wzięło? Kiedyś ktoś z moich menadżerów powiedział, że różnych prezesów jest wielu, ale ja jestem tylko jeden jak matka. I tak zostało. Ale podobno też chodzi o to, że Pan matkuje swoim pracownikom. Naprawdę matkuję? No, może trochę. To jest tak, że ja bardzo dobrze czuję się w gronie swoich ludzi, mam do nich stosunek emocjonalny. Cieszę się, gdy widzę, że się rozwijają, że mają satysfakcję z pracy. W albumie okolicznościowym, który zostanie wydany z okazji 25-lecia Kolportera jest takie zdjęcie: czterech młodych ludzi siedzi na masce osobowego samochodu, w tle jakieś garaże. Pamięta Pan ten moment? Bardzo dobrze. Rok 1992, sam początek działalności, te garaże w tle to pierwsza Ekspedycja Centralna Kolportera w Warszawie. Na zdjęciu są moi koledzy, którzy razem ze mną zaczynali budować firmę: Wiesiek Tkaczuk, Darek Dudziński, Grzesiek Fibakiewicz, Mirek Ambroziak. Wtedy wszyscy byliśmy jeszcze studentami. Z tej studenckiej firmy udało się Panu zbudować jedną z największych w Polsce organizacji gospodarczych. Myśli Pan, że dzisiaj młodzi ludzie też mają takie możliwości, szanse powtórzenia Pańskiego sukcesu? Najlepszą odpowiedzią na to są kariery młodych ludzi, o których cały czas słyszymy. Jeden z najbogatszych przedsiębiorców na świecie, Mark Zuckerberg, twórca Facebooka, ma 30 lat, a milione- Krzysztof Klicki fot. Krzysztof Płódowski 6 NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) Portal internetowy:

7 WYWIAD Naszego Kolportera rem został jeszcze na studiach. Marek Popowicz, jeden z najmłodszych polskich milionerów, zakładał z kolegami portal Nasza Klasa też jeszcze jako student. Jestem przekonany, że podobnych, choć może mniej spektakularnych przykładów, można znaleźć sporo. Powszechna jest jednak opinia, że w tamtych czasach łatwiej było się przebić. Przez te ćwierć wieku świat zmienił się diametralnie, siłą rzeczy zmienił się też biznes. Na pewno dziś jest o wiele trudniej znaleźć atrakcyjną niszę na tradycyjnych rynkach, każde tego rodzaju przedsięwzięcie wymaga określonych nakładów finansowych. Ale niesamowite możliwości dla młodych ludzi otworzył internet coś, czego z kolei na starcie naszej działalności praktycznie nie było. Powiedzmy też sobie szczerze pojęcie sukcesu niekoniecznie musi oznaczać posiadanie własnej firmy. Młodzi ludzie mają dziś otwartych o wiele więcej ścieżek niż my wtedy, mogą robić karierę w potężnych, światowych korporacjach. Awanse Polaków na szefów i menadżerów europejskich czy światowych koncernów pokazują, że potrafią to robić. Dla nas w 1990 roku było to nieosiągalne, więc radziliśmy sobie inaczej. Każde czasy mają swoją specyfikę, określone warunki, ale zawsze jest miejsce dla ludzi, którzy chcą coś osiągnąć w życiu, mają swój cel i są gotowi na ciężką pracę, żeby ten cel zrealizować. Na pewno życzę młodym ludziom dużo wiary we własne siły i możliwości, nie ulegania stereotypom, że wszystko opiera się na układach lub jakimś szczęśliwym trafie. Do wyjazdu za granicę nie namawiam. Sam miałem wiele okazji i propozycji, by wyjechać, lecz nigdy tego na serio nie rozważałem. Wybrałem własną drogę i ciężką pracę. Nie żałuję. Wracając do początków Kolportera, do lat 90. Dlaczego zdecydował się Pan akurat na prasę? Przecież wtedy większe pieniądze zarabiano chociażby na handlu odzieżą czy elektroniką. W tamtym momencie to był wybór równie dobry jak każdy inny. Przecież ja nie znałem się na żadnym biznesie, byłem zwyczajnym studentem fizyki. Wszystko jedno, na co bym się zdecydował pozycja startowa była dokładnie taka sama. Równie dobrze mogłem zacząć budowę dowolnej fabryki. Uznałem, że najlepszym wyborem będzie dystrybucja prasy. To był biznes, który nie wymagał nakładów finansowych. Cokolwiek innego, nawet otwarcie małego sklepu, wiązało się Rok 1992, siedziba pierwszej Ekspedycji Centralnej Kolportera w Warszawie przy ul. Pabianickiej. Na samochodzie od góry: Dariusz Dudziński, Mirosław Ambroziak, Grzegorz Fibakiewicz i Wiesław Tkaczuk z koniecznością posiadania kapitału na start. Miałem dużo różnych pomysłów, na przykład sieć barów przy drogach, których wtedy w ogóle nie było. Ale to już wymagało określonych funduszy, których ja zwyczajnie nie miałem. Dlatego wybrałem dostawy prasy, pomysł, który był wtedy najmniej kosztowny z punktu widzenia nakładów. Tu wystarczyło mieć dużo chęci i nastawić się na sporo pracy. Gazety dostawało się w kredycie kupieckim, więc nie trzeba było z góry za nie płacić. Na początku nie trzeba było inwestować w biura, magazyny, całą infrastrukturę. To było dla mnie wtedy bardzo ważne z prostego powodu nie miałem pieniędzy na jakiekolwiek inwestycje. Dodatkowo media, prasa to było wtedy coś nobilitującego. I to też miało dla mnie znaczenie. Na zdjęciach