Sprawozdanie z wyjazdu Erasmus semestr zimowy 1. Nazwa uczelni zagranicznej, termin wymiany (rok akademicki, semestr, dokładne daty pobytu, typ wymiany: studia/praktyki; Nazwa uczelni: Polis Akademisi, Gölbaşı / Ankara (Turcja), rok akademicki 2012 / 2013, daty pobytu: 17.09.2012 18.01.2013, studia 2. Szkoła zagraniczna liczba studentów, studenci innych wymian. Lokalizacja uczelni: sposoby dotarcia z AON, opis kampusu, co warto zabrać ze sobą? Dostęp do biblioteki, wifi, ksero; Liczba studentów: regularni ok. 1500, w tym nie tylko z Turcji, ale także z innych krajów (z którymi rząd Turcji ma podpisane umowy) : m.in. z Sudanu, Etiopii, Turkmenistanu, Palestyny, Kosowa, Macedonii, Afgansitanu, Jemenu, Jorda nii i są oni normalnymi studentami Akademii. Ponadto podczas mojej wymiany łącznie ze mną było 11 Erasmusów (z Czech, Rumunii i Portugalii) oraz dwóch studentów z Korei Południowej, na wymianie podobnej do programu Erasmus. Lokalizacja uczelni : Akademia Policyjna znajduje się w małej miejscowości, Gölbaşı, 20 km od stolicy Turcji, Ankary. Akademia jest zlokalizowana na jednej ze wzgórz Wyżyny Anatolijskiej, przez co droga wiedzie ok. 3 km pod górę (ale dość łagodną). Jeżeli chodzi o dojazd z Polski, razem z kolegą wybraliśmy następującą drogę: Warszawa Monachium, Monachium Ankara Skorzystaliśmy z oferty Lufthansy, gdyż była tańsza od Turkish Airlines. Jednak nie jest to jedyna możliwość dotarcia do Ankary: PolskiBus, Warszawa (Metro Wilanowska) Wiedeń (dworzec autobusowy) Wiedeń dworzec autobusowy Wiedeń (lotnisko) Wiedeń Ankara (przewoźnik Pegasus Airlines) Wydaje mi się, że ta opcja jest nieco tańsza, jednak podróż przez miasto z milionem bagaży nie jest zbyt komfortowa ;-) Istnieje jeszcze możliwość lotów przez Frankfurt, Berlin oraz Stambuł do Ankary. Ewentualnie można również dolecieć do innego miasta w Turcji (jak np. Stambuł, Antalya, Izmir) i stamtąd udać się autokarem do Ankary. Ale jest to wersja dla najwytrwalszych oraz osób, które znają przynajmniej podstawy tureckiego bardzo ciężko znaleźć kogoś w biurze przewozów autokarowych, kto mówi po angielsku wiem z własnego doświadczenia Firm przewozowych jest jednak wiele, autokary w większości są bardzo komfortowe, drogi są o wiele lepsze niż w Polsce, więc podróż np. 500 km nie powinna zająć więcej niż 6 godzin (nie uwzględniając przerw podczas podróży).
Kampus: Tak naprawdę Akademia Policyjna posiada dwa kampusy: jeden, o którym już wspomniałem, znajduje się w Gölbaşı, 20 km od Ankary. Tutaj regularni studenci mają zajęci i mieszkają. Przypomina mi to nieco oddzielne miasto w mieście: własna biblioteka, kafejka internetowa (brak dostępu do facebooka, ale da się to obejść), supermarket (mężczyźni nie mają do niego wstępu, gdyż jest obok żeńskiego akademika, ale jako Erasmus zbytnio się tym nie przejmowałem), olbrzymia stołówka, kantyny, opieka medyczna, bardzo duży kompleks sportowy (2 olbrzymie hale sportowe, sale sportów walki, 2 siłownie, basen, 3 boiska do piłki nożnej, 2 do koszykówki, kort tenisowy itp.), pralnia, no i wiele innych budynków. Generalnie wszędzie można złapać WI-FI (poza akademikami), wystarczy iść do oficera administracyjnego, by wgrał Ci hasło do internetu. Natomiast drugi kampus (Aniteppe) jest praktycznie w samym centrum Ankary, 10 min pieszo do Kizilay (centrum miasta) i tam znajdują się gabinety wykładowców oraz sale wykładowe dla studentów, ale cywilnych policyjnych, i doktorantów. Tam również jest dość duża baza sportowa, akademik oraz siedzibę Narodowego Centrum Walki z Terroryzmem, Przestępczością Zorganizowaną oraz Narkotykami. Ksero: Szczerze, to nigdy z ksera nie korzystałem, natomiast jeśli chodzi o skanowanie, to wystarczy pójść do koordynatora, by móc skorzystać z jego skanera. Drukowanie: W kampusie w Gölbaşı do drukowania należy wykupić tzw. Fiş (karteczka z odpowiednią ilością kartek do wydruku. Na przykład wykupuje się Fiş za 1 lirę, koszt drukowania jednej strony to 5 kuruszy (na polskie około 8-10 groszy) i za pokazując tę kartkę oficerowi w AK-necie (kafejce internetowej) można wydrukować, prostym