12-latkowie zatruli się dopalaczami!

Podobne dokumenty
Mieszkańcy Chmielenia w proteście zablokowali drogę krajową

"Dwójeczka 14" Numer 15 04/17 PROJEKTU

PROTOKÓŁ NR z posiedzenia Komisji Budżetu i Inwestycji z dnia 26 marca 2015.

Protokół. XXIX sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu w Sanoku IV kadencji. z dnia 14 listopada 2012r.

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Fundacja z przywilejami. Za publiczne boisko i salę płaciła... złotówkę!

Piotr Elsner odebrał nagrody w Pałacu Prezydenckim

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Protokół Nr 26/I/2016 posiedzenia Komisji Edukacji Rady Miejskiej w Łodzi, z dnia 19 stycznia 2016 r.

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

Protokół. XL sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu w Sanoku IV kadencji. z dnia 06 sierpnia 2013r.

Podziękowania naszych podopiecznych:

PROTOKÓŁ NR 5/17 z posiedzenia Komisji Zdrowia, Opieki Społecznej Oświaty, Kultury z dnia 26 kwietnia 2017r.

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

Wycieczka młodzieży do Sejmu

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

Protokół. XIII sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu w Sanoku IV kadencji. z dnia 9 września 2011r.

KONSPEKT KATECHEZY SZAWLE! SZAWLE! DLACZEGO MNIE PRZEŚLADUJESZ?. O PRZEŚLADOWANIU CHRZEŚCIJAN W EGIPCIE

Nasza Kosmiczna Grosikowa Drużyna liczy 77 małych astronautów i aż 8 kapitanów. PYTANIE DLACZEGO? Jesteśmy szkołą wyróżniającą się tym, że w klasach

PROTOKÓŁ NR XXI / 17 z obrad posiedzenia XXI Nadzwyczajnej Sesji Rady Gminy w Przerośli odbytej w dniu 24 marca 2017r.

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

WAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE

W numerze: - 80 lat biłgorajskiego szpitala - 50-lecie SM Łada - Wreszcie nowa hala sportowa

Emerytury i renty trafią do świadczeniobiorców przed świętami


Spis treści. Od Petki Serca

Nowa świątynia. człowiekowi święta? Obchody jubileuszu Znicza KLĄTWA. Osady zaginione i o zmienionych nazwach w okolicach Biłgoraja.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ

Zapis stenograficzny (259) 25. posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej w dniu 7 czerwca 2006 r.

Mazowsze finansowo wesprze gminy po nawałnicy. Na początek Staroźreby

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

WĘDROWANIE Z BOGIEM Podręcznik i ćwiczenia do religii dla klasy 0

Kielce, Drogi Mikołaju!

Godność człowieka w hospicjum stacjonarnym

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

ISSN SENAT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Postawa obronna w przypadku ataku psa

fot. Wilhelm Brauer, Helmut Brauer

Zrób sobie najlepszy prezent

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

z Fundacji Bo Ja Kocham Psy. Imię i nazwisko, adres, adres , telefon osoby zainteresowanej adopcją...

Dzieci piszą Listy dla Ziemi i proszą dorosłych, by byli po stronie natury

drogi przyjaciół pana Jezusa

SPRAWOZDANIE Z REALIZACJI PROJEKTU SZKOŁA DIALOGU W GIMNAZJUM W KLEOSINIE

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków,

WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

Tematyka godzin wychowawczych dla klasy IV

Sześciolatki w pierwszej klasie to nie jedyna zmiana wynikająca z reformy. - Obecnie obowiązek przedszkolny dzieci mogą realizować zarówno w

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

PROTOKÓŁ LI z Sesji Rady Gminy Białogard 30 maja 2018 r.

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 )

Konkurs BEZPIECZNA SZKOŁA BEZPIECZNY UCZEŃ ZADANIE NR 6 GRUDZIEŃ/STYCZEŃ 2012/2013

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ

Praca z rodzicami dziecka i nastolatka z ADHD

15:09 [Leszek Kawski] proszę pana zweryfikowałem ile osób dziennie jeździło autobusem

BIULETYN INFORMACYJNY SAMORZĄDU POWIATU GŁUBCZYCKIEGO. Rzecz Powiatowa

Niektórym z nas konieczna okazała się pomoc. Dzieci z naszej grupy dorównują sprawnością starszakom. Brawo!

INTERPELACJE CZERWIEC

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Jest więźniem we własnym mieszkaniu! Pani Zofia zmaga się ze złośliwym nowotworem i... bezdusznością

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

ZESPÓŁ SZKÓŁ INTEGRACYJNYCH IM. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH W INOWROCŁAWIU

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 6. Nie podejmowanie przedmiotów

Protokół nr II/10 II Sesji Rady Gminy w Chojnicach z dnia 2 grudnia 2010 roku

Protokół Nr 16/12. z posiedzenia Komisji Budżetu, Gospodarki i Promocji w dniu 22 sierpnia 2012 r.

Skrajne ubóstwo rodzin włączonych do projektu. 33% z nich to rodziny dotknięte chorobą. żyje w skrajnym ubóstwie. bądź niepełnosprawnością.

1) W jaki sposób rady samorządów uczniowskich szkół w mojej gminie dokumentują swoją działalność?

Protokół Nr LIV Z posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Strykowie odbytego w dniu 29 marca 2010 roku

W trzy godziny dookoła świata

POLICJA.PL NOWI POLICJANCI ZŁOŻYLI ŚLUBOWANIE. Strona znajduje się w archiwum.

Rozpoczęcie obrad: 11:00 Zakończenie obrad: Miejsce obrad: sala konferencyjna Urzędu Miejskiego w Ząbkowicach Śląskich

Wszystko to zostało razem zapakowane i przygotowane do wysłania.

FILM - BANK (A2 / B1)

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

XVI Finał SZLACHETNEJ PACZKI już za nami!

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. (1 J 4,11) Droga Uczennico! Drogi Uczniu!

X sesja Rady Gminy w Konecku Rozpoczęto o godz Zakończono godz.10:40

PRACA ZBIOROWA ELŻBIETA GIL, NINA MAJ, LECH PROKOP. ILUSTROWANY KATALOG POLSKICH POCZTÓWEK O TEMATYCE JAN PAWEŁ II. PAPIESKIE CYTATY I MODLITWY.

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

O BEZPIECZEŃSTWIE W PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Lp. Temat Metody Osiągnięcia ucznia: Ścieżka 1. Zaczynamy nowy rok pogadanka dyskusja

Protokół nr 26/V/2016. posiedzenia Komisji Rozwoju i Działalności Gospodarczej Rady Miejskiej w Łodzi z dnia 19 maja 2016 r.

5) Przygotowanie do prezentacji Rad Dzielnic w maju (pomysły, propozycje).

Protokół obrad XXIII Sesji Rady Gminy Polska Cerekiew w dniu roku

Transkrypt:

KOLEJNY NUMER UKAŻE SIĘ 11 KWIETNIA (CZWARTEK) 4 kwietnia 2013 rok 5 nr 202. Nakład: 7400 egzemplarzy. Nr Indeksu: 23480X. ISSN: 2080-2269 CENA 1,80 zł w tym 5% VAT W GAZECIE: PROGRAM TELEWIZYJNY NA CAŁY TYDZIEŃ W NASZYM OBIEKTYWIE: Palantowy szał w Grabowie Lany poniedziałek nie kończy Wielkanocy w Grabowie tam święta trwają trzy dni! Wszystko z powodu znanego w całej Polsce Święta Palanta. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji. str. 12-13 12-latkowie zatruli się dopalaczami! fot. Łukasz Stasiak Tragedia wisiała na włosku Dzieci, które zatruły się dopalaczami, mieszkają w kamienicy w centrum Kutna. Aż włos jeży się na głowie! Tuż przed świętami wielkanocnymi do szpitala w Kutnie trafili dwaj skrajnie odurzeni uczniowie jednej z kutnowskich podstawówek, którzy zatruli się dopalaczami! Tragedia wisiała na włosku. Sprawą zajęła się już policja, która ustala skąd dzieci wzięły środki odurzające. Jak się okazuje, takich przypadków jest ostatnio coraz więcej. Czy w naszym mieście działa dopalaczowe podziemie? Czy musi dojść do tragedii, aby ktoś wreszcie zrobił z tym porządek? Rodzice są przerażeni! czytaj str. 3 Szok! Żądają zdjęcia krzyży z klas! Pogorzelcy spod Łęczycy błagają... W SKRÓCIE Gostynin: Bunt mieszkańców... Ta sprawa budzi ogromne kontrowersje! Adrian Dzwonkowski, maturzysta z II Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Kutnie wraz z dwójką kolegów żąda, aby ze szkolnych sal zniknęły krzyże. Uczniowie, którym nie podobają się także cytaty Jana Pawła II, umieszczone na korytarzach napisali w tej sprawie specjalną petycję do dyrektor placówki. Społeczność szkolna nie kryje swojego zdziwienia inicjatywą kolegów. str. 2...o pomoc! Prawdziwy dramat, który trwa już ponad trzy lata, przeżywają państwo Ratajczykowie z Grabowa w powiecie łęczyckim. 13-osobowa rodzina w fatalnym pożarze straciła dorobek całego życia. Bezpośrednio po zdarzeniu urzędnicy zapewniali, że gmina znajdzie środki na remont budynku. Do dzisiaj pogorzelcy nie mogą jednak doczekać się pomocy. Czy uda się wreszcie zakończyć tułaczkę rodziny? str. 11...Zazamcza! Spokój mieszkańców gostynińskiego Zazamcza został zmącony. Ludzie z przerażeniem patrzą na plany jednego z sąsiadów, który planuje w sąsiedztwie ich domów rozbudować chlewnię. Zbulwersowani mieszkańcy złożyli już w tej sprawie petycję do Urzędu Miasta, pod którą podpisało się prawie 200 osób. Liczymy na szybką interwencję władz! Chcemy normalnie żyć! grzmią oburzeni gostyninianie. str. 8 REKLAMA REKLAMA Biuro Turystyczne LECHIT bezpośredni organizator wycieczek w Kutnie ZaprasZa na wycieczkę z Kutna do Lwowa w dniach 18 21 kwietnia Tel. 602-614-770, e-mail: lechit@wp.pl Lwów