dokumentujących początkowe lata działalności firmy często pojawia się Pana ojciec pan Sławomir Klicki. Był dla Pana oparciem w pierwszym okresie budowania firmy? Tata jest z wykształcenia inżynierem budownictwa, pracował w dawnym ustroju w państwowym zakładzie. Był moim oparciem w wielu aspektach praktycznej działalności, pomagał w kwestiach technicznych pierwsze stojaki, kioski to jego praca. Ja się na tym w ogóle nie znałem. Pokazywał mi jak giąć druty na stojaki, stawaliśmy i gięliśmy razem. Zawsze miałem świadomość, że jest przy mnie. I nadal mogę liczyć na jego pomoc. Lubi pan ryzyko? Gdybym nie lubił ryzyka, pewnie nie byłbym teraz w tym miejscu, w którym jestem. Każda decyzja biznesowa, którą podejmowałem, wiązała się z ryzykiem. W momencie, gdy nie ma się nic, skala ryzyka jest bez znaczenia. Ale przy rozwiniętym biznesie zawsze pojawia się pytanie: ile jestem gotów zaryzykować? Kilka tysięcy, kilkanaście, może milion złotych? Działać bezpiecznie czy jechać po bandzie? Większość ludzi woli mniejsze ryzyko, ale jeśli ryzykuje się stratą złotówki, nie ma szans, by zarobić milion złotych. Myśli Pan, że to właśnie ta gotowość do ryzyka, do ostrej gry, stała za Pana sukcesem? Tylko do pewnego stopnia. W miarę rozwoju firmy starałem się ograniczać ryzyko. Pojawiła się odpowiedzialność za moich kolegów, którzy mi zaufali i uwierzyli w moje pomysły, za ludzi, których zatrudniałem coraz więcej i którzy również ciężko pracowali na rozwój mojej firmy. Zacząłem inaczej patrzeć na swoją działalność to już nie była firma grupki kolegów ze studiów, zaczęło powstawać coś dużego, poważny biznes. Bez odpowiedzialności, na samym ryzyku daleko bym nie zajechał. Musiałem to wszystko wyważyć, dokładnie kalkulować i analizować. A sam sukces był wypadkową wielu czynników, nie da się wskazać jednego, który był decydującym. Fot. archiwum wiesława tkaczuka Portal internetowy: NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) 7

8 WYWIAD Naszego Kolportera Kiedy poczuł się Pan pewnie w biznesie? Takich okresów poczucia pewności miałem równie dużo jak poczucia porażki. Nie ma jednego momentu, w którym poczułem się mistrzem świata, było ich wiele. Byłem człowiekiem sukcesu, gdy sprzedałem pierwsze gazet. Ale za chwilę okazało się, że trzeba sprzedać egzemplarzy, żeby wyjść na zero, a ja nie wiedziałem, jak to zrobić. Przez te 25 lat nauczyłem się więc, że poczucie pewności w biznesie jest równie złudne, co krótkotrwałe. To nieustanna sinusoida chwila euforii, zwycięstwo i za chwilę świadomość, że to jeszcze nie to, że tak naprawdę jestem daleko od pełnego sukcesu. Tego typu stan jest wpisany na stałe w biznes, bez względu na czas istnienia firmy czy jej skalę. Miał Pan taki moment, że chciał zrezygnować? Takich momentów było bardzo dużo. Patrząc dziś na firmę Kolporter, jej pozycję, skalę, niewiele osób ma świadomość, że przez pierwsze lata istnienia cały czas walczyliśmy o byt. Najczęściej byliśmy pod kreską i wyścig trwał o to, aby jakoś spiąć finanse na zero. Firma się rozwijała, ale w miarę rozwoju rosły koszty. Gazety to specyficzny towar wyjątkowo tani, ale wymagający rozwiniętej logistyki. Żeby zarobić trzeba sprzedawać miliony egzemplarzy, ale żeby móc sprzedawać miliony trzeba mieć odpowiednie zaplecze, infrastrukturę. Musieliśmy inwestować w samochody, magazyny, zatrudniać coraz więcej ludzi. Rozwoziliśmy coraz więcej gazet, mieliśmy coraz większe przychody i coraz więcej wydawaliśmy. To była ciągła walka, wiele razy pojawiało się zmęczenie, zniechęcenie, wiele razy miałem ochotę zrezygnować. Dziś to nadal jest walka? Oczywiście, że tak. W większym komforcie, z określoną pozycją, stabilnymi finansami, ale cały czas jest to ta sama walka. Rynek się zmienia, cały czas stają przed nami nowe wyzwania. Myślał Pan kiedyś o tym, aby przenieść firmę do innego miasta? Nigdy nie rozważałem takich przenosin. Jestem z Kielc, jestem kielczaninem z urodzenia, z krwi i kości, całe życie tu mieszkałem, tu się wychowałem, kończyłem studia. Nie czuję, ani nigdy nie czułem potrzeby wyjazdu, przeniesienia firmy czy przeprowadzenia się do większej miejscowości. Sławomir Klicki przy zaprojektowanym przez siebie wózku do sprzedaży gazet. Rok 1992 Ma Pan teraz więcej wolnego czasu? Oczywiście, że tak. Wtedy, na samym początku działalności, doba była dla mnie zdecydowanie za krótka. Musiałem dopilnować całej masy rzeczy związanych z firmą, a poza tym przecież osobiście jeździłem po te gazety w nocy do Warszawy, przepakowywałem, robiłem nadziały, rozwoziłem na punkty. Większość czasu spędzałem w samochodzie, ciągle w trasie. Efekt był taki, że po pięciu latach tworzenia firmy ważyłem około 100 kg. Nie miałem czasu na aktywność fizyczną, którą bardzo lubię, na