STACJA CHRZYPSKO WIELKIE 8(56)2014 PERIODYK POŚWIĘCONY KOLEI MUZEUM HISTORII LINII KOLEJOWYCH STACJA CHRZYPSKO WIELKIE" WYPRAWA LINIĄ CHWARTNICA SWOBNICA W tym numerze periodyku proponuję wyprawę dawną linią kolejową nr 423 Chwarstnica Swobnica, czyli byłym głównym szlakiem Gryfińskich Kolei Powiatowych. Kilometraż linii zaczynał się właśnie niegdyś w Gryfinie, choć sama linia fizycznie zaczynała się dopiero na posterunku Tywa. Za czasów PKP powstała nazwa obowiązująca do końca istnienia linii. Odcinek Banie Swobnica został zlikwidowany w 1987 roku, a odcinek Chwarstnica Banie w 2006 roku. Wyprawę zaczynamy na stacji Chwarstnica. Obecnie nic tu się nie dzieje. Wszystkie szyny po rozbiórce zostały uprzątnięte, a mieszkańcy powoli zapominają o istnieniu pociągów, których kursowanie zakończyło się 18 lat temu. W chwili przejścia linii do Swobnicy w 2009 roku, na stacji jednak trwała gorączkowa rozbiórka nawierzchni przez firmę Tim z Gubina, podczas której pocięte szyny były porozrzucane po całym terenie stacji, co samej rozbiórce dodawało smaczku. Podczas tej rozbiórki istniał jeszcze tor w kierunku byłej stacji Banie, mniej więcej na długości około 500 m. Dalej już było regularne starotorze, pozbawione nawet tłucznia. Szlak od stacji Chwarstnica prowadził pod górę. Na długości ponad kilometra pochylenie osiągało ponad 13 promili, więc było to całkiem niezłe wyzwanie dla pociągów ruszających ze stacji. Linia prowadziła praktycznie cały czas na południe. Wkrótce zbliżała się do ważniejszej powiatowej drogi i biegnąc wzdłuż niej niebawem ją przecinała. Z powodu kosztów ich wyrwania przejeździe tym pozostawiono szyny. Po niecałym kilometrze od tego miejsca osiągamy dawny przystanek i ładownię Borzym (km 2.618), po którym nic niestety nie zostało poza zarośniętym peronem. Sam peron został zbudowany na pewno już za PKP zastępując poniemiecki być może żwirowy z krawędzią z podkładów drewnianych. Borzym opuszczamy dwoma śmiały łukami, mijając szyny pozostawione w przejazdach. Następnie wędrujemy prosto przez bujną soczystą roślinność, która coraz bardziej wdziera się na środek dawnego szlaku kolejowego. Nic dziwnego, w końcu już raz na nim była, tylko została zniszczona podczas rozbiórki linii. Szlak prowadzi na południe, w tyle pozostawiamy zachowane pojedyncze żelbetowe słupy teletechniczne, na których zauważamy liczby numerujące jej po kolei od stacji Chwarstnica i rok ustawienia 1984. Wkrótce mijamy pojedyncze gospodarstwo o nazwie Mały Borzym i osiągamy 1 przystanek osobowy Sosnowo Gryfińskie (km 7.489). Znajdował się tu również tor ładunkowy. Od przystanku do wsi jest równo dwa kilometry strasznie dziurawą brukowaną drogą. O tym, że jest to odludzie świadczy fakt, że droga ta jest zamknięta dla pojazdów szerszych od roweru! Peron na przystanku jest identyczny jak w Borzymiu, z tym, że został dokumentnie zdewastowany podczas rozbiórki linii. Od tego miejsca odbijamy lekko na południowy zachód i przez parę kilometrów idziemy w tym kierunku, po błocie zbierającym się w widocznych po dziś dzień koleinach pozostawionych przez ciężki sprzęt użyty do rozbiórki linii. Mijamy też szeregi pokrzywionych na wszystkie strony słupów po teletechnicznej linii napowietrznej. W końcu osiągamy jedyny istniejący