Pierwsze globalne 400ppm W styczniu globalne stężenie CO2 przekroczyło po raz pierwszy 400ppm i osiągnęło 400.14 ppm. Po usunięciu cyklu sezonowego poziom CO2 wyniósł 399.04ppm. Nadal czekamy, aż poziom CO2 zacznie spadać. Już od pięciu lat. W tym czasie jednak stężenie wzrosło o około 10ppm. Spamowania postami ciąg dalszy. Tym razem krótko. Dziś o 12UTC temperatura w całej Europie w zasadzie taka sama. Przynajmniej
od 48 równoleżnika wzwyż. Na południu Polski zimniej, niż w północnej Finlandii. Tam wiosna przyszła chyba wcześniej Przypomnienie Ponieważ niektórym było ostatnio bardzo zimno, pragnę przypomnieć ostatni naprawdę zimny dzień marca. Wręcz jeden z najzimniejszych dni w skali stulecia.
W Łodzi 23 marca 2013 temperatura maksymalna w ciągu dnia osiągnęła -7.2 C. Działo się to przy bezchmurnym niebie w III dekadzie marca. Jeszcze zimniej było w Lublinie. Sytuacja nie robiłaby takiego wrażenia, gdyby nie fakt, że
działo się to przy bezchmurnym i stojącym już naprawdę wysoko słońcu. Był to najzimniejszy dzień III dekady marca co najmniej od 1950, a prawdopodobnie od XIX w. Tak wówczas wyglądała prognoza anomalii na dni od 19 do 27 marca: A sytuację z tych dni dość dobrze przewidział ECMWF kilka dni wcześniej.
Trudno właściwie powiedzieć, dlaczego mimo III dekady marca temperatura była aż tak niska. Można byłoby się tego spodziewać przy pełnym zachmurzeniu, ale nie przy słonecznym dniu. Reanaliza CFSR:
Moim zdaniem maksymalne temperatury tego dnia odpowiadały około 25-26 C z drugiej strony zakresu. Gdyby ktoś i przed 2013 powiedział, że w III dekadzie marca w Polsce przy słonecznym dniu temperatura maksymalna wzrośnie do zaledwie -7 C, o około 7-8 powyżej notowanego tego dnia minimum, raczej bym nie uwierzył. Przebieg temperatury dobowej był w ten dzień zdecydowanie bardziej styczniowy. Być może winą za ten stan rzeczy należałoby obarczyć postępującą w ciągu dnia adwekcją chłodu i występowaniem sporej pokrywy śnieżnej. Ma ktoś inny pomysł?
Fatalny początek roku ale nie tego. W komentarzach wspomniałem o przypadku, gdy temperaturę maksymalną > 20 C notowano dopiero w czerwcu. Najprawdopodobniej zdarzyło się tak w 1873 i 1805 roku. Tego roku maksymalne temperatury notowane na stacji w Poznaniu wyniosły kolejno: Styczeń +10.3 C Luty +7.3 C Marzec +16.5 C Kwiecień +17.5 C Maj +20.4 C Co prawda w maju notowano temperatury przekraczające 20 C, ale było to przekroczenie tak nieznaczne, że jest niemal pewne, że miejscami w Wielkopolsce tego dnia było poniżej 20 C. W serii wrocławskiej (Galle, 1876) tegoż maja notowano zaledwie 16.6 R (20.8 C) dwukrotnie, 18 i 27 maja, ale powyżej 20 C notowano w kwietniu (23.5 C). Prawdopodobnie 18 kwietnia 1873 tak ciepło było jedynie w południowej Polsce. Ciekawe, kiedy pierwsze 20 C padnie w tym roku. Jedno jest pewne, gdyby stało się to dopiero w czerwcu, wywołałoby to sporo komentarzy. Co ciekawe, wg serii wrocławskiej, maj 1873 wcale nie odznaczał się najniższym maksimum miesięcznym. Wyjątkowo niskie maksima notowano także w latach: 1803: +21.0 C 1805: +18.6 C (19 maja) 1851: +20.4 C Przy czym ekstremalnie niskie maksimum notowano właśnie w 1805.Tegoż roku we Wrocławiu kolejne miesięczne maksima wynosiły: Styczeń +2.8 C
Luty +5.0 C Marzec +10.4 C Kwiecień +15.0 C Maj +18.6 C Wychodzi więc na to, że w 1805 roku pierwsze 20 C notowano dopiero w czerwcu nawet we Wrocławiu i zdarzyło się to albo 9 albo 10 czerwca. Na ile można wierzyć tym zapiskom? Pewne jest, że w maju 1805 ciepłych dni nie było, trzeba jednak pamiętać, że wartość maksymalna +18.6 C, to wartość terminowa. Potencjalnie więc mogło być tego dnia ponad 20 C, choć jest to mało prawdopodobne.
