Czytaj inne książki Holly Webb:

Podobne dokumenty
Czytaj inne książki Holly Webb:

Czytaj inne książki Holly Webb:

Czytaj inne książki Holly Webb:

Czytaj inne książki Holly Webb:

Czytaj inne książki Holly Webb:

EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa należą do: Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. Warszawa

Czytaj inne książki Holly Webb:

EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa należą do: Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. Warszawa

Laura pokiwała głową. Od kilku tygodni codziennie mierzyli Belli temperaturę, bo ich weterynarz, Marek, powiedział, że tak najlepiej sprawdzić, czy

Czytaj inne książki Holly Webb:

Ilustracje. Kasia Ko odziej. Nasza Księgarnia

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment pełnej wersji całej publikacji.

Czytaj inne książki Holly Webb:

Wróć, Alfiku! Holly Webb. Ilustracje: Sophy Williams. Przekład: Jacek Drewnowski ISBN:

PRAGNIE MIEĆ SWÓJ DOM I SWOJEGO CZŁOWIEKA DO KOŃCA ŻYCIA! CZEKA NA DOM!

NR 401 CZEKAM NA CIEBIE!!!

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki

Czytaj inne książki Holly Webb:

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment pełnej wersji całej publikacji.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

HOLLY WEBB. Ilustracje Erica Jane Waters Przełożyła Katarzyna Janusik

Zuźka D. Zołzik dobrze się bawi

Holly Webb. Ilustracje: Sophy Williams. Przekład: Jacek Drewnowski ISBN:

Wróć, Alfiku! Holly Webb. Ilustracje: Sophy Williams. Przekład: Jacek Drewnowski ISBN:

Czytaj inne książki Holly Webb:

SPRAWDZIAN KOMPETENCJI DRUGOKLASISTY. Czy rodzice lubią zwierzęta? 2013

WYCIECZKA DO ZOO. 1. Tata 2. Mama 3. Witek 4. Jacek 5. Zosia 6. Azor 7. Słoń

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Jak nauczyć szczeniaka załatwiania się na dworze?

Imię Czaruś Data przyjęcia do schroniska r. Płeć pies Rasa mieszana Data urodzenia 2008 Wielkość średni Kartoteka P 166

Kto chce niech wierzy

91-piętrowy. na drzewie. Andy Griffiths. Terry denton

EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa należą do: Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. Warszawa

Zagubiona. w śniegu. Holly Webb. Ilustracje: Sophy Williams. Przekład: Jacek Drewnowski ISBN:

Holly Webb. Ilustracje: Sophy Williams. Przekład: Jacek Drewnowski ISBN:

NR 241. Rasa: inna Rozmiar: MAŁY Umaszczenie: JASNO BRĄZOWY W BIAŁYCH SKARPETKACH, DŁUGA MIĘKKA SIERŚĆ

poprosili o zgłoszenie się w tygodniu, by dzieci mogły poznać psy, gdy zamieszanie będzie mniejsze. Oj, gdzie ona jest? Grace niecierpliwie machnęła

Wydawnictwo Skrzat Kraków

Ute Krause. Marzenie o własnym zwierzaku

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Tekst: Barbara Wicher Ilustracje: Ewa Podleś

Andy Griffiths mieszka w pięćdziesięciodwupiętrowym

Copyright 2017 Monika Górska

Najważniejsze lata czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci

W obecnej chwili w schronisku znajdują same psy, ale można oddać pod opiekę również inne zwierzęta, które czekają na nowy dom.

Czytaj inne książki Holly Webb:

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Psy szukające nowego domu:

MAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk

EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa należą do: Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. Warszawa

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa należą do: Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. Warszawa

Ilustracje Elżbieta Wasiuczyńska

Królowa zwierząt. Dawno, dawno temu, przed wiekami w leśnej krainie stał. Klara Mikicka 5a

Już zaadoptowane :-) ZAADOPTOWANY 4 WRZEŚNIA :)

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

Groszka. Piesek, który chciał mieć dziewczynkę SARI PELTONIEMI

Nagrodzone prace

Zuźka D. Zołzik jest wyjątkowa

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

NOWA Przerwa 22 gazetka szkolna dla każdego SP 22 im. Agaty Mróz w Sosnowcu Nr 4. styczeń / r.

Z Małgorzatą Strzałkowską rozmawia Wojciech Widłak,

Agnieszka Frączek Siano w głowie, by Agnieszka Frączek by Wydawnictwo Literatura. Okładka i ilustracje: Iwona Cała. Korekta: Lidia Kowalczyk

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

Zwierzęta które znalazły dom

AUTYZM DIAGNOZUJE SIĘ JUŻ U 1 NA 100 DZIECI.