uprawianie sportu. Na szczęście był to stosunkowo krótki etap i udało mi się wrócić do formy. Z tej aktywności i zamiłowania do sportu jest Pan znany nie tylko w firmie. Można Pana spotkać na kortach, boiskach, ale ostatnio najczęściej na polach golfowych. Dlaczego właśnie golf? Co takiego jest w tym sporcie? Wszystko. Wysiłek fizyczny, rywalizacja, dążenie do perfekcji. Wszystko, co lubię. Oczywiście nie porzuciłem dawnych pasji gram nadal w piłkę nożną, gram w tenisa, jednak golf jest teraz zdecydowanie na pierwszym miejscu. Wciągnął mnie, mimo iż jeszcze cztery lata temu nie znałem zupełnie tego sportu. To zresztą nie tylko sport, ale cała filozofia. Tacy wybitni sportowcy jak Jurek Dudek i Mariusz Czerkawski mówią, że gdyby w młodości zaczęli grać w golfa, to pewnie nie zajmowaliby się swoimi dyscyplinami. Coś w tym jest. Mówiąc o sporcie Pana nazwisko nadal bardzo mocno jest kojarzone z piłką nożną. Nadal jestem pasjonatem i kibicem piłki nożnej. Zmieniło się tylko trochę moje podejście. Kiedyś wierzyłem w prawdziwość, czystość tego sportu. A teraz, chociaż bardzo lubię piłkę nożną, nigdy nie jestem pewien, czy wynik meczu to rzeczywiście efekt tego, co działo się na boisku, czy nie kryją się za nim jakieś niejasne, nieczyste sytuacje. Kojarząc Pana z piłką media co jakiś czas spekulują na temat Pana powrotu do Korony Kielce. Jeśli chodzi o sponsorowanie Korony, to naprawdę definitywnie zamknięty temat. Nie ma opcji powrotu. Nie dlatego, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, bo nie wierzę w takie powiedzenia. Po prostu ja już nie chcę tego robić. I tyle. To jest odpowiedź. Zdradzi Pan swoje plany biznesowe na najbliższe lata? W tej chwili nie skupiamy się na rozwoju nowych biznesów, tylko na wykorzystaniu maksymalnie wszystkich aktywów, którymi dysponujemy. Koncentrujemy się na jeszcze bardziej efektywnym wykorzystaniu własnych możliwości w tych obszarach, w których już mamy określoną pozycję. Nie interesuje nas wchodzenie w nowe biznesy, na których się nie znamy. Mamy taką pozycję, że w tym momencie w zupełności wystarczy nam rozwój na poziomie kilku procent rocznie. Mądry i stabilny, bez ryzyka utraty tego, co udało się wypracować. Kolporter ma 25 lat, czas na spokojny, dojrzały rozwój. Rozmawiali Dariusz Materek i Grzegorz Kozera Fot. archiwum 8 NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) Portal internetowy:

9

10 JUBILEUSZ KOLPORTERA Historia firmy w kalendarium Kolporter 25 lat na rynku Kolportaż prasy, własna sieć handlowa, dystrybucja towarów FMCG, budowa sieci terminali wielofunkcyjnych, usługi informatyczne, kurierskie i magazynowe, budownictwo, imprezy targowe to wszystko składa się na 25-letnią historię Kolportera. Prezentujemy kalendarium Kolportera, uwzględniające najważniejsze wydarzenia w latach r kwietnia zarejestrowanie Przedsiębiorstwa Wielobranżowego Zakład Kolportażu Książki i Prasy Kolporter 2 maja pierwsza dostawa prasy egzemplarzy Gazety Wyborczej do jedenastu sklepów Społem w Kielcach październik utworzenie w Katowicach pierwszego oddziału Kolportera grudzień rozbudowa sieci kolportażu do ok. 150 punktów sprzedaży zwiększenie liczby kolportowanych tytułów do kilkunastu zatrudnienie: 5 osób przychody w 1990 r zł stycznia przekształcenie PWZKKiP Kolporter w spółkę cywilną Kolporter s.c. Krzysztof Klicki & Włodzimierz Owczarek utworzenie oddziałów we Wrocławiu, Poznaniu i Radomiu rozbudowa sieci kolportażu do około 800 punktów sprzedaży zwiększenie liczby kolportowanych tytułów do ok. 40 zatrudnienie: 40 osób 1992 tworzenie kolejnych oddziałów, m.in. w Warszawie, Krakowie, Bydgoszczy, Szczecinie, Opolu i Wałbrzychu utworzenie w Warszawie Ekspedycji Centralnej rozbudowanie sieci kolportażu do ok punktów sprzedaży zwiększenie liczby kolportowanych tytułów do ok. 250 zatrudnienie: 261 osób 1993 powstanie nowych oddziałów, m.in. w Zielonej Górze, Koszalinie, Toruniu i Nowym Sączu uruchomienie pierwszych sezonowych punktów sprzedaży prasy nad Bałtykiem otwarcie hurtowni papierosów w Wałbrzychu rozbudowanie sieci kolportażu do ponad 4000 punktów sprzedaży zwiększenie liczby kolportowanych tytułów do ponad 300 zatrudnienie: 461 osób Rok Kolporter nie miał jeszcze własnej sieci sprzedaży. Kioski, do których dostarczał gazety, były oznaczone firmowym logo kwietnia otwarcie w Gdańsku pierwszego własnego punktu sprzedaży kwiecień komputeryzacja systemu nadzielania i dystrybucji prasy 15 października otwarcie w Kielcach pierwszego samoobsługowego supermarketu Kolmarket zwiększenie liczby kolportowanych tytułów do ponad 400 rozbudowa sieci kolportażu do 5000 punktów sprzedaży zatrudnienie: 627 osób powstanie spółki Koldruk, specjalizującej się w druku metodą offsetową stycznia zarejestrowanie spółki akcyjnej Kolporter, z siedzibą przy ul. Kolberga w Kielcach 15 marca utworzenie spółki Kolmarket s.c., zwiększenie liczby kolportowanych tytułów do ok. 600 przenosiny głównej siedziby firmy na ul. Kolberga 11 w Kielcach listopad ukazuje się pierwszy numer firmowego czasopisma Nasz Kolporter Fot. Archiwum 10 NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) Portal internetowy:

