Erasmus Extended Erasmus University Charter (2007-2013) 67307-IC-1-2007-1-PL-ERASMUS-EUCX-1 Erasmus code: PL RZESZOW02 Krankenhaus Buchholz und Winsen gemeinnutzige GmbH (Winsen, Buchholz) Barbara (studentka fizjoterapii) funkcjonowanie instytucji i codzienną pracę? Tak Tak 7 godzin dziennie z półgodzinna przerwą na obiad. Początkowo w j. angielskim, później tylko w j. niemieckim. Tak, mundurek Bardzo dobrze Poziom oceniam na dobry. Pracownicy, byli bardzo pomocni i wyrozumiali. Poznałam inne techniki pracy, miałam możliwość prowadzić zajęcia na basenie, poza tym podszkoliłam swój język niemiecki. W szpitalu miałyśmy możliwość korzystania z internetu, ale w sposób ograniczony, natomiast polecam znalezienie czegoś na własny koszt. Zakwaterowanie zapewniała instytucja przyjmująca, nie pobierano od nas opłat. Dobre Za mieszkanie, wyżywienie nie musiałyśmy płacić dojeżdżać także nie, bo mieszkałyśmy tuż obok szpitala, ale myślę że grant spokojnie wystarczy na takie wydatki. Nic nie dokładałam- jedynie na bilet autobusowy. Miałam kartę student euro 26, ale nie musiałam korzystać z tego ubezpieczenia. Miałam założone konto walutowe. Konto było zakładane w Polsce. Nie mam zastrzeżeń. Strona 1/6
Bardzo aktywne społeczeństwo, życzliwi i przyjaźni ludzie. Nie ma się czego bać, warto być otwartym na nowe doświadczenia. Warto przed wyjazdem pójść na kurs nauki języka. Nie mam. Anna (studentka fizjoterapii) funkcjonowanie instytucji i codzienną pracę? Tak. Tak. 7 godzin dziennie, od 8 do 15. W języku niemieckim. Tak. Dobrze. Wszelkie zadania i obowiązki, które nam przydzielano do wykonania były pokazywane, dokładnie tłumaczone oraz wyjaśniane. Wszyscy pracownicy szpitala byli dla nas bardzo mili - począwszy od pracowników administracyjnych, przez panie ze stołówki, pielęgniarki, lekarzy, kończąc na fizjoterapeutach. W razie jakichkolwiek problemów mogliśmy się zwracać do nich po poradę, pomoc. Podszkoliłam język niemiecki, poznałam metody i techniki pracy stosowane przez fizjoterapeutów na różnych oddziałach, zdobyłam doświadczenie zawodowe. Można było korzystać z Internetu w miejscu praktyk - jednak dostęp był ograniczony, dlatego też skorzystałyśmy z oferty sieci sklepów ALDI i zakupiłyśmy modem z dostępem do Internetu. Cena: 50 Euro. Zakwaterowanie zapewniał szpital i było ono bezpłatne. Dobre: pokój z łazienką i aneksem kuchennym. Koszty, które trzeba było ponieść związane były tylko z weekendowym wyżywieniem. Grant wystarczył na pokrycie wszystkich kosztów. Strona 2/6
Nie korzystałam z ubezpieczenia. Grant został wypłacony w trzech ratach. 40% pieniędzy dostałam przed wyjazdem, 50% zostało przelane na założone przeze mnie w Polsce konto walutowe, pozostała część (10%) - wypłacona została po wyjeździe. Myślę, że najlepsza formą wypłaty jest gotówka, gdyż z konta walutowego została pobrana opłata. Ludzie tam są bardziej otwarci i pogodni, większą uwagę poświęcają zdrowiu i aktywności fizycznej - można było spotkać ludzi w każdym wieku, którzy uprawiali regularnie różne sporty np. pływanie, jazdę na rowerze, karate. Przed niczym. Przed takim wyjazdem warto podszkolić język niemiecki, gdyż jego dobra znajomość ułatwi komunikację w sytuacjach życia codziennego ( czasem niespodziewanych ;) oraz pozwoli dużo więcej się dowiedzieć i nauczyć. Polecam wszystkim wyjazd na taką praktykę. Nie mam Natalia (studentka fizjoterapii) funkcjonowanie instytucji i codzienną pracę? Tak, miałyśmy opiekuna praktyk. Osoba ta była bardzo pomocna, zawsze chętnie udzielała pomocy i wsparcia, tak samo jak inni pracownicy. Tak, wszyscy byli bardzo pomocni od pierwszego do ostatniego dnia pobytu. 8 godzin dziennie. W języku niemieckim W szpitalu obowiązywał kitel. Jako praktykant, moim zdaniem byłam traktowana bardzo dobrze, na równi z innymi pracownikami i partnersko. Wszyscy pracownicy chętnie mi pomagali w razie problemów i dbali bym jak najwięcej wyniosła z tych praktyk. Poziom integracji oceniam jako dobry. Przede wszystkim było to wspaniałe doświadczenie, możliwość usamodzielnienia się, samodzielnego radzenia sobie z problemami, do tego w innym języku, no i właśnie nauka i doskonalenie nie tylko przyszłego zawodu ale i języka obcego. Możliwość poznania innego kraju, nowych przyjaciół i wspomnienia na całe życie. Strona 3/6
