Papież Jan Paweł II - (paradoksalnie) święty (paradoksalnie) Kiedy dojedziecie do pierwszego przecinka w niniejszym tekście, około dwoje ludzi zginie na świecie - bezpośrednio lub pośrednio - z głodu. Pod koniec trzeciej linijki, kolejnych 7 osób zamknie oczy po raz ostatni. Jest to świat przewlekły -niesymetryczny, który wyszedł już dawno z orbity przyzwoitości i przestał być zrównoważony tak jak był na początku. Może dlatego, że dzisiaj mamy tendencję do przywiązywania się do możliwych cudów, niezależne jakie by były one małe. Ale nie mamy pojęcia, jak wygląda jeden? Wiemy o płonących krzakach, o krzakach mówiących, gorejącym krzewie. Czy patrzymy tam gdzie trzeba? Nawet nie podejrzewamy ze ten z piętra mógłby być ciągle za naszymi plecami, w rzeczach najdrobniejszych: podczas zgrzytania spowodowanego zepsuciem okiennic, huśtających się z powodu przeciągu, w podmuchu wiatru który prowadzi w powietrze gazety (z tytułem na głównej stronie Cristi, nasze myśli lecą do ciebie! i udało mi się zobaczyć piękny wiosenny dzień) lub sapiący oddech czarnego białego kotka, pozostawionego obok krawężnika który prześladuje w nocy po ulicach. Być może, gdyby pewnego dnia, Ktoś (tak, ten ktoś) mógłby przyjść do nas i starać się wyjaśnić sens naszego życia, to byśmy absolutnie nic nie zrozumieli. To tak, jakbym ja wytłumaczył mojemu psu, dlaczego odrabiam lekcje i zdaje egzaminy, dlaczego Internet istnieje i dlaczego piszę te obecne słowa. Kto wie, może Pan pozostawił nam różne znaki drogowe w życiu, abyśmy się zorientowali wreszcie, jak prawidłowo dostosować się do uniwersalnego znaczenia.* Bardzo duże przedstawienie medialne (serwisy informacyjne zawsze zaczynają się od ostatniej mowy / ruchu / wizyty Papieża). Z drugiej strony, konserwatywna mowa, dotykając wielu drażliwych tematów: celibat księży katolickich, dotyczących korzystania z metod antykoncepcji, małżeństwa gejów, wojna jako przegrana ludzkości, sam w sobie itp. Liczby są najmniej imponujące: 13 znanych języków (polski, włoski, francuski, niemiecki, angielski, hiszpański, portugalski, ukraiński, rosyjski, chorwacki, esperanto, łaciny i starożytnej greki), 104 podróże za morzem, odwiedził 129 krajów,, 822 dni w drodze, 803 szefów państw i premierów przyjmował na audiencji, 3288 wypowiedzi (przedmowy) i prawie 1 mln 250 km objętych w jego podróżach. Ale nawet dziennikarze i prasa która go sakryfikowała za takie osiągnięcia przyszła w dniu 2 kwietnia 2005 r.z wiadomością, że papież nie jest już wśród nas. Tak jak by święci z nieśmiertelnej legendy, które są ponadczasowe, prawda? I nie brali pod uwagę tego ze ma prawie 85 lat ziemskich... Z biografii wiemy,że Karol Józef Wojtyła w młodości pisał wiersze i sztuki teatralne oraz grał w piłkę (ba, nie raz przyznał, że mam słabość do piosenek i muzyki jest to mój grzech polski ). Jana Pawła II poznałem z gazet i telewizji. Nie posiadał on wojska pod swym dowództwem a mimo to odegrał kluczową rolę, wśród wydarzeń XX wieku - walkę z ZSRR i naciskami na niego ze strony Europy Wschodniej i Azji. Ten wachlarz jego twarzy przedstawia jedną poważną i najważniejszą postać w Kościele katolickim i znaczącą w osi geopolitycznej. Z jednej strony przyjaznego księdza katolickiego odprawiającego od ponad 26 lat mszę w kilku językach, w obecności tysięcy wiernych, zgromadzonych w Watykanie, po