ważniejszy obiekt inżynierski na linii, którym jest most na rzeką Tywa. Most znajduje się w km 9.597, a jego długość wynosi 23 metry. Przęsło jest konstrukcji blachownicowej z jazdą górą. Most jest dość wysoko położony na rzeką i przejście po nim po jednym pasie blachownicy (gdyż mostownice zostały zabrane), bardzo podnosi adrenalinę. Na dodatek most jest przechylony, ale nie wiadomo czy na skutek działalności złodziei, czy też nieudanej próby jego rozbiórki podczas zdejmowania toru. Wygląda tak jakby ktoś wyrwał łożyska z jednej strony obiektu! Za mostem starotorze ostrym łukiem w lewo i mocno pod górę omija przysiółek Lubanowa o nazwie Trzaski. Potem trochę prostej z przejazdem po środku i taki sam łuk w prawo omijający zabudowania właściwego Lubanowa. Co ciekawe przy wspomnianym przejeździe nadal stoją znaki ostrzegające kierowców przed pociągiem! Niedaleko za tą szosą nad linią niegdyś znajdował się wiadukt drogowy (km 10.530), ale w chwili obecnie nie ma po nim żadnego śladu. W końcu na kolejnym łuku w lewo, który po raz trzeci zmienia kąt linii o 90 stopni, osiągamy ślady po przystanku i ładowni Lubanowo (km 11.255). Niestety tutaj zostało rozebrane wszystko, łącznie z peronem. Za tym dawnym punktem taryfowym zbliżamy się do asfaltu drogi wojewódzkiej nr 121 Pniewo Rów (która w tym miejscu jest ulica Gryfińską) i wędrujemy prosto przy niej. Na starotorzu utworzyła się wygodna gruntowa droga, która od biedy mogłaby robić za ścieżkę rowerową. Na razie jednak prędzej można tu spotkać rolnika z kosą niż turystów na rowerze. Przy drodze zachowały się wszystkie słupy teletechniczne oraz wiszące na nich druty. Trudno jednak
określić, czy do czegoś służą. W tym miejscu jeszcze warto wspomnieć, że tuż przy obecnej szosie 105 lat temu planowano budowę nowego przystanku kolejowego w ówczesnym dawnym kilometrze 23.835 (dziś 12.894). Przystanek raczej nie powstał, być może zaważyła na tym zbyt mała odległość od Lubanowa, gdyby jednak powstał dziś zapewne nosiłby nazwę Tywice. Tymczasem dawny szlak kolejowy przecina wspomnianą szosę i wkrótce docieramy do dawnej stacji handlowej Banie (km 14.875). Sama nazwa miejscowości była jakimś luźnym pomysłem komisji nadawania nazw na ziemiach odzyskanych i niewiele ma wspólnego z niemiecką nazwą Bahn, która wiadomo co oznacza! Aczkolwiek pomysł mieli wcale niezły, a że wyssany z palca Na dawnej stacji banie zachował się dworzec przebudowany na mieszkania, na którym jednak część pomieszczeń jest opuszczona. Niestety mimo szeroko zakrojonych poszukiwań w tych pomieszczeniach nie udało się odnaleźć choćby pół biletu kartonowego wydanego na tej stacji. Oprócz dworca zachował się budynek gospodarczy, peron i rampa. Od tej stacji starotorze jest już dużo starsze, gdyż ma równo trzydzieści lat, wyruszamy więc nim do końcowej stacji Swobnica. Warto jeszcze dodać, że ze stacji Banie wychodził po rozbiórce odcinka do Swobnicy dość długi tor wyciągowy, który sięgał miejsca gdzie dawny szlak zbliżał się do szosy. I my osiągamy to miejsce, idąc śladami kolei wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 122 Krajnik Dolny Piasecznik. Wkrótce ją przecinamy i niedaleko od tego przejazdu mijamy miejsce po przystanku i ładowni Baniewice (km 17.141). W tym