Małżeństwo jako komunia osób URDD 7 Soborowa konstytucja Gaudium et spes, podkreślając wspólnotowy charakter powołania osoby ludzkiej, przekazuje syntezę nauki o człowieku, który będąc jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego, nie może odnaleźć się w pełni inaczej jak tylko poprzez bezinteresowny dar z siebie samego (KDK 24). Stwierdzenie to objawia antropologiczny i teologiczny fundament, na którym należy budować integralną koncepcję człowieka jako osoby i daru, zdolnego do budowania relacji i życia we wspólnocie. Koncepcja ta wskazuje na podobieństwo człowieka do Boga nie tylko na zasadzie natury rozumnej i wolnej, ale na zasadzie bycia osobą. Prawda o początku człowieka ukazuje go jako stworzenie, którego Bóg chciał dla niego samego 1. Stał się on kimś, kto przerasta całą przyrodę w swej cielesności i duchowości (KDK 14) oraz jest zdolnym do samoświadomości i samostanowienia 2. Osoba ludzka to ktoś, zaś wszystko inne to coś 3. Głębia natury podmiotowej człowieka odkrywa jego tożsamość jako bytu osobowego, ciągle poszukującego własnej istoty, czyli samookreślenia. Biblijne opisy stworzenia 4 jako najdawniejsze zapisy ludzkiej świadomości ukazują osobę ludzką odróżniającą się od całego świata swą rozumnością, wolnością i życiem duchowym. Ponadto jest ona bytem dynamicznym, rozwijającym się i dochodzącym do doskonałości przez aktualizację swych potencjalności, zarówno w dziedzinie życia wegetatywnego, sensytywnego, a przede wszystkim duchowego, które ma się ostatecznie rozwinąć w przejściu do wieczności 5. Człowiek stworzony na obraz Boży (Rdz 1, 26-27) stał się osobowym podmiotem 6 przymierza z Bogiem, na miarę partnera Absolutu, obrazem Boskiego 1 K. Wojtyła. Rodzina jako communio personarum. AK 66:1974 nr 395 s. 348-349; zob. J. Nagórny. Małżeństwo i rodzina jako communio personarum. W: Człowiek Miłość Rodzina. Red. J. Nagórny, K. Jeżyna. Lublin 1999 s. 86. 2 MiNs T. 1 s. 30-32. 3 K. Wojtyła. Osoba i czyn. Kraków 1969 s. 76-78. 4 Rdz 1, 26-31; Rdz 2, 4-25. 5 M. Krąpiec. Człowiek jest osobą. W: Człowiek osoba płeć. Red. M. Wójcik. Łomianki 1998 s. 31-37. 6 Wyróżnienie podmiotowości osoby ludzkiej nie może być odczytywane w duchu indywidualizmu, lecz zawsze w duchu personalizmu, który wskazuje na zdolność tworzenia prawdziwej wspólnoty międzyosobowej. Nagórny. Małżeństwo i rodzina jako communio personarum s. 92. 1
My 7. Oznacza to, że poprzez swoje człowieczeństwo jest ukonstytuowany w jedynej, niepowtarzalnej i wyłącznej relacji do samego Stwórcy 8. Podobieństwo człowieka do Boga, oprócz rozumności i wolności jako istotnych właściwości duchowej natury, znajduje się także w płaszczyźnie odniesienia czyli relacji, która jednoczy osoby. Człowiek jest więc uzdolniony do wspólnoty z Bogiem i innymi osobami, będąc powołanym do życia oraz relacji w prawdzie i miłości na wzór jedności Osób Boskich w ich wymiarze trynitarnym. Osoba ludzka w akcie stworzenia została obdarowana zdolnością do przymierza, czyli obcowania z Bogiem na sposób osobowy, jako ja i ty (DeV 34). Dlatego człowiek najpierw jest powołany do dialogu i wspólnoty ze swoim Stwórcą, a dopiero w kontekście tego dialogu należy mówić o dialogu osoby ludzkiej z drugim ludzkim ty. Podobnie odnosi się ta analogia do tworzenia wspólnoty 9. Owa zdolność do wspólnoty z drugimi i umożliwiająca najgłębsze uczestnictwo w rzeczywistości Bożej powinna być