Awantury w Sejmie o Arabskiego

Transkrypt

1 Promocja książki i istotne informacje o TV Republika Dziś o godz. 1 w Traffic Club w Warszawie (ul. Bracka 5) odbędzie się promocja książki Partyzant wolnego słowa Tomasza Sakiewicza. Na spotkaniu, które poprowadzi Jan Pospieszalski, zostaną również przekazane informacje o telewizji Republika. Każdy uczestnik promocji dostanie słoik szczawiu. Zapraszamy! s. #6 (46) Piątek /0/0 cena1,0 ZŁ (w tym % VAT) NAKŁAD OGÓLNY 757 INDEKS ISSN WYDANIE 1 SPADKOBIERCY AK \ Dla jednych będzie to polityczny kryminał, inni ominą książkę szerokim łukiem. Ci ostatni dużo stracą. Na rynku pojawiła się najnowsza książka Tomasza Sakiewicza. s. DZISIAJ MECZ POLSKA UKRAINA \ To mecz, który może zadecydować o wyjściu z grupy. Robert Lewandowski i Radosław Majewski mają dać Polsce zwycięstwo. fot. Tomasz Hamrat/GP s. SEJM \ Współodpowiedzialny za Smoleńsk na ambasadora Awantury w Sejmie o Arabskiego Sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Tomasza Arabskiego na ambasadora RP w Madrycie, chociaż politycy PiS-u publicznie punktowali kłamstwa ministra. Członkowie klubów GP przynieśli do Sejmu transparent z hasłem: Arabski! Czy w Madrycie, czy w Londynie, KARA cię nie ominie!. Straż marszałkowska wyprowadziła ich siłą z gmachu Sejmu. Tomasz Arabski kłamał w Sejmie w żywe oczy. Przekonywał, że nie było żadnej wojny między kancelariami premiera i prezydenta, a stosunki układały się nad wyraz dobrze. To nieprawda. Wystarczy przypomnieć czołówki gazet dotyczące tzw. sporu o krzesła. Zapewnił też, że nigdy nie podważał prerogatyw prezydenta, a kwestia rozdzielenia wizyt w Katyniu na 7 i 10 kwietnia 010 r. jest czysto publicystyczna. Arabski twierdził również, że nie zakazywał rodzinom otwierania trumien. Nie było takich rozmów! mówił. Bliscy ofiar, w tym m.in. Joanna Racewicz, Ewa Kochanowska czy Sebastian Putra, publicznie twierdzili, że o takim zakazie osobiście mówił im właśnie Arabski. Wiedząc o tym i opiniując kandydaturę Arabskiego na ambasadora, członków komisji spraw zagranicznych głosowało za, przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Wcześniej PiS apelowało o wycofanie kandydatury byłego szefa Kancelarii Premiera. Posłowie tej partii podkreślali wczorajszą przełomową decyzję sądu ws. wznowienia śledztwa dotyczącego organizacji lotu do Smoleńska. Członkowie warszawskiego Klubu Gazety Polskiej przynieśli do Sejmu transparent z hasłem: Arabski! Czy w Madrycie, czy w Londynie, KARA cię nie ominie!. Straż marszałkowska siłą wyprowadziła demonstrantów. Katarzyna Pawlak, Samuel Pereira, s. Straż Marszałkowska siłą wyprowadziła z Sejmu członków klubów GP protestujących przeciw kandydaturze Tomasza Arabskiego na ambasadora RP w Hiszpanii fot. Bartek Kosiński/GP ŚWIAT Kluby GP przeciwko szkalowaniu AK Hamburski klub GP oraz Związek Polaków spod Znaku Rodła zapowiedziały interwencje ws. zakłamywania historii przez niemieckie media. Polacy są zbulwersowani niemieckim filmem, w którym żołnierzy AK przedstawiono jako antysemitów. s.6 GOSPODARKA Wielkie premie dla ulubieńców władzy Po ujawnieniu wysokości nagród, jakie przyznali sobie m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu oraz kancelarie prezydenta i premiera, rząd nie zrobił nic, aby ten proceder w przyszłości ograniczyć. Furtka do drenowania państwa jest wciąż otwarta. s. ŚWIAT Cypr i gra Kremla z Unią Europejską Kreml bezwstydnie wykorzystuje cypryjski kryzys do politycznej gry z Brukselą. Premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew zaproponował wczoraj, by dalsze plany związane z pomocą finansową dla Cypru Unia Europejska omawiała wyłącznie z udziałem Rosji. s.7, POLSKA E-policjant wystawi ci mandat Kupiłeś samochód i spóźniłeś się z opłatą OC albo po prostu zapomniałeś o przedłużeniu ubezpieczenia? Możesz być pewny, że słono za to zapłacisz. Wytropi cię elektroniczny policjant i przyśle ci mandat do domu. Każdy właściciel samochodu musi wykupić ubezpieczenie komunikacyjne od odpowiedzialności cywilnej (OC). Od początku tego roku za brak OC można zapłacić aż, tys. zł kary. fot. Tomasz Adamowicz/GP s.5 WOŁODŹKO \ Godzimy się na złe funkcjonowanie instytucji, na ich skorumpowanie ze względu na doraźne interesy. A dostrzegamy problemy i patologie systemu dopiero wówczas, gdy państwo obraca się przeciwko nam. CZARNECKI \ Finansowe trzęsienie ziemi na Cyprze niczego nie nauczyło Tuska. Trwają intensywne prace, aby wprowadzić w Polsce euro. To jak przeprowadzka do domu, którego właściciele sami podkładają w nim ogień. s.11 s.

2 OPINIE PIĄTEK MARCA 0 fot. Wikipedia Adam Mickiewicz fragment Pana Tadeusza \\ Więc nie dość gościa czekać, nie dość i zaprosić; Trzeba czeladkę zebrać i stoły pownosić; A przed ucztą potrzeba dom oczyścić z śmieci; Oczyścić dom, powtarzam, oczyścić dom, dzieci! \\ Marcin Wolski Szpiegostwo po chińsku OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE fot. RIA Novosti/Reuters.0 WSCHÓD C - C Katowice -1 C -11 C -4 C - C Warawa ZACHÓD 17 5 WSCHÓD ksiyca 1 0 Lublin -5 C - C NE - C -11 C P - C - C Wraw -6 C -1 C - C -10 C IMIENINY:.0 WSCHÓD 05-4 C -10 C Katowice -7 C - C -7 C - C Warawa NE ZACHÓD NE NE POGODA WSCHÓD ksiyca Lublin - C -5 C - C - C P -6 C - C Wraw -7 C -5 C -1 C -11 C IMIENINY: N N N N ZACHÓD ksiyca 0 57 NW N NW N NW NE NW NE ZACHÓD ksiyca 0 5 NW N NW N NW NE NW NE DAWID WILDSTEIN Wygnanie hańby PAWEŁ RYBICKI Honory dla zdrajców Florian Siwicki był członkiem junty stanu wojennego, uczestnikiem najazdu na Czechosłowację oraz wiernym sługą zdradzieckiej władzy komunistycznej. Mimo to nie tylko uniknął odpowiedzialności za swoje czyny, ale w dodatku po śmierci został pochowany w asyście kompanii honorowej wojska wolnej Polski. Trudno więc nie zadać oczywistego pytania: czy tak samo zostanie potraktowany po śmierci Wojciech Jaruzelski? Oficjalnie to pierwszy prezydent III RP. Kiedy w końcu odejdzie (niby jest tak schorowany, że nie może brać udziału w swoich procesach, ale trzyma się nieźle), jego fani na pewno będą chcieli chować go z całą pompą. Zapewne na Powązkach. Dlatego już teraz należy ustalić, jaki pogrzeb czeka donosiciela stalinowskiej Informacji Wojskowej. I powstrzymać próby potraktowania zdrajcy z honorami, na które niczym sobie nie zasłużył. Rafał Zawistowski Czasem nie trzeba snuć długich rozważań na temat natury systemu, w którym istniejemy, starczy tylko spojrzeć na jednego z jego reprezentantów, by wiedzieć wszystko. Tak też wygląda sytuacja w wypadku Tomasza Arabskiego, wysyłanego jako nasze dobro eksportowe do Hiszpanii. Tusk załatwia dwie pieczenie na jednym ogniu. Banicja winnego, ale i uratowanie kumpla. Oczywiście wysyłanie kogoś tak skompromitowanego jest oczywistym obniżaniem prestiżu naszego państwa. Ale czy możemy się dziwić? Arabski ucieleśnia w sobie całość systemu PO. Systemu, który pozostawia ludzi samych sobie. Systemu, którego nie obchodzi czyjkolwiek los, poza krewnymi i znajomymi szeroko pojętego postkomunistycznego klanu. Tusk i jego zgraja uosabia pewną część polskości. Polskości lizusowskiej, gardzącej samej sobą, szukającej możnych protektorów. W niektórych kulturach istnieje rytuał corocznego wygnania tego co nieczyste, poza wspólnotę. Chciałbym, żeby wysłanie Arabskiego poza granice Polski, wbrew intencjom rządzących, okazało się symbolicznym wygnaniem tej części polskości z naszego państwa. Tomasz Sakiewicz Rusza Republika 10 kwietnia ruszy transmisja w internecie programów telewizji Republika. Wszystko odbywa się zgodnie z prawem, więc w telewizjach kablowych i na satelicie pojawi się ona trochę później. Proszę wszystkich naszych przyjaciół, by propagowali link Program będzie można odbierać na komputerach, tabletach, wielu komórkach, ale także w telewizorach podłączonych do internetu. Wielu z Państwa ma takie możliwości. Chcemy, by 10 kwietnia każdy, kto przyjedzie na Krakowskie Przedmieście do Warszawy, mógł wziąć udział w programie na żywo. Będziemy też transmitowali protesty w następnych dniach. Rodzi się nowa jakość republika wolnych dziennikarzy i widzów kochających wolność słowa. Chcę namówić udziałowców prawicowych mediów, by wsparli to przedsięwzięcie. Warto także kupować nasze gazety, bo widzą Państwo, że wspieramy kolejne inicjatywy. Republikę można wspomóc bezpośrednio, wpłacając pieniądze na konto Fundacji Niezależne Media. Numer konta znajduje się na portalu Republiki. Mam zaszczyt poinformować, że osobą odpowiedzialną za promocję telewizji została Dorota Skrzypek. Ameryka przoduje w nauce i wiedzy, lecz co tylko wymyśli, to wnet kradną szpiedzy. Samo życie daremne protesty i bluzgi, inna sprawa, że wcześniej sama kradła mózgi! (Ściągając specjalistów lista nie jest tajna Ulama i Einsteina, Fermiego, von Brauna...). Choć morał jest ciekawy w tej współczesnej bajce: dawniej kradli Rosjanie, a dzisiaj Kitajce. Igor Szczęsnowicz W imię Kremla Sejmowa komisja kultury głosami posłów PO i lewicy odrzuciła projekt uchwały upamiętniającej płk. Ryszarda Kuklińskiego i jego zasługi dla obalenia w Polsce komunizmu i utrzymania światowego pokoju. Że głosami lewicy to rozumiem. Lewica w Polsce generalnie wyrosła z PZPR- -u i gdyby nie komunizm i kolaboracja z sowieckim okupantem, to by nie istniała. Nic więc dziwnego, że jej przedstawiciele uznają polskiego patriotę płk. Kuklińskiego za człowieka, który narobił im wiele złego, niwecząc część imperialnych planów ich pryncypałów z Kremla. A że głosami PO? Możliwe powody są dwa. Władze tej partii uznały, że nic, co proponuje PiS, nie może być popierane przez peowskiego parlamentarzystę. Głupie, prostackie i antydemokratyczne, ale to mniejsze zło. Bo drugi możliwy powód jest znacznie groźniejszy. Może się okazać, że PO w swoim bardzo konsekwentnym dążeniu do głaskania Rosji, i tu nie chce dawać swoim mocodawcom, o przepraszam, oczywiście nie mocodawcom, lecz partnerom z Kremla, powodów do jakiegokolwiek niepokoju. A płk Kukliński to przecież wciąż dla Rosji zdrajca i wróg.

