Leopold przez rok do rzeki nie wchodził, ale w roku następnym jej przebaczył. Jednak od tamtej pory czuł do niej respekt. Po raz drugi powódź zalała
|
|
- Ignacy Wysocki
- 8 lat temu
- Przeglądów:
Transkrypt
1 Rzeka Leopold Kurzajka wybrał się do gminy. Szedł wałem w górę rzeki do promu. Ranne wrześniowe słońce rozwiesiło złote światło na strunach babiego lata. Lubił tę porę roku, pierwsze dni jesieni. W naturze już spokój. Nie ma tego rozbuchanego życia za wszelką cenę, tłamszenia, wyrastania ponad miarę, bezsensownego owocowania, by potem zgniłkami opaść. Wszystko jest już na swoim miejscu, z losem pogodzone, spełnione. Patrzył na połyskującą wstęgę rzeki. Płynęła dość leniwie. Wychynęła zza kępy olch zakolem. Tu woda zwalniała, rozlewała się po płyciznach i nagrzewała, począwszy od gorących dni czerwca, i kusiła. Pamięta do dziś napominania, by nie kąpać się przed odpustem na św. Piotra i Pawła, bo rzeka zabierze, do ujścia zawlecze i nie odda ciała aż po tygodniu. Jego chłopięca natura nie mogła oprzeć się pokusie rzeki i kąpał się jeszcze przed 29 czerwca. Przypominał sobie te wszystkie chłopięce kąpiele w ciepłym rozlewisku; Wskakiwał do wody, chłodził ciało nagrzane robotą przy sianie. Później, już w lipcu i w sierpniu, przy żniwach, na południową przerwę biegł do rzeki. Przychodził też wieczorami prosto z pola. W niedzielne popołudnie leżał w płytkim nurcie rzeki. Kryształowa woda przelewała się nad nim. Obok niego pływały srebrne wrzeciona rybek - całe ławice. Skakał z wysokiego brzegu i nurkował. Stał na wapiennych kamieniach na środku rzeki, naniesionych jakby natura sama chciała oddzielić warownym murem piaszczyste łachy muśnięte złocistą wodą, od głębi, gdzie woda przybierała barwę ciemnej zieleni. Z wysokości kamieni patrzył w czarną pręgę stojącego szczupaka. Łowił ryby w więcierz upleciony ze sznurka i wikliny. Miał swoje miejsca, na granicy głębi i płytszej wody. Zastawiał więcierz na noc, a rano wyjmował płocie i leszcze. Nie pamięta powodzi, która zalała jego dom i całą okolicę, gdy miał zaledwie trzy lata. Może powinienem pamiętać pomyślał Leopold i znowu z wysokości wału spojrzał na rzekę. Jakieś przebłyski otwierają mu furtkę w pamięci. Wlewa się wtedy szara woda szeroka po horyzont i znika raptownie. I chyba dlatego, że nie pamięta tej powodzi, jako chłopiec lubił tę rzekę. Gdy we wrześniu miał pójść do szkoły, żal mu było przedpołudniowych kąpieli. Wybuchła wojna, do szkoły nie poszedł, dalej pławił się w rzece. Dopiero wtedy, gdy huki z armat i czołgów podchodziły już blisko, z rodzicami i dobytkiem ewakuował się za las. Polskie wojsko przeszło, Niemcy czołgami przejechali, pożary zgasły, uspokoiło się, więc wrócili do domu. Widział nad rzeką jeszcze ślady kół, końskich kopyt, które prowadziły w kierunku brodu. Dalej kąpał się w te upalne dni pamiętnego września. Krowy pasły się spokojnie, a on z kolegami nurkował, skakał do wody. Płynęli na plecach z nurtem aż do następnego zakola i widzieli, jak na wschód przelatywały eskadry niemieckich samolotów. Dwa lata później w rzece utopił się jego kolega Marcin Zieliński. Skoczył z wysokiego brzegu, zanurkował. Myśleli, że jak zwykle skryły go baldachimy gałęzi z nadbrzeżnych krzaków wikliny i za nimi wypłynął, i zaraz przyjdzie. Skakali dalej jeden za drugim, a gdy kolejka za szybko mijała, zauważyli brak Marcina. Zanurkowali za nim. Po krótkiej chwili go znaleźli. Trzymał się jakichś korzeni wyrastających spomiędzy kamieni wbitych w stromy brzeg, jakby schodził głową w dół do dna głębokiego rowu. Było to w wigilię św. Piotra i Pawła. Odtąd 1
2 Leopold przez rok do rzeki nie wchodził, ale w roku następnym jej przebaczył. Jednak od tamtej pory czuł do niej respekt. Po raz drugi powódź zalała jego dom w roku Jego rodzice już nie żyli. Był sam. Konia i dwie krowy z furą pełną siana zaprowadził na górkę pod lasem. Wielu tak zrobiło. Mieszkał na strychu. Dom był zalany wodą do połowy okien. Schodził po drabinie ze strychu prosto do łodzi, którą przysposobił sobie z koryta do parzenia świń przy szlachtowaniu. Wtedy, gdy patrzył z wysokości strychu na rozlane wody po las i hen w niziny, był pewien, że już kiedyś to przeżył. Deja vu. Obrazy z powodzi, gdy miał zaledwie trzy lata. Przeszła powódź, woda po tygodniu powróciła do koryta wyrwami w wale. W roku następnym już zabrał się do budowy murowanego domu. Dostał przydział na pustaki pianowe w Skawinie. Kupił cegłę na kominy i nadproża, a na osobną asygnatę kupił trzy tony cementu na fundamenty i strop. Na co asygnaty nie dostał, po znajomości i przez łapówki załatwił. Po dwóch latach zamieszkał w nowym domu. Nieduży domek, zaledwie pokój, duża kuchnia i korytarz, i miejsce na łazienkę. Do domu dobudował z drewna zgrabny ganek, a dach przykrył czerwoną dachówką proszowicką, ze starego domu. Był już lekko po czterdziestce. U takiego chłopa, to sama siła, zdrowie, chęć do życia i do roboty. Żenić się miał z Agatą. Przypomniał sobie teraz przyśpiewkę weselną, jaką zaczepił go kuzyn Mietek na weselu u sąsiada. Ożeń że się, ożeń Stary kawalerze. Co z Kaśką użyjesz, Woda nie zabierze. Leopold spojrzał na rzekę. Srebrne lustra wody jaśniały blaskiem i odpływały w cień nadbrzeżnej wikliny. Oj wodo, bystro wodo! Oj wodo, wodo czysto! Ej, jo bym się ożenił. Ej, ale mi nie wyszło. Agata sprzedawała w spółdzielczym sklepie. Narobiła manka i wtedy on serce do Agaty i do żeniaczki stracił. Stracił też serce do rzeki, nie za te powodzie i utopionych, ale że dała się zniewolić, ukraść, zatruć. Kąpał się i wyszedł z rzeki oblepiony jakąś tłustą mazią. Później widział, jak zabieliła się od zatrutych ryb. Przemysł był górą. Chemia to przyszłość rolnictwa takie hasło kłuło w oczy wielkimi literami wypisane na murze fabryki