rozumiana jako communio (komunia) 10. Określenie to wyraża sposób bytowania i działania osób wzajemnie się potwierdzających i afirmujących. Odwołanie się do communio personarum (komunia osób) pełniej ukazuje prawdziwe znaczenie przymierza małżeńskiego i zapoczątkowanej przez nie więzi rodzinnej 11. Komunia osób w odniesieniu do małżeństwa mówi więcej i ściślej niż określenie wspólnota. Oznacza bowiem pomoc płynącą z faktu zaistnienia osoby obok osoby oraz osoby dla osoby. Termin pomoc wskazuje na wzajemność w bytowaniu, której nie może dać człowiekowi żadne stworzenie, tylko druga osoba. Komunia małżeńska ukształtowała się na gruncie dwoistej samotności mężczyzny i kobiety, jako spotkanie w ich wy-odrębnieniu ze świata. Człowiek stał się więc odzwierciedleniem Boga nie tyle w akcie samotności, ile w akcie komunii 12. Owa komunia 7 E. Ozorowski. Obraz Boży. W: Człowiek osoba płeć. Red. M. Wójcik. Łomianki 1998 s. 24-26. 8 MiNs T. 1 s. 32. 9 D. Hilla. Osoba jako zasada teologii moralnej. Wkład Karola Wojtyły-Jana Pawła II w wypracowanie podstaw teologii moralnej. Ethos 4:1991 nr 15-16 s. 142-143. 10 Na teologiczne określenie rzeczywistości małżeństwa i rodziny do Vaticanum II używano w Kościele głównie terminów: społeczność, stan czy związek. Natomiast w dokumentach soborowych oraz wydanych po nim stosuje się najczęściej określenia: przymierze, wspólnota i komunia. E. Kaczyński. Małżeństwo i rodzina jako komunia osób. ComP 6:1986 nr 36 s. 3; 11 Zdaniem K. Wojtyły istnieje pewna różnica pomiędzy stwierdzeniem, że człowiek, będąc osobą, posiada naturę społeczną, a stwierdzeniem, że człowiek-osoba posiada uzdolnienie do wspólnoty rozumianej jako communio. Takie porównanie nie znaczy, że te dwa ujęcia są sobie przeciwstawne. Wręcz przeciwnie, one wzajemnie się w sobie zawierają i wynikają z siebie. Jednak communio jest czymś głębszym niż sama właściwość społeczna natury ludzkiej. Communio wskazuje bardziej na osobowy i międzyosobowy wymiar wszelkich układów społecznych. Wojtyła stwierdza, że kategoria communio może być stosowana na zasadzie analogii do różnych układów i odniesień międzyosobowych, zarówno pomiędzy Bogiem a człowiekiem, jak też pomiędzy samymi ludźmi. Wojtyła. Rodzina jako communio personarum s. 351-353. 12 MiNs t. 1 s. 39-40; zob. LdR 7; J. Tyrawa. Rodzina-wspólnota osób. Wrocławskie Studia Teologiczne 25:1993 s. 243-263. 2
pomiędzy małżonkami, na mocy przymierza miłości małżeńskiej, sprawia, że mężczyzna i kobieta nie są już dwoje, lecz jedno ciało (Rdz 2, 24; Mt 19, 6). Kościół odczytując Boży zamysł, ukazuje małżeństwo i rodzinę w blasku ewangelicznej prawdy, objawiającej całkowitość i bezinteresowność daru osoby dla osoby. Mężczyzna i kobieta wypełniając ten zamysł w przymierzu małżeńskim, tworzą ze sobą wspólnotę całego życia (KPK kan. 1055 1). Sobór Watykański II uwydatniając małżeństwo, obecne w Nowym Przymierzu Chrystusa i Kościoła (Ef 5, 31-32), odnowione w Panu (1 Kor 7, 39), nazywa je głęboką wspólnotą życia i miłości małżeńskiej, ustanowioną przez Stwórcę i unormowaną Jego prawami, które zawiązuje się przez przymierze małżeńskie, czyli przez nieodwołalną osobistą zgodę 13. Małżeństwo rozumiane jako communio personarum jest wspólnotą osób powstającą, trwającą i dojrzewającą do pełni człowieczeństwa poszczególnych jej członków na zasadzie wzajemnego obdarowywania się sobą. Małżonkowie jako osoby są