11 JUBILEUSZ KOLPORTERA powiększenie sieci saloników prasowych do ok. 200 punktów zwiększenie liczby kolportowanych polskich i zagranicznych tytułów do ok rozbudowanie sieci kolportażu do ponad punktów sprzedaży Kiosk Kolportera przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie. Rok powstanie spółki Kolprod, specjalizującej się w produkcji kiosków i elementów ich wystroju utworzenie spółki Kolporter Książka S.A., zajmującej się sprzedażą książek, kaset audio i wideo oraz szerokiego asortymentu wydawnictw pozaprasowych pierwszy Bal Kolportera dla pracowników firmy zorganizowany w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach nominacja Kolportera do nagrody Złoty Grosz, przyznawanej przez Konfederację Pracodawców Polskich wspólnie z Business Centre Club rozegranie w Kielcach I Ogólnopolskiego Turnieju Par Brydżowych o Puchar Prezesa Kolportera stycznia powołanie ogólnopolskiej firmy Kolporter Service (wcześniej Pion Obrotu Towarowego Kolportera) 25 czerwca otwarcie pierwszego salonu prasowego Kolportera w Kielcach przy ul. Sienkiewicza września rozegranie w Kielcach I Tenisowego Turnieju Amatorów o Puchar Prezesa Kolportera podpisanie umowy na sponsorowanie klubu kobiecej piłki ręcznej KKS Kolporter 1998 przenosiny głównej siedziby firmy na ul. Strycharską 6 w Kielcach nagroda Złoty Wawrzyn przyznana Kolporterowi przez Gazetę Bankową za zajęcie pierwszego miejsca wśród firm tworzących sieci handlowe Fot. archiwum stycznia utworzenie firmy Kolporter Saloniki Prasowe Sp. z o.o., zajmującej się rozwojem sieci własnych punktów sprzedaży 17 lipca podpisanie umowy na sponsorowanie drużyny piłkarzy ręcznych Kolporter Kielce 14 grudnia w Kielcach odbył się pierwszy Wielki Finał Superkonkursu Kolportera S.A. dla najlepszego sprzedawcy prasy stycznia rozpoczęcie działalności firmy Kolporter Logistyka (wcześniej Ekspedycja Centralna), z siedzibą przy ul. Instalatorów w Warszawie przekształcenie Zakładu Informatyki w spółkę Kolporter Info utworzenie spółki Kolporter Holding 9 lutego złota statuetka Lidera Polskiego Biznesu, przyznana Kolporterowi przez Business Centre Club 21 maja zakup przez Kolportera 18 proc. akcji firmy kolportażowej Jard-Press z Warszawy 17 lipca Kolporter zostaje strategicznym sponsorem trzecioligowego klubu piłkarskiego Kolporter Korona Kielce wrzesień zakup pozostałych 82 proc. akcji Jard-Pressu i całkowite przejęcie tej firmy przez Kolportera września otwarcie nowego centrum dystrybucyjnego Kolportera w podwarszawskich Mościskach. W obiekcie o powierzchni 10 tys. m kw. znalazły swoje siedziby m.in. Kolporter Logistyka i Oddział Mazowiecki Kolportera Kolporter Info rozpoczyna produkcję elektronicznych terminali do sprzedaży doładowań kart telefonicznych listopad otwarcie w Grudziądzu pięćsetnego saloniku prasowego Kolportera 1999 marzec podpisanie umowy z firmą Globi na dostarczanie prasy do ich sklepów kwiecień w rankingu Gazety Bankowej najlepszych polskich przedsiębiorstw w ogólnej klasyfikacji Kolporter zajmuje 138 miejsce, a w kategorii handel hurtowy września rozegranie w Borkach nad Zalewem Sulejowskim I Mistrzostw Kolportera w Piłce Nożnej listopad powołanie spółki Kolporter Inwest oraz otwarcie ośrodka szkoleniowo-wypoczynkowego w Smardzewicach Pierwszy salon prasowy Kolportera mieścił się w Hotelu Centralnym przy ul. Sienkiewicza w Kielcach Fot. archiwum Portal internetowy: NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) 11

12 JUBILEUSZ KOLPORTERA Centrum dystrybucyjne w Mościskach Fot. archiwum 2007 tytuł Lidera Informatyki przyznany Grupie Kapitałowej Kolporter przez tygodnik Computerworld w kategorii handel i usługi kwiecień przeprowadzka Kolportera do nowo otwartej siedziby przy ul. Zagnańskiej 61 w Kielcach czerwiec nagroda Budowa Roku dla spółki Condite za wybudowanie złotego wieżowca Kolportera stycznia otwarcie hali Expo Silesia w Sosnowcu, zarządzanej przez Kolportera Expo marzec wprowadzenie przez Kolportera S.A. usługi kurierskiej o nazwie Kolporter Express kwiecień rezygnacja z dalszego sponsorowania Korony Kielce uruchomienie na Śląsku pierwszych sześciu sklepów spożywczych nowej sieci Dobry Wybór stycznia Kolporter Service otwiera w Warszawie, przy ul. Łopuszańskiej 36, hurtownię leków OTC sierpień certyfikat ISO 9001:2000 dla Kolportera Info wrzesień certyfikat ISO 9001:2000 dla