rachunkiem, 20 stron (ale tylko czarno-białe). Co warto zabrać ze sobą: To zależy od tego, czy jesteś mężczyzną czy kobietą i w jakim semestrze się wybierasz. Jeśli ktoś bardzo lubi sport i wszelkie rodzaje aktywności fizycznej, to radzę zabrać ze sobą dużo ciuchów i akcesoriów sportowych. Jeśli chodzi o kwestie higieniczne, to przed wylotem proponuję poczytać sporo na temat tzw. Zemsty sułtana biegunki spowodowanej inną florą bakteryjną. Zrobiłem mały research i mniej więcej tydzień przed wylotem zacząłem brać lekarstwa osłonowe, by ochronić żołądek przed różnymi sensacjami. Ponadto, przynajmniej na samym początku, lepiej unikać świeżych owoców, typowo orientalnych potraw niedostępnych w Polsce i nieprzegotowanej wody. Myślę, że to powinno wystarczyć mnie bynajmniej to nie dopadło. W razie co jednak jest jednak tutaj opieka lekarska, która w razie potrzeby daje darmowe lekarstwa na wszelkie inne schorzenia czy choroby (jednak trzeba tam iść z tutejszym studentem, gdyż obsługa kiepsko mówi po angielsku, i recepty są wypisywane na tego studenta). A ponadto, warto mieć ze sobą własnego laptopa, przydałaby się jakaś zewnętrzna pamięć (pendrive) oraz dokumenty potwierdzające, że zostałeś zaakceptowany do wyjazdu na Erasmusa tutaj. Opieka uczelni zagranicznej czy była możliwa pomoc przy odbiorze z lotniska? Czy można było liczyć na wsparcie mentora? Jak wyglądały relacje z biurem międzynarodowym? Jak wyglądała kwestia zakwaterowania?; Nie ma problemu z załatwieniem transportu z lotniska do głównego kampus. Jednak należy wcześniej skontaktować się mailowo lub telefonicznie z koordynatorem i poprosić o takie udogodnienie. Razem z kolegą byliśmy w Ankarze grubo po północy, lecz czekał na nas podstawiony bus policyjny. Pan kierowca był nawet na tyle miły, że pomógł nam zapakować ciężkie bagaże do samochodu. Jako że z lotniska do kampusu jest około 40 km, po bardzo ciekawej podróży na miejscu byliśmy pół godziny później.
Jeśli chodzi o mentorów, to tak naprawdę tutaj nie ma żadnej organizacji w stylu ESN. Miałem o tyle dobrze, że semestr wcześniej 5 studentów z Turcji wizytowało AON i to głównie dzięki nim udało mi się tutaj odnaleźć na początku. Jednak byłoby niesprawiedliwym napisać, że tylko oni. Praktycznie wszyscy, których tutaj poznałem (nieważne z jakiego kraju), bardzo mi pomagali w wielu różnych sytuacjach. Generalnie rzecz biorąc, gościnność i chęć pomocy to jeden z największych plusów, jakich tutaj doświadczyłem. Jako że nie działa ESN, jest bardzo ograniczona wiedza na temat jakichkolwiek eventów organizowanych w mieście. W związku z powyższym należy zapisać się na facebooku do różnych grup w stylu Erasmus in Ankara i tam sprawdzać na bieżąco, co się dzieje. Kwestia biura międzynarodowego jest mi nieznana, gdyż w takiej formie nic takiego tutaj nie występuje. Mój koordynator pełnił podobną funkcję i u niego otrzymywałem informacje, jakie były mi potrzebne. Zakwaterowanie. W moim kampusie są trzy akademiki: dwa bardzo przeciętnej jakości (dla studentów I-III roku) oraz jeden, o wiele lepszy, dla studentów IV roku. I właśnie w tym ostatnim otrzymaliśmy własny pokój z łazienką oraz prysznicem. Obsługa codziennie (oprócz niedziel) sprząta pokój oraz uzupełnia ewentualne braki mydła lub papieru toaletowego. Warto również dodać, że zakwaterowanie jest za darmo, podobnie jak wyżywienie na stołówce (3 posiłki dziennie). 3. Wybrane Przedmioty opis zajęć: jak były prowadzone?, w jakim języku?, na jakiej zasadzie możliwe było zaliczenie?; Pierwotnie wybierałem nieco inne przedmioty. Po przyjeździe okazało się, że jednak niektórych nie będzie, więc musiałem nanieść pewne korekty w LA. Co było najfajniejsze, to to, że większość zajęć mieliśmy w normalnych klasach z tureckimi studentami (w grupach international) poza tymi które realizowałem w drugim kampusie w Ankarze, tylko w grupie studentów Erasmusa. Zajęcia w 90% były realizowane w języku angielskim umiejętności językowe wykładowców oceniłbym na bardzo satysfakcjonujące. Większość z profesorów doktoryzowało się w Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych. Jedynie