Źródła: Smosarski W. 1925, Temperatura i opady w Wielkopolsce, Poznańskie Tow. Przyjaciół Nauk, Poznań Galle J.G., 1857, Grundzüge der Schlesischen Klimatologie, Josef Max & Komp., Breslau, XXIII+128 pp. Galle J.G., 1879: Mittheilungen der Königlichen UniversitätsSternwarte zu Breslau, Maruschke und Berendt (print), Breslau, 128 pp. Ocieplenie W najbliższych dniach zrobi się cieplej, a temperatury znów przekroczą +10 C. Niestety ciężko powiedzieć, na jak długo. Jeszcze wczoraj rano wydawało się, że we wtorek będzie raczej chłodno. Prognozowana dla Wrocławia temperatura na 17 marca, 12UTC wynosiła +7 C i o ile nie odbiega to w jakiś znaczący sposób od normy temperatury dla tego dnia, o tyle wielu oczekuje temperatur wyższych. Już wczoraj po południu prognozy się zmieniły i obecnie wtorek wygląda znacznie bardziej zachęcająco. Jeszcze dziś poziom izotermy 0 C leży stosunkowo nisko, poniżej 1000m:
Już jutro poziom ten wzrośnie ponad 1000m, a we wspomniany wcześniej wtorek nawet ponad 2000m:
Tego też dnia w południowo-zachodniej części kraju temperatura ma dochodzić do 15 C.
W kolejnych dniach szykuje się ochłodzenie, jednak ciężko powiedzieć czy się pojawi i jak będzie duże. Poniżej ensembles z 00UTC dla Wrocławia:
Do 17 marca mediana średnia z realizacji wskazuje na temperatury przekraczające 10 C. W późniejszym okresie nadal w miarę ciepło, ale raczej w okolicy 10 C. Po 20 marca raczej mało wiadomo. Rozrzut realizacji na 21 marca to od +1 do +15 C, a w kolejnych dniach średnia spada do ok. +7 C. Może więc być różnie. Wiązki dla innych lokalizacji http://meteomodel.pl/gens/plot/ można obejrzeć tutaj:
GISTEMP/NCAR luty 2015 W stosunku do wielolecia 1981-2010 anomalia temperatury globalnej osiągnęła w serii GISTEMP 0.35K ¹) i była niemal równa anomalii z reanalizy NCAR (+0.342K). Jak było w innych miesiącach?
Powyżej: rozkład anomalii wg NCAR (górna mapka) i GISTEMP (dolna mapka). Jak widać, w lutym nie tylko wartość anomalii globalnej temperatury, ale i rozkład anomalii był zbliżony. W GISS wartości są bardziej wygładzone (co wynika z zastosowanej metody), dodatkowo może umykać część informacji. W powyższym przykładzie GISTEMP nie widzi dodatniej anomalii w Arktyce, ani dość wątpliwej anomalii na Morzu Ochockim. Rzuca się również w oczy znacznie mniejsza (w sensie odchylenia) anomalia na Grenlandii. Tutaj akurat rację bym przyznał NCAR, jako że GISTEMP ma poważne braki w stacjach w tym regionie i interpoluje Grenlandię na podstawie stacji, które odznaczają się wyższą anomalią (np południowe krańce Grenalndii).
Reanaliza NCAR wydaje się być bardziej dokładna, ale wprowadza pewne wątpliwe anomalie (takie jak ta na Morzu Ochockim). Nie jest również w pełni homogeniczna (o tej wątpliwości wspominał w którymś z komentarzy ArcticHaze), co widać, jeśli w dłuższym szeregu czasowym przyjrzy się anomaliom w Ameryce Południowej.
Na powyższej mapie, prezentującej roczną anomalię temperatury w 2014 wg NCAR, widzimy podejrzaną ujemną anomalię w Chile, która jest trwała w okresie wielu lat, co jest rzecz jasna niemożliwe. W dalszym ciągu widzimy dodatnią anomalię na Morzu Ochockim, co jest również podejrzane, choć dałoby się wyjaśnić brakiem lodu dryfującego (jak widać na wcześniejszej mapie, GISTEMP również tam ma braki). Jak widać ogólnie reanaliza NCAR jest w porządku, ale co do szczegółów można się czepiać. Jeśli chodzi o dłuższe porównanie między NCAR a GISS, to przeważnie reanaliza pokazywała anomalie wyższe, niż GISTEMP.
