Haute Route z Jorgusiem..

Podobne dokumenty
Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy lato 2016

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy zima Fot.1 Początkowy kuluar śnieżno lodowy

Sprawozdanie z zimowego wyjazdu alpejskiego w 2016 r.

Rozpoczęcie sezonu ski-turowego na BISHORNIE m -?

Sprawozdanie z wyjazdu alpejskiego w rejon Mont Blanc, lato 2014

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej w masywie Mont Blanc, pozycja 12 kalendarza PZA Alpy Zima 2009.

W KRAINIE MONT BLANC JAN BABICZ

Sprawozdanie z wyjazdu Alpy Zima 2015

Nadszedł wreszcie upragniony czas wycieczki. Wszyscy nie mogliśmy się doczekać. Agnieszka Kaj i Arek Grześkowiak ciągle odliczali dni do wyjazdu.

południowa ściana - relacja

W dniach maja 2012 odbył się wyjazd rowerzystów z Zielonej Góry do Zittau.

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

NARCIARSKI TRAWERS ALP

Źródło: Wygenerowano: Środa, 28 grudnia 2016, 12:36

WYMIANA POLSKO NIEMIECKA 2018r

Sprawozdanie z wyjazdu Sichuan, China 2014

OBÓZ TURYSTYKI AKTYWNEJ KAJAKOWY /kajakowo pieszo - rowerowy/

OPIS PRZEDMIOTU ZAMÓWIENIA. Organizacja zagranicznych wyjazdów warsztatowych w ramach Projektu Archimedes

TREKKING W ALPACH ALGAWSKICH, LECHTALSKICH I OETZTALSKICH AUSTRIA, TYROL LATO 2017

1 tydzień = 5 x 4000 m npm

XXX Patrouille des Glaciers

RAJD ŚNIEŻNY BESKID ŻYWIECKI TRASA TRZYDNIOWA. DOJAZD: WAGON 15, miejsca 21-28; 31-38; 42-44; 47; 48; 51; 53; 71; 72; 74-78

WYCIECZKA DO ZOO. 1. Tata 2. Mama 3. Witek 4. Jacek 5. Zosia 6. Azor 7. Słoń

Warszawskie Ferie Civea, Włochy

Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia sprawdzianu. UZUPEŁNIA ZESPÓŁ NADZORUJĄCY

UZUPEŁNIA ZESPÓŁ NADZORUJĄCY. SPRAWDZIAN PRÓBNYW SZÓSTEJ KLASIE SZKOŁY PODSTAWOWEJ Ferie zimowe w górach

I się zaczęło! Mapka "Dusiołka Górskiego" 19 Maja 2012 oraz zdjęcie grupowe uczestników.

Program. Na kolację pójdziemy do typowej tajskiej restauracji z daniami z całej Tajlandii w tym owoce morza

TOUBKAL. Treking w Atlasie Wysokim z wejściem na szczyt Toubkal (4167 m n.p.m)

Atrakcyjne zniżki dla grup zorganizowanych

Wycieczka klas 1f, 1b, 2f Bieszczadzka Przygoda

Roraima zaginiony świat.

ZIMOWY WYJAZD W TATRY

NARCIARSTWO WYSOKOGÓRSKIE W ALPACH

Wymiana uczniów w ramach projektu unijnego COMENIUS Część 2 wyjazd do Finlandii

Koszt: 349 euro zł

Karkonosze maj 2014 Dzień 1 Dzień 2

Kluszkowce. ZAKWATEROWANIE: Pensjonat Gościniec Pieniński

NARCIARSKI WYJAZD SZKOLENIOWY VAL DI FIEMME, WŁOCHY MARCA 2010

Sprawozdanie z realizacji projektu,,na pieszo przez Śródkę. W roku szkolnym 2014/2015

Obóz odbywał się od 6 do 28 lipca i z naszej szkoły pojechały na niego dwie uczennice r. (wtorek)

OFERTA ZIMOWEGO WYJAZDU SZKOLENIOWEGO. WŁOCHY Cortina D Ampezzo marca 2015r.

SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU PATAGONIA ARGENTYŃSKA. Masyw Torres od wsch. fot. Jakub Radziejowski

12-18 MARZEC 2017 MADONNA DI CAMPIGLIO WYJAZD SZKOLENIOWY W DOLOMITY

TOUR MONTE ROSA. Krótki opis wyprawy w Alpy Pennińskie planowanej na czerwiec Projekt zgłoszony na konkurs Łap (za) dyszkę

Karpacz zimą Co można robić zimą w Karpaczu z dziećmi? jeździć na sankach, nartach i na desce

Wypoczynek + Trekking wokół Mont Blanc W blasku Białej Góry (8 lub 10 dni)

UWAGA! Godziny i miejsca odjazdu: Dzierżoniów - parking Lidl 23:00 Kłodzko -parking Carrefour 00:15 Polanica-parking InterMarche 00:40

ALPEN TOUR Biuro Turystyczne - Agent info@alpentour.pl, 22/ ,

Violet Otieno Catherine Groenewald Aleksandra Migorska Polish Level 4

Zimowy wyjazd rodzinny Zieleniec r.

Ramowy plan zimowiska

Trasy narciarstwa biegowego

Zieleniec, Polska Rodzinny obóz narciarsko-snowboardowy

Wycieczka do Karpacza

TREKKING W ALPACH ALGAWSKICH, LECHTALSKICH I OETZTALSKICH AUSTRIA, TYROL LATO 2017

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

PONIEDZIAŁEK, 11 marca 2013

Violet Otieno Catherine Groenewald Aleksandra Migorska polsk nivå 4

POLSKIE TATRY WYSOKIE

Wycieczka - Austria Niemcy Francja Włochy... Wpisany przez Administrator piątek, 29 stycznia :03 - Poprawiony sobota, 06 lutego :24

W Beskidzie Sądeckim

Trasy narciarstwa biegowego

PROGRAM: 1 dzień Wyjazd z Polski wg rozkładu jazdy (zbiórka uczestników 15 min przed wyjazdem), przejazd przez Czechy, Austrię do Szwajcarii.

Rodzinko - poznaj swój region. Weekend rodzinny na Jaworzynie Krynickiej

ODDZIAŁ REGIONALNY PTTK ŚLĄSKA OPOLSKIEGO w OPOLU KLUB GÓRSKI ŚWISTAK R E G U L A M I N

Alpejskie przełęcze. Wyprawa motocyklowa przez Austrię, Włochy, Szwajcarię Biuro podróży Papagayo ALPEJSKIE PRZEŁĘCZE

2 Całodzienny wyjazd na narty Poznaj Beskid Sądecki ok. 10 godzin z i instruktorami wraz ze szkoleniem narciarskim według projektu Siedem Dolin

Argentyna- Narciarska gorączka, na Ziemi Ognistej

Zieleniec, Polska Rodzinny obóz narciarsko-snowboardowy

Marek Ogorzałek zaprasza na warsztaty: SKI - JOGA BIKE - WEEK Jeśli:

Trekking wokół Mont Blanc (Tour du Mont Blanc) W blasku Białej Góry (10 dni)

ZIMOWE WARSZTATY ARTYSTYCZNE. CHOCHOŁÓW stycznia 2016

Rodzinny wyjazd nurkowy Molunat Chorwacja( )

Podejścia - ok. 750m. Zjazd - ok. 950m.

Subiektywnie o biegach górskich i ultra

dla Styczeń 2015 Alpe Di Siusi Rodzinny obóz narciarsko-snowboardowy

Zmieniaj świat słowami karta pracy grupa 1/A

PONIEDZIAŁEK WTOREK

ZIMOWY INCENTIVE. z KLINIKĄ BIZNESU, cz. 1 - Słowenia. Marzec 2014

Szczegółowy plan obozu Challenge Winter Camp* Niedziela

Sześciopak Alpejski czyli cztery dni w Alpach Walijskich

GÓRALSKIE ŚWIĘTA NA SALAMANDRZE 2016

Informacje dla uczestników warsztatów oczyszczających z jogą

Karta pracy 8. Przed imprezą

Kirchberg to miasteczko położone w

Z kilkoma przerwami zdobywamy Kostrzycę i o schodzimy na dół do Kraśnika. Z Kraśnika na kwaterę przywozi nas kolejny dość ekstremalny pojazd.

POLSKIE TATRY WYSOKIE

Justyna Kowalczyk: kamień spadł mi z serca, jest nadzieja na lepsze jutro

POKONAĆ 5 KM W CZASIE OKOŁO 30 MINUT. Wolny bieg 6 km + Szybszy bieg 1 km (tętno ) + na koniec ćwiczenia rozciągające 10 minut

Zadania na styczeń/luty

26 maja 2018 r., w sobotę, zapraszamy na wiosenną wycieczkę podczas której:

Środa. i zasłużony odpoczynek do hotelu.

