Flesz Nr Profesjonalny miesięcznik sympatyków szachów SZACHO QY Drodzy Czytelnicy, właśnie czytacie inauguracyjny numer najnowszego miesięcznika poświęconego królewskiej grze. Jest to pismo ukazujące się w wersji multimedialnej. Kierujemy je przede wszystkim do szachistów i sympatyków tej gry z Kujaw i Pomorza. Mamy nadzieję, że spotka się ono z Waszą aprobatą, gdyż w kolejnych numerach znajdziecie bardzo wiele informacji na różne tematy dotyczące szachów, których próżno szukać w internecie czy innych periodykach poświęconych szachom. Nie wierzycie? Już teraz pragniemy zapewnić, że w kolejnych wydaniach znajdą się wywiady, komentarze, felietony, zdjęcia, analizy i wiele naprawdę ciekawych, naszym zdaniem, rzeczy. Liczymy, że będziecie z nami współredagoi to pismo. A co za tym idzie, zechcecie się dzielić z nami swoimi spostrzeżeniami i uwagami, które będziemy w niedalekiej przyszłości wykorzystywać i na nich bazoi. Pragniemy, aby pismo to było na tyle interesujące, że nie uznacie czasu poświęconego na jego czytanie za stracony. Kolejny pozytyw płynący z tej gazety, to fakt, że jest ona darmowa. Poza tym będzie ona przygotowywana w pliku PDF w formacie A4, a zatem nie będzie specjalnych kłopotów z wydrukowaniem jej na domowej drukarce, jeśli czytanie z ekranu monitora jest dla niektórych męczące. Czekamy na pierwsze Wasze listy. Kontaktujcie się z nami pod adresem e-mail fleszszachowy@poczta.of.pl. 1 (001) 1 sierpnia 2004 r. Gazeta bezpłatna Wydanie mulitmedialne e-mail: fleszszachowy@poczta.of.pl W numerze r wywiad r felietony r kryzys w szachach r Maciejewski znowu w formie r liga coraz bliżej r zdjęcia r rozmaitości Marzenia o 2400? IM Maciejewski powraca!!! Starsze pokolenie szachistów pewnie doskonale pamięta znakomite występy Andrzeja Maciejewskiego w wielu imprezach w kraju i nie tylko. Wówczas mistrz międzynarodowy z Bydgoszczy bił się z powodzeniem z najlepszymi w kraju. Minęło kilka lat i nastąpił okres stagnacji. Szachy w Bydgoszczy przestały istnieć na dobrym poziomie, co spowodowało, że wielu zawodników przeniosło się do innych klubów bądź przestało czynnie grać. Tak było między innymi z byłym wicemistrzem Polski. Do czasu jednak. W ubiegłym roku, po spektakularnym przejściu tego zawodnika do Łączności Z taką formą Andrzej Maciejewski (z lewej) jest w stanie pokonać wszystkich widocznych na fotografii (kolejno: IM Krzysztof Żołnierowicz, km Oleg Polishchuk oraz IM Jan Kiedrowicz) foto Krystian Janik Bydgoszcz zaczął on grać w szachy klasyczne. Wielu znawców szachów postawiło na Maciejewskim już krzyżyk, uważając że najlepsze lata ma on już za sobą. Jednak znakomite występy w Ciechocinku i Koewie Pomorskim zaprzeczyły tej opinii i skutecznie zatarły niezbyt rewelacyjną grę mistrza w klasie A. Właśnie w tych dwóch turniejach IM Maciejewski pokazał, że potrafi grać w szachy i to na dobrym poziomie. Niezła gra w turniejach poza mu zbierać cenne punkty elo. Przed kilkunastoma miesiącami, po fatalnym występie w Grand Prix Bydgoszczy we Wiatraku P-15 (między innymi po pechowej porażce z niżej podpisanym) Andrzej Maciejewski stwierdził: - Mistrz międzynarodowy grający powinien mieć ranking powyżej 2400. Jeszcze wówczas nie było wiadomo, czy będzie grał w szachy klasyczne. A jednak gra. I bardzo małymi kroczkami zbliża się do tej granicy. Krystian Janik
2 Zdaniem naczelnego... Cieszmy się Skoro jestem wydawcą tej gazety, pozwoliłem sobie na stworzenie rubryki, w której będę zamieszczał w każdym numerze własne opinie na poszczególne, interesujące mnie tematy. Z pewnością nie będą to komentarze wygodne dla wszystkich, ale w zasadzie takie było moje założenie, gdy podejmowałem się pisania felietonów. A przyznam, że nie jest to sztuka łatwa. Zwłaszcza w kwestii szachów. Ten felieton będzie się tyczył poprzedniego prezesa Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego, Edwarda Turczynowicza. Właściwie wszystko, co miało być powiedziane na temat chyba najbardziej znanego prawnika z Bydgoszczy wśród szachistów zostało powiedziane. Wszystkie psy zostały zawieszone, ale... Chciałbym stanąć w obronie skądinąd sympatycznego eksprezesa. Osobiście mi on w niczym nie zaszkodził, klubowi który reprezentuję również, więc nie mam powodów, by na niego narzekać. Inna sprawa, że nie brałem udziału w głosowaniu na niego, więc tym bardziej krytykowanie go byłoby raczej bezzasadne i nieeleganckie z mojej strony. Jak wiemy, Turczynowicz nic nie zrobił dla naszego związku. To oczywiście jest prawda, gdyż za jego prezesury nic się dobrego nie wydarzyło. Jedno jest jednak pewne, nie zrobił nic dobrego, ale też nic złego. A zatem chyba nie ma powodów do tragizowania, prawda? Patrząc na polityków odnosi się wrażenie, że lepiej niech nic nie robią niż mają coś zepsuć. Faktem jest, że Turczynowiczowi brakowało inwencji. Niemniej i to można mu wybaczyć. No, a prezesem został, bo... ktoś nim zostać musiał, a nikomu nie chciało się przejąć pałeczki po Ulrichu Jahrze, którego działalność z kolei można oceniać w samych superlatywach, ale to już temat na inną opowieść. Teraz mamy nowego sternika związku i proponuję przyjrzeć się jego działalności i pokusić się na oceny i porównania. kry Prezes pomoże? Pociecha z młodzieży No to w końcu doczekaliśmy się dobrych występów kujawsko-pomorskich juniorów w imprezach rangi mistrzowskiej. Już dawno