Z internetu korzystałyśmy w przyszpitalnej szkole dla pielęgniarek, zazwyczaj w przerwie albo po pracy. Dostęp był bezpłatny. Zakwaterowanie pomogli znaleźć pracownicy uczelni, mieściło się ono w budynkach szpitala i było nieodpłatne. Bardzo dobre. Miesięcznie jakieś 300/400 euro. Ciężko powiedzieć, z własnej kieszeni dokładałam na podróże w wolnym czasie. Było to jakieś 200 euro. Ze względu na praktyki w szpitalu posiadałam ubezpieczenie EURO 26 Polskiego Stowarzyszenie Projektów Młodzieżowych. Zdrowotne, NNW i OC. Tak, forma wypłaty była odpowiednia. Gotówka. W zasadzie wszystko, inny kraj, język, inni ludzie. Ale przede wszystkim właśnie ludzie, bardzo otwarci i życzliwi i sposób pracy w niemieckim szpitalu. Chyba przed niczym. Przede wszystkim pytać się zawsze w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie bać się. Dowiadywać się o interesujące nas sprawy. Warto też wolny czas wykorzystać na zwiedzanie i poznawanie nowych ludzi. Korzystać jak najpełniej z praktyk. Znajomość języka kraju do którego się udajemy jest bardzo ważna. Karolina(studentka fizjoterapii) funkcjonowanie instytucji i codzienną pracę? Tak, miałam swojego opiekuna, który mnie zaznajomił z funkcjonowaniem szpitala i w każdej chwili w razie problemów, pytań i wątpliwości mogłam się do tej osoby zwrócić. Tak, wszyscy byli bardzo mili i życzliwi, wiedziałam, że jeżeli będę miała z czymś problem to mogę się do nich zwrócić o pomoc. Już w pierwszy dzień pracy otrzymałam ulotki z informacjami turystycznymi w mieście i okolicy, mapami, rozkładami jazdy pociągów i autobusów oraz z innymi pomocami. 7-8 godzin dziennie W języku niemieckim Przez cały czas trwania praktyk obowiązywał mnie strój oficjalny. Na początku był to mój własny strój, Strona 4/6
później dostałam koszulkę taką w jakich chodzili stali pracownicy szpitala. Pracownicy szpitala traktowali mnie bardzo dobrze. Nikt nie sprawił mi przykrości, zawsze byli mile do mnie nastawieni. Pracownicy byli bardzo życzliwie do mnie nastawieni, początkowo problemem była bariera językowa, jednak z czasem i ona powoli zanikała. Organizowali spotkania, na które ja również byłam zapraszana i dzięki którym mogłam lepiej ich poznać Zawsze chętnie udzielano mi pomocy i wskazówek. Przede wszystkim poprawiła się moja znajomość języka, nabrałam ogromnego doświadczenia praktycznego w moim przyszłym zawodzie, poznałam wielu nowych ludzi, zobaczyłam nowe miejsca. Było to ogromne doświadczenie życiowe. Dostęp do Internetu był ograniczony, ponieważ mogłam z niego korzystać w godzinach od 8-15, co prawda codziennie od poniedziałku do piątku ale w tym samym czasie musiałam pracować i czasami ciężko było znaleźć czas żeby z niego skorzystać. Popołudnia były wolne ale chcąc skorzystać z internetu, musiałam chodzić do szkoły dla pielęgniarek, która znajdowała się zaraz przy szpitalu i otwarta była tylko do 15, ale przerwy na obiad wystarczały żeby móc sprawdzić sobie najważniejsze rzeczy. Ogromnym plusem było to, że dostęp do Internetu był darmowy. Mieszkanie miałam od razu zapewnione, nie musiałam nic szukać i co najważniejsze nie musiałam też za nie płacić. Administracja szpitala przydzieliła mi i koleżance mieszkanie dwupokojowe z łazienką, aneksem kuchennym, pomieszczeniem gospodarczym, korytarzem i balkonem. Znajdowało się ono zaraz przy szpitalu, co było bardzo dużym udogodnieniem, ponieważ nie musiałam płacić za dojazdy do szpitala. Warunki zakwaterowania były bardzo dobre, mieszkanie miało podstawowe wyposażenie. Posiłki od poniedziałku do piątku miałam zapewnione i co było bardzo ważne nie musiałam za nie płacić, dlatego koszt wyżywienia ciężko mi określić. Sądząc po cenach produktów w sklepach był on przeciętny. Ceny biletów na pociągi i komunikacje miejską były stosunkowo drogie. Grant w zupełności wystarczy na podstawowe rzeczy i nawet jeszcze trochę zostanie. Posiadałam kartę ubezpieczeniową Euro 26 i EKUZ na szczęście nie musiałam z niego skorzystać. Dla mnie forma wypłaty grantu była odpowiednia, część dostałam do ręki jeszcze przed wyjazdem, kolejna rata wpłynęła mi na konto złotówkowe w połowie trwania praktyk. Odradzałabym konto walutowe, ponieważ pobierana jest dość duża prowizja. Zaskakująca była życzliwość ludzi, których spotkałam, ich otwartość i uprzejmość. - Strona 5/6
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org) Uniwersytet Rzeszowski Przed wyjazdem na praktyki warto przyłożyć się do języka i poświęcić mu trochę więcej czasu, będzie dużo łatwiej. - Strona 6/6