Kolportera Logistyki wrzesień wejście na rynek Pretoriusa, firmy z rodziny Kolportera, zajmującej się kompleksową obsługą wierzytelności 23 października spółka Kolporter Saloniki Prasowe przekształca się w spółkę Kolporter Sieci Handlowe wrzesień otwarcie pierwszego salonu multimedialnego w Centrum Handlowym Reduta w Warszawie listopad przekształcenie spółki Kolporter Systemy Meblowe w spółkę budowlaną Condite 2005 kwiecień statuetka Lider Regionu w kategorii Rynkowy debiut dla spółki Condite rozbudowa sieci kolportażu do punktów sprzedaży zwiększenie udziału w rynku dystrybucji prasy do 40 proc luty powstanie spółki Kolporter Expo odpowiedzialnej za organizację wystaw targowych i konferencji 10 maja wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę nowej siedziby złotego wieżowca przy ul. Zagnańskiej w Kielcach maj Hermes dla Kolportera Sieci Handlowe za stworzenie nowoczesnej sieci handlowej, stosującej najnowsze technologie sprzedaży. Nagroda przyznana przez Poradnik Handlowca wrzesień Kolporter Service instaluje dziesięciotysięczny terminal wrzesień tytuł Perły Polskiej Gospodarki w kategorii Perły Wielkie przyznany przez Instytut Nauk Ekonomicznych PAN Grupie Kapitałowej Kolporter za konsekwentną realizację polityki i strategii przedsiębiorstwa oraz pozycje lidera wśród najbardziej dynamicznych i efektywnych przedsiębiorstw w Polsce Hala wystawiennicza Expo Silesia w Sosnowcu 2009 styczeń udział Kolportera w rynku dystrybucji prasy 45 proc. wprowadzenie nowego formatu saloników prasowych pod marką Top-Press 10 grudnia wprowadzenie na rynek przez Kolportera Info systemu dystrybucji e-booków eclicto 2010 zmiana nazw: firmy kurierskiej Kolporter Express na K-EX, Kolporter Expo na Expo Silesia, a Kolporter Info na Infover wzrost liczby kolportowanych tytułów prasowych do ponad lipiec Kolporter wyprzedza Ruch i z udziałem 49 proc. zostaje liderem na rynku dystrybucji prasy grudzień: konsolidacja trzech spółek: Kolporter Sieci Handlowe, Kolporter DP i Kolporter Service 2011 luty przekształcenie skonsolidowanych spółek w Spółkę Akcyjną i powrót do historycznej nazwy Kolporter S.A. luty Kolporter w gronie laureatów rankingu Filary Polskiej Gospodarki 2010 Fot. archiwum 12 NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) Portal internetowy:

13 JUBILEUSZ KOLPORTERA maj uhonorowanie Krzysztofa Klickiego tytułem Zasłużony dla Miasta Sosnowca. Założyciel i właściciel firmy Kolporter, a zarazem twórca i właściciel Expo Silesia w Sosnowcu, został doceniony za inwestycję, która przyczyniła się do rozwoju miasta Pracownicy Kolportera przed główną siedzibą firmy przy ul. Zagnańskiej 61 w Kielcach. 12 kwietnia 2007 r. czerwiec nagroda dla sieci saloników prasowych Kolportera w konkursie Retail Awards, w kategorii Najwyższa Jakość Obsługi wrzesień podpisanie przez Kolportera S.A. kontraktu z europejską federacją piłkarską UEFA na wyłączną dystrybucję w Polsce oficjalnych maskotek UEFA Euro 2012 Slavek i Slavko Fot. Krzysztof Płódowski 2014 luty przyznanie Kolporterowi Certyfikatu Wiarygodności Biznesowej, nadawanego przez Bisnode Polska, lidera branży informacji gospodarczej i partnera strategicznego najstarszej na świecie wywiadowni gospodarczej D&B Corporation marzec ukazał się dwusetny numer miesięcznika Nasz Kolporter 1 października przekształcenie Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka Komandytowo Akcyjna w Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa listopad Kolporter laureatem Nagrody Specjalnej przyznanej przez Kapitułę konkursu Polish Masters of Business. przychody w 2014 r. 4,811 mld zł 2012 styczeń uruchomienie w Warszawie, Katowicach i Bydgoszczy nowoczesnych centrów wydruków dokumentów marzec rozpoczęcie dystrybucji oficjalnych maskotek UEFA Euro lipca przekształcenie Kolporter S.A. w Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka Komandytowo- -Akcyjna 2013 maj nowe usługi w salonikach prasowych Kolportera: opłaty ZUS i do US, realizacja przelewów ekspresowych oraz sprzedaż doładowań liczników W 2009 r. Kolporter wprowadził nowy format saloników prasowych salony Top-Press Fot. Rafał Sabat Logistyka Centralna dysponuje 13 ciągnikami siodłowymi Fot. archiwum 2015 marzec reprezentacja Kolportera wywalczyła tytuł mistrza Polski podczas rozegranych w Bydgoszczy X Mistrzostw Polski Firm i Zakładów Pracy w halowej piłce nożnej ponad tytułów prasowych w ofercie dystrybucyjnej ok odbiorców prasy, w tym ok prenumeratorów rozbudowa sieci terminali multifunkcyjnych do ponad liczba saloników prasowych i salonów Top-Press należących do sieci własnej 1003 udział w rynku prasowym ok. 56 proc. Opracował Grzegorz Kozera Portal internetowy: NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) 13

