Żniwniok opolski Związek Śląskich Rolników w Opolu Uniwersytet Opolski Opole 2009



Podobne dokumenty
Plon niesiemy, plon w gospodarza dom aby dobrze plonowało...

Sierpień to czas żniw. Ze żniwami przez wieki związane były różne zwyczaje. Podstawa jednak zwyczaju była wszędzie ta sama: oto rolnicy uroczyście

Scenariusz obrzędu dożynkowego

Regulamin konkursu wieńców dożynkowych i wiązanek żniwnych Gminy Suwałki 2016

Published on Łódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach (

Rodaki, 8 września 2013r.

XV WOJEWÓDZKO ARCHIDIECEZJALNE DOŻYNKI WIELKOPOLSKIE

Popielówek: Dożynki Gminne

Zwyczaje na Matki Boskiej Zielnej: co do bukietu

6 Nowiny Niechlowskie Nowiny Niechlowskie Dożynki, to czas podziękowań składanych wszystkim rolnikom za ich codzienny trud i pracę na roli. Ten szczeg

Szanowni Państwo! Drodzy Rolnicy! Dostojni Goście!

Dożynki w Wieży. Napisano dnia: :03:33

Planowany harmonogram realizacji zadań programowych

Uroczystość rozpoczęła się korowodem wieńców dożynkowych przygotowanych przez reprezentacje poszczególnych sołectw.

Co do przebiegu Mszy świętej stosuje się wszystkie wskazania jak we Mszy pod przewodnictwem Biskupa z poniższymi wyjątkami.

Pełne wozy! Gospodarze, ziemia dała plony w darze!

Dziedzictwo. moją kulturą

Dożynki Gminy Mielec Chorzelów :37:42

REGULAMIN KONKURSU NA NAJŁADNIEJSZY TRADYCYJNY WIENIEC DOŻYNKOWY ORAZ OZDOBĘ DOŻYNKOWĄ IWNO 2016

SOŁECTWO STRASZYN, gmina Pruszcz Gdański

Regulamin konkursu Koron i Wieńców Dożynkowych 2016 organizowanego podczas Dożynek Wojewódzkich. Rozdział 1 Postanowienia ogólne

Regulamin konkursu. Koron i Wieńców Dożynkowych 2015 organizowanego podczas Dożynek Wojewódzkich. Rozdział 1 Postanowienia ogólne

REGULAMIN KONKURSU NA NAJŁADNIEJSZY WIENIEC DOŻYNKOWY 2018

Gdy pierwsza gwiazdka. 23 grudnia 2018

Uroczystość przebiegła godnie, spokojnie, refleksyjnie właśnie. W tym roku szczęśliwie się zbiegła z wielkim świętem Zesłania Ducha Świętego.

I miejsce Wieniec wykonany przez Koło Gospodyń Wiejskich Stare Okniny

Podziękują za udane zbiory. Podziękują za udane zbiory sierpnia 2014

Dożynki czas radości i dziękczynienia. Dożynki czas radości i dziękczynienia sierpnia 2018

Regulamin konkursu. Koron Dożynkowych 2018 organizowanego podczas Dożynek Wojewódzkich. Rozdział 1 Postanowienia ogólne

Wigilia na wsi, czas szczególnej tradycji

18.00 Msza św. z kazaniem dla wszystkich po Mszy Świętej NAUKA STANOWA DLA KOBIET

Tradycje Świąt Bożego Narodzenia

Regulamin konkursu. Koron i Wieńców Dożynkowych 2014 organizowanego podczas Dożynek Wojewódzkich. Rozdział 1 Postanowienia ogólne

Zambrów. Obchody Wojewódzkiego Święta Ludowego

Regulamin konkursu. Koron Dożynkowych 2017 organizowanego podczas Dożynek Wojewódzkich. Rozdział 1 Postanowienia ogólne

REGULAMIN KONKURSU NA NAJŁADNIEJSZY WIENIEC DOŻYNKOWY XVII DOŻYNKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO

Świętokrzyska Wielkanoc. Świętokrzyska Wielkanoc kwietnia 2019

Temat: Sakrament chrztu świętego

CEREMONIAŁ SZKOLNY SAMORZĄDOWEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 1 WE WRZEŚNI

DOŻYNKI GMINNE MIODOBRANIE 2017 REGULAMIN KONKURSU NA WIENIEC DOŻYNKOWY

Skoczów miasto urodzenia Jana Sarkandra

Aktualności rolnicze r.

Dożynki Województwa Podlaskiego w Szumowie - 28 sierpnia 2016 r.

Pogoda dopisała. Dożynkowe świętowanie we Włoszczowie. Pogoda dopisała. Dożynkowe świętowanie we Włoszczowie 1. 2 września 2018

Regulamin konkursu Wieńce i kosze dożynkowe 2019 organizowanego podczas Dożynek Gminnych 2019 w Kątach Wrocławskich

O Wielkanocy. Symbolika Wielkanocy

Proboszcz parafii lub Rektor kościoła zadba, by podczas uroczystości z udziałem Księdza Biskupa zawsze byli kapłani posługujący w konfesjonałach.

ZARZĄDZENIE NR OR BURMISTRZA BIAŁEJ. z dnia 10 maja 2016 r.

Wielki Tydzień. Niedziela Palmowa

DZIEŃ KOBIET W PRZEDSZKOLU

Aktualności rolnicze r.

TRADYCJE I ZWYCZAJE WIELKANOCNE

CEREMONIAŁ ZERZEŃSKI

Wielkanocne przygotowania trwają!

świętością życia dawać dowód żywej wiary. W Niedzielę Palmową, Kościół obchodzi pamiątkę wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy, dla dokonania paschalnej

Msze roratnie najczęściej są odprawiane we wczesnych godzinach porannych, lampionami.

LITURGIA DOMOWA. Modlitwy w rodzinach na niedziele Adwentu Spis treści. Gliwice 2017 [Do użytku wewnętrznego]

Ale jaja! Czyli pisanki, kraszanki, drapanki...

Ogłoszenia Parafialne 15 maja 2016

Dożynki Święto Plonów w Barzkowicach

Tradycje wielkanocne: rodzinnie, kolorowo i ze smakiem!

INFORMACJE. Stanisław Kusior. Burmistrz Żabna. Barszcz czerwony, żurek wiejski, święconka i Śmigus Dyngus czyli idą święta

Sprawozdanie z realizacji projektu -,,Działaj lokalnie - regionalnie, twórczo i ciekawie

OGŁOSZENIE Maj jest miesiącem nabożeństw majowych. Zachęcamy dziecin do udziału w majówkach.

Świętokrzyscy rolnicy podziękują za plony. Świętokrzyscy rolnicy podziękują za plony sierpnia 2018

Ekscelencjo Ks. Arcybiskupie Metropolito! Ekscelencjo Księże Biskupie Wacławie! Czcigodni Księża! Drodzy rolnicy! Szanowni Państwo!

ENCYKLOPEDIA POLSKICH. tradycji i zwyczajów

Spis treści PODZIĘKOWANIA ZANIM ZACZNIECIE: SERCE WASZEGO ŚLUBU ROZDZIAŁ 1. Etykieta w okresie narzeczeństwa ROZDZIAŁ 2

Wielkanoc jajkiem JAJKOWE PRZESĄDY Jajko

KATEGORIA SOŁECTWA. I MIEJSCE Wieniec wykonany przez Koło Gospodyń Wiejskich w Gostchorzy

Tradycje, zwyczaje i obrzędy Świąt Bożego Narodzenia w różnych krajach są różne

W niedzielę, 30 sierpnia w Damasławku odbyły się Dożynki Powiatowo-Gminne.

Romowie lub Cyganie są grupą etniczną pochodzenia indyjskiego, której członkowie zamieszkują większość państw świata. Stanowią społeczność wysoce

OGŁOSZENIE WE WRZEŚNIOWYM WYDANIU. Nr 48 WRZESIEŃ 2008 r.

Propozycja programu Nawiedzenia Zduny

Wesel się Lubomierzu, iż masz takiego patrona wielebnego Maternusa

Tego dnia powstała wspólnota Kościoła Pamiątkę zesłania na apostołów Ducha Świętego

W siodle za Panem Jezusem

Nowicjat: Rekolekcje dla Rodziców sióstr nowicjuszek Chełmno, kwietnia 2015 r.

ZAMIERZENIA WYCHOWAWCZO - DYDAKTYCZNE

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2013/2014

JESIENNE WYCIECZKI DLA PRZEDSZKOLAKÓW Z CYKLU KOLORY POLSKIEJ JESIENI

Motto: Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje.

GAZETKA NASZE PRZEDSZKOLE Nr 3

OBCHODY DNIA NIEPODLEGŁOŚCI W MIEJSKIM PRZEDSZKOLU NR 13 W ZGIERZU 100 ROCZNICA ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI R.