3 fot. Małgorzata Armo/ Z DZIEJÓW POCZTY MARCA 1 R. \ Założono przedsiębiorstwo Poczta, Telegraf i Telefon, które funkcjonowało do 11 r. Jego zadaniem była eksploatacja wszystkich urządzeń pocztowych, telegraficznych i telekomunikacyjnych. TEMAT DNIA PIĄTEK MARCA 0 SEJM \ Współodpowiedzialny za Smoleńsk na ambasadora Awantury w Sejmie o Arabskiego Sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Tomasza Arabskiego na ambasadora RP w Madrycie, mimo że politycy PiS-u publicznie punktowali kłamstwa ministra. Członkowie klubów GP przynieśli do Sejmu transparent z hasłem: Arabski! Czy w Madrycie, czy w Londynie, KARA Cię nie ominie!. Straż marszałkowska wyprowadziła ich siłą z gmachu Sejmu. Katarzyna Pawlak Samuel Pereira Tomasz Arabski, kandydat na ambasadora w Hiszpanii, znalazł się w ogniu negatywnych opinii i pytań polityków opozycji: PiS-u, SP i SLD. Anna Fotyga, minister spraw zagranicznych w rządzie PiS-u, a obecnie poseł tej partii, stwierdziła, że pan minister Arabski nie tylko nie potrafił chronić interesów obywateli, ale wręcz działał na szkodę tych interesów i z tego powodu nie może być kandydatem na ambasadora Rzeczypospolitej w jakimkolwiek kraju. Witold Waszczykowski (PiS), były wiceminister spraw zagranicznych, zapytał Arabskiego, czy skłonny jest do refleksji nad swoim zachowaniem, ponieważ w powszechnym odczuciu w Polsce jest odbierany jako ikona wojny tego rządu z prezydentem śp. Lechem Kaczyńskim. To, czego jesteśmy dziś świadkami, jest rodzajem takiego teatru hańby. Udajemy, że wszystko jest w porządku, że przesłuchujemy kandydata na ambasadora, że zadajemy mu pytania, a wszyscy wiemy, jaki jest kontekst i dlaczego dziennikarze są z nami. Wszyscy wiemy, że to jest sytuacja, która jest czarnym dniem polskiej dyplomacji ocenił poseł PiS-u Krzysztof Szczerski. Zadał Tomaszowi Arabskiemu wiele pytań. Czy będzie traktował każdego prezydenta w taki sam sposób, jak traktował pan prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, gdy był pan TRAGEDIA SMOLEŃSKA \ Eurodeputowani i urzędnicy administracji UE obejrzą film Anity Gargas Anatomia upadku. Pokaz odbędzie się w najbliższą środę, 7 marca w jednej z sal, w których odbywają się obrady europarlamentu. To kolejne wydarzenie, które organizujemy, aby propagować prawdziwą wiedzę na temat tragedii smoleńskiej mówi europoseł PiS- -u Ryszard Czarnecki. Przypomina, że już wcześniej odbywały się pokazy filmów o tym tragicznym wydarzeniu, spotkania, wystawy oraz co najważniejsze Tej treści transparent pojawił się wczoraj w Sejmie fot. Patryk Luboń/ szefem Kancelarii Premiera? Czy uważa pan, że można prowadzić spotkania bez notatek, że można prowadzić spotkania, z których wyprasza się przedstawicieli MSZ- -etu, żeby rozmawiać bez ich obecności z krajami trzecimi? Czy będzie pan z taką samą arogancją i zwodniczą nieprawdą traktował także polskie rodziny w Hiszpanii? dopytywał Krzysztof Szczerski. Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski zapytał wprost: Po co pan jedzie do Madrytu na ambasadora, przecież dobrze wiemy, że nie ma pan żadnych kwalifikacji do tej funkcji? Ciekawy jestem, jakie materiały na pana temat są dziś w Rosji. W trakcie odpowiedzi Tomasz Arabski kłamał. Nie rozdzielałem żadnych wizyt. To jest teza czysto publicystyczna stwierdził. Tym samym zaprzeczył dokumentom. Zarówno Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jak i sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik zapraszali premiera na wspólne obchody 70. rocznicy mordu katyńskiego, 10 kwietnia 010 r. Mimo tych pism kancelaria Donalda Tuska, której szefem był właśnie Tomasz Arabski, zdecydowała, Anatomia upadku w europarlamencie wysłuchania na forum parlamentu. W ocenie Czarneckiego działania te, choć powoli, jednak przynoszą zmiany w świadomości polityków Zachodu. Zwraca uwagę, że niestety wielu z nich jest ciągle pod wpływem propagandy rosyjskiej i powtarza jej tezy. Dotyczy to nawet osób sceptycznie nastawionych do polityki rosyjskiej oraz posiadających dużą wiedzę na ten temat. Ze Smoleńskiem jest tak jak z Katyniem. Temat ten jest niewygodny dla elit wielu państw mówi Czarnecki. Wyjaśnia, że wolą go nie zgłębiać i nie podnosić na arenie międzynarodowej. Obawiają się bowiem osłabienia relacji ekonomicznych z Moskwą. Ponad 60 lat temu Zachód złożył Katyń na ołtarzu uległości. Teraz uczynił podobnie ze Smoleńskiem mówi eurodeputowany. I dodaje: Zachód woli nie ryzykować napięć z Moskwą, dlatego udaje, że nie widzi łamania praw człowieka, a nawet morderstw popełnianych na dziennikarzach. Projekcja Anatomii upadku będzie otwarta także dla iż premier uda się do Katynia dni wcześniej, 7 kwietnia. Jak przyznał jesienią 00 r. rzecznik rządu Paweł Graś, było to również tematem rozmów Donalda Tuska z ówczesnym premierem Rosji Władimirem Putinem. Arabski stwierdził również, że nie było wojny premiera z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Jednocześnie to on, jako szef Kancelarii Premiera, odmawiał przekazania samolotu rządowego prezydentowi. Na początku 01 r. Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów bezpodstawnie odmówił prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu w 00 r. samolotu, gdy ten miał udać się na szczyt do Brukseli. Kontrola wykazała, że w październiku 00 r. na spotkanie unijnych przywódców do Brukseli prezydent Lech Kaczyński mógł polecieć rządowym samolotem. Wtedy Arabski tłumaczył, że maszyny są potrzebne do zabezpieczenia delegacji premiera i prezydent był zmuszony polecieć wyczarterowanym od LOT-u boeingiem 77. Jak ustaliła NIK, 6. specpułk w tym dniu miał techniczną możliwość wykonania przelotu do Brukseli. Zdaniem NIK- -u Tomasz Arabski nie miał podstaw do takiej odmowy. Nie przegap! Relacja z protestu członków warszawskiego klubu Gazety Polskiej w Sejmie i usuwaniu ich przez Straż Marszałkowską na portalu osób spoza parlamentu. A Polacy będą mieli okazję obejrzeć film Anity Gargas w telewizji publicznej. Po wielu zabiegach TVP postanowiła go pokazać kwietnia. Od połowy stycznia, kiedy odbyła się premiera Anatomii upadku, film wzbudza ogromne zainteresowanie. Emisje w TV Puls oraz TV Trwam zgromadziły przed telewizorami miliony widzów. Tysiące ludzi wzięło udział w pokazach organizowanych przez kluby Gazety Polskiej. A ponad 100 tys. płyt DVD dołączonych do Gazety Polskiej krąży z rąk do rąk, niczym nielegalne wydawnictwa w czasach PRL-u. OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE

4 POLSKA 4 PIĄTEK MARCA 0 fot. Wikipedia URODZINY KRÓLA JAN KAZIMIERZ WAZA \ marca 0 r. urodził się syn Zygmunta III Wazy i Konstancji Habsburżanki, przyszły król Polski (w latach 4 6). Zmarł grudnia 7 r., cztery lata po abdykacji. PKS \ Konkurs na nowego szefa Polonusa Wybiorą prezesa w niepełnym składzie OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE W połowie kwietnia poznamy nazwisko nowego prezesa PKS Polonus, spółki należącej do skarbu państwa. Wyboru dokona rada nadzorcza spółki. Cieniem na postępowaniu kwalifikacyjnym kładą się wybory przedstawicieli pracowników do samej rady. Pracownicy są przekonani, że były nieuczciwe. Nowy szef Polonusa zostanie wybrany w atmosferze skandalu fot. Tomasz Hamrat/ Jacek Liziniewicz Pod koniec stycznia w prasie pojawiło się ogłoszenie, z którego dowiadujemy się, że spółka PKS Polonus poszukuje prezesa oraz członka zarządu ds. finansowych. Nowego prezesa wybierze rada nadzorcza. Takie wybory to farsa mówią nam pracownicy PKS Polonus. Okazuje się bowiem, że nie mają oni wpływu na wybór nowego prezesa. Twierdzą, że nie mają swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej. Nie udało się go wybrać mimo trzykrotnych prób. Pierwsza z nich odbyła się 4 5 kwietnia 01 r. Wolny Związek Zawodowy Kierowców RP wystawił własnego kandydata Krzysztofa Korpika. Wśród sześciu kandydatów ubiegających się o dwa miejsca w radzie zajął on zdecydowanie pierwsze miejsce, Pakt fiskalny do Trybunału PRAWO \ Wczoraj posłowie PiS-u zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego pakt fiskalny przyjęty przez Sejm 0 lutego 0 r. W naszym przekonaniu ten pakt jest sprzeczny z polską konstytucją mówi Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS. Posłowie PiS-u uważają pakt fi skalny za sprzeczny z konstytucją fot. Patryk Lubon/GP Posłowie PiS zaskarżają pakt fiskalny z dwóch zasadniczych powodów. Pierwszym z nich jest tryb przyjmowania traktatu. Naszym zadaniem ta umowa powinna być przyjmowana kwalifikowaną większością, a nie większością zwykłą, jak to miało miejsce stwierdził wczoraj Mariusz Błaszczak. Drugim powodem skierowania do trybunału są liczne sprzeczności z ustawą zasadniczą. Konstytucja RP mówi, że rada ministrów ma wyłączność, jeśli chodzi o inicjatywę przedstawiania projektu budżetu. Mówi też, że Sejm RP uchwala budżet państwa. Tymczasem pakt fiskalny poddaje budżet kontroli instytucji zewnętrznych twierdzi poseł Błaszczak. Zdaniem posłów PiS-u pakt fiskalny ogranicza kompetencje Sejmu. Pan premier Donald Tusk pojechał za szybko z ratyfikacją traktatu i nasza skarga jest formą mandatu za przekroczenie prędkości dla polskiego rządu. Mamy nadzieję, że rząd wycofa się z ratyfikacji po orzeczeniu Trybunału stwierdził wczoraj poseł Krzysztof Szczerski. (jal) jednak kandydata nie wybrano, gdyż Korpik nie osiągnął wyniku ponad 50 proc. głosów. 17 kwietnia ub.r. zorganizowano kolejne wybory, które miały wyłonić członków rady nadzorczej spośród kandydatów wskazanych przez pracowników. Nie wiadomo dokładnie, na jakich zasadach do drugiej tury dopuszczono czterech kandydatów. Wyniki w drugiej turze znacznie różniły się od tych w pierwszej odsłonie. Ostatecznie przedstawiciel związków nie wszedł do rady. Pracownicy są przekonani, że wybory nie były uczciwe i zgłosili sprawę do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota. Pracownicy są przekonani, że dorzucono głosy, tak aby w wyborach wyłonieni zostali kandydaci wygodni dla zarządu i rady nadzorczej. Ustalenie prawdy nie powinno prokuraturze sprawić trudności, gdyż pomieszczenia w PKS Polonus są monitorowane. W międzyczasie z miejsca w radzie nadzorczej zrezygnował jeden z wybranych. W tej sytuacji w styczniu 0 r. odbyły się kolejne wybory, które znowu nie wyłoniły członka rady. Najpierw jednego dnia komisja zrobiła sobie sześć godzin przerwy. Drugiego dnia urna została umieszczona na czwartym piętrze w miejscu, do którego pracownicy mieli utrudniony dostęp relacjonują pracownicy. Odpowiedź władz PKS Polonus na zapytanie Codziennej w tej sprawie jest bardzo lakoniczna. W wyniku wyborów uzupełniających, zarządzonych w roku 01, w wyniku rezygnacji jednego z członków RN reprezentujących pracowników, nie wybrano przedstawiciela pracowników w związku z brakiem frekwencji w wyborach informuje nas biuro zarządu PKS Polonus. Prawo pracowników do wyboru członków RN ich reprezentujących nie jest obowiązkiem i każde rozstrzygnięcie musi zostać uszanowane twierdzą przedstawiciele firmy. PKS Polonus nie ma również informacji na temat śledztwa prokuratorskiego toczonego w sprawie wyborów do rady nadzorczej. Nie widzi również nic niepokojącego w tym, że wybory na nowego prezesa odbywają się w sytuacji, gdy skład rady jest niepełny. Obecny skład rady nadzorczej pozwala na realizację przez ten organ wszystkich zadań twierdzi biuro zarządu PKS Polonus. Tomasz Turowski z esbecką emeryturą LUSTRACJA \ Uniewinniony z zarzutu kłamstwa lustracyjnego komunistyczny szpieg Tomasz Turowski nadal pobiera wysoką esbecką emeryturę. Co więcej, wyrok Sądu Najwyższego otwiera mu drogę do odszkodowania i przywrócenia do pracy w MSZ-ecie. SN odrzucił w tym tygodniu kasację, którą wniósł prokurator generalny Andrzej Seremet. Chodziło o unieważnienie wyroku oczyszczającego Tomasza Turowskiego z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Okazuje się, że Tomasz Turowski nadal pobiera wysoką esbecką emeryturę, bo jako nielegała (czyli szpiega lub funkcjonariusza, który czekał w uśpieniu na rozkaz rozpoczęcia działań wywiadowczych) nie objęła go ustawa, na mocy której obniżono świadczenia emerytalne funkcjonariuszom służb specjalnych PRL-u. Tomasz Turowski to oficer wywiadu PRL-u. Dla Służby Bezpieczeństwa pracował od połowy lat 70. Funkcjonował w tajnej komórce zajmującej się wywiadem nielegalnym. Będąc oficerem bezpieki wstąpił na 10 lat do zakonu jezuitów, gdzie realizował zadania wywiadowcze, szpiegując w Stolicy Apostolskiej i tropiąc opozycję polską we Francji i Polsce. Po 1 r. rozpoczął pracę jako dyplomata, najpierw dla Zarządu Wywiadu Urzędu Ochrony Państwa, a potem dla Agencji Wywiadu. Turowski jako dyplomata pracujący w Ambasadzie RP w Moskwie odpowiadał też w Rosji za przygotowanie katyńskiej wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 010 r. Ustawa obniżająca wysokie emerytury funkcjonariuszom służb specjalnych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej obowiązuje od marca 00 r. W sprawie wypowiedział się także Sąd Najwyższy oraz Trybunał Konstytucyjny po skardze posłów klubu Lewicy. Sędziowie Trybunału uznali jednak odebranie części przywilejów emerytalnych esbekom za zgodne z konstytucją. Za niekonstytucyjne uznano wówczas obniżenie emerytur członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego czasów Stanu Wojennego. W Ministerstwie Obrony Narodowej trwały później prace nad projektem przywracającym b. członkom WRON-u pełne emerytury również za służbę przed wprowadzeniem stanu wojennego. Ostatecznie w lipcu 01 r. ministerstwo prace te przerwało. W wypadku pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Zakład Emerytalno-Rentowy resortu wysyła do Instytutu Pamięci Narodowej zapytanie o to, czy świadczeniobiorca miał przeszłość konfidencjonalną. Takich zapytań IPN otrzymał w całym okresie obowiązywania ustawy ok. 0 tys. Maciej Marosz