najmłodsi adepci tej gry nie sprawili tyle radości swoim opiekunom, trenerom, rodzicom i wielu innym osobom. Nie da się ukryć, że największy progres w szkoleniu młodzieży notuje toruński Apator. Znakomita Bezpłatne ogłoszenia we Fleszu Oferta dla Czytelników praca wykonywana przez trenerów w połączeniu z talentem zawodników i zaangażowaniem rodziców musi przynosić efekty. No i przynosi. Apator znalazł się w gronie najlepszych drużyn w kraju! A to musi budzić szacunek, zważywszy na fakt, że od pewnego czasu kluby seniorskie nie osiągają takich osiągnięć. Dużo też zależeć będzie od zaangażowania prezesa związku, Andrzeja Michalskiego. Skoro młodzież osiąga wyniki, związek musi to dostrzec i wspomóc w jakiś sposób juniorów. Jak nie mamy seniorów, skupmy się na najmłodszych. W nich nadzieja. O szczegółach nie ma sensu pisać, wszak kluby najlepiej wiedzą, co im potrzeba, a w związku powołane są odpowiednie komisje, które powinny wiedzieć co mają robić. Zdajemy sobie sprawê, e aby graæ dobrze w szachy, nale y mieæ odpowiedni ksiêgozbiór i nie tylko. Konieczne s¹ rozmaite materia³y. Nasza redakcja wychodzi z inicjatyw¹ zamieszczania bezp³atnych og³oszeñ na naszych ³amach. Wystarczy tylko przes³aæ e-mail z treœci¹ do naszej redakcji, a my w miarê mo liwoœci, zamieœcimy to og³oszenie w najbli szym wydaniu Flesza Szachowego. Je eli chcesz coœ kupiæ, sprzedaæ, zamieniæ lub coœ innego, zwi¹zanego z szachami, nie wahaj siê. Napisz: fleszszachowy@poczta.of.pl. Co roku w Wapnie odbywają się ciekawe imprezy szachowe. Zawody w tej sympatycznej miejscowości Wapno, a cieszy są alternatywą dla tych, którzy mają dość gry ciągle z tymi samymi przeciwnikami. No a do Wapna zjeżdżają szachiści między innymi z Poznania, Konina, Trzcianki, Złotowa, Wągrowca i innych miast. Coraz częściej przyjeżdżają zawodnicy posiadający tytuły kandydata na mistrza, więc poziom nie jest wcale aż taki najgorszy. FLESZ SZACHOWY Multimedialny miesi cznik szachowy. Gazeta dla mieszka ców województwa kujawsko-pomorskiego i nie tylko. Gazet redaguje kolegium. Redaktor naczleny: Krystian Janik (kryjot@poczta.onet.pl). Adres e-mail redakcji: fleszszachowy@poczta.of.pl. Tel. 508 520 058. Skład, łamnie i korekta:. nie zwraca tekstów niezamówionych i zastrzega sobie prawo ich skracania, a tak e odmow ich publikacji. Za tre ć ogłosze redakcja nie odpowiada.
Okręgówka najciekawsza? Liga coraz bliżej... Nie tak dawno powszechne były głosy, że liga okręgowa w szachach jest nudna i powinno się ją zlikwidować. Argumentowano to między innymi niskim poziomem, itp. Nie minęło kilka miesięcy i większość głosów ucichła. Z pewnością przyczyną takiego stanu rzeczy będzie występ w tej lidze takich drużyn jak, AZS UMK Toruń, MDK Nr 5 Bydgoszcz czy Rotmistrz Grudziądz. Te drużyny nadawały ton ryizacji w klasie A oraz, wszystko na to wskazuje, będą nadawały ton grze w lidze okręgowej. Do ki włączą się też zapewne spadkowicze z III ligi, co spowoduje, że w nadchodzącym sezonie ta właśnie liga będzie najbardziej interesująca. W cieniu pozostają występy największej Dla Pawła Jarocha zapewne będzie to niezwykle ważny sezon w lidze. Być może zyska kolejnych kilka punktów ELO? foto Krystian Janik Szansa od Flesza Szachowego Chcesz zostać dziennikarzem? Interesujesz siê dziennikarstwem i szachami? Chcia- ³byœ siê spróbowaæ w nowej profesji: dziennikarza szachowego? Nic prostszego, Flesz Szachowy daje tak¹ Ci mo liwoœæ. Poszukujemy osób odwa nych i z pomys³ami. W pocz¹tkowej fazie wspó³pracy pomo emy przy doborze tematów do artyku³ów oraz stylu pisania. Zale y nam na osobach ambitnych, gdy Flesz Szachowy jest pismem rozwojowym i w niedalekim czasie ma zdecydowanie powiêkszyæ liczby drużyn w klasie A, która jeśli nie powstaną dream teamy będzie stała na stosunkowo niskim, ale wyrównanym poziomie, co również spowoduje niemałe zainteresowanie. Już teraz szykują się ciekawe zmiany personalne w niekórych klubach. A tymczasem zawodnicy szukają formy w turniejach indywidualnych. Zdaniem wielu, nadchodzące rozgrywki na wszystkich szczeblach będą najbardziej wyrównane od lat. No a wszelkie dywagacje na ten temat zapewne zweryfikuje rzeczywistość. L swoj¹ objêtoœæ, a treœæ gazety ma zainteresowaæ ka d¹ grupê szachistów, pocz¹wszy od najm³odszych, skoñczywszy na najstarszych pasjonatach królewskiej gry. Nasz idea jest iœcie nowatorska, dlatego te poszukujemy osób, które nie boj¹ siê nowych wyzwañ. Piszcie na adres redakcji: fleszszachowy@poczta.of.pl lub dzwoñcie 508 520 058. Z wybranymi osobami skontaktujemy siê w ci¹gu kilku dni. Region w kryzysie Szachom mówimy nie? Szachy mają wielu zwolenników w naszym regionie. Samych szachistów zarejestrowanych jest w kujawsko-pomorskiem ponad 1000. Jednak wśród nich znajdują się osoby, które są sceptycznie nastawione do tej dyscypliny. Dlaczego? Tuż po podaniu naszego adresu e-mail fleszszachowy@poczta.of.pl pojawiły się pierwsze głosy z regionu. I były to właśnie głosy negatywne. Niepotrzebnie chcecie tworzyć tę gazetę. Przecież szachy prawie w ogóle nie cieszą się popularnością w naszym regionie stwierdził jeden z zawodników, proszący o anonimowość. Nie daiśmy za Szachy w sieci Ciekawe turnieje przez e-mail Nie jest to może najpopularniejsza forma gry w szachy, niemniej cieszy się ona pewnym zainteresowaniem wśród kilkudziesięciu zawodników w regionie kujawsko-pomorskim. Cyklicznie