Maj/Czerwiec 2013 Gazetka szkolna I LO im. Króla Jana III Sobieskiego w Piekarach Śląskich

Transkrypt

1 Maj/Czewiec 23 Gazeka szkolna I LO im. Kóla Jana III obieskiego w Piekaach Śląskich

2 pis eści Maj/Czewiec 23 2 Echo szkoły Od edakcji... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. Działo się Obchody Roku Juliana Tuwima... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. Młodzież Dzieciom, czyli "Tuwimowo-Bajkowo"... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. V Piekaskie Łamigłówki Maemayczne... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. Nasze 5 minu Dlaczego nie należy bać się kłóni?... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. Felieony... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. Recenzja filmu ala samobójców, Jeden Dzień, oaz Kókiego filmu o zabijaniu Kzyszofa Kieślowskiego... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. Lieackie póby Isle De Las Munecas... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki. La Pa du Diable 8. KOZMAR 9 Wiesz Ten choy... Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.23 pokania z ciekawymi ludźmi pokanie z dziennikaką i pisaką Kaazyną Enelich.25 LOksjfdjahfjka 2

3 Maj/Czewiec 23 2 OD REDAKCJI zanowny czyelniku! Oddajemy do wych wiualnych ąk nasępny nume gazeki. Znajdziesz w nim ochę lieackich pzygód z pióem, czyli kącik aysyczny, infomacje o wydazeniach z życia szkoły, weszcie nasze felieony i ecenzje. Życząc miłej lekuy, jednocześnie żegnamy się do nasępnego oku szkolnego. łońce pzygzewa coaz mocniej, pzyoda nęci do wypadów na jej łono. Wakacje czas zacząć!!! Redakcja LOksjfdjahfjka 3

4 Maj/Czewiec 23 2 OBCHODY ROKU JULIANA TUWIMA EJM RZECZYPOPOLIT EJ POLKIEJ OGŁOIŁ ROK 23 ROKIEM JULIANA TUWIMA. W UZAADNIENIU MARZAŁEK EJMU PODAŁA: "JULIAN TUWIM TO WYBITNY PIA RZ, AUTOR WIERZY DLA DO ROŁYCH I DZIECI, ŁÓW PIOENEK, TEKTÓW DO KABARETÓW, REWII, OPERETEK, ALE TAKŻE REDAKTOR I TŁUMACZ POEZJI OBCO JĘZYCZNEJ. WPÓŁZAŁOŻYCIEL GRUPY POETYCKIEJ "KAMANDER" I TAŁY WPÓŁPRACOWNIK "WIADOMOŚCI LITERACKICH", JEDEN Z NAJPOPULARNIEJZYCH POETÓW DWUDZIETOLECIA MIĘD ZY WOJENNEGO, KTÓREGO TWÓRCZOŚĆ WP ŁYNĘŁA NA NATĘPNE P OKOLENIA. W ROKU 23 PRZYPADAJĄ ZEŚĆDZIE IĄTA ROCZNICA ŚMIERC I I TULECIE POETYCK IEGO DEBIUTU JULIANA TUWIMA. OBIE ROCZNICE TANOWIĄ OKAZJĘ DO ODDANIA HOŁDU TEMU WIELKIEMU POECIE, KTÓRY KZTAŁTOWAŁ JĘ ZY K, WYOBRAŹNIĘ I POŁECZNĄ WRAŻLIWOŚĆ WIELU POKOLEŃ POLAKÓW, UCZĄC ICH ZARAZEM POCZUCIA HUMORU I UKAZUJĄC OPTYMIZM CO DZIENNEGO ŻYCIA." UCZNIOWIE I NA UCZYCIE LE I LO W PIEKARACH ŚLĄKICH POTANOWILI IĘ WŁĄCZYĆ W OBCHODY ROKU POETY I ZAPROI Ć DO WPÓŁPRACY INNE ZKOŁY Z TERENU MIA TA. CZERWCA 23 R. Z INICJATY WY NAUCZYCIE LEK JĘ ZY KA POLKIEGO ELŻBIETY ZRETER I ALDONY IKANIN ORAZ NAUCZYCIELA INFORMAT YKI JACKA GRZMILAA PRZYGOTOWAN O CYKL IMPREZ, NA KTÓRE ZŁOŻYŁY IĘ:. PREZENTACJA MULTIMEDI ALNA POŚWIĘCONA ŻYCIU I BOGATEJ ORAZ BAR DZO ZRÓŻNICOWANEJ TWÓRCZOŚCI POETY. UCZNIOWIE MIELI OKAZJ Ę ZAPOZNAĆ IĘ Z WIELOMA CIEKAWO TKAMI DOTYCZĄCYMI ŻYCIA TUWIMA, POZNAĆ INTEREUJĄCE MIEJCA Z NIM ZWIĄZA NE, DOWIEDZIEĆ IĘ O ZWIĄZKACH TWÓRCZOŚCI POETYCKIEJ Z MUZYKĄ (ZARÓWNO POWAŻNĄ, JAK I ROZRY WKOWĄ). 2. PROGRAM ARTY TYCZNY, NA KTÓRY ZŁOŻYŁY IĘ: UTWORY LIRYCZNE DLA DOROŁYCH, PIOENKI DO ŁÓW JULIANA TUWIMA (WP OM NIE NIE, MIŁ OŚĆ CI WZYTKO WY BACZ Y, NA PIERWZ Y ZNA K) ORAZ INCENIZACJA WY BRANYCH WIERZY DLA DZIECI. UWZGLĘDNIAŁ ON RÓŻNE APEKTY BOGATEJ TWÓRCZOŚCI POETY, UKAZY WAŁ POETYCKĄ ZA BAWĘ ŁOWEM, HUMOR I EKPE RYMENTY JĘZYKOWE. PROGRAM PRZYGOTOWALI UCZNIOWIE KLAY I A: MARTA DZIUK, BARBARA ZY LER, ANNA ŁANIA, JAKUB KARAŚ, PIOTR KLIMOWICZ, BARTŁOMIEJ GIŻYCKI I KLAY I C: MAGDALENA BIL, MAŁGORZATA RUDAWKA, KAROLINA GUCWA, PIOTR MAZUR I ALEKY BANAŚ. OPRAWĘ MUZY CZNĄ ZAPEWNILI ARTYŚCI Z KLA II A I II B: DONATA BEKALARKA, BARTŁOMIEJ TOMA I NATAN FILIPCZAK. LOksjfdjahfjka 4

5 Maj/Czewiec MŁODZIEŻ DZIECIOM, CZYLI TUWIMOWO -BAJKOWO odbyły się kolejne impezy związane z obchodami Roku Juliana Tuwima w naszej szkole. Złożyły się na nie:. Konce Filhamonii Śląskiej (w amach comiesięcznych spokań z muzyką poważną) poświęcony związkom wóczości Juliana Tuwima z muzyką klasyczną. 2. Pzedsawienie Tuwimowo-Bajkowo, złożone z najbadziej lubianych wieszy poey dla dzieci. Uczniowie liceum wcielili się w ole ponadczasowych posaci z uwoów Tuwima, pezenując swoje inepeacje zaposzonym dzieciom z Kaolickiej zkoły Podsawowej i MP n w Piekaach Śląskich. 3. Konkus dla dzieci, doyczący znajomości uwoów poey. Dla wszyskich bioących udział w impezie pzewidziano słodkie nagody. Impezom owazyszyła okolicznościowa wysawa doycząca życia i wóczości poey. W pzedsawieniu wzięli udział uczniowie klasy I A: Maa Dziuk, Babaa zysle, Anna łania, Jakub Kaaś, Pio Klimowicz, Bałomiej Giżycki i klasy I C: Magdalena Bil, Małgozaa Rudawska, Kaolina Gucwa, Pio Mazu i Aleksy Banaś. Impezę pzygoowały nauczycielki języka polskiego Elżbiea zee i Aldona Iskanin. LOksjfdjahfjka 5