5 fot. arch Z OCHRANĄ NIE PO DRODZE ARESZTOWANIE PIŁSUDSKIEGO \ Przyszły Marszałek Polski został aresztowany przez Ochranę marca 17 r. pod zarzutem udziału w spisku na życie cara Aleksandra III. fot. Marcin Pegaz/GP Inicjatywa ONZ ŚWIATOWY DZIEŃ WODY \ Powodem ustanowienia tego święta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ był fakt, że ponad miliard ludzi na świecie cierpi z powodu braku dostępu do czystej wody pitnej. POLSKA 5 PRAWO \ Zapomnisz o OC na pewno cię znajdą E-policjant wystawi ci mandat Kupiłeś samochód i spóźniłeś się z opłatą OC albo po prostu zapomniałeś o przedłużeniu ubezpieczenia? Możesz być pewny, że słono za to zapłacisz. Wytropi cię elektroniczny policjant i przyśle ci mandat do domu. Wojciech Kamiński Ćwiąkalski ma przeprosić za aferę laptopową AFERA \ Zbigniew Ćwiąkalski, b. minister sprawiedliwości, ma przeprosić dawnego asystenta Zbigniewa Ziobry za nieuprawnione insynuacje, że ten umyślnie zniszczył służbowy laptop orzekł nieprawomocnie sąd warszawski. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił pozew Marcina Romanowskiego wobec Ćwiąkalskiego na taki zarzut sformułowany w lutym 00 r. Ówczesny minister mówił wtedy, że uszkodzenia służbowych laptopów Ziobry i jego asystenta nie powstały przypadkowo, Każdy właściciel samochodu musi wykupić ubezpieczenie komunikacyjne od odpowiedzialności cywilnej (OC). Wykup polisy jest obowiązkowy niezależnie od tego, czy auto jest używane, czy stoi w garażu. Brak ubezpieczenia, który został np. ujawniony podczas rutynowej kontroli policji, był zawsze kosztowny. Od początku tego roku kary za brak OC są jeszcze wyższe. Za brak polisy powyżej dwóch tygodni trzeba zapłacić aż, tys. zł. Kierowcy, którzy zapomnieli zapłacić OC i jeździli z nieważnym ubezpieczeniem więcej niż trzy dni dostaną mandat w wysokości 1,6 tys. zł. Za jeden albo dwa dni spóźnienia przyjdzie więc zapłacić 640 zł. To niejedyna zmiana. Teraz nie trzeba mieć pecha, aby wpaść w ręce policji bez ważnej polisy. Funkcjonariuszy w mundurach zastąpiły komputery Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Znajdą przestępcę, a urzędnicy zadbają o to, by nie uniknął on kary. Jak to możliwe? Ubezpieczyciele muszą w ciągu dwóch tygodni wysłać informację o sprzedaży polisy Zbigniew Ćwiąkalski ma przeprosić asystenta ministra Ziobry fot. Patryk Lubon/GP Już nie tylko policja drogowa może skontrolować, czy mamy obowiązkowe ubezpieczenie fot. Tomasz Adamowicz/ a charakter uszkodzeń wskazuje na działanie celowe. Ćwiąkalski zapowiedział apelację. Mocą wyroku SO Ćwiąkalski miałby przeprosić Romanowskiego w oświadczeniach dla PAP-u oraz na portalach Wprost.pl, Dziennik.pl,.pl., Wyborcza.pl i Interia.pl. Miałby też zapłacić powodowi 6 tys. zł zadośćuczynienia oraz pokryć koszty procesu. Sam Ziobro, który także wytoczył Ćwiąkalskiemu proces cywilny za zarzut zniszczenia swojego służbowego laptopa, powiedział, że słowa o Romanowskim były jednym z elementów ataku Ćwiąkalskiego ws. rzekomego niszczenia dokumentów w resorcie oraz zniszczenia dwóch laptopów. Podkreślił, że prokuratura umorzyła śledztwa w obu tych sprawach. W procesie Ziobro żąda od Ćwiąkalskiego przeprosin i 40 tys. zł zadośćuczynienia. Ziobro wiele razy mówił, że laptop został przypadkowo uszkodzony podczas przeprowadzki. Okazuje się, że doszło do morderstwa laptopa i w związku z tą wielką zbrodnią, która miała miejsce, jest uruchamiany cały aparat państwa, aby ścigać sprawców tego mordu ironizował w 00 r. Ziobro. Ćwiąkalski chce oddalenia pozwu. (wm/pap) do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Dzięki temu UFG może wykryć osoby, które nie wykupiły polisy w czasie określonym przez prawo wyjaśnia rzeczniczka Funduszu Aleksandra Biały. Obecny system, którym dysponuje UFG, nie pozwala jednak na automatyczne wyłapywanie osób, które kupiły samochód, ale spóźniły się z zapłatą OC. Już niebawem się to zmieni. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny uzyska dostęp online do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Dzięki temu będzie można porównać datę rejestracji pojazdu z terminem wykupu polisy od odpowiedzialności cywilnej. Jeżeli tylko system wykryje różnicę, kierowca nie uniknie kary. Aleksandra Biały zapewnia, że system nie będzie działał automatycznie. Zanim właściciel auta zostanie wezwany do zapłaty, UFG ma go poprosić o wyjaśnienie sprawy, aby uniknąć nieporozumień. Były minister transportu poseł Jerzy Polaczek (PiS) przyznaje, że sprawcy wypadków komunikacyjnych, którzy nie płacą ubezpieczeń OC, są źródłem sporych wydatków NFZ-etu ponoszonych z tytułu leczenia ofiar tragedii drogowych. Jest jednak zdania, że inaczej należałoby traktować osoby, które zwyczajnie zapomniały zapłacić za OC i nie spowodowały wypadku, a inaczej kierowców notorycznie uchylających się od wykupu ubezpieczeń. Rzeczniczka UFG wyjaśnia, że pieniądze z mandatów przeznaczone są na finansowanie leczenia ofiar wypadków komunikacyjnych. Według szacunków Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego po naszych drogach jeździ ok. 50 tys. aut bez ubezpieczenia OC. Śląsk się stawi 10 KWIETNIA \ Co najmniej kilkunastoma autokarami przyjadą do Warszawy członkowie klubów Gazety Polskiej ze Śląska. Jesteśmy Polakami i musimy pamiętać o naszej elicie mówi nam Marta Święcicka z Gliwickiego Klubu GP. Województwo śląskie będzie licznie reprezentowane na obchodach trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 0 r. Z każdego miasta, w którym działa klub, jedzie co najmniej jeden autokar. W sumie kilkanaście autobusów mówi Codziennej Marta Święcicka. Autobusy ze Śląska wyjadą wcześnie rano, tak by zdążyć w dzień obchodów na warszawskie Krakowskie Przedmieście przed godziną. Obecność 10 kwietnia na obchodach jest konieczna, bo ciągle nie znamy prawdy o tym, co się stało w Smoleńsku. Musimy pokazać, że wciąż pamiętamy. To ma kluczowe znaczenie dla wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej mówi nam Marta Święcicka. (jal) OGŁOSZENIE Gazelo sp. z o.o. z siedzibą w Częstochowie, ul. Zaciszańska /1, informuje, iż wprowadzona do obrotu zabawka lalka 541, kod EAN , nie spełnia zasadniczych wymagań określonych w rozporządzeniu MG, PiPS z dnia 5 kwietnia 011r. w sprawie zasadniczych wymagań dla zabawek z uwagi na odłączenie się od zabawki elementu dociskowego plastikowego klipsa oraz odłamanie plastikowego końca smoczka, co może stwarzać ryzyko uduszenia użytkownika poprzez odcięcie mu dopływu powietrza w wyniku wewnętrznego zatkania, zaklinowania w ustach, gardle lub przy wejściu do dolnych dróg oddechowych lub też w wyniku połknięcia lub przedostania się do dróg oddechowych. Ogłoszenie publikuje się w związku z prowadzonym postępowaniem przed Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE

6 ŚWIAT 6 PIĄTEK MARCA 0 fot. KCNA/Reuters PHENIAN GROZI ATAKIEM NA MORZU KONFLIKT \ Korea Północna zagroziła w czwartek atakiem na amerykańskie bazy morskie położone w Japonii i na wyspie Guam. Była to odpowiedź Phenianu na niedawny przelot amerykańskich bombowców strategicznych w pobliżu Półwyspu Koreańskiego. OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE POLITYKA \ Drugi dzień wizyty prezydenta USA na Bliskim Wschodzie Obamy flirt z Palestyńczykami W zasadzie już wiadomo, jaki cel miała podróż Baracka Obamy na Bliski Wschód. Amerykański prezydent przyjechał do Izraela, by uświadomić Tel Awiwowi, że traci on zainteresowanie ze strony USA. Przesłanie, z którym Obama przyjechał do Beniamina Netanjahu, nie wzbudziło entuzjastycznych reakcji. A jego gesty rozzłościły wszystkich. Andrzej Łomanowski Kluby GP interweniują ws. szkalowania AK NIEMCY \ Drugi program telewizji publicznej ZDF pokazał trzyczęściowy film Unsere Mütter, unsere Väter ( Nasze matki, nasi ojcowie ). Każdy z odcinków obejrzało ponad mln widzów. Czego z tego filmu dowiedzą się Niemcy? Między innymi tego, że żołnierze Armii Krajowej byli... antysemitami. Kluby Gazety Polskiej działające w Niemczech zapowiedziały interwencję w tej bulwersującej sprawie. Waldemar Maszewski Hamburg Nakręcony przez niemiecką telewizję ZDF film ukazuje losy pięciu bohaterów w czasie II wojny światowej. Film porusza także problem antysemityzmu, co ciekawe nie tylko w III Rzeszy, ale także w Polsce. Jako antysemitów niemieckim widzom przedstawiono np. żołnierzy Armii Krajowej. Niemcy nie przegapili okazji, aby w filmie udawadniać tezę, że za Holokaust obwinić można wszystkich, a zwłaszcza Polaków. Jeden z bohaterów, Niemiec żydowskiego pochodzenia, ucieka z transportu do Auschwitz i trafia do oddziału AK, gdzie spotyka się z antysemickimi atakami. Twórcy filmu ukazali AK-owców jako bezwzględnych, brutalnych ludzi obsesyjnie nienawidzących Utrata zainteresowania sprawami Izraela zirytowała Tel Awiw i izraelskich obywatelifot. Ammar Awad/Reuters Już pierwszego dnia wizyty Barack Obama zapowiedział, że USA popiera utworzenie suwerennego państwa palestyńskiego. Ten postulat podnoszony przez samych Palestyńczyków (żyjących obecnie w Autonomii formalnie złączonej z Izraelem) zdobywa coraz większą popularność m.in. wśród polityków Unii Europejskiej. Ale czym innym jest popularność na europejskich salonach, a czym innym oficjalne stanowisko przywódcy USA. Przyszłe państwo palestyńskie Obama określił jako niepodległe, zdolne do istnienia i bliskie (Izraelowi). Nikt nie wie, pewnie sam autor tych słów też nie, w jaki sposób państwo może być zdolne do istnienia i jednocześnie podzielone na dwie części przez terytorium Izraela. Żydów. Temat od razu podchwyciły media. Polski antysemityzm stał się jednym z głównych tematów w prasie. Polacy do dzisiaj mają coś przeciwko Niemcom pisze Klaudia Wick w niemieckim»frankfurter Rundschau«ale nie mają nic przeciwko własnemu antysemityzmowi. Gdy jeden z bohaterów filmu trafił na grupę AK-owców, przekonał się, że wsród tych ludzi panuje antysemityzm dużo większy niż w III Rzeszy czytamy w gazecie Franken Post. Bild Zeitung zadaje natomiast pytanie: Czy polscy partyzanci byli w rzeczywistości aż takimi antysemitami?. I sama sobie odpowiada: Armia Krajowa, której jednostki operowały jak związki partyzanckie, składała się z polskich nacjonalistów. Antysemityzm w ich Kłopot z rozwiązaniem tej zagadki Barack Obama pozostawił gospodarzom. Jednocześnie wezwał obie strony do negocjacji. To, czego nie zrobił, to przypomnienie władzom Autonomii, że powinny wreszcie zapanować nad rozlicznymi bojówkami na swoim terytorium. Ostrzał terytorium Izraela przy użyciu rakiet domowej roboty nie słabnie, mimo szeregach był ekstremalnie rozpowszechniony. W ogóle antysemityzm był mocno rozpowszechniony w Europie Wschodniej, co ułatwiło nazistom wymordowanie europejskich Żydów czytamy w niemieckim tabloidzie. Polacy mieszkający w Niemczech zapowiedzieli już interwencję w sprawie filmu i powtarzanych za nim w gazetach kłamstw dotyczących AK. Klub Gazety Polskiej w Hamburgu i Związek Polaków spod znaku Rodła wystosują m.in. do red. naczelnego Bild Zeitung listy z żądaniem wyjaśnień. Przypomnijmy, że antypolska kampania zarzucająca Polakom antysemityzm jest nakręcana nie pierwszy raz. Podobna akcja miała miejsce w niemieckich mediach na początku tego roku, po ukazaniu się filmu Pokłosie. widowiskowych akcji armii izraelskiej. W trakcie wizyty Obamy na terytorium Izraela spadły cztery kolejne rakiety. Podczas spotkania z premierem Netanjahu amerykański prezydent zgodził się porozmawiać o Iranie i jego programie atomowym, ale na samym końcu. Tymczasem Izrael uważa Iran za główne zagrożenie dla swojego istnienia. Jednak Franciszek nie przestaje nas zaskakiwać WATYKAN \ Papież nie tylko mówi o Kościele ubogim i dla ubogich, ale realizuje swoje słowa w praktyce. Wedle komunikatu wydanego przez Watykan czwartkową mszę Wieczerzy Pańskiej Franciszek odprawi w zakładzie karnym dla nieletnich Casal del Marmo w Rzymie. Gabriel Kayzer Obama przede wszystkim chciał rozmawiać o Palestyńczykach, a oprócz tego o wojnie domowej w Syrii. Izrael zaś doskonale wie, że musi się trzymać na dystans od tego konfliktu, bo ewentualne poparcie przez niego jednej ze stron sprawi, iż to przeciwko niej zjednoczy się cały świat arabski. W tej sytuacji gospodarze nie szczędzili swojemu gościowi drobnych złośliwości. Obama zasadził drzewo magnolii w jerozolimskim ogrodzie obecnego prezydenta Izraela Szymona Peresa. Miejscowa inspekcja sanitarna grzecznie, acz stanowczo zapowiedziała, że drzewo zostanie wkrótce wykopane, gdyż każda roślina wwożona do Izraela musi być przebadana. Nawet taka, która przyleciała w bagażu prezydenta USA. Sam Obama zresztą nie sprawił w Izraelu wrażenia poważnego polityka. Agenci jego Secret Service unieruchomili na autostradzie do Jerozolimy prezydencką opancerzoną limuzynę. Bo zatankowali do niej olej napędowy zamiast benzyny... Właściciel lawety, który ściągał trzytonowy samochód do warsztatu, zapowiedział, że prezydent USA nie dostanie u niego żadnego rabatu. Watykan podał, że Franciszek jeszcze jako kardynał miał zwyczaj odprawiać tę mszę w więzieniu, szpitalu lub w przytułku dla ubogich i osób zepchniętych na margines. Franciszek zaskakuje swoją skromnością i prostotą, odkąd tylko został wybrany na papieża. Tuż po samym konklawe zamiast usiąść na złotym papieskim tronie, usiadł na zwyczajnej ławce. Pokazał, że jego pontyfikat będzie polegał na służbie, a nie jedynie na wydawaniu poleceń, gdy po wyjściu na balkon, zanim jeszcze sam udzielił błogosławieństwa, pochylił głowę przed ludźmi zgromadzonymi na placu św. Piotra, prosząc ich o modlitwę za siebie. Tak jak Benedykt XVI był papieżem teologii, Jan Paweł II ludzi młodych, to ten papież będzie papieżem modlitwy powiedział Codziennej watykanista Andrea Gagliarducci. Prostota i skromność Franciszka uwidoczniły się podczas mszy św. inaugurującej jego pontyfikat. Nie przybył na nią w lektyce i nie założył na głowę tiary. Pierścień Rybaka, jeden z atrybutów papieża, specjalnie dla Franciszka został wykonany ze srebra, a nie jak dotychczas ze szczerego złota. Również krzyż, który nosi na piersi wykonany jest nie ze złota, lecz z żelaza. Gesty i słowa papieża są żywym przykładem życia Ewangelią. Przekaz jest prosty i konkretny, a przez to bardzo mocny. Franciszek odsłania istotę chrześcijaństwa, często przysłoniętą przez formę. Nie jest to jednak rewolucja, lecz świadoma kontynuacja II Soboru Watykańskiego. (Catholic Herald)