Podstawowe potrzeby psa

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 7. Zostawanie na miejscu

VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

Elvira Lindo. n a s z a k s i e g a r n i a. Anna Trznadel-Szczepanek. Julian Bohdanowicz. Przełożyła. Ilustrował

MIŚ MAŁGORZATKI Paweł Księżyk

Nie ruszaj, to moje!

Tytuły książek zakupionych w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.

Gwiazdkowa kolorowanka

Uprzejmie prosimy o podanie źródła i autorów w razie cytowania.

Zuźka D. Zołzik żegna zerówkę

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 5. Aportowanie

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. Bo to było tak

Ulubione zabawki. "Pluszowy miś" Ola Szulejko. "Mój misiaczek" Karolina Parzybut. "Mój misiaczek" Karolina Parzybut

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Copyright 2015 Monika Górska

BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska

DOMOWE ZWIERZĘTA POTRAFIĘ TO DOMOWE ZWIERZĘTA POTRAFIĘ TO OPIEKA ZABAWA PIELĘGNACJA

s. Adriana Miś CSS Mały Ogrodnik Opowiadania o owocach Ducha Świętego Wydawnictwo WAM

Fragment darmowy udostępniony przez Wydawnictwo w celach promocyjnych. EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY!

Poznajcie czworonożnych mieszkańców Starego Młyna

Redaktor prowadzący Joanna Wajs Redakcja Joanna Wajs Korekta Magdalena Korobkiewicz Redaktor techniczny, DTP Monika Pietras

Samoobrona. mężczyzny. Głowa Oczy Nos Szyja. Głos. Zęby. Łokieć. Dłoń Jądra Palce. Kolana. Golenie. Pięta. Stopa

Jacek Podsiadło. Agnieszka Świętek. Konie, dziewczyna i pies PAMIĘTNIK. Nasza Księgarnia

Przepraszam, w czym mogę pomóc?

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.


BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Transkrypt:

Maksio szuka domu

Czytaj inne książki Holly Webb: Biedna, mała Luna Czaruś, mały uciekinier Figa tęskni za domem Fred się zubił! Gdzie jest Rudek? Gwiazdko, gdzie jesteś? Kora jest samotna Kto pokocha Psotkę? Ktoś ukradł Prążka! Łezka, przerażona kotka Maksio szuka domu Mały Rubi w tarapatach Mgiełka, porzucona kotka Na ratunek Rufiemu! Pusia, zagubiona kotka Samotne święta Oskara Smyk, uprowadzony szczeniak Wąsik, niechciany kotek W poszukiwaniu domu Wróć, Alfiku! Zagubiona w śniegu

Maksio szuka domu Holly Webb Ilustracje: Sophy Williams Przekład: Jacek Drewnowski

Dla Rosie Tytuł oryginału: Max the Missing Puppy Przekład: Jacek Drewnowski Redaktor prowadząca: Sylwia Burdek Korekta: Teresa Lachowska Typografia: Stefan Łaskawiec Skład i łamanie: Bernard Ptaszyński Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Zielona Sowa, Warszawa 2013 Wszystkie prawa zastrzeżone. Text copyright Holly Webb, 2008 Illustration copyright Sophy Williams, 2008 ISBN Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. 00-807 Warszawa, Al. Jerozolimskie 96 tel. 22 576 25 50, fax 22 576 25 51 www.zielonasowa.pl wydawnictwo@zielonasowa.pl Książkę wydrukowano na papierze Ecco Book Lux 90 g/m 2 wol. 1.8 dostarczonym przez firmę.

Rozdział pierwszy Marta otworzyła furtkę i stała, niecierpliwie czekając, aż rodzice ją dogonią. To tutaj! zawołała. Numer czterdzieści dwa! Była pewna, że z wnętrza domu dobiegają piski i szczekanie i nie mogła się już doczekać, kiedy tam wejdzie. Rodzice znaleźli się wreszcie przy niej. 5

No to śmiało, zadzwoń do drzwi. Marta usłyszała, jak w środku rozległ się dźwięk dzwonka, po którym nastąpił wybuch głośnego szczekania. Potem słychać było tupot łap i stukot pazurów, aż w końcu coś uderzyło o drzwi. Dziew - czynka odskoczyła, zaskoczona. Dżoker, odejdź! Jak mam otworzyć drzwi, kiedy je tarasujesz? głos nie był rozgniewany, sprawiał raczej wrażenie, że właścicielka psa próbuje się nie roześmiać. A wy też wcale nie pomagacie! Do donośnego szczekania dołączył chór podekscytowanych pisków. Drzwi otworzyły się i sympatyczna kobieta próbowała powstrzymać istną falę biało-czarnych szczeniąt, które tłoczyły się u jej stóp. Obok niej siedział ogromny szary, kudłaty pies. 6

