Dotacje na biogaz w praktyce Autor: Wiesław Wasilewski - BIG-PPOL Fundusze pomocowe, Warszawa ( Czysta Energia nr 3/2013) Choć liczba działających biogazowni rolniczych nie pokrywa się z oczekiwaniami, a ich udział w bilansie energetycznym kraju nadal jest marginalny, to systematycznie przybywa takich instalacji. Obecnie dynamicznie rozwijają się dwa rodzaje biogazowni małe biogazownie rolnicze i zintegrowane biogazownie w przemyśle spożywczym. Małe biogazownie rolnicze Jesienny nabór z 2011 r. dotyczący małych biogazowni rolniczych w ramach programu Rozwoju Obszarów Wiejskich PROW 311, zaowocował przyjęciem 174 wniosków. Tylko dzięki decyzjom ministra rolnictwa i rozwoju wsi, wydłużającym termin składania uzupełnień do 18 miesięcy, formalnie pozostały do rozpatrzenia 52 wnioski, a w rzeczywistości procedowanych jest ok. 40. Cała historia tego naboru jak w soczewce skupia problemy, głównie formalno-prawne, dotyczące budowy w naszym kraju instalacji biogazowej o każdej wielkości, także tej bardzo małej. Powszechna niewiedza organów administracji, opór społeczny, brak wykwalifikowanej kadry projektowej i wykonawczej to przyczyny swoistej męki tych inwestorów (przeważnie rolników), którzy odważyli się przetrzeć biogazową ścieżkę inwestycyjną. Wysokość wsparcia (50% kosztów kwalifikowanych, ale nie więcej niż 500 tys. złotych) okazała się mało adekwatna do założeń specjalistów, twierdzących, że można wykonać instalację biogazową o mocy elektrycznej ok. 100 kw e za niewiele więcej niż 1 mln zł. Kolejną szansą na budowę małych instalacji biogazowych jest zapowiedziany jesienny nabór wniosków na małe biogazownie rolnicze (prawdopodobnie do 200 kw e ) w ramach Systemu Zielonych Inwestycji 2010-2015 (ang. GIS Green Investment Scheme). Nabór będzie miał charakter konkursu skierowanego do osób fizycznych i osób prawnych, zamierzających wytwarzać biogaz rolniczy (zgodnie z art. 3 pkt 20a ustawy Prawo energetyczne), kierować do kogeneracji lub wprowadzać do sieci gazowej. Jako typowy program z zakresu ochrony środowiska opiera się on głównie na selekcji wartości wskaźnika DGC, a więc dynamiczny koszt jednostkowy jest równy cenie, która pozwala na uzyskanie zdyskontowanych przychodów równych zdyskontowanym kosztom. Inaczej to ujmując, wskaźnik DGC pokazuje, jaki jest techniczny koszt uzyskania jednostki efektu ekologicznego. Zostaje on wyrażony w złotówkach na jednostkę efektu ekologicznego. Im niższa jest wartość wskaźnika, tym inwestycja bardziej efektywna.
Najlepiej ocenione wnioski uzyskają dotację w wysokości 30% kosztów kwalifikowanych oraz mogą ubiegać się o kredyt preferencyjny dla 45% wartości, a udział własny to min. 25%. Koszty kwalifikowane tego projektu wynikają z: nabycia lub wytworzenia nowych środków trwałych, w tym: budowli i budynków (powinien istnieć bezpośredni związek między nabyciem budynków i budowli a celami przedsięwzięcia), nowych maszyn i urządzeń, narzędzi, przyrządów i aparatury, infrastruktury technicznej związanej z nową inwestycją, przy czym przez budowę urządzeń infrastruktury technicznej rozumie się instalacje wewnętrzne w obiektach technologicznych, przyłącza doprowadzające media do obiektów technologicznych, drogi, place technologiczne itp., montażu i uruchomienia środków trwałych, nabycia materiałów lub wykonania robót budowlanych, ale pod warunkiem, że pozostają w bezpośrednim związku z celami przedsięwzięcia objętego wsparciem, nabycia wartości niematerialnych i prawnych w formie: patentów, licencji, nieopatentowanej wiedzy technicznej, technologicznej lub z zakresu organizacji i zarządzania, nadzoru. W projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii przewiduje się FiT dla biogazowni rolniczych do 200 kw e na poziomie 0,65 zł/kwh (rys.). System wsparcia FiT w projekcie ustawy o OZE (ceny za 1 kwh)