Uroczystości nadania tytułu bazyliki mniejszej Sanktuarium Królowej Męczenników

Nasze troski zatopione w modlitwie... Uroczyste poświęcenie nowej kaplicy

Festiwal tradycyjnych potraw wigilijnych Tradycje kulinarne elementem dziedzictwa kulturowego wsi Festiwal tradycyjnych potraw wigilijnych

Regulamin konkursu na Najpiękniejszy Wieniec Dożynkowy - DOŻYNKI GMINNE 2019 Organizatorzy

Dożynkowy hołd dla świętokrzyskich rolników

Podsumowanie IV Regionalnego Konkursu Wieńców Dożynkowych

ORGANIZATOR: Stowarzyszenie Samorządów Powiatu Dąbrowskiego. MIEJSCE KONKURSU: obiekt sportowy w Mędrzechowie TERMIN KONKURSU: 21 SIERPNIA 2011r.

Prace konkursowe na plakat Nie pal przy mnie proszę. Dzieci uczestniczące w konkurencjach sportowych.

Koło Gospodyń Wiejskich Laskowa

Pragniemy podzielić się z Wami naszą radością z obchodzonego w marcu jubileuszu

Gdynia uczciła 130. urodziny Eugeniusza Kwiatkowskiego

ŚWIĘTO POLICJI W KUJAWSKO-POMORSKIM GARNIZONIE

Regulamin Powiatowego Konkursu na tradycyjny chleb wiejski

Uroczystość 110 lat szkolnictwa powszechnego w Gilowicach/ 20 lat nauki w nowej szkole/ 15 lat gimnazjum

Transkrypt:

Żniwniok opolski Związek Śląskich Rolników w Opolu Uniwersytet Opolski Opole 2009

Na okładce: korowód dożynkowy ze Śmicza, gm. Biała (2007 r.), fot. E. Oficjalska Na wewnętrznej stronie: korona ziarnkowa z Odrowąża, gm. Gogolin (2008 r.), fot. K. Kluczniok Żniwniok opolski Redakcja: Klaudia Kluczniok, Teresa Smolińska Wydawca: Związek Rolników Śląskich w Opolu, 45-086 Opole ul. Powstańców Śląskich 25 2009 Związek Rolników Śląskich w Opolu Wszelkie prawa zastrzeżone All rights reserved Drukowano w Polsce Printed in Poland Wydano ze środków województwa opolskiego i Uniwersytetu Opolskiego ISBN 978 83 929358 4 1 Wydanie I Nakład: 2000 Skład, projekt graficzny i druk: Art Engine design studio Ludmiła Sidorowska tel: 077 48 44 180 tel. 0606 32 77 56 ludmila@artengine.pl

3 1. Korowód z bramą i koronami (Luboszyce, lata 30. XX wieku) Klaudia Kluczniok Przedmowa Głównym celem opracowania folderu jest popularyzacja wiedzy o wierzeniach, zwyczajach i obrzędach typowych dla tradycyjnych i współczesnych dożynek, ze szczególnym wyróżnieniem specyfiki żniwnioka na Śląsku Opolskim. Brak bowiem dostatecznej literatury na ten temat, zwłaszcza w ilustrowanej formie popularnonaukowej. Nabiera to znaczenia wobec obserwowanej współcześnie silnej tendencji regionalizmu. Małe ojczyzny są ważne dla lokalnych środowisk. Dożynkowa problematyka, uwzględniona w folderze, została zrealizowana w ramach projektu Żniwniok opolski jako zadanie publiczne pt. Kwitnące Opolskie kreowanie pozytywnego wizerunku regionu. Wykonawcą przedsięwzięcia jest Związek Śląskich Rolników w Opolu, organizacja pożytku publicznego, działająca zgodnie ze swoją misją: Nowoczesne rolnictwo z zachowaniem śląskiej tradycji. Przedmowa

4 Teresa Smolińska, Magdalena Kajzar Tradycja kulturowa święta plonów Wielu badaczy ocenia, że dożynki są najpiękniejszym zwyczajem gospodarskim. Święto plonów stanowi uroczystą i kulminacyjną część w zespole zwyczajów żniwnych. Według Juliana Krzyżanowskiego wiek i pochodzenie tego obrzędu jest jedną wielką zagadką. Dożynki jak słusznie twierdzi Jerzy Pośpiech w obecnym kształcie i takie, jakie znamy z najstarszych materiałów drukowanych, są już mocno zmodernizowaną formą zwyczajową, wykształconą w konkretnych warunkach ekonomiczno-społecznych, których zalążków szukać nam trzeba w okresie kształtowania się i organizowania folwarku pańszczyźnianego w Polsce, w tym także na ziemiach śląskich. Badacze zwracają uwagę na powszechność tego zwyczaju. Dożynki jako uroczyste zakończenie żniw należą do zwyczajów agrarnych o odległych tradycjach. Ich pierwotnym celem było zapewnienie pomyślności i ciągłości wegetacji rolnej. Były podsumowaniem całorocznej pracy rolnika, gdy po okresie intensywnych prac następował czas radości i zabawy. Brali w nich udział wszyscy mieszkańcy wsi, więc ważną rolę odgrywało w nich poszerzenie więzi społeczno-towarzyskich. Wielu badaczy eksponuje zabawę wiejską, którą dawniej urządzano w dworach. Kiedyś żniwne było świętem wsi pańszczyźnianej, a później służby dworskiej (i mieszkańców wsi), która pomagała panu w żniwach. Pierwszy etap, czyli część obrzędowa, obejmowała ofiarowanie właścicielowi majątku wieńca dożynkowego, uplecionego z pszenicy i żyta, ozdobionego kwiatami, owocami i wstążkami. Wieniec wręczała przodownica (postatnica, sternica), najlepsza żniwiarka, a jej towarzyszki śpiewały pieśń dożynkową Plon niesiemy, plon, w jegomości dom, przekazując życzenia dla pana domu, członków rodziny, księdza, rządcy lub ekonoma. Kolejnym etapem był zbiorowy poczęstunek dla gości i zabawa taneczna do późnej nocy. Anna Zadrożyńska uważa, że święto plonów powinno się traktować jako pokaz i dziękczynną ofiarę ze zbiorów oraz błaganie, żeby w przyszłości proces ten mógł się powtórzyć. Żniwniok opolski 2. Korona kłosowa z Mionowa, gm. Głogówek (2008 r.)

5 3. Wyjazd starostów na uroczystości żniwniokowe (Opole Grudzice lata 30. XX wieku) Wprowadzenie: dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko. Próba uporządkowania pojęć W słownikach języka polskiego, począwszy od połowy XIX wieku pojęcia dorzynki, dożynki, okrężne określano jako uroczystość rolniczą po sprzęcie zboża, bądź jako zabawę żniwiarzy po ukończeniu żniw. Później pojawiła się w nich dodatkowa informacja, że jest to tradycyjna uroczystość, obchodzona jesienią, połączona z wręczaniem gospodarzowi wieńca ze zbóż symbolizujących roczny plon. Ta forma świętowania łączy się ze śpiewami, poczęstunkiem oraz zabawą. Zdecydowanie więcej uwagi świętu plonów poświęcili badacze kultury, poszerzając skalę jego znaczeń o takie terminy, jak: wyżynki / wyrzynek, obrzynki / obżynek, zarzynki, wieniec, wieńcowe, wieńczyny, wieńcowiny, ożniwiny, ograbki, a także charakterystyczne dla Górnego Śląska: żniwne, żniwówka, potrzęsne, okrężne i żniwniok. Jedni z nich stawiają tezę, że dożynki są pozostałością odwiecznych, tłumnie obchodzonych, pogańskich świąt płodności i plonów, połączonych z wielkimi biesiadami i ofiarami z płodów ziemi, składanymi bóstwom urodzaju. Inni, eksponując termin wieńcowe, wywodzą go od najważniejszego symbolu, czyli wieńca, a odwołując się do popularnego dawniej określenia okrężne, piszą o starodawnym obyczaju jesiennym obchodze- Dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko

6 niu lub objeżdżaniu, czyli okrążaniu pól po sprzęcie zboża. Badacze uznają też, że najstarszy opis zabawek dla żeńców, bez nazwy jednak specjalnej, zawdzięczamy Ignacemu Krasickiemu, który dostrzegał tu analogię dożynków z rzymskimi Saturnaliami, ale na temat ich pochodzenia ograniczał się do niejasnej, bo dwuznacznej uwagi Podstolego: Zwyczaj ten u mnie od czasów dawnych wzniesiony na wzór przodków zachowuję, i dzieciom zalecam, żeby go dotrzymywali. Niektórzy badacze utrzymują, że uroczystość dożynkowa jest znacznie późniejsza, związana jest bowiem z dworem i gospodarką folwarczną, więc obchodzono ją nie wcześniej niż w XVI wieku. Według Zygmunta Glogera dożynki należą do charakterystycznych i najpiękniejszych i obrzędów rolniczych narodu polskiego i są zabytkiem obyczajowym pierwotnego rolnictwa Polan nad Wisłą i Wartą, od których obyczaj ten przejmowały plemiona pruskie i litewskie. W staropolskich dożynkach udział brała cała gromada wiejska ( z żonami, dziećmi i starcami bez żadnego wyjątku ). Z dawnych opisów wynika, że gospodarz częstował [ ] mięsiwem i zjeżdżali się sąsiedzi na pląsy i igrzyska, jeżeli już nie trzydniowe, to dlatego zawsze w sobotę rozpoczynane, żeby z następującego po niej dnia świątecznego można było coś zachwycić, odprawiane zaś wprawdzie już nie w gajach świętych, ale pod lipami dworu wiejskiego. Najczęściej odbywały się one w sobotę, a niedziela jako wolny dzień od pracy, umożliwiała swobodne świętowanie. Dożynki jako wielkie, gospodarskie święto rolników jest docenieniem ich całorocznego trudu. Poczęstunek i zabawę odbywającą się po zakończeniu żniw urządzali właściciele majątków ziemskich, czasem również bogaci gospodarze przygotowywali strawę dla czeladzi i najętych kośników. Dożynki zwykle odbywały się w sierpniu, albo na początku września. Czasami łączono je z obchodami święta Matki Boskiej Zielnej (15 sierpnia). W świetle materiałów źródłowych w dawnych obrzędach żniwnych można wyróżnić dwie odrębne uroczystości. Były to dożynki i okrężne. Pierwsze z nich odbywały się po zakończeniu wszystkich prac żniwnych, a drugie 4. Kapliczka upamiętniająca zniesienie pańszczyzny na Górnym Śląsku Żniwniok opolski (Kłodnica, gm. Kędzierzyn Koźle, 2009 r.)

7 5. Zapis na kapliczce w Kłodnicy dopiero w kilka bądź kilkadziesiąt dni później. W uroczystościach dożynkowych uczestniczyli przede wszystkim żniwiarze, służba ekonomiczna oraz gospodarz z rodziną. W drugich, tzw. okrężnych, dołączali się jeszcze goście z sąsiedztwa, którzy przeważnie biesiadowali przy oddzielnych stołach. Byli również częstowani lepszymi posiłkami oraz tańczyli osobno. Zakończenie żniw świętowano na obszarze całej Polski, chociaż trzeba zwrócić uwagę na to, że miały one wiele lokalnych odmian. W ich przebiegu można wyróżnić trzy najważniejsze etapy: 1. obrzędowe ścięcie ostatnich kłosów; 2. wicie wieńca żniwnego, zwanego plonem i pochód z wieńcem do dworu lub chaty; 3. uczta i zabawa. Badacze, pisząc o dawnych dożynkach, eksponują uroczyste i tradycyjne ścięcie ostatnich kłosów zazwyczaj splecionych w wieniec, a następnie przeniesionych wśród śpiewów i muzyki do chaty, czy też dworu, gdzie je przechowywano, aby wysiać z nich ziarno. Oskar Kolberg cytuje artykuł Jana M. Fritza o zwyczajach i obyczajach ludu na Szlązku pruskim z 1865 roku: pierwsza niedziela po zwiezieniu wszystkiego z pola poświęcona jest wesołości, przy której wieniec kłosiany główną gra rolę. Właśnie wtedy przy dźwiękach muzyki obchodzono żniwne. Fritz dokonuje podziału na akt (niby) urzędowy, dotyczący przemowy gospodarza i wręczeniu wieńca wielmożnemu państwu, a kończący się z zawieszeniem korony (wieńca) oraz na akt drugi mający charakter prywatny, który rozpoczyna się tańcami w karczmie i trwa do późnej nocy. Najczęściej przynoszono do domu pęk ostatnich ściętych kłosów, robiono z niego wieniec przyozdabiany różnego rodzaju zbożami. Następnie po poświęceniu w ko- Dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko

8 ściele cała gromada ze śpiewami niosła go do domu właściciela pola. Po uroczystym wręczeniu wieńca żniwiarze otrzymywali poczęstunek, po czym przy muzyce bawiono się do później nocy. Dawniej jak wynika z materiałów źródłowych dożynki celebrowali panowie, również chłopi. Schemat strukturalny dożynek przedstawia się następująco: pochód żniwiarzy niosących wieniec, później ma miejsce wręczanie go gospodarzowi, a na samym końcu jest poczęstunek i tańce. Właśnie taki scenariusz przekazują najstarsze opisy tego święta. Dożynki dworskie były bardziej uroczyste, posiadały bogatszy i bardziej interesujący program, w porównaniu z uroczystościami chłopskimi. Uczestniczyło w nich również więcej osób. W rodzinach wieśniaczych pomijano ceremonię wręczania wieńca, była jednak obfitsza uczta i śpiewy. Prócz zabawy uroczystościom dożynkowym towarzyszyły dawniej obrzędy magiczne, mające zapewnić urodzaj plonów w następnym roku, a także obrzędy o charakterze religijnym, jak np. święcenie wieńców. To wszystko 6. Korona i plony złożone przy ołtarzu w bazylice annogórskiej (Góra Świętej Anny, 2008 r.) Żniwniok opolski

9 wynika z głęboko zakorzenionego przekonania, które tkwi w świadomości ludzkiej, iż plony zawdzięcza się nie tylko własnej pracy, ale i błogosławieństwu Bożemu, które tej pracy towarzyszyło. Róża Godula słusznie zauważa, że obrzędy żniwne zwykło się interpretować jako uroczystości o przewadze rytuałów końcowych, a już szczególnie dożynkom przypisywano znaczenie rytu finalnego. [ ] Wydaje się, że na rytuał żniwiarski można spojrzeć nieco inaczej. Święto plonów nie utożsamiane wyłącznie z dożynkami, lecz z pewną całością, którą tworzy zespół obrzędów żniwiarskich, to czas szczególny, bo przejściowy czas rytualnego kończenia, ale i inicjowania działalności produkcyjnej człowieka, czas wyczerpywania się, ale i pobudzenia sił witalnych przyrody. Jeżeli na wydarzenia obrzędowe rozgrywające się w okresie żniw spojrzeć jako na dramatyczną formę, to okazuje się, że układają się w logicznie skonstruowany scenariusz. Tworzą go poszczególne sekwencje istotne dla toku akcji. Są to: 1) zawiązanie akcji (działania religijno magiczne, zażynek ), 2) wiązanie obcych, 3) wyzwoliny na kosiarza, 4) ostatnie kłosy, 5) dożynki, 6) rozwiązanie akcji (uczta, zabawa). Jak oceniają badacze, dożynki były i są manifestacją odrębności chłopskiej i dumy. Z zabawy, urządzanej głównie dla czeladzi dworskiej, stały się świętem całego rolniczego stanu, połączonym z wystawami rolniczymi, festynami, występami ludowych zespołów artystycznych. Dożynki jako obrzęd, posiadający konkretną formę i treść, w swojej strukturze ewoluowały i przekształciły się współcześnie w widowisko i ceremonię. Stają się inscenizacją, a w ich odbiorze konieczny jest udział publiczności. Współcześnie wraz z rozwojem kultury agrarnej, mechanizacji rolnictwa i urbanizacji wsi zmieniła się forma ich świętowania. Z racji organizowania nie tylko dożynek o charakterze lokalnym (gminne, powiatowe) i regionalnym, ale i ogólnopolskim (dożynki prezydenckie), a także religijnym (dożynki diecezjalne) stały się one uroczystością nie tylko o charakterze społecznym i towarzyskim, starannie przygotowanym widowiskiem, także świętem narodowym, w którym uczestniczą nie tylko mieszkańcy wsi i ludzie za- 7. Korona ziarnkowa z Kępnicy, gm. Nysa (2008 r.) Dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko

10 8. Pamiątka ze żniwnioka (Ochodze, gm. Komprachcice, 1934 r.) wodowo związani z rolnictwem, ale i mieszkańcy miasta. Na początku XX wieku oprócz dożynek dworskich w wielu miejscowościach odbywały się dożynki chłopskie, gospodarskie. Były skromniejsze, ale ich schemat był podobny. W okresie międzywojennym dożynki stawały się uroczystością stanu chłopskiego. W niektórych miejscowościach urządzano dożynki wiejskie, składkowe. Zarówno dożynki dworskie, jak i chłopskie, przetrwały do drugiej wojny światowej. W Polsce pierwsze tego rodzaju obchody dożynkowe zorganizowano w 1921 r. w powiecie sandomierskim. W tym czasie rozpoczęto również organizację dożynek parafialnych, gminnych i powiatowych pod patronatem Kościoła, licznych organizacji wiejskich, gospodarczych, samorządowych i kół Polskiego Stronnictwa Ludowego, dla których obchody dożynkowe były pewnego rodzaju manifestacją ruchu ludowego. W odbywających się w tym czasie dożynkach starano się zachować jak najwięcej elementów tradycyjnych, a zwłaszcza wieniec, pochody z wieńcem, przyśpiewki i oracje. Żniwniok opolski

