JULKA I PSZCZÓŁKA CZYLI O TYM JAK W PRZEDZIWNEJ ROZMOWIE Z PSZCZOŁĄ, JULIA POZNAŁA HISTORIĘ PROFESORA RYSZARDA KOSTECKIEGO Pomysł i wykonanie: Julia Dąbrowska na podstawie wywiadu z wnukiem i córką Profesora oraz materiałów pamiątkowych.
Profesor Ryszard Kostecki urodził się w 1924 roku w Kowlu. Wtedy oczywiście nie był jeszcze profesorem ale małym Ryśkiem, który pilnie uczył się w szkole najpierw podstawowej a następnie gimnazjum i w szkole średniej, która została przerwana wybuchem wojny. Młody Ryszard dzielnie walczył w oddziałach partyzanckich 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty aż do 25 lipca 1944 roku. W tych walkach został dwukrotnie ranny. Za swoją odwagę profesor został odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Partyzanckim oraz Medalem Wojska Polska Swemu Obrońcy.
Po wojnie kończył swoją naukę w Liceum gdzie poznał swoją przyszłą żonę a babcię Twojego wujka. Tak młody, przyszły profesor wyglądał w czasach swojej matury. Po maturze wstąpił na wydział Weterynaryjny i został lekarzem weterynarii rozpoczynając swoją wielką przygodę z pszczołami jako asystent w Zakładzie Chorób Pszczół Instytutu Weterynarii w Swarzędzu. Był bardzo chłonny wiedzy dlatego kontynuował studia na wydziale Biologii i Nauki o Ziemi Uniwersytetu Poznańskiego i tam został magistrem biologii a cztery lata później doktorem na podstawie rozprawy Badania nad hemolimfą pszczół W tym czasie poślubił również swoją wybrankę z czasów licealnych.
Wkrótce został też kierownikiem Oddziału Instytutu Weterynarii w Swarzędzu. Ryszard Kostecki cały czas się rozwijał i wkrótce otrzymał tytuł doktora habilitowanego a już w 1973 roku tytuł profesora. W latach swojej pracy naukowej odbywał wiele podróży, staży i wizyt naukowych w wielu krajach świata. Był prezesem Polskiego Związku Pszczelarskiego oraz członkiem prezydium Światowej Federacji Związków Pszczelarskich gdzie dwukrotnie wyróżniono go złotym medalem tej organizacji. Był też członkiem Komitetu Nauk Weterynaryjnych PAN. W czasie swojego pracowitego jak pszczółka życia dorobił się 175 pozycji w tym: monografii, studiów i rozpraw, artykułów i komunikatów naukowych, podręczników i skryptów oraz szczególnie cennych dla praktyki pszczelarskiej podręczników Choroby pszczół i ich zwalczanie, Zatrucia Pszczół, Zarys chorób i szkodników pszczół. Za tę działalność naukową został uhonorowany Krzyżem Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Ale to co okazało się największą życiową pasją i hobby zaczęło powstawać w 1963 roku w Swarzędzu Ryszard Kostecki był pomysłodawcą i twórcą Skansenu w Swarzędzu. Był też zapobiegliwym zbieraczem zabytkowych uli. Wszyscy przyklaskiwali pomysłowi i czynnie wspierali Profesora w dziele tworzenia skansenu. Na terenie parku o wielkości 4 hektarów rozmieszczono w plenerze piękne, naturalnych wielkości ule figuralne. Niektóre mają nawet kilkaset lat!!!
Dzięki Profesorowi uratowano od zniszczenia i zebrano w skansenie niezwykle bogatą kolekcję uli, która przedstawia najważniejsze etapy polskiego pszczelarstwa. Zgromadził też szereg unikalnych wprost dokumentów z historii polskiego bartnictwa. Odtworzenie dawnych metod pszczelarskich ma ogromne znaczenie naukowe gdyż umożliwia doskonalenie i postęp w gospodarce pasiecznej. Pracę Twojego wujka doceniali wszyscy, którzy mieli okazję zobaczyć to czego dokonał i co stworzył. On sam pisał o swojej pracy jako o życiowej pasji.
Profesor przez całe swoje życie czynnie występował z prelekcjami i przyjmowany był z entuzjazmem przez wszystkich miłośników pszczół. Otrzymywał medale pamiątkowe jak ten z wyrytą podobizną Profesora
Profesor zmarł w 2001 roku. Wtedy cały nasz ul pogrążył się głębokiej żałobie. Nie tylko zresztą my pszczółki płakałyśmy po profesorze. Jego przyjaciele mawiali o nim, że był dla nich miodem. Sam Profesor powtarzał często. Warto żyć. Życie jest piękne. Trzeba sobie powtarzać, że chcę to mogę. Tak właśnie myślał Zostawił po sobie piękne dzieło chociażby w postaci skansenu, który odwiedzają rocznie setki ludzi z całego świata. Jego pamięć została uhonorowana tablicami pamiątkowymi.
Do dnia dzisiejszego na spotkaniach i sympozjach naukowych dotyczących pszczół wspominane jest nazwisko profesora Ryszarda Kosteckiego Tak właśnie Pan Profesor uczył wszystkich jak należy pokochać taki cenny dar natury jakim jesteśmy my pszczoły i jak służyć rozwojowi pszczelarstwa. Wiem, czasami jesteśmy trochę nieznośne i w zdenerwowaniu możemy użądlić. Zapytaj wujka lub ciocię, oni spędzili całe dzieciństwo w naszym otoczeniu wraz z Panem profesorem. Twoja ciocia żądlona była po sześć razy dziennie!!!! Za to miodu nigdy jej nie szczędziliśmy