14 Ludzie Kolportera Alina Janusz: Całe życie zawodowe w jednej firmie Szczęśliwe ogłoszenie Alina Janusz, kierownik Działu Rozliczeń Wydawnictw, w Kolporterze pracuje od 24 lat, czyli prawie od początku istnienia firmy. Weszła z ulicy i została. Zaczynała z zeszytem i długopisem w ręku, by z czasem przesiąść się przed komputer, a stare, dobre czasy móc wspominać tylko w anegdocie. Alina Janusz z paniami z Działu Rozliczeń Wydawnictw Kolportera Ponoć trafiła Pani do Kolportera prosto ze szkolnej ławki. Prawie. Skończyłam liceum ekonomiczne w Kielcach. To był rok Zaraz w wakacje zaczęłam szukać pracy. I znalazłam ogłoszenie, że właśnie taka firma szuka pracownika do biura. Wysłała Pani CV? W tamtych czasach nie było CV, podań, listów motywacyjnych. Po prostu szło się na rozmowę. I ja tak wprost z ulicy poszłam. Pamiętam, że posadzili mnie przy komputerze, pierwszym i jedynym wówczas w firmie, aby sprawdzić, czy sobie poradzę. Chyba dałam radę, bo od razu dostałam odpowiedź, że jestem przyjęta. Jak wyglądała wówczas Pani praca? Rozliczałam punkty ze sprzedaży prasy. Program komputerowy do kolportażu dopiero powstawał. Wszystko więc trzeba było liczyć ręcznie. Kierowcy przywozili kwity dotyczące zwrotów... I tak codziennie to samo. Z czasem tytułów, które kolportowaliśmy, było coraz więcej. Stworzony więc został dział rozliczeń. Zajmowałam się w nim nadal rozliczaniem prasy, ale później już z wydawcami, a nie punktami. Dziś kieruję Działem Rozliczeń Wydawnictw. Zajmuję się kompleksową obsługą wydawców. fot. rafał Sabat Dużo się przez te lata zmieniło w firmie? Ogromnie! Wszystko uległo diametralnej zmianie. Gdy dziś opowiadam w pracy, jak to kiedyś wyglądało, to wszyscy traktują tę opowieść raczej w kategorii żartu. Na początku mieliśmy po prostu zeszyty A4 do wszystkich rozliczeń. Protokoły pisało się na maszynach do pisania. Później był jeden komputer do dyspozycji. Z czasem przybywało ich coraz więcej, dzisiaj do wszystkiego mamy odpowiednie programy komputerowe. Teraz protokoły generują się automatycznie. Nie ma już tamtej ręcznej dłubaniny, wszystko jest zorganizowane, zespół informatyków reaguje od razu na nasze potrzeby. Kolporter trochę się też rozrósł. Oczywiście. Na początku był tylko oddział kielecki, później też w Katowicach i Wrocławiu. Teraz jesteśmy w całej Polsce. No i siedziba. Zaczynaliśmy w małych budyneczkach, a dziś pracujemy w olbrzymim biurowcu. Wraz z rozwojem firmy chyba przybyło Pani pracy? Właściwie to wręcz przeciwnie. Nie musimy już pracować na maszynach do pisania, ani zapisywać danych w zeszytach. Wszystko jest zautomatyzowane, skomputeryzowane. Więc tak naprawdę pracy jest mniej i szybciej się ją wykonuje. Pracuje Pani w Kolporterze od 24 lat. Całe swoje życie zawodowe związała Pani z jedną firmą. Tak, i to chyba już do końca (śmiech). Nie wiem, jak się pracuje gdzie indziej, nie mam więc porównania. Ale też tego nie żałuję. Jestem zadowolona ze swojej pracy. Warto było odpowiedzieć na tamto ogłoszenie. Rozmawiała Monika Wojniak 14 NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) Portal internetowy:

15

16 Dzięki paysafecard zapewnisz sobie następujące korzyści: Pełne bezpieczeństwo dzięki zasadzie prepaid Możliwość dokonywania płatności online bez podawania danych osobowych, numeru konta bankowego i karty kredytowej Dostępność w punktach sprzedaży na całym świecie Nieodpłatne korzystanie przez pierwsze 12 miesięcy Możliwość dokonania płatności w 4000 sklepów internetowych

17 Ludzie Kolportera Dariusz Dudziński: Uczyliśmy się na własnych błędach, ale też mieliśmy do siebie wielkie zaufanie Na początku był wielki wybuch Pożyczonym od rodziców samochodem wjechał do Kolportera. To miała być studencka przygoda, a tymczasem związał się z firmą na całe życie. Rozwoził prasę, robił z drutu stojaki na gazety a dziś Dariusz Dudziński jest dyrektorem Oddziału Wrocławskiego Dystrybucji Prasy we Wrocławiu. Dariusz Dudziński dyrektorem Oddziału Wrocławskiego Dystrybucji Prasy został w roku 2000 Skąd Pan się wziął w Kolporterze? To było chyba w lutym 1991 roku. Studiowałem fizykę w Wyższej Szkole Pedagogicznej. Kolega ze studiów, Wiesiek Tkaczuk, poprosił mnie o pomoc w rozwożeniu gazet. Bo z kolei jego znajomy, Krzysiek Klicki, który studiował o rok wyżej, rozkręcał właśnie taki biznes. Pożyczyłem samochód od rodziców i tak to się zaczęło. Rano rozwoziłem gazety, a później szedłem na zajęcia. To miała być dorywcza, studencka praca, żeby zarobić na paliwo i kieszonkowe. Jeździliśmy tak do maja. Wtedy Krzysztof zrobił zebranie. Było nas na nim w sumie pięciu. Siedzieliśmy w ówczesnej siedzibie firmy małym domu przy Mazurskiej, pamiętam, że ja na jakiejś skrzynce. Krzysiek przedstawił nam wizję rozwoju