11 Gospodarzami takich uroczystości zostawali najczęściej proboszczowie, nauczyciele, sołtysi, działacze wiejscy, a dożynek gminnych i powiatowych wójtowie i starostowie. 28 sierpnia 1927 r. zostały zorganizowane pierwsze dożynki ogólnopolskie, zwane centralnymi. Ówczesny prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Ignacy Mościcki przyczynił się do urządzenia dożynek w Spale, w swojej letniej rezydencji. Aż do 1938 r. gospodarzem spalskich dożynek był właśnie I. Mościcki. Na obchodach pierwszych dożynek prezydenckich był on ubrany w krakowską sukmanę przyniesioną mu w darze przez gospodarzy. Po drugiej wojnie światowej starano się w Polsce kontynuować tzw. dożynki centralne. Można tu przypomnieć dramatyczne wydarzenie z 1968 r., gdy na Stadionie Dziesięciolecia w czasie obchodów uroczystości dożynkowych 59-letni Ryszard Siwiec na znak protestu przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji oblał się benzyną i podpalił. W 1989 r. prezydent Wojciech Jaruzelski przyjął wieniec dożynkowy i bochen chleba w Belwederze. Można oceniać, że w latach następnych na uroczystościach centralnych coraz częściej dawała o sobie znać polityka, po prostu prowadzono kampanię wyborczą. W 2000 r. Roman Jagieliński, poseł na Sejm RP, zwrócił się do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z prośbą o powrót do dożynek w Spale. Od tego czasu co roku w drugą niedzielę września odbywają się Ogólnopolskie Dożynki Prezydenckie. W 75. rocznicę pierwszych spalskich dożynek, a dokładnie 8 września 2002 r. para prezydencka uświetniła swoją obecnością celebrowanie uroczystości. Obecny prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką uczestniczył w tegorocznych dożynkach (2009 r.). 9. Korona kłosowa z Piotrówki, gm. Jemielnica (2009 r.) Jak wiadomo, po drugiej wojnie światowej dożynki jako święto plonów praktycznie obchodzone były w całej Polsce. Na wsiach organizacją ich zajmo- Dożynki jako obrzęd i współczesne widowisko

12 10. Korona kłosowa z Gorzowa Śląskiego (2005 r.) wały się państwowe gospodarstwa rolne oraz wiejskie organizacje społeczne i polityczne. Dożynki gminne, powiatowe i wojewódzkie były przygotowywane co roku. Towarzyszyły im rozmaite imprezy np. wystawy rolnicze, kiermasze, występy artystyczne, zawody sportowe, zabawy taneczne. Można też tu przypomnieć, że z okazji dożynek wykonywano wiele prac remontowych, naprawiano drogi, malowano płoty, zmieniano elewacje budynków. Po 1980 r. doszło w Polsce do kolejnego przełomu w organizowaniu dożynek. Święto świeckie zostało połączone z kościelnym, rolnicy nadali mu liczne akcenty religijne. Od tego czasu stały się one wyrazem kultu maryjnego, zwłaszcza propagowanego na wsi. Powrócono do dożynek parafialnych i do obyczaju pielgrzymek chłopskich po zakończonych żniwach do sanktuariów Matki Boskiej, zwłaszcza na Jasną Górę w Częstochowie. Dodać tu trzeba, że na Śląsku Opolskim takim miejscem organizacji dożynek diecezjalnych stało się sanktuarium na Górze św. Anny. Warto też zauważyć, że z czasem zaczęto organizować konkurencyjne święta plonów. Pojawiły się Dożynki Unijne (w Tuchowie) i europejskie (w Raciborzu), a także ekumeniczne (w Brennej - święto katolików, ewangelików i prawosławnych). Były również Dożynki Reymontowskie (w Wierzchosławicach), ekologiczne (w Przysieku), integracyjne (w Domu Pomocy Społecznej w Łyszkowicach), przedszkolaka (w Nowym Sączu, w Niepublicznym Przedszkolu Promyczek ), Dożynki Działkowe (w Tczewie), owocowe (w Faliszewicach), pszczelarskie (w Tuchlinie), śląskie (w Niemczech) oraz piwne (w Krasnymstwie, tzw. Chmielaki). Żniwniok opolski

13 11. Kosz z plonami (Dożynki Wojewódzkie, Łosiów, 2007 r.) Żniwa: wokół form archaicznych (zażynek, pierwszy wóz, wiązanie obcych, frycowanie kosiarzy, zwożenie baby/staruchy/koguta, przepiórka) Do aktu rozpoczynania żniw - pisze Róża Godula - tak jak do każdej czynności wykonywanej po raz pierwszy, przywiązywano szczególną uwagę. [ ] Przede wszystkim był to moment graniczny i z tego powodu zawsze potencjalnie niebezpieczny dla wszystkich, których dotyczył [ ]. Sytuacja taka wymagała rytualnych czynności, które zniwelowałyby zagrożenie. W tym celu uciekano się do praktyk religijnych i magicznych, respektowano zakazy i nakazy, przestrzegano, by pewne działanie wykonywane były wedle określonych reguł i o właściwej porze, by uczestnicy wydarzeń posiadali stosowne przedmioty. Żniwa: wokół form archaicznych

14 Jak w połowie XIX wieku zarejestrował Jan M. Fritz w Szlązku pruskim, dawniej czeladź robotnicza do pierwszego zbioru wychodziła ubrana w kwiaty, szychem przeplatane. Przed rozpoczęciem żniw w najbliższym rogu łanu układano na serwetce kawałek chleba. Czynność wykonywana była delikatnie i ostrożnie, ze szczególną czcią, żeby żyto było chlebne, czyli urodzajne. W minionych wiekach skupiano się głównie na tym, kto ma rozpocząć żniwa. Najczęściej pierwsze kłosy ścinał gospodarz lub gospodyni, gdyż były to osoby, którym przypisywano pozytywne cechy. W niektórych regionach kraju przed rozpoczęciem ścinania zboża odprawiono nabożeństwa i święcono kosy oraz sierpy. Powszechnym zwyczajem było żegnanie się żniwiarzy na polu, czasem klękano i całowano ziemię, odmawiano również krótką modlitwę. Były to czynności, które bezpośrednio poprzedzały rozpoczęcie pracy. Sporadycznie występującym zwyczajem było przynoszenie na pole w pierwszym dniu zbierania plonów kawałka chleba. Pierwsze kłosy układane były na krzyż, robiono z nich mały bukiet, tzw. snopeczek. U wschodnich Słowian rozpoczynano bardzo uroczyście tzw. zażynkiem/ zarzynkiem. Zżęcie pierwszych kłosów zboża odbywało się gromadnie, w obecności gospodarza i zespołu żniwiarzy, niekiedy przy wtórze kapeli. [ ] Po związaniu pierwszego snopka [ ] gospodarz podejmował żniwiarzy poczęstunkiem (serem, jajecznicą, kiełbasą, chlebem, wódką), którą spożywano bezpośrednio na polu lub wieczorem w domu. Jak oceniają badacze, sam moment rozpoczęcia zbioru zbóż można traktować jako obrazowe zakończenie czasu wegetacji oraz jego odnowę. Ścięcie pierwszych kłosów ma charakter rytu końcowego to przecież przecięcie związku z ziemią, metaforyczne przerwanie linii życia. Jednocześnie miały miejsce wydarzenia o charakterze inicjalnym. Na polu ofiarowane były dary (chleb, pieniądze), mające zapewnić w przyszłym roku dobry urodzaj, podobnie jak pierwsze kłosy zboża, ułożone na polu oraz oblewanie żniwiarzy wodą w pierwszym dniu koszenia. Wszystkie te czynności były metaforycznym podtrzymaniem płodności ziemi. Jak oceniał Stanisław Wasylewski, pisząc o żniwach i żniwniaku na Śląsku Opolskim, pierwszy kłos i pierwszy snop jest przedmiotem szczególnej uwagi jako wróżba pomyślnego urodzaju, jako talizman czy lekarstwo w chorobie. Zarejestrował on też w okresie międzywojennym w powiecie głubczyckim oryginalny obyczaj, towarzyszący pierwszemu wozowi, który ze sprzętem zdąża do przybranej w zieleń stodoły. Przez całą drogę, od chwili, gdy na polu położono pierwsze snopy na wóz, należy zachować uroczyste milczenie, czeladź strzeże się, by ani słowa nie wymówić, porozumiewają się tylko na migi. Żniwniok opolski