6 Maj/Czewiec 23 2 V PIEKARKIE ŁAMIGŁÓWKI MATEMATYCZNE W dniu 2 czewca 23. w naszej szkole odbyły się "V Piekaskie Łamigłówki Maemayczne". Uczesnicy konkusu ywalizowali w 2 kaegoiach: klasy III gimnazjum oaz klasy I i II liceum ogólnokszałcącego. Łącznie w konkusie wzięło udział 48 osób. Wszyscy zawodnicy ozwiązywali en sam zesaw łamigłówek składający się z sudoku, kzyżówki liczbowej, obazka logicznego, łamigłówki achieka, zadania logicznego oaz wielokopki. Łamigłówki pochodziły z czasopism wydawanych pzez Wydawnicwo Logi. Po 9 minuach "łamania głowy" nasąpiła pzewa, w akcie kóej uczniowie gimnazjów zwiedzali szkołę i uczesniczyli w waszaach pzygoowanych pzez młodzież klasy b, c. Laueaci w kaegoii gimnazjum: I miejsce - Anna Czapla (Miejskie Gimnazjum n 2) II miejsce - Kzyszof Kołun (Miejskie Gimnazjum n ) III miejsce - Maa kunik (Miejskie Gimnazjum n ) Laueaci w kaegoii liceum ogólnokszałcące: I miejsce - Joanna Mikołajczyk II miejsce - Łukasz owiślok III miejsce - Michał Zięek LOksjfdjahfjka 6

7 DLACZEGO NIE NALEŻY BAĆ IĘ KŁÓTNI? Maj/Czewiec 23 2 Kłónia wielu z nas kojazy się ze złością. Unikamy jej, bo kojazy nam się z agesją. Jednak czy słusznie? Złość jes naualnym bodźcem pojawiającym się na skuek czegoś. Moywuje ona do walki o siebie. Agesja o z kolei zachowania powokujące, pełne gniewu, częso pzepełnione nienawiścią, impulsywne pzeciwko komuś lub czemuś, częso kończące się użyciem pzemocy fizycznej lub psychicznej. Tak więc są o 2 óżne zeczy, kóe należy od siebie oddzielić, bo óżnica między nimi jes znacząca. Żeby o zozumieć zeba jednak uświadomić sobie, czym jes kłónia. Kłónia o wymiana agumenów pomiędzy osobami, kóych zdanie w danej spawie jes inne. To ona pomaga lepiej zozumieć dugą osobę i wypacować wspólny kompomis, by w pzyszłości do podobnych spoów nie dochodziło. Wbew pozoom odgywa ważną olę szczególnie w związku, bo bez niej nie mówilibyśmy o swoich pozebach, poglądach, sposzeżeniach uwagach do dugiej osoby. Z czasem byśmy nie wyzymali i musielibyśmy i ak o ym powiedzieć, a uciepiałaby na ym nasza elacja. aamy się jeszcze nie popełniać ych samych błędów i uczmy się pzebaczania, co jes podsawą w każdej elacji. Kluczem jes szuka umiejęnego powadzenia spoów, co niesey nie jes pose i pzychodzi z czasem waz z doświadczeniem. Jak się zaem kłócić? Należy słuchać, co duga osoba mówi. Powinniśmy unikać oceniania np. : Jeseś podły, ylko powiedzieć co nie podoba się nam w zachowaniu ej osoby np. : Nie podoba mi się o, jak poakowałeś mnie dziś ano. Zaem należy unikać ogólników, kóe zasępujemy konkeami, ponieważ duga osoba może nie wiedzieć, co mamy na uwadze, a o zaoszy konflik. Nie oznacza o powinniśmy obić coś wbew naszej woli. Pod żadnym pozoem nie możemy pozwolić, by koś nam coś nazucił. Podobnie jes gdy koś nausza nasza godność osobisą. Nie powinniśmy na o pozwalać. Gdy w domu są dzieci, nie należy ukywać pzed nimi swoich emocji. To badzo czułe i ważliwe isoy, kóe od azu wyczują napięą amosfeę między doosłymi. Będą obwiniały siebie o o i myślały, że ich już odzice nie kochają. Oczywiście wolą, gdy odzice są szczęśliwi, ale z dugiej sony chcąc czuć się bezpiecznie wiedząc, że są kochane. Dlaego należy wyłumaczyć im syuację, że o nie ich wina, że odzice nadal je kochają mimo spzeczki. Powinni się jednak szybko pogodzić, dając dzieciom w en sposób wzó. Naucza je wedy wybaczania oaz ego, że spoy są nomalne. To z kolei pomoze im być lepszymi mężami i żonami w pzyszłości. Należy jedynie unikać awanu. A więc kłóćmy się na zdowie. Esea. LOksjfdjahfjka 7

8 Maj/Czewiec 23 2 FELIETON - W POZUKIWANIU IEBIE zukając inspiacji, nowych doświadczeń, analizując swoje życie.. Nie wiedząc dokładnie co o znaczy, chcemy ego. Pagniemy działać! Czy jes o czymś dziwnym? Poszukiwanie i odkywanie czegoś nieznanego, nowego, dobego, co wymaga naszego zaangażowania. Czy z ludźmi, kózy mazą, jes coś nie ak? Może zeczywiście osoby czekające i liczące na coś poywającego i wciągającego są niepopawnymi mazycielami, zamknięymi w swoim świecie. Ale dlaczego nie być akim człowiekiem?! Nie bądźmy bienymi widzami naszego życia! Pozwólmy na ozwój spekaklu, kóego jeseśmy głównymi bohaeami, na powolne ewoluowanie, nie bójmy się czegoś zobić. Jeśli nie wyjdzie: pogódźmy się z poażką- o ona nas wzmacnia i uczy. Nie wao bać się zobić koku, żyjemy ylko az... Dlaego zóbmy wszysko, aby o życie wykozysać do końca, czepać z niego jak najwięcej. Po posu żyjmy pełnią życia, kiedy pozwalają nam na o jeszcze wiek i możliwości. Najlepszym sposobem na spełnianie siebie jes ulokowanie gdzieś ej enegii dzemiącej w naszej głębi. Wao mieć coś, dzięki czemu damy jej upus, a szczególnie doznawać nowych doświadczeń, kóe pozwolą na odnalezienie siebie jako człowieka, niepowazalnej jednoski. Na począku nie chodzi o jakieś wielkie zmiany, osiąganie szczyów możliwości, czy pzewacanie swojego życia do góy nogami. Ważne jes znalezienie zajęcia, kóe pozwoli na zapocząkowanie eakcji łańcuchowej. Kiedy zaczniemy od wpowadzenia niewielkiej zmiany w nasze życie, z czasem pojawią się kolejne. Taką zmianą, czy aczej posanowieniem może być chęć popawy naszej kondycji popzez codzienne bieganie. Tuaj nasuwa mi się na myśl film Jedz, módl się, kochaj, gdzie Liz w jednej chwili posanawia zosawić swoje dawne życie i odbyć podóż w poszukiwaniu siebie. W sensie pzenośnym i dosłownym. Może nie namawiam w ym momencie do wypawy na dugi koniec świaa, ale posawienia sobie czegoś jako cel. Teaz, kiedy zbliżają się wakacje wao spóbować swoich sił w wakacyjnej pacy. Będzie o nowe wyzwanie i doświadczenie, a jednocześnie źódło dodakowych pieniędzy. W en sposób dokonamy spawdzianu naszych możliwości, co jeśli się spawdzimy, pociągnie za sobą nowe wyzwania. Więc żyjmy ak jak chcemy, ak, aby nie żałować popełnionego lub niedokonanego czynu. Bądźmy w pełni pewni ego, co obimy, podejmując decyzje. Świadomość naszych wyboów upewnia nas w ym, że mimo iż czasami są dobe, a czasami złe, dokonujemy ich w pełni samodzielnie i ylko my jeseśmy za nie odpowiedzialni. Dlaego po posu żyjmy... Miśka LOksjfdjahfjka 8

