B Y L I Ś M Y S T U D E N T A M I W L A T A C H. U B I E G Ł E G O W I E K U

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "B Y L I Ś M Y S T U D E N T A M I W L A T A C H. U B I E G Ł E G O W I E K U"

Transkrypt

1 B Y L I Ś M Y S T U D E N T A M I W L A T A C H. U B I E G Ł E G O W I E K U

2

3 n o t e s e d u k a c y j n y B Y L I Ś M Y S T U D E N T A M I W L A T A C H. U B I E G Ł E G O W I E K U

4

5 Wstęp Byliśmy studentami w latach 70. ubiegłego wieku wprowadzenie idzie nowe Studencki Komitet Solidarności lata 80. zupełnie inny czas nasi rozmówcy krótkie biogramy postaci opowieści fotografie na stronach Pomocnik dla nauczycieli kalendarium bibliografia, filmografia, webografia scenariusze lekcji

6 byliśmy studentami 0 4 WSTĘP O zapisywaniu cudzych opowieści Nie lubimy podziału na historię akademicką i historię mówioną. Jest sztuczny i niepomocny. Narzędzia wykorzystywane przy opisywaniu i analizowaniu przeszłości muszą być najróżniejsze. A w całym zestawie, którym opisywacz przeszłości dysponuje, zdecydowanie powinna się znaleźć historia mówiona. Dokumenty i świadectwa przeszłości często bywają trochę nieprawdziwe. Różne dokumenty, nie tylko te, które pochodzą z działu oral history. A zatem: jaką wartość mają opowieści trochę nieprawdziwe? Otóż: będąc trochę nieprawdziwe zawsze są przynajmniej trochę prawdziwe to po pierwsze. A po drugie zawsze opowiadają jakąś historię, która nas uczy, która nam pokazuje, jak inni: postąpili, przeżyli, zapamiętali. I dzięki takiej nauce jesteśmy bogatsi o cudze doświadczenie. Dziś nie istnieje historia akademicka bez historii mówionej. I każda historia się kłamie: ta mała jedna opowieść i ta wielka, zbudowana na wielu małych i na własnym, historyka, wyobrażeniu o jego kompetencjach. Dlaczego projekt Pamiętanie Peerelu? W czasach, kiedy jedna z nas chodziła do szkoły w czasach Peerelu intensywnie uprawiana polityka historyczna pozbawiła całe pokolenie pamięci przeszłości, bo ta pamięć często była niepoprawna i opozycyjna wobec peerelowskiego porządku. Pewnie dlatego trzeba było wysłuchiwać ludzi i zapisywać ich historie, odzyskiwać ich pamięć. Czas Peerelu to jest czas miniony i za chwilę będzie miniony bezpamiętnie, jeśli nie zostanie zapisany. Dla jednych jest archiwum własnego doświadczenia dzielonego z innymi, dla drugich jest zbiorem archiwalnym powoli przyswajanym i rozumianym. Stąd projekt Pamiętanie Peerelu. Opowieści o wspólnych i indywidualnych sposobach na system Pracujemy bardzo intensywnie i ciekawie. Wspólnie się przejmujemy i śmiejemy nad opowieściami, w których jest pełno wieloznaczności postaw i zdarzeń. Naszymi rozmówcami są ci, którzy opozycjonowali przeciwko systemowi żyli po swojemu, postępowali przeciw czasami tylko w małych, a czasem w największych sprawach. Bardzo staramy się najuczciwiej i najskrupulatniej zapisywać cudze historie, ale nigdy nie mamy przekonania, że zapisujemy je prawdziwie. Szukamy szczegółu, bo w naszym rozumieniu to właśnie szczegół pozwala nam ciut bliżej i prawdziwiej pomyśleć o cudzym doświadczeniu. Szczegół stoi w opozycji do wielkiej polityki historycznej.

7 O serii Pamiętanie Peerelu Powiększamy nasze archiwum, jak pamiętamy Peerel i gromadzimy je w Domu Spotkań z Historią w Warszawie. Podzielimy się naszymi zbiorami za jakiś czas, przedstawiając je w książce i prezentując na wystawie. Tymczasem chcemy pokazywać fragmenty zbioru w serii notesów edukacyjnych dla szkół. Będziemy opowiadać w naszych notesach o zdarzeniach, które się w wielkie wydarzenia historyczne ułożyły na przykład poznański Czerwiec 1956 i o małych doświadczeniach, które pokażą nam codzienność minioną na przykład wczasy w Bułgarii czy prawdziwie surwiwalowe wyprawy w polskie góry w latach 70. Bo ciekawią nas różne poziomy peerelowskiego doświadczenia. O notesie edukacyjnym Byliśmy studentami w latach 70. ubiegłego wieku Drugim w serii Pamiętanie Peerelu jest notes zatytułowany Byliśmy studentami w latach 70. ubiegłego wieku. Notes to trochę jak notatnik nie ma w nim wszystkich najważniejszych informacji, bo nie jest książką na temat, a tym bardziej nie jest podręcznikiem. Ale jest edukacyjny, bo chcielibyśmy, żeby służył dobrze uczniom i nauczycielom. Żeby dzięki tym fragmentom uczniowie łatwiej pojęli przeszłe doświadczenia a w ten sposób łatwiej rozumieli swój czas i swoje życie. Chcemy Państwa zaciekawić tematem. Naturalnie wybór wątków jest tylko naszą propozycją, jedną z wielu, które można by sformułować. Mamy nadzieję, że notes edukacyjny będzie wykorzystywany na różnych lekcjach nie tylko historii. Proponujemy dwa scenariusze do prowadzenia zajęć. Na naszej stronie internetowej przedstawimy nauczycielom dodatkowe pomoce. Dziękujemy wszystkim, którzy zechcieli pracować nad drugim notesem edukacyjnym serii Pamiętanie Peerelu. A także tym, którzy umożliwili wydanie tej publikacji. byliśmy studentami 0 5 WSTĘP A G J W

8

9 Mieliśmy fantastyczną młodość. Niesamowite się potworzyły więzi międzyludzkie. Bo nic nie było wokół, tylko taka szarość. Taki beton wkoło. I myśmy się tak mocno trzymali razem. Do dzisiaj mój rocznik ze studiów co roku z całego świata się zjeżdża i na dwa tygodnie płyniemy na przykład Czarną Hańczą czy gdzieś z żaglami albo kanoe. My się uwielbiamy. MARIUSZ WILCZYŃSKI, na przełomie lat 70. i 80. student Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi Studiowanie to czas pobudzenia intelektualnego: poznawania wielu ludzi, ścierania się poglądów. Jednak przełom lat 60. i 70. stwarza specyficzną sytuację na polskich uczelniach. Wydarzenia marcowe były pierwszymi masowymi wystąpieniami studentów w historii Peerelu. Okrzyki protestujących Chcemy kultury bez cenzury! spotkały się z brutalną reakcją władz. Miejsce wyrzuconych po Marcu 1968 profesorów akademickich zajęli tak zwani docenci marcowi naukowcy pośpiesznie awansowani za dyspozycyjność wobec Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a nie za dorobek naukowy. W 1968 dwukrotnie znowelizowano ustawę o szkolnictwie wyższym. Nowe zapisy wprowadziły kwalifikacje ideowe i moralne jako dodatkowe kryteria przy zatrudnianiu kadry akademickiej. Wykładowcy zostali zobowiązani do nauczania w duchu socjalistycznym, politycznym i internacjonalistycznym. Chodziło o przygotowanie studentów do aktywnego budowania socjalizmu. Jednocześnie do senatów uczelni weszli nowi członkowie: sekretarze komitetów uczelnianych partii, kierownicy studiów wojskowych i przewodniczący komisji kontroli rektorskich osoby w pełni lojalne wobec władz. Zmniejszeniu autonomii uczelni służyło także odebranie senatowi prawa wybierania rektora, który od tej pory był mianowany i odwoływany przez ministra. Po Marcu 1968 opozycja studencka jest bardzo słaba. Dopiero ludzie, którzy studiują w latach 70. zainicjują zorganizowaną działalność opozycyjną. Niepokorni studenci spotkają się w kołach naukowych i na obozach. Po kilku latach wykształcą środowiska zdolne do jawnego oporu przeciwko władzom.

10

11 I I D Z I E N O W E

12 byliśmy studentami 1 0 IDZIE NOWE 11 grudnia 1970 zapadła decyzja o tak zwanej regulacji cen. Pod tym określeniem kryły się duże podwyżki cen podstawowych artykułów: żywności, węgla, tkanin, obuwia, środków czystości. Równolegle staniały niektóre dobra trwałe, na przykład maszyny do szycia, odkurzacze i... lokomotywy. W Gdańsku rozpoczynają się strajki. Dzień później strajkują także stoczniowcy w Gdyni i pracownicy innych trójmiejskich przedsiębiorstw. Na Wybrzeżu dochodzi do walk ulicznych z milicją i wojskiem, ginie co najmniej 45 osób. Bo rzeczywiście ta krew na Wybrzeżu wstrząsnęła wszystkimi. EWA HOŁUSZKO, w 1970 studentka Uniwersytetu Warszawskiego Siedzi Lech Dymarski i mój brat [Jarek], i jedziemy do nas, i Lechu mówi takie zdanie Rozumiem los partyzanta, który jest z guerilli południowoamerykańskiej i ginie, bo go rozwalają. Ale żeby strzelać do robotników, którzy o szóstej rano idą do roboty, to tego im, kurwa, nie wybaczę! ANDRZEJ MASZEWSKI, w drugiej połowie lat 70. student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Po wydarzeniach Grudnia 1970 ustępuje Władysław Gomułka. Jego miejsce zajmuje Edward Gierek, wcześniej pierwszy sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach. Nowy przywódca ma opinię dobrego gospodarza. Syn polskich emigrantów, po latach pracy w kopalniach we Francji i Belgii, potrafi nawiązać osobisty kontakt z robotnikami. 25 stycznia 1971 Gierek przyjeżdża do Gdańska. W długim wystąpieniu zabiegał o zaufanie i pomoc robotników, obiecując im współudział w zarządzaniu państwem. Jak? Pomożecie? pyta stoczniowców. Po przaśnym końcu lat 60. początek dekady Gierka przynosi obiecujące zmiany, także w wizerunku rządzących. W telewizji pojawiają się migawki z życia codziennego pierwszego sekretarza, z uroczystości otwarcia nowo ukończonych inwestycji i ze spotkań z zachodnimi dyplomatami, a po Polsce krążą złośliwe plotki, że pierwsza dama Stanisława Gierek ma fryzjera w Paryżu. Chcąc zyskać poparcie społeczne, nowa ekipa planuje zwiększyć dostępność towarów powszechnego użytku. Ponieważ sytuacja ekonomiczna Polski nie pozwala na samodzielne finansowanie inwestycji, rząd zaciąga wielomiliardowe pożyczki w bankach zachodnich. W latach 70. w porównaniu z dekadą poprzednią rośnie stopa życiowa obywateli. Pojawiają się nowe technologie: magnetofony kasetowe MK-125 na francuskiej licencji Thompsona, autobusy miejskie marki Berliet, programy telewizyjne w kolorze. Powstają osiedla mieszkaniowe z wielkiej płyty i pierwsze drogi szybkiego ruchu. W sklepach czasem można kupić tak zwane towary luksusowe: w spożywczych ketchup, pepsi i coca-colę, kubańskie pomarańcze, w Modzie Polskiej enerdowskie swetry wełniane, a w domach towarowych pierwsze spodnie z teksasu i ciuchy z kolekcji polskiej projektantki, Barbary Hoff. Toczy się względnie ustabilizowane i, jak się wydaje, coraz zasobniejsze życie. Ale nie zmienia się ani system gospodarczy, ani scentralizowany model zarządzania przedsiębiorstwami inwestycje często są chybione, towary złej jakości i nie mogą konkurować z zachodnimi. Szybko skonsumowane kredyty trzeba będzie spłacać przez kolejne dziesięciolecia. To był początek gierkowszczyzny, poczucie może nie tyle luzu politycznego, ale jednak pewnego optymizmu. Jeśli chodzi o sprawy materialne, to bardziej się wtedy kolorowo zrobiło: koniak francuski i czekolada szwajcarska się w sklepach pojawiły. Pamiętam dżinsy za siedem dolarów,