rozgrywane są zawody organizowane przez ciekawy serwis szachowy szach.net. Turnieje odbywają się wygraną. Przecież w regionie jest zarejestrowanych ponad 1000 zawodników. To nic nie znaczy? pytaliśmy. Niby jest tylu zawodników, ale proszę zobaczyć ilu jest naprawdę aktywnych szachistów. Około 100 zawodników. Nie więcej. Wystarczy spojrzeć na imprezy mistrzowskie w regionie. Co roku ci sami ludzie powiedział sceptycznie patrzący w przyszłość szachista. Wprawdzie stosunkowo niską liczbę startujących w mistrzostwach można wytłumaczyć pustkami w klubowych kasach, ale prowadzi to do jednego smutnego wniosku. Szachy wcale nie mają się lepiej. systemem kołowym z udziałem pięciu zawodników w grupie. Poziom może nie jest najwyższy (grają tam szachiści, z reguły, co najwyżej z II kategorią), ale można się sprawdzić i przeanalizować pewne warianty. Jak dotąd, z naszego regionu w turnieju grał tylko jeden zawodnik. Czy za nim pójdą następni? kry 3
Co począć? Media nie lubią szachów! Szachy są niemedialne. Nawet jakby w regionie odbywały się największe imprezy szachowe, nie uda się wykreować pozytywnego wizerunku szachów w mediach. Nawet gdy jest to najmądrzejsza gra z możliwych. Przed kilku laty w tej sprawie podczas zebrania członków K-PZSzach zabrał głos szef sekcji Chemika, Kazimierz Budnik. - Dlaczego o szachach tak niewiele mówi się w mediach? Wówczas prezes K-PZSzach Ulrich Jahr odpowiedział, że to pytanie nie powinno być skierowane do działaczy szachych, lecz do... mediów właśnie. Niby nie jest źle, bo coś tam jednak piszą gazety o szachach. No, ale jak piszą to z dużym poślizgiem (zwykle jak nie ma innych, ciekawszych materiałów) bądź też z niezliczoną ilością błędów (w nazwiskach, wynikach, nazwach turnieju, itp.). Często też sami działacze popełniają błędy, podając mylne informacje. I efekty jakie są, każdy widzi... Czy można coś począć w tej kwestii? Prezes wszystkich siedzi cicho... Na pewno tak! Media muszą wiedzieć, że taka dyscyplina jak szachy istnieje i ma się dobrze (nawet jeśli to nie prawda). Dziennikarze muszą uwierzyć w to, że miasta z szachowymi klubami żyją tą dyscypliną i oczekują informacji na ten temat. W tej sytuacji, podczas organizacji turniejów na sali gier muszą przebywać tłumy ludzi (szachiści oraz sympatycy szachów oraz osoby towarzyszące). Każdej imprezie trzeba stworzyć niezły klimat. Wtedy możemy oczekiwać efektów. Krystian Janik Polityka informacyjna związku Jaka jest polityka informacyjna obecnego zarządu (jakiego?) Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego nikogo nie trzeba specjalnie uświadamiać. Jest tragicznie. Nikt nie oczekuje informacji na stronie K-PZSzach czy też forum szachowym tejże strony. No, ale brakuje komunikatów, brakuje jakichkolwiek informacji o tym co się dzieje w związku. Być może powodem takiej sytuacji jest fakt, że trwa sezon ogórkowy. Ale czy do końca? Chyba nie, ponieważ szachiści jeżdżą na 4 różne turnieje, trwają też takowe w regionie, itp. No, ale jaki widać, nikogo to specjalnie z szacownego gremium nie obchodzi, ponieważ kluby nie otrzymują żadnych informacji. Ulrich Jahr, wydawca w pełni profesjonalnego komunikatu szachowego wskazał kierunek działania swoim następcom. I co? I nic, zarówno były prezes Edward Turczynowicz, jak i obecny Andrzej Michalski lekceważą zapotrzebowania na informacje ze strony klubów, które ich wybrały na prezesa. Związek pod rządami Michalskiego odnosi wielkie sukcesy w kategoriach juniorskich, a informacji na ten temat próżno szukać w mediach. Ostatnio na forum szachowym jeden z szachistów zapytał o osiągnięcia i cele obecnego prezesa. Głos zabierali między innymi Tomasz Tokarski oraz Paweł Kukuła. Żaden z nich nie potrafił sensownie odpowiedzieć na te pytania. Nic dziwnego, skoro brakuje osiągnięć i celów do realizacji. I tym oto sposobem mamy przedstawioną wizję prezesa na obecną kadencję. Optymizm Dolińskiego Nasi na mistrzostwa świata? Piotr Doliński ma wiele pomysłów. foto Krystian Janik Piotr Doliński, sędzia szachowy, działacz bydgoskiego Wiatraka wpadł na pomysł wystawienia drużyny na mistrzostwa świata w grze e-mail. Pomysł jest cokolwiek dziwny, ale i ciekawy. Dlaczego nie wystawiać ekipy? Przede wszystkim nasz region jest zdecydowanie za słaby. Nie liczymy się w grze bezpośredniej w kraju, więc nie inaczej byłoby gdybyśmy wystartoi w mistrzostwach. Naturalnie, od czego są komputery i programy szachowe. I tutaj Piotr Doliński upatruję swą szansę. Wstępny akces do tej drużyny zgłosił już zawsze aktywny Paweł Kukuła. Dlaczego wziąć udział w tym turnieju? Jest szansa konfrontacji kujawsko-pomorskich programów szachowych z innymi z całego świata. O analizach własnych nie należy wspominać, bo to nie ma sensu, zważywszy na poziom regionalnych szachistów. Poza tym, jest to zawsze jakieś nowe doświadczenie w karierze każdego szachisty, a i może jakiś wynik przy okazji uda się osiągnąć? Generalnie nasza redakcja jest za pomysłem wystawienia ekipy i jej udział w mistrzostwach, ale nie kosztem środków z Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego, jak niektórzy wspominali. Pieniądze te lepiej przeznaczyć na organizację dobrych turniejów w regionie lub szkolenie młodzieży np. w Bydgoszczy lub innych miastach, bo poziom drastycznie się obniżył, nie wliczając doskonałej postawy juniorów Apatora Toruń.