zdolni do bezinteresownego daru z siebie 14. Albowiem u podstaw ich wspólnoty małżeńskiej, a później i rodzinnej, stoi człowiek z całą wewnętrzną strukturą swego bytu, odwołującą się do jego integralnej wizji, jego powołania, do porządku naturalnego i doczesnego, jak również nadprzyrodzonego i wiecznego (HV 7). W relacji komunijnej, która zachodzi między osobami, urzeczywistnia się samospełnienie poprzez wzajemny dar z siebie, charakteryzujący się bezinteresownością. Tylko ta osoba może siebie dać, która sama siebie posiada. Ów bezinteresowny dar z siebie zapoczątkowuje relację przez to, że jest kierowany do osoby. Pozostaje zaś darem w relacji międzyosobowej, gdy jest dawany i odbierany w całej swojej prawdzie i autentyczności 15. Dar z siebie osoby dla osoby stoi u podstaw przymierza małżeńskiego 16. Mąż i żona zawierając je stają się dla siebie wzajemnie oblubieńcami. Ich związek nie posiada tylko charakteru prawnego, ujmującego go jako kontrakt i instytucję lecz tworzy głęboką wspólnotę życia i miłości 17. Podmiotowy zamiar złożenia z siebie daru innej osobie i przyjęcia jej w darze powinien opierać się na poznaniu i uznaniu przedmiotowej prawdy o tym, kim są autorzy tego daru: 13 KDK 48; zob. KKK 1602-1603; H. Langkammer. Małżeństwo w świetle Nowego Testamentu. Wrocławskie Studia Teologiczne 7:1975 s. 237-250. 14 Człowiek sam sobie jest panem w wymiarze swego podmiotu. Będąc osobą nieredukowalną, należącą do siebie samej i zdolną do bezinteresownego daru z siebie nie musi zatracać własnej podmiotowości. Najpierw sam dla siebie nie może zrezygnować ze swej egzystencji na miarę osoby. Ponadto owa nieredukowalność prowadzi do zakazu wszelkich form instrumentalizacji jego jako osoby, zakazu zniewalania i uprzedmiotowienia. R. Buttiglione. Myśl Karola Wojtyły. Lublin 1996 s. 136-139. 15 Wojtyła. Rodzina jako communio personarum s. 354-355. 16 J. Stala. Przymierze małżeńskie przymierzem miłości w Chrystusie. AK 2001 nr 552 s. 273-283; zob. A. Pastwa. Personalistyczna struktura małżeństwa kanonicznego w nauczaniu papieża Jana Pawła II. SSHT 34:2001 s. 184-193. 17 W małżeństwie są trzy wymiary, które się wzajemnie zawierają: instytucja, przymierze i communio. Instytucja i przymierze realizują się i wynikają z communio jako płaszczyzny najgłębszej. Wojtyła. Rodzina jako communio personarum s. 356. 3
przyjmujący i dający. Jednak nie oni sami określają, kim są. Pełną prawdę o człowieku jako wcielonym obrazie swego osobowego Stwórcy i Odkupiciela mówi sam Bóg, który stworzył osobę i wprowadził w sakramentalną jedność. Dlatego Kościół naucza, że decyzja osoby na obdarzenie drugiej osoby sobą i przyjęcia jej w darze jest aktem autentycznej miłości małżeńskiej tylko wówczas, gdy osoba ta sprawę człowieka z człowiekiem czyni najpierw sprawą człowieka z Bogiem, gdy dostrzega, że najkrótsza droga od człowieka do człowieka prowadzi przez Boga. Dlatego ów dar, nie osiąga w ogóle poziomu swej prawdy tak długo, jak długo prawda o tym darze nie znajdzie dla siebie pełnego pokrycia w podmiotowym przyjęciu daru osoby jako daru Stwórcy. Komunia osób, do której przeżywania powołani są małżonkowie, powinna być najpierw odniesiona do Chrystusa. Tak jak Komunia Eucharyatyczna jest sacramentum communionis czyli zjednoczeniem z Chrystusem, tak sakramentalne przymierze małżeńskie powinno być komunią z Chrystusem i w Chrystusie. Chrześcijańska