9 Recenzja filmu ala samobójców Maj/Czewiec 23 2 ala samobójców o polski film, kóego eżyseem i scenazysą jes Jan Komasa. Pomimo iż jes o debiu eżysea, wzbudził on wielkie zaineesowanie. Film pousza poblem nasolaka, kóy, nie poafiąc dać sobie ady z poblemami, i nie odczuwając wspacia i zaineesowania ze sony odziców, popada w depesję. W konsekwencji zamyka się w wiualnym świecie z obcymi ludźmi zafascynowanymi śmiecią. Tyuł filmu nawiązuje do sony, na kóą zalogował się główny bohae. Dominik (Jakub Gieszał) o nasolaek, kóy pozonie ma wszysko, co jes pozebne do szczęścia kończy dobą szkołę, ma bogaych odziców, służbę, kóa jes na każde jego zawołanie oaz podoba się dziewczynom. Jednak podczas balu maualnego- na kóy wniesiono alkohol chłopak pocałował się z kolegą. Zosało o nakęcone i wzucone do Ineneu. To zdazenie oaz późniejszy incyden, kóy wydazył się podczas lekcji szuk, walki spawiły, że znajomi zaczęli wyśmiewać się z Dominika w Inenecie i posądzać go o homoseksualizm. Chłopiec, kóy nie ozymuje wspacia i zozumienia od swoich wiecznie zabieganych i zajęych pacą odziców, popada w depesję, pzesaje chodzić do szkoły, zamyka się w pokoju, podcina sobie żyły i poznaje ylwię (Roma Gąsioowska) zafascynowaną śmiecią dziewczynę, kóa od zech la nie wychodziła ze swojego pokoju on wpowadza go do ali samobójców, w kóej Dominik poznaje inne osoby chcące odebać sobie życie. ylwia jes jedyną osobą ozumiejącą chłopaka, dlaego po pewnym czasie zakochuje się on w niej. Posi ona Dominika o załawienie ableek od psychologa i pzekazanie ich jej, dzięki czemu będzie ona mogła popełnić samobójswo. Chłopiec spełnia jej pośbę, jednak odłączenie Ineneu pzez odziców (Agaa Kulesza, Kzyszof Pieczyński) dopowadza go do jeszcze większej depesji, ponieważ nie ma konaku z ylwią. W konsekwencji w klubie zażywa dużą ilość ableek, kóe popija alkoholem i umiea. Film kończy się sceną, w kóej bohaeka gana pzez Romę Gąsioowską wybiega z mieszkania na podwóko, kzycząc i płacząc. W filmie wysępują badzo dobzy akozy, co zdecydowanie pomaga w uwiezenie w pezenowane wydazenia. Jakub Gieszał w swojej oli jes niezwykle pzekonywujący. Doskonale zagał zw. emo - chłopaka z depesją. Ako ak dobze pezenuje w filmie swoje emocje, że aż udno uwiezyć w o, iż ylko ga. ceny, w kóych kzyczy i zuca się na łóżku są napawdę badzo ealisyczne. Uważam, że esza akoów, m.in. Agaa Kulesza, Kzyszof Pieczyński ównież badzo dobze odegała swoje ole. Inną zaleą filmu są zdjęcia. Kamea badzo częso obi zbliżenia wazy, co pomaga w zauważeniu każdej emocji bohaea i ego, w jak głęboką depesję wpada. LOksjfdjahfjka 9

10 Maj/Czewiec 23 2 Ścieżka dźwiękowa filmu zosała doskonale dobana. Ma odpowiedni (poważny, ponuy) nasój oaz pojawia się dokładnie wedy, kiedy jes pozebna - o ównież pozyywnie wpływa na współodczuwanie emocji bohaeów pzez widzów filmu. Kolejnym plusem filmu jes zasosowanie w nim scen animowanych zmieszanych ze scenami gy akoów (zmieszania świaa wiualnego ze świaem zeczywisym). W polskim kinie aczej nie było o wcześniej sosowane. W ym filmie jednak dało badzo ciekawy efek. Największą zaleą ego filmu jes jednak o, że nawe po wyjściu z kina zmusza do pzemyśleń i efleksji. Podsumowując, moim zdaniem film badzo dobze oddał zapezenowany w nim poblem. Polecam go nie ylko nasolakom, ale akże i osobom doosłym. Może pomoże o w uniknięciu podobnych syuacji w pawdziwym życiu. Paycja Rok NIEOCZYWITA DROGA DO MIŁOŚCI Film Jeden Dzień (One Day, 2) w eżyseii Lone chefig o melodama opowiadający hisoię pewnej niezwykłej miłości. W główne ole wcielili się laueaka egoocznego Oscaa za najlepszą olę dugoplanową, Anne Hahaway i Jim ugess. Akcja filmu ozgywa się w zkocji, a dokładniej w Edynbugu. Hisoia ozpoczyna się 5 lipca 988. w dniu ukończenia sudiów pzez głównych bohaeów, Emmę i Dexea. pędzają oni ze sobą noc. Wedy posanawiają spoykać się co oku ego samego dnia. Ten momen daje począek 2-leniej pzyjaźni pełnej wzloów i upadków. am yuł jes inygujący, bo mimo jego czysego i posego pzekazu nie jeseśmy w sanie okeślić, czego ak napawdę będzie doyczył film. Dopieo po obejzeniu kilku minu możemy domyślać się, dlaczego jes on właśnie aki. Jego posoa jeszcze badziej zachęca do odkycia, co soi za ymi dwoma niepozonymi słowami: jeden dzień. Zaem yułowy jeden dzień saje się symbolem ozkwiającej, kiełkującej pzez laa miłości dwójki pzyjaciół. Pzyjaciele dazą się niewyobażalnie mocnym uczuciem, są dla siebie badzo ważni. Jednak podczas wieloleniej zażyłości óżne wydazenia weyfikują ich życie. Kiedy po 2 laach w końcu dosają szansę od losu i mogą być azem, kóko po ślubie Dexe aci Emmę w wypadku. cenaiusz filmu napisany jes na podsawie powieści Davida Nicollsa. Fabuła jes spójną całością, wydazenia ukazywane są chonologicznie. Cały obaz jes naomias eospekcją Dexea, wspominającego pzebieg buzliwej miłości jego i Emmy. Pzedsawia on go swojej cóce. Każdemu kadowi owazyszą kajobazy LOksjfdjahfjka

11 Maj/Czewiec 23 2 pięknej i uokliwej zkocji, a akże klimaycznych kawiani i niepowazalnych miejsc. Kolejne sceny ukazują ozkwi wspaniałej i namięnej miłości, ale eż poblemy doykające każdego z bohaeów z osobna, z kóymi się boykają. W filmie pouszony zosaje poblem alkoholizmu, w kóy popada Dexe pzez wyniszczającą go pacę. Inny aspek zaway w filmie o kwienie w nieudanych i męczących związkach z osobami, niedazonymi uczuciem pzez bohaeów. Jednak głównym poblemem pouszonym w filmie jes póba odnalezienia swojego miejsca w świecie, nie mogąc być z osobą, kóą ak napawdę się kocha. Poza głównym wąkiem, czyli kiełkującą pzez laa miłością, film zawiea akże wąki poboczne, j. chociażby śmieć maki Dexea czy ślub ich pzyjaciół. Cały obaz dosacza paley odczuć, pazy się na niego z ciągłą chęcią poznawania dalszych losów bohaeów. Film pełen jes ciekawych i inymnych kadów. Dynamiczne i pełne namięności uczucie głównych bohaeów, a w szczególności zwaiowane doznania jakie ich spoykają spawiają, że widz chciałby być na ich miejscu lub chociaż być ich pzyjacielem. Nie jes o ypowy melodama pzepełniony smukiem i bólem, o opowieść o zapieającej dech w piesiach, ozkwiającej pzez wiele laa wielkiej i wspaniałej miłości. Dzieło, bo ak można go nazwać, dosacza skajnych emocji, od śmiechu i adości do płaczu i smuku. Pzez kyyków mianowany zosał "współczesną klasyką". Zaem bez wąpliwości jes way zobaczenia KRÓTKI FILM O ZABIJAN IU (988R.) - Nie będziesz miał Bogów cudzych pzede mną. 2 - Nie będziesz wzywał imienia Pana Boga Twego na daemno. Tzecie - Pamięaj abyś dzień święy święcił. Poem Czcij ojca swego i makę swoją. Aż w końcu na oach ( To o sudio filmowe, z kóym Kieślowski współpacował ) pzyjeżdża najważniejsze - V Pzykazanie, inepeowane nieco inaczej niż z kościelnej ambony i oddziałujące na widza z nieco większą mocą niż pzydługie kazania. Mod, skyobójswa, zabójswa i pozbawianie życia - zwoy budzące znacznie większą dozę niepokoju, niż wspomnienie o baku szacunku dla odziców, czy wieść o bezbożnej pacy, jakiej dopuściła się pani Mazena ze spożywczego, zasługują one na badziej skupulane pzedsawienie. Każdy z odcinków Dekalogu wa około 4 minu, podczas gdy wesje kinowe wyżej wymienionego i Kókiego filmu o miłości zajmują widza na ponad 8 minu (nie uwzględniając czasu poświęconego na efleksję i LOksjfdjahfjka