nawozów sztucznych. Bał się iść nad rzekę, by znowu nie oglądać takich widoków. Już nigdy nie poszedł się kąpać. A teraz ta trzecia powódź pomyślał Leopold Kurzajka. - Znowu dom do remontu. Za długo w wodzie stał. Wał przerwało trochę wyżej, prawie przy samym ujściu. Woda się cofnęła i wlała w niższe tereny. Zarzecze i Stawisko zalało tak, że wyglądały jak ogromne jezioro. Z Zarzecza woda zeszła, ale ze Stawiska nawet rowami zejść nie chciała, tak były zarośnięte krzakami, zamulone i gałęziami zaniesione, jakby od ostatniej powodzi o nich zapomniano. Choć groblę przekopali, musieli pompami sprowadzonymi z Austrii wodę wypompowywać. Dom namókł jak gąbka. Dobrze, że potem pogoda sucha była, to choć śmierdziało, schło pocieszał się Leopold. - Tylko ten Wymysł mnie zwodzi. Może jak się w gminie upomnę, to pomoże? Leopold już doszedł do rampy. Spojrzał w dół na rzekę. Zaniepokoił się, bo przewoźnik szykował prom do odpłynięcia, więc zaczął wymachiwać rękami, krzyczeć na ile starczyło mu głosu i przyspieszył kroku. Zauważyli go z promu, przewoźnik spuścił trap i czekał oparty na drągu. 2
3 Leopold Kurzajka wszedł na prom. Usiadł na ławce zdyszany. Chciał coś powiedzieć, ale jeszcze tchu nie mógł złapać, więc tylko rozejrzał się dookoła, zdjął kapelusz i przetarł czoło wierzchem dłoni. Człowiek już do niczego, jak się z górki męczy pomyślał. Spojrzał na przewoźnika, ten uśmiechnął się przyjaźnie. Leopold odsapnął, wyrównał oddech, nabrał powietrza jak w miechy i powiedział: - Dobrze tu nad wodą. Przewoźnik usiadł naprzeciw przy drugiej burcie promu. Leopold Kurzajka mówił dalej: - Spieszę się, bo jakbyś mnie odpłynął, to już na autobus nie zdążę i w gminie nic nie załatwię. Oddychał łapczywie. - Co ty Emil myślałeś, że dla równowagi tak rękami przebieram, w powietrzu macham, że do lotu się z tej rampy sposobię? Tchu mi już brakło. Wziął kilka głębokich oddechów. - Tyle powietrza świeżego wokoło, od rzeki wiatr wilgoć niesie, ranek przecież rześki, a ja się duszę jak ryba na brzeg wyrzucona. Może dobrze, że dwóch rybaków kije moczy, bo jakby nie oni, pewnie byś mnie nie zauważył. Już łańcuch zluzowany, trap podniesiony i żerdzią prom odpychać zacząłeś od brzegu, to myślę nie zdążę. A płyń, skoro tak ci na tamten brzeg śpieszno, płyń. To chyba specjalnie na drogę nie patrzysz, by mnie tam nie zobaczyć. Już mnie nikt widzieć nie chce. Po co komu stary dziad po osiemdziesiątce. Spojrzał na rzekę od brzegu do brzegu, jakby jej szerokość wzrokiem mierzył. - A wpław niech przechodzi, niech przepłynie. Jak w tym ruskim dowcipie. Przepłynie, to się mu emeryturę weźmie, niech sobie sam radzi, bo przecież siły ma. Nie przepłynie, jego strata. Pochówek skromny i spokój, jednego dziada mniej, emerytury też płacić nie trzeba. Przestał mówić. Oddychał ciężko. Przewoźnik Emil Dulęba patrzył na niego z początku z politowaniem, potem z rozbawieniem, wreszcie z irytacją. Pomyślał nie bez racji, że to mówienie go bardziej zmęczyło niż trucht ze szczytu wału do promu. Przeszła mu złość na Leopolda Kurzajkę. Wiedział, że lubi mówić. Przed powodzią się ostatnio przewoził, wtedy całą swoją służbę w wojsku mu opowiedział. - A z czym się do gminy wybieracie? spytał. - Kłopot mam. - Kto ich nie ma? A czy gmina zaradzi? - W telewizorze mówią, że władze powodzianom pomagają. To idę. - Za późno idziecie. Powódź była na początku lipca, a już Bogu dzięki wrzesień. - Toć przecie trzeci raz idę powiedział już ze złością. Zalało mnie jak nikogo. Woda przez okna się wlewała do domu i stała najdłużej, aż wypompowali. Kur miałem kilka, to się potopiły, bo przecie pływać toto nie umie. Kaczki, że pływają, to cholery gdzieś odpłynęły i też ich nie mam. Nic nie zostało. Na strychu śpię już trzy miesiące. Ile tak można? Zimno już nocami. Te sześć tysięcy, co premier obiecał, dostałem jeszcze w lipcu, zanim wodę wypompowali. Mam jeszcze połowę. Dwoje drzwi kupiłem i okna dwa i desek półtora kubika na remont. Woda pluskała o burtę promu. Leopold wstał z ławki i patrzył, jak opływa prom i pcha go do przeciwległego brzegu. Zapatrzył się. Zauważył, że jest czysta. Pomyślał, że w tej rzece już nikt nie truje ryb. Jakby na potwierdzenie tych słów wędkarz wyciągnął z wody dość dużego leszcza. - Na remont inni dużo większe pieniądze dostają. Wniosek trzeba było napisać. Do ostatniego sierpnia był termin. Straty wam oszacowali? - Że co? A oszacowali, a jakże i pieniądze obiecali. Podpisywałem jakieś papiery. Od miesiąca firma mi dom remontuje. Ale jaki to remont? Trochę pustaków przywieźli, kupkę piachu. Coś podmurowali, ten róg domu, który podmyło i ściana pękła. Tyle ich widziałem. - To kto wam remont robi? spytał Emil Dulęba. 3
4 - A Staszek Wymysł. - To on i na Zarzeczu u Majera remontuje i we wsi u Sidły i jeszcze gdzieś. Materiały wozi. Widzę, bo czasem bagażówką na przewóz jedzie. Narzeka, że robić nie ma kto, wszyscy młodzi za granicę wyjechali. Nie wie, czy się do zimy wyrobi. To ja mu powiedziałem, żeby lepiej płacił, to i dobrego robotnika znajdzie. Nic się nie odezwał, drzwiami trzasnął i pojechał. Robota się mu w rękach pali. - Ale nie u mnie! Jakieś papiery mi podpisać daje, a roboty nie widać. Ostatnio kilka worków wapna przywiózł, że do tynkowania. Ech, zima mnie zastanie z takim remontem. - To z tym do gminy idziecie, czy do opeesu? - W opeesie dwa razy byłem. Ludzi tam w biurach jak mrówek. Każdy urzędnik po tej powodzi był zajęty. Rozmawiać nawet nie chcieli. Nie dzisiaj, panie Kurzajka, nie dzisiaj, przyjdź pan za tydzień tak mi mówiła taka jedna zza biurka. Po tygodniu poszedłem, znowu mnie zbyć chcieli, ale powiedziałem, że nie wyjdę, aż załatwię. Wtedy Wymysł się naraił i te papiery podpisałem. Chyba niepotrzebnie? Do wójta idę dzisiaj. W środy przyjmuje, to mnie przyjmie. Leopold Kurzajka popatrzył w dal, w górę rzeki. Daleko ta nasza gmina, za rzeką. Emil Dulęba tego już nie usłyszał, bo luzował linę i spuszczał trap. Prom z łoskotem dobijał do brzegu. Po kilku godzinach Leopold Kurzajka wracał. Stanął na koronie wału. Emil zauważył go i czekał. On szedł powoli lekko zgarbiony. Niósł jakąś reklamówkę z zakupami. Po kilku minutach wszedł na pokład promu. Uśmiechnął się do Emila i usiadł na ławce. Na promie był jeszcze Stefan Buchacz, miejscowy osobnik już pod czterdziestkę, lecz ciągle kawaler i dwoje obcych młodych ludzi. Mieli ze sobą rowery z przytroczonymi sakwami i z namiotem na bagażniku. Patrzyli z zaciekawieniem w dół rzeki, gdzie Stefan zarzucał wędkę z przyczepioną błystką i ściągał ją na kołowrotku. Liczył na szczupaka. Przewoźnik odepchnął prom od brzegu, na kołowrotach odpowiednio luzował i naciągał liny, tak by nurt rzeki pchał prom na przeciwległą stronę. Płynęli. - I co załatwił pan? spytał z zaciekawieniem Emil - A narobiło się. - Co się narobiło? - No większego kłopotu machnął ręką zrezygnowany Leopold. - Wy kłopot macie? zdenerwował się Emil. Jakże tak, człowiek poszkodowany po pomoc idzie, a jeszcze nowy kłopot dostaje - pomyślał. - No Wymysł Staszek, kierowniczka opeesu i wójt, no i ja. - No mówcież, o co chodzi! - Bo te papiery, które podpisywałem to faktury były na remont mojego domu. Staszek Wymysł brał materiały, nimi u innych remontował, a z pieniędzy przeznaczonych na mój remont to szło. Na osiemnaście tysięcy złotych są kwity. - Zabiłbym chuja powiedział Stefek Buchacz, odejmując puszkę z piwem od ust. Dziewczyna, która słuchała z zaciekawieniem tego, co mówił Leopold, na taki komentarz spojrzała na chłopaka i uśmiechnęła się. - Ale jaki wasz kłopot w tym jest? dopytywał się Emil. - To ja od początku opowiem, jak było. Trzeci w kolejce do wójta byłem. Tamci jakieś drobne sprawy mieli, to szybko im poszło. Wszedłem. Usiąść mi kazał i herbatę zaproponował, ale podziękowałem grzecznie. Powiedziałem mu to, co tobie, jak się na tamtą stronę przeprawiałem. Zdziwił się bardzo i chyba zdenerwował, bo usta zaciął i tylko mu żuchwy chodziły, jakby coś przeżuwał. Ja mówiłem, on słuchał i dopytywał, i coś sobie zapisywał. 4
5 Skończyłem, to chciałem wyjść. Wiadomo sprawa w urzędzie się odleżeć musi, mocy nabrać, dojrzeć, to myślę za tydzień może się coś odmieni, jak nie, to przyjdę. Wstałem, a on mnie poprosił, bym znowu usiadł. Już bez pytania kryniczanki mi nalał i sobie też. Duszkiem wypił. Do opeesu zadzwonił i przyjść kazał kierowniczce z moimi papierami. Przyszła po kwadransie roztrzęsiona jak osika. Gdy mnie ujrzała, zbladła. Głupio mi się zrobiło i szkoda kobiety, że w takie tarapaty przeze mnie wpadła, to już się nic nie odzywałem. Nie było potrzeby, wójt sam ją obracał. Nie żeby ją obrażał, czy niegrzeczny był, kobieta przecież, ale zdecydowanie z nią rozmawiał. Tłumaczyła się, że Wymysł ma moje pełnomocnictwa i OPS też ma papiery moją ręką podpisane. Robiła przelewy na konto firmowe Wymysła, bo przecież remont prowadził i zakupy robił, na co faktury ma. Nie sprawdzała, jak u mnie remont idzie, bo czasu nie ma nawet śniadania zjeść. Ludzie w opeesie też pracują jak w kołowrocie. Nikt na urlopie przez tę powódź nie był. Nie tylko to mają na głowie. Zmiękł trochę wójt, ale do Wymysła kazał jej zadzwonić. Zadzwoniła swoim telefonem. Wymysł akurat w firmie był. Po pół godziny przyjechał. Wójt pytania mu zadawał jak na przesłuchaniu i zarzuty mu czynił. On trochę był zmieszany, ale czupurny, że papiery na wszystko ma i moją zgodę. To wójt tak powiedział: - Nie dla papierów i kwitów OPS zostało powołane, ale do konkretnej pomocy ludziom. I pan się papierami nie zasłaniaj, bo nie jestem pewny, czy na wszystko je pan ma. Wymysł się obruszył, pewnie coś chciał powiedzieć, ale wójt dłoń do góry podniósł i tak dokończył: - Dosyć już tego tłumaczenia. O wszystkim zapomnę, jeżeli w ciągu trzech dni, te materiały zakupione na remont domu pana Kurzajki pan, panie Wymysł na miejsce zawiezie i w ciągu trzech tygodni dom wyremontuje. Pani ma osobiście sprawdzać i mnie informować. Inaczej sprawą inny urząd się zajmie. Kierowniczka się rozdygotała, Wymysł zbladł i przyrzekł, że od jutra całą ekipę na mój remont rzuca. - To taki kłopot macie? Dobrze się przecież skończyło. - Czy Wymysłowi uwierzyć? Mam już osiemdziesiąt dwa lata i w sądach nigdy nie byłem, a teraz się będę włóczył? - Giry połamać, samochody siekierą porąbać, to się nauczy taki ludzi szanować znowu zawyrokował Stefek Buchacz. - E tam, od razu rąbać. Może Wymysł by mi zrobił remont bez tego straszenia, tylko później, jak u innych skończy. Ja sam jestem, tamci małe dzieci mają - Leopold usprawiedliwiał Wymysła i siebie. - Nie był w porządku, wasze pieniądze zabierał powiedział Emil Dulęba. - Ta powódź tak narobiła, ludzi poróżniła. Jak wał przerwało, woda szła, to jedni drugim pomagali. Ci, co na górce mieszkają, bydło przyjmowali od tych z Zarzecza i ze Stawiska. Solidarni byli. Kto miał czym pływać, tym co na strychach zostali, wodę i chleb dowozili, konserwy mięsne i buty gumowe, koce. W biedzie sobie pomagali. Jeden drugiemu brzemię nosił. A jak w telewizorze premier powiedział, że każda rodzina poszkodowana po sześć tysięcy złotych pomocy dostanie od ręki z gminy, to solidarność szlag trafił. Woda zeszła, odsłoniła to zniszczenie, ten brud i jeszcze zawiści przybyło. Emil patrzył w dół rzeki. Młodzi ludzie słuchali w milczeniu. - Pralkę automatyczną mi przywieźli opowiadał dalej Leopold. A po co mi pralka automatyczna. Wodę ze studni biorę. Zwykła Frania mi potrzebna. Taki młody z opeesu mi mówi, że już takich nie produkują. Mówię mu, że wolałbym, aby mi kuchenkę gazową dali, butlę 5
6 podłączę, bo gotowanego już od miesiąca nie jadłem. Lodówka mała też by się przydała. - Weź pan pralkę, to się na piecyk wymienisz powiedział mi. - Dobrze doradził - rzekł Stefan. - Wymienić się chciałem. Nikt nie miał, chociaż po dwie brali. Tacy, co to w jednym domu dziadki i młodzi mieszkają, że niby dwa gospodarstwa domowe. Byłem, jak lodówki z pomocy przywieźli, co się nasłuchałem, jakie swary i kłótnie. Odszedłem. Stefan Buchacz już się nie odezwał. Przypomniał sobie, że właśnie wtedy pomagał z samochodu te lodówki zdejmować i jedną szwagrowi skombinował, choć woda tylko pod ogrodzenie podwórza mu doszła. Zapalił papierosa i dalej zarzucał błysk na szczupaka w dół rzeki. - Kołdrę chciałem, brakło. Po kilka brali. Dobrze, że koc dostałem. Puszysty, ciepły. Później kołdrę sobie kupiłem. Jak już wodę ze Stawiska wypompowali tymi austriackimi pompami, za sprzątanie się zabrałem. Szło mi to nieporadnie. Sołtys szedł, poprosiłem go, by kogoś przysłał. Młodzi ludzie przyjeżdżali pomóc przy czyszczeniu po powodzi, to i mnie też ktoś pomoże. Tak pomyślałem. Lata swoje mam. Obiecał, że przyśle. - Może jakieś łopaty niech wezmą ze sobą i środki czystości i coś do odkażenia ścian i podłogi, bo meble do wyrzucenia powiedziałem. - To środków czystości nie dostałeś? się mnie spytał zdziwiony. A ja mu jeszcze bardziej zdziwiony, że przez tydzień ze strychu nie schodziłem, a później mnie jakoś omijali. Myślałem, że władza wszystko sprawiedliwie rozdzieli. Oj, Leopoldzie, to nie wiecie, jaki świat teraz sołtys ręce załamał, nie wiem, nad światem, czy nade mną, że dotąd tego nie pojąłem i się nie przystosowałem. - Całymi rodzinami po dary się ustawiali, brali czy trzeba było, czy nie, jakby się jeszcze ze trzech powodzi spodziewali mówił sołtys i głową kręcił. - Magazyny se porobili ze wszystkiego. Wstydu się tylko najadłem, bo nawet w radiu o tej pazerności mówili. Przed redaktorami oczami świeciłem. Wstyd jak cholera. Poróżniła ta powódź ludzi, poróżniła i pokazała, kto ile jest wart tak do mnie powiedział. Nie powiem, sołtys czterech chłopców do mnie przysłał ze sprzętem i z butlami potrzebnej chemii. Wyczyścili porządnie, nawet sołtys sam sprawdził i po piwie im postawił. Prom przybił do brzegu, ale Leopold postanowił jeszcze chwilę pobyć nad wodą. Młodzi ludzie powiedzieli dziękuję, wsiedli na rowery i popedałowali stromizną rampy. Stefan Buchacz pstryknął niedopałek do wody, skręcił kołowrotek, odpiął błystkę i poszedł łowić w zakolu rzeki. Pewnie tam liczy na leszcza - pomyślał Leopold i wstał z ławki. Oparł się o barierkę promu i patrzył w zielono-szarą wodę rzeki, w której odbijały się kontynenty obłoków. Rzadkie białe chmury przepływały pod nim i rozbijały się o burtę promu w tysiące srebrnych odprysków. Napływały kolejne obłoki. Obserwował je. Świat do góry nogami z sympatią uśmiechnął się do takiej myśli i dojrzał w tej lustrzanej toni swoją twarz. Teraz pomyślał, że to właśnie woda rzeki pokazuje prawdziwe oblicze człowieka. Cóż, że czasem wzburzona, groźna i brunatna od mułu, wtedy jeszcze szczerzej prawdę o nim mówi. Wyprostował się. Popatrzył na wzniesienie wału i wciągnął w płuca kilka głębokich oddechów. Powietrze było przejrzyste, pachniało spokojną zielenią i łuską ryby. Pożegnał się z Emilem i ruszył wolnym krokiem. Po chwili Emil Dulęba spojrzał na rampę. Leopold Kurzajka już zachodził za szczyt wału, malał. Jeszcze tylko widać było jego tułów, barki, głowę i znikł. Woda pluskała rytmicznie o burtę. Szczupak, pewnie ten, na którego bezskutecznie polował Stefan Buchacz, wyskoczył w górę i opadł głośnym chlupotem do rzeki. Żabno
Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?
Praga Cieszyłam się jak dziecko. Po tylu latach Doczekałam się. Mój mąż spytał mnie: Jaki chcesz prezent na rocznicę?. Czy chce pani powiedzieć, że nigdy wcześniej? Jakby pan wiedział, przez pięćdziesiąt
Bardziej szczegółowoPrzedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-
Przedstawienie Agata od kilku dni była rozdrażniona. Nie mogła jeść ani spać, a na pytania mamy, co się stało, odpowiadała upartym milczeniem. Nie chcesz powiedzieć? mama spojrzała na nią z troską. Agata
Bardziej szczegółowoBEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska
BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska spektakl edukacyjno-profilaktyczny dla najmłodszych. (Scenografia i liczba aktorów - zależne od wyobraźni i możliwości technicznych reżysera.) Uczeń A - Popatrz
Bardziej szczegółowo"PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA"
"PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA" Maciej Rak kl.4a 1 PEWNEGO DNIA W SZKOLE NA LEKCJI MATEMATYKI: PANI: Dzieci, proszę o ciszę!!! STAŚ: Słuchajcie pani, bo jak nie, to zgłoszę wychowawczyni żeby wpisała
Bardziej szczegółowoSzczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.
Sposób na wszystkie kłopoty Marcin wracał ze szkoły w bardzo złym humorze. Wprawdzie wyjątkowo skończył dziś lekcje trochę wcześniej niż zwykle, ale klasówka z matematyki nie poszła mu najlepiej, a rano
Bardziej szczegółowoI Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku
I Komunia Święta Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku Ktoś cię dzisiaj woła, Ktoś cię dzisiaj szuka, Ktoś wyciąga dzisiaj swoją dłoń. Wyjdź Mu na spotkanie Z miłym powitaniem, Nie lekceważ znajomości
Bardziej szczegółowoMAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. Bo to było tak
Bo to było tak Zaprosiłem Hoana do domu. Bardzo się ucieszyłem na wspólną zabawę. Umówiliśmy się na trzecią. Hoan jeszcze nigdy u mnie nie był. Zobaczyłem z okna, że przyszedł pół godziny wcześniej. Ucieszyłem
Bardziej szczegółowoSpacer? uśmiechnął się zając. Mógłbyś używać nóg do bardziej pożytecznych rzeczy.
Zając wychodził z siebie ze złości i krzyczał: Biegniemy jeszcze raz, jeszcze raz wkoło! Nie ma sprawy, odparł jeż, Ile razy masz ochotę. Biegał więc zając siedemdziesiąt trzy razy, a jeż ciągle dotrzymywał
Bardziej szczegółowoKonspekt szkółki niedzielnej propozycja 1. niedziela po Epifanii
Centrum Misji i Ewangelizacji / www.cme.org.pl Konspekt szkółki niedzielnej propozycja 1. niedziela po Epifanii Główna myśl: Pan Jezus chce być blisko każdego z nas. Tekst: Mt 3,13-17: Chrzest Jezusa Wiersz:
Bardziej szczegółowoKto chce niech wierzy
Kto chce niech wierzy W pewnym miejscu, gdzie mieszka Bóg pojawił się mały wędrowiec. Przysiadł na skale i zapytał: Zechcesz Panie ze mną porozmawiać? Bóg popatrzył i tak odpowiedział: mam wiele czasu,
Bardziej szczegółowoIzabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,
Laura Mastalerz, gr. IV Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, w których mieszkały wraz ze swoimi rodzinami:
Bardziej szczegółowoBALLADA O PASTERZACH. Kiedy nad Betlejem, Pośród ciemnej nocy, Zajaśniało niebo. Głosząc kres złej mocy, Pasterze przy ogniu. Rozmawiali sennie,
BALLADA O PASTERZACH Kiedy nad Betlejem, Pośród ciemnej nocy, Zajaśniało niebo Głosząc kres złej mocy, Pasterze przy ogniu Rozmawiali sennie, Marek wytargował, Że pierwszy się zdrzemnie, 1 / 17 Jest bardzo
Bardziej szczegółowoCzęść 9. Jak się relaksować.
Część 9. Jak się relaksować. A CBT Workbook for Children and Adolescents by Gary O Reilly 98 Co lubisz robić by się zrelaksować A CBT Workbook for Children and Adolescents by Gary O Reilly 99 Ćwiczenia
Bardziej szczegółowoNa skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994
Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994 NA SKRAJU NOCY Moje obrazy Na skraju nocy widziane oczyma dziecka Na skraju nocy życie wygląda inaczej Na moich obrazach...w nocy Życie w oczach
Bardziej szczegółowoNazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą
Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą Jako mała dziewczynka miałam wiele marzeń. Chciałam pomagać innym ludziom. Szczególnie starzy, samotni
Bardziej szczegółowoDowód osobisty. Dowód osobisty mówi, kim jesteś, jakie masz imię i nazwisko, gdzie mieszkasz. Dowód osobisty mówi, że jesteś obywatelem Polski.
Dowód osobisty Dowód osobisty mówi, kim jesteś, jakie masz imię i nazwisko, gdzie mieszkasz. Dowód osobisty mówi, że jesteś obywatelem Polski. Dowód osobisty musi posiadać każdy, kto ma 18 lat. Dowód osobisty
Bardziej szczegółowo30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!
30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania
Bardziej szczegółowoBURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat
BURSZTYNOWY SEN ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat Jestem bursztynnikiem. Myślę, że dobrym bursztynnikiem. Mieszkam w Gdańsku, niestety, niewiele osób mnie docenia. Jednak jestem znany z moich dziwnych snów.
Bardziej szczegółowoPODRÓŻE - SŁUCHANIE A2
PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2 (Redaktor) Witam państwa w audycji Blisko i daleko. Dziś o podróżach i wycieczkach będziemy rozmawiać z gośćmi. Zaprosiłem panią Iwonę, panią Sylwię i pana Adama, żeby opowiedzieli
Bardziej szczegółowoCzy na pewno jesteś szczęśliwy?
Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Mam na imię Kacper i mam 40 lat. Kiedy byłem małym chłopcem nigdy nie marzyłem o dalekich podróżach. Nie fascynował mnie daleki świat i nie chciałem podróżować. Dobrze się
Bardziej szczegółowoHektor i tajemnice zycia
François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała
Bardziej szczegółowoI Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice
I Komunia Święta Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice 2019 WEJŚĆIE DO KOŚCIOŁA Oto jest dzień, oto jest dzień, Który dał nam Pan, który dał nam Pan. Weselmy się, weselmy się I radujmy się nim
Bardziej szczegółowo0. Planowaliśmy wypad za miasto.. x..ale musieliśmy go przełożyć.
SPÓJNIKI B2 / C1 1. Proszę uzupełnić poniższy tekst odpowiednimi spójnikami: i ale a oraz lecz lub albo.., albo ani.., ani Maria bawiła się z dziećmi w pokoju, (1) Tomasz siedział w fotelu na tarasie (2).
Bardziej szczegółowoAnioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka
Maciej Trawnicki Anioł Nakręcany - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka Wersja Demonstracyjna Wydawnictwo Psychoskok Konin 2018 2 Maciej Trawnicki Anioł Nakręcany Copyright by Maciej
Bardziej szczegółowoZ wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.
Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej 29.01.2017r. - 04.02.2017r. Dzień I - 29.01.2017r. O północy przyjechałam do Berlina. Stamtąd FlixBusem pojechałam do Hannoveru. Tam już czekała na mnie
Bardziej szczegółowoIrena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu
Irena Sidor-Rangełow Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu Copyright by Irena Sidor-Rangełowa Projekt okładki Slavcho Rangelov ISBN 978-83-935157-1-4 Wszelkie prawa zastrzeżone.
Bardziej szczegółowoW GRUDNIU W NASZEJ GRUPIE:
W GRUDNIU W NASZEJ GRUPIE: Temat: Co robimy w wolnym czasie? 04-08. 12. 2017 Temat: To już zima 11-15. 12. 2017 Temat: Święta tuż-tuż 18-22.12. 2017 Temat: Nowy Rok tuż, tuż 27-29.12. 2017 CELE: - będziemy
Bardziej szczegółowoMagdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach
Magdalena Bladocha Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach Dawno, dawno temu, a może całkiem niedawno. Za siedmioma morzami i za siedmioma górami, a może całkiem blisko tuż obok ciebie mieszkała
Bardziej szczegółowoKocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...
Wyznania Wyznania Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku... Wolę być chwilą w Twoim życiu niż wiecznością w życiu innej!!! Nie wiem, czy chcesz ze mną chodzić,
Bardziej szczegółowoJEZUS CHODZI PO WODZIE
Ew. Mateusza 14,22-33 I zaraz wymógł na uczniach, że wsiedli do łodzi i pojechali przed nim na drugi brzeg, zanim rozpuści lud. A gdy rozpuścił lud, wstąpił na górę, aby samemu się modlić. A gdy nastał
Bardziej szczegółowoTaniec pogrzebowy. Autor: Mariusz Palarczyk. Cmentarz. Nadjeżdża karawan. Wysiadają 2 osoby: WOJTEK(19 lat) i ANDRZEJ,(55 lat) który pali papierosa
Taniec pogrzebowy Autor: Mariusz Palarczyk Cmentarz. Nadjeżdża karawan. Wysiadają 2 osoby: (19 lat) i,(55 lat) który pali papierosa Spogląda na puste miejsce na trumnę Szefie, tutaj? Ta, tutaj. Rzuca papierosa
Bardziej szczegółowoNikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]
Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA] data aktualizacji: 2019.05.20 - To będzie najmocniejszy sezon "Projektu Lady"
Bardziej szczegółowoNie ruszaj, to moje!
Nie ruszaj, to moje! 1 Nie ruszaj, to moje! Głośno wrzasnął chłopak z przeciwległego kąta piaskownicy, podbiegł i mocno popchnął Marysię, tak, że zatoczyła się i upadła na mokry piasek. Jej serce głośno
Bardziej szczegółowoTłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.
Downloaded from: justpaste.it/nzim Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic Love Me Like You On mógłby mieć największy samochód Nie znaczy to, że może mnie dobrze wozić Lub jeździć
Bardziej szczegółowoFriedrichshafen 2014. Wjazd pełen miłych niespodzianek
Friedrichshafen 2014 Wjazd pełen miłych niespodzianek Do piątku wieczora nie wiedziałem jeszcze czy pojadę, ale udało mi się wrócić na firmę, więc po powrocie do domu szybkie pakowanie i rano o 6.15 wyjazd.
Bardziej szczegółowoZuźka D. Zołzik idzie do zerówki
BARBARA PARK Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki Przełożyła Magdalena Koziej Ilustrowała Denise Brunkus Nasza Księgarnia Cody emu, który spóźnił się na autobus i zainspirował mnie do napisania tej książki
Bardziej szczegółowoCzęść 4. Wyrażanie uczuć.
Część. Wyrażanie uczuć. 3 5 Tłumienie uczuć. Czy kiedykolwiek tłumiłeś uczucia? Jeżeli tak, to poniżej opisz jak to się stało 3 6 Tajemnica zdrowego wyrażania uczuć! Używanie 'Komunikatów JA'. Jak pewnie
Bardziej szczegółowoNajciekawsze gry i zabawy podczas przerw w szkole - opis zapomnianych gier
Najciekawsze gry i zabawy podczas przerw w szkole - opis zapomnianych gier Kamil Łoś kl. VI c W STATKI Gra się w 2 zawodników, każdy dostaje po 2 kartki. Na każdej rysuje się siatkę 10 10 (A-J; 1-10).
Bardziej szczegółowoRozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.
Rozdział II Kupiłam sobie dwa staniki. Jeden biały, z cienkimi ramiączkami, drugi czarny, trochę jak bardotka, cały koronkowy. Czuję się w nim tak, jakby mężczyzna trzymał mnie mocno za piersi. Stanik
Bardziej szczegółowoProgram lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice
Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice Co z tego będziesz miał, jak to działa i dlaczego, i co do tego ma hufiec Karolina Chrobok Program, którego dotyczy ta prezentacja jest częścią programu ogólnoświatowego
Bardziej szczegółowoSpis treści. Od Petki Serca
CZ. 2 1 2 Spis treści Od Petki Serca ------------------------------------------------------------------------------3 Co jest najważniejsze? ----------------------------------------------------------------------------------------------4
Bardziej szczegółowoPan Toti i urodzinowa wycieczka
Aneta Hyla Pan Toti i urodzinowa wycieczka Biblioteka szkolna 2014/15 Aneta Hyla Pan Toti i urodzinowa wycieczka Biblioteka szkolna 2014/15 P ewnego dnia, gdy Pan Toti wszedł do swojego domku, wydarzyła
Bardziej szczegółowoWAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE
Cześć, chcemy porozmawiać z wami na pewien bardzo ważny temat. Dotyczy on każdego z nas bez wyjątku. Każdy z nas przecież może stłuc sobie kolano podczas jazdy na rowerze, skaleczyć się w palec przy robieniu
Bardziej szczegółowoPaulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.
Paulina Szawioło Kto uczył Cięwf? Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam. Jak wspominasz szkołę? Szkołę wspominam pozytywnie. Na początku,
Bardziej szczegółowoKonspekt zajęcia przeprowadzonego w grupie 3-4 latków w dniu r. przez Joannę Słowińską
Konspekt zajęcia przeprowadzonego w grupie 3-4 latków w dniu 11.01.2010 r. przez Joannę Słowińską TEMAT: Jestem śnieżynką FORMA PRACY: - z grupą - w parach CELE GŁÓWNE: -kształtowanie orientacji przestrzennej
Bardziej szczegółowoZiemia. Modlitwa Żeglarza
Ziemia Ziemia, którą mi dajesz, nie jest fikcją ani bajką, Wolność którą mam w Sobie Jest Prawdziwa. Wszystkie góry na drodze muszą, muszą ustąpić, Bo wiara góry przenosi, a ja wierzę Tobie. Ref: Będę
Bardziej szczegółowomówili, że ci ze Wzgórza wszystko przejadają; mam kozę, więc będę miała mleko i ser, i samą kozę. Wpuść tu tę kozę, mój kochany!
Gudbrand ze Wzgórza Był raz człowiek, który nazywał się Gudbrand; miał on gospodarkę położoną na wzgórzu, dlatego nazywano go Gudbrandem ze Wzgórza. Z żoną żyli dobrze, zgadzali się do tego stopnia, że
Bardziej szczegółowoOpowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...
Wielka przygoda Rozdział 1 To dopiero początek Moja historia zaczęła się bardzo dawno temu, gdy wszystko było inne. Domy były inne zwierzęta i ludzie też. Ja osobiście byłem inny niż wszyscy. Ciągle bujałem
Bardziej szczegółowoAnkieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.
Ankieta Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży www.fundamentywiary.pl Pytania ankiety i instrukcje Informacje wstępne Wybierz datę przeprowadzenia ankiety w czasie typowego spotkania grupy młodzieżowej.
Bardziej szczegółowoMoja przygoda w CzechachKarolina. Zaleńska
Moja przygoda w CzechachKarolina Zaleńska Dzień I Wstałam o 7:00. Autobus miał wyjechać o 9:30 z Krakowa do Katowic. Po drodze na dworzec były straszne korki, ale zdążyłam. W czasie drogi bawiliśmy się
Bardziej szczegółowoMimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje
MATERIAL ZE STRONY: http://www.eft.net.pl/ POTRZEBA KONTROLI Mimo, że muszę kontrolować siebie i swoje zachowanie to w pełni akceptuję siebie i to, że muszę się kontrolować Mimo, że boję się stracić kontrolę
Bardziej szczegółowoWIERSZ "Na wakacje ruszać czas" Za dni kilka o tej porze będę witać polskie morze. Bo najbardziej mi się marzy żeby bawić się na plaży.
WIERSZ "Na wakacje ruszać czas" Za dni kilka o tej porze będę witać polskie morze. Bo najbardziej mi się marzy żeby bawić się na plaży. A ja chciałbym dotknąć chmury i dlatego jadę w góry. Razem z mamą,
Bardziej szczegółowoMAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk
o mała Jadwinia p MAŁA JADWINIA nr 11 Opracowała Daniela Abramczuk Zdjęcie na okładce Julia na huśtawce pochodzą z książeczki Julia święta Urszula Ledóchowska za zgodą Wydawnictwa FIDES. o Mała Jadwinia
Bardziej szczegółowoNowe piosenki z Caritasu r.
Nowe piosenki z Caritasu 01.07.2017 r. Arcydzieła z Caritasu Rok 2017 1 Wstęp Witam, Zostały tu zebrane wszystkie piosenki, które były napisane 1 lipca 2017. 29 czerwca 2017 miała premierę moja premierowa
Bardziej szczegółowoMojżesz i plagi egipskie (część 1) Ks. Wyjścia, rozdziały 7-9
Mojżesz i plagi egipskie (część 1) Ks. Wyjścia, rozdziały 7-9 Ks. Wyjścia 7,8-12 Bóg polecił Mojżeszowi i Aaronowi, aby poszli wcześnie rano nad brzeg Nilu, aby spotkać tam faraona. Mieli mu przekazać
Bardziej szczegółowoCopyright 2015 Monika Górska
1 To jest moje ukochane narzędzie, którym posługuję się na co dzień w Fabryce Opowieści, kiedy pomagam swoim klientom - przede wszystkim przedsiębiorcom, właścicielom firm, ekspertom i trenerom - w taki
Bardziej szczegółowoBiblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni
Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible
Bardziej szczegółowoBiblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni
Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible
Bardziej szczegółowoKonspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi
Centrum Misji i Ewangelizacji / www.cme.org.pl Konspekt szkółki niedzielnej propozycja Niedziela przedpostna Estomihi Główna myśl: Bądź naśladowcą Jezusa Tekst: Mk 8,34 Jezus zapowiada swoją śmierć i zmartwychwstanie
Bardziej szczegółowoSTARY TESTAMENT. JAKUB U LABANA 10. JAKUB U LABANA
JAKUB U LABANA 46 Rebeka wysłała syna Jakuba do swojego brata. Izaak z Rebeką nie chcieli również, aby ich syn ożenił się z Kananejką czyli taką kobietą, która nie była z ich narodu i mieszkała w Kanaanie.
Bardziej szczegółowoChłopcy i dziewczynki
Chłopcy i dziewczynki Maja leżała na plaży. Zmarzła podczas kąpieli w morzu i cała się trzęsła. Mama Zuzia owinęła ją ręcznikiem. Maja położyła się na boku i przesypuje piasek w rączce. Słońce razi ją
Bardziej szczegółowoAnna Kraszewska ( nauczyciel religii) Katarzyna Nurkowska ( nauczyciel języka polskiego) Publiczne Gimnazjum nr 5 w Białymstoku SCENARIUSZ JASEŁEK
Anna Kraszewska ( nauczyciel religii) Katarzyna Nurkowska ( nauczyciel języka polskiego) Publiczne Gimnazjum nr 5 w Białymstoku SCENARIUSZ JASEŁEK Czas wydarzeń : 24 grudnia Występują : Mama Tata Dzieci
Bardziej szczegółowoCopyright SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015 Copyright for the illustrations by SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015
Grażyna Nowak Copyright SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015 Copyright for the illustrations by SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015 Tekst: Grażyna Nowak Ilustracje, skład, okładka i przygotowanie do druku: Wojciech
Bardziej szczegółowoStreszczenie. Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY
Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY 8 Kleofas ma okulary! MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY Mikołajek opowiada, że po przyjściu do szkoły on i wszyscy koledzy z klasy bardzo się zdziwili, gdy zobaczyli, że Kleofas,
Bardziej szczegółowoI się zaczęło! Mapka "Dusiołka Górskiego" 19 Maja 2012 oraz zdjęcie grupowe uczestników.
I się zaczęło! Dnia 19-05-2012 roku o godzinie 8:00 po odprawie wystartowali zawodnicy na Dusiołka Górskiego (po raz trzeci) na trasę liczącą 38 km z bazy czyli z Zajazdu w Wiśniowej. Punktów kontrolnych
Bardziej szczegółowoSpis barier technicznych znajdziesz w Internecie. Wejdź na stronę www.mopr.poznan.pl
1 Bariery techniczne to wszystko, co przeszkadza ci sprawnie funkcjonować w twoim środowisku i wśród ludzi. Bariery techniczne to również to, co przeszkadza, by inni mogli sprawnie się tobą opiekować.
Bardziej szczegółowoPozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie
Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie Pieśń: O zbawcza Hostio Panie, Jezu Chryste, wierzymy, że jesteś tutaj z nami, ukryty w tej drobinie chleba. Ty sam nas zapewniłeś, kiedy biorąc chleb w swoje ręce,
Bardziej szczegółowoPrzygotowanie do przyjęcia Sakramentu Pojednania
Przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Pojednania Czasem źle postępujemy Przez moje złe czyny (grzechy) inni ludzie się smucą, a czasami nawet płaczą. Moje złe czyny brudzą serce. Serce staje się brudne
Bardziej szczegółowoPrzygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości
Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości Rozdział 1 Park Cześć, jestem Jacek. Wczoraj przeprowadziłem się do Londynu. Jeszcze nie znam okolicy, więc z rodzicami Magdą i Radosławem postanowiliśmy wybrać
Bardziej szczegółowoKonspekt szkółki niedzielnej
Konspekt szkółki niedzielnej 3 NIEDZIELA POSTU Oculi Główna myśl: Pan Bóg jest zawsze z tobą Tekst: Jeremiasz 20,7-11 (skarga Jeremiasza na niedolę powołania prorockiego) Wiersz przewodni: Jr 20,11a Pan
Bardziej szczegółowoChrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego
Teksty podziękowań do każdego tekstu można dołączyć nazwę uroczystości, imię i datę Chrzest 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego 2. Serdecznie dziękujemy za przybycie na uroczystość
Bardziej szczegółowoKWIECIEŃ. Tematyka: 1. Wiosna na wsi. 2. Dbamy o Ziemię. 3. Teatr. 4. Polska- Mój dom.
KWIECIEŃ Tematyka: 1. Wiosna na wsi. 2. Dbamy o Ziemię. 3. Teatr. 4. Polska- Mój dom. Kwiecień zaczął się tematyką zwierząt na wsi. Rozmawialiśmy co zwierzęta robią wiosną na gospodarstwie oraz co każde
Bardziej szczegółowoKATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM
KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,
Bardziej szczegółowoJOZUE NASTĘPCĄ MOJŻESZA
JOZUE NASTĘPCĄ MOJŻESZA 93 Czy pamiętasz historię Mojżesza? To On był główną postacią w kontaktach narodu Izraelskiego z Panem Bogiem. W między czasie mówiliśmy o Przybytku i Kapłanach, ponieważ tak wiele
Bardziej szczegółowoTRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta)
TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta) Materiał prezentuje sposób tworzenia form trybu rozkazującego dla każdej koniugacji (I. m, -sz, II. ę, -isz / -ysz, III. ę, -esz) oraz część do ćwiczeń praktycznych.
Bardziej szczegółowoCHODZIĆ IŚĆ / PÓJŚĆ, PRZYCHODZIĆ / PRZYJŚĆ (A2) (wersja dla studentów)
CHODZIĆ IŚĆ / PÓJŚĆ, PRZYCHODZIĆ / PRZYJŚĆ (A2) (wersja dla studentów) Materiały prezentują dość trudny problem gramatyczny w języku polski, ale na pewno pomogą Ci go lepiej zrozumieć i pokażą Ci, jak
Bardziej szczegółowoKarta pracy 3. Wspólne sprzątanie
Karta pracy 3 Wspólne sprzątanie Mini rozmowy 1 R: -Musimy tu trochę posprzątać. D:-Mogę najpierw skończyć grać? R:- Ile to potrwa? D:- Piętnaście minut. R: - W porządku. 2 R:- Masz okropny bałagan w pokoju.
Bardziej szczegółowotradycja, historia, obyczaje kultura Ernest Bryll poeta, pisarz, autor tekstów piosenek, dziennikarz, tłumacz i krytyk filmowy, także dyplomata. Autor licznych tomików poezji, sztuk scenicznych, oratoriów,
Bardziej szczegółowoKONSPEKT ZAJĘĆ Z JĘZYKA POLSKIEGO ZŁOTA KACZKA
GRUPA ŚREDNIA KONSPEKT ZAJĘĆ Z JĘZYKA POLSKIEGO ZŁOTA KACZKA Cel ogólny: tworzenie form 2 osoby l.poj. trybu rozkazującego. Cele operacyjne: uczeń będzie znał legendę o Złotej kaczce w wersji współczesnej,
Bardziej szczegółowoMłodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy
Młodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy Witaj Mamo! Co u Ciebie słychać Mamo? Chciałbym Ci coś powiedzieć Kiedy się urodziłem, przybyło sporo kłopotów, ale Ty ze mną zostałaś. Wierzyłaś zawsze
Bardziej szczegółowoOlaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN
Olaf Tumski Olaf Tumski: Tomkowe historie 3 Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN 978-83-63080-60-0 Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo Kontakt:
Bardziej szczegółowoPielgrzymka,18.01. 2013. Kochana Mamo!
Pielgrzymka,18.01. 2013 Kochana Mamo! Na początku mego listu chciałbym Ci podziękować za wiedzę, którą mi przekazałaś. Wiedza ta jest niesamowita i wielka. Cudownie ją opanowałem i staram się ją dobrze
Bardziej szczegółowoViolet Otieno Catherine Groenewald Aleksandra Migorska Polish Level 4
Wakacje u babci Violet Otieno Catherine Groenewald Aleksandra Migorska Polish Level 4 Odongo i Apiyo mieszkali z ojcem w mieście. Nie mogli doczekać się wakacji nie tylko dlatego, że w czasie wakacji szkoła
Bardziej szczegółowoZADANIA DYDAKTYCZNE NA STYCZEŃ
ZADANIA DYDAKTYCZNE NA STYCZEŃ I. Witamy Nowy Rok 1. Zimowe ubrania 2. Kolory wiosny 3. Latem jest ciepło 4. Jesienne smakołyki 5. Cztery pory roku II. III. IV. Co można robić zimą? 1. Jaki jest śnieg?
Bardziej szczegółowoCopyright 2017 Monika Górska
I UŁÓŻ OPOWIEŚĆ, NA DOWOLNY TEMAT. JEDYNYM OGRANICZENIEM DLA TWOJEJ WYOBRAŹNI SĄ CZTERY SŁOWA, KTÓRE ZNA JDZIESZ NA NASTĘPNEJ STRONIE, A KTÓRE KONIECZNIE MUSZĄ ZNALEŹĆ SIĘ W TWOJEJ OPOWIEŚCI. NIE MUSISZ
Bardziej szczegółowoMOJŻESZ WCHODZI NA GÓRĘ SYNAJ
MOJŻESZ WCHODZI NA GÓRĘ SYNAJ 88 Trzy miesiące po wyjściu z Egiptu naród Izraelski przybył na pustynię Synaj. Izraelici rozłożyli obóz naprzeciw wysokiej góry, na którą Mojżesz wspiął się, aby porozmawiać
Bardziej szczegółowoIgor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.
Igor Siódmiak Jak wspominasz szkołę? Szkołę wspominam bardzo dobrze, miałem bardzo zgraną klasę. Panowała w niej bardzo miłą atmosfera. Z nauczycielami zawsze można było porozmawiać. Kto był Twoim wychowawcą?
Bardziej szczegółowo20 Kiedy bowiem byliście. niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.
Lectio Divina Rz 6,15-23 1. Czytanie Prowadzący: wezwijmy Ducha św.: Przybądź Duchu Święty... - weźmy do ręki Pismo św.. - Słuchając jak w Kościele śledźmy tekst, aby usłyszeć, co chce nam dzisiaj Jezus
Bardziej szczegółowoKarta pracy 2. Przed wyjściem
Karta pracy 2 Przed wyjściem Mini rozmowy 1 D: - Widziałaś mój szalik? R: - Który? D: -Ten szary. R: -Sprawdź w szafie. D: -O, znalazłem R: - Dobrze, wychodzimy. 2 R: -Możemy już iść? D: -Chwileczkę, tato.
Bardziej szczegółowoSTARY TESTAMENT. NARODZINY BLIŹNIAT 9. NARODZINY BLIŹNIĄT
NARODZINY BLIŹNIĄT 41 Izaak modlił się do Pana Boga, by ten dał jemu i Rebece dzieci. Pan Bóg wysłuchał jego prośby i Rebeka urodziła bliźnięta. Najpierw urodził się Ezaw, a zaraz po nim Jakub, który trzymał
Bardziej szczegółowoPowojenna historia mojej miejscowości. W dniu 31 maja 2010 r. przeprowadziłam wywiad z Panem Władysławem.
Powojenna historia mojej miejscowości -Chełmiec- W dniu 31 maja 2010 r. przeprowadziłam wywiad z Panem Władysławem. -Chciałabym na początku aby powiedział Pan kilka słów o sobie. -Witam Panią! Nazywam
Bardziej szczegółowoBĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK
BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym
Bardziej szczegółowoVIII TO JUŻ WIESZ! ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I NIE TYLKO
VIII TO JUŻ WIESZ! ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I NIE TYLKO I. Proszę wybrać odpowiednie do rysunku zdanie. 0. On wsiada do autobusu. On wysiada z autobusu. On jedzie autobusem. 1. On wsiada do tramwaju. On
Bardziej szczegółowoSCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ
SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ Cel ogólny : kształtowanie umiejętności kulturalnego zachowania się, wzmacnianie poczucia przynależności do grupy społecznej. Cele
Bardziej szczegółowoWidziały gały co brały
Widziały gały co brały KATARZYNA JEZIERSKA-TRATKIEWICZ Widziały gały co brały Uwagi autorki i wydawnictwa Wszystkie informacje zawarte w tej książce zostały przez autorkę starannie zebrane i przygotowane
Bardziej szczegółowoJakieś 12 godzin później dotarliśmy do miasta Darwin w Australii. Zostaliśmy tam 2 dni, dlatego że byliśmy zmęczeni i potrzebowaliśmy odpoczynku.
Dnia 24 września 1984 roku postanowiłam wyruszyć w podróż. Ustaliłam z moją załogą, że przyjmiemy nowego majtka do sprzątania pokładu. Po 2 dniach zgłosił się do nas pewien chłopak. Miał 14 lat. Nie przedstawił
Bardziej szczegółowoHISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA
HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA Tekst biblijny: Dz. Ap. 16,19 36 Tekst pamięciowy: Dz. Ap. 16,31 ( ) Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom. Bóg chce, abyś uwierzył w Jego Syna, Jezusa
Bardziej szczegółowo