wizja wspólnoty ukazuje nie tylko powołanie do urzeczywistniania się pomiędzy osobami, ale wejście do wspólnoty ze Zbawicielem Jezusem Chrystusem. Nadprzyrodzony charakter powołania małżonków do komunii osób jest w pełni możliwy dzięki dziełu odkupienia. Chrześcijańscy małżonkowie budując na fundamencie Chrystusa, są włączeni w sakramentalną jedność z Nim, który potwierdza, oczyszcza i podnosi ludzkie pragnienia przez dar sakramentu (FC 19). Jednocześnie Zbawiciel przywraca małżonkom zdolność do wspólnoty, pomniejszonej przez grzech i jego dziedzictwo w dziejach człowieka 18. Oparcie się na wspólnocie z Bogiem jest odwołaniem się do trynitarnego modelu komunii osób, a więc także do nadprzyrodzonego obdarowania, które potwierdza prawdę, że Bóg daje człowieka jemu samemu, dając go zarazem rodzinie i społeczeństwu (LdR 9). Zaistnienie komunii małżeńskiej, otwierające męża i żonę na dozgonną wspólnotę życia i miłości, stanowi fundament, na którym powstaje szersza komunia rodziny. Przymierze małżeńskie w sposób specyficzny dopełnia się zrodzeniem potomstwa, tworząc komunię rodzinną zakorzenioną w naturalnych więzach ciała i krwi, a także ubogacaną obecnością innych krewnych. Komunia ta jest także miejscem rozwoju głębokich więzów ducha i relacji międzyosobowych. Podobnie jak w komunii małżonków, tak i w tej wspólnocie miłość jest wewnętrzną siłą, ożywiającą i kształtującą stosunki pomiędzy domownikami szczególną łaską Chrystusa oraz darem obecności Ducha Świętego, będącego żywym źródłem i niewyczerpanym pokarmem nadprzyrodzonej komunii, łączącym członków rodziny z Chrystusem, 18 Nagórny. Małżeństwo i rodzina jako communio personarum s. 97. 19 FC 21; zob. LdR 7; J. Gręźlikowski. Zasady i prawa życia rodzinnego w ustawodawstwie i nauce Kościoła. Studia Włocławskie 5:2002 s. 104-120; Wejman, jw. s. 64. 4 19. Rodzina chrześcijańska jest obdarowana
Kościołem i między sobą. Jest to szczególna łaska braterstwa, pozwalającą realizować małżeńskorodzinne powołanie jako doświadczenie nowej komunii, dopełniającej komunię naturalną i ludzką (FC 21). Tworzenie wspólnoty osób i wychowywanie do niej jest jednym z podstawowych zadań chrześcijańskich małżonków i rodziców oraz ich życiowym powołaniem 20. Małżonkowie, którzy przeżywają własne przymierze małżeńskie i rodzinę jako communio personarum, mogą dojrzale wychowywać własne potomstwo do rozumienia małżeństwa jako komunii osób 21. Budowanie komunii jest jednocześnie tworzeniem rodziny jako szkoły bogatszego człowieczeństwa (KDK 52). Posłannictwo to jest zadane wszystkim członkom wspólnoty rodzinnej, którzy wedle własnego daru i otrzymanej łaski powinni odpowiedzialnie podjąć, dzień po dniu, obowiązek budowania komunii osób 22. Komunia rodzinna jako głęboka wspólnota życia i miłości (KDK 48) w szczególny sposób objawia się w procesie wychowawczym czyli w procesie umacniania i rozwijania człowieczeństwa dzieci. Dokonywać się to powinno poprzez budzenie zaufania, przykład życia i kształtowanie wzorców osobowych (PŻMR 13). U podstaw budowania communio personarum w rodzinie leży wymiana wychowawcza między rodzicami a dziećmi, a także pozostałymi domownikami, szczególnie dziadkami. W tych relacjach każdy daje i otrzymuje, ponieważ wychowanie jest dwustronnym obdarzaniem człowieczeństwem (LdR 16). Szczególnym i niezastąpionym wkładem w życie rodziny ze strony dzieci jest ich miłość, szacunek