to żeby wiadomości docierały do wszystkich zakątków Babilonu. Lub gdy podróżuje po świecie śmiesznym samochodem o nazwie Papamobile. Z drugiej strony wiadomo, że Jan Paweł II był zapalonym narciarzem ( jest zupełnie nieodpowiednie dla kardynała żeby jeździł na nartach źle," powiedział raz). Tym postępowaniem kształtował prawdziwą ikonę współczesnego świętego. W przypadku Karola Józefa Wojtyły, wszystkie te szalone sprzeczności istniały od samego początku, ponieważ były one wymagane przez Wyższego. Było bardzo dużym zainteresowaniem od środka, dużo się poświęcał i żył w poddaństwie. Zrobił to co miało być zrobione... Nasiona jego pasji żarliwie zostały posadzone w dniu 16 października 1978 roku, kiedy prawie nieznany kardynał z Krakowa Karol Józef Wojtyła, który miał wówczas 58 lat, został wybrany na papieża. Polacy wyszli na ulice, aby świętować, ludzie płakali, gratulowali sobie wzajemnie i całowali się z powodu małego polskiego cudu. Siedem miesięcy później, 2 czerwca 1979 roku, Wojtyła wrócił do komunistycznej Polski - obecnie znany jako papież Jan Paweł II - pielgrzymka trwała 9 dni. Do wyjazdu 13 milionów Polaków (prawie jedna trzecia populacji w tym czasie) usłyszało go przemawiającego na ogromnych spotkaniach na wolnym powietrzu. Prawie wszyscy w kraju (i na świecie!) z niepokojem obserwowali go w telewizji lub radio w czasie podróży z Warszawy do Gniezna, a następnie w Częstochowie i Krakowie. Rząd bał się interweniować jak Papież mówił o chrześcijańskich korzeniach narodu polskiego i wewnętrznej słabości systemu komunistycznego. Silny sprzeciw Jana Pawła II miał solidne podstawy: cała wiara jednostki powinna być ukierunkowana w kierunku Boga lub własnego sumienia, a nie państwa. Komunizm który stłumił wszelkiego rodzaju przejawy religijności, gospodarczych i politycznych, zaczął przypominać, zdaniem Ojca Świętego, z (samozwańczych) zamienność Boga. Nadal kontynuował podróże w rodzinne strony-do Polski. Występował publicznie oskarżając komunizm jak również prowadził negocjacje z zza żelaznej kurtyny. Od momentu kiedy Jan Paweł II klękał by ucałować ojczystą ziemię, czuło się w powietrzu, że władze komunistyczne musiały klęczeć z kolei, przez niego zmuszone. 1989 r. ukazała się wolność... Wydarzenia w Polsce miały efekt domina. Inne kraje bloku sowieckiego, takie jak Węgry, NRD i Rumunia śladem polskiej rewolucji dokonały u siebie przewrotów. Lata później, Gorbaczow mówił o tych wszystkich ruchach za żelazną kurtyną i zobaczył, że wszystko nie byłoby możliwe bez papieża ". Obraz ukazujący sympatycznego staruszka, mądrego i z bardzo silnymi politycznymi gestami Jana Pawła II zrobił wrażenie na całym świecie. Spodziewano się, że duzi gracze ze sceny historycznej będą poszukiwać z nim swojej przyjaźni: kilku szefów państw nie miało zdjęć z Papieżem, gdyż służyli jako polityczny odpust. Być może, gdyby pewnego dnia, Ktoś (tak, ten ktoś) mógł przyjść między nami i starał się wyjaśnić sens naszego życia, to byśmy absolutnie nic nie zrozumieli. Korzystanie z rzeczywistych jakości jako żywa i naturalna ikona, z urokiem osobistym, z mocą obdarowaną przez władze Kościoła Katolickiego oraz fascynacją mediów oraz osoba (pozornie) paradoksalna. Jan Paweł II próbował nierzadko i udało mu się żeby nas ustawić względem jego wariantów uniwersalnego sensu oraz nałożyć odniesienia w gorączkowym i chaotycznym świecie.