N Ankieta N Interesujesz się regionalnymi szachami? Leży Ci na sercu dobro tej dyscypliny? Chcesz anonimowo podzielić się własnym zdaniem z innymi Czytelnikami Flesza Szachowego? Prosimy o odpowiedź na poniższe pytania i przesłanie ich na adres fleszszachowy@poczta.of.pl. Najciekawsze opinie zamieścimy na naszych łamach, a większość problemów zostanie poruszona. 1. Wiek (imię i nazwisko, jeśli nie chcesz być anonimowy) 2. Kateogria szachowa (ranking) 3. Płeć 4. Jakich turniejów brakuje w naszym regionie? a) klasycznych b) aktywnych c) szybkich d) błyskawicznych 5. Jaki z regionalnych turniejów rozgrywanych cyklicznie uważasz za najsilniejszy? 6. Ile czasu tygodniowo spędzasz przy szachownicy (analiza + gra)? a) mniej niż godzinę b) od 1 godziny do 5 godzin c) od 5 godzin do 10 godzin d) powyżej 10 godzin 7. Interesujesz się pracami zarządu i prezesa Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego? 8. Czy sądzisz, że w regionie brakuje dobrych trenerów? 9. Kto, Twoim zdaniem, jest najlepszym szkoleniowcem? 10. Co sądzisz o szkoleniu juniorów w naszym regionie? 11. Czy kujawsko-pomorskich juniorów można zaliczyć do krajowej czołówki? 12. Czy w naszym regionie ma ktoś szansę uzyskać tytuł mistrza międzynarodowego (nie licząc tych, co już mają te tytuły)? 13. Jak powinni szachiści przygotowywac się do turniejów? a) obozy szkoleniowe b) treningi w klubie c) domowe analizy d) gra przez internet e) inne (jakie?) 14. Czy prezes K-PZSzach i członkowie zarządu powinni zaglądać na forum szachowe i odpowiadać na pytania forumowiczów? 15. Co sądzisz o powstaniu nowego medium szachowego Flesz Szachowy? 16. Jaka tematyka powinna być poruszana w kolejnych numerach Flesza Szachowego? a) wywiady z działaczami i trenerami b) felietony c) wyniki d) artykuły teoretyczne e) partie do analizy f) więcej zdjęć g) inne (jakie?) Jak zaktywizować sędziów? Niemrawa ryizacja Jednym z bardziej aktywnych sędziów w Świeciu jest Marek Gaszkowski. Należy on również do najbardziej wytrzymałych sędziów, gdyż co roku znajduje się w doskonałej formie podczas Nocnych Maratonów Szachowych, które odbywają się w grudniu. foto Tomasz Radziejewski Andrzej Karpiński, dobry arbiter z Bydgoszczy. Kontrowersyjny, zdecydowany, ale i z dużą wiedzą z kodeksu szachowego. foto Krystian Janik Jakoś dziwnie i niemrawo przebiega ryizacja sędziów, której inicjatorem był Sławomir Wierzbicki. Zamiarem torunianina było zmotywowanie arbitrów do większej aktywności. Tymczasem pomysł Wierzbickiego zdecydowanie nie wypalił i punktowa ryizacja arbitrów nie przyniosła oczekiwanych efektów. W światku szachowym mówi się o braku uczciowości przy wyborze sędziów na najważniejsze turnieje w regionie. Ci wybrani zdobywają dzięki temu więcej punktów, przez co sztuczna ryizacja nie przynosi pożądanych wyników. W tej sytuacji może należałoby się zastanowić nad nowym pomysłem, który miałby za cel zwiększenie aktywności sprawiedliwych w szachowym regionie? kry 5
Rozmowa z Tomaszem Tokarskim, kierownikiem sekcji szachowej Apatora Jakość ponad ilość Należy do najbardziej kontrowersyjnych działaczy w regionie kujawsko-pomorskim. Odważny w przedstawianiu własnych poglądów. Zdecydowany opozycjonista byłego prezesa K-PZSzach, Edwarda Turczynowicza. Flesz Szachowy, wykorzystując przerwę między turniejami, poprosił o udzielenie wywiadu Tomasza Tokarskiego. Jak długo trwa Twoja przygoda z szachami? Zależy, jak liczyć. Zaczęło się od antenata (przodka przyp. KJ). Najstarsze pokolenie pamięta mojego dziadka grał nieźle w drużynie Kolejarza. Została po nim 40-letnia mała szachownica magnetyczna, już zdekompletowana. Do dziś mam przed oczami stosy kartek pocztowych (grał korespondencyjnie z połową globu). Nigdy nie grałem turniejowo (brakowało niezbędnej odporności i dystansu), ale wiele nocy spędziło się w ogólniaku przy szachownicy. Na przemian z brydżem, który zapanował niepodzielnie (bardzo żałuję). Zdążyłem jeszcze zaliczyć pamiętną symultanę z Andrzejem Gburkiem na toruńskim Starym Rynku. Intensywny romans rozpoczął się wraz z synami. Zupełnie zielony telefonowałem do toruńskich klubów, z nadzieją na radę, sugestie. Trafiliśmy ostatecznie do 6 Pawła Pawłowskiego, do Domu Harcerza. Szybko połknęli bakcyla pasji i te zajęcia przestały im wystarczać. Przepracoi samodzielnie z materiałami wakacje i w cuglach jako świeżo upieczeni zawodnicy Apatora wygrali jesienią 2000 r. swoje pierwsze (i ostatnie) mistrzostwa Okręgu, trafiając na makroregion. Podczas finału do lat 10 w Kołobrzegu w 2001 r. poznaliśmy FM Siłowa, który potem przez rok przyjeżdżał do nas prywatnie. Ku zdumieniu trenera uczniowie okazali się wyjątkowo odporni fizycznie. Zajęcia odbywały się domu, 1-2 razy w miesiącu, w cyklach kilkudniowych. Przyznam, że czasami kolidowały z lekcjami szkolnymi. Muszę jednak koniecznie przywołać w tym miejscu osobę Ulricha Jahra, ówczesnego prezesa okręgu, którego zaangażowanie zaraziło mnie wówczas optymizmem, że wiele można zrobić razem. On się pewnie do tego nie przyzna, ale to prawda. Powiedziałem mu to zresztą już dawno temu w oczy. Co Cię mobilizuje do prowadzenia sekcji szachowej Apatora? W tym czasie, przypadkowym zrządzeniem losu, objąłem te funkcję. Nie paliłem się do niej, nie mając doświadczenia. Na podstawie osobistych obserwacji szeregu turniejów ogólnopol- Za Tomaszem Tokarskim przemawiają argumenty w postaci wyników. To między innymi jego zaangażowanie doprowadziło do jednego z większych sukcesów naszego regionu w ostatnich latach. foto z archiwum Tomasza Tokarskiego skich zauważyłem, że ambitniejsze podejście do wyników, wyjście poza szare opłotki (ogrodzenie przyp. KJ) okręgowej mizerii wymagać będzie zasadniczych zmian, w tym również personalnych. W 2002 roku zarząd klubu zaakceptował propozycję zmiany trenera. Początki