spadł deszcz wezbrały potoki zerwał się wicher a oni powiedzieli okropny jest Bóg który na to pozwala trzeba by im wybaczyć śpiewali życie w błędach emocji 1 / 6
a co pozbiera się ze skorup życia na wieczną wystawę prawdy? Budują ludzie na skale, budują na piasku wszystko jakoś składa się na dom zwany życiem. A która budowla ustoi, gdy przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu (Łk 21,6); gdy będziecie słyszeć o wojnach, powstanie naród przeciw narodowi, będzie głód i zaraza, trzęsienia ziemi (Mt 24,6.7)? A z której budowli życia, z którego mówienia: Panie, Panie, wejdzie się do królestwa niebieskiego (Mt 7,21)? chrzest dorastanie XXL Jest droga dorastania XXL. Buduję na sobie samym. Tego jestem pewien, co we mnie. Tak wielu ludziom rodzice zepsuli życie. Dali im chrzest, wepchnęli do Kościoła w dzieciństwie. Kazali tam chodzić, a sami nie chodzili. Modlili się osobno: tato w pracy albo z kolegami; mama do seriali. Czasem poskładali gładko wiarę na wigilię, kolędę i Wielkanoc, do koszyczka. Nie dali wolności od trosk, ani życia, w którym nie trzeba pracować, aby mieć. Miłość? Może kiedyś się kochali, może kiedyś pokochają swoje dzieci Jest droga chrztu. Budują na nieustannym zaufaniu do Jezusa. Drżą niewidzialnie, gdy zaczyna im brakować cierpliwości, siły do życia, pewności, że ci najbliżsi są naprawdę przy nich. Zaufali kiedyś Bogu razem. Potem chrzcili dzieci. Uwierzyli Mistrzowi z Nazaretu, że Jego woda daje śmierć i zmartwychwstanie; że konsekracja chrzcielna daje ich dzieciom jedność z Chrystusem Królem, Prorokiem, Kapłanem nie tylko na całe życie, lecz i na wieczność. I choćby Wielka Orkiestra grała trzy dni po skończeniu świata, to moc chrztu będzie trwała dalej. Wzięli od Kościoła białą szatę dla dziecka wiedząc, że sami z siebie świętości dać nie są w stanie. Zapalili święcę ich życia od Świecy Zmartwychwstania szepcząc w sercu, aby światło w rodzinie nigdy nie zgasło. Przez lata składali kawałki życia, z najlepszego, co mogli z siebie 2 / 6
dać. Na starość wciąż drżą patrząc na ich życie, i teraz nie chcą psuć, dlatego wciąż mówią Bogu przyjdź królestwo Twoje. Budują ludzie na skale, budują na piasku a która budowla się ustoi? małżeństwo wolne związki Wielu przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem oraz Nadszedł czas. Nie chodźcie za nimi. (Łk 21,8) Jak rozpoznawać właściwą drogę do Królestwa Bożego? Jak odróżnić prawdziwą Dobrą Nowinę od niedożegnanych ewangelijek z tego świata? Pan Jezus przygotowując uczniów do tego dał im dwa konkretne wskazania. Odnajdujemy je na początku i zakończeniu Jego nauczania tak jakby wszystko w życiu ucznia miało rozgrywać się w granicach tych wskazań. Chodzi o dwie szczególne konsekracje, jakich Kościół udziela w sakramentach: małżeństwa i święceń. [Katechizm precyzuje to tak: Ci, którzy zostali już konsekrowani przez chrzest i bierzmowanie do kapłaństwa wspólnego wszystkich wiernych, mogą otrzymać w sakramentach święceń i małżeństwa szczególną konsekrację. (KKK 1535)] Wesele w Kanie Galilejskiej było pierwszym wydarzeniem, w którym Mistrz z Nazaretu zwrócił uwagę uczniów na zasady funkcjonowania Jego Królestwa (J 2,1-12). Stąd płynie sens sakramentu małżeństwa. Kobieta i mężczyzna, którzy odkryli szczególną miłość do siebie, udzielając sobie sakramentalnej przysięgi otrzymują od Chrystusa dar konsekracji małżeńskiej. Dla Boga odtąd są Jego świętością na ziemi. Dla siebie nawzajem także. Budując na tym życie mąż staje się obrazem Chrystusa. Taki mąż i ojciec ma patrzeć na świat tak, jak patrzy Pan Jezus. I tak powinien postępować nie rozpadnie się ich dom na wieki. Żona patrzy na tę budowlę oczami Oblubienicy Chrystusa Kościoła. Odnajduje konkrety w patrzeniu na życie: Maryi, Elżbiety, Anny, Marii i Marty, Samarytanki, Kobiety Kananejskiej Dar takiego patrzenia daje doskonały fundament. 3 / 6
Jest jeszcze inna droga budowania życia. Patrzeć przede wszystkim na ciało, emocje i to ile jest w stanie przynieść gościom weselnym Pan Jezus. Nie jeden raz po takim weselu kończy się miłość, a zaczyna życie - życie tego świata. Budują ludzie na skale, budują na piasku a która budowla się ustoi? kapłaństwo własna religia Drugą szczególną konsekrację dla budowania Królestwa Bożego otrzymali uczniowie podczas Wieczerzy Paschalnej: To czyńcie na Moją pamiątkę. (Łk 22,19); Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. (J 17,11). Jest to droga, na której od pierwszych uczniów Jezusa po dzień dzisiejszy trwa łączność duchowej budowli Kościoła. Wobec wichrów epok, wśród deszczu nienawiści tego świata, pomimo wzbierających potoków słabości ludzkiej trwa przekazywana łaska Chrystusa. I trzeba uczciwie przyznać, że nie jest to efekt zaradności ludzkiej, czy jak niektórzy głoszą specjalnej mobilizacji organizacyjnej. Jedyną zasadą trwania Kościoła jest żywy głos Boga, wciąż brzmiący w sercach powoływanych; wciąż zaskakujący; wciąż świeży i nie do ogarnięcia. Tak spodobało się Bogu zbawić świat przez Kościół. Wielu mówi, że najlepiej stworzyć sobie samemu religię. Dopasować do własnych potrzeb, celów i możliwości. Można i tak. Budują ludzie na skale, budują na piasku a która budowla się ustoi? 4 / 6
spadł deszcz wezbrały potoki wicher się zerwał nic nie mówili ściskali ręce Boga które im dał na drogę trzeba by im wybaczyć nie zdobyli blasków letniego świata posklejane życiorysy jak puzzle 5 / 6
wiecznie nieułożone do końca 6 / 6