2 Wydarzenia 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna Szok! Żądają zdjęcia krzyży z klas! Ta sprawa budzi ogromne kontrowersje! Adrian Dzwonkowski, maturzysta z II Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Kutnie wraz z dwójką kolegów żąda, aby ze szkolnych sal zniknęły krzyże. Uczniowie, którym nie podobają się także cytaty Jana Pawła II, umieszczone na korytarzach napisali w tej sprawie specjalną petycję do dyrektor placówki. Społeczność szkolna nie kryje swojego zdziwienia inicjatywą kolegów. Adrian Dzwonkowski skierował petycję do dyrektor II LO. Inicjator napisania petycji, Adrian Dzwonkowski, od blisko roku nie uczęszcza na religię, z zajęć wypisał się, gdy skończył 18 lat. Jestem ateistą. Moi rodzice mają jednak inne przekonania, musiałem więc chodzić na religię opowiada młody mężczyzna. Katechezy w szkole są prowadzone na zasadzie totalitarnego państwa. Lepiej się nie odzywać, bo i tak stwierdzą, że się nie znam. Podobnych osób jak pan Adrian fot. Joanna Chrzanowska jest w Kasprowiczu około 2 procent. Mamy sporo ateistów i deistów. Niektórzy uczęszczają na religię, bo ta wlicza się do średniej i zawsze ją podnosi. Moim zdaniem miejsce religii jest w kościołach. Szkoła powinna być całkowicie świecka dodaje. Dlaczego Adrian Dzwonkowski zaczął walczyć o świeckość szkoły dopiero teraz? Za miesiąc opuści przecież mury Kasprowicza? Tu wcale nie chodzi o mnie. Ostatnio udzielam się w Ruchu Palikota. Postanowiłem coś zrobić dla innych. Podczas rozmowy z panią dyrektor usłyszałem, że petycja, którą złożyłem to podsumowanie mojej współpracy z Kasprowiczem. Nie mogę się z tym zgodzić. Przecież reprezentowałem szkołę na olimpiadzie języka rosyjskiego i zająłem 10. miejsce w województwie przekonuje chłopak. Zdaniem Adriana Dzwonkowskiego nie tylko krzyże w salach są problemem. Kutnianin ma również pewne zastrzeżenia do motta Jana Pawła II na jednej ze ścian. Cytat odnosi się do wychowania i stawania się poprzez nie człowiekiem. Nie chodzi o same słowa, ale podpis. Czemu nie napisano Karol Wojtyła? Przecież papież był przede wszystkim człowiekiem mówi. Petycja budzi emocje Dyrektor szkoły nie kryje zaskoczenia postawą uczniów. Zapowiada, że odpowie uczniom w stosownym terminie. Udzielę uczniom odpowiedzi. Mam na nią 30 dni. Zamierzam się do tego bardzo dobrze przygotować, poczytać orzeczenia w tej sprawie mówi Barbara Rostek-Nowacka. Pani dyrektor przekonuje, że szkoła jest tolerancyjna, otwarta, nikogo nie dyskryminuje. Jej zdaniem motto Jana Pawła II nie powinno nikogo urazić. To są uniwersalne słowa, na których opiera się zarówno kultura chrześcijańska, jak i antyczna. Powiedział je wielki człowiek, który zasłynął z dialogu ze wszystkimi dodaje. Niewykluczone, że w Kasprowiczu odbędzie się debata na Zdaniem pana Adriana niestosowne są również cytaty ludzi Kościoła umieszczane na ścianach w szkole. ten delikatny temat. Pan Adrian proponuje zorganizować też anonimowe głosowanie w tej sprawie. Większość zapytanych uczniów Kasprowicza chce jednak, aby krzyż w klasach pozostał. Szkoła to miejsce publiczne mówi Jacek, pierwszoklasista. Polska to kraj, który przyjął chrzest, dlaczego więc krzyże miałyby zniknąć? Ateiści domagają się tolerancji, a sami tolerancyjni nie są słyszymy od koleżanki pierwszoklasisty. Dlaczego krzyż przeszkadza osobom, które nie mają do niego żadnego emocjonalnego stosunku? W ciągu 30 dni odpowiem na pismo uczniów zapowiada Barbara Rostek- Nowacka, dyrektor Kasprowicza. To walka z miłością Swojego zdumienia petycją uczniów nie kryją też duchowni. Ks. Ireneusz Chmielowski, proboszcz parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Kutnie na Dybowie, który pełni opiekę duszpasterską nad Kasprowiczem, uważa, że próba zdjęcia krzyży to walka z symbolem zbawienia, miłości, dobroci i pokoju. Dziwi mnie zachowanie grupki uczniów. Skoro ktoś walczy z krzyżem i z tym co on oznacza to można zadać pytanie o co walczy? Ci młodzi ludzie występują nie przeciwko Bogu, ale przeciwko człowiekowi. Podobne inicjatywy podejmowane już były w innych miejscach Polski. Myślę, że krzyż nie jest jednak zagrożony kwituje proboszcz. Do sprawy powrócimy. (jch) Nasza sonda Pytamy mieszkańców Kutna, czy z miejsc publicznych powinien zniknąć krzyż? Krzysztof Sobczyk: Wprawdzie jesteśmy krajem świeckim, ale mi krzyż w miejscach publicznych nie przeszkadza. Uważam, że powinniśmy być tolerancyjni wobec każdej wiary. Dla mnie obok krzyża mogą pojawić się inne symbole religijne np. gwiazda Dawida czy półksiężyc. Ostatnio robi się niepotrzebny zamęt w tej sprawie. Bożena Krajewska: To jest bardzo trudny i delikatny temat. W naszym kraju przeważa liczba katolików i krzyż to część naszej historii. Z drugiej strony mamy jednak wolność słowa i wyznania, więc jeśli komuś przeszkadzają symbole religijne, to może domagać się ich usunięcia. To prywatna kwestia każdego z nas. Halina Świerczyńska: Kategorycznie jestem przeciwna pomysłom związanym z godzeniem w chrześcijaństwo. Ten kto chce zdjęcia krzyża z miejsc publicznych jest zagrożeniem dla normalnych katolików. Młodzież nie ma już teraz żadnych wartości, Bóg się dla nich nie liczy. Władysław Jaworski: Moim zdaniem, akcje związane z usuwaniem krzyży w naszym kraju są bzdurą. Polacy od zawsze wyznawali wartości chrześcijańskie, takie są nasze korzenie. Dlaczego teraz, jeśli chce tego mniejszość, symbole naszej polskości mają zniknąć? To niedorzeczne. Henryk Cieślak: Komu przeszkadza krzyż? Ten symbol w Polsce wisi od dziesiątek lat, a teraz jedna z partii robi wszystko, żeby wymazać z naszej historii chrześcijaństwo. Jeśli komuś to nie pasuje, to niech zdejmie krzyż w swoim domu, a miejsca publiczne zostawi w spokoju. plus Łęczyca Gostynin Lokalną Gazetę Kutna i Regionu redaguje zespół w składzie: Patryk Ślęzak redaktor naczelny, Konrad Sobczyk, Piotr Horzycki, Łukasz Stasiak, Joanna Chrzanowska, Krzysztof Szymański, Jacek Saramonowicz (historia). DTP: Przemysław Trafalski, Sebastian Tadeusiak. Korekta: Krzysztof Szymański, Paulina Ślęzak. Wydawca, redakcja i biuro reklamy: IMEDIA, ul. Wojska Polskiego 10 A, 99-300 Kutno, tel. 24-253-75-42, redakcja@kutno.net.pl, www.gazetalokalna.com. Druk: Drukarnia Polskapresse. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam.

Temat numeru 3 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna 12-latkowie zatruli się dopalaczami! Tragedia wisiała na włosku fot. Łukasz Stasiak Choć w 2010 roku na terenie Kutna zamknięto trzy sklepy z dopalaczami, to młodzież w naszym mieście nie ma problemów z dostaniem używek. Dok. ze str. 1 To był normalny dzień w jednej z kutnowskich szkół podstawowych. Nagle podczas jednej z pierwszych lekcji spokój zmąciło dziwne zachowanie dwóch uczniów. Dwunastoletni bracia mniej więcej w tym samym czasie zaczęli robić dziwne miny, byli wyraźnie pobudzeni i mieli rozszerzone źrenice. Nauczyciele byli zszokowani, jednak nie mieli wątpliwości: dzieci były w narkotykowym amoku! O włos od tragedii Przestraszeni pedagodzy natychmiast o sytuacji poinformowali dyrekcję szkoły, a po chwili zgodnie z procedurami na miejscu pojawiła się policja i pogotowie. Dwaj chłopcy byli skrajnie odurzeni i na wpół przytomni. Szybko zdecydowano o przewiezieniu ich do szpitala. W poważnym stanie trafili na oddział pediatrii, gdzie przebywali przez trzy dni. Tragedia wisiała jednak na włosku. Odurzeni chłopcy trafili na oddział w zeszłym tygodniu potwierdza Regina Ziółkowska- Grześkowiak, ordynator oddziału pediatrycznego w Kutnie. Przeprowadziliśmy badanie moczu, które wykluczyło zatrucie narkotykami. Dzieci były bardzo pobudzone. Mamy sporo takich sytuacji, jednak mniej, niż w czasach, gdy te środki były łatwo dostępne. Wtedy zdarzały się przypadki jeszcze młodszych dzieci, które zatruły się dopalaczami. Jak udało nam się dowiedzieć, uczniowie początkowo twierdzili, że przed przyjściem do szkoły palili marihuanę, później przyznali się, że zażyli dopalacze. Mieli je otrzymać od starszych kolegów. Nie umieli podać nazwy specyfiku, który wzięli. Uciekli od życia w dopalacze To nie pierwszy konflikt z prawem, w jaki weszli 12-latkowie. Jak ustaliliśmy, bracia chodzą do dwóch różnych klas. Zostali rozdzieleni, ponieważ w duecie sprawiali ogromne Dwunastoletni bracia mieszkają w rozpadającej się kamienicy przy Wojska Polskiego. kłopoty wychowawcze. Jeden z nich ma także kuratora za pobicie. Ci chłopcy nie mają łatwego dzieciństwa. Rodzice nie wylewają za kołnierz, w domu nikt się nimi nie interesuje. Są skazane same na siebie mówi jedna z sąsiadek braci, mieszkająca w zrujnowanej kamienicy przy ulicy Wojska Polskiego. W podobnym tonie wypowiadają się inni sąsiedzi. Dzieciaki były w zasadzie puszczone samopas. Szkoda mi ich, bo po prostu uciekali od tego strasznego życia w używki. Nie raz widziałam, jak palą i piją, a kto wie co jeszcze brali dodaje kolejna lokatorka kamienicy, gdzie mieszkają 12-latkowie. Odurzeni dwunastolatkowie przez trzy dni przebywali na oddziale dziecięcym. Sprawa bez precedensu! Dramat, jaki rozegrał się w podstawówce, zszokował nie tylko nauczycieli, ale także stróżów prawa. Jak przyznaje Ryszard Wilanowski, komendant kutnowskiej straży miejskiej, jeszcze nigdy nie spotkał się z przypadkiem w naszym regionie, aby dzieci w podstawówce zażywały środki odurzające. Do tej pory większość przypadków związanych z dopalaczami dotyczyła młodzieży z gimnazjów i liceów. Jak widać, choć to szokujące, problem ten dotyka także dzieci ze szkół podstawowych. Wprawdzie prowadzimy częste pogadanki i wykłady związane ze szkodliwością środków odurzających, ale efekty są różne wyjaśnia R. Wilanowski. Ostatni przypadek związany z zatrzymaniem osób, które posiadały dopalacze miał miejsce w lutym. Na terenie miasta w jednej z piwnic odkryliśmy znaczną ilość środków odurzających. Po specjalistycznych badaniach w laboratorium kryminalistyki w Łodzi, okazało się, że to dopalacze mówi st. asp. Paweł Witczak, oficer prasowy kutnowskiej policji. Problemem jest też czarny rynek. Jak ustalił nasz reporter dealerzy zamawiają towar zza południowej granicy, gdzie jest on legalny i handlują nim wokół kutnowskich szkół. Dopalacze za... milion! Temat dobrze znany jest kutnowskim policjantom, którzy osoby posiadające dopalacze traktują na równi z posiadaczami m.in. marihuany czy amfetaminy. Zatrzymaliśmy m.in. kilka młodych osób, które posiadały tzw. środki zastępcze, bo tak określamy dopalacze. O sprawie poinformowany od razu został Sąd dla Nieletnich, który podejmuje decyzje, dotyczące przyszłości takiej osoby wyjaśnia st. asp. Paweł Witczak. fot. Łukasz Stasiak Zdarzały się przypadki, że dopalacze zażywały jeszcze młodsze dzieci twierdzi Regina Ziółkowska-Grześkowiak, ordynator oddziału dziecięcego. Jak mówi rzecznik kutnowskiej policji, osoby, które produkują, a także sprzedają dopalacze mogą liczyć się z gigantycznymi karami. Prawo jest bardzo restrykcyjne. Takie osoby mogą zostać ukarane karą grzywny w wysokości nawet 1 mln złotych twierdzi P. Witczak. Sanepid ogranicza się do pogadanek Choć o dopalaczowym podziemiu mówi się coraz głośniej, to o sprawie niewiele wie sanepid, który w 2010 przeprowadził spektakularną akcję związaną z zamykaniem tzw. smartszopów. Nie mamy żadnych sygnałów związanych z dostępem do dopalaczy w naszym regionie ucina Celina Marciszewska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kutnie. W 2010 roku na terenie Kutna zamknęliśmy trzy sklepy, w których można było kupić tzw. środki zastępcze. Od tamtej pory nie mieliśmy do czynienia z sytuacjami związanymi z zatruciami dopalaczami czy nielegalnymi punktami sprzedaży. Jak mówi C. Marciszewska, sanepid prowadzi wiele akcji przestrzegających przed dopalaczami. Ogromną rolę w kształtowaniu właściwych postaw młodych ludzi odgrywają rodzice i nauczyciele. Dobrym rozwiązaniem są także filmy profilaktyczne, które w sposób realistyczny ukazują skutki zażywania dopalaczy. Na naszej stronie internetowej można znaleźć mnóstwo materiałów poświęconych szkodliwości dopalaczy. Łukasz Stasiak Nie mamy żadnych sygnałów związanych z dostępem do dopalaczy w naszym regionie zapewnia Celina Marciszewska z Powiatowej Stacja Sanitarno- Epidemiologicznej w Kutnie. Młodzi ludzie zamawiają towar zza południowej granicy, gdzie jest on legalny i handlują nim wokół kutnowskich szkół.

4 Życie Kutna 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna Aż ciarki przechodzą po plecach... Wszy atakują mieszkańców! Mieszkańcy jednej z kamienic przy ulicy 3 Maja od kilku miesięcy walczą z uciążliwymi sąsiadami, w których mieszkaniu zalęgły się wszy. Przez tych brudasów robactwo zadomowiło się w całym budynku. Boimy się o swoje zdrowie! Tacy sąsiedzi to przekleństwo bulwersują kutnianie. O sytuacji wielokrotnie informowane były miejskie służby, jednak do tej pory nie zrobiono nic, by położyć kres gehennie lokatorów. Kutnianie twierdzą, że w mieszkaniu ich sąsiadów zalęgły się wszy, które opanowały całą kamienicę. Dramat lokatorów kamienicy rozpoczął się zeszłego lata. Jak mówią, wtedy z zaniedbanego mieszkania państwa S. (nazwisko do wiadomości redakcji) zaczął wydobywać się nieznośny fetor. W tym samym czasie w budynku pojawiły się... wszy. To, co ci ludzie zrobili ze swoim mieszkaniem, to po prostu nie mieści się w głowie. Dwa lata temu dostali wyremontowany kąt, a urządzili z niego istny śmietnik. Nie fot. Łukasz Stasiak sprzątali, nie wietrzyli i zalęgło się to robactwo. Boimy się przechodzić obok ich drzwi, żeby nie zarazić się wszami mówi Grażyna Żaczek. Naszemu reporterowi udało się porozmawiać z państwem S. i dostać do wnętrza mieszkania, które niemal w całości zostało opanowane przez wilgoć i grzyb! Mimo to, uciążliwi sąsiedzi nie mają sobie nic do zarzucenia. To prawda, kiedyś tutaj było robactwo, ale je wytępiliśmy. Nie ma już żadnego problemu. Na ścianie pojawił się grzyb, ale to wina konstrukcji kamienicy, a nie nasza. My dbamy o mieszkanie. Niech sąsiedzi zajmą się sobą, a nas zostawią w spokoju powiedziała nam kobieta. W takie tłumaczenia nie wierzą pozostali mieszkańcy kamienicy. Sąsiad widział, jak niedawno po tej kobiecie chodziło kilkanaście wesz! Mało tego, mają kilka psów, Zdaniem sąsiadów, w mieszkaniu państwa S. zalęgły się wszy. które załatwiają się w mieszkaniu. Fetor jest niesamowity. Przed drzwiami można natknąć się też na porozrzucane śmieci, a nawet zepsute mięso twierdzi Wojciech Włodarski, mieszkający vis a vis feralnego lokalu. Kutnianie o fatalnej sytuacji poinformowali m.in. Zarząd Nieruchomości Miejskich i sanepid. Mimo wielokrotnych interwencji mieszkańców, problem nadal nie został jednak rozwiązany. Wszyscy bagatelizują sprawę denerwuje się Mariola Chmielewska. Byli u nas panowie, którzy mieli zdezynfekować mieszkanie S., jednak nie zostali wpuszczeni do środka. Nam poradzili tylko, żebyśmy spryskali klatkę specjalnymi preparatami. Ale przecież, to zarządca kamienicy powinien się tym zająć! Jak zapewniono nas w Zarządzie Nieruchomości Miejskich w Kutnie, administrującym kamienicą, w najbliższym czasie urzędnicy przyjrzą się trudnej sytuacji lokatorów. Do sprawy powrócimy. (łs) Uciążliwi sąsiedzi, mimo zaniedbanego mieszkania, nie mają sobie nic do zarzucenia. Poświęcili wielkanocne koszyczki Pomimo zimowej aury w Wielką Sobotę kutnianie licznie udali się do kościołów, by poświęcić wielkanocne koszyczki. Choć pogoda bardziej przypominała okres Świąt Bożego Narodzenia, to mieszkańcy Kutna nie zapomnieli, co powinno znajdować się w koszyczku. Były kolorowe pisanki, czekoladowe zające i przysmaki kojarzące się z Wielkanocą. Ksiądz dziekan Stanisław Pisarek, proboszcz parafii pw. św. Wawrzyńca życzył, aby wielkanocny symbol nowego życia, był dla wiernych symbolem odradzającego się chrześcijańskiego ducha i aby skorupa grzechów pękała niczym skorupka jajka. Wierni w całym regionie już od Wielkiego Czwartku w świątyniach mogli uczestniczyć w licznych nabożeństwach związanych ze zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. (łs) Trzy pytania do... fot. Joanna Chrzanowska Żaneta Polakowska, Centrum Podróży Fun Holidays działające w sieci biur Travel Shops. O propozycjach na długi majowy weekend rozmawiamy z Żanetą Polakowską z Centrum Podróży Fun Holidays, działającego w sieci biur Travel Shops. Czy widać już zainteresowanie wycieczkami na majówkę? Zainteresowanie jest w tym roku ogromne. Myślę, że dwa razy większe w porównaniu z poprzednim sezonem. Mieszkańcy Kutna i regionu pierwsze rezerwacje poczynili już w lutym. Powoli kończą się już miejsca, choć wielu czeka też na oferty last minute. Jakie rejony najczęściej wybieramy? Hitem tego sezonu jest Egipt. Zwykle decydujemy się na tygodniowy wypoczynek. Popularne też są pięciodniowe wycieczki autokarowe do Włoch, Francji i Czarnobyla. Na tę ostatnią komplet zebraliśmy już dawno. Jadą głównie młode osoby. W planach mamy m.in. zwiedzanie elektrowni, a także rozmowy z osobami, które przeżyły wybuch. W tej chwili organizujemy podobny czerwcowy wyjazd. Miejsca powoli się kończą. Ile pieniędzy trzeba przeznaczyć na ten majową wycieczkę? Wycieczka do Egiptu z ofertą all inclusive to wydatek rzędu 1400 zł. Wyprawy autokarowe są tańsze. Za podróż do Czarnobyla trzeba zapłacić 890 zł. W koszty wliczone są już bilety wstępu, pobyt w trzygwiazdkowym hotelu i śniadania. (jch) Przyleciały bociany! Są na Woźniakowie, w Malinie, widziano je też w Orłowie mimo zimowej aury do naszego regionu zawitały bociany. Mieszkańcy liczą, że wraz z boćkami wreszcie przyjdzie do nas wiosna. Boćki w Malinie udało się sfotografować Jarosławowi Makowskiemu, instruktorowi ds. ekologii w Kutnowskim Domu Kultury. Już od paru tygodni w naszym powiecie stacjonują bociany. Jak zwykle pierwsze pojawiły się samce, niestety dość gruba pokrywa śniegu uniemożliwia im żerowanie. Na szczęście zwierzęta te obdarzone są ogromną sympatią i mogą liczyć na naszą pomoc. W Malinie od paru dni spaceruje bociek, który podkarmiany jest przez mieszkańców mięsnymi kąskami. Czeka, jak my wszyscy, na pierwsze roztopy, które odkryją powierzchnię ziemi z ukrytymi, bocianimi smakołykami mówi J. Makowski. Bocianów codziennie wyglądają Maria i Jacek Stryczyńscy z Grochowa (gm. Nowe Ostrowy), którzy od lat opiekują się bocianim gniazdem. Jesteśmy bardzo zniecierpliwieni. Tęsknimy za bocianami. Pogoda jednak nie sprzyja ich przylotom. Słyszałem nawet, że część ptaków zawróciła do Afryki mówi pan Jacek. (jch) fot. Jarosław Makowski Bociany w Malinie dokarmiane są przez okolicznych mieszkańców.

Życie Kutna 5 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna Znowu emocje wokół przydziału mieszkań! Kutnianka skarży władze miasta Justyna Dąbrowska, mama trojga dzieci, poskarżyła się do wojewody na sposób przyznawania lokali socjalnych w naszym mieście. Ludzie władzy dostają mieszkania w kilka dni. Ci, którzy są w potrzebie, czekają na nie latami mówi kobieta i zapowiada, że o całej sprawie poinformuje również rzecznika spraw obywatelskich. Justynę Dąbrowską i jej dzieci przygarnęła przyszła teściowa. Justyna Dąbrowska ma troje dzieci dziewięcioletnią Patrycję, siedmioletniego Kubusia i czteroletnią Kingę. W tej chwili mieszka z przyszłą teściową, nigdzie nie jest jednak zameldowana na stałe. Dlaczego młoda kobieta znalazła się z małymi dziećmi praktycznie na ulicy? Mieszkaliśmy z moim tatą w zasobach RSM Pionier. Ojciec zadłużył jednak mieszkanie. Do tego dochodziła jego choroba alkoholowa. Eksmitowali nas na Majdany. Niestety, tata zrobił melinę z mieszkania. Na prośbę urzędników wymeldowałam się stamtąd. Od 7 lat nie mam swojego kąta, jestem bezdomna wyjaśnia pani Justyna. O interwencję kutnianka poprosiła wojewodę łódzkiego. Poskarżyła się na komisję mieszkaniową i włodarza miasta. Magistrat problemu jednak nie widzi. Zdaniem władz kobieta ma gdzie mieszkać, fot. Joanna Chrzanowska przebywa bowiem u matki swojego konkubenta. W sześć osób zajmujemy pokój z kuchnią. Czy dla władz miasta to są normalne warunki? Co miałam zrobić wyrzucić młodą matkę i jej dzieci na bruk? wzburza się Elżbieta Rutkowska, przyszła teściowa pani Justyny. Zdaniem magistratu Dąbrowska nie może dostać lokalu, bo ma za niskie dochody. Poza tym prezydent w piśmie do wojewody podkreśla, że w mieście nie ma na ten moment lokalu, który spełniałby oczekiwania rodziny. To bzdura, mieszkania są. Nawet w tym samym budynku., bo sąsiad zmarł. Byłam w Zarządzie Nieruchomości Miejskich, mówiłam. Stwierdzili, że ktoś inny lada moment tam zamieszka. Tymczasem od stycznia lokal stoi pusty. Ja nie chcę luksusów. Chodzi mi tylko o jakiś własny kąt, o lepsze warunki dla dzieci, miejsce do nauki. A z opłatami na pewno byśmy sobie poradzili dodaje pani Justyna. Kobieta zapowiada, że poruszy niebo i ziemię, by dostać mieszkanie a o sposobie przyznawania lokali komunalnych w Kutnie poinformuje również rzecznika praw obywatelskich. Jeśli to nie pomoże udam się jeszcze wyżej. Nie odpuszczę mówi kutnianka. Do sprawy wrócimy. (jch) Justyna Dąbrowska zamierza poskarżyć się na nasze miasto rzecznikowi praw obywatelskich. Inwalidzi apelują o pomoc! Do naszej redakcji napisali niepełnosprawni mieszkańcy osiedla przy ul. Granicznej. Za naszym pośrednictwem apelują o pomoc do władz miasta i TBS. Uważają, bowiem, że ich potrzeby są lekceważone. Potrzebujemy apteki i przychodni. Dla nas każda wyprawa do centrum jest jak podróż z Kutna do Łodzi mówią inwalidzi. Na osiedlu przy Granicznej mieszka 320 rodzin. Niemałą grupę stanowią tu niepełnosprawni, a także schorowani renciści i emeryci. Najbliższą aptekę mają na osiedlu Tarnowskiego, przy ul. Zamoyskiego. Do przychodni też nie jest blisko, część zapisana jest do lecznicy na Mickiewicza. Radni z okręgu przed wyborami obiecywali nam sprowadzić inwestorów w tę część miasta. Na obietnicach się skończyło, a dla nas każda wyprawa do centrum, to naprawdę ogromny kłopot mówią niepełnosprawni. Piotr Olejniczak porusza się na wózku inwalidzkim, jako dwudziestoparoletni chłopak stracił obie nogi. W tej chwili mężczyzna jest właściwie więźniem swojego domu. Najgorzej jest zimą. Przeprawa na wózku po śniegu nie należy do łatwych mówi mężczyzna. Anna Szymańska, mama niepełnosprawnego dziesięcioletniego Krzysia, podkreśla, że na osiedlu brakuje całej infrastruktury. Nie ma obiektu pod usługi. Przecież na innych osiedlach administratorzy dzierżawią partery budynków pod tego typu działalność uważa kobieta. Jacek Urbaniak, prezes TBS, który jest administratorem bloków przy Granicznej, twierdzi, że nie ma wpływu na inicjatywy prywatne. Jest jednak światełko w tunelu. Planujemy budowę budynku mieszkalnego dla 20 rodzin, na parterze będą się znajdowały lokale pod usługi. Zobaczymy, co da się zrobić zapowiada. (jch) fot. Joanna Chrzanowska Piotr Olejniczak uważa, że osiedle przy Granicznej jest zapomniane. Starczewska postawiła na swoim Do trzech razy sztuka Anna Starczewska, była konkubina radnego Tomasza Michalskiego wprowadziła się tydzień temu do mieszkania przy al. ZHP. Tym razem udało się sforsować zamki, obyło się też bez policyjnych interwencji. Cieszę się, że wreszcie zamieszkałam w lokalu. Szkoda tylko, że trwało to aż rok mówi kobieta. Drzwi sforsował ślusarz. fot. Joanna Chrzanowska Anna Starczewska próbowała dostać się do mieszkania wielokrotnie. Nie pomagały prośby. Radny za każdym razem twierdził, że jego była partnerka nie ma prawa z nim mieszkać, choć mieszkanie z zasobów miejskich T. Michalski dostał w ekspresowym tempie dla trzyosobowej rodziny siebie, pani Anny oraz jej córki. Zdesperowana kobieta postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce i pod koniec stycznia przewierciła zamki do lokalu. Radny wezwał policję. Funkcjonariusz kazał oddać mi klucze i opuścić mieszkanie, bo stwierdził, że nie mam prawa w nim przebywać. Jak się okazało popełnił błąd. Po interwencji u komendanta zostałam przeproszona, a policjant dostał naganę. Niestety Tomasz Michalski znowu zmienił zamki, a ja zostałam na bruku z dzieckiem opowiada Anna Starczewska. Na początku lutego kobieta przypuściła kolejny szturm na drzwi. O awanturze jaka wynikła przy tej okazji pisaliśmy na łamach Lokalnej. Kobieta zamierza złożyć wniosek do UM o meldunek w lokalu. Tydzień temu udało się wprowadzić do lokalu. Od tamtego czasu na al. ZHP regularnie przyjeżdża policja. Rodzice radnego za wszelką cenę próbują udowodnić, że nie mam prawa przebywać w mieszkaniu. Niemalże codziennie nachodzą mnie. Dziwnym trafem co jakiś czas ktoś wykręca mi i zabiera korki, przez co nie mam prądu dodaje A. Starczewska. W ciągu najbliższego miesiąca kobieta ubiegać się będzie o meldunek w mieszkaniu przy al. ZHP. (jch) fot. Joanna Chrzanowska

6 reportaż 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna Kociaki rozsławiają Kutno Niebywałe! Figlarne kociaki z Kutna są rozchwytywane przez mieszkańców niemal całej Europy. Sprawiają radość wielu rodzinom z Francji, Belgii czy Włoch. Zwierzaki z hodowli kutnianki Emilii Chmielewskiej zwyciężają też podczas wystaw w całej Polsce. Kobieta od lat pasjonuje się kocimi pięknościami. Ma koty syberyjskie klasyczne i niebieskookie, a także nietypowe dla naszej szerokości geograficznej krótkowłose Devon Rex. A jak to się zaczęło? Wszystko przez... kotkę Celestynkę. fot. Joanna Chrzanowska rozumieją i wykonują polecenia, reagują na swoje imię i z pewnością nie dotyczy ich stwierdzenie, że chodzą swoimi drogami. Wręcz przeciwnie są zawsze tam gdzie ich opiekun. Nie mają też zapędów niszczycielskich wyjaśnia pani Emilia. Ciekawy jest bez wątpienia fakt, że Devon Rex nie gubią sierści, stąd są coraz bardziej popularne zwłaszcza wśród osób, które nie mają czasu na pielęgnację pupili. Znane na międzynarodowych wystawach fot. Joanna Chrzanowska Pani Emilia prowadzi hodowlę kotów rasowych. Kocia rodzina Emilii Chmielewskiej liczy w tej chwili 9 zwierzaków. Jak podkreśla kobieta, zwierzęta odmieniły całe jej życie. Są jej najlepszymi przyjaciółmi. Wnoszą wiele szczęścia do mojego życia. Nie mogłabym bez nich żyć. Uwielbiam nasze codzienne rytuały przyznaje pani Emilia. Celestynka to moje przeznaczenie W domu kutnianki zawsze były zwierzęta, żyły jednak obok. Tak na dobre przygoda Emilii Chmielewskiej z kotami zaczęła się dziewięć lat temu. Na jednej z wystaw kotów rasowych ujrzałam Celestynkę, kotkę syberyjską o umaszczeniu Neva Masquerade. Jej lśniące niebieskie oczy, arystokratyczny wygląd, cu- Od niedawna w hodowli Emilii Chmielewskiej znajdują się koty Devon Rex. downie puszyste futerko, sprawiły, że pokochałam ją od pierwszego wejrzenia. Ta kotka czekała na mnie! To było przeznaczenie! Postanowiłam ją przygarnąć. opowiada kobieta. Mimo wieku kicia jest niezwykle kontaktowa, skora do zabaw i przytulania. Celestynka to oczko w głowie swojej pani. Mają swoje codzienne rytuały. Uwielbia wskakiwać na mnie nawet z większej odległości, około metra. Ufa mi, wie że ją złapię. Potem wtulona jak dziecko leży spokojnie i słodko mruczy. Poza tym za każdym razem, gdy wracam do domu wita mnie w drzwiach, przytula się i zaczyna drapać w drapak dodaje miłośniczka kocich piękności. Kobieta swoją pasją dzieli się z innymi. Od 6 lat prowadzi hodowlę Figlarne Kociaki, którą tworzą koty syberyjskie klasyczne, błękitnookie Neva Masquerade oraz krótkowłose Devon Rex. Nie sposób o nich wszystkich powiedzieć. Mają jednak cechę wspólną to pieski w skórze kota. Zawsze witają swojego opiekuna, okazują uczucia i przywiązanie, są gadatliwe, Koty pani Emilii są znane w Polsce, biorą udział w wystawach. Pierwsza kotka z jej hodowli Eris została doceniona na międzynarodowej wystawie w Kaliszu, gdzie debiutowała jako niespełna roczna kotka. Otrzymała wówczas tytuł BOB II (best of best). Wybrano ją spośród 200 kotów różnych ras. Dzidzia to najstarsza kotka pani Emilii. Nic dziwnego. Kutnianka poświęca wiele czasu na opiekę i pielęgnację zwierząt. Futrzaki są regularnie Futrzaki mają swoje ulubione miejsca do spania... fot. Joanna Chrzanowska Nie tak dawno kocia rodzina poszerzyła się o maleństwa syberyjskie. wyczesywane. Rytuał ten sprawia przyjemność zarówno właścicielce, jak i pupilom. Poza tym podstawą zdrowia i dobrego wyglądu jest też odpowiednia dieta pani Emilia zamawia odpowiednią karmę dla kociaków, dba również o ich rozrywkę. W domu znajduje się wiele kocich zabawek. Opieka nad zwierzakami zajmuje kobiecie wiele godzin dziennie. Zwłaszcza teraz, gdy pojawiły się małe kocięta. Przeżywam każdy poród, a jest ich zazwyczaj siedem w roku dodaje miłośniczka kotów. Towarzyszy mi zawsze suczka Kasja. To chiński grzywacz o ogromnej empatii. Mam jeszcze jedną sunię. Obie doskonale dogadują się z kotami, bawią się wspólnie. Kocia rodzina wymaga nie tylko ogromnej uwagi, ale i kreatywności. Prostą sprawą nie są choćby imiona. Każdy miot oznaczony jest kolejną literą w alfabecie. W marcu na świat przyszły Lilou, Lord, Lily, Lea, Leosia Lucjusz. To bardzo spontaniczne decyzje, po prostu patrzę na kota i imię w oka mgnieniu przychodzi mi do głowy mówi Emilia Chmielewska. Zapraszamy na stronę internetową emiliacats.pl, w galerii można obejrzeć wszystkie zwierzaki, które mieszkają w Kutnie, a także te, które znalazły domy w Polsce i za granicą. Joanna Chrzanowska Kutnianka posiada dziewięć kotów. Nie wyobraża sobie bez nich życia. REKLAMA POSZUKIWANE OSOBY DO SPRZEDAŻY GAZET Z RĘKI na terenie Kutna Praca na umowę zlecenie (w czwartki i piątki) w godzinach: 8.00 16.00 Tel: 24 253 75 42 (w godz. 8.00 16.00) e mail: redakcja@kutno.net.pl

7 gostynin 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna Absurd! Z zawałem do Warszawy Mieszkańcy Gostynina i okolicznych miejscowości są oburzeni! Wszystko przez politykę mazowieckiego NFZ, który zamiast dobrem pacjenta kieruje się rachunkiem ekonomicznym. Zawałowcy z powiatu zawożeni są do Płocka lub Warszawy, choć najbliżej jest do Kutna. Dla urzędasów byłoby najlepiej, gdybyśmy wszyscy poumierali. Wtedy można by zaoszczędzić na naszym leczeniu mówią zbulwersowani gostyninianie. fot. Joanna Chrzanowska fot. Joanna Chrzanowska Józef Starczewski z Gostynina nie tak dawno przeszedł zawał serca. Żyje dzięki szybkiej interwencji kariologów z kutnowskiego Allenortu. Józef Starczewski żyje dzięki Allenortowi w Kutnie. Marian Pagórek, ordynator gostynińskiego oddziału kardiologii jest oburzony tą sytuacją. wa wyjaśnia. W sytuacji zawału najważniejsza jest tak zwana złota godzina, która decyduje o życiu pacjenta i stopniu uszkodzenia mięśnia sercowego. W skali miesiąca kierujemy do Kutna kilku pacjentów. Próba wprowadzenia ścisłej rejonizacji w obrębie województwa jest dla mnie niezrozumiała. Do naszego szpitala przyjmujemy przecież chorych z ościennych województw dodaje M. Pagórek. Przecież podróż do Kutna zajmuje ok. 20 minut, z kolei dojazd do Płocka to w godzinach szczytu nawet półtoragodzinna wypra- Niemalże połowa pacjentów kutnowskiego Allenortu to mieszkańcy innych powiatów, w tym gostynińskiego. l (jch) MOW NFZ nie znajduje uzasadnienia do kierowania przez SPZZOZ w Gostyninie pacjentów wymagających koronografii w trybie pilnym do pracowni hemodynamiki w Kutnie twierdzi w piśmie do lecznicy fundusz. Prawie połowa pacjentów kutnowskiego Allenortu to mieszkańcy innych powiatów, w tym gostynińskiego. Zakończył się w I instancji proces Marii Wodzyńskiej (zgodziła się na podawanie swoich personaliów), mieszkanki Pacyny, która podczas jednej z sesji miała obrazić radnych z gminy. Kobieta podczas ożywionej debaty w sprawie likwidacji szkoły w Skrzeszewach miała nazwać rajców złodziejami, oszustami i tchórzami. O sprawie pisaliśmy w zeszłym roku. Od dłuższego czasu miałem problemy z sercem opowiada gostyninianin. Leżałem nawet w szpitalu. U nas jednak nie mam możliwości leczenia w czasie zawału. Brakuje sprzętu. Zawałowców wozi się najczęściej do Warszawy. Ja na szczęście, dzięki uporowi lekarzy, trafiłem do Kutna i żyję. Rokowania nie są najgorsze. Mazowiecki Narodowy Fundusz Zdrowia niechętnie patrzy na takich pacjentów jak pan Józef, bo Allenort nie ma kontraktu, poza tym znajduje się w innym województwie. Sąd nakazał przeprosić radnych Zdaniem Sądu Rejonowego w Sochaczewie pani Maria jest winna i ma przeprosić radnych. Wyrok nie jest prawomocny. l (ks) fot. Archiwum Radni mają zostać przeproszeni. REKLAMA KUTNO PRZYJDŹ ul. Przemysłowa 8 (obok stacji PKP) ZADZWOŃ MISTRZOWSKA ENERGIA! tel. 797-700-225 ŁĘCZYCA - NOWY ADRES! PRZYJDŹ ul. Górnicza 3 DOWÓZ GRATIS DO 20 KM NAJWYŻSZA JAKOŚĆ NAJNIŻSZA CENA SPRZEDAŻ RATALNA (naprzeciwko salonu mercedesa) ZADZWOŃ U NAS SUCHY WĘGIEL tel. 797-600-477 GOSTYNIN PRZYJDŹ ul. 18 stycznia36 (na terenie PKS) ZADZWOŃ tel. 797-700-246 PŁOCK PRZYJDŹ tel. 606-330-044 tel. 24-268-1188 ŁOWICZ PRZYJDŹ ul. Armii Krajowej 49 miał do 26 MJ od 535 zł/t do 27 MJ od 649 zł/t orzech gruby do 28 MJ od 719 zł/t orzech bardzo gruby do 29 MJ od 789 zł/t kostka gruba do 31 MJ od 799 zł/t ekogroszek import do 25 MJ od 799 zł/t do 28,5 MJ od 689 zł/t (na terenie PKS) ZADZWOŃ CENA orzech drobny ul. Kolejowa 3C (naprzeciwko hurtowni hydraulicznej Komet) ZADZWOŃ WARTOŚĆ OPAŁOWA tel. 797-999-588 WIĘCEJ INFORMACJI NA NASZEJ STRONIE INTERNETOWEJ ekogroszek www.składywęgla.pl

8 Gostynin 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna Bunt mieszkańców Zazamcza! Nie chcemy chlewni pod oknami Spokój mieszkańców gostynińskiego Zazamcza został zmącony. Ludzie z przerażeniem patrzą na plany jednego z sąsiadów, który planuje w sąsiedztwie ich domów rozbudować chlewnię. Zbulwersowani mieszkańcy złożyli już w tej sprawie petycję do Urzędu Miasta, pod którą podpisało się prawie 200 osób. Liczymy na szybką interwencję władz! grzmią oburzeni gostyninianie. Mieszkańcy Zazamcza podpisali się pod petycją przeciwko rozbudowie chlewni. Nie chcą smrodu pod oknami. Mieszkańcy przekonują, że zrobią wszystko, aby nie dopuścić do rozbudowy chlewni. Mówią, że już teraz momentami smród jest nie do wytrzymania. fot. UG Gostynin Zespół z Solca otrzymał nowe stroje. fot. Konrad Sobczyk Z tego co wiem, to sąsiad w tej chwili trzyma około 20 sztuk świń, a smród, jaki się od nich niesie jest nie do zniesienia. Latem nie można tu wytrzymać! skarży się pani Mo- Zespół Pieśni i Tańca Solec na tradycyjnego zajączka dostał nie lada prezent. Dzięki fundacji OR- LEN Dar artyści otrzymali nowe stroje o wartości 80 tys. zł. Doceniając osiągnięcia Dziecięcego Zespołu Pieśni i Tańca Solec, nika, jedna z mieszkanek Zazamcza. W podobnym tonie wypowiadają się również inni mieszkańcy, wśród których prym wiedzie Jan Dudek, właściciel sklepu spożywczego. Zdaniem kupca sąsiedztwo chlewni nie tylko odstraszy mu klientów, ale będzie również przyczyną problemów z sanepidem. Smród to tylko jeden z drażliwych tematów. Najgorsze będą robaki, które zalęgną się w tej chlewni. Nie mówimy przecież o nowoczesnym kompleksie, jakie stawiają bogaci hodowcy, a zwykłej szopie, która oddalona jest od mojego sklepu zaledwie o kilkanaście metrów. Przez tę inwestycję będę miał problemy z sanepidem, bo robaki zalęg- W tym miejscu ma zostać rozbudowana chlewnia. Zespół z Solca w nowych strojach fundacja przekazała na potrzeby artystów 206 kompletów tradycyjnych strojów ludowych, dzięki czemu młodzi artyści będą mogli popularyzować walory regionalnego i narodowego folkloru, który stanowi ważną część polskiego dziedzictwa kulturowego. ną się również u mnie zapewnia przedsiębiorca. Inwestor nie chciał tłumaczyć swojej decyzji. Powiedział nam jedynie, że musi zarabiać na swoje utrzymanie, a sąsiedzi powinni to zrozumieć. O sprawę spytaliśmy miejskich urzędników, do których wpłynęła petycja od mieszkańców. W sprawie prowadzone jest postępowanie administracyjne. Mieszkańcy zostali pouczeni co do swoich praw. Pisma rzeczywiście wpłynęły do urzędu. Nie pozostaną pominięte przy rozpatrywaniu wniosku. zapewnia urzędnik z Wydziału Gospodarki i Inwestycji Przestrzennej. (ks) fot. Konrad Sobczyk Dziecięcy Zespół Pieśni i Tańca Solec powstał w 2008 r. przy Zespole Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Solcu. Młodzi artyści osiągają liczne sukcesy na festiwalach oraz konkursach rangi ogólnopolskiej i międzynarodowej, m.in. w Chorwacji, Serbii i Bułgarii. Zespół Solec miał także możliwość występowania na Placu Świętego Piotra w Watykanie. (ks) Referendum zgodnie z planem W drugiej połowie kwietnia na ulice Gostynina ruszą wolontariusze, którzy rozpoczną zbieranie podpisów w związku z planowanym referendum w sprawie odwołania burmistrz Gostynina, Włodzimierza Śniecikowskiego. Informujemy, iż wszystkie czynności przygotowawcze do przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania burmistrza Gostynina zostały zakończone. Liczymy na Państwa poparcie mówi Andrzej Robacki, pełnomocnik inicjatorów referendum. Jeżeli uda się zebrać wystarczającą liczbę podpisów, już we wrześniu mieszkańcy Gostynina wypowiedzą się w sprawie przyszłości włodarza miasta. (ks) Dziennikarz śledczy w Gostyninie Już dziś w restauracji Bajka odbędzie się spotkanie z Cezarym Gmyzem, dziennikarzem śledczym, do niedawna piszącym na łamach Rzeczpospolitej, dziś piszącym w tygodniku Sieci. Organizatorem spotkania jest Gostyniński Klub Gazety Polskiej. Dyskusja będzie połączona z promocją książki Zawód: dziennikarz śledczy. Warto dodać, że Cezary Gmyz jest jednym z pierwszych dziennikarzy krajowych, który zainteresował się tematem Term Gostynińskich. (ks) Rozprawa burmistrza odroczona Wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo przyjdzie nam czekać na finał sprawy oskarżonego o jazdę pod wpływem alkoholu burmistrza Gostynina. Podczas kolejnej odsłony procesu Włodzimierza Śniecikowskiego obrońca oskarżonego wniósł o odroczenie rozprawy, ponieważ oskarżony przeszedł zabieg kardiologiczny i zdaniem biegłego kardiologa najwcześniej za trzy miesiące będzie mógł stawić się w sądzie. Sąd odroczył rozprawę do 17 czerwca. (ks) REKLAMA GWARANCJA Ceny już od ZAPEWNIAMY MONTAŻ TRANSPORT GRATIS* GOSTYNIN NAGROBKI GRANITOWE 1090 zł Setki wzorów! CZYNNE pon. pt.: 8.00 16.00 Gostynin, ul. Płocka 38 tel. 24 235 55 55, 24 235 90 04 e-mail: caro@caro.com.pl www.caro.com.pl

Gostynin 9 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna Policjanci uratowali życie mieszkańca Funkcjonariusze z gostynińskiej policji jak większość ich kolegów z pracy kierują się mottem nawet z narażeniem życia. W minionym tygodniu stróże prawa mieli okazję udowodnić, że nie są to tylko puste słowa. Policjanci musieli bowiem wskoczyć do lodowatej rzeki, aby uratować topiącego się mężczyznę. Do zdarzenia, które mogło być feralne w skutkach, doszło w nocy z 26 na 27 marca br. Kilka minut po 22 dyżurny gostynińskiej policji odebrał zgłoszenie o gostyninianie znajdującym się w rzece w okolicach fot. Konrad Sobczyk Funkcjonariusze gostynińskiej policji wskoczyli do lodowatej rzeki by ratować topiącego się mężczyznę. Dybanki. Temperatura oscylowało grubo poniżej zera, więc liczyła się każda minuta w walce o zdrowie, a nawet życie mężczyzny. Dlatego dyżurny natychmiast wysłał patrole. Na miejscu policjanci zobaczyli 32- latka, który nie mógł wydostać się z rzeki. Jak się okazało był pijany. Musieliśmy szybko działać. Było bardzo zimno, więc czas nie działał na naszą korzyść mówi Bartłomiej Osiak, jeden z bohaterskich policjantów. Mężczyzna był pijany, więc pewnie sam nie wydostałby się z rzeki. Trzeba było szybko mu pomóc dodaje drugi z odważnych funkcjonariuszy Damian Ormiański. Policjanci bez wahania rzucili się na pomoc topiącemu i wyciągnęli go z rzeki. Jego stan był poważny, ale dziś czuje się już dobrze. Wypełnialiśmy tylko nasze obowiązki, to nic nadzwyczajnego. Gdyby trzeba było narazić własne życie nie wahalibyśmy się tego zrobić. Choć przyznajemy, że kąpiel w lodowatej rzece nie była niczym przyjemnym zapewniają policjanci. Funkcjonariusze otrzymali gratulacje od przełożonych, jednak najcenniejsze były podziękowania poszkodowanego i jego rodziny. (ks) Natchniony przez Papieża: Napisał 1336 wierszy! Jan Kotliński z zawodu jest tokarzem, jego zamiłowania są jednak dalekie od warsztatowego zgiełku. Gostyninianin natchniony życiem papieża Polaka napisał 1336 wierszy o tematyce religijnej. Jego tomiki trafiły do Watykanu, gdzie czytał je sam Jan Paweł II. Nie potrafię tego wytłumaczyć, po prostu czułem, że muszę je napisać. Siadałem i tworzyłem nawet po 10-20 wierszy dziennie opowiada poeta-amator. Twórczość gostyninianina nie trafiała jednak do szuflady. Tomiki swojej poezji pan Jan wysłał do ojca świętego. Kiedy otrzymałem pierwszy list od papieża myślałem, że to sen. To było coś niezwykłego! Prawdziwe duchowe przeżycie... wspomina poeta. Od tamtej pory papież regularnie pisywał do gostyninianina, który ma nadzieję, że jego wiersze zostaną kiedyś opublikowane w Watykanie. Wierzę w to, że te słowa ujrzą światło dzienne. Ogromnie przeżyłem śmierć papieża. Myślę, że REKLAMA stomatologia, RTG profesjonalnie i komfortowo czynne codziennie on czuwa nad nami. Zaraz po tym, jak odszedł, napisałem pożegnalny wiersz. Dziś moje natchnienie jest już mniejsze, nadal jednak tworzę mówi poeta. (ks) fot. Konrad Sobczyk Pan Jan napisał 1336 wierszy, z czego większość poświecił papieżowi Janowi Pawłowi II. Nowo otwarty gabinet stomatologiczny Gostynin, ul. Armii Krajowej 18 (w ciągu z Medicusem) Tel. 536869893 REKLAMA kredyty gotówkowe Szybki kredyt Zapraszamy do oddziału Santander Consumer Banku w Gostyninie Kościuszki 1 czynny pon.-pt.: 9:00-17:00 www.santanderconsumer.pl 195 00 (opłata zgodna z taryfą operatora) santanderconsumer.pl Srebrne godło Konsumencki Lider Jakości 2012 przyznane przez redakcję Strefy Gospodarki, ogólnopolskiego dodatku do Dziennika Gazeta Prawna.

10 Powiat Łęczycki 4 kwietnia 2013 Gazeta Lokalna gmina łęczyca Przed świętami awantura w gminie Zamiast wielkanocnego spokoju podziały i krzyki. Suchej nitki na wójcie Andrzeju Wdowiaku nie pozostawili komendanci gminnych OSP i część radnych, którzy w zeszłym tygodniu starali się udowodnić, że włodarz ze względu na prywatną niechęć działa na ich szkodę. Na sesji pojawił się nawet wplątany w całą sprawę senator Przemysław Błaszczyk. Wszystko miało zacząć się w zeszłym roku na gminnych zawodach sportowo-pożarniczych w Jankowie. Jak twierdzili komendanci OSP, wójt nisko ocenił organizację zawodów w Jankowie i wytykał im wiele nieprawidłowości. Mówił m.in. o braku wody do picia, opóźnieniach czy o celowym nieprzyjęciu do zawodów najlepszej drużyny OSP z całej gminy. Zdaniem strażaków powodem krytyki było to, że włodarz... nie został oficjalnie przywitany. Dlatego radny Krzysztof Królak, który jest jednocześnie komendantem OSP z Jankowa, zorganizował projekcję filmu z zawodów, by obalić wszystkie te zarzuty. Podczas zawodów doszło do dziwnej sytuacji. Wójt miał pretensje, że nie został przywitany, że nie oddano mu meldunku. W trakcie zawodów pojechał do domu i gdy proszono go do wręczania pucharów już go nie było. Wszystkie trofea OGŁOSZENIE PŁATNE Komendant OSP w Jankowie i jednocześnie gminny radny Krzysztof Królak obalał zarzuty wójta. Senator RP Przemysław Błaszczyk zaprasza Mieszkańców Ziemi Łęczyckiej na spotkanie z Posłem na Sejm Mariuszem Błaszczakiem. Spotkanie odbędzie się w dniu 06 kwietnia 2013 r. tj. sobota, o godzinie 15.00 w sali konferencyjnej Bursy Szkolnej w Łęczycy przy ulicy Kaliskiej 13. Sala będzie otwarta od godziny 14.00. Wstęp wolny. ZAPRASZAMY! fot. Krzysztof Szymański wręczałem więc ja, co też później mi zarzucano mówił senator Przemysław Błaszczyk. Na filmie, który oglądali na sesji wszyscy radni, widać było, że nie witano imiennie żadnych gości, wyczytywano jednak wójta, by po zawodach wręczał trofea. Zdaniem szefa gminy to żadne tłumaczenie. Tradycją w naszej gminie było to, że rozpoczęcie zawodów zaczynało się poprzez złożenie meldunku. O dziwo, w tamtym roku nie miało to miejsca ripostował wójt Andrzej Wdowiak. Uważam, że dużym błędem i nietaktem było nieprzywitanie gości, których się zaprosiło. A w tym przypadku szczególnego gościa, którym był pan senator. Jemu to nie przeszkadza, ale mnie tak. Ja sobie życzę, by na tej gminie odbywało się wszystko z kulturą, tak jak należy, a nie z bylejakością. Mimo wszystko myślę, że zostawimy te sprawy za sobą i znów zaczniemy współpracować podsumował senator Błaszczyk. Ostatecznie radni, wójt i senator złożyli sobie świąteczne życzenia. Niesmak jednak pozostał. (ksz) Przedsiębiorcy walczą o niższe podatki! Prawdziwe gromy poleciały na głowę władz miejskich podczas ostatniej sesji Rady Miasta Łęczyca. Na obrady postanowili przyjść zbulwersowani kupcy, którzy protestują przeciwko polityce gospodarczej burmistrza. Atmosfera była tak gorąca, że przewodniczący ledwo radził sobie z zapanowaniem nad porządkiem obrad. Proszę państwa, z nas się tu robi idiotów! grzmiał Jan Budziński ze Stowarzyszenia Przedsiębiorców Ziemi Łęczyckiej, które zapowiada zaostrzenie polityki wobec władz. Kością niezgody pomiędzy burmistrzem a przedsiębiorcami są przede wszystkim stawki podatku od nieruchomości oraz opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Nowe pomysły władz najbardziej uderzają w przedsiębiorczych łęczycan. Nie możemy na to pozwolić. Priorytetem władz powinno być ułatwianie życia tym, którzy tworzą miejsca pracy, czyli drobnym przedsiębiorcom grzmiał Jan Budziński, który złożył w tej sprawie protest podpisany przez członków i sympatyków stowarzyszenia. Argumenty kupców nie przekonały jednak burmistrza. fot. Krzysztof Szymański Uchwała o podatkach została przyjęta przez Radę Miasta w grudniu ubiegłego roku. Wbrew temu co się tutaj mówi, była ona przyjmowana po głębokiej analizie i porównaniu do wielu miast w regionie tłumaczył burmistrz Andrzej Olszewski. Największe emocje spowodowały jednak zapisy ws. ustawy śmieciowej, które okazały się... w ogóle niezobowiązujące. Macie państwo przed sobą niezobowiązujący zapis gminny. Obowiązują tylko stawki od mieszkańca, które i tak zostały określone przypuszczalnie, a realna kwota będzie znana dopiero po przetargach na Przedsiębiorcy licznie pojawili się na ostatniej sesji rady miasta. Długa zima i niesprzyjająca aura daje się we znaki nie tylko ludziom, ale także zwierzętom. Działkowcy, którzy swoje tereny mają w okolicy ulicy Sienkiewicza od dłuższego czasu spotkać mogą... sarny, które pod zabudowania zawędrowały w poszukiwaniu jedzenia. Działkowcy nie kryją zdziwienia. Sarny w tej okolicy to zupełna nowość. Zwykle nie przechodziły przez trasę i z rzadka można było je spotkać po drugiej stronie krajowej jedynki mówi jeden z działkowców Artur Dębski. Są raczej płochliwe, ale jeśli zostawi im się jedzenie, to podchodzą bliżej. Myślę, fot. Krzysztof Szymański Z nas się tu robi idiotów! denerwował się Jan Budziński. usługi gospodarowania śmieciami mówił urzędowy radca prawny. Na sali zawrzało. Proszę państwa, z nas się tu robi idiotów! grzmiał Jan Budziński. Jak wyjaśniano, zapisy zniknęły po interwencji Regionalnej Izby Obrachunkowej. Nie mogę sobie przypomnieć takiej sytuacji, że RIO zakwestionowała pewne zapisy w uchwałach. Być może moja pamięć jest zawodna, ale staram się na takie istotne rzeczy zwracać uwagę mówił radny Krzysztof Urbański. Kiedy dokładnie zapis został wykreślony nie ustalono. Ostatecznie przedsiębiorcy zostali zapewnieni, że drzwi urzędu i każde obrady są dla nich otwarte. Nie wzbudziło to entuzjazmu. Proszę potraktować nasz protest jako ostrzegawczy skwitował prezes Budzyński. (ksz) Sarny podchodzą pod działki że to przez pogodę. Wiem, że nie tylko ja staram się je dokarmiać, przecież to takie kochane zwierzaki. Leśnik Zbigniew Wala nietypowego zachowania saren dopatruje się w czym innym. Zwierzęta te w dość znikomym stopniu korzystają z jedzenia zostawianego przez ludzi. Chodzi bardziej o to, że na terenie działek występuje bardziej urozmaicona baza żerowa mówi nadleśniczy Wala. W takich miejscach szybciej znika tez pokrywa śnieżna. Kiedy zrobi się cieplej sarny wrócą tam, gdzie występują zwykle. (ksz) fot. Krzysztof Szymański Sarny można zaobserwować w okolicy działek.