miejscu jednak nic zupełnie nie ma. Tu gdzie do 1986 roku się zatrzymywały pociągi, biegnie szeroka wygodna żwirowa droga, którą alternatywnie do asfaltu można dojechać lub dojść do Swobnicy. I tak właśnie robimy. Po kilku solidnych kilometrach przez las osiągamy koniec linii, czyli dawną stację handlową Swobnica (km 22.483). Zachował się tu dworzec, który architektonicznie jest podobny do ważniejszych dworców na kolejach wąskotorowych w tym regionie polski. Budynek jest obecnie zamieszkany. Oprócz niego na stacji widzimy budynek gospodarczy, peron oraz rampę konstrukcji drewnianej. Na stacji znajdował się kiedyś parowozownia prostokątna jednostanowiskowa, ale dziś nie ma po niej śladu. Sam koniec linii znajdował się na wysokim nasypie, górując nad całą miejscowością. Na koniec wyprawy warto jeszcze wspomnieć, że istniały plany przedłużenia tej kolei do niezbyt odległej stacji Trzcińsko Zdrój, ale niestety nic z nich nie wyszło, być może właśnie z powodu kosztów budowy dużego mostu za stacją. Sławomir Fedorowicz Most nad Tywą, a raczej to co niego zostało. 2
Peron na przystanku Sosnowo Gryfińskie Brak toru nie wyklucza istnienia oznakowanego przejazdu! 3
Ślady po linii teletechnicznej do złudzenia przypominają linię zdeelektryfikowaną! Samotny człowiek z kosą na starotorzu. 4
Dworzec na dawnej stacji Banie. Miejsce po przystanku i ładowni Baniewice 5
Dworzec i peron na dawnej stacji Swobnica Koniec linii na wysokim nasypie Fotografował: Sławomir Fedorowicz (2009.06.29) 6
TYMCZASEM GDZIEŚ W KRAJU Linia nr 358 Zbąszynek Gubin Szlak Czerwieńsk Ciemnice Odcinek laski Odrzańskie Jatnik pociąg towarowy zbliża się do przystanku Laski Odrzańskie Fotografował: Sławomir Fedorowicz (2011.05.20) WSZYSTKIE TORY PROWADZĄ DO BYCZYNY KLUCZBORSKIEJ! Poniżej prezentuję zestaw biletów z różnych stacji w Polsce do Byczyny Kluczborskiej pochodzący od jednego podróżnika. Oj najeździł się człowiek! Tych biletów jest kilkaset z wszystkich poniższych stacji. 7
8
9 Ze zbiorów Sławomira Fedorowicza
UTKANE ZE STALI typ mostu: stalowy most kolejowy ilość przęseł: 1 przeszkoda: rzeka Łomnica konstrukcja przęsła: nitowana rodzaj przęsła: kratownica kratownica: sześciopolowa trapezowe pomost jezdny: jazda dołem ilość podpór: 2 materiał podpór: kamień linia: nr 340 Mysłakowice Karpacz; odcinek: Brzezie Karkonoskie Karpacz Most kolejowy nad rzeką Łomnica na linii kolejowej Mysłakowice Karpacz Fotografował: Sławomir Fedorowicz (2011.04.06) SMUTEK ŻELAZNYCH DRÓG Świerzawa (2007.09.15) Sława Wielkopolska (2011.05.31) Nasiedle (2012.12.03) Fotografował: Sławomir Fedorowicz Przeminął czas czyli ślady po zegarach stacyjnych 10
ALBUM WIEŻ CIŚNIEŃ (56) Stacja wodna Skoki. Fotografował: Sławomir Fedorowicz (2009.11.16) 11
GALERIA ODDZIAŁÓW NIEGOSPODAROWANIA NIERUCHOMOŚCIAMI PKP S.A. Fotografował: Sławomir Fedorowicz (2012.12.03) Linia 306. Dawna stacja Łącznik. Periodyk redaguje zespół: Sławomir Fedorowicz, Aldona Modrzewska, Ryszard Stankiewicz, Sylwester Pulik. Artykuły i zdjęcia do publikacji proszę przesyłać na adres e-mail: rower_szynowy@o2.pl lub kustosz@muzeumchrzypsko.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo do poprawiania tekstów. Zapraszamy na stronę internetową www.muzeumchrzypsko.pl nr 56 2014.04.15 12