były trudne, stanęliśmy twarzą w twarz z topniejącymi szeregami. Nie sposób wyliczyć jednym tchem wszystkich przyczyn. Zdawałem sobie jednak dobrze sprawę, że były to przykre, niemniej absolutnie niezbędne, koszty podjętej próby transformacji jakościowej, która trwa do dziś. Czy się uda do końca, czas pokaże. Sporo się jednak udało do tej pory i myślę, że to jest odpowiedź na Twoje pytanie. Pewność, że zaangażowanie, poświęcenie przynosi jakościowe zmiany, dodaje skrzydeł. Jaki jest Twój największy sukces jako szefa sekcji? Ponad wszelką wątpliwość są nim efekty wspólnych wysiłków, związanych z 3-letnim już okresem budowy drużyny juniorów, która wiosną w cuglach zdobyła brąz podczas rozgrywek III ligi seniorów (połowa składu to 12-latkowie). Obecnie, nieco tylko wzmocniona personalnie, awansowała do elitarnego grona 12 drużyn ekstraklasy juniorów w 2005 r. Muszę też wspomnieć, że w tym niepewnym czasie udało się wzmocnić finansowe podstawy funkcjonowania sekcji na tyle, że odsunęliśmy od siebie (mam nadzieję, że na długo) groźbę braku środków, która jeszcze w ub. roku bardzo nam doskwierała. Brakowało dosłownie na wszystko i normą było, że kierownik sekcji płacił z własnej kieszeni za wszystkie turnieje, oczekując potem cierpliwie wiele miesięcy na zwrot kasy. Dobrze jest jednak przeżyć podobne trudności, by we właściwym świetle ocenić zmiany na lepsze, za które wdzięczny jestem nie tylko władzom Klubu, ale i holdingowi Apator, a personalnie prezesowi Januszowi Niedźwieckemu. Również i w tym przypadku (cd na str. 7)
Tomasz Tokarski: Brakuje następców medalistów (cd. ze str. 7) mamy do czynienia ze spiralą zależności, gdyż sukcesy sportowe generują przychylność podczas rozmów o środkach oraz o wsparciu pozamaterialnym. A było ich w ostatnich latach sporo. Wspomnę o medalach mistrzostw Polski juniorów z lat 2002-2003, no i ostatnie złoto. Jakie masz marzenia, jeśli chodzi o najbliższe lata? Masz na myśli Apator? Są i porażki zawsze przecież związane z pragnieniami zmiany na lepsze. Brakuje w klubie zdolnych, a przede wszystkim pracowitych następców naszych 12-letnich medalistów. To jest skomplikowana, delikatna materia, zarazem i przyczyna zniechęcenia trenera do masowego dzielenia się swoją wiedzą. Moje kilkuletnie doświadczenia dowiodły niezbicie co zresztą, gdy nadarza się okazja, powtarzam publicznie że o ile region stoi nieźle pod względem masowości juniorskich szachów, o tyle jakościowo jesteśmy kopciuszkiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Gorzej jest tylko tam, gdzie... szachów nie ma w ogóle. Uważam, że powodem takiego stanu rzeczy są wieloletnie, karygodne zaniedbania szkoleniowe w tych ośrodkach, które dysponowały, czy dysponują możliwościami metodycznego szkolenia, w oparciu o etaty trenerskie, instruktorskie. Bo, oczywiście, tam, gdzie trenera nie ma, trudno o wygenerowanie samokształcenia, które objawia się niezmiernie rzadko. Nie ma, i bardzo dawno u nas nie było, presji na jakość, która jest drugim, obok szkolenia masowego filarem powodzenia. Nasi szkoleniowcy od lat nie uczestniczą regularnie i aktywnie w poważnych turniejach z zawodnikami, w tym stricte juniorskich. Już wiele lat temu stracili ten kontakt, w ślad za nim właściwą ocenę poziomu czołówki. Tymczasem taka wiedza jest podstawą diagnozy. Nie dysponując nią nie przekazują jej ani zawodnikom, ani Rodzicom, co służy precyzowaniu ambitnych zamierzeń. Często nie są tym zwyczajnie zainteresowani. Dla nich dobry junior to wielki problem. Trzeba z nim jeździć na zawody, samemu się szkolić, bo np. wiedza debiutowa ewoluuje stosunkowo szybko. Po co, skoro można udawać szkoleniowca na lokalnych jednodniowych imprezach, które są lekkie, łatwe i przyjemne, na których na dodatek można przy okazji samemu zagrać? Owszem, możemy się umówić, że to wystarcza, ale po co w takim razie mierzyć się z innymi na makroregionach, traktując je, jak mistrzostwa świata, szczyt możliwości? Albo i na finałach, oszukując siebie i innych, że miejsce w połowie stawki jest OK, bo zawodnik wykonał 50%? To jest właśnie ten fatalny brak ambicji, zabójczy dla motywacji dzieci, czy młodzieży. Pół biedy, gdy taki niedoświadczony junior nigdy nie zazna smaku gry z czołówką o coś. Co jednak powiedzieć temu, którego wysyła się w takim stanie ducha i wiedzy np. na finał mistrzostw Polski, na których nawet nie bardzo wie, dlaczego przegrywa? Problemem zasadniczym jest brak nawyku samodzielnej pracy od samego początku. Żyjemy w epoce łatwizny. Pracować nikomu się nie chce. Ani trenerowi, ani zawodnikowi. W jaki sposób ma trener zaszczepić zawodnikowi cechę, której mu samemu brakuje? A szachy nadają się do samokształcenia bardziej, niż jakiekolwiek inne dyscypliny. W wymiarze ponadklubowym moim marzeniem jest, by ten stan rzeczy w regionie uległ zmianie. Silna konkurencja jest dźwignią progresu również we własnych szeregach. Niestety, jestem pesymistą. Podejrzewam, że szachy w regionie rozwijać się będą w oparciu o szkolenie indywidualne. Widać to już wyraźnie w Bydgoszczy, gdzie szkolenie w klubach leży zupełnie, natomiast tu i ówdzie obserwuję pojedyncze inicjatywy, związane z próbami wykorzystywania olbrzymiego potencjału trenerskiego stolicy województwa do szkolenia indywidualnego. Może to jest jakieś rozwiązanie? Trudno powiedzieć. Toruń jednak z pewnością na takim rozwoju wydarzeń straci, ponieważ nie dysponuje nawet przybliżoną bazą nauczycielską. Podobnie, jak te ośrodki, które nie dysponują kadrą szkoleniową w ogóle. Co, Twoim zdaniem, jest największym mankamentem, jeśli chodzi o działalność zarządu KPZSzach? Muszę się uchylić od odpowiedzi na to pytanie, ponieważ zbyt krótki okres czasu upłynął od ostatnich wyborów, by w sposób rzetelny dokonywać jakichkolwiek ocen. Z całą pewnością dokonałbym zmian