Pewnego dnia Klara i Laura bawiły się na strychu. Dziewczynki w szufladach szukały swoich gier planszowych. - Laura znalazłam mapę! krzyknęła Klara. - Naprawdę a do czego? zapytała Laura. - Chyba do złotej wyspy i skarbu. Dziewczynki umówiły się, że spakują plecaki i wyruszą w nocy na poszukiwanie Złotej Wyspy. Pierwszej nocy dziewczynkom się nie udało, dlatego że rodzice jeszcze nie spali. Kolejnej nocy wyruszyły w podróż w nieznane.
Płynęły statkiem aż zobaczyły na wodach ogromnego wieloryba. Dziewczynki bardzo się przestraszyły. Zamarły w bezruchu, gdy stworzenie morskie podpłynęło do statku. Szybko oddaliły się od strasznego i ogromnego ssaka. Płynęły całą noc, aż nadszedł ranek. Rodzina bardzo się martwiła o Klarę i Laurę. Całe miasto szukało dziewczynek. Szukali i szukali, pytali wszystkich napotkanych mieszkańców, ale nikt ich nie widział, ale w końcu okazało się że dziewczynki zostawiły list rodzicom z informacją o swojej wyprawie. Dziewczynki płynęły cały dzień, wtem Laura spojrzała przez lornetkę i okazało się, że za nimi płynie mały, uroczy delfinek, krzyknęła na Klarę, żeby się zatrzymała. Słodziak przypłynął do siostrzyczek i zapytał czy może płynąć z nimi. Dziewczynki zgodziły się. Laura wzięła lornetkę i patrzyła na niego. Po chwili zobaczyła wielką wyspę. Nareszcie szczęśliwie dopłynęły i zeszły ze statku. Zobaczyły tam: małpy, żyrafy i słonie. Laura chciała zobaczyć mapę, więc Klara ją przyniosła i obydwie zobaczyły, że muszą jeszcze dużo przejść, żeby znaleźć skarb. Dżungla była bardzo zielona. Liany zwisały. Dziewczynkom było bardzo trudno iść po dżungli, słońce grzało mocno, było bardzo gorąco. Nagle zobaczyły malutką małpkę, była taka śliczna.
Laura wzięła ją na ręce i przytuliła. - Klara dotknij ją i zobacz jaka ta małpka jest puszysta. powiedziała Laura. - Masz racje ona jest puszysta i milusia odpowiedziała Klara Laura wzięła ze sobą małpkę, a Klara trzymając mapę śledziła drogę do skarbu. Szły dalej. Po chwili Klara przestraszyła się bo krzewy rosnące tuz obok zaczęły się ruszać. Klara choć się strasznie się bała to zerknęła co jest za tym krzakiem. - Lauro to malutka żyrafka ona jest głodna, powiedziała Klara. -Już już, poczekaj chwilkę poszukam czegoś do jedzenia w plecaku- krzyknęła Laura, podając smakołyki dla zwierzaka. - Ona jest taka fajna. Ma złoto-żółtą sierść i piękne czarne łatki, czyż ona nie jest piękna? Krzyknęła z radością Klara. -Tak bardzo! powiedziała Laura. Weźmiemy ją z sobą? proszę! rzekła błaganym głosem Klara. - Tak odpowiedziała Laura teraz mamy dwa zwierzątka. Słodziutką małpkę i piękną małą żyrafę. Ale jak je nazwiemy, hmm? już wiem! Małpka może nazywać się Lila, a żyrafa? - przemówiła Klara? - Łatka! krzyknęła głośno Laura. - Tak, Łatka zdecydowanie do niej pasuje powiedziała Klara. - Głodna się zrobiłam powiedziała Laura. - No ja też i pić mi się chce odpowiedziała Klara. Dziewczynki usiadły w cieniu i zjadły kanapki, które zabrały z domu. - Robi się późno, dobrze, że mamy wielki namiot powiedziała Klara.
- No tak powiedziała Laura, rozbijemy go tutaj i przenocujemy, a rano ruszymy dalej. Siostry szybko zasnęły zmęczone wędrówką i rozbijaniem namiotu. Następnego dnia wstały o 7:00 rano. Zwierzątka też się obudziły. Dziewczynki złożyły namiot i poszły dalej. Zobaczyły wielki wulkan, doszły do niego, ale musiały się dużo wspinać co bardzo je zmęczyło. W końcu dodarły na górę i dowiedziały się, że czerwona i gorąca lawa wrzała i wulkan ma wybuchnąć. Jutro wulkan wybuchnie powiedziała Laura. - Tak, masz rację odpowiedziała Klara. Dziewczynki spały przez całą noc na drzewie i strasznie się bały. - To już trzeci dzień na tej pięknej wyspie. Bardzo mi się tu podoba powiedziała Klara. - Mnie również, chociaż zrozumiałam, że w tak uroczym miejscu może być też niebezpiecznie odpowiedziała Laura. - Wulkan jeszcze nie wybuchnął powiedziała Klara. - Nie mogę już się doczekać, kiedy w końcu zdobędziemy skarb powiedziała Klara. - Ja też. Ciekawe co tam jest. Może brylanty, złoto lub inne kosztowności odpowiedziała Laura. Dziewczynki złożyły namiot. Były gotowe do dalszej wyprawy. - Schodzimy na dół? zapytała Klara. - Tak! krzyknęła wesoło Laura.
Była bardzo szczęśliwa i podekscytowana. - Ziemia jest bardzo miękka. Musimy być ostrożne. Ciekawe co z naszymi przyjaciółmi? powiedziała Klara. - Popatrz tam na drzewie! krzyknęła Klara A tam siedziały ukryte zwierzątka. Dziewczynki bardzo się ucieszyły i ruszyły w dalszą drogę. Po długim marszu zobaczyły przed nimi ogromny głaz. Postanowiły go obejrzeć dokładniej. Okazało się że to już koniec wyprawy bo pod tym głazem był ukryty skarb. Nie był to jednak taki skarb jakiego oczekiwały. W ogromnej skrzyni schowane były zdjęcia dwójki dzieci z rodzicami i bardzo ciekawy list, który mówił o tym ze największym skarbem jest rodzina. Dziewczynki były bardzo zdziwione, ale zrozumiały że czas wracać do domu i przeprosić swoich rodziców za ucieczkę z domu. Pożegnały się ze swoimi nowymi przyjaciółmi i ruszyły w drogę powrotną. Oliwia Szczęsna Paulina Brzozowska Kl. IIIb Szkoła Podstawowa w Witoni opiekun -Jolanta Pawlak