12 Maj/Czewiec 23 2 ewenualne ciche opłakiwanie posaci). To wysaczająca ilość czasu, by godnie pouszyć poblem, jakim jes zbodnicza spuścizna biblijnego Kaina, a konkenie - poblemu kay śmieci. Ale o ym później... Pojek K. Kieślowskiego i K. Piesiewicza ( Dekalog ) pzyniósł wócom sławę znacznie wykaczającą poza ganice Polski. Pawa do dysybucji Dekalogu zosały zakupione m.in. we Fancji, Niemczech, Holandii, zwecji, Belgii, anach Zjednoczonych, zwajcaii, Wielkiej Byanii, Japonii, Hiszpanii, Ausalii, Kanadzie i Hongkongu. Podobno sławny w swoim kęgu kuluowym, wóca mangi Hioshi Takahashi swozył specjalny pzewodnik po Waszawie według miejsc z Dekalogu właśnie. Widząc ineneowe komenaze pod filmami ( anglojęzycznych komenazy pzypada na polski) odnoszę ważenie, że część ej sławy uciekła z Polski i niezmienie się cieszę, że mimo ego widocznego egesu, dane mi było zapoznać się z wóczością Kieślowskiego. Wciąż pozosaje nadzieja, że Polacy jako naód koneseów kinemaogafii nie mają zwyczaju podziwiać akich wybinych eksów kuluy, w ak słabej, babazyńskiej węcz ozdzielczości, wszyscy wspieają polskie wydawnicwa filmowe i szczycą się pełnymi zbioami podukcji Hoffmana, Żmijewskiego i obowiązkowo Kieślowskiego. Tak, o pawdopodobne... Wesja kinowa Dekalogu V ozymała nagodę ENF(The Euopean Film Awads) oaz Międzynaodowej Fedeacji Kyyków Filmowych. Myślę, że już czas pzejść do meium i podjąć póbę wyjaśnienia, dlaczego nie aki znowu kóki film o zabijaniu, zasłużył na e wszyskie wyóżnienia. Tyuł filmu nie zmusza odbiocy do głębszego zasanowienia, pzydomek kóki może sugeować, (i słusznie) że mane 8 minu nie jes w sanie pzedsawić pełnego obazu zbodni, jakich dokonują ludzie. Zaówno ych nielegalnych jak i w pełni akcepowalnych pzez ówczesny ząd (kaa śmieci). Kóki, bo w czasie, gdy będziemy w sanie zozumieć choć ochę głównego bohaea, film się kończy. Razem z nim, niesey. A oo jak hisoia się zaczyna : Najpiew powieszony ko. Wpowadzenie nasoju niepokoju. Nasępnie widzimy młodego mężczyznę, spaceującego na eenach waszawskich blokowisk. Wydaje się być zagubiony, zdaje się nie wiedzieć, w kóą sonę zmieza (jes o dama psychologiczny, więc będziemy jeszcze mieli wiele okazji do pzemyśleń na ema sanu psychiki bohaeów). Jacek, bo ak się nazywa 2 - laek, wpauje się zapamięale w zdjęcia młodych dziewczyn na wysawie. Jes samony? acił kogoś bliskiego? Może jes niebezpiecznym zboczeńcem, jak sugeuje nazwa? Pewnym dla widza jes ylko o, że zdjęcia mają dla Jacka ogomną waość, paząc na nie zapomina o całym świecie. Uśmiecha się do młodych dziewczyn, kóe spoyka, posi o powiększenie zdjęcia komunijnego jakiejś dziewczynki. Później okazuje się, że jes o jego mawa sioszyczka. Tęsknoa za nią nie pozwala Jackowi żyć. Po pogzebie pełen ozpaczy wyjechał ze wsi, by w mieście zapomnieć o sapieniach. Niesey, jego ozpacz się nasila, co spawia, że zachowuje się najpiew nieupzejmie, a później w agesywny sposób. Rola Jacka zosała w badzo pzekonujący sposób zagana pzez Miosława Bakę Widzimy eż aksówkaza (Jana Tesaza), kóy wciąż złośliwie odjeżdża od swoich klienów, odsasza klaksonem psy i spawia mu o ogomną adość. Jednak podobnie jak w pzypadku Jacka, nie jeseśmy w sanie powiedzieć, iż jes on niezapzeczalnie zły. Jes akże Pioek, adwoka świeżo po egzaminach, uważający zdobycie sanowiska za zwieńczenie swoich mazeń. Jes idealisą, spzeciwiającym się kaze śmieci. Uważa ją za bezcelowe,, LOksjfdjahfjka 2

13 Maj/Czewiec 23 2 saszenie", gdyż jak mówił Maks,,Od czasów Kaina żadna kaa nie popawiła i nie odsaszyła świaa od popełniania pzesępswa". To jemu dane będzie bonić Jacka pzed najwyższym wymiaem kay. Budująca amosfeę gozy muzyka Peisnea owazyszy nam podczas osaniego kusu aksówkaza Maiana. Jacek ma zamia go udusić. Tuż pzed aakiem poczułem, że a scena mogłaby konkuować z niejedną z seialu,,alfed Chichcock Pesens". Walka o pzewanie ofiay nie była zby efekywna, nie była o chaakeysyczna dla ameykańskiego kina bijayka z gwałownymi zwoami akcji, ale ealisyczna do bólu scena zabójswa. Realisyczna i długa... Choć akich wydazeń każe nam oczekiwać kino współczesne, Maian nie powsał nagle, gdy Jacek ciągnął go na wpół żywego po ziemi. Nie było nagłej inewencji policji, połączonej ze szelaniną i efekownym pościgiem na koniec. Była ylko scena, w kóej, dławiący się własną kwią aksówkaz błaga o liość. Właściwie póbuje błagać, bo ból z miejsca, w kóym niegdyś była szczęka, jes niewyobażalny. Połamanymi ękoma póbuje się zasłaniać, ale podobnie jak pośba o łaskę - jes o działanie płonne. Jacek choć płacze i żałuje obou spaw, nie może daować. Musi skończyć o, co zaczął. Bieze ciężki kamień, łka, paząc na chapiącego i bulgoczącego kwią kieowcę. Pzynajmniej jego waz jes zakya, nie musi widzieć jego oczu, podczas modeswa. Kilkoma udezeniami ciężkiej były upewnia się, że nigdy już nie będzie musiał na nie pazeć. Leżący pzesaje się uszać. Policja nie nadjeżdża. Zabójca nie wygląda na zadowolonego, nie saje dumnie nad upem, by powiedzieć coś w sylu,,tak o jes, jak się ze mną zadziea" lub,,asa La Visa, Baby!", nic z ych zeczy. Nie o kino, nie a sala i nie en poziom kinemaogafii. Jedna scena jes w sanie wywołać więcej emocji niż ameykańskich upów, kóe padają wśód adosnych pokzykiwań zwycięzców i fajeweków. Resza filmu mija już badzo szybko. Ponownie bez żadnych niepawdopodobnych zwoów akcji. Mimo badzo żywiołowej obony Pioa, Jacek zosaje skazany na śmieć. Podczas osaniej ozmowy z adwokaem, okazuje się być ylko zagubionym chłopcem, kóy nie był w sanie dać sobie ady z bólem po sacie ulubionej siosy. Ale o nie ma znaczenia. Wyok jes osaeczny i nieodwołalny. Bualnie zabieają go pod szubienicę, nie pozwalając nawe skończyć ozmowy. W imieniu pawa zachowują się dokładnie ak jak opawcy, modujący swoją ofiaę. Ma pawo do błogosławieńswa, posłuchania, jakie aykuły pozwalają na powieszenie oaz do zapalenia jednego papieosa. Na życzenie Jacka - bez fila Później nasępuje bualna egzekucja. I uaj kończy się film. Poey psychologiczne posaci są badzo ozbudowane i o uważam za jedną z największych zale filmu. Świa pzedsawiony zosał wykeowany w aki sposób, że widz z ławością może się w niego wczuć już po piewszych minuach oglądania. Ogomny ealizm - o co nadaje filmowi gozy i piękna. Dialogi są lakoniczne, dobze pzemyślane. Znajdzie się u kilka wypowiedzi, mogących dosać miano kulowych. Choćby pośba Jacka o papieosy bez fila. Film moim zdaniem zasługuje na miano acydzieła. Ze względu na muzykę, akoswo, zdjęcia i scenaiusz, kóy choć posy, zdaje się nie odchodzić daleko od ideału. Na koniec wspomnę o wielkiej misji Kieślowskiego, kóa spawiła, że film powsał właśnie w akiej fomie. Reżyse chciał zakończyć besialswo, jakim była kaa śmieci. Jacek skazany na LOksjfdjahfjka 3