samoobrona była prowadzona po turecku, lecz dzięki uprzejmości studentów, którzy byli naszymi tłumaczami, nie było żadnych problemów ze zrozumieniem wykonywanych ćwiczeń. Co ciekawe, w Akademii Policyjnej w ciągu jednego semestru są dwie sesje. Pierwsza w połowie semestru, natomiast druga, końcowa i podsumowująca. W przypadku zaliczeń, były one różnorodne, zależnie od przedmiotu egzaminy, prezentacje, prace końcowe. W większości wypadków, należało też udokumentować swoją aktywność na zajęciach, przesyłając profesorom własne prace i prezentacje lecz wydaje mi się, że głównie ze względów administracyjnych. Zajęcia głównie były prowadzone w formie luźnych wykładów i rozmów z wykładowcami, a także przedstawieniem zagadnień w postaci prezentacji Power Pointa. Jednak w wypadku takich przedmiotów, jak samoobrona czy nauka strzelania, zajęcia opierały się prawie wyłącznie na ćwiczeniach praktycznych. Sposoby zaliczania poszczególnych przedmiotów: International police cooperation 2 egzaminy (w środku i na koniec semestru), prezentacja PowerPoint w grupie, aktywność na zajęciach (końcowa ocena jest
ważona w stosunku 40% - egzamin końcowy do 60% - własna działalność na zajęciach. Turkish foreign policy & Turkish security podczas I podsemestru miałem prezentację PowerPoint, natomiast na koniec egzamin z całego semestru ocena końcowa to średnia wynikowa wyciągnięta z rezultatów z I i II podsemestru. No i oczywiście bardzo ważna jest również obecność i aktywność na zajęciach. International terrorism praktycznie na każde zajęcia należy mieć przygotowaną prezentację (listę pozycji, z których trzeba się przygotowywać otrzymałem na pierwszych zajęciach) z tego przedmiotu dostaliśmy tydzień na odpowiedź na 4 pytania, a następnie można było je oddać osobiście, lub przesłać maila profesorowi. No i ponadto pod koniec pobytu (ze względów administracyjnych) konieczne jest przesłanie wszystkich swoich dotychczasowych prezentacji w katalogu, więc lepiej opisywać je na bieżąco i nie usuwać. Transnational organised crime tutaj były robione projekty grupowe na wybrany uprzednio temat robi się prezentację w 2-3 osoby i przedstawia na zajęciach tylko raz w semestrze. Ponadto na zakończenie jest praca zaliczeniowa (jak pisze się w pojedynkę 15 stron, we dwójkę 20 stron, we trójkę 25 stron), tutaj też należy rozliczyć się z pracy i prezentacji przed końcem semestru, by nie mieć potem problemu z uzupełnieniem na miejscu Transcript of Records. Introduction to policing Tutaj również tylko jedna prezentacja (na dowolny temat, oczywiście związany z przedmiotem ja akurat robiłem o polskiej policji) w ciągu semestru, plus krótka praca do napisania na koniec (bodajże 4-5 stron). Zazwyczaj zajęcia są w formie luźnej pogawędki z profesorem (u mnie był akurat Ibrahim Cerrah, ale on często lata na wykłady do USA, więc może być inny). Police tactics & Self-defence jako jedyne zajęcia prowadzone po turecku, ale w tym wypadku jest to mało istotne w razie problemów studenci chętnie tłumaczyli co nauczyciel mówi. Na zaliczenie składały się 2 egzaminy praktyczne, poprzedzone długim czasem na zaznajomienie się z egzaminowanymi technikami ogólnie nie jest dość trudne by zaliczyć, natomiast by dostać maxa trzeba się sporo namęczyć i wyćwiczyć. Fire arms, handling and shooting Niestety nie mieliśmy dostępu do broni z nabojami, a tylko z nakładką laserową, która dość dobrze imituje dźwięk prawdziwego wystrzału. Ponadto łatwiej z niej strzelać, gdyż laser pokazuje, gdzie aktualnie znajduje się lufa pistoletu. Z tego przedmiotu był jeden egzamin pisemny, choć tak naprawdę ciężko to nazwać egzaminem. Ponadto, na koniec strzelanie w ruchu, stacjonarne i z bliskiej odległości. Bardzo proste. 4. Wydatki prośba o informacje, które mogą pomóc przygotować się następnym osobom np., np. koszty akademika/mieszkania, dotarcie do uczelni, transport miejski, jedzenie, miejsca tanich zakupów, inne wydatki z którymi trzeba się liczyć (np. koszty załatwienia niezbędnych dokumentów). W jakim stopniu stypendium wystarczyło na utrzymanie się?
