Mamy zatem pierwszego odważnego, który pod wrażeniem podwójnego odkrycia łażańskiego, oraz naszego własnego, skromnego odkrycia "obrazu w obrazie" (linki do poszczególnych opracowań na dole strony), postanowił zajrzeć do jednej ze swoich pamiątek w postaci niewielkiego obrazka przedstawiającego pałac w Domanicach. Coś czuję, że zrobi się z tego niemały cykl. Liczę, że każdy kto nas dziś przeczyta weźmie do siebie na poważnie dowód, że cztery przypadki o których piszemy, to nie przypadek. Musi to oznaczać, że jest w Waszych obrazach znacznie więcej niespodzianek. Ale skupmy się na odkryciu pierwszego śmiałka... Obrazek Pana Marka z Żarowa, przedstawiający pałac w Domanicach. Wszystkie fotografie są również jego własnością. Wprawdzie spektakularnego odkrycia nie było, bo pod szarym papierem nikt wcześniej nie ukrył innego zdjęcia, banknotów, listu lub podobnych rzeczy, ale i tak czekała na niego miła niespodzianka. Wcześniej wspomnę jeszcze profesjonalne podejście do sprawy : udokumentowane zostały wszystkie kroki, najpierw wykonano zdjęcia obrazka z obu stron przed otwarciem, potem po zdjęciu papieru i następnie to, co interesuje nas najbardziej... 1 / 5
Taśma papierowa przytwierdzająca szary papier. One w wielu przypadkach naprawdę potrzebują wymiany - wykorzystajcie to ;) Widok po zdjęciu szarego papieru... I co. Nie ma zdjęcia, ale jest przesłanie z przeszłości. Dedykacja i czyjś podpis. Obrzeża zdjęcia zostały jak widać podklejone gazetą (oczywiście niemiecką), zapewne dla usztywnienia zdjęcia. W prawym dolnym rogu na odwrocie zdjęcia znajduje się pieczątka przybita przez autora zdjęcia. Możemy przeczytać F, lub E, następnie nazwisko Kühn i dalej Phot... Troszkę 2 / 5
poszperałem po dawnych księgach adresowych używając powyższych danych i wszystko co udało mi się ustalić to to, że prawdopodobnie autorką zdjęcia była Frida Kühn z Jeleniej Góry. Właściwie początkowo pracownia "Photographische Werkstatt" Pani Fridy Kühn, znajdowała się we wsi Cunnersdorf (Malinnik), przy ulicy Warmbrunner Straße 51. Jednak w 1922 roku, Cunnersdorf przyłączono do Hirschberg (Jelenia Góra). W każdym razie, w 1934 roku, pracownia była już w Jeleniej Górze. Więcej o tej Pani, jej pracowni i twórczości nie wiemy... Ostatnia niespodzianka, to dedykacja, która napisana jest odręcznie i niezbyt dla nas czytelnie. Jednak dzięki Panu Borysowi Urbańskiemu, mamy nie tylko porządne tłumaczenie, ale także wyjaśnienie słowa napisanego w jednej linii z rokiem 1934 : "Himmelfahrt 1934". Całość zatem brzmi w języku niemieckim tak : "Meiner lieben Trudel zum Gedanken! Himmelfahrt 1934! Erich ". W języku polskim : "Mojej kochanej Trudel na pamiątkę! Wniebowstąpienie 1934! Erich ". Ciekawostką jest samo słowo Himmelfahrt (1934). My "odruchowo" przeszukaliśmy słownik polsko-niemiecki nazw miejscowości, ale oczywiście nic nie znaleźliśmy. I nie mogliśmy znaleźć, bo nie przyszło by nam do głowy, że to określenie kościelnego święta Wniebowstąpienia Pańskiego. Pan Borys poszedł ze swoim wywodem jeszcze dalej, określając dokładną datę tego święta w roku 1934 na 10 maja, dzięki czemu należy przypuszczać, że wtedy właśnie dedykacja została napisana. Jeszcze raz, bardzo dziękujemy Panu Borysowi za pomoc. 3 / 5
Wikipedia podaje, że dzień Wniebowstąpienia Pańskiego (Christi Himmelfahrt) przypada na 39 dzień po Niedzieli Wielkanocnej (40-tego dnia licząc wraz z tą niedzielą). Warto zauważyć, że w Niemczech obchodzono w tym dniu Dzień Ojca, ale został on wyparty w 1999 roku przez Dzień Mężczyzn... Dedykacja na odwrocie zdjęcia Podoba Ci się odkrycie Pana Marka? Możesz poszczycić się swoim... Wiesz co robić ;) 4 / 5
Powiązane opracowania : - Znalezisko w Łażanach, cz.1. Co kryją stare obrazy wiszące na ścianach naszych domów? - Znalezisko w Łażanach, cz.2. Co kryją stare obrazy wiszące na ścianach naszych domów? - Znalezisko w Żarowie, czyli co kryją obrazy wiszące na ścianach naszych domów? Opracował : Matthias fotografie wykonał właściciel obrazka : Marek Wąsowski 5 / 5