Kryzys. Pomysły. Rozwiązania. Do kadr. Do płynności. Do zatrudnienia. Kryzys na Bałkanach. Z Bliskiego Wschodu. W komunikacie prasowym. Kryzys finansowy. Polityczny. Samochodowy. Młodzieżowy. Jądrowy. Światowy. Kryzys z zazdrości. Zapalenie wyrostka robaczkowego. Kryzys osobowości. Można powiedzieć, że najbardziej niespokojne ciało na Ziemi - człowiek - odchodzi na zawał serca... W tym niespokojnym kontekście światowym, dyskurs Jana Pawła II postawił na uspokojenie, na znalezienie własnego głosu / spokoju / spokoju własnego głosu. Zrównoważony, skalkulowany, obiektywny. Papież wierzył, że nauka może oczyścić religię z błędów i przesądów. Ale, że religia może oczyścić naukę z bałwochwalstwa i absolutnego fałszu. Wszechświat to tylko hałas i kurz. Podczas gdy my przekazujemy sobie i potrzęsiemy się jak magma pod skorupą ziemi, uciekamy i brakuje nam piękna zapalonej zapałki w benzynie, straconej torbie w wietrze albo blasku zachodu słońca zanikającego na ząbkowanym grzbiecie, który wygląda jak rozdarty kawałek papieru stracony w odległych górach. W rzeczywistości, cały ten świat to wielki dar. Tak odmienny jak i rzeczownik. Piekło: nie tracić czasu i wykorzystać! Bo jak stary, mądry i sympatyczny człowiek powiedział kiedyś: Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro...: Bibliografia Pope John Paul II, The Robinson Library, http://www.robinsonlibrary.com/philosophy/denominations/catholic/history/johnpaul2.htm John Paul II: A strong moral vision, CNN, http://edition.cnn.com/specials/2005/pope/stories/legacy/index.html Pope stared down Communism in homeland - and won, CBC News Online, http://www.cbc.ca/news/obit/pope/communism_homeland.html Vamanu Dan, student trzeciego roku Wydziału Politycznego, Administracji i Komunikacji, Wydział Dziennikarstwa
Papa Ioan Paul al II-lea - (paradoxal,) un sfânt (paradoxal) Până veţi ajunge la prima virgulă din umilele rânduri de faţă, aproximativ 2 oameni vor fi murit în lume direct sau indirect din cauza foametei. Până la capătul celui de-al treilea rând, încă 7 oameni vor fi adormit pentru ultima dată. E o lume cronic-dezaxată, ieşită de prea mult timp de pe orbita firească, cea a (echilibrului) Începuturilor. Poate că de aceea avem astăzi tendinţa de a ne agăţa de posibile miracole, oricât ar fi ele de mici. Dar avem noi habar cum arată unul? Ştim de boschete arzând, de boschete vorbitoare, de boschete arzând-vorbitoare, care de foc, mană ş.a.m.d. Oare privim unde trebuie? Nici nu bănuim că Cel de la Etaj ar putea să fie mereu în spatele nostru, în lucrurile cele mai mărunte: în scârţâitul produs de un oblon şubred, legănat de curent, în pala de vânt ce poartă în aer un ziar (având ca titlu de primă pagină Cristi, gândurile noastre zboară către tine!, precum mi-a fost dat să văd într-o frumoasă zi de primăvară) ori în respiraţia gâfâită a unui pisoi alb cu negru, abandonat lângă o bordură, care ne urmăreşte plin de speranţă noaptea, pe stradă... Probabil că, dacă într-o bună zi, Cineva (da, acel Cineva!) ar coborî între noi şi ar încerca să ne explice sensul vieţii noastre, nu am înţelege absolut nimic. Ar fi ca şi cum eu aş încerca să explic căţelei mele de ce îmi fac temele şi dau examene, de ce există Internetul şi de ce scriu prezentele rânduri. Cine ştie, poate că Dânsul ne-a lăsat diferite semne de circulaţie în viaţă, ca să noi să ne dumerim, finalmente, cum să ne aliniem corespunzător sensului universal. * Extrem de multă expunere mediatică (buletinele de ştiri începeau mai întotdeauna cu ultima cuvântare/mişcare/vizită a Papei). Pe de altă