14 Maj/Czewiec 23 2 najwyższy wymia kay, okazał się być w filmie godnym pożałowania młodzikiem, a pzedsawiciele pawa okazali się być zimni i okuni. Jednoznaczny pzekaz wpłynął na opinię publiczną i na ządzących, o czym świadczy zniesienie kay śmieci, już miesiąc po pemieze. Jes o doskonały pzykład wpływu eksu kuluy wysokiej na nasze życie. Zdecydowanie nie żałuję spokania, na kóym się nie pojawiłem, by zobaczyć Kóki film o zabijaniu i Dekalog I. Żałuję ylko, że ak późno się za o zabałem i dopieo eaz, kilka minu po północy jesem w sanie zozumieć, dlaczego Kóki... zasłużył na dane mu wyóżnienia. Mam nadzieję, że czyelnikowi akże pzybliżyłem ę wiedzę i ko wie... może pzekonałem go do obejzenia, zdadzając upzednio całą fabułę... Kefas ZATRWAŻAJĄCE MIEJCA - ILE DE LA MU Czyli błyskawiczna podóż do wsęnych, pzesyconych gozą okolic, do kóych nie odważą się wkoczyć żadni inni śmiałkowie, jak właśnie nasi edakozy. Niesey, szkolny budże nie pozwala na zeczywise wyjazdy w niemal lovecafowskie obszay, dlaego zadowalamy się pośednicwem ineneu. Nie jes o co pawda o samo, co poczucie ściskającego się żołądka na widok lepkiej, oślizłej macki wędującej ospale w sonę naszego szkolnego plecaka i nie jes o hiseia, odząca się ze świadomości o sece pa mawych oczu skieowanych w naszą sonę. Ale może o i lepiej... Mamy za o dosęp do ineneu i do wszelkich jego hooów - wliczając w o najnowsze eledyski Lady Gagi ( liości! ). Zosawmy lepiej współczesne gwiazdy popu. Mimo, że ym sposobem pzypawilibyśmy czyelnika o co najmniej miesiąc dżączki, o nie będziemy saszyć ym pymiywnym (jakże chaakeysycznym dla ameykańskiego kina) sposobem. Choć ciałem będziemy ównie bezczynni, co saysyczny bezobony poszukujący zajęcia, o nasza fanazja ( aka jak w pzypadku Pana Kowalskiego) wyusza na daleką wypawę. Zaleca się pozycję siedzącą. Jak wiadomo największe lęki odzą się właśnie w naszej wyobaźni, więc lepiej, żeby ludzie o słabych newach mieli akże oganiczoną fanazję : ) A eaz nie zniechęcając dłużej do czyania pzydługim wsępem : LO Piekay Times zapaszają do Meksyku w piewszym odcinku z cyklu :,, Podóż za jeden deszcz " Wyobaź sobie, że spaceujesz po zalesionych eenach jednej z meksykańskich wysepek. Robi się ciemno, ale Ty niczym się nie pzejmujesz - na wyspie nie ma żadnych goźnych zwiezą, a Ty jeseś jedynym człowiekiem w pomieniu seki kilomeów. Wdychasz czyse powieze, niezanieczyszczone pzez miejskie spaliny. W lukach pomiędzy dzewami doszegasz idealnie czyse, niemal bezkesne wody. LOksjfdjahfjka 4

15 Maj/Czewiec 23 2 Ponownie zaciągasz się idealną mieszanką aeozoli i nie możesz się nadziwić, jak wyzymałeś yle la wśód miasowego zgiełku i smodu. Wao było bądź co bądź zosawić odzinę. Jakkolwiek okunie o bzmi. Cała wyspa dla siebie. To pzecież aj! Wężyki chłodu wpełzają pzez ękawy kuki i złośliwie kąsają po policzkach. Raj, nie aj. Jak jes zimno - zeba do domu. I sielankowy nasój pozosałby w Twoim secu jeszcze długi czas, gdyby nie en pzeszywający wzask, udezający w uśpioną nieco koę mózgową. Insynkownie odwacasz się w sonę, z kóej dochodzi dźwięk. zok spawia, że wszyskie mięśnie napinają się do ganic możliwości i szywnieją. Nie udało się z żoną i dziećmi, nie udało się zasać poządnym puselnikiem - myśl miga w wojej świadomości, by zosawić po sobie zupełną puskę. Człowiek w kanale. Tonie. Do diabła. Kolejny wzask wyywa Cię ze sanu paaliżu. Teaz mamuowe nogi miękną na kszał pianki pzypiekanej we wnęzu pieca huniczego, cudem uzymujesz się na nich i pędzisz w sonę onącej sylweki. A właściwie biegnie łudząco podobny do Ciebie ako z jakiegoś dziwnego, suealisycznego filmu, kóego każda klaka będzie analizowana pzez później ysiące azy. zybciej, szybciej! Mimochodem zauważasz, że ajski wia sał się nagle paskudnie suchy i jakby cieplejszy. Dysząc, za spawą ściśnięego gadła dławisz się. Znowu kzyk, sasznie wysoki, o chyba kobiea. Ręce ciemnej sylweki zdezają się bezsilnie z powiezchnią cieczy. Już pawie.. BIEGNIJ DURNIU! Póbujesz zezeć zalewające oczy sumyki zimnego pou, słyszysz szum kwi w uszach i udezenia seca. To one odmiezają pozosałe sekundy. Jakieś zy udezenia seca na jedną. Znowu dźwięk. Już nie pisk, ale uwany jęk. Póbujesz kzyknąć, że nadchodzisz, żeby wyzymała, ale zdobywasz się ylko na ównie ciche sęknięcie. Cisza.. Żadnych udezeń w aflę, nikogo na hoyzoncie. Nadludzkim wysiłkiem dopadasz do bzegu i wskakujesz do leniej wody. Jedynymi jasnymi wspomnieniami był niewyobażalny ból mięśni i wyaz wazy mawej dziewczyny. Robiłem co mogłem! - powazasz. Ale nie jeseś co do ego pzekonany. Dygocząc spazmaycznie, pozwalasz, by pook łez spływał na suchy piasek. Zeszywniała, bezwładna niemal pięść udeza miaowo w pieś. Nie wiezysz, że dane Ci będzie zaznać jeszcze szczęścia na ej pzeklęej wyspie... Tak mniej więcej zaczęła się hisoia Juliana anany Baey - puselnika, kóy pozosawił swoją odzinę, ( jak mówią ineneowe źódła ) by zamieszkać samonie na wyspie Isla de Las Munecas nazywanej częso wyspą lalek. Dlaczego? Niebawem się okaże. Oóż Julianowi zeczywiście nie udało się uaować dziewczynki i związane z ym poczucie winy dopowadziło go do szaleńswa. Jak się powszechnie uważa. Z pespekywy puselnika spawa wyglądała zdecydowanie inaczej : Wiem, że powinienem odpuścić, żyć jakoś dalej. W końcu po o uaj jesem, żeby jak najlepiej kozysać z życia i zapomnieć o zmawieniach, ale wspomnienie jej wazy nie daje mi spokoju.. Częso w snach cała hisoia ozgywa się od począku. paceuję bezosko, wsłuchując się w śpiew paków. To jedyny czas kiedy ak napawdę jesem zelaksowany, Jezu ledwie pamięam co o słowo znaczy! Poem znowu en kzyk, aki dziecinny, aki niewinny. Rozpoczyna się mój szaleńczy bieg w sonę bzegu, ale nigdy nie dosaję się am na czas. łyszę jej pośby i łkania, a ja jesem bezsilny... One są akie ealne. LOksjfdjahfjka 5