O, dobrze, że zamknęli państwo furtkę. Szczenięta są ciekawskie i bardzo chcą wyjść, aby zwiedzać okolicę. Jestem Sylwia Kowal, rozmawialiśmy przez telefon. Zapraszam do środka! Jacek Marciniak przedstawił się tata Marty, podnosząc szczeniaka, który zdołał wdrapać się na stopę gospodyni. Rozmawiała pani z moją żoną Klarą, a to nasza córka Marta. Ona zupełnie zwariowała na punkcie psów! Weszli do domu w ślad za szalejącymi szczeniętami. Marta patrzyła na nie, oszołomiona. Pani Kowal powiedziała jej mamie, że szczeniąt jest sześć, ale tutaj na pewno było ich więcej. Wy - dawało się, że są wszędzie! Kobieta zaprowadziła ich do kuchni i włączyła czajnik. Duża suka drzemała 8

wyciągnięta na wygodnej poduszce w kącie. Marta była niemal pewna, że słyszy jej skomlenie, gdy szczenięta wbieg ły do środka i rzuciły się na nią. Pani Kowal się uśmiechnęła. Biedna Saba! Chyba nie może się doczekać, aż szczenięta już sobie pójdą. Jest wspaniałą matką, ale one ją wykańczają! postawiła filiżanki z kawą przed rodzicami Marty, a dziewczynce nalała szklankę soku. Marta upiła łyk i przycupnęła na skraju krzesła, choć bardzo chciała bawić się ze szczeniakami, które ciągle skakały po swojej mamie. Pani Kowal dostrzegła błysk w jej oczach i rozpromieniła się. Możesz się z nimi pobawić! Tylko uważaj na Dżokera, tatę szczeniaków. 9

Jest wyjątkowo przyjazny, ale też bardzo duży i jeśli zechce przyłączyć się do zabawy, może cię przewrócić. Marta uklękła na podłodze i szczenięta popatrzyły na nią z zainteresowaniem. Najodważniejsze zaczęło powoli pełznąć w jej stronę, delikatnie machając ogonem. Z nadzieją wyciągnęła dłoń, a piesek trącił ją kudłatym łebkiem, po czym się cofnął. Marta miała wrażenie, że wygląda tak, jakby chichotał! Proszę pani, przepraszam za - gad nęła, rozglądając się. Dlaczego szczenięta nie są takie same jak Dżoker i Saba? Mają krótką sierść i są czarno- -białe, chociaż mają szarych rodziców. Tak to jest u owczarków staroangielskich wyjaśniła kobieta. Rodzą się z krótką, czarno-białą sierścią, a do - 10

piero kiedy zwierzę rośnie, staje się ona o wiele jaśniejsza. Tata patrzył z namysłem na Sabę, mia - ła długą sierść, lśniącą i gładką, rozrzuconą na poduszce. Będzie sporo roboty z czesaniem. Pani Kowal z powagą pokiwała głową. Tak, to prawda. Trzeba dopilnować, żeby sierść była czysta i żeby nie kryły się pod nią żadne rany i zadrapania. Takie psy potrzebują też dużo ruchu. Owczarki staroangielskie to wielka odpowiedzialność. To znaczy, zajmowanie się każdym psem nie jest łatwe, ale ta rasa wymaga szczególnej opieki. Marta podniosła wzrok na rodziców. Brzmiało to trochę strasznie, ale i tak 11

chciała zabrać jedno z tych szczeniąt do domu! Twarz mamy wyrażała powątpiewanie. Może to nie jest zbyt dobry pomysł? Nigdy dotąd nie mieliśmy psa. Może lepszy byłby jakiś mniejszy? Najodważniejszy szczeniak, który miał niemal całkiem biały pyszczek, urocze czarne uszka i łatkę na oku,

która nadawała mu wygląd pirata, znowu podkradał się do Marty. Tym razem podskoczył tak, że jego łapki znalazły się na jej kolanach, i szybko liznął jej buzię. Dziewczynka westchnęła z zachwytem. Słuchała, co mówi mama, i nawet go nie zauważyła. Podrapała go teraz pod brodą. Nie przeszkadza mi, że to ciężka praca powiedziała z zapałem. Inny szczeniak, o podobnym uroczym pirackim wyglądzie, podbiegł i wskoczył jej na kolana. Potem usiadł z wywieszonym językiem, najwyraźniej zadowolony z siebie. Pani Kowal uśmiechnęła się. To nie tylko praca. Te psy są niezwykle czułe, skore do zabawy i łagod- 13