13 rajfle, jak to się mówiło, marzenie każdego młodego człowieka. A te rzeczy atrakcyjne, zachodnie, typu coca-cola, za Gierka pojawiły się nie tylko w Peweksach. ALEKSANDER GLEICHGEWICHT, w latach 70. student Uniwersytetu Wrocławskiego W 1973 jak grom z jasnego nieba Gierek jakiś wymysł miał pojawiają się w kioskach Ruchu Gauloisesy i Marlboro. Drogie były. Przebitka duża, więc tylko niektórzy z nas mogli sobie na nie pozwolić. Kosztowały trzydzieści, trzydzieści pięć złotych. Osiemnaście złotych, pamiętam jak dziś, kosztowały polskie Carmeny. Szesnaście Karo, a Emersony cztery albo pięć złotych. RYSZARD CZAPARA, w latach 70. student Akademii Rolniczej w Poznaniu Kiedy jeździłem na obozy i uczestniczyłem w badaniach socjologicznych to są lata 1972, 1973, 1974 generalnie była taka dobra, optymistyczna atmosfera. Może jesteśmy trochę z peryferii Europy, zacofani, mieliśmy za sobą ciężki okres, ale jest fajnie, są perspektywy. Był i ten mały fiat, i ci chłopi na Podlasiu, którzy mówili A, syn pojechał do pracy w kopalni, ma tam mieszkanie. Nie wiedzieliśmy, że to jest wszystko na kredyt. Widzieliśmy i odczuwaliśmy, jak stare miesza się z nowym, jak Polska zaczyna się modernizować. Pamiętam słowo kluczowe licencja. Coś kupuje się na licencję, coś robi się na licencji. Widziałem też pazerność na nowe sprzęty, żeby kupować. Ci ludzie pamiętali jeszcze, kiedy się elektryfikowały ich wsie. Pamiętam kilku chłopów, którzy nas specjalnie prowadzili do stodoły i stajni i z radością mówili Proszę, my tutaj mamy światło, nie tylko w domu, ale nawet w stajni, w szopie, w magazynie. To był najbardziej klasyczny okres budowania takich domów prostych sześcianów, co dzisiaj uważamy za szczyt bezguścia. Na to wtedy patrzono z radością, cieszono się. Była radość z mieszkania w murowanych domach, czteropokojowych. Nam pokazywano te różne pokoje, że jest to już dom spełniający pewne standardy. Byliśmy jako miastowi trochę dziwni, nietypowi. Nas częstowano kawą. To był taki stereotyp: z miasta, inteligent, student, to kawę pewnie pije. Jak przyszedł sąsiad, to kompot dali albo wodę, albo kieliszek wódki. ANDRZEJ KRAWCZYK, w latach 70. student Uniwersytetu Warszawskiego Było gigantyczne przeżycie, jak po raz pierwszy pojawiła się coca-cola w puszkach. Nawet nie sam smak coca-coli, tylko to, że jest puszka. I potem tę puszkę było można na przykład przerobić na piórnik i to mogło stać na biurku. Słuchało się Beatlesów, Deep Purple, Rolling Stonesów. Pamiętam, że były adaptery Bambino, potem magnetofony kasetowe, takie grundigi się pokazały, jeszcze przedtem było coś takiego większego, takie bydlę polskie dzierżoniów [magnetofon produkowany w fabryce Diora w Dzierżoniowie]. Byłem strasznie dumny, ponieważ dostałem spodnie biodrówki wtedy były modne modne były też koszule rozchełstane, jakieś takie hippie-green albo yellow, krzyczące w oczy. Na prywatkach rzeczą obowiązkową była sałatka jarzynowa w ogromnej ilości i na przykład szynka konserwowa. Z puszki, takie Polish ham. KRZYSZTOF RUTKOWSKI, w latach 70. student Uniwersytetu Warszawskiego byliśmy studentami IDZIE NOWE 1 1 Pewex sieć sklepów, w których za dewizy lub emitowane przez polski bank bony można było kupić towary importowane z Zachodu i towary polskie przeznaczone na eksport, niedostępne w innych miejscach.

14 byliśmy studentami 1 2 IDZIE NOWE Początek lat 70. przyniósł ułatwienia w wyjazdach zagranicznych. Paszport mogły otrzymać osoby, które miały konta dewizowe. Gierek wprowadził możliwość wpłacania do banku obcej waluty bez dokumentowania źródła jej pochodzenia. W ten sposób państwo pozyskiwało pieniądze (dotychczas przechowywane w skarpecie, kupione na czarnym rynku czy przesyłane w listach z zagranicy), a także kontrolę nad oszczędnościami obywateli. Elementem propagandy sukcesu stały się też ułatwienia w turystyce zagranicznej i krajowej. Oczywiście dużo łatwiej było wyjechać do krajów tak zwanej demokracji ludowej niż na Zachód. Uzyskanie paszportu uzależniano od pokornej postawy obywatela wobec rządzących i wymagało ono wielu formalności, między innymi: złożenia podania wraz z zaproszeniem od obcokrajowca lub instytucji zagranicznej, zgody zakładu pracy lub uczelni. Studenci wykorzystywali pobyty na Zachodzie na pracę, w której przez kilka tygodni zarabiali wielokrotność miesięcznych pensji swoich rodziców. Ponadto każdy wyjazd stwarzał chętnym (nie było ich wielu) możliwość kupienia lub otrzymania wydawnictw emigracyjnych niedostępnych w kraju. Na Zachód wyjechałem pierwszy raz w Ja tam nie miałem żadnej rodziny, więc kolega mi załatwił zaproszenie do Anglii. Później byłem jeszcze w NRD w hufcu pracy, w lecie, w I w 1975 oraz 1976 w Szwecji też do roboty. Do tego kraju tak jak i do Finlandii oraz Austrii nie wymagano wiz. Wystarczał paszport, jeśli się nie podpadło (a ja jeszcze wówczas byłem czysty ) dostawało się go. A w Szwecji po prostu się przyjeżdżało, chodziło po pośredniakach, po chłopach, po ogrodach i się szukało pracy: w szklarniach przy kwiatkach, przy ogórkach. Zawsze się coś zarobiło. Zwiedziłem jeszcze Hiszpanię. Kupiłem sobie w Szwecji wycieczkę [do Hiszpanii] nie wiem, czy było wolno, ale nikt się nie czepiał. Wizę załatwiłem w Malmoe. Pieniądze na wyjazd można było kupić [w Polsce], legalnie chyba 130 dolarów. Resztę się jakoś zdobywało na czarnym rynku. Były też konta dolarowe, na które ktoś z zagranicy mógł legalnie wpłacać pieniądze. I tak się kombinowało. To zawsze były śmieszne grosze na parę dni. [W Polsce] dolarów to była pensja miesięczna, a tam na parę paczek papierosów, kilka piw wystarczało. Pamiętajmy, że w 1973, 1974, to był pewien nawet optymizm. Ja zawsze byłem ostro antykomunistycznych poglądów, ale jako młody człowiek mało się przejmowałem gospodarką. I szok na czym polegał? że tam jest wszystkiego pełno, że wszystko jest kolorowe, że jest wolność, jest demokracja. Tego mi brakowało. Pamiętam rozmowę z jakimiś młodymi Francuzami w Ja im tłumaczyłem, że to [brak demokracji] nam doskwiera, natomiast, jeśli chodzi o gospodarkę, poziom życia, dobrze wojna, zapóźnienia, jesteśmy za wami, ale będziemy się tak za wami posuwać i za 20 lat u nas będzie tak, jak u was teraz. ALEKSANDER GLEICHGEWICHT Na Zachód pierwszy raz pojechałam do Anglii po pierwszym roku studiów, czyli w roku Dostałam zaproszenie, które było jakąś kompletną fikcją oczywiście. Przez Niemkę znajomą była przyjaciółką rodziców zaprosili mnie jacyś obcy Anglicy. Pojechałam do pracy. W następnym roku byłam całe wakacje w Londynie. Było barwnie. Na końcu pracowałam w klubie nocnym. Miałam jakieś środowisko Węgrów wyjechanych [po stłumionym powstaniu węgierskim w 1956] o pół pokolenia starszych ode mnie. Więc oni w ogóle byli zdumieni, że ja chcę wrócić i za punkt honoru sobie postawili, że mnie Czarny rynek silnie rozwinięty w Peerelu nielegalny obrót towarami, np.: mięsem z prywatnego uboju, kosmetykami i ubraniami z zagranicy, alkoholem, a także obcą walutą i złotem; handlarzy obcą walutą nazywano cinkciarzami.

15

16 byliśmy studentami 1 4 IDZIE NOWE zatrzymają na siłę. Że ja jestem kretynka, że chcę wracać do tej Polski! Chcieli mi męża kupić, za sto funtów. [W latach 70., głównie w Niemczech i Wielkiej Brytanii, Polacy zawierali fikcyjne śluby, żeby uzyskać obcy paszport]. A ja nie chciałam. I potem był wieczór pożegnalny. Ja jakaś taka rozbawiona, roztańczona, rozwinkowana i tak sobie myślę Boże, jak tu jest fajnie! Do czego ja wracam? Zostaję! I wtedy oni do mnie Dobra, to my ci tego męża kupimy. Ja mówię Nie, nie, to już jadę! Tak że wróciłam. Ja taka byłam dobra uczennica. Tu mnie ciągnęło, byłam bardzo studiami zainteresowana. Skotłowana tym innym światem i targana wątpliwościami, który świat bardziej mnie korci, już wtedy otarłam się o lektury uświadamiające. Chociaż podchodziłam do nich jak pies do jeża, chociaż miałam głęboko wbudowany przez socjalizm strach, żeby ich nie tykać! Wtedy w dzielnicy Earl s Court była taka w księgarnia Orbis [Orbis Books Ltd., 66 Kenway Road]. Poszłam do niej. I tam była emigracyjna literatura polska i po jednym egzemplarzu można było wszystkiego wziąć za darmo. Znaczy, podpisywało się może i nazwiskiem że to jest na wywóz do Polski. Pamiętam mgliście właściciela księgarni; bardzo miły był. Może ta wizyta zdecydowała, że wróciłam? ANNA KOŁYSZKO, w latach 70. studentka Uniwersytetu Warszawskiego Kiedy ostatni studenci pamiętający wydarzenia marcowe opuścili mury uczelni, władze postanowiły podporządkować sobie ruch młodzieżowy. Zrzeszenie Studentów Polskich było jedyną legalnie działającą wówczas organizacją studencką. W 1973 odbył się Kongres ZSP. Dołączyli do niego delegaci silnie zideologizowanych: Związku Młodzieży Socjalistycznej i Związku Młodzieży Wiejskiej. W ten sposób Kongres ZSP stał się Kongresem Studentów Polskich, który powołał Socjalistyczny Związek Studentów Polskich przybudówkę PZPR, będącą dla niektórych szczeblem do partyjnej kariery. Już w 1975 do SZSP należały ok. 234 tysiące na 280 tysięcy studentów dziennych. To mniej więcej było w 1972, równocześnie z tym, jak Gierek postanowił zjednoczyć organizacje młodzieżowe. Ja należałam, tak jak wszyscy, do ZSP formalnie, bo moja dusza nie należała do tego miejsca. Jakoś tam się zapisałam. No, wiem dlaczego bo to był w tym czasie pewien sposób odróżnienia się: że ktoś się zapisuje do ZSP, a nie do ZMS. Jak się zaczęło zjednoczenie, to sobie przypomniałam, że należę do ZSP. Chyba nawet zapłaciłam składki. Miały być dwa zjazdy. Pierwszy, który miał zgodzić się na to, że wchodzimy teraz we wspólny drugi zjazd, który tworzy nową organizację z ZMS-em. Były wybory delegatów, w dwóch etapach, raz na etapie wydziału i dwa uczelni. I nad tym wszystkim starała się zapanować podstawowa organizacja partyjna. I pamiętam, że zrobili jakąś manipulację przy wyborach na szczebel uczelniany. Rezultat był taki, że myśmy [przeciwnicy zjednoczenia] mieli mniej delegatów, niż powinniśmy. Potem odbyły się wybory uniwersyteckie. No i w tych wyborach czterech delegatów opozycyjnych, że tak powiem, przeszło. Z czego by wynikało, że nie panowano nad tymi wyborami jednak na wydziałach. Ja byłam w tej czwórce, był jeszcze Konrad Bieliński, Tadek Szawiel z socjologii i Jacek Santorski z psychologii.

17 Potem się odbył zjazd ZSP. No, to było bardzo dramatyczne wydarzenie! Myśmy się zbierali w tym gronie delegatów, plus Staszek Krajewski, Kazik Wóycicki i jeszcze parę osób; żeśmy przygotowywali wystąpienie, które miał przeczytać Jacek Santorski. Ubecja po prostu deptała nam po piętach, to znaczy, jeździli z nami windami, starali się nas przestraszyć i pamiętam, że ja się zupełnie nie bałam, bo nie przekazano mi w domu tych dramatów, co się może ze mną stać. Ubecy się tak charakterystycznie dosyć ubierali, to już z późniejszych doświadczeń pamiętam. Przede wszystkim nosili siatki na zakupy albo teczki. I jak w okolicy się pojawiało dużo facetów niskiego wzrostu, ubranych w takie płaszczyki w kolorach ochronnych, z siatkami lub teczkami to byli ubecy. Albo siedzieli godzinami w nieruchomych polskich fiatach z odkręconą szybą. Po fizjonomii się ich też rozpoznawało. To przemówienie, któreśmy pisali dla Jacka Santorskiego, było bardzo dramatyczne, żeśmy tłumaczyli, dlaczego pluralizm, demokracja, itd. No i, ku naszemu zdumieniu, jak było głosowanie za przejściem do tego drugiego zjazdu, czyli decyzja, żeby dać się połączyć z ZMS-em, to poza nami jeszcze tylko jedna osoba głosowała przeciwko zjednoczeniu i to był człowiek z KUL-u. I ani Konrad, ani Staszek, ani nikt z nas do tej chwili nie wie, kto to był. Strasznie żałuję, bo to było niebywałe; on się odważył podnieść tę rękę w takiej samotności. Pamiętam, że się rozglądam po sali i wystaje bardzo daleko od nas jedna ręka i człowiek, który jest kompletnie niewidoczny, on się zapadł w fotelu, żeby go nie było widać. IRENA WÓYCICKA, na przełomie lat 60. i 70. studentka Uniwersytetu Warszawskiego Służba Bezpieczeństwa (SB) tajna policja podległa Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, działająca w latach ; zajmowała się inwigilacją i zwalczaniem środowisk opozycyjnych; funkcjonariuszy SB nazywano potocznie ubekami, esbekami, ubecją. W kwestionariuszu paszportowym było napisane, że dziekan musi to podpisać. Idę do dziekanatu i pani mówi Najpierw musi pan pójść do organizacji młodzieżowej po opinię. Ja mówię Ale do jakiej organizacji? No, jakiej? Jedna jest organizacja, tam na ulicy Szewskiej, na górze [SZSP]. No, to poszedłem i mówię Słuchajcie, podpiszcie ten wniosek. A właśnie pojawił się taki skubaniec, on był starszy o dwa lata i studiował prawo. Ja wtedy studiowałem administrację. Był to rok On mówi No dobra, tu jest deklaracja, zapisz się do organizacji. Ja mówię Nie, ja przyszedłem, żebyście mi to (kwestionariusz paszportowy) podpisali, ale ja się zapisać do organizacji nie chcę. Jak nie chcesz, to ja ci nie podpiszę. Jak mi nie podpiszesz, to ja nie dostanę paszportu. To jest twój problem. Poleciałem wtedy do dziekana, a on mówi Niech pan pójdzie do starosty roku i niech on panu napisze, że jest pan miły i uprzejmy. Rzeczywiście poszedłem i znalazłem człowieka, to był Adaś Gierak. On mi napisał różne głupoty w stylu uczynny, itd. i wszystko załatwiłem. Jednak jak człowiek chciał ten durny system obejść, to się obeszło. ZBIGNIEW GIERUŃ BANASZEWSKI, w drugiej połowie lat 70. student Uniwersytetu Wrocławskiego Polityka wkracza w życie studentów każdego dnia. W 1975 student Uniwersytetu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, Stanisław Kruszyński, zostaje wyrzucony z uczelni za to, że w listach do brata krytykuje system. Podobny los spotyka Jacka Smykałę ze Szczecina, który w czasie ćwiczeń z nauk politycznych ośmielił się wyrazić negatywną opinię o polityce państwa. Program zajęć akademickich jest przykrawany dla potrzeb systemu, praktyki mają kształtować etos pracy socjalistycznej, praca dyplomowa musi być poprawna także ideologicznie. Rekordy bezsensu biją obowiązbyliśmy studentami 1 5 IDZIE NOWE

18 byliśmy studentami 1 6 IDZIE NOWE kowe zajęcia z przysposobienia wojskowego prowadzone zazwyczaj przez oficerów-nieudaczników, karnie oddelegowanych do pracy ze studentami. Studenci, rzekomo szkoleni na oficerów w razie wybuchu wojny, w rzeczywistości muszą wysłuchiwać bajek o nowoczesnym uzbrojeniu polskiej armii i wkuwać przestarzałą terminologię wojskową. Od lojalności studenta zależy jego kariera zawodowa: anglista może trafić do dobrego liceum w dużym mieście albo do zakładowej biblioteki w mieście powiatowym, w której utknie na całe życie. Ogólnie jestem pozytywnie nastawiony do życia i dobrze wspominam czas studiów. Mimo dosyć dramatycznego zakończenia. A dramatycznego dlatego, że musiałem dwa razy robić dyplom oba na ten sam temat. Chciałem zrobić taką plakatową panoramę Polski złożoną z cykli poświęconych różnym zagadnieniom: ludziom kultury i nauki, przemysłowi, gospodarce. Wówczas, w 1979, mogło to wyglądać podejrzanie i naiwnie. Otwierającym plakatem, w przypadku pierwszego dyplomu, była wielopokoleniowa polska rodzina portret namalowany przy pustym białym stole, z niewielką ilością czerwieni. Plakat powstał na podstawie zdjęcia zamieszczonego w Polityce. To nie było realistyczne, to było ekspresjonistyczne. Były dwa elementy: jeden to była ekspresyjna deformacja tych osób, drugi to ten pusty stół. Myślę, że ekspresjonizm mniej przeszkadzał komisji niż pusty stół. Ci ludzie nie byli w stanie tego zaakceptować. Mogłem sobie tylko w ten sposób tłumaczyć ich decyzję. I ani nie zdałem, ani mnie nie ulano, tylko mi nie przyjęto dyplomu. Był to dla mnie szok. Ani promotorzy, ani rektor, nikt mi dokładnie nie chciał powiedzieć, dlaczego podjęto taką decyzję. Komisja sobie poszła i koniec pieśni. Rzeczywiście, dziś patrząc na to, powinienem dochodzić prawdy, ale wówczas nie miałem determinacji i nie wiedziałem, co należy zrobić. Jeśli wszyscy milczą i nie masz się kogo spytać, no to co masz zrobić? ANDRZEJ PIĄTEK, w latach 70. student Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu No i na wojsku to się działy cuda. Ponieważ myśmy chcieli spać z tyłu sali, więc dziewczyny z dużymi dekoltami zawsze siadały z przodu i patrzyły na tych pułkowników. Oni wymiękali po prostu. Czerwoni się robili, siadali. Te dziewczyny były śliczne i one pytały Czy naprawdę mamy najlepszy sprzęt w wojskach armii Układu Warszawskiego? Proszę nam coś opowiedzieć! Albo Jak się zabezpiecza w razie wybuchu atomowego? Bo oni nam naprawdę tłumaczyli, że jak będzie wybuch atomowy, to trzeba zobaczyć, z której strony, i się położyć nogami w stronę wybuchu i przykryć głowę gazetą. I to nie jest dowcip! Wojskowi to byli jedyni ludzie, którzy tak naprawdę, w moim odczuciu, poważnie to traktowali. Przez pierwszy i drugi rok było nauczanie polityczne na studiach. Ta polityka to w ogóle srał pies! Przychodziło dwudziestu długowłosych, każdy patrzył w inną stronę. Ocena mogła spowodować brak promocji, gdyby była dwója i nie zdana poprawka, ale przynajmniej w naszej szkole było tak, że wszystkie teoretyczne przedmioty były fikcją. I polityka wyglądała w ten sam sposób. Ja pamiętam ze trzy zajęcia. Jak się ta baba nazywała? Ona była dosyć ambitna, ściągnęła jakiegoś reżysera, który nam pitolił o jakimś filmie propagandowym, ale to każdy miał w dupie. Natomiast ona kiedyś mówiła Wiecie państwo, kupiłam sobie brukselkę. Państwo wiecie, co to jest brukselka? To jest taka tyci kapustka. Albo przez pół roku nam na okrągło chrzaniła z załzawionymi ze wzruszenia oczyma, że jakie to piękne, że Iwaszkiewicz kazał się pochować w czapce górniczej, i że jak go tak wystrojonego jak na bal przebierańców chowali, to towarzyszowi Gierkowi musiało być bardzo miło. Taki był poziom nauczania. MARIUSZ WILCZYŃSKI Układ Warszawski (Układ o Przyjaźni, Współpracy i Pomocy Wzajemnej) organizacja wojskowo-polityczna zrzeszająca w latach państwa socjalistyczne; instrument wojskowego nacisku Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich na państwa satelickie.

19 Miejscem wolności myśli i słowa stają się spotkania w ramach kół naukowych. Ale w Peerelu każde przedsięwzięcie społeczne, niezainicjowane przez oficjalne organa, jest rozumiane jako potencjalnie wrogie państwu. Partia chce kontrolować wszystkie sfery życia obywateli, świadoma, że pozbawione nadzoru wolnomyślicielstwo musi prędzej czy później doprowadzić do stawiania niewygodnych pytań. Zostałem przewodniczącym Warszawskiego Koła Polonistów. Z kilkoma kolegami i koleżankami zaczęliśmy się buntować. Jak to?! My mamy książki i tam jest napisane tak: Jan Sławiński, Michał Głowiński, Maria Janion [pracownicy Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk, oskarżani przez partyjnych naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego o rewizjonizm]. No, gdzie oni są? Bardzo szybko się dowiedzieliśmy, gdzie oni są. Obok, w Pałacu Staszica [siedziba PAN]. Tylko, że nie mają prawa wstępu na uniwersytet. No to zapraszamy! Kogo zapraszamy? Michała Głowińskiego! A ponieważ ja rzeczywiście uchodziłem za kogoś w rodzaju niesłychanie zdolnego człowieka, więc nikt nie powie mi, że koło polonistów nie może zaprosić Michała Głowińskiego! Opiekunem naukowym był taki marcowy docent. Ubek, to jasne! Nie wiedziałem wtedy, że on jest ubek, bo nie wiedziałem, co to jest ubek. To ja do niego idę i mówię, że w ramach koła polonistów to pana docenta serdecznie zapraszamy na nasze spotkanie z Michałem Głowińskim, powiedzmy. Panie Krzysztofie, a dlaczego ten? Tyle jest ciekawych pisarzy pyta. Tak jest, to drugim razem zrobimy z innym, a teraz właśnie postanowiliśmy zrobić z tym. KRZYSZTOF RUTKOWSKI Dzięki większej swobodzie wyjazdów prywatnych rozwijają się niezależne grupy turystyczne. Niektóre stają się wylęgarnią opozycji: rajdy harcerskie, studenckie, obozy Klubu Inteligencji Katolickiej, duszpasterstwa akademickiego czy wyjazdy kół naukowych. Wówczas dosyć tanie były wyjazdy, zwłaszcza w południową Polskę, organizowane przez takie wielkie instytucje jak Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich. To była potęga, prawie że elitarny klub! Beskidy uosabiały wolność i fascynację cerkiewkami łemkowskimi. Wtedy bardzo często jeżdżono tam na dwa miesiące. To wszystko było tanie; były trzy rodzaje herbaty: Madras, Ulung i Gruzińska, wszystkie trzy podłe; kiełbasa Zwyczajna i Krakowska, obie podłe; chleb, drugorzędne konserwy rybne to wszystko było podłe, prymitywne, ale tanie. To był inny tryb życia niż dzisiejszy: mało pieniędzy, dużo czasu. Na obozach studenckich czy spotkaniach śpiewaliśmy. Pamiętam, że na początku studiów śpiewało się jeszcze piosenki z Marca 1968, które z czasem zaniknęły. Pamiętam jedną z nich: Mieciu M. [Mieczysław Moczar], Mieciu M. gdzieś, pierdoło, podział swoje KBW? [Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego], czy: Uzbrojeni dziś w gazrurki przystąpimy do rozbiórki uniwerka, polibudy i AM. Do nas dochodziły one od starszych kolegów, a roczniki dwa lata po mnie już ich nie znały. Jak byliśmy na ogniskach czy imprezach towarzyskich, nasi starsi koledzy śpiewali Wyklęty powstań ludu ziemi.... Jedyne, co nas wszystkich łączyło to rosyjskie piosenki, ukraińskie, Wysocki. ANDRZEJ KRAWCZYK Ja całe życie studenckie spędzałam w Tatrach, można powiedzieć. To były wyjazdy zawsze większej liczby osób, czasem w ramach koła naukowego. To było też miejsce, gdzie spotykaliśmy znowu tych samych ludzi. Myśmy się cały czas spotykali, w tym samym środowisku, no opozycyjnym to jest za dużo powiedziane, ale takiej byliśmy studentami 1 7 IDZIE NOWE

20 byliśmy studentami IDZIE NOWE 1 8 niepokornej młodzieży z Uniwersytetu Warszawskiego czy Politechniki Warszawskiej. Gdzieś od 1972 różne środowiska młodzieży studenckiej, tej niepokornej, zaczęły się spotykać. Wspólnie przeżywaliśmy poezję nowej fali, poetów typu: Stanisław Barańczak, Zdzisław Jaskuła czy Ryszard Krynicki. IRENA WÓYCICKA Na obrzeżach peerelowskiego marazmu rozwijają się alternatywne pomysły. Aktywni są debiutujący pod koniec lat 60. młodzi poeci i pisarze: Julian Kornhauser, Ryszard Krynicki, Adam Zagajewski, Stanisław Barańczak, Jacek Kleyff. We Wrocławiu działa Teatr Laboratorium Jerzego Grotowskiego, w Krakowie Cricott II Tadeusza Kantora i Teatr STU, w Lublinie Scena Plastyczna KUL-u Leszka Mądzika, a w Poznaniu Teatr Ósmego Dnia Lecha Raczaka. Do Polski trafiają płyty z zachodnią muzyką rockową. Powstaje kino moralnego niepokoju. W filmach Zanussiego, Holland, Kijowskiego jedni bohaterowie zaczynają dostrzegać, że życie wymusza na nich kompromisy, inni zaś płacą wysoką cenę za niezłomną postawę. Bez dwóch zdań Teatr Ósmego Dnia to w Poznaniu był ważny fenomen dla przełamywania barier, dla stawiania pewnych kroków, decydowania, na ile się jeszcze godzić, a na ile nie. Jego znaczenie było zupełnie niebywałe w sensie pewnego miejsca, w którym uzyskiwało się oddech, uzyskiwało się otworzenie głowy, gdzie spotykać można było ludzi, którzy mają dosyć. Tylko trudne do zrozumienia dla kogoś, kto nie zna tamtych czasów, będzie Teatr Ósmego Dnia założony przez studentów w Poznaniu w 1964, popularnie nazywany Ósemkami; choć działał w strukturze ZSP, a później SZSP, jego przedstawienia kontestowały sytuację polityczną w kraju; w latach teatrem kierował Lech Raczak; w 1978 SB sfingowała proces przeciwko aktorom teatru; teatr istnieje do dziś. z pewnością, kiedy usłyszy, że Teatr Ósmego Dnia działający w opozycji, jednocześnie funkcjonował w ramach istniejących struktur komuny, czyli był zakotwiczony przy ZSP [SZSP], miał swoje pomieszczenie dzięki zrzeszeniu w Od Nowie [klub studencki], że w pewnym momencie był przyczepiony czy też przydzielony do Estrady Poznańskiej. Bo taka też była intencja władzy: chciano oswoić, wtopić w system, załagodzić, dać etaty. A czasami było jeszcze inaczej, czasami ktoś porządny był w tym ZSP, ktoś, kto po prostu chciał pomóc. I to jest właśnie bardzo istotne, że można tworzyć teatr tak naprawdę opozycyjny w ramach struktur, które były w komunie. Myślę, że niektórym dziś trudno to zrozumieć. Jesienią 1978 byłem z Jarkiem [brat] na procesie Teatru w Warszawie. Pierwszy proces polityczny, jaki w życiu widziałem. I pierwszy raz zobaczyłem paru ubeków. Pierwszy raz zrozumiałem też, że to prawo jest zupełnie służalcze, instrumentalne, bezwzględne, że tu nie ma żadnej sprawiedliwości. Ale znamienne jest też to, że ja tam pojechałem, ponieważ byłem właścicielem dużego fiata 125p po tatusiu i wyprawa była tym samochodem. Jechał Jarek i jego przyjaciel Mariusz Tuliński. I jechał również Mirek Słowiński, który był szefem Zrzeszenia Studentów Polskich, a wtedy już chyba nawet tego drugiego zrzeszenia SZSP. Jechał na ten proces, ponieważ Teatr Ósmego Dnia działał przy SZSP. I ta cała ekipa jechała jednym samochodem. I to było normalne, ten kraj był taki. ANDRZEJ MASZEWSKI Myśmy czytali te same książki, myśmy dyskutowali o książkach, a potem też działaliśmy, można by powiedzieć, politycznie. Jednocześnie spotykaliśmy się na bankietach, wtedy tak to się nazywało. To było tak: organizator mówił Robię bankiet! A potem tam się pojawiali ludzie, znajomi, znajomi znajomych, znajomi znajomych znajomych. Zaletą tych bankietów było to, że one były totalnie otwarte. No, trzeba było przynieść jakiś alkohol ze sobą, wyboru specjalnie dużego nie było. Często śpiewano albo odbywały się takie nieofi-

21 Piosenka opozycyjna w latach 70. twórczość artystyczna stała się jedną z form protestu przeciwko władzy; szczególnie popularna była piosenka; za bardów opozycji uważano m.in. Jacka Kaczmarskiego, Przemysława Gintrowskiego, Jana Kelusa, Jacka Kleyffa i Rosjan: Włodzimierza Wysockiego, Bułata Okudżawę, Aleksandra Galicza; ich utwory były nielegalnie rozprowadzane; niektóre z nich, np. Mury Jacka Kaczmarskiego stały się nieformalnymi hymnami opozycji. cjalne występy Salonu Niezależnych [kabaret Jacka Kleyffa, Janusza Weissa, Michała Tarkowskiego, szykanowany za prześmiewanie władz], oczywiście Szpot [Janusz Szpotański] deklamował swoje wiersze. Byliśmy wtedy pod wrażeniem Wysockiego i Okudżawy i takiego trzeciego barda rosyjskiego to był Aleksander Galicz piosenka opozycyjna wiele osób znało te piosenki, ci którzy umieli, śpiewali. Mieliśmy gitary. Bywały tańce, ale sporadycznie. Bankiety były po prostu miejscem, gdzie można było spotkać różnych ludzi, prowadziło się dyskusje, opowiadało się dowcipy, rozmawiało o nowych lekturach. Z czasem przekazywało się książki Kultury, potem bibułę. Bankiety były miejscem organizacji i kolportażu, umawiano się tam na opozycyjną działalność. IRENA WÓYCICKA Miałem duży rozrzut w muzyce, ale głównie słuchałem tego, co by w tej chwili było nazwane praheavy metalem, czyli Led Zeppelin, Black Sabbath, Deep Purple. Na początku, jak miałem magnetofon Tonette i nie miałem jeszcze własnego radioodbiornika, tylko radyjko Guliwer, nagrywałem przez mikrofon, co było oczywiście Kultura emigracyjny miesięcznik wydawany przez Instytut Literacki Jerzego Giedroycia w latach ; siedziba Instytutu w Maisons Laffitte pod Paryżem była najbardziej opiniotwórczym ośrodkiem emigracji polskiej. słabej jakości. Ale liczyły się dźwięki i klimat. A potem wszedłem trochę w budowanie systemów głośnikowych, szukanie wzmacniaczy. Chodziło o to, żeby było głośno. Później odkryłem dzięki znajomym, że jest sklep wysyłkowy w Wielkiej Brytanii, w którym można było kupować płyty długogrające i oni mi je przysyłali do Polski. Sklep nazywał się Tandy s. To było coś nieprawdopodobnego. Po mniej więcej miesiącu czy po półtora przychodziła do mnie paczka z płytami piętnaście, dwadzieścia które zamówiłem. I ja te płyty przegrywałem. Niektóre sobie zostawiałem, a resztę sprzedawałem. Między innymi odkryłem Patti Smith. Stwierdziłem, że to jest to. I sprowadziłem jej pierwszą płytę [ Horses, 1976]. Byłem absolutnie zakochany, ubierałem się jak ona. KRZYSZTOF J. BARANOWSKI, w drugiej połowie lat 70. student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu byliśmy studentami 1 9 IDZIE NOWE Drugi obieg, bibuła, literatura bezdebitowa prasa i literatura przywożona z zagranicy bez zezwolenia (debit), zazwyczaj przez osoby prywatne; potocznie określano w ten sposób wszystkie opozycyjne wydawnictwa, także te, które były drukowane nielegalnie w kraju.

22

23 S S T U D E N C K I K O M I T E T S O L I D A R N O Ś C I

24 2 byliśmy studentami STUDENCKI KOMITET SOLIDARNOŚCI 2 We wrześniu 1975 władze zapowiedziały zmiany w konstytucji zakładające między innymi wprowadzenie zapisów o wieczystym sojuszu ze Związkiem Radzieckim i przewodniej roli PZPR w narodzie. Zaprotestowali intelektualiści. W wystosowanym do rządu tak zwanym Liście 59 sprzeciwiali się planom poprawek w ustawie zasadniczej i wzywali do poszanowania wolności wyznania, prasy i nauki. List 59 początkowo został przez władze zignorowany. Jednak później, gdy Radio Wolna Europa ogłosiło jego treść, rządzący złagodzili kontrowersyjne zapisy w ustawie zasadniczej. Inicjatywa sygnatariuszy pokazała kontestującym studentom, że istnieją środowiska zdolne do oporu przeciwko władzy. Druga połowa lat 70. przynosi także coraz dotkliwiej odczuwany kryzys ekonomiczny. W czerwcu 1976 w wystąpieniu sejmowym transmitowanym przez radio i telewizję premier Piotr Jaroszewicz ogłasza podwyżkę cen produktów żywnościowych sięgającą siedemdziesięciu procent. W odpowiedzi strajkuje kilkadziesiąt zakładów: między innymi w Radomiu, Ursusie i Płocku. Pod wpływem presji opinii publicznej rząd wycofuje się z uprzednio podjętej decyzji. Niemniej jednak postanawia ukarać protestujących. Masowe zwolnienia z pracy, aresztowania, pobicia, sprawy przed kolegium to najczęstsze metody represji. Prześladowanym potrzebna jest pomoc materialna i prawna. Powstaje Komitet Obrony Robotników, który w Apelu do społeczeństwa i władz PRL ujmuje się za ofiarami strajków; przekazuje informacje na Zachód, zbiera dla poszkodowanych pieniądze, wielu otacza opieką. Fenomen KOR-owskiej struktury polega na tym, że choć nielegalna działa jawnie; nazwiska, adresy i telefony członków są powszechnie znane. Wśród nich znajdują się ludzie z wpływowych środowisk: pisarze, aktorzy, naukowcy. Władza reaguje represjami wobec sygnatariuszy apelu. W działalność KOR-u angażują się także studenci. Poznańskich studentów szczególnie porusza sprawa Stanisława Barańczaka. Z Barańczakiem miałem zajęcia z poetyki. Najpierw był to dla mnie nauczyciel akademicki, za chwilę był to już ktoś z opozycji, a pod koniec jego mieszkania w Polsce był to ktoś bliski. Chodziłem na wykłady Barańczaka o nowomowie w okresie Peerelu. Zawsze sala pełna, nabita, studenci siedzący na schodach, przychodzący z innych wydziałów. Wykłady były trudne, dlatego że cechą doktora Barańczaka był bardzo taki mruczący, niewyraźny głos. Ale to nie przeszkadzało, bo były fascynujące, ciekawe, zabawne, pouczające. Odkrywały nowe światy. Były podszyte takimi politycznymi smaczkami na przykład cytatami z Trybuny Ludu. I były ciągle zaskarżane przez cenzurę Dyrekcja Instytutu Filologii Polskiej broniła doktora Barańczaka tak długo, jak się dało. Z uniwersytetu wyleciał w końcu nie za wykłady i pracę z młodzieżą, a za sfingowaną sprawę rzekomej łapówki przy kupnie działki. Poszedł załatwiać sprawę do naczelnika jakiegoś urzędu. Kiedy do niego wszedł, natychmiast pojawiła się milicja. Naczelnik oskarżył go o próbę wręczenia łapówki. Sprawa karna stanowiła pretekst do wyrzucenia Barańczaka z uniwersytetu, co w końcu władze zrobiły. Myśmy [piąty rok polonistyki] byli jedynym rokiem, który demonstracyjnie poszedł protestować pod drzwi dyrektora instytutu i dziekana. Na tablicy wywiesiliśmy słowa protestu krótki tekst, który mówił o solidarności z, naszym zdaniem, pokrzywdzonym doktorem Barańczakiem. Treść nie zawierała żadnych wywrotowych idei. Po prostu wyraziliśmy naszą opinię, że my chcemy, żeby pracował dalej na uczelni, żeby był z nami, żeby nas

25

26 byliśmy studentami 2 4 STUDENCKI KOMITET SOLIDARNOŚCI uczył; że uważamy, że jego odsunięcie od zajęć jest typową szykaną polityczną. Podpisywaliśmy to na jednym z wykładów. MAREK SUŚ, w latach 70. student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Dla mnie było jasne, że skoro są studia, to nie ma żartów. Jesteśmy już dorosłymi ludźmi, zrobić pewne rzeczy mamy obowiązek, też wobec siebie. Natomiast rewolucyjnej atmosfery to nie było. Ona się zaczęła... Najpierw były listy w obronie konstytucji myśmy słyszeli, że ktoś coś podpisał i ma problemy. Potem był Radom wiadomo, co to było. I potem mój kolega, Andrzej Baranowski, przyniósł mi na przebitce napisane oświadczenie KOR-u. I taki apel, żeby ich wspierać, tam były adresy, telefony. To chyba większym szokiem było, niż jak Wojtyłę wybrali papieżem. Jacyś ludzie, włącznie z Jerzym Andrzejewskim, którego musieliśmy czytać w szkole, włącznie z Jackiem Kuroniem, którego nazwisko pamiętałem z 1968, Haliną Mikołajską wiedziałem, że to musi w porządku być. Ja sobie pomyślałem tak Tyle żeśmy się nagadali i tu teraz ktoś przynosi nam coś gotowego, już nie musimy myśleć: jakim sposobem, z kim. Właściwie to jest ułatwienie zadania. Tylko teraz jest problem: przyłączyć się albo nie przyłączyć? Ja w takiej paczce funkcjonowałem kolegów, koleżanek. Tak żeśmy rozmawiali i No, to każdy się zastanowi. Ta świadomość jednak była, że to jest krok, który będzie miał szereg konsekwencji. My byliśmy skłonni przeceniać te konsekwencje. Spotkaliśmy się za tydzień. Ja sobie po raz pierwszy w życiu zdałem sprawę, że są ludzie, na których nie można liczyć będą dużo gadać, a nic nie zrobią. Jak zaczęliśmy pieniądze zbierać, to szło jak po grudzie. To były tak niewielkie sumy, że mi było wstyd. I jak zebrałem nie wiem pięćdziesiąt złotych, to dołożyłem drugie pięćdziesiąt z kieszonkowego. I co się okazało? Kraków [środowisko współpracowników KOR-u w Krakowie, m.in. Bronisław Wildstein, Stanisław Pyjas] się natychmiast chciał ze mną skontaktować, ponieważ moja zbiórka przebiła wszystkie! Oni wykombinowali, że ja jestem taki świetny, mam autorytet, potrafię ludzi przekonać. I już te kontakty zaczęły być bardzo mocne. LESZEK BUDREWICZ, w drugiej połowie lat 70. student Uniwersytetu Wrocławskiego 7 maja 1977 w Krakowie, w bramie kamienicy przy ulicy Szewskiej 7 funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa śmiertelnie pobili Stanisława Pyjasa studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego zaangażowanego we współpracę z KOR-em. Środowisko studenckie ogłosiło żałobę oraz bojkot rozpoczynających się właśnie juwenaliów. W deszczową niedzielę, 15 maja, na znak protestu ulicami Krakowa przeszedł dwuipółtysięczny Czarny marsz. Pod Wawelem studenci odczytali deklarację powołującą Studencki Komitet Solidarności. Po krakowskim, na jesieni tego samego roku, powstały SKS-y w innych ośrodkach akademickich: Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Poznaniu i Szczecinie. Przełomem była niewątpliwie sprawa Pyjasa. Wtedy we wszystkich większych miastach były msze za niego, również tutaj. Uniwersytet został zamknięty po godzinie osiemnastej, masa ludzi wyszła z kościoła, czuło się w powietrzu, że zaraz będzie jakiś drugi Ja pamiętam, że jak były takie te uliczne rozruchy po podwyżce cen w 1976, to myślałem Co to za naród, tylko o mięcho potrafi walczyć! Co głupie było, takie myślenie, szybko do tego doszedłem, inaczej bym nie był współpracownikiem KOR-u. Natomiast ten Pyjas wstrząsnął ludźmi. Bardzo wielu czuło, że nie, no, jest jakaś granica. Dla tych, co wcześniej nie otrzeźwieli, to był strasznie zimny prysznic. To w ogóle zmieniło wszystko, bo wtedy zaczęły pracować te komitety i już był dylemat nie taki zbierać, czy nie zbierać, tylko poważniejszy: czy nazwisko, adres podać.

27 OŚWIADCZENIE o powołaniu Studenckiego Komitetu Solidarności 7 maja br. zginął śmiercią tragiczną w niewyjaśnionych okolicznościach nasz Kolega, student filologii polskiej oraz filozofii UJ Staszek Pyjas. Zmarły był człowiekiem o niezależnych, nonkonformistycznych poglądach. W ostatnim okresie życia czynnie współpracował z Komitetem Obrony Robotników. Śmierć ta głęboko wstrząsnęła opinią środowiska akademickiego nie tylko Krakowa, ale całego kraju. Spowodowała także oficjalny protest KOR-u, wyrażony w Oświadczeniu z dnia 9 maja. W odpowiedzi na wstrząsający fakt zabójstwa zrodziła się wśród studentów krakowskich spontaniczna inicjatywa zbojkotowania imprez juwenaliowych. Żałoba studentów i mieszkańców Krakowa była wielokrotnie naruszana przez funkcjonariuszy SB i SZSP. Między innymi zatrzymano i aresztowano wielu naszych kolegów biorących udział w żałobie, a nawet wielokrotnie dopuszczano się profanacji miejsc żałoby. Tym samym SZSP straciło ostatecznie moralne prawo do reprezentowania środowiska studenckiego. Dlatego z dniem 15 maja br. powołaliśmy Studencki Komitet Solidarności dla zainicjowania prac nad utworzeniem autentycznej i niezależnej organizacji studenckiej. Studencki Komitet Solidarności oświadcza: Okoliczności śmierci Stanisława Pyjasa wymagają publicznego wyjaśnienia przez kompetentne organa władzy i pociągnięcia do odpowiedzialności sądowej winnych zbrodni bez względu na to, jakie zajmują stanowisko. Studencki Komitet Solidarności żąda ujawnienia i ukarania sprawców profanacji żałoby po Staszku. Studencki Komitet Solidarności apeluje do wszystkich o poparcie i informacje na temat represji godzących w uczestników żałoby. Oświadczamy, że będziemy stosować samoobronę przed represjami. Studencki Komitet Solidarności solidaryzuje się z Komitetem Obrony Robotników. [Fragment oświadczenia przygotowanego przez przyjaciół Stanisława Pyjasa, maj 1977.] Zostało zorganizowane spotkanie u mnie w domu, na Świdnickiej. Przyszli ludzie z mat-fiz-chemu i ci z polonistyki. Co zrobił Wiesław Kęcik? Powiedział im, że my chcemy założyć komitet studencki, a nam, że oni chcą założyć. Na pytanie, co będziemy robić, powiedział, że przecież są kasety Jana Krzysztofa Kelusa do rozprowadzania. Cieniutkie było to wszystko. Ale pod wpływem agitacji Kęcika zadecydowano, że powstanie ten SKS tego wieczoru tutaj. Ale potem przyszło do tego, że muszą być podpisani sygnatariusze z adresami. No i tu zapanowała cisza. Nikt się nie chciał podpisać. Później było drugie spotkanie, już nie pamiętam, u kogo, w okolicach placu Pereca. I tam przyjechał Bronek Wildstein z Krakowa, żeby podkręcić atmosferę. Dziewczyna Czartoryskiego, kumpla Kęcika, spisała na maszynie oświadczenie. Wszyscy podpisali, ale jeden kolega w jakiś czas potem zrezygnował. Ja sobie wtedy powiedziałem Trudno. Wyrzucą, nie wyrzucą [ze studiów]. Było siedem nazwisk, jest sześć, trzeba będzie się podpisać. Podpisałem (i jeszcze namówiłem Jurka Ochmana z matematyki). Żeby nie było, że jeszcze nic nie zaczęliśmy robić, a już nas jest mniej. Ale wtedy też przypomniałem sobie, że na początku studiów, przy pierwszej studenckiej popijawie coś tam zacząłem mówić o komunie i nagle się okazało, że tylko ja i moja koleżanka z Wrocławia tak uważamy. A ci wszyscy, którzy przyjechali skądinąd na studia, to mówią O co ci chodzi? To jest nasza socjalistyczna ojczyzna... I zaczęli napieprzać slogany. LESZEK BUDREWICZ byliśmy studentami STUDENCKI KOMITET SOLIDARNOŚCI 5 2

28

29 Nowa nieformalna organizacja, SKS, nie miała oczywiście charakteru masowego. Na wydziałach działało po kilka osób. Mimo to członkowie SKS-ów organizowali na uniwersytetach rozmaite akcje, stając się tym samym konkurencją dla SZSP. Pisali listy do władz uczelnianych w obronie kolegów, upominali się o książki autorów objętych cenzurą, swobodę posługiwania się paszportem, autonomię uniwersytetu. Odmienne od oficjalnych poglądy głosili coraz jawniej organizowali niezależne koła dyskusyjne, na które zapraszali ludzi związanych z opozycją. Na wydziałach kolportowali bibułę albo zbierali podpisy pod listami protestacyjnymi. Czasem pojawiali się esbecy i takie spotkanie z funkcjonariuszami groziło zatrzymaniem na 48 godzin. Zaczęliśmy w 1977 czy 1978 to był późny Gierek, marazm, poziom aspiracji był taki: mały fiat, M-3, gdzieś pojechać na wakacje, mała stabilizacja. Ludzie się niektórzy zaczęli sprzedawać, zapisywać do partii, masowa rekrutacja do SB wśród studentów. Potem się okazało, że nawet na fizyce czterech absolwentów poszło do SB, to tak na marginesie; ciekawe, ilu na prawie Tak, że w sumie to był okres degeneracji, rosnącej apatii. I Bogu dzięki: ten KOR i to wszystko, a potem Solidarność. To nie był tylko ruch antykomunistyczny, ale też wyrwanie się z marazmu. Pierwszym działaniem SKS-u było dotarcie do innych studentów, a więc listy protestacyjne, bo kogoś tam wyrzucili z pracowników naukowych za podpisanie listu Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Solidarność niezależny od władz Peerelu związek zawodowy powstały w sierpniu 1980; zdelegalizowany po wprowadzeniu stanu wojennego, prowadził działalność podziemną; zalegalizowany ponownie w Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (PZPR) partia polityczna istniejąca w latach , która decydowała o polityce państwa; kontrolowała gospodarkę, kulturę i cały aparat administracyjno-państwowy; opierała się na ideologii marksizmu-leninizmu; jej najwyższą instancją był Komitet Centralny, którego siedziba, zwana Domem Partii, a żartobliwie Białym Domem, mieściła się na rogu Nowego Światu i Alej Jerozolimskich w Warszawie. w sprawie KOR-u. To już był powód, żeby zebrać paręset podpisów. W akademikach robiliśmy koncerty, np. Jana Kelusa. Były tak zwane stoliki, czyli [prowadziliśmy] jawny kolportaż materiałów, bibuły. To były takie wejścia na parę godzin do akademików, siadało dwoje przy stoliku, robili punkt informacyjny SKS-u. Później oczywiście włączaliśmy się w akcje ogólnopolskie, głównie inspirowane przez KOR: na przykład bojkot wyborów trzeba rozrzucić parę tysięcy ulotek. To już trzeba było jak żołnierze, Kuroń dzwoni, rozkaz, baczność, spocznij, malować napisy sprayem czy ulotki puścić. Udało się dużo: w Warszawie poszło ze 150 tysięcy tych ulotek, ale u nas z 30 tysięcy taką techniką, że papieros dobrej jakości przepalał sznurek po paru minutach, opuszczała się jakaś deszczułka i ulotki sfruwały z dachu na ulicę. ALEKSANDER GLEICHGEWICHT Część studentów traktowała mnie jako dziwaka, część pukała się po głowie, część mi sprzyjała, ale mówiła, że się boi podjęcia takiej działalności, część mówiła mi Stary, ja się muszę zapisać do PZPR-u, bo dzięki temu będę miał stypendium, dostanę od razu pracę, a ty, co będziesz robił? Część uważała, że to, co my robimy, jest kompletnie bez jakichkolwiek perspektyw. Było bez perspektyw: w 1979 myślenie, że za kilka lat upadnie PRL, ZSRR, wejdziemy do NATO, upadnie Układ Warszawski, wejdziemy do Unii Europejskiej i tak dalej jak mogliśmy to przewidzieć? ADAM LIPIŃSKI, w drugiej połowie lat 70. student Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu byliśmy studentami STUDENCKI KOMITET SOLIDARNOŚCI 7 2

Obszar nauczania: IV etap edukacyjny Czas zajęć: 2 godziny lekcyjne (90 minut)

Obszar nauczania: IV etap edukacyjny Czas zajęć: 2 godziny lekcyjne (90 minut) Temat: Między konformizmem a oporem postawy studentów wobec państwa w latach 70. XX wieku Autor: Paweł Miakota Rodzaj materiału: scenariusz Data publikacji: 2012-01-19 Obszar nauczania: IV etap edukacyjny

Bardziej szczegółowo

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W dniu 30-04-2010 roku przeprowadziłem wywiad z moim opą -tak nazywam swojego holenderskiego dziadka, na bardzo polski temat-solidarność. Ten dzień jest może najlepszy

Bardziej szczegółowo

FILM - BANK (A2 / B1)

FILM - BANK (A2 / B1) FILM - BANK (A2 / B1) Pierre i Maria: Dzień dobry Pani! Pracownik: Dzień dobry! W czym mogę pomóc? Pierre: Jesteśmy zainteresowani założeniem konta w Państwa banku. Pochodzimy z Francji, ale teraz mieszkamy

Bardziej szczegółowo

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi. SŁUŻYĆ JEDNEMU PANU. Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów i przyjęcia kandydatów do tej posługi. Katowice, krypta katedry Chrystusa Króla, 18 czerwca 2016 r. "Swojemu słudze Bóg łaskę

Bardziej szczegółowo

CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb)

CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb) CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb) Proszę przeczytać tekst, a następnie zrobić zadania: Dziennikarka.

Bardziej szczegółowo

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1) FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1) Turysta: Dzień dobry! Kobieta: Dzień dobry panu. Słucham? Turysta: Jestem pierwszy raz w Krakowie i nie mam noclegu. Czy mogłaby mi Pani polecić jakiś hotel?

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 To jest moje ukochane narzędzie, którym posługuję się na co dzień w Fabryce Opowieści, kiedy pomagam swoim klientom - przede wszystkim przedsiębiorcom, właścicielom firm, ekspertom i trenerom - w taki

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2 PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2 (Redaktor) Witam państwa w audycji Blisko i daleko. Dziś o podróżach i wycieczkach będziemy rozmawiać z gośćmi. Zaprosiłem panią Iwonę, panią Sylwię i pana Adama, żeby opowiedzieli

Bardziej szczegółowo

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Mam na imię Kacper i mam 40 lat. Kiedy byłem małym chłopcem nigdy nie marzyłem o dalekich podróżach. Nie fascynował mnie daleki świat i nie chciałem podróżować. Dobrze się

Bardziej szczegółowo

LP JA - autoprezentacja JA - autoidentyfikacja MY ONI 1. SZKOŁA: nie było jakiejś fajnej paczki, było ze Ŝeśmy się spotykali w bramie rano i palili

LP JA - autoprezentacja JA - autoidentyfikacja MY ONI 1. SZKOŁA: nie było jakiejś fajnej paczki, było ze Ŝeśmy się spotykali w bramie rano i palili LP JA - autoprezentacja JA - autoidentyfikacja MY ONI 1. SZKOŁA: nie było jakiejś fajnej paczki, było ze Ŝeśmy się spotykali w bramie rano i palili papierosy a później wieczorem po szkole tez Ŝeśmy się

Bardziej szczegółowo

Ulica Zbigniewa Romaszewskiego w Radomiu

Ulica Zbigniewa Romaszewskiego w Radomiu Ulica Zbigniewa Romaszewskiego w Radomiu 24 czerwca odbyły się uroczystości nadania ulicy im. Zbigniewa Romaszewskiego oraz odsłonięcia pamiątkowej tablicy umieszczonej na budynku Dyrekcji Lasów Państwowych

Bardziej szczegółowo

Wady i zalety starego i nowego systemu

Wady i zalety starego i nowego systemu TNS 014 K.08/14 Informacja o badaniu Jedni twierdzą, że za komuny było lepiej", inni wręcz przeciwnie mówią, że nigdy nie było tak dobrze, jak teraz. Co denerwowało nas w poprzednim systemie, a co denerwuje

Bardziej szczegółowo

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Panie, chcę dobrze przeżyć moją drogę do Santiago. I wiem, że potrzebuje w tym Twojej pomocy. cucopescador@gmail.com 1. Każdego rana, o wschodzie słońca, będę się

Bardziej szczegółowo

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? W skali od 1 do 10 (gdzie 10 jest najwyższą wartością) określ, w jakim stopniu jesteś zaniepokojony faktem, że większość młodzieży należącej do Kościoła hołduje

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Jesteśmy razem, kochamy się. Oczywiście, że o tym mówimy! Ale nie zawsze jest to łatwe. agata i marianna Określenie bycie w szafie nie brzmi specjalnie groźnie, ale potrafi być naprawdę

Bardziej szczegółowo

Scenariusz zajęć Temat: Bawimy się w sklep

Scenariusz zajęć Temat: Bawimy się w sklep Scenariusz zajęć Temat: Bawimy się w sklep Cele operacyjne: Uczeń: rozpoznaje monety 1 zł, 2 zł, 5zł oraz banknot 10 zł, porządkuje monety od najmniejszej do największej wartości, używa zwrotów grzecznościowych

Bardziej szczegółowo

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA. PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA.  PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI www.akademiadlamlodych.pl PODRĘCZNIK WPROWADZENIE Akademia dla Młodych to nowa inicjatywa mająca na celu wspieranie ludzi młodych w rozwijaniu umiejętności niezbędnych w ich miejscu

Bardziej szczegółowo

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi Centrum Misji i Ewangelizacji / www.cme.org.pl Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi Główna myśl: Bądź naśladowcą Jezusa Tekst: Mk 8,34 Jezus zapowiada swoją śmierć i zmartwychwstanie

Bardziej szczegółowo

Szkoły imienia Jacka Kuronia

Szkoły imienia Jacka Kuronia Jacek Jan Kuroń (ur. 3 marca 1934 we Lwowie, zm. 17 czerwca 2004 w Warszawie) polski polityk, jeden z przywódców opozycji w okresie PRL, historyk, działacz tzw. Czerwonego Harcerstwa, współzałożyciel KOR,

Bardziej szczegółowo

"Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki

Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły. T estament Kościuszki "Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki -Polacy niestety za często czują się ofiarami. Mieliśmy przecież takich bohaterów jak Kościuszko czy Sobieski. Nie możemy czekać,

Bardziej szczegółowo

w obradach. Na zdjęciu Michał Toruński w trakcie wygłaszania rezolucji

w obradach. Na zdjęciu Michał Toruński w trakcie wygłaszania rezolucji BERMUN 2007 W dniach 14 17 listopada młodzież I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Zawierciu w składzie: Anna Adamus (kl. III C), Michał Toruński (kl. III A), Piotr Muskalski (kl. II F),

Bardziej szczegółowo

Spotkania Skolimowskie

Spotkania Skolimowskie Spotkania Skolimowskie Pomysł spotkań formacyjnych dla młodych ludzi, dla których patriotyzm, wiara, Polska są wbrew coraz silniej napierającej ówczesnej rzeczywistości wartościami najważniejszymi, powstał

Bardziej szczegółowo

Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli.

Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli. Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I Piotr: Ludzie nie rozumieją pewnych rzeczy, zwłaszcza tego, że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli. Kasa nie może

Bardziej szczegółowo

Hektor i tajemnice zycia

Hektor i tajemnice zycia François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 Wiesz jaka jest różnica między produktem a marką? Produkt się kupuje a w markę się wierzy. Kiedy używasz opowieści, budujesz Twoją markę. A kiedy kupujesz cos markowego, nie zastanawiasz się specjalnie

Bardziej szczegółowo

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! 30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania

Bardziej szczegółowo

Zaczynała w tajnym Biurze "B", potem ścigała gangsterów, dziś mówi o sobie "represjonowana"

Zaczynała w tajnym Biurze B, potem ścigała gangsterów, dziś mówi o sobie represjonowana Zaczynała w tajnym Biurze "B", potem ścigała gangsterów, dziś mówi o sobie "represjonowana" http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7,34939,23124348,zaczynala-w-tajnym-biurze-b-potemscigala-gangsterow-dzis.html

Bardziej szczegółowo

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to

Bardziej szczegółowo

Spotkania uczniów Szkoły Podstawowej w Dobrej im. Polskich Olimpijczyków z działaczami Solidarności

Spotkania uczniów Szkoły Podstawowej w Dobrej im. Polskich Olimpijczyków z działaczami Solidarności Spotkania uczniów Szkoły Podstawowej w Dobrej im. Polskich Olimpijczyków z działaczami Solidarności Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte we wspomnieniach mojej babci W latach 70 tych nie było

Bardziej szczegółowo

DZIAŁANIA NA RZECZ E-ROZWOJU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO OCZEKIWANIA SAMORZĄDÓW

DZIAŁANIA NA RZECZ E-ROZWOJU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO OCZEKIWANIA SAMORZĄDÓW DZIAŁANIA NA RZECZ E-ROZWOJU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO OCZEKIWANIA SAMORZĄDÓW Wnioski z procesu konsultacyjnego zrealizowanego w maju 2009r. we wszystkich powiatach regionu Artur KRAWCZYK Krzysztof

Bardziej szczegółowo

Koło historyczne 1abc

Koło historyczne 1abc Koło historyczne 1abc Autor: A.Snella 17.09.2015. Zmieniony 05.10.2016.,,Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.'' JÓZEF

Bardziej szczegółowo

Z humorem o książkach i podróżach - spotkanie z Krzysztofem Petkiem

Z humorem o książkach i podróżach - spotkanie z Krzysztofem Petkiem Jak wygląda wyprawa do Amazonii i szkolenie oddziałów antyterrorystycznych? Kim są bohaterowie serii książek Porachunki z przyrodą? Dowiedzieli się tego uczniowie, którzy wzięli udział w spotkaniu autorskim

Bardziej szczegółowo

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii Polska Szkoła Sobotnia im. Jana Pawla II w Worcester Opracował: Maciej Liegmann 30/03hj8988765 03/03/2012r. Wspólna decyzja? Anglia i co dalej? Ja i Anglia. Wielka

Bardziej szczegółowo

PONIEDZIAŁEK, 11 marca 2013

PONIEDZIAŁEK, 11 marca 2013 PONIEDZIAŁEK, 11 marca 2013 Poniedziałek był naszym pierwszym dniem w szkole partnerskiej (przylecieliśmy w niedzielę wieczorem). Uczniowie z pozostałych krajów jeszcze nie dojechali, więc był to bardzo

Bardziej szczegółowo

uczą się / uczyli się / będą się uczyli + czasownik w 3 osobie liczby mnogiej ( ONI )

uczą się / uczyli się / będą się uczyli + czasownik w 3 osobie liczby mnogiej ( ONI ) Wielu studentów uczy się polskiego w naszej szkole. (dużo, mało, kilka ) 1.Nasi koledzy mieszkają w akademiku. 1. Wielu naszych kolegów mieszka w akademiku. 2. Te osoby były na spotkaniu. ale: 2. Na spotkaniu

Bardziej szczegółowo

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice Co z tego będziesz miał, jak to działa i dlaczego, i co do tego ma hufiec Karolina Chrobok Program, którego dotyczy ta prezentacja jest częścią programu ogólnoświatowego

Bardziej szczegółowo

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii. Rok 2017. Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii. Czego dowiemy się o podejrzanych? Jak potoczy się śledztwo? Czy przyznają się do winy? 1/5 Pierwszym oskarżonym będzie Profesor Tomasz

Bardziej szczegółowo

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr ) AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:

Bardziej szczegółowo

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014 Imię i nazwisko Klasa III Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014 Zestaw humanistyczny Kurs fotografii Instrukcja dla ucznia 1. Wpisz swoje imię i nazwisko oraz klasę. 2. Bardzo uważnie czytaj tekst

Bardziej szczegółowo

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków. Cześć, Jak to jest, że rzeczywistość mamy tylko jedną i czy aby na pewno tak jest? I na ile to może przydać się Tobie, na ile to może zmienić Twoją perspektywę i pomóc Tobie w osiąganiu tego do czego dążysz?

Bardziej szczegółowo

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży. Ankieta Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży www.fundamentywiary.pl Pytania ankiety i instrukcje Informacje wstępne Wybierz datę przeprowadzenia ankiety w czasie typowego spotkania grupy młodzieżowej.

Bardziej szczegółowo

Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica?

Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica? Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica? Autor: Krzysztof Romaniuk 1. Temat: Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza

Bardziej szczegółowo

EKONOMIA SŁUCHANIE (A2)

EKONOMIA SŁUCHANIE (A2) EKONOMIA SŁUCHANIE (A2) Witam państwa! Dziś w naszej audycji porozmawiamy o tym jak inwestować, żeby nie stracić, jak oszczędzać i jak radzić sobie w trudnych czasach. Do studia zaprosiłam eksperta w dziedzinie

Bardziej szczegółowo

Państwo tu nie stali. O gospodarce niedoboru w PRL

Państwo tu nie stali. O gospodarce niedoboru w PRL Państwo tu nie stali O gospodarce niedoboru w PRL Historia PRL Czym była gospodarka niedoboru? Gospodarka niedoboru to pojęcie wymyślone przez ekonomistę Janosa Kornaia. Określa gospodarkę centralnie sterowaną,

Bardziej szczegółowo

Polska na urlop oraz Polska Pełna Przygód to nasze wakacyjne propozycje dla Was

Polska na urlop oraz Polska Pełna Przygód to nasze wakacyjne propozycje dla Was Polska na urlop oraz Polska Pełna Przygód to nasze wakacyjne propozycje dla Was Nie tylko człowiek internetem żyje, miło mieć pod ręka ciekawą książkę. Od wydawnictwa Burda Książki otrzymaliśmy dwie ciekawe

Bardziej szczegółowo

1989-2014 25 LAT WOLNOŚCI. Szkoła Podstawowa nr 14 w Przemyślu

1989-2014 25 LAT WOLNOŚCI. Szkoła Podstawowa nr 14 w Przemyślu 1989-2014 25 LAT WOLNOŚCI Szkoła Podstawowa nr 14 w Przemyślu W 1945 roku skończyła się II wojna światowa. Był to największy, jak do tej pory, konflikt zbrojny na świecie. Po 6 latach ciężkich walk hitlerowskie

Bardziej szczegółowo

W otwartej Europie wszystkie języki są ważne

W otwartej Europie wszystkie języki są ważne W otwartej Europie wszystkie języki są ważne www.valuemultilingualism.org Tytuł: Dziennik Czas realizacji: 1 godzina lekcyjna na wprowadzenie do zadania Czas na wykonanie zadania określony przez nauczyciela

Bardziej szczegółowo

PROGRAM SZKOLNEGO KOŁA WOLONTARIATU DZIAŁAJĄCEGO W GIMNAZJUM NR 10 IM.TADEUSZA KOŚCIUSZKI W RZESZOWIE

PROGRAM SZKOLNEGO KOŁA WOLONTARIATU DZIAŁAJĄCEGO W GIMNAZJUM NR 10 IM.TADEUSZA KOŚCIUSZKI W RZESZOWIE PROGRAM SZKOLNEGO KOŁA WOLONTARIATU DZIAŁAJĄCEGO W GIMNAZJUM NR 10 IM.TADEUSZA KOŚCIUSZKI W RZESZOWIE Podstawa prawna Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie

Bardziej szczegółowo

Wykaz wybranych skrótów Wstęp... 17

Wykaz wybranych skrótów Wstęp... 17 Spis treści Wykaz wybranych skrótów... 13 Wstęp... 17 DOKUMENTY Dokument 1, 1945 styczeń 30, Kraków, Protokół posiedzenia Zebrania Ogólnego Profesorów Akademii Górniczej w Krakowie... 33 Dokument 2, 1945

Bardziej szczegółowo

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca. Sposób na wszystkie kłopoty Marcin wracał ze szkoły w bardzo złym humorze. Wprawdzie wyjątkowo skończył dziś lekcje trochę wcześniej niż zwykle, ale klasówka z matematyki nie poszła mu najlepiej, a rano

Bardziej szczegółowo

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY Witaj w podróży. Jest to podróż matematyczna oparta na historii mojej, Jamesa, która jednak nie wydarzyła się naprawdę. Kiedy byłem dzieckiem, wynalazłem maszynę -

Bardziej szczegółowo

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co

Bardziej szczegółowo

TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta)

TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta) TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta) Materiał prezentuje sposób tworzenia form trybu rozkazującego dla każdej koniugacji (I. m, -sz, II. ę, -isz / -ysz, III. ę, -esz) oraz część do ćwiczeń praktycznych.

Bardziej szczegółowo

Program Coachingu dla młodych osób

Program Coachingu dla młodych osób Program Coachingu dla młodych osób "Dziecku nie wlewaj wiedzy, ale zainspiruj je do działania " Przed rozpoczęciem modułu I wysyłamy do uczestników zajęć kwestionariusz 360 Moduł 1: Samoznanie jako część

Bardziej szczegółowo

Okulary. Spotkanie 12. fundacja. Realizator projektu:

Okulary. Spotkanie 12. fundacja. Realizator projektu: T Spotkanie 12 Okulary Projekt finansowany ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach Narodowego Programu Zdrowia Realizator projektu: fundacja e d u k a c j i p o z y t y w n e j Grupa docelowa

Bardziej szczegółowo

20 czerwca 2015 roku. Na czerwca zaplanowaliśmy rajd pieszy do Legionowa szlakiem Armii Krajowej.

20 czerwca 2015 roku. Na czerwca zaplanowaliśmy rajd pieszy do Legionowa szlakiem Armii Krajowej. 1 20 czerwca 2015 roku Na szlaku Polski Walczącej Na 19-20 czerwca zaplanowaliśmy rajd pieszy do Legionowa szlakiem Armii Krajowej. Biwakowaliśmy w Szkole Podstawowej im. AK w Jabłonnie, w której gościliśmy

Bardziej szczegółowo

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1)

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) CZYTANIE A. Mówi się, że człowiek uczy się całe życie. I jest to bez wątpienia prawda. Bo przecież wiedzę zdobywamy nie tylko w szkole, ale również w pracy, albo

Bardziej szczegółowo

1. Polskie miesiące. Wystąpienia przeciw władzy w okresie PRL projekt edukacyjny

1. Polskie miesiące. Wystąpienia przeciw władzy w okresie PRL projekt edukacyjny 1. Polskie miesiące. Wystąpienia przeciw władzy w okresie PRL projekt edukacyjny a. 1. Cele lekcji i. a) Wiadomości 1. Cele ogólne: a. Uczeń rozumie charakter wystąpień społecznych przeciw władzy w okresie

Bardziej szczegółowo

Wydanie specjalne gazetki szkolnej Na szóstkę. z okazji. Ogólnopolskiego Dnia Praw Dziecka. obchodzonego 20 listopada

Wydanie specjalne gazetki szkolnej Na szóstkę. z okazji. Ogólnopolskiego Dnia Praw Dziecka. obchodzonego 20 listopada Wydanie specjalne gazetki szkolnej Na szóstkę z okazji Ogólnopolskiego Dnia Praw Dziecka obchodzonego 20 listopada Chcesz dowiedzieć się, jakie masz prawa i obowiązki?! A do tego wygrać nagrodę? Nic prostszego!

Bardziej szczegółowo

Scenariusz lekcji patriotycznej. Zakres treści tematu : Kształtowanie postawy patriotycznej u młodzieży. Wyjaśnienie Kim jest patriota?

Scenariusz lekcji patriotycznej. Zakres treści tematu : Kształtowanie postawy patriotycznej u młodzieży. Wyjaśnienie Kim jest patriota? Scenariusz lekcji patriotycznej Szkoła: Gimnazjum Czas: 45 min. Temat: Co to znaczy być patriotą? Zakres treści tematu : Kształtowanie postawy patriotycznej u młodzieży. Wyjaśnienie Kim jest patriota?

Bardziej szczegółowo

Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. 35 lat NSZZ Solidarność i 34 rocznica ogłoszenia stanu wojennego

Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. 35 lat NSZZ Solidarność i 34 rocznica ogłoszenia stanu wojennego Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. 35 lat NSZZ Solidarność i 34 rocznica ogłoszenia stanu wojennego W 2015 r mija 35 lat od powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność,

Bardziej szczegółowo

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r. Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej 29.01.2017r. - 04.02.2017r. Dzień I - 29.01.2017r. O północy przyjechałam do Berlina. Stamtąd FlixBusem pojechałam do Hannoveru. Tam już czekała na mnie

Bardziej szczegółowo

Narodziny wolnej Polski

Narodziny wolnej Polski Narodziny wolnej Polski 1. Zniesienie stanu wojennego 22 lipca 1983 Zdelegalizowanie Solidarności ; w jej miejsce powołano Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ); na czele Alfred Miodowicz

Bardziej szczegółowo

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Marcin Budnicki Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Uczę się w zespole szkół Nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej. Jestem w liceum o profilu sportowym. Jakie masz plany na przyszłość?

Bardziej szczegółowo

SCENARIUSZ 2-GODZINNYCH ZAJĘĆ, WYCHOWAWCZYCH NA TEMAT: ASERTYWNOŚĆ - JAK BYĆ SOBĄ

SCENARIUSZ 2-GODZINNYCH ZAJĘĆ, WYCHOWAWCZYCH NA TEMAT: ASERTYWNOŚĆ - JAK BYĆ SOBĄ Opracowała mgr: Beata Kotańska SCENARIUSZ 2-GODZINNYCH ZAJĘĆ, WYCHOWAWCZYCH NA TEMAT: ASERTYWNOŚĆ - JAK BYĆ SOBĄ LEKCJA I 1.Temat: Asertywność - jak być sobą (I część). 2.Poziom: gimnazjum. Czas: 45 minut.

Bardziej szczegółowo

Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie?

Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie? CZAS PRZYSZŁY GRY 1. Gra ma na celu utrwalenie form i zastosowania czasu przyszłego niedokonanego i dokonanego. Może być przeprowadzona jako gra planszowa z kostką i pionkami, albo w formie losowania porozcinanych

Bardziej szczegółowo

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy? Praga Cieszyłam się jak dziecko. Po tylu latach Doczekałam się. Mój mąż spytał mnie: Jaki chcesz prezent na rocznicę?. Czy chce pani powiedzieć, że nigdy wcześniej? Jakby pan wiedział, przez pięćdziesiąt

Bardziej szczegółowo

5. W jaki sposób dostałaś/eś się na studia? (Sposób rekrutacji) 6. Czy studia odpowiadają twoim wyobrażeniom o nich? (zadowolenie czy rozczarowanie?

5. W jaki sposób dostałaś/eś się na studia? (Sposób rekrutacji) 6. Czy studia odpowiadają twoim wyobrażeniom o nich? (zadowolenie czy rozczarowanie? 1. Imię i nazwisko: Jakub JANUS 2. Rok ukończenia TG w ZSKU: 2011 3. Uczelnia, kierunek, rok, tryb: Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, Geodezja i Kartografia, 2011-2016 Studia stacjonarne I-go stopnia (inżynierskie)

Bardziej szczegółowo

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA] Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA] data aktualizacji: 2019.05.20 - To będzie najmocniejszy sezon "Projektu Lady"

Bardziej szczegółowo

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej 70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej, 11/05/2015 13:45, autor: Redakcja Bielawa Podobnie jak w całym kraju, tak i w Bielawie, 8 maja odbyły się obchody upamiętniające 70. rocznicę zakończenia II

Bardziej szczegółowo

MISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie

MISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie 1 Niezwykłe spotkanie MISTRZÓW Andrzej Fogtt to malarz wizjoner, niezwykle aktywny i dynamiczny. Jego prace intrygują, inspirują. Artystę odwiedziłam w nowej, klimatycznej pracowni na warszawskiej Pradze,

Bardziej szczegółowo

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE EWANGELI JANA 6:44-45 Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Napisano bowiem u proroków: I będą

Bardziej szczegółowo

Tak wygląda biuro Oriflame Polska od środka

Tak wygląda biuro Oriflame Polska od środka Tak wygląda biuro Oriflame Polska od środka Gdyby, to była mafia już bym nie żyła... Oto jak z koleżankami otrzymujemy kosmetyki, bawimy się wyśmienicie i jeszcze przy tym zarabiamy (oraz jak możesz do

Bardziej szczegółowo

Indywidualny Zawodowy Plan

Indywidualny Zawodowy Plan Indywidualny Zawodowy Plan Wstęp Witaj w Indywidualnym Zawodowym Planie! Zapraszamy Cię do podróży w przyszłość, do stworzenia swojego własnego planu działania, indywidualnego pomysłu na życie i pracę

Bardziej szczegółowo

ZASADY BEZPIECZNEGO ZACHOWANIA DLA NAJMŁODSZYCH, cz. 2.

ZASADY BEZPIECZNEGO ZACHOWANIA DLA NAJMŁODSZYCH, cz. 2. ZASADY BEZPIECZNEGO ZACHOWANIA DLA NAJMŁODSZYCH, cz. 2. Dzieci z natury są spontaniczne i mało krytyczne. Trudno im również ocenić jak powinny zachować się w danej sytuacji, aby były bezpieczne. Nasze

Bardziej szczegółowo

Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi Jan Paweł II

Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi Jan Paweł II Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi Jan Paweł II Wolontariat szkolny to bezinteresowne zaangażowanie społeczności szkoły - nauczycieli,

Bardziej szczegółowo

Andrzej Paczkowski. Matura: rok szkolny 1954/1955

Andrzej Paczkowski. Matura: rok szkolny 1954/1955 Andrzej Paczkowski Matura: rok szkolny 1954/1955 Przed schroniskiem na Hali Gąsiennicowej Andrzej Paczkowski (ur. 1 października 1938 w Krasnymstawie) polski historyk, naukowiec, wykładowca akademicki,

Bardziej szczegółowo

Warszawa, maj 2009 BS/80/2009 WYBORY Z 4 CZERWCA 1989 Z PERSPEKTYWY DWUDZIESTU LAT

Warszawa, maj 2009 BS/80/2009 WYBORY Z 4 CZERWCA 1989 Z PERSPEKTYWY DWUDZIESTU LAT Warszawa, maj 2009 BS/80/2009 WYBORY Z 4 CZERWCA 1989 Z PERSPEKTYWY DWUDZIESTU LAT Dwie dekady po wyborach 4 czerwca 1989 roku coraz mniej osób co oczywiste jest w stanie przywołać atmosferę tamtych dni

Bardziej szczegółowo

czystości, podkreślił, że robotnicy, którzy strajkowali na Lubelszczyźnie w roku, byli kontynuatorami polskich tradycji

czystości, podkreślił, że robotnicy, którzy strajkowali na Lubelszczyźnie w roku, byli kontynuatorami polskich tradycji G łos związkowca Numer 22/2016 e-tygodnik Regionu Środkowo-Wschodniego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego 13.07.2016 36. rocznica Lubelskiego Lipca 1980 Uczestnicy protestów, związkowcy z Solidarności,

Bardziej szczegółowo

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej Chcielibyśmy podzielić się z wami naszymi przeżyciami, zmartwieniami, oraz pokazać jak wyglądała nasza fantastyczna przygoda w obcym ale

Bardziej szczegółowo

Dzień z życia... ...wytwórcy lamp w Ugandzie Wasswy Issa.

Dzień z życia... ...wytwórcy lamp w Ugandzie Wasswy Issa. Dzień z życia......wytwórcy lamp w Ugandzie Wasswy Issa. Rozpoczyna się zwyczajny dzień pracy Wasswy. Trwa właśnie pora deszczowa, a chmury na niebie wskazują, że w każdej chwili może zacząć padać. Wokół

Bardziej szczegółowo

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia WSPOMNIENIA Z LAT 70 NA PODSTAWIE KRONIK SZKOLNYCH. W ramach Internetowego Projektu Zbieramy Wspomnienia pomiędzy końcem jednych, a początkiem drugich zajęć wybrałam

Bardziej szczegółowo

NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie.

NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie. NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie. Dnia 30.04.2010 roku w godzinach od 8:00 do 9:30, odbyło się spotkanie z Burmistrzem miasta i Gminy Międzylesie,

Bardziej szczegółowo

Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie

Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie Szybciej poznaję ceny. To wszystko upraszcza. Mistrz konstrukcji metalowych, Martin Elsässer, w rozmowie o czasie. Liczą się proste rozwiązania wizyta w

Bardziej szczegółowo

SŁUCHANIE B1/B2. Fragment artykułu Są w Polsce dobrzy ludzie z importu (Krzysztof Rajczyk, Pani domu???)

SŁUCHANIE B1/B2. Fragment artykułu Są w Polsce dobrzy ludzie z importu (Krzysztof Rajczyk, Pani domu???) SŁUCHANIE B1/B2 Fragment artykułu Są w Polsce dobrzy ludzie z importu (Krzysztof Rajczyk, Pani domu???) Warszawski Ursynów w niczym nie przypomina jej rodzinnego Tokio. A jednak polubiła to wielkie blokowisko,

Bardziej szczegółowo

Celem Alvias jest poprawa warunków pracy polskich Opiekunek. Osób Starszych w Niemczech oraz zwiększenie szans na dobrą i

Celem Alvias jest poprawa warunków pracy polskich Opiekunek. Osób Starszych w Niemczech oraz zwiększenie szans na dobrą i Wywiad z Dr. Iną Alber - socjologiem na Uniwersytecie w Getyndze / badającą stosunki polsko - niemieckie, m.in. pod kątem opieki nad osobami starszymi. Celem Alvias jest poprawa warunków pracy polskich

Bardziej szczegółowo

Piaski, r. Witajcie!

Piaski, r. Witajcie! Piszemy listy Witajcie! Na początek pozdrawiam Was serdecznie. Niestety nie znamy się osobiście ale jestem waszą siostrą. Bardzo się cieszę, że rodzice Was adoptowali. Mieszkam w Polsce i dzieli nas ocean.

Bardziej szczegółowo

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje. Igor Siódmiak Jak wspominasz szkołę? Szkołę wspominam bardzo dobrze, miałem bardzo zgraną klasę. Panowała w niej bardzo miłą atmosfera. Z nauczycielami zawsze można było porozmawiać. Kto był Twoim wychowawcą?

Bardziej szczegółowo

Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku!

Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Wraz z podręcznikiem oddajemy do twoich rąk zeszyt ćwiczeń. Zawarte są w nim różne polecenia i zadania. Powinny one pomóc ci zrozumieć zagadnienia omawiane w podręczniku

Bardziej szczegółowo

Co dokładnie musi zrobić student żeby dostać się na studia drugiego stopnia?

Co dokładnie musi zrobić student żeby dostać się na studia drugiego stopnia? Co dokładnie musi zrobić student żeby dostać się na studia drugiego stopnia? 1. Ponieważ na studia II stopnia będzie prowadzona otwarta rekrutacja, należy zarejestrować się w IRK, co będzie można zrobić

Bardziej szczegółowo

Scenariusz zajęć dla uczniów z kl. 0-III szkoły podstawowej I. Temat: Muzeum Recyklingu

Scenariusz zajęć dla uczniów z kl. 0-III szkoły podstawowej I. Temat: Muzeum Recyklingu Scenariusz zajęć dla uczniów z kl. 0-III szkoły podstawowej I. Temat: Muzeum Recyklingu II. Cel ogólny: Rozwijanie wśród uczniów podczas zajęć świadomości ekologicznej związanej z ponownym wykorzystaniem

Bardziej szczegółowo

Tekst łatwy do czytania. foto: Anna Olszak. Dofinansowanie zakupu sprzętu lub wykonania usług z zakresu likwidacji barier technicznych

Tekst łatwy do czytania. foto: Anna Olszak. Dofinansowanie zakupu sprzętu lub wykonania usług z zakresu likwidacji barier technicznych Tekst łatwy do czytania foto: Anna Olszak Dofinansowanie zakupu sprzętu lub wykonania usług z zakresu likwidacji barier technicznych Bariery techniczne to wszystko, co przeszkadza ci sprawnie funkcjonować

Bardziej szczegółowo

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków,

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków, J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków, którzy twierdzą, że właściwie w ogóle nie rozmawiają ze swoimi dziećmi, odkąd skończyły osiem czy dziewięć lat. To może wyjaśniać, dlaczego przesiadują

Bardziej szczegółowo

Rozmowa z Wiceprezydentem Miasta Gdańska, absolwentem Czwórki - Piotrem Kowalczukiem

Rozmowa z Wiceprezydentem Miasta Gdańska, absolwentem Czwórki - Piotrem Kowalczukiem Rozmowa z Wiceprezydentem Miasta Gdańska, absolwentem Czwórki - Piotrem Kowalczukiem Jak wspomina Pan szkołę? Bardzo dobrze wspominam szkołę. To cztery lata naprawdę fantastycznych spotkań z rówieśnikami;

Bardziej szczegółowo

Rekrutacja na studia nigdy nie była tak prosta. Rusza nowy portal dla kandydatów, studentów i doktorantów

Rekrutacja na studia nigdy nie była tak prosta. Rusza nowy portal dla kandydatów, studentów i doktorantów Rekrutacja na studia nigdy nie była tak prosta. Rusza nowy portal dla kandydatów, studentów i doktorantów Jakie studia powinienem wybrać? Co studiować, żeby dobrze zarabiać? Czy utrzymam się ze stypendium

Bardziej szczegółowo

Od Informatyki do Biznesu. Zbigniew Szkaradnik październik, 2011

Od Informatyki do Biznesu. Zbigniew Szkaradnik październik, 2011 Od Informatyki do Biznesu Zbigniew Szkaradnik październik, 2011 czyli moja droga życiowa Wczesne lata Szkoła średnia najpierw była elektronika Studia a jednak informatyka Wojska Lotnicze kontakt z radiostacjami

Bardziej szczegółowo