w zakresie informowania społeczności szachowej o pracach, zamierzeniach zarządu. Gdyby natomiast zatrzymać się na wieloletnich, pokoleniowych gordyjskich węzłach, z miejsca wymieniłbym zaniedbania w zakresie stymulowania szkolenia. Stymulowania, bo za samo szkolenie odpowiedzialne są kluby. Szachy będą stały juniorami, jakością ich gry. Gdy o tym zapomnimy, możemy z mety zdać sprzęt. To był zasadniczy powód mojej rezygnacji z członkostwa w zarządzie. Nad tym problemem zaciążyła wybitnie poprzednia prezesura, której nie mogę ocenić inaczej, jak w kategoriach nieporozumienia. Jak oceniasz działalność obecnego prezesa i jego wkład w rozwój szachów na szczeblu juniorskim? Problem analogiczny, do poruszonego wyżej. Minęły raptem trzy miesiące, w tym ogórkowy. Co można powiedzieć o dokonaniach w tak krótkim czasie, zwłaszcza w sferze wybitnie długofalowej, jaką jest szkolenie? Prezes Michalski niewątpliwie ma świadomość, że nie jest dobrze. Mogę ręczyć, bo wielokrotnie rozmawialiśmy o tych problemach. Jako jeden z nielicznych ma też świadomość naszej zmory, jaką jest masowy udział juniorów w nic nieznaczących szkoleniowo jednodniówkach, prawie zupełna rezygnacja z udziału w klasycznych rozgrywkach. Jest też zaangażowany w szachy masowe, szkolne na terenie Torunia tego się podważyć nie da. Inną sprawą jest, czy uda mu się wygenerować przykładanie większej wagi w klubach do metodycznego szkolenia jakościowego. Czynniki niezależne, środowiskowe że się tak wyrażę dyktują mi sceptycyzm w ocenie. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Krystian Janik 7
Szachy pozostały na marginesie Smutny region latem Dla wielu gra z komputerem lub przez internet to praktycznie jedyny kontakt szachami latem... foto Krystian Janik Region Kujawsko-Pomorski, jak co roku, w sezonie ogórkowym jest bardzo smutny. Szachiści rozjeżdżają się na urlopy i wakacyjne wojaże. A szachy zostają zepchnięte na margines. Tylko nieliczni grają w jakichś tam turniejach. O braku życia na szachowej scenie najlepiej świadczy nieznaczna aktywność zawodników na forum szachowym. Pojawiają się wprawdzie rozmaite relacje z zawodów, itp., ale to na niewiele się zdaje. Jako taką żywotność wśród działaczy wzbudzał komunikat szachowy wydawany w mistrzowski sposób przez Ulricha Jahra. Firma Ma-Ga, której v-prez. jest Jahr, jednak wycofała się ze sponsorowania związku szachowego i komunikat stał się marginalną częścią życia środowiska szachowego. Czytany jest bowiem przez niewielu, z uwagi na jego wersję internetową. Czy tylko brak komunikatu wpływa na brak życia szachowego w regionie? Na pewno nie. Inna kwestia dotyczy rozgrywek ligowych. Te, zdaniem wielu, są stanowczo za krótkie. A okres oczekiwania od kwietnia do listopada jest bardzo długi... W tej chwili jednak pozostaliśmy przy takim charakterze rozgrywek i nie pozostaje nic innego jak cze- 8 kać na listopad... Wiadomo, że turnieje indywidualne nie zastąpią w żadnym stopniu ligi. Co jeszcze powoduje ogólne przygnębienie? Z pewnością brak jakichkolwiek informacji o życiu szachowym w takich klubach jak Chemik, MDK Nr 1 czy Emdek z Bydgoszczy, MKSzach czy Torfarm z Torunia, a także z wielu innych klubów. Osobny temat dotyczy szachów we Włocławku, gdzie mimo posiadania trzech klubów nic się nie dzieje. Brak turniejów, brak występów w turniejach zawodników włocławskich, itp. To jest jednak materiał na osobny artykuł. Kiedy to się zmieni? Bez wątpienia szachiści wzbudzą się z letniego snu już na turnieju w Solcu Kujawskim, pod koniec sierpnia. Podczas tych zawodów daje się co roku odczuć głód szachów wśród zawodników z kilkunastu klubów, które reprezentują na turnieju. Straciliśmy idola wszechczasów? Bobby się doigrał Któż z szachistów go nie zna lub nie analizował jego partii? Mistrz świata, który ze sceny zszedł niepokonany. Kontrowersyjny, przez wielu uważany za nie do końca normalnego. Mimo to inteligentny, przez wiele lat znajdujący na szachowym topie. Był niesłychanie ambitny. Na koniec kariery zmuszony do tułaczki po świecie. O kim mowa? Oczywiście chodzi o Roberta Fischera. O Bobbym krążą rozmaite legendy, jedne prawdziwe inne mniej. W każdym razie wiadomo jedno, facet się cenił. A jego wymogom nie potrafili sprostać najlepsi organizatorzy turniejów na świecie. Dla szachistów z regionu kujawskopomorskiego również w wielu przypadkach był to autorytet. Zwłaszcza, jeśli Czekamy na listy Jaki styl gry preferujesz? wziąć pod uwagę Obronę Sycylijską. Natomiast jako człowiek był na pewno w najlepszym czasie swojej kariery nie był wzorem. Najprawdopodobniej Fischer zostanie osądzony i aresztowany w Stanach Zjednoczonych, z których wyjechał w 1992 roku na mecz o mistrzostwo świata z Borisem Spasskim do Jugosławii, na którą Amerykanie nałożyli sankcje. Bobby jednak bardzo negatywnie ocenił politykę USA i teraz będzie musiał za to odpowiedzieć. Jakie to ma znaczenie dla naszego regionu? W zasadzie żadne, bo i tak słuch o najlepszym amerykańskim szachiście na długo zaginął. No, ale jego partie i tak pozostaną i będą wnikliwie analizowane przez kolejne pokolenia szachistów. kry Każdy z szachistów preferuje jakiś styl gry. Jedni lubią grę ostrą, inni spokojniejszą. Jedni uwielbiają od pierwszych posunięć atakować, inni najlepiej czują się w defensywie i tylko czekają na najmniejszy błąd przeciwnika. Jedni grają debiuty otwarte, inni wolą zamknięte. Niektórzy uwielbiają grę kombinacyjną z poświęceniami, inni natomiast preferują grę dokładną, opartą na dokładnych obliczeniach wariantów. A jaki Wy, drodzy szachiści, lubicie styl gry? Czekamy na odpowiedzi z uzasadnieniami. Najciekawsze wypowiedzi zamieścimy na łamach Flesza Szachowego. Będziemy wdzięczni za załączone partie, które także chętnie opublikujemy. Listy przesyłajcie na adres: fleszszachowy@poczta.of.pl.