7 fot. Tomasz Hamrat/GP ZNOWU NAS POZYWAJĄ UE \ Komisja Europejska podała w czwartek, że pozywa Polskę i Cypr do Trybunału Sprawiedliwości UE za niewdrożenie dyrektywy o odnawialnych źródłach energii. KE zaproponowała dla Polski dzienną karę ponad tys. euro, płatną od wyroku do wdrożenia przepisów UE. Dyrektywa, której celem jest osiągnięcie w Unii Europejskiej 0-proc. udziału energii odnawialnej do 00 r., powinna być wdrożona przez kraje członkowskie do 5 grudnia 010 r. przypomina KE. (PAP) ŚWIAT 7 Aleksandra Rybińska Kreml już teraz bezwstydnie wykorzystuje cypryjski kryzys do politycznej gry z Brukselą. Premier Dmitrij Miedwiediew zaproponował wczoraj, by dalsze plany związane z pomocą finansową dla Cypru UE omawiała wyłącznie z udziałem Rosji. Na co chcąc nie chcąc musiała się zgodzić. Do stolicy Rosji przyjechało wczoraj komisarzy UE z szefem KE José Manuelem Barroso na czele. Cypr pilnie potrzebuje 7 mld euro i to najpóźniej do poniedziałku, takie bowiem ultimatum władzom w Nikozji postawił EBC. Jeśli nie dojdzie do tego czasu do porozumienia z tzw. trojką unijnych kredytodawców, EBC odetnie fundusze cypryjskim bankom. Cypr stoi w obliczu bankructwa od wtorku, gdy jego parlament odrzucił jednorazowe opodatkowanie depozytów w miejscowych bankach, które miało przynieść fiskusowi 5, mld euro wpływów i być warunkiem uzyskania przez wyspę pomocy finansowej od UE, MFW i EBC w wysokości 10 mld euro. Cypryjczycy jednak gwałtownie zareagowali na pomysł opodatkowania depozytów bankowych. Opracowywany przez władze w Nikozji plan B wyklucza więc taką opcję. Skąd jednak wziąć pilnie potrzebne środki? Cypryjski rząd ma nadzieję na pomoc Rosji. Minister finansów Michalis Sarris od środy przebywa w Moskwie, gdzie usiłuje skłonić rosyjskie władze do udzielenia wyspie kredytu w wysokości 5 mld euro. Rozmowy przebiegają jednak z trudem. Rosja już raz, w 011 r., udzieliła wyspie,5 mld euro kredytu, którego Cypr do dziś nie spłacił. Sarris zaproponował więc Kremlowi w ramach zachęty zakup największych cypryjskich banków w zamian za licencję na wydobycie gazu ze złóż u wybrzeży wyspy oraz inne aktywa, bliżej niesprecyzowane. Reakcja Kremla była chłodna. Premier Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że woli poczekać na kolejne posunięcie ze strony Brukseli i żartował, iż jak Cypr zbankrutuje, utworzy nową strefę raju podatkowego na Sachalinie albo Kurylach. Rozumiemy, że ta pomoc musi się Rosji opłacać odparł zrezygnowany Sarris. Władze w Nikozji mają słabe karty przetargowe w ręku, a rosyjski niedźwiedź nieposkromiony apetyt. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że rosyjskim władzom powinno zależeć na uratowaniu Cypru przed bankructwem ze względów czysto ekonomicznych. Znaczna część pieniędzy zdeponowanych w bankach na wyspie 7 mld euro z 6,4 mld euro należy do Rosjan. Ponadto zarejestrowane na Cyprze firmy winne są rosyjskim bankom od 40 do 60 mld dol. To, jak się okazuje, jest jednak dla Kremla bez znaczenia. Moskiewski bank VTB, który ma największe udziały w cypryjskim sektorze finansowym, ogłosił, że potencjalne straty, które może ponieść w wypadku bankructwa wyspy, są minimalne. Jeśli Rosja pomoże więc Nikozji, to wyłącznie z powodów politycznych. Kremlowi chodzi o to, by odciągnąć wyspę od UE i przejąć nad nią kontrolę. To niedobrze dla Cypru i dla Europy. Władze w Nikozji będą musiały na długą metę wyjść ze strefy euro, a może nawet z UE, a Rosja poszerzy swoją strefę wpływów w Europie i regionie Morza Śródziemnego uważa analityk banku JP Morgan Chase Alex White. Podobnie jest w w ypadku udzielenia Moskwie dostępu do cypryjskich złóż gazu. Europa jest dziś niemal całkowicie zależna od dostaw gazu z Rosji. Przekazanie Rosji kontroli nad cypryjskimi złożami pogłębi tę zależność i doprowadzi do wzrostu ceny tego surowca na europejskim rynku. Koszt ekonomiczny tej transakcji dla całego regionu byłby olbrzymi mówi był szef cypryjskiego banku centralnego Athanios Orphanides. (CNBC, Bloomberg, REUTERS, PAP) Prokuratura w siedzibie Memoriału MOSKWA \ W czwartek do moskiewskiej siedziby stowarzyszenia Memoriał weszli przedstawiciele prokuratury, policji podatkowej oraz urzędnicy ministerstwa sprawiedliwości. Funkcjonariuszom towarzyszyła kontrolowana przez Gazprom telewizja NTW. Wespazjan Wielohorski Pracownikom NTW nie udało się niczego nagrać mówi w rozmowie z Codzienną Jan Raczyński, matematyk, historyk, członek zarządu stowarzyszenia Memoriał. Zostali wydaleni przez policję, gdyż znajdowali się na terenie naszego biura bez pozwolenia kierownictwa Memoriału. Mimo to ekipa NTW zapowiedziała pokazanie materiału o nas. Ciekawy jest sam fakt skąd ANALIZA \ Cypr w objęciach Moskwy Kremlowska gra z Unią Europejską Władze w Nikozji zwróciły się o pomoc do Moskwy po tym, jak plan ratunkowy dla cypryjskich banków, opracowany przez Unię Europejską, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny, został odrzucony przez cypryjski parlament. Ingerencja Rosji to jednak zły pomysł nie tylko dla Cypru, ale całej Europy. Cypryjski rząd ma nadzieję na pomoc Rosji. Moskwa już raz, w 011 r., udzieliła wyspie,5 mld euro kredytu fot. RIA Novosti/Reuters NTW wiedziało o planowanym wkroczeniu prokuratorów, gdyż dla nas nastąpiło to niespodziewanie wyjaśnia Raczyński. Funkcjonariusze trzech służb zażądali wydania dużej części dokumentów związanych z pracą Memoriału. W związku z tym obrońcy praw człowieka, którzy wcześniej informowali o masowych kontrolach organizacji pozarządowych na terenie całej Rosji, zwrócili się do prokuratora generalnego FR Jurija Czajki o wyjaśnienie przyczyn tego rodzaju działań. Prawdopodobnie ma to związek z wejściem w życie ustawy umożliwiającej szykanowanie niewygodnych dla władz stowarzyszeń. Zgodnie z nowymi regulacjami z listopada ub.r. organizacje pozarządowe otrzymujące pomoc zagraniczną i prowadzące działalność polityczną zostaną umieszczone na liście zagranicznych agentów i poddane ścisłej kontroli. Przy niejasnej interpretacji działalności politycznej nowe prawo pozwala na utrudnianie działań każdej organizacji wspieranej np. przez fundacje broniące praw człowieka. W lutym 11 rosyjskich organizacji pozarządowych (NGO) wniosło w związku z tym skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Stowarzyszenie Memoriał zajmuje się badaniem zbrodni komunistycznych i obroną praw człowieka w krajach byłego ZSRS. Oprócz Rosji ma swoje oddziały na Białorusi, Ukrainie, Łotwie, w Kazachstanie, Gruzji i w Niemczech. Historycy współpracujący z Memoriałem przyczynili się m.in. do ujawnienia dokumentów dotyczących zbrodni NKWD na terenie Polski, fałszowaniu referendów i wyborów w Polsce w latach , a także wykonawców zbrodni katyńskiej. (wsp. oa) OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE

8 GOSPODARKA PIĄTEK MARCA LICZBA DNIA PROC. \ Wynik finansowy netto przedsiębiorstw EURO 4,1 w 01 r. spadł aż o 1 proc. rok do roku, do poziomu DOLAR,1 mld zł podał w komunikacie Główny Urząd Statystyczny. FRANK,4 KURSY WALUT +0,64 proc.,4 +0,6 proc. +0,71 proc. OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA KRYZYS \ Parlament proponuje specjalny fundusz solidarności Unijne ultimatum dla władz Cypru Europejski Bank Centralny postawił Cyprowi ultimatum. Jeśli do poniedziałku nie uzgodni on planu ratunkowego ze strefą euro i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, to dopływ europejskich funduszy do cypryjskich banków zostanie odcięty. Cypryjski rząd chce stworzyć tzw. fundusz solidarności, który miałby uratować krajowe finanse. Pieniądze pochodziłyby z funduszy emerytalnych i nieruchomości. Przerwa w działaniu cypryjskich banków potrwa co najmniej dziesięć dni fot. Andreas Manolis/Reuters Tadeusz Święchowicz Banki na wyspie nie mogą być dłużej zamknięte, ale nie można ich też otworzyć oto patowa sytuacja, która spotkała Cypr. Kraj stoi w obliczu bankructwa. Jego parlament odrzucił opodatkowanie depozytów w bankach, co było warunkiem uzyskania przez wyspę 10 mld euro pomocy zagranicznej. Politycy cypryjscy pracują nad planem awaryjnym uniknięcia krachu. Opodatkowanie lokat, czego domagała się UE, nie wchodzi w rachubę. Eksperci nazywają ten pomysł bezprawnym i głupim. Zamiast tego cypryjscy przywódcy chcą utworzyć z majątku państwowego fundusz solidarności, który będzie podstawą nadzwyczajnej emisji obligacji. Nie wiadomo jednak, ile pieniędzy mógłby on przynieść ani kiedy by one wpłynęły. Banki na Cyprze mają być zamknięte aż do wtorku, co oznacza, że przerwa w ich działaniu sięgnie aż 10 dni, co w historii Unii jeszcze nie się zdarzyło. Jeśli nie uda się znaleźć potrzebnych miliardów, banki mogą już nigdy nie wznowić pracy. Bez pomocy zagranicznej nie wytrzymają one szturmu klientów, którzy będą próbowali wyciągnąć z nich swoje pieniądze. W bankach ponoć złożone są już zlecenia przelewów na miliardy euro, które mają być zrealizowane z chwilą otwarcia placówek. Według AFP chodzi o co najmniej 7 mld euro. Dlatego Unia namawia władze wyspy do zamrożenia na dłuższy czas wkładów bankowych. Według nieoficjalnych informacji rząd Cypru zamiast wprowadzać podatek od depozytów bankowych chce stworzyć specjalny fundusz solidarności. Pieniądze pochodziłyby z funduszy emerytalnych i nieruchomości. Cypr nie jest wyjątkiem wśród krajów strefy euro. Po Irlandii, Grecji, Portugalii i Hiszpanii kolejnym krajem eurostrefy zagrożonym krachem jest, jeszcze do niedawna zamożna, Słowenia. Sektor bankowy tego dwumilionowego państwa ugina się pod ciężarem 7 mld euro złych kredytów. Nowy gabinet, zatwierdzony w środę przez słoweński parlament, z Alenką Bratušek jako premierem, będzie musiał wziąć się ostro do roboty. Priorytetem rządu jest ożywienie gospodarki i uzdrowienie sektora bankowego. Gabinet będzie musiał też stawić czoła rosnącym protestom przeciwko niepopularnej polityce oszczędności i korupcji klasy politycznej. Słowenia przez lata była prymusem i najbogatszym krajem postkomunistycznej Europy. Teraz zmaga się z potężnymi problemami, które gwałtownie zaostrzyły się po przyjęciu sześć lat temu przez ten kraj euro. Niskie stopy procentowe doprowadziły do zwiększenia liczby inwestycji i podwyższenia cen nieruchomości. Podczas kryzysu w 00 r. słoweńska gospodarka skurczyła się jednak o proc.! Od dawna rośnie bezrobocie i liczba klientów banków, którzy nie są w stanie spłacać swoich kredytów w terminie. Głównym problemem Słowenii jest właśnie przyrost złych kredytów, których poziom rok temu wynosił już proc. Analitycy prognozują, że ich udział w portfelach banków może wzrosnąć nawet do 5 proc. Eksperci oceniają, że potrzeba minimum 5 mld euro, aby postawić system finansowy tego małego kraju na nogi. Według prognozy Komisji Europejskiej gospodarka Słowenii w 01 r. skurczyła się o 1,6 proc. Kraje, które po przyjęciu euro stoczyły się na krawędź upadku, powinny być uważnie obserwowane przez Polskę, która jest wciąż ciągnięta do strefy euro przez naszych przywódców. Korzyści z przyjęcia wspólnej waluty są wątpliwe, a ryzyko ogromne. Głównym zyskiem ma być dopuszczenie paru naszych dygnitarzy do brukselskiego stołu lub jak mówią inni do brukselskiego koryta. SPORT PODRÓŻE Władza wciąż daje sobie premie FINANSE \ Po wyjściu na jaw wysokości nagród, jakie przyznali sobie m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu oraz kancelarie prezydenta i premiera, nie uczyniono nic, aby ograniczyć ten proceder. Jak poinformowano nas w Ministerstwie Finansów, inicjatywę taką może podjąć tylko rząd. Niczego takiego jednak do tej pory nie uczynił. OGŁOSZENIE Strażnik finansów publicznych wicepremier Jacek Rostowski wysłał jedynie pismo do poszczególnych urzędów i ministerstw przypominające o regule dyscypliny finansowej, którą nałożyła na nas Unia Europejska. Za pismem nie poszły żadne inne czyny, aby obciąć budżety na nagrody. Tylko rząd może podjąć taką decyzję. Wicepremier Rostowski przygotowując założenia do projektu budżetu na 0 r., prosił jedynie organy administracji centralnej o oszczędne gospodarowanie publicznym pieniądzem powiedziała Codziennej Maria Hirsch Wczasy nad morzem w domkach drewnianych z bala OSTROWO tel z Biura Prasowego Ministerstwa Finansów. Nie ukróciło to oczywiście rozpasania dygnitarzy. Przykładowo, Kancelaria Prezydenta ścięła swój budżet zaledwie o 560 tys. zł do 17 mln zł, Kancelaria Premiera zwiększyła o mln zł do mln zł, Parlament utrzymał swoje wydatki, a Ministerstwo Zdrowia podwyższyło budżet na administrację z 65 mln do 6 mln zł. Jedyne, co zrobił premier Donald Tusk po skandalu z nagrodami, to publicznie upomniał swoich urzędników, że w tych trudnych dla budżetu czasach, jeśli nie są oni w stanie gwarantować podwyżek ludziom, nie mogą dawać sobie nagród. Marszałek Ewa Kopacz zadeklarowała zaś, że zamraża wypłacenie nagród wicemarszałkom do końca kadencji. Skoro jedynym ograniczeniem dla urzędników są słowa, to znów możemy mieć powtórkę premiowych nadużyć. Nagrody w 01 r. dla administracji centralnej kosztowały podatników 100 mln zł. Byłyby to roczne wynagrodzenia po 1,5 tys. zł dla ponad 5,5 tys. osób. Z tej puli marszałek Ewa Kopacz dostała 45 tys. zł, wicemarszałkowie po 40 tys. zł, szef Kancelarii Sejmu 65 tys. zł, jego zastępca ponad 56 tys. zł. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz zgarnął 50 tys. zł. Doradcy i ministrowie prezydenta Komorowskiego otrzymali średnio 6 tys. zł. Pracownikom Ministerstwa Środowiska wypłacono dodatkowo łącznie, mln zł, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej,4 mln zł, Rolnictwa 5,5 mln zł, Skarbu Państwa 5,6 mln zł, MSZ- -etu 10 mln zł. Urzędnicy NFZ-etu dostali ekstra średnio po 6 tys. zł. Do tego dochodzą jeszcze nagradzani wojewodowie i ich urzędnicy. W ZUS-ie także sowicie wynagradzano. Ale największą pijawką publicznych pieniędzy okazali się dwaj szefowie spółki PL.01, którzy zainkasowali po ponad 1, mln zł premii. Wysokość tych nagród była tak szokująca, że spotkała się z powszechnym potępieniem, i to nie tylko opozycji, ale nawet polityków koalicji rządowej. Dorota Skrobisz