Możliwości budowy biogazowni Szacując ilość podmiotów zdolnych do budowy instalacji małego biogazu (nie wliczając w to inwestycji czysto komercyjnych), należy bazować na danych GUS z niedawnego Spisu rolnego. W Polsce na 1583 tys. gospodarstw rolnych (o pow. większej niż 1 ha) 373 gospodarstwa mają ponad 1000 ha (5,9% całej powierzchni użytków rolnych), a 851 gospodarstw dysponuje areałem o wielkości 500 ha (3,9%). Za minimalne kryterium ilościowe powstania małej instalacji biogazowej uznaje się posiadanie 40 sztuk DJP (duża jednostka produkcyjna), gospodarstwa o powierzchni min. 30 ha użytków rolnych (UR) oraz uprawy co najmniej 1 ha kukurydzy. Statystycznie najbardziej predysponowane do budowy klasycznych instalacji biogazowych są takie regiony jak: Wielkopolska (9,5 DJP/100 ha UR), Mazowsze (7,7 DJP/100 ha UR), Podlasie (5,3 DJP/100 ha UR). Szacując potencjał, należy także uwzględnić: ok. 3100 ferm trzody chlewnej, ok. 1600 ferm bydła mlecznego i mięsnego, ok. 1100 ferm drobiarskich, ok. 220 producentów pieczarek. OZE w przetwórstwie spożywczym Inwestycje w przemyśle spożywczym w ostatnich latach (szczególnie po uruchomieniu dotacji unijnych) możemy generalnie podzielić na trzy okresy: dostosowanie skupu i przetwórstwa do norm unijnych, zwiększanie wartości dodanej poprzez zakup nowych maszyn, urządzeń i technologii oraz poszukiwanie efektywności energetycznej i surowcowej. Trzeci etap opiera się głównie na szukaniu oszczędności czynników energetycznych (para, chłód), środków produkcji (woda, energia) i pozyskiwaniu taniej energii poprzez wykorzystywanie OZE. Obecnie dosyć częstym zjawiskiem jest inwestowanie w instalacje rekuperacyjne, zawracanie wody, kogeneracja czy trigeneracja, biogazownie (funkcjonuje 9 szt.), kotłownie biomasowe, (ostatnio modne) instalacje fotowoltaiczne (często hybrydowe) czy kolektory słoneczne. Konsekwentnie rozwijane są zintegrowane instalacje biogazowe, wykorzystujące jako substrat do procesu fermentacji beztlenowej pozostałości przetwórcze (takie jak serwatka, wywar, treści żołądkowe, wytłoki itp.). Uzyskany w ten sposób biogaz poprzez układ kogeneracyjny zamieniany jest na tani prąd elektryczny i ciepło (chłód), a poferment zostaje zagospodarowany jako nawóz organiczny.
Użycie takiego układu powoduje obniżenie kosztów ewentualnej utylizacji odpadów/pozostałości przetwórczych i energetycznych procesów przetwórczych (o ok. 8 20%), a także całkowitych kosztów wytwarzania oraz pozyskania wody i obróbki ścieków. Dodatkowo dostępne jest wsparcie w postaci tzw. zielonych oraz żółtych certyfikatów lub ze strony tworzącego się rynku świadectw emisyjnych CO 2. Tego typu instalacji jest obecnie kilkadziesiąt, a przeważnie są one zintegrowane z zakładami mleczarskimi, ubojniami i przetwórniami mięsnymi itp. Szanse na tworzenie podobnych instalacji są ogromne, a ostrożne szacunki mówią o: 115 zakładów mleczarskich obecnie funkcjonują cztery, a trzy są budowane, 160 ubojni i przetwórnie mięsa zero czynnych, a dwa w budowie, 60 szt. gorzelni trzy czynne, a siedem w budowie, 45 zakładów owocowo-warzywnych jeden czynny, a dwa w budowie, 25 tłoczni i destylarni oleju zero czynnych, a jeden w budowie, 20 innych zakładów przetwórczych jeden czynny i jeden w budowie. Przy tym tempie inwestowania niedługo ilość biogazowni zintegrowanych zrówna się z liczbą klasycznych biogazowni rolniczych. Niemniej obecnie na przeszkodzie stoi m.in. dziwna interpretacja Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która uznaje, że przy uzyskiwaniu dotacji w ramach działania 123 linią demarkacyjną dla takich inwestycji jest niemożność sprzedaży np. energii elektrycznej wytworzonej w biogazowni lub kotłowni biomasowej do sieci. Spór dotyczy interpretacji art. 28 Rozporządzenia Rady Europy, 1698/2005, który wyraźnie mówi o wsparciu dla rozwoju nowych produktów, procesów i technologii związanych z produktami objętymi załącznikiem nr I do Traktatu Akcesyjnego. Większość inwestycji w ramach tego działania spełnia warunek, zobowiązujący, by ilość wytworzonej energii i moce wytwórcze OZE inwestora były ograniczone do rocznych potrzeb własnych. Miejmy nadzieję, że zwycięży potrzeba racjonalnego wykorzystania funduszy unijnych i niebawem zacznie obowiązywać jednoznaczna interpretacja przepisów, korzystna dla rozwoju OZE w przetwórstwie spożywczym. Nowy nabór wniosków Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wprowadza kilka istotnych zmian w ramach działania 123. Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej (ramka).