firmy. Powiedział, że otwieramy kolejne oddziały: we Wrocławiu, Poznaniu, Radomiu i że trzeba tam jechać. Mnie dostał się Wrocław. I tak po prostu Pan wyjechał? Tak. Dla mnie to była taka wakacyjna przygoda. W czerwcu się spakowałem i pojechaliśmy. Zaczęliśmy ten oddział wrocławski otwierać. Jeździliśmy po sklepach, namawialiśmy do sprzedaży prasy. Nie sądziłem, że to się tak rozkręci. To było jak żywioł. Fajnie, spontanicznie, ale też niełatwo. Pamiętam problemy z ludźmi. Niby wszyscy chcieli pracować, ale jakoś dziwnym trafem ginęły nam pieniądze, gazety. fot. Monika surówka Ale nie zagrzał Pan długo miejsca we Wrocławiu. Jakieś półtora roku później przyjechał do Wrocławia z Radomia Mirek Ambroziak, a ja zająłem się rozwijaniem sieci na Dolnym Śląsku. Później zostałem dyrektorem oddziału w Legnicy. W 1997 roku trafiłem na trzy lata do Poznania. To trochę jak żołnierz ciągle na innym odcinku frontu. Trochę tak (śmiech). Ale w 2000 roku wróciłem do Wrocławia na dobre. Zapuściłem tu korzenie, założyłem rodzinę. Jak Pan wspomina dziś początki firmy? Na początku był... chaos i wielki wybuch (śmiech). Nie mieliśmy żadnego zaplecza, jeździliśmy prywatnymi samochodami. Nie było materiałów biurowych. Stojaki na gazety robiliśmy ręcznie: kupowaliśmy drut i go wyginaliśmy rękami. Wszystkie rozliczenia za sprzedaż odbywały się gotówką. Pamiętam, jak nocą przewoziłem pieniądze Krzyśkowi, żeby mógł kupić samochody. To były niesamowite czasy. Stawialiśmy mocno na rozwój. Uczyliśmy się na własnych błędach, ale też mieliśmy do siebie wielkie zaufanie. Chyba nie wychodziliście wtedy z pracy? No tak. Spałem wtedy w biurze, a właściwie w baraku. Mam takie zdjęcie. Biurko, zasłonka przy oknie, a za zasłonką widać taki materac od wersalki. Na nim właśnie sypiałem. Było dość ciężko, ale byliśmy młodzi, mieliśmy wizję, zapał. Jestem dumny, że przez tyle lat uczestniczyłem w tym projekcie. Jednak sporo się dla tej firmy zrobiło. Dziś mam porządne biuro, ponoć najładniejsze z wszystkich naszych oddziałów. Już nie muszę w nim sypiać (śmiech). Rozmawiała Monika Wojniak Portal internetowy: NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) 17

18 LUDZIE Do sklepu Anny Garbus z Kielc Kolporter dostarcza prasę od 1991 r. Gazety przywożą o piątej rano Anna Garbus, która od marca 1991 r. prowadzi sklep wielobranżowy na osiedlu Bocianek w Kielcach, ma w ofercie przede wszystkim artykuły przemysłowe i chemii gospodarczej. Ale także prasę, którą od początku istnienia sklepu dostarcza Kolporter. W 1991 r. Anna Garbus jako dostawcę prasy do jej sklepu wybrała Kolportera i tak jest do dzisiaj Jak Kolporter trafił do Pani? Akurat było odwrotnie: to ja do niego trafiłam. Pracowałam w kiosku Ruchu przy ulicy Konopnickiej w Kielcach, ale pod koniec lat 80. rozwiązano z nami umowę. Wtedy postanowiłyśmy z koleżanką otworzyć własny sklep wielobranżowy z asortymentem podobnym jak w kiosku. Zresztą namawiali nas do tego stali klienci. Znalazłyśmy odpowiedni lokal przy ul. Staffa 2 na osiedlu Bocianek. Musiałyśmy też poszukać nowego dostawcy prasy, bo nie wyobrażałyśmy sobie, żeby u nas nie było gazet. Prasa to podstawa i to się nie zmieniło do dzisiaj. Słyszałyśmy, że jest nowa firma, która kolportuje gazety. Pojechałyśmy więc na ulicę Mazurską w Kielcach, bo tam wtedy, w takim niepozornym domu, mieściła się siedziba Kolportera. Do dzisiaj mam umowę, którą podpisałam 12 marca 1991 r. Oprócz mojego są na tej umowie podpisy Krzysztofa Klickiego i Włodzimierza Owczarka, którzy wtedy byli współwłaścicielami firmy. I od razu Kolporter dostarczał gazety do Pani sklepu? No właśnie nie od razu. Najpierw musiałyśmy same po nie jeździć na ul. Mazurską, bo Kolporter nie miał wtedy tylu samochodów dostawczych i pracowników, by rozwieźć prasę do wszystkich punktów. Mówiąc dokładniej mój mąż wsiadał co rano do syrenki i przywoził kilkadziesiąt egzemplarzy gazet i dzienników do naszego sklepu przy ul. Staffa 2. Trwało to niecały rok, potem już ludzie Kolportera sami dostarczali nam prasę. I tak jest do dzisiaj. Przychodzę rano, otwieram metalową skrzynkę, a tam już są gazety. Chyba przywożą je o piątej rano. A może jeszcze wcześniej. fot. Grzegorz Kozera Kiedyś brała Pani do sklepu więcej gazet niż teraz? Podobno sprzedaż prasy spada, ale w swoim sklepie jakiejś znaczącej różnicy nie zauważam. Zmieniają się za to tytuły, które są najchętniej kupowane. Kiedyś były to dzienniki i prasa kobieca, a ostatnio najpopularniejsze są czasopisma dla dzieci. Pewnie dlatego, że sporo maluchów przybyło na osiedlu. Nadal prowadzi Pani sklep wspólnie z koleżanką? Niestety, koleżanka zmarła przed siedmiu laty. Przez dwa lata sama prowadziłam sklep. Od 2000 roku pomaga mi synowa. Pracujemy na zmianę, od