PAŃSTWOWY TEATR SLASKI IM.ST.WYSPIAN SKIEGO
PAŃSTWOWY TEATR $LĄSKI IM. STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO W KATOWICACH KONWENCJONOWANY PRZEZ ZWIĄZEK ZAW. ARTYST. SCEN POLSKICH Dyrektor Teatru Wlad:vslaw Krasnowiccki Wiktor Biegański ŚILUl8Y ~AINllllEIŃISIKl!IE Diwnie to zawsze było z tym fredr<j. Niedoceniony ani za życia, ani po śmierci, po dz i ś dzieii tłucze się po scenach polskich bez ładu i składu. W krytykach literackich i ocenach naukowych 1jest określany sprzecznie a u publiczności... zmiennie. W przeciągu tych stu kilkudziesięciu lat zarzucany do lamusów teatralnych, wraca uporczywie na sceny nie tylko teatrów zawodowych, ale amatorskich. jest grany rozmaicie, od uroczyście potraktowa.nych premier" z monumentalne~ dekoracj<) i nud(;l, do bardzo dowolnych przedstawieii aranżowanych" przez rozmaite panie aptekarzowe i ich córki na wydaniu w Kaczych Dolach. j est grany i zarzucany, a mimo to gdyby znalazł się ktoś i zadał sobie trudu policzenia, iłt było przedstawieii Fredry w Polsce od czasu wystawienia
_Cenniki I Dla Twej bogdanki Jedynie słodycze HANKI" di, k Centrala Zbyt u Państwowe.go ~jedn. /6 I/I /6 Przem. Cukierniczego 1..4---r,, 1..4--- FABRYKA CZEKOLADY I CUKRÓW na żądanie. Próbki za zaliczeniem pocztowym SIEMIANO~ICE ŚLĄSKIE, ULICA DWORCOWA NR 2 - TEL NR 232-30...._,..... _,..,~--.-...-..-...,,-...~--.,...,-.,-..,~~\... ~... ~~~""~...-...~""~... ~~~ I! ~! / ~ ALEKSANDfR FREDRO ł ŚLUBY PANIEŃSKIE KOMEDIA W 5 AKT ACH WIERSZEM Pani Dobrójska Aniela Klara. Radost O ustaw Albin /an.. Stefania ivlichnowska Krystyna Wydrzyilska Krystyna Miecikówna Wiktor Biegal1ski Zbigniew Przeradzki Mieczyslaw Jasiecki Zygmunt Wilczkowski Reżyseria: W. BIEGAŃSKI Asyst.-dekorat.: JANINA s\kowska-przeradzka Dekoracje: W. MAKOJNIK KierowJ1ictwo kostiumerii damskiej i męskiej: ZOFIA DIAKIEWICZ i MICHAŁ WALCZAK Peruki: TOMAS, RZESZUTKO.. ORZEŹWIA,, AL~A--... OlłARŻADA NAJSMACZNIEJSZA PRODUKOWANA NA CZYSTYM CUKRZE..,, AL~A--... CHŁODZI 2 3
p:erwszei prapremiery, doliczyłby się na pewno dziesi<;1tków tysięcy. A jednak trzy pokolenia bawiły się na komediach Fredry. I nie tylko bawiły, ale uczyły. Bo Fredro mimo całej bezproblemowoś:i swoich sztuk, uczy!, podtrzymywał na duchu w najcięższych chwilach niewoli, przy pomocy swoich czarując y ch komedyjek utrzymywał polskość tam, gdzie zamierała i przede wszystkim stworzy] prawdziwy teatr polski. jego genialne figury sceniczne: Jowialscy, Papkiny, Cześnicy, Łatki, Majory, Jenialkiewicze, Radosty, Birbanccy, owe matrony, owe Zofie, Klary, An iele, Marcysie, to nie tylko prześliczne postacie jakby wyjęte z portretów i poruszaj<;1ce się w takt zegarynkowej melodii o Laurze i Filonie - ale krew z krwi, kość z kości naszego, polskiego narodu. I co by tam uczeni nie powiedzieli o wpływach i naśladow111ctwach Goldoniego, Marivaux, d' Allainvalla, Kotzebuego - to jednak mamy tu nasze postacie, nasze sprawy i nasz charakter narodowy. Tak się kocha.i<:l tylko nasze kobiety, tak się czubi;~ tylko nasi mężczyźni, takie wady czy zalety maję! tylko nasi ludzie, obojętnie z jakiej klasy społecznej pochodn.i. Fredro stworzył teatr polski, ale my dotychczas nie stworzylśmy stylu tego teatru, stylu fredrowskiego. Mimo, że przez teatr Fredry przesunęli się na j świetniejsi nasi artyści, reżyserzy i dekoratorzy, jednak oprócz genialnych nieraz kreacj i, nie stworzyli teatru Fredry, który by był wyrazicielem naszego- stylu, naszego wvrazu artystycznego. To wszystko było dotychczas w naszym polskim teatrze dowolne, chaotyczne, improwizatorskie. Nie stworz\ l:śmy Komedii Francuskiej, gdzie przez dziesi<;_ltki lat graj<;_! J\foliera. Nie mamy MCiiATU, gdzie od czterdziestu lat grają. Czechowa. Dotychczas nie mieliśmy warunków do tego. Ale teraz?... Oto Mała Scena \V Katowicach wystawia cacko fredrowskie: śluby panieńskie. Zaczarowanc;i feerię barw i dźwięków, graj;:qi rytmem polskiej krwi. Tu na ziemi odzsykanej, po tylu wiekach zagubienia w obcej pomroce, chcemy rozsypać perły fredrowskiego wiersza, aby jak dawniej, gdy podtrzymywał ducha polskiego, dziś go tutaj odnalazł. Wszak w wiosce pod Górc;i świętej Anny stare kobiety mówi<) językiem tak podobnym do tego wiersza. Maj~i, jak postacie fredrov.:skie takc;i sam? pogodę ducha. jest to dowód, że w Jlaszych nieszczęściach narodo\vych potrzebowaliśmy t<tkiej pogody. Fredro i? nam dal. Bo Fredro - pisze Boy - to wielka poezp polska; nie ta zrodzona z niewoli i męki, patologiczna i wzniosła, natchniona i obł;~kana w swojej monomanii, n:e ta, której duch narodu zawdzięcza swoje ocalenie, ale i swoje siraszli we skrzywienie zarazem; ale ta Polska odwieczna, po której ów epizod krwi i hańby splync;ił nie znacząc na niej śladów, tak jak spłynął bez śladu po glebie oranej przez polskiego chłopa..." Jan Brzoza R 2614 - Ksic;g-arnia i Drukarnia Katolicka Katowice. Warszawska 58-1827
(