Obrona Pirca cieszy się mniejszym zainteresowaniem niż przed kilkunastu laty. Uważana jest za debiut dość pasywny. Niemniej jest wielu jego zwolenników, więc warto mu się trochę przyjrzeć. 1. e4 d6 2. d4 Sf6 3. Sc3 g6 4. f4 Gg7 5. Sf3 c5 6 Gb5+ Gd7 7.e5 [lub 7. G:d7+ H:d7 8. dc5 dc5 9. H:d7+ Sf:d7 10. Sb5 Sa6 11. c3+=, 7... Sf:d7 8. d5 0-0 9. 0-0 Sa6 10. He2 Sc7 11. a4 a6 12. Wd1 Wb8 13. a5 b5 14. ab6 S:b6 15. Gd2 e6+=]. 7... Sg4 8. e6 I) 8. G:d7+ H:d7 9. d5 [9. Sg5? cd 10. e6 fe 11. H:g4 dc 12. S:e6 cb 13. S:g7+ Kf7 14. H:d7 bc1h+ 15. W:c1 S:d7 16. Wb1 Sc5 0-1] 9... de 10. h3 e4! 11. S:e4 Sf6 12. S:f6+ [12. Se5 Hc7 (12... Hd8 13. S:f6 G:f6 14. 0-0,0-0 15. c4 += 6/91 s 170) 13. d6 Hd8 14. S:f6+ gf!?=] 12 G:f6 13. 0-0 0-0 14. c4 (14. Se5 Hd6 15. c4 Sd7 16. Sg4 Gd4+ 17. Ge3 G:e3+ 18. S:e3 f5! =+) 14... e6 15. Ge3 Sa6 16. Hd2 Wfd8 17. Wad1 ed 18. cd Hb5 z planem c4 i Sa5. II) 8. Sg5 G:b5 9. H:g4 Gd7 10. e6 G:e6 11. S:e6 fe 12. dc G:c3+ 13. bc Ha5 +. III) 8. h3 cd 9. H:d4 Sh6 [9... de 10. Hd5 e4 11. Sg5 Sh6 12. H:b7 G:b5 13. H:a8 0-0 14. H:a7 G:c3+ 15. bc Hc8=] 10. g4 G:b5 11. S:b5 Hd7!? 12. Sc3 Sc6 13. He4 0-0 z dalszym d5 i f5 TEORIA Obrona Pirca Austrian Attack Książka R. Keene, D. Lewy. 8... fe6!? [dotychczas grywano tylko 8... G:b5 9. ef7+ (9. Sg5 f5!) 9... Kd7 10. S:b5 (lub 10. Sg5 b5 11. h3 albo 10. Sg5?! Hf5 11. S:b5 Ha5+ 12. Sc3 cd 13. He2 dc 14. He6+ Kd8 15. b4 Hb6 16. Wf1 i np. 16 Sc6 17. H:g6 S:b4 18. H:g7 S:c2+ 19. Kd1 Sce3+ 20. G:e3 H:e3 21. H:h8+ Kd7 z równą grą) 10... Ha5+ 11. Sc3 cd4 12. S:d4 h5.] [częściej 12... G:d4 13. H:d4 (13. H:g4+ Hf5 14. Hf3 [14. H:f5+ gf 15. Se2 Sc6 16. c3 Gb6 17. b3 Waf8 18. Gb2 W:f7 19. 0-0-0 h5! +] 14 Sc6 15. Se2 He6 16. c3 Gb6 17. Gd2 Waf8 18. b3 W:f7 19. 0-0-0 h5 20. h3 h4 21. Whe1 Hf6 22. Ge3 G:e3+ 23. H:e3 Hh5! +) 13 Sc6 i dalej 14. Hc4!, 14. Hd1 lub 1)14. Hd5 H:d5 15. S:d5 Sd4 16. Kd2 Whf8 17. h3 Sh6 18. b3 W:f7 19. Gb2 Se6 20. Whf1 Waf8=+ 2) 14. He4 Hb6 15. Hf3 h5 16. h3 Sh6 17. Sd5 Hb5 18. c3 Sf5 19. b3 e6 20. sf6+ Ke7 21. Se4 Wac8 22. Gb2 Scd4! 23. cd Wc2 z atakiem 3) 14. Hd2 Whf8 15. h3 Sf6 16. b3 W:f7 17. g4 h5 18. g5 Se8 19. Gb2 Sg7 20. 0-0- 0 Se6 4) 14. Hc4 Hb6 15. He2 h5 16. Gd2 Sd4 17. Hd3 Sf5] Książka R. Keene, D. Lewy 13. h3 Sc6 14. Sde2 (błędne jest 14. S:c6 G:c3+ 15. Kf1 bc6 16. hg4 Gf6 17. g5 Gg7 18. He2 Hd5 +) 14... Sh6 15. Ge3 Waf8 16. Hd3 Sf5 17. Gf2 W:f7 18. 0-0-0 h4 19. Kb1! (po 19. a3 Wc8 20. Se4 Sd8 21. Kb1 Se6 22. c4 b6!=+) Atykuł napisany na podstawie analiz własnych Dariusza Wargulca, najlepszego szachisty z Nakła. Całe opracowanie zawiera kilka debiutów i wiele końcówek (ponad 300 stron). W przypadku zainteresowania tą pozyskaniem tej pozycji, prosimy o kontakt z redakcją: fleszszachowy@poczta.of.pl O autorze: Dariusz Wargulec, najsilniejszy szachista nakielski. Lubi skomplikowaną grę pozycyjną. Znakomicie czuje się w debiutach i końcówkach. Doskonały taktyk i niezły strateg. Preferuje szachy błyskawiczne oraz klasyczne. Zwycięzca kilku turniejów na terenie województwa. 19... Wc8 20. He4 b6 21. a3 Sd8 22. Whe1 Ha6 23. Sd4 Hc4 24. Sd5! +=]. 9. Sg5 G:b5 10. S:b5 [po 10. S:e6 G:d4! 11. S:d8 (nic nie daje 11. H:g4 G:c3+ 12. bc3 Ha5, lub 11. S:b5 Ha5+12. Sc3 G:c3+ 13. bc3 Sf6) 11... Gf2+ 13. Kd2 Ge3+ remis lub 10. H:g4 Gc4! (przegrywa 10... Gd7? 11. S:h7 Kf7 12. Sg5+ Kg8 13. S:e6 cd4 14. H:g6 G:e6 15. H:e6+ Kf8 16. Se4 + ) 11. S:h7 {lub 11. S:e6 G:e6 12. H:e6 G:d4; 11. dc5 G:c3+ 12. bc3 Ha5 13. Gd2 H:c5 14. S:e6 G:e6 15. H:e6 Sd7=; 11. b3 Ha5 12. Gd2 cd4 13. bc4 (13. Sce4 Hf5! 14. H:f5 ef5 15. S:d6+ ed6 16. bc4 Kd7=+) 13... dc3 14. Ge3 Hf5 15. H:f5 ef5 16. Se6 Sc6 17. Sc7+ Kd7 18. S:a8 W:a8=} 11 cd4 12. H:g6+ [12. Se4 Ha5+ 13. Gd2 Hf5 14. H:f5 ef5 18. Seg5 Gg8 + lub 12. Sd1 Ha5+ 13. Gd2 Hf5 14. H:f5 ef5 15. Sg5 Sc6 +] 12... Kd7 z przewagą czarnych np. 13. Se4 Hg8! lub 13. H:g7 dc3 14. Sf6+ (14. H:c3 Gd5 15. Sg5 G:g2 +) 14... Kc6 15. Se4 cb2 16. G:b2 Ha5+ 17. Gc3 Ha5 +]. 10... Ha5+ 11. c3 H:b5 12. S:e6 [wygrywa tempo wobec groźby Sc7+, inne próby to: 12. H:g4 cd4 (12... Sa6? 13. H:e6 i 14. Hf7+ ) 13. S:e6 (13. H:e6 Hf5!) 13 Hc4! 14. S:g7+ Kf7 15. f5 (lub 15. Sf5 He6 16. Se3 de3 17. Hf3 Sc6 18. 0-0 Whf8 19. Ge3 Kg8 20. b3 a5 z niejasną pozycją) 15... K:g7 16. Hh4 Sc6 17. Wf1 Kg8? (należało gra 17... Whe8!) 18. Gh6+ ]. 