GRUPA A Proszę zapoznać się z poniższym tekstem i wykonać zadanie umieszczone pod nim TEKST A Lekcja Karskiego Ks. Adam Boniecki Tygodnik Powszechny 20 lipca 2010r. fragm., Nie był dumny z wypełnionych misji. Dręczyło go co potwierdzają ci, którzy go bliżej znali poczucie winy, że zawiódł Żydów, którzy pokładali w jego misji tak wielkie nadzieje. Czuł się odpowiedzialny za samobójstwo Zygielbojma, za to, że ceną wyrwania go z rąk gestapo była śmierć tych, którzy w tej akcji brali udział, że system Państwa Podziemnego, któremu z narażeniem życia służył, poświęcił życie tysięcy ludzi, w tym dzieci... całkiem niepotrzebnie. Bez Państwa Podziemnego, bez AK twierdził wojna nie trwałaby ani o jeden dzień dłużej. Nie miał ochoty dożywać swoich lat w charakterze narodowego bohatera. Całkowicie się poświęcił karierze naukowej na Georgetown University w Waszyngtonie. Mówił o sobie, że jest amerykańskim naukowcem z zawsze polskim sercem. Świadkiem stał się niejako z konieczności. Opublikowana w USA (na wyraźne życzenie polskiego rządu) książka o Państwie Podziemnym jest szeroko znana. Co o swoich doświadczeniach wojennych myśli powie na Międzynarodowej Konferencji Wybawców w Waszyngtonie w 1981 r. Tak to swoje wystąpienie opisał: Wielu z was przypominam, patrząc na salę było świadkami żydowskiej gehenny. To jednak mnie Bóg zlecił, abym nie tylko zobaczył, ale abym mówił o niej i pisał w czasie wojny, kiedy jak mi się wówczas zdawało mogło to odnieść jakiś skutek. Nie odniosło (...). Nie mogę również nie powiedzieć zgromadzonym o moim wiele lat trwającym zdumieniu, gdy po wojnie wyjaśniano, że rządy, przywódcy, naukowcy, pisarze nie wiedzieli, co się działo z Żydami. To kłamstwo, że nie wiedzieli. Mam prawo wołać»kłamstwo!«, bo wiem, ile raportów złożyłem i ile osób powiadomiłem oprócz amerykańskiego prezydenta i ministrów angielskich. O rozmiarach Holocaustu, o Żydach mordowanych w getcie, wożonych w wagonach z niegaszonym wapnem opowiadałem Herbertowi George owi Wellsowi i Arthurowi Koestlerowi, wydawcom takim jak Allen Lane z londyńskiego»penguina«czy pani Ogden Reed z»new York Herald Tribune«. I kiedy sala słucha, wstrzymując oddech, przypominam słowa Waltera Laqueura, który zagładę Żydów nazwał ironicznie straszliwym sekretem. Raporty ze spotkań emisariusza Witolda z kierującymi światową polityką mężami stanu są lekturą czasem szokującą, lecz niezmiernie pouczającą. Bo oglądamy w nich teatr wojenny z perspektywy nie naszej, ale z całkiem innej perspektywy aliantów. Sprawa polska bynajmniej nie jest tam na pierwszym miejscu. Utrzymanie pokoju z Rosją Stalina znaczy nieporównywalnie więcej aniżeli utrzymanie wbrew żądaniom Stalina przedwojennych granic Polski. Taką lekcją jest rozmowa emisariusza z ministrem spraw zagranicznych Anthonym Edenem oraz lordem Selbourne em, odpowiedzialnym za dywersje i sabotaż w krajach okupowanych szefem
Special Operations Executive w rządzie Jego Królewskiej Mości. Przytoczę fragment relacji dotyczący oczekiwań przekazanych z dna piekła, od przywódców żydowskich z warszawskiego getta. Mówi lord Selbourne: Będzie tam musiał pan wyjaśnić, że bombardowanie Niemiec jako represje za prześladowanie Żydów może źle wpłynąć na lotników. Każdy nalot pochłania ofiary. Lotnicy ryzykują życie dla zwycięstwa, by móc uwolnić ciemiężone narody, a nie tylko Żydów. Publicznie propagowane naloty w odwet»za Żydów«mogą też źle wpłynąć na morale ciemiężonych narodów Europy. Dlaczego bombardowania w obronie Żydów, ktoś zapyta, a nie w obronie Rosjan, Francuzów czy Belgów? ( ) Karski nie komentuje tej relacji. Rozumie, że nie ma dla Żydów ocalenia. Jego rozmówcy powtarzają uparcie: jedynym ocaleniem jest zmiażdżenie hitlerowskiej machiny wojennej. ZADANIE: Przygotuj się do odpowiedzi na pytania: 1. Dlaczego Jan Karski miał poczucie winy, że zawiódł Żydów? 2. Jak Anglicy reagowali na propozycję złożoną przez Karskiego, aby w ramach odwetu za prześladowanie dokonywać nalotów na Niemcy?