16 Maj/Czewiec 23 2 Minął chyba miesiąc od agedii. Nie jesem pewien, nie mam kalendaza, ani żadnej osoby, kóą mógłbym zapyać. Powoli zaczynam myśleć nad zewaniem swojego pzyzeczenia. ą pewne zeczy, z kóymi człowiek nie może dać sobie ady sam. Ale ak jak w amym śnie dam z siebie wszysko. Muszę zapomnieć! To już najwyższy czas, jesem w sanie sobie wybaczyć. Najlepiej będzie jeśli pójdę eaz nad amą wodę i pożegnam się z nią. Czuję, że wedy będę mógł zacząć żyć. NIE, TO BYŁ BŁĄD! Nie powinienem był ego obić. Już w dodze miałem ważenie, że coś jes nie ak. Boże, a poa?! Po co wychodziłem w nocy?! Wiem, że nie chciałem ego obić, jakby coś mnie zmuszało.. Jednego jesem pewien - o co widziałem, nie było złudzeniem, ani halucynacją.. To była ONA. Nie! To nie była ona.. To było coś, co wyglądało zupełnie jak ona. W jakiś sposób weszło w jej ciało i czekało am. Ja podchodziłem coaz bliżej, czułem jakby mnie wzywało. ało w pobliżu wody, w komplenym bezuchu i pazyło. Niech o się weszcie skończy! Nie widziałem, żadnych oczu, ale jak Boga kocham czułem na sobie wzok ego czegoś! Nie miało eż połowy szczęki, a ja słyszałem jak mówi. aszne zeczy. Nie wiem kiedy wóciłem. Wciąż widzę ą nadgniłą, mawą wazyczkę. Ręce mi się zęsą, jeśli koś znajdzie moje ciało o niech wie, co mnie zabiło. Gdybym szybciej wedy zaeagował.. Wszędzie jes ak ciemno, ciągle słyszę koki ej maszkay, ale nie pzychodzi. Chcę, żeby pzyszła, chcę, chcę, chcę, żeby o się skończyło, ak badzo chcę, chcę ludzi, pawdziwych, żywych, poszę... Nie pzyszła.. Paswi się nade mną, czeka aż oszaleję! To nie powa długo. Musiałem zasnąć w kóymś momencie, a zjawa o wyczuła. Po bualnej pobudce mazyłem, by o okazało się być ylko kolejnym koszmaem. ała nad łóżkiem z wyciągnięymi dłońmi, złapała mnie poskęcanymi kończynami i pzycisnęła do maeaca. Była niesamowicie silna, ale i ak nawe nie póbowałem wywać się z uścisku. Bezsilny, chózliwy głupiec. Nie puszczając moich amion zbliżyła niebezpiecznie swoją,, waz" do mojej. Żołądek ścisnął się, kiedy poczułem odó zgniłej powłoki. Jej włosy zabawiły się na zielonkawą bawę i zwisały z czaszki niczym glony, skóa schodziła z ąk, pzypominając gumowe ękawiczki. Pzepaszałem, błagałem, żeby dała mi spokój. Ścisnęła moje amiona, jeszcze mocniej, spodziewałem się usłyszeć zask łamanych kości. Byłem pewien, wiedziałem, że mnie zabije, ale nie. Zależało jej na czymś zupełnie innym. Mówiła, głosem zupełnie naualnym, dziecinnym. Wciąż oczekując śmiecionośnego ciosu, wsłuchiwałem się w jej słowa. woim bezoskim głosem, mówiła pzeażające zeczy, jego bzmienie odbijało się echem w mojej głowie pzez kolejne ygodnie i pawdopodobnie nigdy nie miało mnie opuścić. Jeśli ylko jej nie posłucham, zginę. Jeśli ylko póbuję opuścić wyspę - zabije mnie. Chociaż o nie było życie jakiego może pagnąć jakikolwiek zdowy człowiek, zgodziłem się na wszysko. Tak napawdę wolałem śmieć od ego, musiała jakoś wpłynąć na moją decyzję - myślałem. Dopieo później zozumiałem, że jesem opęany... Tak oo zaczyna się koniec hisoii Juliana, choć ma pzed sobą jeszcze 5 la życia, o esza opowieści spisana jes w samych szaych odcieniach. Twiedząc, że opęał go duch dziewczynki obi zecz dla wszyskich odwiedzających wyspę ( a pzez szaleńswo mieszkańca liczba a się nieusannie powiększała ) niezapzeczalnie dziwną. Wewnęzny głos pzekonuje go, by z okolicznych śmieników wyciągał sae, uszkodzone lalki i wieszał je na dzewach. Miał o być amule, choniący pzed duchem opielca lub eż obił o na pośbę małej, sęsknionej za swoimi zabawkami. LOksjfdjahfjka 6

17 Maj/Czewiec 23 2 Widok jaki dziś możemy,,podziwiać" w Las Munecas powsawał podczas ciągłej 5 - leniej pacy Juliana (całe ysiące zebanych zabawek). Po ym czasie opęany uonął... w dokładnie ym samym kanale co dziewczyna. Był niepzydany? A może miał dość niewolniczej pacy dla ducha? Jedno jes pewne - obsesja Baey pzyczyniła się do powsania jednej z dziwniejszych aakcji uysycznych na świecie.w inenecie nie można znaleźć żadnych zdjęć wyspy wykonanych w nocy. Ciekawe dlaczego. Pediophobia - choobliwy lęk pzed lalkami. Jeśli w dziecińswie zdecydowanie wolałaś bawić się aukami - pzemyśl dobze en wyjazd. Tak więc, czy o niemożność pomocy onącemu dziecku ak wpłynęła na mężczyznę, czy eż zeczywiście jakaś niezozumiała dla nas siła, go do ego zmusiła? Widząc e wszyskie poskęcane małe ciałka wiszące na dzewach, każdy miałby udności z pozosaniem wadym, zimnym acjonalisą. Czy odpowiedź jes aka znowu oczywisa? I ko wyzucał e wszyskie sae lalki na een wyspy?! Może lepiej się nie zasanawiać... Kefas LA PART DU DIABLE Czyli udział diabła, długo oczekiwany album poznańskiej gupy Acid Dinkes. Tzynasy już z kolei kążek miał pemieę 9 paździenika. Wcześniejsza wóczość - sławny Fishdick Zwei jes uznawany za czysą komecję pzez fanów znających zespół z ciężkich, ozywających błony bębenkowe bzmień Veses of eel czy Infenal Connecion.,,Gamy o co nam, się podoba" mówi Tius. Wszyskich zadowolić nie można, fani wychowani na ymicznych i gzecznych uwoach Fishdicka nazekają na absoluny bak ymu i chęnie poównują najnowszą muzykę do popisów scenicznych nadpobudliwej sauszki, aakującej az za azem mealową chochlą ganki i inne pzyboy kuchenne, zężąc i zawodząc upionie, żeby o LOksjfdjahfjka 7

18 Maj/Czewiec 23 2 obzydliwym echocie nie wspomnieć. Na szczęście akich opinii jes sosunkowo mało. Bzmienie albumu zaskoczeniem nie jes, już pzed pemieą Acidzi oszegali,,poańcówka dobiegła właśnie końca. La Pa Du Diable' o bezkompomisowych, szybkich i ciężkich uwoów, okaszonych sowicie wysokopocenowym i żącym kwasem, kóe pzez 5 minu nie dadzą wam chwili wychnienia". Mało ko zapowiedzią się ozczaował i płya już znajduje się na 6 miejscu Oficjalnej Liczby pzedaży w Polsce (doba odskocznia od Ich Toje czy Feel'a, kózy ych lis uczepili się już na amen). Teaz jeśli jakiś Byyjczyk posanowi spawdzić, jaka o muzyka podoba się Polakom, o pzy numeze 6 z zachwyu będzie miał poblem z uzymaniem filiżanki w dłoni. Oczywiście jeśli pzy wcześniejszych numeach nie saci ochoy na picie i wzącej hebay nie wyleje z wzaskiem na swój odwazacz. mune... Na szczęście o nie akiej muzyki doyczy a ecenzja, więc szybko słuchawki na uszy i pozwólmy kwasowi ozpływać się w żyłach.. Jak dobze, że bez żadnych wyzuów sumienia mogę poświęcić 5 minu życia na słuchanie waczącego Tiusa, Ślimaka,,aakującego ganki" i wulganych niemal iffów Popcona. Mamo, nie mogę ściszyć, o moja paca domowa! Chyba nie wiezy... Thee wee so many names women, childen, men all jus Ted, Viginia, Maha, James hey wee all uned ino dus and so many have been waiin' fo you manly, wam embace hough you epuaion's shakin' he espec you had was ace Było yle imion Kobiey, dzieci, po posu ludzie Ted, Viginia, Maha, James wszyscy w poch się obócili A ylu czekało Na wój męski, ciepły uścisk Chociaż woja epuacja dży zacunek, kóy miałeś był miszowski Nie mamy żadnego emau pzewodniego, a kilka óżnych niepowiązanych ze sobą. To fagmen piosenki Old paky (aa Iska). Old paky o pzydomek kzesła elekycznego znajdującego się w Teksasie. To właśnie osani mebel, na kóy usiadł osławiony obzydliwą sławą Ted Bundy. I o nim eż mamy piosenkę - Bundy's DNA. W efenie słyszymy : Bundy's wised dna made a lo of people pay Pokęcone DNA Bundy'ego spawiło, że ak wielu ludzi zapłaciło Najbadziej akualnym emaem piosenki okazuje się być nawiązanie do zbodni Andesa Beivika. dwudziesokonie pzekoczyć ogólnie pzyjęe w naszej cywilizacji nomy hałasu. Czemuż akua mnie o spoyka? Maysiu, zliuj się, powinna byś w końcu ucichnąć. Nie gzech ak męczyć sąsiadów? LOksjfdjahfjka 8

