1
2 Spis treści Operacja......5 Opowieść pierwsza......7 Opowieść druga: Narodziny naszej bohaterki......9 Opowieść trzecia: Opowieści babci w interpretacji Kasi....10 Opowieść czwarta: Ojciec Kasi....12 Opowieść piąta: Mama Kasi....14 Opowieść szósta: Kasia z bratem....15 Opowieść siódma: Mali przedszkolacy....18 Opowieść ósma: Rok 1950....19 Opowieść dziewiąta: Zaczarowane bambosze....21 Opowieść dziesiąta: Nauka chodzenia....22 Opowieść jedenasta: Powrót do szpitala....23 Opowieść dwunasta: Pierwszoklasistka....25 Opowieść trzynasta: Nauczycielka wzór do naśladowania....26 Opowieść czternasta: Perypetie z maszyną do szycia....28 Opowieść piętnasta: Warsztat pracy Józefa....31 Opowieść szesnasta: Dom pełen dziwów....32 Opowieść siedemnasta: Organizacja harcerska....36 Przebudzenie....38
Operacja 3 Operacja Jest piękny marcowy dzień. Za oknem przyroda budzi się do życia. Piękny jest świat. Piękne jest życie. Na trzyosobowej sali leży Kasia. Właściwie podstarzała Katarzyna. Drzwi się otwierają, wchodzi siostra z zastrzykiem, aby przygotować pacjentkę do operacji. Jak się nasza piękna Pani czuje? pyta młodziutka pielęgniarka Iza. Jak zawsze świetnie odpowiada Katarzyna. Takich pacjentek chciałabym mieć więcej, bo aż przyjemnie popatrzeć na Pani uśmiechniętą twarz. ciągnie dalej siostra Iza. Na to odpowiada jej Katarzyna: Zawsze wyznaję maksymę zawartą w przypowieściach Pisma Świętego, którą można wyrazić słowami: Najbardziej zmarnowanym dniem jest ten, w którym człowiek się nie zaśmiał (Prz 15,13). Siostrzyczka odchodzi, a Kasia zastanawia się, czy rzeczywiście postępuje tak, jak mówi. Przecież życie nie zawsze daje powody do radości. Ból, cierpienie, samotność nie odstępowały jej od dzieciństwa. Właściwie zawsze są z nią. A dziś, czy ma powód do radości. Czeka na bardzo poważny zabieg, nie pierwszy zresztą. I z czego tu się cieszyć?
Operacja 4 Zadumała się i nie zauważyła nawet, kiedy weszły siostrzyczki, aby wyjechać z jej łóżkiem na blok operacyjny. Zastrzyk głupi Jaś zaczął działać, jest jej więc obojętne, co się z nią będzie działo. Kiwa z uśmiechem ręką swoim współtowarzyszkom niedoli przebywającym na tym oddziale ortopedycznym. Sala przygotowań. Zastrzyk w kręgosłup, nogi drętwieją, stają się ciężkie. Piękna pani doktor anestezjolog pochyla się nad nią i pyta, czy chce spać o tak, spać, nie słyszeć walenia młotem, piłowania, dłutowania i odcinania starej endoprotezy Dostaje środek nasenny i i i już, już zapada się w otchłań i i nic nie wie, już nic nie wie Jak w kalejdoskopie przesuwa się przed oczami całe jej życie. Kim jest? Skąd pochodzi? Dokąd zmierza? Otóż jest zwykłym śmiertelnikiem, który całe życie, ból, cierpienie, zawierzył Bogu. On też nigdy go nie opuszcza. Tak, to prawda. Ma kochające dzieci, wnuki i innych bliskich ludzi, którzy ją otaczają. Nie jest sama. No i jest z nią Bóg. A wszystko zaczęło się tak: Przenoszę się do klasy szkolnej w niedużej wsi, gdzie pracowałam. Odchodzę na emeryturę, żegnam się z ukochanymi uczniami. I czy to sen? Te dzieci proszą mnie, abym opowiedziała piękną historię z życia małej Kasi. To sen. To jest niemożliwe na jawie.
Opowieść pierwsza 5 Ciekawe to ale moi słuchacze, dziesięcioletnie dzieciaki, nie nudzą się, tylko słuchają z otwartymi buźkami. Czy to ciekawa historia? Może opowiedziana tylko we śnie? Ale posłuchajcie Opowieść pierwsza Na lekcjach języka polskiego, historii, religii, słyszymy o życiorysach różnych osób, które nazywamy bohaterami. Czytamy, uczymy się o nich, ale czy choć czasami pomyślicie o ich naśladowaniu. Raczej nie. Bohaterowie ci żyli w innych czasach i warunkach, często w innych krajach, o innych tradycjach i innej kulturze. Który z chłopców nie śni o bohaterskich czynach w czasie wojny, o dalekich wyprawach i czyhających niebezpieczeństwach. Jak łatwo wtedy zostać bohaterem rzucając się na pomoc nieszczęśliwym, broniąc Ojczyzny. A teraz nic się nie dzieje, nikomu nie grozi niebezpieczeństwo. Ile to dziewczynek marzy o tym, by pomagać rannym, wyobraża sobie, jak pomagają biednym i nieszczęśliwym. Lecz teraz nic się nie dzieje, nie ma rannych na polu bitwy. Patrzcie, jak podczas powodzi w Polsce ludzie chętnie niosą pomoc innym. Ile ukazuje się dobrych serc, ilu ofiarnych ludzi niesie bezinteresowną pomoc.
Opowieść pierwsza 6 My, ludzie, wszyscy stanowimy jedną wielką Rodzinę Bożą, dlatego tak ważne i wielkie są przykazania miłości Boga i bliźniego. Z powątpiewaniem powiecie, że nie widać tej miłości na co dzień. Liczne trudności, różnice w pochodzeniu i wykształceniu powodują, że czujemy się ze strony wielu ludzi odrzuceni i przez nich niekochani. Łatwo można zauważyć, że zbliżenie pomiędzy ludźmi dokonuje się szybko i skutecznie w chwilach katastrofy, a także w momencie cierpienia. Pięknymi inicjatywami są działalność organizacji charytatywnych pomagających niepełnosprawnym czy hospicjów pozwalających człowiekowi godnie umierać. Lecz powiecie: To wszystko wzniosłe czyny, ale my jesteśmy za młodzi. Czy nigdy nie zadawaliście sobie pytania: Choć do organizacji nie dorosłem, nie dorosłam, mieszkam na prowincji, ale mimo wszystko jak mogę pomóc? Od dziś rozglądajcie się wokół siebie. Może nawet w Twoim domu jest ktoś, kto czeka na Twój bohaterski gest. Może sąsiadka, chociaż z pozoru zdrowa, ma trudności. Popatrz! Otwórz oczy i serce a na pewno znajdziesz okazję do stania się bohaterem.