ZIMA BEZDROŻA LAPONII

Bieszczady i nietylko w 5 dni :) Autor (źródło): Danuta Orzołek wtorek, 10 lipca :46 - Poprawiony wtorek, 10 lipca :58

JURA WINTER CHALLENGE

Małe Ciche. ZAKWATEROWANIE: Dom Wczasowy Oliwia w Małym Cichym

HARMONOGRAM Gmina Skrzyszów. planowanych godzin pracy animatora PIOTRA ZAJĄCA w ramach projektu Moje Boisko ORLIK 2012.

Sprawozdanie z wyjazdu dofinansowanego przez PZA ALPY ZIMA 2009 Francja Chamonix 2009 uczestnicy: Krzysztof Banasik i Michał Kasprowicz

Transkrypt:

Grzegorz Kabała Kraków, kwiecień 2017 Haute Route z Jorgusiem.. W roku 2007 po zrobieniu wielu ciekawych przejść skiturowych w Alpach przyszedł czas na to legendarne Haute Route. Ekipa jak zwykle składała się ze starych członków Sekcji Narciarskiej KW Kraków i sympatyków: Irka Kołcona, Jorgusia Zachorowskiego, Mariusza Karpy, Jacka Nowotarskiego i mnie. Z Krakowa wyjechaliśmy w piątek wieczorem 20.04 w składzie Jorguś, Jacek i ja, po drodze w Wiedniu dołączył Irek. Po nocnym przejeździe do Argentiere przywitał nas wspaniały wiosenny poranek. Na parkingu pod kolejką na Grandes Montets byliśmy już w komplecie, z Heidelbergu przyjechał Mariusz. Przy pakowaniu mocne myślenie, co wziąć a co nie żeby plecaki były jak najlżejsze. Irek ma najmniejszy plecak, ale za to jest on obwieszony szpejem. Jacek dociął nawet szczoteczkę do zębów. Jorguś jak zwykle spakowany najbardziej elegancko, w razie potrzeby w jego plecaku zawsze były dziwne ale potrzebne rzeczy, reperaturki, plastry i piersiówka z dobrym alkoholem. Wreszcie wyjazd kolejką, oszałamiające widoki ze szczytu Grandes Montets i zjazd do schroniska Argentiere. Wieczorem poznaliśmy inne grupy idące na Haute Route, sobota to najczęstszy dzień startu. Prognozy pogody znakomite, ekipa w komplecie nad nami rozgwieżdżone niebo i myślenie jak będzie na trasie. Z wycofem z niektórych odcinków jest kłopot, idziemy zespołem, czy wszystko zagra? Niedziela to już drugi dzień, ale teraz zaczyna się dopiero prawdziwe foczenie. Robimy trzy przełęcze Col du Chardonnet 3323m, Fenetre du Saleina 3263m, Col des Ecandies 2796m. Na każdej z nich inne warunki, jest zjazd na linie z przekroczeniem szczeliny brzeżnej, podejście na rakach i zjazdy z samych siodeł. Na koniec przepiękny długi zjazd doliną Val d Arpette do Champex. Łapiemy taxi do Bourg St. Pierre razem z grupą Czechów. W uroczej wiosce ostatni nocleg z prysznicem i pyszna kolacja. Jorguś jest jedynym z ekipy, który zna francuski. Przydaje się to bo cały czas jesteśmy w strefie tego języka. Po przejściu do strefy niemieckiego niewiele się zmieni, bo i ten język Jorguś zna perfekcyjnie. Poniedziałek to cały dzień podejścia z Bourg do Cabane de Valsorey 3030m. Niestety w tym roku pokrywa śnieżna była mała i połowę drogi robimy z buta. Plecaki z nartami ciążą jeszcze bardziej, mimo wczesnego wyjścia słońce dogrzewa. Pod koniec już na fokach widać małą rywalizację pomiędzy grupami z którymi wystartowaliśmy na Haute Route. Wreszcie schronisko w niesamowitym miejscu, wszyscy odpoczywają na tarasie podziwiając 1