i posłuszeństwo dla rodziców i innych opiekunów. Ich darem dla najbliższych staje się nowość i świeżość człowieczeństwa, które ze sobą na świat przynoszą. Natomiast rodzice, świadomi otrzymanego daru w dzieciach, powołani są do obdarzania ich swym dojrzałym człowieczeństwem, a także wezwani do takiego stylu wychowania i sprawowania władzy, który jako właściwa służba umożliwia osiągnięcie ludzkiego i chrześcijańskiego dobra przez potomstwo (FC 21; zob. LdR 16). Wszelkie działanie rodziny, głównie w dziedzinie prokreacji i wychowania powinno więc być odbiciem stwórczego dzieła Boga Ojca i ofiary Jezusa Chrystusa (KKK 2205). Znamienną rolę w kreowaniu komunii rodzinnej odgrywa tzw. trzecie pokolenie, czyli babcie i dziadkowie. Rodzina dwupokoleniowa niejako pozbywa się istotnego ogniwa, które wnosi nie 20 FC 17. II Polski Synod Plenarny również potwierdza, że pierwszym zadaniem rodziny jest przeżywanie komunii, czyli coraz głębszej więzi na płaszczyźnie związku ciał i dusz, charakterów, serc, umysłów i dążeń osób ją tworzących. Budowanie komunii jest odpowiedzialnym obowiązkiem wszystkich członków rodziny, według otrzymanej łaski Bożej i darów (PŻMR 10); zob. Murawski. Ewangelizacja rodziny w nauczaniu Jana Pawła II s. 237-239. 21 Osoba ludzka jest podmiotem i celem wychowania, które powinno zmierzać do jej rozwoju. K. Czuba. Wychowanie w warunkach pluralizmu i demokracji. AK 84:1992 nr 498 s. 256-264. 22 FC 21; zob. KDK 52; LdR 16. 5
tylko pomoc w opiece nad dziećmi, ale przede wszystkim poprzez relacje pełne uczuć i ciepła oraz życiowe doświadczenie najskuteczniej wspomaga budowanie komunii rodzinnej. Życie osób starszych w rodzinie ułatwia młodemu człowiekowi przyjmowanie hierarchii wartości ludzkich, ukazuje ciągłość pokoleń, a także przedstawia wzajemną zależność w społeczeństwie i Kościele. Czynny udział tych osób w życiu rodzinnym spełnia cenne posłannictwo świadków przeszłości i inspiratorów mądrości dla swych wnuków (FC 27). Współzaangażowanie wychowawcze trzeciego pokolenia przynosi także pozytywne owoce uspołecznienia, chroni przed wynaturzeniem uczuciowym oraz uczy głębokich relacji, szacunku i odpowiedzialności za człowieka. Odpowiedzialność ta budowana w atmosferze zaufania, z czasem gdy wnukowie wydorośleją, powinna zaowocować zamianą ról czyli opieką młodych wobec trzeciego czy nawet czwartego pokolenia 23. Rodzice w procesie wychowania wezwani są do zaszczepiania w swoich dzieciach relacji szacunku i wdzięczności wobec babć i dziadków, a także odpowiedzialności za wszystkie osoby starsze. Rodzina chrześcijańska powinna żyć w taki sposób, by jej członkowie otaczali troską i pomocą młodych i starych, osoby chore i upośledzone oraz ubogich (KKK 2208; por. Jk 1, 27). Budowanie tzw. rodziny wielkiej, opartej na więzach krwi i bliższego powinowactwa, w obecnej dobie migracji z miast do wsi, częstych translokacji i zmian miejscowości zatrudnienia, jest zagadnieniem bardzo istotnym. Zrywanie więzi z rodziną wielką przynosi często ujemne skutki w postaci zaniku poczucia współodpowiedzialności za bliskich. Wyraźnym tego przykładem, zwłaszcza w środowiskach dobrobytu, jest izolowanie się od starców i umieszczanie ich w różnych domach spokojnej starości 24. Zdaniem Jana Pawła II zepchnięcie osób starszych na margines życia jest dla nich źródłem wielkiego cierpienia oraz uwidacznia jednocześnie duchowe zubożenie