Zmiany w dotychczasowych regułach naboru i oceny wniosków PROW znosi się limit naboru wniosków do wyczerpania wszystkich środków, wprowadza się dwuetapowy nabór wniosków etap pierwszy: grupy producenckie, spółki zależne od grup producenckich i podmioty skonsolidowane oraz etap drugi: pozostałe podmioty, do wniosku obowiązkowo (pod rygorem odrzucenia) należy dołączyć co najmniej jedną z udokumentowanych informacji: numer identyfikacyjny producenta rolnego, nazwę (imię i nazwisko), adres i nazwę firmy, NIP, wielkość przedsiębiorstwa (MŚP), opis planowanej inwestycji, zestawienie rzeczowofinansowe, kwota dotacji, do wniosku obowiązkowo (pod rygorem odrzucenia) należy dołączyć co najmniej jeden z dokumentów: biznesplan, kosztorysy inwestorskie (jeśli dotyczą), wniosek o wpis do ewidencji producentów (jeśli jest w trakcie załatwiania), o kolejności w każdym etapie decydować będzie największa zdobyta ilość punktów: nowe produkty, procesy albo technologie 10 pkt lub poprawa ochrony środowiska 5 pkt (w tym także OZE), systemy zarządzania jakością 2 pkt, wielkość przedsiębiorstwa, MŚP 5 pkt, bezrobocie w powiecie, gdzie zlokalizowana jest inwestycja do 5 pkt, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ma prawo ustalić (bez względu na wynik postępowania ofertowego) tzw. wartość rynkową danej maszyny czy urządzenia, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma cztery miesiące na rozpatrzenie wniosków możliwość przedłużenia o kolejne trzy miesiące, inwestor może tylko o 30 dni (poprzednio do 6 miesięcy + 30 dni) przedłużyć czas składania uzupełnień. Część tych zmian podyktowana jest przewidywanym dużym zainteresowaniem oraz krótkim okresem na realizację i rozliczenie planowanej inwestycji, co musi nastąpić do połowy 2015 r. Proponowane zmiany mają na celu także całkowite wykorzystanie środków pomocowych w ramach tego działania. Niebagatelna kwota (ok. 0,9 mld zł) do podziału w tym ostatnim naborze w praktyce może stanowić wsparcie dla ok. 400 450 wniosków inwestycyjnych. Wprowadzenie wniosków, zaostrzenie rygorów ilości składanych obowiązkowo dokumentów (poprzednio wystarczało złożenie tzw. okładek) skutkować będzie szybkim przesuwaniem się kolejki oczekujących na rozpatrzenie wniosków, ale czasu na ich realizację pozostanie bardzo niewiele. Brak wymogu posiadania prawomocnego pozwolenia na budowę nie zwalnia np. z obowiązkowego wykonania projektu budowlanego (podstawa do kosztorysowania), a brak możliwości przedłużania terminu składania uzupełnień właściwie dyskwalifikuje inwestycje słabo przygotowane. Tylko projekty dobrze przygotowane (chociaż częściowo) mają szansę na dotacje w marcowo/kwietniowym naborze wniosków. Ostatni nabór w ramach PROW ( Zwiększanie wartości dodanej ) czy konkurs małych biogazowni rolniczych GIS umożliwiają rozwój inwestycji z udziałem energii odnawialnej, z wykorzystaniem jej wszystkich aspektów ekologicznych, np. ciepła, które w przetwórstwie czy rolnictwie jest bardzo potrzebne.