GRUPA B Proszę zapoznać się z poniższym tekstem i wykonać zadanie umieszczone pod nim TEKST B Adam Michnik z okazji otrzymania nagrody Orła Karskiego Gazeta Wyborcza 22 lipca 2007r. Fragment Karski był bohaterem Armii Krajowej, był pierwszym człowiekiem, który poinformował najwyższe władze Stanów Zjednoczonych o Holocauście. A miał tę wiedzę z pierwszej ręki, ponieważ trafił do obozu w Treblince i widział to wszystko na własne oczy. Informował o tym osobiście prezesa Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych sędziego Frankfurtera, który po rozmowie z nim powiedział: - To, co ten młody Polak powiedział, jest niewiarygodne. Zapytano go: - Jak to, twierdzi pan, że pan Karski kłamie? - Nie, tego nie twierdzę, tylko mówię, że ja nie jestem w stanie w to uwierzyć. Misja Karskiego stała się symbolem ludzi, którzy powiedzieli nie barbarzyńcom. Myślę, że z II wojny światowej Karski wyprowadził dwa wnioski. Pierwszy to wniosek wierności własnej pamięci. I to były jego świadectwa o polskim państwie podziemnym (napisał dwie książki na ten temat) i pamięci o Holocauście. Drugi wniosek wyprowadził z klęski Polski. Jakby to podsumować - absolutyzm moralny wobec siebie i realizm polityczny, kiedy się myśli o losie wspólnoty. Ten realizm polityczny najpełniej doszedł do głosu w innej jego książce Wielkie mocarstwa wobec Polski 1919-45. Od Wersalu do Jałty. Jest to bardzo mądra, spokojna, racjonalna lekcja myślenia o polityce polskiej i o sprawie Polski w świecie. Jest to zasadnicza polemika z postawą: nie oddamy ani guzika. Postawą prężenia muskułów, których się de facto nie ma. Karski wyraźnie pisał, że to jest droga donikąd. A więc: wobec siebie bardzo surowe kryteria etyczne, a wobec innych tolerancja i miłosierdzie. I jeszcze jedno. Z Zagłady Karski wyprowadził wniosek, że w obrębie kultury europejskiej, kultury polskiej, stosunek do antysemityzmu jest miarą przyzwoitości ludzkiej. ( ) Profesor Karski był wolny od wszelkiej formy szowinizmu. Był wolny od germanofobii, chociaż był żołnierzem Armii Krajowej, która walczyła z niemiecką, hitlerowską III Rzeszą. Był wolny od rusofobii, chociaż - świadom dominacji Związku Sowieckiego nad Polską po 1945 r. - wybrał emigrację. Był wolny od ukrainofobii... Był w ogóle wolny od jakiejkolwiek ksenofobii. Cechowała go zdolność do rozumienia innego, odwaga mówienia prawdy i nazywania rzeczy po imieniu.
A też umiejętność wybaczania i przekraczania horyzontów własnej biografii, własnej krzywdy. Pełna aprobata dla różnorodności i całkowita niezgoda na demagogię, fanatyzm, na nietolerancję. Dla mnie osobiście Jan Karski był - obok Miłosza, Nowaka-Jeziorańskiego i Giedroycia - wielkim autorytetem polskiej emigracji. Jest to dla mnie symbol tej najlepszej Polski. On czynił Polskę lepszą każdym swoim gestem, każdym swoim wystąpieniem. ZADANIE: Przygotuj się do odpowiedzi na pytania: 1. Jakie wnioski zdaniem Adama Michnika wysunął z II wojny światowej Jan Karski? 2. Kogo Jan Karski w Stanach Zjednoczonych informował o zagładzie Żydów? Jakie były reakcje rozmówców?