15 12. Wiązanie obcych (1876 r.) Warto choć wspomnieć o innym zwyczaju, powszechnym dawniej, czyli o wiązaniu obcych (zob. fot. 12). Według XIX wiecznych zapisów Jana M. Fritza, na Górnym Ślasku jeżeli w czasie roboty pokazał się sam pan albo kto z oficjalistów, obwiązywano go powrósłem, przypominając wierszykiem, że datkiem pieniężnym wykupić się powinien. Związany obcy musiał wykupić się datkiem pieniężnym albo poczęstunkiem. Zwyczaj ten był charakterystyczny i dla gospodarstw chłopskich, i dla majątków dworskich. Żniwiarze wiązali każdego, kto przyszedł po raz pierwszy na pole, gdzie pracowali: gospodarza i gospodynię lub kogokolwiek z ich rodziny, dziedzica, dziedziczkę, także ich gości, pracowników folwarku (ekonoma, rządcę, włodarza). Wiązali wszystkich mijających żniwny łan: gościa, obcych, jakiegokolwiek przechodnia, nawet kuracjuszy zażywających spaceru. Pojawiającego się obcego żeńcy przewiązywali w pasie powrósłem, skręconym ze świeżo ściętego zboża, okręcali nim jego ramię lub nogi, czasem zamiast powrósła wiązali czerwoną wstążką. Istniały różne warianty tego zwyczaju, np. mężczyzna wchodzący na pole zostawał obstawiony snopkami. Można było wykupić się przekazując dar, którym często była wódka, poczęstunek czy też pieniądze. Wiązanie obcych zwane było też zaciąganiem / przekładaniem pasa, rzucaniem pasa. Zachował się też taki opis z okolic Góry Świętej Anny, gdy dziewczęta, pracujące na łanie, czatują z powrósłem na obcego przechodnia i wiążą go; dotyczy to przede wszystkim gospodarza i jego gości, którzy odpowiednim datkiem wykupują się z niewoli. Żniwa: wokół form archaicznych

16 13. Rytualne tortury podczas wyzwolin na kosiarza (1866 r.) Dawniej bezpośrednio po rozpoczęciu żniw (a nieraz przed ich zakończeniem) miały miejsce wyzwoliny na kosiarza, tzw. frycowanie, czyli obrzędowe wprowadzenie młodzika do grupy doświadczonych kosiarzy. Praktykowane one były w wielu regionach Polski, ale zwłaszcza w Wielkopolsce i na Mazowszu. Obrzędowe przyjmowanie do grona kosiarzy parobka, który po raz pierwszy pracował przy koszeniu, najczęściej nazywano frycowinami, frycówką i wilkiem, rzadziej natomiast występowały określenia: chrzest Żyda lub chrzest rekruta, czy żydowskie chrzciny. Nowicjusza kosiarskiego popularnie zwano wilkiem, frycem, wilczym bratem, niekiedy Żydem lub rekrutem. Wyzwoliny na kosiarza na ogół praktykowane były w majątkach dworskich i w dużych gospodarstwach chłopskich. Frycówka odbywała się po zakończeniu pracy, wieczorem, po zachodzie słońca. Na głowę kandydata wkładano koronę. Była to wysoka, stożkowata czapka z kłosów zbóż, z traw, liści i kwiatów. Następnie opasywano go powrósłem. Żniwiarze, często przebrani (w sukmany odwrócone na lewą stronę, w workach na głowach) doprowadzali fryca na miejsce wyzwolin do karczmy. We wsiach dworskich frycówka była bardziej rozbudowana, orszak szedł najpierw w kierunku dworu. Tam kosiarze otrzymywali datki pieniężne, jedzenie, alkohol, z czego później urządzano w karczmie ucztę. Jak podkreślają badacze, wędrówka była głośna (szli z krzykiem, przy dźwięku kos, świście batów) i groźna (straszono pojmanym wilkiem ). Bywało, że frycowi towarzyszyły diabły, nieraz kozacy, jeżdżący na kosach, mar- Żniwniok opolski

17 szałek, sędzia, starosta, ksiądz, kominiarz. Młodego kosiarza obowiązywał zakaz spożywania, rozmawiania, śmiania się, tańczenia z dziewczynami. Zwykle w karczmie poddawano go rytualnym torturom (zob. fot. 13), np. smarowano go nieczystościami, golono drewniana brzytwą, chłostano pokrzywami i ostem. Czynnościom tym towarzyszyły rozmaite żarty (wypominano mu sypianie z pannami, niedojrzałość fizyczną, oskarżano o rzekome okaleczenia kosiarzy), przeważnie odbywał się również egzamin z wiedzy zawodowej. Gdy chłopiec przeszedł przez wszystkie próby, wkładano mu na głowę wieniec z kwiatów, wiązano sznurami i na sznurze prowadzono go najpierw do dworu, a później do karczmy. Tu musiał wykupić się wódką, a wówczas rozcinano sznury, ogłaszano wyzwoliny na kosiarza (zob. fot. 14). Anna Zadrożyńska ocenia, że wyzwoliny były obrzędem inicjacyjnym. Głównym ich celem było wprowadzenie młodych mężczyzn do grona dorosłych żniwiarzy. Na Pomorzu również dziewczęta, uczestniczące po raz pierwszy w żniwach, musiały się wkupić do grona starszych. Wyzwoliny symbolizowały przyjęcie do określonej grupy społecznej (zawodowej) wraz z przyznaniem uprawnień do wykonywania określonych czynności. Badacze zwracają uwagę, że frycowiny celowo odbywały się w trakcie żniw, czyli w czasie przełomowym dla przyrody. Graniczność czasu eksponuje pora rozgrywania się głównych wydarzeń po zachodzie słońca, wieczorem, czyli na granicy dnia i nocy. Podmiotem całej akcji jest nowicjusz, młody mężczyzna, który jest kosiarzem, ale jeszcze nie do końca. Jego status jest nieokreślony. Na dodatek ów kandydat jak słusznie zauważa Róża Godula jest kimś nowym i obcym w gronie kosiarzy, niewtajemniczonym wśród wtajemniczonych, czyli tych, którzy w rytuale żniwiarskim wykonują obowiązek odnawiania mocy twórczych przyrody. Z tych powodów nowicjusz jest potencjalnie niebezpieczny dla uczestników żniw, mieszkańców wsi, dworu, zagraża porządkowi świata, bo przeszkadza w odnowie. Poddawany jest on zabiegom oczyszczającym ( spowiedź, okadzenie, kropienie i oblewanie wodą). Rytualnie przygotowuje się go do podjęcia ważnego zadania współtworzenia odnowy. [ ] Finałowa uczta i zabawa taneczna to znaczące spotkanie wszystkich bohaterów rytuału żniwiarskiego. Dawniej ważna była ostatnia fura zwożonej pszenicy, czyli pszenna baba. Jak zarejestrowali badacze na Śląsku Opolskim, ostatni snop przybiera i tu postać ludzką. Nazywają go staruchą, babą lub kogutem. Żniwa: wokół form archaicznych

18 14. Publiczne ogłoszenie wyzwolin na kosiarza (1866 r.) Przystrojony w spódnicę, fartuch i różne gałgany jedzie uroczyście do stodoły. Według zapisów Jana M. Fritza musi [on] być olbrzymiego rozmiaru i z pewną uroczystością, na wozie gałązkami i grabiami ubranym, dostaje się do spichlerza. Dla Pomorzan świętowanie końca prac żniwnych skupiało się na zwiezieniu do stodoły ostatniej fury zboża określanej babą. W tym czasie furman objeżdżał dwór dookoła i szybko wjeżdżał do stodoły. Pozostali żniwiarze czekali na niego, by polać go wodą najobficiej, jak który tylko zdołał. Hałasowali przy tym i wrzeszczeli. Żeby było głośniej, do kół babowej fury przywiązywano kawałek drewna, a ten klekotał podczas kawalerskiej jazdy furmana. Według badaczy uroczystości dożynkowe zaczynały się od pozostawionej na polu albo ściętej, ostatniej garści zboża. Pierwszy rodzaj nazywany był w zależności od regionu przepiórką, popiórką, perepełką, kokoszką (zob. fot. 15), a drugi z kolei pympkiem pępem (pępkiem). Nazwa pępek kojarzy się z wyobrażeniem, iż - ścinając ostatnie kłosy zrywa się ostatnie więzy łączące zboże z matką ziemią. Kępka zboża była starannie oczyszczana z chwastów, żeby w roku przyszłym zboże było czyste, górną część zdobiono polnymi kwiatami i przewiązywano czerwoną wstążką. Na dole w wolnym miejscu, w pośrodku kładą płaski kamyk i na nim kawałek chleba, niekiedy szczyptę soli i pieniądz, jako symbole potrzeb ludzkich i ich zadatek na przyszły rok. Następnie przepiórkę lub pępek oborywano, Żniwniok opolski

19 czyli - jak wynika to z dawnych opisów zwyczaj oborywania ( bronowania ) przepiórki przebiegał następująco: jeden z silniejszych kawalerów brał za ręce dziewczynę i włóczył ją wokoło tej garści. Towarzyszyły temu rubaszne żarty i śmiechy. Czynność ta kończyła się poczęstunkiem przynoszonym przez gospodarza (wódka) lub gospodynię (chleb, kiełbasa). Zygmunt Gloger określał ten zwyczaj frycowaniem młodej żniwiarki. Oborywanie przepiórki miało na celu podkreślenie więzi łączącej człowieka z ziemią. Zapewniało ciągłość urodzaju, polegało na wymuszaniu obfitych plonów w następnym roku. Chleb i szczypta soli były ofiarą dla przepiórki. Wszystkie te czynności nazywano strojeniem przepiórki. Jak wiadomo, nazwa garści zboża pochodzi od przepiórki, ptaka żyjącego w polu, który podobnie jak skowronek często towarzyszył przy pracy na roli. Ludzie w jego głosie słyszeli wołanie o każdej porze roku: wiosną pójdźcie pleć, latem pójdźcie żąć, a jesienią: nie ma nic, nie ma nic. Ostatnie kłosy, związane w bukiet, nazywano również kozą, wiązanką, równianką, plonkopką, garstką. Dawniej powszechnie wierzono, że w ostatnich, pozostawionych na polu kłosach ukryte są niezwykłe, tajemne siły, decydujące o ciągłości wegetacji roślin i obfitych plonach, także w następnym roku. Ostatnie kłosy ścinał z namaszczeniem sam gospodarz albo najlepszy kośnik pisze Barbara Ogrodowska. Przy wiązaniu przepiórki śpiewano do dziś popularną w Polsce pieśń pt. Uciekła mi przepióreczka w proso. Dziś wiązanki zboża niosą niektórzy uczestnicy korowodu dożynkowego, mają one kształt estetycznych bukietów, z całą pewnością nie są to ostatnie kłosy zżęte na polu. Przepiórka pozostawała na roli do czasu następnych żniw, ale w niektórych miejscowościach po zakończeniu prac żniwnych ścinano ją. W literaturze przedmiotu badacze potwierdzają, że pozostawiona na polu kępka plonów ścinana była bardzo uroczyście. Zajmował się tym najlepszy żniwiarz (żniwiarka), zwany przodownikiem (przodownicą). Ostatnie kłosy wykorzystywano do robienia wieńca żniwnego. 15. Przepiórka Żniwa: wokół form archaicznych

20 16. Korona kłosowa z Ucieszkowa, gm. Pawłowiczki (2007 r.) Żniwniok opolski

21 17. Korona kłosowa z Polskiej Nowej Wsi, gm. Komprachcice (2005 r.) Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb Dawniej w dożynkach naczelną rolę pełniły następujące rekwizyty: wieniec, snop, bukiet i chleb symbole tegorocznych plonów, które zapowiadają zbiory przyszłoroczne. Wieniec jako nośnik idei odradzania wykonywany był z ostatnich kłosów, a wykruszone z niego ziarno wysiewano, w ten sposób stawało się ono początkiem przyszłego urodzaju. Rekwizyty dożynkowe polewano też wodą, bo jej zapładniająca moc gwarantowała pomnożenie życia. Wieniec, bukiet i snop zdobiono zielenią, czyli znakiem trwa- Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb

22 18. Starostowie dożynkowi z Wilamowic Nyskich, jącego życia. W wieńcu umieszczano wyobrażenie dziecka, jako znak narodzin, figurkę bociana, czyli zwiastuna życia, koguta, jako symbol płodności bądź przywiązywano doń żywe koguty, które oznaczały podwójną płodność. Atrybuty te nieśli młodzi ludzie, co symbolizować miało zwielokrotnienie rozrodczości i płodności. Symbolika wszystkich elementów była więc tu bardzo wyraźna i w ten metaforyczny sposób prorokowano odnowienie potencjału twórczego przyrody. Przekazywano, tak jak i dziś, dary okazałe (większe rozmiary, wielokrotność) i dorodne (zdrowe owoce, dojrzałe kłosy). A wszystko po to, aby przywołać urodzaj. Przy wręczaniu każdego z rekwizytów wypowiadano stosowne formuły. W niektórych częściach Polski zamiast wieńca z ostatnich kłosów wykonywano bukiet albo snop. Do bukietu dożynkowego wybierano najdorodniejsze zboże, wiązankę ozdabiano kwiatami oraz wstążkami i wręczano właścicielowi folwarku. Snop nazywano m.in. pępkiem, dziadem, babą, kogutem, dodatkowo przystrajano go jeszcze kwiatami, wstążkami oraz zieleniną. Czasami formowano z niego kształt postaci ludzkiej: kobiety lub mężczyzny, rzadko dziecka. Gotowy snop przekazywano gospodarzowi lub dziedzicowi na obszarze jego dworu lub zagrody. gm. Głuchołazy (Góra Świętej Anny, 2003 r.) Jednak najczęściej występującym rekwizytem w dożynkach był i jest wieniec, zwany wieńcem żniwnym lub dożynkowym, jak pisał w XIX wieku Jan M. Fritz, na dożynkach wieniec kłosiany główną gra rolę. Symbolizował on pracę żniwiarską, płody ziemi i zebrane plony. W świetle materiałów źródłowych wieńce dożynkowe posiadały różne formy i ozdoby. Mogły być dwo- Żniwniok opolski

23 jakiego kształtu: jedne w formie wianka i te wiązało się na kole z drutu, a drugie korony. Te ostatnie wymagały bardziej skomplikowanej konstrukcji. Składała się ona z kręgu służącego za podstawę i z dwu lub więcej półokrągłych pałąków przymocowanych do podstawy, a krzyżujących się nad nią. Szkielet korony należało wykonać z drutu, następnie przykryć go zbożem, przywiązując je sznurkami lub drucikami tak, żeby wiązanie biegło poniżej kłosa. Kolejny pęczek kłosów powinien przykrywać miejsce związania. W zależności od regionu wieńce były różnie wite, mogły być płaskie lub wysokie. Według opinii ich twórców powinny być duże i okazałe. Najczęściej miały kształt korony węgierskiej, która spleciona była z czterech związanych w górze pałąków lub słomianych warkoczy. Badacze wspominają, że wieniec przybrany był wstążkami i często kształtem przypominał potężną, piramidalną czapę, aczkolwiek zadowalano się również wieńcami o kształcie koła. Jak słusznie zauważył Stanisław Wasylewski, na Śląsku Opolskim w okresie międzywojennym wieniec dożynkowy, zwany często koroną, przybiera postać rozmaitą, zależnie od tradycyj lokalnych. I tak według jego opisu w okolicach Rozbarku [korona] bywa bardzo okazała, na mocnym rusztowaniu, ozdobiona wszystkimi rodzajami zboża i wstęgami. Raciborski wieniec żniwniakowy jest delikatniejszy, mieni się od kolorowych papierków i wystrzyganych świecidełek, gdzie indziej wplata się doń gałązki mirtu lub czerwonych jagód jarzębiny. Według wierzeń ludowych w wieńcu żniwnym sku- 19. Przystrojona kapliczka na żniwnioku w Opolu Grudzicach (2001 r.) Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb

24 piać się miały siły decydujące o wzroście zboża i jego urodzaju. Dawniej do wieńca zawsze brano kłosy z przepiórki (ostatniej kępy zboża) oraz inne zżęte zboża: pszenicę, żyto, owies, jęczmień oraz warzywa, owoce jarzębiny, jabłka, kwiaty, w niektórych regionach kwiaty bibułkowe. Wplatanie czerwonych jabłek symbolizowało plon sadów, natomiast kiście orzechów wkładano jako plon lasów. Praktycznie wszystkie dodatki do korony symbolizowały żywotność i zaklinały urodzaj w następnym roku. Dorota Simonides przypomina dawne wierzenie, zarejestrowane w trakcie badań terenowych w Krapkowicach, że czyj kwiat szybciej zwiędnie, ten pierwszy umrze. 20. Korona kłosowa z Krośnicy, gm. Izbicko (2009 r.) Jednym z najważniejszych etapów dożynek było więc wicie wieńca, którym tradycyjnie zajmowały się najlepsze żniwiarki (przodownice). Pracę tę wykonywano przed wieczorem, zwykle w sobotę. W niektórych regionach poprzedzała je ceremonia składania sierpów w polu, rzędem, jeden przy drugim i okrywania ich snopkami zboża. Symbolizowało to znak więzi ludzi i narzędzi pracy z wydającą plon ziemią. W okolicach Krakowa najładniejszą i najpracowitszą z dziewcząt, mającą w niedalekiej przyszłości wyjść za mąż, nazywano w czasie dożynek królową. Mieszkańcy specjalnie dla niej wili koronę z żyta, pszenicy i kwiatów, wplatali do niej rumiane jabłuszka, błyszczydełka i czerwone wstążki. W Wielkopolsce na przykład, gdy dawniej ludzie robili kilka wieńców, to każdy pletli z innego zboża, natomiast mieszkańcy Pomorza wili co najmniej dwa wieńce: jeden ze zboża ozimego, a drugi z jarego. Przybierano je bogato i kolorowo. Dodatkowo ozdabiano je różnymi świecidełkami, malowano tzw. pozłotką (błyszczącą żółtą farbą), wkładano do środka obrazki z postaciami świętych, krzyżyki, figurki zwierząt (bociana, koguta). Czasami ludzie przywiązywali do nich żywe ptaki: najczęściej koguta. Warto tu podkreślić, że na dobry urodzaj przywiązywano do wieńca różne wypieki, obwarzanki, pierniki, figurki z ciasta. Rekwizyty te żniwiarze składali gospodarzowi, żeby ozdobił nim swoją świetlicę oraz wykruszył ziarno do pierwszej garści nowego posiewu. Żniwniok opolski

25 21. Kogut dożynkowy z Suszkowic, gm. Otmuchów(Dożynki Wojewódzkie, Opole Bierkowice, 2006 r.) Współcześnie na Śląsku Opolskim wieniec żniwny, powszechnie nazywany koroną, jest bodaj najważniejszym atrybutem żniwnioka. Niektórzy badacze oceniają, że to wieniec był najistotniejszym atrybutem święta plonów. Stąd w wielu regionach Polski poprzestawano tylko na wiciu wieńca. Bywa, że plecie się dwie korony, jedną na świecką uroczystość: dla gospodarza dożynek, a drugą jako dziękczynną ofiarę do kościoła. Tak, jak kiedyś, robi się go z kłosów czterech zbóż (pszenica, owies, żyto, jęczmień), a podstawowymi dodatkami powinny być kwiaty, owoce i warzywa. Bywa, że ozdabiany jest kolorowymi wstążkami, kiściami jarzębiny. Wkładając do wieńca tegoroczne plony, ludzie wyrażają swoje podziękowanie za wszystkie dary ziemi. Drugim podstawowym rekwizytem symbolem dożynek jest bochen chleba, upieczony ze świeżej mąki. Chleb uważany za dar nieba ludzie od dawna darzą wielkim szacunkiem. Jeśli zdarza się, że upada na ziemię, podnosi się go, całując, co oznacza przeproszenie za nieposzanowanie pokarmu. Gospodyni, rozpoczynająca nowy bochenek, kreśli na nim znak krzyża, zaznaczając w ten sposób jego szczególne znaczenie. Z biegiem lat chleb stał się synonimem sytości i dobrobytu. Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb

26 22. Wiatrak z Kazimierza, gm. Głogówek (Dożynki Wojewódzkie i Diecezjalne, Góra Świętej Anny, 2003 r.) Dożynkowy chleb owinięty w płótno chłopi wręczali dziedzicowi, nawiązując w ten sposób do tradycji składania w podarunku tkanin. Od najdawniejszych czasów po żniwach każdy wójt spieszył do króla z bochnem chleba dożynkowego. Te same przywileje spotykały dziedziców, biskupów oraz hetmanów. Obdarowywanie pieczywem było środkiem pośredniczącym w kontaktach międzysferycznych, stanowiło akt ofiary i podzięki. Wyrażała się w nim wdzięczność za dotychczasowe plony, a także prośba o urodzaj Żniwniok opolski

27 w przyszłym roku. Przypuszcza się, że pieczywo traktowano jako rzeczywisty owoc zboża. Pierniki, bułki, rogaliki zawieszane były na wieńcu dożynkowym. Chleb otrzymywał gospodarz, bo traktowano go jako przedstawiciela innego (obcego) świata, dlatego jego kontakt z duszami przodków czy z istotami zajmującymi się urodzajem mógł być bliższy i łatwiejszy niż kontakt zwykłego chłopa. Wręczanie dziedzicowi bochna świeżego chleba było aktem magicznym, w którym przedstawicielowi obcego świata wyrażano podziękowanie za dotychczasowy plon i proszono o przyszły urodzaj. Obdarowanie pieczywem potwierdzało rolę dziedzica jako pośrednika między ludźmi żywymi a agrarnymi istotami demonicznymi. Dawniej pieczywo obrzędowe wzbogacano przez dodanie pewnych składników - bywał to np. miód, dodatek kosztowny i niełatwo osiągalny. Często funkcję tę spełniał także mak [ ] roślina o halucynogennych i usypiających właściwościach, był wszak znakomitym mediatorem, środkiem łagodzącym przejście między porządkiem żywych i bogów. Swoje uzasadnienie miało też dodawanie cebuli, czosnku i wielu ziół, którym przypisywano magiczne właściwości. Chleb miał być ofiarą składaną bóstwom i duchom opiekuńczym, ale przede wszystkim należał do jednego z głównych rekwizytów niezbędnych do zapewnie- 23. Przystrojone domostwo w Rozkochowie, gm. Walce (2007 r.) Wieńce, korony i prace plastyczne oraz chleb

28 24. Dożynkowe serce z Kielczy, gm. Zawadzkie (Dożynki Wojewódzkie, Byczyna, 2008 r.) nia pomyślności uczestnikom święta. Był odpowiednikiem powodzenia, braku głodu i pomyślności. Chleb zawsze pojawia się jako materia służąca do komunikowania się z innymi, pozaludzkimi światami. Bez względu na surowce, kształt i forma pieczywa obrzędowego jest zawsze podobna, a jego przeznaczenie i symbolika zawsze taka sama. Podczas towarzyszącej dożynkom dziękczynnej mszy św. wierni proszą, żeby go nigdy nie zabrakło. Od wielu już lat chleb dożynkowy starostowie dożynkowi wręczają przedstawicielowi władzy bądź celebrującemu mszę św. kapłanowi. Żniwniok opolski

29 25. Wystrój ołtarza polowego (Opole Bierkowice, 2007 r.) Dziękczynna msza święta W świetle materiałów źródłowych w XIX w. lud wręczał kapłanowi tylko wieniec żniwny, z upływem lat zaczęto wprowadzać chleb. Według oceny badaczy, na początku XX wieku w górnośląskich dworach właściciel [ ] udawał się rano z robotnikami do kościoła, a po powrocie podejmował u siebie żniwiarzy poczęstunkiem, a centralna uroczystość dożynkowa odbywała się dopiero pod wieczór. Badacze utrzymują, że w okresie międzywojennym rozpoczęto organizować w Polsce dożynki parafialne. Według Jerzego Pośpiecha, na Górnym Śląsku zwyczaj urządzania przez Kościół specjalnych nabożeństw dziękczynnych za udane plony rozpowszechnił się po drugiej wojnie światowej. W latach 50. XX stulecia dożynki stały się nie tylko w tym regionie dwuetapowym świętem: świeckim i religijnym. Uroczystości świeckie rozpoczynały się przed religijnymi, a dożynki kościelne obchodzono zwykle w pierwszą lub drugą niedzielę października. Najczęściej święco- Dziękczynna msza święta

30 no wówczas owoce i jarzyny, które układano w koszykach przed ołtarzem. Z tej okazji znowu wykonywano koronę i składano ją na ołtarzu. Później została zawieszona w kościele i trzymano ją tam do adwentu. Taki zwyczaj zawieszania korony w kościele podczas dziękczynnej mszy św. przetrwał do dziś w Naczęsławicach (gm. Pawłowiczki). Odbywa się to podczas uroczystego Te Deum laudamus (zob. fot. 26). Dziś w parafiach opolskich prócz korony wierni składają na ołtarzu również chleb, a podczas mszy św. również inne dary. Zwyczajowe ofiarowanie rozmaitych darów jest szczególnie czytelne podczas opolskich dożynek diecezjalnych, gdy delegacje parafialne składają przed ołtarzem hojne dary. Orszak dożynkowy ustawia się w odpowiednim porządku. Podczas ofiarowania składa się tzw. ofiarę stołu, czyli to wszystko, co urodziła ziemia. Wielu badaczy postrzega dożynki jako święto w zasadzie świeckie, należące do cyklu obrzędów wybitnie agrarnych o wielowiekowych tradycjach, mimo włączenia do niego wielu elementów religijnych. Piszą też o narzucaniu ram kościelnych zupełnie świeckiemu zwyczajowi gospodarczemu. 26. Korona dożynkowa w kościele pw. Św. Stanisława (Naczęsławice, gm. Pawłowiczki, 2007 r.) Żniwniok opolski

31 27. Dożynkowy korowód (Dożynki Wojewódzkie, Opole-Bierkowice, 2005 r.) Korowody Dawniej po nabożeństwie w kościele zbierali się wszyscy goście dożynkowi. Na początku następowało okolicznościowe przemówienie i śpiewano pieśni dożynkowe. Później odbywał się ceremoniał dożynkowy, czyli inscenizacja zakończenia żniw. Przodownik wzywał dziewczęta i chłopców do pracy. Wszyscy krzątali się wokół niego. Drużyna przygotowywała się do wyjazdu w pole po ostatnią furę. Parobcy zajmowali miejsca na drabiniastym wozie, żniwiarze i dziewczęta tworzyli pochód za wozem. Kapela ustawiała się za dziewczętami, które przy akompaniamencie instrumentów śpiewały pieśni obrzędowe. Goście dożynkowi podziwiali tę inscenizację. W czasie śpiewu powyższych pieśni parobcy przygotowali konie do wozu nałożonego już wcześniej zbożem, ozdobionego kwiatami i zielenią. Na środku fury stał snop bogato ozdobiony. Na furze znajdował się jeden parobek powożący. Korowody

32 28. Współczesna scenka rodzajowa (Stare Kotkowice, gm. Głogówek, 2009 r.) Z dwóch stron wozu byli dwaj albo czterej parobcy, którzy podtrzymywali furę widłami. Było dwóch kosiarzy przed i za furą, z kolei dziewczęta czwórkami szły przed furą, a na samym początku pochodu była przodownica z wieńcem i przodownik. Wszyscy, śpiewając, wolnym krokiem posuwali się ku domostwu. Barwny korowód był i jest jednym z głównych etapów żniwnego, to właśnie tym wydarzeniem rozpoczynał się w XIX w. pochód dożynkowy. Orszak taki poprzedzała zwykle kapela, na czele pochodu wybrani żeńcy nieśli wieniec, a za nimi szli odświętnie ubrani żniwiarze i żniwiarki, jedna z dziewcząt niosła chleb upieczony z mąki ze świeżego ziarna. W świetle ustaleń badaczy bywało i tak, że za przodownicami postępowały dwie mężatki niosące nieduże bukiety z kłosów i polnych kwiatów. Wszystkie dary składano właścicielowi majątku, w zamian za dary i bukiety kobiety otrzymywały wynagrodzenie. Interesujący opis takiego pochodu na Śląsku Opolskim pochodzi z okresu międzywojennego: Korona, umieszczona na wozie, staje się centralnym punktem malowniczego korowodu po ukończeniu żniw. Otwiera go banderia konna, parobcy w strojach narodowych każdej okolicy, dalej wiozą często narzędzia rolnicze i maszyny, niosą tablice z napisami niech żyje gospodarski stan, cześć pieśni itd., w tańcach i śpiewach biorą udział tradycyjne figury z szopki i kuligu w cudacznych maszkaradach: Żyd, Cygan, szlachcic. Jak zwracają uwagę badacze, korowód taki stanowił tu wówczas Żniwniok opolski

33 okazję również do manifestacji patriotycznej. Stanisław Wasylewski, będąc w 1936 r. na Opolszczyźnie, tak oto pisał: żniwniak na Opolu to nie tylko uroczystość rolnicza. Corocznie po ukończeniu sprzętu staje w tym dniu do przeglądu w każdej wiosce i powiecie cała ludność polska, organizacje rolnicze i spółdzielcze, towarzystwa śpiewackie odbywają swój apel na żniwniaku. Badacze nie są zgodni w swych ocenach, o której porze dnia formował się dawniej korowód, jedni utrzymują, że w godzinach wczesnopopołudniowych, inni przedstawiając taki oto porządek: na początku przodownicy i przodownice z wieńcem, kwartami orzechów, z jabłkami i orzechami związanymi w chusty lub niesionymi przez dziewczęta w podwiązanych fartuchach, z chlebem upieczonym z nowej mąki, za nimi pozostali uczestnicy: odświętnie ubrani żeńcy, z kosami i sierpami przystrojonymi bukietami kwiatów polnych i ogrodowych, jak również kolorowymi chusteczkami piszą, że orszak taki udawał się najpierw do kościoła, a dopiero potem do dworu. W Krakowskiem na przykład w dniu poprzedzającym dożynki królowa w wieńcu szła do kościoła i po poświęceniu na ołtarzu niosła go na głowie z gromadą do ogrodu z kapustą. Korona celowo była pozostawiona w tym miejscu, gdyż jej zadaniem było chronienie kapusty przed zniszczeniem. Dopiero następnego dnia królowa dożynek zanosiła koronę dziedzicowi. Jak zauważają inni badacze, gdy wieniec był gotowy, następowało formowanie się orszaku. Wieniec niosła na głowie najlepsza żniwiarka, a jeśli była mężatką to honor ten przypadał którejś z panien, czasami przodownikowi. Często oprócz przodownicy niosącej wieniec dożynkowy pojawiał się dodatkowo przodownik, który trzymał w ręce równiankę. Był to bukiet popularny na Mazowszu i Podlasiu, a w innych regionach określano go pępkiem, który to zrobiony był ze zboża i przewiązany wstążką lub ozdobiony taśmą. Każda osoba przygotowująca równiankę wiła ją z innego rodzaju zboża. Na samym początku ustawiali się przodownicy i przodownice z wieńcem, jabłkami, orzecha- 29. Korona kłosowa z Olszowej, gm. Ujazd (2007 r.) Korowody

34 30. Dzieci w korowodzie dożynkowym (Dożynki Wojewódzkie, Bierawa, 2009 r.) mi zawiązanymi w chusty albo niesionymi przez dziewczęta w fartuchach, z upieczonym chlebem z nowej mąki. Za nimi w szeregu stały pozostałe osoby, czyli odświętnie ubrani żeńcy, trzymający kosy i sierpy przystrojone bukietami kwiatów polnych i ogrodowych. Najpierw orszak szedł do kościoła, aby poświęcić wieniec, następnie kierowano się do dworu. Idąc śpiewano liczne pieśni. Warto tu zauważyć, że praktycznie we wszystkich regionach pieśni dożynkowe wyróżniały się swą specyficzną tematyką i powtarzającymi się motywami: były to komplementujące lub ironizujące oceny, adresowane do konkretnego dziedzica (hrabiego), ekonomów, gospodarzy, a także już po drugiej wojnie światowej - były to również improwizacje natury ogólniejszej, odwołujące się do realiów życia społecznego na wsi, polityki rolnej państwa polskiego etc. Według Krystyny Turek pieśni żniwne (plonowe, pochwalne, satyryczne) tworzą odrębny zespół pieśni. Rzadko były zapisywane (np. Latała przepióreczka po polu, Żnijcie, żnorki, żnijcie, Nisko jeno nisko, Przywióźliśmy żniwo, Plon niesiemy, plon, Wiwat, wiwat zaśpiewajmy ). Ważną i symboliczną rolę pełniły pieśni, które śpiewano w chwili ścię- Żniwniok opolski

35 cia ostatnich kłosów i przeniesienia do dworu wieńca. Z niepamiętnych czasów zachowały się pieśni pochwalne i hołdownicze, najczęściej kierowane do właściciela dworu lub gospodarza. Pieśni te adresowane do przedstawicieli administracji dworskiej zawierały często aluzje satyryczne, krytykę i niezadowolenie ludzi z panującej sytuacji społecznej. Przekazywanie wieńca lub bukietu również miało uroczysty charakter. Najczęściej rekwizyt dożynkowy wnoszono do domu i stawiano na stole. Według innych materiałów źródłowych przodownica (lub przodownik) wręczała wieniec (lub bukiet) gospodarzowi, wygłaszając specjalnie przygotowaną na tę okazję przemowę. A oto przykład jednej z nich: My, żeńcy, w imieniu wszystkich żniwiarzy przychodzimy do was po starodawnemu, aby w dniu dla was i dla nas tak radosnym, że szczęśliwie i w zdrowiu zakończyliśmy żniwa, wręczam wam dobry gospodarzu, tę oto równiankę, symbol pomyślnego zakończenia żniw [ ]. Pilnujcie, mili gazdowie, tej równianki aż do nowego siewu, bo ziarno z niej zasiane zapewni wam znowu bogaty plon, czego wam i sobie szczerze życzymy [ ]. Równianka ta, przedmiot obfitych przyszłorocznych zbiorów, zrobiona jest z najładniejszych kłosów naszych czterech podstawowych zbóż, a kiedy rolę obsiewać będziecie, ziarna z tej równianki nie może w tym siewie zabraknąć. Przyjmijcie ją więc, prosimy, w darze od nas wszystkich żniwiarzy z życzeniami, aby rola wasza zawsze dawała dobre plony! 31. Starostowie dożynkowi w kolasie (Komorno, gm. Reńska Wieś, 2000 r.) Korowody

36 32. Jeż dożynkowy w korowodzie (Ujazd, 2008 r.) Równianki można było również ofiarować np. nauczycielom i tym wszystkim osobom, których chciano wyróżnić. W Wielkopolsce wieńce na głowie nieśli parobcy i po odtańczeniu tańca oddawali je dziewczętom i one dopiero wręczały je gospodarzom. Często przodownica podchodziła do gospodarza i z ukłonem wręczała wieniec, a czasami nawet wkładała mu go na głowę. Czynności tej towarzyszyły zawsze uroczyste oracje. W świetle ustaleń badaczy, drużyna idąca z wieńcem powinna zastać zamknięte wrota od gospodarstwa, do którego podąża. Dopiero po zawiadomieniu gospodarza, że przybyli żniwiarze [ ] otwiera on szeroko bramę, witając przybyłych chlebem i solą. Dziedzic dziękował przodownicy i całej drużynie, zdarzały się sytuacje, że chlustał dziewczynie wodą w oczy dla zdrowia i urody oraz nagradzał ją srebrnym pieniądzem. Rozrzucał również drobne monety wśród żniwiarzy. Po wręczeniu wieńców pan (gospodarz/gospodarze) czę- Żniwniok opolski