Między styczniem 2013 a lutym 2015 widać tu wyraźny trend, w ostatnim roku wyniki reanalizy zbliżały się coraz bardziej do wyników GISS, aż w końcu w ostatnich miesiącach GISS wskazuje na anomalie nieznacznie wyższe, niż NCAR. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje, wymagałaby pewnie głębszej analizy, wraz z porównaniem rozkładu anomalii w poszczególnych miesiącach i dołożeniem reanalizy ERAInterim. Dzięki wskazanym wyżej różnicom, w reanalizie NCAR rok 2014 nie był najcieplejszy. Niestety dla denialistów
równocześnie NCAR wskazuje na jeszcze wyższy wzrost temperatury w ostatnich 17 latach, niż GISS. Problem zatrzymania Globalnego Ocieplenia w reanalizie NCAR nie istnieje. Pozostaje pytanie, czy warto w ogóle analizować reanalizę NCAR, skoro są wątpliwości co do jej homogeniczności. ¹) Pozwólcie, że od tej pory anomalie będę podawał w Kelwinach, zamiast stopniach Celsjusza. Symbol stopnia mnie wkurza, a tak jest chyba nawet bardziej sensownie. GISTEMP: Luty 2015 = +0.79 a więc znacznie niżej, niż oszacowanie przy użyciu cccgistemp i OISSTv2, czego się w sumie spodziewałem. Ale i tak
jest bardzo wysoko. Był to drugi najcieplejszy luty w historii obserwacji, a zima 2014/15 globalnie była drugą najcieplejszą, zaraz po zimie 2006/7. Aktualizacja: Przeliczyłem jeszcze raz ccc-gistemp, tyle że na ERSST v3b. Wyszło 0.78 C. Wychodzi na to, że ccc działa niezbyt dobrze z OISST. Zaćmienie Słońca Już za tydzień, 20 marca, dane nam będzie (pod warunkiem, że pogoda dopisze) oglądać częściowe zaćmienie Słońca o dość sporej fazie, sięgającej na północnym zachodzie kraju 0.80. Ostatnio zaćmienie o tak dużej fazie oglądaliśmy w 1999.
Na całkowite zaćmienie Słońca na terenie naszego kraju przyjdzie nam poczekać ponad sto lat, ale już za kilkanaście lat pas zaćmienia całkowitego zbliży się do nas na odległość, która wielu pozwoli się tam wybrać, by obserwować to wspaniałe zjawisko. Już za 11 lat całkowite zaćmienie będzie można obserwować w Hiszpanii. 12 sierpnia 2026
Hiszpanie będą mieli generalnie bardzo dużo szczęścia. Ten w sumie nie tak duży kraj doświadczy aż dwóch całkowitych zaćmień w ciągu 2 lat! 26 stycznia 2028 1 czerwca 2030 1 czerwca 2030 będzie można się wybrać np. do Grecji
21 czerwca 2039 Również kraje skandynawskie (i nie tylko) będą miały okazję doświadczyć dwóch całkowitych zaćmień w przeciągu mniej niż 10 lat. 11 czerwca 2048
Może i to daleko, ale zdecydowanie lepiej, niż czekać na całkowite zaćmienie w Polsce. To pojawi się dopiero w 2135 roku. Dodatkowo mieszkańcom Suwałk dalej będzie do tego zaćmienia, niż do tego z 2039, czy 2048, a czas wystąpienia zaćmienia może powodować niepokój co do tego, czy będzie słonecznie. Oczywiście nas ten niepokój nie dotyczy, nie sądzę bowiem bym miał dożyć niemal 160 lat. Źródło: http://www.timeanddate.com/eclipse/list-solar.html Ponieważ niektórym się zdaje, że temperatury przekraczające 15 C to norma dla marca, oto rozkład przestrzenny średniej temperatury maksymalnej w dniu 25 kwietnia w latach 1951-1980.
Co ciekawe, w latach 1981-2010 średnia temperatura maksymalna w niektórych dniach III dekady kwietnia wzrosła o około 5 C. OISST v2, ERSST v3b i CCCGISTEMP W ostatnim wpisie dotyczącym GISTEMP wskazałem na znaczny wzrost mierzonej anomalii w lutym. Problem polega na tym, że w celu wygenerowania anomalii musiałem użyć danych z OiSST, zamiast ERSST (temperatura powierzchni oceanów). Obecnie wygenerowałem obraz z ERSST v3b:
I o ile temperatura oceanu jest o 0.08 C wyższa, niż w lutym roku ubiegłego, o tyle wynik ccc-gistemp wskazywał na różnicę rzędu 0.27 C. Być może winą należy obarczyć tu fakt, że dla lutego 2015 użyłem zbioru zastępczego (OISST).To oznaczałoby, że oficjalny wynik może być znacznie niższy od podanego przeze mnie wcześniej, nawet o 0.2. Istnieje też szansa, że coś interpretuję źle i oficjalny wynik będzie jednak bardzo wysoki, chociaż zaczynam w to szczerze wątpić. Jeżeli pojawi się znacząca różnica, będzie to oznaczać, że ccc-gistemp działa niepoprawnie ze zbiorem OISST i należy unikać tak wczesnych analiz. Może o tym świadczyć wyliczony przez ccc-gistemp dość silny wzrost SST w lutym 2015 (kiedy użyto OISST zamiast ERSST) w stosunku do stycznia (+0.18 C). Niestety nie mogę sprawdzić tego wstecznie ccc nie łyka danych OISST ze stycznia 2015, tylko ostatnie.