ne dla dzieci. Państwa córka na pewno zyska wiernego przyjaciela przykucnęła obok Marty. Te dwa to samce, prawdziwe urwisy, wszystko je interesuje. Suczki są trochę bardziej nieśmiałe. Ale skoro ich bracia dowiedli już, że dziewczynka nie jest groźna, inne szczenięta zaczęły tłoczyć się wokół niej, także domagając się głaskania i pieszczot. Wkrótce Martę otoczył skłębiony, czarno-biały okrąg szczeniąt. Dziewczynka zauważyła, że Saba obserwuje ją dużym, ciemnym okiem spoglądającym zza długiego kosmyka. Olbrzy mia suka westchnęła z radością, wyraźnie zadowolona, że przynajmniej raz psiaki wdrapują się na kogoś innego. Rodzice Marty po cichu rozmawiali. Dziewczynka próbowała nasłuchiwać, 14

ale szczenięta lizały ją po uszach, czym bardzo utrudniały jej to zadanie. Tak bardzo liczyła, że nie zmienili zdania! Gdy w gazecie znaleźli ogłoszenie o szcze niętach na sprzedaż i zobaczyli, że znajdują się tylko o pół godziny jazdy od nich, sytuacja wydawała się idealna. Marta bardzo długo przekonywała ro - dziców, że jest wystarczająco duża, aby mieć psa. Latami powtarzali jej: jak będziesz starsza!. Pomyślała, że nie zniesie dłuższego oczekiwania. Te szcze - nięta były takie śliczne! Dżoker i Saba też wyglądały wspaniale! Marta już sobie wyobrażała, jak codziennie po szkole biega po plaży z dużym, srebrnym psem, podobnym do Dżokera. W końcu tata podszedł do nich i też usiadł obok szczeniąt. Szczeniaki po - 15

patrzyły na niego z powagą. Potem jeden z rozbrykanych psiaków podszedł bliżej i szturchnął go łebkiem w ramię, patrząc na niego lśniącymi, ciemnymi oczkami. Tata delikatnie podniósł szczeniaka i uśmiechnął się do Marty. Myślisz, że będziesz potrafiła za - pewnić dużo ruchu jednemu z tych małych urwisów? spytał. Marta westchnęła z zachwytem. To znaczy, że się zgadzacie? Możemy wziąć jednego? złapała drugiego pieska, który próbował wleźć jej pod sweter. Tak. Ale musisz się dobrze opiekować szczeniakiem. Zresztą długo tym szczeniakiem nie będzie. Wkrótce będzie olbrzymim psem wielkości Saby 16

i Dżokera tata podrapał pieska, który nadstawiał się z zadowoleniem. Potem spojrzał na szczenięta tłoczące się wszędzie wokół. Teraz musimy tylko wybrać jednego Jednego! Marta wiedziała, że powinna być w siódmym niebie, że w ogóle będzie mieć psa, ale nie miała pojęcia, jak trudno będzie wybrać tylko jednego. Te szczenięta były takie słodkie, że chciała zabrać je wszystkie! Jak miała się zdecydować na jednego, skoro oznaczało to rezygnację z pozostałych? Dwa najśmielsze pieski zmagały się teraz o zabawkę do gryzienia, przeciągając ją to w jedną, to w drugą stronę, zabawnie przy tym warcząc. Walka wyglądała tym śmieszniej, że były do 17

siebie bardzo podobne miały tę samą wielkość i niemal identyczne ciapki. Jedyną zauważalną różnicą była łatka na oku u jednego na lewym, u drugiego na prawym, więc gdy siedziały obok siebie, wyglądały jak swoje lustrzane odbicia. Podobają ci się te dwa, prawda? spytała mama, która patrzyła na nie i parsknęła śmiechem, gdy jeden ze szczeniaków puścił zabawkę, a jego braciszek przewrócił się na zadek, cią- 18

gle trzymając ją w zębach. Weź - miemy jednego z nich? O tak, są bardzo słodkie. Ale obydwa, mamo. Jak wybrać tylko jednego? Marta wyciągnęła palce do psiaków, które natychmiast podeszły, by je obwąchać i polizać. Podrapała je za uszkami i uściskała, gdy wdrapały jej się na kolana. Moglibyśmy Tylko jednego! powiedziała mama z naciskiem. Jeden pies to wystarczająco dużo obowiązków. Tata też przytaknął skinieniem głowy, więc dziewczynka westchnęła i znowu spojrzała na szczeniaki. W tej właśnie chwili piesek z łatką na prawym oku ześliznął się niezgrabnie z jej kolan i postanowił dołączyć do sióstr, które na przemian ciągnęły za uszy swoją mamę. 19