24-02-18 1/5 23.02.2018 12:45 Katarzyna Zielińska / BPKSiT kategoria: Sto lat niepodległości Pamięć Marii Piotrowiczowej, bohaterki Powstania Styczniowego uczciły kobiety, które, podobnie, czynnie służą ojczyźnie. Delegacja z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku: starszy szeregowy Monika Klimczak i szeregowy Mariola Czapińska, fot. Sebastian Glapiński / UMŁ Kwiaty na grobie małżeństwa Piotrowiczów na Starym Cmentarzu w Łodzi złożyły delegacje złożone wyłącznie z kobiet: przedstawicielki służb mundurowych 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku, Straży Miejskiej w Łodzi, Związku Strzeleckiego Oddziału Łódź oraz klas mundurowych XVIII Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi. Wartę przy grobie wystawiły dziewczęta z formacji Strażnicy Tradycji działającej przy Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Łodzi. W imieniu prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej głos zabrała Sekretarz miasta Barbara
24-02-18 2/5 Mrozowska-Nieradko: - Nie przyszliśmy tu jednak dzisiaj, by wspominać Marię jako postać tragiczną, a wprost przeciwnie, jako łódzką bohaterkę. Odważną, zdeterminowaną kobietę, która nie wahała się opuścić domowego zacisza, by walczyć o to, w co wierzyła. Dziś są wśród nas kobiety, którym być może kiedyś przyjdzie stawić czoła niebezpieczeństwu, walczyć o swoje prawa i niepodległość Ojczyzny. Szczególnie warto to podkreślić w tym roku, który jest nie tylko rokiem stulecia niepodległości, ale też Rokiem Praw Kobiet. W listopadzie obchodzić będziemy stulecie nadania Polkom praw wyborczych. Dziękuję Wam za udział w uroczystości. Sekretarz Miasta Barbara Mrozowska-Nieradko przypomniała też historię Marii Piotrowiczowej. Bohaterka bitwy pod pochodziła z podłódzkiej rodziny ziemiańskiej o tradycjach patriotycznych. Jej ojciec i wuj walczyli w Powstaniu Listopadowym. Do powstania Maria przyłączyła się wraz z mężem Konstantym. Początkowo pełniła służbę pomocniczą, wkrótce jednak zgłosiła akces do służby liniowej. 24 lutego jej oddział został zaskoczony przez kozaków w okolicach niewielkiej miejscowości Dobra. Maria walczyła z ogromną determinacją przy pomocy kosy i pistoletu, z którego strzelała celnie. Zabiła jednego z nacierających kozaków, drugiego raniła, pod trzecim zabiła konia. Złożono jej propozycje honorowego poddania, którą jednak odrzuciła. Zginęła w bitwie, a kozacy okrutnie pastwili się nad jej ciałem. Kilka dni po bitwie zmarł Konstanty Piotrowicz w wyniku ran i załamania psychicznego po wiadomości o śmierci żony. Małżeństwo pochowane zostało na Starym Cmentarzu w Łodzi, w rodzinnym nagrobku, który wieńczą repliki kos. - Warto podkreślić, że w bitwie pod zginęły też trzy inne kobiety, czyli Weronika Wojciechowska, Antonina Wilczyńska oraz Katarzyna, nieznanego nazwiska. Kwiaty złożyliśmy dziś także na grobie innej łódzkiej bohaterki, Barbary Nazdrowiczówny. Była harcerką, zginęła w Powstaniu Warszawskim w wieku 15 lat - powiedziała Katarzyna Zielińska z Biura Promocji UMŁ. Powiązane aktualności 09.02.2018 / Wojowniczka z miasta fabryk bohaterką lutego
24-02-18 3/5
24-02-18 4/5
24-02-18 5/5