19 PRZEPRAZAM, ŻE ZABIŁEM TAK NIEWIELU mówił Maj/Czewiec 23 2 How many imes did I see you ou hee?? Ile azy widzę Cię am? he place whee all he scenes ae goy dusbin of hisoy whee nohing is fai his mach will no eve end in gloy Miejscu, w kóym wszyskie sceny są kwawe śmienik hisoii, gdzie nic nie jes fai en masz nigdy nie skończy się w chwale fom hell o he pomissed land hough hell o he pomissed land z piekła do ziemi obiecanej pzez piekło do ziemi obiecanej AND BACK!! I Z POWROTEM!! Po 9 paździeniku żaden szanujący się kyyk nie powinien już mówić, że Acidzi się wypalili, a ym badziej, że jes o zespół znany głównie z kiepskich coveów. La Pa Du Diable nie jes co pawda innowacyjnym dowodem geniuszu wóców, ale jes napawdę solidną szabą mealu, oskliwie oszlifowaną i finezyjnie opyksaną H2O4, kóe upaja swoim zapachem ( pzedawkowanie gozi omdleniem ). Innymi słowy jes dokładnie ym, co zapowiadano i ym, na co fani czekali. Ja osobiście jesem zachwycony i jeśli koś lubi demoniczną muzykę, kóa dymi jeszcze na półkach i zosawia w odwazaczu wydążone żącymi subsancjami wypuski, o powinien koniecznie pzesłuchać najnowszy album Acidów. The Good, The Bad and The Diable - asa konceowa, pomująca album. Byliśmi i powiedzamy - jes KWA ; ) Kefas LOksjfdjahfjka 9

20 KOZMAR Maj/Czewiec 23 2 Dziewczyna leżała samonie w sypialni na pięze modląc się, by noc weszcie się skończyła. Cały pokój onął w moku. Oczy miała podkążone, jak gdyby nie spała od ygodni, a pzecież były o zaledwie zy dni. Wypiła kolejny łyk kawy. Równie paskudnie gozki jak popzedni, ale poczuła się lepiej. Zaciągnęła się aomaem i wzok jej się wyoszył, ale ylko na chwilę. Od wczoajszej nocy widziała jak pzez mgłę. Człowiek może wyzymać bez snu całe jedenaście dób. pawdziła o na lapopie podczas jednej z bezsennych nocy. koo da się wyzymać jedenaście, o ona wyzyma chociaż e czey. Nie ciepiała na bezsenność. Kae wolałaby, żeby ak właśnie było, ale dęczyło ją coś o wiele goszego. Jej psycholog okeślił o somnifobią, sachem pzed zasypianiem, jednak jej niepokój nie był spowodowany samym zasypianiem, ale ym, co akiego może ją spokać podczas snu. Wolała o ym nie myśleć. Nawe świadomość, że pięo niżej mieszka jej najlepsza pzyjaciółka, nie pozwalała jej się uspokoić. Kiedy sach bał góę miała, ochoę wynieść się z sypialni, obudzić aę i powiedzieć o wszyskim. Ale zbynio zależało jej na ej pzyjaźni, by wysawiać ją na póbę z powodu jakiejś dziecinnej fobii. Zeknęła w sonę okna, by zobaczyć, jak płaki śniegu delikanie lądują na paapecie i podłodze. Tym azem zosawiła owae okno. Chłód nie pozwalał jej zasnąć, a o liczyło się badziej niż ewenualny kaszel, jakiego pawdopodobnie dosanie. Już eaz czuła niepzyjemne dapanie w gadle. Gałęzie wysokiego dębu za oknem falowały na wieze jak gdyby póbując z siebie zzucić dażniące płaki śniegu. Wypiła kolejny łyk czanej, pzepełnionej kofeiną smoły i skzywiła się. Do akiego smaku nie da się chyba pzyzwyczaić. Pomyślała, że widok za oknem jes oszałamiający i mogłaby zabić czas ym, co wychodziło jej chyba najlepiej. Uwielbiała malować. Naeszcie poczuła, że ma coś do zobienia, więc czym pędzej pzygoowała szalugę i nałożyła płóno. Poem uzbojona w faby i pędzle zaczęła planować. Najpiew pzeleje na papie e gałęzie, posaa się idealnie odwzoować ich kszał. Zamknęła oczy i nakeśliła na maeiale długą czaną linię. Dzięki emu zawsze poafiła się wyciszyć i uspokoić, eaz do ego sopnia, że poczuła się w miaę bezpieczna. Niedobze.. Kiedy czuje się bezpieczna, o Coś się budzi, by ją nękać. Odewała wzok od pzyszłego dzieła i wzasnęła widząc ę zecz za oknem. Oczy jak doąd lekko pzymknięe ozszezyły się do ganic możliwości, a waz momenalnie pzyjęła bawę płóna, na kóym chciała malować. Od gubszych gałązek dębu odchodziły mniejsze, powykęcane, każda z nich akiej samej długości, jak gdyby z dewnianego amienia wysawały podłużne paluszki. Z dzewa wyasało pięć akich,,amion", każde z nich skieowane w sonę paapeu, a w miejscach, w kóych widniały pęknięcia, eaz wysawały dwie jednolicie czane kule. Obie zwócone w sonę dziewczyny. Poczuła jak niewidzialne, żelazne kleszcze sachu zaciskają się na jej gadle. W ych czanych, bezdennych kulach ujzała swoje odbicie. To coś na nią pazyło. Jak niezdane dziecko póbowało zapzeć się payczkami o paape, ale wia go odpychał. Wił się we wszyskie sony chcąc wywać się z jakiś ukyych więzów i uszyć. Może póbowało uwolnić się od konaów. Kae chciała wybiec z płaczem mówiąc sobie, że o ylko głupie wyobażenie, ale nie mogła się uszyć, mogła ylko pazeć. Poczuła jak waga jej puchnie i zaczyna szczypać. Cały en czas newowo ją pzegyzała, aż do kwi. Mimo bólu nie pzesawała. ece zdezało się wściekle z żebami saając się ylko wydosać z ego miejsca. - Rusz się do choley dziewczyno! - dało się bezgłośnie. Niesey, umysł nie był ównie zeźwy. Dla seca spawa była jasna: coś się dzieje - pompować więcej kwi, nic się nie dzieje -pompować mniej. Mózg jednak saał się zozumieć, co właściwie jes gane. Bezskuecznie. Jaki umysł mógłby pojąć, że zwykłe dzewo owazyszące Kae od kilku dobych la eaz wciska swoje dewniane ączki do pokoju, by ją LOksjfdjahfjka 2