12... Sa6 I 13. G:g4 Gf6 14. d5 Hd3 15. Hd1 H:d1+ 16. K:d1 h5 17. g3 Kd7 18. Kc2 Sc7 [lub 18... b5! 20. a4 b4 21. c4 b3+! +] 19. S:c7 K:c7 20. We1 Kd7 21. Gd2 Wag8 22. h4 b5 += Bielawski Timman 10/88 s. 238 II 13. S:g7+ Kf7 14. H:g4 [prowadzi do remisu], inna idea 14 Se6! i teraz: a) 14... Sf6 15. Sg5+ Kg7 16. b3! Cd4 17. Se6+ Kf7 18. S:d4 Hc5 19. Hf3 Hd5 20. H:d5 S:d5 21. c4 Sdb4 22. 0-0 23. S:c6 bc6 24. f5!+ b) 14... K:e6!? 15. H:g4+ Kf5 16. f5 cd4+= 14... K:g7 15. Ge3 H:b2 16. 0-0 H:c3 17. Wae1 Whf8 18. f5 W:f5 19. Hh3? [lepsze 19. Gh6+ K:h6 (przegrywa Kh8) 20. Hh4 Wh5 21. Hf4+ Wg5 22. Hh4+ Kh5 z prawdopodobnym remisem] Anand Gurewicz 6/91 s. 170 kry 9
Paweł Jaroch dla Flesza Szachowego Mistrzostwa Wrocławia W dniach 21-25 czerwca 2004 roku we Wrocławiu odbyły się Mistrzostwa tego miasta, w których startowałem również ja. Oto jedna z moich ładniejszych partii. Arcymistrzyni dobrze rozpoczęła turniej (2z3), ale z upływem kolejnych rund grała znacznie poniżej swoich możliwości, z kolejnych sześciu partii zrobiła tylko 2 punkty. Ja, po porażce w pierwszej rundzie z Voloshinem, zacząłem odrabiać straty, co pozwoliło zająć przyzwoite 11. miejsce, zysk 30 oczek do elo i normę kandydacką. Paweł Jaroch Anastazia Karlowicz (WGM, 2283) Paweł Jaroch (I, 2126) Obrona francuska (C15) 1. e4 e6 2. d4 d5 3. Sc3 Gb4 4. Hd3 (dość rzadko spotykany wariant; główna kontynuacja to: 4. e5 c5 5. a3 G:c3 6. b:c3) 4... d:e4 5. H:e4 Sf6 6. Hh4 Sc6 (można grać także: 6... Gd7 7. Sf3 Gc6 8. a3 G:c3 9. b:c3 Ge4 10. Gd3 G:d3 11. c:d3 0-0 12. 0-0 c5 13. Gg5 c:d4 14. S:d4 Sbd7= Smirin Eingorn, ZSSR 1988; 6... c5 7. d:c5 G:c3 8. b:c3 Ha5 9. Hb4 Hc7 10. Sf3 Sc6 11. Gb5 e5 12. Gg5 0-0!? 13. G:c6 H:c6 14. G:f6 H:f6=; 6... Hd5 7. Gd2 G:c3 8. G:c3 Se4=; 6... Sd5 7. H:d8 K:d8 8. Gd2 S:c3 9. b:c3 Gd6 10. Sf3 b6 11. Sg5 Ke7 12. Se4 Gb7 13. Gd3 Sd7 14. 0-0 Sf6=) 7. Sf3 Gd7? (popełniłem błąd, którego przeciwniczka nie wykorzystała. Przy skoczku na c6 goniec nic nie robi na d7. Powinienem zagrać: 7... Sd5 8. Gg5 Sce7 9. Gd2 Sf5 10. H:d8 K:d8 11. a3 Ge7 12. 0-0-0 z niewielką przewagą białych) 8. a3 (arcymistrzyni zagrała schematycznie, należało grać 8. Gg5 Ge7 9. 0-0-0 z przewagą białych) 8... Ge7 9. g4?! (jest to jedno z tych posunięć dające czarnym możliwość rozegrania się) 9... e5! (inne posunięcia były dla mnie zbyt pasywne, a to dawało ciekawą i otwartą grę) 10. g5 Sg4 11. d5 Sd4 12. S:d4 e:d4 13. Se4 f5 14. g:f6 G:f6 (ale nie 14... S:f6, gdyż po 15. Gg5 powstają niepotrzebne komplikacje) 15. S:f6+ H:f6 16. H:f6 S:f6 17. Gg2 Gf5 18. Gf4 0-0-0 19. 0-0-0 S:d5 20. Gg5 Sf6 21. Whe1 Whe8 (arcymistrzyni odzyskuje oddanego pionka (19... S:d5), nie mogłem go utrzymać, gdyż wieża białych mogłaby zająć linię e i w odpowiednim momencie zająć siódemkę lub po 21... Wd7 zagrać 22. We5 i goniec nie ma za bardzo dokąd iść) 22. W:e8 W:e8 23. W:d4 We2 24. Wd2 We1+ 25. Wd1 We2 26. Wd2 We1+ remis. DO ANALIZY Paweł Pawłowski Tomasz Radziejewski Partia angielska 1. g3 Sf6 2. Gg2 e5 3. c4 Sc6 4. Sc3 Gb4 5. Sd5 O-O 6. S:b4 S:b4 7. a3 Sc6 8. Sf3 We8 9. O-O e4 10. Se1 d5 11. c:d5 S:d5 12. Sc2 Gf5 13. Se3 Sd4 14. S:f5 S:f5 15. b4 Hf6 16. Wb1 Wad8 17. Gb2 He6 18. Hb3 c6 19. Ga1 Sd6 20. Wfd1 f5 21. a4 a6 22. Gf1 f4 23. e3 f3 24. d3 Kh8 25. d:e4 S:e4 26. Wd4 Hf5 27. Hd3 b5 28. Wc1 Wd6 29. a:b5 a:b5 30. W:c6 W:c6 31. W:d5 Hc8 32. Gd4 Wc1 33. h4 Hh3 34. Gxg7+ Kg8 35. Gb2 Hg2# 0-1. Dariusz Wargulec Marek Urbański Obrona Nimzowitscha 1. d4 Sf6 2. c4 e6 Ha4 Gb6 16. Hh4 Sc5 3. Sc3 Gb4 4. e3 17. b4 Sca6 18. Se5 O-O 5. Sf3 d5 6. Gd3 Hc2 19. Ge4 H:e4 20. c5 7. O-O c:d4 8. e:d4 H:e4 Sc7 21. S:c7 d:c4 9. G:c4 Hc7 10. G:c7 22. Gf4 We8 23. Hb3 Ga5 11. Sb5 Hc6 Wfe1 Sd7 24. Hd5 12. Gg5 Sfd7 13. d5 S:e5 25. G:e5 Ge6 e:d5 14. G:d5 Hg6 15. 1-0. Chcesz redagować Flesza? Szukamy szefa Działu Teoretycznego Nasza redakcja, chcąca między innymi prowadzić w profesjonalny sposób Dział Teoretyczny, poszukuje osoby zainteresowanej zajmowaniem się nim. Do zadań szefa działu należeć będzie przede wszystkim wybór partii do publikacji, wraz z komentarzem, a także ocena partii Czytelników, które zostaną nadesłane do redakcji. Ponadto prowadzący dział mógłby przygotowywać inne artykuły dotyczące teorii (debiuty, końcówki, gra środkowa, strategia, taktyka, itp.). Czekamy! fleszszachowy@poczta.of.pl 10