9 KULTURA fot. mat. pras. PIĄTEK MARCA 0 Sylwia Krasnodębska Zebranie redakcji Gazety Polskiej fot. Marcin Pegaz/GP Książka przybliża istotne dla Polski wydarzenia. Można odnieść wrażenie, że autor w przeważającej większości był ich uczestnikiem, a nie tylko bacznym obserwatorem. I nie wynika to tylko z subiektywnego wyboru haseł, jakiego dokonał Sakiewicz. Choć jedni ufają mu bezgranicznie, a inni, pisząc delikatnie, okazują mu pogardę, to jednak wiele o nim mówi na przykład to, że Radosław Sikorski tuż przed odwołaniem z funkcji szefa MON-u, a Andrzej Lepper na krótko przed śmiercią, poprosili go o prywatne spotkanie w dość tajemniczych okolicznościach. Przez lata tworzenia środowiska Gazety Polskiej zgłaszali się do niego poważni informatorzy, którzy często nie chcąc narażać się władzy, przekazywali mu niezwykle cenne informacje, jak choćby te o eksterytorialnych obszarach w Warszawie należących do Federacji Rosyjskiej. Są tu historie jak z dobrego kryminału, ale niestety i dramatu czy thrillera np. gdy jego rozmówca tracił życie bądź palono mu dom. Im Sakiewicz był silniejszy, tym większe działa przeciwko niemu wytaczano. I nie chodzi tylko o dziennikarską konkurencję. Tak często otrzymywał wezwania do sądu, ABW i prokuratury, że bywało, iż terminy przesłuchań się pokrywały. Często nawet, by nie niepokoić najbliższych, nie informował ich o liczbie spraw karnych. Środowisko, w którym pracuje, to ludzie z mocnym kręgosłupem, których, choć na wielu płaszczyznach, łączy jedno troska o niepodległość kraju. Wynika to nierzadko z rodzinnych tradycji czy pamięci o swoich przodkach często bohaterach AK. Dla kilkunastoletniego Sakiewicza Solidarność była jak powstanie narodowe. Bez tłumienia strumieni krwi na ulicach, ale jednak niepodległościowe pisze. Premierę książki zaplanowano w ramach obchodów 0-lecia tygodnika.» «to przede wszystkim misja. To poczucie towarzyszy nam od samego początku. Istnieje coś takiego, jak testament Armii Krajowej, który stał się swoistą ściągawką, jak w warunkach niewoli zachować godność i walczyć o wolność. Gazety Polskie zresztą zawsze, już od XIX wieku, były wydawnictwami patriotycznymi pisze Sakiewicz. Dziś jest fundamentem szerszej grupy medialnej. Należą do niej miesięcznik Nowe Państwo, Codziennie, portal Niezależna.pl oraz telewizja internetowa Vod.gazetapolska.pl. Ale istnieje także coś więcej niż kolejne redakcje, które z powodzeniem działają na rynku prasowym. To kluby Gazety Polskiej, również poza granicami kraju w Londynie, Filadelfii, Ottawie czy Wiedniu. A te, które działają w kraju, jak pisze Sakiewicz, są w tej chwili największą w Polsce realnie działającą organizacją społeczną. A przekonać się o tym można każdego 10. dnia miesiąca, gdy nie tylko w naszej ojczyźnie wychodzą na ulice miast, by czcić pamięć ofiar tragedii smoleńskiej i dopominać się prawdy. Ich siłę zobaczymy już niedługo, w trzecią rocznicę katastrofy. Książka powstała przy dużym udziale i zaangażowaniu Katarzyny Pawlak, znakomitej dziennikarki działu krajowego Codziennej. Dziś o godz. 1 w księgarni Traffic Club w Warszawie premiera książki Partyzant wolnego słowa Tomasza Sakiewicza. Podczas promocji przekazane też będą istotne informacje nt. TV Republika. Spotkanie poprowadzi Jan Pospieszalski. Każdy uczestnik dostanie słoik szczawiu. Zapraszamy! Szczęśliwa trzynastka OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA Jerzy Zelnik fot. B. Ostrowska/PAP Robert Swaczyński Pisanie piosenek na ten album było bardzo trudne, bo chciałem, żeby brzmiały bardzo nowocześnie mówi Martin Gore, współtwórca zespołu. Na nowej płycie jest mnóstwo wpływów innych artystów powiedział wokalista Dave Gahan. Jest tu eksperymentowanie i wykorzystywanie nowoczesnych instrumentów w popowej formie. Jest też wolność, jaka panuje w jazzie i bluesie, którą dajemy sobie podczas produkcji. Na płycie znalazło się trzynaście utworów, z których dwa fani już znają. Angel publikowany w zeszłym roku i pierwszy singiel Heaven, do którego powstał wideoklip. Wersja deluxe płyty wyjdzie z dodatkowymi czterema utworami. A wszystko pod opieką producenta Bena Hillera, zmiksowane przez Flooda. Nasze nowe piosenki są silnie inspirowane bluesem dodaje Gahan. Natomiast Gore, który skomponował większość utworów na Delta Machine i napisał teksty, powiedział: Chcę, by ludzie dobrze się czuli, słuchając tej płyty, by osiągnęli swego rodzaju spokój. Jest w tym coś magicznego. A fani Błyskawicznej Mody odliczają już dni do koncertu zespołu, który ma zagrać na Stadionie Narodowym 5 lipca. Usłyszymy tam wszystkie numery z najnowszej płyty w artystycznej oprawie Antona Corbijna. CD ukaże się nakładem Sony Music Poland. KULTURA SPORT PODRÓŻE

10 PUBLICYSTYKA 10 PIĄTEK MARCA 0 fot. Zbyszek Kaczmarek/ Andrzej Nowak polski profesor, historyk i publicysta \\ Sikorski to polityk postnowoczesny, który podporządkował wszystko piarowi. Zabiegi Sikorskiego nie robią natomiast żadnego wrażenia na poważnych partnerach czy nawet przeciwnikach na arenie międzynarodowej. \\ OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE Dzięki wystąpieniu szefa MSZ-etu wygłoszonemu 0 marca na temat priorytetów polskiej polityki zagranicznej dowiedzieliśmy się m.in., że minister po ponad pięciu latach urzędowania odkrył konieczność prowadzenia polityki regionalnej. Ograniczył jednak swoje zainteresowanie jedynie do obszaru między Odrą a Bugiem i między Bałtykiem a Dunajem. Czyli do Grupy Wyszehradzkiej, która obejmuje Polskę, Czechy, Węgry i Słowację. Na razie to zainteresowanie sprowadziło się do odwiedzin ministra w Pradze, Bratysławie i Budapeszcie z okazji objęcia przez Polskę rotacyjnego przewodnictwa nad Grupą V-4. O efektach tych wizyt nie dowiedzieliśmy się jednak niczego. Niekorzystny bilans Tymczasem powinna prowadzić politykę regionalną szerszą, rozciągniętą od Odry po Kaukaz i od Zatoki Fińskiej po góry Rodopy. Powinna być to polityka integrująca wokół Polski krajów Europy Środkowej, będących już członkami UE (Estonia, Łotwa, Litwa, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria i Słowenia) oraz pięć krajów objętych unijnym programem Partnerstwa Wschodniego (Ukraina, Mołdawia, Gruzja, Armenia, Azerbejdżan). Taką aktywną politykę regionalną prowadził prezydent Lech Kaczyński, nie oglądając się na przyzwolenie Unii Europejskiej. Wiedział, że będzie więcej znaczyła w Unii, jeśli zintegruje wokół siebie kraje Europy Środkowej, a na Wschodzie stanie się głównym punktem odniesienia dla państw wyłonionych z postsowieckich odmętów. Wiedział, że to właśnie tam gromadzimy kapitał naszego znaczenia. Nie czekał w czasie ataku Rosji na Gruzję w 00 r. na przyzwolenie do samodzielnego działania od przywódców Niemiec czy Francji, która pełniła wówczas prezydencję w Unii Europejskiej. Jej lider Nicolas Sarkozy pojechał do Moskwy błagać o zawieszenie broni i uszanowanie integralności Gruzji (co do tej drugiej obietnicy został zresztą oszukany przez Putina), a Lech Kaczyński w tym samym czasie zorganizował wyprawę kilku przywódców środkowej i wschodniej Europy do Tbilisi, realnie ratując niepodległość Gruzji. Prezydent Kaczyński, rozumiejąc znaczenie tego kierunku polskiej polityki zagranicznej, był kilkanaście razy na Litwie, wiele razy na Ukrainie, kilkanaście razy w krajach Kaukazu. POLSKA W REGIONIE \ Pod dyktando Francji i Niemiec Polityka bez honoru i godności Potencjał Polski pozwala jej objąć przywództwo w swoim regionie geopolitycznym. Jednak politycy obozu rządzącego w sposób w pełni świadomy rezygnują z tej szansy. Potwierdził to minister Radosław Sikorski w ostatnim wystąpieniu sejmowym. A jak wygląda bilans ponad pięcioletnich wizyt premiera Donalda Tuska i jego szefa dyplomacji w regionie? Otóż pełniąc te funkcje już niemal tys. dni, Tusk wizytował Bułgarię, Rumunię i Słowenię tylko raz. W ważnych dla nas sąsiednich krajach na Litwie, Słowacji i na Węgrzech był tylko dwa razy. W Mołdawii i trzech państwach Kaukazu też był tylko raz. Po wyborach 011 r. ani razu nie pojawił się w żadnym z krajów tak wychwalanego przez Polskę programu Partnerstwa Wschodniego. Jeszcze gorzej bilans ten wypada w wypadku ministra Sikorskiego. W ciągu tys. dni ani razu nie odwiedził Bułgarii, zaledwie raz Rumunię, Słowenię i na Łotwę. Dwukrotnie udał na Litwę (pamiętamy, że się nawet się obraził na ten kraj). Na Wschód również jeździ niechętnie. Tylko raz był w Azerbejdżanie, po dwa razy w Gruzji i Armenii. W dodatku kraje Wschodu lubi odwiedzać niesamodzielnie. Często jeździ tam z niemieckim szefem dyplomacji. Można tylko się domyślać, jak takie znaki odczytują tamtejsze elity polityczne. Kto w czasie takiej wizyty jest naprawdę ważny, a kto zaledwie osobą towarzyszącą. Potencjał Polski Minister Sikorski w swoim exposé powiedział: Im ściślejsze nasze związki z Francją i Niemcami, tym silniejsza w regionie. Oto odwrócenie wektorów! Przecież w takiej konfiguracji państwa z regionu wolą rozmawiać bezpośrednio z Berlinem czy Paryżem, bez pośrednictwa Warszawy. A Lechowi Kaczyńskiemu chodziło o to, Jarosław Sellin \\ wróci do polityki ambitnej, podmiotowej. Będzie wykonywała swoje polityczne i moralne zobowiązania w regionie. Pomoże w zbliżeniu narodów Europy Wschodniej do cywilizacji Zachodu. Nie dopuści do hegemonii kogokolwiek w zjednoczonej Europie. Warunkiem jest jednak odsunięcie obecnej ekipy rządzącej od władzy, która ani tego nie chce, ani nie jest już do tego zdolna. \\ by to Berlin i Paryż konsultowały się z Warszawą, zanim cokolwiek zrobią na Wschodzie, nawet w relacjach z Rosją. To było w zasięgu polskich możliwości. Warunkiem osiągnięcia jednak takiego statusu jest odejście od mikromanii w myśleniu o naszych możliwościach. A także odrzucenie tezy Władysława Bartoszewskiego, że jest brzydką panną bez posagu i należy w związku z tym w polityce europejskiej płynąć w głównym nurcie. Nurcie, który wyznacza Berlin z Paryżem, a nawet coraz częściej sam Berlin. Dziewięć krajów Europy Środkowej należących już do UE (od lipca dojdzie do tego kolejny Chorwacja) ma wspólne doświadczenia historyczne, choćby komunizmu. Ma wspólne interesy w dziedzinie bezpieczeństwa, nie tylko militarnego, również energetycznego. Ma wspólną potrzebę wykorzystywania świeżo odzyskanej podmiotowości państwowej. Politycy obozu rządzącego często argumentują, że nikt w regionie nie chce przywództwa Polski. Poza tym niemożliwe jest osiągnięcie wspólnego stanowiska w każdej sprawie, ale w większości już tak. I kto ma je wypracowywać w imieniu całego regionu? Cztery razy mniejsze od Polski Czechy lub Węgry? A może tylko dwa razy mniejsza pod względem liczby ludności Rumunia, ale za to z czterokrotnie słabszą gospodarką? Wszyscy rozsądni politycy w regionie rozumieją, że taką rolę może odegrać tylko. Jest największa, ma najwięcej ludności, największy potencjał gospodarczy. Gdybyśmy współpracowali, to przed szczytami Rady Unii Europejskiej moglibyśmy w przypadku kontrowersji i głosowań położyć na stół taką liczbę głosów, że przebilibyśmy głosy Niemiec i Francji razem wziętych. My, politycy opozycji, też mamy możliwości przy różnych okazjach rozmawiać z politykami z regionu i słyszymy zdumione pytania, dlaczego nie ma ambicji sięgnięcia po przywództwo w regionie. Sam takie pytania słyszałem ze strony wpływowych polityków z Węgier i Rumunii. Stracona szansa na Wschodzie Z kolei jeśli chodzi o Wschód, tandem Tusk-Sikorski od początku uznał, że naszym głównym partnerem będzie Rosja. Taka, jaka jest jak stwierdził premier w swoim pierwszym exposé w 007 r. A że jest to Rosja dążąca do odb udowy stref wpływów, neoimperialna, konstruująca jakąś mityczną, alternatywną dla Europy cywilizację euroazjatycką, szantażująca naszych dotychczasowych partnerów na Wschodzie, tandemowi temu nie przeszkadza. Być może bierze się to stąd, że przyjmując strategiczną optykę ścisłego związku z Niemcami, usłyszeli oni, iż relacje z Rosją nie mogą być rusofobiczne, bo Niemcy w dobrze pojętym własnym interesie chcą ułożyć relacje Rosji z Europą po swojemu. Warszawa mogła im tylko w tym przeszkadzać. Inna sprawa, że nawet gdyby rząd Tuska postanowił znowu być głównym adwokatem krajów postsowieckich w ich sporach z Rosją, to nie ma już takiej możliwości. To, jakie błędy i zaniechania popełnił w relacjach z Rosją po katastrofie smoleńskiej, jak pozwolił na poniżanie Polski przez Rosję, jak jest zakładnikiem wspólnie z Rosją wypracowanych kłamstw w tej sprawie, jest równie dobrze widoczne nad Wisłą, jak i w Kijowie, Kiszyniowie, Tbilisi, Erywaniu i Baku. Nie może być adwokatem ktoś słaby, kto nie potrafi uszanować samego siebie, dla kogo pojęcia godności i honoru narodowego są najprawdopodobniej obce. wróci do polityki ambitnej, podmiotowej. Będzie wykonywała swoje polityczne i moralne zobowiązania w regionie. Pomoże w zbliżeniu narodów Europy Wschodniej do cywilizacji Zachodu. Nie dopuści do hegemonii kogokolwiek w zjednoczonej Europie. Warunkiem jest jednak odsunięcie od władzy obecnej ekipy rządzącej, która ani tego nie chce, ani nie jest już do tego zdolna.