widoki na masyw Mont Blanc i Mont Velan. Rodzi się pomysł, żeby wrócić tu kiedyś i zrobić Mont Velan. Udało nam się to dwa lata póżniej, z ekipy Haute Route zostałem ja a dołączył Karol Życzkowski i Krzysiek Wasilewski. Patrząc wtedy z Cabane du Velan na drugą stronę doliny ze schroniskiem Valsorey opowiadałem kolegom o mozolnym podejściu sprzed dwóch lat. Na tarasie Valsorey Czeszka z zaprzyjaźnionej ekipy występowała w kapciach z hotelu Hilton. W takich okolicznościach przyrody wyglądało to komicznie. Ale kapcie były na pewno bardzo lekkie. Wtorek zaczynamy bardzo wcześnie. Jeszcze po ciemku podejście najpierw na fokach z nożami a potem na rakach na Plateau du Couloir 3661m. Stok jest twardy i stromy, trzeba go przejść wcześnie bo później robi się lawiniasty. Dba o to obsługa schroniska, która śniadanie wydaje bardzo wcześnie i wygania wszystkich na podejście. Przypomina mi się wtedy zwyczaj w schroniskach tatrzańskich w których kuchnie zaczynają pracę o 8.00. Po wyjściu na Plateau, trawersujemy u podnóża południowych ścian Grand Combin przez 2

lodowiec Sonadon na Col de Sonadon 3504m. Teraz zjazd lodowcem Durand, śniegi wspaniałe, już lekko puszczone po mroźnej nocy. Po zjeździe czeka nas małe podejście do Cabane de Chanrion. I tu niespodzianka: małe jeziorko z lodowatą wodą daje nam możliwość nadrobienia zaległości w myciu. We wszystkich schroniskach po drodze nie ma wody do mycia. Cała ekipa parkuje nad wodą i pluskamy się do woli. Woda lodowata, ale słońce grzeje mocno. 3

Samopoczucie po dojściu do schroniska na czysto znacznie lepsze. Następne mycie dopiero w Zermatt. W środę przejście do Cabane de Vignettes jest możliwe na kilka sposobów. Wybieramy ambitniejszy przez przełęcz Col d Portons 3369m wraz kilkoma innymi grupami. Przy podejściu zaraz pod przełęczą Jorguś zgłasza słabszą formę i proponuje żeby się rozdzielić. Chce przejść do Vignettes łatwiejszym wariantem przez rozległy lodowiec Otemma, którym idą inne grupy. Po namyśle podejmujemy decyzję, że jest to bezpieczne rozwiązanie. Na lodowcu są inne ekipy, nie ma szczelin, jest idealna widoczność i dojście do Vignettes bez trudności. Widzimy malutką sylwetkę Jorgusia przez większość naszego podejścia. Po przejściu Portons i Col de Breney wychodzimy na Pigne d Arolla 3796m i znanym niestety tez przez narciarzy helikopterowych stokiem zjeżdżamy do schroniska Vignettes. Jorguś już jest w schronisku. Nie chciał psuć pozostałej części ekipy realizacji planów przejścia. Wielokrotnie przedtem i potem wolał w podobnych sytuacjach odpuścić, żeby nie zmieniać planów całej ekipy. Przez tyle lat działania w górach zdarzały nam się też sytuacje odwrotne, gdy przez upór i przecenienie swoich sił jednej osoby cały zespół był narażony na kłopoty. Czwartek. Cabane de Vignettes to najwyżej położone schronisko na trasie 3157m. Chyba przez to noc nie była spokojna, były pawie na sali zbiorowej, i biegania do toalet malowniczo usytuowanych na ostrodze skalnej nad lodowcem. Na szczęście nasz zespół przeszedł to bez strat i rano ruszyliśmy na ostatni najdłuższy odcinek. Znowu trzy przełęcze Col d Eveque 3392m, Col du Mt.Broule 3213m, Col de Valpelline 3568m. Podejścia na fokach, nożach, rakach, zjazdy na nartach. W pewnym momencie na niebie pojawiły się pierwsze od soboty chmury i mgła. Irek wyjął GPS, byliśmy przygotowani na brak widoczności. Nie zdążyliśmy nawet wejść w GPS na track z miejscem w którym byliśmy, jak mgły opadły i znowu zaświeciło słońce. Pogoda była łaskawa już do końca. Zjazd z ostatniej przełęczy Valpelline wymagał sporej czujności na mocno uszczelinionym lodowcu Stockji. 4