godz. szóstej do dwudziestej, codziennie, z wyjątkiem niedziel. Harówa. Inaczej nie umiem. Wie pan, że od kiedy prowadzę ten sklep, nie miałam ani dnia urlopu? Można tak? Jak człowiek lubi to, co robi, to można. Poza tym, gdy się jest na własnym rozrachunku, nikt pieniędzy za urlop nie zwróci. A opłaty trzeba zrobić. Odpoczywam w niedziele i święta. Tyle lat w jednym sklepie. Chyba dobrze zna Pani ludzi z tego osiedla? Oczywiście. A na pewno znam więcej osób, niż w wieżowcu przy Romualda, gdzie mieszkam od trzydziestu lat. W tym samym wieżowcu, w prywatnym mieszkaniu, mieściła się pierwsza siedziba Kolportera. Ja nie znałam pana Krzysztofa Klickiego, ale moje dzieci tak. Kolporter w tym roku świętuje ćwierćwiecze, Pani sklep identyczny jubileusz będzie obchodził za rok. Czego Pani życzyć? Żeby było tak jak jest, to człowiek da sobie radę. Rozmawiał GRZEGORZ KOZERA 18 NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) Portal internetowy:

19 WZROST SPRZEDAŻY. BEZPIECZEŃSTWO I WYGODA. Terminal Uniwersalny realizuje: akceptację kart płatniczych przyjmowanie opłat za domowe rachunki sprzedaż doładowań prepaid wszystkich operatorów sprzedaż kodów paysafecard obsługę programu lojalnościowego Milowe Zakupy Plus sprzedaż doładowań liczników energetycznych sprzedaż zestawów startowych w atrakcyjnych cenach wszystkich operatorów Terminal Uniwersalny zapewnia: ciągłą dostępność usług pełną ofertę nominałów Twoje korzyści: płacisz wyłącznie za sprzedany towar koniec kłopotów z zamówieniami i magazynowaniem całodobowa pomoc techniczna Chcesz mieć terminal? Wybierz jedną z metod: zadzwoń: lub wejdź na stronę i wypełnij formularz zgłoszeniowy INFOLINIA:

20 LUDZIE Najlepsi sprzedawcy prasy, z którymi współpracuje kielecki oddział Kolportera Tę pracę mają we krwi Przedstawiamy najlepszych kontrahentów, którym prasę dostarcza Oddział Kielecki Departamentu Dystrybucji Prasy Kolportera. Fachową obsługę potrafią połączyć z sympatycznym i pogodnym podejściem do klienta, co owocuje świetnymi wynikami sprzedaży. trzy miejsca parkingowe przed moim sklepem. Dużo pracuję, także w niedzielę, więc w domu nie ma ze mnie wielkiego pożytku. Na szczęście dzieci mam już duże, więc to rozumieją. Nie mam zbyt wiele wolnego czasu, ale nie narzekam. Lubię tę pracę i chyba mam ją we krwi. Mariola Cieciora Mam tę pracę we krwi Mariola Cieciora ze Starachowic Współpracuję z Kolporterem już drugi rok i bardzo sobie tę współpracę chwalę. Z handlem jestem związana od wielu lat. Wcześniej mieliśmy kiosk, później sklep spożywczy. W tym samym miejscu, gdzie jest sklep, zdecydowałam się dobudować salonik prasowy. To była dobra decyzja. Klienci ze sklepu zaglądają teraz także do saloniku. Znają mnie już od lat, mają do mnie zaufanie, często polegają na moich radach. Prowadzeniem saloniku zajmuję się sama. Jego asortyment jest niejako uzupełnieniem oferty sklepu, w którym są wszelkie artykuły spożywcze. W saloniku natomiast można kupić prasę, artykuły szkolne, chemiczne, znicze, papierosy, leki czy żarówki. Gazet mam naprawdę duży wybór. Zajmują dwa ponadmetrowe regały, do tego metalowy stojak i całą ladę. Najlepiej sprzedają się tygodniku typu Życie na gorąco czy Twoje imperium, także programy telewizyjne, Fakt. Dobrze rozchodzą się też krzyżówki oraz wydawnictwa dla dzieci, zwłaszcza te z załączonymi zabawkami. Klientów mam stałych, to mieszkańcy osiedla, na którym się mieszczą moje punkty handlowe. Dbam o nich, załatwiłam nawet specjalnie dla nich fot. Iwona Jurkowska-Bajor Wyjść naprzeciw klienta Barbara Wrzosek z Sobkowa Prowadzę sklep przemysłowo-motoryzacyjny. To taki wielobranżowy punkt. W pierwszej części sklepu mam prasę, kosmetyki, chemię gospodarczą, papierosy, a dalej akcesoria samochodowe. Sama prowadzę ten punkt. Wspiera mnie trochę syn, ale i tak pracy mam dużo. Otwieram codziennie o godzinie 7.30, a zamykam o 17. W sobotę sklep czynny jest nieco krócej do godziny 15. W niedzielę już odpoczywam, bo kiedyś jednak trzeba się zregenerować. Z Kolporterem współpracuję od około pięciu lat. Jeśli chodzi o gazety, to mam ich spory wybór. Najlepiej sprzedają się wydawnictwa dziecięce oraz prasa kolorowa. Moja praca to nie tylko stanie za ladą i obsługa klientów. Trzeba przecież zająć się zaopatrzeniem, rozliczeniami. Zajęć jest sporo. Klientów mam głównie stałych, okolicznych mieszkańców, ale zdarzają się też przejezdni, biegnie tędy przecież trasa do Kielc. Dziś trzeba wychodzić naprzeciw klienta, nie można po prostu czekać na wpływy do kasy. Jest duża konkurencja i trzeba naprawdę się starać, spełniać oczekiwania klientów, uzupełniać ofertę, mieć atrakcyjne ceny, zachęcać promocją i fachową, miłą obsługą. 20 NASZ KOLPORTER KWIECIEŃ 2015 (212) Portal internetowy: