Zagramy w piłkę: siatkową i ręczną. Gorzowscy kibice mają okazję zobaczyć w najbliższą sobotę dwa nasze zespoły z zaplecza ekstraklasy

Transkrypt

1 Koncert zespołu "PAPA D" w Gorzowie - hala targowa, 24 października, godz. 19:30 - czytaj str. 10 CZWARTEK 15 PAŹDZIERNIKA 2009 r. Nr 41 Indeks ISSN Nakład: egz. JESTEŚMY Z WAMI OD 6. LAT Kupuj w sieci Zagramy w piłkę: siatkową i ręczną Gorzowscy kibice mają okazję zobaczyć w najbliższą sobotę dwa nasze zespoły z zaplecza ekstraklasy - siatkarzy Rajbudu GTPS i szczypiornistów AZS AWF. Obie ekipy zapraszają do swoich hal. czytaj str. 14 najtaniej jak się da zytaj tr 2-3 Wyjątkowe urodziny i wielkie otwarcie czytaj str. 10 Zaginęła Anna Hreczuk z podgorzowskiego Borka czytaj str. 5

2 2 felieton Co dalej z gorzowskimi targami prosto z mostu Jakie miasto takie targi Cuda się nie zdarzają. Dlatego jakie miasto takie targi. Gorzów nie przykuwa uwagi przyjezdnych, a jeszcze gorzej jest z samym Zawarciem. Tam nawet gorzowianie z prawego brzegu bywają rzadko. Dlatego trudno oczekiwać, że miasto z roku na rok stanie się targową stolicą województwa. Ale jeżeli zasięg tego rodzaju imprez będzie coraz większy i przedsiębiorcy będą zamożniejsi, to i ciekawość zwiedzających skierowana na hale przy Przemysłowej będzie większa. A to właśnie od tych ostatnich zależy czy targi zostaną uznane za udane. Dlatego, choć na razie tego rodzaju imprezy faktycznie przeżywają trudny okres, to nie powinno się ich zawieszać, bo w takich sytuacjach najistotniejsza jest konsekwencja w działaniu. Więcej na temat hal i samych targów przy Przemysłowej piszemy obok. adam oziewicz Jak duży potencjał promocyjny dla miasta kryje się w organizacji targów najlepiej widać na przykładzie Poznania. Gorzów chciał pójść tą samą drogą. Co z tego wyszło? Niewiele. Po wyremontowaniu hali przy ul. Przemysłowej Gorzów miał stać się miastem targowym. Zaczęto wyliczać powierzchnię wystawienniczą, snuć pomysły na coraz to nowe imprezy targowe i opowiadać, jak to się przełoży na promocję miasta. Nikt nie twierdził, że przebijemy Poznań, ale w zachodniej Polsce mieliśmy nie mieć sobie równych. Takie były zapowiedzi, a jaka jest rzeczywistość? Dziurawy dach Autosalon to w opinii wielu najlepsza impreza targowa w mieście. Co roku ściąga wielu wystawców i, co także ważne, zwiedzających. Ubiegłoroczne targi samochodowe odwiedziło 20 tys. osób według obliczeń prowadzonych przez miasto. Swoją ofertę prezentowali głównie miejscowi dilerzy, ale nie brakowało firm spoza województwa, a nawet z Niemiec. Targi motoryzacyjne okazały się na tyle popularne, że obok tradycyjnego majowego autosalonu, w 2008 r. odbyła się także jego jesienna edycja. Jedną z atrakcji był bolid F1 Roberta Kubicy. W tym roku jednak jesiennego autosalonu nie będzie. - Rozważaliśmy taką możliwość, ale nie ogłaszaliśmy tego, bo mamy kłopoty z halą - wyjaśnia Józef T. Finster, prezes Lubuskiej Fundacji Zachodnie Centrum Gospodarcze. - Firmy zewnętrzne, nie gorzowskie, bardzo mocno naciskały i chciały, żebyśmy zorganizowali jesienny autosalon. Po raz pierwszy chciał wystawić się Ford, Nissan, Lexus i Mercedes. Na ubiegłoroczny jesienny Autosalon gorzowian przyciągnął bolid Roberta Kubicy. Teraz w hali targowej przecieka dach. Oznacza to, że kolejne targi odbędą się najwcześniej w maju 2010 (fot. Bartosz Zakrzewski) Ale nie było zainteresowania ze strony lokalnych dilerów. A jak mówi Józef Finster Fundacja jest specyficzną instytucją, bo samorządową i głównym jej zadaniem jest wspieranie mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z Gorzowa i okolic oraz likwidacja skutków bezrobocia. - Ja mogłem te targi zrobić, ale byłoby to na szkodę gorzowskich dilerów. Ściągnę fi rmy ze Szczecina i one się tu wystawią, ale co z naszymi? Za coś takiego gorzowscy dilerzy samochodowi powiesiliby mnie na pierwszej gałęzi, że niszczę lokalny rynek - opowiada barwnie Finster. Troska o dobro gorzowskich firm to jednak jedna sprawa. Od czerwca w hali nr 1 nie można przeprowadzać imprez masowych ze względu na stan dachu. Środki na remont w wysokości 500 tys. zł są zabezpieczone w budżecie miasta, bo hala ciągle jest miejska, choć Józef Finster często mówi o niej moja. Oficjalnego przekazania obiektu Fundacji jednak jeszcze nie było. Prezes liczy, że prace uda się przeprowadzić i na wiosnę hala znowu będzie tętniła życiem, a majowy autosalon odbędzie się zgodnie z planem. Brak zainteresowania - W imprezie weźmie udział 25 wystawców, liczyłem, że frekwencja będzie wyższa - mówił nam Jerzy Zajączkowski, organizator Lubuskich Targów i Inwestycji, które odbyły się na początku Pani Ewie Parfienowicz wyrazy najgłębszego współczucia z powodu śmierci teściowej składają pracownicy redakcji tylko gorzów i gorzow24.pl Porady kancelarii Ku Specjaliści odpowiadają na pytania czytelników tg. Czy w przypadku zbycia nieruchomości zakupionej 10 lat temu należy zapłacić podatek? Czy można odwołać darowiznę (własność lokalu mieszkalnego) w przypadku braku kontaktu z obdarowanym, braku opieki ze strony obdarowanego oraz braku opłacania lokalu? analizowanym przypadku W nie powstaje obowiązek zapłaty podatku. Przepisy podatkowe obowiązujące w ostatnich latach opierały się na generalnej zasadzie, iż zbycie nieruchomości przez osobę fizyczną podlega opodatkowaniu jeżeli następuje przed upływem 5 lat od końca roku kalendarzowego, w którym nieruchom o ś ć został a nabyta. Zatem jeżeli sprzedajemy nieruchomość, którą nabyliśmy co najmniej 5 lat wcześniej (licząc od końca roku, w którym nastąpiło nabycie), nie musimy martwić się obowiązkiem zapłaty podatku dochodowego. Jeżeli jednak decydujemy się zbyć nieruchomość przed upływem 5 lat - należy przeanalizować właściwe przepisy podatkowe, pod kątem obowiązku zapłaty podatku dochodowego. Warto skonsultować tę sprawę z radcą prawnym lub doradcą podatkowym ponieważ przepisy podatkowe przewidują szereg ulg i zwolnień, z których być może będziemy mogli skorzystać. W zależności od tego kiedy nabyliśmy lokal mieszkalny zastosowanie znaleźć mogą inne przepisy podatkowe, ponieważ w przeciągu ostatnich 4 lat zmieniano je aż trzykrotnie. Warto także pamiętać, że w zależności od daty nabycia nieruchomości różnić mogą się także warunki, jakie należy spełnić dla uzyskania ewentualnego zwolnienia od zapłaty podatku. Dlatego analizując przepisy podatkowe należy w pierwszej kolejności sprawdzić, jaki stan prawny jest właściwy dla oceny

3 3 października. To niestety nie jest odosobniony przypadek. Targi organizowane w Gorzowie cierpią na brak zainteresowanych wystawców. Podobnie zresztą jest z zainteresowaniem publiczności. Jedynie wspomniany już autosalon i targi ślubne ściągają do hal większą ilość zwiedzających. - Te targi, które są teraz organizowane, to aż smutno patrzeć - przyznaje Finster. - Organizatorzy posiadają zbyt mało środków fi nansowych na ich rozpropagowanie. To nowe pomysły, a żeby targi wystartowały, to muszą mieć pewną tradycję. Nad tym musi pracować zawodowy zespół, natomiast miasto jest chyba ostatnią instytucją, która powinna zajmować się organizacją targów. Inni nasi rozmówcy winę za taki stan gorzowskich imprez targowych zrzucają jednak na Fundację kierowaną przez Finstera. Osoba, która chciała pozostać anonimowa twierdzi, że wystawców zraziło podejście do organizacji targów. - Fundacja chciała przede wszystkim na targach zarabiać, jeżeli któraś z imprez mogła się nie zbilansować była odwoływana. Potencjalni wystawcy byli o tym fakcie informowani trzy dni przed targami lub wcale - mówi nasz rozmówca. - Nie było takiego zdarzenia - broni się Finster. - My od maja już nie zajmujemy się targami, robi to wydział promocji miasta. Jesteśmy członkiem międzynarodowych targów europejskich i jak robimy imprezy targowe to zgłaszamy je rok wcześniej. Błędy organizacyjne wytyka także przedstawiciel Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej, która niejednokrotnie współorganizowała imprezy wystawiennicze wspólnie z LFZCG. - Ostatnie dwa lata zepsuły opinię o targach. Jest bałagan, nie ma porządnego organizatora. Wszystkie imprezy, które organizował Finster zepsuły dobrą opinię o targach w Gorzowie - mówi ostro Stanisław Owczarek, dyrektor ZIPH. - Dlatego Izba zrezygnowała z ich organizowania. A przedsiębiorcy oceniają je tak, że nie chcą w nich uczestniczyć, bo targi w Gorzowie zostały zepsute ze względu na ich organizację. - W 2008 roku było ponad 20 imprez i miały one dość dużą frekwencję od 12 tys. do 20 tys. osób - ripostuje Finster. - To był najlepszy rok targowy. Druga sprawa to kryzys, który mocno uderzył w firmy. Z targami są problemy w całej Polsce. Co dalej? Czy Gorzów jako miasto targowe to kolejny niezrealizowany projekt? - Nie wiem - odpowiada Owczarek. - Najlepiej gdyby obiema halami zarządzał jeden administrator. Za rok jednak w drugiej hali przyjdą kupcy, bo tam są boksy i będzie normalna sprzedaż. Tam już nie będzie imprez targowych. - Nadzieja to hala nr 1, albo w przyszłości wielofunkcyjna hala, którą miasto zamierza wybudować. Tak zrobił Frankfurt. Gorzów nie ma takiej hali, a jest potrzebna - mówi Finster. Sebastian Górny, portal:gorzow24.pl kier&pielin naszej sytuacji, a o tym przesądza moment nabycia nieruchomości, którą teraz zamierzamy zbyć. Czy można odwołać darowiznę (własność lokalu mieszkalnego) w przypadku braku kontaktu z obdarowanym, braku opieki ze strony obdarowanego oraz braku opłacania lokalu? Zgodnie z przepisami Kodeksu Cywilnego można odwołać darowiznę w razie rażącej niewdzięczności obdarowanego w stosunku do darczyńcy. Z tej instytucji skorzystać może zarówno sam darczyńca (będzie to jednak niemożliwe gdy darczyńca przebaczy obdarowanemu) jak i spadkobiercy darczyńcy po jego śmierci. Przykładem rażącej niewdzięczności, czyli działania lub zaniechania skierowanego bezpośrednio lub pośrednio przeciwko darczyńcy, może być ciężkie naruszenie obowiązków rodzinnych, pobicie, zniewaga, kradzież czy nawet nieudzielenie pomocy w chorobie albo zaniedbywanie osoby nieporadnej. W przypadku wskazanym w pytaniu - zakładając iż darczyńca nie kontaktuje się z obdarowanym, nie zapewnia mu opieki ani opłat za mieszkanie i czyni to w sposób celowy, zależny od jego woli - można uznać iż jest to rażąca niewdzięczność, Tym samym, na pytanie czy można odwołać darowiznę należy odpowiedzieć twierdząco. Jednakże gdyby zaniedbania ze strony obdarowanego miały przyczyny natury obiektywnej, np. były wynikiem jego przewlekłej choroby lub ciężkiej sytuacji życiowej - nie można wtedy mówić o wypełnieniu przesłanek rażącej niewdzięczności i skuteczne odwołanie darowizny może być niemożliwe. Odwołanie darowizny następuje przez złożenie obdarowanemu oświadczenia na piśmie. W przypadku gdy osoba obdarowana nie będzie chciała zrezygnować z uzyskanej korzyści (np. jakiejś rzeczy czy tez prawa własności do lokalu) należy wytoczyć powództwo o odwołanie darowizny. Gdy celem odwołania darowizny jest pozbawienie obdarowanego prawa własności lokalu mieszkalnego, samo oświadczenie darczyńcy wywołuje jedynie skutek obligacyjny. Dla osiągnięcia skutku rzeczowego (zwrotnego przeniesienia własności lokalu, umożliwiającego ujawnienie własności w księdze wieczystej) konieczne jest przeniesienie prawa własności z powrotem na darczyńcę w formie aktu notarialnego. Dlatego też, gdy obdarowany odmawia podpisania aktu notarialnego, mimo poinformowania go o odwołaniu darowizny - darczyńca może wystąpić z powództwem do sądu o zobowiązanie obdarowanego do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu własności lokalu mieszkalnego. Wyrok wydany w takiej sprawie zastąpi oświadczenie obdarowanego i przywróci własność lokalu osobie darczyńcy. Uprawnienie do odwołania darowizny wygasa z upływem 1 roku od dnia, w którym darczyńca dowiedział się o niewdzięczności obdarowanego. Termin ten nie podlega przywróceniu, dlatego ważne jest aby w razie zaistnienia okoliczności świadczących o niewdzięcznym postępowaniu osoby obdarowanej nie zwlekać ze złożeniem oświadczenia o odwołaniu darowizny.

4 4 Szpital dojną krową? 110 tys. zł. Krzysztof Cichowlas powołuje się na specjalną umowę podpisaną przez byłą dyr. Wandę Szumną. Obecna dyrekcja jest sprawą zaskoczona. Tak naprawdę nie wiadomo, ile tego rodzaju umów podpisała była już dyrektor szpitala wojewódzkiego w Gorzowie Wanda Szumna (fot. O sprawie przed tygodniem pisała Gazeta Wyborcza. W tekście Szeroki gest byłej dyrektorki szpitala czytamy, że Wanda Szumna podpisała z niektórymi pracownikami umowy, gwarantujące im wysokie odprawy w razie zwolnienia z pracy. Dokumenty były tak tajne, że nic o nich nie wiedziała obecna dyrekcja. Te umowy nie mają odzwierciedlenia w naszych dokumentach, które znajdują się w kadrach. Według daty zostały podpisane przez poprzednią dyrekcję dwa tygodnie przed rozwiązaniem umowy o pracę. Nie zostały zarejestrowane w kadrach, nie są w teczkach osobowych poszczególnych osób, nie mieliśmy o tym żadnej wiedzy mówi Kamil Jakubowski, zastępca dyrektora ds. administracyjnych w gorzowskim szpitalu. Sprawa wyszła na jaw w grudniu 2008 r. Wtedy pan Cichowlas (były rzecznik prasowy szpitala - dop. red.) próbował podrzucić umowę do zarejestrowania w kadrach, pracownice odmówiły wyjaśnia Jakubowski. Na przełomie stycznia i lutego dyrektorzy Piotr Dębicki i Stefan Urbich pokazali nowej dyrekcji swoje umowy, a potem je zniszczyli. Inaczej postąpił Cichowlas. W sierpniu wystosował do szpitala wezwanie do zapłaty. Wysłaliśmy mu pismo, że nie jesteśmy w posiadaniu tej umowy, wobec czego nie możemy spełnić jego roszczenia mówi K. Jakubowski. Krzysztof Cichowlas postanowił dochodzić swoich praw przed sądem. W pozwie przeciwko szpitalowi domaga się wypłaty 12 pensji, każda po ponad 8 tys. zł. Dlaczego dyrekcja szpitala zadłużonego na ponad 230 mln zł zgodziła się podpisać umowy gwarantujące odprawy na poziomie ponad 100 tys. zł? Cytowana przez GW była dyrektor szpitala, Wanda Szumna tłumaczy, że chciała w ten sposób zatrzymać najważniejszych pracowników, co miało zagwarantować płynność pracy lecznicy w wypadku zmiany dyrekcji. W zamian pracownicy mieli przez rok wstrzymać się od działań, które mogłyby narazić na straty pracodawcę. Sebastian Górny, portal: gorzow24.pl

5 Zaginęła Anna Hreczuk z podgorzowskiego Borka Wyszła z domu w ubiegły piątek. Bliskim przekazała, że jedzie do Gorzowa do fryzjera. Do dziś nie wróciła. Nie wiadomo co się z nią stało. Anna Hreczuk (53 lata) z Borka szykowała się na ślub córki. Zaplanowała wizytę u fryzjera na piątek. Wyszła z domu przekazując domownikom, że jedzie przygotować sobie fryzurę na sobotnią uroczystość. Zaginiona dotąd nie pojawiła się, ani nie przekazała żadnej informacji. Trwają czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu. Sprawą zajęła się jednostka poszukująca KMP w Gorzowie, Wydział Kryminalny, ul. Kwiatowa 10, (0-95) cm, waga kg; sylwetka średnia, włosy proste krótkie, nos prosty, oczy jasne. Wszystkie osoby posiadające informacje o miejscu pobytu zaginionej proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji. a.o. 11, (0-95) Pani Anna była ubrana w czarną, nieprzemakalną kurtkę długości 3/4, czarne spodnie materiałowe proste, czarne pantofle. Miała przy sobie dużą czarną damską torebkę. Rysopis zaginionej: wzrost 5

6 6 Za każdą szkodę należy się odszkodowanie! Michał Andrusyszyn (prawnik) i Oskar Hładki (radca prawny) z GCO. Zajmują się między innymi sprawami przeciwko błędom w sztuce medycznej. Oskar Hładki obsługuje nie tylko Centrum, ale też firmę odszkodowawczą Fighter Gorzowskie Centrum Odszkodowań to gorzowska kancelaria, gdzie prawnicy profesjonalnie zajmują się odzyskiwaniem odszkodowań od towarzystw ubezpieczeniowych. - Towarzystwa ubezpieczeniowe zawsze zaniżają wysokość odszkodowania. Natomiast bardzo często, niemal w 90 procentach, rażąco zaniżają swoją odpowiedzialność w stosunku do osób poszkodowanych i odmawiają wypłat ocenia sytuację Oskar Hładki, radca prawny z Gorzowskiego Centrum Odszkodowań przy Baczyńskiego 6, gdzie prowadzone są sprawy w zakresie odszkodowań osobowych, komunikacyjnych, majątkowych, rolniczych, jak i wypadków przy pracy oraz wszelkich roszczeń związanych z doznaną szkodą czy krzywdą. Prawnicy przypominają, że w każdym przypadku o zasadności i wysokości przyznanego odszkodowania decyduje nie tylko wartość materialna dająca się oszacować w postaci poniesionych strat, ale także zadośćuczynienie za cierpienie, krzywdę, pogorszenie sytuacji życiowej jak i widoków powodzenia na przyszłość. - O ile ustalenie szkody majątkowej spowodowanej wypadkiem samochodowym, czy zalaniem mieszkania jest w miarę proste, to pojawia się problem w przypadku ustalenia kwoty odszkodowania, zadośćuczynienia za szkodę osobową, czyli powstały uszczerbek na zdrowiu spowodowany wypadkiem wyjaśnia Michał Andrusyszyn, prawnik Gorzowskiego Centrum Odszkodowań. Najczęstszymi przykładami zaniżania kwot odszkodowania są szkody o wysokiej wartości. Specjaliści z Centrum oceniają, że zwykle poszkodowanego nie stać na wynajęcie pełnomocnika do reprezentowania w sądzie. Ponadto nawet jeżeli poszkodowany ma środki finansowe to najczęściej brak doświadczenia w tego typu sprawach powoduje trudności choćby w prawidłowym i realnym ustaleniu kwoty odszkodowania. Tymczasem w Gorzowskim Centrum Oszkodowań klient nie ponosi żadnych kosztów do momentu, gdy prawnicy nie wywalczą odszkodowania w oczekiwanej wysokości. - Wieloletnia polityka towarzystw ubezpieczeniowych spowodowała, że poszkodowany z góry uważa, że jest na przegranej pozycji, co skutkuje godzeniem się na takie odszkodowanie jakie przyznaje towarzystwo zauważa O. Hładki. W większości wypadków poszkodowani zgłaszają się w związku z rażącym zaniżeniem wysokości odszkodowania po dokonanych oględzinach przez likwidatora szkody, który, należy zaznaczyć, zawsze jest związany z towarzystwem ubezpieczeniowym, bo to właśnie towarzystwo wypłaca mu wynagrodzenie a nie poszkodowany. W takich przypadkach z wydanej decyzji o niskiej wartości odszkodowania towarzystwa się nie wycofują czego następstwem jest skierowanie sprawy na drogę sądową. adam oziewicz

7 7

8 8 Lancer - drapieżny styl W Polsce Mitsubishi Lancer jest niezwykle popularny. Cieszy się dobrą opinią kierowców nie tylko z powodu atrakcyjnego wyglądu, ale również dzięki niezawodnej jednostce napędowej. Popularność Lancera w kraju przekłada się na wysoki poziom sprzedaży w Gorzowie. - Nasi klienci doceniają jego bezawaryjność informuje Grzegorz Ordon z salonu Gezet przy Koniawskiej. W salonie dowiadujemy się, że Lancer został zaprojektowany z myślą o osobach młodych lubiących drapieżny styl. Ponieważ jednostka jest wysokoobrotowa Lancer najbardziej dynamiczny jest właśnie na wysokich obrotach. Jednak jego silnik przygotowano też tak, aby spełnił oczekiwania klientów, którym zależy na spokojnej i bardziej ekonomicznej jeździe. Lancer należy do segmentu C, ale w swojej klasie jest największy. Dzięki temu użytkownik otrzymuje komfort jazdy jest dużo miejsca dla kierowcy i pasażera z przodu, ale też dla pasażerów podróżujących na tylnych siedzeniach. Specjaliści oceniają, że Lancer z silnikiem benzynowym 1.8 (143 KM) sprawia wrażenie szybkiego, mimo to do prawdziwie szybkiej jazdy najbardziej nadaje się Mitsubishi Evolution. Lancer jest dostępny z automatyczną skrzynią biegów (w opcji 1.8). Na początku 2008 roku Lancer przeszedł lifting nadwozia, został upodobniony do Mitsubishi Evolution. Jest dostępny w ośmiu kolorach: czarnym, niebieskim, grafitowym, srebrnym, białym, złotym, czerwonym, srebrnym przechodzącym w błękit. Produkowany jest w Japonii. Kosztuje około 60 tys. zł. Może być używany z homologacją ciężarową, ale wtedy rejestrowany jest na 4 osoby. Eksperci dali mu pięć gwiazdek w testach zderzeniowych. Postanowiliśmy sprawdzić Lancera na gorzowskich drogach. Wsiadamy. Sprężyste zawieszenie ładnie przyjmuje nierówności Kostrzyńską da się jechać. Nawet przy większej prędkości samochód dobrze trzyma się drogi. Grzegorz Ordon z salonu Gezet informuje podczas jazdy próbnej, że gdy kierowca traci kontrolę nad autem na przykład, gdy źle dostosuje prędkość do łuku zakrętu - to elektronika pomaga wyjść z opresji. - Jeżeli wjedziemy w zakręt za szybko to system dopasuje ułożenie trakcji do warunków na drodze zapewnia. Sprawdzamy zapewnienia. Weszliśmy w zakręt z 80. na liczniku. Rzeczywiście dzięki systemowi wyszliśmy z niego bez problemów. Bez tego rodzaju zabezpieczenia na tym samym zakręcie moglibyśmy sobie pozwolić na prędkość co najwyżej 50 km/h.

9 9 bez awarii Mitsubishi Lancer Sportback 1.8 invite ma wszystko co potrzebuje kierowca - oceniają eksperci Kierowca ma jeszcze do dyspozycji system EBD wykorzystywany podczas nagłego hamowania. - Jeżeli jedziemy za innym samochodem i trzeba nagle hamować to auto zwykle pikuje. Jesteśmy narażeni na brak kontroli tylniej części samochodu. System EbD powoduje, że siły hamowanie są równomiernie rozłożone wyjaśnia G. Ordon. Kierowcy oprócz efektownej linii, komfortu jazdy zwracają uwagę na wysoką jakość wykończenia wnętrza samochodu. Plastiki może nie wyglądają okazale, ale są bardzo dobrej jakości i świetnie spasowane. Nie skrzypią nawet po zrobieniu tysięcy kilometrów podkreśla G. Ordon. Ponadto w standardzie jest radio z mp3 oraz 6 głośników. Uwagę przykuwa efektowna, wielofunkcyjna kierownica. adam oziewicz

10 10 Wyjątkowe urodziny i wielkie otwarcie 24 października (sobota) o w hali targowej przy ul. Przemysłowej gorzowian czekają niezapomniane wrażenia. 25 urodziny będzie obchodził legendarny zespół PAPA D, a podczas koncertu nastąpi oficjalne otwarcie wortalu To nowy, dynamiczny wortal o tematyce rozrywkowo-kulturalnej związanej z Gorzowem i jego najbliższymi okolicami. Znajdują się tam informacje o atrakcyjnych wydarzeniach kulturalnych, medialnych, sportowych, spektaklach, wystawach, seansach, a przede wszystkim superimprezach. To rozrywkowy informator miejski, na którym są adresy wszystkich gorzowskich klubów, pubów, restauracji, kin, teatrów, hoteli i wielu innych ciekawych miejsc. Dzięki nam w Gorzowie już nie będziesz się nudził! Otwarcie będziemy świętować razem z zespołem PAPA D, który w tym roku obchodzi 25 urodziny. PAPA D z liderem grupy Pawłem Stasiakiem ma na koncie takie przeboje, jak: Kamikadze wróć, Nasz Disneyland, O-la-la, Ocean Wspomnień, Pocztówka z wakacji, Panorama Tatr, Czarny śnieg czy Bezimienni. Zespół kilkakrotnie zwyciężył na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Występuje na największych imprezach w kraju i na świecie m. in. Eska Music Awards, Hity na czasie, Sopot Hit Festiwal. Fanów popu czeka niesamowity koncert, będą też mogli zaśpiewać Sto lat i wspólnie z muzykami zdmuchnąć świeczki na urodzinowym torcie. Na wortalu zamieścimy obszerną relację z tej imprezy oraz wywiad z liderem grupy Pawłem Stasiakiem. Wkrótce na znajdziecie wiele innych ciekawych wywiadów z gwiazdami, które na nasze zaproszenie odwiedzą Gorzów. W listopadzie wystąpi Katherine oraz Matt Pokora, a w grudniu m.in. Jay Delano oraz Morandi. oprac. tg Konkurs Papa D Wortal: rozrywkowygorzow.pl jest sponsorem konkursu Papa D (wcześniej zespół nazywał się Papa Dance). Proszę zadzwonić w piątek 15 października między godziną 11:00, a 12:00 do naszej redakcji na numer telefonu w.100 i odpowiedzieć na pytanie: Jak nazywa się były członek zespołu Papa Dance pochodzący z Gorzowa? Pierwszych trzydzieści odpowiedzi zostanie nagrodzonych wejściówkami na koncert zespołu Papa D, który odbędzie się w Gorzowie 24 października w hali Targowej przy ulicy Przemysłowej Bilety do odbioru w La Gomera restaurant&disco, ul. Zaułek 1.

11 11 Kupuj w sieci najtaniej jak się da Razem mają niewiele ponad 40 lat, a już obracają setkami tysięcy złotych. Gorzowianie Maksym Jasinowski i Sebastian Knysz założyli portal internetowy, w którym możesz kupić buty, znaleźć pracownika, firmę remontową. Najtańsza oferta wygrywa. Maksym Jasinowski wkrótce skończy 24 lata, Sebastian Knysz jest o rok młodszy. Poznali się kilka lat temu na treningach sekcji wioślarskiej. Później Maks prowadził klub w Gorzowie, a Sebastian pracował jako DJ, barman i ratownik. Na pierwszy rzut oka młodzi ludzie podobni do swoich rówieśników. Tylko że w odróżnieniu od większości swych kolegów oni już teraz założyli własną firmę, której są prezesami, zatrudniają około 20 osób i obracają setkami tysięcy złotych. Jak to możliwe? Okazuje się, że, jak to zwykle bywa, była to wypadkowa pomysłowości, pracowitości i dużej dozy szczęścia. Ich pomysłem na biznes stał się portal internetowy Na czym polega jego wyjątkowość? Najprościej mówiąc to odwrotność najpopularniejszego polskiego serwisu aukcyjnego allegro. Na allegro wygląda to tak, że jest więcej sprzedających niż kupujących. Ci ostatni mają zwykle mało pieniędzy i jeszcze muszą się ze sobą licytować. U nas jest na odwrót. Ludzie, którzy mają pieniądze, wystawiają swoją potrzebę. Natomiast ci, którzy mogą ją zaspokoić licytują się między sobą, kto weźmie mniejsze pieniądze tłumaczy Maksym Jasinowski. Sebastian przyznaje, że zainspirował ich pomysł, na który wpadli amerykańscy studenci. Był to portal, dzięki któremu mogli oni znaleźć pracę, by dorobić do czesnego. Rejestrowali się na stronie, szukali ofert i licytowali się między sobą, kto daną pracę wykona za mniejsze wynagrodzenie. Gorzowianie pomysł rozwinęli i swój portal podzielili na trzy działy: praca, usługi, przedmioty. Jak to działa? Na przykład w dziale praca pracodawca zgłasza, że szuka osoby do roznoszenia ulotek. Wystawia ofertę, a ludzie, którzy chcą wykonać to zlecenie, licytują się ze sobą w dół, kto wykona to zlecenie za mniejsze pieniądze. W ten sposób zyskuje pracodawca, bo wyda mniej, ale zyskuje też ten, kto potrzebuje pracy. Podobnie wygląda sprawa w wypadku działu usług, gdzie każdy zarejestrowany użytkownik może wystawić na aukcję swoją potrzebę. Może to być pomalowanie pokoju, położenie kostki brukowej wokół domu, czy też wydrukowanie ulotek. I tu analogicznie firmy licytują się między sobą, która wykona to zlecenie najtaniej. To coś na zasadzie przetargu, tylko bez wadium. Człowiek, który wybiera firmę nie musi wybrać najtańszej. Może się zdecydować na nieco droższą, ale za to skłonną wykonać zlecenie szybciej. Wszystkie te opcje są dostępne na portalu. Natomiast w dziale przedmioty każdy może wystawić swoją potrzebę przedmiotową. Od nowego telefonu, przez telewizor, aż po buty. Na przykład ktoś, kto ma 14 lat i chce sobie kupić nowy telefon, a ma ograniczone fundusze, indywidualnych klientów portal jest darmowy. Docelowo wprowadzone zostaną opłaty, ale kiedy i w jakiej formie jeszcze dziś nie wiadomo. Sebastian i Maksym portal wymyślili w lutym tego roku. Najpierw znaleźli firmę informatyczną, która przygotowała Maksym Jasinowski (po prawej) ma 23 lata, wcześniej prowadził lokal w Gorzowie, a Sebastian Knysz ma 22 lata, wcześniej pracował jako didżej i barman (fot. Bartosz Zakrzewski) ogłasza, że chce kupić aparat. Osoba, która ma jeden telefon, może mu go sprzedać za 300 złotych. Ale już ktoś, kto sprowadza je w tysiącach z Chin, może to zrobić za 250 złotych, bo i tak zarobi wyjaśnia mechanizm Maksym. Na koniec aukcji do obu zainteresowanych stron wysyłane są przez system informacje z numerami telefonów, adresami, żeby uniknąć sytuacji, że ktoś z kimś się dogada wcześniej na boku. Podobnie jak na innych serwisach aukcyjnych na też można wystawiać opinie, zakładać grupy społecznościowe. Wciąż dopracowywane są mechanizmy zabezpieczające przed nieuczciwymi użytkownikami. Jeśli coś jest nie tak, to konto takiego delikwenta może zostać usunięte przez administratora, można też ustalić jego tożsamość. Portal działa od miesiąca, w tej chwili ma około 1100 wejść dziennie. O jego promocję i ogólnopolski zasięg dba 14 zatrudnionych przedstawicieli handlowych, którzy pozyskują klientów, docierają do firm. Pomagają im w tym telemarketerki. Przedsiębiorcy mali i duzi zostają klientami, w momencie kiedy decydują się, że chcą być powiadamiani o interesujących ich aukcjach drogą mailową. Przy zawężeniu zasięgu do powiatu kosztuje to 300 złotych na pół roku, na całą Polskę 1600 złotych. Jak przekonują młodzi biznesmeni, wychodzi to taniej niż jakakolwiek reklama. A nie wymaga to od przedsiębiorcy przeszukiwania wszystkich ofert, ponieważ otrzymuje na maila gotowe propozycje z działu i jednocześnie regionu, który go interesuje. Dla kwestie techniczne, policzyli wszystkie koszty, przygotowali biznesplan. Potem, w maju, zaczęli poszukiwanie środków na rozkręcenie pomysłu. Nieszablonowo, bo tacy też są. Zamiast starać się o fundusze przez fundacje czy dotacje z Unii Europejskiej, zrobili to zupełnie inaczej. Najpierw ułożyli listę najlepiej prosperujących firm w Polsce, ustalali dane prezesów i wysyłali maile imienne. Ludzie to czytali albo nie. W końcu zdarzyło się, że z przesłaną prezentacją zapoznał się właściciel dużej firmy z Wielkopolski produkującej okna. Zaproponował spotkanie. Przekonaliśmy go chyba sobą, swoim entuzjazmem śmieje się Maks. Zaczęliśmy mu opowiadać o tym wszystkim. Spojrzał na nas, posłuchał i stwierdził, że chyba jesteśmy w stanie przekonać do tego ludzi. Bo to jest świetny pomysł, tylko trzeba nauczyć Polaków z tego korzystać. Każdy dąży przecież do oszczędności. A to jest idealne rozwiązanie. Jak ludzie się do tego przekonają, to już samo powinno pójść. Bo skoro można coś nabyć, uzyskać taniej, to po co się pchać tam, gdzie drożej. W ten sposób po sześciu dniach poszukiwań inwestora mieli odpowiedź. Usłyszeli tak. Przedsiębiorca z Wielkopolski zainwestował w portal 700 tys. złotych. Na zakup aut, zatrudnienie pracowników, reklamę wydana została już połowa tej sumy. Kolejna ofensywa reklamowa powinna ruszyć na początku przyszłego roku. Będzie promocja w mediach ogólnopolskich i lokalnych, billboardy. Reklamujące portal duże auto terenowe będzie można spotkać na imprezach plenerowych od morza aż po góry. Będą rozdawane smycze, kubeczki. W dalszej fazie planowana jest współpraca z portalami społecznościowymi. Na rozruszanie biznesu dają sobie 2-3 lata. Co potem? Spijanie śmietanki i życie rentierów po sprzedaży portalu dużej firmie, jak to miało miejsce w przypadku twórców gadu-gadu czy Naszej Klasy? Zobaczymy. Ale w odróżnieniu od nich nie jesteśmy informatykami. Choć tak naprawdę liczy się pomysł, a zatrudnić ludzi, którzy to zrealizują, nie jest problemem. Szkoda, że autorzy projektu nasza-klasa go sprzedali. My byśmy tak nie zrobili mówią. Daniel Siczyński, portal:gorzow24.pl

12 12 SZUKAM PRACY Poszukuję pracy w zakresie konserwacji oraz regulacji okien i drzwi PCV. Tel MŁODY wykształcenie średnie, uprawnienia na wózek widłowy, z dużym doświadczeniem zawodowym poszukuje stałej lub dorywczej pracy. Tel lub abnskiba@wp.pl. Podejmę się wykonania prac ogólnobudowlanych w zakresie: wykańczania wnętrz, wykańczania budynków i dociepleń. Tel Przemek. DAM PRACĘ FIRMA zatrudni osobę na stanowisko AUTOMATYKA. Wymagania: dyspozycyjność, prawo jazdy kat.b, znajomość działania maszyn do obróbki drewna. ATRAKCYJNE WY- NAGRODZENIE. Tel ZATRUDNIĘ telemarketerkę, rencistkę, emerytkę tel ZATRUDNIMY MECHANI- KÓW tel. (095) lub (095) ZATRUDNIMY panie z licencją na TAXI osobowe tel. (095) Zatrudnię kosmetyczki. Tel PRACA w restauracji dla studentów od 18 do 28 roku życia tel POSZUKUJĘ opiekunki dla starszej osoby na kilka godzin dziennie Gorzów Wlkp. tel Przyjmę do pracy kierowców z licencją TAXI. Tel lub (095) POSZUKUJĘ opiekunki dla starszej osoby w zamian za mieszkanie Gorzów Wlkp. tel Do pracy w Londynie potrzebna jest doświadczona krawcowa, mająca wyobraźnię (krój i szablony materiał szyfon), wiek lat (wcześniej nie pracująca na produkcji) preferowane osoby stanu wolnego. Wszelkie formalności załatwiam osobiście ZYGMUNT tel lub NAUKA MATEMATYKA KOREPETYCJE, treningi pamięci dla uczniów kl. 0-IV mających problemy. Tel. (095) Pomoc z języka polskiego korepetycje i inne usługi. Tel MATEMATYKA - korepetycje, zadania, matura, macierze, całki tel NAUKA Gitara, NAUKA Perkusja, NAUKA Śpiew, NAUKA MATEMATYKA tel MOTORYZACJA SPRZEDAM: FORDA SIER- RĘ 1992r. 1.6, BENZYNA, pierwszy właściciel, więcej informacji - tel KUPIĘ/ SPRZEDAM Rozwiniętą, dochodową działalność gospodarczą SPRZE- DAM tel Sprzedam maszyny i urządzenia dekarskie tel Ogrodzenie budowy i działki SPRZEDAM SPRZEDAM betoniarkę 150 litrów, regały sklepowe drewniane + drewniane lady sklepowe z szufladkami (komplet - eleganckie, ładne w dobrym stanie). Tel Sprzedam meble Bidermajer z Henrykowa tel Sprzedam szczeniaki Jack, Rassel, Terier. Tel USŁUGI PRZEPROWADZKI - TANIO 3 samochody. Tel Wizytówki, ulotki projekty graficzne i druk. Tel lub nowik@nowik.net.pl Dekarstwo tel , dzwonić po 18. PRZEPROWADZKI GO- RZÓW TEL PRZEPROWADZKI TEL , SERWIS I NAPRAWA euroskrzynek pocztowych, wymiana zamków, drzwiczek 24h/ dobę. Tel USŁUGI BUDOWLANE w zakresie: remonty mieszkań, ogólnobudowlane, docieplenia, pokrycia dachowe papą termozgrzewalną dysponuję własnym rusztowaniem (gratis przy usłudze). Tel. (095) lub Usługi transportowe tel SPRZEDAŻ drewna kominkowego, opałowego, stemple, żerdzie, słupki tel SOLIDNIE wykonam prace ogólnobudowlane (remonty od A do Z). Tel

13 DLA KAŻDEJ NOWEJ OSOBY PREZENT. USŁUGI transportowe wywrotka 6 ton. Tel PIASEK, kamyki, humus, tłuczeń ceglany oraz inny dowożę wywrotką o ładowności 6 ton. Tel SZPACHLOWANIE, malowa- Wydzierżawimy w centrum nie, glazura, terakota i panele. Gorzowa Wlkp. pomieszczenia z przeznaczeniem na Tel gabinety kosmetyczne. Wykonuję wszelkie obróbki Tel blacharskie WĘGIEL brunatny prosto z tel kopalni sprzedaż Katarzyna Korostyńska, tel tłumacz j. angielskiego. Tel , obtra.com/pl NIERUCHOMOŚCI RÓŻNE Szukam osób chętnych do współpracy jako konsultantka lub lider sprzedaży AVON. Tel , gg , KAWALERKA nowa, umeblowana na Zawarciu (koło stadionu żużlowego) oraz koło Komfortu rachunek wynajmę - tel Sprzedam mieszkanie własnościowe 65,50 m2, 4-pokojowe przy ul. Wróblewskiego cena zł. Tel Mieszkanie 54 m2 DO WYNAJĘCIA Gorzów Wlkp. Tel SPRZEDAM działkę budowlaną w Kłodawie 21,5 ara w pełni uzbrojona (woda, energia, gaz) tel SPRZEDAM mieszkanie na Os. Staszica 3 pokoje 60 m2 III piętro tel SPRZEDAM mieszkanie 2-pokojowe mieszkanie (45 m2) przy ul. Wróblewskiego (spokojna okolica Dom z warsztatem SPRZEw pobliżu park, blok 9-letni, DAM tel mieszkanie w pełni wyposażone). Tel

14 14 Wrócić do wygranych w domu PIŁKA NOŻNA. Piękny jesienny sen GKP Gorzów wciąż trwa! Złość po remisie 1:1 z Wisłą Płock wyładowaliśmy w Lublinie, gdzie w weekend pokonaliśmy Motor 1:0. Teraz czas na sukces w domu. Zagramy w piłkę: siatkową i ręczną Gorzowscy kibice mają okazję zobaczyć w najbliższą sobotę dwa nasze zespoły z zaplecza ekstraklasy - siatkarzy Rajbudu GTPS i szczypiornistów AZS AWF. Obie ekipy zapraszają do swoich hal. Sekundy dzieliły nas od zwycięstwa nad płocczanami na swoim boisku. Prowadziliśmy, ale w 90 minucie sędzia wyciągnął z kapelusza rzut karny dla Wisły. Wyrównanie, nerwy, po meczu straszna awantura. Nawet obserwator PZPN stwierdził, że jedenastki nie było. Co jednak z tego, skoro wyniku już nikt nie zmieni. A swoją drogą gorzowianie mieli tyle dogodnych okazji w tym spotkaniu, że wygraną powinni zapewnić sobie o wiele wcześniej. Cóż, niewykorzystane sytuacje mszczą się w sporcie w okrutny sposób. W sobotę tuż po przerwie objęliśmy prowadzenie w Lublinie. Rzut karny wykorzystał Grzegorz Wan. Na szczęście (foto: Iga Andres) tym razem piłkarze GKP nie popełnili tego samego błędu co kilka dni wcześniej. Mimo desperackich ataków gospodarzy utrzymali zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego, na którego tym razem, za jedenastkę psioczyli gracze Motoru. Gorzowianie mają już 23 punkty i są na czwartym miejscu w tabeli. To naprawdę, po tak ciężkim poprzednim sezonie (dramatyczna, na szczęście udana walka o utrzymanie), znakomita lokata oraz okazały dorobek, na który szczerze mówiąc liczyło niewielu. - Współczuję szkoleniowcowi Motoru, bo przecież gospodarze nie grali źle, choć oczywiście bardzo się cieszę, że wywozimy z Lublina komplet punktów - opowiadał trener GKP Adam Topolski. - Oby ta dobra nasza passa trwała aż do samej zimy, bo przecież te punkty jeszcze niczego nie załatwiają. Trzeba walczyć, wygrywać przez cały sezon, aby wiosną oszczędzić sobie nerwów. Zakładaliśmy sobie miejsce w czołowej dziesiątce i o to będziemy walczyć. Na razie jest bardzo dobrze. To miłe szukać swojej drużyny wśród tak doborowych ekip pierwszej ligi. Szczęśliwy był także Grzegorz Wan. Pozyskany latem były pomocnik Warty Poznań najpierw miał w Gorzowie kłopoty zdrowotne. Teraz jednak wskoczył do pierwszej jedenastki GKP i w drugim spotkaniu z rzędu zdobył bramkę. - Mecz w Lublinie nie był piękny, ale najważniejsze, że znów zwyciężyliśmy i utrzymaliśmy się w czołówce tabeli - powiedział nasz piłkarz. - Nie wybiegamy za daleko w przyszłość. Cieszymy się tym co mamy, naszymi kolejnymi sukcesami. Zrobimy wszystko, aby zachować pozycję wśród najlepszych tej ligi. Na pewno o czołowe miejsce dla GKP będzie jeszcze łatwiej jeśli w sobotę o godz na stadionie przy ul. Olimpijskiej pokonamy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Rywale, w przeciwieństwie do gorzowian, grają w tym sezonie źle, są tuż nad strefą spadkową. Na pewno można ich ograć. I na to liczymy, że nasz zespół skończy z remisami (ostatnio w domu właśnie dzielimy się punktami). j.w. Nasi siatkarze właśnie zaczęli sezon, od razu z przygodami. Na boisku było gorąco, ze wskazaniem na Rajbud GTPS. Wygraliśmy dwa sety, w dwóch kolejnych lepsi byli gospodarze. Tie break to znów bardziej skuteczna gra gorzowian (15:11) i ostatecznie zwycięstwo za 2 punkty. O wiele bardziej niepokojące rzeczy wydarzyły się na trybunach. Do hali dostała się grupa chuliganów i pobiła fanów z Gorzowa. Takiej agresji na meczach siatkówki nigdy nie było. Szok. Na szczęście teraz przenosimy się do hali pierwszego ogólniaka i możemy być pewni, że tutaj na trybunach żadnych gorszących scen nie będzie, kibice mogą czuć się bezpieczni. Zwycięży siatkówka, bo rywal Rajbudu GTPS jest bardzo atrakcyjny. Beniaminek Fart Kielce ma mocny skład. Jeszcze przed rozgrywkami był kreowany na jednego z faworytów. W pierwszej kolejce pokonał Pronar Hajnówka 3:0. Początek meczu w hali przy ul. Puszkina w Gorzowie w sobotę o godz. 17. O godz. 19 w hali przy ul. Szarych Szeregów zacznie się spotkanie piłkarzy ręcznych AZS AWF z Energetykiem Gryfino. Ostatnio gorzowianie stracili pierwszy punkt w tym sezonie. Zremisowali z Sokołem w Kościerzynie 22:22, ale zachowali pozycję lidera. Tym razem znów będą zdecydowanym faworytem i spodziewamy się kolejnej wysokiej wygranej naszych akademików. j.w.

15 15 Pokażemy naszą siłę? KOSZYKÓWKA. Na pewno jeszcze nie całą, bo najważniejsze mecze zespół KSSSE AZS PWSZ czekają dopiero w przyszłym roku, ale na pewno w sobotę w Polkowicach zobaczymy lwią część prawdziwej wartości wicemistrzyń Polski z Gorzowa. (foto: Bartosz Zakrzewski) Do tej pory wygraliśmy wszystkie trzy spotkania. W Poznaniu pokonaliśmy MUKS 86:48. - Zwycięstwo osiągnęliśmy najmniejszym nakładem sił i przyznam szczerze, że spodziewaliśmy się większego oporu ze strony rywalek - opowiadał trener Dariusz Maciejewski. - Myślimy już o tym, co czeka nas w Polkowicach. To z całą pewnością będzie ważny moment początku rozgrywek. Mecz, który zdecyduje, czy nasza passa zwycięstw, gwarantująca czołową pozycję, nadal będzie kontynuowana. Szkoleniowiec AZS PWSZ przestrzegał przed Liderem Pruszków - mecz odbył się w środę wieczorem, po zamknięciu tego wydania tygodnika. To byłaby jednak spora sensacja, gdyby beniaminek, nawet z tak przyzwoitym składem, ograł w Gorzowie polskiego reprezentanta na Euroligę. Bez większego błędu na koncie naszej drużyny dopisaliśmy sukces numer cztery. Co się wydarzy w sobotę w hali CCC? Na pewno to będzie bardzo dobry mecz. Polkowiczanki fantastycznie zaczęły bieżące rozgrywki. Pokonały Wisłę w Krakowie i u siebie gdyński Lotos. Tak jak AZS PWSZ były również lepsze od ŁKS Łódź i Energi Toruń. Na początku sezonu liderką ekipy trenera Krzysztofa Koziorowicza jest Daria Mieloszyńska. Były szkoleniowiec reprezentacji Polski ufa też siedmiu innym zawodniczkom, które na razie odwdzięczają mu się samymi pozytywami. Jest wśród nich była nasza koszykarka Małgorzata Babicka. Czy to jest drużyna, która jako pierwsza powstrzyma coraz mocniej rozpędzający się Gorzów? Mamy nadzieję, że jednak nie. Mecz w Polkowicach o godz to informacja dla naszych kibiców, którzy pewni jak zwykle licznie zasiądą w hali CCC. j.w.

16 16