Cóż, jeśli chodzi o wydatki, to wydaje mi się, że tutaj akurat wybrałem najlepsze z możliwych miejsc. Jak już wspomniałem, za akademik oraz dzienne wyżywienie nie płaciłem. Na dodatek mieliśmy darmowy transport busami do Ankary i z powrotem, ale o określonych godzinach. Jeśli ktoś chciał wrócić później, musiał skorzystać z komunikacji publicznej. Jednak nie jest to takie proste. Komunikacja miejska w Ankarze jest fatalna! Po pierwsze, przystanki są słabo oznaczone, a także nie ma rozkładów jazdy. W związku z powyższym często trzeba wychodzić na czuja i liczyć że coś przejedzie. Koszty biletów są zbliżone do tych warszawskich. W moim przypadku, gdy wracałem wieczorem, musiałem najpierw z centrum dojechać metrem do dworca autobusowego, tam przesiąść się w autobus a następnie przejść 1 km i ostatnim etapem podróży był stop, jeśli nie chciało się iść 45 minut pod górkę. Nawet jeśli brzmi to strasznie, to uwierzcie, fantastyczna przygoda ;-) Ludzie w Turcji są nadzwyczaj mili i z reguły nie czekałem dłużej niż 10 minut, by ktoś się zatrzymał i wziął ze sobą. Komunikacja kursuje tylko do północy i nie ma autobusów nocnych, ani dolmuszy (takie małe busiki, jeżdżące po mieście, nie mające konkretnie ustalonych przystanków). W nocy w grę wchodziły dwie opcje: albo prosić znajomych o nocleg, albo skorzystać z taksówki z centrum Ankary do Gölbaşı podczas nocy kurs wynosi średnio 50 lirów (w przybliżeniu 100 zł), jednak dzięki umiejętnym negocjacjom cenę niekiedy udawało mi się zbić do 35 lir. Gdy podzielimy tę cenę na 4-5 osób w samochodzie, cena nie jest aż tak odstraszająca. W kampusie znajduje się sporo kantyn, w których ceny są raczej hurtowe (przykładowo: herbata za 50 groszy, duża kanapka z kurczakiem, pomidorem i ogórkiem, coś w stylu kebaba 6 złotych, batoniki złotówka. W związku z powyższym, cena dziennego utrzymania jest nadzwyczaj niska. W kwestii dodatkowych opłat, to należy się liczyć z zalegalizowaniem pobytu w Turcji. Potrzebne jest do tego pozwolenie na pobyt, które kosztuje około 100 $. W zamian dostaje się małą książeczkę z własnymi danymi i zdjęciem. Jest to o tyle potrzebne, że w przypadku podróży w inne części kraju, mogą zdarzyć się losowe kontrole policji oraz żandarmerii wojskowej mnie przydarzyło się tak, gdy ta druga służba zatrzymała autokar jadący do Antalyi i poza paszportem, musiałem okazać kartę pobytu. Biorąc pod uwagę wszystko, co dotychczas napisałem na temat wydatków, kwotę stypendium mogę uznać za w pełni wystarczalną. 5. Strona towarzyska - co można zwiedzać? Miejsca imprezowe Pomimo, że Ankara to stolica Turcji, to bardzo nudne miasto. Jest dość młode i w ogóle nie czuć w nim klimatu, jak np. w Stambule. To prawie 5-milionowa aglomeracja miejska i poza budynkami rządowymi i Mauzoleum Atatürka, nic nie wzbudziło mojej uwagi. Miasto położone jest na wzniesieniu i często można być świadkiem bardzo ładnego widoku.
Mauzoleum Atatürka i Muzeum walki o niepodległość Turcji, wejście bez przewodnika za darmo Jeśli chodzi o imprezy, to tak jak już wcześniej wspominałem, mieliśmy do nich ograniczony dostęp. Ponadto, alkohol tutaj w porównaniu do Polski jest przynajmniej 3 razy droższy, co skutecznie odstraszało nas w wychodzeniu wieczorem. Jedyny klub, jaki mogę polecić w Ankarze, to Passage: http://www.passagepub.com/