rodzin, w których się to staje (FC 27). Dlatego wychowanie do postawy szacunku dla osób starszych jest działaniem wspólnototwórczym i zapobiega takim smutnym zjawiskom 25. Pierwszym zadaniem rodziny chrześcijańskiej jest wierne przeżywanie rzeczywistości komunii na rzecz rozwoju prawdziwej wspólnoty osób. To główne powołanie rodziny jest możliwe do zrealizowania, kiedy jego trwałą mocą, wewnętrzną zasadą i celem ostatecznym stanie się miłość. Bez niej rodzina nie może żyć, wzrastać i doskonalić się jako wspólnota osób (FC 18). 23 Buxakowski. Wprowadzenie do teologii duszpasterstwa rodzin s. 99; zob. Sienkiewicz-Górnicka A. Przygotowanie do małżeństwa sakramentalnego. Wpływ bliższego i dalszego otoczenia. W: Przygotowanie do sakramentalnego małżeństwa. Red. A. Pryba. Kazimierz Biskupi 2006 s. 135-146. 24 Tamże s. 100. 25 Wychowanie to spotkanie osób, którego celem jest wzajemny szacunek, odpowiedzialność i informowanie prowadzące do ukształtowania się konkretnych postaw. B. Wójcik. Wychowanie w służbie rozwoju osoby ludzkiej. W: Wychowanie chrześcijańskie. Red. A. Solak. Tarnów 2002 s. 26-35. 6
U początku rodzinnych relacji miłości stoi niepodzielna miłość małżeńska 26, która jako wybitnie ludzka kieruje się od osoby do osoby pod wpływem dobrowolnego uczucia, obejmując dobro całego człowieka (KDK 49). Człowiek, małżeństwo i wspólnota rodzinna nie mogą żyć bez miłości a ich życie pozbawione jest sensu (RH 10). Do zrozumienia siebie potrzebują tej miłości, objawionej przez Boga, który sam jest Miłością (1J 4, 8). Spotkanie zaś z tą Miłością, która stwarza z miłości i dla miłości jako daru oraz uczynienie jej swoją, stoi u podstaw całego porządku miłości i porządku osób bytujących jako communio personarum 27. Komunia ta powinna być nieustannie budowana przez miłość wzajemną męża i żony, a także miłość pomiędzy wszystkimi członkami rodziny oraz ciągle ożywiana i podtrzymywana wewnętrznym dynamizmem tej wspólnoty (FC 18). Spełnianie się osoby poprzez bezinteresowny dar z siebie w przeżywaniu przez małżonków i rodziców communio personarum ustawia ich jako podmioty miłości. Kategorie daru, osoby i communio są mocnym oparciem dla etosu przymierza małżeńskiego. Sakramentalny związek małżeński, oprócz rzeczywistości międzyosobowej głębi relacji, zawiera także pewien zespół wymagań, jaki małżeństwu jest postawiony przez to, że stanowi ono szczególne urzeczywistnienie komunii osób. Communio personarum jest zawsze rzeczywistością etyczną i stawia najpierw relacji małżeńskiej, a później rodzinnej, szczególne wymagania 28. Ukazuje to najgłębszy sens rzeczywistego zjednoczenia osób, w którym stają się oni wzajemnie dla siebie darem. W tak obiektywnym ujęciu prawdziwe zjednoczenie małżonków jest obdarowywaniem całym sobą i nie może być widziane tylko jako stosunek seksualny. Mąż i żona, wchodząc ze sobą w ścisłą wspólnotę życia i powołania, w zjednoczeniu cielesnym wyrażają siebie jako dar. Prawdziwa komunia osób domaga się, by także to obdarzanie darem ciała, oparte na odmienności płci, było zgodne z wartością i godnością osoby ludzkiej. Wzajemne obdarzanie się sobą jest wpisane w ludzką egzystencję mężczyzny i kobiety a ciało należy do całościowego czyli osobowego obdarowywania się 29. Z tego względu miłość małżeńska nie może doznawać sprofanowania przez egoizm, hedonizm i niedozwolone zabiegi przeciw poczęciu (KDK 47). Budowanie komunii rodzinnej dokonuje się głównie poprzez miłość. Rodzice świadomi swej wychowawczej roli w przygotowywaniu własnych dzieci do sakramentu małżeństwa, powinni osobistym świadectwem ukazywać im prawdziwą komunię miłości. Obdarzeni sakramentalną jednością z Chrystusem i darem Ducha Świętego, mogą każdego dnia zmierzać ku coraz głębszej więzi pomiędzy sobą. Ich wzrost na każdym poziomie: związku ciał, dusz, charakterów, serc, 26 Por. Rdz 2, 22-24; Tb 8, 4-8; Pnp 1, 1-3; Ef 5, 25-33. 