21 Maj/Czewiec 23 2 złapać? Pzedsawienie wało dalej, ale bez udziału dziewczyny. Zacisnęła z całych sił powieki i zaczęła wymachiwać ękami na oślep. Mózg, kóy nie poafił zozumieć, co się dzieje, po posu się wyłączył. Wokół czanych kul - oczu powoa zebała się niczym osad masa białej, gęsej, cieczy. Żywica. Mimo silnego kaau dziewczyna poczuła silny odó wypełniający pokój, jakby zgniłe jajka połączone z kwaśnymi opaami siaki. Od ej mieszanki zobiło jej się słabo. Tzask łamanego dewna popzedził wagnięcie isoy do pokoju. Dziewczyna zacisnęła powieki jeszcze mocniej. Tak mocno, że zaczęło ją łupać z yłu głowy. Dolna część pnia wciąż była na zewnąz, kiedy góna część opaa o paape, znajdowała się w śodku. Kae odważyła się podnieść powieki w nadziei, że o coś zniknęło. To była ylko fanazja nieodpowiedzialnej dwudziesolaki, kóa waiuje ze zmęczenia. Na pewno. Niesey, myliła się. Nawiedziła ją fala mdłości, zaaz saci pzyomność, czuła o. Kiedy zimne, paykowae paluszki doknęły dziewczynę, cały pokój wypełniła ciemność. Pomasowała głowę, w kóej właśnie ozgywała się wojna suleci, kule amanie odbijały się od ścianek czaszki, bomby ozywały kanki koy mózgowej. Bała się, że znowu saci pzyomność, więc błyskawicznie owała oczy. Musiała ignoować ból. Chłód pomagał jej uzymać pzyomność, a do ego miała na sobie ylko koszulkę nocną. Rozejzała się wokół.,,boże, co u się sało?" - szepnęła zlękniona. ała pośodku jakiejś dziwnej meopolii, a aczej jej pozosałości. Oglądała wiele posapokalipycznych filmów o skukach wojen nukleanych i ozwścieczonych żywiołów. Ale żaden seans nie mógł pzygoować dziewczyny do szoku, jaki eaz pzeżyła. Ziemia, na kóej sała, była czana i wysuszona. Śnieg mieszał się z popiołem, kóy osadzał się we włosach dziewczyny. mód był nie do wyzymania. To był zapach wszyskich spopielonych dzew, nazędzi, budynków, całego doobku ludzkiego...i samych ludzi. Newowo poząsnęło głową i poczuła jak momenalnie ściska się jej żołądek. Kupkę śniegu pod sopami obdaowała żóławą i lepką pozosałością osaniej kolacji. Pzeała usa i uszyła pzed siebie z dala od dowodów zbodni. Do jej us pzyległy małe gudki kwi. Wszyskie zamaznięe. Musi gdzieś się ukyć pzed ym zimnem. Kolejne płaki śniegu lądowały na jej bladej, nagiej skóze, a ona nie czuła, jak się ozapiają. I o ją najbadziej mawiło. Do ego zbliżał się zmiezch. Pzyspieszyła koku, żeby chociaż ogzać oganizm uchem. Jeszcze poafi myśleć, jeszcze nie wszysko sacone. Zeknęła na swoją bosą sopę. Cała zabawiona na fioleowo, a paznokcie popękane. Z udnością pouszała ą nogą, aciła w niej czucie. Mimo o wciąż dęczył ją ozdzieający ból. Jak gdyby noga była zaopiona we wząku. Z całych sił zacisnęła szczękę. kupiła uwagę na uinach położonych samonie wśód zasp. Gołe ściany, pozbawione dachów, popzewacane dzwi. Żadne z ych,,budynków" nie były odpowiednie, aby się schonić. Po pzejściu kilkudziesięciu meów zaczęła czuć senność. Wiedziała, co o znaczy. Zahaczyła o jakiś wady pzedmio nogą. Padła na ziemię, śnieg zamoyzował upadek. Z udnością wsała. Wiedziała, że będzie do końca życia kaleką, albo zginie uaj zasypiając bez bólu. Pzez chwilę się wahała, ale upaa chęć pzewania była silniejsza. Myślała eż o swojej najlepszej pzyjaciółce ylwii i o dodało jej sił. Niezdanym machnięciem ęki póbowała odganąć popiół, osadzający się na jej wazy. Po pau minuach maszu wającym wieki i kilku bolesnych poknięciach afiła na miejsce pzypominającego pak. Z pewnością kiedyś będące pakiem. Teaz mamuowe płyki służące niegdyś za chodnik były popękane i miejscami pokye mieszanką puchu i popiołu. Na ziemi leżały zniszczone ławki. LOksjfdjahfjka 2

22 Maj/Czewiec 23 2 Żadnego schonienia. Do oczu napłynęły jej łzy, kóe po chwili były już ylko byłkami lodu. Pzeażona jeszcze az omioła wzokiem pzeszeń wokół i kiedy zezygnowana miała pogodzić się ze swoim losem i poddać nękającej senności, zobaczyła coś, co zmoziło jej kew w żyłach badziej niż en nieziemski chłód. To był On. Niecałe zydzieści meów dalej sposzegła demona pześladującego ją w koszmaach. Czaniejszy od popiołu i bezgwiezdnej nocy. Ze sachu nie mogła się uszyć, ani wydać z siebie jakichkolwiek dźwięków pócz ępego pojękiwania. A jednak nie dana jej jes spokojna śmieć w akcie snu. On na o nie pozwoli, pagnie ylko jej ciepienia. eki niepzespanych nocy pozwoliło jej Go poznać z najgoszej sony. On był amym dzewem, o On jes ym chłodem, On jes najgoszą zeczą, jaka spokała dziewczynę w życiu. Upió powolnym kokiem zbliżał się do niej. Wydawał się unosić nad ziemią, nie doykając śniegu. Kae wzmogła się i zuciła jednym z osych kamieni leżących nieopodal jej sopy. Nie afiła. Wbił się bezgłośnie w puch. Choć o wydawało się niemożliwe, chłód nasilał się z każdym kokiem widma. ięgnęła po dugi kamień, lecz gdy miała go pochwycić, poczuła ukłucie zimna na ęce. Tak jak gdyby koś powoli wkęcał jej w skóę osy szpikulec do lodu. paaliżowane sachem kończyny odmówiły posłuszeńswa. Ręką dziewczyny wsząsnął pzeszywający ból. Podniosła niepewnie głowę i zobaczyła jak podłużny palec powoa doyka jej pzedamienia. Dziewczyna poczuła ciepło własnej kwi płynącej cieniukim sumykiem po ęce. Wiedziała, że o już koniec. Nie mogła do ego dopuścić. Wydała z siebie okzyk, kóy w jej uszach bzmiał jak yk wściekłego zwieza. zybkim uchem ęki podniosła kamień i wbiła zjawie w waz. Pzynajmniej am, gdzie powinna być, gdyż nic akiego nie ujzała. Widmo nagle zaczęło znikać. Zupełnie jakby się ozapiało. Po chwili zosała po nim ylko czana jak smoła mgła. Cofnęła się nieco bojąc się, że chmua może ją zanić. Zosała sama. Nie minęło więcej niż kilka sekund, a ciszę pzewał jakiś niewyaźny szme. Zadżała zaniepokojona ozglądając się za źódłem dźwięku, zaysy budynków, a aczej ich uin niknęły jeden za dugim we mgle. Cały świa wydawał się ginąć azem z nią w gęsych obłokach. Znowu koś lub coś wywołało jej imię, lecz nawe gdyby owa isoa sanęła pzed nią Kae, nie byłaby w sanie jej doszec. Biała powłoka pojawiła się błyskawicznie i ównie szybko pozbawiła ją widoczności. Nagle poczuła się żałośnie słaba i bezbonna. Znowu wypowiedziano jej imię. Tym azem znacznie głośniej. Jak gdyby coś ją wołało, badzo nachalnie. Bezcelowo póbowała się ozejzeć. Nagle usłyszała kzyk, a aczej wzask - seię wzasków -Kae!-Kae!-Kae!-Kae! kandowanie jej imienia pzypominało dziewczynie kibicowanie dużynie fubolowej podczas niezwykle ważnego meczu. Tylko głosy nie życzyły jej niczego dobego, słyszała w nich goźbę czegoś sasznego. Głosy wydawały się być ozbawione. Coś w niej pękło. Nie była w sanie acjonalnie myśleć. kuliła się na pokyym już lodem chodniku, zacisnęła piąski na uszach. Kiwała się newowo. Pzypominała małe dziecko panicznie bojące się powoa, siedzącego pod łóżkiem. I ak eż się czuła.. -Kae!-Kae!-Kae! Zaczęła kzyczeć, ale jej głos niknął pośód wzasków ych iso. Zeknęła pzed siebie po az kolejny. Łzy spływały na policzki. Nagle ciemność. Wszysko wokół zniknęło. Nie było zimna, nie było bólu, głosy umilkły. Czana, bezkesna puska. Poczuła jak spada w ę nieskończoną czeluść. Pzez ułamek sekundy szalona myśl pzewozyła się w umyśle dziewczyny. Będzie ak spadać pzez wieczność, uknęła w ej póżni do końca życia, kóego jedynym celem sanie się właśnie spadanie. Waiacka myśl... Gwałownie owozyła oczy. Rozejzała się błyskawicznie wokół. To była jej sypialnia. Weschnęła z ulgą i poała spocone czoło. Jej najlepsza pzyjaciółka ylwia sała nad nią wpaując się ozbawiona. LOksjfdjahfjka 22