11 fot. Zbyszek Kaczmarek/GP Zdzisław Krasnodębski polski profesor, socjolog i publicysta \\ To, co zaczęło się Palikotem i postpolityką rządzących, skończyło się c ałkowitą postkolonialną inercją polityczną Polaków, ich abdykacją jako suwerena Rzeczypospolitej. Lenistwo Donalda Tuska i jego umiejętność zagadywania rzeczywistości uruchomiły lenistwo zbiorowe. \\ PUBLI POSTKOLONIALNY KRAJ \ Prawa pracownicze Wyzysk po polsku Przestrzeganie praw pracowniczych nigdy nie było najmocniejszą stroną realiów społeczno-gospodarczych III Rzeczypospolitej. Jednak obecny kryzys i aspołeczna polityka rządu dodatkowo wzmagają negatywne procesy w tej dziedzinie. Krzysztof Wołodźko Gdy firmy państwowe i prywatne tną koszty, pracownik zwykle znajduje się na samym dole hierarchii interesów. Wysokie bezrobocie, coraz powszechniejsze zatrudnianie w ramach umów cywilnoprawnych, wreszcie zarobkowanie w szarej strefie powodują, że rynek pracy zdecydowanie nie jest przyjazny pracownikom. Więcej obecne realia stawiają często jedyną możliwą alternatywę: jakakolwiek praca lub jej brak. Albo emigracja zarobkowa. Jak podawał niedawno Tygodnik Solidarność, blisko 65 proc. młodych ludzi myśli o wyjeździe za granicę. Nic dziwnego. Przykład Anglii, gdzie Polki nie tylko mają pracę, lecz także zapewnione świadczenia socjalne na wyższym niż tutaj poziomie, pokazuje, dlaczego tak licznie wyjeżdżają. Szukają nie luksusu, ale szansy na udane związki i potomstwo w świecie, gdzie rzeczywiście istnieją perspektywy dla przeciętnych ludzi, a nie tylko szczaw i igrzyska. Emigracja wentyl bezpieczeństwa Otwarte granice są chyba najtrafniejszym wytłumaczeniem faktu, dlaczego w Polsce wciąż nie doszło do społecznego wybuchu na dużą skalę. Emigracja to wentyl bezpieczeństwa, który pozwala władzy dryfować donikąd bez większych wstrząsów. Nie da się jednak w nieskończoność tłumaczyć pogarszającej się wciąż sytuacji przeciętnego obywatela propagandą medialną. W końcu ludzie zagonieni od świtu do nocy, walczący o utrzymanie stabilności finansowej i poziomu życia, jaki jest kulturowo akceptowalny i ekonomicznie zadowalający, widzieli i widzą na co dzień świat inny niż ten telewizyjny. Trzeba też wziąć pod uwagę, że niski udział w wyborach politycznych wskazuje, iż w Polsce żyje milcząca większość, która kompletnie nie jest zainteresowana własnym, nawet bardzo ograniczonym udziałem w życiu publicznym. To nie jest zarzut wobec nikogo to próba zrozumienia, co się dzieje z tą milczącą Polską i dlaczego jej wybory życiowe, wpływające na losy kraju, są takie, a nie inne. Czy wynikają z antyobywatelskiej postawy, czy z rozczarowań klasą polityczną? Czy są wciąż dziedzictwem Polski Ludowej, rezultatem złamania ducha Solidarności? Czy już \\ Pomimo deklaratywnie demokratycznego ustroju, formalnej równości wobec prawa itp. zwykły Polak znaczy niewiele: zarówno wobec własnego państwa, jak i wobec rynku. Suma poczucia bezsilności i krzywdy jednostek tworzy tę szczególną atmosferę atrofii społecznej, charakterystyczną dla państw postkolonialnych. \\ przede wszystkim wynikają z atmosfery III RP? Choćby z niewiary w zmianę na lepsze. Poczucia, że pomimo deklaratywnie demokratycznego ustroju, formalnej równości wobec prawa itp. zwykły Polak znaczy niewiele: zarówno wobec własnego państwa, jak i wobec rynku. Suma poczucia bezsilności i krzywdy jednostek tworzy tę szczególną atmosferę atrofii społecznej, charakterystyczną dla państw postkolonialnych. A przecież sytuacja Węgier pokazuje, że można podejmować suwerenne wybory polityczne przy równoczesnym znacznym poparciu społecznym, nawet wbrew woli dominujących państw i instytucji finansowych Zachodu. Postkolonialna praktyka Wróćmy do kwestii wyzysku po polsku. Jego częścią, oprócz łamania praw pracowniczych, jest zdecydowana tendencja do utrzymywania jak najniższych płac, choć ma to negatywne przełożenie na siłę popytu zwykłych portfeli. Oczywiście, ani pomysły podniesienia płacy minimalnej, ani w ogóle idea wyższych pensji nie przemawiają do przedsiębiorców. Klasa polityczna, owszem, dba o wynagrodzenia, ale własne sejmowe czy prezydenckie premie najlepszym tego przykładem. Warto przy okazji zwrócić uwagę, że także w sprawie płacy minimalnej istnieje węgierski trop. Prof. Mieczysław Kabaj przypomniał niedawno na łamach Tygodnika Solidarność : Na Węgrzech rząd doszedł do wniosku, że trzeba podnieść płacę minimalną o 100 proc. Wszyscy ekonomiści krzyczeli, że to doprowadzi do katastrofy. Okazało się, że ten wzrost wynagrodzeń, które były bardzo niskie, doprowadził do wzrostu popytu, a wzrost popytu do wzrostu zatrudnienia. W Polsce jednak zbyt zakorzeniona wśród elit rządzących jest praktyka postkolonialna, która wątpliwą atrakcyjność lokalnej gospodarki opiera na taniej sile roboczej, łatwej do eksploatowania i rzadko upominającej się o swoje prawa. Sygnał alarmowy dla społeczeństwa Odpowiedzialność za brak przestrzegania praw pracowniczych nie leży wyłącznie po stronie pracodawców. Byłoby uproszczeniem traktowanie wszystkich jedną miarą. Problemem jest także działanie instytucji państwa, jego reprezentantów. Jeśli Państwowa Inspekcja Pracy wielu ludziom kojarzy się ze skorumpowanymi urzędnikami, z ustawianymi albo niedbale przeprowadzanymi kontrolami, to widzimy kolejną cegiełkę w stojącej byle jak konstrukcji III RP. To jeszcze jeden element świadczący nie tylko o politycznym, ale ogólnospołecznym problemie Polaków. Godzimy się na złe funkcjonowanie instytucji, na ich skorumpowanie, ponieważ doraźne interesy temu sprzyjają. A problemy i patologie systemu dostrzegamy wówczas, gdy państwo obraca się przeciwko nam. Myślę, że społecznie jest to nierzadko postawa bezrefleksyjna, ale politycznie może być rozgrywana z całym cynizmem. Beneficjenci Euro 01 mogliby dużo o tym powiedzieć, ale w różnych wymiarach niezbyt im się to opłaca. W każdym razie, w czasie kryzysu nawet młodzi, wykształceni z dużych miast zaczynają nazbyt boleśnie odczuwać opór materii i obecność kantów, co do których sądzili, że są tylko wymysłem opozycji, moherowych beretów i życiowych nieudaczników. Kryzys dopiero się rozwija. Jego długofalowych efektów jeszcze zakosztujemy. Paradoksalnie choć nie jestem piewcą idei im gorzej, tym lepiej może właśnie to nawarstwienie problemów uświadomi Polakom konieczność politycznej zmiany. Strategie indywidualnego przetrwania są coraz bardziej kosztowne i zabezpieczają interesy coraz węższej grupy społecznej: kryzys ściąga w dół nawet klasę średnią, nawet tych, którzy sądzili, że wystarczy ambicja, zdolności i odpowiednie układy, by dobrze sobie radzić we współczesnej Polsce. Wyzysk pracowników, łamanie ich praw jest jeszcze jednym sygnałem alarmowym dla całego społeczeństwa, że źle się dzieje w kraju. Autor jest redaktorem Nowego Obywatela, członkiem zespołu Pressji, felietonistą Deon.pl i portalu Plac Wolności. REKLAMA OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE

12 REKLAMA

13 fot. Igor Smirnow/ CYTAT DNIA JACEK KAZIMIERSKI \ W czasie zgrupowań Obraniak siedział w pokoju. A gdy przy obiedzie Grosicki czy Mierzejewski rzucili jakiś żart, to śmiali się wszyscy, oprócz Ludo. Nie rozumiał. fot. Tomasz Hamrat/ KALENDARIUM MARCA 1 R. \ W Tarnobrzegu urodził się Jacek Zieliński, trener piłkarski. Zdobywca mistrzostwa Polski z Lechem Poznań w 010 r. Obecnie pracuje w Ruchu Chorzów. SPORT ELIMINACJE MUNDIALU 0 \ Dziś na Stadionie Narodowym mecz, który może zadecydować o naszym awansie Pruszkowskim duetem w Ukraińców Waldemar Fornalik przed zgrupowaniem mówił, że jeszcze nigdy nie miał tylu dylematów przy wysyłaniu powołań. Po czterech dniach treningów jest już dużo mądrzejszy. Dzień przed meczem z Ukrainą miał już w głowie plan i skład na ten mecz. Wielkim wygranym warszawskiego zgrupowania okazał się pomocnik Radosław Majewski. Na treningach wyglądał, jakby z Robertem Lewandowskim grali na co dzień w jednej drużynie powiedział Codziennej jeden z członków sztabu kadry, który oglądał wszystkie treningi, otwarte dla mediów jedynie przez pierwszych minut. Selekcjoner jest zachwycony ich wspólnymi zagraniami i niemal na pewno postawi na Majewskiego. Ludovic Obraniak zacznie mecz raczej na ławce rezerwowych zdradza nasz informator. Lewandowski ze starszym o dwa lata Majewskim siedem lat temu grał w drużynie II-ligowego Znicza Pruszków. Majewski jako pierwszy opuścił podwarszawską miejscowość, przenosząc się w 006 r. do Dyskobolii Grodzisk Wlkp. Lewandowski dwa lata później, już jako król strzelców zaplecza ekstraklasy, trafił do Lecha Poznań. Widać jednak dawna chemia nadal działa i być może nasz najlepszy snajper dzięki koledze z Pruszkowa w końcu się przełamie i po raz pierwszy od czerwca strzeli gola dla reprezentacji. Kibice liczą na to, że Robert Lewandowski strzeli bramkę fot. T. Hamrat/GP Drugim asem z rękawa Fornalika miał być obrońca Milanu Bartosz Salamon. Od początku zgrupowania nasi trenerzy byli zachwyceni jego umiejętnościami. Głośno zastanawiali się, czy nie postawić na niego w dzisiejszym meczu. Selekcjoner pamiętał jednak, że rezerwowy Milanu ostatni raz, jeszcze w barwach Brescii, na boisku pojawił się w listopadzie. Miejsce na środku obrony obok Kamila Glika zajmie więc doświadczony Marcin Wasilewski, a Salamon szansę debiutu dostanie we wtorkowym spotkaniu z San Marino. Ukraińcy, którzy do Warszawy przylecieli wczoraj po południu, do meczu podchodzą ze sporym respektem. Ich trener Mychajło Fomenko na konferencji prasowej Pięciu Polaków w konkursie SKOKI NARCIARSKIE \ Anders Jacobsen zwyciężył w czwartkowych kwalifikacjach do konkursów indywidualnych, które odbędą się w piątek i niedzielę w Planicy. Norweg uzyskał 11 m. W konkursie zobaczymy pięciu Polaków: Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Macieja Kota, Krzysztofa Miętusa i Dawida Kubackiego. Najlepiej z Polaków zaprezentował się Maciej Kot, który zajął 10. miejsce. Pięć pozycji niżej sklasyfikowany został wyglądał, jakby trafił tu zupełnie przypadkowo. Na pytanie jednego z dziennikarzy, dlaczego siedzi taki smutny, odpowiedział: Nie jestem smutny, lecz zmartwiony. Ma powód, bo jego zespół jak już wczoraj pisaliśmy nie ma ani jednego klasowego napastnika. Na Ukrainie wszyscy pamiętają, że ich eksportowy zespół gwiazd Szachtara Donieck w 1\ finału Ligi Mistrzów rozbili polscy zawodnicy Borussii Dortmund: Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek. to nie Borussia, a Ukraina nie Szachtar unikał porównań Fomenko. Fornalik imponował jak zwykle spokojem. W ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat naszego składu. Przy jego ustalaniu będę kierować się wewnętrznym przekonaniem. Były dylematy, dyskusje, nad składem będę się zastanawiać jeszcze w dniu spotkania. Chcemy sięgnąć po trzy punkty, ale pamiętamy, że na tym spotkaniu eliminacje się nie kończą. Jestem przekonany, że to będzie bardzo dobry mecz powiedział sele kcjoner. POLSKA Boruc Piszczek, Wasilewski, Glik, Boenisch Błaszczykowski, Łukasik, Majewski, Krychowiak, Rybus Lewandowski UKRAINA: Piatow Selin, Kuczer, Rakicki, Butko Jarmolenko, Tymoszczuk, Husiew, Rotan, Devic - Sełezniow Piotr Żyła. Kilkadziesiąt minut wcześniej, podczas treningu, Żyła oddał najdłuższy skok spośród wszystkich uczestników (1 m), dlatego spodziewaliśmy się po nim lepszego występu. Jednak w kwalifikacjach Polak miał wyraźne problemy na progu, które nie pozwoliły mu na oddanie dalekiego skoku. W piątkowym i niedzielnym konkursie zobaczymy też Dawida Kubackiego i Krzysztofa Miętusa, którzy zajęli odpowiednio 1. i. miejsce. Kwalifikacje były rozgrywane w trudnych warunkach wietrznych. Organizatorzy często musieli przerywać serię. Kamil Stoch, który kwalifikację miał zapewnioną z urzędu, odpuścił swój skok. W pierwszej dziesiątce kwalifikacji nie zabrakło niespodzianek. Drugi był Czech Antonín Há jek. Wysoko na piątym miejscu kwalifikacje ukończył Francuz Vincent Descombes Sevoie. (zlk) PIŁKA NOŻNA PAPADOPULOS DŁUŻEJ W LUBINIE \ Czech Michal Papadopulos przedłużył kontrakt z klubem KGHM Zagłębie Lubin. Napastnik związał się z drużyną umową do końca czerwca 0 r. poinformował w czwartek rzecznik prasowy Zagłębia Zygmunt Kogut. W dotychczasowej karierze Papadopulos występował m.in. w czeskim Baníku Ostrav a, angielskim Arsenalu Londyn, holenderskim S.C. Heerenveen oraz niemieckich klubach Bayer Leverkusen i Energie Cottbus. W obecnym sezonie piłkarskiej ekstraklasy Papadopulos zdobył dla Zagłębia 7 bramek, a lubinianie, z dorobkiem 6 punktów, zajmują obecnie ósme miejsce w tabeli. LEKKOATLETYKA ZMARŁ PIETRO MENNEA \ W wieku 60 lat zmarł w czwartek w Rzymie Pietro Mennea, mistrz olimpijski z Moskwy w biegu na 00 m i rekordzista świata na tym dystansie, z czasem 1,7 s uzyskanym w 17 r. w Meksyku poinformował Włoski Komitet Olimpijski (CONI). Słynny włoski sprinter zmarł po długiej chorobie w jednym z rzymskich szpitali. Rekord świata Pietro Mennei, ustanowiony podczas Uniwersjady w Meksyku, utrzymał się na czele tabeli najlepszych wyników przez blisko 17 lat i został poprawiony dopiero w roku przez Amerykanina Michaela Johnsona - 1,66. Do tej pory jest to natomiast rekord Europy. W 17 roku Mennea był trzeci na dystansie 00 metrów w igrzyskach w Monachium, a złoty medal olimpijski zdobył w 10 roku w Moskwie. Włoski sport jest w żałobie - napisano w komunikacie CONI, informując, że trumna z ciałem wybitnego lekkoatlety wystawiona będzie w siedzibie CONI, gdzie będą go mogli pożegnać kibice. RAJDY SAMOCHODOWE KUBICA NAJSZYBSZY \ Bardzo udanie rozpoczął Robert Kubica udział w Rajdzie Wysp Kanaryjskich. Polski kierowca uzyskał najlepszy czas podczas czwartkowych przejazdów odcinka testowego. Kubica o 0,6 s wyprzedził Jana Kopecky ego. Shakedown nie jest wliczany do klasyfikacji rajdu, w piątek pierwszy etap rajdu. Shakedown rozpoczął się o godz W pierwszych przejazdach najlepsze czasy notował kierowca škody. Kopecky swój najlepszy wynik osiągnął na drugim przejeździe (1:7.1). Kubica był minimalnie wolniejszy od Czecha, ale na piątym przejeździe uzyskał czas 1:6.5 i wskoczył na pierwsze miejsce tabeli wyników. W kolejnej próbie rezultat Polaka (1:7.0) znów był lepszy od czasu Kopecky ego, a w siódmym przejeździe krakowianin uzyskał identyczny czas jak w czwartym 1:6.5. fot. YouTube OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE

14 PUBLICYSTYKA PIĄTEK MARCA 0 fot. arch. George Hill brytyjski historyk starożytności \\ Jest prawdą, że państwo, które pragnie być i pozostać wielkim mocarstwem na W schodzie, musi posiadać Cypr. Udowodniła to historia powszechna,5 tysięcy lat. \\ UE W KRYZYSIE \ Poligon doświadczalny Cypr kulisy rozgrywki Absolwent najbardziej znanej, prestiżowej uczelni hiszpańskiej zajmującej się finansami, skądinąd zagorzały wolnorynkowiec i gospodarczy liberał, powiedział mi, że ostatnie działania Unii Europejskiej wobec Cypru podpalają Europę. Czy aby nie przesadził? Przecież chodzi o 5. państwo pod względem demograficznym spośród 7 krajów członkowskich Unii. Kraj, którego produkt krajowy brutto stanowi zaledwie 0, proc. PKB Unii. OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE Ryszard Czarnecki Nie chodzi jednak o marginalną cypryjską gospodarkę czy zdecydowanie od niej większy, ale przecież też mało znaczący, biorąc pod uwagę całą Unię, sektor finansowy tego kraju. Rzecz w tym, że Cypr stał się swoistym poligonem. Nikozja to dziś europejski królik doświadczalny. Pani Merkel i panowie z Brukseli lub Berlina, Frankfurtu nad Menem (siedziba Europejskiego Banku Centralnego) czy Hagi (minister finansów Holandii kieruje tzw. Eurogrupą, skupiającą ministrów finansów krajów strefy euro) testują dziś, niczym w laboratorium, reakcje Cypryjczyków. I snują analizy, jak w podobnej sytuacji zachować się mogą wściekli podatnicy z krajów o daleko większym znaczeniu niż maleńki Cypr. Co zrobią zdesperowani przedstawiciele krajów średnich, jak np. Grecja czy Portugalia? Ba, gorzej, co uczynią krewcy reprezentanci piątego co do wielkości kraju UE Królestwa Hiszpanii albo nie mniej krewcy przedstawiciele państwa tzw. Grubej Czwórki, Włosi? Decyzja żółtodzioba Nasze media głównie podkreślają fakt, że ten mały kraj, w sensie geograficznym należący do Azji, to pralnia pieniędzy dla Rosjan. Zdaje się, że budzi to, na zasadzie odruchu Pawłowa, niemałą dozę sympatii dla decyzji UE wśród sporej części naszej opinii publicznej. Może warto powiedzieć więc o tym, o czym mówi się zdecydowanie mniej. Kto w imieniu Unii Europejskiej podejmuje strategiczne decyzje finansowe, które wręcz ważą o losach całych narodów? Oto bowiem elitarnym środowiskiem decyzyjnym w zakresie polityki finansowej UE kieruje człowiek, który ministrem finansów swojego kraju był raptem cztery miesiące. Ów Kto w imieniu UE podejmuje strategiczne decyzje finansowe, które wręcz ważą o losach całych narodów? Jest nim minister z Holandii Jeroen Dijsselbloem, który jako poseł zajmował się w zasadzie wyłącznie problemami rolnictwa oraz edukacji młodzieży fot. Yves Herman/Reuters minister z Holandii Jeroen Dijsselbloem z wykształcenia jest rolnikiem i jako poseł zajmował się w zasadzie wyłącznie problemami rolnictwa oraz edukacji młodzieży. To tyle jeśli chodzi o mityczne profesjonalne, unijne kadry, którym możemy w spokoju ducha powierzyć nasz, polski i osobisty los. Ów holenderski ekonomiczny żółtodziób został wybrany na tę kluczową funkcję (zastępuje on zresztą jednego z najbardziej doświadczonych europejskich polityków, premiera o najdłuższym stażu w UE, Luksemburczyka Jeana Claude a Junckera) właśnie dlatego, aby łatwiej mogli nim kręcić przedstawiciele najważniejszych rozgrywających w UE, z Berlinem na czele. To swoista glossa do rozważań o wejściu Polski do eurolandu: nie dość że jest on zdominowany przez RFN, to jeszcze formalnie kierują nim ludzie, którzy dopiero uczą się finansów! Kolejny aspekt, prawie nieobecny w mediach w Polsce, to kwestia Cypru jako kraju politycznie niepoprawnego, który ośmielał się przez lata prowadzić własną politykę finansową, forsując bardzo konkurencyjne opodatkowanie. Cóż, już Unia czepiała się Irlandii z jej niskimi, zachęcającymi do inwestowania w tym państwie, stawkami podatkowymi dla przedsiębiorców. Dziś na cenzurowanym jest Cypr. Tym naszym rodakom, którzy uważają, że to nie nasza sprawa i niech Unia łupi rosyjskich oligarchów na Cyprze, powiem, że rzecz jest znacznie bardziej skomplikowana: wczoraj Irlandczycy, teraz Cypryjczycy, jutro być może Polacy, bo ten CIT u nas nie jest dość wysoki w porównaniu z wieloma innymi krajami UE Podwójne standardy Unii Następny aspekt to kompletny brak konsekwencji po stronie UE. Cztery lata temu Unia podniosła kwoty gwarantowane (zwracane w wypadku bankructwa banku) dla indywidualnych posiadaczy do 100 tys. euro. Zapobiegło to masowemu wycofywaniu wkładów oszczędnościowych z instytucji bankowych. Wtedy UE postąpiła racjonalnie, dziś w sprawie Cypru zaprzecza sama sobie i łamie dobre reguły, które sama wcześniej wprowadziła! W środę konferencja przewodniczących Parlamentu Europejskiego jednogłośnie (nawet głosami komunistów, którzy w końcu uznali prawo własności jako święte!) skrytykowała decyzję Unii. Na szczęście w tej głupocie UE nie chce być jednorodna. I jeszcze jeden aspekt, klasyczny, rzec można, dla Unii. Chodzi o podwójne standardy stosowane wobec różnych państw. Inaczej bowiem potraktowano teraz Cypr, a zupełnie inaczej niedawno Grecję. Czy dlatego, że Hellada jest większa i jej perturbacje byłyby gorsze dla europejskiego ładu niż załamanie się finansowo-gospodarcze na Wyspie Afrodyty? Może. Ale trudno nie szukać drugiego dna, gdy się wie, że na upadku dwóch głównych cypryjskich banków straciliby przede wszystkim sami Cypryjczycy, stanowiący ponad / właścicieli kont bankowych, zaś finansowe wysadzenie w powietrze banków w Grecji zaowocowałoby poważnymi turbulencjami dla niemieckich i francuskich banków, właścicieli i współwłaścicieli greckich instytucji finansowych (Dresdner Bank, Deutsche Bank, Paribas). To bardzo podobna sytuacja, jak z przekraczaniem słynnych limitów inflacyjnych, zadłużenia i innych w eurozonie: gdy robią to mniejsze państwa, zaraz dostają po głowie, a Berlinowi i Paryżowi uchodzi to na sucho. To tak, jak ze słusznym dotowaniem przez państwo niemieckich stoczni w RFN i niesłusznym, zakwestionowanym przez Komisję Europejską wspieraniem przez państwo polskiego przemysłu stoczniowego. Cypryjski pat Nie mam konta na Cyprze, ale cypryjski wariant może zostać też zastosowany wobec mojego kraju. Rozumiem, że trojka chciała zniszczyć cypryjski raj podatkowy, bo akurat Niemcy czy Holendrzy mieli tam nie za wiele kont. Dlaczego jednak przy okazji podpala się lont pod całą Europą? Przecież przy jakichkolwiek większych ponownych zawirowaniach w Rzymie, Madrycie, Lizbonie czy Atenach, nauczeni doświadczeniem z Nikozji obywatele krajów Południa tamtejsze banki wezmą szturmem i wycofując lokaty, mogą zdestabilizować sytuację nie tylko w strefie euro, ale w całej Europie. A może, jak mówią niektórzy, jest to element brutalnych negocjacji w kontekście przejęcia kontroli nad niedawno odkrytymi na Cyprze złożami gazu? Cypryjski pat ma wiele aspektów. Nasuwa się szereg prostych pytań. Choćby i takie: dlaczego nie można zdewaluować euro? Rozumiem, że uderzyłoby to w oszczędności Niemców, Austriaków czy Luksemburczyków, czyli generalnie najbogatszych nacji Europy. Jednak owa heroiczna obrona interesów bogatych odbywa się kosztem potencjalnego pożaru, który na Starym Kontynencie obejmie i bogatych, i biednych. Wracając zaś na nasze podwórko, finansowe trzęsienie ziemi na Cyprze niczego nie nauczyło rządu Tuska. W Ministerstwie Finansów wicepremiera Jana Vincenta Rostowskiego nadal trwają intensywne prace, aby wprowadzić Polskę do strefy euro. To tak, jak przeprowadzka do domu, którego właściciele sami podkładają w nim ogień, a do tego kompletnie nie umieją go gasić.