Stromym stokiem zjeżdżamy na lodowiec Tiefmatten, nad nami ogromna północna ściana Dent Herens. Trzy lata wcześniej byliśmy po szczytem Dent Herens od południowej strony podchodząc z doliny Valpelline przez malutkie schronisko Aosta. Śniegi coraz cięższe, tracimy wysokość. Teraz trawers lodowcem Zmutt u podnóża północnej ściany Matterhornu. Jeszcze małe emocje, bo przed nami z górnej części ściany schodzi mała lawina i przecina nasz ślad, ale śnieg sunie już bardzo wolno i zatrzymuje się. Przy końcu lodowca śnieg się kończy i do Zermatt schodzimy drogą na piechotę. Jesteśmy mocno zmęczeni ale w bardzo dobrych humorach. Trasa Haute Route nie jest w żadnym wypadku przereklamowana. To rzeczywiście wspaniałe przejście, nic dziwnego że skialpiniści z całego świata przyjeżdżają, żeby je zrobić. Pojemność schronisk na trasie ogranicza ilość narciarzy i przez to nie dokucza tłum w górach. W następnych latach udało nam się zrobić jeszcze wiele różnych przejść, ale dla mnie to nadal jest najwspanialsze. W Zermatt zatrzymujemy się w schronisku młodzieżowym. Jest tam jeszcze jedna grupa z którą byliśmy na trasie. To bardzo sympatyczni Niemcy, gadamy do późna popijając piwo i wino. Nie mogą wyjść z podziwu jak mówi po niemiecku Jorguś. Uważają, że to chyba jego pierwszy język. W piątek spacerujemy jeszcze w butkach wewnętrznych po Zermatt, potem przejazd taxi 120km do Argentiere. Po drodze mimo wspaniałych widoków wszyscy drzemią, 5

odczuwając jeszcze zmęczenie. Po przepaku i przebraniu w świeże ciuchy, żegnamy się z Mariuszem który wraca już do domu. My siadamy na kawę w knajpce na głównym placu Chamonix i planujemy następny dzień. Spotykamy przewodnika który ze swoją grupą szedł z nami całą trasę. Powiedział nam, że jutro rusza znowu na Haute Route. Pomyślałem wtedy, że chyba nie chciał bym być przewodnikiem wysokogórskim. Co za dużo, to nie zdrowo. W sobotę po noclegu w schronisku młodzieżowym w Chamonix wyjeżdżamy kolejką na Aiguille du Midi. I wychodzimy południową ścianą na Mont Blanc du Tacul 4248m. 6

Zejście i zjazd ze szczytu, potem zjazd Białą Doliną. Pogoda dalej wspaniała, podziwiamy widoki, Irek opowiada nam o wspinaczkach które robił na otaczających nas szczytach. Jest tak błogo i przyjemnie, że po zjechaniu na Mer de Glace i podejściu drabinami na kolejkę Montenvers okazuje się, że przegapiliśmy ostatni pociąg. 7

Czeka nas dwugodzinne zejście do Chamonix z nartami na plecach w rozgrzanym słońcem lesie. Ale znowu radość i satysfakcja wielka. 8

Niedziela to powrót do Krakowa przez Wiedeń. Haute Route to jedno z najpiękniejszych wspomnień z narciarskich wyjazdów w Alpy, nie tylko przez trasę ale przede wszystkim dzięki kolegom z którymi udało się to zrobić a wśród nich Jorgusiowi Zachorowskiemu. Nie jestem w stanie zliczyć naszych wspólnych wyjazdów od kilkugodzinnych wycieczek rowerowych pod Krakowem, przez wyrypy na śladówkach, włóczęgi po Gorcach, często robione z Edenu, długie wycieczki rowerowe w Beskid Niski, skitury po Beskidach z dziećmi Jurka Zosią i Jasiem i moją żoną. 9

Rodzinne posiady przy ognisku w Edenie pod rozgwieżdżonym niebem. Zawsze był wspaniałym kompanem, rozmówcą otwartym na wszystkie tematy a mieliśmy ich sporo: góry, narty, rowery, jego działalność zawodowa, moje doświadczenia zawodowe, nasze dzieci, polityka i wiele, wiele innych. Czuliśmy się dobrze w swoim towarzystwie, często byliśmy tylko we dwójkę. Jeden dzień przejście Gorców do Edenu na nartach, wieczorem rozpalanie pieca w Edenie, kolacja, mała flaszeczka i rozmowy do nocy. Na drugi dzień powrót przez Gorce do samochodu i Krakowa. A ta umiejętność opowiadania anegdot! Pewnie wielu ze znajomych zna przypadek zapłacenia mandatu przez Jurka za czytanie gazety podczas jazdy na rowerze. Albo opowieść o góralu z Ochotnicy który czule namawiał swojego konia do pracy słowami których tu nie mogę przytoczyć. W Ochotnicy był kimś obcym, przyjezdnym a jednak jego relacje z sąsiadami, góralami były bardzo przyjazne. Miał w sobie urok i coś takiego, że przebywanie z nim dawało wiele radości i spokoju. Był na prawdę dobrym człowiekiem. Bardzo nam Go brakuje. 10