GRUPA C Proszę zapoznać się z poniższym tekstem i wykonać zadanie umieszczone pod nim TEKST C Panel dyskusyjny Pamięć o Janie Karskim Warszawa Kino Kultura 13 lipca 2010r. Prowadzenie: Jarosław Kurski Pierwszy Zastępca Redaktora Naczelnego Gazety Wyborczej Paneliści: Prof. Aleksander B. Skotnicki, Bogdan Białek, Dr hab. Andrzej Żbikowski, Bożena Łobzowska, Krzysztof W. Kasprzyk Jarosław Kurski: ( ) Bogdan Białek jest psychologiem, dziennikarzem, wydawcą, prezesem Stowarzyszenia im. Jana Karskiego w Kielcach, inicjatorem i fundatorem pomnika Menora dedykowanego pamięci zamordowanej ludności żydowskiej Kielc, a także pomnika Jana Karskiego. ( ) Bogdan Białek: W Kielcach, jak Państwo wiecie, w 46 roku doszło do ohydnej, budzącej zgrozę zbrodni. Mieszkający tam kielczanie zabili innych kielczan, tylko dlatego, że ci inni kielczanie byli Żydami. Wśród zamordowanych była osoba, która do tej pory jest dla nas bezimienna. Znamy tylko numer wytatuowany na przedramieniu, numer oświęcimski. Ta zbrodnia, od kiedy zamieszkałem w Kielcach, już KILKADZIESIĄT parę lat temu, nie dawała mi spokoju, tak samo jak od wielu lat, kiedy jeździłem do Auschwitz, zawsze po wyjściu z obozu dziwiłem się, że słońce nadal świeci (jeśli świeciło tego dnia), że ptaki śpiewają, że ludzie chodzą po ulicach i nic się nie dzieje. To, co się dokonało w Auschwitz, to co się dokonało w większości miast polskich, to co się potem dokonało po wojnie w Kielcach, to jakby nie przewróciło tego świata do góry nogami. Jan Karski jest jedynym dla mnie znanym Polakiem, na którym Zagłada zrobiła tak silne wrażenie. Kiedy tutaj mówimy o tym, że misja Karskiego zakończyła się niepowodzeniem, to ja protestuję. Ona oczywiście zakończyła się pełnym sukcesem. Karski miał za zadanie poinformować świat, o tym, co widział i on to zrobił. Natomiast ta misja jest niedokończona. To, co tutaj robimy, to jakby ją dokańczamy tę misję, dlatego że dalszą częścią misji Karskiego jest poinformować Polaków o tym, co się wydarzyło. My wiemy, a nie wiemy, my patrzymy, ale nie widzimy. Są światy niedostrzegalne. Nie to, że nie widzialne, ale niedostrzegalne. Patrzymy na ten świat i nie widzimy tego świata. I misją Karskiego jest w jakiś sposób, nie chcę tu używać przymiotników zbędnych SŁÓW, ale w jakiś sposób czuję się tym, który ma obowiązek to kontynuować, to jest poinformować Polaków o tym, co się wydarzyło. Moich współrodaków, moich współwyznawców. Karski, jest takim posłańcem, mesengerem, który powiada nam, chrześcijanom, że nie można być chrześcijaninem i być antysemitą. Że to są dwa rzeczowniki, które są w bardzo głębokiej opozycji do siebie. Chrześcijanin, który mówi źle o Żydach, który wykazuje wyższość, pogardę, niechęć, on odwraca się od Chrystusa. Tak mówił Karski, ja w to wierzę. Mnie fascynuje głęboka motywacja religijna Karskiego. Zresztą on wielokrotnie, czasami mówił żartami, czasami mówił poważnie, że jest sodalis marianus, żołnierz Maryi, CZŁONKIEM SODALICJI MARIAŃSKIEJ. To jest szczególnie WAŻNE w Kielcach, kiedy uświadomiłem sobie, że do tej zbrodni kieleckiej
doszło głównie z POWODÓW RELIGIJNYCH motywacji religijnej. To w religii było źródło tej nienawiści przede wszystkim. I w związku z tym dialog, jaki można nawiązać, to można nawiązać tylko i wyłącznie poprzez kogoś, kto jest w stu procentach wiarygodny, czyli przez kogoś takiego jak Karski. Pomnik Karskiego, ta ławeczka słynna w Kielcach, stoi naprzeciwko domu PLANTY 5/7. Karski pochyla głowę nad szachownicą. STOI dokładnie stoi w takiej opozycji [do kamienicy]. Można przysiąść się przy Karskim. O tej porze cały czas ktoś tam przechodzi. Się przysiada, robi zdjęcia. Ale też, przy tej ławeczce jest inskrypcja. Jan Karski, czego dokonał. Dzieci pytają rodziców: a co to była Zagłada, a co to znaczy Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. I ich rodzice muszą odpowiadać. Karski w Kielcach nadal pełni swoją misję. ZADANIE: Przygotuj się do odpowiedzi na pytania: 1. Dlaczego Bogdan Białek uważa, że nie należy mówić, iż misja Karskiego w czasie II wojny światowej zakończyła się niepowodzeniem, a raczej iż została niedokończona Proszę uzasadnić to. 2. Jak rozumieć słowa Karski w Kielcach nadal pełni swoja misję? Dlaczego?