15 CIEKAWOSTKA BANGKOK \ Stolica Tajlandii, skrótowo określana Miastem Aniołów, ma najdłuższą na świecie nazwę własną. Jest tak długa, że w całości nie zmieści się nawet tutaj, więc... Zapraszamy do tekstu poniżej. PODRÓŻE PIĄTEK MARCA 0 Bangkok stolica Azji Południowo-Wschodniej. Miasto o niemożliwej do powtórzenia nazwie TAJLANDIA \ W świecie phii Zbieracze zwłok z Miasta Aniołów W podróżowaniu trzeba się czasem nastawić, że natrafimy na rzeczy, których po prostu nie zrozumiemy. Zwłaszcza gdy pojedziemy w miejsca, gdzie ludzie myślą i wierzą zgoła inaczej niż my. A przynajmniej jeszcze do niedawna wierzyli. Stefan Czerniecki tekst i zdjęcia Powietrze zatrute ołowiem. Co piąta osoba bezdomna, co sześćdziesiąta zarażona wirusem HIV, co trzydziesta kobieta zarabia na życie jako prostytutka. Trochę słabo jak na Miasto Aniołów. Trochę słabo jak na Miasto Aniołów, wielkie miasto, wieczny klejnot, niezdobywalne miasto boga Indry, wspaniałą stolicę świata wspomaganego przez dziewięć pięknych skarbów, miasto szczęśliwe, obfitujące w ogromny Pałac Królewski, który przypomina niebiańskie miejsce, gdzie rządzi zreinkarnowany bóg, O Indianach, andyjskich góralach, ekwadorskiej rumbie oraz... pewnym Aniele... nowa książka Stefana Czernieckiego Cisza już w księgarniach! miasto dane przez Indrę, zbudowane przez Wisznu bo tak brzmi pełna nazwa stolicy Tajlandii Bangkoku. To miasto zupełnie inne niż wszystkie. Przeraża przechadzającymi się po dworcach autobusowych transwestytami, liczbą oferowanych ulotek z usługami pań do wynajęcia, bezbożnością, zagubieniem, czernią. Bangkok potrafi jednak i oczarować prędkością, słynnymi tuk-tukami, cenami na targach, azjatyckim rozgardiaszem, zapachem, kuchnią. Jest coś jeszcze. Mało na świecie miast, w których strach wynikający z wierzeń miesza się z praktyką życia na ulicy. Zapachy kadzidełek na większości uliczek. Buddyjskie figurki w oknach. Hektolitry poświęconej wody dystrybuowane na ulicach przez tajskie wojsko. Wszystko po to, by przebłagać zagniewanych na miasto bogów. I jeszcze ci... Dwaj mężczyźni siedzący w swoim pickupie zaparkowanym pod wiaduktem. Ubrani w niebieskie kombinezony. Jeden to ochotnik, drugi etatowy pracownik. Wsłuchani w radiowe komunikaty. Jak co dzień udało się im wejść na częstotliwość policyjną. To tzw. zbieracze zwłok. Jeszcze do niedawna standardowy obrazek na co bardziej niebezpiecznych skrzyżowaniach Bangkoku. Dziś już coraz rzadszy widok. Choć nadal są. Czekają na sygnał. Ich działalność to konsekwencja powszechnej wśród Tajów wiary w to, że dusza osoby, która zginęła nagle i niespodziewanie, nie odchodzi do zaświatów, lecz zaczyna błąkać się po ulicach miasta. Są to tzw. phii. Duchy miasta. Złe phii. Dla ich uspokojenia mieszkańcy Bangkoku na rogach ulic wznoszą niewielkie kapliczki. W drzewa wkładają rozpalone kadzidła. Układają drewniane słonie z podniesioną trąbą. Figurki tancerek. Słodycze. To ofiara dla phii. Tych, które dadzą się jeszcze przebłagać. Większość bowiem jest łaskawa. Problem jest z tymi niełaskawymi, z tzw. złymi phii. Choćby z tymi mającymi uciec z ciała zabitego wskutek wypadku samochodowego, zamordowanego przez nożownika czy też samobójcy. Ich phii ma być groźne i nieprzyjemne dla żyjących mieszkańców miasta. I tutaj zaczyna się praca dla zbieraczy zwłok. Nie zrozumie miasta ten, kto się tutaj nie pojawi Jeśli w momencie śmierci ciało zostało okaleczone, poszarpane, duch będzie niespokojny. Potrzebuje odpowiednich rytuałów. Mają je wykonać zbieracze. Wysłuchują komunikatów policyjnych o wypadkach samochodowych. Następnie jadą czym prędzej na miejsce zdarzenia. Tutaj odbywa się wyścig. Troszkę jak na naszych, rodzimych ulicach, gdy po wypadku odbywa się walka między właścicielami lawet szukającymi okazji do zarobku. Z tą różnicą, że tutaj zamiast lawety jest ekipa ubranych na niebiesko zbieraczy zwłok. Na miejscu układają ciało, odprawiają odpowiednie obrzędy. W poszukiwaniu klienta Mnisi. Trudno spacerować po mieście, by się na nich nie natknąć Za każdą poskładaną ofiarę zbieracze otrzymają potem odpowiednią zapłatę. Zbieracze, wykradacze czy po prostu body snatchers. Różnie ich nazywają. W Bangkoku działają dwie główne organizacje zajmujące się ową profesją. To Ruam Katanyu oraz Por Teck Tung Foundation. Zatem to naprawdę działa! Naturalnie. Bez żadnej religijnej otoczki. Bez religijnej dymnej kurtyny. Nic z tych rzeczy. Raczej otwarcie. Na oczach mieszkańców. Umiejętnie wplecione w tory, po których toczy się życie Bangkoku. Tory, na których zwrotnicami są biznes, handel i usługi. Wszystko jednak z nieprzejednanymi phii w tle... OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE

16 PIĄTEK MARCA 0 fot. Wikipedia BEŁKOT DNIA BARTOSZ WIELIŃSKI (komentator GW ) \ Europa, gdzie aspiruje do przywódczej roli, chciałaby zapewne usłyszeć więcej konkretów. Szczególnie w momencie, gdy wali się system bankowy na Cyprze o wejściu Polski do euro. ŚWIĘTY NA KAŻDY DZIEŃ OPINIE ŚWIAT GOSPODARKA KULTURA SPORT PODRÓŻE fot. Zbyszek Kaczmarek/GP NA POPRAWĘ HUMORU \ Dowcipy od czytelników Kim był Wałęsa? Elektrykiem czy wtyczką? * * * Pewnemu wielkiemu mędrcowi i filozofowi po wielu latach głodówek i medytacji udało się w końcu odkryć kobiecą część swojej natury. Po tym odkryciu rzucił filozofię i strasznie się rozpił, bo nie może jej wygonić ani się z nią rozwieść... * * * Jaka jest różnica między dyktaturą a demokracją? Dyktatura jest wtedy, gdy rząd robi, co chce, a lud nie ma nic do gadania. Demokracja jest wtedy, gdy lud gada, co chce, a rząd i tak robi swoje. * * * Jaka jest różnica między Polską Tuska a PRL-em? Za PRL-u rząd był w Londynie, a naród w Polsce. * * * Dzwoni Palikot do Biedronia: Cześć, gdzie jesteś? Na Grodzkiej. Aaa, myślałem, że w Kaliszu. Chcesz, by Twój dowcip znalazł się na łamach Codziennej? Wyślij go na adres gpc@forumsa.pl NEWSLETTER NA KOMÓRKĘ Z NOWYM PREFIKSEM Jak pewnie Państwo zauważyli, stajemy się coraz bardziej nowocześni, korzystając z dobrodziejstw nowych technologii. Ponieważ aktualnie mamy aktywnych kilka serwisów SMS- -owych, podjęliśmy decyzję o ich uporządkowaniu i nadaniu nowych, jednolitych prefiksów (słów aktywujących te serwisy). I tak od 1 grudnia, aby zamówić newsletter SMS- -owy, należy wysłać hasło GP na numer 755 (koszt zł netto, 11,07 zł brutto). Wysyłając SMS-a, otrzymają Państwo w każdy piątek, przez miesiąc, newsletter z najnowszymi informacjami. Bardzo Państwu dziękujemy za dotychczasowe wsparcie i prosimy o więcej. Regulamin serwisu dostęp ny jest na stronie gazetapolska.pl. Ja nie narzekam LISTY DO REDAKCJI Żądam postawienia Donalda T. przed Trybunałem Stanu za działanie na szkodę RP, za łamanie konstytucji RP i za przekroczenie uprawnień. Chodzi o ustną umowę z prezydentem Federacji Rosyjskiej co do sposobu badania katastrofy smoleńskiej. W tle są dalsze zarzuty, które będzie można postawić w miarę ujawniania faktów i roli, jaką odegrał Donald T. w doprowadzeniu do śmierci prezydenta RP, pierwszej damy i 4-osobowej elity narodu polskiego. W tej chwili nie można stwierdzić, czy było to sprawstwo kierownicze, czy współudział w zorganizowanej grupie przestępczej. Jest mi najzupełniej obojętne, co dziś robi Donald T. Może odsłonić 10 pomników Żołnierzy Wyklętych i Ofiar Smoleńska to niczego nie zmieni. Odpowiedzialność poniesie albo w sensie prawnym, konstytucyjnym, albo przed Bogiem i historią, jeśli ucieknie z kraju przed wymiarem sprawiedliwości. Spokojnie czekam na to, co nieuniknione. OGŁOSZENIE Kominki marmurowe tel Massud, Niezależna.pl PIĄTEK MARCA Imieniny Katarzyny, Zachariasza CZY WIESZ, ŻE św. Zachariasz (zm. w 75 r.), papież, łagodnością i życzliwością zjednał sobie lud Italii, cesarza i sąsiadów. Zawarł pokój z agresywnymi Longobardami, odzyskując część ziem i jeńców. Gdy zaprzyjaźniony król Ratchis utracił tron, Zachariasz przyjął go do siebie. Był świetnym administratorem. Przetłumaczył na język grecki łacińskie Dialogi św. Grzegorza Wielkiego. Jest pochowany w Bazylice św. Piotra. św. Katarzyna Tekakwitha (zm. w 0 r.), Lilia Mohawków, jest pierwszą kanonizowaną Indianką. Została oszpecona przez ospę w wieku 4 lat. Ochrzczona w wieku 11 lat, złożyła ślub czystości. Szydzono z jej nawrócenia, odmowy pracy w niedziele i niechęci do zawarcia małżeństwa. Żyła ofiarnie i pobożnie. Zmarła w Wielką Środę w wieku 4 lat. Piętnaście minut po jej śmierci na oczach dwóch jezuitów i tubylców zgromadzonych w jej pokoju blizny z jej twarzy zaniknęły bez śladu. Patronka ekologów, wygnańców, sierot, ludzi wyśmiewanych z powodu ich pobożności. Jej atrybutami są lilie i żółw. redakcja@gpcodziennie.pl Adres: ul. Filtrowa 6/4, Warszawa faks +4 () tel.: +4 () 0 5 Redaktor naczelny: Tomasz Sakiewicz Zastępcy red. nacz.: Katarzyna Gójska-Hejke, Joanna Lichocka Wydawca numeru: Igor Szczęsnowicz Sekretarz redakcji: Katarzyna Rzuczkowska Z-cy: Joanna Szczurowska, Małgorzata Ablewska, Katarzyna Szol : Dorota Kania (kier.), Igor Szczęsnowicz (z-ca), Robert Swaczyński (z-ca) Świat: Olga Doleśniak-Harczuk (kier.), Aleksandra Rybińska (z-ca) Publicystyka: Piotr Lisiewicz (kier.), Dawid Wildstein (z-ca) Gospodarka: Tadeusz Święchowicz (kier.) Kultura: Jan Pospieszalski (kier.), Robert Tekieli (z-ca) Sport: Artur Szczepanik (kier.) Historia, Kresy: Piotr Ferenc-Chudy Dział śledczy: Anita Gargas (kier.) Nadzór graficzny: Mariusz Troliński (kier.), Krzysztof Lach (z-ca) DTP: Paweł Chrzanowski, Aleksander Razcwarkow, Grzegorz Lipka, Paweł Pawluszek, Maciej Kiełkucki Fotoedycja: Maja Wójcik, Igor Smirnow Wydawca: Forum SA Zarząd: Grzegorz Tomaszewski Rada nadzorcza: Ryszard Czarnecki (przewodniczący) Reklama, promocja, ogłoszenia: reklama@gpcodziennie.pl, tel. () 0 5 Anna Kubik-Sobala, tel , anna.kubik-sobala@gazetapolska.pl Beata Łupińska, tel , b.lupinska@gazetapolska.pl Kontakt z czytelnikami, interwencje: Paweł Piekarczyk, tel , redakcja@gpcodziennie.pl Druk: Seregni Prinng Group: Warszawa, Sosnowiec Prenumerata: RUCH SA (krajowa i zagraniczna), Garmond Press SA (krajowa) Prenumerata e-wydań: