Wojskowe plany wzmocnienia Polski Wschodniej Wicepremier Tomasz Siemoniak przekazał wczoraj, 19 października w Białymstoku informację, że w 2017 r. na bazie obecnego 18. pułku rozpoznawczego, w Białymstoku powstanie brygada rozpoznawcza. To oznacza 2 tysiące żołnierzy w Białymstoku zamiast obecnych kilkuset. Do tego doposażenie w nowoczesny sprzęt oraz wielomilionowe inwestycje infrastrukturalne, niezbędne dla rozbudowy jednostki. A także wzmocnienie jednostki wojskowej w Suwałkach oraz jednostki w Osowcu. - Sojusz Północnoatlantycki ćwiczy bardzo intensywnie. Nie przypadkiem spotykamy się dzisiaj tutaj, na poligonie w Orzyszu. Tego samego dnia rozpoczynają się największe od wielu lat ćwiczenia Sojuszu Trident Juncture 15, gdzie będzie ćwiczyło 36 tys. żołnierzy, w tym 600 żołnierzy z Polski - mówił szef MON na poligonie, gdzie obserwował ćwiczenie Dragon 15. W poniedziałek 19 października wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak obserwował ćwiczenie Dragon 15, które odbywa się na poligonie w Orzyszu. Wicepremier spotkał się z ćwiczącymi żołnierzami oraz obejrzał wybrany epizod ćwiczenia. Mówiąc o ćwiczeniach, prowadzonych w ramach NATO, wicepremier podkreślił, że jest to efekt nowej strategii Sojuszu. - Ta strategia przyniosła nam w roku 2013, pierwsze po latach, duże ćwiczenie SteadFast Jazz, które odbyło się w Polsce - podkreślił szef MON. - Teraz na dwóch końcach Europy - w Orzyszu i na poligonach Hiszpanii, Portugalii i Włoch pokazujemy, że NATO jest gotowe do działania, że sojusznicy potrafią się mobilizować i ćwiczyć różne
działania, że sojusznicy potrafią się mobilizować i ćwiczyć różne scenariusze tak, aby art. 5 i inne dokumenty wiążące nas w Sojuszu miały także to realne wsparcie - zaznaczył wicepremier. - Cieszę się, że na naszym poligonie są nasi sojusznicy. To podkreśla europejski wymiar sojuszu NATO. Uważam, że dla nas jest to szczególnie cenne. Mamy bliską współpracę z partnerami m.in. niemieckimi - podkreślił. - Bardzo się cieszę też z tego, że wśród tych, którzy w ramach planu na rzecz gotowości NATO, podjętego po kryzysie ukraińskorosyjskim, obok sojuszników amerykańskich są Brytyjczycy. Dla nas jest to szczególnie istotne. Bo nie chodzi o to, żeby mieć tylko dobrze wyćwiczone wojsko, ale też o to, że jest to realizacja decyzji NATO o ciągłej rotacyjnej obecności sił sojuszniczych - dodał minister obrony Tomasz Siemoniak. W najważniejszym i największym tegorocznym ćwiczeniu Wojska Polskiego Dragon 15, na lądzie i w powietrzu bierze udział blisko 7000 żołnierzy, w tym 900 sojuszników z państw NATO. *** Po wizycie na poligonie w Orzyszu szef MON udał się do Białegostoku, gdzie o godz. 15.00 spotkał się z kadrą dowódczą i żołnierzami 18 Białostockiego Pułku Rozpoznawczego. Tematem dyskusji były zagadnienia dotyczące wzmacniania wschodniej flanki NATO. W spotkaniu uczestniczyli także sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek i dowódca generalny RSZ gen. broni Mirosław Różański. - Jeśli rozmawiamy o wschodniej flance NATO to mówimy o wzmocnieniu wschodniej granicy Polski powiedział na spotkaniu w 18 Pułku Rozpoznawczym w Białymstoku minister Tomasz Siemoniak. - Rok temu w Siedlcach ogłosiłem koncepcję wzmacniania ściany wschodniej. Ta koncepcja zyskała wsparcie
Rady Ministrów w programie Wzmocnienia bezpieczeństwa państwa, który został przyjęty przez rząd w grudniu 2014 roku przypomniał szef MON. - Na szczycie walijskim zapadły decyzje, które są istotne dla bezpieczeństwa Polski i które oznaczają sojuszniczą obecność wojsk w Polsce powiedział minister. - Obecnie na poligonie w Orzyszu odbywają się ćwiczenia, w których uczestniczą wojska sojusznicze. Te ćwiczenia rotacyjne trwają od zeszłego roku, od momentu ostrej fazy kryzysu ukraińsko rosyjskiego. W tym roku w Polsce ćwiczyć będzie około 10 tys. żołnierzy sojuszniczych mówił Tomasz Siemoniak. Obecny na spotkaniu wiceminister Czesław Mroczek mówił m.in, że wzmocnienie jednostek na ścianie wschodniej wymaga wyposażenia ich w nowy sprzęt i zwiększenia etatowego. - W marcu bieżącego roku premier podjął decyzję o zwiększeniu liczebności żołnierzy zawodowych w Polsce. W ciągu najbliższych lat zwiększymy liczebność o około 10 tys. etatów, z czego kilka tysięcy będzie na ścianie wschodniej - powiedział Cz. Mroczek. - Jeden cel nam przyświeca - mówił wiceminister Mroczek. - Wzmacniamy moduły bojowe. Zwiększamy ukompletowanie istniejących skadrowanych batalionów tak, aby natychmiast podnieść potencjał bojowy - informował. - Nie tworzymy co do zasady nowych dowództw. Jednostki sciany wschodniej będą wyposażane w nowy sprzęt. Nowe systemy artyleryjskie. Realizujemy kilka projektow, jeśli chodzi o artylerię. Zwiększamy zasięg rażenia - wyliczał wiceminister Mroczek. Dowódca generalny RSZ gen. broni Mirosław Różański podkreślił, że sytuacja bezpieczeństwa w Europie spowodowała inne spojrzenie na nasze siły zbrojne. -Jako wojskowi przedstawiliśmy nasze potrzeby związane z funkcjonowaniem garnizonów na ścianie wschodniej - poinformował. - W garnizonach będziemy kontynuować
wschodniej - poinformował. - W garnizonach będziemy kontynuować rozwój. Nowe systemy uzbrojenia, jakie będą wprowadzane, a szczególnie systemy rakietowe, zwiększą nasze zdolności, ale wymagają też nowych zdolności, systemów w zakresie rozpoznania - podkreślił gen. Różański. - Między innymi tutaj, na bazie garnizonu Białystok, będziemy budowali bardzo nowoczesną jednostkę rozpoznania, tak, abyśmy skutecznie mogli używać tych systemów. Ta brygada to będzie nowoczesny sprzęt i nowoczesna technika - poinformował dowódca generalny. Za: www.mon.gov.pl