27 RH 10; zob. Wojtyła. Rodzina jako communio personarum s. 358-360; Kaczyński, jw. s. 9. 28 Wojtyła. Rodzina jako communio personarum s. 356-357. 29 Tamże s. 359-360. 7
umysłów i dążeń jest najlepszą katechezą miłości (FC 19). Takie widzenie miłości ma zasadniczy wpływ na widzenie całego procesu wychowania, gdyż miłość małżeńska wyraża się w wychowaniu jako prawdziwa miłość rodzicielska. Wówczas komunia osób, która stoi u początku rodziny jako miłość małżeńska, dopełnia się poprzez wychowanie i rozprzestrzenia się na dzieci i ich nią obdarowuje. Owo rodzicielskie my męża i żony rozbudowuje się przez zrodzenie potomstwa i wychowanie w my rodziny (LdR 16). Wychowanie do miłości, która jest istotnym warunkiem komunii, zakłada formację potomstwa do rozumienia własnej seksualności, by po zawarciu małżeństwa we współżyciu była ona wyrazem wzajemnego daru osoby dla osoby. W świetle prawdy o darze osoby rodzice powinni w procesie wychowania obnażyć absurd daru osoby na próbę. W ten sposób rodzicielskie wychowanie może wykluczyć nieczystość przedmałżeńską czy wspólne zamieszkanie dzieci przed ślubami małżeńskimi, aby dar był darem ze swą wewnętrzną prawdą, darem bez reszty 30. Wprowadzenie dziecina drogę prawdziwej miłości zakłada ducha ofiary, który jest konieczną wartością w tworzeniu komunii rodzinnej i wychowywaniu dzieci do miłości (FC 21). Małżonkowie, tworząc pierwszą i fundamentalną komunię ludzką, są powołani do ciągłego wzrostu w niej poprzez codzienną wierność małżeńskiej obietnicy składania całkowitego daru z siebie (FC 19). Dlatego najgłębszy sens i niewyrażalne piękno miłości, znajdujące właściwy dla siebie wyraz w darze osoby dla osoby i zarazem w przyjęciu daru osoby przez osobę, ujawnia się w wielkości prawdy, że dar jest darem przez to, że jest nieodwołalny. To, co do dania, jest tu jedno, jedyne i niepodzielne, podobnie jak to, co do przyjęcia i świadczy o miłości wyłącznej, niepodzielnej i wiernej (HV 9). Oznacza to, że z nieodwołalnością daru i jedynością tego, kto się daje i kto jest w darze przyjmowany, wiąże się nienaruszalna wyłączność powstałej w jego wyniku małżeńskiej wspólnoty osób. Ta niepodzielna jedność komunii męża i żony jest owocem i znakiem potrzeby głęboko ludzkiej. Wyrasta ona z naturalnego uzupełniania się mężczyzny i kobiety, wzmacniana jest ich osobistą wolą i sakramentalną jednością z Chrystusem (FC 19). Kościół, odczytując objawiony na początku dziejów ludzkich zamysł Boży o jedności komunii małżeńskiej, naucza, że tej jedności radykalnie zaprzecza poligamia. Jest ona przeciwna równej godności osobowej mężczyzny i kobiety, którzy oddają się sobie w małżeństwie w miłości jedynej i wyłącznej (KDK 49). Mąż i żona jako istoty osobowe są zdolne do bytowania w komunii, zakładającej monogamię, czyli całkowitość i niepodzielność ich daru (KKK 1645). 30 Nagórny. Małżeństwo i rodzina jako communio personarum s. 103. 8