parte, un discurs conservator, atingând numeroase subiecte sensibile: celibatul preoţilor catolici, folosirea metodelor de contracepţie, căsătoriile între homosexuali, războiul ca înfrângere a umanităţii de către ea însăşi ş.a.m.d. Cifrele sunt cel puţin impresionante: 13 limbi cunoscute (poloneză, italiană, franceză, germană, engleză, spaniolă, portugheză, ucraineană, rusă, croată, esperanto, greacă veche şi latină), 104 călătorii peste mare, 129 de ţări străine vizitate, 822 de zile pe drum, 803 şefi de state şi prim-miniştri primiţi în audienţă, 3288 de discursuri ţinute şi aproape 1 milion 250 de kilometri acoperiţi în drumurile sale. Însă după ce presa mai că nu l-a sanctificat pentru asemenea,,performanţe, tot ea a venit într-o bună zi de 2 aprilie 2005 cu ştirea că Papa nu mai e printre noi. Or, sfinţii, ca-n legendele nemuritoare, parcă erau atemporali, nu? Şi nu se limitau la doar (aproape) 85 de ani pământeşti... Din biografii, îl ştim pe Karol Józef Wojtyła, care în tinereţe scria poezie şi piese de teatru ori juca fotbal (ba pe deasupra, recunoştea odată că,,am o slăbiciune pentru cântece şi muzică. E păcatul meu polonez. ). Din apariţii în ziare şi televiziune, am cunoscut un Ioan Paul al II-lea care, fără armate sub comanda sa, a jucat un rol esenţial, printre multe altele, într-una dintre dramele secolului 20 zbaterile împotriva Uniunii Sovietice şi a presiunilor exercitate de către aceasta în Europa de Est şi în Asia. Evantaiul acesta eclectic de imagini una serioasă, de cea mai importantă figură a Bisericii Catolice şi de însemnat pivot geopolitic, una prietenoasă, de prelat catolic oficiind timp de mai bine de 26 de ani slujbe în mai multe limbi în faţa a mii de credincioşi adunaţi la Vatican, pentru ca mesajul acelui Cineva să ajungă în toate colţurile Babilonului acesta mare, ori plimbându-se prin lume cu acel automobil caraghios numit Papamobil şi o alta aflată la limita blasfemiei (se ştie că Ioan Paul al II-lea era un împătimit al schiurilor;,,e total nepotrivit pentru un cardinal să schieze prost, spunea odată) odată strâns, a conturat icoana unui adevărat sfânt modern. În cazul lui Karol Józef Wojtyła, toate aceste contradicţii oarecum trăsnite picau din start pentru că erau cerute de vocaţia primită de la Cel de Sus. Era multă implicare la mijloc, mult devotament, multă servitute. Era ceea ce trebuia să fie făcut...
Seminţele pasiunii sale arzătoare au fost sădite pe 16 octombrie 1978, când cardinalul aproape necunoscut din Cracovia, Karol Józef Wojtyła, care pe-atunci avea 58 de ani, a fost ales papă. Polonezii au ieşit în stradă pentru a sărbători oamenii plângeau, se felicitau şi se sărutau pentru micul miracol polonez. Şapte luni mai târziu, pe 2 iunie 1979, Wojtyła se întorcea pentru în Polonia comunistă acum sub numele de Papa Ioan Paul al II-lea pentru un pelerinaj de 9 zile. Până la plecarea sa, 13 milioane de polonezi (aproape o treime din populaţia ţării la acea vreme) l-au auzit glăsuind în uriaşe întâlniri în aer liber. Aproape tot restul ţării (şi al lumii!) l-au urmărit cu înfrigurare, la televizor ori la radio, în timp ce se deplasa de la Varşovia la Gniezno, apoi la Czestochowa şi la Cracovia. Guvernului îi era teamă să intervină în timp ce Papa vorbea despre rădăcinile creştine ale poporului polonez şi despre fragilitatea intrinsecă a regimului comunist. Opoziţia fermă a lui Ioan Paul al II-lea avea un fundament solid: întreaga credinţă a individului ar trebui îndreptată spre (propriul) Dumnezeu ori spre (propria) conştiinţă şi nu către stat. Comunismul, care reprima manifestările religioase, economice şi politice de orice fel, începuse să semene, în opinia Suveranului Pontif, cu un (autodeclarat) zeu alternativ. Călătoriile în Polonia natală au continuat, la fel şi apariţiile publice în care acuza comunismul, precum şi negocierile,,din spatele cortinei (de fier ). Se simţea în aer, încă din momentul în care Ioan Paul al II-lea a îngenuncheat pentru a-şi săruta pâmânturile natale, că regimul comunist avea să îngenuncheze, la rându-i, de această forţat, învins. 1989 a marcat eliberarea Evenimentele din Polonia au avut un efect de domino: alte state făcând parte din blocul sovietic, precum Ungaria, Germania de Est şi România, au urmat exemplul polonez şi revoluţii şi lovituri de stat au izbucnit peste noapte, în lanţ. Ani mai târziu, Gorbaciov vorbea despre toate acele mişcări de după Cortina de Fier şi observa că totul,,ar fi fost imposibil fără Papă. Pe fondul unei imagini de bătrânel simpatic, înţelept, dar şi extrem de puternic, gesturile politice ale lui Ioan Paul al IIlea au impresionat o lume întreagă. Era de aşteptat că mai marii jucători de pe scena istorică să îi caute prietenia: puţini şefi de state au ratat fotografia cu Papa, ca şi cum aceasta ar fi servit drept indulgenţă politică. * Probabil că, dacă într-una din zile, Cineva (da, acel Cineva!) ar fi coborât între noi şi ar fi încercat să ne explice sensul vieţii noastre, nu am fi înţeles absolut nimic. Folosindu-se de calităţile reale de icoană vie şi teribil de naturală, de farmecul personal, de puterea oferită de scaunul Bisericii Catolice, precum şi de fascinaţia mass-mediei pentru persoana sa (aparent) paradoxală, Ioan Paul al II-lea a încercat şi nu de puţine ori a reuşit să ne alinieze pe toţi variantei sale graţioase a sensului universal, să impună un reper într-o lume agitată şi bizaroidă. Crize. De idei. De soluţii. De personal. De lichidităţi. De locuri de muncă. Criza din Balcani. Din Orientul Mijlociu. Din presa scrisă. Crize financiare. Politice. Auto. Adolescentine. Nucleare. Mondiale. Crize de gelozie. De apendicită. De personalitate. Am putea spune că cel mai agitat organism de pe Terra - Omul - se apropie de infarct miocardic... În acest context mondial tulbure, discursul lui Ioan Paul al II-lea miza pe calm, pe găsirea propriei voci / linişti / vocii propriei linişti. Echilibrat, calculat, obiectiv, Papa considera că ştiinţa poate purifica religia de greşeli şi superstiţii. Dar şi că religia poate purifica ştiinţa de idolatrie şi de un fals absolut. * Universul e numai pulbere şi zgomot. În timp ce noi ne distragem noi între noi şi ne agităm ca magma sub scoarţa pământului, ratăm frumuseţea unui chibrit aprins în beznă, a unei pungi pierdute în vânt sau a luminii de apus răsfrânte de creasta zimţată ca o bucată de hârtie ruptă stângaci a unor munţi pierduţi în zare. În fapt, toată lumea asta, un mare DAR. Atât conjuncţia, cât şi substantivul. La naiba: să nu ne mai pierdem timpul şi să profităm! Căci, cum spunea odată un bătrânel simpatic şi înţelept, viitorul începe azi, nu mâine
Bibliografie Pope John Paul II, The Robinson Library, http://www.robinsonlibrary.com/philosophy/denominations/catholic/history/johnpaul2.htm John Paul II: A strong moral vision, CNN, http://edition.cnn.com/specials/2005/pope/stories/legacy/index.html Pope stared down Communism in homeland - and won, CBC News Online, http://www.cbc.ca/news/obit/pope/communism_homeland.html Vămanu Dan, student, anul III, Facultatea de Ştiinţe Politice, Administrative şi ale Comunicării, Secţia Jurnalism